I 4,00 ZŁ* W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 9 770137 95 2053 Nr indeksu 348-570 „12. Piątek 20 marca 2020 magazyn 8 Eo s I Głos Jak unikać zarażenia koronawirusem? Należy najpierw zmienić swoje codzienne nawyki Zamów prenumeratę „Głosu Pomorza" z darmową dostawa do domu. Zafoliowaną gazetę dostarczamy codziennie rano do Twojego domu. Szczegóły na stronie 8 Panie siadły za maszynami Sz}ją maseczki dla potrzebujących "" V'. \ A ' strona 6 Nasza codzienność Herosi za sklepową ladą czy kasą. Sprzedawcy na linii koronawirusowego frontu strona 14 CS99M % Mijlls II SPOŁECZNA SZKOŁA PODSTAWOWA W SŁUPSKU II Społeczna Szkoła Podstawowa w Słupsku UL. SZCZECIŃSKA 94, SŁUPSK tel. 59 80100 31 zajęcia. na,ji£yiv- łULUni Uf- SZK0U\ BEZPŁATNA www.zespoiszkoi.edu.pl CZEKAMY NA CIE81E! PRZYJMUJEMY ZAPISY NA ROK SZKOLNY 2020/2021 ł# i § f t %. f MNi W& Fimni DRODZY KLIENCI ZACHĘCAMY DO SKŁADANIA ZAMÓWIEŃ TELEFONICZNIE (£) 600 088 500 lub mailowo sklep@fimal.pl BEZ WYCHODZENIA Z DOMU, BEZ CZEKANIA I KOLEJEK www.fimal.pl 9770137952053 02 peryskop Głos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 Teatr w czasach zarazy przenosi się do internetu Rozmowa X Dominik Nowak, dyrektor Nowego Teatru w Słupsku: - Planujemy udostępniać jeden spektakl co 3-4 dnif bo okazało się, że po zapowiedzi pierwszego spektaklu otrzymaliśmy ogromny odzew trze, czego na razie nie chcemy robić, ale też ze sporymi kosztami. Spektakl, nawet bez publiczności, ktoś musi obsłużyć. Aktorzy muszą zagrać, musi zostać postawiona scenografia, jej elementy ktoś musi przywieźć z magazynów, ktoś też musi obsłużyć sprzęt elektroniczny. Jest też kwestia praw autorskich oraz platformy streamingowej. To złożony problem, więc w tej chwili o tym nie myślimy. Rozumiem, że to trudny czas dla wszystkich placówek kulturalnych. Jak z tą wyjątkową sytuacją radzi sobie Nowy Teatr? Co z planowanymi premierami? Nie ukrywam, że jest to trudny czas dla naszego teatru, jednak nie zamierzam narzekać, bo nie tylko my znaleźliśmy się w tej sytuacji. Nikt nie wie, ile czau potrwa kwarantanna. Na początku kwietnia planowaliśmy premierę „Wzoru na pole trójkąta", jednak nie mamy pewności, co z nią będzie. Jako, że premiera planowana była zarówno w Słupsku, jak i w Warszawie - bo spektakl powstał we współpracy z Festiwalem Nowe Epifanie - to być może uda nam się zrobić ją w formie streamu, bez publiczności w teatrze. A co z pozasceniczną działalnością teatru? Choć spektakli streamować nie będziemy, to zastanawiamy się nad innymi działaniami, które są prostsze do zrealizowania. Na przykład nad czytaniem bajek dla dzieci. Aktorzy mogą taką akcję prowadzić z domu i udostępniać na żywo w internecie. Ale to wszystko jest jeszcze w fazie planów. Rozmawiała Kinga Siwiec Choć Nowy Teatr odwołuje kolejne spektakle, to nie chce rozstawać się ze swoją publicznością i dlatego proponuje obejrzenie przedstawień online. Na pierwszy ogień idzie sztuka „Dwóch biednych Rumunów mówiących po polsku" na podstawie książki Doroty Masłowskiej w reżyserii Pawła Świątka. Będzie można ją obejrzeć już w sobotę, 21 marca. Link do spektaklu pojawi się na stronie Nowego Teatru oraz na ich Facebooku o godz. 20. Publiczność będzie miała do niego dostęp przez 24 godziny, po tym czasie zniknie. Oczywiście, oglądanie będzie całkowicie darmowe. O funkcjonowaniu Nowego Teatru w czasie kwarantanny rozmawiamy z dyrektorem Dominikiem Nowakiem. Budynek Nowego Teatru jest zamknięty, ale sam teatr pokazuje, że chce dbać o swoją publiczność nawet w ..czasach zarazy" i ogłasza, że spektakle będzie można obejrzeć w sieci. To będą przedstawienia grane na żywo czy takie, które zostały nagrane już kiedyś? To są nasze nagrania archiwalne, dla których udało nam się uzyskać zgodę na publikację. Bo kwestia praw autorskich w przypadku udostępniania spektakli przez internet wygląda inaczej niż kiedy je gramy na deskach teatru. Planujemy udostępniać jeden spektakl co 3-4 dni, bo okazało się, że po zapowiedzi pierwszego spektaklu otrzymaliśmy ogromny, pozytywny odzew. Nie spodziewałem się, że zainteresowanie będzie tak gigantyczne. W sobotę będzie można zobaczyć „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku", w środę pokażemy „Tlen". Później chcemy udostępnić spektakle „Stan wyjątkowy" oraz „Ulica." Prosiłbym tylko o wyrozumiałość ze strony naszej publiczności, gdyż -jak wspomniałem wcześniej -udostępniane materiały pochodzą z naszego archiwum, nie są to filmy, które miały być pokazywane w telewizji czy internecie, dlatego jakość nie jest zachwycająca. Skończy się na tych czterech spektaklach czy Nowy Teatr szykuje coś jeszcze? Na razie w zapasie mamy cztery wspomniane spektakle, do reszty musimy otrzymać zgodę na publikację. Rozpoczynamy od polskich twórców (lub mieszkających w Polsce, tak jak to ma miejsce w przypadku „Tlenu"), bo z nimi łatwiej się skontaktować. Zagraniczni twórcy często żądają pieniędzy za pozwolenie na publikację, a na to nie możemy sobie w tej chwili pozwolić. Inna kwestią jest stan techniczny nagrań. Jak mówiłem, to są nagrania z archiwum Nowego Teatru i nie były nagrywane z myślą o pokazywaniu ich publiczności. Staramy się więc wybierać te, które są w najlepszym stanie. A czy jest szansa na transmitowanie spektakli na żywo, granych przed pustą widownią, ale wysyłanych w eter? Nie planujemy streamowania naszych spektakli, bo takie granie i udostępnianie w czasie rzeczywistym wiąże się nie tylko z koniecznością zebrania grupy kilkudziesięciu osób w tea- Pogoda w regionie Mimo astronomicznej wiosny, czeka nas ochłodzenie Dziś o godz. 4.50 rozpoczyna się astronomiczna wiosna, a w sobotę kalendarzowa. Niestety, pogoda nic sobie z tego nie robi. - Możemy spodziewać się zimnego, arktycznego powietrza z północy - wyjaśnia Krzysztof Ścibor z biura prognoz Calvus. - Noce i ranki będą mroźne. W piątek możemy spodziewać się, że będzie pochmurno, ale nie powinno padać. Temperatura od 6 do 8 stopni Celsjusza. Sobota zacznie się od -1, a nawet -2 stopni i przywita nas północno--wschodnim wiatrem. - Ponieważ wiatr będzie zimny, temperatura odczuwalna będzie nawet poniżej 0 - dodaje ekspert. - Szczególnie w weekend pogoda będzie zdradliwa: z jednej strony słonecznie, z drugiej zimny wiatr. Będzie rosło też ciśnienie: w weekend może sięgać1034 hPa. Jutro u nas Cały świat na kwarantannie Jak znoszą kwarantannę mieszkańcy Hiszpanii, Chin, Anglii i Wrocławia. Zdrowie Jak ustrzec się wirusa Kilka prostych zasad, jak chronić się przed wirusem na co dzień. Nasze zoo My w domu, acozpsem? Co zrobić z psem podczas akcji #zostańwdomu albo kwarantanny. m- > i 8°C o°c — Ciśnienie 1026 hPa Wiatr NW. 11 km/h Uwaga pochmurno Sobota 6°C -2°C ^^ Ciśnienie 1032 hPa Wiatr NE. 20 km/h Uwaga zachmurzenie Niedziela 5°C -6°C c-' Ciśnienie 1035 hPa Wiatr NE, 15 km/h Uwaga zachmurzenie Krzysztof Nałęcz redaktor naczelny TRUDNY CZAS, ALE BĄDŹMY RAZEM Komentarz Drodzy Czytelnicy! Ostatnie dni to wyjątkowo trudny czas -rozlewająca się epidemia koronawirusa radykalnie zmieniała nasze życie. Przez najbliższe tygodnie i miesiące wysiłki będą koncentrować się na walce z epidemią. Nie wiemy dziś, kiedy życie wróci do normalności. Chcemy jednak zapewnić Was, że w tym trudnym czasie - my dziennikarze Waszej gazety - nie zejdziemy ani na chwilę z posterunku. Dzień po dniu będziemy przygotowywać dla Państwa sprawdzone i rzetelne informacje. Bo dziennikarstwo to nie tylko zawód, to przede wszystkim -w tak trudnych momentach -służba społeczeństwu. Zrobimy wszystko, abyście byli jak najlepiej poinformowani o wszystkim, co ważne. Nie tylko zresztą w kwestii epidemii, ale również w pozostałych sprawach, które przecież muszą się toczyć swoim torem. Nasze gazety są i będą dostępne we wszystkich otwartych kioskach, sklepach i innych punktach sprzedaży. Otrzymacie w nich najważniejsze informacje na temat epidemii, tego jak się chronić, na co zwracać uwagę. Jeśli ze względów bezpieczeństwa nie wychodzicie z domu, poproście rodzinę, sąsiadów czy znajomych, aby razem z zakupami dostarczyli wam również gazetę. Możecie też zamówić wygodną prenumeratę dzwoniąc pod numer telefonu 94 3401114 lub zamówić ją na poczcie. Co ważne, prenumerata dostarczana jest do skrzynek. Firmy kolporterskie dostarczające „Głos" oraz Poczta Polska zapewniają nas, że realizacja prenumeraty prasowej odbywa się bez żadnych ograniczeń, z zachowaniem wszystkich standardów. Jeśli mają Państwo jakiekolwiek pomysły czy potrzeby, co jeszcze możemy zrobić, aby informować Was lepiej, piszcie i telefonujcie do nas. Bądźmy solidarni, bądźmy życzliwi, bądźmy razem. W ten sposób przetrwamy razem ten trudny czas. Życząc wszystkim Wam i waszym bliskim zdrowia, pozdrawiam. Krzysztof Nałęcz z redakcją 009630836 Słupska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Czyn" 76-200 Słupsk, ul. Leszczyńskiego 7, tel. 59 844 76 60 ogłasza przetarg nieograniczony ofertowy na remont z termomodernizacją dachu bm. przy ulicy Batorego 23. Oferty należy złożyć w terminie do dnia 10 kwietnia 2020 r. do godz. 9:45. Oferty winny odpowiadać warunkom specyfikacji, które można pobrać ze strony internetowej www.czvn.slupsk.pl Spółdzielnia zastrzega sobie prawo unieważnienia przetargu na każdym jego etapie bez podania przyczyn i bez prawa do zgłaszania przez Oferentów roszczeń z tego tytułu. Głos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 reklama 03 więcej na euro.com. Pi RTVeuroQGD INTERNETOWE MEGA OBNIŻKI CENOWE! * KLAWIATURA p; LOGITECH K400 PLUS SZCZCadŁY HA «U*O.COM-PŁ I f_. NanoCeil Ultra HO KLASA A 1799 PHILIPS RAYEN 0CZYSZC2ACZ POWIETRZA NAWJUACZ OC2YSZC2ACZ im AC2729 S0 r TELEWIZOR LED SSSM8200 SAMSUNG TELEWIZOR OLED QE55QÓ7RAT EzniBESyi i.'''inrnr *29* MW iiiiiiiiurriur 1099 649. 1&99 ♦Ti HUAWEI SMARTFON P30 UTK £KSf>R£S AUT0MATYC2NY ;,V'v , fęęAM?3.4&0.S Mł BANO ROBOT MOCUJĄCY S8AAVAJ£TMV ■ VarioSp»ft SR614X01 CE J joAlWStllMu WW70J5446FWJ ^855855855 LUB ^ BURO.COM.PL =W, wybierz preferowany przez ciebie spmm dostawy TRANSPORT A BURO s~\j OODOMU W KURIER 00 DOMU (y) ) TYSIĄCE \y. PACZKOMATÓW / \ łnPost TYSIĄCE ———3 PUNKTÓW ODBIORU □ OD (Żabka, Ruch, P D Orlen, Poczta Polska) OTWARTE SKLEPY (Usta sklepów rta (?uracom.p}) wybierz preferowaną przez ciebie formę płatności Ov r r r H Promocja na wybrane produkty KARTA U DOSTAWCY PRZY TRANSPORCIE EURO 2 produkt 44 ...........■. SZYBKI OJ PRZELEW -H U/B SUK lub 4 produkt 77 KARTA PRZEZ INTERNET fi i DO WRZEŚNIA NIE PŁACISZ! RRSO 0% Promocja „Internetowa super obniżka cenowa" obowiązuj© od 16.03,2020 r. do 23.03.2020 r. Uwaga!!!, sprawdź warunki posz er ogólnych promocji, daty obowiązywania poszczególnych cen prezentowane są na etykietach cenowych w sklepach Euro i na ) Wybory: prezydent zebrał dwa miliony podpisów Warszawa Leszek Rudziński leszek.mdzinski@polskapress.pl Sztab wyborczy Andrzeja Dudy złożył do PKW 2 min podpisów. Tymczasem opozycja co-raz częściej mówi o konieczności przełożenia wyborów prezydenckich. Szef sztabu wyborczego Andrzeja Dudy Joachim Brudziński i pełnomocnik wyborczy Krzysztof Sobolewski poinformowali, że sztabowi udało się uzbierać 2 min podpisów. W czwartek przed godz. 13.00 podpisy trafiły do Państwowej Komisji Wyborczej. - Z całego serca dziękuję tysiącom wolontariuszy, którzy zbierali podpisy. Liczymy na to, że ta praca, a także głosy oddane podczas wyborów przyniosą sukces - mówił podczas konfe- rencji prasowej transmitowanej online Joachim Brudziński. O przełożeni wyborów coraz głośniej mówi natomiast opozycja. - Jesteśmy w sytuacji nadzwyczajnej. Dziś nieczas na politykę, tylko na zajęcie siębezpie-czeństwem Polek i Polaków. Wszyscy wiemy, że kwestie wyborów powinny odejść na plan dalszy. Oczywistym jest, żepowi-nien zostać ogłoszony stan klęski żywiołowej - przekonywał w mediach społecznościowych lider PO Borys Budka. Dr Mateusz Radajewski, prawnik z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, uważa, że stan zagrożenia koronawirusem może wpłynąć na przebieg prezydenckich wyborów. - W takich okolicznościach naturalnie przewagę uzyskuje urzędujący prezydent, który może być bezpośrednio zaangażowany w zwalczanie obecnego kryzysu. ©® Premier namawiał opozycję do poparcia Tarczy Antykryzysowej Warszawa Kacper Rogacin Twitter: @krogacin Projekty ustaw, wchodzących wskładTarczy Antykryzysowej. której szczegóły ogłosili wśrodę prezydent i premier, mają dziś zostać ukończone. Sejm przyjmie je w przyszłym tygodniu na specjalnym posiedzeniu. W czwartek premier spotkał się z liderami opozycji. - Mam nadzieję, że projekty ustaw będą gotowe w piątek po to, żebymożna było jeszcze na nie spokojnie spojrzeć, żeby Sejm w przyszłym tygodniu zajął się pracą nad nimi - powiedział prezydent Andrzej Duda po czwartkowym spotkaniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. - Cały program Tarczy Antykryzysowej jest ogromnie ważny dla polskiego społeczeństwa, przedsiębiorców, pracowników, całej gospodarki - dodał. Wiele wskazuje na to, że „gospodarcza bazooka", jak niektórzy nazywają pakiet pomocowy przygotowany przez rząd, zostanie przyjęta przez Sejm na posiedzeniu, które rozpocznie się w środę. ..Niestandardowe posiedzenie" Chociaż jego szczegółów jeszcze nie znamy, to już wiadomo, że będzie to pierwsze takie posiedzenie w historii Polski. - Trudno sobie wyobrazić, aby to posiedzenie miało cha- Premier odbył rozmowę z liderami opozycji w formule wideorozmowy. Namawiał ich do poparcia rządowego projektu rakter, który znamy z poprzednich spotkań izby. Będzie to wyglądało na pewno w inny sposób. Szczegóły w pierwszej kolejności w piątek będą poznawali członkowie Prezydium Sejmu - powiedział szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. Być może wypracowane zostanie rozwiązanie, które pozwoli głosować w taki sposób, by nie wszyscy posłowie musieli zasiadać w jednym momencie na Sali Plenarnej. Już w tej chwili wszystkie osoby wchodzące do Sejmu mają mierzoną temperaturę oraz wypełniają specjalną deklarację. Premier rozmawiał z opozycją Bezpieczeństwo posłów podczas zbliżającego się posiedzenia było jednym z tematów rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych. Rozmowa odbyła się w czwartek w formule wideokonferencji. Premier z kolei namawiał liderów opozycji do poparcia rządowego projektu Tarczy Antykryzysowej. - Trwają prace w rządzie nad specustawą gospodarczą. Ona ma zostać przekazana Radzie Dialogu Społecznego w piątek. My zaapelowaliśmy, żeby jednocześnie została przekazana do ugrupowań opozycyjnych, żebyśmy mogli jak najszybciej, w miarę możliwości ustalić wspólnebrzmienie tego projektu ustawy - powiedział po rozmowie z premierem Stanisław Tyszka z Kukizls. Dodał, że postulaty Koalicji Polskiej „nie znalazły zrozumienia w rządzie". deklaracji o zwiększeniu liczby testów, które wykonywane są w Polsce. Nie usłyszeliśmy informacji nt. wykorzystania środków europejskich do walki z koronawirusem. Nie usłyszeliśmy tego, kiedy rząd zajmie się projektem senackiej ustawy, która wydłuża okres, na jaki rodzice uprawnieni są do zasiłków w przypadku, gdy ich dzieci nie mogą uczęszczać do szkoły -dodał Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Co proponuje rząd? W skład Tarczy Antykryzysowej, która ma kosztować 212 mld zł, wchodzi pięć filarów -bezpieczeństwo pracowników (jego koszt to 30 mld zł), finansowanie przedsiębiorstw (73,2 mld zł), zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia (7,5 mld zł), wzmocnienie systemu finansowego (70,3 mld zł) i program inwestycji publicznych (30 mld zł). ©® Akcja Lot do domu. „Zamieszanie z pasażerami na lotnisku na Okęciu było incydentalne" Warszawa Maciej Badowski maciej.badowski@polskapress.pl W środę na lotnisku Chopina w Warszawie jednocześnie wylądowały 4 samoloty w ramach akcji ..Lot do domu". Pasażerowie w ogromnym ścisku tłoczyli się w jednym miejscu nie zachowując odpowiednich odległości. - Współpracujemy z LOT-em i Polską Agencją Żeglugi powietrznej, żeby do takiej sytuacji nie dochodziło. To, co się zdarzyło, było incydentalne -komentuje zaistniałą sytuację Piotr Rudzki z Biura PR Lotniska Chopina. Jak tłumaczy, w celu zapewnienia większego bezpieczeństwa dla pasażerów na podłodze na lotnisku zostały naklejone specjalne taśmy wyzna- Koronawirus sparaliżował pracę lotnisk na dobre czające miejsca, w których trzeba stanąć, żeby uniknąć tłoku w kolejce. - Polskie Linie Lotnicze LOT odpowiadają za przewóz osób, a zatem za moment, od kiedy te osoby wejdą na pokład do momentu, kiedy z niego zejdą- tłumaczy Michał Czernicki, rzecznik LOT. - Obecnie na wszystkich rejsach wykonywanych w ramach operacji „Lot do domu" załoga jest wyposażona m.in. w profesjonalne maseczki z filtrem powietrza. W każdym samolocie $ znajduje się żel antybakteryjny, t a załoga na pokładzie samolotu | ma wydzieloną jedną z toalet-| wylicza.- Każda szefowa po-| kładu posiada termometr bez-§ dotykowy, jeżeli jest taka po-| trzeba, może zmierzyć tempera-< turę każdemu z pasażerów, jak 2 również każdemu z członków załogi - dodaje Czernicki. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 Materiał Informacyjny BGK . materiał informacyjny 11 009631433 Powstaje pakiet pomocowy dla firm. BGK wesprze polskich przedsiębiorców Powstaje pakiet pomocowy dla firm. BGK wesprze polskich przedsiębiorców Firmy, które przez koronawirusa zmagają się problemami, będą mogły już niebawem skorzystać ze specjalnych rozwiązań. Bank Gospodarstwa Krajowego pracuje nad uruchomieniem planu pomocowego dla polskich przedsiębiorców. BGK aktywnie włączył się w wypracowanie systemowych rozwiązań, które pomogą przedsiębiorcom przetrwać wtrudnym okresie spowodowanym przez koronawirusa. Część z nich pojawi się wprzy-gotowywanej przez rząd specustawie. - Tarcza antykryzysowa to kompleksowy pakiet, który we-sprzeprzedsiębiorców. Pojedyncze, nieskoordynowane rozwiązania nie przyniosłyby takich rezultatów jak holistyczne podejście, które przyjął rząd. Dużą rolę we wsparciu firm ma bank rozwoju - mówi Beata Daszyń-ska-Muzyczka, prezes BGK. Gwarancje de minimis na lepszych warunkach We współpracy z resortami finansów irozwoju BGK przygotował nowe, lepsze warunki w programie gwarancji de minimis. Polegają one na zwiększeniu maksymalnego zabezpieczenia z 6o proc. do 8o proc. kwoty kredytu (wartość gwarancji to maksymalnie 3,5 min zł). Bank zrezygnował z po- bierania prowizji za udzielenie gwarancji, która wcześniej wynosiła 0,5 proc., aokres kredytu obrotowego nią objętego wydłużył z 27 do 39 miesięcy. Ze zwiększonych gwarancji będzie mogła skorzystać każda firma sektora MSP, która dotychczas spełniała kryteria określone wprogramie gwarancji de minimis, niezależnie od branży. TARCZA ANTYKRYZYSOWA TO KOMPLEKSOWY PAKIET. KTÓRY WFCPR7F PRZEDSIĘBIORCÓW Beata Daszyńska-Muzyczka Wdrożenie tych zmian wymaga zaangażowania banków kredytujących, z którymi nabieżąco współpracuje BGK, choćby ze względu na dostosowanie parametrów w systemach IT. Bank Gospodarstwa Krajowego jest gotowy umożliwić dzięki tym zmianom dodatkową akcję kredytową na ok. 20mldzł. Co daje przedsiębiorcom program gwarancji de minimis? Gwarancje de minimis ułatwiają zaciągnięcie kredytu obrotowego lub inwestycyjnego firmom z sektora MSP. BGK tworzy i proponuje rozwiązania systemowe dla sektora bankowego. Już dziś gwa- • kwota gwarancji - od 3,5 min zł do200 min zł • okres gwarancji - min. 12 mcy • przeznaczenie kredytu - zapewnienie płynności finansowej Beata Daszyńska-Muzyczka. rancje de minimis umożliwiają bankom kredytującym zaakceptowanie wyższego ryzyka przy udzielaniu kredytu przedsiębiorcy. - Gwarancje są skutecznym wsparciem finansowania mikro, małych i średnich firm. To zwłaszcza one cierpią na brak kapitału i zabezpieczenia, którego mogą użyć jako gwarancji spłaty swoich kredytów. Mikrofilmy, które często są biznesem rodzinnym, mogą uzyskać kredyt dzięki temu, że jego spłata jest zabezpieczona, przynajmniej częściowo, przez gwarancje de minimis - mówi Mateusz Walewski, główny BGK ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Środki z kredytu obrotowego mogą być wykorzystane na bieżące finansowanie działalności gospodarczej, np. na zapłacenie faktur za zakupione towary i usługi czy uregulowanie podatków, składek ZUS iinnych zobowiązań, jakie powstają w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Możliwe jest także finansowanie celów rozwojowych przedsiębiorstwa. Przedsiębiorcy mogą także przeznaczyć kredyt z gwarancją na spłatę kredytu obrotowego lub inwestycyjnego Fundusz Gwarancji Płynnościowych Drugim rozwiązaniem jest utworzenie Funduszu Gwarancji Płynnościowych. To z tego funduszu udzielane mają być gwarancje dla średnich i dużych firm dotkniętych skutkami pandemii COYID-19. Parametry tego rozwiązania są następujące: • zabezpieczenie do 80 proc. kwoty kredytu • tylko do nowych lub odnawianych kredytów • kwota kredytu objętego gwarancją - do250 min zł Z gwarancji będą mogły skorzystać firmy, które na l lutego 2020 nie miały zaległości w ZUS, US i banku kredytującym. Łączna wartość kredytów zabezpieczonych gwarancjami może wynieść ok. 100 mld zł, a gwarancje z Funduszu Gwarancji Płynnościowych mają być udzielane do końca 2020 roku, z opcją wydłużenia tego terminu stosownie do sytuacji gospodarczej. System dopłat do oprocentowania kredytów Kolejne rozwiązanie, nad którym pracuje BGK, to system dopłat do oprocentowania kredytów, których udziela przedsiębiorcom sektor bankowy. - Nie chcemy ograniczać branż ani wielkości firm, do których to wsparcie będziemy kierować. Najważniejsze jest dla nas to, jak możemy wspomóc firmy i sektor bankowy, aby banki mogły udzielać kredytów na lepszych warunkach poprzez mechanizm dopłaty do odsetek. Nie jesteśmy dzisiaj w stanie określić, jak koronawirus wpłynie na poszczególne branże czy firmy. Dlatego nie chcemy wprowadzać organiczeń. Przygotowanie tego rozwiązania zajmie więcej czasu, ale wszystkie zaangażowane instytucje działają w trybie nadzwyczajnym - podkreśla prezes zarządu BGK Beata Daszyńska-Muzyczka. Wsparcie z wykorzystaniem funduszy europejskich Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej prowadzi zaawansowane rozmowy zKomisją Europejską w sprawie przesunięcia części środków z perspektywy finansowej 2014-2020 na wsparcie przesiębiorstw, zwłaszcza mikrofirm. BGK współpracuje z resortem i analizuje możliwości wprowadzenia zmian w obsługiwanych przez bank programach, np. pożyczki unijne, Fundusz Kredytu Technologicznego czy POIR. Informacje o aktualnym wsparciu dla firm możesz sprawdzić na www.bgk.pl oraz www.biznes.gov.pl. 12 Glos Dziennik Pomorza SWUll Piątek, 20.03.2020 Unia Europejska ostrzega przed rosyjską propagandą truksela Wojciech Rogacin irajaech.rogacin@pobkapress.pl >ianie paniki i lęku. negatyw-la ocena działań rządów ia rzecz walki z epidemią - to rzęść tematów, jakie propagu-e kremlowska propaganda n krajach unijnych w czasie landemii koronawirusa. N ostatnich dniach, kiedy Eu-opa nasila walkę z pandemią coronawirusa, do niemal każ-lego docierają poprzez media ;połecznościowe i w internecie przeróżne niesprawdzone )Strzeżenia, hipotezy doty-:zące rozprzestrzeniania się czy valki z koronawirusem. N znacznej części może to być :elowa rosyjska propaganda, nająca na celu zasianie chaosu niepokoju społecznego. Unia Europejska przeprowa-lziła badanie, z którego wy- nika, że rosyjskie, prokremlow-skie media prowadzą „znaczącą kampanię dezinforma-cyjną", która ma na celu zaostrzenie kryzysu w krajach UE, związanego z pandemią. Celem propagandy są głównie kraje zachodnie i zniszczenie w tamtych społeczeństwach zaufania do reakcji kryzysowej, jaką podejmują rządy tych państw. Do raportu dotarł dziennik „Financial Times", który opisuje główne tezy i wnioski w nim zawarte. Z raportu wynika, że pro-kremlowskie media prowadzą „znaczącą kampanię dezinformacyjną" związaną z epidemią koronawirusa. Kampania skierowana jest głównie do krajów europejskich, dotkniętych epidemią koronawirusa, np. Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii poprzez oddziały mediów rosyjskich nadające w tych językach. Według raportu celem propa- gandy kremlowskiej jest zasianie strachu przed epidemią, niewiary wmożliwośc skutecznego jej zwalczeniaprzez służbę zdrowia, teorii spiskowych dotyczą-cychpochodzenia wirusa (jakoby miałby być broniąbiologiczną). Wszystko to ma na celu wywołanie i utrzymywanie niepokojów społecznych, a nawet paniki w krajach Unii. Zdaniem dyplomatycznej służby UE, jest to próba destabilizacji krajów unijnych od wewnątrz. Z raportu wynika, że nadrzędnym celem dezinformacji Kremla jest zaostrzenie kryzysu zdrowia publicznego w krajach zachodnich, w szczególności poprzez podważenie zaufania publicznego do krajowych systemów opieki zdrowotnej. To ma za zadanie utrudnić skuteczną reakcję na wybuch pandemii. Jak pisze „Financial Times", UE odnotowała prawie 80 przy- padków dotyczących dezinformacji związanej z Covid-l9. I wszystko wskazuje, że rozsiewaniem dezinformacji w mediach społecznościowych zajmują się zawodowe podmioty. Z raportu wynika bowiem, że rosyjskie fałszywe konta indywidualnych osób oraz konta podmiotów rosyjskich, które wcześniej publikowały na temat protestów w Syrii czy protestów „żółtych kamizelek" we Francji, teraz zmieniły się w „narzędzia do rozsyłania dezinformacji na temat koronawirusa w języku angielskim, hiszpańskim, włoskim, niemieckim i francuskim". Jakie główne narracje pojawiają się w rosyjskiej propagandzie? Wedługraportu, który cytuje „Financial Times", są to np. pogłoski, jakoby wirus Covid-l9 został wytworzony w laboratoriach przez człowieka jako rodzaj bronibiologicznej. Inna narracja - skierowana do Włochów - mówi o tym, że ani włoskie, ani międzynarodowe władze nie będą sobie w stanie poradzić z pandemią. Media rosyjskie -poprzez takie tuby Kremla jak obcojęzyczne wydania „Russia Today" - chwalą natomiast działania Władimira Putina w kwestii walki z koronawirusem. Pojawia się również narracja, jakoby kapitalistyczny Zachód miał próbować zarabiać na wirusie. Prokremlowska pandemiczna polega na „stosowaniu dziesiątek różnych i często sprzecznych narracji, które są rozpowszechniane za pośrednictwem oficjalnych kanałów, a także online i mediów społecznościowych" - informuje raport europejskiej agendy „Kampania ma na celu wzmożenie zamieszania, paniki i strachu oraz uniemożliwienie ludziom dostępu do wiarygodnych informacji o wirusach i regulacjach dotyczących bezpie- czeństwa publicznego" - głosi dokument, cytowany przez „Financial Times". - Wysiłki te są zgodne z szerszą strategią Kremla polegającą na próbie zdestabilizowania europejskich społeczeństw od wewnątrz poprzez wykorzystanie ich słabości i podziałów". Wiele służb na świecie, w tym amerykańskie, już od dawna informują o zorganizowanych kampaniach dezin-formacyjnych prowadzonych przez prokremlowskie podmioty. Według ekspertów, rosyjskie podmioty próbowały wpływać na nastroje przed wyborami prezydenckimi w USA, czy też np. przed referendum brexitowym w Wielkiej Brytanii. Ich celem jest zazwyczaj spolaryzowanie społeczeństw, promocja postaw i emocji skrajnych, wpojenie przekonania o słabości instytucji zachodnich i potędze Rosji. ©® Wuhan już bez nowych zachorowań. Jest nadzieja na normalizację Kazimierz Sikorski kazimierz.sikorski@polskapress.pl Chiny wreszcie odetchnęły. W mieście Wuhan. gdzie zaczęła się pandemia koronawirusa, nie zanotowano już ostatniej doby ani jednego zakażenia, a w całych Chinach było ich tylko 34. Wydaje się, że niezwykle drakońskie środki podjęte po wybuchu epidemii, przede wszystkim izolacja ll-milionowego Wuhan, a następnie umieszczanie zakażonych ^w szpitalach - reszta musiała odbywać kwarantannę wdomach, a przybywało ich lawinowo odwybuchu pandemii -zadziałały. To, co w Chinach wydaje się być już początkiem końca pandemii, we Włoszech wciąż się rozwija. Nadzieję w tej dramatycznej sytuacji daje remdesivir, eksperymentalny lek, który uratował życie 79-letniemu Włochowi. Ten środek przeciwwirusowy opracowała amerykańska firma farmaceutyczna Gilead dla wirusa Ebola. Teraz jest testowany w kilku badaniach klinicznych Covid-l9- W walce z zarazą na pewno pomoże też specjalne oprogramowanie, które pozwala na błyskawiczną diagnozę koronawirusa. Zajmuje to, dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji, tylko 20 sekund. Szpital Uniwersytecki Campus Bio-MedicowRzymiejako pierwszy w Europie korzysta z tego oprogramowania, które zostało zakupione w Wuhan. Program analizuje obrazy płuc wykonane wra-machtomografiikomputerowej i błyskawicznie jest w stanie stwierdzić koronawirusa. ©® Amerykanie chcą walczyć z koronawirusem z morza. Wysyłają do boju dwa szpitale na wodzie owy Jork Kazimierz Sikorski c.sikorski@polskatimes.pl Na wojnę z epidemią idzie Donald Tramp. Prezydent zamierza wysłać dwa okręty szpitalne Marynarki Wojennej. Mają odciążyć szpitale na lądzie. aubernator stanu Nowy Jork ^ndrew Cuomo mówi, że USNS komfort zakotwiczy w Nowym Forku prawdopodobnie w położnie kwietnia. Jednostka dyspo- nuje tysiącem łóżek i salami operacyjnymi. - Statek przechodzi konserwację w Norfolk w stanie Wirginia, co jeszcze trochę potrwa - mówi Jonathan Rath Hoffman, rzecznik Departamentu Obrony. Hoffman dodał, że wojsko wyśle USNS Comfort i USNS Mercy do miejsc najbardziej doświadczonych przez wirusa. Wyjaśnił, że personel jednostek nie jest przeszkolony do walki z takimi choro- bami jak koronawirus. Oznacza to, że będzie on odciążał pracę nowojorskich szpitali, które będą mogły skupić się na leczeniu zakażonych na koronawirusa. - Prowadzimy wojnę z pandemią i wiemy, że najskuteczniejsze sposoby powstrzymania zarazy to zmniejszenie jej rozprzestrzeniania się oraz zwiększenie możliwości szpitali, aby system opieki zdrowotnej nie został zablokowany -powiedział Cuomo. - Wykorzystanie USNS Comfort w Nowym Jorku jest niezwykłym, ale niezbędnym krokiem, aby pomóc naszemu stanowi, w którym przybywa zakażonych, co sprawia, iż coraz trudniej powstrzymuje się wirusa. Cuomo podał, że liczba zakażonych koronawirusem wzrosła o ponad tysiąc w ciągu jednej doby i wynosi prawie dwa i pół tysiąca w całym kraju, z czego niemal półtora tysiąca w Nowym Jorku. ©® JSNS Comfort popłynie w okolice Nowego Jorku w miejsce dotkliwie zaatakowane przez epidemię. Statek jest wyposażony w tysiąc łóżek i sale operacyjne Glos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 13 Kasjerki na froncie wojny z koronawirusem Str. 14 Przechodzimy przez zbiorową traumę, ale nie panikujmy Str. 17 Wszystkie plagi świata Jakie zarazy nas nawiedzały? Str. 18 magazyn V- • ■ •• ; Czy kiedykolwiek życie wróci do normy? Czy wszystkie zakłady będą teraz produkowały jedynie maseczki i płyny dezynfekujące? Czy wirus zabije gospodarkę? Żujemy w realiach stanu wyjątkowego. Ograniczono naszą swobodę, prawa obywatelskie, zamknięto granice. Godpodarka jest sparaliżowana. Co nas czeka dalej? stne 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 Katarzyna Piojda katarzyna.piojda @polskapress.pl Nosze sprawy - Myślę tak: jeśli sprzedam klientowi świeże bułki, warzywa i owoce, to on chyba nie będzie niewdzięczny i nie sprzeda mi korona wirusa? -zastanawia się kasjerka. anna Kowalewska LI z Bydgoszczy w handlu pracuje I od 47 lat. I takich dziwnych czasów, jak teraz, nie pamięta. Jednak do koronawirusa podchodzi z dystansem. - Innego wyjścia nie mam -mówi pani Hania. - Do pracy przychodzić muszę, bo muszę zarobić na opłaty i życie. Rozmawiamy, aruchwskle-pie, jak na kolejną dobę koronawirusa, spory. Chociaż jest wcześnie, parę minut po 7. -Ten cały koronawirus nauczył mnie regularnego jedzenia śniadania - przyznaje sprzedawczyni. - Wstaję codziennie o godz. 4. Zwykle o 4-40 jestem już w sklepie. Pierwsi klienci przed 5. się pokazywali. Potem szybko robił się spory ruch. W czasie korona-zarazy jest inaczej. - Ludzie tak wcześnie już nie przychodzą po sprawunki - dodaje pani Hanna. -Dlatego po przyjściu do pracy, przyjmuję pieczywo i mam chwilę na śniadanie. Porządne, nie jakieś fastfoodowe. Kiedy organizm dobrze odżywiony, to chorobie łatwo się nie da. Dzień zaczyna się później Uczniowie teraz mają wolne (koronawirus sprawił, że szkoły, przedszkola i żłobki są zamknięte), więc przed lekcjami do sklepu nie wpadają po bułki czy picie. - Skoro nie idą do szkoły, to ich rodzice też rano nie spieszą się z zakupami. Wiele osób nie wychodzi z domu, ponieważ ma pracę zdalną. Zakupy robi się teraz raz na 2-3 dni. Hanna Kowalewska zdalnie nie pracuje. U niej to niemożliwe. - Koronawirusa się nie boję. Co ma być, to będzie. Nie wprowadziliśmy ograniczeń typu, że w środku może być tylko trzech klientów. Nie mówimy im też, że jeden od drugiego powinien zachować przykładowo metr odległości. Każdy dorosły wiedzieć to powinien. Ekspedientka zwraca natomiast uwagę mocno przeziębionym. - Przyjdą, kupią, co trzeba, wyjdą. Ja zostanę z wirusami w powietrzu. Na chorobę pozwolić sobie nie mogę. Obsługując, sprzedawczyni nie ma maseczki na twarzy. Ma za to rękawiczki. - To nie ze względu na koronawirusa. Od zawsze je wkładam w pracy. Przede wszystkim dlatego, że Sprzedawcy na linii frontu. Herosi za sklepową ladą Gumowe rękawiczki, a na nich te foliowe. I jeszcze okienko przy ladzie. Tak sprzedawcy chronią się przed koronawirusem dłonie nie tylko się brudzą, ale i niszczą. Od liczenia monet i banknotów. Żadne kremy nie uratują potem skóry rąk. Przetestowałam chyba wszystkie. Kowalewska kontynuuje: -Przetrwamy koronawirusa. Tak jak przetrwaliśmy stan wojenny na początku lat 80. Na pewno. Stan wojenny Wspomina tamte trudne czasy. - Obowiązywała godzina milicyjna. Nie wolno było opuszczać domu w godz. od 22.00 do 6.00. Kto pracował w handlu, nie był w stanie się podporządkować. Gdy miałam pierwszą zmianę, musiałam stawić się w pracy najpóźniej o 5-30. Z kolei kończąc drugą zmianę, ze sklepu wychodziłam po22.30. Musiałam załatwić sobie specjalne zezwolenie, przepustkę. Tamte czasy na szczęście minęły. Te z koronawirusem tak samo odejdą w zapomnienie. Nie wszyscy zatrudnieni w handlu mają w sobie tyle spokoju, ile pani Hania. W branży pracują 2 miliony osób. Inna sprzedawczyni: -Tyle mówi się o poświęceniu lekarzy i pielęgniarek, walczących z koronawirusem. My jesteśmy traktowani jak gorszy sort! - ocenia gorzko 33-letnia ekspedientka (na tabliczce ma napis „starsza konsultantka klienta") w sieciowej drogerii. -Nie jesteśmy ciemną masą. Wśród zatrudnionych w handlu też są ludzie po studiach. Prawie wszyscy mamy rodziny. Pracując, narażamy siebie i bliskich. Nikt tego nie docenia. Mówi jeszcze: - Prowadzone są akcje, w ramach których personel medyczny, opiekujący się zakażonymi, dostaje za darmo obiady od restauracji czy firm cateringowych. U nas obsługa sklepu zdziesiątkowana, nie mamy czasu iść na nawet na przerwę śniadaniową. Nie śmiemy prosić o cateringi. Bez przysięgi Sprzedawcy nie składali jak lekarze przysięgi Hipokratesa, lecz też walczą z koronawirusem. - Właśnie tak, przecież nie zamykamy sklepów, tylko otwieramy się na klientów. Czuwamy przy kasach, jak herosi. Nie domagamy się podziękowań, lecz zrozumienia -wzdycha 33-latka. Następny przykład: - Mam 59 lat i umowę o pracę, ale na czas określony - przedstawia się sprzedawczyni-kasjerka z jednego z marketów w Bydgoszczy. Antywirusowe wyposażenie Ma maseczkę ochronną i gumowe rękawiczki (4 dni personel czekał na to antykoronawi-rusowe wyposażenie). Płyn do dezynfekcji stoi obok taśmy do wykładania zakupów. Zaraz się jednak skończy. Przełożeni czekają na dostawę z hurtowni kosmetycznej. Za krzesłem ekspedientki, na regale z papierosami, wisi kartka: „Drogi kliencie, zachowaj bezpieczny odstęp". - Umowa kończy mi się ostatniego dnia marca. Tym bardziej nie mogę iść na żadne chorobowe. Zaraz szefby mnie zwolnił - uważa kasjerka. - Muszę dotrwać do emerytury. Jestem najstarszą ekspedientką u nas i jedyną na umowie terminowej. Każda inna z naszego zespołu ma etat na czas nieokreślony. One zostały zatrudnione bezpośrednio przez market, ja najpierw przez pośrednictwo, agencję pracy. Dalej: - Parę młodszych koleżanek z pracy wzięło opiekę na swoje małe dzieci. Te, które zostały, muszą tamte zastąpić. W niektórych marketach nawet ponad połowa kasjerek siedzi w domu z dziećmi. U nas na szczęście nie aż tyle. Prawda jest taka, że pracujemy po 10-12 godzin dziennie. Wiem, stan wyjątkowy. W sezonie urlopowym też tak bywało. Wtedy jednak nie dawałyśmy rady fizycznie. Teraz zaczynamy wykańczać się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Świadomość ryzyka zakażenia koronawirusem przeraża. Kasjer jest na pierwszej linii frontu. Nie chce, ale naraża się na złapanie tego choróbska. Chwilowy brak towaru Sprzedawcom obrywa się za chwilowy brak towaru. - Pewien klient przychodzi, podpierając się laską. Wymachiwał mi nią ostatnio z oddali. Miał pretensje, że makaronu brak, a ryż o złotówkę droższy. Nie ja temu cyrkowi jestem winna. Ochrona w końcu wyprowadziła tego pana. Pracodawca też ma być jak ochroniarz. Zgodnie z Kodeksem pracy, on odpowiada za bezpieczeństwo i higienę w zakładzie pracy. Nie jest natomiast w stanie całkowicie uchronić swoich kasjerów-sprzedawców przed zakażeniem koronawirusem. Z drugiej strony, tenże kasjer nie może po prostu iść na urlop (nawet zaległy) czy na choro- bowe w obawie przed koronawirusem. Przepisy Kodeksu pracy w tym wyjątkowym czasie nadal obowiązują, więc nawet dzisiaj pracodawcy mają nie tyle możliwość, co obowiązek dyscyplinowania personelu. - W każdym przypadku, w którym pracodawca uznaje nieobecność pracownika za nieusprawiedliwioną, może podjąć działania, począwszy od zastosowania kar porządkowych, typu upomnienie czy nagana, na zwolnieniu dyscyplinarnym kończąc - ostrzega znajomy prawnik. W pierwszych trzech miesiącach nowego roku 7 procent pracodawców z sektora handlu detalicznego i hurtowego planowało wzrost liczby etatów, a 3 proc. ich redukcję - wskazywali na początku bieżącego roku autorzy raportu „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia". - Okres styczeń-marzec nie będzie tak korzystnym czasem dla osób poszukujących nowej pracy, jak rok temu - oceniali. - Choć ten sektor pozostaje jednym z najmocniejszych rynków pracy w Polsce, to szanse na znalezienie nowego zatrudnienia są najmniejsze od 5 lat. Widmo zwolnień Nadchodzi końcówka I kwartału, rządzi koronawirus, a niektórzy pracownicy handlu już dostają zwolnienia. - U nas w sklepie 6 osób pracowało przy wykładaniu towaru - zaznacza 59-letnia ekspedientka z Bydgoszczy. - W związku z koronawirusem są przerwy w dostawie towaru. Przykładowo: na mięso i niektóre cytrusy czekamy po 3-4 dni. Skoro na magazynie robią się pustki, nie potrzeba tylu ludzi do wykładania towaru, bo przecież tego towaru nie ma. Efekt: dwie osoby w tym tygodniu zostały już zwolnione. Obie panie pracowały na nieszczęsną umowę-zlecenie. Ocalili się za to wykładacze -etatowcy. 33-letnia sprzedawczyni z drogerii w tym tygodniu chodzi na drugą zmianę. W środę szykowała się do pracy. Do pokoju wszedł 6-letni syn. Podał mamie kapelusz pszczelarski, z siatką ochronną. Mały dostał go latem od dziadka, z którym był na parafialnym odpuście. Chłopiec poważnym tonem powiedział do mamy: - Załóż tę czapkę, jak usiądziesz na kasie. Ochroni cię przed kororowi-rusem. Mama się wzruszyła. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 magazyn 15 Dorota Witt dorota.witt@polskapress.pl Obyczaje Korzystanie z toalet w europej -skimstyłu. ba-nawet używanie papieru toaletowego - nie jest ani tak powszechne i oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Jak robią ..to" w innych kulturach? Pytamy Darię Kieraszewicz i Adama Bujnego z Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy. Pierwszą oznaką strachu przed epidemią korona-wirusa w Polsce był szturm na sklepowe stoiska z papierem toaletowym. Tymczasem aż dwie trzecie lu- używa papieru toafi go. Taka kultura. Daria Kieraszewicz: Dokładnie tak, na przykład w Turcji, właściwie we wszystkich innych krajach muzułmańskich, ludzie podmywają się po skorzystaniu z toalety, zatem w ogóle nie potrzebują papieru. Adam Bujny: A widziałaś to kiedyś na żywo? Ciekawi mnie, jak to wygląda z czysto praktycznego punktu widzenia. Arabowie nie zdejmują Czy w toalecie potrzeba papieru? i to aż tyle?! ubrań, by się umyć po skorzystaniu z toalety, a wodę leją na siebie od góry, zza głowy. Spływa ona pod ubraniem po kręgosłupie. Zabieg higieniczny dopełniają lewą ręką przy użyciu środków myjących. I już. Nie muszą się wycierać, a i ubrania pozostają w zasadzie suche. Podobno to bardziej higieniczny sposób niż nasz europejski. z wykorzysta- _________^ Daria Kieraszewicz: To na pewno. Wbrew pozorom także wygodny. Przetestowałam go, pielęgnując własne dzieci. Mam w domu alergików, dlatego dużą wagę przykładam do wyboru odpowiednich środków higienicznych. Zamiast chemicznych, gdzie można, korzystam z tych naturalnych. Do mycia blatów kuchennych i podłóg świetnie sprawdza się ocet. Na co dzień można też używać roślin o właściwościach antybakteryjnych, np. czosnku niedźwiedziego, szałwii, eukaliptusa. Podobnie działa cynamon czy propolis. Mieszkanie świetnie odkazi nam spray na bazie olejku lawendowego. Wystarczy spryskać. Do mycia można wykorzystać żel aloesowy, ale w domu najlepsze będzie zwykłe mydło w kostce. Natura dostarcza nam też środków przeciwwi-rusowych, takich jak czarny bez, lukrecja, wrotycz, czosnek czy piołun. Roślin trudno jednak użyć zamiast papieru. Może stąd to ruszenie po rolki? Daria Kieraszewicz: Żeby wytłumaczyć to zjawisko, trzeba jednak przyjrzeć się, jak działa nasza psychika. To oczywiste, że nikt z nas nie potrzebuje tych wszystkich paczek papieru toaletowego, z którymi wychodziliśmy z supermarketów w ostatnich tygodniach. Ale mając taki zapas w domu, czujemy się bez- pieczniej, oswajamy zagrożenie. Te irracjonalnie duże zakupy to może też wspomnienie z PRL-u. Może jako społeczeństwo mamy już wdrukowane przeświadczenie, że w trudnej sytuacji lepiej kupić, co jest, bo być może sklepowe półki opustoszeją. Wróćmy do toalety. Aż 1.1 miliarda ludzi na całym świecie nie ma dostępu do takiej, jaką znamy. Jakie są inne rozwiązania? Hi iin v; Wróćmy do Turcji. Albo do osrodkow wczasowych z czasów PRL-u. W toaletach nie ma sedesów, są dziury w podłodze. Nie siada się więc, by z nich skorzystać, a kuca. Gastrolodzy przekonują, że to najzdrowsza, najbardziej fizjologiczna pozycja do wypróżniania się, najłaskawsza dla jelit, zdecydowanie lepsza od naszej wygodnej pozycji siedzącej. Daria Kieraszewicz: Niektórzy Azjaci są na tyle przyzwy- czajeni do tego, że z toalet korzysta się, kucając, że nie wiedzą, jak skorzystać z toalety urządzonej w europejskim stylu. Na Islandii można spotkać specjalne znaki: deska klozetowa, na niej stopy, całość przekreślona. To instrukcja dla turystów z Azji czy krajów muzułmańskich, pokazująca, żeby nie stawać stopami na desce. Adam Bujny: Byłem ostatnio na męskiej wyprawie po Bałkanach. Miałem okazję „Z W ltUZilC""Cvttl'oły Ol stradach. Niemal wszystkie urządzone są w ten sposób, dzięki temu są prawie bezdotykowe. Słabym ogniwem są jedynie kurki. Można było wymyślić coś innego. Na podwórkach barów czy restauracji też są toalety „kucane". Przy każdej jest umywalka i mydło. Zwykle stare, popękane, wyschnięte na słońcu. Widać, że nikt z tego nie korzysta. Zresztą, obserwując to, co dzieje się w męskich toaletach publicznych, dochodzę do wniosku, że zwyczaj mycia rąk jest wielu panom obcy, niezależnie od kultury. Według badań, kobiety spędzają w toalecie trzy razy więcej czasu niż mężczyźni i zużywają prawie cztery razy więcej papieru toaletowego. Daria Kieraszewicz: Pytanie tylko, czy myją w tym czasie ręce. Na pewno w czasach epidemii. Mydło i żele antybak-teryjne zniknęły ze sklepów w takim samym tempie. co papier. Adam Bujny: Złośliwi mówią, że choć mydło powstało 5 tysięcy lat temu, Polacy odkryli je trzy tygodnie temu. Chociaż w publicznych toaletach przy autostradach nie widać, byśmy jakoś gremialnie z tego odkrycia korzystali... Mydło naprawaę cniuiu nas przed wieloma niebezpieczeństwami. Robiono nawet eksperyment, w którym porównano, ile bakterii pozby-wramy się po wizycie w toalecie, kiedy myjemy ręce mydłem, a ile, kiedy używamy tylko wody i wycieramy dłonie w ręcznik. Mydło usuwa niemal wszystkie bakterie, sama woda zaledwie połowę, a i to chyba zasługa ręcznika. REKLAMA DOCENIAMY TWOIE PIANY. WEŹ KREDYT GOTÓWKOWY I DZIAŁA) 019592656 A 10% prowizji i stała rata ' kwota do 200 000 zł RRSO 9,37% bnpparibas.pl BNP PARIBAS Bank zmieniającego się świata Rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) obliczona na 18.03.2020 r. wynosi 9,37%, całkowita kwota kredytu (bez kredytowanych kosztów) 32 000 zł, całkowita kwota do zapłaty 42 945,25 zł, oprocentowanie stałe 8,99% w skali roku, całkowity koszt kredytu 10 945,25 zł (prowizja 0 zł, odsetki 10 945,25 zł), 82 miesięczne raty (81 po 523,72 zł i jedna 523,93 zł). Kredyt gotówkowy dostępny jest w kwocie od 1000 zt do 200 000 zl, od B do 120 miesięcy, przy czym na okres od 85 miesięcy dla kwot od 10 000 zt. Szczegółowe informacje o kredycie i kanałach sprzedaży są dostępne w oddziałach Banku i na bnpparibas.pl. Dostępność produktu zależy od analizy zdolności kredytowej Klienta. Materiał nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego. BNP Paribas Bank Polska S.A. z siedzibą przy ul. Kasprzaka 10/16,01-211 Warszawa. 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 Stan pustki w ostatnich dniach stał się stanem „normalnym"... Czy koronawirus zabije gospodarkę? Zbigniew Bartuś zbigniew.bartus@poiskapress.pl Zdążyć przed recesją Czy koronawirus pogrzebie świat jaki znamy? świat otwartych granic globalnych biznesów. coraz dostępniejszydi tu-rystycznych wędrówek we wszystkich kierunkach? Intensywnej wymiany handlowej, niemal intymnych gospodarczych więzi, integracji na wielu poziomach? Czy w popiół obróci się wszystko to. na czym przez tyle dekad opierała się zachodnia gospodarka - i cywilizacja? To dziś najczęściej zadawane pytanie w naszej części świata. Nie: ile ofiar pochłonie zaraza, lecz - ile zabiip firm i miojoc pracy, zanim uda się ją okiełznać. 0 ile się uda. Ta dyskusja rozwija się też nad Wisłą. Pamiętajmy, że wszyscy Polacy przed trzydziestką urodzili się już w wolnej Polsce, zdecydowana większość z nich - po wejściu kraju do NATO. Dwie trzecie poszło do szkoły jako obywatele Unii Europejskiej, korzystający z wolności strefy Schengen. Nie znają więc innego świata niż szeroko otwarty. Innego systemu niż zbudowany na owym szerokim otwarciu kapitalizm. I innego porządku niż oparta na otwarciu demokracja. Tymczasem od kilku tygodni - w Polsce od niecałych dwóch -żyjemy w realiach stanu wyjątkowego. WEuropie ograniczanej swobody, zredukowanych praw obywatelskich. Europie zamkniętych granic, zatrzymanych wmgnieniu oka wędrówek-i paraliżowanych przez to gospodarek. Co czeka nas dalej: za miesiąc, kwartał, rok? Ratowanie ludzi przez wygaszanie gospodarki Rządy - raczej zgodnie (po pierwotnych wahaniach i zaniecha-niach niektórych) - walczą z zarazą poprzez wygaszanie kontaktów międzyludzkich, a co za tym idzie - kolejnych sektorów gospodarczej aktywności. Bezpośrednie konsekwencje ponoszą na razie głównie firmy z branż takich jak: turystyka, transport, kultura czy gastronomia, ale są to konsekwencje szo-kująco gwałtowne. W Polsce wystarczyło kilka dni, by całe swe przychody - lub ich lwią część -utraciło 1,4 min drobnych przedsiębiorców zatrudniających 4 miliony pracowników na etatach i zapewne ponad milion na zleceniach. Jedna trzecia polskiej gospodarki stanęła w miejscu! To samo dzieje się w innych krajach. Ich rządy, chcąc ratować przedsiębiorstwa i miejsca pracy, a zarazem zapobiec rozlaniu się kryzysu na inne branże, uruchamiająbezprece- densowe w dziejach programy pomocy. Londyn, oskarżany powszechnie o nonszalanckie podejście do epidemii, ogłosił we wtorek pakiet pomocowy dla firm o wartości 330 miliardów funtów, czyli ponad 1,6 biliona złotych! To cztery razy więcej niż - w normalnych warunkach - miały wynieść wszystkie tegoroczne wydatki polskiego budżetu i niewiele mniej niż wyniósł w zeszłym roku cały polski Produkt Krajowy Brutto! Podobne bomby atomowe odpalają w kierunku perfidnego wirusa - a ściślej już widocznych i spodziewanych skutków jego ekspansji - największe gospodarki świata. Prestiżowa agencja Moody's ogłosiła w środę, że bez użycia tak radykalnej broni pracę straci nawet... połowa Amerykanów. SzacunM niemieckie są podobne. Polskie zapewne też - stąd Tarcza Antykryzysowa, warta na papierze aż 220 mld zł, ale powszechnie krytykowana przez przedsiębiorców, jako zbyt słaba; widać tylko Czy spowodowany wygaszeniem wielu obszarów gospodarki kryzys jest przejściowy, czy też już nic nigdy nie będzie takie samo? na taką stać państwo polskie po latach beztroskiego rozdawnictwa w czasach hossy. Wszyscy wiedzą, że coraz bardziej realna globalna recesja - głęboka jak nigdy - zmiecie nie tylko miliony przedsiębiorców, ale i całe systemy socjalne, emerytalne, a to grozi nam wszystkim chaosem, jakiego nie doświadczyliśmy nawet podczas najgłębszych globalnych kryzysów. Czy Polska jest na taką wojnę przygotowana - to temat na odrębny tekst, a może i serię artykułów. Dziś spróbujmy się skupić na najczęściej zadawanym w świecie pytaniu: jak długo potrwa ów nienormalny stan? Czy jest on przejściowy, czy też już nic nigdy nie będzie takie samo? Czy biznes odrodzi sięwwarun-kach zamknięciagranic? Na otwartej wymianie handlowej i globalnym łańcuchu zależności i korzyści ekonomicznych, w tym dostaw i zamówień, opiera się nie tylko turystyka, nie tylko transport, nie tylko kultura, sport i rozrywka. Zglobalizowany jest handel, zglobalizowany jest przemysł, zglobalizowana jest gastronomia. Jedna branża zależy od drugiej, dekoniunktura w jednej przekłada się na dekoniunkturę w innej, a ostatecznie - dotyka wszystkich. Czy da się zbudować inną gospodarkę? W realiach zamknię- tych granic? Nielatających samolotów? Kontaktów biznesowych zacieśnianych przez Skype, Teams i WhatsAppa? Firm działających zdalnie? W pierwszym odruchu odpowiedź brzmi: nie. Na pewno nie może w ten sposób funkcjonować turystyka. Nie da się stworzyć przewozów pasażerskich bez pasażerów. Usługfry-zjerskich i kosmetycznych bez klientów. Sklepy mogą się przestawić na dostawy do domów. Restauracje i puby - teoretycznie też. Ale co to za pub - bez spotkań? Rozważania te wydają się niektórym głupie, panikarskie, przesadzone. Bo przecież - jak wierzą - już-już wszystko wróci do normy. Problem w tym, że coraz więcej epidemiologów, a za nimi ekonomistów przyznaje, że - nie wróci. A w każdym razie: nie już-już. W przeciwnym razie rządy nie sięgałyby po „bomby atomowe". Powtórzmy, bo to jest clou: na dziś wydaje się pewne, że nie ma innej strategii wobec koronawirusa, niż wygaszanie kontaktówmiędzyludzkich, a co za tym idzie - ważnych obszarów gospodarczej aktywności. Doradcy kanclerz Niemiec szacują, że gdyby rząd nie zastosował tej strategii, to w trzy miesiące koronawirusem zaraziłoby się 10 milionów Niemców. Co trzeci należałby do grupy wysokiego ryzyka, czyli - potencjalnie - wymagałby hospitalizacji. Nawet kraj takbogaty iprzyzwoicie zorganizowany jak Niemcy, nie uniósłby tego. Co groziłoby śmiercią tysięcy ludzi, jak we Włoszech, kraju o wiele bogatszym niż Polska. Taka strategia prowadzi jednak do wygaszania gospodarki. Kryzys uderza w kolejne sektory. Na dłuższą metę poważnie zagrożone jest przetwórstwo przemysłowe (w Polsce zajmuje się nim 381 tys. firm, w tym350tys. małych; zatrudniają aż 2,8 min Polek i Polaków!). Znaczna ich część należy do globalnego łańcucha dostaw - jak skumulowane w Polsce południowej wytwórnie części do aut. Z jednej strony nie są one wstanie funkcjonować bez dostaw komponentów z Chin (a te zostały w szczycie epidemii w Państwie Środka przerwane; regularne transporty do Polski dotrą najwcześniej za 7-8 tygodni), z drugiej - wielkość ich produkcji zależy od skali zamówień z fabryk w Niemczech, Włoszech, Francji, Czechach, na Słowacji, a wszystkie te kraje zmagają się z epidemią. Jest przy tym pewne, że związane z koronawirusem tąpnięcie nastrojów (niepokój o przyszłość, przewaga pesymizmu nad optymizmem, gromadzenie zapasów „na gorsze czasy") zasadniczo obniży popyt na wiele towarów, w pierwszym rzędzie właśnie na auta, ale też RTV i AGD, meble, odzież i wiele innych. Równo- cześnie popyt będzie studzony z powodu nagłego spadku dochodów pracowników w branżach ogarniętych największym kryzysem. Rykoszetem oberwie także niewątpliwie budownictwo i w ogóle cały sektor związany z inwestycjami - miliony przedsiębiorców nie myślą dziś o nowych urządzeniach i etatach, lecz martwią się, jak przeżyć do niedzieli, popłacić pensje, rachunki, podatki, składki naZUS - mimo braku dochodów. To istna spirala śmierci. Interwencje rządów mają powstrzymać jej nakręcanie. Wiele, jeśli nie najwięcej, zależy jednak od tego, jak długo potrwa okres koronawirusowego wygaszania. Optymistyczny wariant: poprawa zacznie się w lipcu 7p iAi.cHj.di mate- matycznych, opublikowanych w zeszły weekend przez „Washington Post", wynika, że gdyby cała Europa, jako epicentrum epidemii, zastosowała radykalne rozwiązania chińskie, polegające na totalnej izolacji zakażonych i podejrzanych oraz bezwzględnej (pod karą więzienia) kwarantannie pozostałych - to krzywa zachorowań zacznie opadać po dwóch miesiącach od szczytu, czyli -w wypadku niektórych państw Europy - najwcześniej w połowie maja. W pozostałych krajach Starego Kontynentu będzie to raczej czerwiec, lipiec. Taki - najbardziej optymistyczny dziś - wariant, wymaga jednak ogólnoeuropejskiej dyscypliny, odpowiedzialności i so-Hdamości wszystkich obywateli bez wyjątku. Czyli minimum dwutygodniowego równoczesnego odosobnienia wszystkich Europejczyków w ścisłych kwarantannach - natychmiastowego wyłapywania (oraz izolacji) wszystkich zakażonych. I nie oznacza to wcale, że po tym czasie -i nastaniu szczęśliwego tygodnia, w którym nie zachoruje nikt - wszystko wróci do normy. Przeciwnie: przedsiębiorcy i ich pracownicy muszą być przygotowani na wiele miesięcy działania w warunkach niespotykanie trudnych. Mało prawdopodobne jest przywrócenie zwykłych połączeń międzynarodowych, a tym bardziej otwartych granic. Oznacza to kolejne miesiące wygaszenia dla turystyki, hotelarstwa, gastronomii, transportu, biznesu, imprez, targów i pozostałych branż związanych z podróżowaniem i spotykaniem się dużych grup. Oraz całej reszty: gospodarka jest systemem naczyń połączonych. O naszej przyszłości zdecy-dują najbliższe tygodnie, przede wszystkim to, na ile strategia wygaszania przyniesie oczekiwany skutek zdrowotny i na ile rządowe programy wsparcia uchronią przedsiębiorców przed plajtą, a całą gospodarkę - przed katastrofalną recesją. ©® Glos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 magazyn 17 Przechodzimy przez zbiorową traumę, ale nie dajmy się owładnąć panice maria.mazurek@polskapress.pl I Psydttńo&a - Kiedy myślęostarszydi,schorowanych ludziach, to robi mi się ich baitłzo żal-mówi prof.Domi-nika Dudek, psychiatra z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nazywam to kuką kortyzołową. Uczucie lęku iidącezanimwrażenieudsku naktatcepieraow^zklórym się budzę. Naturalna reakcja na to, co dzieje się wokół. Wszyscy mierzymy się teraz z lękiem. Moi pacjenci, przyjaciele, społeczeństwo. Ja sama również. Jakbyśmy oglądali jakiś film grozy: świeci słońce, ludzie piją kawkę nad morzem, jest piękny widok. Ale już pojawia się niepokojąca muzyka i wiadomo, że zaraz coś się wydarzy. Pewnie wszystkim byłoby łatwiej, gdybyśmy wiedzieli: to potrawa dwa czy trzy miesiące, trzeba zacisnąć zęby, przeczekać. A żyjemy w zawieszeniu, niepewności. Nic nie można zaplanować, nawet na jesień. Nie wiadomo, jak będzie wyglądało życie po pandemii. Jakie będą społeczne skutki. Jak bardzo gospodarka podupadnie i ile zajmie jej, żeby się odbudować. Pojawia się poczucie kruchości, chaosu. Jakie widzisz główne zdrożenia? Obawiam, że zaraza dotknie wielu ludzi. I niekoniecznie będzie dotyczyło to osób zainfekowanych. Ofiarami koronawirusa mogą być też osoby cierpiące na inne dolegliwości. Zastanówmy się, w jakiej sytuacji są teraz osoby starsze, z przewlekłymi schorzeniami, z problemami kardiologicznymi, ortopedycznymi, psychiatrycznymi, które nie mogą dostać się do lekarza? Większość poradni działa na pół gwizdka, przyjmuje się tylko ostre przypadła, większość planowanych zabiegów jest odraczana. A pomyślmy, w ilu chorobach opóźnienie diagnostyki czy leczenia może okazać się fatalne w skutkach. Oczywiście, to nie jest tak, że ludzie są pozbawieni pomocy -tym, którzy są w ciężkim stanie, bezwzględnie się pomaga, pacjenci ambulatoryjni są przyjmowani na wizyty przez internet czy telefonicznie - ale ta pomoc jest w tym momencie ograniczona. I to też odbije się na zdrowiu Polaków. W ostatnich dniach niemal bez przerwy odbieram telefony od pacjentów. Są przerażeni. Czego gównie się boją? Każdy boi się na swój sposób. Częściej są to lęki o to, że kogoś zarażą, niż te, że sami zachorują. Boją się o rodziców, o bliskich. Też boję się o swoich rodziców; nie odwiedzam ich teraz, bo mam kontakt z pacjentami, nie chcę więc zarazić mamy i taty. Ale oni przynajmniej są w dwójkę i cieszą się dość dobrym zdrowiem, mogą iść na spacer do lasu, pogadać ze sobą. Natomiast kiedy myślę 0 starszych, schorowanych ludziach, którzy mieszkają sami, 1 dla których tak wiele znaczyło spotkać się z sąsiadką, iść do klubu seniora, do kościoła -to robi mi się ich bardzo żal. Nie zapominajmy w tym czasie o seniorach. Nierozsądne byłoby u nich przesiadywać, ale zadzwońmy, pogadajmy trochę dłużej, trochę częściej, upewnijmy się, czy wszystko u nich okej. Odnoszę wrażenie, że właśnie starsze pokolenie znosi to lepiej. Ja panftuję, moi przyjaciele panikują. Natomiast moja babcia uśmiechnięta i zadowolona, a to prze-cieżona-nierny-jestwgru-pie ryzyka. Dzwonię do niej zapytać czy cośjej trzeba kupić Babcia odpowiada, że wszystko ma. ale skoro jestem tak miła. to... lakier do włosów. No ibardzo dobrze! Ja myślę, że tojestprzejawhartu ducha, jeden ze sposobów na zachowanie życiowegooptymizmu. To może bardzo dalekie skojarzenie, ale Karolina Lanckorońska w woj en -nych dziennikach wspomina, że w obozie w Ravensbriick Francuzki się załamywały, aPolski starały się, żeby wmiarę możliwości schludnie wyglądać. Dbały o to, żeby codziennie się umyć, nawet w zimnej wodzie, czy o to, żeby sięstaraćuczesać. A może to pokolenie, które przeżyto wojnę, komunę i-z raqi długości żyda - sporo osobistych dramatów: jest po prostu zahartowane? Skoro dafi radę z okupacją, to nie załamie ich wirus. To też prawda. Czym więcej przeżyliśmy, tym jesteśmy mądrzejsi, spokojniejsi. Twoje pokolenie jest pluszowe. Nie pamiętacie stanu wojennego, kartek, o innych rzeczach nie wspominając. Żyliście w świecie, w którym nie ma ograni- czeń, wszystko jest na wyciągnięcie ręki; jednego tygodnia marzycie o wyjeździe na drugi koniec świata, drugiego wsiadacie w samolot. I tak było dla was zawsze. Dla młodego pokolenia to, co się teraz dzieje, to jest pierwsza konfrontacja: Halo, świat nie jest taki łatwy, bezpieczny, otwarty. I ta konfrontacja może być szokiem. To przyśpieszony kurs dojrzewania i myślę, że należy spojrzeć na niego jak na szansę. Szansę? Na co? Na zatrzymanie się, refleksję nad tym, kim jesteśmy, kim są dla nas inni, co w życiu jest tak naprawdę ważne. Nie spotkamy się z przyjaciółmi w knajpie i nie pójdziemy na koncert, ale paradoksalnie możemy nauczyć się bliskości - nawet jeśli to „bliskość na odległość" - i troski o innych. Życie zwolniło, część z nas nie pracuje albo pracuje mniej. Bardzo ciekawe będzie obserwować skutki społeczne -szczególnie wtedy, gdy opadnie już adrenalina, gdy pandemia przestanie być sensacją. I ja tu widzę dwa scenariusze. Zacznipny od lepszego. To już się dzieje: budzi się bardzo dużo solidarności. Z dużym wzruszeniem słucham o różnych akcjach - jedni szyją maseczki, inni dostarczają zakupy dla staruszków, jeszcze inni wyprowadzają na spacer psy ludziom, którzy objęci są kwarantanną. Ludzie robią to z potrzeby serca. Anegatywrty? Sytuacje ekstremalne mogą wyzwolić w ludziach niskie instynkty: agresję, chęć nagłego wzbogacenia się. Już pojawiają się informacje, że ktoś próbuje naciągać ludzi, namawiając ich na płacenie za jakieś złudne obietnice. Na razie takich podłości jest stosunkowo niedużo. Wciąż widzę więcej solidarności i chęci, by wzajemnie się ratować. Budujące jest też to, że jesteśmy dość zdyscyplinowani, stosujemy się do zaleceń. Społecznie, przynajmniej na razie, to wygląda pozytywnie. Więcej tego, co dobre. Też widzę więcej dobra. Ale boję się. że te proporcje odwrócą się w tym newralgicznym momencie, o którym wspominałaś: kiedy ludzie będą miefi już dość kwaran-tanriy.asytuacja epidemiologiczna wciąż będzie napięta. Wtedy pojawi się w nas sporo frustracji, znużenia. To będzie też moment, kiedy dotkli- wie zaczniemy odczuwać negatywne skutki pandemii. Gospodarka na pewno podupadnie, to odczuje każdy z nas, ale w pierwszej kolejności - branża turystyczna, drobni przedsiębiorcy, właściciele knajpek, salonów fryzjerskich. Też będę mieć znacznie mniejsze dochody, bo mam teraz niewielu patentów w gabinecie prywatnym, przepadły mi płatne wykłady - ale wciąż mam dobrą pensję, z głodu nie umrę. A co mają powiedzieć mikroprzed-siębiorcy? Oni dzwonią, mówiąc mi, że nie wiedzą, co zrobić. Oni również będą ofiarami koronawirusa: nawet jeśli nie zarażą się infekqą. Inna sytuacja: przyszła dziś do mnie pacjentka pracująca na kasie w jednym z dużych marketów budowlanych. Roztrzęsiona, zapłakana. Boi się pracować, szczególnie, że ma dużo starszego od siebie męża. Kiedy wraca z pracy, boi się do niego odezwać, zbliżyć. A to jest pacjentka psychiatryczna, przyjmująca sporo leków. W takim momencie może się rozsypać. Bo towogólejest szczególnie trudny czasdla ludzi z zaburzeniami psychicznymi. Szacuje się, że co najmniej kilkanaście procent Polaków cierpi na same zaburzenia lękowe. Nie można o takich osobach zapomnieć. Ale też z lękiem mogą mierzyć się teraz REKLAMA osoby całkowicie zdrowe. W szczególnie trudnej sytuacji są pracownicy opieki medycznej - lekarze, pielęgniarki, diagności, ratownicy. Polskie Towarzystwo Psychiatryczne śledzi tę sytuację; w wielu polskich miastach psychiatrzy, psycholodzy, terapeuci udostępniają swoje telefony, mejle i służą po-rjiocą. Nie jesteśmy zakaźni-kami, ale choć w ten sposób możemy pomóc. A przecież czym mniej będziemy się stresować tym będziemy zdrowsi prawda? Pobudzenie osi stresu -do którego prowadzi lęk, wiąże się z mniejszą mobilizacją sił odpornościowych organizmu. Stres sprzyja zachorowaniom. Oczywiście, mówienie, że osoby z depresją, z nerwicami, będą częściej i ciężej chorować na C0VID-19, byłoby zbyt daleko idącą spekulacją. Wciąż niewiele wiemy o koronawirusie, by formułować takie sądy. Wiemy tylko tyle, że w grupie ryzyka są osoby starsze, otyłe, z nadciśnieniem i z cukrzycą oraz że choroba jest potencjalnie groźniejsza dla mężczyzn. Ale jedno jest pewne: martwienie się i panikowanie na pewno nie pomogą. Trzeba odróżnić racjonalną ostrożność i spokojne stosowanie środków zapobiegawczych od poddawania się panice czyjej rozsiewania. Pamiętajmy też, że to nie jest dżu- ma, śmiertelność wynosi kilka procent, może nawet mniej, bo statystyki uwzględniają tylko zgłoszone przypadki, a szacuje się, że część ludzi przechodzi zakażenie bezobjawowo i nie zgłasza się do szpitali. Mamy nie ulegać panice. Tyt- kojakwtakiej sytuacji dbać o spokój i równowagę? Mnie się podoba podejście, żeby wziąć „koronaświrusa" śmiechem, oczywiście bez niefrasobliwości i lekceważenia. Tu na szczęście można liczyć na kreatywność narodu, w Internecie jest mnóstwo memów dotyczących wirusa. I dobrze! Humor stanowi racjonalny i dojrzały mechanizm obronny. Oczywiście pomaga też wzajemna życzliwość i kontakt z drugim człowiekiem. Nie powinniśmy odwiedzać przyjaciół, ale są telefony, jest internet. Zadzwońmy do znajomych i pogadajmy - i to nie tylko o zarazie, ale też o tym, co nas interesuje - o książkach, sporcie, gotowaniu. Sojusznikiem spokoju i silnej odporności jest też wysypianie się, zdrowe odżywianie, umiarkowany wysiłek. Nie wszyscy są objęci ścisłą kwarantanną i naprawdę nic złego się nie stanie, jak pójdziemy z bliskimi do lasu. Wykorzystajmy ten czas na to, żeby być ze swoimi partnerami, dziećmi, żeby dużo rozmawiać, pielęgnować bliskość. ©® 009623910 V Jasio zadziera wysoko głowę, jakby chciał spojrzeć w niebo. Handlarski sznurek, zbyt mały na wielką, jaśkową głowę, przypomina mu boleśnie, że niebawem dopełni się jego przeznaczenie. Jasio szczęścia nie miał. Nie urodził się z plakietką „przyjaciel człowieka". Nie ma dobrego pochodzenia. Nie ma wybitnej urody. Nie ma też chętnych, którzy chcieliby mieć go za towarzysza. Ludzie sprowadzili go na świat, by został zabity. Bo konie takie jak Jasio są tylko jeszcze żywym mięsem. Chwilę temu miał dom. Miał też przyjaciela, z którym wychowywał się od źrebaka. Razem dorastali, razem jedli z jednego żłobu, razem weszli na trap handlarskiej ciężarówki. Byli dla siebie jedyną ostoją, oparciem. Ale kolega był ładniejszy i wyższy. Przyszła pani, zachwyciła się jaśkowym przyjacielem, zapłaciła i go zabrała. On będzie żył. A Jasio, ogromny grubasek na zbyt krótkich nóżkach, który nie zachwycił nikogo, został sam. Ze swoim wyrokiem śmierci. Jego nie chce nikt. Jasio jest młodym koniem. Ma tylko 4 lata. Jest koniem grubym i ciężkim. Bez szansy na kupca innego niż ubojnia. Odebrano mu dom. Odebrano jedynego przyjaciela. Odebrano prawo do życia. Dziś, skazany na rzeź, czeka już tylko na wykonanie wyroku śmierci. Jasne, długie rzęsy przesłaniają ciemne oczy, w których już nie widać nadziei. I, patrząc w niebo, czasem tylko zarży cichutko. Bo jak pisał Natsuo Kirino - „Gdy brakuje ci sił, żeby walczyć z przeznaczeniem, musisz po prostu zaakceptować to, co niesie los". Jasio nie czeka już na nic. Jego los nie jest jednak jeszcze przesądzony. Wspólnie z Wami możemy zmienić przeznaczenie Jasia. Może dołączyć do ponad tysiąca ocalonych koni, ale potrzebuje pomocy, by żyć. Teraz! Dołóż grosik i pomóż go ocalić. Potrzeba 9500 zł, by Jasio żył. Mamy czas na spłatę do 10 kwietnia. Bardzo prosimy, pomóż mu! Jeśli chcesz i możesz pomóc, prosimy dokonaj darowizny z tytułem JASIO na konto PKO BP 151020 5226 0000 6002 0220 0350. Wj FUNDACJA [{//, CENTAURUS Fundacja Centaurus ul. Wałbrzyska 6-8,52-314 Wrocław tel. 518 569 487, tel. 518 569 488 www.centaurus.org.pl Akcja prowadzona w ramach Kampanii Kochaj Mądrae Regulamin http//centaunjsorgpl/rkkm 18 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 ■} - JfijS LI Zarazy potrafiły w dawnych czasach przetrzebić nawet do 80 proc. ludzkiej populacji Wszystkie plagi świata. Okadzanie, mocz, upusty i dieta z pięt wielbłąda i - Dorota Abramowicz dorota.abramowicz > @polskapress.pl ||p ^ Historia Od zarania dziejów ludzkość żyła w cieniu zarazy. Wyraźnie widać, że podstawowe zasady wypracowane przed stuleciami obowiązują po dziś dzień - mówi prof. Adam Szarszewski z Zakład Historii i Filozofii Nauk Medycznych Gdański ego Uniwersytetu Medycznego. Historia dzieje się na naszych oczach. O różnych plagach i towarzyszącym im strachu mówię od wielu lat. I nagle sam tego doświadczam. Od kiedy ludzie zm^afi się z zarazami? Od zawsze. Za to pierwsze informacje w źródłach historycznych na ten temat pojawiają się w tekście Tukidydesa, który omawia zarazę w latach 430- 426p.n.e. w Atenach. Co ciekawe, początkowo trudno było zorientować się, jaka choroba spustoszyła Ateny. Dopiero w2007r. zbadano osoby, które zmarły w czasie tamtej epidemii. Wjakisposób? Zbadano zęby. Znaleziono w nich DNA Salmonella enterica typhi, czyli - krótko mówiąc - tyfusu. Prawdopodobnie to on odpowiadał za śmierć ludzi, których szczątki odnaleziono w masowym grobie. Grób wygląda tak, jakby ciała wrzucano tam pospiesznie, wbrew panującym w Atenach obyczajom. Datowanie archeologiczne zgadza się również z czasem opisanym przez Tukidydesa. Skąd się tyfus tam wziął? Jak wszystkie tyfusy, z brudnych rąk. Ateny toczyły wówczas wojnę. W mieście było dużo uchodźców, nie przestrzegano zasad higieny. Zaraza wpłynęła nie tylko na los wojny pe-loponeskiej, ale także na późniejsze losy Aten i ich gospodarkę. Ateny długo nie mogły się z tego podźwignąć. Nie uczymy się na błędach? W przypadku epidemii jako ludzkość trochę się uczymy. Przekazywano sobie z pokolenia na pokolenie, że okresowo pojawiają się choroby, które prawdopodobnie przenoszone są z człowieka na człowieka. Oczywiście, były różne teorie na temat przyczyn powstawania zarazy. Próbowały one połączyć to, co obserwowano, z różnymi spekulacjami. Hipokrates, który wprowadził do medycyny teorię humoral-ną o czterech płynach ustrojowych (ich równowaga miała wpływać na stan zdrowia człowieka), uważał, że zarazy są wywołane zaburzeniami tych płynów. Doszedł do wniosku, że wywołują one gwałtowne zmiany temperatury otoczenia. Można się domyślać, że chodziło mu o objawy grypopodobne, nasilające się sezonowo. Z drugiej strony uważano także, że zaraza jest skutkiem gniewu sił nadprzyrodzonych. Przeglądającintemetteż widzę takie wpisy. Racja, można usłyszeć, że koronawirus to kara za tolerowanie LGBT. Tego typu koncepcje weszły w swoje apogeum w średniowieczu. Stały się wówczas ulubionym tematem kaznodziejów, głoszących: jeśli się nie nawrócicie, to Bóg ześle na was zarazę. I to się sprawdzało, bo ludzie się nie nawracali, a epidemie wracały. Aczkolwiek w średniowieczu nie zawsze bezkrytycznie podchodzono do tego tematu. Uważano, ze Bóg ma wprawdzie na wszystko wpływ, ale czyni to za pośrednictwem narzędzi natury. Takie teorie na przełomie średniowiecza i odrodzenia głosił Paracelsus. Twierdził, że pewne rzeczy możemy w ciele modyfikować na zasadzie działań chemicznych. Wówczas alchemicznych. To był zaczątek biochemii. Czy przocfl Niemcy 666 709 709 FIRMA DOMAR Tatów zatrudni mechanika samochodowego i drobnego sprzętu budowlanego. Oferty prosimy przesyłać: tomasz.dorszynski@domar-k.pl. Tel. 664-410-796 MALOWANIE, tapetowanie, docieplenia - praca od zaraz /NIEMCY-tel. 774270543. Cert. 9875 OPIEKA Niemcy do 2000 euro. Germania Care 943424056, 509 780 868. PRACOWNIKA biurowego do internetowej obsługi klientów niemiecko- i anglojęzycznych. Wymagana znajomość zarówno języka niemieckiego i angielskiego. Gwarantujemy wysokie zarobki (od 5000-8000 zł netto), elastyczne godziny pracy, możliwość pracy zdalnej, kartę Fitprofit, prywatną opiekę medyczną oraz dodatkowe bonusy pieniężne dla najlepszych, 609-647-437 STOLARZ - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ŚLUSARZ/ spawacz - praca od zaraz /NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 Firma AGH poszukuje do pracy na terenie Niemiec: Elektryków przemysłowych i budowlanych Spawaczy metodą MAG iTIG, upr. 135,136,138 Oferujemy: umowę na czas nieokreślony nawet powyżej 5 lat, zarobki 2000 euro netto, mile widziana znajomości j. niemieckiego lub możliwość nauki, pełny pakiet socjalny, zakwaterowanie, zwrot kosztów podróży, polski opiekun, ubranie robocze Kontakt tel. 513 997 889, arturcallek@gmail.com http://www.aqil-persorakervice.de Zdrowie GINEKOLOGIA A-Z GINEKOLOG, 795-719-104 NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. STOMATOLOGIA STOMATOLOGIA specjalistyczna: dzieci i dorośli, anestezjolog, protetyka. K-lin, ul. Małopolska TB"; tel. 94/343-84-68. Również w soboty. INNE SPECJALIZACJE ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi AGD RTV FOTO 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma PRALKI Naprawa w domu. 603-775-878 BUDOWLANO-REMONTOWE BALUSTRADY bramy 602 825 699. CYKLINOWANIE bezpył. 502-302-147 CYKLINOWANIE bezpyłowe 884912222 CYKLINOWANIE bezpyłowe, lakierowanie,olejowanie, strukturyzacja 696-727-338 DACHY- dekarstwo 94/3412184 POLBRUK układanie 660 235 629 REMONTY A-Z. Słupsk, 609957955. REMONTY od A do Z tel. 660-683-933 9k STANY surowe 94/3412184 SUCHE zabudowy 94/3412184 GAZOWE -urządzenia, naprawa/wymiana 606-579-846 GK HYDRAULICZNE, tel. 607703135. PORZĄDKOWE SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. INNE USŁUGI BHP. Słupsk, 730335838 Turystyka KRAJ-MORZE HIT Sezonu Apartamenty nad morzem Kołobrzeg i Alanya www.sobieski-booking.pl Tel. 943555128 PRZEWOZY ANGLIA, osoby + paczki, z adresu na adres, w każdy piątek, tel. 503 198 450 NIEMCY, HOLANDIA, BELGIA, codziennie z domu pod dom, Trans Glass Okonek, tel. 503198446, 672669491 REKLAMA Rożne KASA za "stare" książki 609-643-399 Rolnicze MASZYNY ROLNICZE GŁĘBOSZ 3 i inne 663431820 3.600zl KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. PŁODY ROLNE OWIES, przenżyto, ziemniaki Vineta tel.787552028 SADZENIAKI satina, 660755755., o SKUP zbóż paszych. 725306102, 606677188 ZWIERZĘTA HODOWLANE SKUP Bydła Sokołów 500277836 SKUP Krowy 6 zł tel. 889186749 Towarzyskie ADA Słupsk, 51 .'"51-832. 009580371 PROMEDIC/Oil PRACA CZEKA WŁAŚNIE NA CIEBIE PRACUJ JAKO OPIEKUNKA SENIORÓW W NIEMCZECH Nie znasz języka? Zapraszamy na kursy niemieckiego od podstaw! Po kursie oferty pracy gwarantowane! ^Szczegóły promocji w oddziale. SZCZECIN 517176102 STARGARD 517 172 396 KOSZALIN 501 357 022 SŁUPSK 509 892 644 GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe KOJCE dla Psów | POŚREDNICTWO 019517960 Najniższe CEWY Różne wymiary Transport cały kraj Montaż (I&ATf$ Dogodne RATY 94-318-80-02 58*588-36-02 59-727-30-74 91-311 95-737-63-39 512-853-323 www.konstal-garaze.pi "OMEGA" - wyceny, obrót. Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www.nieruchomosci.slupsk.pl ABAKUS najchętniej wybierane biuro nieruchomości Aniela Barzycka licencja zaw. 7090 zapraszamy do biura ul. Zwycięstwa 143 (obok Związkowca) tel. 661-841-555 www.abakus-nieruchomosci.pl www.gp24.pi www.gk24.pl www.gs24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy Ynona Husaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 00 Dyrektor drukarni Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gromowski, tel. 94 347 3512 Prenumerata, teł. 94 3401114 Głos KoszaSński - wwvLgk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 3407 35 00, fax 94 347 3513 tel. reklama: 943473572, redakqa.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel. reklama: 59 848 8111, redakcja.gp24@polskapress.pl, rekłama.gp24@polskapress.pł Głos Szczeciński-www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama-. 9148133 92. redakqa.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 d ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 47 28, fax 9157817 97, reklama tel. 91578 47 28 ©®-umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP pac POLSKA PRESS iZB 1 IM W%, I? JhI WYDAWCA Polska Press 5p. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl Glos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 rozmaitości 23 Nie róbmy sobie jaj z ją, czyli 10 powodów, dla których warto jeść jajka Zdrowie Chyba nie ma procMctu spożywczego wzbudzającego równie wiele kontrowerspiemocf jak jajka. Razjest zabraniane. potem wraca dołask naukowców-pisze Katarzyna Świątkowska, lekarz medycyny. Niby takie zwykłe jajo, a od dziesiątek lat przedmiot zażartej dyskusji. Wolno tylko 1-2 żółtka w tygodniu? A może nawet jedzone codziennie nie będą nam szkodzić? Chyba nie ma produktu spożywczego wzbudzającego równie wielekontrowersjiiemo-cji. Raz jest zabraniane, potem wraca do łask naukowców od żywienia, jak bumerang. Skądroz-bieżności w opiniach naukowców? Dlaczego przez jednych są uznawane za prezent od natury, przez innych zaś traktowane jak koń trojański wprowadzający do naczyń złogi cholesterolu? To przypatrzmy się faktom. Pomagają woddiudzaniu. Było sporo badań, że po zjedzeniu jajek jesteśmy dłużej syci, niż po czymkolwiek innym, a jajka na śniadanie przyspieszają chudnięcie. W badaniu z 2018 roku osoby spożywające 2 jaja na śniadanie (choć nie na boczku a, ani w otoczeniu pieczywa obficie wysmarowanego masłem), w porównaniu z jedzącymi owsiankę (zresztą, bardzo zdrową), miały zredukowany apetyt w ciągu dnia i do wieczora pochłaniały mniejszą ilość kalorii. W jajach znajdziemy wysokiej ja-kości proteiny dające większą sytość niż inne białka. J^a to prawdziwa skarbnica wi-tamin i mikroelementów Kurze jajamająMNÓSTWO cennych zdrowych składników. Zawierają wszystkie niezbędne minerały i witaminy, z wyjątkiem witaminy C. 100 gramów jaj = 2 średnie = to 2,2 mg żelaza (100 g wieprzowiny ma go prawie 3 razy mniej bo 0,8 mg/100 g, pierś z kurczaka - 2 razy mniej w 100 g itym podobnie). Żółtkajaja są skoncentrowanym źródłem choiny Cholina została oficjalnie uznana za niezbędny składnik odżywczy w latach dziewięćdziesiątych i była nazywana witaminą B4. Wiele osób ma za mało choliny w diecie w stosunku do tego, czego potrzebuje ich organizm. Ilość choliny potrzebnej ciału do naszego sprawnego flinkqo-nowania jest stosunkowo duża: 0,5 - 4,0 g/dzień i mocno zależy Po zjedzeniu jajek dłużej czujemy się syci niż wtedy, gdy jemy tzw. zdrowe jedzenie ona od genów. Cholinai jej metabolity są konieczne do tworzenia błon otaczających komórki naszego ciała, a jej niedobór może sprzyjać chorobom wątroby, miażdżycy i zaburzeniom neurologicznym. Wystarczające spożycie choliny pomaga trzymać w ryzach stężenie homocysteiny w osoczu. Niedobory choliny wdiecie kobiety ciężarnej mogą zaburzać prenatalny i noworodkowy rozwój mózgu i rdzenia kręgowego dziecka w późniejszych okresach życia. Niedobory choliny pogarszają pamięć i skuteczność uczenia się. W badaniach młodzi zdrowi mężczyźni rozwijali stłuszczenie i uszkodzenie wątroby, gdy pozbawiono ich choliny w diecie. Żółtko zawiera około trzykrotnie więcej, łatwiej przyswajalnej lecytyny niż soja. Jest tak: lecytyna ma w sobie fosfatydylocholinę, która z kolei kryje wsobie cholinę. To jej lecytyna zawdzięcza swoją marketingową sławę. Jest sporo suplementów zawierających lecytynę. Ale... w świetle nowych doniesień warto być tutaj ostrożnym. Jedzenie ja) wiązało się z lepszymi wynikami testów netiro-psychologicznych i nie zwiększało skłonności do Alzheimera Niekiedy może się okazać, że „za dużo dobrego nie jest niczym dobrym". Czy systematyczne jedzeniejaj naraża na sklerozę? Nie. Uwaga! Sprzyja lepszej pamięci. Regularne spożywanie jaj wiązało się z lepszymi wynikami testów neuropsychologicznych i absolutnie nie zwiększało skłonności do choroby Alzheimera, nawet u osób ze skłonnościami genetycznymi w tym kierunku. Inne doniesienia potwierdzały, że konsumpcja jaj pozytywnie wpływa na fiinkcje umysłowe. Byćmoże to zasługa luteiny i zeaksantyny w nich obecnych, które są „pogromcami" wolnych rodników, działają przeciwzapalnie, amózg i oczy są szczególnie wrażliwe na te czynniki. Jaja kontra ślepota. Karotenoidy są barwnikami wżółtkach, nadają im kolor. Potrzebujemy ich do życia, ale nie umiemy wyprodukować. Tylko kiedy je zjemy, to je mamy. A jeśli nie zjadamy, ryzykujemy ślepotą. We krwi wyśledzono około 20 związków z tej rodzinki, ale tylko dwa karotenoidy - luteina i zeaksantyna, są selektywnie wyłapywane i gromadzone w siatkówce ludzkiego oka w miejscu zwanym „plamką żółtą". Służą trochę jak okulary przeciwsłoneczne. Są jak filtry, pochłaniają „niebieskie" światło zanim ono dotrze do plamki żółtej i uszkodzi tam fotoreceptory odpowiedzialne za centralne widzenie. Plamka żółta to miejsce w siatkówce oka, które jest skupiskiem luteiny i zeaksantyny. Ilość luteinyizeaksantynywob-szarze plamki żółtej siatkówki jest określana jako jej „ gęstość op tyczna" i niestety spada z wiekiem. Związane jest to z rozwojem tak zwanego „zwyrodnienia plamki żółtej"- najczęstszej przyczyny ślepoty w krajach rozwiniętych. Wystarczające spożycie luteiny i zeaksantyny zmniejsza to ryzyko. Spożycie 2-4 i 5-6 jaj tygodniowo jest związane z odpowiednio o 54% i 65% zmniejszonym ryzykiem zwyrodnienia plamki żółtej. Co ciekawe, im większa gęstość optyczna plamki żółtej, tym lepszy intelekt, pamięć w wieku starszym i wyniki w nauce dzieci. Co dobrego „robią" jaja z cholesterolem we krwi A co z cholesterolem? On ma dwie twarze! Nie ma wątpliwości, że nadmiar cholesterolu we krwi jest sprawcą miażdżycy, najczęstszej przyczyny śmierci w uprzemysłowionym świecie. Miażdżyca odpowiada za choroby sercowo-naczyniowe. Należą do nich: choroba wieńcowa, zawał serca, udar mózgu, nadciśnienie tętnicze, choroby naczyń obwodowych, przewlekła niewydolność serca, zaburzenia rytmu serca. Średnie jajko zawiera około 186 mg cholesterolu, co czyni je jednym z największych źródeł tego związku wdie- cie. Cholesterol zaś to cząsteczka niezbędna do życia, a równocześnie przyczyniająca się do wielu zgonów i kalectw. Cholesterol jest składnikiem błon komórkowych i odgrywa rolę w ich płynności. Pierścień cholesterolu jest między innymi szkieletem dla hormonów steroidowych takich na przykład jak: estrogen, progesteron, testosteron, nawet witamina D. Cholesterol i jego pochodne odgrywają rolę w funkcjach seksualnych, reakcjach stresowych, utrzymywaniu w ciele prawidłowego poziomu soli i wody oraz wapnia. Nabazie cholesterolu są wytwarzane kwasy żółciowe, które pomagają trawić tłuszcz. Biorąc pod uwagę to, jak ważny jest dla organizmu, łatwo zrozumieć, czemu nasze ciało nieustannie go sobie produkuje i pilnie dba, by go nie zabrakło. Większość komórekma wystarczającą zdolność do wytworzenia całego cholesterolu, którego potrzebuje, choć przodują w tym wątroba, jelita i narządy rozrodcze. U większości ludzi zwiększone spożycie cholesterolu w pokar-machblokuje syntezę „swojego" cholesterolu. Istnieje system regulacji poziomu cholesterolu w organizmie człowieka. Kiedy szwankuje - mamy większe ryzyko miażdżycy, choroby wieńcowej i udaru. To, co najmocniej wpływa na poziom cholesterolu we krwi to genetyka. Są osoby, które super się odżywiają, prowadzą zdrowy styl życia i mają mocno podwyższony poziom cholesterolu we krwi. Biosynteza cholesterolu jest skomplikowanym, 37-etapowymprocesem. Prawie 75% cholesterolu w surowicy u ludzi pochodzi z produkcji w ciele, wcale nie z diety. Około 850 mg cholesterolu dziennie jest syntetyzowane przez przeciętnego 70-kilogramowego dorosłego. Jeśli spożywamy więcej cholesterolu, spada wchłanianie z jelit, zwiększa się jego wydalanie do jelita w kwasach żółciowych. Cholesterol opuszcza nasze ciało. To już dawno opisywano. Jeśli poziom krążącego cholesterolu jest długo za wysoki - wdziera się do określonych naczyń. Sprawia, że tętnice stają się węższe i mniej elastyczne. Jest to „obcy" materiał, traktowany jako intruz, musi więc zostać zaatakowany przez komórki układu odpornościowego. Powstaje stan zapalny, którego efektem końcowym jest „zapalny wrzód", mogący prowadzić do zniszczenia, zwężenia ściany tętnicy, powstania skrzepliny, „zatkania" naczyń i śmierci tkanek żyjących dzięki krwi dostar- czanej przez chore naczynie. Jeśli to nastąpi wsercu to mamy zawał, jeśli w mózgu to udar. Miażdżyca to choroba zapalna. Dowody na to, że za duży poziom cholesterolu we krwi robi nam krzywdę, są naprawdę mocne, choć dotyczą głównie osób młodych i w średnim wieku. Pojawiły się sugestie, że w miarę starzenia się, tendencja ta słabnie. Badanie The Rotterdam Study wykazało, że wyższy cholesterol całkowity w surowicy wiązał się z niższym ryzykiem zgonu z powodów innych, niż sercowo-naczyniowe u osób w wieku powyżej 65 lat, a zależność zwiększała się wraz z każdym przeżytym dziesięcioleciem. Długo uważano cholesterol w pokarmach za wroga publicznego numer jeden. Wiele żółtek kończyło w zlewie, bo niektórzy jadali same białka. A zaczęło się od słynnych królików. Rosyjski patolog Nikolai N. Anichkov w 1913 roku karmił je pokarmami bogatymi w cholesterol, produkując w ich naczyniach szybką miażdżycę. Wyniki zostały nagłośnione. Po jakimś czasie badacze bezskutecznie próbowali powtórzyć jego wyniki w eksperymentach z udziałem psów lub szczurów, ale nie udawało im się wykazać, że dieta bogata w cholesterol powoduje u nich miażdżycę. Prawdopodobnie dlatego, że psy i inne zwierzęta mięsożerne lub wszystkożerne, radzą sobie z cholesterolem inaczej niż króliki - roślinożerne z natury. Stwierdzono wkońcu, że króliki nie były dobrym modelem dla ludzkiej fizjologii, bo na tym polu, od królików różni nas strasznie dużo. Potem były badania obserwacyjne na ludziach. Przynosiły sprzeczne wyniki. Jedne wykazywały, że osoby spożywające wiele pokarmów bogatych w cholesterol częściej są ofiarami chorób sercowo-na-czyniowych. rnmum II w e o v c 2 M £ Katarzyna Świątkowska „Mity medyczne, które mogą zabić 3", wyd. Fronda, Warszawa 2020 24 sport Glos Dziennik Pomorza Piątek, 20.03.2020 Kluby piłkarskie mogą stracić nawet cztery miliardy euro Hubert Zdankiewicz redakqa@polskapress.pl Sport Przełożenie Euro2020oznaczać może da UEFA ogromne straty finansowe. Wjeszcze trudniejszej sytuacji znajdą się jednak kłuby.jeśfi nie uda się dokończyć sezonów. Z powodu koronawimsa problemy ma praktycznie każda dyscypfina. - To największy kryzys, z jakim zmagała się piłka nożna - stwier-dziłprezydentUEFAAleksander Ceferin, po wtorkowej decyzji o przełożeniu mistrzostw Europy na2021 rok. Piłkarska centrala wyjścia zabardzo nie miała, bo rozprzestrzeniająca siępo Europie pandemia koronawirusa sparaliżowała wszystkie rozgrywki na Starym Kontynencie. Słoweniec dodał, że wszyscy dopiero zaczynają liczyć, ile stracą na odwoływaniu i przekładaniu imprez, ale kwoty będą dochodziły do setek milionów euro. Tak będzie w przypadku mistrzostw Europy, choć przełożenie (a nie odwołanie) turnieju pozwoli uniknąć jeszcze większych strat. Niemałych, bo według szacunków Euro miało przynieść dochód na poziomie 2 miliardów euro (hiszpańska „Marca" pisała, że nawet 2,5 mld). Zyski z praw marketingowych i do transmisji telewizyjnych są do uratowania, jeśli turniej w końcu się odbędzie. Bi-znesplan zakładał jednak również kilkaset milionów euro, jakie miało wpłynąć ze sprzedaży biletów. Część tych środków już wpłynęła, bo sprzedaż ruszyła już w czerwcu ubiegłego roku (druga faza w grudniu), a UEFA deklaruje, że na życzenie kibiców będzie zwracać pieniądze. : i i Liverpool może stracić również niemal pewne mistrzostwo Anglii Za rok to sobie odbije, a w razie czego ma jeszcze ponad pół miliarda rezerwy budżetowej, ale... Część tych pieniędzy pójdzie być może na ratowanie klubów, bo te znalazły się w jeszcze trudniejszej sytuacji. Wciąż nie wiadomo przecież, czy uda się dokończyć przerwane sezony ligowe (jest kilka scenariuszy, jeden z nich zakłada powrót na boiska w czerwcu, w pierwotnym terminie Euro). Tu mamy już pierwsze wyliczenia, bo sytuację przeanalizowała firma audytorska KPMG. Jej zdaniem straty mogą sięgnąć w sumie od 3,4 do nawet 3,95 mld euro. Najmocniej po kieszeni dostanie angielska Premier League - od 1,15 do 1,25 mld euro. 800 do 950min może stracić hiszpańska PrimeraDMsion, a 650-700 min Bundesliga. Dalej jest Serie A -550-650min szacowanych strat, potem Ligue l - 300-400min. Wstępne wyliczenia samych klubów znacząco się nie różnią, a dodajmy, że obejmują one jedynie rozgrywki ligowe. Nie uwzględniono kwot, które mogą stracićnaprzerwaniurozgrywek w Lidze Mistrzów i lidze Europy. Nieciekawie wyglądatorów-nież w Polsce. Kluby ekstraklasy stracą nie tylko zyski z dni meczowych. Nie wiadomo, co będzie z czerwcową transzą od stacji telewizyjnych za prawa do transmisji. Namocy kontraktów z nc+ i TVP ekstraklasa miała zarobić za dwa sezony prawie 500 min złotych... W środę odbyła się pierwsza wideokonferencja przedstawicieli wszystkich klubów ekstra- klasy, dotycząca tego, jak ratować ich finanse. Działacze nie ukrywają, że liczą na pomoc polskiego rządu. - Wszyscy ucierpią na kryzysie. Ważne, aby kluby nie upadły - przyznał ostatnio w programie Liga+ Extra prezes Ekstraklasy S. A. Marcin Animucki. - Większość przedsiębiorców, w tym kluby sportowe, zastanawia się, czy przetrwa. Jeśli ktoś myśli, że przejdziemy przez ten trudny okres suchą stopą, to jest w błędzie. Wszyscy ucierpią, teraz walczymy tylko o to, by zminimalizować straty - dodał. Prawie 77 min doi - tyle kosztowało odwołane w przeddzień startu Grand Prix Australii, którym rozpocząć miał się nowy se-zonFormuły 1. Dodajmy przełożone na inne terminy GP Bahrajnu, Wietnamu i Chin, a także możliwe odwołania lub przeło-żeniakolejnych wyścigów, astra-ty całego cyklu pójdą w miliardy. Nie do oszacowania są na razie straty, j akie poniesie tenis, bo sytuaqa wciąż się zmienia. ATP i WTA zdecydowały, że wywołana koronawirusem przerwa potrwa dłużej-niedo2maja, jak to pierwotnie zakładano, tylko o miesiąc dłużej. Oznacza to, że nie odbędą się w tym roku również turnieje w Madrycie, Rzymie, Strasbourgu, Rabacie, Monachium, Estoril, Genevie i Lyonie (Roland Garros już wcześniej został przełożony na jesień), a także ATP Challenger oraz ITF World Tennis Tour. Stracą na tym tenisiści (brak grania to brak zarobków), organizatorzy (część turniejów może tego nie przetrwać), a sytuację dodatkowo komplikuje chaos, jaki wywołało w kalendarzu startów przeniesienie French Open. W nowym terminie koliduje on w sumie z dziesięcioma turniejami ATP i WTA, a także z zaplanowanym na koniec września pokazowym Laver Cup. ©® Kontuzja wykluczała możliwość gry Bielika na EURO 2020 Koronawirus uratował ich szanse gry na EURO PUsanoena Tomasz Dębek redakcja@polskapress.pl Pandemia koronawirusa paraliżuje rozgrywki piłkarskie na całym świecie. Z powodów bez-pieczeństwa przełożono m.in. zaplanowane na czerwiec i lipiec mistrzostwa Europy. Są jednak piłkarze, dla których to szczęście w nieszczęściu. Jednym z nich jest Krystian Bielik. Zawodnik Derby County w ubiegłym roku pokazał się ze znakomitej strony podczas mistrzostw Europy U-21, a jesienią odważnie postawił na niego Jerzy Brzęczek. Defensywny pomocnik (z powodzeniem możę też grać jako stoper) dostał szansę w końcówce meczu ze Słowenią, a z Austrią i Izraelem zagrał po 90 minut. Z dobrej strony pokazywał się też na zapleczu Premier League. Na początku stycznia zerwał jednak więzadło krzyżowe, co wykluczało jego występ na EURO. Do lata 2021 spokojnie powinien wrócić do wysokiej dyspozycji. W podobnej sytuacji jest kolega Bielika z młodzieżowych, a później dorosłej reprezentaqi Dawid Kownacki. Jego kontuzje w ostatnich miesiącach też nie oszczędzały. W lutym przeszedł operację naderwanego więzadła Kluby walczą o dokończenie sezonu w Anglii. Shearer straszy Mkannsna FBpBares Twitter: @Bares34 Koronawirus sparaGżowałświa-towe boiska alewalcaodokoń-czenie rozgrywek trwa. WAn-gfii rozważają rozegranie pozostałych spotkań na 2-3 neutralnych stacfionadi. bez udziału pubficznośd Liverpool będzie musiał poczekać na tytuł. 92 mecze - tyle zostało do końca sezonu Premier League. Chcąc uratowaćrozgrywki, władze klubów planują radykalne rozwiązanie problemu. Wszystkie po- zostałe spotkania miałyby być rozegrane na2-3 neutralnych stadionach, bez udziału publiczności, ale z obecnością ekip telewizyjnych, takby kibice niczego nie ominęli - poinformował we wtorek „Daily Mail". Według projektu wszystkie zespoły miałyby grać co trzy dni, a neutralne stadiony gościłyby nawet 2-3 mecze dziennie. Dzięki ograniczeniu stadionów liczba pracowników czy policjantów potrzebnych do organizacji byłaby zdecydowanie mniejsza niż zazwyczaj, co jest dobrą informacją wdobie pandemii. Póki co, rozgrywki z Anglii zostały za- wieszone minimum do 30 kwietnia (wcześniej ustalony był termin 4 kwietnia). Zakończenie sezonu odroczono na czas nieokreślony, nie ma decyzji co do zasad spadków i przyznawania tytułu mistrza kraju. Rozwiązaniem problemu mogłoby być zakończenie sezonów ligowych już teraz i przyznania nagród zespołom, które po rozegranej dotychczas liczbie kolejek zajęły premiowane miejsca. Takiego scenariusza z pewnością pragną fani Liverpoolu, który jest o krok od zdobycia pierwszego w swojej historii tytułu Premier League. „TheReds" potrzebują zaledwie sześciu punktów w dziesięciu meczach, by zdobyć mistrzostwo Anglii, ale nie mają co liczyć na triumf bez dogrania spotkań. - Zakończenie rozgrywek przed planowanymi 38 kolejkami jest najgorszym możliwym scenariuszem. Jeśli sezon nie zostanie dograny, to nie powinniśmy koronować mistrzów ani degradować spad-kowiczów. Dla niektórych to może być przykre, w szczególności dla Liverpoolu, ale to jedyna opcja - napisał legendarny snajper Newcastle i reprezentacji Anglii AlanShearer. Anglik nie jest osamotniony w swojej opi- nii. Podobnie myśli też prezydent UEFA Aleksander Ceferin. - Widziałem i słyszałem różne „fake newsy", żeUEFAra-dzi ligom zakończenie rozgrywek już teraz. To nieprawda. Naszym celem jest dokończenie rozgrywek - powiedział Ceferin. Kibice klubów rywalizujących z Liverpoolem śmiali się, że prędzej świat spotka apokalipsa niż „The Reds" wygrają Premier League. W Premier League na razie dwie osoby zostały zarażone koronawirusem. Skrzydłowy Chelsea Callum Hudson-Odoi i trener Arsenału MikelArteta. ©® w kolanie. Do gry miał być gotowy na początku maja, tuż przed końcem sezonu Bundesli-gi. Jego występ na mistrzostwach Europy stał więc pod sporym znakiem zapytania. Ból głowy miał też selekcjoner Anglików Gar eth S outhgate. Na początku roku poważnej kontuzji doznał król strzelców eliminacji do EURO (12 goli) Harry Kane. Napastnikowi Tottenha-mu groziła pauza nawet do końca sezonu. Tak samo zresztą jak Marcusowi Rashfor-dowi z Manchesteru United, który ma problemy z plecami. Francuzi mieli sobie radzić bez Ousmane'a Dembele (FC Barcelona), Włosi bez Nicoló Zaniolo (AS Roma), Holendrzy bez Memphisa Depaya (Olym-pique Lyon), a Portugalczycy bez Ricardo Pereiry (Leicester). W reprezentacji Turcji poważne urazy leczą Merih Demiral (Ju-ventus) i CenkTosun (Everton). Za jednego z większych beneficjentów przełożenia turnieju uznaje się Edena Hazarda. Belg po transferze z Chelsea do Realu Madryt za 100 min euro nie potrafił odnaleźć formy. Zagrał tylko w 15 meczach (gol i pięć asyst), dręczyły go kontuzje. Ostatnia miała go wyeliminować z gry nawet do końca sezonu. Może za rok gwiazdor Królewskich będzie już błyszczał? ©® LOTTO CZWARTEK. GODZ. 14 MułtiMulti 8,12,13.17,28,35,37,38,40,48, 50,51,56,58,61,63,64,68,79, 80 plus 48 Kaskada 1,2,4,5,8,12,13,14,15,16,17,20 ŚRODA. GODZ. 21.40 MułtiMułti 4,6,19,21,24,27,29,30,35,38, 44,49,51,56,59,70,74,76,77, 78 plus 30 Kaskada 6,7,8,9,10,11,14,19,20,21,23,24 Ekstra Pensja 4,5,10,24,35+2 Ekstra Premia 1,6,21,25,26+3 Mini Lotto 2,7,28,32,40 (STEN)