[STR. 16-17] ROZMOWA „GŁOSU" Z REŻYSERKĄ „POKOTU ISSN 0137-9526 Nr indeksu 348-570 9 770137 952053 [STR. 8] ZIELONE ŚWIATŁO DLA BREXITU I CZARNE CHMURY NAD POLAKAMI NA WYSPACH. MILION RODAKÓW NIE MA ZAGWARANTOWANYCH PRAW PO WYJŚCIU WIELKIEJ BRYTANII Z UE [STR. 12] Kocha swoją matkę. jednak musiała zostawić ją w szpitalu. Takiej decyzji wymagała sytuacja [STR. 14-15] Magdalena Ogórek Kiedyś jej serce biło po lewej stronie. Teraz oddane jest dobrej zmianie Piątek 17 marca 2017 Nr 64 (3095) cena330zł (Z8%vat) Prenumerata od 137 zł [STR. 21] „Głos" na wiosnę Prenumerata na kwiecień to wygoda i oszczędność [STR. 28] PIŁKA NOŻNA POGOŃ LĘBORK CHCE USTRZELIĆ SOKOŁA [STR. 5] WCZORAJ PRZED BIUREM POSELSKIM JOLANTY SZCZYPIŃSKIEJ W SŁUPSKU PROTESTOWALI PRACOWNICY POCZTY POLSKIEJ. DOMAGALI SIĘ PODNIESIENIA WYNAGRODZENIA ZASADNICZEGO ' Wojciech Młynarski Odszedł po długiej i ciężkiej chorobie... Poeta, satyryk, tekściarz CZYTAJ NA STRONIE 10 977013795205311 02//Peryskop www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 17.03.17 Imieniny obchodzą: Agrykola, Ambroży, Cieszystaw, Gertruda, Józef, Pa-trycjusz, Patrycy, Patryk, Paweł, Regina, Witburga, Zbigniew, Zbygniew Kalendarium • 1793II rozbiór Polski: Jasna Góra skapitulowała przed wojskiem pruskim# 1922 W Warszawie odbył się I Zjazd Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej# 1963 W Instytucie Badań Jądrowych w Świerku został uruchomiony reaktor jądrowy „Anna"# 1968 Krakowski seryjny morderca Karol Kot został skazany na karę śmierci # 1996 Adam Małysz wygrał w Oslo swój pierwszy konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. 14 marca 2017 r. Fundacji Nadzieja grozi zamknięcie Nadzieja - jak co roku - ubiegała się w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych o dotację w wysokości 300 tys. zł. Kolejne 200 tys. na działalność fundacja pozyskiwała z innych źródeł m.in. l proc. odpisu podatkowego. Na początku tygodnia kierownictwo Nadziei dowiedziało się od PFRON-u, że w tym roku dotacji nie otrzyma, bo tej państwowej instytucji brakuje pieniędzy. Fundusz odrzucił 90 wniosków, w tym 14 złożonych przez takie same organizacje jak słupska Nadzieja. 14 marca 2017 r. SynViolettyVillas rozszerza pozew Nie doszło do zakończenia procesu przed słupskim sądem okręgowym, który wytoczył syn Violetty Villas. Krzysztof Gospodarek domaga się od Nowego Teatru zadośćuczynienia w wysokości 200 tysięcy złotych, przeprosin i zdjęcia z afisza spektaldu „Las Villas". Początkowo podstawą roszczenia był sam scenariusz. Teraz, po obejrzeniu spektaklu na żywo, Gospodarek rozszerzył powództwo o nowe żądanie wynikające z praw autorskich osobistych, ponieważ na scenie aktorka wykonywała piosenki z tekstami autorstwa Villas. Co więcej, na koniec przedstawienia odtworzone zostaje nagranie jej piosenki „Melancholie". Zdaniem syna Violetty Villas, naruszeń dóbr osobistych oraz godności jego matki jest więcej. 3 marca 2017 r. Słupska hala w rękach ministra W środę rano, czyli ostatniego z możliwych dnia, miasto Słupsk złożyło w ministerstwie sportu wniosek o dofi- nansowanie budowy nowej hali widowiskowo-sportowej. Do wtorku trwały jeszcze uzgodnienia z projektantem, który w ramach umowy z miastem miał nie tylko zaprojektować obiekt, ale i mieć nań pozwolenie na budowę, którego nie udało się jednak uzyskać. Wszczęto jedynie postępowanie w sprawie wydania takiej decyzji. Nowa hala ma kosztować 42 miliony złotych, a władze miasta liczą, że uda się im pozyskać połowę tej kwoty w ramach dofinansowania z ministerstwa. Projekt jest już gotowy. Kosztował 735 tysięcy złotych, a wykonawcą jest niemal ta sama firma, która opracowała Trzy Fale. Budowę hali przewidziano na lata 2019-2020, czyli okres największych spłat kredytów zaciągniętych przez poprzednie władze. Wysokość ewentualnej dotacji poznamy w maju. Wówczas ministerstwo ogłosi listę współfinansowanych projektów. Do tej pory urzędnicy odpowiedzialni za projekt będą żyć w finansowej niepewności. 16 marca 2017 r. Okręg sprawdzi Energę Czarnych Głośna sprawa dotycząca klubu Energa Czarni Słupsk trafiła na biurko prokuratora Jacka Kamińskiego z Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Powód to ogromna liczba czynności procesowych do wykonania. Śledczy chcą przyjrzeć się wyciągom bankowym, bilansom rocznym i zeznaniom podatkowym. Również umowom sponsorskim. Zawiadomienie o działaniu na szkodę klubu w prokuraturze złożył były menadżer Marcin S. Chodziło o podrabianie dokumentów. Media donosiły, że menadżer przekazywał klubowi sfałszowane dokumenty z numerami kont, rzekomo należącymi do koszykarzy. OPRAĆ. OLO r CAŁA A NAPRZÓD Rozciąganie to konieczność • Rozciąganie mięśni przed i po treningu to najlepsze zabezpieczenie przed kontuzją. Słodkie śniadania i desery • Mamy dla Was pomysł na weekend - koniecznie wypróbujcie choć jeden z naszych słodkich przepisów. Ha ratunek dzikim zwierzętom • Dzikie zwierzęta najlepiej zostawmy w spokoju - radzą na naszych łamach specjaliści. Czas na przecinanie jabłoni • Marzec to najwyższa pora, by zająć się drzewkami owocowymi - Andrzej Gębarowski radzi, jak przycinaćjabłonie. - Wszystkie sześć odcinków drogi ekspresowej S6 między Goleniowem a Koszalinem są w budowie - mówi Mateusz Grzeszczuk ze szczecińskiego oddziału GDDKiA Wojewoda Zachodniopomorski wydał decyzje zezwalające na realizację inwestycji drogowej dla dwóch ostatnich odcinków: Nowogard -Płoty (20,3 km) i Ustronie Morskie - Koszalin (24,2 km). Pozostałe fragmenty otrzymywały decyzje ZRID sukcesywnie od grudnia biegłego roku. W tej części Pomorza prace nad S6 są w toku. Decyzji dla odcinka kspresówki Słupsk-Trójmiasto wciąż brak. Wyjątkowy gość zawitał w progi skromnego kina Rejs w Słupsku. Nie w multikinie w galerii handlowej, ale właśnie na małej sali kinowej wybitna pani reżyser - Agnieszka Holland -spotkała się z widzami swojego filmu „Pokot". Zanim jednak spotkała się z widzami, rozmawiał z nią nasz dziennikarz Daniel Klusek. Rozmowa była długa, a pani Agnieszka podzieliła się z nami nie tylko zakulisowymi opowieściami z planu, ale także swoim postrzeganiem świata. Mówiła o feminizmie, ekologii, polityce... Efekty tej rozmowy można przeczytać na str. 16-17. Polecam też historię rozgoryczonej kobiety, która była zmuszona zostawić swoją chorą na Alzheimera matkę w szpitalu. Początkowo została zlinczowana przez wszystkich i przyklejono jej łatkę „wyrodnej córki". Jednak, jak sie okazuje, jej sytuaq'a nie jest łatwa, kobieta szukała pomocy w wielu miejscach. Niestety, system opieki nad starszymi, chorymi ludźmi mocno szwankuje. Bliscy chorych często są w sytuacji bez wyjścia. Reportaż na str. 12. Q człowieku wyjątkowo wrażliwym na los biednych i cierpiących piszemy na str. 18. Mowa o papieżu Franciszku. Właśnie mijają cztery lata od jego wyboru na namiestnika Kościoła. Wiele się w nim zmieniło, odeszła stara gwardia kardynałów, być może już niedługo posługę kapłańską będą mogli pełnić żonaci mężczyźni. O zmianach w Kościele i papieżu-rewolucjoniście - na str. 18. Odeszła kolejna ważna dla polskiej kultury osoba - Wojciech Młynarski. Odszedł po ciężkiej chorobie. Wspominamy go na str. 10. Z kolei reportaż o sytuacji Polaków w Wielkiej Brytanii -na str. 8. Co dalej z Breksitem? Jak potoczą się losy Polaków? Te pytania zadaje sobie codziennie blisko milion Polaków na Wyspach. Kto pamięta Magdalenę Ogórek? Wystawiona przez SLD na prezydenta, dziś kibicuje dobrej zmianie - str.14 Zdjęcie dnia ► Słupski Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych po raz 10. zorganizował Międzywojewódzki Konkurs dla Szkół Ponadgimnazjalnych „Mistrz wiedzy hotelarskiej". Finał tegorocznej, jubileuszowej edycji konkursu odbył się w Hotelu Grand Lubicz Uzdrowisko Ustka, który jako partner strategiczny i sponsor gościł uczestników oraz udostępnił swoją bazę do przeprowadzenia części praktycznej. W dwudniowym konkursie wzięło udział 20 uczestników z 10 szkół z województwa pomorskiego i zachodniopomorskiego. Zwyciężyła Daria Rodziewicz z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Słupsku. (NIK) TELEWIZOR LED •4xKDMI 3xllSB -Klasa A IKWN " iHS iloxyAS UflW X fU«KŁJ« T»».tri) wnntcrxł RAVEN CENY mE"R°tm SIEKAMY NA DROBNE i DO 50 RAT O* SPRZEDAŻ 7 DNI w TYGODNIU:^ euro.com.pl %SSS 855 855 PRZY ZAKUPU TEGO TV ZA SOUNDBAR SAMSUNG HWJ3S5 O WARTOŚCI 549 xł X m Jm* QF 1599 DY5K256GBSSD Pm! WBUDOWANE WiFi 2199 PROCESOR I N T E L PAMIĘĆ 40B wbudowani CENA WiFi LAPTOP 1S,6" * HP2SO i3A51fS TELEWIZOR LED «3 cali 43LN630V •3mHPWH 2xUSB •Wata ftłł •Tedinologia 9QO WWI QAMQIIIUC TELEWIZOR UED 49 cali UE49KSS72 Ołl IV* OlllRiy 3*HDMI -2«USB -Klasa A+ • TechnologiaaooPOł 2399 I i TT li, 1.71 M INTEL CORE iS iim l CENA 400Hz3QQQ4699 |%^ m ^^^^CEiSlA WBUDOWANE WiFi IPsAWU EC a ©43 DYSK 1 000 GB ump tM" tauuHMMmtoitm WiFi PHIU TELEWIZOR LED 32 cale 32PMSS301 •2xHPMI .ąrflSB -KlaM ftł -Itedkwksiasoom HI Electroiux KLASA A+ t %:::i i lOOOobr. FUZZt LOGIC Eco i3ohbl« &.U&A KLASA 7 kg pojemności 0001099 # 7 J-CENA 699 14,00169? rT# #;CENA 194,01399, IfcT/rFIMA OQQ 999 W F w,' CENA ,-CENA| Jtwnry^S£%iM%M£%. mmmmior CWW* BOSCH PRALKA WnnroPSKoW^W POIHI SAMSUNG COmoes.T S«iw Aatyferafea *Wa»a> Shrtefłtai. ffaw. vtw *»«*ZEZ Mww. ,..a,«ar <»r:otT«w w skicinmm at'4 cva« *«o- ORAZ ***** Łtltt 90 OSWWJWtA W ttEŚCl U£B W 'JłiOići. 2 tttttACZEMm 0D» 3*OOO*T0* KTORYOf »OXŁl-wo.tc WYS13tPt£JC» -UCDtf* W «wzrostceny >wzrostceny Poseł Zbigniew Konwińsłri, lider PO w Słupsku, nie ukrywa, że Beata Chrzanowska jest teraz najpoważniejszym kandydatem partii na prezydenta Słupska. W miniony piątek w „Głosie Słupska" pisałem o nieoficjalnych przymiarkach, jakie trwają w różnych środowiskach politycznych w mieście w związku z rosnącą atmosferą przedwyborczą, choć wybory samorządowe formalnie mają się odbyć dopiero jesienią 2018 roku. Jak się dowiedziałem, w środowisku PO przymiarki dotyczą m.in. Beaty Chrzanowskiej, obecnej przewodniczącej Rady Miejskiej w Słupsku z ramienia tej partii, choć nie wszyscy działacze PO są przekonani, że Chrzanowska porwie wyborców w Słupsku. W związku z tym podczas poniedziałkowej konferencji prasowej posła Konwińskiego zapytałem wprost, czy to prawda, że Beata Chrzanowska będzie kandydatem tej partii na prezydenta Słupska w najbliższych wyborach samorządowych. - Jeszcze oficjalnie na ten temat z panią Chrzanowską nie rozmawialiśmy, ale gdybym ja miał podejmować decyzję w tej sprawie, to uważam, że pani Chrzanowska ma bardzo dobre ia na kobietę przygotowanie i odpowiednie doświadczenie, aby pełnić funkcję prezydenta Słupska -wyjaśnił Konwiński. Według niego zdobyła to doświadczenie jako przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku oraz -wcześniej - jako przewodnicząca Komisji Oświaty Rady Miejskiej w Słupsku. W tym kontekście nic nie wspomniał o sobie, choć już trzy razy ubiegał się o stanowisko prezydenta Słupska. Za to w sprawie piątkowego tekstu odebraliśmy kilka telefonów od osób, które przedstawiły się jako zwolennicy Platformy Óbywatelskiej. W czasie wszystkich rozmów pojawiła się sprawa Marka Biernackiego, wiceprezydenta Słupska, którego niedawno PO zawiesiła w prawach członka partii. - To jest błąd, bo to pan Biernacki ma największe doświadczenie w tym środowisku w zarządzaniu miastem. Partia nie powinna się na niego obrażać, ale się z nim pogodzić i właśnie jego wystawić w wyborach samorządowych jako kandydata na prezydenta Słupska, bo inaczej straci wpływy i długo już ich nie odzyska w Słupsku, a to byłaby wielka szkoda - przekonuje jeden z naszych czytelników. • ©© ZBIGNIEW MARECKI U nas w urodzinach jeszcze daleko do rekordu W 2016 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Ustce sporządzono 1380 aktów urodzenia. Jednak nie wszystkie z nich dotyczyły dzieci urodzonych w miejscowej porodówce, gdzie w ostatnich latach rodzi się zdecydowana większość dzieci ze Słupska i powiatu słupskiego. Ta liczba oznacza pewien wzrost w stosunku do 2015 roku, bo wtedy w USC w Ustce sporządzono niespełna 1300 aktów urodzin. Jak się dowiedzieliśmy, te dwie liczby pokazują pewną stabilizację na poziomie urodzin z lat 2004-2005. Jednak ciągle jest daleko od liczby urodzin z lat 2008-2010, kiedy w USC w Ustce rocznie sporządzano po 1700 aktów urodzin. Jeśli chodzi o sam Słupsk, to w ubiegłym roku miastu przybyło 763 małych mieszkańców - o 36 więcej niż rok wcześniej (wzrost o 5 proc.). Tymczasem rośnie liczba urodzin w całym województwie. Wg danych Urzędu Stanu Cywilnego w 2016 roku w Gdańsku na świat przyszło 8584 dzieci, tj. o 760 więcej niż w roku 2015. W procentach daje to 9,8. Liczba noworodków zwiększyła się także w innych miastach wojewódz- twa. W Gdyni od stycznia do grudnia 2016 roku na świat przyszły ponad 2 tys. dzieci. Przykładowo: w grudniu 2015 roku urzędnicy zarejestrowali 157 nowych gdynian, a rok później - już 171 (wzrost o 9 proc.). W Sopocie też przybyło. Od kwietnia do grudnia 2016 roku urodziło się 12 maleństw więcej niż w 2015 roku. W całym ub. roku Sopot powiększył się o 272 nowo narodzonych. Nawet w Sierakowicach na Kaszubach, gdzie zawsze rodzi się sporo dzieci - w ub. roku urodziło się 358 dzieci (w 2015 roku - 343 ).• (MAZ) TAXI iw Zdjęcie dnia AUTOPROMOCJA 006788762 ► Koło Naukowe Historyków Akademii Pomorskiej w Słupsku oraz Miejska Biblioteka Publiczna w Słupsku byli organizatorami spotkania autorskiego z dr. hab. prof. nadzw. Jarosławem Sochackim. Jest on autorem monografii „Niemcy" z cyklu „Początki państw" Wydawnictwa Poznańskiego. Prof. Jarosław Sochacki jest pracownikiem naukowym Instytutu Historii i Politologii AP. Specjalizuje się w historii średniowiecza. - W polskiej historiografii ta książka jest w zasadzie pozycją pionierską, bo dotąd nikt tak drobiazgowo nie przedstawił zagadnienia kształtowania się niemieckiej państwowości -zauważył obecny na spotkaniu prof. Jerzy Hauziński, wybitny historyk średniowiecza, były rektor Akademii Pomorskiej. Spotkanie odbyło się w czytelni MBP w Słupsku. (WF) naszemiasto Głos Dziennik Pomorza ~ Piątek, 17 marca 2017 WWW.gk24.pl • WWW.gp24.pl • WWW.gs24.pl //05 Dyżur reportera Daniel Klusek 59 848 8121 (w godz. 9.00-17.00) daniel.klusek@gp24.pl Wydarzenia Pocztowcy protestowali Wczoraj przed zamkniętym biurem poseł Jolanty Szczypińskiej protestowali pocztowcy Domagali się podniesienia zasadniczego wynagrodzenia o tysiąc złotych brutto Słupsk Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@gp24.pl W ramach ogólnopolskiego protestu pracowników Poczty Polskiej kilkudziesięcioosobowa grupa słupskich pocztowców przeszła przez centrum miasta do biura poselskiego Jolanty Szczypińskiej (PiS), aby tam przedstawić swoje postulaty. Biuro poselskie zastali jednak zamknięte, ale odczytali list do poseł, opisujący sytuację panującą w Poczcie Polskiej. Protestujący są sfrustrowani, bo swoim pracownikom lepiej niż Poczta Polska płacą nawet sieci handlowe, które przez lata słynęły z wyjątkowo kiepskich pensji. Tymczasem w cią- gu 6 lat pracownicy Poczty Polskiej otrzymali tylko 250 złotych brutto podwyżki, a wcześniej odebrano im premię czasową. Obecnie otrzymują pensje w wysokości zbliżonej do płacy minimalnej w kraju. W tym samym czasie koszty zarządu wzrosły aż 6-krotnie - z 1,5 do 9 min zł, które przypadają dla 6-osobowego zarządu. Choć nie ma pieniędzy na podwyżki dla pracowników, to są podwyżki dla klientów, bo od lutego opłaty listowe wzrosły o 20 procent. Kiedyś, gdy podnoszono opłaty dla klientów, podwyższano także pensje pracownicze. Teraz klient będzie płacił więcej, ale obsługa będzie gorsza, bo źle opłacany i przemęczony pracownik gorzej wykonuje swoje obowiązki. Jednocześnie z powodu braków kadrowych fika# protest, ► Pocztowcy przyszli przed biuro poselskie J. Szczypińskiej. bo odbierają ją jako przedstawicielkę grupy rządzącej w zastraszającym tempie rosną roszczenia sądów z tytułu nie-doręczonych na czas przesyłek. Obecnie obciążenie listonosza wynosi 130 procent normy. Stąd Poczta Polska na gwałt zatrudnia nowych pracowników. W węzłach ekspedycyjno-roz-dzielczych, gdzie niedobory zatrudnienia wynoszą od 25 do 35 procent, zatrudniono pół tysiąca więźniów. Poza podwyżką pensji pocztowcy żądają: co najmniej 3200 złotych brutto pensji dla pracowników eksploatacji, odtworzenia rezerwy chorobowo-urlopowej, przywrócenia premii czasowej oraz reorganizaq"i i zmniejszenia rejonów obsługiwanych przez listonoszy. - Nie ma między nami różnicy zdań, że pensje w Poczcie muszą wzrosnąć, a zatrudnie- nie w wybranych rejonach powinno się zwiększyć. Dlatego pracujemy nad stabilizacją przychodów firmy. Skończyliśmy z polityką cięcia kosztów osobowych i redukcji personelu, wdrażamy strategię rozwoju, która przyniesie większe zyski i poprawę sytuacji pracowników. Poprawa warunków pracy i wynagrodzeń jest jednym z kluczowych elementów nowej strategii Poczty Polskiej przyjętej 23 lutego 2017 roku przez radę nadzorczą firmy -mówi z kolei Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej. • ©® O Więcej na naszej stronie Więcej o proteście pocztowców i komentarzu rzecznika czytaj ina: www.gp24.pl Dzieci uczą się bon tonu REKLAMA 007237335 ..Gdy nie ma dzieci w domu to... uczą się bon tonu" tym hasłem ustecka biblioteka i Uniwersytet Trzeciego Wieku animują czytelnictwo. oprać. Alek Radomski aleksander.radomski@gp24.pl - Pomysł, aby zająć się tematem dobrych manier, zrodził się na podstawie obserwacji naszych najmłodszych czytelników, własnych dzieci i ich rówieśników - mówi Monika Nahnybida, bibliotekarka z Biblioteki Miejskiej w Ustce. - Nie wszystkie dzieci wiedzą, jak kulturalnie zachować się w określonej sytuacji, mają dużą swobodę w obyczajach. Powodem tego są programy telewizyjne, oglądane przypadkowo, bez selekcji. Brakowi kindersztuby sprzyja też życiowy pośpiech rodziców i brak czasu na rozmowy wychowawcze z dziećmi. Od marca do maja ustecka biblioteka organizować będzie szereg spotkań, aby przybliżyć przedszkolakom zasady kulturalnego zachowania się. Najmłodsi czytelnicy uczestniczyć będą w interaktywnych zabawach edukacyjnych w uzieci z przedszkoli numer 2 i 3 uczyły się dobrych manier w miejskiej bibliotece pod nazwą „Co wypanda, a co niewypanda". Spotkania te inspirowane będą książkami 0 zasadach savoir vivre'u polskich pisarzy, poetów i ilustratorów, takich jak Agnieszka Frączek, Ola Cieślak, Grzegorz Kasdepke, Jan Brzechwa czy Julian Tuwim. W murach biblioteki odbędą się tematycznie dobrane spektakle zrealizowane przez Agencję Artystyczną Paula z Sąborza oraz Teatr Edukacji 1 Profilaktyki Maska z Krakowa. Aktorzy pokażą dzieciom, że wiara w siebie może dokonać cudów, a znajomość czarodziejskich słów, takich jak proszę, przepraszam, dziękuję bardzo ułatwia życie i zjednuje nam nowych przyjaciół. Pierwsze spotkanie w bibliotece w Ustce maluchy mają już za sobą. W lekcji dobrych manier uczestniczyły już dzieci z miejskich przedszkoli numer 2 i 3. W planach jest też gość specjalny Michał Zawadka - autor książek dla dzieci i młodzieży, lektor i aktor. Przedszkolaki wezmą udział w jego warsztatach „Społeczny savoir vivre, czyli jak nie nadepnąć światu na odcisk". Projekt został dofinansowany ze środków ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz Urzędu Miasta Ustka. Zakończy się Dniem Rodziny i warsztatami kulinarnymi prowadzonymi przez Ustecki Uniwersytet Trzeciego Wieku. • ©® Światowy Dzień Wody Z tej okazji spółka „Wodociągi Słupsk" przygotowała szereg atrakcji, które będą trwały przez cały tydzień. Weź udział w konkursach, zabawach oraz wygrywaj atrakcyjne nagrody. Szczegóły na stronie: www.slupskawoda.pl Dziś do wygrania: 3 x karta zakupowa do sklepu EMPIK 3 x zestaw gadżetów od firmy „Wodociągi Słupsk" Uzasadnij krótko, dlaczego należy odpowiedzialnie gospodarować wodą? Odpowiedź wyślij SMS-em na numer 72355, w treści wpisując: GPKonkurs odpowiedź Na SMS-y czekamy do 25 marca Koszt SMS-a: 2,46 zł z VAT Autorzy najciekawszych odpowiedzi otrzymają nagrody. Ustka 06//Wydarzenia www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 PiS chce przekonać do metropolii Warszawa Powołanie metropolii warszaw-skiejwprzysztości-tak. projekt zgłoszony przez posłów P6-nie. Tymczasem Jacek Sasin zapowiada konsultacje Tomasz Dereszyński Twitter: @TomDeresz Z analizy dr hab. Marty Lackowskiej z UW przygotowanej dla Fundacji Batorego wynika długa lista zastrzeżeń do projektu metropolitalnego przygotowanego przez grupę posłów PiS pod kierownictwem Jacka Sasina. Zdaniem dr Lackowskiej projekt powinien zapoczątkować debatę o tym, jak dobrze zorganizować współpracę między stolicami województw i otaczającymi je miejscowościami. - Opór przeciwko projektowi wynika z jego dużego niedopracowania i braku dyskusji, a nie ze sprzeciwu wobec regulacji metropolitalnych w ogóle. Przeciwnie, samorządowcy z różnych metropolii upominali się o nie, najdobitniej pokazując, że współpraca metropolitalna w ramach istniejących form prawnych nie wystarcza - ocenia autorka analizy. Dr hab. Marta Lackowska przypomina, że w Europie funkcjonuje kilka modeli zarządzania ► Poseł Jacek Sasin zapowiada ofensywę w gminach metropolitalnego. - Tam, gdzie udało się wprowadzić reformę metropolitalną, była ona poprzedzona dekadami testowania coraz to nowych rozwiązań - wyjaśnia. Dlaczego projekt PiS jest zły? Zdaniem autorki ekspertyzy przede wszystkim chodzi o ignorowanie istniejących form współpracy, brak konsultacji z władzami samorządowymi, odgórny charakter wyznaczania granic wielkiej Warszawy, niejasne kompetencje jej władz oraz niemal całkowity brak określenia źródeł finansowania nowego samorządu. Zdaniem Joanny Załuskiej, dyrektorki programu „Masz głos, masz wybór", prowadzonej w Fundacji Batorego, zmiany nie mogą być wprowadzane w atmosferze podejrzeń, że tak naprawdę chodzi o poprawę warniku wyborczego w Warszawie. - To nie buduje zaufania obywateli do demokracji. Potrzebne są dialog, szerokie konsultacje i konsensus - ocenia Załuska. Przypomnę, że art. 2. poselskiego projektu zgłoszonego przez PiS tzw. ustawy metropolitalnej stanowi, że miasto stołeczne Warszawa obejmuje 33 gminy, w tym gminę Warszawa. Poseł PiS Jacek Sasin zapowiedział w czwartek akcję informacyjno-konsultacyjną skierowaną do 2,5 min osób. -To bezprecedensowa sytuacja. Mieszkańcom okołowarszawskich gminbraku-je rzetelnej informacji. Chcemy dotrzeć do nich także po to, by uzyskać opinię. Potrwa to ok. półtora miesiąca - powiedział Sasin. - Nie chcemy, by projekt ustawy był konsultowany tylko z samorządowcami, dlatego postanowiliśmy zapytać mieszkańców, czyli głównych zainteresowanych proponowanymi przez nas zmianami. Jego zdaniem finałem konsultacji będzie nowy poprawiony projekt ustawy metropolitalnej, który powstanie do wakaq"i letnich. • ©® Holendrzy zatrzymali w wyborach populistę Haga Populista Geert Wilderspoko-nany w wyborach wHolandii. Zwyciężył obecny premier Mark Rutte i jego Patia Ludowa. To ulga dla Unii Eiropejskiej Aleksandra Gersz aleksandra.gersz@polskapress.pl Unia Europejska odetchnęła z ulgą. Po przeliczeniu ponad 95 proc. głosów oddanych w środowych wyborach Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (WD) zapewniła sobie w izbie niższej holenderskiego parlamentu 33 spośród 150 głosów. Radykalnie prawicowa Partia Wolności (PW) uplasowała się na drugim miejscu z 20 mandatami (o 5 więcej niż poprzednio) - to porażka Geertą Wildersa, który liczył na więcej. Apel Chrześcijańsko-Politycz-ny (CDA) i liberalni Demokraci66 (D66) zdobyły po 19 mandatów, a 14 miejsc zdobyła Partia Zielonych. Klęskę poniosła jednak Partia Pracy (PvdA), członek rządzącej obecnie koalicji - na razie ma ona w Tweede Kamer tylko 9 miejsc. To aż o 29 mniej niż w poprzednich wyborach. Frekwencja wyniosła 81 procent. To najwięcej w historii Holandii od 30 lat. Ze zwycięstwa cieszył się Mark Rutte, premier od 2010 r., który najprawdopodobniej zostanie szefem rządu na trzecią kadenq'ę. - Holandia powiedziała „nie" złemu rodzajowi populizmu. Chcemy podążać drogą, na której już jesteśmy - bezpieczną, stabilną i dobrze prosperującą - mówił Rutte. Z kolei Geert Wilders stwierdził, że „nie powiedział jeszcze ostatniego słowa". - Nie jestto 30 mandatów, na które liczyłem, ale mamy jakieś mandaty. Patriotyczna wiosna się rozpocznie - mówił szef Partii Wolności, eurosceptycznej, antyislamskiej i antyimigracyjnej. Zwycięstwa Wildersa obawiała się UE. Wybory w Holandii były bowiem próbą wierności wobec Wspólnoty, a zwycięstwo po- pulistów mogło być drogą do sukcesu eurosceptyków również w tegorocznych wyborach parlamentarnych we Francji i w Niemczech. Gratulacje Ruttemu złożyli unijni liderzy. Prezydent Francji Franęois Holland powiedział, że sukces WD to „wyraźne zwycięstwo nad ekstremizmem", a Peter Altmaier z biura kanclerz Niemiec Angeli Merkel napisał na Twitter ze: „Holandio, ach Holandio, zwyciężyłaś!". Były prezydent Parlamentu Europejskiego Martin Schulz powiedział że „czuje ulgę" z powodu przegranej Wildersa. - Musimy kontynuować walkę o otwartą i wolną Europę - napisał naTwitterze.# ► Wilders nie ukrywa rozczarowania. Spodziewał się zwycięstwa 007183592 REKLAMA targi i m w*sx ^9^71 IIIPI Cm c do grona wystawców ZAREZERWUJ POWIERZCHNIE WYSTAWIENNICZA Agnieszka Ziemiańska ziemianska@targi.krakow.pl, te!. +4812 644 59 32 Organizatorzy POLSKA «&*., ęmpf-- Cennik iłowych aut 285 modeli Mwwr Nowe auta na polskim rynku od najtańszego do najdroższego MOTO Pytaj w kioskach i salonach prasowych motosalon.motofakty.pl Głos Dziennik Pomorza , _ . . . . _ . . llr\~J Piątek, 17 marca 2017 WWW.gk24.pl • WWW.gp24.pl • WWW.gS24.pl //(J/ [STR. 12] Kobieta zostawiła swoją matkę chorą na Alzheimera w szpitalu i odjechała. Dlaczego tak się stało? Dlaczego kuleje system pomocy starszym ludziom? [STR. 16-17] AGNIESZKA HOLLAND W SŁUPSKU PROMOWAŁA SWÓJ FILM „POKOT". NAM OPOWIADA O SZTUCE FILMOWEJ. O TYM CZY ODZWIERCIEDLA RZECZYWISTOŚĆ ORAZ O OBECNEJ WŁADZY W POLSCE V : ' '-i . f* c-\i £VsV. : 08// Magazyn WWW.gk24.pl • WWW.gp24.pl • WWW.gs24.pl Głos Dziennik Pomora Piątek, 17 marca 2017 niepewny los, niepokój o swoje prawa i swój status po zakończeniu negocjacji związanych z Brexitem. Spokojni o swoją przyszłość mogą być ci, którzy nabyli obywatelstwo brytyjskie, ci, którzy od lat mieszkają i pracują w tym kraju, jednak tego obywatelstwa nie mają mogą teoretycznie oczekiwać najgorszego. Nawet tego, że po Brexicie przyjdzie im szukać nowego miejsca zamieszkania. Jeszcze do poniedziałkowego wieczorem wydawało się, że sprawy szły po myśli imigrantów, skoro poprawka Izby Lordów wzywała ministrów, by w ciągu trzech miesięcy od rozpoczęcia negocjacji przedstawili propozyq'e gwarantujące prawa ponad 3 min imigrantów z krajów unijnych mieszkających na Wyspach, w tym Polaków. Ten pomysł jednak upadł. Pojawiły się już głosy, że imigranci staną się swoistą kartą przetargową w negocjacjach Wielkiej Brytanii z Brukselą. Londyn zdaje sobie bowiem sprawę, że ponad dwa miliony obywateli brytyjskich mieszka w krajach unijnych (Francja, Włochy, Hiszpania i inne). Jeśli Wielka Brytania nie zagwarantuje odpowiednich praw mieszających u siebie imigrantom podobny los może spotkać obywateli brytyjskich mieszkających w krajach kontynentalnej Europy Posłowie odrzucili też poprawkę Izby Lordów, która przyznawała parlamentowi prawo weta w kwestii porozumienia w sprawie Brexitu. Władza ustawodawcza miałaby zatem możliwość odrzucenia porozumienia z Unią Europejską. Premier musiałaby uzyskać zgodę obu izb parlamentu w kwestii końcowych warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Pewna liczba proeuropejskich konserwatywnych deputowanych wystąpiła przeciw tak zwanemu wezwaniu potrójnie podkreślonemu i wstrzymała się od głosu. Znaleźli się wśród nich byli ministrowie Nicky Morgan i Anna Soubry oraz szeregowi deputowani Heidi Allen i Ben Howlett. Dwóch torysowskich szeregowych posłów głosowało przeciw rządowi w kwestii poprawki dotyczącej praw [mieszkających w Wielkiej Brytanii] obywateli Unii Europejskiej. Mimo to rząd i tak wygrał oba głosowania. Ostatecznego wyniku zgodnie z oczekiwaniami nie blokowała już Izba Lordów. Ostatni etap procedury to podpis królowej. Jednak już w poniedziałek rząd dał do zrozumienia, że Theresa May nie rozpocznie procedury uruchamiania artykułu 50. Traktatu o Unii Europejskiej w tym tygodniu. Natomiast - co zapewne doprowadzi do wściekłości Komisję Europejską i inne państwa członkowskie UE - odłoży rozpoczęcie to na koniec marca. Pewna grupa proeuropejskich konser-. watystów wyraziła swoje niezadowolenie z powodu udaremnienia parlamentowi odegrania swojej roli, gdy chodzi o ostateczne porozumienie z Unią Europejską. Znalazł się w niej były brytyjski prokurator generalny Dominie Grieve. - Pragnę wspierać rząd w efektywnym i sprawnym prowadzeniu całego procesu związanego z Brexitem. Słuchając jednak niektórych wystąpień miałem poczucie, że żyję w Krainie Czarów. Nie jestem gotów żyrować procesów, które wydają mi się szczerze mówiąc obłąkańcze - oświadczył Grieve. • Negocjacje związane z wyjściem Wysp z UE mogą potrwać dwa lata. Tymczasem trzy miliony imigrantów, w tym milion Polaków mieszkających na Wyspach nie mają zagwarantowanych praw po Brexicie Bruno Wat erfieid redakcja@polskatimes.pl ► Mimo zapewnień premier Theresy May przebywającym na Wyspach Polakom nie zagwarantowano praw po Brexicie Jeszcze w tym miesiącu brytyjska premier Theresa May ma rozpocząć procedury wychodzenia Wysp z Unii Europejskiej Z kolei Anna Soubry broniąc tezy, że winno się uznać formalną rolę parlamentu w całym procesie powoływała się na groźbę drugiego referendum w sprawie niepodległości Szkocji. - W takim przypadku musimy pozostawić wszystkie opcje otwarte, gdy chodzi o debatę i same decyzje. Dlaczego? Bo możemy decydować o przywróceniu swobodnego przemieszczania się siły roboczej i korzyściach jednolitego rynku, co rozwiąże problem Irlandii Północnej i Szkocji -stwierdziła Soubry. Jednak minister ds. Brexitu David Da-vis oświadczył, że on również jest zdania, że parlament nie powinien mieć prawa zgody na ostateczne warunki opuszczenia Unii Europejskiej. Dlaczego? Bo takie prawo osłabiałoby pozycję negocjacyjną Wielkiej Brytanii w sprawie Brexitu w rozmowach z Brukselą. - Mówi się, że chodzi tu o konstruktywne i znaczące głosowanie. Jednak z pewnością są tacy, którzy wykorzystaliby taką możliwość do [próby] obalenia wyniku referendum - stwierdził David Davis. Poparł go były minister pracy i emerytur łan Duncan Smith, który stwierdził, że nie sposób pomyśleć o czymś gorszym niż takie związywanie rąk rządowi i gwarantowanie tym samym, że Brytyjczycy nie wywalczą wzajemnie [korzystnych] ustaleń. Jednak Hilary Benn, szef specjalnej komisji Izby Gmin ds. nadzoru nad Brexitem, oświadczył - Na okropną ironię losu zakrawa, że ci, którzy w trakcie referendum jako jednego z głównych argumentów używali tezy, iż winniśmy wyjść [z UE], aby odbudować suwerenność parlamentu, dziś z entuzjazmem wyrażają sprzeciw, gdy ta sama suwerenność ma zostać wpisana do ustawy. [Nie obchodzi ich teraz], że [ich] demokracja znika jak obłoczek dymu. W powstałej sytuacji brytyjska premier Theresa May już może szykować się do uruchamiania procedur związanych z wyjściem Wysp ze wspólnoty europejskiej. • A Przegrana izby Lordów r Przepadła poprawka Izby Lordów gwarantująca zachowanie po zakończeniu Brexitu praw obywatelom Unii Europejskiej mieszkającym obecnie w Wielkiej Brytanii A ■■■%. A A i, 1 A .w - Ciężki czas dla miliona Polaków i dwóch milionów imigrantów, który osiedlili się na Wyspach Brytyjskich. Z jednej strony Izba Gmin ostatecznie dała zielone światło brytyjskiej premier Theresie May do formalnego rozpoczęcia procedury Brexitu, z drugiej zaś posłowie odrzucili dwie poprawki wprowadzone przez Izbę Lordów do ustawy, która upoważnia szefową rządu do rozpoczęcia procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. , Dla imigrantów niepokojące było odrzucenie przez Izbę Gmin stosunkiem głosów 335 do 287 poprawki Izby Lordów gwarantującą zachowanie po [zakończonym procesie] Brexitu praw obywatelom Unii Europejskiej mieszkającym obecnie w Wielkiej Brytanii. Była to niezwykle ważna poprawka dla prawie trzech milionów imigrantów z krajów Unii Europejskiej, którzy od lat mieszkają i pracują w Wielkiej Brytanii. Liczyli, że ich sytuacja zostanie wreszcie wyjaśniona i będą wiedzieli na czym siedzą już po zakończeniu procedur związanych z Brexitem. Dla armii imigrantów z krajów UE mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii oznacza to Imigranci z krajów UE, w tym Polacy staną się kartą przetargową dla Londynu przy negocjowaniu warunków Brexitu Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Magazyn //09 Repatrianci - ocalić do zapomnienia • Stowarzyszenie z Koszalina szykuje wydanie kolejnych wspomnień repatriantów ze Wschodu. - Gorąco prosimy o ich nadsyłanie i finansowe wsparcie - apeluje prezes Zygmunt Czapla Piotr Połechoński piotr.polechonski@gk24.pl Założone z pana inicjatywy Stowarzyszenie Pomocy Polakom ze Wschodu, z siedzibą w Koszalinie, przez wszystkie minione lata nawiązywało kontakty z organizacjami polonijnymi w byłym ZSRR. zachęcało samorządy do przyjmowania repatriantów, organizowało pomoc materialną i prawną rodakom, którzy wracali z Kazachstanu do ojczyzny. Wydaliście też trzy tomy wspomnień Polaków, którzy trafili na Wschód „Uratować pamięć Teraz szukuje się pan i pańskie stowarzyszenie do wydania tomu czwartego. Zanim to jednak nastąpi rusza właśnie konkurs, który ma pozwolić na wydanie tejże książki. Tak, ruszyliśmy właśnie z kolejną edycją naszego cyklicznego konkursu „Pamiętam" do udziału w którym serdecznie zapraszamy. Jest on dla nas ważny o tyle, że to właśnie wyłonione w czasie jego trwania nadesłane do nas najciekawsze wspom- P Weź udział w konkursie i wspomóż wydanie wspomnień Każdy, kto chce wziąć udziałw kolejnej edycji konkursu „Pamiętam" może to zrobić wysyłając wspomnienia reptriantówze Wschodu w formie elektronicznej na adres mailowy -szlP PoiKfca Organizacje Ga?u Ptymwgo Patroni akcji: 10// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 Zmarł , poeta, satyryk, tekściarz Swoimi kunsztownymi piosenkami bardziej dopiekł komunie niż niejeden zawodowy opozycjonista Z urodzenia warszawiak, z przekonań inteligent. Odszedł po długiej i ciężldej chorobie. Miał 76 lat ► Wojciech Młynarski z córką Agatą i Stefanem Friedmannem Lucjan Strzyga redakcja@polskatimes.pl Zwrotami z jego piosenek mówiła przez kilka dziesięcioleci cała Polska: „Ach, co to był za ślub!"; „W Polskę idziemy"; „Moje ulubione drzewo - leszczyna"; „Nie mam jasności w temacie Marioli"; „Nie ma jak u mamy". Niektóre traktowane były jak hasła przewodnie rodzącej się opozycji: „Róbmy swoje", „W co się bawić" czy „Jeszcze w zielone gramy". Jego łatwość składania słów sprawiła, że nie tylko zgromadził na koncie kilka tysięcy tekstów, ale doczekał się miana tego, który nauczył Polaków słuchać, a jak twierdzi prof. Jerzy Bralczyk, nawet rozumieć poezję. O swoim najsłynniejszym tekście, czyli „Jesteśmy na wczasach", zaśpiewanym w 1967 r. w Opolu, mówił przekornie: „Latami nienawidziłem tej piosenki, bo gdziekolwiek się pojawiłem, to musiałem ją śpiewać. Myślałem: Boże kochany, cokolwiek bym nie napisał, to już tego nie przeskoczę". Ale to ona sprawiła, że miliony zwykłych Polaków dostrzegło w niej odbicie swoich marzeń i urlopowych przygód. Jak kraj długi i szeroki niosło się „Dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego...", a Młynarski wyrósł niemal na wieszcza narodowego. „Pamiętam, kiedy w okresie mojej popularności po zaśpiewaniu tej piosenki i paru innych w tym stylu pojechaliśmy na jakiś koncert i jeden z pijaczków pod restauracją powiedział: »Witamy cię Młynarczyk, ty nasz wieszczu«. Lubili mnie i ja ich lubiłem" - wspominał. Mistrz poetyckiej lapidarności Urodził się 26 marca 1941 r. w Warszawie. W1963 r. jako absolwent polonistyki (temat pracy magisterskiej „O dramaturgii Witkacego") zadebiutował na początku na scenie kabaretowej i teatralnej klubu studenckiego Hybrydy. Niedługo potem pierwszy raz sam publicznie wykonał swo-ją piosenkę, „Niedzielę na Głównym", na Giełdzie Piosenki w Warszawie. Publika zobaczyła wysokiego chudzielca z fryzurą na jeża i ujmującym, nieśmiałym uśmiechem. Dostał pochlebną opinię Kazimierza Rudzkiego, co dodało mu śmiałości. Wcześniej słyszał, że ma „błędne oko i wiatrakowate ruchy", a głosu wcale. Jako zawodowego tekściarza wylansowała go, co wielokrotnie podkreślał, Agnieszka Osiecka. Rok później był już zdobywcą dwóch głównych nagród na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu za utwory „Z kim będzie ci tak źle jak ze mną" w interpretacji Kaliny Jędrusik i „Spalona ziemia". Autorem muzyki był kuzyn Młynarskiego Roman Orłów. W formie humorystycznej poruszał realne problemy społeczne, wobec czego krytyka ukuła nawet na piosenki Młynarskiego termin „śpiewanych felietonów", w których podszczypywał władzę. „Jednym z moich mistrzów był wówczas Jerzy Wasowski, znany jako człowiek bardzo miły, a zarazem niezwykle surowy, jeśli chodzi o sprawy artystyczne" - wspominał Młynarski po latach w jednym z wywiadów. „Kiedy przynosiłem mu teksty, wielokrotnie je krytykował, kazał poprawiać. W ciągu 10 lat współpracy z nim w kabarecie Dudek nauczyłem się lapidarności" - mówił. Już później, w latach 70., zaczął pisać większe formy, zwłaszcza libretta operowe i musicalowe, m.in. „Henryk VI na łowach", „Cień", „Awantura w Recco". Jest ponadto autorem przekładów piosenek ze słynnych musicali „Kabaret", „Jesus Christ Superstar" i „Chicago". Już w stanie wojennym Młynarski zamilkł. Tylko dla własnej przyjemności tłumaczył wtedy songi Brela. Klimaty połowy ponurych lat 80. wyrażał legendarny spektakl Młynarskiego „Róbmy swoje". Był on zgodny z życiową dewizą autora, że „w momentach trudnych trzeba pracować ze zdwojoną siłą". Na politycznej ścieżce W1976 r. Młynarski był jednym z sygnatariuszy tzw. Memoriału 101 polskich intelektualistów protestujących przeciwko planowanym zmianom w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, mającym zapewnić PZPR „przodującą rolę". Ale poeta niemal od początku kariery miewał problemy z cenzurą w PRL. Już w 1968 r. próbował opatrzyć swoją piosenkę „Lubię wrony" poważnym komentarzem, że -wbrew jej słowom - „polskie wrony faktycznie na zimę odlatują na południe, natomiast do Polski przylatują wrony z krajów ówczesnego ZSRR". Cenzor nie zezwolił wtedy na „ujawnienie takich informacji". Ostatecznie nazwisko Młynarskiego znalazło się na specjalnej liście, na której umieszczono autorów pod szczególnym nadzorem cenzury. Tomasz Strzyżewski w swojej książce o cenzurze w PRL publikuje poufną instrukcję cenzorską z 21 lutego 1976 r. Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, na której umieszczono nazwisko satyryka oraz następujące wytyczne: „Wszystkie własne publikacje autorów z poniższej listy zgłaszane przez prasę i wydawnictwa książkowe oraz wszystkie przypadki wymieniania ich nazwisk należy sygnalizować kierownictwu Urzędu, w porozumieniu z którym może jedynie nastąpić zwolnienie tych materiałów. Zapis nie dotyczy radia i TV, których kierownictwo we własnym zakresie zapewnia przestrzeganie tych zasad. Treść ni- Ostatni docenili go Francuzi. Tydzień przed śmiercią dostał od nich Order Sztuki i Literatury niejszego zapisu przeznaczona jest wyłącznie do wiadomości cenzorów". Mimo swoich kłopotów z cenzurą w 1987 r. Młynarski uhonorowany został Nagrodą Ministra Kultury i Sztuki za całokształt twórczości. Co ciekawe, rok później wspólnie z wieloletnim partnerem scenicznym Jerzym Derflem otrzymał nagrodę kulturalną „Solidarności" za recital „Róbmy swoje" i za tytułową piosenkę, która stała się de facto jednym z nieformalnych hymnów związku. Upadkiem komuny był lekko rozczarowany. Mówił: „Podejrzewam, że kapitał 4 czerwca 1989 r. został w znacznej mierze zmarnowany, liczyłem na więcej. Na zbiorową mądrość, że się ujawni i będziemy dochodzili do kompromisów". O przyzwoitości i miłości Wspomniana piosenka „Róbmy swoje" mogłaby by być mottem j ego własnego życia. Mówił o niej: „Najważniejszy w tej piosence wydaje mi się postulat zdrowego rozsądku, że »niejedną jeszcze paranoję/ przetrzymać przyjdzie, robiąc swoje«. Żeby się nie dać zwariować, nie dać się uwieść myślom, które są urojone, nierealne. A jeśli chodzi o plan osobisty tej piosenki, to myślę, że trzeba mieć w życiu jakiś mniej więcej nakreślony cel - ku czemu ja zmierzam, co bym chciał osiągnąć. Są pewne linie, których nigdy nie przekroczę. W każdej sytuacji życiowej staram się, tak jak doradzał Słonimski, zachować przyzwoicie". Ale cóż po przyzwoitości, kiedy się jest samotnym? Przecież, jak mówił, „najgorszą rzeczą dla człowieka, a już zwłaszcza dla człowieka piszącego, jest samotność". Badacze i egzegeci jego twórczości przypominają więc, że napisał całą serię piosenek, które opowiadały o zakochanych Polakach w różnych, poważnych, ale często również błahych sytuacjach: „Polska miłość", „Kartoflanka" czy „Bynajmniej". „Byłem nawet z tego znany, że zaproponowałem taki nurt liryczny polskiej miłości, która bywała zabawna, groteskowa, ale jednak zawsze miłością pozostawała" - wspominał. Nawet jego krytycy przyznawali, że miał ucho perfekcyjnie nastawione na język ulicy. Przez całe życie kolekcjonował potoczne powiedzonka i bawił się nimi, np. w piosenkach „Żorżyk" („Piszę do pana, bo mi żal - norrrmalnie żal"), „Bynajmniej" („Za kim to, choć go przedtem nie znałem,/ przez tłoczny peron się przepychałem?/ Za panią, bynajmniej, za panią!"), „Absolutnie" (śpiewał ją w czołówce serialu „Droga" z Gołasem w roli głównej), „Piosenka o Maryni" czy „Sytuacja" („Nie od dzisiaj znam z relacji pańskie racje,/ ostre one, że ho-ho,/ panie, po co panu to,/ sam pan widzi, jaką mamy sytuację"). Drugiego Młynarskiego już po prostu nie będzie. • @® www.gk24.pi • www.gp24.pi • www.gs24.pi Reklama //II Tysiące ludzi pod wrażeniem spektakularnego odkrycia uczonych z Cambridge Prof. Max Randall, Cambridge Przełomowa kuracja prof. Randalla pomaga w walce z problemem nietrzymania moczu To była prawdziwa zmiana. 104 kobiety i 69 mężczyzn -uczestnicy pierwszych w historii testów nowego odkrycia pro£ Randalla - nie mogło uwierzyć w to, co się stało. Po 30 dniach testów u 173 osób borykających się z problemem nietrzymania moczu stwierdzono wyraźną poprawę. Przy czym zmniejszenie dolegliwości nastąpiło bez stosowania rygorystycznych diet czy wykonywania skomplikowanych ćwiczeń. Uczestnicy musieli jedynie regularnie stosować kurację profesora Maxa Randalla. Niemal wszystkim uczestnikom badania udało się zmniejszyć wysiłkowe nietrzymanie moczu. Nawet te osoby, u których problem zaczął się kilka lat temu i systematycznie się pogłębiał, odzyskiwały święty spokój, i to nawet podczas dużego wysiłku. Innowacyjna kuracja prof. Randalla umożliwiła zredukowanie parcia na cewkę moczową, co spowodowało: / rzadsze wizyty w toalecie; y zmniejszenie nadwrażliwości pęcherza; V znaczące wydłużenie czasu między każdym oddawaniem moczu; V wzmocnienie mięśni dna miednicy. Dla zwykłego człowieka to prawie niemożliwe Obserwując same tylko wyniki badań, przeciętny człowiek może po- myśleć, że to niemożliwe. Jednak z naukowego punktu widzenia takie efekty można uzyskać, wykorzystując normalne zdolności regeneracyjne, które ma organizm każdego człowieka. Problem tkwił telomerów i hamują starzenie się wybranych narządów, wzmacniając je i regenerując. Komórki starzeją się ponad 9-krotnie wolniej, a organizm zaczyna wracać do dawnej formy. Pracuje na najwyższych obrotach. Można powiedzieć, że organizm młodnieje i dzięki temu sam automatycznie zaczyna walczyć z problemem nietrzymania moczu". Słabe mięśnie kontrolujące Silne mięśnie kontrolujące PO kuracji Metoda biostymulująca prof. Randalla pozwala w naturalny sposób wzmocnić mięśnie. Po lewej pęcherz moczowy z osłabionymi mięśniami dna miednicy, po prawej mięśnie pracujące właściwie. w tym, że dotychczas nie było wiadomo, jak pobudzić ludzkie ciało do tak skutecznej obrony. Profesor Randall tak mówi o opracowanej przez siebie formule: „Odkryliśmy pewne naturalne substancje o wyjątkowym działaniu biologicznym. Wpływają one na organizm na poziomie nano-komórkowym. Opóźniają podział Okiem eksperta: Wielu specjalistów nie potrafi wskazać przyczyn nietrzymania moczu. Ich wiedza na temat tej dolegliwości jest niewystarczająca. Swoim pacjentom przepisują nieskuteczne środki, zalecają wykonywanie forsownych ćwiczeń albo odprawiają ich z kwitkiem. Inni zrzucają wszystko na stres i kierują do psychoterapeuty. Ludzie zostają z niczym. To koszmarny błąd. Przy problemach z pęcherzem należy działać szybko, ponieważ problem bardzo szybko się pogłębia! I dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jeśli dotknął Cię ten wstydliwy problem - nie zastanawiaj się, działaj! ,Pozbyłam się wstydu!" „Szok i frustracja" Jak to możliwe? „To bardzo proste -kontynuuje profesor. - Te substancje aktywne wspomagają organizm w odbudowie oraz wzmocnieniu mięśni dna miednicy, które właśnie odpowiadają za prawidłowe trzymanie moczu. A z wiekiem następuje ich osłabienie. Im starszy organizm, tym trudniejsza regeneracja. Po zastosowaniu opracowanej przeze mnie formuły biostymulującej regeneracja mięśni dna miednicy przebiega szybciej, a nadwrażliwość pęcherza się zmniejsza. Dzięki temu nietrzymanie moczu przestaje już być takim problemem po około 4 tygodniach kuracji. Poprawa dzień po dniu Prof. Randall wraz ze swoim zespołem badawczym przeprowadził szereg testów, które ostatecznie pozwoliły dopuścić preparat do publicznego użytku. Aby była ona dostępna dla każdego, wprowadzono ją w postaci aktyw- „Problem z nie-trzymaniem moczu miałam przez ostatnie 10 lat. Lekarze nie potrafili nic na to poradzić. To był potworny wstyd. Doszło już do tego, że bałam się wyjść z domu. Kichnięcie mogło spowodować, że pęcherz nie wytrzyma. Metoda prof. Randalla spadła mi z nieba. Już pierwszego dnia poczułam jak pęcherz się uspokaja, czuję się swobodniej i pewniej. Po tygodniu skończyło się popuszczanie, a każdego kolejnego dnia byłam w stanie wytrzymać dłużej i dłużej bez chodzenia do łazienki. Wreszcie nie muszę się wstydzić". Krystyna W. (47 lat), Terespol nych, biostymulujących kapsułek. O pierwszych efektach tej przełomowej kuracji opowiada pani Krystyna i pan Edward [patrz wyżej]. Odkrycie prof. Randalla wchodzi na rynek Formuła w postaci kapsułek biostymulujących stała się bardzo popu- Nie spodziewałem się, że to spotka akurat mnie. Żyję zdrowo, nie palę, waga w normie - a jednak straciłem kontrolę nad swoim pęcherzem. Na spodniach pojawiały się plamki, było mi okropnie wstyd! Chciałem iść do urologa, zrobić coś z tym jak najszybciej, ale termin dostałem na 3 miesiące wprzód. O kapsułkach biostymulujących powiedział mi brat. Po 3 dniach stosowania widziałem pierwsze efekty, a w 2 tygodnie zapomniałem o problemie! Mięśnie pęcherza wyraźnie się wzmocniły. Edward Z. (64 L), Piotrków Trybunalski larna w całej Europie. W Polsce jest dostępna wyłącznie w sprzedaży telefonicznej klubu zdrowia (nie można jej kupić w sklepach). Zamawianie jest bezpieczne, ponieważ nie trzeba wcześniej nic płacić - dopiero u listonosza w momencie otrzymania przesyłki. Teraz, dla pierwszych 100 osób klub zdrowia zorganizował wielką wiosenną promocję. WIOSENNA PROMOCJA KLUBU ZDROWIA! Pierwsze 100 osób, które zadzwoni do 20 marca 2017 r., dostanie • 70% zniżki! Otrzymasz wówczas preparat prof. Randalla za udział w klubie zdrowia zamiast za 29G zł, tylko za 87 zł- Zadzwoń już dziś! 8 81458 83 77 Pon.-pt. 8:00-20:00, sob. i niedz. 9:00-18:00 (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat) 12// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 Kocha swoją matkę, ale jednak musiała ją zostawić w szpitalu • Kuzynka wie, jakie są jej obowiązki w stosunku do chorej i ubezwłasnowolnionej matki, dla której jest opiekunem prawnym, ale sytuacja wymagała, aby ją zostawiła w szpitalu - mówi ich krewna. Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@polskapress.pl W środę, 8 marca 2017 roku, wieczorem, córka 64-letniej słupszczanki, cierpiącej na chorobę Alzheimera, przywiozła ją do lekarza do Środkowopomorskiego Centrum Zdrowia Psychicznego Medison w Koszalinie. Według kierownictwa placówki porzuciła ją tam, nie tłumacząc się nikomu.- Do tej pory ta pani niebyła naszą pacjentką - mówi dr Izabela Ciuńczyk, dyrektor Medison, która o tej bulwersującej sprawie powiadomiła „Głos". Zresztą nie tylko naszą redakqę, ale także - jak się wyraziła - „wszystkich świętych": MOPR w Słupsku, Roberta Biedronia, prezydenta Słupska, Sąd Rodzinny w Słupsku oraz Rzecznika Praw Pacjenta. - Odezwał się tylko ten ostatni, prosząc o dodatkowe informacje - mówi dyrektor Ciuńczyk i zaznacza, że tylko ze względów humanitarnych 64-letnia pacjentka pozostała w placówce, choć lekarz w izbie przyjęć wytłumaczył jej córce, że chora nie wymaga hospitalizacji, ale czułej opieki w domu lub w specjalistycznej placówce. Jednocześnie dyrektor Ciuńczyk rozpoczęła działania zmierzające do ponownego nawiązania kontaktu z opiekunką prawną porzuconej 64-latki. - To pani problem - miała usłyszeć, gdy wreszcie udało się jej dodzwonić do córki porzuconej. Nie ukrywa, że jej reakcja ją zaskoczyła. Kierownik GOPS współczuje córce chorej Poszliśmy tropem sygnału ze strony dyrektor Ciuńczyk. W MOPR dowiedzieliśmy się, że tam sprawa 64-latki jest znana, ale słupski MOPR nie będzie się nią zajmował, bo zgodnie z polskim prawem w przypadku osób ubezwłasnowolnionych zajmują się nimi te placówki opieki społecznej, które działają w miejscu zameldowania opiekuna prawnego takiej osoby. Okazało się, że córka chorej kobiety mieszka na terenie gminy Kępice. Tak więc MOPR w Słupsku o zaistniałej sytuacji poinformował Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kępicach. - Nasza pracownica chce po- I % - • = /;v-1 ,;-'r_w> - -fi^ WsmmaM " ; ■* *5"--' " V,; - 1§L 1 ■ Starsza osoba z chorobą Alzheimera to duży problem dla najbliższej rodziny. Zwłaszcza, kiedy osoba ta staje się agresywna /^Obowiązki piekuna osoby ubezwłasnowolnionej Zgodnie z Kodeksem cywilnym opiekun ustanowiony przez sąd jest obowiązany wykonywać swe czynności z należytą starannością, jak tego wymaga dobro osoby pozostającej pod opieką i interes społeczny, podlega przy tym nadzorowi sądu opiekuńczego. Opiekun sprawujący pieczę nad osobą ubezwłasnowolnioną musi: 1) zadbać, aby ta osoba miała środki dożycia; 2) aby miała zapewnioną opiekę lekarską^) aby nie stwarzała zagrożenia dla innych osób; 4) W razie konieczności może starać się o umieszczenie osoby ubezwłasnowolnionej w odpowiedniej placówce leczniczej, np. w szpitalu psychiatrycznym. znać uzasadnienie działań tej pani. Będziemy też rozmawiać o możliwości udzielenia jej pomocy. W każdej chwili może ona skorzystać ze wsparcia psychologicznego - powiedział „Głosowi" 9 marca Tomasz Zagrajek, kierownik GOPS w Kępicach. Prywatnie współczuje młodej kobiecie, bo -jak zauważył - każdego może spotkać taka sytuacja, która przydarzyła się w jej rodzinie, a nie zawsze łatwo sobie w polskich warunkach z nią poradzić. Poinformował też, że sprawą córki i porzuconej przez nią chorej matki zajmować się będą kurator rodzinny, policja w Miastku oraz Sąd Rodzinny w Miastku. - Ich działania mogą zakończyć się nawet zmianą opiekuna prawnego - dodał. Nie oceniajcie zbyt szybko Gdy o tej bulwersującej sprawie napisaliśmy w „Głosie" oraz na portalu www. gp24.pl, rozdzwoniły się telefony od czytelników. Głównie z dobrymi życzeniami i słowami współczucia dla mieszkanki gminy Kępice. Dzwonili ludzie, którzy zetknęli się z podobnymi doświadczeniami. - Nie oceniajcie, bo sama wiem, jak bywa trudno, gdy samodzielnie trzeba sobie poradzić z chorym na Alzheimera - tłumaczyła jedna z naszych czytelniczek. Kilka godzin później skontaktowała się z nami kuzynka córki chorej słupszczanki, która po konsultacji z krewną postanowiła przedstawić nam przebieg wydarzeń. Według niej chora na Alzheimera kobieta od trzech lat znaj- dowała się w specjalistycznej placówce w województwie zachodniopomorskim. -Stan zdrowia starszej pani z miesiąca na miesiąc się pogarsza, co się wyraża wzrostem agresji. To, że zapisane jej leki nie działają, zauważył nawet psychiatra, który współpracuje z tym ośrodkiem, bo akurat trafił tam na moment ogarniającego pacjentkę napadu agresji, polegającego m.in. na rzucaniu stolikami czy atakowaniu ludzi przy pomocy widelca. Z tego względu dwa razy wzywano karetkę pogotowia ratunkowego, a w końcu psychiatra Córka czeka na decyzję sądu, która umożliwi umieszczenie chorej matki w ośrodku zamkniętym skierował ją w trybie pilnym do koszalińskiego szpitala psychiatrycznego w celu ustawienia chorej właściwych leków- opowiada kuzynka. Jednocześnie właściciele placówki, gdzie przebywała 64-latka, wypowiedzieli umowę jej córce, bo - ich zdaniem - chora stanowiła zagrożenie dla innych pacjentów. Wtedy mieszkanka gminy Kępice chciała zawieźć matkę do szpitala psychiatrycznego w Słupsku. - Tam okazało się, że brakuje w nim wolnych miejsc. Z tego względu w nocy kuzynka pojechała z mamą do szpitala w Koszalinie. Towarzyszyli jej właściciele ośrodka, wktó-rym wcześniej przebywała jej matka. Kuzynka zostawiła mamę w tym szpitalu, ale nie miała wyboru, bo przecież człowiek z czwartym stopniem Alzheimera, który staje się coraz bardziej agresywny, nie jest zdrowy. Później byłam świadkiem jej rozmowy z dyrektorką szpitala, która straszyła kuzynkę policją i prokuratorem. Bardzo mnie to zdziwiło, bo nie spodziewałam się takiej reakcji po przedstawicielu służby zdrowia - mówi kobieta. Dodała, że jej kuzynka mieszka sama wśród lasów. - Ona nie jest w stanie sobie poradzić z mamą, choćby dlatego, że w szpitalu są potrzebne trzy osoby, aby ją ubrać - dodaje. Według niej kuzynka nie porzuciła matki w szpitalu, ale zawiozła ją tam po to, aby ustawiono jej leki, które ograniczą jej agresję. - Czas pobytu mamy w szpitalu chciała wykorzystać na to, aby znaleźć dla niej ośrodek zamknięty- mówi kuzynka.# ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Reklama//13 ..." W aaBBm 14// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek. 17 marca 2017 Kiedyś jej serce biło po lewej stronie. Dziś oddane dobrej zmianie. Magdalena Ogórek 0 byciu „lewaczką", piękną twarzą SLD i o dwóch procentach w wyborach prezydenckich. A także o chamstwie Ziemkiewicza, Lisa i kobiecej solidarności. Oraz o tym, dlaczego popiera PiS. Z Magdaleną Ogórek rozmawia Marcin Zasada Marcin Zasada m.zasada@dz.com.pl Tomarzenie historyka sztiśdiznaieźćzaaraone dzieło? Bez wątpienia, zwłaszcza jeśli finał jest tak szczęśliwy, choć wcześniej historia wydawała się mglista, a tropy wiodły do ściany. Jak pani przekonała syna austriackiego nazisty by zwiódł dzieła sztuki, które wywiózłzPołski jego ojciec (gwaszzwktokiem na pałac Potockich w Krakowie. XVII-wieczną mapę Krakowairene-sansowyniedznrytzpocz.XVIw.)? Trwało to 2 lata. Gdy Horst Wachter (syn Ottona von Wachtera) pierwszy raz usłyszał, że jego rodzice byli zaangażowani w grabież dzieł sztuki podczas wojny, byłwszoku. Dla bezpieczeństwa rodziny matka Horsta przez całe życie utrzymywała to w tajemnicy. On sam sądził, że matka po prostu kochała sztukę i ją kupowała. Pokazywałam mu dokumenty, prowadziłam długie rozmowy, przekonywałam. Gdy w końcu padła z mojej strony luźna sugestia, że warto, by skradzione eksponaty wróciły do prawowitego właściciela, tylko pokiwał głową. Zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak to w praktyce przeprowadzić. Zanim inni to napiszą: wie pani. gdzie jest „Porfir młodzieńca" Rafaela (najcenniejsze dzieło sztuki które Polska utracfla podczas wojny)? Nie wiem, ale gorąco wierzę, że ten obraz nie spłonął. Jestem przekonana, że wisi w czyjejś prywatnej kolekq'i. Obrazy takiej wartości po prostu nie płoną. Toproszę chociaż zdradzk*. gdzie jest pani serce? Przede wszystkim, moje serce jest w badaniach naukowych. Ale jeśli ma pan na myśli politykę... Jeszcze nie. Na razie myśłałemoRybnBat Tak, Rybnik to moje miasto, z którym byłam związana aż do studiów. Pochodzę zrdzennieśląskiej rodziny i sama jestem stuprocentową Ślązaczką, co zawsze z dumą podkreślam. Mój ojciec całe życie przepracował w KWKRymer. Moja ciocia Maria Ogórek była sanitariuszką w m powstaniu śląskim. Moja druga ciocia, Aniela Szlosarek, dożyła 108 lat. W domu zawsze było co opowiadać. Jaki Rybnie zapamiętała para z dzieciństwa? Pachnący śląską kuchnią, świeżym kołoczem w domu. Gwarę, którą mówiła cała moja rodzina. Bazylikę św. Antoniego, któ- rą mijałam codziennie w drodze do szkoły. Ten Rybnik wielokrotnie pokazywałam swojej 12-letniej dzis córce. Choć wychowała się w Warszawie, zna moje miasto bardzo dobrze, zresztą interesuje się historią Śląska. Kiedyś mówiła mi pani, że wychowuje córkę po śląsku: co to da pani znaczy? Starałam się jej przekazywać to samo, co kiedyś przekazała mi mama. I to, co mojama-ma kiedyś usłyszała od swojej. Pewne wartości są niezmienne. Kiedy pytałem o pani serce, zastanawiałem się teżnad tym. czy jest jeszcze po Jewej stronie? I to jest fenomen politologiczny. Pamiętam, gdy w kampanii prezydenckiej przedstawiłam swój program: media huczały, jak to możliwe, że Leszek Miller wystawił tak nie-lewicową kandydatkę. Narracja trwała całą kampanię, a potem, gdy zaczęłam komentować bieżącą politykę, te same media ruszyły z przekazem, że „lewaczka wspiera prawicę". pani myśSosobie. gdy wspomina siebiezcza-sówgdyjecfciak trochę była pani Jewaczką"? Dla nikogo nie było tajemnicą, jakie mam poglądy. Współpracowała panizAleksantkem tóraśrtew-skkn i Grzegorzem Napierałskim wbrew swoim przekonaniom? Praca w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego byłapierwsząwmojej karierze. Ztam-tą ekipą związana byłam tylko zawodowo, merytorycznie. Nie uczestniczyłam w żad-nychkonwentyklach partyjnych. Gdy Leszek Miller zaproponował mi kandydowanie, jasne było, że nie chodzi mu o człowieka z lewicy, tylko kogoś, kto przy notowaniach Sojuszu na poziomie 2-3 procent, zaprezentuje dużo szerszy program, powalczy o 9-10-pro-centowe poparcie. Na przykład młodą kobietę. Imłoda. piękna kobietazdobyta2procentgłosów. Może dlatego, że ta kobieta prawie nk nie mówiła w trakcie bardzo dziwnej kampanii? Nic nie mówiłam? To nieprawda. Wystarczy sprawdzić w intemecie liczbę moich wywiadów. Zresztą, to samo dziś zarzuca się Pierwszej Damie. Choć to aktywna, elokwen-tna kobieta, duża część mediów oskarżają o milczenie. Może cfiatego. że mówi małoirzadkaAwracąoc do para kampanfi-pamiętam taką konferencję prasową, na którą za panią na pytania dziennikarzy odpowiadał Leszek M9er. To był jeden przypadek. Po wielu pytaniach, na to ostatnie zdecydował się odpowiedzieć Leszek Miller. Jestem dobrze wychowana i uznałam, że jeśli pan premier sam chciał zabrać głos, ma prawo. Mam do niego duży szacunek, choć moje przekonania są dalekie od postkomunistów. M^mówipotem. że kandydowała dr Ogórek, bo nict inny nie chciał. Jestem mu wdzięczna za to, że wytłumaczył coś, czego przez lata ludzie nie rozumieli. Powiedział niedawno, że nie było sensu wspierać mojej kampanii, bo wiadomo było, że wybory wygra Bronisław Komorowski. Byłam zupełnie sama, wiedziałam, że SLD po cichu wspiera Komorowskiego. Dziwi mnie jedynie, że w Sojuszu wciąż żyją tymi wyborami i moim kandydowaniem, kampania jest już przecież odległą przeszłością. F^ni dziś wstydzi się tego mariażuzSLD? Nie, absolutnie. Zdobywałam wiedzę i doświadczenie. Kampania, w trakcie której spotykałam się z Polakami, wiele mnie nauczyła. Z tych doświadczeń korzystam podczas pracy w mediach. Nie ma lepszego zderzenia własnych poglądów z innymi niż rozmowy na ulicach, żywe dyskusje z ludźmi. Adcrtknęto panią. gdyJerzylktoan. komentując nominację SLD w wyborach prezydenckich, stwierdzi, że M^zwariowataparijest głupia? Bardzo proszę nie kazać mi się zniżać do komentowania słów takich ludzi. Bardzo przepraszam. Jak zatem pani się czife. gdy Rafał Zienttewicz. para kotegazprogranu wTYP.mówioDotodeWBfenaażegdybyjąspa-fić na stosie, to na pewno bardzo by skwierczało? Sofidamiezobrażaną kobietą? Nie zwykłam komentować zachowania kolegów z pracy. Nie powiedział tego przy mnie, w programie. ItogousprawiecBwia? Nie wiem, nie słyszałam tej wypowiedzi. Ale podejrzewam, że była onawreakcji na słowa pani Wellman. TousprawiecSwiapospofite prostactwo? Dorota Wellman znana jest z promowania nieprawdziwej narracji w sprawie sytuacji kobiet w Polsce, z kolei ja za słowa Rafała Ziemkiewicza nie odpowiadam. Pyta pan o prostactwo? Zapewniam, że gdy widzowie dzwonią do „W tyle wizji" i naruszają zasady kultury osobistej, natychmiast interweniujemy. Aha Dopytuje pan o red. Ziemkiewicza, ale ja nie pamiętam, żeby ktokolwiek oburzał się, gdy w trakcie wyborów i po wyborach media prześcigały się w seksistowskich komentarzach na mój temat. Nieprawda. Ja byłem oburzony, gdy portal wP06tyce.pl który dziś panią chwali, nazywał .grzediotką^jtond" i, generalnie nflam". Takich słów padało wiele, co pokazało, na co narażona w polskiej polityce jest kobieta. W pierwszej kolejności fala ogromnej nienawiści wylała się na mnie ze strony feministek, któredotej pory mówiły, że kobietw polityce jest za mało. Nagle okazało się, że chodziło im tylko o kobiety, które złożyły hołd baronom HI RP. DzisjeśS kobieta nie zgadza sięzlVRP, może usłyszeć, że tłustaibrzydca od Rafała Ziemkiewicza. A co pan powie na zalajkowanie przez Tomasza Lisa wpisu, że „Ogórek mogłaby grać w porno, tylko niech sobie cycki dorobi"? _ ze jeśichoddotiaktowaraekobietZiemkiewicziLis reprezentują podobnie żerujący paziom. Proszę mi nie wkładać w usta takich opinii. Miałam na myśli, że wszyscy posunęli- Głos Dziennik Pomorza Piętek, 17 marca 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Magazyn //15 śmy się za daleko w emocjonalnym wyrażaniu poglądów. Ja mam inny sposób polemiki. Czy pani Wellman mówiąca o batożeniu prawicowych publicystów na gdy tyłek prezentuje według pana wysoki poziom? Niezbyt. Ale w niczym nie usprawiedliwia to chamstwa Ziemkiewiczainie wiem. po co go pani upa^biuiiKłitiiainy mężczyzna powinien wiedzieć, że czasem trzeba aę okiełznać. Ok, zapytam go o to, gdy będziemy pro-wadzić program. Osobiście mogę jedynie apelować do wszystkich o dużo większą kulturę. Cży ktoś, ktopamiętażebyła pani piękną twarzą lewky ma prawo się dziś zastanawiać, daczego oddala pani to serce dobrej zi lianie? Jestemkomentatorem, publicystą. Odpowiadam, gdy jestem pytana o to, w jaki sposób funkcjonuje dziś polskie państwo. Cieszę się, że ludzi interesuje to, co mam do powiedzenia. W trakcie prezydenckiej kampanii sama apelowałam o napisanie prawa od nowa. Apelowałam o nowe prawo podatkowe, o obronę terytorialną... Dziś rząd PiS zgłasza podobne postulaty. Itocflatego popiera pani jego pofitykę? Bardzo się cieszę, że wreszcie mamyrząd, który upomniał się o ludzi, a nie tylko o wąskie elity. Rząd, który udowodnił, że można doprowadzićdoredystrybuęjidobranarodo-wego, że można ludziom pomóc. Dzięki programowi 500+ w rodzinach wielodzietnych nie ma już skrajnego ubóstwa. Te rodziny stać dzis, by w końcu zabrać dzieci na wakacje, przez co zresztą celebrytki pokroju pań Młynarskich nie mogą ćwiczyć jogi na plaży. To pierwszy rząd, który w dużym stopniu spełnia wyborcze obietnice. Jestem całym sercem po ich stronie. I przeciwko wizji Polski dla tych, którzy samozwańczo obwołali się elitą. Podziwia pani Jarosława Kaczyńskiego? Tak- To dziś jedyny polityk, który ma całościową wizję państwa. Jednym zdaniem jest w stanie obnażyć indolencję intelektualną opozycji. Opozycji, która przez wiele miesięcy nie była w stanie nawet wypracować alternatywnej wizji państwa. Poza fermentem KOD nie ma tam żadnej wartości. Jest tylko psucie. Rząd inn^ ale winę za cale zło w kraju wdąż po-nosi opozyc^ Niezwykła ta polska demokracja Gdy PiS był opozycją, nie przyszło mu do głowy okupować Sejmu. Może to próby rozpaczliwego pokazania przez PO i Nowoczesną, że nie są zupełnie bezradne. Poza tym z tej opozycji zapamiętamy Ryszarda Petru, który broni Konstytuqi 3 Maja oraz Joannę Muchę śpiewającą piosenki w Sejmie. Przypominam tylca że PiS ma dziśwPolsce absolutną władzę. I dlatego opozycja co rusz pisze donosy do Brukseli. PiS też pisałdo Bruksefi. gdy byłwopazygL Musimy to rozgraniczyć. Wtedy było to zasadne. Aha Zaraz, zaraz. Dziś PO skarży się na czołgi na ulicach i zakaz słowa. Przecież w Polsce panuje demokraqa i jest pełnia swobód obywatelskich. A gdy PiS skarżył się w Brukseli, to były one zagrożone? Nie feruję takiego wyroku. Pamiętam, że w sprawie Smoleńska apelowano. Teraz mamy do czynienia z hasłem zagrożonej demokracji. Różnica była zasadnicza - PiS nie lobbował za zabraniem pieniędzy Polsce. Dziś donosy do instytucji europejskich są wymierzone w interes naszego państwa. Ogórek Rybniczanka z górniczej rodziny, absolwentka IILO w Rybni-ku. Historyk, doktor nauk humanistycznych. W 2011 roku kandydowała na posła w okręgu rybnickim z listy SLD. W 2015 roku była kandydatką SLD w wyborach prezydenckich. We wrześniu 2016 została publicystką tygodnika „Do Rzeczy". Współprowadzi program „W tyle wizji" wTVPInfb. W Polskim Radiu 24 można usłyszeć jej audycję „Utracone, odzyskane" o zaginionych dziełach sztuki. Wojenka pizedwtoDonakiowiTUstowijestwin-teresie Polski? Proszę nie porównywać tego z pieniędzmi, które możemy stracić. Tu mamy do czynienia z oceną polityczną. To, co w Polsce działo się pizez 8 lat rządów PO spuentowały rozmowy u kelnerów. One pokazały, co Platforma myśli o państwie. To państwo funkcjonowało teoretycznie i dlatego były możliwe afery pokroju Amber Gold. Kto to firmował? Tusk. Rozumiem więc wątpliwości PiS. Mewa paniczasem wąłpfiwośti. oglądając TVP, któ(^ udziela panigkKuiwizennku?T^ciq propagandy nie było tam nawet za czasów Pa PO pierwsze, jako pracownik tej staq'i czuję się takim sądem głęboko urażona. Po drugie, jak by pan ocenił działania telewizji komercyjnych? TVN? Poza małymi wyjątkami, nie pochwa-lam. AlejakzZiemkiewiczem-wcale nie łagodzi to krytycznego stosunku do tełewizii pub-licznej. Mam wrażenie, że jeśli chcę się dowiedzieć czegoś o działaniach rządu, to najlepiej włączyć TVP. W jednej z telewizji komercyjnych to samo wydarzenie nie zostanie obiektywnie przedstawio- AleTVP to nie ma być telewizja rządowa I nie jest, głęboko nie zgadzam się z zarzutami o stronniczość. W moim „Studiu Polska" jest pełen pluralizm. Podobnie w doborze gości w programach publicystycznych TVP. Nie zasadzamy się, jak jedna ze stacji komercyjnych na haśle: „Niech będzie tak, jak było". A widziała pani materiał TVPoŚłąskuispiskadi RAŚ? W ostatnich tygodniach kursowałam między Austrią i Krakowem, nie miałam czasu na oglądanie telewizji. Czy w następnych wyborach wystartuje pani pod szyldem PiS? Przede wszystkim jestem bardzo zadowolona z tego, gdzie obecnie jestem. Praca wtv dajemi wiele satysfakq'i. Tak samo praca naukowa. W najbliższej przyszłości nie planuję powrotu do polityki. Kiedyś? Nie wykluczam. Moźezholefrądobią zmianą? Skupiam się tylko na tym, co robię obecnie. • ©® O B ACZ, ZAPROWADZI HONDA The Power of Dreams nvr. s:< z1 ii h.mo* i.s vrrc T jp£ pj ę - plps :?* ■ ;,4l/iQ.0fvM P0£AMtfc,J5K!Ma,#/l(K>k1* fMJSjACO iCOLO fi R A t LV E .ft C i' //A- Mojsiuk Auto KM / tel • 94/347 73 82 mojsiu k.pi ZAPRASZAMY NA DNI OTWARTE 18-24 MARCA 16// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 -0" Nie zamierzam » zmieniać się na stare lata • Po sukcesie „Pokotu" na Berlinale Agnieszka Holland rozpoczyna promocję filmu za granicą. Nam opowiada dlaczego przeniosła na ekran książkę Olgi Tokarczuk i dlaczego nie podoba jej się obecna władza w Polsce Daniel Klusek daniel.klusek@gp24.pl Spotykamy się w słupskim kinie Rejs. do którego przyjechała pani prosto z Bratysławy. „Pokot" promuje pani również za granicą? Właśnie zaczęłam to robić. W Bratysławie odbyła się słowacka premiera, niedługo pojadę do Pragi. Film pokażemy też na festiwalu w Sofii. Potem będzie Hong Kong i kilka innych egzotycznych miejsc. Zagranicą pani f0m jest odczytywanyjako głos w sprawie praw zwierząt i kobiet, czy może jako manifestacja polityczna, jak w Polsce? To zależy od kraju i kontekstu. My ten film zaczęliśmy robić cztery lata temu, a Olga Tokarczuk książkę „Prowadź swój pług przez kości umarłych" napisała prawie dziewięć lat temu. Nikt wtedy nie myślał 0 tym w kontekście politycznym, jaki teraz mamy w Polsce. Nikt nie przypuszczał, że takie tematy, jak prawa zwierząt, ekologia, prawa kobiet i słabszych staną się najważniejszym punktem sporu. Nikt nie przypuszczał, że staną się one polem, na którym obecne władze pokazują swoją siłę. Życie dogoniło fikcję literacką. Maria Janion mówiła o Andrzeju Wajdzie, że on kręcił filmy z przyszłości. Jest coś takiego u niektórych twórców, że przeczuwa się rzeczy, które dopiero nastąpią. Panie to czuły? Prawdopodobnie tak. Fakt, że się robi film, wynika najczęściej z wielu powodów. Niektóre są trudne do wytłumaczenia. W tym wypadku to, co mnie najbardziej uwiodło, to było wyzwanie stylistyczne. Zrobić film, który nie ma jasnego gatunku, 1 z bohaterką, która, wydawało by się, jest kompletnie niefilmowa. Nie ma w kinie wielu starszych kobiet, które jednocześnie nie byłyby ofiarami, albo nie budzą sentymentalnych albo turpistycznych skojarzeń. Naszą bohaterka jest mocna kobieta, która ma ogromną namiętność i czuje gniew. Przeczytałem o bohaterce „Pokotu" Janinie Duszejko. że to ekoterrorystka. Sprawa terroryzmu interesowała mnie od zawsze. Podobnie sprawa gniewu. Interesuje mnie to, kiedy w człowieku rodzi się gniew, czasami bardzo słuszny, czysty. I co z tego wynika. Kiedyś zrobiłam film o terrorystach, to była „Gorączka". Tam byli to bojownicy Polskiej Partii Socjalistycznej, którzy walczyli z caratem, czyli polityczna rodzina Piłsudskiego. No, ale byli to terroryści. Nasz stosunek do terroryzmu jest zmienny w zależności od tego, w jakiej sprawie się to dzieje. Gniew jest jak ogień. Ogień może oświetlić i ogrzać, ale może też spalić. Z mocnymi uczuciami sprawa jest niebezpieczna. Dobrze jest eksplorować gniew w przestrzeni sztuki, gorzej, jeśli dostaje się on do przestrzeni realnej. Nie obawia się pani, że w wyniku zaangażowania w ocenę bieżącej sytuacji politycznej pani film przestanie być odbierany jako dzieło artystyczne, a właśnie przez pryzmat polityki? Nie mam na to wpływu. Oczywiście, mogłabym nie używać swojej osoby do zadań obywatelskich i nie wyrażać poglądów na temat tego, co się dzieje w moim kraju. Ale zawsze to robiłam, od wczesnej młodości. I płaciłam za to różne ceny, włącznie z więzieniem. Nie wydaje mi się, żebym chciała się zmienić na stare lata. A to, co się dzieje w Polsce i co robi obecna władza jest zaprzeczeniem tego, w co wierzę, że jest dobre dla Polski. To jest rzeczywiście coś skrajnego. I to nie tylko w podejściu do demokracji liberalnej, do spraw ustrojowych ale i w takich dziedzinach, jak ekologia, wycinka drzew, hodowla koni arabskich, instytucje kultury. Przede wszystkim w kwestii Trybunału Konstytucyjnego i systemu trójpodziału władzy, którego zniszczenie odhacza Polskę z tradycji Europy Zachodniej, do której tak długo dążyliśmy. Teraz dryfujemy na Wschód jako wolny elektron. Nawet Węgry nie popierają naszej „dobrej zmiany", przynajmniej nie we wszystkich aspektach. Mieszkam w Stanach i we Francji, i widzę, że cały świat chyli się w stronę populizmów. W tej sytuacji Polska jest szczególnie zagrożona. Ameryka czy Anglia sobie poradzą, to są silne kraje. Natomiast Polska jest krajem, który przez na- Jest coś takiego u niektórych twórców, że przeczuwa się rzeczy, które dopiero nastąpią. Myśmy to czuły cjonalizmy sąsiadów, a one zaczną rosnąć, również w reakcji na nasz nacjonalizm, może zostać kolejny raz zmiażdżony. To, co teraz polskie władze robią w polityce zagranicznej, to samobójstwo. Trudno o tym nie mówić, nie ostrzegać, nie przekonywać -jeśli się to jasno widzi. Ale film jest filmem. Jest on w pewnym sensie rozrywkowy. Ma konwencję trochę kryminału, trochę czarnej komedii, trochę bajki. Widzowie go oglądają z pewnym napięciem, są zaskoczeni, nie spodziewają się tego, co nastąpi. Nie jest to film polityczny w tym sensie, że nie jest to deklaracja polityczna. Oczywiście, nie ukrywam, że pewne tematy i stanowiska są mi bliższe niż inne. Uważam, że dobrze jest być wrażliwym na cierpienie zwierząt, dobrze jest mieć do natury stosunek opiekuńczy i czuły, a nie łupieżcy. Punkt widzenia świętego Franciszka z Asyżu jest mi bliższy niż punkt widzenia ministra Szyszki. Jak to jest dostać Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale za otwieranie nowych perspektyw w sztuce filmowej? To brzmi bardzo godnie. Szczególnie, gdy człowiek jest w pewnym wieku i okazuje się, że jest w awangardzie. Andrzej Wajda dostał tę samą nagrodę za „Tatarak", który rzeczywiście był filmem bardzo eksperymentalnym. To ciekawe, że starsi reżyserzy mają więcej odwagi, żeby wyjść ze strefy komfortu. Jak się zrobiło sporo filmowi seriali telewizyjnych i to takich z najwyższej półki, to ma się nabitą rękę i wie, że pewne rzeczy umie się zrobić. Dość bezpiecznie się czuję, robiąc dramat psychologiczny. Wtedy korzystam z tego, co już wiem. Aby eksperymentować, trzeba wyjść ze strefy komfortu i zdecydować się zrobić coś, czego się jeszcze nie sprawdziło, czego się nie umie. Każdy film jest ryzykiem, może nie wyjść. Ale gdy zaczynałam „Pokot", miałam poczucie, że chodzę po ruchomych piaskach, że nie wiem, gdzie zbudować fundamenty. To w dużej mierze była praca zbiorowa. Brała w niej udział moja córka Kasia Adamik, która reżyserowała sporą część filmu, było też kilku operatorów. Wszyscy czuliśmy, że musimy wymyślić coś innego niż to, co dotychczas robiliśmy. Znaleźć formę, która z jednej strony będzie dość przezroczysta, aby to nie było przestylizowane, a która z drugiej strony uniesie niekonwencjonalną historię. Czego się pani nauczyła dzięki temu filmowi? Tego, że warto próbować, że to się opłaca. „Pokot" na ogół jest przyjmowany bardzo dobrze. W Berlinie to był rzeczywiście triumf. Widzę też coraz większe zainteresowanie tym filmem ze świata. Jest przewidziana również premiera „Pokotu" w Stanach Zjednoczonych? Wiem, że parę krajów już ten film kupiło i że było zainteresowanie dwóch dystry-buq'i ze Stanów. Na pewno ten film znajdzie się w Ameryce. Wspomniała pani o swojej córce. Po partnerski! pani ją traktowała? Zawsze się tak traktujemy. To nie pierwsza nasza praca. Niektóre filmy współre-żyserowałyśmy całkowicie, cały proces robiłyśmy wspólnie, od dokumentacji, obsady, pracy nad scenariuszem. Tak było przy „Ekipie" i „Janosiku". W niektórych przypadkach ja bardziej formatuję, przygotowuję, a Kasia przychodzi na pewnym etapie i kręci sceny, których albo ja nie umiem nakręcić, albo które ona kręci lepiej. A których pani nie umie nakręcić? Kasia jest lepsza w scenach, gdzie trzeba mieć lepszą wyobraźnię przestrzenną ► Agnieszka Holland: - Wiem. że parę krajówjuż „Pokot" albo umiejętność użycia efektów specjalnych, komputerowych. Jej rzemiosło jest | bardziej nowoczesne i bardziej wszech- |fl| stronne. Ona kończyła Akademię Sztuk t Pięknych i jej pasją od dziecka było ryso- gy wanie komiksów. Pracę przy filmie zaczę- W ła od rozrysowywania scen w Hollywood i była w tym bardzo dobra. Jej nowy film „Amok" jest stylistycznie bardzo wyrazisty, ja bym tak nie umiała nakręcić. Zapytałem Andrzeja Grabowskiego, który za-grałw.Pokocie", oto, na ile pani pozwalała aktorom na propozycje rozwiązania pewnych scen. Powiedział, że mieli dużą swobodę. Zostawiam aktorom duży margines swobody i liczę, że oni mi wniosą swoje po- |g| mysły. I rzeczywiście, dużo pomysłów wnieśli aktorzy. Moim głównym zadaniem ™ jest obsadzić aktorów. Przy obsadzie pra- 4) cowałam długo wspólnie z moją współpracownicą i przyjaciółką Weroniką Migoń, która zmarła w trakcie pracy nad filmem. Weronka włożyła tam dużo pracy i pomysłów. W momencie, gdy film jest już obsadzony, trzeba dać aktorom zaufanie, motywować do tego, by czuli się bezpiecznie i w związku z tym mogli ryzykować. Z jednej strony buduje się zaufanie, a z drugiej strony przestrzeń wolności, w której akto- || rzy czują się i stają się współtwórcami fil- M mu. Każdy dobry pomysł aktora kupuję natychmiast. w Pani jest ryzykantką? To jest ryzyko kontrolowane. To nie jest tak, że się temu całkowicie poddaję. Czasami mogłabym pójść za czymś, co pozornie wygląda efektownie, ale nie służy całości. Amoim zadaniem jest mieć wizję całości. Każdy, kto jako współpracownik robi film ze mną, widzi go zupełnie inaczej. To jest śmieszne, jak ludzie z ekipy później oglądają ostateczną projekcję i każdy z nas widzi inny film. Na przykład kostiumo- ^ grafka jest strasznie niezadowolona, bo wi- H dzi, że statysta w jakiejś scenie miał złe spodnie, nie z epoki. Rekwizytor widzi, że ktoś ma zegarek, którego nie powinien ^ mieć. Scenograf widzi, że można rozpo- Magazyr//17 To. co się dzieje w Polsce i co robi obecna władza, jest zaprzeczeniem tego, w co wierzę, że jest dobre dla Polski AlewPolsce partia rządząca wciąż się wyborcom podoba. Niewiele ponad 30 procentom wyborców ta partia się podoba. Aleją alternatywy podobają się jeszcze mniej. Tak, ale tym bym się tak bardzo nie przejmowała. Zaczęłabym się przejmować, gdyby PiS-owi zaczęło bardzo mocno rosnąć. O ile w okresie wyborczym można było powiedzieć, że ta partia ukrywała swoje intencje, bo przecież nikt nie mówił, że rozwali Trybunał Konstytucyjny ani że ministrem obrony będzie Antoni Macierewicz i to nie pan Duda czy pani Szydło będą rządzić krajem, tylko prezes z drugiego rzędu, i to było pewnego rodzaju oszustwo. Teraz już widać dokładnie jak to wygląda. I gdyby teraz mieli więcej poparcia niż przed wyborami, to bym była niezadowolona. Opozycja teraz musi trochę lepiej pracować. Jaka pani zdaniem będzie najbliższa przyszłość naszego kraju? Gdy patrzyłam na hecę, jaką nieudolni i nieskuteczni polscy dyplomaci zrobili kilka dni temu podczas reelekcji Donalda Tuska w Brukseli, jak przegrali w głosowaniu 27:1, to pokazuje, że mogą być tendencje, by Polskę z Unii Europejskiej wyprowadzić. A jeśli nie Zachód, nawet nie Węgry, zostaje nam tylko Białoruś i Rosja. To idzie w tę stronę i to jest bardzo niepokojące. I to w świecie, który będzie się raczej ra-dykalizował i dzielił. O ile były poczucie i wiara, że Polska sobie wspaniale radzi, że opłacało się otworzyć na Polskę, to teraz już takich uczuć w Unii Europejskiej nie ma. Są natomiast zdecydowane zniecierpliwienie i niechęć. To musi wpłynąć na naszą sytuację. Dlatego nie rozumiem działania naszych władz. Jeżeli to nie jest skrzywiona psychologia jednego faceta, to nie wiem, jak to wytłumaczyć, nie ma w tym racjonalności. Nakoniec wróćmy do „Pokotu". Dlaczego warto zobaczyć ten film? Bo jest bardzo ciekawy. Widzowie muszą zapomnieć o polityce, bo to nie o nią chodzi, tylko się filmem pobawić i zachwycić. Tam jest bardzo dużo urody, widać, że świat jest piękny i że można na niego popatrzeć z perspektywy zwierząt, innych ludzi i czarownicy. Krytycy po projekcji w Berlinie pisali: „Nie widzieli państwo jeszcze takiego filmu". Dziękuję Elżbiecie Łukaszus-Mijewskiej i Joannie Gajdo z kina Rejs w Słupsku. Grażynie Bożek-Szczepłockiej z Dyskusyjnego Klubu Hlmow^.Prpjekqa"i Annie Maćkowiak, dyrektor Mkxtóeżowego Centrum Kultury za pomoc w organizacji rozmowy z Agnieszką Holland. Daniel Klusek Głos Dziennik Pomorza WWW.gk24.pl • WWW.gp24.pl • WWW.gs24.pl Piątek, 17 marca 2017 o r or znać, że okna są plastikowe, choć nie było takich w XIX wieku. Aktorzy, gdy oglądają film, patrzą głównie na siebie. W „Pokocie" dużo jest scen ze zwierzętami. Jak one były kręcone? To była skomplikowana praca. Używaliśmy zdjęć dokumentalnych i kręconych specjalnie dla nas w warunkach dzikiej przyrody. Potem je wmontowywaliśmy. Mieliśmy też zwierzęta przygotowane przez filmowych treserów. Również te dziki, którewjednej ze scen przebiegały tuż przed samochodem? Tak. Tę scenę kręciła Kasia Adamik. Osobno kręciło się dziki, osobno samochód. Było zbudowane ogrodzenie, żeby dziki się nie rozpierzchły. Potem to ogrodzenie było wymazane przez efekty specjalne. Taka jedna mała scenka to bardzo dużo roboty. Sarny, które też głównie Kasia kręciła, czasami były w prawdziwym miejscu, a czasami były kręcone na zielonym tle i potem wmontowywane. One były zazwyczaj na smyczkach, które potem się wymazywało. Dzik, który wchodził do Duszejko, rzeczywiście tam wlazł. Mieliśmy nawet jeden dubel, w którym on nie tylko wlazł, ale nawet wskoczył jej na pie-niek, gdy rzeźbiła, i zaczął się z nią bawić. Ale to już wyszło trochę za słodko. Odkryła pani dla filmu Agnieszkę Mandat, odtwórczynię głównej roli. A to znakomita aktorka. Zawsze wiedziałam, że ona jest świetna. Po prostu dałam jej taką rolę, o której każda aktorka marzy i ona stała się tą bohaterką. To zabawne, bo Agnieszka debiutowała w moim debiucie, w „Aktorach prowincjonalnych". Miała tam dużą rolę, nauczyła się nawet jeździć na motorze. Grała dziennikarkę prowincjonalnej gazety, która jest zakochana w głównym aktorze. Potem cały ten wątek wyleciał, bo film był za długi. Proszę sobie wyobrazić: młodziutka aktorka, duża rola i ostatecznie jej nie ma. Zatem gdy zaczęliśmy próby do „Pokotu" powiedziała mi: „Teraz już nie mo- żesz mnie wyciąć". Ta rola to był rodzaj zadośćuczynienia. Kilka lat temu rozmawiałem z Małgorzatą Zajączkowską, po jej roli w „Nocy Walpurgi". Cieszyła się. że aktorka w wieku więcej niż średnim może zagrać rolę inną niż babci nalewającą wnukowi mleka Podobniejestwpizy-padku .Pokotu". Jest trochę takich filmów na świecie, u nas faktycznie niewiele ich dotąd było. Myślę, że Agnieszce wszystkie jej rówieśnice zazdroszczą takiej roli. Czy tojest również pani upominanie sięopra-wa aktorek nieco starszych? Gdzieś napisałam, że ten film mógłby nosić tytuł „To nie jest kraj dla starych kobiet". Rzeczywiście, starsze kobiety mogą tylko pełnić rolę babci czy moherowego beretu. Idą do kościoła albo się zajmują wnukiem. Tojest nieprawdziwy obraz. Moje pokolenie kobiet, które dojrzewały po 1968 roku i miały już w siebie wstrzyknięty zastrzyk wolności, poczucie emancypacji i tego, że nasze życie jest ważne i mamy być podmiotowe, trudno wepchnąć z powrotem pod te pokrywkę. Zresztą gdy się patrzy na osoby w Polsce, którym się nie podoba obecna władza, właśnie dlatego, że ona nie lubi różnorodności, wolności, połowa to są kobiety w wieku Duszejko. One się upominają o sprawiedliwość. Za to większość męskich bohaterów „Pokotu" to wyjątkowe kanalie. Są też dobrzy faceci. Przyjaciele głównej bohaterki to jedna dziewczyna i trzech facetów, więc nie można powiedzieć, że to jest dziki feminizm. Wśród facetów są wrażliwcy i brutalni myśliwi. A ponieważ ten film jest trochę jak bajka czy przypowieść, ci brutalni myśliwi są trochę złem wcielonym. Reprezentują mentalność brutalnej władzy. Myślą, że ziemia im się należy i że wszystko, co na tej ziemi się rusza, może zginąć, jeśli oni sobie tego życzą. Ma pani na myśli władzę w ogóle, czy kogoś konkretnego? P Agnieszka Holland reżyserka filmowa i teatralna, także scenarzystka filmowa i ak-torka. Trzykrotnie nominowana do Oscara: w 1985 r. za „Gorzkie żniwa", w 1991 roku za „Europa, Europa" (za ten film otrzymała też nagrodę Złotego Globu w kategorii najlepszy film nieangloję-zyczny), w 2011 roku za „W ciemności". 24 lutego 2017 roku na ekrany kin wszedłjęj najnowszy film „Pokot", za który otrzymała Srebrnego Nie-dźwiedzia na festiwa-I luBerlinale. Przecież nie kręciłam tego filmu o ministrze Szyszko. Szczerze mówiąc, zapomniałam, że on w ogóle istnieje. Był znany przed laty podczas sprawy Rozpudy. A to, że prawdziwi politycy zachowują się jak czarne charaktery w moim filmie, to już nie jest moja wina. Nad czym teraz pani pracuje? Pomijam promocję „Pokotu". Domyślam się, że są kolejne scenariusze, które chce pani przenieść na ekran. Zaczęłam przygotowywać inne filmy jeszcze gdy kończyliśmy „Pokot". „Pokot" bardzo długo się ciągnął, są tam cztery pory roku, więc pomiędzy poszczególnymi zdjęciami mieliśmy spore przerwy. Postprodukcja była długa, bo robiliśmy ją w pięciu krajach koprodukcyjnych. W związku z tym przygotowywałam już inne teksty i mam trzy projekty filmów pełnometrażowych. Jeden w Stanach Zjednoczonych, jeden w Czechach, jeden paneuropejski. Zobaczymy, który pierwszy się złoży finansowo. Myślę, że na jesieni powinnam zacząć realizować któryś z tych projektów. Jednocześnie szykuję miniśeriale europejskie, mam kilka takich projektów, które są w trakcie rozwoju. Wrócę do polityki. W Dzień Kobiet wiele Polek protestowało. Pani tego dnia była na Słowacji. Tam też odbyły się marsze i protesty? Nie. Widocznie Słowaczki są zadowolone. Nie protestowały, sama się zdziwiłam. Przyjeżdżając do Polski z Europy. Ameryki, czuje pani. żejest pani coraz bardziej duszno? Jest dość duszno. Smog jest silny, choć dopiero w tym roku ludzie to sobie uświadomili, a przecież on był od lat. Ale tak się właśnie rodzi świadomość. Kroczek po kroczku pętla się zaciska i w pewnym momencie to już jest nie do wytrzymania. Dotychczas ekologia i feminizm były w Polsce ruchami dość niszowymi, imitacyjny-mi. Przyszły z Zachodu i właściwie znało się je z książek. Teraz ludzie zaczynają to odkrywać dla siebie. Wrażliwość na prawa zwierząt, która była niszowa, teraz się staje dość powszechna. Jest ogromna liczba młodych wegetarian w Polsce, większa niż w innych krajach. Więcej ludzi w Polsce niż w innych krajach ma zwierzęta domowe. To zmienia perspektywę. Jak się ma kotka czy pieska, którego się kocha i uczłowiecza, to nie przychodzi do głowy, żeby zjeść inne zwierzę. Władza, która jest bardzo paternalistyczna, opresyjna, apodyktyczna i arogancka, buduje świadomość ludzi, którym nie odpowiada ten model. O ile wcześniej byli indyferentni lub nie do końca uświadomieni, teraz zaczynają to sobie formułować. To jest ciekawy czas. Czy to brzmi optymistycznie? Tak, chociaż nie wykluczam, że możemy przejść przez globalny konflikt, który będzie bardzo okrutny. Jednocześnie z otwieraniem wrażliwości na piękno świata, rośnie stopień agresji i nienawiści. Otwieramy się na naturę, zamykamy się na ludzi. Nie widzimy bliźnich w bliźnich. To też jest ogromny kryzys chrześcijaństwa. Polski Kościół zapomniał jaka jest istota chrześcijaństwa. Są Kościoły bardziej otwarte. Widać, że kryzys demokracji i poczucia bezpieczeństwa rośnie wszędzie. Zwycięstwo Donalda Trumpa jest szalenie niebezpiecznym sygnałem. Amerykańskie podziały społeczne zaczynają przypominać te polskie. Może nawet Stany są bardziej pęknięte na pół niż Polska. Większości Amerykanów niektóre decyzje Trumpa się nie podobają. I ten odsetek prawdopodobnie będzie rósł. i8// lagazyn www.gk24.pi • www.gp24.pi • www.gs24.pi Cztery lata Franciszka: reformuje, zaskakuje i szanuje go cały świat • Zreformował Kurię Rzymską, odsunął od rządów „starą gwardię", uczynił watykańskie finanse bardziej przejrzystymi. Skromny papież Franciszek nie ustaje w dziele naprawy Kościoła katolickiego Kazimierz Sikorski redakcja@polskatimes.pl Kiedy cztery lata temu purpuraci wybrali na papieża skromnego kardynała z Argentyny nikt wtedy nie sądził, że będzie on zdolny do zachowań i działań, które poruszą cały świat. Już jego pierwsze gesty uświadomiły nam, że nastąpi zmiana kursu. Świadczył o tym wybór imienia, prośba o błogosławieństwo i zaskakujące słowa nowego papieża: „Dobry wieczór". Franciszek szybko zyskał popularność nie tylko wierzących, także tych, którym nie po drodze było z Kościołem. Zamiast wspaniałych watykańskich apartamentów, wybrał skromny pokoik, zamiast limuzyn zwykły samochód. Ale nie to było najważniejsze, choć przysparzało Franciszkowi sympatii. Tak jak obiecał zabrał się za pedofilię wśród duchownych, wstydliwy i bolesny problem, z którym nie potrafili się uporać jego poprzednicy. Sam mówi o sobie, że nie czuje się rewolucjonistą, tylko realizuje to, 0 co jeszcze przed konklawe prosili kardynałowie. A więc powrót do korzeni Kościoła katolickiego. Na pewno rewolucyjny jest styl obecnego papiestwa Franciszka 1 jego próby zmiany mentalności w Kościele. Jedną z najważniejszych była reforma Kurii Rzymskiej, skostniałej struktury watykańskiej, nieskorej do reform, do wyjścia, jak podkreślał Franciszek naprzeciw zwykłym ludziom. W tym celu papież powołał specjalną ośmioosobową międzynarodową komisję ds. struktury społeczno-eko-nomicznej Stolicy Apostolskiej. Jej powołanie było następstwem związanej z watykańskimi przeciekami afery nazwanej „Vatileaks." Komisja powstała po tym, gdy za domniemaną próbę przemytu do Włoch 20 min euro aresztowano wysokiej rangi urzędnika dóbr Stolicy Apostolskiej księdza Nunzia Scarano. Wśród członków tego gremium znalazła się jedna, piękna kobieta 30-letnia Francesca Immacolata Chaouąui. Ta nominacja spotkała się z krytyką, bo za Włoszką ciągnie się sprawa związana z jej kłopotliwymi tweetami. ► Ujmujący styl bycia zjednał papieżowi Franciszkowi ogromne rzesze zwolenników. Jest on najbardziej rozpoznawalną postacią na kuli ziemskiej fy Papieska reda mędrców Głównym doradcą papieża Franciszka jest kardynał Oscar Andres Rodriguez Maradiaga z Hondurasu. Koordynuje on kilkuosobową, swoistą radę mędrców Na koncie Chaouąui na Twitterze doszukano się wpisów o prowokacyjnym charakterze, która umieściła przed papieską nominacją. Napisała np., że papież Benedykt XVI cierpi na białaczkę. W innym, że sekretarz stanu i numer dwa w Watykanie kardynał Tarcisio Bertone jest osobą „skorumpowaną." I kolejny wpis: „Przypomnę określenie: 'Wierzę w jeden święty i powszechny kościół apostolski.' Może ktoś powinien przypomnieć te słowa Bertone ." Gdy Benedykt XVI niespodziewanie, jako pierwszy papież w czasach współczesnych, zrezygnował z pełnienia urzędu na koncie Chaouąui pojawił się tweet: „Bertone wygrał. Byłam pewna, że [papież] się nie podda, ale zrezygnował. Jako osoba wierząca czuję się zawiedziona." Piękna Włoszka wzbudziła także zdenerwowanie swoją domniemaną znajomością z włoskim dziennikarzem śledczym Gianluigi Nuzzim, który opublikował W obliczu skutków kryzysu powołań kapłańskich papież Franciszek otwiera Kościół katolicki dla żonatych mężczyzn depesze i dokumenty - skandal „VatiLeaks - wyniesione z Watykanu przez osobistego kamerdynera Benedykta XVI Paolo Gabriele. Na jednym z tweetów autorka pisała, że kamerdyner to jedynie „kozłem ofiarnym." Pozyq'ę w Kurii Rzymskiej musiało stracić wielu wpływowych, wydawać by się mogło nieusuwalnych purpuratów. To sukces Franciszka, podobnie, jak to, że udało się papieżowi uczynić finanse watykańskie bardziej przejrzystymi. Pomógł w tym ogromnym dziele australijski kardynał George Pell. To on odkrył na różnych nieznanych wcześniej kontach setki milionów euro, co oznaczało, że Watykan jest dziś w lepszej sytuacji finansowej, niż przypuszczano. To jeszcze nie wszystkie działania Franciszka, który zbliża się do osiemdziesiątki, ale nie ustaje w swoim dziele naprawy Kościoła. Teraz znalazł się papież na okładce najnowszego wydania włoskiej edycji młodzieżowego miesięcznika „Rolling Stone". Uśmiechniętego Franciszka z uniesionym do góry kciukiem prawej ręki, w geście OK mogą podziwiać miliony na, całym świecie. Jak tłumaczył wydawca magazynu umieszczono papieża na okładce, bo przemawia on prosto i logicznie, inaczej niż większość purpuratów. Pomysł z papieską okładką wyszedł od zaplanowanej na 25 marca wizyty papieża w Mediolanie, który odwiedzi dzielnice biedy, będzie też w więzieniu San Vittore i sam Ojciec Święty sam zachęca przy tej okazji młodzież, by zachowywała się wtedy... hałaśliwie. Najwięcej jednak mówi się dziś o najnowszym pomyśle Franciszka, który widząc skutki kryzysu powołań kapłańskich otwiera Kościół dla żonatych mężczyzn, którzy mogliby sprawować funkcję kapłańską. Kryzys powołań, poza Afryką dot- knął już bowiem wszystkie kontynenty. Nie oznacza to jednak szerokiego dostępu do kapłaństwa dla tych, którzy intencjonalnie chcieliby pójść tą drogą. To mały wyjątek, o którym mówił już papież Benedykt XVI. Porządki w Watykanie sprawiły, że ustąpiła lub odeszła w cień stara gwardia. Więcej kobiet sprawuje najwyższe rangą stanowiska. Wpływy i władzę tracą włoscy kardynałowie. Jeśli to nie jest rewolucja, to na pewno głęboka zmiana. Taka jest opinia głównego doradcy papieża Franciszka kardynała Oscara Andres Rodrigueza Maradiagi z Hondurasu. Jest on koordynatorem swoistej rady mędrców, w skład której wchodzą: gubernator Państwa Watykańskiego Giuseppe Bertello, Francisco Javier Errazuriz Ossa z Chile, Oswald Gracias z Indii, Reinhard Marx z Niemiec, Laurent Monsengwo Pasinya z Demokratycznej Republiki Konga, Sean Patrick 0'Malley z USA i George Pell z Australii. Duchownego tego - jest także arcybiskupem Tegucigalpy - uznaje się za „główną siłę za tronem papieskim." W rozmowie z „The Sunday Times" oświadczył on jakiś czas temu, że papieża Franciszka czeka ciężka walka. Poprzez radykalną reorganizację „rządu" Kościoła papież osłabiał wszechwładzę włoskich kardynałów. Kardynał Maradiaga tak mówił na początku swej misji przy Franciszku: Wiele osób oddalonych przedtem od Kościoła katolickiego teraz się do niego zbliżyło. Ostrzegł jednak - Zadanie papieża nie będzie łatwe. Zwłaszcza że musi przeprowadzić pewne konieczne zmiany. I tych zmian zapewne będzie więcej. Nie raz jeszcze Franciszek będzie zadziwiał swoją odwagą świat w wielkim dziele reformowania Kościoła katolickiego. W I i ! piątek/Rnwa^ou™ www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Reklama //1S REKLAMA 007173793 GŁOSUJ TUTAJ HA SWÓJ ULUBIONY LOKALNY PROJEKT SPOŁECZNY iSSm o('PiecLotoi 20// Magazyn www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 Wojowniczka się nie poddaje. Igrzyska są za rok • Justyna Kowalczyk biegnie dalej. Tych, którzy podpowiadają, żeby już się zatrzymała, nie słucha. Bo co oni wiedzą. Pasji, marzeń, uzależnienia od wysiłku nie da się wygasić ot tak, po prostu Przemysław Franczak imie.nazwisko@mail.pl A może na igrzyskach w Korei Południowej wcale się nie skończy? Justyna właśnie zasugerowała, że wbrew wcześniejszym planom to wcale nie musi być jej meta. Nawet najbliżsi współpracownicy nie wiedzą do końca, co chodzi jej po głowie. To nie jest taki typ, który chętnie zwierza się ze swoich rozterek. - Sezon trwa, po nim będzie czas na rozmowy o przyszłości. Być może na ogłoszenie ostatecznych decyzji przyjdzie czas, jak stopnieje śnieg - mówi jej menedżer Grzegorz Mikuła. Kowalczyk ma teraz 34 lata. Z jednej strony wystarczająco dużo, żeby myśleć 0 końcu kariery, a z drugiej - wystarczająco mało, żeby wciąż ciągnąć ten wózek. Marit Bjoergen jest trzy lata starsza i właśnie na mistrzostwach świata w Lahti zdobyła cztery złote medale. Justyna też marzyła o sukcesie w Finlandii. Nie tak spektaloilarnym, jaki stał się udziałem Norweżki, bo jej wystarczyłby jeden medal, nie musiał być nawet z nąjcen-niejszego kruszcu. Taki dowód, że wciąż może - prawie - wszystko. Całe przygotowania podporządkowała jednemu biegowi - na 10 km techniką klasyczną. Dobiegła na ósmym miejscu. - Na mecie pomyślałam sobie tak: „Zrobiłaś wszystko, co się dało i co teraz? Masz drzeć szaty?". Gdybym coś zawaliła na trasie, to... Mam sobie do zarzucenia, że za wolno biegłam, ale przez ostatnie osiem miesięcy zachowywałam się najbardziej profesjonalnie w swoim życiu. Włożyłam wszystkie siły, żeby jak najlepiej przygotować się do mistrzostw. Bieg nie wyszedł tak, jak powinien. Był dobry, poprawny, ale nie był piękny. Być ósmym na świecie to nie jest wstyd, ale chcieliśmy wszyscy więcej i mieliśmy prawo spodziewać się więcej - mówiła tydzień temu. diabeł tkwi w szczegółach - Pasja ciągle w niej jest, bez tego nie dałaby rady ciężko trenować przez dziewięć-dziesięć miesięcy w roku - uważa prof. Szymon Krasicki, były trener kobiecej kadry 1 promotor pracy doktorskiej Kowalczyk na krakowskiej AWF. - Jak wielka? Można sprawdzić i porównać tętno, maksymalny pobór tlenu, pewne biochemiczne parametry, ale tego zmierzyć się nie da. W takich rozważaniach trzeba już wejść w pewne helvetta IIAHTI2017 ► Być ósmym na świecie to nie wstyd psychologiczne zakręty. Ja uważam, że Justyna ciągle ma ogromne ambicje. Podejrzewam, że siedzi w niej taka myśl, aby pożegnać się z olimpijskimi trasami i Pucharem Świata na wysokim poziomie. Ale jeśli w czasie igrzysk udałoby jej się wywalczyć medal, to mógłby to być następny bodziec do kontynuowania startów. A w każdym razie taki scenariusz też trudno wykluczyć. Wiadomo jedno: przed olimpijskim sezonem nie zmieni się ogólny model jej przygotowań. Kowalczyk postawiła wyłącznie na technikę klasyczną i od tego nie ma już odwrotu. Jak sama mówi - na starty techniką dowolną nie pozwalają kolana. W tym P Justyna Kowalczyk (34 lata) zdobyła pięć medali olimpijskich (2 złotej srebrny i 2 brązowe), osiem mistrzostw świata (2-3-3), cztery razy z rzędu zdobyła Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (w latach 2009-2013), tyle samo razy wygrała prestiżowy Tour deSki sezonie na dwa miesiące zniknęła z zawodów Pucharu Świata, zrezygnowała z udziału w Tour de Ski, imprezie, którą jako jedyna zawodniczka w historii wygrała cztery razy. Za rok będzie podobnie. Do tego zasmakowała w narciarskich maratonach. Krasicki: - W biegach diabeł tkwi w szczegółach i pokazał nam to również start Justyny w Lahti. Pomimo dużych starań, poświęcenia nie była przygotowana tak, jakby tego chciała. Coś więc trzeba będzie zmodyfikować przed nowymi wyzwaniami. Wierzę w mądrość jej trenera Aleksandra Wierietielnego i w to, że ona też dobrze zna swój organizm. Najtrudniejszą sprawą będzie znalezienie wystarczającej liczby wymagających biegów w olimpijskim sezonie. Bo ona zawsze dochodziła do mistrzowskiego poziomu poprzez częste starty, zmuszające do maksymalnej koncentracji i wysiłku; Edward Budny, szkoleniowiec, który opiekował się m.in. medalistami mistrzostw świata Józefem Łuszczkiem i Janem Staszelem, te medalowe olimpijskie szanse Kowalczyk ocenia bardzo ostrożnie. - Nie ma co owijać w bawełnę, będzie ciężko - mówi. - Moim zdaniem sprawa wygląda tak: Justyna podbudowę wytrzymałościową ma doprowadzoną do perfekcji i nie musi już nad tym pracować. Ważna jest świeżość, tego jej w Lahti zabrakło. 10 kilometrów to jest teraz bieg niemal sprin-terski, trzeba umieć przyspieszyć w każdej chwili. A od tych maratonów narciarz robi się jak wół, ciągnie się jak guma do żucia. W PjongCzangu trzeba będzie połączyć ogień z wodą. Sprint i 30 km „klasykiem" - to są priorytety Kowalczyk. - Mimo wszystko Justyna to Justyna. Trzydziestka będzie ostatnią konkurencją igrzysk, warunki mogą być ciężkie, więc różnie może się to poukładać - zauważa Budny. Fach w ręku? Nawet kilka „Wiadomo, pewnych ograniczeń organizmu po chorobie jeszcze nie przeskoczyłam. Choć i tak ciało i umysł dzięki przygotowaniom do Lahti wyskoczyły na poziom normalności od pięciu lat mi nieznany. Może uda się przebić jeszcze jeden sufit i w następnym roku przy odrobinie szczęścia pobiec na igrzyskach znacznie lepiej. Obiecać mogę tylko pełne zaangażowanie" - napisała ostatnio Kowalczyk w swoim felietonie na portalu sport.pl. Przeszłość, depresję, traumy zostawiła za sobą. Przynajmniej dosłownie. Rok temu przeprowadziła się z Warszawy do Zakopanego. Znalazła własny kąt, urządziła się blisko ukochanych gór. Ciężkie treningi też były jak terapia. Nartki, jak pieszczotliwie nazywa swój sprzęt, pozwoliły jej odzyskać spokój, kontrolę. Tym łatwiej sobie wyobrazić sytuację, że po koreańskich igrzyskach nadal będzie trenować i startować. Ale równie dobrze można wyobrazić ją sobie w zupełnie innej roli. Bo Justyna talent ma nie tylko do biegania na nartach. Gdyby nagle z dnia na dzień, choćby w tej chwili, postanowiła zakończyć karierę, na pewno nie powiększyłaby listy sportowców, którzy odcięci od dawnego życia nie mają pojęcia, co zrobić z nowym. - To niebywale inteligentna dziewczyna. Przed sobą ma naprawdę dużo możliwości - przyznaje prof. Krasicki. Jakich? Od kariery naukowej lub trenerskiej (doktorat z wyróżnieniem i ponadprzeciętny pedagogiczny dryg) przez pracę w mediach - dobrze i chętnie pisze, do tego nieźle wypada przed mikrofonem -po fuchę... mówcy motywacyjnego. - Bardzo często pojawiają się pytania o możliwość wystąpienia Justyny na rozmaitych sympozjach czy spotkaniach firmo- wych - zdradza jej menedżer. - Jest ich tyle, że gdyby tylko Justyna chciała coś takiego robić, to jej kalendarz mógłbym zapełnić na pół roku do przodu - śmieje się Mikuła. Skoki w przepaść Ona sama jednak na razie nie wybiega za daleko myślami. W jej planach na przyszłość przewijał się do tej pory tylko jeden wątek: chęć założenia fundaq'i lub czegoś w rodzaju akademii, pomagającej sportowcom, także niepełnosprawnym. Budny ma jednak dla niej jeszcze jedną propozycję. Interesującą: - Niech będzie jak Małysz i niech zostanie w Polskim Związku Narciarskim dyrektorem do spraw biegów. Chwytliwa idea. - Nie wiem czy, byłoby to dobre dla Justyny, ale na pewno dobre dla naszych biegów narciarskich - uśmiecha się Krasicki. Rozważania o etacie w PZN dla dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej są oczywiście wyłącznie teoretyczne, trudno przewidywać, czy ktokolwiek byłby gotów jej taką ofertę złożyć i jak ona by na nią spojrzała (Mikuła: - Chyba nie słyszałem, żeby wcześniej o czymś takim nie wspominała). Jednak w swojej publicystyce czy wypowiedziach do problemów polskiego sportu Kowalczyk lubi się odnosić. Niejeden raz już wsadziła kij w mrowisko i podniosła ciśnienie szefom PZN, z prezesem Apoloniuszem Tajnerem na czele. Choćby ostatnio, pisząc o polskich biegach, że to manufaktura, a „mistrzostwa świata w Lahti upewniły mnie, że władze PZN nie zrobią nic a nic, byśmy my - biegacze narciarscy - mogli się kiedyś cieszyć tak jak skaczący panowie". - Ona byłaby właściwym człowiekiem na właściwym miejscu - nie ma wątpliwości Budny. - Jeżeli nie przyjdzie ktoś z jej pozycją i autorytetem do PZN, to w ogóle nie ma mowy o stworzeniu jakiejkolwiek konkurencji dla skoków. Bo w tej chwili to jest Polski Związek Skoków Narciarskich. Taka prawda. Narybek w biegach jest, młodzież utalentowana jest, tylko nie ma nikogo, kto by to pociągnął. Walczył o pieniądze, trasy, uwagę. Do tego trzeba mieć naturę wojownika. Taką jak Justyna. I zwraca uwagę, że za rok będą w PZN nowe wybory, a prezes Tajner nie będzie mógł już ubiegać się o kolejną kadencję (co jednak nie oznacza, że nie dostanie się do zarządu). Pytanie tylko, czy Kowalczyk odnalazłaby się w takim obcym dla niej świecie układów i personalnych gierek. A w najlepszym razie - konieczności chodzenia na kompromis. - Jest stanowcza, wali prosto z mostu, co myśli, co przysparza jej czasem wrogów. Ale jest też inteligentną osobą, która potrafi znaleźć z innymi wspólny język i ma argumenty, żeby przekonywać do swoich racji - uważa Krasicki. - Dla polskich biegów byłoby idealne, gdyby weszła w taką rolę. Choć potrzebowałaby też masy cierpliwości, żeby doczekać się na efekty swojej pracy. Czy to jednak realne? Wcześniej wszelkie rozmowy ze mną zbywała słowami typu: zobaczymy, co będzie. Teraz też zapewne takie rozważania skwitowałaby pobłażliwym uśmiechem. Na razie chce robić swoje na zupełnie innym odcinku. Ostatnio pisząc o poświęceniu, zwróciła uwagę, że nie istnieje u nas kult ciężkiej pracy, dominuje raczej lęk przed wysiłkiem i bólem. „Nie denerwuję się już, bo zrozumiałam, że to takie nasze, typowo polskie. Wycofanie, kompleksy, brak wiary w siebie. Brak odwagi, by rzucić się w przepaść za marzeniami. Szkoda". Ona w tę przepaść zamierza rzucać się nadal. • ©® & Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Promocja//21 Na wiosnę prenumerata „Głosu Zamów prenumeratę na kwiecień, to wygoda i oszczędność Dwa dodatkowe miesięczniki, trafią do twoich rąk wraz z codzienną gazetą Anna Zawiślak anna.zawislak@polskapress.pl Wraz z wiosną zostań prenumeratorem „(Sosu". Dłuższe dni, więcej słońca, więcej energii do działania. Informacje, wydarzenia, ciekawostki, wszystko co ważne znajdziesz w naszym dzienniku. Warto być na bieżąco z tym co dzieje się w twoim najbliższym regionie. Warto być dobrze poinformowanym i skorzystać z pełnej oferty kulturalnej. A skąd o tym dowiedzieć się w pełni ? To gwarantuje nasz dziennik. Aby nie przegapić, żadnego wydania, skorzystaj z jednej z ofert prenumeraty jaką dla was przygotowaliśmy. Prenumerata szyta na miarę Codziennie gazeta w domu? Tak! Ale z jakiej oferty skorzystać? Którą opcję dopasować do siebie? Wyszliśmy naprzeciw różnym potrzebom naszych Czytelników. Prenumerata pocztowa, to tak, w której gazetę wprost do skrzynki pocztowej codziennie dostarczam nam wraz z pocztą, listonosz. Dziennik otrzymujesz od poniedziałku do piątku, w godzinach takich, w jakich twój listonosz zazwyczaj odwiedza twoją okolicę. Prenumeratę taką zamówić i'1 1'T.r-r'i ' \nn3 Mstik Jopek ozhułała się na całego Zatrzymała się na ch' n Miami, żeby ilbum „Minione' [strona15] Więcej dziec grać w gry kc Najwięcej przemocy jest w podstawówkach, Wampir z Bytowa trafi na obserwację psychiatrycz- możesz u swojego listonosza lub na twojej poczcie. Pamiętaj, że taką prenumeratę na kolejny miesiąc zamawiasz zawsze do 20 dnia bieżącego miesiąca. Prenumerata poranna, skierowana jest dla tych, którzy chcą otrzymywać „Głos" z samego rana. Nasz dziennik dostarczają kurierzy, którzy już przed 7 raną dostarczają gazetę pod drzwi. Najświeższe informacje możesz więc czytać już przy śniadaniu. Gazeta opakowana jest w folię, więc nie ma obawy, że zamoknie, a kurier zostawi ją tak, aby Cię nie budzić. Prenumerata teczkowa to taka forma, gdzie codziennie prasę odbierasz w swoim kiosku. Sprzedawca odkłada dla Ciebie egzemplarz dziennika i odbierasz go tak, jak Ci wygodnie. To idealna propozycja dla tych, którzy w drodze do pracy „zahaczają" o kiosk. Prenumerator ma więcej Co miesiąc każdy Prenumerator otrzymuje dwa bezpłatne tytuły. Oba skierowane są do naszych stałych czytelników. To przede wszystkim dłuższe treści, ciekawe tematy, przekrojowe informacje. Pierwszy z nich to Ekstra Magazyn. Miesięcznik, w którym znajdziecie najciekawsze współczesne tematy, wywiady z gwiazdami, ciekawostki ze świata nauki i przyrody. Na łamach Ekstra Magazynu ukaże się we wtorek, 14 marca, ostatni kupon w Ekstra Konkursie tylko dla Prenumeratorów. Komplet trzech kuponów z uzupełnionym hasłem, stanowią zgłoszenie w konkursie. Do wygrania cenne nagrody, między innymi weekendowe pobyty SPA w Dolinie Charlotte, telewizor, sprzęt AGD i RTV. Drugim tytułem tylko dla naszych Prenumeratorów jest Głos ma Historia. To miesięcznik historyczny, przedstawiający historię, postaci, wydarzenia, miejsca związane z historią naszego regionu. Serwis Prenumeratora Skontaktuj się z Serwisem Prenumeratora pod bezpłatnym numerem tel. 800 20 35 35 lub 94 247 35 37. Czekamy od poniedziałku do piątku wgodz. 9-12. Uzyskasz tu wszystkie informacje na temat prenumeraty. Nie zwlekaj! Zapoznaj się z ofertą prenumeraty. • PRENUMERUJESZ? ZYSKUJESZ! Obszar doręczenia Godziny doręczenia Doręczenia w soboty Słupsk, Kobylnica, Siemianice, Ustka Do godz. 7:00 TAK W przypadku dodatkowych pytań zadzwoń na bezpłatny numer telefonu: 800 20 35 35, lub na numer 94 347 35 37. byłe woj. słupskie zgodnie z planem chodów listonosza NIE A PRENUMERATA f TECZKOWA byłe woj. słupskie odbiór osobisty w kiosku o dowolnej porze dnia TAK Gdzie można zamówić Do kiedy można zamówić Cena prenumeraty kwartalnej na kwiecień u dostawcy lub pod numerem 800 20 35 35 do 27 marca 116 Zł (oszczędność 72,10 zł) u listonosza lub w urzędzie pocztowym do 20 marca 107 Zł (oszczędność 81,10 zł) kiosk/sklep RUCHU do 24 marca tylko zamówienie miesięczne Cena prenumeraty na kwiecień 42 Zł (oszczędność 20,70 zł) 39 zł (oszczędność 23,70 zł) 45 zł (oszczędność 17,70 zł) • U ' .tyj' i > " 'i i < - ?„> -> J ( v i ■ >, I ( (■ ) il < fi /1 £ t i } i i ,y f- > i ;A I " f f v i- " 22// Krzyżówka www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 przecina kulę ziemską stateczek do połowu makreli przychylność kuzyn wrony wiązka zboża metropolia Rwandy nieudany wypiek zasłużona dla wino-wajty weselne pieczywo na Ukrainie T Paryska d. sesje sądowe forma modlitwy kocie łby 29 grecki bożek miłości 12 23 manatki żywica naturalna -7— niewygodne łóżko 11 gdzie zimują? czule o mruczku T jamnik bałamut, donżuan 14 umowne oznaczenie dnia, miesiąca i roku willowe osiedle w Warszawie wodny znak nawigacyjny sucha kiełbaska Paweł, były trener kadry piłkarskiej _ 17 osmański władca piłka nożna minerał, dwutlenek tytanu uzda bez wędzidła azjatycki sport walki oprawa obrazu bohaterka powieści Ibsena nie dba o swói wygląd T styl w sztuce czapka komandosa małe jaszczurki iluzjonista garbnik z galasów T willa muzeum w Zakopanem 18 korona cierniowa atak z powietrza Jopływ Wołgi głos kobiecy korzyść pajac, błazen płynie przez Resko T Opel Astra „drżące" drzewo liściaste T rynek w starożytnej Grecji smaczny batonik nauka o moralności kwadra to... księżyca ma swoje źródło 16 Czarny Ląd 20 T mazurek lub beza napad na apad i bank Młynarska 28 T 30 kultowa rola Syl-vestra Stallone nabożeństwo młody student Karol. ppilr T ofiarny lub pacierzowy cenne jajeczka jesiotra przed obroną pomocą T 15 gatunek wierzby bywa na świat obsesja erotomana T 19 młode drapieżnego ptaka niewiadoma otyłość T~ koń używany w zaprzęgu „Mniej niż... , piosenka T nie ulegaj je? rywal Kwinty z filmu ,Vabank" prześmiewca, szyderca T Sari, polska śpie-waszka operowa mała szczotka . C 21 zamieszanie założył naszą stolicę brak, usterka wyciągana do zgody opiekował się Nel ślepa uliczka budowla z kart —r- błona fotograficzna uroczysty utwór muzyczny Józef, polski wokalista kompozytor prosi o jałmużnę szańce obronne dla piechoty do konserwacji części maszyn autor „Świętoszka" odwołanie się od wyroku bąk ptasie amory Kamil, obrońca piłkarski T model Opla A inter-nistka ... Rpbbins, aktor („Skazani na Snawshank") trzech muzyków Czerwona Planeta T pierwsza w hokeju tania jadłodajnia matka Zeusa T" krótszy od metra sport w ringu krótki rozkaz stolica Senegalu mebel z oparciem Stę-powski autor powieści głos kobiecy za patrona ma świętego Floriana Elżbieta, piosenkarka .. de Janeiro w środku tarczy 26 10 22 koreański fiat owocowe lub warzywne gatunek muzyki rozrywkowej łącze internetowe miasto świętego Franciszka T pieszczotliwie o burku T nie ma granic duże miasto w Japonii mecenas wymarły ptak cukier prosty pracuje przy skra-warce T 33 kuzyn karpia 10 dni ogrodzenie z desek T carskie rozpo- dzenie forma narracji, opowieść (udowa orzekający lub rozkazujący T 25 stan w Indiach [anagram masa) T stop żelaza z węglem fale radiowe T T balowa lub gimnastyczna T 31 starożytne liczydło fowodu wiatrów 13 sądowe dokumenty żywy organizm siekany kotlet T T narkotykowy krzew T 24 Rafał Majka mieszkaniec Baku 27 32 I 9 ❖ 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 Litery z pół ponumerowanych od 1 do 33 utworzą rozwiązanie - aforyzm. qzvimo Z38 oaaiN wr 01 Mooaid zaa zyvMi :aiNvzViMzoa Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 www.gl<24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl //23 Zakupy produktów mięsnych mogą wydawać się łatwą i szybką czynnością. Podjęcie dobrej decyzji dotyczącej wybieranych przez nas artykułów może jednak wymagać więcej czasu, zwłaszcza gdy interesuje nas ich jakość. Wartościowy produkt poznamy po jego składzie, a do tego przyda się umiejętność czytania etykiet, czytaj też na www.strefabiznesu.pl __ Market Dioda świeci Wymiana tradycyjnej żarówki na LED może samofinansować się już po 2-3 miesiącach ► W wielu marketach można naocznie przekonać się jaka jest różnica w świeceniu między tradycyjną żarówką a lampami LED. Przed kupnem warto je przetestować Światłowdomu Jerzy Szych jerzy.szych@polskapress.pl Diodowe źródła światła są coraz tańsze i w związku z tym coraz chętniej kupowane. Jeszcze w 2010 r. LED-y były ekskluzywną nowinką i ich udział w rynku oświetleniowym był bliski zeru. Powiedzieć, że w ostatnich latach sytuacja zmieniała się dynamicznie to zbyt mało. Eksperci prognozują, że do 2025 roku diody będą stanowić 95% wszystkich sprzedawanych rozwiązań oświetleniowych. Ale czy rzeczywiście jest tak trwałe, jak reklamują producenci i czy duże oszczędności można uzyskać dzięki jego wykorzystaniu? Trwałość Ze względu na charakter procesów, w oparciu o które funkcjonują diody, w przeciwieństwie do świetlówek kompaktowych (błędnie zwanych żarówkami energooszczędnymi) - częstotliwość włączania i wyłączania nie wpływa na spadek ich żywotności. Zjawisko to ma miejsce jedynie w przypadku źródeł światła starszej generacji. Podstawowym powodem ich „przepalania" jest ubytek materiału z elektrody podgrzewanej w momencie zaświecania (podobnie jak dzieje się w żarówce tradycyjnej). Dlatego, im częściej włączamy takie lampy, tym krócej będą one służyć. W diodach nie ma żadnej substancji, której znikanie prowadziłoby do takiego efektu. Miedzy innymi dlatego żywotność LED jest znacząco dłuższa. Na rynku dostępne są specjalistyczne oprawy, których trwałość sięga 100 000 robo-czogodzin. Oznacza to, że mogą służyć przez 11 lat nieustającej pracy 24 godziny na dobę. Choć stosowane w budownictwie mieszkaniowym rozwiązania charakteryzują się krótszym cyklem życia (wynoszącym około 20 tys. godzJJJin) to wciąż około 2-krotnie dłużej niż standardowe świetlówki kompaktowe i 20-kr0tnie dłużej niż tradycyjne żarówki. Opłacalność Dzięki wydajności dużo większej niż w przypadku źródeł światła starszej generacji, koszty energii elektrycznej pobieranej przez oświetlenie LED są znacznie niższe. W porównaniu z konwencjonalnymi rozwiązaniami, diodowe odpowiedniki zużywają nawet od 5 do nawet 9 razy mniej prądu. Według dostępnych w Internecie kalkulatorów opłacalności, wymiana żarówek na LED samofinansuje się w związku z tym przeciętnie po 2-3 miesiącach. W przypadku lamp wyładowczych („energooszczęd- nych") czas zwrotu z takiej inwestycji jest w dużej mierze uzależniony od liczby włączeń i wyłączeń światła w pomieszczeniu, gdzie są zainstalowane. A więc im częściej się to robi, tym więcej zyskamy kupując diody. Wiedza w cenie Aby mieć pewność, że kupując lampę LED-ową nie będziemy zawiedzeni, warto znać oznaczenia umieszczane na opakowaniach. By wypracować planowane oszczędności, kluczowe będą takie kategorie jak wyrażona w godzinach żywotność i skuteczność świetlna. W obu przypadkach im większe wartości, tym lepiej. Dla komfortu domowników ważne są jednak także mniej uchwytne, jakościowe cechy produktu. - Zdarza się, że dostępne w marketach diodowe zamienniki żarówek po zamontowaniu w domu nie dają oczekiwanych efektów i - przykładowo - pomimo umieszczonej na opakowaniu informacji o ciepłej barwie emitowanego światła, dają zbyt blady i zimny blask. Dlatego najlepiej poprosić obsługę marketu o możliwość przetestowania produktu na miejscu. Sprawdzając „na własnej skórze", jakie robi wrażenie, unikniemy rozczarowania i kupimy to, na czym nam naprawdę zależy. • Skradzione dane osobowe służą przestępcom do wyłudzeń Bezpieczeństwo Co piąty z nas przyznaje, że doświadczyło negatywnych sytuacji związanych z ochroną danych. Również dane Policji nie pozostawiają złudzeń. Jerzy Szych jerzy.szych@polskapress.pl Dane osobowe to wrażliwe informacje. Ich kradzież może wiązać się z bardzo nieprzyjemnymi konsekwencjami. Dlatego warto zwrócić uwagę na to, komu udostępnia się swoje dane. Niemal stale jesteśmy narażeni na ryzyko tzw. kradzieży tożsamości. Część swoich danych (imię, nazwisko, adres, telefon, e-mail) często udostępniamy różnym firmom z usług, których korzystamy. Rzadziej podajemy PESEL i nr dowodu osobistego. Niestety od czasu do czasu ich podanie także jest wymagane. Co więcej, czasami proszą o to instytucje nie tak dobrze zabezpieczone jak większość banków. Poza tym przestępcy nie zawsze zadają sobie tyle trudu, aby włamywać się do banku, sklepu internetowego czy na nasz komputer. W celu poznania naszych danych mogą skorzystać z dużo łatwiejszych sposobów. Często wysyłają e- maile, w których podszywają się np. pod różne firmy, prosząc o udostępnienie swoich danych. Zwykle tłumaczą, że ich podanie jest konieczne z jakiegoś ważnego powodu. Nasze dane to kapitał Przestępcy wykorzystują nasze dane, aby na nich zarobić. Podszywaj ąc się pod nas, mogą chcieć uzyskać kredyt. W rezultacie zgłosi się do nas komornik, który zajmie wynagrodzenie lub będzie chciał sprzedać część naszego majątku. Oszuści mogą również np. podpisać w naszym imieniu umowę z operatorem telefonii komórkowej . W takim przypadku wybierają drogi telefon komórkowy, który później sprzedają. Rachunków za telefon oczywiście nie płacą. Jak się zabezpieczyć Aby unikniknąć problemów trzeba być ostrożnym w sytuacji, gdy ktoś prosi nas 0 podanie danych. Przede wszystkim należy sprawdzić, czy faktycznie mamy do czynienia z tym, za kogo ktoś się podaje. Dla przykładu, ktoś może do nas zadzwonić 1 twierdzić, że jest pracownikiem naszego banku, ale żeby mógł podać informacje, prosi o podanie numeru PESEL. W takiej sytuacji warto po- twierdzić, z kim mamy do czynienia. Nigdy nie należy natomiast podawać danych mailowo. Takie prośby pochodzą zwykle od przestępców podszywających się pod bank czy jakąś firmę. Dobrą metodą jest używanie niejednakowych haseł do różnych celów. Np. do poczty elektronicznej, do bankowości elektronicznej oraz do portalu społecznościowego każde hasło powinno być inne. Dodatkowo nigdy nie należy zostawiać swojego dokumentu na przykład w sytuacjach gdy wypożyczamy jakiś sprzęt sportowy. Gdy mamy podejrzenie, że ktoś mógł poznać nasze dane osobowe, warto powiadomić o tym nasz bank i wyrobić sobie nowy dowód osobisty. Numer tego starego należy zastrzec. Wszystkie instytucje finansowe mają bowiem wspólną bazę dokumentów zastrzeżonych. Ważne jest także byśmy uzyskali informacje w sytuacji, gdyby ktoś chciał zaciągnąć kredyt na nasze dane czy skorzystać z usług telefonii komórkowej. Dlatego najlepiej włączyć sobie powiadamiania SMS o zapytaniach na nasz temat w bazach takich jak BIK, InfoMonitor, KRD czy ERIE • Smerf astyczne imprezy w całej Polsce Katowice Już 26 maja b.r. na ekranach kin pojawi się film „Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski". Premierę kinowej wersji Smerfów poprzedzi cykl imprez dla najmłodszych w całej Polsce. Anna Nagel redakcja@polskatimes.pl W 14 centrach handlowych na terenie naszego kraju odbędą się dwudniowe festiwale mające przybliżyć najmłodszej widowni przygody i sylwetki najbardziej popularnych animowanych bohaterów, takich jak Smerfetka, Papa Smerf, Osiłek, Ważniak, czy Ciamajda. Nie zabraknie również czarnych charakterów, czyli Gargamela i jego wiernego przyjaciela - kota Klakiera. Smerfy dadzą się lepiej poznać dzięki przedstawieniom z udziałem bajkowych stworzeń. Na wielkiej scenie profesjonalni aktorzy przedstawią „Magiczną przygodę Smerfów", czyli historię inspirowaną ich perypetiami. Do wyobraźni dzieci autorzy przemówią za pomocą piosenek, efektów wizualnych oraz wspólnej interaktywnej zabawy - zaaranżowanej w przestrzeni centrum handlowego, w której dzieci będą miały okazję zdobywać różne sprawności, korzystać z atrakcji multimedialnych, a także spróbować „Smerfhych Smakołyków". Ponadto przy każdym z pięciu smerfnych domków rozlokowanych na terenie wioski dzieci będą mogły zdobyć „sprawności Super-Smerfa", np. poprzez przygotowanie „niebieskich smerfhych ciasteczek a la Łasuch". Będą też bardziej wymagające zadania -w domku zamieszkanym przez Papę Smerfa dzieci poznają tajniki fizyki i chemii, a w domku Osiłka będą musiały wykazać się sprawnością fizyczną i refleksem podczas gier i zabaw. W czasie dwudniowych imprez w galeriach nie zabraknie konkursów z atrakcyjnymi filmowymi nagrodami, wspólnych zdjęć ze Smerfami oraz spotkań z z gwiazdą, która użyczy głosu jednej z postaci w filmie. Gwiazda ta zaśpiewa też piosenkę, która promować będzie film w Polsce. Kto to będzie - to jeszcze tajemnica. Pierwsza „smerfna impreza" odbędzie się już 18 marca w Katowicach. Kolejne spotkania z bajowymi bohaterami będą kolejno w Szczecinie (25-26.03), Kielcach (01-02.04), Bydgoszczy (08-09.04), Jankach (22-23.04), Włocławku (29-30.04), Wrocławiu (06- 07.05), Poznaniu (13-14.05), Krakowie (20-21.05), Warszawie (27-28.05) Toruniu (02- 03.06), Koninie (10-11.06), Łodzi (17-18.06) oraz Gliwicach (24-25.06). • , _ . | . | Głos Dziennik Pomorza WWW.gk24.pl • WWW.gp24.pl • WWW.gs24.pl Piątek,T7 marca 2017 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne: • W Biurze Ogłoszeń: 94 347 3516 • Wchodząc na portal: ogloszenia.gratka.pl Biuro Ogłoszeń oddział Koszalin: ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin tel. 94 347 3516.347 3511,347 3512 fax 94 347 3513 Biuro Ogłoszeń oddział Słupsk: ul. Henr y -O Słupsk tel. 59 848 8103 fax 59 848 8156 Biuro Ogłoszeń oddział Szczecin: ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin tel. 9148133 61,4813367 fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES * ZDROWIE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■TURYSTYKA - . - ■ ZWIERZĘTA ■ ROŚLINY. OGRODY ■ MATRYMONIALNE ■ RÓ2NE ■ KOMUNIKATY ■ ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA ■ GASTRONOMIA ■ ROLNICZE ■ TOWARZYSKIE ogloszenia.gratka.pl NIERUCHOMOŚCI MIESZKANIA-SPRZEDAM 2P0K, 40m. K-lin. Centrum.884-707-005 47 m2 rozkładowe. Słupsk, 602210313. BIAŁOGARD atrakcyjne mieszkanie 2 pokoje centrum, stan deweloperski. 698417633 KAWALERKA, Darłowo. Tel. 603-232-212 M3,72m2, Podkowa. Tel. 507-100-810 SŁUPSK Nowowiejska 3-pok 502668289 KUPIĘ każde mieszkanie w Szczecinie. Szybka płatność gotówką. Inwestor 514604804 MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA 2 pok. umeblowane Sianów 602-289-243 KAWALERKA Centrum, 502-490-970 gk KAWALERKA Chopina, 602-211-807gk KAWALERKA Słupsk, 501454773. NOWE, centrum Słupska, 607385474. POKÓJ do wynajęcia, K-lin. 532-452-087 MIESZKANIA-ZAMIENIĘ 3 pok. własnościowe, K-lin Centrum, 2p. 87m2, na parter lub lp. 729-539-025 51M2 na mniejsze, K-lin, 576-107-430. DOMY - SPRZEDAM SPRZEDAM! Dom Nieklonice! 128 m2, działka 1152 m2, teL 793-130-350. M3 OBIEKT handlowo-biurowo-mieszkalny na działce 22,5ara na wylocie z Koszalina na Szczecin, tel. 510-115-070. DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM DZIAŁKA budowlana 992m2,50.000 zł Koszalin, ul. Łubinów. Tel. 691-120-733 DZIAŁKI pod szeregowce. 785-387-904 UWAGA! Okazja! Zabudowana działka 1350 m2 Słupsk, Modrzewiowa 6 lub zamienią na mieszkanie 50-60 m2 z dopłatą, tel. 598420507. Garaże blaszane, konstruk. profil, kojce dla psów, partnerstaLpl, 698-230-205,798-710-329 ABAKUS chętniej wybierane biuro nieruchomości poszukujemy mieszkań 2-3 pokojowych Klienci poczekają na wydanie ul. Zwycięstwa 143 (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl nowe, komfortowe 3-pok., balkon, ciepłociąg, rej. Tetmajera, 237.900,- TANIO, po remoncie, 4-pok., balkon, rej. Baczewskiego, 229.000,- do negocjacji 3-pok., gotowe do zamieszkania, balkon, ciepłociąg, rej. Zakole, 258.900,- OKAZJA, 3-pok., okna PCV, loggia, ciepłociąg, rej. Żeromskiego, 199.900,- klucze w biurze, 2-pok., ciepłociąg, rej. Centrum, 149.900,- szybkie wydanie duże, 3-pok., loggia, kuchnia z oknem, rej. Przylesie, 174.900,- nowy dom, Rokosowo, panele, gładzie, 5-pok., 559.000,- do negocjacji GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe iPKODucBiT KOJCE dla Psów Najnizsze Różne wymiary Dogodne Transport i montaż cały KRAJ 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl j "OMEGA" - wyceny, obrót Słupsk, ) uL Starzyńskiego 11, teL j598414420,601654572 www. j nieruchomosclslupsk.pl HANDLOWE PRALKI, lodówki, kuchenki, używane, sprawne, Koszalin, 880-568-837 STARE zegarki na rękę (również zepsute) i inne starocie kupię, 506022528. STAROCIA - zegarki, srebra, narzędzia i inne kupię, 506022528. MATERIAŁY BUDOWLANE SIATKA, St. Bielice 214 Szczecińska 602-74-00-57; 94/3404-360. Słupki. SIATKI ogrodzeniowe ocynk, PCV, leśne, druty, słupki, montaż, producent, transport, tel. 59/84-716-42. SIATKI, słupki, kolczasty, 598471329. STYROPIAN producent, dostawa, tel. 52/331-62-48. MATERIAŁY OPAŁOWE DREWNO 604-515-546 DREWNO 781105313 DREWNO kominkowe. 601-437-205. DREWNO opałowe, tel. 692-840-118. ZŁOM kupię, potnę, przyjadę i odbiorę, teL 607703135. MOTORYZACJA -Si?;--'® FIAT seicento, 1,1, benzyna, 2003r., 502-021-675 OPEL Astra, 1.616V (1997), 604053564. RENAULT Twingo, (2003), srebrny, 601293606. SKODA Octavia, (2011) 1.2B, 105 KM, 36 tys. km, 500127022. SUZUKI SX4,2008r. Tel. 530-620-743. Stan bardzo dobry. Pilnie TOYOTA Yaris, 1,0,2004r., 503-678-215 AUTO - Skup Tel. 783-658-304 AUTO skup wszystkie 695-640-611 AUTOKASACJA Bierkowo. Skup całych i uszkodzonych. 59/8119150,606206077. AUTOSKUP, skupujemy każde pojazdy, płacimy nawet za wraki, oferujemy najwyższe ceny, 536079721 CAR-CENTER.COM.PL Szczecińska 68A Koszalin. Odkup aut- gotówka! Import, komis kredyty, ubezpieczenia, leasing. Tel. 508-187-888. MASZ dłużnika- sprzedaj dług. Gotówka, tel. 94/347-32-86. AUTA i busy kupię, 504-672-242 AUTOKASACJA Tel. 792-750-464 NEPTUN-AUTOGAZ Tel. 512 170 975. TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. WSPOMAGANIE kierownicy. Koszalin, Kupiecka 3.606-998-591. Naprawa. FINANSE BIZNES KREDYTY, POŻYCZKI ABSOLUTNA nowość 508-593-833 BANKOWE, pozabankowe, 790-766-206. KREDYTY nowe! Koszalin, 512276994. KREDYTY tanio. Słupsk, 59/842-92-38. NOWE kredyty, Słupsk 516 593 005. POŻYCZKA na500+! 511030295 SZYBKA pożyczka. Tylko Białogard 666-061-866 SZYBKA pożyczka. Tylko Darłowo. 518-016-178 SZYBKA pożyczka. Tylko Kołobrzeg 518-016-604 SZYBKA pożyczka. Tylko Koszalin. 784-910-306 SZYBKA pożyczka. Tylko Sławno. 784-051-430 j SZYBKA pożyczka. Zobacz na www. j finan.pl lub zadzwoń 32-630-60-00 SZUKA wspólnika, jacht morski typu Conrad 760, wpisowe 4000 PLN, Szczecin, 731-461-503 PRACA Atrakcyjna praca dla Opiekunek Osób Starszych w Niemczech. Wystarczy, że opiekowałaś się kimś z rodziny. Zarobki do 1500 Euro „na rękę". Premie świąteczne. TeL 32/395-88-83. BEZPŁATNY kurs języ ka niemieckiego dla opiekunów osób starszych. Ilość miejsc ograniczona. Po kursie gwarantowana praca. Słupsk -509892644 BIURO rachunkowe zatrudni stażystów i księgowe.Tel. 507128934, e-mail: piotrgierczynski@finrach.pl CIEŚLA, dekarza, pomocnika.606871560 DIAGNOSTĘ samochodowego do SKP etat lub 1/2. Słupsk 602294682 DO prac budowlanych w stanie surowym i do wykończeń. Tel. 513-126-091. K-lin DO sprzątania klatek schodowych. Koszalin. Tel. 535-606-059 DO sprzątania obiektu w Koszal i ni e.664-727-897 FIRMA belgijska podejmie współpracę z podwykonawcami: tynkarze, szpachlarze, murarze. Praca na terenie Belgii, kontrakt tel. +32466213312 FIRMA DOMAR Tatów zatrudni kierowców kat. C, C+E. Oferty prosimy przesyłać: tomasz. dorszynski@domar-k.pl Tel. 664-410-796 FIRMA MD BUDINVEST Sp. Z 0.0. w Białym Borze poszukuje kandydatów na stanowiska: Kierownik Zakładu Prefabrykacji Majster Produkcji Laborant Kontroler Jakości Firma oferuje atrakcyjne wynagrodzenie, mieszkanie służbowe. Zainteresowane osoby prosimy 0 składnia aplikacji na adres E-mail biuro@mdbudinvest.com.pl lub kontakt tel.602-714-850 tel.795-518-761. Hiszpańska firma budowlana 1 w Barcelonie zatrudni monterów i okien i szklanych ścian, teL kont 1517534195 KIEROWCA kat. D 505-707-303 gk KIEROWCE C+E 667950885 KIEROWCĘ C+E, na chłodnię. Trasy Polska-Skandynawia. Tel. 600-833-116. KSIĘGOWA do nowej spółki. 508820351 LAMINIARZA przyjmę, wysokie zarobki. Słupsk, 509927816. MAGAZYNIER 605129435 MALARZY, Szpachlarzy, Glazurników. Słupsk 601647263 i Mechanik samochodów 1 ciężarowych. Wymagane j doświadczenie. Miejsce pracy Stare Bielice, tel. 504100507 MECHANIKA, elektromechanika samochodowego Słupsk 602294682 MGR. farmacji, w niepełnym wymiarze pracy, Koszalin, tel. 608-433-884 MURARZA, Niemcy +48 512-860-016. OPERATOR CNC-laser 605129435 OPIEKUNKĘ do starszej osoby, całodobowo (od niedzieli 18.00 do piątku 16.00) k/Słupska, 601821938. OPIEKUNKI do Niemiec nowe oferty, 737 499 812 lub www.ambercare24.pl OPIEKUNKI Niemcy od 1200 euro! tel. 32 7971455 www.scg-agencjapracy.pl OŚRODEK w Sarbinowie zatrudni kelnerki, kelnerów. 691-510-875. Zakwaterowanie. OŚRODEK w Sarbinowie zatrudni kucharzy, pomoce kuch., osoby do zmywaka. Zakwaterowanie. 667-202-846. OŚRODEK w Sarbinowie zatrudni pokojowe. 508-275-331. Zakwaterowanie. OŚRODEK wczasowy zatrudni kelnerkę, pomoc kuchenną - zakwaterowanie. Sarbinowo, 518-471-380. OŚRODEK wypoczynkowy nad morzem poszukuje do pracy: recepcjonistów, kelnerów, kucharzy, pomoce kuchenne, masażystów. CV ze zdjęciem prosimy wysyłać na adres tomasz@falal.pl PANIĄ do sprzątania klatek schodowych. Słupsk, 668484910. Panią do sprzątania zatrudnię do . pensjonatu w Unieściu. 694452872 POMOC domową. Kobylnica, 533130482. POSESJA prywatna. Do prac w ogrodzie i sprzątanie. K-lin. O.Lange lOzł/h. 1-3 dni w tygodniu. Na stałe. Tel. 799-30-17-17 POSZUKUJE do Pracy kuriera Tel 796490420 POSZUKUJEMY osób do pracy na stanowisku: stolarz, elektryk - praca przy produkcji domków. 668-309-281 Szukasz mieszkania? Mamy to. Wejdź na www.gratka.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Ogłoszenia drobne //25 POSZUKUJĘ Pani do sprzątania oraz wykonywania różnych prac zleconych m.in. pranie. Praca na cały etat z ubezpieczeniem. Mile widziana Pani z Ukrainy. Kontakt: 604-272-244. PRACA dla kierowców w Wielkiej Brytanii. Firma w UK poszukuje kierowców C+E. Zapewniamy -Wysokie wynagrodzenie - pomoc w zakwaterowaniu - pomoc w sprawach formalnych - stała pomoc tłumacza. Wymagamy prawo jazdy C+E, karta tacho, kurs CPC - doświadczenie min. 2 lata, możliwość doszkolenia - wiek min. 25 iat kontakt: John: 447415313266 Sylwia: 447983552017 admin® knssolutions.co.uk PRACA dla opiekunki seniorów w Niemczech. Szybkie wyjazdy. Transport i wyżywienie zapewnione. Teraz bonus do 500Euro. Zadzwoń 505 337 777 - Promedica24 PRACA fizyczna, prawo jazdy kat.B, uprawnienia na wózek widłowy. tel.695949773 PRACA w Anglii - opiekunka osób starszych. Atrakcyjne zrobki, sprawdzone kontakty, szybkie wyjazdy. Zadzwoń 505338888, Promedica24. PRACA w Niemczech z uprawnieniami: elektryk, dekarz, murarz tel: 579-214-615 lub +491776080531 SPECJALISTA ds.handlu zagranicznego 605-854-116. STRÓŻA nocnego Koszalin 603-899-509 SZWACZKI na etat. K lin. 605-363-373 SZWEDZKA f irma DIAB, poszukuje kandydatów na stanowisko LOGISTIC ASSISTANT. Wymagania: znajomość j. angielskiego, chęć uczenia się, odpowiednia siła, gdyż praca będzie wymagać czasem przenoszenia przedmiotów do 50kg. CV w j.angielskim proszę przesyłać na adres infod> pl.diabgroup.com TYNKARZY- Słupsk. Tel.606 977 606 ZATRUDNIĘ do pracy w Niemczech solidnych dwóch murarzy w wieku 40-50 lat najlepiej samotnych tel. 880-530-032. ZATRUDNIĘ fryzjera męskiego. Koszalin tel. 502-396-833 ZATRUDNIĘ kierowcę C+E w transp. międzynarodowym może być bez doświadczenia, 604-61-60-26. ZATRUDNIĘ kierowców C+E, trasy międzynarodowe. Wysokie wynagrodzenie. Słupsk, 785-788-280 ZATRUDNIĘ odpowiedzialnego budowlańca 515 612 615. Zatrudnię operatora,KaŁB 668697014 ZATRUDNIMY spawacza i zgrzewacza rur PE z uprawnieniami lub nawiążemy współpracę z firmą tel: 94 35 256 41 lub 601558852 ZLECĘ sprzątanie klatek schodowych rejonów zewnętrznych, rejon Police ul. Wróblewskiego. Tel. 790-630-513 ZLECĘ szycie, dużo 605-363-373. K-lin ZWROT podatku z Niemiec i Kindergeld. Tel. 668-167-770 lub 94-311-70-00 CHIRURGIA ZDROWIE CHIRURGIA Ogólna, Estetyczna, USG laseroterapia. Powieki brodawki korekta uszu, mezoterapia, trądzik zmarszczki. Tel. 94/340-31-50; 605-284-307. CHIRURGIA Ogólna, Estetyczna, USG laseroterapia. Powieki brodawki korekta uszu, mezoterapia, trądzik zmarszczki. Tel. 94/340-31-50; 507-233-959. GINEKOLOGIA 515-417-467 Ginekolog -farmakologia A-Z GINEKOLOG, 790-80-35-37 STOMATOLOGIA STOMATOLOGIA specjalistyczna: dzieci i dorośli, anestezjolog, protetyka, ortodoncja, Koszalin, Małopolska 1"B", tel. 94/343-84-68. Również w soboty. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 ALKOHOLOWE odtrucia 509-306-317. OPIEKA ALKOHOLIZM- leczenie, zastrzyki, Esperal tel: 601-968-537. BEZPŁATNY kurs języka niemieckiego dla opiekunów osób starszych. Ilość miejsc ograniczona. Po kursie gwarantowana praca. Koszalin -501357022 AGD RTV FOTO USŁUGI 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma. HYDRAULIK solidnie 509-765-180 PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 BUDOWLANO-REMONTOWE A A - Z Z remonty 797 233 448 AAA.HYDRAULIK 510287766 BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE bezpyłowe, tel. 511-323-367,502-302-147. DACHY - dekarstwo 94/3412184. DACHY i poddasza. Tel. 604-374-268 ŁAZIENKI glazura. Słupsk, 888097990. POLBRUK-UKŁADANIE, tel. 660-235-629. REMONTY od A do Z tel. 660-683-933 gk REMONTY, wykończenia, 536-330-113 STANY surowe 94/3412184. STUDNIE tanio, solidnie, 604-417-531 SUCHE zabudowy 94/3412184. INSTALACYJNE GAZ junkersy, WOD-KAN, kuchenki -naprawa, wymiana, 606-579-846 GK HYDRAULICZNE, tel. 607-703-135. HYDRAULIKA 24h, inne, 798-618-871. KOMPUTEROWA pomoc, 504-928-274 PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE mieszkań, domów i biur. Firma Błysk. Tel. 888-315-980 SPRZĄTANIE strychów, garaży piwnic, wywóz starych mebli, 607-703-135 PRZEPROWADZKI BAGAŻÓWKA, tel. 602-669-997. ROZRYWKA WESELA w Hotelu "Verde". Atrakcyjne ceny. Różne sale do wyboru. Samochód zabytkowy do ślubu gratis!!! Szczegóły na www.verde.pl Tel. 607-900-260. UROCZYSTOŚCI "EUROPEJSKA" Wesela, 608-431-242 TURYSTYKA DZIWNÓW MAJÓWKA 28.04.-03.05. MORZE 50m www.owzastal.pl 913813052 PRZEWOZY ANGLIA, Belgia, przewóz osób paczek www.avbusy.pl tel. 608-502-289. AV-BUSY Niemcy z domu pod dom tel. 609-818-709,67-345-11-88. RÓŻNE detektyw-koszalin.pl, 602-601-166 ROLNICZE PŁODY ROLNE KUPIĘ grykę, łubin,peluszkę,wykę. tel.604250237 ZWIERZĘTA HODOWLANE U!!!!!!!! Maciory, knury, bydło pourazowe KUPIĘ tel.692-906-410 KURKI 6-tyg. 94/312-42-34. KURKI odchowane 696462482 KURKI odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, przepiórki. Dowóz. 600 539 790 SKUP BYDŁA gotówka lub przelew 1 dzień. TEL 607-827-348 SKUP bydła rzeźnego - krowy, byki, jałówki - oraz bydła do dalszego chowu w wadze od 100 do 350 kg. Tel. 693 661740. TOWARZYSKIE ADA Słupsk, 513-751-832. ANGELINA. Tel. 577-745-071. Koszalin DOJRZAŁA 40-stka Słupsk 500362030 KOSZALIN, 531-600-712. ŻANETA 461,693-771-552 Koszalin wydawniczym „Głosu' SK? Wieczysta nr 4 - powierzchnia dziatki (m2) Wysokość wywoławcza rocznego czynszu dzierżawnego netto (zt) Okres dzierżawy 1/ - podstawowe: ustugi sportu, rekreacji, turystyczne, - dopuszczalne: ustugi handlu i gastronomii, - tymczasowe: ustugi rekreacji czynnej i rozrywki. /1 US/UT/ 21 urządzenie euro-bungee (trampolina) Dzierżawa na czas nieoznaczony AUTOPROMOCJA Specjalna oferta dla Czytelników „Głosu" PRENUMERATA Dostępna na całym obszarze Prezydent Miasta Koszalina WYCIĄG Z OGŁOSZENIA PREZYDENTA MIASTA KOSZALINA Prezydent Miasta Koszalina ogłasza pierwszy przetarg ustny nieograniczony na dzierżawę części nieruchomości stanowiącej własność Gminy Miasto Koszalin. Oznaczenie nieruchomości wg operatu ewidencji gruntów 1 - działka nr 2 - obręb nr 3 - Księga Powierzchnia nieruchomości do oddania w dzierżawę (m2) Opis i położenie nieruchomości 1/ Przeznaczenie w planie zagospodarowania przestrzennego 2/ Sposób jej zagospodarowania Wadium Postąpienie minimalne W 1 - 39/130 2 - 0026 3- K01 K/00027666/5 4 -12666 przy zbiorniku retencyjnym „Wodna Dolina" 1/ • podstawowe: ustugi sportu, rekreacji, turystyczne, - dopuszczalne: usługi handlu i gastronomii, - tymczasowe: usługi rekreacji czynnej ■i rozrywki, /1 US/UT/ 21 dmuchany plac zabaw Dzierżawa na czas nieoznaczony Przetarg zostanie przeprowadzony w dniu 5 kwietnia 2017 r. o godz. 10:00 w siedzibie Urzędu Miejskiego w Koszalinie, Rynek Staromiejski 6-7, sala klubowa B (niski parter). Warunkiem przystąpienia do przetargu jest: - wniesienie wadium najpóźniej do dnia 30 marca 2017 r. włącznie, z zaznaczeniem z zaznaczeniem której części nieruchomości oraz jakiego przeznaczenia dotyczy, przelewem bankowym środków pieniężnych lub gotówką na rachunek Urzędu Miejskiego w Koszalinie na konto mBank S.A. 41 11401137 0000 2444 4400 1003. Osoby fizyczne mogą wpłacić wadium w kasie Urzędu Miejskiego w Koszalinie, w poniedziałki w godzinach 9:00-17:00, w pozostałe dni wtorek-piątek w godzinach 8:00-14:45. Za datę wniesienia wadium uważa sie datę wpływu środków pieniężnych na' " " - przedłożenie komisji przetargowej wymaganych dokumentów wskazanych w ogłoszeniu o przetargu. Przedmiotem przetargu jest kwota rocznego czynszu dzierżawnego netto. Z pełną treścią ogłoszenia, warunkami przetargu, regulaminem oraz projektem umowy dzierżawy można zapoznać się w siedzibie Urzędu Miejskiego w Koszalinie w Wydziale Nieruchomości, II piętro - tablica ogłoszeń przy pokoju nr 236 oraz na stronach internetowych: www.bip.koszalin.pl -informacje Wydziału Nieruchomości. Szczegółowe informacje można uzyskać w Wydziale Nieruchomości Urzędu Miejskiego w Koszalinie, II piętro, pokój 236, tel. 94 34 88 809, e-mail: karolina. wegrzynowska® um.koszalin.pl. Zastrzega się odwołanie przetargu bez podania przyczyny. 1 - 39/130 2 - 0026 1 3- K01 K/00027666/5 4 - 12666 przy zbiorniku retencyjnym „Wodna Dolina" Zamówienia prenumeraty pocztowej w cenie 39 zł za cały miesiąc przyjmują listonosze i wszystkie placówki Poczty Polskiej do poniedziałku, 20 marca. O szczegóły oferty pytaj w Serwisie Prenumeratora „Głosu" pod bezpłatnym numerem 800 20 35 35 lub 94 347 35 37 (od poniedziałku do piątku w godzinach 9-12). | REKLAMA iii© słupsk ustka Region WSW SUW* STOtWft *s?- Szukasz mieszkania? Mamy to. W lokalizacji dopasowanej do Ciebie, gratka.pl/mapy mamy to. sprawdź gp24.pl www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 007129952 AUTOPROMOCJA Strefa Biznesu Nowy magazyn menadżera http://www.gp24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Sport //27 Lechia Gdańsk zagra z Legią W niedzielę w Gdańsku czwarta w tabeli Legia * To pierwszy raz, gdy zmierzą się Dusan Kuciak zagra z trzecią Lechią. Oba zespoły dzieli punkt i Arkadiusz Malarz, którzy rywalizowali w Legii Lotto Pftka nożna Tomasz Biliński tomasz.bilinski@polskapress.pl W Lechii Gdańsk jest czterech piłkarzy, którzy grali w Legii Warszawa. To Dusan Kuciak, Jakub Wawrzyniak, Ariel Borysiuk i Rafał Wolski. Ten pierwszy spędził przy Łazienkowskiej cztery ipół sezonu. W tym czasie trzy razy był mistrzem Polski i zdobył cztery Puchary Polski. Zyskał miano jednego z najlepszych bramkarzy w ekstraklasie. W sezonie 2013/14 otrzymał nagrodę dla najlepszego golkipera. Przez rok jego zmiennikiem był Arkadiusz Malarz. Dziś niepodważalny numer jeden mistrza Polski. - Arekbył zmiennikiem tylko dlatego, że został sprowadzony, gdy DusanwLegii już był,bronił bardzo dobrze i nie było powodów, by go zmieniać. Dopiero, gdy Słowak odszedł z klubu, to Arek dostał szansę i złapał wiatr w żagle - wspominał były na- pastnik Legii Warszawa Marcin Mięciel. W przerwie zimowej rok temu Kuciak wybrał ofertę Hull City. Legia otrzymała za niego ok. 300 tys. euro. Hull, którego obecnym zawodnikiem jest Kamil Grosicki grał w Championship (drugi poziom rozgrywek). Do Premier League awansował po wygranych barażach. Tyle że słowacki bramkarz udział rraałwtym minimalny, jeśli w ogóle jakiś. W drużynie zagrał tylko raz - w meczu Pucharu Ligi Angielskiej pod koniec sierpnia. - To, że Kuciak nie przebił się w Anglii o czymś świadczy... Powiedzmy, że to nie jego półka - Kazimierski: Nie spodziewam się wielkiego meczu. Będzie dużo błędów z obu stron ocenił bramkarz Legii w latach 70. i 80. Jacek Kazimierski. - Dla mnie wykładnikiem, czy bramkarz jest dobry, jest to, czy przebije się za granicą. W Polsce zdarzają się słabi bramkarze, grają regularnie i jakoś sobie radzą. W mocniejszych ligach nikt się nie schowa - dodał trener bramkarzy w reprezentacji Polski Franciszka Smudy. Mimo nieudanego roku Kuciak po powrocie do Polski z miejsca zaczął zbierać dobre i bardzo dobre oceny. - Legii trudno gra się w Gdańsku. Poza tym Lechia jest po dwóch porażkach - ocenił Marcin Mięciel. • 26. kolejka ekstraklasy Piątek: Bruk-Bet Termalica Niedecza - Śląsk Wrocław (godz. 18, transmisja w Eurosporcie 2), Wista Kraków - Wisła Płock (2030, Canah Sport); Sobota Piast Gliwice - Aria Gdynia0530, Canak Sport), Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 08, CanaK Sport), Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok (2030, Canal+ Sport); Nfedriete Lech Poznań - Górnik m ...... ................. Łęczna (1530, CanaK), Korona Kielce - Cracovia ► Arkadiusz Malarz i Dusan Kuciak - obecny i były bramkarz Legii, który teraz gra w gdańskiej Lechii. (1530,CanahSport), Lechia Gdańsk - Legia Warsza-To będzie też ich pojedynek m 08, Canal+). www.gp24.pl;www.gk24.pl-www.gs24.pl Prezes oddziału Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz % Zastępcy Ynona Husaim-Sobecka Marcin Stefanowski Bogdan Stech (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 500 324 240 Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 94.347 3512 Prenumerata, tel. 94 34 73 537 Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24,75-004 Koszalin, te| 94 347 35 99, fax 94 347 35 40, tel. reklama 94 347 3512, Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama 059 848 8101, redakcja.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3,71-875 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 91433 48 64, tel. reklama 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress.pl. reklama.gs24@polskapress.pi ODDZIAŁY Kołobrzeg ul. Ratuszowa 3/13, 78-100 Kołobrzeg, tel. 94 354 50 80, fax 94 3527149 Bytów ul. Wojska Polskiego 2,77-100 Bytów, tel. 59 822 6013. tel. reklama 59 848 8101 Szczecinek ul. Plac Wolności 6, 78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89____ Drawsko Pomorskie Plac Konstytucji 6, 78-500 Drawsko Pomorskie, tel./fax 947137614__ Świnoujście ul. Armii Krajowej 12, 72-600 Świnoujście,tel. 9132146 49, fax 9132148 40, reklama tel. 91578 47 28 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. PB fewfcwiw Cfrtaknttfw* Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP POLSKA PRESS WYDAWCA POLSKA PRESS GRUPA Ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa Tel.: 22 20144 00, faks: 22 20144100 Prezes Zarządu Dorota Stanek Wiceprezes Dariusz Swiąder Członek Zarządu Paweł Fąfara Członek Zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor zarządzający Biura Reklamy Paweł Kossek 22 20144 36 Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński, 22 20142 00 Marketing Sławomir Nowak 22 20144 00 Kolportaż Karol Wlazło 512106 553 Produkcja Dorota Czerko 22 2014100 Rzecznik prasowy Joanna Pazio 22 20144 38 DRUK Polska Press Oddział Poligrafia Drukarnia w Koszalinie Ul. Słowiańska 3a Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicy-stycznych bez zgody wydawcy jest zabronione. Multi Mułti -16.03 godz. 14 3.5,6,7,10,11,13,27,28.40.48,53,67,68 .70,72.74,75.76,79 plus 76 Kaskada 1,3,4,5,9,10,12,16,17,18.19,20 Multi Multi -15.03 godz. 21.40 2.4,15,16,26,27,28,30,34,36.37.41, 42,56,60,66,70,74,75.77 plus 66 Ekstra Pensja 2.7.10.11.19+4 Mini Lotto14,20.23,24,30 Kaskada 1,3.4,6.11.13.18,19,20,21,23.24 (STEN) 8 punktów Gortata W lidze NBA drugiej z rzędu porażki, tym razem u siebie z Dallas Mavericks 107:112, doznali Washington Wizards. Marcin Gortat zdobył dla pokonanych osiem punktów oraz miał 10 zbiórek. Czarodzieje (41 zwycięstw, 26 porażek) zajmują trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej. Monaco jest w ćwierćfinale LM Piłka nożna - Przespaliśmy pierwszą połowę - przyznał Pep Guardioia po środowej porażce 13 z AS Monaco i odpadnięciu Manchesteru City z Ligi Mistrzów Hubert Zdankiewicz redakcja@polskatimes.pl - Na tym etapie rozgrywek musimy grać dłużej na wysokim poziomie, niż tylko przez 45 minut - stwierdził Guardioia, dla którego mecz z Monaco był setnym (w roli trenera) w europejskich pucharach. Nie będzie mile go wspominał, bo na wysokości zadania nie stanęli piłkarze. W efekcie po raz pierwszy prowadzona przez Katalończyka drużyna pożegnała się z Ligą Mistrzów już na etapie 1/8 finału. Rozczarowanie jest tym większe, że rok temu The Citi-zens dotarli do półfinału, a za- trudnienie Guardioli (zastąpił Manuela Pellegriniego) miało pomóc im pójść o krok dalej. - Powinniśmy być bardziej agresywni wmomencie, gdy nie mieliśmy piłki. Pierwsza część gry była w naszym wykonaniu zbyt wolna. Po zmianie stron było znacznie lepiej, mieliśmy swoje sytuacje, aleje marnowaliśmy - przyznał Guardioia. - Liga Mistrzów jest niezwykle wymagająca, więc na pewno będziemy chcieli wyciągnąć wnioski z tej porażki. Wielkie gratulacje należą się Monaco - dodał. - Rozegraliśmy bardzo dobry mecz i zasłużyliśmy na awans. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi -podsumował spotkanie trener Monaco Leonardo Jardim. Powody do zadowolenia miał tym większe, że w środę jego zespół zagrał bez dwóch kluczowych graczy: pauzującego za kartki Kamila Glika i kontuzjowanego Radamela Falcao. - Przed meczem wiele osób sądziło, że bez Falcao i Glika awans będzie niemożliwy. Mamy jednak w składzie wielu wartościowych piłkarzy. Udało nam się strzelić trzy gole zarówno w pierwszym meczu, jak i dziś. Różnicą były detale, drobne błędy, które popełniliśmy w Manchesterze, a uniknęliśmy ich w rewanżu - dodał Portugalczyk, który powoli wyrasta na specjalistę od eliminowania zespołów z Anglii. Dwa lata temu prowadzone przez niego Monaco pokonało w 1/8 finału Arsenał. - Wygląda na to, że granie przeciwko angielskim drużynom nam pasuje - stwierdziła Jardim. - Najważniejszy był awans. Chcieliśmy wygrać bez względu na sposób gry. W drugiej połowie nasza gra trochę się skomplikowała - przyznał Benjamin Mendy. Zdradził również, że razem z kolegami zażartował sobie z Glika, który po meczu odwiedził ich w szatni. - Nazwaliśmy go prezes, bo był elegancko ubrany. • ©® 3. GDAŃSK MARATON Liczymy na Twój doping! MARATON / SZTAFETY / BIEG NA 5 KM / BIEGI DLA DZIECI Ofganizatorsy GDAŃSK Patroni medialni mmmm ----- % TRENING Partnerzy n ■•■•■-■w u Partner społeczny IHosp«yjiw 28// www.gk24.pl • www.gp24.pl • www.gs24.pl Głos Dziennik Pomorza Piątek, 17 marca 2017 Weekend KOSZYKÓWKA Liga kadetów U-15: Czarni Fullbull Słupsk - SKS Starogard Gdański (sobota, godz. 12, hala w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 3 przy ul. M. Zaborowskiej), liga kadetów U-16: Czarni Grawipol Słupsk - Gdyńska Akademia Koszykówki I (niedziela, godz. 13, hala w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 3 przy ul. M. Zaborowskiej). LEKKOATLETYKA Akcja ogólnopolska „Biegam, bo lubię" - sobota, zajęcia z biegaczem Tomaszem Czubakiem w godz. 9.30 -10.30 na stadionie 650-lecia przy ul. A. Madalińskiego w Słupsku. PIŁKA NOŻNA I liga: Drutex-Bytovia Bytów - Stal Mielec (sobota, godz. 16, stadion przy ul. A. Mickiewicza). III liga: Pogoń Lębork -Sokół Kleczew (sobota, godz. 14, stadion przy ul. J. Kusocińskiego). IV liga: Gryf Słupsk - Arka II Gdynia (sobota, godz. 14, stadion przy ul. Zielonej). Centralna Liga Juniorów: Gryf Słupsk - Salos Szczecin (niedziela, godz. 12, stadion przy ul. Zielonej). Słupska klasa okręgowa -w sobotę spotkają się: Start Miastko -MKS Debrzno (godz. 14, stadion przy ul. Słupskiej), Czarni Czarne -Diament Trzebielino (15), Stal Jezierzyce - Wybrzeże Objazda (15), Prime Food Brda Przechlewo - Piast Człuchów (15), Sparta Sycewice - Jantaria Pobłocie (15), Jantar Ustka - Karol Pęplino (15, stadion przy ul. Sportowej); w niedzielę grać będą: Słupia Kobylnica -Garbarnia Kępice (13), Kaszubia Studzienice - Leśnik Cewice (15). Słupska klasa A - grupa II: GKS Kołczygłowy - Granit Koczała (niedziela, godz.14). PIŁKA NOŻNA Mecze kontrolne - w sobotę zmierzą się: Chrobry Charbrowo - Pogoń II Lębork (godz. 12), SwePol Link Bruskowo Wielkie - Darłovia Darłowo (15-30); w niedzielę s spotkają się: Magie .§ Niezabyszewo - Błękitni Motarzyno (12), Sokół Szczypkowice - Pomorze TS Potęgowo (12), Stegna Parchowo - Victoria Dąbrówka (12), Myśliwiec Tuchomie § - GTS Czarna Dąbrówka (13), Dolina Gałąźnia Wielka -Rowokół Smołdzino (14, boisko w Niepoględziu). STRZELECTWO XV Zawody o Puchar Prezydenta Słupska - rywalizacja w niedzielę o godz. 9. Chętnych do uczestnictwa w imprezie zapraszamy na strzelnicę przy ul. Zamiejskiej w Słupsku. SZACHY Drugi turniej w ramach V Grand Prix Słupska - gry w niedzielę o godz. 10. Zawody zaplanowane są w świetlicy Polskiego Związku Niewidomych przy al. H. Sienkiewicza w Słupsku. TENIS STOŁOWY IV Mistrzostwa Gminy Słupsk w Tenisie Stołowym - w Jezierzycach (hala przy ul. Olimpijskiej) rywalizacja w sobotę od godz. 12 w następujących kategoriach: szkoły podstawowe (rocznik 2004 i młodsi), szkoły gimnazjalne (roczniki 2001-2003) i open (rocznik 2000 i starsi). Uczestnikami mogą być tylko mieszkańcy gminy Słupsk. ZAPASY Turniej zapaśniczy w stylu klasycznym o puchar burmistrza Miastka - zawody w sobotę o godz. 10. Rywalizacja w dwóch kategoriach wiekowych: minizapasy (do 11 lat) i młodzicy (do 14 lat). Sympatyków tej dyscypliny sportu zapraszamy do hali Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. A. Mickiewicza w Miastku. (FEN) Lęborscy poloniści chcą ustrzelić Sokoła Obiecująco Pogoń zaczęła wiosnę i marzy o drugim zwycięstwie PHka nożna Krzysztof Niekrasz krzysztof.niekrasz@poiskapress.p) Tydzień temu zespoły piłkarskie rozpoczęły zmagania rewanżowe w HI lidze. Inauguracja wiosenna była pomyślna dla Pogoni Lębork, która zdobyła trzy cenne punkty w Kaliszu, gdzie pokonała 1:0 KKS1925. Teraz pogoniści myślą o kolejnej zdobyczy w meczu z Sokołem Kleczew (trzecie miej sce w tabeli). Gra odbędzie w sobotę (18.03) o godz. 14 w Lęborku. Jesienią Sokół zwyciężył Pogoń 1:0. - Treningi wznowiłem dopiero od poniedziałku i walczę o miejsce. Nie będzie mnie jeszcze w wyjściowej jedenastce. W ekipie humory są znakomite. Trzeba zrobić wszystko, żeby je podtrzymać. Agresywnego Sokoła trzeba ustrzelić - oznajmił Łukasz Kłos, pomocnik Pogoni Lębork. #©@ ► Od lewej - dolny rząd: D. Górski, Ł. Kłos. M. Sadowski.K. Skibicki. M. Wesserling, M. Stankiewicz, D. Wólkiewicz, J. Balogun; środkowy rząd - W. Walkusz (trener). C. Szydłowski (kierownik). Ł. Janowicz. D. Formela, M. Katzor, M. Szymański, P. Leyk (kierownik), P. Leyk (trener bramkarzy): górny rząd - P. Labuda. A. Kochanek. F. Słowiński. M. Madziąg. M. Szałek, W. Musuła, A. Byczkowski, M. Kajca.(FEN) SMS/Gryf kontra Szczecin Piłka nożna W najbliższą niedzielę o godzinie 12.00 na stadionie przy ulicy Zielonej podopiecznych trenera Piotra Gómiewicza czeka ważny sprawdzian. Do Słupska w ramach rozgrywek 19. kolejki Centralnej Ligi Juniorów przyjedzie zespół Salosu Szczecin. Spotkanie może być bardzo interesujące, gdyż oba zespoły okupują dolne rejony tabeli i zwłaszcza w wypadku SMS/Gryfa muszą zaciekle walczyć o uniknięcie degradacji z ligi. Słupszczanie zajmują 15., przedostatnią pozycję z 14 punktami na koncie, a szczecinianie są jedno miejsce w tabeli wyżej i punktów mają 19. Gryfici muszą więc walczyć o pełną pulę, by złapać kontakt z zespołem ze Szczecina. W pierwszym spotkaniu jesienią w Szczecinie oba zespoły podzieliły się punktem, nie strzelając żadnego gola. Przed tygodniem słupszczanie walczyli z Lechią w Gdańsku, przegrywając 0:2, a gracze szczecińscy też przegrali, ale u siebie ze Śląskiem Wrocław 1:2. Wstęp wolny. • (STEN) W skrócie PUKA RĘCZNA/ TENIS STOŁ. Zagraj w Główczycach w turniejach w hali W Główczycach l kwietnia o godzinie 10.00 rozpocznie się Otwarty Turniej Tenisa Stołowego, a 22 kwietnia odbędzie się m Turniej Piłki Ręcznej. Początek o godzinie 9.00. Obie imprezy rozegrane zostaną w hali sportowej w Główczycach. Zapisy i informacje pod numerem 663 802 261. (STEN) JUDO Bez powodzenia w Pucharze Europy Trzech zawodników TS Judo Gryf Słupsk reprezentowało Polskę w bardzo mocno obsadzonym Pucharze Europy kadetów w Zagrzebiu, w którym wystąpili też przedstawiciele Brazylii i Argentyny. Aleksander Plombon (66 kg), Jakub Nawrot (73 kg) i Bartosz Szaniawski (81 kg) zakończyli swoje występy na walkach eliminacyjnych. Słupszczan zjadła trema i zabrakło im odpowiedniego doświadczenia w bojach z silnymi rywalami. W Chorwacji nasi judocy zaliczyli jeszcze camp. (FEN)