Głos Pomorza uifCDftAfMiiribifir II ar włf II IMLfllb 1993 R. RYBACY ZASTAWILI WEJŚCIE DO USTKI. BLOKADY PORTÓW MORSKICH STRONA III SŁUPSK+ Już w środę finał głosowania! Piątek 22 maja 2020 PRZYRODA wielkie gniazdo szerszeni z poddasza domu pod Słupskiem trafiło do Doliny Słupi STRONA 2 INFORMACJE Minął tydzień - przegląd wydarzeń. O tym pisaliśmy w „Głosie Pomorza" inagp24.pl. STRONY 4-5 FELIETON ROWEROWY Oferta napojów dojazdy na rowerze jest dość bogata, komponentów do ieh sporządzania też nie brakuje.- STRONA I Policjant utylizował ropopochodne odpady? Katastrofa ekologiczna pod Bytowem STRONA IISŁUPSK+ 02 Druga strona Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 V OLBRZYMIE GNIAZDO SZERSZENI W DOMU POD SŁUPSKIEM. TRAFIŁO DO DOLINY SŁUPI Wojciech Frelrchowski wtydech.freJichowski@gp24.pl Przyroda Park Krajobrazowy Dolina Słupi wzbogacił się o nowy eksponat. To gniazdo szerszeni. które przyniósł mieszkaniec podsłupskiej wsi. Wisiało na poddaszu jego domu. Gniazdo szerszeni, które przyniesiono do siedziby Parku Krajobrazowego Dolina Słupi w Słupsku, jest olbrzymie. To bryła w szarym kolorze o nieregularnym kształcie, 0 półmetrowej wysokości, długa na ponad 70 centymetrów i szeroko na 30 cm. Jak informują pracownicy PK Dolina Słupi, gniazdo było opuszczone 1 pochodziło z poprzedniego sezonu. - Mieszkaniec, który przyniósł nam to znalezisko, opowiadał, że w poprzednich latach mieszkały w nich szerszenie i on wiedział o tym sąsiedztwie, ale mu to nie przeszkadzało - mówi Elwira Ahmad, starszy specjalista ds. ochrony środowiska w Parku Krajobrazowym Dolina Słupi. - Dopiero niedawno, podczas porządków na poddaszu, postanowił coś z tym zrobić i przyniósł do nas. Elwira Ahmad wyjaśnia, że gniazdo powstało z masy papierowej, którą szerszenie produkują że śliny zmieszanej z cząsteczkami próchniejącego drewna. W takiej budowli może się gnieździć nawet kilkaset owadów. Szerszeń to gatunek owada z rodziny osowatych, najwięk- Gniazdo szerszeni jest olbrzymią bryłą w szarym kolorze o nieregularnym kształcie Gniazdo jest wysokie na pół metra szy z tej grupy występujący w Europie Środkowej. Jest pospolity na terenie całej Polski. Kiedyś było to zwierzę zdecydowanie leśne. Gniazda zakładane były najczęściej w dziu- Szerszeń to gatunek owada z rodziny osowatych. największy z tej grupy występujący w Europie Środkowej, również w Polsce. piach drzew. W wyniku coraz mniejszej liczby właściwych miejsc do rozrodu owady te zaczęły zasiedlać budki lęgowe oraz oraz przeniosły się bliżej człowieka. Dlatego ich gniazda są spotykane w szopach, stodołach, budynkach gospodarczych bądź właśnie na poddaszach. Ich życie społeczne jest podobne do os i choć są do nich trochę podobne, to są od nich większe. Królowa szerszenia osiąga długość 25-35 mm, samiec 21-23 mm, a robotnica 17-24 mm. W społeczeństwie istnieje obawa przed szerzeniami, których ukąszenie może być niebezpieczne dla człowieka. - To prawda, ale dotyczy to osób, które są alergikami i są uczulone na jad owadów błonkoskrzydłych. Takie osoby powinny uważać. Dla osób zdrowych szerszenie nie stanowią zagrożenia, choć ich ukąszenie do przyjemnych nie należy - stwierdza Elwira Ahmad. Co zrobić, jeśli na naszym domu lub obejściu zagnieżdżą się szerszenie? - Jeśli nie życzymy sobie ich obecności należy wezwać firmę dezynfekcyjną, która usunie gniazdo. Czasem takie gniazda usuwa straż pożarna, ale tylko w przypadkach, gdy szerszenie stanowią zagrożenie dla ludzi - informuje Elwira Ahmad. Gniazdo szerszeni w porównaniu z gniazdem os (mniejsza bryła) Gniazdo szerszeni, które trafiło do Doliny Słupi, wisiało na poddaszu domu pod Słupskiem O skali wielkości gniazda daje jego porównanie z kubkiem do herbaty Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 Informacje_03 NOŻYCE PEŁNE ROBOTY. ZAKŁADY FRYZJERSKIE I KOSMETYCZNE OTWARTE Kosmetyczki noszą odzież ochronną, rękawiczki i maseczki Podczas wizyty zabronione jest korzystanie z telefonu co trzy godziny, jeśli jest farbowanie. Pani Ania przyznaje, że jest prawdziwy boom. - Klientów mamy zapisanych na całe dwa tygodnie. Będziemy po nich nieżywe, ale zdaję sobie sprawę, że później już sytuacja wróci do normy. Straty jednak spowodowane zamknięciem salonów na dwa miesiące są nie do odrobienia. - Mieliśmy nieczynne od 14 marca. Przyznaję, że skorzystałam z pomocy, jaką dała tarcza antykryzysowa. Dzięki temu przez trzy miesiące jestem zwolniona z ZUS-u, a to bardzo dużo. Otrzymałam też 5 tys. zł bezzwrotnej pożyczki dla mikroprzedsiębiorstw. Dzięki temu mogłam opłacić pełny czynsz i wypłacić pensje pracownicom - a to są dwa pełne etaty i trzy uczennice i ja szósta. Nie ma szans, aby być na plusie, nawet po skorzystaniu z rządowej pomocy - mówi Anna Zełga. Nowe zasady obowiązujące w zakładach fryzjerskich i salonach kosmetycznych to między innymi zachowanie bezpiecznej odległości 1,5 metra między stanowiskami pracy i pracownikami, a jeśli nie można zachować tej odległości - konieczne jest ustawienie przepierzenia między stanowi- skami pracy. Należy też nosić rękawiczki, maseczki a nawet gogle i przyłbice przy wykonywaniu usług, o ile to możliwe, by chronić oczy, usta i nos. Należy stosować strój specjalistyczny: odzież ochronną, jednorazową lub tekstylną. Umawianie wizyt jest możliwie tylko przez telefon lub internet. Aby maksymalnie chronić klientów, zakłady mogą przyjmować tylko osoby zdrowe, liczba klientów w salonie powinna być ograniczona a przyjmować ich należy w odpowiednich odstępach czasowych. Salony powinny też zrezygnować z poczekalni. Rzeczy osobiste klienci mogą przechowywać w workach, żeby się ze sobą nie stykały. Klientów prosi się o noszenie maseczek i rękawiczek jednorazowych lub dezynfekcję rąk. Używane akcesoria i tekstylia powinny być jednorazowe lub wielorazowe, ale odpowiednio zdezynfekowane lub uprane po każdym kliencie (pranie 60 stopni.) Nie zaleca się serwowania kawy/herbaty -wyjątkiem jest woda w jednorazowych opakowaniach. Nie należy używać telefonów komórkowych. Zaleca się usunięcie testerów produktów. Preferowana płatność - w sposób bezdotykowy. ©® Współpraca: Magdalena Olechnowicz Na wizytę u fryzjera czy kosmetyczki możemy czekać nawet kilka tygodni, kolejki są długie, zwłaszcza w popularnych salonach Kinga Siwiec kinga.siwiec@polskapress.pl iJPMk Od poniedziałku otwarte zostały salony kosmetyczne i fryzjerskie. Kolejki do nich są długie, na zabieg kosmetyczny czy farbowanie poczekamy nawet kilka tygodni. Salony kosmetyczne Po blisko dwóch miesiącach zamknięcia salony kosmetyczne zostały znowu otwarte, choć - tak jak w przypadku wszystkich innych miejsc - zasady panujące w środku są inne a klienci muszą się do nich dostosować. Ale jak przyznają słupskie kosmetyczki - klienci są już przyzwyczajeni do obostrzeń i zalecenia przyjmują bez protestów. - Już podczas rozmowy telefonicznej uprzedzamy, jak wygląda rzeczywistość w salonie. Klienci są przygotowani na to, co ich czeka - mówi Dorota Radecka z gabinetu kosmetycznego Yasumi. Zła wiadomość dla wszystkich, którzy chcą się wybrać do salonu kosmetycznego, ale jeszcze nie umówili wizyty, jest taka, że kolejki są długie. I to bardzo. W najbardziej obleganych salonach kalendarze zapełnione są nawet do końca czerwca. Wynika to nie tylko z tego, że klienci długo czekali na otwarcie i teraz szturmem próbują się dostać do salonów, ale też z tego, że wprowadzony reżim sanitarny ogranicza możliwości przepustowe kosmetyczek. - Są ograniczenia w liczbie przyjmowanych klientów w tym samym czasie, dłużej trwa też dezynfekcja pomieszczeń. Z każdym musimy wypełnić kartę z wywiadem epidemiologicznym, a to są prawie cztery kartki. Zajmuje to nieco więcej czasu, ale idzie sprawnie - tłumaczy Dorota Radecka. Chyba najbardziej wyczekiwanym przez panie zabiegiem jest manicure hybrydowy. I choć specjalistek od tego zabiegu w Słupsku jest sporo, to i tu terminy są dość odległe. „Mogę zapisać, ale pierwszy wolny termin mam dopiero na początku czerwca" - takie zdanie najczęściej pada z ust kosmetyczek. Dlatego osoby, które jeszcze wizyty nie zarezerwowały, muszą się uzbroić w cierpliwość, choć jak zapewniają słupskie kosmetyczki, jeszcze kilka tygodni i ruch w salonach się unormuje. Fryzjerzy W poniedziałek do fryzjerki trudno się dodzwonić. Wszystkie pracują na pełnych obrotach i nie mają czasu na pogaduchy. Zajrzeliśmy na pierwsze piętro Centrum Handlowego Manhatan, gdzie znajdują się 22 salony fryzjerskie. Sprawdziliśmy, jak wygląda- wizyta fryzjerska, gdy trzeba się dostosować do wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego. Pierwsza różnica jest taka, że wszyscy klienci umawiają się przez telefon na godziny, aby nikt nie musiał czekać w salonie. Poczekalnie są nieczynne. Chodzi o to, aby ograniczyć styczność klientów ze sobą. Inaczej też wygląda salon. - Wszystkie jesteśmy ubrane w jednorazowe fartuchy, przyłbice lub maseczki, na dłoniach - jak widać - mamy jednorazowe rękawiczki oraz fartuchy. Gdyby nie pandemia, stałybyśmy w koszulkach firmowych, ale wolimy się ochronić. Sprzęt jest dezynfekowany, jak był wcześniej, więc dla nas to żadna nowość. Nowością jest natomiast dezynfekowanie klamek i miejsc, które dotykali klienci. Nowością jest też przechowywanie odzieży wierzchniej w workach foliowych -mówi Jolanta Rębacz, szefowa męskiego Salonu Fryzjerskiego Cris (boks 78 na Manhatanie). -Dodatkowo klienci dezynfekują ręce przed wejściem do salonu oraz po strzyżeniu, środki dezynfekujące mamy także przy każdym stanowisku, aby po każdym kliencie zdezynfekować stanowisko oraz dłonie. Zainteresowanie jest ogromne. - W tym tygodniu już nie zapisujemy klientów. Mamy ich bardzo dużo, ale nie możemy przyjąć tylu, ile wcześniej, ze względu na to, że umawiamy co 40 minut, aby po każdym jeszcze zdezynfekować stanowisko W każdym kolejnym salonie wizyta wygląda tak samo. - Klient przychodzi do salonu w maseczce i rękawiczkach. Jeśli nie ma rękawiczek, dezynfekujemy ręce. Kurteczkę wieszamy w foliowym worku, aby nie stykały się z kurtkami innych klientów. Mamy pleksy założone, jednorazowe fartuszki, rękawiczki. Wszystko po jednorazowym użyciu pakujemy do worków i wyrzucamy do śmieci -mówi Anna Zełga, właścicielka Salonu Fryzjersko-Kosmetycz-nego Anna (boks 67). - Klientów umawiamy na godziny -panów co 30 minut, kobiety w zależności od usługi - co godzinkę, 04________Informacje Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 KOMUNIKACJA SŁUPSK Minął tydzień - przegląd najważniejszych wydarzeń ze Słupska i ok RYNEK NIERUCHOMOŚCI Biura obrotu nieruchomościami na terenie Słupska nie spodziewają się w najbliższym czasie gwałtownych zmian na miejscowym rynku nieruchomości, choć w dłuższym czasie ceny mieszkań mogą spaść nawet o 10 procent. Wiele będzie zależało od tego, jak długo będzie trwała epidemia koronawirusa. Taki ogólny wniosek wynika z naszych rozmów z przedstawicielami środowiska. Wszyscy przyznają, że obostrzenia utrudniły pracę biurom obrotu nieruchomościami, bo kontakty z potencjalnymi klientami odbywają się głównie telefonicznie i internetowo, a to powoduje, że ludzie mniej chętnie umawiają się na oglądanie mieszkań i nieruchomości. Utrudnienia wynikają także z ograniczeń w pracy notariuszy. - W większości przypadków jednak ceny są stabilne i klienci nie proponują obniżek z powodu epidemii. Spodziewamy się jednak pewnych zmian, bo na rynku mogą się pojawić lokale tych klientów, którzy stracili BILET U KIEROWCY? Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku zagroził spółce MZK miesięczną karą w wysokości 54 tysięcy złotych, jeśli kierowcy nie będą sprzedawać pasażerom biletów i karnetów. - Pan Borecki, dyrektor ZIM i jego współpracownicy się pozamykali, a nam nakazują sprzedaż biletów i karnetów, choć nic nie zrobili, aby rozwinąć inne sposoby ich dystrybucji - mówi Dorota Sobczak, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej RP w Słupsku. Przed wybuchem epidemii koronawirusa sprzedaż pasażerów biletów i karnetów przez kierowców autobusów MZK stała się głównym sposobem ich dystrybuicji. Szacuje się, że nawet 80 procent biletów i karnetów była tak rozprowadzana. Także dlatego, że w mieście zlikwidowano większość kiosków ruchu, punkt sprzedaży biletów i karnetów na dworcu PKP nie jest zbyt zachęcająco położony, a prywatni dystrybutorzy nie są zbyt zainteresowani tym biznesem, bo muszą z góry wyłożyć gotówkę na zakupów Największych ograniczeń pośrednicy spodziewają się ze strony banków, które podnoszą wkład własny najemców, gdyż z regionu z powodu koronawirusa wyjechała spora grupa Ukraińców, a zwłaszcza także Amerykanów, którzy wynajmowali dobre lokale za spore pieniądze - mówi przedstawicielka jednego z biur, która chce zostać anonimowa. Jednocześnie jednak usłyszeliśmy, że z biurami obecnie kontaktują się ludzie, którzy mają oszczędności i chcą pozbyć się pieniędzy, które trzymają w banku. Oni jednak szukają wyjątkowych propozycji, bo chcą dobrze zainwestować oszczędności. Największych ograniczeń dotyczących rynku nieruchomości pośrednicy spodziewają się jednak ze strony banków, które w wielu ofertach zaczynają podnosić wkład własny, gdy rozpatrują wnioski kredytowe. W ocenie pośredników w ostatnich miesiącach nie doszło do załamania na rynku budowlanym. Według nich rozpoczęte budowy domów i bloków są generalnie kontynuowane, choć deweloperzy mogą mieć problem z ich sprzedażą. ZIM biletomaty chce wprowadzić w ramach programu jednego biletu, który chce wdrożyć urząd marszałkowski biletów. W tej sytuacji Zarząd Infrastruktury Miejskiej zdecydował, że od poniedziałku w miejskich autobusach MZK ma wrócić, wstrzymana w marcu sprzedaż biletów. - W zapisie umowy z ZIM zaznaczono, że kierowcy będą się zajmować tylko doraźną sprzedażą biletów. Tymczasem praktyka jest zupełna inna. Na dodatek pan Borecki wypowiada się w mediach, że jak się nam nie podoba, to możemy się zwolnić. To jest formą szantażu. Oczywiście wiemy o rządowych poluzowaniach w sprawie liczby pasażerów w autobusach, ale nikt nie zniósł obostrzeń dotyczących strefy buforowej dla kierowców. U nas w tym zakresie nic się nie robi. Nie ma także żadnych posunięć, aby rozwinąć inne metody dystrybucji biletów i karnetów. Myślę choćby o biletomatach - dodaje Dorota Sobczak. Tymczasem Jarosław Borecki, dyr. ZIM, wyjaśnia, że w Słupsku przewiduje się wprowadzenie biletomatów, ale jeszcze nie wiadomo, kiedy to nastąpi. INWESTYCJE RUSZA ŻŁOBKI I PRZEDSZKOLA W poniedziałek, 25 maja, w Słupsku zostaną ponownie otwarte miejskie żłobki i przedszkola. W środę rozpoczęły się grupowe testy na obecność koronawirusa dla pracowników, które finansują władze miasta. Jak się dowiedzieliśmy w słupskim ratuszu, do 30 kwietnia do miejskich żłobków wpłynęło 499 kart zgłoszeniowych, a po ich weryfikacji ostatecznie przyjęto 347 dzieci. Natomiast 776 rodziców ze wszystkich miejskich przedszkoli złożyło wniosek o przyjęcie ich dzieci do tych placówek, ale przyjęto tylko 664. To rezultat ograniczeń wynikających z reżimu sanitarnego narzuconego przez rząd, bo zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego zarówno w przedszkolach, jak i żłobkach grupy powinny liczyć do 12 dzieci i przebywać w jednej wyznaczonej sali pod opieką tego samego opiekuna. Należy też dbać o zachowanie odpowiedniego dystansu społecznego, higienę oraz o dezynfekcję Przed otwarciem przedszkoli i żłobków pracownicy tych placówek będą mieli przeprowadzona badania pomieszczeń i sprzętu. Jedna grupa dzieci powinna przebywać w wyznaczonej i stałej sali, która przynajmniej raz na godzinę będzie wietrzona. Grupy dzieci nie powinny stykać się ze sobą. Mogą liczyć maksymalnie 12 dzieci, a w pewnych uzasadnionych przypadkach, za zgodą organu prowadzącego, można ją powiększyć o nie więcej niż dwoje dzieci. Sanepid zaleca też, by do grupy przyporządkowani byli ci sami opiekunowie. Minimalna przestrzeń do wypoczynku, zabawy i zajęć dla dzieci w sali nie może być mniejsza niż 4 mkw. na jedno dziecko i każdego opiekuna. Ponadto w sali,' w której przebywać będą dzieci, nie może być zabawek, przedmiotów, sprzętów, których nie można skutecznie uprać lub dezynfekować (np. pluszowe zabawki), a wykorzystywane przybory sportowe - piłki, skakanki, obręcze dokładnie czyścić lub dezynfekować. Dzieci zaś nie powinny przynosić ze sobą -niepotrzebnych przedmiotów i zabawek. A to tylko niektóre ze szczegółowych zaleceń. OBWODNICA IS6 Europejski Bank Inwestycyjny zatwierdził listę inwestycji, na które zostanie przeznaczone 3,4 miliarda euro w postaci tanich kredytów. W zestawieniu znalazła się budowa Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej, która jest częścią S6. Brakujące odcinki szóstki w tej części województwa muszą poczekać w kolejce. W praktyce pieniądze przeznaczone na kredytowanie budowy przyszłego odcinka S6 w rejonie Gdyni i Gdańska leżą na półce. Sięgnąć po nie będzie mógł prywatny inwestor, który w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego zobowiąże się do zaprojektowania i budowy drogi. - To tani i pewny kredyt - mówi dyrektor Szymon Piechowiak, z centrali Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Partner dla tej inwestycji zostanie wyłoniony w dialogu i to on będzie składać wniosek do EBI. Celujemy na trzeci kwartał tego roku z przetargami. Rozmowy GDDKiA z przedstawicielami banku toczyły się od listopada ubiegłego roku. Pod koniec stycznia kilkuosobowa misja ekspertów wizytowała teren przyszłej Trójmiasto dostało pieniądze na S6, ale szóstka w rejonie Słupska będzie musiała jeszcze poczekać w kolejce budowy. W komunikacie EBI możemy przeczytać, że budowa obwodnicy przyczyni się do rozładowania korków w Trójmieście. W międzyczasie Eurostat, czyli Europejski Urząd Statystyczny, wydał opinię, że kredyt zaciągnięty przez prywatnego wykonawcę na budowę publicznej drogi nie zostanie wpisany do zadłużenia państwa. Ostatecznie, mowa tu o kwotach liczonych w miliardach. Co z szóstką na odcinki Bożepole Wielkie - Lębork-Słupsk - obwodnica Koszalina? Przypomnijmy, że ten fragment S6 również ma być realizowany w ramach PPP. Jak na razie ta część województwa pomorskiego musi czekać w kolejce. W ramach PPP obok obwodnicy Trójmiasta budowana ma być też ekspresowa SIO na odcinku Bydgoszcz - Toruń oraz zachodnia obwodnica' Szczecina. Jak nas zapewniono w centrali GDDKiA, SIO Bydgoszcz-Toruń będzie budowana przed pomorskimi odcinkami S6. Co więcej, za wcześnie jeszcze mówić o konkretnych ramach czasowych. Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 Informacje 05 INWESTYCJE PROKURATURA POUTYKA . Sprawdź, o czym pisaliśmy w „Głosie Pomorza" i na gp24.pl Przetarg na budowę świeżki rowerowej na 3 Maja został ogłoszony, nowa trasa powinna być gotowa za kilka miesięcy Dodatkowo na niezagospodarowanym obecnie terenie przed skrzyżowaniem z ulicą Pileckiego wyrośnie parking rowerowy. W sumie to trzy wiaty, dziesięć stojaków i przybornik rowerowy do szybkich napraw. Ponadto w celu zapewnienia spójnej sieci rowerowej -informuje słupski ratusz. - Powstanie odcinek drogi rowerowej przy skrzyżowaniu ulic Pileckiego i al. 3 Maja łączący po południowo -zachodniej części ronda drogę rowerową przy ringu z drogą rowerową przy alei. Obecnie na tym krótkim odcinku rowerzyści muszą zejść z roweru, natomiast po wykonaniu brakującego odcinka jazda będzie ciągła. Przebudowa realizowana będzie w ramach projektu „Pomorskie trasy rowerowe" finansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego. Planowany okres realizacji zadania to 150 dni od dnia zawarcia umowy. Nową trasą powinniśmy pojechać więc na jesień. N0WAŚCIE2KA ROWEROWA Slalom pomiędzy wyrwami na ścieżce z kostki i gięcie szprych na nierównych krawężnikach. Słupsk jako miasto dla rowerów ma wciąż sporo do zrobienia. Przez lata budowania polbrukowych ścieżek dla rowerów nowe inwestycje realizowane są już według asfaltowo-gładkich standardów, o których „Głos" pisał i do których nawoływał. Jak było, a jak jest, widać na ulicy Kołłątaja. Teraz zyskać ma też aleja 3 Maja. Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku ogłosił właśnie przetarg na wykonanie tam drogi rowerowej. Zmodernizowany zostanie istniejący układ drogowy i przystanki autobusowe. Zgodnie z założeniami nowa droga rowerowa zyska nawierzchnię bitumiczną na całej długości. Zamontowane zostaną barierki rozdzielające ruch pieszy i rowerowy oraz podpórki przy przejazdach. Co ważne, nowa nitka pobiegnie jedną stroną drogi, co przełoży się na poprawę bezpieczeństwa. gmi.w.H.y.ijiJi STATYSTYKI WYKONANYCH TESTÓW W POWIECIE W Słupsku i powiecie słupskim do 18 maja wykonano 2738 badań testami na obecność koronawirusa SARS CoV-2. W 9 przypadkach potwierdzono zakażenie. Te osoby są już zdrowe. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Słupsku informuje, że do tej pory w powiecie słupskim przeprowadzono badania materiału pobranego od pacjentów/pensjonariuszy oraz personelu w kierunku SARS CoV- 2 w Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Słupsku i Domu Pomocy Społecznej w Machowinku. Testy wypadły negatywnie. Pobrano materiał do badania również z ZOL Psychiatrycznego w Kobylnicy i z Domu Opieki „Dolina Słupi" w Kobylnicy, w realizacji są wymazy w DPS w Lubuczewie. W sumie wymazy pobrano u 199 pracowników i 52 pensjonariuszy. Akcja wykonywania badań w tej grupie placówek (DPS, ZOL, hospicja) jest kontynuowana na terenie całego województwa pomorskiego. Materiał do badania w tych placówkach ŚLEDZTWO W SPRAWIE BŁĘDU WYBORCZEGO ZOSTAŁO UMORZONE Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie błędu z ostatnich wyborów. - Przesłuchaliśmy wszystkich świadków i nie stwierdziliśmy błędu zamierzonego. Dlatego postępowanie zostało umorzone - mówi Piotr Nierebiński, prokurator rejonowy w Słupsku. Podczas wyborów parlamentarnych w 2019 roku, po sprawdzeniu wszystkich protokołów obwodowych komisji wyborczych w słupskim ratuszu, zauważono, że w komisji obwodowej nr 5 na osiedlu Niepodległości - jednej z największych na terenie miasta - kandydaci do Senatu z ramienia Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości mieli odmienne niż we wszystkich pozostałych obwodach wyniki. Według protokołu tylko tam Dorota Arciszewska-Mielewczyk, kandydatka PiS, miała 800 głosów, a jej konkurent - Kazimierz Kleina z PO - 400 głosów. W pozostałych komisjach MIASTO ZAPRZECZA SŁOWOM BIEDRONIA Władze Słupska oficjalnie potwierdzają, że Robert Biedroń mówił nieprawdę w wywiadzie radiowym, podając, że zamykał dla ruchu aut ulice Tuwima i Nowobramską. Jest oficjalna odpowiedź władz Słupska na zapytanie radnego Jacka Szarana z PiS. Zapytał on, w nawiązaniu do wywiadu w Radio Zet Roberta Biedronia, z jakim dniem były zamykane ulice Nowobramska i Tuwima w Słupsku. W jaki sposób ograniczono ruch pojazdów na Tuwima w latach 2014 - 2018, oraz ile buspasów w latach prezydentury Roberta Biedronia w Słupsku powstało. Przypomnijmy, 24 kwietnia w radiu były prezydent Słupska a obecnie kandydat na prezydenta RP z ramienia Lewicy, został zapytany o ograniczenia ruchu pojazdów w centrum Słupska, które wprowadził. Było to dwa dni po internetowej debacie kandydatów na prezydenta na temat programów klimatycznych. Wtedy Robert Biedroń wymienił wyłączanie z ruchu ulic w centrach miast, 24 kwietnia w radiu były prezydent Słupska został zapytany o ograniczenia ruchu pojazdów w centrum Słupska jako jeden z elementów programu walki o poprawę klimatu. Na życzenie jednego z radiosłuchaczy dziennikarka prowadząca wywiad zadała Robertowi Biedroniowi proste pytanie: aby wymienił dwie ulice, które zamknął dla ruchu w centrum Słupska, kiedy był jego prezydentem. Pytanie to wyraźnie zbiło z tropu Roberta Biedronia. Zbierając z wyraźnym wysiłkiem myśli, wreszcie wypalił: zamknąłem ulicę Nowobramską, i powtórzył to kilkukrotnie. Dociskany jeszcze przez redaktor, jako drugą z ulic wymienił Juliana Tuwima. Teraz władze Słupska potwierdziły oficjalnie to, co każdy słupszczanin wie. W odpowiedzi za zapytanie radnego czytamy, że ulica Nowobramska, dawniej Zawadzkiego, została zamknięta dla ruchu aut w latach 70. ubiegłego wieku. Natomiast Tuwima nie była i nie jest ulicą wyłączoną z ruchu. Były tam tylko incydentalne ograniczenia z powodu prac remontowych czy imprez typu: „przejścia procesji Orszaku Trzech Króli". Błędy z podliczeniem głosów z jednej komisji obwodowej w Słupsku nie miały wpływu na wynik wyborów proporcja była odwrotna. - Komisja była zmęczona, obwód bardzo duży, głosów do liczenia bardzo wiele. Prawdopodobnie było tak, że osoba, która spisywała ten protokół, nie do właściwej rubryczki przypisała wielkość uzyskanych głosów. A pozostali członkowie komisji nie spojrzeli na ten napis, tylko podpisali się na drugiej stronie. Nasza procedura jest taka, że musieliśmy to zgłosić do prokuratury - mówiła kilka dni po wyborach Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. Prokuratura Rejonowa w Słupsku zajęła się tą sprawą. Śledczy zabezpieczyli między innymi protokoły 'z głosowania w Słupsku. Po kilku miesiącach przesłuchań sprawa została umorzona. Błędy z podliczeniem głosów z jednej komisji obwodowej w Słupsku nie miały wpływu na wynik wyborów kandydatów do Senatu w okręgu słupskim. W okręgu wybory wygrał Kazimierz Kleina. Do tej pory w Słupsku i powiecie odnotowano jedynie 9 przypadków zakażenia, wszystkie osoby już wysdrowiały pobierany jest przez personel przeznaczonych do tego celu karetek. Spytaliśmy także w słupskim sanepidzie, czy w związku z etapowym przywracaniem pracy przedszkoli i żłobków, będzie przebadany także ich personel, jak to zrobiono w Łodzi? - Tam, jak informuje portal Głos Nauczycielski, u co siódmego zbadanego pracownika żłobków i przedszkoli stwierdzono obecność koronawirusa. Dlatego ZNP domaga się dostępu do testów dla wszystkich powracających do szkół i przedszkoli nauczycieli i pracowników oświaty. - Jeżeli chodzi o personel placówek oświatowych -możliwość wykonania bezpłatnych badań tej grupie zawodowej istnieje w uzasadnionych przypadkach, po konsultacji z właściwym Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym - informuje Henryka Kisiel, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Słupsku. 06 I nformator - kultura Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 INFORMATOR KINA Słupsk Kino nieczynne z powodu epidemii koronawkusa SSn§s Kino nieczynne z powodu epidemi koronawirusa Ustka Kino nieczynnezpowodu epidemii koronawirusa Lębork Kino nieczynnezpowodu epidemii koronawirusa KOMUNIKACJA Słupsk: PKP 118 000; 2219436; PKS59 842 42 56; dyżurny ruchu 59 843 7110; MZK59 848 93 06; Lębork: PKS 59 86219 72; MZK 59 86214 51; Bytów: PKS 59 822 22 38; Człuchów: PKS 59 8342213; Miastko: PKS598572149. DYŻURY APTEK Słupsk pt.-niedz. Dom Leków, ul.Tuwima 4, tel. 59 842 4957 Ustka pt. Nadmorska, ul. Marynarki Polskiej 31, tel. 59 814 7770, sob. Panaceum, ul. Kopernika 18, tel. 59 81443 67; niedz. Remedium, ul. Kardynała Wyszyńskiego 1 b. tel. 59 814 69 69 Bytów pt.-niedz. Centrum Zdrowia, ul. ks. Bernarda Sychty 3. tel. 59 822 66 45 Miastko pt.-niedz. Centralna, ul. Armii Krajowej 22, tel. 598579001 Człuchów pt. Prima, ul. Długosza 11, tel. 5972122 03; sob. Rodzinna, ul. Długosza 5, tel. 59 7212177; niedz. Wracam do zdrowia, pl. Wolności 1, tel. 798 002 357 Lębork pt.Dbam o zdrowie, al. Wolności 40, tel. 59 862 83 00; Cefarm 36,6, ul. Armii Krajowej 32/1, tel. 59 863 40 90; niedz. Gemini, ul. Staromiejska 17,598412273 USŁUGI MEDYCZNE Słupsk:_ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka, ul. Hubalczykówl informacja telefoniczna 59 846 0100; Ustka:_ Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Mickiewicza 12 tel. 59 814 69 68; Poradnia Zdrowia POZ, ul. Kopernika 18, tel. 59 8146011; Pogotowie Ratunkowe - 59 81470 09; Lębork: Szpitalny Oddział Ratunkowy59 863 30 00; Szpital, ul. Węgrzynowicza 13,59 86352 02; Bytów: Szpital, ul. Lęborska 13, tel. 59 822 85 00; Dział Pomocy Doraźnej Miastko, tel. 59 857 09 00 Człuchów: Pogotowie ratunkowe, tel. 59 834 53 09. WAŻNE Słupsk: Policja997;ul. Reymonta, teł.598480645; Pogotowie Ratunkowe999; Straż Miejska986;598433217; Straż Gminna598485997; UiządCelny-587740830; Straż Pożarna998; Pogotowie Energetyczne 991; -Pogotowie Gazownicze992; Pogotowie Ciepłownicze993; Pogotowie Wodnokanalizacyjne994; Straż Miejska alarm986: Ustka 598146761.697696498; Bytów 598222569 AUTOPROMOCJA Czytaj tak, jak lubisz gp24.pl GP 24.pl WRACA BAZAREK NATURY, CHOĆ Z LIMITEM OSÓB I DODATKOWYMI ZABEZPIECZENIAMI Kinga Siwiec KrępaStupska Po długiej przerwie do Krępy Słupskiej powraca Bazarek Natury. Pierwsze ekologiczne zakupy od lokalnych dostawców zrobimy w sobotę. 6 czerwca. Pierwszy Bazarek Natury w tym roku miał się odbyć 4 kwietnia, ale ze względu na sytuację wkraju został odwołany. Teraz, kiedy powoli wszystkie obostrzenia są luzowane a życie małymi krokami wraca do normalności, Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna Gmirty Słupsk postanowiło wznowić ryneczek z lokalnymi produktami. - Nie ukrywam, że robimy to pod wpływem próśb mieszkańców. To oni bardzo naciskali, żeby wznowić Bazarek. Jest to też nasza forma wsparcia dla małych, lokalnych dostawców. A mamy ich sporo i są to dostawcy bardzo wartościowi, proponujący towar naprawdę świetnej jakości - mówi Zbigniew Gach, dyrektor CKiBP. -Oczywiście zakupy będą wyglądały nieco inaczej niż w zeszłym roku, będą wprowadzone dodatkowe środki ostrożności. Tak jak w przypadku większości miejsc publicznych, tak Na Bazarku Natury w Krępie można kupić świeże warzywa, owoce, sery, wędzone i świeże ryby. miody, przetwory wykonane z naturalnych produktów oraz wiele innych wyrobów i podczas Bazarku Natury będą obowiązywały owe zasady oraz zaostrzony reżim sanitarny. Na teren wpuszczanych będzie nie więcej niż 20 osób w jednym momencie. CKiBP prosi także, aby w kolejce do jednego stanowiska stały nie więcej niż 3 osoby. Konieczne będzie noszenie maseczki oraz zachowanie bezpiecznego dystansu od 1,5 do 2 metrów. Płyny do dezynfekcji oraz jednorazowe rękawiczki będą dostępne przy wejściu od strony parkingu zewnętrznego. Tradycyjnie już Bazarek Natury planowany jest w godzinach od 10 do 13. Jednak aby uniknąć tłumów organizatorzy proponują, aby ryneczek odwiedzić w nieco późniejszych godzinach, czyli pomiędzy 11 a 13. - Chcielibyśmy, aby bazarek odbywał się regularnie w każdą pierwszą sobotę miesiąca. W sezonie, czyli od lipca do września, mamy nadzieję na organizowanie bazarku co dwa tygodnie, tak jak to było w okresie letnim w zeszłym roku - mówi Zbigniew Gach. - Chcielibyśmy też, aby ta inicjatywa została rozszerzona na miesiące zimowe, aby zarówno dostawcy, jaki ich klienci mogli spotykać się w Krępie Słupskiej przez okrągły rok. Myślę, że jako gmina wiejska powinniśmy mocno stawiać na ekologię. Na Bazarku Natury w Krępie można kupić świeże warzywa, owoce, sery, wędzone i świeże ryby, miody, przetwory wykonane z naturalnych produktów oraz wiele innych wyrobów. To dobra okazja, aby spróbować lokalnych produktów, a dla wystawców sposobność, aby zaprezentować się szerszemu gronu odbiorców. Bazarek, tak jak w ubiegłym roku, odbywać się będzie w soboty w godzinach 10-13 w Centrum Promocji Produktów Lokalnych w Krępie Słupskiej. ©® POGODA Pogoda dla Pomorza Krzysztof Ścibor Biuro Calyus^ j Piątek 22.05.2020 Nad Pomorze dociera suche i ciepłe powietrze polarno morskie. W ciągu dnia zachmurzenie będzie małe i umiarkowane, bez opadów. Na termometrach max do 16:20°C. Wiatr słaby z zachodu. W nocy zacznie się chmurzyć i po północy pojawi się deszcz. Jutro sporo chmur i opadów deszczu. Temperatura max do 14:16°C. Wiatr umiarkowany z płd.-zach. W niedzielę może pokropić deszcz i mocniej powieje wiatr. Stan morza (Bft) Siła wiatru (Bft) Kierunek wiatru P 1-2 1-3 W Poooda 1022 hPa Władysławowo 15 km/h 10 świnoujście 10 o Kołobrzeg o Rewal ESE Darłowo 0 Sławno fl3EI °Ustka O SŁUPSK Lębork Wejherowo m H<3 LlSKśl [Ig® „11 18*S0 Kartuzy GDAŃSK Połczyn-Zdrój Bytów Człuchów 4T *0 cm *25 cm *0 cm szcSmmm Drawsko Pomorskie E03B Rq°»i Starogard a Gdański 5 km/h mm WMk przelotny deszcz przelotne deszcze i burza pochmurno mżawka ^ przelotny śnieg ciągły śnieg ^ przelotny śnieg z deszczem •>. * ciągły śnieg z deszczem 16° 1 przelotne deszcze i burza it" 19° 22° 16° ■. zachmurzenie umiarkowane ciągły deszcz ^•■ciągły deszcz i burza mgła \J marznąca mgła ^ śliska droga marznąca mżawka marznący deszcz zamieć śnieżna A opad gradu ^ kierunek i prędkość wiatru 19° temp. w dzień temp. w nocy j c. > temp. wody j grubość pokrywy śnieżnej lOtlhP-i f ł ciśnienie i tendencja <** smog Gdańsk 1ST 15° Kraków 17° 16° Lublin 14° 14° Poznań 18° 18° Toruń 18° 16° Wrocław 18° 18° Warszawa 14° 14° Sr Karpacz 16° 1ff Ustrzyki Dolne 14° 17° Zakopane 11° 14° 4* *25 cm *0 cm 16° Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 Promocja__07 JUŻ W ŚRODĘ FINAŁ GŁOSOWANIA W NASZEJ AKCJI PUPIL! TWÓJ PIES LUB KOT MOŻE ZOSTAĆ GWIAZDĄ KALENDARZA Ewelina Żuberek ewelina.zuberek@potskapress.pl \assa akcja Jeszcze tylko do środy trwa nasza akcja dla posiadaczy psów i kotów. Szukamy pupili. których zdjęcia ozdobią piękne, limitowane kalendarze na 2021 rok. Psie i kocie gwiazdy kalendarzy zostaną wybrane w głosowaniu. Na właścicieli zwierzaków, które zdobędą najwięcej głosów, czekają także atrakcyjne nagrody, a wśród nich wyjazd na dwuosobowy weekend w SPA oraz zaproszenia na profesjonalne sesje zdjęciowe - oczywiście także z ukochanym pupilem. Sprawdź aktualnych liderów i zagłosuj. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka - mówi znane powiedzenie. Zgadzają się z nim chyba wszyscy posiadacze piesków, dla których są one, jak członkowie rodziny. Tymczasem kolejne badania naukowe udowadniają, że psy wyróżniają się na tle innych zwierząt. Niedawno zespół brytyjskich naukowców stwierdził, że psy podobnie jak ludzie, rozróżniają mowę człowieka w zależności od płci oraz wieku, a nawet rozpoznają poszczególne wyrazy. Z kolei właściciele kotów zapewniają, że ich pupile w niczym nie są gorsze. Im także wtórują naukowcy. Nie tak dawno udowodniono, że posiadanie kota jest wskazane ze względów zdrowotnych, a jego obecność w domu zmniejsza ryzyko zawału serca czy udaru. Koty są też znakomitymi terapeutami. Wszystko jedno - duże czy małe, miauczące czy szczekające, rasowe czy wręcz przeciwnie - kochamy nasze pupile! Najlepszym dowodem na to jest fakt, iż co roku w Polsce przybywa właścicieli psów i kotów. Dziś mieszkają one w domach prawie połowy Polaków. - W tym roku właściciele pupili mają wyjątkową okazję, aby się nimi pochwalić - mówi Bogusław Kaczmarek, menedżer akcji. - Zdjęcia kotów i psów naszych Czytelników ozdobią karty dwóch pięknych kalendarzy z limitowanej edycji, które będą dostępne dla abonentów naszego serwisu internetowego. Pierwszy kalendarz ozdobią zdjęcia psów, a drugi będzie poświęcony kotom. Wyjątkowe nagrody Najpiękniejsze zdjęcia psów i kotów naszych Czytelników zostaną wybrane w głosowaniu, które prowadzone jest osobno w każdym powiecie naszego województwa. Na strony kalendarzy trafi po 13 psów i 13 kotów, które wśród laureatów z powiatów zdobędą najwięcej głosów. Właściciele czworonogów, które zdobędą najwięcej głosów w każdym powiecie otrzymają pamiątkowy kubek ze zdjęciem swojego pupila oraz zapas karmy. Dodatkowo właściciele psów i kotów, które w rankingach zwycięzców z poszczególnych powiatów zajmą miejsca od l do 3 otrzymają zaproszenie na profesjonalną sesję zdjęciową ze swoim pupilem oraz pakiet opieki weterynaryjnej na cały rok. Całoroczna opieka obejmuje między innymi wizyty u lekarza, badania laboratoryjne, szczepienia ochronne, profilaktykę przeciw pasożytom, RTG, USG. Właściciele psa i kota, którego zdjęcie zdobędzie najwięcej głosów w województwie w całej naszej akcji otrzymają wyjątkową nagrodę główną - dwuosobowe zaproszenie na weekendowy pobyt w luksusowym hotelu ze SPA, na który oczywiście będą mogli zabrać swojego ulubieńca! Ważne terminy Głosowanie, które rozpoczęliśmy 27 kwietnia będzie trwać już tylko do środy 27 maja, do godziny 22. Przez cały czas trwania naszej akcji - liderów rankingów prezentujemy w galeriach w naszym serwisie gp24.pl, na naszym fanpage'u na Facebooku, a także w drukowanym wydaniu gazety. Dziś przedstawiamy psy i koty, które w dotychczasowym głosowaniu wysunęły się na prowadzenie. Jak mówią właściciele zwierząt - dają im one wiele radości i szczęścia i traktowane są jak członkowie rodziny. Aby zagłosować na wybranego pupila wystarczy wysłać SMS z kodem podanym przy jego imieniu na numer 72355 (koszt 2,44 z VAT) lub wejść na stronę gp24.pl/pupil i zagłosować tzw. KLIKiem. Tam też znajdziesz pełną listę zwierząt biorących udział w naszym konkursie. Nie czekaj i już dziś zagłosuj na najpiękniejsze psy i koty, które pojawią się na kartach kalendarza na 2021 rok. 1. Taro, Beata Grzelczyk-Kędzierska 1. Spider, Daniel Kołacz 2. Kiara i Aza, Michaela Zawiślińska 2. Fado, Emanuela Bartoszkiewicz mk 3. Bakster, Magda Niewadzi 3. Antoś, Monika Nowakowska 4. Mija, Maria Stosio 4. Rysia i Basia, Roksana Mikułko-Nadolska 5. Chepsik, Marzena Hadziewicz 5. Zara. Magdalena Triba 08 A to ciekawe Glos Stupska Piątek, 22.05.2020 SETNA ROCZNICA URODZIN JANA PAWŁA II. PAPAMOBILE TRAFIŁ POD BIAŁOGARD Piotr Połechoński Historia X f ; Za nami setna rocznica urodzin lana Pawia II. Przypominamy niezwykłe wspomnienia naszego czytelnika związane z postacią św. Jana Pawia II. Są szcze-gółne. bo dotyczą... samochodu którym Ojciec Święty jeździł w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski. Ten słynny pojazd potem na wiele lat trafił do koszalińskich PGR-ów Czerwiec 1979 rok. Polacy przeżywają historyczne chwile - do ojczyzny z pierwszą pielgrzymką przyjechał polski papież Jana Paweł n. Cała Polska widzi też w telewizji jak Ojciec Święty po Warszawie jeździ na dużym specjalnym pojeździe, zbudowanym na podwoziu wojskowego stara660M2. Kilka lat później ten słynny papamobill trafił do jednego z koszalińskich PGR-ów w Stanominie, koło Białogardu. Auto do Stanominaprzywiózł Jan Federkiewicz, pracownik PGR-u. Jesienią 1980 roku dostał od przełożonych polecenie, aby pojechać do Fabryki Samocho-dówGężarowychwStarachowi-cach, skądmiałpizywieźć samochód. Ten zaś miał służyć w jego zakładzie do różnych prac. Jednak gdy pan Jan go zobaczył, od razu spostrzegł, że coś tu jest nie tak. - Kabina kierowcy i miejsce dla pasażera były wyłożone wykładziną koloru białego - opowiada nasz czytelnik. - Oprócz tego spostrzegłem wiele detali, nietypowych dla tego typu aut -dodaje. Między innymi zauważył poniklowane lusterka wsteczne i pomalowane na biało zderzak oraz kabinę. - Wyglądało to bardzo efektownie -wspomina. Wtedy też dowiedział się, że samochód, po który przyjechał, jest tym samym autem, którym jeździł Ojciec Święty! - No, to była dla mnie wielka niespodzianka. Poczu- Jan Paweł II. jego papamobile na podwoziu Stara 660 M2. Rok 1979 łem też radość, że oto w naszym Stanominie będzie taka niezwykła pamiątka związana z Janem Pawłem II - dodaje. Samochód został przemalowany i przez następne kilka lat był używany wtransporcie zakładowym. Potem został sprzedany i po drodze zmienił kilku właścicieli, w efekcie zostało z niego już tylko podwozie. Ostatecznie, w 2006 roku, podwozie trafiło do Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach. Tutaj - dzięki zaangażowaniu inżynierów z Politechniki Świętokrzyskiej -cały papamobile z 1979roku został precyzyjnie zrekonstruowany. - Bardzo się cieszę, że tam jest. To historyczny samochód i Polacy powinni mieć możliwość, aby gobezprzeszkód oglą-daćito jeszcze takpięknie odno- wionego - uważa Jan Federkiewicz. Przypomnijmy, że planowana w1979roku przez papieża Polaka pielgrzymka do Polski bardzo niepokoiła komunistyczne władze. Przewidywano, że niepokorny biskup Rzymu może rozbudzić aspiracje wolnościowe Polaków. Najbardziej niepokoił się przywódca Związku Radzieckiego Leonid Breżniew, który sugerował, by nie zezwolić papieżowi na wjazd do Polski. Napotkawszy na determinację ze strony I sekretarza PZPR Edwarda Gierka, ostrzegał: Róbcie, jak uważacie, bylebyście wy i wasza partia później tego nie żałowali. W sobotę, 2 czerwca 1979, o godz. 10.07 samolot z Janem Pawłem II na pokładzie wylądował na lotnisku Okęcie. Oficjalne powitanie, wizyta w katedrze, a następnie w Belwederze u szefa partii Edwarda Gierka. Tego samego dnia po południu, pośród wiwatującego tłumu, papież przybył odkrytym samochodem na stołeczny plac Zwycięstwa (od 1990 plac marsz. Józefa Piłsudskiego). Padły słynne później słowa: Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi! ©® MśW MBS9I Podwozie stara trafiło do muzeum w Starachowic eh A tak po rekonstrukcji i przywróceniu pierwotnego wyglądu głos słupska ADRES REDAKCJI Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 www.gp24.pl, e-mail: redakcja.gp24@polskapress.pl REDAKTOR NACZELNY GŁOSU DZIENNIK POMORZA Krzysztof Nałęcz krzy5ztof.nalecz@polskapreis.pl REDAKTOR Piotr Peichert tel.59848-81-48 grzegorz.hilarecki@polskapress.pl BIURO OGŁOSZEŃ Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19 al. Sienkiewicza tel. 59 848 8103 BIURO REKLAMY Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59 848 8101 DZIAŁ ONLINE Słupsk, ul. Henryka Pobożnego 19 tel. 59848 8101 PRENUMERATA tel. 94 34735 37 POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z 0.0., O. Koszalin 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, www.gk24.pl, PREZES ODDZIAŁU Piotr Grabowski DRUK Polska Press Sp. z 0.0. uLSłowiańska 3a, Koszalin PROJEKT GRAFICZNY Tomasz Bocheński ©® - umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci,www.gp24.pl/tresci, www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 Wokół nas I Na rowerze JAKIE PICIE, TAKA JAZDA fdietan Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewicz@ct.com.pl Nie pamiętam maja gorszego od tegorocznego. Prawie cały miesiąc lało, wiało i ziębiło. Poza jedną niedzielą na koniec pierwszej dekady, kiedy nieźle przygrzało. Sięgnęliśmy więc po napoje, zgodnie z podaną w tytule poradą. Mało który rower nie ma na wyposażeniu bidonu czy innego naczynia z napojem, dzięki któremu nie odwodnimy się podczas dłuższej, pozamiejskiej wyprawy. Aco i jak się wozi w tym bido-nie, to już całkiem inna sprawa. Oferta napojów do jazdy na rowerze jest dość bogata, komponentów do ich sporządzania też nie brakuje. Musimy sami zdecydować, czy nasze potrzeby zaspokoją napoje hipotoniczne, izotoniczne i hipertoniczne, różniące się właściwościami energetycznymi. Niektóre reklamują sławni sportowcy i trenerzy. Przyznam, że na podorędziu miewam napój izotoniczny -najchętniej bezbarwny, z zerową zawartością cukru. Preferuję jednak „popitkę" domowej roboty. Jej dodatkową zaletą jest przydatność wróżnych warunkach atmosferycznych. Nadaje się do trzymającego ciepło termosu, jak również do chłodzonego pojemnika, potocznie zwanego bidonem. Dzięki tym specjalnym naczyniom takie wiosenne wyskoki tempera- tury, z jakimi mamy do czynienia w maju, nie zaszkodzą naszemu ekwipunkowi w płynie. Przewożenie napojów na rowerze też wymaga odpowiednich przygotowań, czasem nawet kłopotliwych, gdy chodzi o umiejscowienie ich pojemników oraz uchwytów mocujących. Problemów z tym nie mają ci, którzy napoje wożą w sakwach lub przytroczonych do rowerów torbach i koszach. Inny ciekawy sposób polega na przewożeniu napoju w specjalnym bukłaczku, umiejscowionym wplecaku. Stamtąd rowerzysta ssie napój wężykiem, więc nie musi przystawać, aby zaspokoić pragnienie. Nasze zapasy napojów są przewożone zazwyczaj w pojemnikach - bidonach. Naczynia te przeszły istną ewolucję od typowych kształtów, mających swój początek w kolarstwie sportowym, po wygląd obecny, przypominający wielofunkcyjne tuby. Flaszki i plastiki z tradycyjnymi „cyckami" zastąpiły pojemniki termoizolacyjne z lodowymi wkładami do np. chłodzenia czy nasączania płynu dodatkami w postaci pokrojonych owoców. Wybór takich pojemników w sklepach specjalistycznych jest taki, że można dostać oczopląsu. To nie jest kosztowne wyposażenie, ale decydując się na jego zakup, trzeba pamiętać o własnych preferencjach co do stylu jazdy, warunkowi łalo-metrażu rowerowych wypraw. Zachwalana dwa lata temu w felietonie rowerowym, a zapożyczona skądś receptura napoju na wyjazdy w ciepłe czy nawet upalne dni, wciąż jest godna polecenia. To mikstura własnej roboty, którą możemy wypełnić bidon lub termos o standardowej pojemności 0,5 - 0,75 litra. Zaczynamy od zaparzenia, najlepiej w kubku ceramicznym, dwóch saszetek mięty. Dodajemy dużą łyżkę naturalnego miodu, najlepiej gryczanego, wyciskamy sok z jednej cytryny. Napój mieszamy i odstawiamy, aby wystygł do temperatury otoczenia. Receptura mniej więcej zgodna z zaleceniami mistrzyni kolarstwa górskiego Mai Włoszczowskiej, podanymi w jej sportowej biografii „(Sz)Koła życia". Wyjawia, że bardzo wierzy w moc cytryny i miodu (lub pierzgi pszczelej, rozpuszczonej w miodzie). Stale ma też pod ręką imbir, inni dodają sól. Jeśli ten napój ma spełnić swoje zadania w upalne dni, to najlepiej mieć go w termosie z kostkami lodu lub bidonie z lodowym rdzeniem. Taka porcja powinna wystarczyć na przejazd ok. 15 km w upale. Na dłuższe trasy warto mieć przynajmniej dwa bidony tego napoju. Pozostaje jeszcze kwestia mocowania pojemników z napojami na rowerach. Zwykle służy do tego rama, niekiedy wspornik kierownicy lub sztyca siodełka. Większość rowerów wymaga jeszcze uchwytów do pojemników. Łatwo je zamontować, gdy rowery mają fabrycznie przygotowane do tego otwory w ramie. Kłopot, gdy takowych nie ma, bo problem się rozwiązuje dzięki specjalnym, elastycznym opaskom do uchwytów albo ślusarskiej robótce. Co do niektórych opasek są obawy, że zbyt łatwo spadają wraz z pojemnikami podczas jazdy, zwłaszcza terenowej. Niedawno na wertepach znalazłem takie coś, firmowane znanym producentem i dystrybutorem sprzętu sportowo-tu-rystycznego. Dziwne, że nie spadło już podczas sposobienia roweru do wyjazdu, takie badziewie. A co do przeróbek ślusarskich, to nie obędzie się bez wiercenia w ramie co najmniej dwóch otworów i gwintowania ich w celu przykręcania uchwytu na pojemnik. Nietrudno to zrobić w ramie stalowej, gorzej w aluminiowej, a w karbonowej lepiej nic nie wiercić. No to w drogę, pamiętając, że w gorące dni, które pewnie nadejdą, zabierajmy przynajmniej dwa bidony po ok. 0,75 lpojem-ności. Ale i to może być za mało, bo całodzienna jazda w takich warunkach wymaga nawet 6 litrów napojów. ©® Przetarg na węzeł transportowy Słupsk nie ulicy Sobieskiego z Zyg- zbigniew Marecki " munta Augusta. Okrojono rów- zbigniew.marecki@poiskapress.pl nież prace ziemne, które w tego typu inwestycjach generują ZIM szuka projektanta i wyko- zazwyczaj największe koszty, nawcy dla inwestycji w rejonie Zaplanowano za to pochylnię dworca kolejowego. Chodzi o pod przyszły tunel pod torami budowę wielofunkcyjnego kolejowymi i windę, którą wy- dworca autobusowego po za- konawca będzie musiał zabez- chodniej stronie torów kolejo- pieczyć. W praktyce budowany wych. Projekt w porównaniu ma być nowy dworzec autobu- do pierwotnych założeń zo- sowy, odcięty torami od śród- stał mocno odchudzony. mieścia. Nie wiadomo bowiem, co będzie z budową podziem-Jedna z bardziej kluczowych nego przejścia. Jak nas wczoraj dla Słupska inwestycji tran- zapewniono, ta konkretna sportowych została ogłoszona część prac leży po stronie PKP w formule zaprojektuj i buduj, i ma być realizowana razem Oznacza to, że wyłoniony w po- z zapowiadaną budową no-stępowaniu zwycięzca zreali- wego dworca. - Inwestycja PKP żuje, nakreśli plany i obliczy jest wciąż przesuwana - mówi kosztorysy. Tomasz Orłowski, kierownik Te ostatnie - jak pokazuje hi- Działu Eksploatacji i Inwestycji storia analogicznej inwestycji Zarządu Infrastruktury Miej-w sąsiedniej Ustce - mogą się skiej w Słupsku. - A my musimy znacznie różnić od założeń, zmieścić się w aktualnej per-W przypadku uzdrowiska róż- spekty wie unijnej. To ostatni nica wyniosła aż kilkanaście gwizdek, aby realizować tę in-milionów złotych. O ile jednak westycję, a wydane środki były cena węzła w Ustce obliczana tymi kwalifikowanymi, niedawno na ponad 40 milio- Te same ramy czasowe, nów złotych poszybowała do końca2022roku, obowiązują w górę, to koszty w przypadku też kolej. W informacji nadesła-Słupska poleciały w dół. Mia- nej nam z biura rzecznika praso-sto na budowę wielofunkcyj - wego PKP PLK czytamy, że kolej nego węzła komunikacyjnego dalej ma zamiar modernizować przeznaczało jeszcze niedawno w Słupsku trzy perony oraz 54 milionów złotych. Obecnie przejście podziemne pod to-ta kwota skurczyła się o kilka- rami. Perony mają być po zmia-naście milionów. Zaplanowany nach wyższe, a samo przejście dworzec autobusowy został poszerzone.-Konstrukcjaprzej-mocno odchudzony. Jak się do- ścia będzie umożliwiała jego powiedzieliśmy, mniejsza w po- łączenie z planowanym przez równaniu do pierwotnych za- miasto przejściem podziem-łożeń ma być liczba stanowisk nym, prowadzącym wkierunku dla autobusów i sam parking, ul. Towarowej oraz węzła tran-Zrezygnowano z drogowego sportowego -informujePrzemy-łącznika, który miał przebiegać sław Zieliński z PKP PLK. - To od ronda u zbiegu ulic Sobie- efekt poczynionych z władzami skiego i Banacha w stronę to- miasta uzgodnień w celu wza-rów. Przynajmniej do czasu - jemnej koordynacji prac. jak informuje ZIM - do kiedy Zmiany w projekcie budowy PKP nie zwolni torów odstaw- węzła transportowego przez czych. Koszt odsunięcia toro- Słupsk nie mają wpływu na pro-wiska wykorzystywanego to jekt przebudowy przejścia po-czyszczenia składów wynosi dziemnego ze strony PLK. kilka milionów złotych. Ter- Jak zapewnia Monika min? Bliżej nieokreślony. W za- Rapacewicz, rzecznik Urzędu mian cały ruch do planowa- Miasta w Słupsku, PKP SA przy- nego dworca autobusowego gotowują się do przetargu ma odbywać się przez ulicę To- na dokumentacj ę proj ektową warową, czyli przez skrzyżowa- budowy dworca. ©® simwi ZIM szuka projektanta i wykonawcy dla budowy dworca autobusowego po zachodniej stronie torów kolejowych n Wydarzenia Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 POLICJANT UTYUZOWAŁ ODPADY? KATASTROFA EKOLOGICZNA POD BYTOWEM Bytów/Borzytuchom ISSMnMBaaOTMHKte Szokujące informacje płyną z Borzytuchomia. W czwartek we wsi doszło do poważnego skażenia Sylwia Lis 5ylwia.lis@polskapres5.pl Bonytuchotsi Szokujące informacje płyną z Borzytuchomia. W czwartek we wsi doszło do poważnego skażenia. Podejrzenie za zniszczoną oczyszczalnię ścieków padły na policjanta pracującego w bytowskiej komendzie. Prawdopodobnie magazynował beczki z substancją ropopochodną, a następnie wylewał ją do kanalizacji. Sprawą zajmują się śledczy i inspektorzy ochrony środowiska. - Około godziny 10 poczuliśmy w urzędzie gminy bardzo ostry zapach - mówi Witold Cyba, wójt Borzytuchomia. - Przypominał gaz propan-butan, ale był o wiele ostrzejszy. Podobne odczucie mieli mieszkańcy pobliskich domów, domu kultury, przedszkola i biblioteki. Natychmiast powiadomiłem straż pożarną, mówiłem o skażeniu biologicznym. Na miejscu nie- mal natychmiast pojawili się strażacy, ewakuowano mieszkańców, urzędników i dzieci. Szybko okazało się, że woń pochodzi z sieci kanalizacyjnej. Już o godzinie 13 wiedzieliśmy, że nasza oczyszczalnia praktycznie nie istnieje. Bakterie, które oczyszczają ścieki, zostały zupełnie zniszczone. W tej chwili w gminie jest firma zajmująca się czyszczeniem kanalizacji, poprosiłem mieszkańców o to, aby jak najmniej korzystali z sieci. Nie mam pojęcia, ile będzie kosztował remont, szukamy pieniędzy, przenosimy inwestycje drogowe. Jestem załamany, jesteśmy gminą ekologiczną, a tu taka tragedia. Wielkie straty, mieszkańcy się martwią Na miejscu pojawili się też inspektorzy ochrony środowiska, którzy pobrali próbki do badań. Jak wynika z naszych informacji, do skażenia mogło dojść przez bezmyślność jednego z mieszkańców gminy Borzytuchom, policjanta, który prawdopodobnie wlewał do kanalizacji ropopochodną substancję. - W piątek okazało się, że to ten policjant może być winny katastrofie ekologicznej - mówi nasz informator. - W szopie policja znalazła cztery beczki z jakąś dziwną ropopochodną sub-stanq'ą. W piwnicy domu były pompki, specjalny zawór. Tę substancję wlewał do kanalizacji. Najwidoczniej pozbywał się toksycznych odpadów. Nikt tego nie robi za darmo, trudno powiedzieć, w jaki sposób wszedł w posiadanie toksycznych beczek. Do głowy mi przychodzi Czarna Dąbrówka, gdzie kilka tygodni temu na terenie dawnej chlewni zaleziono także beczki z dziwną substancję. Sprawą już zajmuje się prokuratura, która chce ustalić skład substancji. Skąd beczki z chemiczną substancją? - Była chlewnia w Czarnej Dąbrówce jest pod nadzorem policji - mówi Jan Klasa, wójt Czarnej Dąbrówki. - Przyjeżdżają tu policjanci z całego powiatu bytowskiego. Aż trudno sobie wyobrazić taki proceder. Nie mam pojęcia, jak te beczki mogłyby być przewiezione. Dla mnie to szok. Na miejscu byli też inspektorzy ochrony środowiska, którzy pobrali próbki do badań Strażacy potwierdzają, że na jednej z posesji w Borzytuchomiu przy ulicy Kościelnej zabezpieczono beczki z chemiczną substancją.* Namiejscu wbudynku gospodarczym ujawniono: 5 sta- lowych beczek 200 litrowych każda - pełnych, 3 puste, 2 kanistry 20-litrowe oraz 3 - 5-li-trowe - mówi Fryderyk Mach, zastępca komendanta straży pożarnej w Bytowie. - ustalono, że jest to substancja palna. Sprawą zajmują się już śledczy. Z naszych informacji wynika, że mężczyzna początkowo przyznał się do wlewania substancji do sieci kanalizacyjnej. Dzień później miał zeznać, że to nie on, a jego żona pomyłkowo wlała płyn i to tylko jakieś pięć litrów. Sprawą zajmuje się prokuratura - W piątek po zebraniu materiałów dowodowych podjąłem decyzję o przekazaniu sprawy do prokuratury okręgowej -mówi Ryszard Krzemianowski, prokurator rejonowy z Bytowa. -Materiały wtej sprawieiwnio-sek prokuratora rejonowego nie dotarły jeszcze do Prokuratury Okręgowej w Słupsku - mówi Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Prokuratura Okręgowa zdecyduje, czy to ona zajmie się sprawą, może wniosek odrzucić i wówczas sprawa do dalszego prowadzenia wróci do Bytowa, bądź wskaże inną prokuraturę rejonu słupskiego. Do tej bulwersującej sprawy wróci my. ©® Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 Wspomnienie HI Sg Blokujący port rybacki w Ustce rozciągali stalowe liny w poprzek toru wodnego Tak wiosną 1993 roku rybacy kutrami i łodziami blokowali awanport i redę portu w Ustce PIERWSZE BLOKADY MORSKICH PORTÓW Ustka Ireneusz Wojtkiewicz wojtkiewia@ct.com.pl W dzisiejszych czasach to nic nowego, od kilku lat formy protestów rybaków morskich skutkują m.in. blokadami wejść do bałtyckich portów, organizowanymi zazwyczaj na ich redach. Ale to, co w czasach peerelu było nie do pomyślenia, zdarzyło się już w cztery lata po reformie ustrojowej. Dokładnie 5 i 19 kwietnia 1993roku port Ustka został zablokowany przez kilkadziesiąt kutrów rybackich. Podobne akcje protestacyjne odbyły się wzdłuż polskiego wybrzeża w portach Gdańska. Gdyni. Helu. Jastarni, Władysławowa. Łeby. Darłowa. Kołobrzegu. Dziwnowa, świnoujścia i Szczecina. Powodów protestu było wiele, m.in. półroczne ograniczenia w połowach dorszy, zbyt wysokie ceny paliw (dwukrotnie wyższe niż na duńskiej wyspie Bomholm) oraz niskie ceny skupu ryb. Tak tę akcję protestacyjną opisaliśmy 5 kwietnia 1993r. na łamach „Głosu Pomorza": „Jeszcze na kilka minut przed godziną dziesiątą niewiele zapowiadało blokadę portu w Ustce. Trawlery z „Korabia", „Ust 204 „ i „Ust 206", a za nimi jeszcze „Ust 35", spokojnie zmierzały ku wyjściu z portu. Sądzono, że idą na łowiska, wszak pogoda sprzyjała połowom. Nie odpłynęły daleko. Wkrótce na redzie usteckiego portu pojawiło się kilkadziesiąt jednostek, zakotwiczyły tam. Takiego widoku na redzie Ustki jeszcze nie było. - W akcji bierze udział czterdzieści jednostek, w tym cztery rufowce z „Korabia", dwadzieścia pięć kutrów właścicieli nigdzie nie zrzeszonych oraz jedenaście jednostek armatorów ze Zrzeszenia Rybaków Indywidualnych - wylicza koordynująca akcję protestacyjną, Teresa Świąder, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność" w PPiUR „Korab" w Ustce. W porcie pozostały tylko jednostki niesprawne technicznie, lecz ich załogi popierają tę akcję. - O tym, co gnębi polskie rybołówstwo bałtyckie, mówimy i piszemy już od dwóch lat i nic z tego nie wynika, jest coraz gorzej - twierdzi Teresa Świąder. Długo wylicza związkowe i armatorskie przedsięwzięcia dla ratowania rybołówstwa. Żadnego odzewu z strony rządu, Ministerstwa Transportu. Co spotkanie w kołobrzeskiej „Barce", to nowe postulaty i większa gorycz oraz złość. - Zdenerwowałam się w końcu tak, że w ubiegły wtorek zadzwoniłam do samego Wałęsy -mówi Teresa Świąder. - Rozmawialiśmy chyba z pół godziny, do końca chyba się nie zrozumieliśmy, bo on swoje, a ja swoje. W końcu prezydent powiedział, że przedstawione mu przeze mnie problemy poruszy gdzie trzeba, postara się pomóc. Bo, jak przyznał już w żartach, lubi zjeść świeżą rybkę, zwłaszcza wędzone szproty. Chciałam mu nawet podesłać te rybki. Jednakże od naszej rozmowy do czasu blokady portów chyba nic nie uczynił, aby nam pomóc. Liczymy, że ta akcja coś nam da. Bo jeżeli nie, to 19 kwietnia znowu zablokujemy porty, a forma tego protestu będzie znacznie ostrzejsza niż obecna. Z Rowów otrzymaliśmy wiadomość, że tamtejsi rybacy nie blokowali portu, ale solidaryzowali się ze swoimi kolegami po fachu, pływającymi na większych jednostkach łowczych". Zapowiadana przez naszą rozmówczynię powtórka blokady portów odbyła się 19 i 20 kwietnia 1993 r., co opatrzono tytułem „Blokada jak sztormowa wachta". Ustka znowu była jednym z portów całego wybrzeża, których wejścia tarasowało 398 jednostek rybackich. Problemy nie zostały rozwiązane do dziś, blokady się powtarzają jako forma protestu przeciwko różnym ograniczeniom połowowym ryb, szczególnie dorszy. Dotyczą one różnego typu jednostek połowowych, w tym kutrów i łodzi do uprawiania wędkarstwa morsldego. Wszystkim grozi upadłość, konieczność przekwalifikowania zawodowego oraz złomowanie jednostek pływających. W ostatnich latach porty morskie przeżyły kolejne blokady, jakich widok i skutki po raz pierwszy zaobserwowaliśmy wiosną 1993 r. na redzie portu Ustka. ©® Widziana w główki falochronu blokada redy portu Ustka Widoczny ze wschodniego mola fragment portu Ustka, zablokowanego kutrami rybackimi POŁ ŻARTEM. PÓŁ PPSi v :c4 • AUTOPROMOCJA Głos Pomorza Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem gp24.pl IV Z ostatniej strony Głos Słupska Piątek, 22.05.2020 PRAWDZIWY WĘZEŁ GORDYJSKI MAMY W SŁUPSKU ZAMIAST BUDOWY ZAPLANOWANEGO WĘZŁA TRANSPORTOWEGO W NASZYM MIEŚCIE mieście planowany na obecną kadengę właśnie się załamuje. Nie z winy miasta". - U nas rodzi się pytanie, po co dworzec PKS i przystanki po drugiej stronie torów, jak nie będzie tunelu - zaznaczał nam wtedy Jarosław Borecki, dyrektor ZIM wSłupsku. -Bezprzejścianiema to sensu. - No tak, miasto jest podzielone w tym miejscu torami. Kiedyś była kładka nad nimi - mówił nam wtedy wiceprezydent Marek Goliński. - Tunel by wszystko rozwiązał. Miasto czeka na to tyle lat. I tak doszliśmy do ogłoszonego właśnie przez ZIM przetargu. Na środowej konferencji władz miasta tłumaczono to tak: „Docelowo dworzec autobusowy zostanie połączony z dworcem PKP przy ul. Kołłątaja, poprzez tunel dla pieszych pod torami kolejowymi. Tunel ten zostanie wybudowany przez PKP PLK, natomiast inwestycja miejska będzie dowiązywać się do części kolejowej tworząc funkcjonalną całość". Ważniejsze,jest żemiejskain-westycjastiaciłateż sens zinnego powodu - cały ruch do dworca PKS na Towarowej ma iść przez skrzyżowanie Z. Augusta, Sobieskiego, a zrezygnowano z drogi od ronda na Sobieskiego wprost do nowego dworca i parkingów. Projekt w porównaniu do pierwotnych założeń został mocno odchudzony, okilkanaściemilio-nów. Inwestycja musi zakończyć się dokońca2Q22. ©® TUNEL POD TORAMI DWORZEC I PERONY Miejska inwestycja ma współgrać z trzema inwestycjami PKP w Słupsku. Przejściem pod torami, modernizacji peronów i budowie nowego dworca PKP (miasto dworzec PKS przeniesie na drugą stronę torów). Jak na razie PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przygotowują dokumentację dla projektu. „Prace na linii kolejowej nr 202 na odcinku Gdynia Chylonia - Słupsk". To zadanie, w ramach którego budowana miała być druga nitka torów do Słupska. Przypomnijmy, że finansowo również i tę inwestycję mocno okrojono. Dziś wiadomo o nie tyle, że rozpocznie się po 2020 roku, a najpewniej dopiero w przyszłej perspektywie finansowej i o ile znajdą się na nią pieniądze. W informacji nadesłanej nam z biura rzecznik PKP PLK czytamy, że kolej dalej chce modernizować trzy perony oraz przejście podziemne pod torami. Perony będą wyższe, a samo przejście poszerzone. Ratusz zapewnia, że kolej szykuje przetarg na dokumentację przebudowy dworca. ©® Grzegorz Hilarecki gizegorz.hilarecki@gp24.pl Słupskie gierki polityczne Oroszono przetarg na zaprojek-towanieibudowę węzła transportowego wSłupsku. Niestety, tytko części planowanego od lat węzła i to bez podstawowego elementu, czyf przejścia pod torami między ufiami Kołłątaja aSobieskiegoiuficy od ronda na Sobieskiego/Banacha do dworca Postaram się więc opisać jak do tego doszło. Zacznijmy jeszcze od rządów Macieja Kobylińskiego. Akurat utracone wtedy unijne dofinansowanie do akwaparku dzięki słupskiej Platformie marszałek województwa oddał Słupskowi i poszły na: „Wzrost atrakcyjności systemu transportu zbiorowego na obszarze m. Słupska poprzez budowę węzła integracyjnego wraz z infrastrukturą towarzyszącą dostosowaną do potrzeb osób niepełnosprawnych -Etap I." I tak w czerwcu 2014 rozstrzygnięto przetargi już za rządów nastałego jesienią tegoż roku Roberta Biedronia projekt szedł pełną parą, od przebudowy ścieżek rowerowych, skrzyżowania Szczecińska -Sobieskiego po zmiany w komunikacji autobusowej. Ale skoro te 24 miliony dofinansowania na „I etap budowy węzła" Słupsk dostał, jasne było że będą i na etap Marszałek i władze Słupska podpisały umowę na węzeł w 2017 roku. Tu ma powstać dworzec PKS II, ten ważniejszy. W 2015 roku zapadła decyzja w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku. Władze wojewódzkiego samorządu się zgodziły na projekt przebudowy węzła transportowego w Słupsku, podobne jak winnych pomorskich miastach. W 2015 roku prezydent Słupska podpisał umowę na dofinansowanie wykonania samych projektów, więc późniejsza decyzja z 2017rokubyła tylko formalnością. Dodając wkład własny miasta, to była inwestycja za 54 miliony złotych. Tę liczbę warto zapamiętać. Miasto dostało na to 36.379.000 zł ze środków UE! Dodam, że słupski węzeł obok Gdańska, Gdyni i Tczewa zaliczony został do najważniejszych w województwie pomorskim. Mniejsze aktualnie powstają wnaszymregioniewUstce, Bytowie i Lęborku. Co ciekawe w Bytowie powstaje już nowy dworzec, choć przecież nie ma tam już torów. A budowany tam parking, ma być na cztery razy więcej aut niż... teraz planowane jest w Słupsku. W 2017 roku prezydent Biedroń ogłosił wielki sukces. Acz z czasem okazało się, że inni w sprawie swoich węzłów dzia-łająanasze miasto... czeka. Prob- lemem okazały się władze PKP na szczeblu centralnym. Nowe słupskie władze zaczęły spotkania z PKP wsprawie inwestycji. Ale zaczęliśmy przetarg na inwestycję, bez najważniejszych elementów. Zresztą dokładnie rok temu pisałem „Pod znakiem zapytania stanęła budowa węzła transportowego przez... Tunel pod torami. Władze miasta py-tają marszałka województwa, co z unijnym dofinansowaniem do węzła transportowego w Słupsku. Najważniejszy i naj-sensowniejszy projekt z unijnym dofinansowaniem w naszym