.OJ i 4,20 W TYM 8%VAT Nr ISSN 0137-9526 770137 Nr indeksu 348-570 23 952053 Piątek 5 czerwca 2020 magazyn i £ § -w ■Mi i" • ■ " \ P ' - X Organizacja European Best Destination przygotowała zestawienie najbezpieczniejszych plaż w Europie. Plaże oceniano m.in. pod kątem ich powierzchni, ale wzięto pod uwagę także liczbę zarażonych koronawirusem wdanym kraju. Już na trzecim miejscu w rankingu uplasowała się plażawHeluftuż przed nią Polski były tylko plaże w Grecji i Portugalii. - Polska jest jednym z europejskich krajów najmniej dotkniętych koronawirusem. razem z Portugalią i Grecją, jest tu do 20. razy mniej przypadków zarażenia niż w najbardziej dotkniętych nim krajach zachodniej Europy -opisują w European Best Destination. SRAJ TYGO! ''' ■ * > : "'U % M DLA 4-OSOiOWEJ RODZINY: w ■mm %;■, dlaczego to właśnie twoja wmm rodzina powinna wygrać fw wakacyjny wyjazd p % do doliny charlony? Odpowiedź należy przestać na numer 72601 W treści należy wpisać: RG. - po kropce - odpowiedź na pytanie. Konkurs trwa w okresie od i do 7 Radio Gdańsk 75 lat Dolina Charlotty Resort & SFA Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 wydarzenia 05 Dominik Nowak: Zapraszam Państwa do Waszego teatru! Chyba się za sobą stęskniliśmy... Kinga Siwiec kinga.siwiec@polskapress.pl Rozmowa Teatry mogą przyjmować swoją publiczność. Ten słupski już zapowiada zaległe premiery... Rozmawiamy z Dominikiem Nowakiem, dyrektorem Nowego Teatru im. Witkacego wSIup-sku. . Ruszyły próby do spektaklu ..Stolp. Dzień Kobiet1 - to historia bardziej o kobietach i Adeli Sparr czy o powojennym Słupsku? W końcu! Po prawie dwumiesięcznej nieobecności na scenie rozpoczęliśmy próby do nowego spektaldu. „Stolp. Dzień Kobiet" to przede wszystkim historia pokazująca dylematy i nieszczęście wojny z perspektywy kobiet. Tak się wydarzyło, że właśnie 8 marca 1945 roku do niemieckiego Stolp wkroczyły wojska Armii Czerwonej. Dla kobiet przebywających wtedy w naszym Dominik Nowak, dyrektor Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku. Zagrał kilkadziesiąt ról w teatrze, filmie, serialach i programach telewizyjnych mieście to była bardzo trudna data - zarówno dla tych, które zostały, jak i tych, które uciekły. Historia naszej bohaterki rozpoczyna się właśnie w tym dniu. Jej matka (Polka - Helena Cisek) zostawiła swoje dziecko pod opiekę znajomej Niemce. W momencie wejścia wojsk sowieckich do Słupska pani Spaar uciekła z dzieckiem do Niemiec, a malutka dziewczynka stała się odtąd Adelą Sparr. Tragiczna historia, w której każde rozwiązanie było złe! Te dylematy, konieczność podejmowania drastycznych decyzji, będą również częścią naszego spektaklu. Podczas przedstawienia bo- wiem publiczność, za pomocą aplikacji na telefon komórkowy, będzie decydować, jakiego wyboru mają dokonywać nasi bohaterowie. I akcja sztuki potoczy się tak, jak zażyczy sobie tego publiczność! Na scenie zobaczymy dobrze znanych słupszczanom Igora Chmielnika i Wojtka Marcinkowskiego, a także Monikę Bubniak, która w naszym mieście debiutowała w tym roku, w przedstawieniu,Żona potrzebna od zaraz." Z nowych nazwisk ma-my Claudię Kucharski. Kto to? Claudia nadaje „niemieckiego" sznytu całej produkcji - jej trudności w wypowiadaniu polskich kwestii wspaniale przypominają nam atmosferę tamtych czasów i nawiązują do międzykulturowej historii naszego miasta. Spektakl powstaje dzięki grantowi Fundacji Współpracy Polsko Niemieckiej. Claudia prowadzi w Ansbach Theater Kopfuber, który jest partnerem tego projektu. Przedstawienie będzie miało swoją premierę w Słupsku i w Niemczech. Kiedy premiera? Pokaz w Słupsku zaplanowaliśmy na 13 listopada -chcielibyśmy, żeby to przedstawienie otworzyło trzecią edycję Festiwalu Scena Wolności. Dwa tygodnie później pojedziemy z tym spektaklem do Ansbach. Pandemia skomplikowała nam plany artystyczne. Premiera „Stolp. Dzień Kobiet" miała się być 6 czerwca - z oczywistych powodów musieliśmy ją przełożyć. Ponieważ jest to produkcja skierowana do młodzieży szkolnej, nie chcemy robić premiery w wakacje - poczekamy na rozpoczęcie roku szkolnego. Do końca lipca mamy zamiar zakończyć próby, jesienią wznowimy przygotowany już spektakl. A plany na wakacje? Wspominał pan coś o teatrze na leżakach... A w wakacje zapraszamy na „teatr na leżakach" na dziedzińcu teatru. W lipcu i sierpniu będziemy grać lżejszy repertuar na małej scenie ustawionej za budynkiem filharmonii. Mam nadzieję, że pomysł przypadnie słupszczanom do gustu. Repertuar przedstawimy w najbliższych dniach. Zapraszam Państwa do Waszego teatru! Chyba się za sobą stęskniliśmy... Kolej bliżej mieszkańców PKP Polskie Linie Kolejowe 5.A. we współpracy z Samorządami przywrócą połączenia kolejowe w całej Polsce, w miejscowościach obecnie wykluczonych komunikacyjnie, inwestycje będą realizowane w ramach prowadzonego pod egidą Ministerstwa Infrastruktury Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej - Kolej* do 2028 roku. Do Programu może zostać zgłoszona każda miejscowość, która ma powyżej 10 tys. mieszkańców i nie posiada dostępu do połączeń pasażerskich z miastami wojewódzkimi lub posiadająca dostęp do kolei, ale istniejące połączenia wymagają usprawnienia. Zgłoszeń będą dokonywać Samorządy. Korzyści z Programu Kolej+: rozwój gospodarczy regionu uzyskanie lub usprawnienie połączenia «■» z miastem wojewódzkim ochrona nieużytkowanej infrastruktury kolejowej przed likwidacją 15% kosztów inwestycji - wkład własny Samorządów 0 sprawniejsze podróże, minimum 4 pary połączeń pasażerskich na dobę ekologiczne podróże jOFtZ zapewnienie konkurencyjnej komunikacji regionalnej 6,5 mld złotych wartość całego Programu Kolej+ Program realizowany będzie do 2028 roku PKP POLSKIE UNIE KOLEJOWE SJL Więcej informacji: www.plk-sa.pt/program4coiej-plus/ MINISTERSTWO f INFRASTRUKTURY 06 wydarzenia Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 Odzyskać pieniądze. Były pracownik firmy Bajcar skierował zawiadomienie do prokuratury Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@polskapress.pl \ Stupsk Karol Matczak ze Sławna skierował do Prokuratury Rejonowej w Słupsku zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez właściciela słupskiej firmy Bajcar. Zarzuca mu działanie na niekorzyść pracowników. Uważa, że to sposób na odzyskanie należnych mu pieniędzy. To, że takie zawiadomienie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Słupsku, potwierdziła „Głosowi" prokurator Justyna Dylewska, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku. - Na razie wszczęliśmy postępowanie sprawdzające. Na jego przeprowadzenie mamy 30 dni. Dopiero potem prokurator postanowi o wszczęciu albo odmowie wszczęcia dochodzenia - mówi prok. Dylewska. Karol Matczak pisze w zawiadomieniu m.in. o trzech Karol Matczak pisze w zawiadomieniu m.in. o trzech ubiegłorocznych spotkaniach kierownictwa firmy Bajcar z pracownikami, podczas których mówiono o przyszłości firmy i wypłacie zaległych wynagrodzeń ubiegłorocznych spotkaniach kierownictwa firmy Bajcar z pracownikami, podczas których mówiono o przyszłości firmy i wypłacie zaległych wy- nagrodzeń. Informuje także o tym, że te spotkania były nagrywane, a pracodawca podczas ich trwania miał obiecywać wypłatę wynagrodzeń i ustabilizowanie sytuacji w firmie. Jego zdaniem w ten sposób wprowadzano pracowników w błąd. Tymczasem - jak sugeruje Matczak - właściciel zabezpieczał majątek przed konfiskatą komorniczą. Poinformował również, że właściciel firmy nic sobie nie robił z kontroli Państwowej In- spekcji Pracy, które odbywały się w tym samym czasie w jego fabryce. Według Matczaka postępowanie prokuratorskie wobec firmy Bajcar powinno się odbywać w oparciu o art. 218,286 i 300 Kodeksu karnego, które dotyczą naruszenia praw pracownika, uszczuplania majątku w sytuacji grożącej niewypłacalności lub upadłości czy doprowadzania innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd. - Chodzi o wypłatę zaległego wynagrodzenia w wysokości 10 tysięcy złotych. Ich brak bardzo skomplikował moją sytuację życiową. Wiem, że innym firma zalega z wypłatą znacznie wyższych kwot - dodaje Matczak. Inny były pracownik firmy Bajcar skierował do VI Sądu Gospodarczego w Gdańsku wniosek o ogłoszenie upadłości tej firmy. Wniosek jeszcze nie jest rozpatrzony. Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem firmy Bajcar, niestety, bezskutecznie. ©® TRANSPORT Zlecę transport.codzienny (doładunek) płatny w jedną stronę. Na trasie Słupsk - Lębork - Gdańsk w przedziale godzinowym Słupsk 22:30- Gdańsk 01:30. Do zlecenia przewidziane minimum auto typu Van lub mniejsze dostawcze ^ TAXI bof\ |gjRjggg 598422700 J 607 271717 ..................... .......... .(O731020276 NAJTAŃSZE TAXI W SŁUPSKU Głos Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem gp2A.pl Samorząd dziękuje mieszkańcom gminy Kępice za szycie maseczek Gmina Kępice Władze gminy Kępice podziękowały mieszkańcom za zaangażowanie w akcję szycia maseczek. Samorządowcy odwiedzili najbardziej aktywnych. wręczając symboliczne upominki. Akcję szycia maseczek ochronnych zainicjowała w marcu Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Kępice wspólnie z ko- Upominki za zaangażowanie wszycie maseczek łami gospodyń wiejskich oraz lokalnym Caritasem. Sponta- nicznie dołączyli mieszkańcy gminy. Rekordziści wykonali po kilkaset sztuk wokresie kilkunastu dni pracy. W sumie uszyto ponad osiem tysięcy maseczek -w gm. Kępice mieszka 9700 osób. - Odzew naszych mieszkańców był imponujący, co pokazało, że także wtrudniejszych chwilach możemy na siebie liczyć - podkreśla Magdalena Majewska, burmistrz Kępic. ©© Wojciech Frelkhowski AUTOPROMOCJA zadzwoń: 94 3401114 od poniedziałku do piqtku w godz. 9:00-15:00 email: prenumerata.gdp(o)polskapress.pl Oferta tylko dla nowych prenumeratorów. Gazetę dostarczamy codziennie do Twojego domu, biura, tam gdzie chcesz. Głos Pomorza Prosto do Ciebie! Pomorza Wyjqtkowa promocja cenowa - przy zamówieniu prenumeraty na 3 m-ce za 40 zł miesięcznie. Oszczędzasz 128 zł w porównaniu do ceny w kiosku w miesiqcach czerwiec-sierpień 2020. Wreszc ie spełniam swoje nąjdmMsw fantazje " Najlepszy SEKS właśnie przed Tobą! Innowacyjny TURBOaktywator męskości od 1. dawki uwalnia od zaburzeń erekcji i wydłuża miłosną akcję nawet o 67 minut. Bez względu na wiek! Pełna gotowość na zawołanie i nieprzerwane kochanie się przez ponad godzinę w najróżniejszych pozycjach... Już po 1. zastosowaniu środka przywrócisz potencję natychmiast i wzmocnisz ją o 100%! Chcesz, żeby Twoja partnerka po każdym łóżkowym seansie wyszeptała, że dałeś' jej największą rozkosz w życiu? Zgłoś się po swoje opakowanie maksymalnie skoncentrowanego /'< PeniBoostera ze stuprocentową refundacją od producenta. Dojrzali mężczyźni stosujący tę formułę to najlepsi kochankowie! - nawet 69% pań zachwyca się doświadczeniem, namiętnością, otwartością na eksperymenty i delikatnością panów po sześćdziesiątce, którzy dzięki remedium na odmłodzenie libido pożegnali problemy z opadaniem, słabym wzwodem i zbyt krótkim „przebiegiem". „Odkąd sięgnąłem po ten preparat, robimy to codziennie przez 2 h!" - to słowa rekordzisty, pana Wiktora (68 I.), który już po 1 dawce nowej formuły stał się dla swojej żony wymarzonym seksualnym partnerem. Po 37 latach! Chcesz się przekonać, co „stymulator męskości XXI wieku" jest w stanie zrobić dla Ciebie? Poznaj opinie użytkowników preparatu. .Moja 30 fermu dziewczyna twierdzi* że nie miała leps/ego kocha nkii' p Nie sądziłem, że f w wieku 60 lat P będę uprawiał najlepszy seks w życiu! Po latach problemów z gotowością i opadaniem w trakcie ten preparat dosłownie postawił mnie do pionu. Alicja uwielbia to, że na początku potrafię się nią długo i namiętnie zajmować, a kiedy przechodzimy do „sedna" nie tracę werwy nawet przez 60 minut. Grzegorz, 65 lat, Nadarzyn STANIESZ SIĘ SEKSUALNYM DOMINATOREM Spodziewane efekty: Silny, 3 x mocniejszy wzwód : Erekcja dłuższa J nawet o 67 minut • ż) Gotowość średnio do ^ 5 stosunków z rządu 4 x obfitszy finał z wyjątkowo C? intensywnymi wrażeniami .TA FORMUŁA PRZYWRACA POTENCJĘ 21LAT Współczesna nauka wciąż przesuwa granice młodości ludzkiego ciała. Teraz udało się opracować środek, który naturalnie przyspiesza erekcję, a do tego pomaga ją utrzymać przez ponad godzinę, bez dodatkowej stymulacji. Ten Pe-niBooster działa jak naturalny „doping" męskości: maksymalnie ją utwardza i zwiększa rozkosz obojga partnerów. Ryszard Szczepanik, ekspert seksuologii „ODKĄD STOSUJĘ TEN PA TENT,, ŻONA NAZYWA MNIE SAMCEM ALFA" Marcin, 64 L, Bielsko Fakt, że czytasz te słowa, oznacza, że jesteś bezpruderyjnym, odważnym mężczyzną, który w uprawianiu miłości chce i może osiągnąć mistrzostwo, i któremu zmieniająca się fizjologia nie przeszkodzi w dawaniu drugiej osobie tego, co najlepsze. By wyjść tej ambicji naprzeciw, twórcy preparatu cofają wskazówki Twojego biologicznego zegara nawet o 4 dekady. Czołowi europejscy biochemicy przez 7 lat opracowywali unikalną formułę, która od stycznia 2020 codziennie zmienia w seksualnych mocarzy coraz większe rzesze Polaków. Ponad 50 000 par deklaruje, że dopiero po jej zastosowaniu oboje partnerzy zrozumieli, co to znaczy naprawdę satysfakcjonujący seks. „DZIAŁA LEPIEJ NIŻ NAJPOPU LARNIEJSZY POWIĘKSZACZ" Witold Biały; terapeuta par Wiek, problemy z prostatą, stres, długa przerwa w seksie - nie ma znaczenia, z jakimi wyzwaniami zmagasz się w swoim miłosnym życiu. Już 1. dawka maksymalnie stężonego erostymulatora może rozszerzyć ciała jamiste prącia nawet o 135% i pomaga wpompować w nie do 3 x więcej krwi. Efekt? Mocno uniesiona, twarda jak z tytanu, 2 x masywniejsza męskość, która wizualnie sprawi wrażenie dłuższej o co najmniej 6 cm i takie właśnie odczucia da Twojej partnerce. użyj tego środka, a członek stanie się twoim wielkim atutem Jako doświadczony kochanek znasz potrzeby kobiet i z pewnością wiesz, co najbardziej lubi Twoja partnerka. Pomyśl, że już po 1. zastosowaniu turbo-aktywatora potencji będziesz mógł pieścić każdy centymetr jej ciała bez pośpiechu i bez stresu, że przedłużająca się gra wstępna pozbawi Twoją męskość wigoru. A może zechcesz zaskoczyć ukochaną natychmiastową gotowością do szalonej zabawy poza łóżkiem? Np. na leśnej wycieczce lub w samochodzie, Najstarszy użytkownik tej formuły ma 89 lat i - jak twierdzi - nie wyobraża już sobie życia ze swoją młodszą żoną bez codziennego, minimum godzinnego seksu, zakończonego eksplozją rozkoszy u obojga. Nie ma nic lepszego niż dojrzały, odważny seks z osobą, której się ufa. Dopiero teraz czuję, że mogę pozwolić sobie na eksperymenty, bo po 40 latach małżeństwa nie krępujemy się siebie. A ja - dzięki tej metodzie - zaspokajam żonę w najwymyślniejszych pozycjach i miejscach. Tadeusz, 65 lat, Rumia w drodze z zakupów. Z tym środkiem zyskujesz pewność, że żadna wywołana stresem „awaria" nie zepsuje Wam naprawdę oszałamiającej przyjemności. KOLEJNE URODZINY BĘDZIE cie świętowali w łóżku przez cały dzień! Kryzys męskości i obniżające się z wiekiem libido to zjawisko, które przechodzi do lamusa. Stosując formułę bezpiecznie stymulującą męskie siły żywotne, możesz cieszyć się wielogodzinną namiętnością do 7 x w tygodniu, nawet jeśli zmagasz się ze skutkami kryzysu wieku średniego. Czy wiesz, że zdaniem 44% kobiet najlepsi w łóżku są właśnie mężczyźni po pięćdziesiątce i starsi? Oznacza to, że najlepsze miłosne chwile, z rozkosznie długą grą wstępną, intensywną, nieprzerwaną akcją i obfitym finałem - są dopiero przed Tobą. Wystarczy, że sięgniesz po środek, który według setek zachwyconych użytkowników zyskał status niezbędnika każdego prawdziwego mężczyzny. Nie trać czasu na kuriozalne „rozwiązania" typu pompka czy pokątnie sprowadzane afrodyzjaki. Tylko ten atestowany, pochodzący z Unii Europejskiej produkt już od 1. dawki działa, by przywrócić pełnię Twoich samczych możliwości i może sprawić, że w sile wieku pobijesz swój seksualny rekord! . Odfeątf mój facet stosuje ten aparat, w łóżku lecą iskry * Kocham mojego mężczyznę bez względu na dzielącą nas różnicę wieku. Jestem zachwycona, że dzięki temu naturalnemu „dopingowi męskości" możemy się spotkać, cieszyć sobą przez 4 h bez przerwy i razem dojść na szczyt! Jowita, 29 lat, Gliwice DYSKRETNA WYSYŁKA Przesyłko, któro trafi do Ciebie po zamówieniu, będzie dyskretnie zapakowana, a jej zawartość będziesz znał wyłqcznie Ty. Umówiony wcześniej kurier przekaże Ci jq do rąk własnych. jedyne, m opada, to tmm KOMUNIKAT SPECJALNY: W związku z wyjątkową akcją promocyjną tylko teraz możesz odebrać opakowanie preparatu, na które obowiązuje 100% refundacji od producenta. Zadzwoń na infolinię, by dowiedzieć się, ile darmowych opakowań jeszcze pozostało. Spiesz się! Oferta obowiązuje do wyczerpania zapasów. SEKS! Pierwsze 100 osób, które zadzwonią do 26.06.2020 r. otrzyma 100% REFUNDACJI OD PRODUCENTA W 17 250 8516 pon. - pt. 08:00 - 20:00, sob. - nd. 09:00 - 20:00. Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat. SZYBKA WYSYŁKA Suplement diety reklamowany w *Tytuł przyznany RevitaPharm w programie Konsumencki Lider Jakości - Debiut Roku 2020 Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 artykuł reklamowy 07 REKLAMA 009693747 .....••......* V | i' 08 Polska Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 Sejm: nieoczekiwany wniosek o wotum zaufania dla gabinetu. Premier chwalił dokonania rządu Warszawa Kacper Rogacin kacper.rogacin@polskapress.pl - Polacy osiem miesięcy temu dali PiS ogromny mandat zaufania. Złożyli na nasze ręce odpowiedzialność za budowanie Polski przez kolejne cztery lata. Kiedy świat drży w posadach, kiedy kryzys dotyka wielkie mocarstwa, w takiej sytuacji potrzebujemy jedności. Jedności między władzą wykonawczą, ustawodawczą, prezydentem, Sejmem, Senatem, rządem i samorządami - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Sejmie. Rząd uzyskał wotum większością235głosów. - Rozmawiałem z panem prezydentem, który zaproponował, aby przeciąć ten festiwal awantur i powiedzieć: „sprawdzam". Jeżeli macie wystarczającą liczbę głosów, to odwołajcie nas. Albo przestańcie jątrzyć, judzić, wymyślać tematy zastępcze - mówił premier. Następnie Mateusz Morawiecki rozpoczął wymienianie dokonań rządu Prawa i Sprawiedliwości od 2015 roku. Podkreślił też, że Polska poradziła sobie z epidemią koronawirusa o wiele lepiej niż inne kraje. - Wskaźniki są jednoznaczne. W wielu krajach świata zgonów było tyle, że nie starczało trumien i ludzi chowano w kartonach. Polska po- Wystąpienie szefa rządu trwało prawie godzinę. Mateusz Morawiecki otrzymał po nim od posłów Zjednoczonej Prawicy owację na stojąco radziła sobie lepiej niż Szwajcaria, Węgry i inne kraje. To jest miara naszej skuteczności - powiedział. Na koniec premier poprosił Sejm o udzielenie rządowi Zjednoczonej Prawicy wotum zaufania. Obecni na sali posłowie Prawa i Sprawiedliwości nagrodzili wystąpienie premiera owacją na stojąco. - Wysłuchałem wystąpienia pana premiera z satysfakcją. Kilka dni temu zaproponowałem panu premierowi, patrząc na sytuację polityczną w Polsce, aby wyszedł i wystąpił o wyrażenie przez Sejm wo- Z KRAJU Warszawa Kandydat na prezydenta złożył wniosek do PKW - Mamy już 5,5 tysiąca podpisów. Właśnie zaczęliśmy proces rejestracji komitetu wyborczego i zaczynamy drogę, która powiedzie nas do zmiany. Dziękuję wszystkim, którzy w całej Polsce pomagają zbierać podpisy - powiedział w czwartek RafałTrzaskowski. Prezydent Warszawy złożył w PKW wniosek o rejestrację komitetu wyborczego. Po złożeniu wniosku i zbieraniu podpisów przy stacji Metro Politechnika, RafałTrzaskowski wyruszył do Gdańska, gdzie zaplanowano kilka wydarzeń z jego udziałem. Politycy Prawa i Sprawiedliwości sugerowali, że RafałTrzaskowski zaczął zbierać podpisy już wcześniej, jeszcze przed ogłoszeniem przez marszałek Witek daty wyborów, co byłoby niezgodne z prawem. Marcin Kierwiński (PO) zaprzeczył, że zbierano podpisy przed czasem. (AIP) Warszawa Co zbonem turystycznym? Trwają analizy Wiele wskazuje na to, że tzw. 1000 plus, czyli bon turystyczny o wartości 1000 zł do wydania na wypoczynek w Polsce, nie będzie przyznawany na tegoroczne wakacje. Niewykluczone, że projekt w ogóle nie wejdzie w życie. Bon turystyczny1000 plus ma (albo miał) być elementem ratowania polskiej turystyki po kryzysie wywołanym epidemią koronawirusa. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna", nawet jeśli tzw. 1000 plus zostanie zrealizowane, to najwcześniej za kilka miesięcy, ponieważ przepisy muszą mieć notyfikację Komisji Europejskiej, bo wsparcie można uznać za pomoc publiczną dla branży turystycznej. Rząd przekonuje, że nie rezygnuje z pomysłu, ale trwają jeszcze analizy. - Myślę, że w ciągu najbliższych kilku dni, może w przyszłym tygodniu taka informacja się pojawi - przyznał rzecznik rządu Piotr Muller. (AIP) tum zaufania dla rządu. Po to, aby zakończyć i przeciąć proces, w którym rządowi większości parlamentarnej przeszkadza się w działaniach, które mają doprowadzić do zakończenia kryzysu związanego z pandemią koronawirusa - powiedział prezydent Andrzej Duda na briefingu po wystąpieniu premiera. - W tej chwili, aby ratować polską gospodarkę, potrzebne jest konsekwentne, spokojne działanie w sposób zgodny. Polscy przedsiębiorcy skorzystali ze wsparcia przygotowanego przez rząd-dodał. Mateusz Morawiecki w Sejmie: Polska poradziła sobie z pandemią lepiej niż Szwajcaria, Węgry i inne kraje Według liderów opozycji, wniosek o wotum zaufania dla rządu to oznaka „pożaru", panującego w Prawie i Sprawiedliwości. „Premier Morawiecki prosi Sejm o wotum zaufania. I to w trybie pilnym. Pożar..." - napisał przewodniczący Platformy Obywatelskiej naTwitterze. - Premier Morawiecki, gdyby miał odrobinę honoru, to dzisiaj podałby się do dymisji. Podałby się do dymisji, bowiem to on firmuje pana Szumowskiego. O interesach rodziny Szumowskich pisze już nie tylko prasa polska, ale i zagranica. Dzisiaj premier Morawiecki powinien podać się do dymisji m.in. za kompro-mitację, jeśli chodzi o walkę z covidem na Śląsku. Premier Morawiecki jest posłem z Katowic, a to właśnie w województwie śląskim nastąpił gwałtowny wzrost zachorowań. Dlaczego? Dlatego że ta władza nie potrafiła w porę wyłączyć kopalni z produkcji, z pracy, zapobiegając rozprzestrzenianiu się choroby - mówił Budka. „To już jest kompletny chaos. Za chwilę w Sejmie wniosek premiera Morawieckie-go o wotum zaufania dla rządu. Wielka panika w szeregach władzy" - dodała Małgorzata Kidawa-Błońska. - To było jedno z najbardziej skandalicznych wystąpień w historii tej izby - powiedział z mównicy Władysław Kosiniak-Kamysz. Ustawka, zrobiona pod premiera. Niech pan nie słucha oklasków klakierów, a usłyszy pan rodziców chorych dzieci, którzy proszą o po- moc. Jesteście wektorem choroby nienawiści - dodał prezes PSL. Zgodnie z założeniami prezydenta, wotum zaufania, udzielone przez Sejm w tak symbolicznym dniu, jak 4 czerwca, ma na celu skupienie uwagi na porównaniu tego, co w momencie publicznej niepewności wywołanej pandemią proponuje obóz rządzący, a co opozycja. Jednocześnie udzielenie wotum zaufania rządowi ma w zamierzeniu pokazać, że Zjednoczona Prawica jest skonsolidowana i rząd ma mandat stabilnej większości do podejmowania działań w celu uniknięcia kryzysu -podała 300 polityka. Ostatecznie rząd Mateusza Morawieckiego uzyskał wotum zaufania. Za było 235 posłów, przeciw 2l9,dwóch2 posłów się wstrzymało. W historii III RP zdarzyło się do tej pory pięć głosowań nad wotum zaufania dla rządów, na wniosek premierów -Leszka Millera (2003), Marka Belki (2004), dwukrotnie Donalda Tuska (2012 i 2014) oraz Mateusza Morawieckiego (2018). Ani razu nie zdarzyło się, by wotum zaufania nie zostało udzielone. W przypadku nieudzielenia przez Sejm wotum zaufania dla rządu, premier jest zobligowany do złożenia dymisji na ręce prezydenta. ©(£) Dodatek solidarnościowy ma wynosić 1400 zł. Komu przysługuje? Jak długo będzie wypłacany? Warszawa Anna Bartosiewicz a.bartosiewia@polskatimes.pl Do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy wprowadzającej dodatek solidarnościowy oraz podnoszącej wysokość zasiłku dla bezrobotnych. Świadczenie solidarnościowe ma trafić do osób, które straciły pracę w związku z pandemią po 31 marca2020 roku. Projekt prezydenta zakłada, że dodatek solidarnościowy wyniesie 1400 zł miesięcznie i zostanie przyznany maksymalnie na trzy miesiące, od l czerwca do dnia 31 sierpnia 2020 roku. Wsparcie trafi wyłącznie do kodeksowych pracowników, z którymi rozwiązano umowę o pracę bądź których umowy 0 pracę wygasły po 31 marca 1 nie zostały przedłużone. Po- moc można uznać za uzupełnienie świadczenia postojowego, które przysługuje osobom samozatrudnionym oraz z umowami cywilnoprawnymi. Były pracownik ubiegający się o dodatek solidarnościowy powinien spełnić warunek podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy przez co najmniej 90 dni w 2020 roku. O świadczenie będą mogły wnioskować osoby, które nie są uprawnione do zasiłku dla bezrobotnych, np. nie spełniają kryterium przepracowania 365 dni w ciągu 18 miesięcy poprzedzających rejestrację w urzędzie pracy. Dodatek solidarnościowy nie zostanie przyznany automatycznie. Aby otrzymać pomoc, trzeba będzie złożyć wniosek online, korzystając z profilu utworzonego za pośrednictwem ZUS. Wymagane będzie także złożenie pod rygorem odpowiedzialności karnej oświadczenia o spełnieniu warunków określo -nych w ustawie. Od kwoty dodatku solidarnościowego będą odprowadzane składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz ubezpieczenia zdrowotne. Od świadczenia nie trzeba bę- Prezydent wziął na siebie inicjatywę ustawodawczą dzie natomiast płacić podatku dochodowego od osób fizycznych. Zapomoga ma być także wolna od potrąceń i egzekucji. Postulat podniesienia dodatku solidarnościowego znalazł się w umowie programowej podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę i NSZZ Solidarność 5 maja. Piotr Duda, szef Solidarności, proponował podwyżkę zasiłku dla bezrobotnych do 1300 zł oraz wypłatę dodatku solidarnościowego w 1 ocie 1200 zł przez trzy miesiące. Prezydencki projekt zakłada także podv ■ kę zasiłku dla be-zrobotn Jń do 1200 zł w okresie pierw ch 90 dni (ponad 900 zł na i ękę) oraz do 942,30 zł przez następne trzy miesiące pobierania świadczenia (ponad 750 zł na rękę). Wyższe kwoty mająobc ,:ywaćodlwrześ-nia2020i< -j.©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 świat 09 „Największa pandemia USA nazywa się rasizm Hollywood Kazimierz Sikorski k.skor5ki@poiskatimes.pl Znany gwiazdor Hollywood GeorgeOooney zabrał głos w sprawie dramatycznych wy-danea do jakich dochodzi po tragicznej śmierci czarnoskórego Geofge'a Floyda w Minnesocie, który był podduszany przez policjanta. Nie ma wątpliwości, że George Floyd został zamordowany, pisze w Daily Beast George Clooney. To nasza pandemia. Zaraża nas wszystkich i od setek lat nie znaleźliśmy jeszcze na nią szczepionki. Co teraz robimy? Czy to rok 1992? Czy słyszeliśmy, jak ława przysięgłych mówi nam, że biali policjanci, których widzieliśmy setki razy na filmie jak obezwładniają Rodneya Kinga, nie byli winni zbrodni? Czy w 2014 roku, kiedy Erie Garner został zabity za sprzedaż papierosów przez białego gliniarza? Jego słowa „nie mogę oddychać" na zawsze wyryły się w naszych umysłach? fle razy widzieliśmy zabitych przez policję kolorowych ludzi? Tamir Rice, Philando Castile, Laąuan McDonald. Nie ma wątpliwości: George Floyd został zamordowany. Patrzyliśmy, jak bierze ostatni oddech, gdy jest w rękach czterech policjantów. Teraz widzimy kolejną buntowniczą reakcję na okrutne traktowanie części naszych obywateli, jak to widzieliśmy w 1968, 1992 i 2014 roku. Nie wiemy, kiedy te protesty ustąpią. Mamy nadzieję i modlimy się, aby nikt nie został zabity. Ale wiemy też, że niewiele się zmieni. Ponieważ większość z nas zastanawia się, co możemy zrobić, przypominam sobie, jak słuchałem Sarah Koenig, która rok spędziła na relacjach sądowych w Cleveland, podsumowując swoje doświadczenie. Dała wielu z nas, którzy czują się bezradni, mapę drogową. Przyjmijmy, że coś poszło nie tak. I niech to będzie dla nas przesłanka. Wszyscy znamy statystyki -że w Stanach Zjednoczonych, więziony jest znacznie wyższy odsetek populacji niż w jakikolwiek innym kraju na świecie. Jesteśmy numerem jeden. Te liczby są udokumentowane i niespotykane w naszej historii. Gniew i frustracja, które widzimy po raz kolejny na ulicach, są tylko przypomnieniem, jak mało wyrośliśmy jako kraj z naszego pierwotnego grzechu niewolnictwa. Również dobrze udokumentowana jest nierówność. Każde łącze naszego systemu wymiaru sprawiedliwości jest wysmarowane dyskryminacją rasową. W porównaniu do białych, którzy popełnili to samo przestępstwo i którzy mają podobną historię kryminalną, czarnoskórzy i inni kolorowi ludzie są częściej aresztowani. Są osądzani bardziej surowo, stosuje się wobec nich wyższe poręczenia. Te liczby nie unoszą sięnadnami wniebie. One żyją w całym kraju. Wszyscy wiemy, że to prawda. ©® Przełom w sprawie zaginięcia małej Madeleine McCann Algarre Wojciech Rogaćn w.rogacin@polskatime5.pl Niemiecka policja wytypowała podejrzanego o porwanie i zamordowanie czteroletniej Madeleine McCann przed 13 laty w portugalskim kurorcie Algawe-donoszą brytyjskie media. To 43-letni Niemiec z długą historią przestępstw 0 charakterze seksualnym 1 pedofilskim. Wedługpolicji, mężczyzna ten miał zajmować się włamaniami do hoteli i pensjonatów oraz handlować narkotykami w cza; sie, gdy mieszkał w Algarve w latach 1995-2007. Sprawa z2007roku To właśnie w 2007 roku z jednego z apartamentów zniknęła niespełna czteroletnia wówczas Madeleine, kiedy jej rodzice wyszli na kolację. Ich dzieci zostały w apartamencie i spały. Kiedy rodzice wrócili, dziewczynki już nie było w mieszkaniu. Pomimo wieloletniego śledztwa, zaangażowania w nie detektywów i nagłośnienia przez rodziców sprawy na całym świecie, nie udało się przez wiele lat wpaść na trop przestępcy. W środę wieczorem niemiecka policja ogłosiła przełomową wiadomość - informuje „Daily Mail". Do namierzenia i ustalenia podejrzanego przyczyniło się odnale- 'W Losy małej Madeleine śledziły media na całym świecie w 2007 roku przez swój portugalski telefon w kurorcie na około godzinę przed zaginięciem dziewczynki 3 maja 2007 roku. Na podstawie rozmowy wiadomo, że przebywał w kurorcie w momencie zaginięcia dziecka. W latach 1995-2007 mieszkał w tym kurorcie, w wynajmowanym apartamencie w domu na wsi, jednak na kilka miesięcy przed zniknięciem Madeleine przeniósł się do samochodu kempingowego VW T3 Westfalia z 1980 roku. Samochód ten widziano w kurorcie na kilka dni przed zniknięciem Madeleine. Czteroletnia Madeleine zniknęła w 2007 roku z jednego z apartamentów hotelowych. Jej rodzice byli wtedy na kolacji zienie przez policję dwóch samochodów, które mogły zostać użyte podczas popełniania przestępstwa oraz zarejestrowania rozmowy telefonicznej podejrzanego w dniu zaginięcia Madeleine. Tajemnicza rozmowa Według ustaleń policji, o których pisze „Daily Mail", mężczyzna prowadził rozmowę Jaguar podejrzanego Policjanci ujawnili również, że podejrzany posiadał też Jagu- ara XJR6 z 1993 roku z niemiecką tablicą rejestracyjną. Auto również widywane było w Praia da Luz i okolicach w 2006 i 2007 roku. Dzień po zaginięciu Madeleine ponownie podejrzany zarejestrował samochód w Niemczech, ale pod nazwiskiem innej osoby, choć pojazd nadal znajdował się w Portugalii. - Oba pojazdy zostały zajęte przez niemiecką policję, która twierdzi, że istnieją dowody, że jeden z nich jest powiązany z „przestępstwem" - informuje Daily Mail. Świadczyć mają 0 tym znalezione w pojazdach ślady. Dziś podejrzany ma 43 lata Według gazety „Braunschweiger Zeitung", na którą powołuje się „Daily Mail", podejrzany - biały mężczyzna o niemieckim obywatelstwie, szczupłej budowy ciała 1 wzrostu ok. 180 cm - przebywa od grudnia w niemieckim więzieniu pod zarzutem gwałtu na 72-letniej Amerykance w kurorcie, w którym zaginęła Madeleine. Gwałtu miał dokonać w 2005 roku, półtora roku przez zaginięciem Madeleine. Dzisiaj podejrzany ma 43 lata. Policja niemiecka poinformowała też, że poszukuje miejsca ukrycia ciała dziewczynki, co wskazuje na to, że; śledczy uważają, iż Madeleine nie żyje. ©® Bandyci wykorzystują protesty po śmierci George'a Floyda Nowy Jork Kazimierz Sikorski lcsikorski@polskatimes.pl WNowym Jorku bandyci przy-jechafizłupić ekskluzywny sklep na Manhattanie rols-royte'em. a w Kalifornii złodzieje wyprowadzilizsalonu samochodowego kilkadziesiąt aut Na jednym z filmów umieszczonych w sieci uchwycono w Nowym Jorku szabrowników, którzy łupią ekskluzywny sklep na Manhattanie, pod który podjechali... rolls-royce'em! Film został nakręcony przez producenta NBC Keitha Feldmana. Widać na nim grupę zamaskowanych mężczyzn, którzy wyskakują z dwóch samochodów i szarżują zza sterty skrzyń ze skradzionymi towarami. - Łupieżcy dosłownie podjeżdżają eleganckimi samocho- dami i „sprzątają" sklepy w Soho - Feldman napisał na Twitterze. W pewnym momencie jeden z mężczyzn krzyczy: Chodź, chodź! I po chwili złodzieje wskakują do luksusowych pojazdów i z piskiem opon odjeżdżają. - Ten po prawej stronie to wart 500 tysięcy dolarów rolls-royce, niewiarygodne, napisał jeden z obserwatorów na Twitterze. Inny zidentyfikował ten samochód jako rolls-royce cullinan, którego cena, jak twierdzą znawcy, zaczyna się od 300 tysięcy dolarów. Ten złodziej sld raj d po luksusowe to wary miał miej sce w poniedziałkowy wieczór w Nowym Jorku, po godzinie 23, kiedy w Nowym Jorku obowiązywała już godzina policyjna. Wprowadzono ją po zamieszkach, do jakich doszło podczas protestów po śmierci George'a Floyda w Minnesocie. Nazwa i dokładny adres sklepu nie padły w tym nagraniu. Niebyło też jasne, czy wezwano od razu na miejsce policję. Okazuje się, że złodzieje wzięli w tym trudnym dla amerykańskich miast czasie na celownik salony samochodowe. Ruszyli między innymi na salon Chrysler Dodge w kalifornijskim San Leandro. - Wkurza się człowiek, widząc, że weszliśmy dosłownie w strefę wojenną -mówił Carlos Hidalgo, właściciel salonu. Wideo nakręcone telefonem komórkowym pokazało wieczorne sceny z salonu na Marina Boulevard, jak kradziono nowe samochody osobowe oraz ciężarówki. Widać było rabusiów za kierownicami aut, którymi z piskiem opon wyjeżdżali z parkingu na ulicę. Tak przepadły 74 pojazdy. ©® Otrucie królowej Bony Dlaczego Habsburgom zależało na śmierci „emerytowanej" królowej? Pytaj w kioskach i salonach prasowych 10 krzyiówka Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 I kierownik biegu myśliwskiego "V zdrowe warzywo mityczny mieszkaniec Księżyca r~ zmiękcza wodę r~ wyrób z Tuty r~ urządzenie sanitarne najcięższy metal -> w r|ku mówca r~ pasie się na hali r~ kurtka dżokeja Janusz, aktor stolica Senegalu -> groźny wyraz twarzy po obiedzie rodzaj tkaniny tYP rewolweru lekarska atrybut malarza _ \ i j ł i rysa pieszczotliwie 0 ojcu * partacz, brakorób wiązka żyta u 29 wciąż się zmienia - • 11 konserwuje koła zębate \ 24 statyw na mapę - płyta nagrobkowa - stan w USA 25 w atlasie dla aktora rolnika - cukrowa lub szklana podróżna torba r Clive, aktor - i album z cało-stkami - niejedno w kłosie Winne-tou nakrycie głowy 12 1 haft z dziu-recz-kami napój z rumianku - i część koszuli r~ sucha gałązka napad rabunkowy 28 Woi-ciećn, dziennikarz pieśń patriotyczna cześć kredytu bankowego Viktor, premier Węgier zbytnik, żartow-niś 30 repu-blika islamska - \ r~ ocena skoku narciarskiego gruba pałka i metal, lanta-nowiec i l ł wyprysk SKÓrny wada kafli U 1 i mężczyźni z obrączkami 14 , 1 26 ozdobna obwódka - 10 zamieszanie, hałas pan na planie płoną w kominku wieczorne przyjęcie - Pazura lub Baryka - 17 szata kapłana 1 i rechocze w stawie mocny trunefć u 27 wydzielony i strzeżony teren ptak leśno-parkowy, rudzik - 9 przyrząd do ćwiczeń - i zawiadomienie o przesyłce 33 i Zamów prenumeratę Głosu! cienka, sucha kiełbaska małe dziecko dywanowy z powietrza butelka z wodą sodową ostatni Mohikanin r i 13 wygła-dzony kamień sznurowany but l l i i złote lub leśne - saperski sznurek - i ł wyrastają z pnia grabu - 1 rodzaj uzdy cyrkowa i afrykański kraj z Rabatem czerwone pod Monte Cassino wypoczynek po pracy mebel z szufladami ... Fo, włoski pisarz mBMMf-jĘil 2 azjatycki kuzyn psa VV ójtł m ic - - i i i zdobi sufit liczne w klubie i U sportowym 7 v,i& 1' i WS. 11 ® Vj * 15 kozaccy oficerowie *Xk jubilata apel / mm iSHś konny uczestnik corricy ... Pru-szyński, literat pracownik stoczni pokrywa rogowa jelenia nabożeństwo 'arbwnń md ni irnpr- 94 3401114 i \ od poniedziałku do piątku, w godzinach od 9.00 do 15.00 l 1 ł Josip ... Tito sus karciane wino ~"v taśma na czole Zola lub Karewicz -V sprzęty domowe -V Octavia lub Fabia - 20 przyprawa kuchenna częsty wynik pojedynku skala barw kres maratonu TT i 16 krótki zapisek krótki utwór poetycki - ł i stolica Omanu i lek dla słabeusza - l popularna kawa -~v wyjątkowy egzemplarz - męski w wierszu 5 uczeń szkoły wojskowej - rozległy teren odmiana jabłoni ujściowe ramię Wisły Barack, były prę-zydent USA 8 pora 6 czarodzie z legend 31 ł 4 w parze z prak-tyką - . ł i motyw dekoracyjny ofiara wypadku u i ostra poła-janka, reprymenda schodki na statkach - 1 odkryty przez Alibabę — część twierdzenia los człowieka tucznik sesje sądowe Mirosław, aktor polski • - 19 zaloty Sarmaty - i i szwedzki port promowy —¥■ \ i wąż z „Księgi dżungli r zbaczanie statku z kursu - 23 sąsiad Słowaka 18 i początek skali - rzeczy osobiste tatarski władca 32 ochron- koTor munduru - biblijny zły duch - 21 seria-lowy detektyw rekwizyt kelnera - 3 przepływa brzez Olsztyn - pierwsze mleko matki - 22 nadzorcza w spółce - | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 |l L8 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 33 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. logiza ?in woizam 3ZS?oua iS3r 3iN oin 3iNVzViAAZ0d Litery z pól ponumerowanych od 1 do 33 utworzą rozwiązanie - sentencję łacińską. logiza ?in woizam 3ZS?oua iS3r 3iN oin 3iNVzViAAZ0d Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 Praca zdalna. Ile w niej home, a ile office? Str. 12 Jak większość trójkowych uczniów „zmądrzała" Str. 13 magazyn 11 W Rewalu odnaleziono 22 kości. Czy należą do zaginionych? Str. 14 magazyn Michał Wiśniewski był kiedyś miliarderem, ale dwa lata temu musiał ogłosić bankructwo Mąż po raz piąty Nie zrobiłem krzywdy swoim byłym żonom, po prostu w pewnym momencie ktoś komuś zabierał powietrze. To fantastyczne kobiety, szanujemy się dziś bardzo str. i? 12 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 Dorota Witt dorota.witt@polskapress.pl Praca Co zrobić, by w systemie pracy home office nie było ani za dużo home, ani za dużo office? Czy pracodawca weźmie na siebie odpowiedzialność za uraz kręgosłupa, którego pracownik nabawił się, siedząc na niewygodnym stołku we własnej kuchni, wykonując pracę zdalną? Nowość w polskim prawie! Tego jeszcze nie było - w formie zapisanej, bo home office praktykowane jest od lat. W marcu, w spec-ustawie o przeciwdziałaniu epidemii, pojawił się precedensowy zapis: „W celu przeciwdziałania COVID-i9 pracodawca może polecić pracownikowi wykonywanie, przez czas oznaczony, pracy określonej w umowie o pracę, poza miejscem jej stałego wykonywania (praca zdalna)". W kodeksie tylko telepraca Przepisy starają się dogonić rzeczywistość, która istnieje od dawna. Wiele firm czuje się w systemie home office jak w domu. W obowiązującym kodeksie pracy, który pamięta gospodarkę z czasów Gierka, 0 pracy zdalnej mowy nie ma. 1 choć dziś pracownicy oddelegowani przez szefów do pracy zdalnej - na czas pandemii - mają się wreszcie do czego odwołać, dalej nie są pewni zasad, jakie ich obowiązują, gdy pracują poza biurem. Jeśli chodzi o elastyczne formy zatrudnienia, obowiązujący kodeks pracy jest wybitnie nieelastyczny - przewiduje jedynie telepracę. To restrykcyjne rozwiązanie, niepopularne. - Tę formę pracy ściśle musi regulować umowa między pracownikiem a pracodawcą: osoba zatrudniająca wskazuje w niej, w jakim czasie i terminie pracownik wyko-nuje pracę z domu. To pracodawca odpowiada też za bezpieczeństwo pracy, zatem powinien wysłać kontrolera BHP do miejsca, z którego pracownik będzie wykonywał pracę -mówi Andrzej Kubisiak, ekspert ds. rynku pracy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. -Dziś korzysta z niej bardzo niewiele osób, co pokazuje, że ta forma wymaga liberalizacji, by przystawała do warunków rynku pracy. W marcu znaleźliśmy się w sytuacji nadzwyczajnej. Zapis o możliwości pracy zdalnej w czasach pandemii pojawił się już w pierwszej specustawie, jeszcze przed lockdownem. Możliwość pracy zdalnej wprowadzono na podstawie wyjątkowych rozwiązań. Nie będzie można ich wykorzystać w tym kształ- \ Wśród rodziców wykonujących pracę w domu czterech na dziesięciu przyznaje, że trudno im ją godzić z opieką nad dziećmi (badanie na zlecenie Nationale-Nedeiianden) Praca zdalna. De w niej home, a ile office? cie, gdy sytuacja kryzysowa minie. Potrzeba konkretnych uregulowań, zdecydowanych zmian legislacyjnych, by praca zdalna mogła się w Polsce upowszechnić. W ciągu ostatnich 20 lat były już poważne próby sformułowania kodeksu pracy na nowo, zajmowały się tym aż dwie komisje kodyfikacyjne. Nie udało się. Pracownik pod kontrolą Teraz czeka nas społeczna dyskusja na temat pracy zdalnej. Pracownikom wydaje się atrakcyjna. Już teraz niektórzy traktują ją jako alternatywę dla zwolnienia lekarskiego. Wydaje się, że konfliktu interesów nie ma, bo wiele firm widzi w niej sposób na optymalizację kosztów, choćby poprzez zmniejszenie potrzebnej powierzchni biurowej. Ale czy na pewno? Jesteśmy gotowi na powszechną pracę zdalną? Czy pracownicy będą umieli sami nad sobą trzymać dyscyplinujący bat? A pracodawcy -czy poradzą sobie z brakiem bezpośredniej kontroli nad podwładnymi? Albo inaczej: czy pracownicy będą umieli przeciwstawić się szefowi, który zadzwoni z poleceniem służbowym po godzinach pracy? - Utrata kontroli przez pracodawców to mit - zastrzega Andrzej Kubisiak. - Faktycznie nad osobami pracującymi zdalnie mogą mieć dziś nawet większy nadzór, bo narzędzi nie brakuje: mogą uruchomić podgląd monitora pracownika i obserwować jego poczynania, ba, mogą nawet przeglądać historię aktywności pracownika na służbowym laptopie. Systemu nie da się oszukać, więc szef na bieżąco widzi też efekty pracy podwładnych, a tego obrazu z pracy zdalnej nie da się zmącić poprzez kurtuazyjne smali talki czy spotkania bezpośrednie, które mogły być jakąś formą symulowania aktywności pracownika w biurze. Z wydajnością pracy na odległość wcale nie jest źle. Wiele firm raportuje, że efektywność pracowników w systemie pracy zdalnej nie maleje, a wręcz się poprawia. Ale tu musimy pamiętać o jednym: pracownik świadomy nadchodzącego kryzysu walczył o dobre wyniki nawet kosztem czasu wolnego, nierzadko pracował wieczorami, nocami, ale też nic go nie rozpraszało, kiedy nie mógł spotykać się ze znajomymi, z rodziną, nie mógł pójść do kina, na siłownię itd. Skupiał się więc albo na życiu domowym, na zdalnej edukacji dzieci, albo poświęcał każdą chwilę pracy. To nie do utrzymania w normalnych warunkach życia społecznego. W kryzysie można wybaczyć Wątpliwości i pytań - zarówno po stronie pracowników, jak i pracodawców, jest sporo. Kto odpowie za wypadek podczas pracy w systemie home office? Kto zapłaci za prąd, za korzystanie z domowego intemetu? Czy pracę zdalną można wykonywać na prywatnym komputerze? Czy szef ma prawo zażądać zainstalowania na nim potrzebnych do pracy aplikacji? Co, gdy dojdzie do wycieku firmowych danych? - Nie mieliśmy wyjścia. Zamknęliśmy się w domach, często mając pod opieką dzieci czy seniorów, ze świadomością, że nadrzędne jest utrzymanie pracy. Czasem kosztem życia rodzinnego, czasu na odpoczynek czy wreszcie wyższych rachunków za prąd. Choć, gdy mowa o kosztach, warto przeprowadzić rzetelny bilans, bo (dla przykładu) choć udostępniamy domowe łącza na potrzeby pracodawcy, to oszczędzamy własny czas i pieniądze na dojazdach. W warunkach kryzysu pracownik jest w stanie przymknąć oko na niedoskonałości tego rozwiązania, jednak na dłuższą metę nieuregulowana forma pracy zdalnej traci rację bytu - mówi Andrzej Kubisiak. Praca zdalna to temat, który rozgrzewa dziś wyobraźnię Polaków, ale trzeba pamiętać, że w rzeczywistości dotyczy tylko niewielkiej grupy społeczne. -80 proc. polskich pracowników nie ma możliwości pracy z domu. Mowa o takich branżach jak logistyka, handel, budownictwo. Tylko 2 na 10 Polaków może pracować zdalnie, to w sumie 3 miliony osób, w większości pracujących w biurach, usługach profesjonalnych czy centrach BPO. Na polskim rynku pracy jest dziś 16,5 min ludzi. To poka- zuje skalę - mówi Andrzej Kubisiak. Praca przekracza granice W tej społecznej dyskusji, poza rachunkiem zysków i strat ekonomicznych, trzeba będzie wziąć pod uwagę bilans zysków i strat dla naszej psychiki. - Praca zdalna nie jest dobra dla każdego. Wymaga samokontroli, umiejętności pilnowania samego siebie, nie tylko podczas pracy, ale i podczas przerw - mówi dr hab. Renata Tomaszewska, prof. UKW, autorka nagradzanej monografii „Praca zawodowa - życie osobiste. Dysonans czy synergia?". - Do pracy przestajemy chodzić, bo mamy ją w domu, co wpływa na pewne rozluźnienie, niekiedy spadek efektywności pracowników, których rozpraszają domowe obowiązki. Ale jest i druga strona medalu: wirtualizacja pracy, domocentryzm, jak mówimy o tym zjawisku, może prowadzić do zatarcia granic między życiem zawodowym a prywatnym. To może być początek drogi do pracoholizmu czy siecio-holizmu. Pracownik przestaje zwracać uwagę na godziny pracy, ciągle, nawet w czasie na odpoczynek, towarzyszy mu przekonanie, że musi sprawdzać telefon, skrzynkę pocztową, bo może pracodawca przesłał maila, na którego trzeba odpowiedzieć. A to prowadzi do zaniedbań na gruncie życia osobistego i rodzinnego. Praca z domu może też sprawić, że zrezygnujemy z budowania więzi międzyludzkich, które są nam potrzebne także w środowisku pracy. Upowszechnienie pracy zdalnej na pewno będzie wymagało edukacji w zakresie stawiania granic i zarządzania czasem. A ta wiedza potrzebna jest każdemu. Nastała bowiem czwarta rewolucja przemysłowa, związana z automatyzacją pracy. Teraz to, co robimy w danym czasie, nie może być definiowane poprzez miejsce, w jakim się znajdujemy, ale przez nasze priorytety i wartości, jakimi się kierujemy. Bo w parku można nie tylko odpoczywać, ale i pracować. Pytanie tylko, czy to dobry moment na pracę, skoro do tego parku zabraliśmy dzieci, by spędzić z nimi popołudnie. Jak znaleźć złoty środek? Dążenie do „work-life balance" w polskich firmach coraz częściej jest zastępowane nowym modelem życia - „tech-life har-omony". - O ile w pierwszym chodziło z grubsza o to, by o-siągnąć równowagę między pracą a życiem osobistym, o tyle w drugim chodzi o zachowanie harmonii między innowacyjną techniką i czasem pracy, a życiem rodzinnym i czasem prywatnym - mówi prof. Renata Tomaszewska. ©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 magazyn 13 Katarzyna Piojda katafzyna.pipjda@poiskapress.pl ^ Nasze sprawy Jula była trójkowo-czwórko-wa. Koronawirus sprawił, że dziewczyna, zdalnie przecież nauczana, dostaje piątki i szóstki. Tyle że oceny nie idą u niej w parze z wiedzą. Nikt nie przypuszczał, że 15-letnia bydgoszczanka ostro weźmie się za naukę pod koniec podstawówki. A tu taka miła niespodzianka w drugim semestrze ósmej klasy. Na początku marca Jula zapowiadała, że pójdzie do szkoły branżowej (po staremu: zasadniczej zawodówki), fryzjerskiej. Tak by wynikało też z ocen. Nastolatka z większości przedmiotów dostawała ten sam stopień: dostateczny. Nawet z wf. miała tróję na półrocze. Akurat tutaj nie brak zwinności czy szybkości, ale częsty brak stroju gimnastycznego obniżył ocenę. Zdalna, zdolna Koronawirus jednak te stopnie - wszystkie, nie tylko z wychowania fizycznego - podwyższył. Odkąd Jula uczy się zdalnie - jej średnia podskoczyła w górę, tak że nauczyciele, znający ją od 5 lat, mogliby podskoczyć, ale ze zdziwienia. ni»fnrnii iTinl n UCU pomiormowafo witiri. Nadal więc uczniowie J>ędą lepiej się uczyć" Angielski i matematyka były jak kule u nogi Juli. Stał się cud. W czasach pandemii ósmoklasi-stka otrzymuje piątkę za piątką. Szóstki też wpadają. Za ponoć samodzielną pracę na e-lekcji, za zadania domowe, za kartkówki onlineitzw. ąuizy umiejętności. Dziewczyna wysyła wypełnione karty pracy jako samodzielnie wykonane. Tyle że nastolatka szuka rozwiązań wintemecie. Czasem starsza siostra jej podpowie. A czasem koleżanka wyśle gotowca. Albo córka sąsiadki pospieszy na ratunek. Za sprawą minizespołu doradców Jula zadania odrabia w mig. Dzisiaj już nie wspomina 0 tym, że złoży dokumenty do szkoły branżowej. Nastawia się na ogólniak. Pewnie, że za 1,5 tygodnia czekają 3-dniowy egzamin ósmoklasisty, ale skoro tak jej dobrzeidzienauka, to liczy, że 1 egzaminy pójdą gładko. Średnia się pnie W niektórych szkołach współpraca klasowa wre. Średnia z takiej, przykładowo, matematyki, Oceny za niewiedzę. Jak większość trójkowych uczniów „zmądrzała" zmieniła się z około 3,0 do ponad 4. Najsilniejsze jednostki matematyczne pomagają najsłabszym. Cała klasa, chociaż każdy uczeń pod innym adresem, dostarcza w jednakowym czasie jednakowo odrobione zadania. Z polskim też nie ma kłopotu. Załóżmy, polonistka zadała rozprawkę do napisania. Uczeń wpisuje w wyszukiwarkę temat zadania. Wyskakują wyniki. Wszyscy - nagle - stali się anglistami, biologami, geografami. Plastykami też. Przecież nauczyciel nie zakwestionuje rysunku. Nie napisze, że praca nie jest autorstwa ucznia. Uczniowska uczciwość Nauczycielka mówi anonimowo o fikcji związanej ze zdalnym nauczaniem: - Mamy ograniczenia techniczne, nie posiadamy więc skutecznych narzędzi, by sprawdzić, czy dany uczeń samodzielnie pracuje. Oceniamy to, co nam dostarcza, a nie to, co realnie potrafi. Nie mamy prawa podważyć jego uczciwości, jeżeli nie złapiemy go na gorącym uczynku. W przypadku lekcji zdalnych nie sposób monitorować, jak w domu ucznia przebiega odrabianie lekcji. Prawo oświatowe w Polsce pozwala na całkowite odejście od wystawiania stopni, ale jedynie na etapie edukacji wczesno-szkolnej. To możliwe, zarówno jeśli chodzi o oceny cząstkowe, jak i końcowe, o ile uwzględnia to statut szkoły. Od czwartej klasy szkoły podstawowej wzwyż wystawianie stopni na koniec roku stanowi już obowiązek. W dobie koronaszkoły na dobrych ocenach zależy nie tylko uczniom. Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka, też jest za jak najlepszymi stopniami. Jego zdaniem, uczniowie ponieśli największe konsekwencje zdalnej edukacji. -Wszyscy musieli się do tego przygotować, ale nasze dzieci miały największe z tym trudności - podkreślał Pawlak na antenie radiowej. - My, rodzice, też musieliśmy się wto włączyć. Nagle się okazało, że matematyka, chemiaiwiele innych przedmiotów musi nam wrócić do głowy. Plus jeden Rzecznik znalazł rozwiązanie, które ma złagodzić przykre konsekwencje: - Na radach pedagogicznych do tych arytmetycznych wyników, które wychodzą z ocen jednostkowych, sprawdzianów, klasówek, odpytań - po prostu zróbmy plus jeden. Proszę o to, aby oceny dla wszystkich uczniów w Polsce były plus jeden od rzecznika praw dziecka i od was, drodzy nauczyciele. W ten sposób każde dziecko otrzyma promocję do kolejnej klasy. „Drogim nauczycielom" raczej nie mieści się to w głowach. Posypały się komentarze: „Podnoszenie stopni w sytuacji, gdy i tak nagminnie uczniowie robią wkonianauczycieli, togrube nieporozumienie". No i jak zrobićplus jeden, kiedyż „ocen" wychodzi szóstka?! Poprawa za nic Dariusz Piontkowski, minister e-dukacji narodowej, nie pochwala pomysłu rzecznika praw dziecka. - Nie wiem, czy wszystkie dzieci chciałyby otrzymywać lepsze stopnie za nic - komentuje minister. - Nauczyciel powinien obiektywnie ocenić ucznia, jego zaangażowanie i pracę w trakcie całego roku szkolnego. Ocena nie obejmuje przecież tylko okresu pandemii. Wcześniej normalnie odbywały się zajęcia. Chciałbym, żeby każdy uczeń został sprawiedliwie oceniony przez nauczyciela. Jeśli uczeń do sprawy podchodzi nieuczciwie, jego oceny nie będą odzwierciedlały jego wiedzy. Pytamy w Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, jak nauczyciele mogą w obecnych czasach weryfikować to, co rzeczywiście umie uczeń. - W okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania szkół, nie stosuje się niektórych dotychczasowych przepisów związanych z pracą szkół, między innymi zasad oceniania - wyjaśnia Tadeusz Dąbrowski, dyrektor Wydziału E-dukacji Przedszkolnej i Podstawowej. - Szkoły w tym zakresie stosują rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 20 marca 2020 roku w sprawie szczegółowych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczeniem C0VID-19. W okresie czasowego ograniczania funkcjonowania jednostek systemu oświaty, szkoły nie mają obowiązku dokonywania zmian w statucie, także w zakresie wewnątrzszkolnego oceniania. Chodzioto, że dyrektor szkoły ustala razem z nauczycielami sposób monitorowania postę-pów uczniów i sposób weryfikacji ich wiedzy i umiejętności, w tym informowania uczniów lub rodziców o postępach ich dzieci, a także uzyskanych przez nich ocenach. Nie opracowano wzoru, według którego należy stawiać stopnie w nowych realiach. To nau- czyciele powinni ustalić w paru punktach, na czym koncentrować się przy ocenianiu. - Formą oceny jest krótka informacja zwrotna, także ustna, np. „zrobiłeś prawidłowo", „dobrze roz-wiązałeśtest", „pomyśl nad tym i nad tym", „2 pytania w tekście wymagają poprawy" itp. - kontynuuje dyrektor. - Przepisy nie obligują nauczycieli do wystawienia określonej liczby ocen cząstkowych z danego przedmiotu, chociaż w statutach szkół można znaleźć takie zapisy. Natomiast obowiązkowe jest, również w obecnej sytuacji, wystawienie w skali stopniowej ocen rocznych, w tym ocen przewidywanych. Możnanp. zaproponować ocenę przewidywaną taką samą, jak ocenauzyskanawkla-syfikacji śródrocznej. Jednocześnie trzeba wskazać, wjaki sposób zainteresowani uczniowie mogą uzyskać ocenę wyższą. Ostateczną decyzję w sprawie wystawienia oceny rocznej podejmuje nauczyciel prowadzący dane zajęcia. Dalej: - Ostateczną decyzję w sprawie wystawienia oceny rocznej podejmuje nauczyciel prowadzący dane zajęcia. Jest to wyłącznie jego kompetencja. MATERIAŁ INFORMACYJNY BAT Pandemia a przyszłość komunikacji pracodawcy z pracownikiem / . / ' Pandemia koronawirusa zrewolucjonizowała rynek pracy. Firmy muszą dostosować się do nowych realiów: wiele z nich musiało całkowicie zmienić sposób działania. Niektóre z nich w zmianach upatrują szansy, by na szerszą skalę wdrożyć nowoczesne rozwiązania, jak to się dzieje w British American Tobacco. Praca zdalna, dystans społeczny i utrudniony kontakt - pandemia koronawirusa wprowadziła rynek pracy na nieznane wody. Konieczność izolacji społecznej i brak możliwości spotykania się z partnerami biznesowymi to duże ograniczenie w wielu branżach, ale jednocześnie to okazja, by wykorzystać rozwiązania technologiczne wspierające funkcjonowanie firm. Doświadczenie, które jest źródłem (trwałej?) zmiany Eksperci mówili o wyhamowaniu rynku pracy jeszcze przed wybuchem pandemii. Z danych Eurosta-tu wynika, że Polska odnotowała najszybszy spadek zatrudnienia z państw członkowskich UE. Warto jednak zaznaczyć, że zatrudnienie w ujęciu rocznym w Polsce zwiększyło się o 0,5 proc., a z początkiem 2020 roku liczba rekrutacji dodatkowo znacząco wzrosła. Tymczasem kryzys epidemiczny przemeblował rynek pracy. Według „Monitora rynku pracy" firmy Randstad, aż 46 proc. pracowników spodziewa się pogorszenia sytuacji gospodarczej w 2020 r. Zdaniem resortu pracy na koniec roku bezrobocie w Polsce wzrośnie do nawet 10 proc, a już na początku pandemii wiele firm wstrzymało uruchomione wcześniej rekrutacje. Mimo to nie wszystkie firmy zrezygnowały z możliwości dokończenia ogłoszonych wcześniej procesów rekrutacyjnych w oczekiwaniu na moment, gdy będą mogły spotykać się z kandydatami. Okazuje się, że da się prowadzić kompleksowy proces rekrutacyjny za pomocą technologii teleinformatycznych. Duże firmy przeniosły wszystkie elementy rekrutacji do sfery online. Liczy się zdolność adaptacji: firma British American Tobacco przemodelowała procesy rekrutacyjne, całkowicie zdając się na rozwiązania komunikacji zdalnej. - W British American Tobacco staramy się szybko odpowiadać na to, co dzieje się w naszym otoczeniu, a jednym z takich obszarów, w których odczuwa się wpływ braku możliwości spotkań, jest rekrutacja pracowników - mówi Bożena Soberka, odpowiadająca za politykę personalną BAT w Polsce i krajach bałtyckich. - Jako firma mamy już kilkuletnie doświadczenie w prowadzeniu zdalnych procesów rekrutacyjnych np. w siłach sprzedaży i w sytuacjach, w których różne okoliczności wykluczają możliwość spotkania face to face. Teraz przenieśliśmy te doświadczenia na wszystkie stanowiska w firmie. Z kolei jeśli chodzi 0 bieżące funkcjonowanie, zmiana modelu komunikacji wewnątrzfir-mowej nie była dla nas uciążliwa, bo w dużej mierze mieliśmy już wdrożone rozwiązania. Zespoły bardzo szybko się dostosowały 1 wypracowały efektywne sposoby kontaktu. Okazało się także, że nie tylko komunikacja w ramach poszczególnych zespołów, ale także na poziomie ogólnofirmowym może być skutecznie realizowana zdalnie - wprowadziliśmy regularne spotkania online, na których kilka razy w miesiącu jest obecnych blisko 200 osób. W efekcie tych działań, pomimo pracy zdalnej i izolacji społecznej, 95% pracowników pozytywnie ocenia komunikację w firmie - dodaje. Czego dowiadujemy się sami o sobie Doświadczenie pandemii i konieczność weryfikacji całego systemu zachowań wymusiło zmianę podejścia do kontaktów wewnątrzfirmowych i zewnętrznych. Oswajanie nowego zjawiska - izolacji społecznej, przestawienie na kontakt online jako jedyny dopuszczalny, w naturalny sposób wywoływało obawę. Dla wielu okazało się jednak bardzo pozytywnym odkryciem. Bożena Soberka przytacza wynik przeprowadzonej w BAT anonimowej ankiety: - Zapytaliśmy pracowników biurowych o to, jak oceniają efektywność funkcjonowania w zmienionej formule. 94% z nich wskazuje, że są równie efektywni i chcieliby utrzymać to „elastyczne podejście" w przyszłości. Jako pracodawca wsłuchujemy się bardzo uważnie w te głosy i chcemy wspólnie z pracownikami wypracowywać najlepsze rozwiązania. Wyzwania, z którym przyszło się nam zmierzyć w obliczu pandemii traktujemy jako szansę, aby stać się jeszcze lepszym i nowoczesnym pracodawcą, a nie po prostu wrócić do „starych i znanych" rozwiązań - mówi Bożena Soberka. I to podejście - jak widać - się opłaca, bo British American Tobacco przyznano tytuł TOP PRACODAWCY na rynku polskim, europejskim i globalnym. Szczegółowe informacje dotyczące rekrutacji można znaleźć na stronie www.pracawbat.pl. - > v ...... , - , ^ 14 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 Mariusz Parkrtny mariusz.parkltny@polskapress.pl Spoteczeństwo kl - To nie może być przypadek, że obok kości wykopaliśmy ten sweter, który rozpoznała mama Andrzeja ■ mówią poszukiwacze zaginionych 21 lat temu nastolatków z Rewala. Podejrzewają, że chłopcy nigdy nie opuścili ośrodka. Po badaniach antropologicznych dowiemy się. czy mieli rację. Sprawą zainteresowało się Archiwum X szczecińskiej prokuratury okręgowej. W marcu 1999 r. Andrzej Ziemniak miał 14 lat, Łukasz Sas-15. Poznali się kilka miesięcy wcześniej w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Rewalu. Andrzej pochodził z Poznańskiego, a Łukasz z Pomorskiego. Trafili do Rewala, bo jak wielu ich rówieśników mieli problemy: wagary, palenie papierosów, bójki, czasem alkohol. Łukasz miał też trudne dzieciństwo. Zanim trafił do Rewala, rok wcześniej umieszczono go w pogotowiu opiekuńczym. Z pogotowia uciekał kilka razy, dlatego zapadła decyzja, że ma trafić do MOW w Rewalu. Podobno w ośrodku chłopcy nie zaprzyjaźnili się bliżej. Dlaczego więc mieliby uciec razem i nie dać już nigdy znaku życia? Pani Wiesława, mama Andrzeja, nigdy nie straciła nadziei, że dowie się, co stało się z synem. Dlatego z takim przejęciem wpatrywała się w łychę koparki, która kilka dni temu zaczęła wybierać piach z terenu ośrodka. -Nigdy do końca nie uwierzyłam, że mój syn uciekł - mówi pani Wiesława. Podobnego zdania jest Marek Szwedowski, jasnowidz i prezes Stowarzyszenia Przystań Nadzieja. Mówi o sobie, że „widzi więcej", bo ma dar dostrzegania tego, co mogło się zdarzyć wprzeszłości. Sam o sobie mówi, że jest medium. Razem z grupą współpracowników i panią Wiesławą doprowadził do tego, że na terenie ośrodka w Rewalu pojawiła się koparka, policja, prokurator. Teren zabezpieczono. Pod starą studnią znaleziono ponad dwadzieścia kości i odzież, w tym sweter łudząco podobny do tego, jaki nosił Andrzej Ziemniak. Sweter rozpoznała mama chłopca. Antropolog bada, czy kości są ludzkie. Sweter i fragment piżamy też trafiły do badań. - Wyniki powinny być znane w ciągu kilku tygodni. Zabezpieczyliśmy też znalezioną odzież -potwierdza prokurator Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Poszukiwania chłopców są w kluczowym momencie. Znaleźliśmy kilkadziesiąt kości różnego pochodzenia oraz sweter A co jeśli wcale nie uciekli, tylko zostali tam na zawsze? W tym miejscu odnaleziono 22 kości. Wciąż nie wiadomo, czy należą do zaginionych 21 lat temu chłopców Andrzeja, jaki otrzymał od swojej mamy Wiesławy na czas pobytu w ośrodku. W komentarzach internautów padało do nas wiele zarzutów, m.in. że sweter nie mógł wytrzymać w ziemi dwadzieścia lat. Sugerowano, że my go podrzuciliśmy. Nie chcę komentować tych oszczerstw. Powiem tylko, że sweter był ze sztucznych materiałów. A takie materiały rozkładają się dziesiątkami lat. Podobnie jak plastikowe butelki - mówi Marek Szwedowski. Zaznacza, by nie wiązać sprawy z obecnymi władzami ośrodka, bo nie mają z nią nic wspólnego. Nowi szefowie nie pracowali tu pod koniec lat 90. -Nowy dyrektor to wspaniały człowiek. Zależy mu na tym, aby sprawa została wyjaśniona -mówi. W Rewalu mało kto pamięta Rewal to niewielka, ale znana w Polsce miejscowość letniskowa, nad morzem, w powiecie gryfickim. Przed laty uznano Rewal za najbogatszą gminę w Polsce. Miejscowi pamiętają, że było takie zdarzenie związane z zaginięciem chłopców, ale czas zatarł szczegóły. - To było dawno. Pamiętam, że przyjechali jacyś policjanci. Początkowo uznano to za zwykły wybryk nastolatków. Kto w tym wieku przynajmniej raz nie próbował uciec z domu? Dlatego chyba dopiero po jakimś czasie sprawa zaczęła być poważna. Pojawiały się różne teorie, choć chyba ucieczka była brana pod uwagę jako najbardziej prawdopodobna. Przypominano słynną ucieczkę braci do Szwecji pod ciężarówką w latach osiemdziesiątych. Może dlatego niektórzy byli przekonani, że chłopcy też wybrali Szwecję - mówi starszy mężczyzna, którego spotykamy w parku. Inny zwraca uwagę, że ucieczki z ośrodków wychowawczych nie są nagłaśniane. - Przecież z takich ośrodków młodzież często ucieka i prawie nigdy się o tym nie mówi, bo po czasie oni wracają lub są zatrzymywani. W tamtej sprawie tak nie było, ale to się okazało dopiero po czasie. Dlatego jakiegoś szczególnego poruszenia w Rewalu nie było - wspomina. Trzy lata temu w internecie ukazało się opracowanie, którego autor sugerował, że chłopcy mogli paść ofiarą seryjnego mordercy. Ale dowodów na to wciąż niema. Zniknięcie Zniknęli 31 marca 1999 r. Choć i ta data nie jest pewna. Mama Andrzeja ma wątpliwości. 21 lat temu, w tym czasie wypadały święta wielkanocne. - Chciałam zabrać Andrzeja do domu na przepustkę. Dzwoniłam do ośrodka, ale powiedziano mi, że syn ma karę i nie może wyjść - opowiadała. Mimo to zdecydowała, że przyjedzie go odwiedzić, bo są przecież święta. - Pani z ośrodka oznajmiła, że Andrzeja nie ma, bo uciekł w Wielką Sobotę - relacjonuje matka. Co ciekawe, 21 lat temu Wielka Sobota wypadała 3 kwietnia, a dokument stwierdzający ucieczkę ma datę l kwietnia 1999. Mama Łukasza dowiedziała się o zniknięciu syna, gdy skreślono go z listy podopiecznych 31 maja 1999 r., po ośmiu tygodniach nieobecności. Takie były przepisy. Trzy lata temu policja przeszukała dwa szamba i nieczynną studnię kanalizacyjną na terenie ośrodka. Nic nie znaleziono. Dwa lata temu Stowarzyszenie Przystań Nadzieja przekonało policję, że warto jeszcze poszukać na terenie ośrodka. Na podstawie map określono miejsce poszukiwań. Wykopano kości, ale okazało się, że pochodzą od zwierząt. Czy tym razem będzie inaczej? Taką nadzieję ma Grzegorz Lisiński ze stowarzyszenia. Przyznaje, że w tej sprawie nie ma punktu zaczepienia. Aż do teraz. - Czekamy na badania antropologiczne znalezionych kości i odzieży. Od nich wiele zależy. Mieliśmy zgody starostwa i ośrodka na dwa dni badań i eksploracji terenu przy użyciu koparki. Już w ubiegłym roku przeszukiwaliśmy teren i teraz wróciliśmy. W ciągu tych kilku dni znaleźliśmy kilkadziesiąt kości, sweter, część piżamy. Część kości W ośrodku było kilkudziesięciu chłopców. Naprawdę nikt nic nie widział? Dlaczego do tej pory wszyscy milczą? znaleźliśmy pod starą, zasypaną studnią. Ktoś przypomniał też, że przed laty była tu kuchnia ośrodka, więc kości pewnie są zwierzęce. My tego nie wiemy, czekamy na badanie antropologa. Ale jeśli to znalezisko zestawimy z odkryciem swetra, to mamy prawo do pewnej nadziei, że pojawił się trop. Przypominam, że mama Andrzeja przypomniała sobie, iż dała synowi identyczny sweter, gdy został umieszczony w ośrodku. Mamy nawet zdjęcie chłopca z tamtego czasu w tym swetrze. Fragment znalezionej piżamy nie należał do Andrzeja, ale być może to piżama Łukasza. Czekamy na wyniki. Nie wiem, kiedy będą. Niestety nie ma żadnych planów geodezyjnych ośrodka. Wiemy, że była tam inna studnia. Dobrze byłoby ją też przekopać. Ale to na razie niemożliwe - mówi poszukiwacz. - Dlaczego sądzicie, że wersja 0 pozostaniu chłopców jest najbardziej prawdopodobna - pytam. - Nie mieliśmy do tej pory żadnego namacalnego punktu zaczepienia. Nie mamy dokumentów, które ponoć ma policja. Mama Andrzeja nie została uznana za stronę postępowania 1 też nie ma w nie wglądu. Przeanalizowaliśmy możliwe scenariusze wydarzeń i to, że chłopcy nie opuścili ośrodka, wydaje nam się najbardziej prawdopodobne. Trudno uwierzyć, że dwaj nastolatkowie wychodzą z ośrodka i ślad po nich ginie. W tamtych czasach podróżowanie dwóch nieletnich nie było takie proste. I co ciekawe, ówczesny dyrektor ośrodka nie przypomina sobie rzekomo faktu, iż chłopcy uciekli. Choć minęło wiele lat, naszym zdaniem to niemożliwe, aby takiego faktu nie pamiętać - Lisiński. Według niego, gdy nie ma namacalnych dowodów, potrzebne są metody niestandardowe, np. pomoc jasnowidzów. Metody niekonwencjonalne mogą być przydatne, gdy te racjonalne zawodzą. Pan Marek od trzech lat to analizuje, bo czuje i widzi więcej niż inni. To jego dar. - Moje myśli wciąż wracają do ogniska na terenie ośrodka, gdzie młodzież ośrodka miała imprezy integracyjne -mówi. Według niego jest jeszcze jedna hipoteza, którą trzeba zbadać. Ówczesna sytuacja w ośrodku. - Nie mamy na to dowodów, ale mogło tak być, że chłopcy dowiedzieli się o czymś, co nie powinno wyjść na światło dzienne i ktoś zrobił im krzywdę, aby obrzydliwy proceder nie wydał się. Do głowy przychodzi mi molestowanie, ale to hipoteza. Szkoda, że nie możemy dotrzeć do ówczesnych wychowanków ośrodka. Ktoś przecież coś musiał widzieć lub wiedzieć - dodaje. - W tamtym czasie było tam kilkudziesięciu chłopców. Naprawdę nikt nic nie widział? Dlaczego do tej pory wszyscy milczą? Może teraz zdecydują się mówić. ©® ARTYKUŁ REKLAMOWY Glos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 artykuł reklamowy 15 Długo myślałam, że moje migreny to przypadłość wieku dorastania. Wszystko zmieniło się, kiedy przekroczyłam 20. rok życia, a bóle głowy nie przeszły... Okazało się, że w moich żyłach gromadziły się złogi miażdżycowe! Szczęśliwie, szybko zareagowałam i dzięki tabletkom Hamptona mogę cieszyć się pełnią życia. Kasia; 381. Szybko pogarszający się wzrok w połączeniu ze sporą nadwagą zdziwiły mojego specjalistę od wzroku na tyle, że wysłał mnie na badania ogólne. Tak dowiedziałam się o problemach z cholesterolem. O tych cudownych tabletkach usłyszałam od koleżanki z pracy. Jestem jej niesamowicie wdzięczna, bo pomogły szybko i bezpiecznie! Mimo młodego wieku, już poznałem co to problemy z cholesterolem. Zawsze lubiłem dobrze zjeść, ze szczególnym zamiłowaniem do kuchni polskiej i fast foodów. W końcu byłem tak otyły, że moja dziewczyna, z którą byłem prawie 10 lat, zagroziła rozstaniem, jeśli nie wezmę się za siebie. Zacząłem od wizyty u specjalisty... To on polecił mi tabletki Hamptona jako sposób na problemy z cholesterolem. Dzisiaj czuję się już lepiej! Daniel, 581. Znowu mogę zadowolić żonkę! Przez problemy z cholesterolem miałem problemy z... no wiecie, tymi sprawami. Na szczęście po metodzie Hamptona staję na wysokości zadania i nie robię z siebie pośmiewiska w sypialni. Innowacyjna metoda zza oceanu pomogła już tysiącom osób na całym świecie Nowozelandzcy naukowcy wychodzą naprzeciw PPflBLEMOM Z CHO Przełomowe odkrycie z wysp Chatham pomogło już ty$l3« om osób w problemach ze złym cholesterolem. Dzięki tej nowatorskiej technologii możesz: usprawnić krążenie w kończynach, obniżyć zły cholesterol, zmniejszyć ryzyko innych problemów z krążeniem! Problemy z cholesterolem mogą być niezwykle podstępne i niebezpieczne. Najczęściej zaczyna się niewinnie: szybciej się męczymy, często bolą nas nogi, dręczą przewlekłe bóle głowy, widzimy coraz mniej wyraźnie. Choroba potrafi rozwijać się w organizmie latami, nie dając wyraźnych objawów. Niestety bardzo często osoby dotknięte tym problemem, nie wiedząc o swojej chorobie, doprowadzają do całkowitego ^ * tętnic Może się poprawie stan zatkania tętnic. Może to skończyć się wieloma nieprzyjemnymi konsekwencjami... biasraśc mtazrfrytowydi. łnnowacyj- Przełomowe odkrycie z Nowej Zelandii Grupa nowozelandzkich naukowców na czele z Lewisem Hamptonem z centrum w Wellington postanowiła wytoczyć wojnę temu schorzeniu cywilizacyjnemu. W wygodnej, łatwej do połknięcia formie. Tętnice udrażnia się głównie z użyciem inwazyjnych metod. Farmakologicznie łagodzi się jedynie objawy lub opóźnia proces zatykania się żył. Istnieje jednak niemałe prawdopodobieństwo odklejenia się większego skrzepu od ściany żył, który może płynąć wraz z krwią do mózgu, serca czy płuc. Może prowadzić to do groźnych powikłań. Nowatorskie odkrycie Hamptona to nowoczesne wsparcie tradycyjnego leczenia! To szansa na prawdziwy przełom w dziedzinie problemów z cholesterolem na całym świecie. Spec. Lewis Hampton o swoim rewolucyjnym odkryciu Poświęciłem połowę życia zawodowe- ne połyrerar substancji czynnych go, aby wynaleźć skuteczny i komplek- może wwjwińc rozrzedzanie krwi, sowy sposób, który mógłby pomóc iwfciaiifc i mzweizanie śdan na-złagodzić problem złego cholesterolu, czyń fauśonośnych. Preparat może Tajemnicą skuteczności mojego pre- pomóc nie tylko osobom już zmaga-paratu jest jego wszechstronność i jącym się z problemem, ale także tym innowacyjność technologiczna. Sta- chcącym uchronić się przed możliwością wystąpienia schorzeń. Dołożyłem wszelkich starań, aby można było go bezpiecznie stosować w połączeniu z innymi środkami. Stan wyjściowy Po I etapie Po II etapie Po III etapie Stefan, 691. Licheń (Polska) Na problemy ze złym choleterolem cierpiałem od lat, nawet o tym nie wiedząc. Byłem przerażony! Z pomocą przyszedł mi jednak mój brat Zenon. Sprowadził dla mnie z Nowej Zelandii innowacyjne, nieznane w Polsce tabletki. Twierdził, że pomogły one jego żonie Marysi. Pierwsze efekty przyszły już w początkowych dniach stosowania. Głowa bolała mnie znacznie rzadziej, lepiej widziałem, nogi już tak nie drętwiały. Nie czułem się już taki zmęczony jak wcześniej. To niebywałe co zdziałały te malutkie kapsułki z drugiej półkuli! Fenomen tej innowacyjnej nowozelandzkiej metody tkwi w zawartych w preparacie specjalnie wyselekcjonowanych, biostymulujących substancjach aktywnych. Dzięki wykonanym w najnowocześniejszej nanobiotechnologi składnikom preparat może wspomagać proces zmiękczania, łamania i rozbijania blaszek miażdżycowych, a następnie usuwania ich z tętnic. Pod wpływem innowacyjnego działania preparat może pomagać w udrażnianiu tętnic i żył. Regularne stosowanie preparatu może pomóc stopniowo rozszerzać naczynia krwionośne, dzięki czemu możesz zmniejszyć nadmiar złego cholesterolu. Dodatkoyvo może on pomagać rozrzedzać krew, co może dawać szansę na obniżenie ryzyka wystąpienia innych problemów z krążeniem. Oddziałuje on więc na źródło problemu, pomagając chronić przed jego konsekwencjami już od pierwszego dnia stosowania. Na podstawie deklaracji autorów metody metody można odczuć: Po I etapie stosowania: s obniżenie stężenia cholesterolu i trójglicerydów we krwi miażdżycowej Po II etapie stosowania: ✓ poprawę drafoośd żył I tętnie, rozszerzenie światła naczy ń krwionośnych Po III etapie stosowania: V lepsze usuwanie z organizmu zalegających złogów tłuszczu i uelastycznienie ścian naczyń krwionośnych Pełen cykl stosowania preparatu Hamptona może pomagać zmniejszać zmiany spowodowane przez zły cholesterol, także w tętnicach wieńcowych. To dlatego już po kilku dawkach, nawet osoby cierpiące z powodu tego problemu od wielu lat mogą zyskać szansę na zwiększenie czucia w kończynach, zmniejszenie zatorów żylnych, obniżenie poziomu złego cholesterolu, poprawę samopoczucia. Jednocześnie mogą zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia konsekwencji problemów. W Polsce pierwszą osobą, która przetestowała innowacyjny środek Lewisa Hamptona, jest Pan Ste-fan(69l.) zLichenia. Wtedy niedostępny jeszcze w Polsce preparat sprowadził specjalnie dla niego jego brat Zenon(61l.), mieszkający na stałe w Nowej Zelandii. Preparat wcześniej pomógł także żonie Zenona, pani Marii (patrz ramka). Maria, 5 Auckland (Nowa Zelandia) Problemy z układem krążenia są moim utrapieniem od wielu lat. Częste bóle głowy, niewyraźne widzenie, bóle w okolicach mostka - to była moja codzienność. Kiedy już mocno podupadłam na zdrowiu wiedziałam, że to dla mnie ostatnie ostrzeżenie. Na szczęście mogłam włączyć te tabletki do mojej terapii. Gdybym mieszkała w Polsce i nie miała dostępu do tego preparatu, jestem przekonana, że czułabym się gorzej. Gdy dowiedziałam się co spotkało Stefana, od razu kazałam Zenkowi lecieć do Polski z tymi tabletkami. Skoro mi pomogły, a w przeciwieństwie do Polaków mieliśmy do nich dostęp, musieliśmy pomóc Stefanowi. Cieszę się, że tak samo jak mi, preparat Hamptona mógł pomóc również jemu. Rodzina jest najważniejsza! Zaintrygowani skutecznością tego nowatorskiego rozwiązania, postanowiliśmy poprosić samego twórcę, aby nam o nim opowiedział (patrz ramka). Preparat od dawna obecny w Nowej Zelandii, aktualnie podbija też europejski rynek. Po entuzjastycznym przyjęciu w Austrii, Francji, a także Czechach, teraz dostępny jest również w Polsce! Dzięki ominięciu pośredników, ograniczona liczba osób może go mieć nawet 73% taniej! Produkt nie będzie sprzedawany w sklepach ani aptekach. Można go nabyć jedynie w telefonicznej sprzedaży. WYJĄTKOWA OKAZJA! Preparat dla Ciebie i Twoich bliskich Masz ostatnią szansę, by otrzymać specjalną zniżkę oraz całkowcie darmową wycenę na PREPARAT HAMPTONA! JtlU ladzwonisz do 8 czerwca 2020 r.. otrzymasz 73% rabatu! Przeczytaj opinie ludzi, którzy już go mają. Są szczęśliwi, ponieważ mogli zmniejszyć ryzyko niebezpiecznych konsekwencji. Dzięki połączeniu naturalnych składników mogli wspomóc udrażnianie swoich żył i tętnic w bezpieczny sposób. Skorzystaj z ostatniej szansy, by zdobyć preparat Hamptona. Zadzwoń już dziś. (przesyłka GRATIS)! Zadzwoń: 61300 34 65 Andrzej, Kiedy przeszedłem stan przedzawało-wy, nikt chyba nie był w większym szoku niż ja. Stuprocentowy, silny mężczyzna, odnoszą- I cy sukcesy zawodowe, ojciec, mąż. Nagle za- i słabłem, winne były problemy z cholestero- | lem. Moja niesamowita żona poruszyła niebo i ziemię i znalazła te | tabletki; dzięki nim nie muszę się już tak martwić możliwymi konsekwencjami. Henryk, \ 741. Trzy lata temu zdiagno-zowano u mnie problemy z cholesterolem. A mi tylko puchły nogi... Mimo rozpoznania, ze względów finansowych leczyłem się w kratkę. Specjalista groził mi palcem, musiałem zabrać się za kurację porządnie. Ale co miałem zrobić, jak zwyczajnie brakowało mi pieniędzy? Koledzy od szachów zrobili mi prezent na urodziny: nowozelandzkie tabletki. Dzisiaj moje żyły są w lepszym stanie! Ze względu na zaawansowany wiek specjaliści wahali się z zakwalifikowaniem mnie do poważniejszych kroków. Moja rodzina nie zwlekała ani chwili - zorganizowali mi nowozelandzki środek. Czuję, że jeszcze wiele lat z nimi zostanę! > I *5 I Faustyna, 511. Jadwiga, 811. "Szczegóły oraz informacje dotyczące procedury zwrotów i reklamacji ńmtępne są pod adresem: www,groyptcmxom Chciałabym z całego serca podziękować Hamptonowi za opracowanie tych tabletek. Wcześniej strasznie się męczyłam, musiałam przystawać co kilkadziesiąt metrów, a przecież nie jestem taka stara! Dzisiaj mam w sobie mnóstwo wigoru, jak za dawnych lat! 16 magazyn Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 Lekarze i pacjenci jadą na wspólnym wózku j.gromadzka@prasa.gda.pl Rozmowa - Pracownicy służby zdrowia najpierw powinni zadbać o siebie, żeby potem mogli efektywnie pomagać innym -mówi dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. autor książki ,33 czytanki o komunikacji, czyli jak być dobrym lekarzem i nie zwariować". COVID-19 przeniósł nas w zupełnie inną rzeczywistość w szpitalach przerażeni pacjenci zamknięci w izo-latkach, lekarze i pielęgniarki w maskach, przyłbicach i ochronnych kombinezonach - nie do rozpoznania. Równie przestraszeni są pacjenci w przychodniach. Jak w takiej sytuacji biały personel ma sobie radzić ze stresem pacjentów? Ja bym odwrócił tę sytuację. Zwykle, gdy poruszany jest temat komunikacji na linii le-karz-pacjent, fokus nastawiony jest na pacjentów, w czym oczywiście nie ma niczego złego, natomiast ani słowa nie mówi się o tym, jak ma się dobrze poczuć biały personel, który pracuje w permanentnym stresie. Lekarze i pielęgniarki są z tego powodu sfrustrowani. Ten stały, niebywały stres dotyka bowiem nie tylko personelu szpitali jednoimien-nych, ale i wielu innych placówek. Jest czymś, co nazywam „oczekiwaniem na pacjenta „0", bo nie ulega wątpliwości, że w końcu taki pacjent z C0VID-19 się trafi. Uważam, że najpierw trzeba otoczyć opieką personel medyczny, nauczyć go jak sobie radzić w określonych sytuacjach, żeby potem miał możliwości, energię oraz narzędzia do radzenia sobie ze stresem pacjentów. Alejak to zrobić? Warto skupić się nad tym, co może zrobić personel medyczny dla siebie, żeby poradzić sobie z tym stresem. Dzięki poznaniu określonych narzędzi, które samemu się sto- -suje - przenieść je na pacjenta. W sytuacji, gdy ja jestem podminowany, zestresowany - nawet zwykłe pytanie zadane przez pacjenta spowoduje u mnie wybuch agresji. Jeśli chodzi o stres lekarzy, to ukazały się już pierwsze badania z Chin ze szpitali jednoimien-nych. Pokazują, że połowa medyków pracujących w szpitalach z pacjentami z C0VID-19 cierpi na zaburzenia snu, połowa ma zaburzenia depresyjne, a prawie 40 proc. - syndrom posttraumatyczny, który mają żołnierze powracający z wojny. To pokazuje, w jakim napięciu żyje personel oddziałów zakaźnych. A w przypadku innych lekarzy oczekiwanie na pacjenta też powoduje silny stres. Stworzyłem dla lekarzy i pielęgniarek dekalog tego, co warto zrobić, a czego unikać, by poradzić sobie ze stresem. Gdzie się nie obrócić- koronawirusy. Nie da się od nich uciec... Dlatego pierwszą rzeczą, którą trzeba zrobić, to ograniczyć tzw. gorące media - czyli unikać sytuacji, gdy jesteśmy przypięci jak do kroplówki do portali informacyjnych, telewizyjnych wiadomości, w których na bieżąco podawane są informacje o nowych ogniskach pandemii, liczbie zakażonych i zmarłych. Cały czas jesteśmy nakręceni i dostarczamy sobie tę truciznę. Do tego jeszcze personel medyczny ma dużo większą wiedzę na temat tego, co realnie dzieje się w związku z epidemią i np. liczbą zakażonych, a to powoduje, że lekarze się wkurzają: na nieodpowiedzialne zachowanie innych ludzi, na polityków, a przez to nigdy nie odpoczywają. Do tego jeszcze zaczynają bać się o swoje rodziny. Dlatego radzę: wystarczy raz dziennie przez 10 minut posłuchać wiadomości, więcej nie trzeba. A o tym, co czujemy, jakie mamy lęki, czego się obawiamy, co przeżywamy należy rozmawiać z bliskimi. Gros lekarzy i pielęgniarek nie robi tego, bo nie chce swoimi rozterkami obarczać rodziny. Ale o swoich emocjach trzeba rozmawiać - niekoniecznie z żoną, dziećmi, może z przyjacielem, osobą, do której mamy zaufanie? Kolejna rzecz, która jest bardzo ważna, to kontakt z naturą. Spacer - czyli coś, co wielu lekarzy ordynuje swoim pacjentom. Czwarte zalecenie? Nazywam je „włączeniem się na rozrywkę". Bo w praktyce wygląda to tak: lekarze wracają do domu ze szpitala czy przychodni, gdzie rozmowy toczą się wokół pandemii, włączają komputer, tymczasem okazuje się, że na platformie streamingowej najpopularniejsze są filmy o pandemii albo jakieś horrory. Myślimy, że to nas zrelaksuje, tymczasem to jeszcze bardziej napędza nasz strach. Chodzi o to, by skupić się na rozrywce, na komediach, które naprawdę pozwolą się zrelaksować. Kolejne zalecenie to robienie tego, co się lubi. Jeśli lubimy leżeć, to leżmy, jeśli gotować, to gotujmy. Zresetujmy mózg. Bardzo ważna jest też dieta. W przypadku permanentnego stresu istotne jest, czy będziemy zapychać żołądek byle czym, czy będzie to zbilansowana dieta. Kolejna, siódma sprawa to coś, co z niepokojem obserwuję także wśród przedstawicieli personelu medycznego - wsłuchiwanie się w teorie spiskowe, które masowo produkowane są w celu dezorganizacji. Maszty 5G rozsiewające wirusy, szczepionka z nanochipami, te i inne pseudonaukowe historie trzeba wyraźnie od siebie odseparować. Na koniec tego dekalogu radzenia sobie ze stresem, dwie najważniejsze sprawy. Pierwsza z nich to nie-wmawianie sobie, że jesteśmy niezastąpieni i tylko my możemy to zrobić. W tym wypadku: uratować świat, wyleczyć pacjenta, rozwiązać konflikt na oddziale. Te piękne historie o niezwykłym heroizmie personelu medycznego powodują, że lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni pracują ponad siły. Ważne, żeby poznać swoje ograniczenia. Druga opiera się na zasadzie „Ja najpierw" i odwołuje się do procedury nakładania masek w samolocie w przypadku awaryjnego lądowania. Najpierw maskę zakłada matka, a potem zakłada maskę dziecku. I podobnie jest z personelem medycznym - najpierw powinni zadbać o siebie, żeby potem mogli efektywnie pomagać innym. Pracownicy służby zdrowia z narażeniem zdrowia i życia zajmują się pacjentami, awzamian doświadczają wykluczenia, pominięcia i niechęci a nawet agresji Takie przypadki zdarzały się zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę proporcje tego zjawiska. W o wiele większej grupie ludzi jest wciąż aprobata, wdzięczność, szacunek. Niestety, do mediów przedostają się głównie negatywne przypadki. W procesie leczenia niezmiernie potrzebne jest zaufanie między pacjentem i le-karzem. Tymczasem wydaje się, że powstała tu przepaść której nie da się zasypać. Nie potwierdzają tego corocznie publikowane wyniki badania dotyczącego zaufania pacjentów do lekarzy. Od wielu lat to zaufanie utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Na pierwszych miejscach od lat plasują się ratownicy medyczni i pielęgniarki (z około 90-proc. zaufaniem), a na piątym miejscu lekarze (z około 85-proc. zaufaniem). Oznacza to, że 8 na 10 osób spontanicznie zapytanych deklaruje, że lekarzom ufa. A gdy podobne pytanie zadamy pacjentom w szpitalu czy w przychodni, to okaże się, że aż 99 proc. pacjentów darzy lekarzy zaufaniem. Toskąd tyle skaig pacjentów: na to, że lekarz nie miał dla nich czasu, nie wytłumaczył, bez przerwy patrzył w ekran komputera? Dr Sobierajski: Pacjent, który wcześniej przygotuje się do wizyty, pozwala lekarzom dużo lepiej i sprawniej pracować Narzekamy na to, że lekarze nie mają dla nas czasu, ale sami też nie szanujemy ich czasu. Lekarze oprócz przyjęcia nas mają do wypełnienia stos dokumentów. W efekcie czasu na rozmowę z pacjentem jest mało. A kiedy już do niej dochodzi, to okazuje się, że pacjent nie jest do niej przygotowany. Dla ułatwienia warto sobie spisać - choćby w punktach, o co chcemy lekarza zapytać. Przygotowany pacjent pozwala lekarzom dużo lepiej i sprawniej pracować. Musimy pamiętać o tym, że wizyta u lekarza interakcja, akcja-reakcja. Jeżeli wejdziemy do gabinetu lekarza ze złym nastawieniem, to nie oczekujmy, że lekarz zareaguje dobrze. W POZ blisko połowa pacjentów zgłasza dolegliwości wynikające z ich stanu psy-chkznego, przychodzą do lekarza, by się wyżalić. Pacjenci muszą jednak pamiętać, że wizyta w gabinecie lekarskim nie jest rodzajem pogotowia psychoterapeutycznego. Obarczanie lekarza nieistotnymi dla naszego zdrowia informacjami jest po prostu nieeleganckie. Lekarzom radzę natomiast, żeby używali słów-wytrychów w tylu „damy radę", „będzie dobrze". Talde słowa czasem wystarczą i za-działająjak balsam. Jakimi zasadami powinien kierowaćsię lekarz, by pacjent wydiodziłzjegogabinetu zadowolony z wizyty? Tych zasad jest bardzo dużo, ale powiem o dwóch. Pierwsza, to informowanie pacjenta o tym, co robimy. Jeśli przechodzimy do badania fizykalnego, to nie mówimy: „proszę się rozebrać" tylko: „proszę się rozebrać, bo za chwilę pana zbadam". Jeśli wypełniamy dokumentację medyczną, to nie przerywamy rozmowy i spoglądamy w komputer, tylko mówimy: „proszę chwilkę poczekać, muszę wypełnić tę dokumentację, to niestety trochę potrwa - proszę w tym czasie przeczytać tę broszurę, zastanowić się nad czymś". I druga rzecz, równie kluczowa -uruchamiać nasze ciało do komunikacji. Pomagać sobie rękami - jak tłumaczymy, że pacjent ma brać lek dwa razy dziennie, to pokażmy to dwoma palcami albo jeśli mówimy, że pacjent powinien coś robić, to podkreślmy to głosem, akcentujemy, że powinien to robić. I pamiętajmy: zarówno podczas obecnej pandemii, jak i w każdej innej sytuacji lekarz i pacjent jadą na wspólnym wózku. Nie ma tu żadnego konfliktu interesów, nawet jak siedzimy po dwóch stronach biurka, nie jesteśmy po dwóch stronach barykady. Lekarzowi zależy na dobru pacjenta, a pacjentowi, by lekarz otoczył go opieką i żeby dzięki temu poczuł się lepiej.©® Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 magazyn 17 Michał Wiśniewski: To nie ja zmieniałem żony, tylko one zmieniały mnie Paweł Gzyi pawel.gzykąpolskapreess.pl Raamonu Michał Wiśniewski celebruje w tym roku ćwierćwiecze swej grupy ldiTroje.Ztej okazji opowiedział nam, jak zarobtłistraał milion dolarów. A nawet więcej. Przede wszystkim gratulacje z okazji niedawnego ślubu. Jak udało ci się zorganizować taką uroczystość w czasie kwarantanny? A jak może wyglądać taka uroczystość w czasie kwarantanny? Akurat minęła nam pierwsza rocznica bycia razem. Stwierdziliśmy więc, że weźmiemy ślub. Spotkaliśmy się i powiedzieliśmy sobie „tak". Wesela nie było. Tym razem masz pierwszą żonę spoza show-biznesu. Myśfisz. że przez to ten związek ma większe szanse na powodzenie? Myślę, że to jest bez znaczenia. Bo nie chodzi o to, skąd jesteś, tylko o to, jak o siebie dbasz. I ile dajesz drugiej osobie przestrzeni, bo takiej przestrzeni każdy z partnerów potrzebuje. Tym razem wydaje mi się, że nasz związek ma duże szanse na powodzenie. Czy trzeba byto go formaK-zować? ' Jasne, że nie trzeba było. Pytanie jest tylko, czy chcemy . iść przez życie razem. My chcemy - dlatego powiedzieliśmy sobie „tak". Gdybyśmy mieli receptę na sukces w tej materii, to pewnie w ogóle nie byłoby rozwodów. Tymczasem w Polsce jest 70 tys. rozwodów rocznie. Maszjuż piątą żonę. Nie obawiasz się. że to ich zmienianie weszło ciwkrewistało się uzależnieniem? Ale to nie ja zmieniałem żony, tylko one zmieniały mnie. To zasadnicza różnica. Gdyby to było tak, że to ja „idę w długą" - i po raz kolejny zmieniam żonę, to byłbym podrzędnym Casanovą. A ja kimś takim nie jestem. Podobno masz dobre reła-qez wszystkimi poprzednimi żonami. Jak ci się udało to wypracować? Ja im krzywdy nie zrobiłem. Do tego mamy czwórkę wspaniałych dzieci. Dlatego szanujemy się bardzo. To były zresztą fantastyczne kobiety. W pewnym momencie tylko ktoś komuś zabierał powietrze. A nie ma nic gorszego niż brak poczucia komfortu i szczęścia w związku. W związku z czym trzeba było się rozstać. Ale mamy bliski kontakt i tworzymy zgraną rodzinę patchworkową. Tymaszczwórkędzied twoja nowa żona tyle sama Jak sobie poradzicieztak liczną gromadką? Mieszkamy w tym składzie już od roku i jakoś dajemy radę. Ja uwielbiam dzieci. One mają swoich własnych tatusiów, ja jestem raczej ich dobrym kumplem i dbam o codzienność, kiedy są tutaj przez połowę miesiąca. Poza tym wszystkie nasze dzieci przyjaźnią się ze sobą. Nie ma więc żadnych problemów. Twoje najstarsze dzieci są już nastolatkami. To trudny wiek. Jak się dogadu jecie? Ja rozmawiam o wszystkim ze swoimi dziećmi. Ustaliliśmy zdrowe zasady, które fajnie funkcjonują. Nie miałem więc takiego „sajgonu", który czasem rodzice przeżywają z nastolatkami. Może dlatego że od początku byliśmy otwarci i stawialiśmy na szczerość. Kiedy mój syn Xavier chciał się pierwszy raz napić alkoholu, zrobił to ze mną. Ja akurat nie mogłem wtedy pić - ale byliśmy wówczas na obozie z muzykami i dostał pierwsze piwo. Skończył wtedy 18 lat. I proszę mnie nie morańzować, że rozpijam syna. Bo czy lepiej byłoby, gdyby walnął butelkę wódki z kolegami pod monopolowym? Nic bardziej mylnego. Wtym roku khTroje obchodzi 25-lecie istnienia. Wczym tkwi sekret długowieczności tego zespołu? My się bawimy muzyką. Nie jesteśmy zespołem, który eksperymentuje z dźwiękami. Jak powiedział kiedyś Marek Niedźwiecki, gramy „fabularyzowany pop". Czyli bierzemy, co nam się podoba z różnych estetyk: musicalu, rocka, popu i piosenki poetyckiej. Nie można nas wcisnąć w jedną szufladę. Dziennikarze nie wiedząc, jak się odnieść do tego, odłożyli nas na bok. Ale z drugiej strony nagraliśmy dużo przebojów. Wiele z nich ma wręcz rockowy charakter. Metalowy zespół Oberschlesien nagrał nasz utwór „Błędne wojenne rozkazy" - i tak wymietli, że wm Michał Wiśniewski okazało się, iż Ich Troje to wcale nie taki obciach. tyiJacekŁągwa jesteście wzespołe od samego początku. Nigdy nie było między wami poważniejszych konfliktów? Jak to nie było? Bijemy się regularnie! Najczęściej o głupoty. Dlatego robimy sobie co jakiś czas spotkania, podczas których wyrzucamy z siebie wszystko, co złe. Wszystkie pretensje. Z tego powodu nasza relacja przetrwała. Momentami leje się krew, ale za chwilę przepraszamy się i wracamy do normalności. Minęło już 25 lat - a ja nadal pamiętam tego chłopaka ze starej kamienicy z ul. Gdańskiej w Łodzi. Ja byłem z Obrońców Stalingradu. To te same slumsy. Potrafisz z pamięci powiedzieć tu i teraz, ile wokalistek miało Ich *n*oje? (śmiech) Nie muszę się nad tym specjalnie długo namyślać. To była Magda, Justyna, Ania, Marta i Agata. Teraz zakręciliśmy koło i wróciliśmy do Ani. Jak na 25 lat, to całkiem skromny wynik, biorąc pod uwagę, że wokalistki traktują współpracę z zespołem ja- ko ciekawe doświadczenie, a nie miłość na całe życie. Co decydowało najczęściej owaszym rozstaniu? Jakbym powiedział: przestajesz być żoną, przestajesz być wokalistką, to bym skłamał. (śmiech) Ludzie bardzo często jednak to mylą. Tylko dwie wokalistki były moimi żonami - Magda i Ania. Prawda jest taka, że każda z tych dziewczyn chciała się rozwijać wokalnie. Gdyby to one zakładały Ich Troje i nadawały kierunek temu zespołowi, to pewnie mielibyśmy jedną wokalistkę. Moglibyśmy się jedynie pokłócić i rozstać. Bo tak bywa. Tymczasem one musiały się wpisać w pewien klimat, który tworzyliśmy my - ja i Jacek. Dlatego w pewnym momencie każda zapragnęła pójść swoją drogą. Magda poszła w muzykę taneczną, Justyna wróciła do piosenki poetyckiej, Ania nagrała płytę z piosenką chrześcijańską, a Marta - pracuje dla Disneya. Z Agatą rozstaliśmy się tylko przez różnicę wieku - ale trzymamy za nią kciuki, żeby sobie radziła dalej. Kiedy osiągnęliście szczyt popularności graliście po200koncertów rocznie. Jak ty sobieztym dawałeś radę? - Kroplówki. Co oni tam podawali? Sole mineralne i cukier. Ja nawet czasem wenflo-nu nie wyciągałem na noc. (śmiech) Do tego dużo wtedy piłem - a jak piłem, to lubiłem dawać porządne koncerty. My chyba nigdy nie daliśmy półtoragodzinnego występu. Dwie godziny to było minimum. Jak biegałem po tych rusztowaniach i ładowałem w siebie wódę, to byłem na takim rauszu, że śpiewałem dwudzie-stominutowe wersje naszych piosenek. Do tego zawsze lecieliśmy „na żywca", a playbacki zdarzały się tylko podczas telewizyjnych występów, bo nie było innego wyjścia. Dlatego musiałem skądś mieć tę energię. I jeszcze do niedawna wydawało mi się, że nie ma takiej możliwości, by zagrać koncert na trzeźwo. Jak sobie więc teraz dajesz radę? Nagle się okazało, że na trzeźwo śpiewa się znacznie lepiej. Dzięki temu, że robię sobie „wszywki", zyskałem przede wszystkim więcej czasu - jakieś pół dnia. Bo przedtem jak piłem, to musiałem upaść na twarz. Zanim wstałem i się otrzepałem, to był wieczór. A teraz - cały tydzień jestem trzeźwy, tylko dopiero pod koniec pozwalam sobie trochę popić. Wystarcząmi jednak dwa dni i żona się śmieje, że już wołam „krawca". Powiedziałeś kiedyś, że nie lubisz bywać na ściankach, ale przecież to ty wystąpiłeś w pierwszym programie celebryckim w Polsce - .Jestem, jaki jestem". Warto było w nim wziąć udział? Celebryta to jest osoba, która jest znana tylko z tego, że jest znana. A ja, kiedy wziąłem udział w tym programie, miałem na koncie trzy płyty, z których każda pokryła się platyną. Nie byłem więc znany z tego, że jestem znany, tylko z tego, że tworzyłem muzykę. Poza tym był milion dolarów do podniesienia. Może ty byś tego nie podniósł, aleja podniosłem. (śmiech) Dlatego absolutnie nie żałuję. Dzisiaj jak czasem patrzę na to, co się tam działo, myślę: „Wow! Skąd to się u mnie wzięło? Jak mogłem?". Ale powtórzę za Edith Piaf: „Je ne regrette rien". Jak to się stała że zarobiłeś na tym show milion dolarów, a później drugie tyle na kon- certach i płytach, a dwa lata tema., ogłosiłeś bankructwo? To jest taka pułapka, w którą wpadają wszyscy ci, którzy wygrywają w totolotka. Jak masz dużo, to wydajesz dużo. I rozdajesz dużo. Nie jest mi jednak przykro z tego powodu, bo zrobiłem kilka spektakularnych rzeczy. Bawiłem się pełną gębą, wielu osobom pomogłem. Bo to nie jest tak, że wydałem to na dziwki i prochy. Niektórzy mówią, że jestem hazardzistą. Owszem - gram w sportowego pokera od wielu lat, ale ja w życiu nie przegrałem pięciu złotych. W kasynie też nie. Sąd to sprawdził - i nie ma o czym dyskutować. Pomimo tego bankructwa jakoś nie widać, żeby twój poziom życia spadł drastycznie. - Ludziom się wydaje, że jak ktoś bankrutuje, to chodzi w worku po ziemniakach i grzebie w śmietnikach. To błędne rozumowanie. Ogłoszenie bankructwa to instytucja dla osób, które potrzebują restartu swojego życia. W moim przypadku gwoździem do trumny było kupienie klubu w2009 roku. Wydzierżawiłem go facetowi, który okazał się oszustem. Doprowadził go do upadku - i straciłem kilka milionów złotych, które zainwestowałem w ten interes. Wtedy powiedziałem: „Ogłaszam bankructwo". To nie było łatwe. Bo fajnie jest, kiedy jesteś postrzegany jako osoba zdrowa, piękna i bogata, a nie jako chora, brzydka i biedna. Ja nie mam jednak problemu, żeby przyznać się do błędu. To jest ludzkie. Jakiś czas temu powiedziałeś głośno o swych kłopotach ze zdrowiem. W jakiej dzisiajjesteśformie? Miałem złośliwego podskómiaka, ale mi go wycięli. Powiedziałem o tym w mediach, bo dałem się sprowokować byłej żonie. Dzisiaj pewnie bym tego nie zrobił. Ale wtedy byłem podatny na takie zachowania. Teraz jestem w dobrej kondycji - choć do czytania muszę już zakładać okulary, (śmiech) Żona mówi mi też, że chrapię - mimo że zrobiłem sobie operację przegrody nosowej. Ale to wszystko jest ludzkie. Ludzie czasem myślą, że osoby z pierwszych stron gazet nie robią kupy, nie sikają, nie chorują. Tymczasem robią i chorują, (śmiech) Jesteśmy tacy jak wszyscy. ©® 18 oroszenia drobne Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 Drobne Jak zamieścić ogłoszenie drobne? Telefonicznie: 94 347 3516 Przez ogloszenia.gratka.pl W Biurze O^oszeń: Ode ul. Mickiewicza 24.75-004 Koszalin, tel. 94 347 3516.347 3511.347 3512, fax 94 347 3513 Oddział Słupsk ul. Henryka Pobożnego 19.76-200 Słupsk, tel. 59 848 8103. fax 59 848 8156 Oddział Szczec ul. Nowy Rynek 3.71-875 Szczecin, tel. 9148133 61.48133 67. fax 91433 48 60 RUBRYKI W OGŁOSZENIACH DROBNYCH: ■ NIERUCHOMOŚCI ■ FINANSE/BIZNES ■ ZDROWIE ■ HANDLOWE ■ NAUKA ■ USŁUGI ■ MOTORYZACJA ■ PRACA ■ TURYSTYKA i BANK KWATER i ZWIERZĘTA i ROŚLINY, OGRODY i MATRYMONIALNE i RÓŻNE i KOMUNIKATY i ŻYCZENIA /PODZIĘKOWANIA i GASTRONOMIA i ROLNICZE i TOWARZYSKIE ogloszenia.gratka.pl Nieruchomości MIESZKANIA - SPRZEDAM 2-P0K„ 50 m2, Koszalin, 570874654 LOKALE UŻYTKOWE - SPRZEDAM KANCELARIĘ adwokacką w Słupsku, ul. Szarych Szeregów (przy sądzie) sprzedam lub wynajmę, 608353046. działki;grunty sprzedam SPRZEDAM 7haSzczeglino, lokalizacja koło drogi 571808954 KUMĘ GARAŻ tel. 600-029-882 KlfPIĘ garaż w okolicy Wańkowicza Koszalin tel. 514 282 702 GARAŻE Blaszane BRAMY Garażowe ■ \fiiooua»r KOJCE dla Psów Najniższe CENY Różne wymiary Transport cały kraj Montaż GRATIS Dogodne RATY 94-318-80-02 91-311-11-94 58-588-36-02 95-737-63-39 59-727-30-74 512-853-323 www.konstal-garaze.pl "OMEGA"-wyceny, obrót. Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www. nieruchomosci.slupsk.pl "OMEGA"-wyceny, obrót. Słupsk, ul. Starzyńskiego 11, tel. 598414420,601654572 www. nieruchomosci.slupsk.pl NIERUCHOMOŚCI 577 410 005 ul. Zwycięstwa 10, Koszalin, w godz. 9-17 Mamy na sprzedaż - okazja! Mścice Centrum dom z działką. Mścice Kościelna działka 1 ha l www.prodaheim.pl j Handlowe MATERIAŁY BUDOWLANE ! NAJTANIEJ Używane konstrukcje stalowe, blachy dachowe, profile i rury stalowe tel.889009001 NIEMICA MATERIAŁY ORAtOWE DREWNO Słupsk 694-295-410 ANTYK krajalnice Kupie 530-633-528 ZŁOM kupią, potną, przyjadę i odbiorę, tel. 607703135. Motoryzacja BKMjlffi OPtL Agila, l.u tel. 784-489-014 Absolutny skup ,tut, 72 • 73160. AUTO skup wszystkie 635 S40-611 TT? SZCZECIN 517176102 | KOSZALIN 501 357 022 SŁUPSK 509 892 644 TŁUMIKI, katalizatory, złącza. Czekaj Zbigniew. Koszalin, Szczecińska 13A (VIS). Tel: 94-3477-143; 501-692-322. KUPIĘ stary samochód lub motocykl, min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. Finanse biznes KREDYTY, POŻYCZKI KREDYT 50 000 zl rata 572, 730 809 809 KREDYTY tanio Stupsk, 59/8429238 zatrudnię BUDOWLAŃCÓW tel. 508-158-100 DO sprzątania. Koszalin, 502-490-052. ELEKTRYK - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ELEKTRYKÓW -> Niemcy 666 709 709 KAFELKARZA zatrudnię, od zaraz. Tel. 784-338-888 MALOWANIE, tapetowanie, docieplenia - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543. Cert. 9875 MURARZA, tynkarza zatrudnię,od zaraz. Tel. 784-338-888 NIEMIECKA firma budowlana zatrudni drogowców, murarzy oraz cieśli.Tel. 506820 639 OPIEKUNKO Seniorów- Gorące bonusy wakacyjne czekają!! Wyjedź latem i otrzymaj dodatkowy bonus do 200 euro Tylko sprawdzone oferty, stawki do 1500 eureflegalne zatrudnienie. Nie wahaj się, zadzwoń i zarabiaj więcej, www.sentium.pl Tel. 505 440 380 OŚRODEK w Sarbinowie zatrudni kelnerów, zakwaterowanie. 667-202-846. OŚRODEK w Sarbinowie zatrudni pomoce kuchenne, kucharzy. Zakwaterowanie. 691-510-875. PRACA dla Opiekunów seniorów w Polsce z zamieszkaniem u podopiecznego. Wymagane doświadczenie w opiece. Promedica24: Tel. 501356 445 PRZY zbiorze truskawek. Kobylnica, 794369980. SPAWACZA zatrudnię,od zaraz. Tel.784-338-888 SPRZĄTANIE biur (z gr. niepełnosprawności) Stargard, tel. 784-074-035 STOLARZ - praca od zaraz/ NIEMCY -tel. 774270543 Cert. 9875 ŚLUSARZ/ spawacz - praca od zaraz/ NIEMCY - tel. 774270543 Cert. 9875 ZATRUDNIMY murarzy, zbrojarzy na umowę o pracę tel. 94 3474714 Zdrowie GINEKOLOGIA A-Z, 501-776-232 Ginekolog NEUROLOGIA SPEC. Neurolog. NFZ. Bez kolejek. Codziennie. Koszalin, 605-284-364. INNE SPECjALIZACJE ALKOHOLIZM - esperal 602-773-762 Usługi agd rtv foto 59/8430465 Serwis RTV, LCD, plazma NAPRAWA RTV,wszystkie typy,anteny, bezpłatny dojazd, tel. 94/3457461. PRALKI Naprawa w domu. 603775878 budowlano-remontowe BALUSTRADY bramy 602 825 699 CYKLINOWANIE bezpyłowe 502302147 CYKLINOWANIE bezpyłowe, lakierowanie, olejowanie, strukturyzacja 696-727-338 DACHY- dekarstwo 94/3412184 GŁADZIE, glazura tel. 537-920-784 MALOWANIE dachów788-016-988 STANY surowe 94/3412184 SUCHE zabudowy 94/3412184 INSTALACYJNE HYDRAULICZNE, tel. 607703135. porządkowe SPRZĄTANIE strychów, garaży, piwnic, wywóz starych mebli oraz gruzu w big bagach, 607-703-135. Turystyka kraj- morze HIT Sezonu Apartamenty nad morzem Kołobrzeg i Alanya www.sobieski-booking.pl Tel. 943555128 ŁEBA, tanie pokoje z łaz. 603-471-715 PRZEWOZY ANGLIA, osoby + paczki, z adresu na adres, w każdy piątek, tel. 503 198 450 NIEMCY, HOLANDIA, BELGIA, codziennie z domu pod dom, Trans Glass Okonek, tel. 503198446, 67 2669491 Różne STARE książki- skup 881-934-948 Rolnicze MASZYNY ROLNICZE BIZON 56 w całości lub na części, 512267568 KUPIĘ ciągniki, przyczepy, maszyny rolne. Tel. 535135507. Towarzyskie DOJRZAŁA dla d .jrzałych, 661177611 AUTOPHOMOCJA Dzień dobry w poniedziałek. Zacznij tydzień z nowym wydaniem Glos ■ Głos ■ Głos Pomorza S/t KOSZUINsK! gp24.pl gs24.pl gk24.pl ,<244)1 www£s24.p Prezes oddziału Polska Press Piotr Grabowski Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy YnonaHusaim-Sobecka Marcin Stefanowski (internet) Dyrektor działu reklamy Ewa Żelazko, tel. 94 347 35 00 Dyrektor drukami Stanisław Sikora, tel. 94 340 35 98 Dyrektor działu marketingu Robert Gumowski, tel. 94 347 351? Prenumerata, tel. 943401114 Głos Koszaliński - wwwLgk24.pl ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 94 34735 00, fax 94 3473513 tel. reklama: 94 347 35 72, redakcja.gk24@polskapress.pl, reklama.gk24@polskapress.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19, 76-200 Słupsk, tel. 59 848 8100, fax 59 848 8104, tel reklama: 59 848 8111, redakcja.gp24@polskapress.pl, reklama.gp24@polskapress.pl GłosSzczetinski - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3, 70-533 Szczecin, tel. 9148133 00, fax 9148133 60, tel. reklama: 9148133 92, redakcja.gs24@polskapress.pl reklama.gs24@polskapress.pl ODDZIAŁY Szczecinek ul. Plac Wolności 6,78-400 Szczecinek, tel. 94 374 8818, fax 94 374 23 89 Stargard ul. Wojska Polskiego 42,73-110 Stargard, tel. 91578 4728, fax 915781797, reklama tel. 915784728 ©® • umieszczenie takich dwóch znaków przy Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule, oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronach www.gk24.pl/tresci, www.gp24.pl/tresci,www.gs24.pl/tresci, i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu. Polskie Badania Czytelnictwa Nakład Kontrolowany ZKDP POLSKA PRESS WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. ul. Domaniewska 45,02-672 Warszawa, tel. 22 20144 00, fax: 22 2014410 Prezes zarządu Dorota Stanek Wiceprezes zarządu Dariusz Świąder Członek zarządu Paweł Fąfara Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz Dyrektor artystyczny Tomasz Bocheński Dyrektor marketingu Sławomir Nowak, slawomir.nowak@polskapress.pl Dyrektor zarządzający biura reklamy Maciej Kossowski maciej.kossowski@polskapress.pl Dyrektor kolportażu Karol Wlazło karol.wlazlo@polskapress.pl Agencja AIP kontakt@aip24.pl Rzecznik prasowy Joanna Pazio tel. 22 20144 38, joanna. pazio@polskapress.pl Adrian Stawski: nasz zespól jest dobrze przygotowany fizycznie PiOiattoźna tirncfcauf Stpnrpi /Ol Ujluff JICI K.C1 jarosiaw5tencel@polskapress.pl Bytovia Bytów przedwczoraj pokonała Znicz w Pruszkowie 2.-0. Był to trzecie mecz w tym roku piłkarzy Bytovi i trzeci bez straty gola. Bytowanie zawdzięczają to nie tylko znakomitej grze obrony, ale również bramkarza. Ze zwycię-stwa bardzo zadowolony był trener Adrian Stawski. - Pierwszy mecz to wielka niewiadoma. W czasie, w którym przygotowywaliśmy się do spotkania ze Zniczem, nie graliśmy przecież żadnych sparingów. Cieszę się bardzo z wygranej i zdobycia trzech punktów. Mieliśmy swoje sytuacje, rzut kamy. Zespół przeciwny także miał „jedenastkę", więc wyszło na zero. W pierwszej połowie było trochę niedokładności, ale po przerwie było już z tym lepiej. Z kolei w końcówce mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, widać było, że zespół jest dobrze przygotowany fizycznie. Najważniejsze są trzy punkty - powiedział po zwycięstwie w Pruszkowie Adrian Stawski. Wróćmy jeszcze do przebiegu środowego meczu. Na początku wybronił rzut karny Maciej Gostomski. Sytuacje takie lubią się mścić i zespół bytowski objął prowadzenie. Jedenastą bramkę w tym sezonie na swoje konto zapisał Karol Czubak. Gospodarze chcieli jeszcze odpowiedzieć, przed przerwą trafiając nawet w słupek, ale po 45 minutach prowadził zespół z Bytowa. Bytovia miała lekką przewagę, ale brakowało wykończenia sytuacji. Tuż po przerwie bardzo niebezpieczną akcję przeprowadził Znicz, jednak znakomi- cie po raz kolejny wbramce spisał się Gostomski. Kontuzja Krzysztofa Bąka wymusiła nieco zmian w obronie, ale ta nadal była monolitem. W końcówce inicjatywa należała do zespołu bytowskiego, który miał kilka rzutów rożnych. Na trzy minuty przed końcem w polu karnym faulowany był Adrian Kwiatkowski. Intencje Daniela Ferugi wyczuł jednak bramkarz Znicza, a dobitka wylądowała na poprzeczce. Feruga jednak się zrehabilitował chwilę potem strzelając na 2:0. Okazję do zdobycia gola miał jeszcze Deleu. ©® Trener Adrian Stawski Głos Dziennik Pomorza Piątek, 5.06.2020 Najdroższy Kylian Mbappe, najbogatszy Cristiano Ronaldo Pflkanoina Jarosław Stencel jaroslaw.stencel@polskapress.pl W nowym sezonie Lipniczanka Lipnica wystąpi w słupskiej klasie okręgowej. Klub mimo. że zajął ostatnie miejsce w IV lidze, mógł grać w niej dalej. Władze klubu podjęły jednak decyzję o starcie w lidze niższej. - Dużo czynników złożyło s: ę na tą decyle, ale nie będę ukrywał, że kwestia finansowa bv7 y jedną z głównych przyczyn drobiliśmy dwa awanse zi rtlu, ale IV liga to już wyższy poziom finansowy, a ja nie widziałem i nie widzę sensu zadłużenia klubu by tam być, póki co. Na taką ligę trzeba być przygotowanym. Mamy się cieszyćpiłką. Zagramy w Vlidzeiteraznadtym musimy się skupić. Postaram się utrzymać zespół, który mieliśmy i spróbuję namówić z nowym trenererr zawodników, którzy chcieliby do nas dołączyć. Wiem, że niektórzy zapowiedzieli, że odejdą z różnych przyczyn. Dziękuję im za grę w naszym klubie. Swoją szansę na pewno dostaną chłopcy z gminy, którzy grali w juniorze B i chcą kontynuować granie w piłkę. Mam nadzieję, że będą potrafili ją wykorzystać u nowego trenera którego ogło- simy niebawem - powiedział wiceprezes klubu Jarosław Kozłowski. Z Lipniczanką pożegnał się już jej poprzedni trener Tomasz Mielewczyk. 39-letni Tomasz Mielewczyk w przeszłości był szkoleniowcem trzecioligowej Kaszu-bii Kościerzyna. Nie poprowadził jednak tego zespołu w rozgrywkach ligowych, a jedynie podczas przygotowań do rundy wiosennej w 2011 roku. Mielewczyk trenował również rezerwy Bytovii Bytów. Mielewczyk także ma na swoim koncie prowadzenie zespołu Raduni Stężyca oraz Startu Miastko. W 2017 roku był również trenerem zespołu z gdańskiej klasy okręgowej - KS Mściszewice po czym w tym samym roku został szkoleniowcem Lipniczanki Lipnica. Iipniczankę prowadził również w sezonie 2014/2015 w rundzie rewanżowej. Jako zawodnik występował między innymi w Bytovii Bytów, Uranii Udorpie oraz Skotawii Dębnica Kaszubska. W poprzednim sezonie prowadzona przez niego Lipniczanka zajęła ostatnie miejsce w IV lidze. Wygrała 2 spotkania, 2 zremisowała i 14 przegrała. ©® A MkhałSkfca @Skibowy ifchlfck Piłka nożna Kyfian Mbappe najdroższym pi-karcem świata, ale na fiście najte-piq zarabiających jest dopiero piąty Wiemy, którzy zawodnicy są najwyżE) wyceniani i którzy napepiej zarabiają. Lewandowski daleko na Estadi. Pandemia COVID-l9ibaidzo chaotyczny powrót świata sportu, to problem dla piłkarskiego rynki. Jak pdkzyti analitycy międzynarodowej sieci firm audytorsko-doradczych(KPMG)-wyceny zawodników dziesięciu czołowych lig wEuropie zmalały o kilka miliardów euro. Wciąż najdroższym piłkarzem jest Kylian Mbappe z Paris Saint-Germain. Jednak jego wartość również spadła. Aż 021 procent, z225milionów euro na 177. Taką samą obniżkę zaliczył jego klubowy kolega. Przed czasami koronawirusa Neymar był wart 175 milionów, teraz „tylko" 137. Za gwiazdami mistrzów Francji doszło do zmiany na najniższym stopniu podium. Raheem Sterling wyprzedził Lionela Messiego. Skrzydłowy Manchesteru City i napastnik Barcelony są warci tyle samo -134 miliony euro. Ponieważ Anglik jest młodszy od Argentyńczyka, to on jest wyżej naliście analityków KPMG. Należy jednak zaznaczyć, żeka-pitan Blaugrany zaliczył największy spadeknotowań spośród graczy pierwszej dziesiątki, aż o 23,2 proc. Wcześniej wyceniano go na poziomie 175 milionów euro. Pogorszyły się notowania innych Anglików z pierwszej dziesiątki. Szósty na liście Jadon Sancho z Borussii Dortmund został wyceniony na 127 milionów sport Tomasz Mielewczyk nie jest już trenerem Lipniczanki Mielewczyk odchodzi. Lipniczanka w V lidze (spadek o 8,5 proc.), a dziesiąty Marcus Rashford 101 milionów. Wartość napastnika Manchesteru United spadła o 6,7 proc. Piąty na liście jest Mohamed Salah z Liverpoolu (131 milionów), a jego klubowy Sadio Mane siódmy (123 miliony). Kolejne miejsca w TOP10 również zaj-mujągwiazdy angielskiej ekstraklasy. Ósmy Harry Kane z Tottenhamu został wyceniony na 117 milionów, a zanim jest pomocnik Manchesteru City Kevin de Bruyne. Belga wyceniono na 112 milionów euro. Aż połowa piłkaizyzlistypięćdziesięciu najbardziej wartościowychpiłkarzy gra w Anglii. Dalekie miejsce w tym zestawieniu zajął Robert Lewandowski. Wartość kapitana reprezentacji Polski została oszacowana : jest dziesiątki milionów euro na72 miliony euro,todajemu 32. miejsce wrankingu. Jeszcze w lutym KPMG Football Benchmark informowało, że napastnik Bayemu Monachium jest wart 88 milionów euro, to dawało mu miejsce na początku trzeciej dziesiątki „Lewy" jestpiątymnajwy-żej wycenianym piłkarzem Bundesligi, najcenniejszym wklubiez AHianz Arena. Analitycy zaznaczyli, że gdyby Bundesliga przedwcześnie zakończyła sezon, to wartość Lewandowskiego spadłaby o kolejne cztery miliony. Eksperci z KPMG przy wyliczeniach kierowali się klasą zawodnika, długością kontraktu, wiekiem, ale również efektami pandemii C0VTD-19. Pod uwagę były brane też takie czynniki jak pozycja piłkarza, indywidualne i zespołowe osiągnięcia oraz potencjał reklamowy i marketingowy. Moda narożnego rodzaju rankingi w sporcie trwa już od końcówki ubiegłego roku. Magazyn „Forbes" przygotował za to ranking najlepiej zarabiających piłkarzy w2020r. Napodaneliczby składają się pensje oraz zarobki z innych źródeł, takich jak umowy sponsorskie itp. Rok temu na szczycie listy był Iionel Messi. Tym razem na czele zastąpił go Cristiano Ronaldo. Portu-galczykwtymroku zarobi aż 85,8 min funtów. Ponad 37 milionów tego zarobku stanowią działania pozaboiskowe. Messi zajął drugie miejsce (83,4 min funtów, z czego 25,6 min to reklamy itd.). Trzeci naliście „Forbesa" znalazł się Neymar. Piłkarz PSG w tym rokumoże liczyć na76,6mlnfUn-tów. Brazylijczyk na boisku „podniesie" 56 milionów - poza kolejne 20 milionów. Czwarte miejsce dla Mohameda Salaha z Iiver-poolu, konto Egipcjanina zasili się w sumie o 28,2 min funtów. Piąty jest dopiero Mbappe, Francuz za-inkasuje 27 milionów. Niespodziewanie wysoko znalazł się Andres Iniesta, który od dwóch lat gra w japońskim Vissel Kobe. Hiszpan w 2020 roku otrzyma 23,7 min funtów, co daje mu szóste miejsce na liście. Za legendą Barcelony jest Mesut Oezil z Arsenału (23 min funtów). Ósme miejsce dla innej gwiazdy Premier League, Paul Pogba z Manchesteru United zarobi 22,8 min. Dziewiąty naliście Oscar z Shanghai Dongya zarobi 22 min, z czego aż 20,7 to wypłata pochodząca z klubowej kasy. Pierwszą dziesiątkę zamyka Antoine Griezmann. Napastnik Barcelony może liczyć na 21,4 min. W pierwszej setce zabrakło Lewandowskiego, który w tym roku może liczyć na niecałe 18 milionów funtów. ©® 20 Głos Dziennik Pomorza rCKltintU Piątek, 5.06.2020 Szukamy: pracowników produkcji i specjalistów Oczekujemy: - chęci do pracy i zaangażowania - stabilne i pewne zatrudnienie na umowę o pracę - atrakcyjne wynagrodzenie -dojazdze Słupska - możliwość dowozu dla grupy pracowników z okolic Słupska - pracę w nowoczesnych i ergonomicznych halach - miłą atmosferę i kulturę pracy REKLAMA 009718627 Aplikuj po stabilną pracę aktualne oferty pracy na www.antipasti.pl/kariera