wyzwoleńcze ofensywy ogarną cały Wietnam Pd. PARYŻ — LONDYN — WASZYNGTON (PAP) Partyzancka ofensywa w Wietnamie Południowym rozwija się nadal. Z każdym dniem rosną straty agresorów. Dowództwo wojsk USA w Sajgonie ogłosiło, że od 30 stycznia br. Czyli od rozpoczęcia ofensywy w Wietnamie Południowym śmierć poniosło 2295 żołnierzy, w tym 810 Amerykanów, 1434 południowowietnamczyków i 51 wojskowych z innych jednostek „sojuszniczych". Rannych zostało 9339 żołnierzy, z czego 4.117 — to Amerykanie, 4.995 — żołnierzy reżimu sajgońskiego oraz 227 — inni. Doniesienia o zażartych wal tek o świcie patrioci zbom- ka-ch napływają ze wszystkich bardowali lotnisko amerykan - rejonów Wietnamu Południo- skiej bazy Bien Hoa. leżącej wego. Zacieśnia sie pierścień 30 km na północ od Sajgonu. partyzanckiej ofensywy wokół Rewolucyjne siły zbrojne i amerykańskiej bazy Khe Sanh ludność Hue w dalszym ciągu w pobliżu granicy laotańskiej, Po zdobyciu obozu sił specjał nych Long Vei — partyzanci przypuścili szturm na inną u-fortyfikcwaną pozycje usytuo waną w odległości 3 km na pół nocny zachód od bazy Khe Sanh. Po ostrzelaniu stanowisk wroga z rakiet i moździerzy partyzanci przeszli do ataku, zabijając 21 żołnierzy USA i ra niąc 27. Widownią gwałtownych walk są również tereny odległe o 6 km od wielkiej amerykańskiej bazy w Da Nang. W pią (Dokończenie na str. 21 WYZWOLENIE WAŁCZA. UMACNIANIE ZDOBI TYCH POZYCJI 11 lutego 1945 roku, po kilku dniowym oblężeniu i zaciętych walkach wyzwolony został Wałcz. Dokonały tego dzieła wojska 47, Armii Radzieckiej dowodzone przez generała lejt-nanfa Franza Perchorowicza. W operacji tej brały też pośrednio udział jednostki polskie z 4 Dywizji Piechoty im. Jana Kilińskiego, które przez op?» nowanie Lubna stworzyły dru gi pierścień okrążenia, zamykając hitlerowców w „kotle", z którego nie było wyjścia. W walkach o Wałcz Niemcy stracili 2 tysiące żołnierzy, a 600 dostało się do niewoli. (Dokończenie na str. 3) Zażarte walki uliczne trwają w stolicy Wietnamu Południowego — Sajgonie. Na zdjęciu: dowódca sajgońskiej policji osobiście rozstrzeliwuje wziętego do niewoli żołnierza Narodowego Frontu Wyzwolenia W i et namu Płd. (Fot. „Die Welt") i PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Gents 50 gr Łączny nakład: 129.742 StUPSKI Organ KW PZPR ^ Wydanie sobotnio-niedzielne Rok XVI 10 i 11 lutego 1968 r. Nr 36 (4766) 10 stron Kluby Świetlice PRZEZ pięć miesięcy nie było go w kraju. Przez miesięcy samo by M to Ojczyzną, dla Poia-* . ków w Australii i na Bliskim W schodzie, ob jawieniem dla tubylców. Pisze Zdzisława Grąbkowska tancerka „Mazowsza": „Na lotnisku (w Perth) czekały już na nas tłumy Polaków. Trudno jest oddać nastrój jaki towarzyszy takim powitaniom. Łzy w oczach, powitalne wierszyki pytania i cudoione wiązanki australijskich kwiatów. Wszyscy zapraszają do do mów, wszyscy chcą pokazać ciaż jednego członka zespołu. Przy czym jakt, że nie mogliś my pojechać do Adelajdy, Tas manii czy Nowej Zelandii, nie stanowił przeszkody. To oni przyjeżdżali do nas. Kiedyś w Melbourne siedziałam u pani Miry w pokoju Tłumaczyłyśmy recenzje. W pewnym momencie ktoś puka. Wchodzi delega cja z kwiatami i olbrzymią bombonierą. Klękają przy łóż ku pani Miry, całują, dziękują za cudowne przeżycia w cza się koncertu. Przyjechali właśnie z Adelajdy, oglądali przedstawienie, płakali, a teraz wynajęli apartament w . NAJLEPSZE Homo sapiens robi co może, by podporządkować sobie przyrodę, wykorzystać ją do celów — dodajmy — nie zawsze godnych człowieka myślącego. W naszym zmaterializowanym świecie głos o miłości i w obronie przyrody ginie zazwyczaj w tumulcie. Z tym większą chęcią chcemy dziś kilka najcieplejszych słów poświęcić or ganizacji służącej i uczącej szacunku do przyrody. 23--tysięcznemu oddziałowi Li gi Ochrony Przyrody, który w dziesięciolecie swej działalności zbiera się na swój zjazd. List z Mielna: „Ja i mój brat jesteśmy K członkami szkolnego koła LOP w naszej szkole. W pobliżu zagrody znalazłam zmarzniętego łabędzia. Był bardzo ciężki, brat musiał pobiec po tatę do pracy, bo nie mógł go unieść. Hodujemy gęsi, więc pozostał u nas w szopce z gęśmi. Karmiliśmy go, przez okres mrozów, a potem, gdy nastąpiło ocieplenie wypuściliśmy na wol ność. Łabędź odleciał ... Kogo to nie wzruszy? Z uznaniem trzeba się odnosić do tej armii dzieci, która z uczuciem i przekonaniem działa w Lidze. 7, szacunkiem trzeba mówić o ludziach, zazwyczaj nauczycie lach, którzy ten szacunek do przyrody zaszczepiają. O pani Irenie Sutkowej nau- czycielce ze Słupska, niezmordowanej od lat działacz ce LOP, o magistrze inżynie rze Henryku Kotowskim, który sprawą ochrony przyrody potrafił zarazić całe Technikum Leśne w Warci-nie o inż. Janisławie Wań-kowskim — niestrudzonym strażniku ochrony przyrody o Edwardzie Krawczyku^— emerycie z Połczyna, który \ ma własny niemal ogród zo j ologiczny o inżynierze Ju- I lianie Fiałkiewiczu prezesu- j jącym od lat Lidze w Ko- i szalińskiem i wielu wielu 1 innych ludziach, działają- g cych ze szlachetnych pobu- j dek i zupełnie bezinteresow I nie. \ Z tym większym uzna- \ niem o ich działalności mó- . wimy. że żyjemy w regionie | o bujnej i różnokształtnej przyrodzie ożywionej i nieożywionej. Że flora i fauna przydaje blasku regionowi. Mówimy o tym również dla tego, że aż nadto mamy dowodów iż się strzela do pta ctwa będącego pod ochroną, kłusuje w lasach i na rzekach, że nasze kochane dziatki strzelaią z proc do nurków. Po ulicach wałęsają się stadami bezpańskie, pozbawione opieki zwierzęta domowe a zamach na ży cie ps>a kłonicą uchodzi jesz cze na wsi bezkarnie. Na rynku tu i ótodzie kupić można przebiśnieai. majowe konwalie i gałązki modrzewia. To się dzieje w wojewódz twie, które chlubi sie przyrodą i z przyrody żyje! I dla tego dziś z szacunkiem piszemy o ludziach, którzy temu zapobiegają. (tk) Władze Uniwersytetu Oksfor-dzkiego postanowiły nadać wybitnemu polskiemu filozofowi prof. Uniwersytetu Warszawskiego, b. prezesowi PAN Tadeuszowi Kotarbińskiemu doktorat honorowy za całokształt działalności naukowej. • BELGRAD Prezydent Jugosławii J. Broz Tito powrócił 8 lutego do Belgradu po 33-dniowej podróży do krajów Azji i Afryki. Prezydent odwiedził Afganistan, Pakistan, Kambodżę, Indię, Etiopie, zatrzymał się w południowym Jemenie i spotkał się z prezydentem ZRA, Naserem. • LONDYN W Grecji panuje epidemia zapalenia opon mózgowych. Zanotowano już 60 wypadków tej ciężkiej choroby. Kilka o-sób zmarło. •' PARYŻ W wyniku gwałtownych burz. jakie nawiedziły ostatnio południowy Iran, zaginęły 4 osoby, a 4 zostały zabite. Wiele osób zostało bez dachu nad głową. Komunikacja drogowa i dopływ prądu zostały przerwane. W zachodnim Iranie temperatura spadła do minus 30 stopni. PŁOMIEŃ My i przyroda « LONDYN (Inf. wł.) Zakończył się konkurs na najlepszą placówkę kulturalną województwa w 1987 roku. Zgłosiły się do niego 583 placówki, w ich liczbie 226 klubów „Ruchu" i „Rolnika", 230 świetlic, 144 biblioteki i 13 gromadzkich ośrodków kultury. _ W poszczególnych kategoriach uznano za najlepsze: Kluby — Trzynka (Kołobrzeg) Wołowe Lasy (Wałcz) i Prze-radź (Szczecinek); Świetlice — Wrzosowe (Kołobrzeg), Sławianowo (Złotów) i Kluczewo (Szczecinek); Biblioteki — Malechowo (Sławno), Stara Łubianka (Wałcz) i Radawnica (Złotów); GOK — Lipka (Złotów), O-sieki (Koszalin) i Główczyce (Słupsk); Laureaci otrzymali nagrody łącznej wartości 114 tysięcy zło tych. Wyróżniono także nagrodami: Klub „Telewizja Trzynka" re dagujący m. in. wiadomości lo kalne pod kierownictwem Alfreda Obszańskiego; Klub w Wołowych Lasach za popularyzację. czytelnictwa książek, którym kieruje Urszula Kapela; Klub w Przeradzi za owocną działalność klubu „Pro musica'. działającego pod kierownictwem Henryka Iwaniuka. Na wczorajszym zebraniu po wołano nową komisję konkur- sową. Jej przewodniczącą została Kazimiera Wołos, wiceprzewodnicząca ZW ZMW, a zastępcą Ryszard Stachowiak z WZ PGR. __(m) 100 łys kandydatów na wyższe uczelnia Ponad 20-0 tys. maturzystów o-puści w tym roku szkoły średnie. Ilu z nich starać się będzie o przyjęcie na wyższe uczelnie, a ilu ma szanse uzyskania indeksu studenckiego? Z ankiet, przeprowadzonych przez resort szkolnictwa wśród tegorocznych maturzystów, wynika, że na wyższe uczelnie wybiera się penad 70 tys. osób. Oprócz tego sitarać się będzie prawdopodobnie o przyjęcie ok. 30 tys. absolwentów szkół średnich z lat ubiegłych. Można sie więc spodziewać, że w br. — po raz pierwszy — liczba kancl/etatów na wyższe studia dzienne przekroczy 100 tysięcy osób. • Tymczasem 73 wyższe uczelnie w kraju bejrtą m<*gł'v• przyjąć w br. na studia dzienne o.k. 42 tys. osób — o 2,5 tys. więcej niż w 1967 r. Z tego wynika, że szanse otrzymanie indeksu ma tylko jeden kandydat na 2—3 starających się o przyjęcie. miasto a my... spać. (...) Jesz cze nie zdążyliśmy udespać na szych zaległości z podróży, a już na dziedzińcu motelu hta-ło mnóstwo samochodów. Co niecierpliwsi rodacy pukają do drzwi, bo „w domu stygnie zupa". Rozjeżdżamy się więc na wszystkie strony. (...) Polonia australijska prze szła samą siebie. W każdym mieście utworzono specjalne komitety do powitania „Mazowsza". Każda rodzina uważa ła za punkt honoru gościć cho Str. 2 GŁOS Nr 36 (4766) OŚWIADCZENIE PREMIERA RZĄDU DUŃSKIEGO W PARLAMENCIE Granica na Odrze i Nysie warunkiem bezpieczeństwa«Europie KOPENHAGA (PAP) Premier Baunsgaard dodał, że rząd duński uważa za wska-Przemawiając w toku deba- zane, by odbyła się konferen-ty w parlamencie, premier cja międzynarodowa w spra-rządu duńskiego Ililmar Ba- wie bezpieczeństwa Europy za unsgaard oświadczył, że granica na Odrze i Nysie powinna być uznana jako podstawa do rokowań w sprawie zapew nienia bezpieczeństwa w E-uropie. Sprawa uznania Niemieckiej Republiki Demokratycznej powinna być też w związku z tym rozważana. Zetemesowskie spotkanie licealistów * (INF. WŁ.) Zetemesowcy Koszalińskiego organizują narady, na których omawia się uchwały IY Zjazdu ZMS w Warszawie. O IV Zjeździe ZMS będzie mcrwa na spotkaniu, które odbywa się dzisiejszej soboty w Liceum Ogólnokształcącym nr 1 w Słupsku. W spotkaniu uczestniczą aktywiści organiza cji z liceów ogólnokształcących z całego województwa. W programie prócz relacji z IV Zjazdu, będzie mowa o aktualnych problemach pracy organi zacji w środowisku uczniów liceów ogólnokształcących. Refe rat poświęcony poprawie pracy ZMS w liceach wygłosi kie równik Wydz. Młodzieży Szkol nej ZW ZMS — tow. Borys Drobko. Wieczorem 100 aktywistów z liceów Koszalińskiego będzie się bawiło na wieczorku w słupskim klubie „Plejady". Słupskie spotkanie zapowiedziano na godz. 10. (mg) Diamentowe gody w Złotowie nim powzięta zostanie decyzja czy po 1969 roku Dania pozostanie członkiem NATO, czy też wystąpi z paktu północnoatlantyckiego. Na tym samym posiedzeniu parlamentu uchwalono wniosek, przedstawiony przez par tię socjaldemokratyczną o następującym brzmieniu: „Parlament wychodzi z założenia, że rząd będzie dążył do uzyskania pewnych gwarancji, iż na Grenlandii nie będzie magazynowana broń nuklearna i że broń taka nie będzie transportowana przez obszar powietrzny Grenlandii. Jest to niezbędne dla zachowania duńskiej polityki antyatomo-wej i dla zapewnienia suwerennych praw Danii*'. J Wizyta przyjaźni * DELHI (PAP) Do Delhi przybyła z wizytą przyjaźni delegacja Marynarki Wojennej ZSRR na czele z za stępcą ministra obrony, naczel nym dowódcą sił morskich ZSRR, admirałem floty S. G., Gorszkowem. Papież wzywa do rokowań RZYM (FAP> Papież Paweł VI, nawiązując wy raźnie do wojny w Wietnamie, o-świadczył na spotkaniu z dyploma tami, akredytowanymi przy Stolicy Apostolskiej: „Jesteśmy szczęśliwi widząc, te coraz więcej łudzi kieruje; się ku idei pokoju, osiągniętego drogą ro kowań a nie narzuconego siłą. z całego serca popieramy wszystkie próby pokojowych rozwiązań. Jednakże ostatnimi czasy — dodał pa pież — zagrożenie pokoju wzrosło zamiast się zmniejszyć a jednocześ nie wzmogły się cierpienia, które wywołuje wojna". Na Fundusz Budowy Pomnika — Cenfrum Zdrowia Dziecka PIERWSZA WPŁATA WARSZAWA (PAP) 9 bm. ogłoszony został apel Honorowego Komitetu Budowy Pomnika — Centrum Zdrowia Dziecka, który upamiętni bohaterstwo i męczeństwo dzieci polskich w latach II wojny światowej i hitlerowskiej okupacji. Już tego samego dnia nastąpiła pierwsza wpłata, a tym samym zainaugurowany został fundusz budowy tego pięknego pomnika. Przewodniczący Komitetu Wykonawczego Budowy Pomnika min. Janusz Wieczorek przyjął delegację rady zakładowej Związku Zawodowego Górników i Podstawowej Organizacji PZPR przy Ministerstwie Górnictwa i Energetyki w Warszawie w składzie: przewodniczący rady M. Brzozowski, I sekretarz POP Wł. Salewicz i członek rady zakładowej Wł. Belusiak. Przekazali oni na fundusz Jaudowy pomnika 10 tys. zł, które uzyskano w toku doraźnej zbiórki wśród pracowników resortu, natychmiast po opublikowaniu apelu. Członkowie delegacji podkreślili, że jest to pierwsza wpłata dokonana przez pracowników Ministerstwa Górnictwa i Energetyki na >ten wielki, szlachetny cel. Równocześnie wyrazili przekonanie, że w ich ślady pójdą wszyscy polscy górnicy i pracownicy jednostek podległych Ministerstwu Górnictwa i Energetyki. Minister J. Wieczorek podziękował serdecznie za ten pierwszy dar i zapoznał delegację z głównymi założeniami tego ogromnego przedsięwzięcia, jakim jest budowa pomnika — Centrum Zdrowia Dziecka. Płomień wyzwoleńczej ofensywy ogarnął cały Wietnam Pd. (Dokończenie ze str. 1) kontrolują to miasto, prowadząc uporczywe walki i odrzu cając kontrataki przeciwnika. Jak podaje Wietnamska Agen cja Informacyjna powołując się na agencję „Wyzwolenie", w ciągu 4 dni bojów, od 4 do 7 lutego, patrioci rozgromili 3 ZSRR przoduje * (INF. WŁ.) Rzadko spotykany jubileusz — 60-lecia pożycia małżeńskie go obchodzą dzisiaj. 10 bm. Władysława i Franciszek Rado wscy ze Złotowa. Jubilatka urodzona w Budzyniu w pow. Chodzież liczy obecnie 81 lat a jej małżonek, urodzony w Głomsku — 86. Diamentowi Jubilaci wychowali 5 dzieci, pośród których żyje Jeszcze troje i doczekali się 9 wnuków i oraz dwóch prawnuczków, j W. i F. Radowscy wzięli ślob ' 10 lutego 1908 r. On pracował wówczas na kolei. Po 1918 r. wrócił do Kostrzynia, do wol- . , , , ,, - . . . nej Polski, pracował jako za- StaroOTsko naszego narodu punktów wysuniętych przez wiadowca stacji kolejowej w j w sprawie uregulowania pro- rząd DRW i politycznego pro-Mrn,™ 1wUr-wto t>I biemu wietnamskiego jest 3as gramu Narodowego Frontu ne — kontynuował minister — Wyzwolenia Wietnamu Połu-USA przysłały swoje wojska dniowego, które zgodne są z w celu dokonania agresji na podstawowymi zasadami i Wietnam. Powinny one poło- głównymi wytycznymi porożu żyć kres agresji i wycofać swo mień genewskich z 1954 r. na je wojska z Wietnamu. Taka temat Wietnamu. jest myśl przewodnia czterech ków z broni automatycznej i że partyzancka ofensywa jest moździerzy. Wywiązała się za kontynuowana i obejmuje te żarta walka, która trwała 3,5 reny od Khe Sanh na zacho-godziny. Niesprzyjające wa- dzie kraju aż po Quang Tri i runki atmosferyczne uniemoż- Hue na wschodzie. liwiły interwencję amerykan- Amerykańscy agresorzy ©-bataliony *i jedną kompanię ar skich samolotów i helikopte- strzełiwują dzielnice mieszkami! sajgońskiej, zatopili ^lub rów. Jak piszą agencje zachód niowe miast południowowiet-podpalili 9 okrętów wojennych nie konwój został praktycznie namskich. Przyznaje to nawet z amerykańskim „marines" na zniszczony. prasa amerykańska. pokładzie, zestrzelili kilka sa- Terenem walk jest nadal Saj W wyniku operacji podjętych molotów. W Hue na stronę sił gon i jego okolice. Na przed- przez Arperykanów i reżim patriotycznych przeszła wiel- mieściu Sajgonu — Gia Dinh sajgoński w 11 miastach delty ka liczba żołnierzy armii reżi toczą się uporczywe walki do rzeki Mekong, według jedynie mowych. słownie o każdy dom. Władze fragmentarycznych danych, zgi W piątek amerykańskie do sajgońskie z dnia na dzień prze nęło i odniosło rany około 5 wództwo w Sajgonie przyznało kładają otwarcie dla ruchu mię tys. cywilów. Blisko 120 tys. się, że partyzan-ci urządzili za dzynarodowego lotniska Tan osób pozostało bez dachu nad sadzkę na amerykański kon- Son Nhut, ponieważ jego okoli głową. Ogólna liczba zabitych wój z żywnością i amunicją, ce SE* opanowane przez party- nie jest jeszcze znana. W rejo który zdążał do Hue. ' zantów. Wymiana ognia trwa nie tym zamieniono w ruiny Konwój składający się z 15 w sajgońskiej dzielnicy Cho- miasto Bfen Tre. Silnie zniszczo pojazdów pod ochroną pluto- l011- Jest miejscowość Vinh Long. nu „marines" wyruszył w śro Relacjonując przebieg walk a w połowie — ośrodki My dę z wielkiej amerykańskiej w Wietnamie Południowym a- Tho i Can Tho. bazy Phu Bay, wioząc żyw- gencje zachodnie stwierdzają. ność i amunicję dla oddziałów amerykańskich i południowo-wietnamskich walczących z par tyzantami w starej stolicy ce sarskiej — w mieście Hue. O godzinie 13.30 pierwszy samochód konwoju wpadł na minę. Mimo to konwój posuwał się dalej. Nie ujechał jednak dale ko, ponieważ eksplodowała ko lejna mina. Na konwój posypał się następnie grad pocis- WYWIAD MINISTRA NGUYEN DUY TRINHA DLA AFP Rezygnacja z agresji drogą do pokoju * HANOI (PAP) Rozmowy pokojowe rozpoczną się z chwilą, kiedy Stany Zjednoczone dowiodą, że rzeczywiście przerwały, bez jakich kolwiek warunków, bombardowania i inne agresywne akty przeciwko Demokratycznej Republice Wietnamu — oświadczył w Hanoi minister spraw zagranicznych DRW Nguyen Duy Trinh w wywiadzie dla korespondenta agencji France Presse w Hanoi, B. J. Cabanesa. Mroczy koło Więcborka. Potem był dyżurnym ruchu na dworcu PKP w Bydgoszczy. Tam doczekał się, przed samą wojną, emerytury. Nie bacząc na wiek, zaraz po wyzwoleniu stanął do pracy na stacji w Złotowie. Był jednym z organizatorów tej placówki i pierwszym jej zawiadowcą. Pewien czas pracował jeszcze jako spedytor PZGS. KRÓL HUSAJN KIEROWAŁ OGNIEM JORDANSKIM Izrael prowokufe KAIR — PARYŻ (PAP) W pobliżu mostu Husajna na terytorium Jordanii doszło w ubiegły czwartek do nowej wymiany ognia, która — według informacji AFP — trwała pięć i pół godziny. Rzecznik armii jordańskiej dał, że w wyniku czwartko- oświadczył, że w wyniku wego incydentu nad rzeką Jor czwartkowego incydentu spro- dan, 3 żołnierzy izraelskich zo wokowanego przez Izrael w po stało zabitych i 11 rannych, bliżu mostu Husajna na rzece Ręcznik poinformował również, Jordan, 8 obywateli jordań- że w wyniku ostatniej akcji skich zostało zabitych, a 41 bojowników arabskiego ruchu rannych."Śmierć poniosło 7 o- oporu zginęło 3 Izraelczyków Pierwsi lunonauci wylądują na Morzu Spokoju WASZYNGTON (PAP) Przewodniczący amerykańskiej Agencji Aeronautykl i Przestrzeni Kosmicznej (NASA), James Webb oświadczył w Izbie Reprezentantów, iż Związek Radziecki decydująco Wyprzedzi w ciągu najbliż szych paru lat Stany Zjednoczone w dziedzinie badań przestrzeni kosmicznej jak również w wyścigu na Księżyc. Webb stwierdził, że Związek Radziecki już nie długo będzie mógł wysłać w przestrzeń kosmicjaią pojazd potężniejszy niż ,.SATURN-5". NASA orzekła, H najbezpieczniejszym miejscem do lądowania na Księżyca jest Morze Spokoju. Ta rozległa równina nieco większa od Polski leży w pobliżu równika, na północ od niego i ma około 700 km średnicy. Morze Spokoju, które ma stosunkowo niewiele kraterów jest prawie wolne od ko puł wulkanicznych i dolin, któ re występują licznie w innych częściach powierzchni Księżyca. Jest to okoliczność ważna, ponieważ nierówności mogą zmylić radar statku zbliżającego się do lądowania. Dwa inne obszary badane dokładnie przez naukowców to miejsee leżące w środku tarczy Księżyca, zwane Zatoką Środkową, oraz Ocean Burz na półkuli zachodniej, gdzie lądowały łagodnie „Łu-na-9", „Surveyor-l" i „Łuna--13". • MOSKWA Minister spraw zagranicznych ZSRR — A Gromyko złoży oficjalna w&zytę w Bułgarii w pierwszej połowie lutego br. na zaproszenie ministra spraw za-granicznych LRB — I. Basze-wa. # BELGRAD W Belgradzie rozpoczął obrady VIII Zjazd Związku Młodzieży Jugosławii. sób cywilnych, w tym kobieta i dwoje dzieci oraz jeden żołnierz. Rany odniosło 6 żołnierzy i 35 osób cywilnych, głów nie kobiety i dzieci z obozów dla uchodźców. Rzecznik powiedział, że woj a dwóch innych odniosło rany. LONDYN (PAP) Jak donosi z Ammanu agencja Reutera, król Husajn sam dowodził wojskami jordański- ska izraelskie ostrzelały pozy mi, które w ubiegły czwartek cje jordańskie oraz wioski i odpowiedziały ogniem przez obozy dla uchodźców w pobli Jordan na nową zbrojną pro-żu rzeki Jordan. Dodał on, że wokację izraelską. w wyniku kontmatarcia arty leryjskiego Jordanii, Izrael stracił 7 czołgów, 2 ciężarówki i działa artyleryjskie. Zniszczo no 6 posterunków obserwacy^ nych. Rzecznik armii izraelskiej po •> WASZYNGTON W Waszyngtonie trwają rozmowy premiera W. Brytanii — Wilsona z prezydentem USA — Johnsonem. Omawiano m. in. sytuację w Wietnamie i na Bliskim Wschodzie oraz trudności finansowe obu państw. • ALGIER Minister spraw zagrańk-znych Włoch — Amintore Fasnfand gości z oficjalną trzydniową wizytą w Algierii. • WASZYNGTON Prezydent Johnson przekazał Kongresowi orędzie w sprawie pomocy dla zagranicy w roku finansowym 1969. Echa zbrodni w Dallas NOWY JORK (PAP) Śledztwo prowadzone przez prokuratora okręgo- Sędziwi małżonkowie — jubilaci Radowscy mają medal rsa długoletnie pożycie małżeńskie, j.„ „ „T _ . . - _ przyznany im przez Rade Pań- , weS° w Nowym Orleanie, Garrisona wchodzi w no izii zło*vch erodów wy etap: na wniosek prokuratora sąd w tym mieś- stwa z okazji , zło:ych godów czyli 50 lat pożycia małżeńskiego. Jak poinformował nas ich syn, dyrektor złotowskiego Oddziału NBP, tow. Brunon Ra-dowski, z okazji diamentowych godów odbędzie się dzisiaj zjazd rodzinny. Dostojnym Jubilatom życzymy zdrowia i stu lat życia! (rom) Stan Blaiberga zadowalający * LONDYN (PAP!) Znany chirurg południowoafrykański, Barnard zakończył wą podróż po krajach zachod-iej Europy i powrócił do Kap 'tadu. W kilka godzin później rzebadał on Blaiberga — swe ,o pacjenta, któremu przed kil .coma tygodniami przeszczepił cudze serce. Nie opublikowano żadnego komunikatu, poza stwierdzeniem, że stan Blai- cie przesłuchuje obecnie byłą żonę Oswalda, który jak wiadomo według oficjalnej wersji miał być zabójcą prezydenta USA, Kennedy'ego; zapowiedziano także przesłuchanie innego świadka Thornley a, który służył z Oswaldem w marynarce wojennej USA; przygotowywany jest także" proces sądowy przeciwko Shawowi, który był jednym z grupy spiskowej organizującej zamach na Kermedy'ego. Wdowa po Oswaldzie, pani Marina Porter zeznawała w sądaie nowoorleańskim dwukrotnie. Pierwsze przesłuchanie odbyło się w ubiegły czwar tek, w piątek pani Porter zeznawała po raz drugi. Przesłuchania mają charakter tajny, a pani Porter odmawia dziennikarzom wszelkich informacji. Wiadomo jednak, że pytania jakie jej postawił sędzia wydziału karnego odnoszą się do osób z którymi spotykał się Oswald w Nowym Orleanie przed zamordowaniem Kennedy'ego. Pani Porter towarzyszy jej małżonek, Kenneth. W Nowym Orleanie podano do wiadomości, te wezwanie do sądu otrzymał także Kerry Thornley, który służył w amerykańskiej marynarce wojennej razem z Oswaldem i mieszkał później w Nowym Orleanie w tym samym czasie, kiedy przebywał tam Oswald. Rżecznik sądu oświadczył, że podobnie jak pani Porter będzie on pytany o okoliczności związane z obecnością Oswalda w Nowym Orleanie latem 1963 roku. Zapowiedziany na 13 lutego proces sądowy przeciwko Ciay'owi L. Shawowi został odroczony do 5 marca. 55-letni Shaw jest pierwszym oskarżonym, który stanie przed sądem na podstawie śledztwa zarządzonego przez prokuratora Garrisona. Zarzuca mu się udział w spisku zmierzającym do zamordowania prezydenta ICennedy'ego. Odroczenie procesu nastąpiło na wniosek obrony. Odroczenie terminu rozprawy uważa się w Nowym Orleanie za nowy manewr przeciwników śledź twa prowadzonego przez Garrisona, którzy od da w na prowadzą przeciwko niemu zakulisową kampanię Jim Garrison oświadczył niedawno w wywiadzie telewizyjnym, że gotów jest rozpocząć proces bezzwłocznie. Jak wiadomo Garrison odrzuca wywody komisji Warrena według której prezydent John Kennedy został zamordowany przez Oswaida. W jego opinii Oswald był tylko kozłem ofiarnym u-czestników spisku. W zabójstwie w Dallas, powiedział Garrison, brało udział co najmniej 7 osób. 10 osób aresztowanych w dniu 22 listopada w Dallas zostało wypuszczonych na wolność przez Federalne Biuro Śledcze jeszcze tego samego dnia. O żadnym z nich w raporcie komisji Warrena nie ma żadnej wzmianki. Garrison utrzymuje, że w spisek wmieszane były osoby związane z wywiadem amerykańskim. 5 dni przed rozegraniem się całej tragedii w Dallas FBI było zawiadomione o przygotowywanym zamachu. Według Garrisona, funkcjonariusz służby bezpieczeństwa, Wiliam S. Walter zeznał pod przysięga, że w dniu 17 listopada 1963 roku biuro FBI w Nowym Orleanie otrzymało tajną depeszę z cen trali FBI zawiadamiającą, że w dniu 22 listopada dokonany zostanie na Kennedy,ego zamach w Dallas. Przesłuchanie wdowy pa Oswaldzie ZAKŁADY OLIMPIJSKIE 3 MARCA 1968 5-KROTNA SZANSA ZA 20 ZŁ DLA ZEBRANIA FUNDUSZY NA OLIMPIADĘ W MEKSYKU — PP TOTALIZATOR SPORTOWY WRAZ Z POLSKIM KOMITETEM OLIMPIJSKIM ORGANIZUJE ZA PODWÓJNA STAWKĘ 3 LOSOWANIA TOTO LOTKA i LOSOWAŃ E WYJAZDU DO MEKSYKU GRAJAC ZA PODWÓJNA OPŁATA, — NAJMNIEJ ZA 20 ZŁ — MOŻESZ WYGRAĆ: — milion złotych w I losowaniu w Łodzi — milion złotych w n losowaniu w Warszawie — tysiąc złotych w III losowaniu w Warszawie — 2 tysiące złotych na losowaną w Warszawie końcówkę banderoli. A PONADTO W SPECJALNYM LOSOWAT£TU W WARSZAWIE W DNIU 24 III BR. SPOŚRÓD OSÓB. KTÓRE WYGRAŁY PREMIE 2.000 ZŁ — ROZLOSOWANY BĘDZIE: bezpłatny wyjazd do Meksyku SZCZEGÓŁY W KOLEKTURACH. ZYCZA SZCZĘŚCIA W GRZE: PP TOTALIZATOR SPORTOWY POLSKI KOMITET OLIMPIJSKI K-438 'GŁOS Nr 36 (4766) SPRAWA incydentu w Ra vensburgu nie przestaje absorbować bońskiego świata politycznego. Brandt składał wyjaśnienia we wtorek przed parlamentarną frakcją SPD i w środę na posiedzeniu Bundestagu, powtarzając oficjalną wersję krytycznych fra gmentów swego przemówienia. Brandt stwierdził, że ów komunikat DPA spowodował .cię żkie rozstrojenie" stosunków francusko-zachodnio - niemiec kich. Kwestia ta była również tematem wystąpienia kanclerza Kiesingera przed frakcją parlamentarną CDU/CSU. Kiesin-ger odciął się pośrednio od tych kół chadeckich, które pra gnęły wykorzystać całą aferę dla skompromitowania zarówno Brandta osobiście, jak i wiel kiej koalicji. Kanclerz wziął Brandta zdecydowanie w obro nę, uznając oficjalną wersję je go przemówienia za zgodą „z Branslt stwierte rozstrojenie stosunków NRF — Franci® ogólną linią polityczną gabinetu federalnego", dał równocześ nie do zrozumienia, że uważa cały incydent za załatwiony. Ze strony francuskiej nie nastąpi ło jednak dotychczas żadne o-świadczenie, które by ten o-ptymizm uzasadniało. W prasie zachodnioniemiec-kiej podkreśla się, że nawet jeśli pominąć sporną wersję fragmentu dotyczącego bezpośredniej krytyki ' de Gaulle'a, całe przemówienie Brandta w Ravensburgu drastycznie uwypuklało rozbieżności dzielące rządy Francji i NRF w kwestii EWG, stosunków Wschód — Za chód oraz Paktu Atlantyckiego. „Francuskiemu rządowi chodzi już wyraźnie nie tyle o taką czy inną osławioną formułę (przemówienia Brandta.) — pisze korespondent „Die Welt" z Paryża — lecz o orien tację niemieckiej polityki w kwestiach zachodnioeuropejskich". Wskazuje się również, że incydent ravensburski osła bił pozycję Bonn przed mającym nastąpić za kilka dni spot kaniem Kiesinger — de Gaulle, Równocześnie zaznacza się w prasie zachodnioniemieckiej pewnego rodzaju kampania an tyfrancuska. Otwarcie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Grenoble dostarczyło różnym gazetom okazji do zamieszczenia zjadliwych karykatur prezydenta Francji. W związku zaś ze skreśleniem ministrów Wehnera i Schmuckera z listy gości na śniadaniu, które generał de Gaulle wydawał na cześć bawiącego w Paryżu pre zydenta Luebkego, jedna z roz głośni NRF postulowała wręcz, aby Bonn zażądało z tego powodu złożenia formalnych prze prosin przez rząd francuski. Zdaniem wielu obserwatorów, stosunki między Bonn a Paryżem nigdy nie były jesz cze tak złe jak obecnie, a proces rozchodzenia się politycznych dróg obydwu rządów cią gle się pogłębia. RYSZARD DRECKI ** ZIMOWE igrzyska olimpijskie "brI noble" isse" tim NARCIARSKIE konkurencje Igrzysk Olimpijskich dostarczają na razie samych sensacji. Po zwycięstwie Włocha Nonesa na 30 km, w piątek na trasie biegowej 10 km kobiet doszło do następnych rewelacji. Oto pięć pierwszych miejsc zajęły Skandynawki: Gustaws son (Szwecja), Moerdre i Auf-les (Norwegia), Martinsson (Szwecja), Kajosmaa (Finlandia), a dopiero na 6 pozycji u-plasowała się pierwsza zawodniczka radziecka, Kułakowa. Takiego obrotu sprawy nie przewidywali nawet najwięksi optymiści. Zawodniczki radzieckie, które od pamiętnej o-limpiady w Cortina d'Ampezzo w roku 1956, zdobywały regularnie wszystkie złote oraz srebrne medale, wydawały się być nie do pokonania, poniosły klęskę. Niestety, to samo można powiedzieć również o naszych biegaczkach — Biegu nównie, która uplasowała się na 19 pozycji, Budnej — 21, Czerniawskiej — 25 oraz Duraj — 30. Polki nie biegły, a szły jakby im ktoś powiązał no gi- Zwyciężczyni biegu Toni Gu stawsson, wysoka przystojna blondynka, była tym razem klasą dla siebie. Już po 5 km miała zdecydowanie najlepszy czas. Prowadziła od startu do mety. A oto wynika biegu na 10 km kc.lv!et: 1. Gustawsscn (Szwecja) — 36.46,5; 2. Moerdre (Norwegia) — 37.54,5; 3. Aufles (Norwegią) — 37.59,9: 4. Martinsson (Szwecja) _ — 38.07,1 ; 5. Kajosmaa (Finlandia) — 33.09,0; 6. Kułakowa (ZSRR) — 38.26.7; 7. Kołczina (ZSRR) — 38.52,9; 8 Damon (Norw.) — 38.54,4; 9. Nestler (NRD) — 39.07,9; 10. Tano (Szwecja) — 39.09,6; 19. Stefania BIEGUNÓWNA (Polska) — 39.55,4 ; 21. BUDNA (Polska) — 40.09,4 ; 25. CZERNIAWSKA (Polska) — 40.59,0; 30. DURAJ (Polska) — 43.23,8. WIELKI DZIEŃ FRANCUZÓW Piątek był wielkim dniem Francuzów. 2 medale zdobyte przez J. C. Killy'ego i G. Pe- „Slubami panieńskimi" uro czą komedią Aleksandra Fredry, rozpoczęła Irena Górska działalność Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie. Przedstawienie było świetne i mieszkańcy Koszalina do dziś wspominają je z rozrzewnieniem. Lata jednak lecą, bo oto dzisiaj, na naszej scenie zobaczymy drugą realizację „Ślubów". Reżyseruje je Eugeniusz ANISZCZENKO, w scenografii Krystyny HUSARSKIEJ. Z okazji drugiej premiery „Ślubów panieńskich" warto przypomnieć naszym Czytelni kom, że Bałtycki Teatr Drama tyczny wkracza w piętnastole cie swojej działalności. Miłe jest to że jubileusz ten rozpoczyna tą samą komedią fredrowską, najpiękniejszą chyba w naszej literaturze. W przedstawieniu tym Anielę grać będą Cecylia Putro i Urszula Jursa, Klarę — Krystyna Kołodziejczyk i Ewa Nawrocka, panią Dobrójską — Al freda Bayll i Wela Lam, Gu-stav:a — Tadeusz Morawski, Alibna — Wiesław Ochmański i Janusz Krzekdala, Radosta — Jerzy Fitio i Henryk Kleps, a Jana — Jan Milowski. Na zdjęciu: Urszula Jursa (Aniela) i Tadeusz Morawski (Gustaw) w jednej ze scen komedii. { s) Ani łanowe pledy ze Złocieńca (Inf. wŁ) Oprócz materiałów na ubra nia i sukienki oraz koców, załoga Zakładów Przemysłu Weł nianego w Złocieńcu produkuje od nowego roku pledy z anila-ny. Nowość tę. wyrabia w 5 de seniach i 20 kolorach. Pledy są bardzo ładne, niezwykle lekkie i ciepłe. Niestety -— produkowane na razie tylko dla odbiorców bułgarskich. W ramach tzw. szerokiej wymiany rynkowej, odbywającej się pomiędzy krajami socjalistyczny mi, złocienieckie ZPW dostarczą Bułgarom w I kwartale br. 25 tys. sztuk takich pledów Dopiero w II kwartale br. popularna „Wełna" rozpocznie produkcję anilanowych pledów na rynek krajowy. Ogółem za łoga ZPW wyprodukuje w tym roku 140 tys. mb. tkaniny ple-dowej. (rom) Francja Wiochy Szwecja ZSRR USA Norwegia Finlandia Szwajcaria złote srebrne brązowe 1 1 — Nieoficjalna punktacja drużynowa jest następująca: 1. Norwegia 14,5 pkt. 2—3 Francja i USA — po 12 pkt. Skandynawki pokonały biegaczki ZSRR rillata sprawiły, że gospodarzom poprawiły się humory. Zapomnieli o kłopotach organi zacyjnych, trudnościach z pogodą. Wyniki biegu zjazdowego mężczyzn: 1. Jean-Claucie Killy (Francja) — 1.59,35; 2. Guy Perillat (Francja) — 1.59,93; 3. Daelwjier (Szwajcaria) — 2.00,32; 4. Messner (Austria) — 2.01,03; 5. Schranz (Austria) — 2.01,89; 6. Mahlknecht (Wiochy) — 2.02,00; 7. Prinzig (NRF) — 2.02,10; 3. Orcel (Francja) — 2.02,22; 9. Ne-nnirsg (Austria) — 2.02,31; 10. Bruggman (Szwajcaria) — 2.02,36. Według nieoficjalnych rezultatów Polacy zajęli miejsca: 2-PQ O ot (H-i m «T\ D KILKUNASTU dni, w ośrodku ^ „Praktyczna Pani" w Darłowie, czynna jest wystawa prac plastyka-amatora, Zbigniewa Bialożyta. Zgromadzono na niej talerze z płyt paździerzowych, z wypalanymi wzorami, obrazy, rzeźbę, prace z me taloplastyki. Zb. Białożyt jest amatorem, nie mającym ukierunkowanej twórczości. Próbuje swych sił w różnorodnych for-miach. Stąd tytuł wystawy — „Próby". Próby zresztą udane, jeśli sądzić po zainteresowaniu, jakim darłowianie darzą wystawę. Codziennie przez salę ośrodka dar łowskiego oddziału WSS przewijają się dziesiątki osób. Z twórcą prac zgromadzonych na wystawie bywalcy „Praktycznej Pani spotykają się dość często. Zb. Bialożyt, nauczyciel szkoły Tysiąclecia, jest znanym działaczem społecznym. Ze swoimi uczniami wykonał wiele ozdobnych talerzy, którymi przybra no szkołę. W ośrodku WSS prowadzi zajęcia na temat dekoracji mieszkań, wyposażania wnętrz itp. W Darłowie jest dość liczna grupa osób, które na co dzień interesują się jego twór czością. Ich zasługą jest zorganizowanie tej wystaury. Wypożyczyli bovńem zakupione, bądź otrzymane od utalentowanego amatora, eksponaty. Wydaje s>ię, że warto bliżej zainteresować się pracą p. Białożyta. Aby po „Próbach" darłowianie mogli obejrzeć jeszcze inne jego dzieła. Zasługują na uwagę. (el-ef) Fot. J. Piątkowski „SIAŁA BABA MAK** Tak zatytułowała Krystyna Miłobędzka swoją sztukę, któ rej prapremiera odbyła się w Państwowym Teatrze Lalek w Słupsku. Sztukę reżyserowała Juliana Całkowa, projek ty scenograficzne przygotował Kazimierz Samołyk, muzykę skomponował Jerzy Milian, a układy taneczne opracowała Barbara Kasprowicz ?• Opery Poznańskiej. W. WIŁKOMIRSKA W WASZYNGTONIE 4 lutego w sali koncertowej Constiłution Hall w Waszyng tonie odbył się występ orkie stry kameralnej Filharmonii Warszawskiej z udziałem Wan dy Wiłkomirskiej. Koncert, którego %vysłuchało 2,5 tysiąca osób zyskał doskonałe recenzje waszyngtońskiej prasy. „Washington Post" nazwał wręcz muzykę W. Wiłkomirskiej „anielską". Tournte naszych artystów obejmuje kilkanaście miast USA. ROCZNICA ŚNIADECKIEGO W bieżącym roku mija 200. rocznica urodzin lekarza, che mika, pedagoga i publicysty Jędrzeja Śniadeckiego, jednego 7, czołowych uczonych e poki Oświecenia. Obchody tej rocznicy rozpoczną się w Byd goszczy posiedzeniem naukowym poświęconym działalności J. Śniadeckiego w dziedzi nie nauk przyrodniczych i che micznych oraz jako wychowawcy z okresu jego profesu ry w Wilnie. INAUGURACJA W Ś WIDWINIE? Wydział Kultury Prezydium WRN zwrócił się do Minister stwa Kultury i Sztuki z propozycją zainaugurowania roku kulturalno-oświatowego 1968/69 w naszym województwie. Jeśli propozycja zostanie przychylnie rozpatrzona sfcim klubie MPiK. (a wiele na to wskazuje) wów czas miejscem centralnej inau guracji byłby przebudowany Nakładem Wydawnictwa Po świdwiński zamek. II FESTIWAL PIOSENKI ŻOŁNIERSKIEJ... ...odbędzie się w Połczynie--Zdroju i Kołobrzegu. Ze względu na uroczyste obchody 25. rocznicy Powstania Wojska Polskiego będzie miał szczególny rozmach i charakter. Od pewnego czasu trwają przygotowania organizacyjne. M. in. 15 lutego na specjalnej konferencji zbiorą się w Koszalinie przedstawiciele zainteresowanych instytucji — wśród nich Głównego Zarządu Politycznego WP, aby przedyskutować szczegółowe problemy organizacyjne. WYSTAWY KOŁOBRZEŻAN Kołobrzescy plastycy coraz częściej dają o sobie znać. \ lutego otwarta została wystawa malarstwa Elżbiety Dudzik, zaś 6 lutego wystawa malarstwa Kazimierza Cebuli. Pierwszą ekspozycję zorganizował kołobrzeski PDK, Kazimierz Cebula natomiast wystawia swe prace w koszaliń- .,PUNKT WIDZENIA* SEZON STEFAŃSKICH Jesienią w Stupsku © FESTIWAL POLSKIEJ PIANISTYKI & ZAKOŃCZENIE MIĘDZYNARODOWEJ KAMPANII MUZEALNEJ W tych dniach pod przewód nina Baster i Jerzy Dolny. Kon nictwem przewodniczącego Pre certy w BTD rozpoczynać się zydium MRN w Słupsku, dra będą o godz. 18. Jana Stępnia obradował komi- Od drugiego dnia t.j. od 9 tet organizacyjny Festiwalu września w Sali Rycerskiej Polskiej Planistyki. Człon- Zamku Książąt Pomorskich, kami komitetu są m. przez sześć kolejnych wieczo- in. sekretarz Komitetu rów, o godz. 20.15 rozpoczynać Miasta i Powiatu PZPR się będą recitale klawesyno- tow. St. Łyczewski, zastępca we. Wykonawcami ich będą kierownika Wydziału Kultury m. in. Elżbieta Stefańska, Julit Prezydium WRN, J. Miszczy- ta Sieńdzińska i Jerzy Witków szyn i dyrektor KOS — A. Cwojdziński. Jak uprzednio u- SKl. Poszczególne koncerty i stalono festiwal trwać będzie tale zapowiadać będą: Jerzy w bieżącym roku od 8 do 15 Waldorff, St. Kisielewski, J. września. W roku bieżącym Wallek — Walewski, Zb. Paw odbywać się on będzie w sali licki i Z. Sierpiński. Komitet BTD. Przewidziane są 3 kon konkursowy FPP zamierza pod certy symfoniczne oraz 5 re- jąć starania o zorganizowanie citali fortepianowych. KOS za- w czasie trwania festiwalu wy warła już umowy z wykonaw- jazdowej sesji krytyków mucami. M. in. będą to pianiści: zycznych SPAM. Regina Smendzianka, Tadeusz Warto dodać, że w okresie Żmudziński, Alek.-andra U- festiwalu odbywać się będzie trecht, duet fortepianowy Ja- w Słupsku druga duża impreza io charakterze naukowym: zakończenie II Międzynarodowej Kampanii Muzealnej, połączo- VI Zjazd Bibliotekarz? W dniach 12—14 lutego odbędzie się w Warszawie VI Zjazd Bibliotekarzy Polskich. W jego pracowitym programie przewidziano kilka referatów. M. in. doc. dr Jan Baumgart mówić będzie o roli Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich w rozwoju bibliotekarstwa p?>l skiego, prof. dr Helena Więckowska przedstawi stan i kierunki badań w zakresie biblio tekoznawstwa. Kilka referatów zostanie też wygłoszonych w trzech roboczych komisjach:, ne z otwarciem Działu Etnogra ficznego Muzeum Pomorza Środkowego w odbudowanym młynie zamkowym. (ha) znańskiego ukazała się druga książka Zygmunta Zelwana — „Punkt widzenia". Zawiera o-na 7 opowiadań, o których wydawnictwo pisze" we wstępie: „Jest to kontynuacja tego samego typu prozy, gdzfe analiza psychologiczna stanowi oparcie dla poszukiwań g!ę bok o ukrytych motywów postępowania". Gratulujemy, do czytania. Bierzemy się Z BRAZYLII DO POLSKI Wdowa po znanym pisarzu — podróżniku, Bohdanie Le-peckim, przekazała Muzeum Narodowemu w Warszawie zbiór książek swego męża. Autor mieszkający po wojnie w Brazylii napisał m. in. „Ma dagaskar", „Polacy w Paranie", „Od Amazonki do Ziemi Ognistej". W najbliższym czasie księgozbiór znajdzie się w kraju. Krakowska rodzina muzyków i muzykologów — Stefańskich, znajduje się w pracowitym okresie. Po występach w Japonii i ZSRR powrócili do kraju Halina Czer ny-Stefańska i prof. Ludwik Stefański. Ich córka, klawe-synislka Elżbieta Stefańska--Łukowicz odnosi sukcesy w Europie, m. in. w Cannes. Zaś pianista Jerzy Łukowicz przygotowuje się do występów we Włoszech 1 w Al-gerii. (m) Dramat mało prawdopodobny? yfy OZE o tym pisałem dawno, a może zu- pełnie niedawno. Wiem jednak, że bez przerwy powracam myślą do epoki przełomu naszego wieku i rysuje mi się ona z każdym dniem coraz bardziej kusząca i w miarę od niej oddalenia — prawdziwiej ludzka. Nie czynię tego pod wpływem książek, ani tym bardziej pod wpływem mody To ludzkie, któ rego tak mało jest io naszej aktualnej s\ztuce, to wszystko, związane z losem człowieka, jest w sztuce secesyjnej, modernistycznej, czy jak inaczej określalibyśmy ją, motywem wiodą- erom7d^eńi^^b^ol:ów^^dSep• cvm- p?e*'<*e>. mi!ośA «" - T . ____ mieranie i smierc istnieje w niej ciągle jako naukowej mformacji. (<,fc jawny lub ukry[y_ , do tych elemen_ Zjazd kończy obchody 50-lc- . ,,, cia SBP organizacji która nJ 1 Pomyśleć, ze jeszcze kilkanaście lat te-początku liczyła «0 'członków 'mu> epoka seceszbywana hVła Poglądem, ze obecnie zaś — 9 t^cy a Xi - ^icjoch s2(«W enropejsMerstanomila ona to połowa wszystkich polskich okres najobrzydliwszy, najbardziej mieszczan-bibliotekarzy. Ich dorobek jest ^ Filister jednak i mieszczanin zwrócił się jem bibliotek, jak też wieloma Wojtkiewicz i Ruszczyc ze swoją „Zie- usprawnieniami ich działalnoś?mia 1 areszcie wczesne, niezwykłe rzezby ci, zwłaszcza specjalizacji, Pomyślnych obrad! mia Xawerego Dunikowskiego. To u nas. Bo mówię tylko o naszych artystach, nie powołując ńę na Klimta, Rodina czy Muncha. Poioiedzialem — Dunikowski. Jakże łatwo dziś podobny sąd, co mój, sprawdzić na takim jak on, przykładzie. Jego dzieło jest skończone, równocześnie dalekie od nas i niesłychanie nam bliskie. W jednym miejscu zostało t EDEN z moich przyj a-| ciół, po premierze sztuki Janusza Krasińskiego Wkrótce nadejdą bracia", o- powiedział mi taką oto histo ryjkę: Działo się to w pierwszym roku po wojnie, w okoli cy Karpacza, gdzie studentom zorganizowano obóz zimowy. Z domów wypoczynkowych, po łożonych w górach, nikomu nie ne — odzyskanych, kim elementy sensacyjne. Po- chciało się chodzić pieszo do Wspomnienia pierwszych osad czątkowo, oglądając przedsta-miasteczka. Na szczęście, w ników budzą grozę i wy\frołu- wienie, buntowałam się prze-domach tych było mnóstwo 33 śmiech. Jedni we wspomnie ciwko temu, ale po spektaklu sanek i one służyły za środek niach zachowali swoje mia- przyznałam reżyserowi rację, komunikacji. Ale że nikt nie steczko tonące w pierzu, inni Po prostu aktorzy, grający pa miał ochoty na wciąganie o- znają rozkład wielu mieszkań, rę głównych bohaterów — Han wych saneczek w drodze po- niekiedy nie tylko w swojej na Krupianka (Ada) i Andrzej wrotnej pod górę zostawiano dzielnicy, bo na skutek działał Nowiński (Kolekcjoner) —• je po prostu w miasteczku, ności szabrowników musieli są w swoich rolach bezbarwni. Któregoś dnia zaalarmowano nieustannie zmieniać swoje lo Przez to pierwszy akt nuży nie kierownictwo domów wczaso- cum. Wszyscy przyznają, że u- co, brak w nim narastającego wych, że plac przed stacja ko czucie beztroski, wywołane za napięcia dramatycznego. Wiem, lejową w miasteczku zataraso- kończeniem wojny, mieszało aktorzy mogą mieć na swoją wany był owymi sankami. Bra z niepokojem o jutro, w obronę zbyt słuchowiskowy kło miejsca na samochody, fur którym nie było jeszcze stabi- charakter tej części sztuki, ale mańki. Odtąd co jakiś czas lizacji. Organizujące się zaled nie można zaprzeczyć, że i ma brano konia i powiązane sa- placówki władzy państwo teriał dla aktorów jest tu nie-neczki wywożono w góry. wej i panujący nastrój tym- mały, ale zupełnie nie wyko- Historia mało prawdopodob- czasowości dawały pole do po rzystany. na i równie bzdurna, jak P*su szabrownikom i u>atwiały Nie przesadzę, jeżeli napiszę^ owo poganianie konia serią z sytuację tym wszystkim, któ- że charakter temu przedstawie automatu w sztuce Krasińskie rzy chcieli za wszelką cenę u- niu nadali dwaj aktorzy: Sta go. Surrealizm takich sytuacji ciec od swojej przeszłości, wy- nisław Zych i Aleksander Ga na milę pachnie jednak atmo mazać ją. ^ wroński, którzy występują tu sferą pierwszych tygodni po Zdawałoby się że tem okres w rolach Gościa I i Gościa II. wojnie tutaj, na ziemiach, któ w którym, jak w tyglu, wrzało, Oni wnoszą na scenę swobodę t re w owym czasie nosiły współ okres, kiedy trudno było tutaj życie i prawdziwy śmiech. dostrzec choćby okruszyny no- Swoje niewielkie role zagrali wej społeczności, będzie niewy z prawdziwym talentem i szcze czerpanym tematem dla litera rze się bawiłam oglądając ich tury, a szczególnie dramatu, na scenie. Autentyzm, widać nazbyt świe W epizodach Konusa i Czło ży, jeszcze przeszkadzał twór- wieka z charakterem wystąoili com. Ale jeżeli literatura nie Kazimierz Gawęda i Stefan zdobyła się na wybitne dzieło Buczek. o tamtych czasach, których Scenografię, nieco ciężką i nieoczekiwane konflikty i a- masywną jak na tego typu bsurdalne sytuacje do dzisiaj sztukę, projektował Marian Ko zdumiewaja, cóż dopiero mówić łodziej. Nie pomógł on też o dramacie? Na palcach u jed Kannie Krupiance w dobraniu nej ręki można policzyć sztuki kostiumów. W czasach, kiedy teatralne, których akcja dzie- z każdą zapałką należy się li-je się tutaj, w którymś z no- czyć i w mieszkaniach brak wych województw naszego jeszcze światła elektrycznego, kraju. I dobrze się stało, że dy bohaterka chodzi po wyszabro rekcja Bałtyckiego Teatru Dra wanym mieszkaniu w bielut-matycznego znalazła miejsce kiej, odprasowanej bluzeczce, na naszej scenie dla nowej To nazbyt nieprawdopodobne, sztuki Janusza Krasińskiego I na domiar nosi szpilki. Po „Wkrótce nadejdą bracia". Ów co? Jeżeli realia tego domu są „mało prawdopodobny dra- tak - dokładne, bądźmy dokła-mat w dwóch aktach" — jak dni i w ubiorze. podkreśla w podtytule autor Aczkolwiek zachwiane zosta —• mógł się rozgrywać w Dar- ły proporcje w tej sztuce na łowię, Ustce czy Kołobrzegu, korzyść sensacji i pierwsze sce bowiem niewiele jest takich ny jednak nużą, radzę obej-małych portowych miasteczek rzeć to przedstawienie. Bliskie poza naszym województwem, będzie ono szczególnie tym, Ten szczegół jest zresztą mało którzy osiedlali się na tych zie- na naszą imaginację, na nasze myśli i wzruszenia w sposób bardzo mocny. To właśnie cykl „Tchnień", „Macierzyństw" zakończony akordem najwspanialszym, jakim były „Kobiety brzemienne". Do podobnej potęgi wzniósł się Dunikowski jeszcze tylko „Autoportretem" i „Pomnikiem Bolesława Śmiałego". Ale te ostatnie dzieła związane były już całkowicie z duchem innej, nowej, współczes nej epoki a ich dramatyzm i dynamika wynikały z burzenia starych stystemów i manifestacji form bez wątpienia nowatorskich. SECESJA? Felieton dzisiejszy jednak nie osobie Dunikowskiego jest poświęcony. On i jego twórczość posłużyły po prostu za przykład istotnej i wielkiej miary epoki, do której wracamy. W tym miejscu też chciałem podkreślić, że nasze zainteresowanie realiami tamtego czasu, a to: lampami naftowymi, fotelami, bujanymi, formami graficznymi, bibelotami, śmieszącymi nas fotografiami z rodzinnych albumów jest czymś konkretnym, aczkolwiek nie podstawowym. Jest to najbardziej po- l istotny. Istotne jest chyba to, miach w pierwszych miesią- NA KURHANACH SCYTÓW W pobliżu Samarkandy trwają prace wykopaliskowe na kurhanach starożytnych Scytów. Znaleziono wiele cie- jj zgromadzone, przeto można je ogarnąć spoj-kawych przedmiotów z II — 11 rżeniem i zdać sobie sprawę z tego co najsil- •ód niej na nas działa. I właśnie w warszawskiej wieku przed naszą erą. Wśród nich krótkie miecze, groty strzał, miedziane zwierciadło z kościana rączką Cm) „Królikarnf, będącej muzeum Xawerego Dunikowskiego uderzy nas, że jego najwcześniejsze rzeźby sa zdolna oddziaływać aa nax. wierzchowna form,a zainteresowania przecież głębszego, źarliwszego, gdyż całkowicie wewnętrznego charakteru. Zainteresowania te nie koncentrują się na formie, lecz poprzez jej wyznaczniki starają się dotrzeć do stref treściowych gdzie zazębione są z sobą wzajemnie różne czynniki i gdzie znaleźć można poczuce nieśmiertelności i klęskę śmiertelności. Oto był przełom wieku — już „archeologia" — a jednak tak bliski nam, IGNACY WITZ że autor potrafił rzeczywiście cach po wojnie, oddać w swojej sztuce nieco klimatu tamtych „pierwszych dni wolności". Sztuka napisana jest zręcznie, dowcipnie, nie brak w niej też domieszki sensacji. Autor niczego nie dopowiada, nie rozwiązuje konfliktu, Pozostawia spory margines realizatorom i widzom. Reżyser, Piotr Paradowski. wydobył z niej przede wszyst- J AD WIG A SLIPIŃSKA Bałtycki Teatr Dramatyez ny Koszalin — Słupsk. Janusz Krasiński: „Wkrótce nadejdą bracia"'. Reżyseria — Piotr Paradowski, scenografia — Marian Kołodziej. Crwarta premiera sezonu 1967/6&, [GŁOS Nr 36 <47ff6) Str, 5 Mtm A Bogusław X Wielki Najwybitniejszy spośród wszystkich władców Pomorza Za cbodniego Bogusław X był najstarszym synem Eryka II i Zofii. Obok trzech braci posiadał Bogusław również kilka sióstr, z których dwie przeżyły księcia. O jego dzieciństwie i latach młodzieńczych brak nam konkretnych danych źródło wych. Wiadomo tylko, że ojciec pragnął go wysłać na dwór ■wawelski pod opiekę J. Długosza. Czy doszło to do skutku, tego nie wiemy. Inna mało prawdopodobna wersja utrzymuje, że młode lata upływały Bogusławowi w wielkiej biedzie, gdyż skłócona ze swym mężem matka, księżna Zofia, nie troszczyła się o najstarszego syna, a co więcej, chciała się go pozbyć, jako konkurenta do władzy nad księstwem. Po dojściu do pełnoletności młodemu księciu udało się przejąć władzę w swe ręce, w czym niemałą przysługę wyświad czył mu Jan Lang, zamożny chłop z Łącka (w pobliżu Darłowa), który zawsze ratował książęce pacholę w czasach biedy i zaniedbania. Tuż zaraz po śmierci ojca zmuszony był Bogusław X toczyć krwawą wojnę z Brandenburgią, gdyż elektor nie uzna wał jego praw książęcych. W wyniku wojny zawarto układ pokojowy w Przemysławiu, wzmocniony układem małżeńskim Bogusława z Małgorzatą Hohenzollerówną. Małżeństwo to jednak nie przyniosło księciu szczęścia. Według kronikarzy pomorskich przyczyną rozpadu stadła książęcego, miała być rzekoma niepłodność córki elektora, a nawet jak podaje Kantzow, celowe usuwanie płodu. Zmuszał do tego córkę ojciec elektor, mając na uwadze rychłą sukcesję całego Pomorza. Bogusław był bowiem jedynym, ostatnim władcą w państwie pomorskim. Skoro cała sprawa wyszła na jaw, kazał książę zagłodzić na śmierć przybocznego lekarza Małgorzaty, a samą księżnę usunął z dworu i żył w całkowitej separacji, aż do jej rychłej śmierci. Na krótko przed śmiercią żony, namiętny myśliwy za jakiego Bogusław uchodził uległ poważnemu wypadkowi na polowaniu. Goniąc jelenia spadł z konia. Rozjuszone zwierzę ugodziło go potężną koroną swych rogów w klatkę piersiową, przeszywając na wskroś płuca. Natychmiastowa pomoc lekarzy utrzymała go przy życiu, a silny organizm zrobił resztę. W kilka tygodni potem książę znów dosiadł swego konia. Ucieszony nieszczęściem Bogusława elektor przysłał specjalnego posła, aby się upew nić o rychłej sukcesji. Książę wbrew radom lekarzy przyjął posła siedząc, a dla podkreślenia swego zdrowia kazał sobie podać wielki puchar piwa, do którego od czasu do czasu spluwał krwią. Na długą mowę posła kazał wygłosić orację w języku polskim, z której Brandenburczyk nie zrozumiał ani słowa i z niczym odjechał, chociaż rekonwalescent owo wystąpienie poważnie odchorował. Tuż pn śmierci swej pierwszej żony, ożenił się książę po raz drugi z córką króla Polski, Kazimierza Jagiellończyka. Ślub per procuram odbył się w Grodnie, a w początku roku 1491 młoda Anna Jagiellonka została powitana w Dąbiu pod Szczecinem. W ten sposób książę pomorski stał się szwagrem trzech kolejno po sobie panujących królów polskich. W rok potem przyszła z tego małżeństwa na świat córka Anna, a następnie dwóch synów Jerzy I i Kazimierz. Spokojny o losy swego księstwa udał się Bogusław w daleką wyprawę do Palestyny. Przemierzył wówczas ze swym orsza kiem całą Rzeszę niemiecką, słoneczną Italię, a także miał wiele przygód w żegludze po Morzu Śródziemnym i w podróży po Ziemi Świętej. Po dwóch latach powrócił dopiero fio swego państwa otoczony nimbem sławy, jako bohater. Był entuzjastycznie witany przez rodzinę i poddanych. Zwiedziwszy spory szmat Europy i częściowo Azji, książę Bogusław przystąpił do wielkich reform wewnętrznych dążąc do centralizacji państwa i zwiększenia swej władzy. W polityce zagranicznej starał się książę zbliżyć do Polski, by w oparciu o swego wschodniego sąsiada, być bezpiecznym wobec nieustannych zakusów Brandenburgii. Polityka zbliżenia z Polską była aktualna zwłaszcza w czasach panowania Aleksandra Jagiellończyka, kiedy to przywódca obozu szlacheckiego Jan Łaski dążył do wcielenia Pomorza Zachodniego do Polski w drodze unii personalnej. Książę Bogusław miał zostać pierwszym senatorem w Polsce, a samo Pomorze Zachodnie zostałoby powiększone o nadgraniczne polskie terytoria. Śmierć Aleksandra zburzyła te plany. Za Zygmunta Starego ponowiono rozmowy, ale już bez żadnych rezultatów.^ W życiu rodzinnym książę w tym drugim, polskim małżeństwie był szczęśliwy, a główną tego przyczynę upatrywać by można w licznym zastępie synów i córek. Anna Jagiellonka (1454 - 1523) okazała się dobrą matką i kochaną żoną. Zmarła przypuszczalnie na gruźlicę w trudnych miesiącach konfliktu ze Szcze cinem, książę tę stratę odczuł bardzo boleśnie. Cała rodzina książęca opuściła Szczecin w r. 1503, słabowita zaś Anna schroniła się wówczas w świeżo wybudowanym zamku we Wkryujściu, gdzie wilgotne ściany i zimne pomieszczenia pogłębiły kryzys w zdrowiu księżnej. Anna Jagiellonka zmar ła 12 sierpnia 1503 r. we Wkryujściu, zaś pochowano ją w klasztorze w Eldenie. Z małżeństwa z Anną doczekał się Bogusław 8 dzieci w tym 5 synów: Jerzy I, Kazimierz, który zmarł rzekomo z pijaństwa w wieku lat 18, Barnim X zmarły jako niemowlę, Barnim XI, Otto, który umarł jako 15-letni chłopiec. Z córek, Elżbieta zmarła jako panienka, a dwie inne Anna i Zofia zostały wydane za mąż: pierwsza za księcia legnickiego, a Zofia została królową Danii, jako żona Fryderyka I. Najstarszy syn księcia Jerzy I ożenił się w roku 1513 z Amelią, córką elektora palatynatu reńskiego, a młody Barnim XI w r. 1525 z Anną, córką księcia brunszwickiego. Na oba wesela proszony był król Polski Zygmunt Stary, który jednak wymówił się od udziału w uroczystościach weselnych. Ciężkim dla starego już księcia Bogusława X był rok 1518. Zmarło bowiem w tym czasie kilku jego bliskich doradców, a także zmarł, spadając po pijanemu z drabiny, ulubiony syn Kazimierz. Prawdopodobnie w tym samym czasie zmarła również i córka Elżbieta. Po tych ciężkich przejściach zanikła dawna energia księcia. Rządy państwem przejmowali pochlebcy i zausznicy księcia, a on sam odizolował się od dworu i na starej plebanii, na cmentarzu, dokonywał reszty żywota. Zmarł 5 paź dziernika 1523 roku. Był człowiekiem silnym, dobrze zbudowanym i odznaczał się dobrą pamięcią.., dr ZYGMUNT BORAS Ks. Bogusław X (1454—1523) Muzea- uniwersytety kultury nie, odbędzie się zakończenie wielkiej imprezy: II Międzyna rodowej Kampanii Muzealnej ICOM, połączone z sesją etnograficzną i otwarciem stałej wy stawy etnografii i kultury mate Kiedy chodzimy do muze- Toruniu) wyzwalają wspom- Przed trzema laty powstało rialnej Pomorza Środkowego, um? Przeciętny Polak odpowie: nienia z zamierzchłej przesz- w Słupsku, w nowo odbudowa Zabytek musi być do tego cza — Jak mam trochę wolnego' łości. Czyniąc zadość hasłu: nym Zamku Książąt Pomor- su odpowiednio przystosowa- „Muzea — uniwersytetami skich, Muzeum Pomorza Srod ny. To nie zrządzenie przypad kultury", placówki te coraz kowego. Jest to, inaczej mó- ku, że Słupsk, a konkretnie mó bardziej ' oddziałują na na- wiąc, placówka okręgowa, pro wiąc Muzeum Pomorza Środ-sze życie. „Katastrofy dziejo- gramująca i koordynująca kowego, wybrane zostało na i i Fotem jest we, jakim ulegał nasz kraj, pracę oddziałów i muzeów re finał międzynarodowej impre-W zależności od zwłaszcza barbarzyńska, rabun gionalnych w innych miastach, zy, takiej rangi i miary. Jest czasu lub kiedy zdarzy się ja kaś okazja, albo po prostu — kiedy muszę. A kto odwiedza programowo muzea? Uczniowie, studenci i... Potem jest już różnie. poziomu umysłowego środowi- kowa polityka hitlerowskiego Nie znaczy to wcale, że np. od to wyraz oceny dorobku kosza ska zainteresowanie muzeum najeźdźcy poczyniły w zaso- dział archeologiczny w Kosza- lińskich muzeów. Od 1965 r. jest rozmaite: Częściej trafia bach narodowych dzieł sztuki linie nie mógłby stać się samo czynne są stałe wystawy, przy, tam człowiek oczytany, łakną i zabytków ogromne, a często dzielnym muzeum archeologi- gotowane na wysokim pozio- cy wiedzy, rzadziej przecięt- nieodwracalne straty. Walka cznym, podobnie jak samo- mie: „Dzieje Ziemi Koszalin o ich ocalenie to jedna z naj- dzielną placówką mogłoby być piękniejszych patriotycznych Muzeum Oręża Polskiego w kart polskiego ruchu oporu Kołobrzegu czy też Muzeum w ny mieszkaniec miasta czy wsi. A jednak rokrocznie 15 milionów Polaków odwiedza muzea których jest w kraju 350 licząc razem z izbami muzealnymi. Bardzo zmieniło się w latach powojennych samo pojęcie mu zeów. Ze skarbców narodowej kultury, muzea stają się w co raz większym stopniu ośrodkami życia umysłowego i kul turalnego, rozwijają działalność naukową. Organizują nie tylko wystawy, ale i wiele cie kawych imprez kulturalnych, oświatowych. Do tchnących po Darłowie. Ale na to trzeba środków. Skoro jest ich za ma przeciwko okupantowi hitlerowskiemu, a restytucja muze alnictwa — to nasze wielkie osiągnięcie po odzyskaniu nie podległości — w Polsce Ludowej". Te słowa wiceministra rzyć, właściwie kultury i sztuki Zygmunta pierwszoplanowe skiej" w Zamku Książąt Po morskich w Słupsku, „Kultura Ludowa Słowińców" w Klukach (Skansen Słowiński) i w Koszalinie (Oddział Areheolo- ło, niezależnie od stale rosną- giczny) — „Pradzieje Pomorza cej pomocy państwa, to trze- Środkowego". Zorganizowano ba nimi umiejętnie gospoda- też 23 wystawy czasowe: m. określając in. prac koszalińskich arty- potrzeby. stów — plastyków, dzieł Jana Matejki, grafiki marynistycznej, rybołówstwa śródlądowego, ekspozycje folklorystyczne itp. Wystawy zwiedziło w cią gu trzech lat 611 tysięcy o- „Cud" zdezaktualizowany 5 TOCZNIE i przemysł okrętowy — był od wielu lat żelaznym argumentem, kartą atutową we wszelkich dyskusjach na temat zachodnionie- . ^ . .' , .____ mieckiego „cudu gospodarcze- v>e w NRF nie spuszczają z tri odpowiada a dynamiczny roz-go". Wskazywano na tę dziedzi umfalnego tonu. Jednakże rze- woj gospodarki naszego zachód nę ilekroć zachodziła potrzeba czywistość nie jest już tak pięk niego sąsiada ma zgoła inne, -przekonywania o prężności i na. Recesja dająca się od wie bynajmniej nie cudowne przy-dynamicznym rozwoju zachód In miesięcy mocno we znaki czyny społeczne i ekonomiczne nioniemieckiej gospodarki Istotnie — przemysł okręto- całej zachodnioniemieckiej go- wynikające z możliwości stwa spodarce — nie ominęła rów- rżanych przez ustrój socjali iSLULiue y" nież przemysłu stocznioioego. styczny. Tę dynamikę można wy, dobrze rozwinięty od w roku ubiegłym produkcja również dobrze prześledzić na pięcioleci w tej części niemie - stoczni spadła o ponad 250 ty sn. przykładzie przemysłu okręto- kiego wybrzeza jaka dostała _________5,.. _ f..___ , __... ATK>n . . . . , BRT w porównaniu z 1966. Spa wego i żeglugi w NRD. się NRF w ostatnich latach ten dotknąl 2$ stoczni du- Bardzo krótka historia roz-przezywał swoją ^P™sperzfy. ^ średnich, a jedynie kil- woju tej dziedziny gospodarki ka może mówić o pewnych (zabrano się za nią późno wo- Rok temu cała zachodnionie- miecka prasa przez długi czas postępacK Również znaczna bec innych pilniejszych ko-zachtystywała^ się >>ni^ Vwa- większość małych stoczni od- nieczności) nie notuje żadnych lym triumfem , jakim stało nie notowała regres.Zaznaczyły się recesji ani przestojów. W 1950 przeschnięcie przez stocznie także kiopoty z eksportem, w roku NRD posiadała jeden NRF po latach zaciekłej ry wieiu (j0^ach trzeba było skró przestarzały parowiec. a przed Garsteckiego mogą stanowić Więcej zrozumienia dla rozwo ocenę dorobku koszalińskiego muzealnictwa ^ muszą jed-muzealnictwa _ W jakże trud- nak wykazać powiatowe i miej nych warunkach pracowali s^e rat|y narodowe. Niedob-przez kilkanaście lat po wy- rze ^o świadczy o gospoda- zwoleniu nasi muzealnicy, aby rzach miasta czy powiatu, jeś sób. W ub. roku zwiedzających zebrać bezcenne relikty' sło- ^ nP- w Koszalinie nie moż- było ponad 252 tysiące. Coraz oświatowych. Do tchnących po wiańskiej i polskiej przeszłoś na wygospodarować 150 tysię bardziej popularną formą pra wagą sal wystawowych wkra- ^ Mogą Q tym powiedzieć: żutych na dokonanie nie- cy stają się odczyty i spotka- cza muzyka, a nadzwyczaj a- jmaria ZABOROWSKA zbędnego remontu dachu i wy nia z wybitnymi przestawicie- trakcyjne imprezy „światło i kustosz słupskiego Muzeum, mianę zmurszałych instalacji, lami nauki i kultury. Przyjeż dźwięk (szkoda, ze tylko w która dysponując groszowym a.lbo Jeśli zamyka na okres dżali na nie: prof. Jan Biskup budżetem nenetrowała ^aicat zimowy Muzeum szczecineckie doc. Dopierała, prof. St. Doki. Ziemi Koszalińskiej w po- z P^odu nieogrzewania. To renz, prof. Jan Białostocki, szukiwaniu reliktów przeszło Prawda, że w ten najprostszy prof. Zygmunt Świechowski i ści, pan HIERONIM FIODO- sP°s°b można uchronić zwie- inni. Jeżeli dodamy do tego HO W—kierownik darłowskie- dających przed przemarznię przeglądu najważniejszych po go Muzeum, czy też inni. Ma c^em- Prezydium PRN w Szcze czynań Muzeum Pomorza Środ swój udział' konserwator' wo- ci.nku me zdaje sobie widocz- kowego sesje popularnonauko-jewódzki, mgr FELIKS PTA- n*e sprawy, jak bardzo nisz- we i badania naukowe, otwar-SZYŃSKI, mają archeolodzy cze^a eksponaty muzealne w cie kilku przewodów doktor-i etnografowie. Można mówić niskiej temperaturze. M!ożna skich, otrzymamy odpowiedz, o dorobku młodej kadry mu- by Potraktować, jako wyborną dlaczego tak szybko wzrosła zealników, którzy wciąż jesz aneSdotkę to, że w Sławnie, ranga koszalińskiego muzeal-cze w niełatwych warunkach, dotacją na polepszenie nictwa. przywracają dawną świet- ^arun^w działania darłow- Sprawami rozwoju muzeal- ność reliktom przeszłości .War slue§° Muzeum był zakup pio- nictwa zajmowała się ostatnio to wiedzieć, że w koszalińskich ru"°C"r°nu (•)• Komisja Oświaty i Kultury muzeach liczba zbiorów (nie , "otrzeb jest oczywiście bar Wojewódzkiej Rady Narodo- wliczając w nie książek) prze .? duz0- Jedną czwartą bud- wej, na wyjazdowym posiedze kracza 13,5 tysiąca. Każda sko zetu pochłaniają kapitalne re- niu w Słupsku. Dyrektor Mu rupa, czy narzędzie, każdy o- mon ty. *-[ezel1 ni.e sa one w zeum Pomorza Środkowego braz czy przedmiot musi mieć P0^6"11110 czasie prowadzone mgr Janusz Przewoźny ... 1 1 -f lAS OKs L U> UUrv-aU(Ł (,/^CUU L/yiU or»/ U v t/ ^ i-Ł I w LV ł- ^ , \x. [JI /w ^ V realizacja — przemysłu okręto ^ C2as pracy o jeden dzień w kilku tygodniami prasa donio Wielkiej Brytanii W ro tygodniuw słowem — tak jak w sła, że łączny tonaż floty tego ku 1966 w dokach Kilonii, Hamburga, Bremy i innych spuszczono na wodę statki o łącznym, tonażu przewyższającym o kilkadziesiąt tysięcy ton produkcję stoczni brytyjskich. wielu innych dziedzinach go- kraju przekroczył cyfrę milio stpodarki — pojęcie „cud gospo na DWT. Ponad 160 pełnomor darczy" nabierać tu zaczęło skich statków pod banderą znaczenia tylko historycznego. NRD dociera do portów we - , . . . ^ , wszystkich częściach świata. ,_ _r_ _ Coraz częściej natomiast te- stocznie na bałtyckim wy- W ten sposob NRF wysunęła go określenia zaczynają uzy- hrzpźu NRD rn?wivphj <»> » się w budownictwie okręto- wać publicyści zachodni w od- kUku niewielkich starych |a_ wym na trzecie miejsce w świe niesieniu do rozwoju gospodar kladów w duż { nowoczesny cie pod względem wielkości za czego w Niemieckiej Republi- rzem sl produkujący obecnie mowten, plasując się tuz za ce Demokratycznej. Ostatnio w róźne t najnowocześniej-Taponią i Szwecją. wielu gazetach francuskich i h statków dla jlot krajJQ_ Do dzisiaj, pisząc na te te- angielskich wysłannicy tych ■ Qraz ^ ek t ^ serie maty - gazety i pisma facho- pism z dużym uznaniem rela- t ó kabotażoioców i no- cjonowali sytuację w NRD, wocz'ch drobnicowCAw n podkreślając, że właśnie w od aroonicowcow o- . , . . j w . raz statki pasażerskie o wyso- niesieniu do prężnego rozwo,u kim standvardzie Swiatow'wn. 7c%YosPoZ?£V zdezaZ- « "ff ^hstronny roz-ounnego już v> NRF. "udown,ctiva okrętowego. któremu nie zagrazają recesje W rzeczywistości tmarg w en czy kryzysy. da inalo komu juz aa świecią A, POLAN swoją naukową biografię, po- . P^zePadają i te niezbyt przedstawił trzyletni do-czynając od miejsca i daty po fundusze. W e^ągu o- robek, kierunki rozwoju chodzenia do naukowej kwali stat.nic^1 trzech lat odbudowa muzealnictwa, potrzeby i fikacji w oparciu o literaturę 1 adaPto\vano XVI-wieczny trudności. Nie w tym rzecz, włącznie. Jasne, że pracy tej £aPe+7 Kslazat Pomorskich, aby dowodzić ile milionów zło mogą dokonywać archeolodzy, a Bramę Młyńską, tych trzeba na realizację tego etnografowie, historycy sztuki, . Puc'y|lkow w Klukach programu obliczanego tylko konserwatorzy, plastycy. A sJYacjaJacy się na Skansen Sło na zaspokojenie najważniej-więc ludzie mający odpowied W1"^kl' rybacl"e szych potrzeb. Przewiduje się nie przygotowanie i naukowe w. Ustce 1 gmach Muzeum Re budowę pawilonu wystawowe kwalifikacje. Zanim zostaje o- ^onalne§° w Koszalinie. Do- g0 (galeria malarstwa), rozbu-twarta ekspozycja, muszą się końca odbudowa średnio dowę Muzeum w Koszalinie muzealnicy wiele natrudzić, młyna książęcego, (być może w przyszłości bę Czy zawsze to doceniamy? Słupsku. Juz we wrześniu dzie możliwa budowa nowego br., w tym zabytkowym mły- gmachu muzeum w stolicy wo jewództwa), odbudowę zamku w Darłowie, utworzenie nowych muzeów regionalnych w Bytowie, Człuchowie i Draw sku. Jest też piękny projekt (wojewódzkiego konserwatora zabytków mgr Feliksa Ptaszyn skiego) utworzenia muzeum wsi na wyspie Bielawie. Wszy stko to wymaga dużych środ ków. Komisja Oświaty i Kultury zobowiązała Wydział Kul tury Prez. WRN do opracowa nia wieloletniego programu re alizacii przyjętych wniosków. ZDZISŁAW PIS iii Sir,« GŁOS Kr lf H7M), Przed 15 la tg KOSZRUNSKI *cw «wtoun(j zjtn*xze*u wetu aoaofMtcrc^ 10 lnteg© 1953 r. j donosit ... * W Liceum Ogólnokształcącym w Koszalinie odbył się u-dany wieczór literacki, poświę eony życiu i twórczości wielkiego poety rosyjskiego, Puszkina„ Miejski Handel Detaliczny u-ruchomił w województwie sieć drogerii, które prowadzą także sprzedaż niektórych środków farmaceutycznych. Można je nabywać bez recepty lekarskiej. Młodzieżowa brygada elektryków z Białogardzkich Zakładów Roszarniczych dla ucz cżenia 10. rocznicy powstania ZWM podjęła zobowiązania produkcyjnie i wezwała wszyst kie brygady zakładów przemy słowych w Polsce do współzawodnictwa o tytuł najlepszej brygady elektryków-konserwa torów w Polsce. Budowlane Przedsiębiorstwo Powiatowe w Koszalinie wykazuje karygodne zaniedbania przy remoncie Wojewódzkiego Domu Kultury w Koszalinie. Oddanie budynku do użytku miało nastąpić już w październiku ub. roku* * Kina wyświetlają: „Nowa Huta" w Koszalinie — „O 6. wieczorem po wojnie" prod. radzieckiej, „Polonia" w Słup sku — „Przeklęta wyspa" prod NRD, „Wybrzeże" w Kółobrze gu — „Skazana wioska" prod. NRD. * Spotkanie bokserskie o puchar miast między Koszalinem a Gdańskiem zakończyło się wynikiem remisowym 8:8. * W trójmeczu miast w siatkówce zwyciężyła Zielona Góra przed Koszalinem i Opolem. * Ostatnio w powiecie kołobrzeskim powstały trzy nowe spółdzielnie produkcyjne: w Miarynku, UbysłcrMicach i By szewie* * W drugiej rundzie mistrzostw Polski w tenisie stoło wym szczecinecka Unia przegrała wysoko ze swą imiennicz ką z Kruszwicy 2:8. * W wojewódzkich eliminacjach zespołów pieśni i tańca Powszechnej Organizacji „Służ ba Polsce" i LZS pierwsze miejsce zajął zespół z Jazów w pow. kołobrzeskim, drugie — zespół z Kalisza Pomorskie go. Spośród zespołów powiatowych zwyciężył Słupsk. * W Koszalinie i v> Słupsku bawił na gościnnych występach zespół Teatru Współczesnego ze Szczecina ze sztuką J. Warmińskiego — „Zwycięstwo Opracował MAR PRZERZUCAJĄC stare numery „Twórczości", przeczytałam ostatnio raz jeszcze wstrząsający artykuł znakomitego pisarza niemieckiego, Peter Weissa, autora głośnej sztuki „Męczeństwo i śmierć Jean Paul Marata". Artykuł ten nosi niewinny tytuł „Moja miejscowość". Pisarz wziął udział w sesji sądu wierzymy — nęka nas strach. Zmęczeni pamięcią, buntujemy się przeciwko filmom i ksią- skich z czasów wojny, DOKUMENT — jeden z wielu skoro JERZY RUTKOWSKI „Problemy się przeciwKo tumom i Ksią- ^ wujuy, &k.uio " c żkom z czasu wojny, a przeję- mordercy chodzą na wolności, p0X Ludower w^dmłe . ,, , ci strachem wołamy, że za odpowiadają z wolnej stopy, ! n? n -O' odbytej w 1964 mało jeszcze tych dokumentów zwalniani są z więzień na sku Joołart i?18- świadectw zbrodni, jakich ludz tek „złego stanu zdrowia". A zu zagłady, niemal lakoniczny kość nie doświadczyła dotąd. jednak — proces przeciw zbrod "Snąć 'wTamięS^amaSć^s^ Prężył Majdanek którego wo ^a^£° jaktysiące innych, jest przera- ^nieludzki czasy, nijy nie Wspominam ten artykuł w Z * p'0 ^ rfn <5?° s w o Ł ? m u s zł pisze Peter Weiss w swoim związku z ostatnią lekturą. Na świadczyć przeciwko artykule o człowieku, który dzi SreiYłFMUWTpJMT^n^iyT zbrodniarzom. Więźniowie wie s^wiedza Oświęcim: „Te „a _ , ,5^5EM WIĘŹNIEM MAJ lu obozóWj do których trafiał raz stoi w świecie, który uległ wydawnictwo pOZnansKie. DANKA". Nazwisko autora, prawione i r«*iszerzone- „Książka i Wiedza". WACŁAW GRALEWSKI „Gorejące ślady" Opowiadania, Wydaw nictwo Lubelskie. OPOWIADANIA PISARZY RADZIECKICH. Państwowy Instytut Wydawniczy w serii „Biblioteki szkolnej". FRANCISZEK MAKSYMILIAN1 SOBIESZCZANSKI „Warszawa" Dwutomowy wybór publikacji o Warszawie, wyd. PIW w serii „Sy renki". BRONISŁAW SŁOMKA „Cygan na ślepym koniu", opowiadania. Franciszka JACKIEWICZA, niemal zupełnie nieczytelne. ££"• go", jeszcze jeden dokument, ^ i l jeszcze jedno świadectwo cza- Jackiewicz, nie wiedząc czy zagładzie Tuta, juz mc nie uda im sie przeżyć, postarzali m0.ze mbiŁ Praez chwilę pa-sobie nawzajem: jeżeli prze- nuje niezwykła cisza. Potem o naszej wie, że jeszcze się nie skończy ło". . I dlatego, że jeszcze się nie --------------Autor tego dokumentu, jesz skończyło to wszystko o czym sów, które nadal przejmująco cze jednego świadectwa zbrod pamiętamy i czego się boimy się pamięta i w które dziś już n* hitlerowskich, pisze żywo, — takie dokumenty są potrzeb- i chociaż zachowuje formę pa miętnika, stara się, aby nie tyle przekazać czytelnikowi stan swoich odczuć, przeżyć, ile z faktów, jakie zostały mu w pamięci oddać atmosferę, w trochę trudno uwierzyć. Jest w nas sporo tych odczuć, które notuje Weiss: „Przy szedł żywy człowiek i przed żyjącym zamyka się to, co się tutaj stało. (...) Wie, co to jest ne. JOT CZESŁAW SCHABOWSKI „Wiel ka zatoka", opowiadania, Wydaw nictwo Poznańskie. JOSIF GIERASIMOW „Słowiki* powieść współczesna, w tłumaczeniu Janiny Karczmarewicz-Fedo-rowskiej. „Czytelnik". EDWARD KUROWSKI „Katarły na" Powieść, wyd. „Istry". ANDRZEJ WASILEWSKI „Pas* port do Włoch"', reportaże, wyd. „Iskry". WYCIECZKA W NIEZNANE Opowiadanie Andrzeja Brych ta, „Wycieczka Auschwitz-Bir-kenau" przeczytałam po raz pierwszy bodajże w miesięczniku „Twórczość". Nie podejmę sie w tej chwili dokładnie określić wrażenia, jakie ta lek W tura na mnie wywarła, pamię -islam jednak, że wydała mi się przepojona prawdą: zarówno jeśli chodzi o autobiograficzny ton szczerości w perypetiach młodego pisarza, jak i przy analizie sprawy ogólnej — na szego aktualnego stosunku, go złośliwego „angry mana" znad Wisły. Ani rusz nie może my zaangażować się w perype tie jego romansu, mimo wielkiej śmiałości w zademonstrowaniu szczegółów. KIEDY MIŁOSC BYŁA ZBRODNIĄ — RASSENSCHANDB 16 września 1935 r. Reich-stag III Rzeszy uchwalił jedną z najbardziej nieludzkich i niesprawiedliwych ustaw ja kie zna historia ludzkości. U-stawy norymberskie wyjmowa Film przede wszystkim stosunku młodego pokolenia, do tragicz nych dziejów naszego narodu w czasie II wojny światowej, do nieludzkiego zjawiska zbrod ai obozów koncentracyjnych. I oto oglądamy film, oparty na tym opowiadaniu: „Wyciecz ka w nieznane", zrealizowany przez Jerzego Ziarnika, znanego twórcę filmów dokumen talnych — „Powszedni dzień gestapowca Schmidta", „W krę gu ciszy", „Muzeum". Ten o-statni — to reportaż z muzeum oświęcimskiego — a więc to, co stanowi największą — i naj ciekawszą — partię „Wyciecz ki w nieznane". Znać tu rękę reżysera-dokumentalisty, debiutującego w filmie fabularnym. Zresztą nie tylko w migawkach z obozowego muzeum, kiedy głos zawodowej przewodniczki komunikuje nam o-schle o rozmiarach zbrodni, a tłumy szkolnych wycieczek o-bojętnie gapią się na ekspona ty. Także w tych wszystkich momentach, gdzie szczegóły charakteryzują nam otoczenie bohatera filmu, Andrzeja, i je go sposób życia, reżyser potira fi wywołać nasze zainteresowa nie. Gorzej jest, w momentach, kiedy podsuwa się widzowi u-ogólnienia, informacje o stanie psychicznym młodego pisa rza, który z beztroskiej i bez myślnej "^zy sten cii przeniesie ny zostahTe w sytuację, w któ rej musi określić swój stosu nek do świata i historii. Nie wiem, może to dlatego, że ten bohater wydaje nam się niesłychanie antypatyczny... Ryszard Filipski, pamiętny partner Barbary Krafftówny z „Cierpkich głogów", sztywno i — jak się wydaje — bez większego przekonania grał tg ły spod prawa ludzi innych ras niż „aryjska", ingerowały w najbardziej intymne dziedziny życia człowieka. Pojęcie „pohańbienia rasy" — Rassen-schande rozciągnięto na robot ników przymusowych, przeby wających w Niemczech podczas wojny. O kilku takich przypadkach z czasów „Kiedy miłość była zbrodnią" opowia da film Jana Rybkowskiego, zrealizowany przy współpracy z zachodnióberlińską wytwórnią „Allianz-Film". Temat nasuwał niebezpieczeństwo sentymentalizmu, roz proszenia się we współczuciu dla bohaterów. Jan Rybkowski. nie chcąc do tego dopuścić zastosował w filmie różne ga tunki i chwyty filmowe. Oglą damy jak gdyby fragmenty procesu przeciwko winnym „pc chańbienia rasy", czyli ludziom, którzy w tragicznych czasach wojny zdobywali się na ciepłe, łudzicie uczucia. Ze znają „świadkowie", sąsiedzi, znajomi, denuncjatorzy, którzy nic nie wiedząc dokładniej, wy myślają z upodobaniem fałszy we plotki. Są — jako swego rodzaju komentarz i przerywnik — fragmenty starych kronik filmowych. Jest wreszcie dokładne przemieszanie poszczególnych nowel, opowiada jących o losach kilku Polaków, Amerykanów, Francuzów. Największym błędem by ło chyba zrezygnowanie z chro nologii — od początku wiemy, co się stanie. Często ostateczny los bohaterów jest ukaza ny jeszcze przed tym nim dowiadujemy sję o ich historii. Dlatego też wstrząsający finał filmu nie robi tego wrażenia, jakie powinien wywrzeć. Film mą międzyaąrodoi!! obsadę. Są tam znane aktorki zachodnioniemieckie, jest Dunka, Amerykanin, jest radziecki aktor Bruno Oya. No i polscy — Jerzy Zelnik (wiadomo, „Faraon"), Arkadiusz Bazak („Westerplatte"), Magda lena Zawadzka. A propos jej udziału w filmie. Każdemu cu dzoziemcowi za zbliżenie się do Niemca groziła śmierć. A więc i Polka Marika nie mog ła się znaleźć razem z Niemkami w obozie koncentracyj -nyra.H PRAWDA PRZECIW PRAWDZIE Modne zaczynają być w ki nie tzw. „remake" — ponowne ekranizacje głośnych filmów — jak nowe inscenizacje w tea trze tych samych dramatów. Oglądaliśmy swego czasu ame rykański western „Siedmiu wspaniałych", oparty na filmie japońskim „Siedmiu samurajów. Z westernu wyparowała filozoficzna treść japońskiego filmu, ale pozostała dobra roz rywka. Tym razem inny, prze niesiony z Japonii do Ameryki słynny film — „Prawda przeciw prawdzie" oparty jest na ,,Rashomonie" Akiro Kuro sawy. Treścią „Rashomona" jest opowiadanie o pewnym morderstwie: samuraj, jego żo na i zbój, posądzony o to mor derstwo opowiadają inne wer sje wydarzeń, jaszcze inaczej mówi o nich przypadkowy, postronny świadek. Z historycznej Japonii przeniesiono akcję na meksykańskie pogranicze. Z samuraja zrobił się wytwór ny, choć zrujnowany pułkownik z Południa. I — wyparowała cała poezja i filozofia, dzięki której film zdobył tak olbrzymie powodzenie. Martin Ritt nie jest Kurosawą a chwi le„ w których chce go naśladować — nawet i te mu się nie udają. Film otrzymał świetną obsa dę: zbója gra Paul Newman pułkownika — Laurence Har-wey, jego żonę Claire Bloom, szulera Edward G. Robinson. Ale zmuszeni do wcielania się w postacie „japońskie" nawet i oni nie uratowali zdecydowa nie za długiego filmu (nie w senisie, że jest istotnie długi, lecz, że dłuży się śmiertelnie). Nie do uniknięcia były gwałtowne postępki i — znane nam doskonale z japońskich fil mów okrucieństwo, zaklęte w swoistą formę elegancji i deklamacji. Ale przymierzona do postaci z „Dzikiego Zachodu" taka motywacja razi niesłychanie, jest sztuczna. HARTĄ tylko wtedy, gdy sam zostanie mordowano miliony lu- wywleczony ze swojego domu c^- i związany, gdy go stratują i Oto fragment zagłady Żydów wy chłosta ją. Wie, co to jest, w Majdanku kiedy wszystkich gdy to się stanie przy nim, gdy więźniów zgromadzono na pla-widzi, jak się spędza ludzi, jak cu apelowym. Jackiewicz pisze: się ich zabija i ładuje na wo- „Pędzeni przez esesmanów bie zy..." gli pod górę drogą w kierun- A jednak my, przez to, że by ku krematorium, gdzie znajdo-liśmy bliżej tej codziennej wały się rzekome rowy przeciw śmierci, jaką nam gotowali o- czołgowe. Biegnących kierowa-kupanci, nadal przejmująco pa no wprost na wykopy wyrzu-miętamy, nadal — mimo że conej z rowów ziemi, tworzą-niekiedy już w to prawie nie cej znaczne wzniesienie. Żeby przyśpieszyć tempo posuwania się, esesmani popędzali ich krzykiem i biciem kolbami. W tym porządku piątka za piątką wbiegała na nasyp ziemny. Na to tylko czekali esesmani, ukry ci za nasypami z drugiej strony. Brali nieszczęśników w krzyżowy ogień broni maszyno wej. Z głośników nadawano muzykę, która miała zagłuszyć jęki rannych i terkot automa-itów". Teraz dopiero autor dopuszcza do głosu własne odczucia i wrażenia: „Stoimy wszyscy, mężczyźni i kobiety w całym Majdanku, oniemiali ze zgrozy czekając na swoją kolejkę w tym ogólnym mordzie..." Z całej książki wynosi czy telnik przekonanie, że jest to rzetelny opis tych okrutnych czasów. Ale najbardziej wzruszają w niej fakty dotyczące prawdziwej przyjaźni i solidar ności ludzi zamęczanych w obo zach. Niezależnie od narodowo ści, więźniowie potrafili sobie pomagać, ratować się nawzajem od śmierci często z narażeniem swego życia. Jackiewicz bez cienia patosu potrafił pokazać w swej książce, że tylko dzięki solidarności współ więźniów wywalczano niejedno krotnie znośniejsze warunki wegetacji. Ten chleb, oddany głodniej-szemu, a mający większą wówczas wagę niż złoto, pomoc, z ja ką zdrowy przychodził choremu by go ratować przed śmiercią, serdeczne słowo albo wiersz, podtrzymujące upadającego ducha — to są świadectwa od dawane człowiekowi, człowieczeństwu. Wśród rozszalałego i wyrafinowanego bestialstwa ludzie potrafili obronić swoją godność. I ta strona książki jest równie ważna, równie istotna. Dokument staje się pełniejszy. Właściwie dzisiaj niejeden z Czytelników powie, że w końcu niezbyt wiele znaczą owe dokumenty zbrodni hitlerow- reprodukcjami obrazów ar-tysty-malarza S. Legrady'ego. W Japonii i Libanie ukazały się okolicznościowe znaczki w związku z Międzynarodowym Rokiem Turystycznym. W Afganistanie wszedł do obiegu znaczek z okazji Dnia ONZ. Ghana wydała również ezte ry znaczki z okazji Dnia ONZ. Przedstawiono na nich gmach ONZ w Nowym Jorku, widok z góry i emblemat ONZ. W Peru ukazały się "dwa znaczki upamiętniające międzynarodowe targi krajów Pa cyfiku. W Argentynie wszedł do obiegu znaczek z okazji 10-le cia muzeum rządowego. Cypr upamiętnił Cypryjską Wystawę Sztuki w Paryżu, wydaniem okolicznościowego znaczka. W NRD ukazały się dwa Każde igrzyska olimpijskie znaczki z serii „Ośrodek nie-wzmagają falę wydań znacz- mieckiego humanizmu". Przed ków olimpijskich. Są one wy- stawiono na nich dom Goethe wadane przed olimpiadami, go i dom Schillera w Weima-w czasie olimpiad, a nawet dłu rze. gi czas po ich zakończeniu. O W Jugosławii weszły do o-blicza się, że tegoroczne igrzy biegu dwa znaczki i blok ska olimpijskie upamiętni o- znaczkowy, upamiętniające K,&gik* UBOGI KWARTAŁ Podobnie jak w latach poprzednich, również i w pierw szym kwartale tego roku uka że się niewiele emisji polskich znaczków. W styczniu weszła już do obiegu seria wy dana w związku z X Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Grenoble. Druga i ostatnią serią tego kwartału, przygoto wywaną na marzec, będzie oś mioznaczkowa seria „bajki", o wartości nominalnej znaczków 21,60 zł. Pocieszmy się. że w następnych miesiącach ukaże się więcej nowych znaczków. W OBAWIE PRZED ZALEWEM koło 100 krajów. Zdarza się, że niektóre państwa wydają po kilka emisji olimpijskich, znaczki z pięcioma kółkami ukazują się w państwach nie biorących udziału w igrzyskach olimpijskich. Jednym słowem, do wydań olimpijskich zaczyna się wkradać spe kulacja Filateliści starają się bronić przed zalewem nowości z tym motywem. Ostatnio, jak informuje „Filatelista", pisma olimpijskie i. filatelistycz ne proponują, ażeby do wydawania kilku serii olimpijskich w jednej olimpiadzie upoważ ców 50-lecie Rewolucji Październikowej. Grenlandia wydała znaczek' z reprodukcją sceny ze starej legendy grenlandzkiej. W Austrii wszedł do obiegu znaczek w związku z 275-le-ciem Akademii Sztuk Pięknych. Na znaczku przedstawiono łańcuch rektorski. W Berlinie zachodnim uka-zały się dwa dalsze znaczki z serii „Berlińskie skarby sztuki". Burundi wydało eztery znaczki z okazji otwarcia portu lotniczego dla odrzutow- nieni byli tylko gospodarze :-grzysk olimpijskich, a kraje biorące udział w igrzyskach mogą wydawać tylko po jednym znaczku. Zwycięstwa o-limpijskie mogą być również umiarkowanie wykorzystane do okolicznościowych emisji, to tylko przez poczty tych W Jugosławii ukazał się zna czek z okazji 100 rocznicy ©-twarcia słoweńskiego teatra narodowego. Ghana wydała sześć dalszych znaczków serii stałej z różnymi motywami. W NRD weszły do obiegu trzy maczki upamiętniające Podobno taki wniosek jest przygotowywany na sesję MKOL i do UPU. W Belgii ukazały się dwa znaczki w związku ze 150 -le-ciem uniwersytetów w Gandawie i Liege. Bułgaria wydała sze$6 znaczków z okazji Zimowych Ig-Węgry wydały trzy znaczki rżysk Olimpijskich w Grenoi z okazji 50-lecia Rewolucji ble. Wydano także blok znacz Październikowej. Znaczki są kowy. NOWOŚCI ZAGRANICZNE Dziwne i ciekawe MILION TULIPANÓW W Ottawie (Kanada) zakwita co roku na ulicznych skwerach i klombach publicznych parków ponad milion pięknych różnokolorowych tulipanów. Podczas ostatniej wojny, gdy Holandia była okupowana przez hitlerowców, królowa Juliana spędziła wraz z rodziną w Ottawie 5 lat. Odtąd co roku przysyła miastu milion tulipanowych cebulek, tego narodowego kwiatu Holandii, dziękując w ten sposób Kanadyjczykom za gościnę. WYROK ŚMIERCI ZA.. SAMOBÓJSTWA USIŁOWANIE W dniu 4 lutego 1887 r. sąd w Nottingham skazał na śmierć niejakiego Johna Jessopą za usiłowanie pozbawienia się życia w rzystwie przyjaciela nazwiskiem Alloock. Leci tylko ten ostatni zmarł, Jossopa odratowano. „Prawa angielskie wymagają — pisze współczesna prasa — iż w razie umówienia się dwojga osób do popełnienia samobójstwa — każda z nich zostaje uznana za winną morderstwa". OCHRONNA SIATKA NA DROGACH W Kalifornii największa Ilość wypadków samochodowych zdarza się między godziną drugą a czwartą rano, gdyż automobiliścl są wówczas najbardziej senni. Aby przeciwdziałać katastrofom — wzdłuż niektórych dróg przeciągnięto metalowe siatki. Kierowcy, gdy zmorzy ich sen, wpadają na tę siatkę 1 choć nie wychodzi to na dobre wozom, chroni Jednak człowieka przed śmiercią. GŁOS Mr 38 Str. 7 7. ZSRR W końcu ubiegłego stulecia, w malej wiosoe Aleksan-drowskoje woroneżskiej guberni, młodziutki Mitrofan Je-fimowiez Piatnicki zdobył sobie na ślubach i wieczorynkach sławę zawołanego śpiewaka. Wyróżniał się jeszcze tym, że zapisywał pieśni. A starał się ich poznać jak najwięcej. Wrodzony talent i niespokojna natura kazały mu szukać szczęścia w Moskwie. Do konserwatorium nie mógł uczęszczać, brakowało mu dostatecznego przygotowania. Jego temperament artystyczny wzbudził zainteresowanie profesora, który zaczął udzielać mu lekcji. Piatnicki zarabiał na życie utrzymując się ze skromnej posadki w szpitalu. Był wiernym członkiem i działaczem Muzyczno-Etnogra-ficznej Komisji Towarzystwa Miłośników Nauk Przyrodniczych, Antropologii i Etnografii, działającej przy Uniwersytecie Moskiewskim. Zbierali we wsiach utwory muzyczne, zwłaszcza pieśni, organizowali tzrw. koncerty etnograficzne. Piatnicki był znawcą folkloru z rejonu Woroneża i oryginal-nym, utalentowanym wykonaw wydarzeniami. Po pierwsze — śpiewacy przenieśli się do Moskwy i rozpoczęli pracę w fabrykach rano, a próby i wystę py robili wieczorami. Po drugie — pamiętnego 22 września jednym ze słuchaczy koncertu był Włodzimierz Iljicz Lenin, który zaprosił potem Piatnic-kiego na długą, serdeczną roz mowę. Być może Piatnicki u-słyszał wówczas po raz pierwszy o pełnionej przez siebie mi «ji: pieśń łączy naród. *3 Nikomu nie znane Przygotowany do druku tomik zbioru pieśni, które przywiózł do Moskwy, komisja od rzuciła, uzasadniając decyzję „zbyt małymi walorami artystycznymi". Poczucie wartości tych pieśni było w Piatnickim zbyt sil ne, by uwierzyć w trafność o-wego „wyroku". Rozumiał, że być może ludzie, pozbawieni większego talentu skłonni są cenić przede wszystkim sztukę, której już przed nimi utorowa no drogę. Me posiadając większych dochodów postanowił wy dać tomik pieśni. Konsekwent ne, surowe oszczędzanie, pienią dze pożyczone od przyjaciół do pomogły w wydaniu zbiorku, który został natychmiast roz-chwytany. ,Sukces nie zaspokoił ambicji Piatnickiego, ani nie osłabił jego pracowitości. Nie tra cąc ożywionych kontaktów z komisją i nie przestając zbierać po wsiach pieśni, zaczął częściej występować na estradach. Postanowił zorganizować koncert chóru ludowego^ Piatnicki — człowiek, który ogromnym wysiłkiem wydobył z zaścianka bogatą sztukę, two rzoną setkami lat przez ludzi nieznanych, sztukę oczyszczaną, wygładzaną przez ten sam niezliczony tłum, którego życie stało się początkiem pieśni i któremu pieśń służyła. Dziś przywrócenie jej rangi nie jest już głównym problemem Państwowego Rosyjskiego Chóru Narodowego imienia Piatnickiego. To osiągnięto. W rozmowach z kierownikiem zes połu tanecznego, Tatjaną Alek siejewną Ustinową i tancerzami, asystując ich codziennym zajęciom — szukałam odpowie dzi na pytanie, jakie sprawy są dziś dla nich najistotniejsze. Ćwiklińska! To była pierwsza myśl, po pierwszych słowach wymienionych z Tatjaną Aleksiejewną. Moja rozmówczyni należy do typu kobiet, których piękno nie przemija, Praskowje Fiodorowne..." I znowu sprawa pieniędzy, m. in. na przejazdy z odległych guberni, znowu ciułanie. Od wybranych przez siebie śpiewaków żądał jednego: aby śpiewali tak, jak u siebie na wsi. Dbał nie tylko o czystość wykonania, ale i o zachowanie indywidualności samorodnych artystów. Takimi wprowadził ich na salę, wypełnioną moskiewską publiczn ością, wśród której znajdowali się wybitni przedstawiciele świata muzycz nego. Chłopi podbili Moskwę. Oto jedna z licznych relacji prasowych. Pisze kompozytor A. Kastalski („Muzyka", 4 luty 1912): „Nikomu nie znani Mikołajowie Iwanowiczowie, Arinusz kijPraskowje Fiodorowne niejednokrotnie tak mistrzowsko władają warsztatem muzycznym (melodyką, harmoniką, kontrapunktem, środkami ekspresji), że trudno pojąć, jak, zajmując się sztuką w wolnych chwilach, można w ogóle osiągnąć tak wysoki poziom wykonania, i to w okoliczno-ś.ciach, do których się nie przy wykło. I te wszystkie osobliwości, artyzm, występuje w sposób najzwyklejszy u ludzi, najbardziej oddalonych od „centrów kulturalnych". Do rewolucji Piatnicki zdołał zorganizować tylko dziesięć koncertów. Dalsze dzieje chóru zaczęły się tak: „W chłopskich ubiorach, z torbami na ramionach, przedzierali się w środek żołnierskiej ciżby członkowie chóru Piatnickiego. Lokowali się gdzie popadło i jakby dla siebie i od siebie zaczynali śpiewać ludowe pieśni. Szum cichnął, ciasny krąg słuchaczy o-bejmował śpiewających... i chłopi śpiewali przez^ długie godziny, tymczasem zaś ruszał pociąg za pociągiem i tłum na dworcach rzednął" („Nasza Ga zieta", 18 marca 1926 r.). Rok 1918 zapisał się w historii chóru dworni ważnymi jest bowiem podporządkowane uderzającej sile osobowości Stąd też rysy, gesty, sylwetka siwej pani o ogromnych poczer nionych rzęsach są jak by nie ustannym przypomnieniem har monii, jaką tworzyły lat temu „.ścia. Ta prosta robotnica oczarowana od najmłodszych lat tańcem ludowym, nawet po skończeniu szkoły baletowej, pozostała mu wierna, jego popularyzacji poświęciła swoje życie. Od 1938 roku prowadzi zespół taneczny przy chórze Piatnickiego, ale dziś, po trzydziestu latach, ton, jakim opowiada o swej pracy jest krań cowym przeciwstawieniem roz czarowania czy znużenia. Najwięcej mówi o sobie, gdy się uśmiecha: połączenie subtelno ści i siły wewnętrznej. Jak na sza Pani Mieczysława, Twarze gorliwych, lecz zmęczonych rzemieślników, którzy ćwiczą na przekór zmęczeniu i monotonii. Jedna z tańczących, którą w pieśniach nazwa no by „ezamobrewą" odnajdu je uśmiech — wyprany z nastroju. Zaczyna tańczyć żywiej. Blondynka ze związanymi dwoma „kucykami", której „skazkowy" typ wyraża się zwłaszcza naiwnością okrągłych, wiecznie zdziwionych o-czu — robi się jeszcze bardziej zdziwiona i. naiwna. Smukła dziewczyna z blond końskim ogonem, której powierzono solową partię poetycznej „jolki" — staje się bardziej niż przed chwilą wiotka i poetycz na. Tatjana Aleksiejewną ze swym zwykłym, miłym wyrazem twarzy mierzy bystro salę. Tancerze, którzy kilka minut temu szaleli w piruetach, będą kilkakrotnie powtarzać wstępny korowód, ponieważ idą „za mało odważnie i dumnie". Solistka, bliska łez, powtórzy wielokrotnie swój taniec, bo trzeba więcej lekkoś ci i temperamentu. W czasie wykonywania jakiejś z figur sześćdziesięcioletnia Tatjana Aleksiejewną zrywa się, chwy ta uczniów za ręce i tańczy z nimi. Chce im poddać ideę i nastrój tańca. Do grupy tanecznej przy chó rze im. Piatnickiego przyjmuje się tylko tych kandydatów, którzy reprezentują jakąś indy widualność artystyczną, choćby nawet ich przygotowanie pozostawiało wiele do życzenia. Do niedawna byli to w większości amatorzy, dziś prze ważają absolwenci szkół tanecznych. Pierwszy taniec, wystawiony przez Tatjane Aleksiejewną w 1938 roku był tylko skró tem tańca ludowego. Późniejsze były już tworzone przez re żysera z udziałem artystów, którzy wnosili do zespołu swe „lokalne" umiejętności. Improwizacje na próbach była sprawą zwykłą. Dziś wygląda to inaczej. Tatjana Aleksiejewną tłumaczy to przemianami w sztuce ludo wej. A przede wszystkim: tań ce ludowe zostały niemal całkowicie przejęte przez ruch a-matorski i częściej spotyka się je na estradzie, niż na urodzinach. Po drugie — dzięki festiwalom i innym formom popularyzacji, zatraciły swój czysto „geograficzny" charakter i są wykonywane w zasadzie wszędzie. W nowych warunkach inaczej też wygląda ich przygotowywanie. Przed wystawieniem nowego tańca ktoś z artystów zostaje delegowany do biblioteki i archiwum, aby zapoznać się szcze gółowo z historią sztuki ludowej danego regionu i następnie wiadomości te przekazuje kolegom. Później Tatjana Aleksiejewną w różny sposób anga żuje swych wychowanków do współtworzenia nowego tańca. Np. przed wystawieniem „Wesela w kołchozie", każdy pisał na karteczce, kim byłby, gdyby żył i pracował w kołchozie. Te wyimaginowane biografie były współelementem przy tworzeniu tańca. Wreszcie Ta tjana Ustinowa opracowuje scenariusz — i nadany przez nią kształt artystyczny obowiązuje jak tekst w teatrze. Czasy improwizacji na próbach dawno minęły. O ofensywie żołnierzy NFW, w skali, Jak!ef nie znał dotąd Wietnam Południowy, informujemy naszych Czytelników bieżąco. Wypada tylko dodać, że swym zasięgiem ogarnęła ona obszar ponad 1000 km, tj. od strefy zdemilitaryzowanej do delty Mekongu. Tylko 2 doby wystarczyły, aby ok. 80 miast, 30 baz USA i sajgońskich znalazło się na pierwszej linii działania oddziałów NFW. Uderzenia sił wyzwoleńczych wywołały prawdziwy szok w Waszyngtonie, przekreśliły bowiem założenia amerykańskiej taktyki i strategii w Wietnamie. Zaledwie kilka tygodni temu gen. West-moreland zapewniał: „szala zwycięstwa przechyliła się definitywnie na naszą stronę". Dziś legenda amerykańskiego sukcesu prysła jak bańka mydlana. Wszyscy zachodni korespondenci Jednomyślnie podkreślają, że tak bolesnego ciosu Amerykanie w Wietnamie jeszcze nie doznali. Budzi podziw precyzja i koordynacja działań wojsk Narodowego Frontu Wyzwolenia. Agencja AFP podkreśla, że „ofensywę partyzantów uznać trzeba za zwycięstwo strategiczne i psychologiczne". „Demonstra cja siły, dokonana przez Vietcong, pisze „Corabat" jest miażdżąca. Redukuje ona do zera wartość przedwyborczych zapewnień Johnsona, że „złamano kręgosłup Vdetcongowi". Paryski prawicowy dzień- Wielka tfensywa nik „Figaro" stwierdza, że „Narodowy Front Wyzwolenia Wietnamu Południowego wykazał, iż zdolny jest uderzać, gdzie i kiedy chce. Waszyngton i Sajgon oraz ich armie zostały ośmieszone". Dyplomaci krajów zachodnich w nowojorskiej siedzibie ONZ, w kuluarowych rozmowach wyrażają opinię, że rozwoju wydarzeń w Wietnamie nie sposób komentować inaczej niż jako porażkę militarną i polityczną USA. Znani publicyści^ amerykańscy Rowland Ewans i Robert Novak sądzą, 4e „siły wyzwoleńcze mogą wyjść z tej ofensywy wzmocnione, zaś Stany Zjednoczone staną przed koniecznością bolesnej rewizji swej wietnamskiej polityki". Skuteczny atak żołnierzy NFW na miasta Wietnamu Południowego wskazuje, że siły_ wyzwoleńcze posiadają pełne poparcie całej ludności Wietnamu Południowego". „USA chcą dyktować warunki narodowi wietnamskiemu. Ale Wietnam jest krajem nie pokonanym — i nigdy nie zostanie pokonany — powiedział premier Kosygin w wywiadzie udzielonym amerykańskiemu tygodnikowi „Life". — „Ze swej strony czynimy wszystko, żeby Stany Zjednoczone nie pokonały Wietnamu". Oglądam taniec, którego tematem jest praca współzawodniczących ze sobą dwóch roboczych ekip. Tradycyjne figury starych korowodów, kadryli itp. są tylko językiem tanecz nym, którym posługują się artyści, by odegrać swoją „akcję": mycie szyb, murowanie itp. Przed wystawieniem tego tańca chodzili przyglądać się na budowę. Taniec ten uderza znakomitą kompozycją i ekspresją — lecz i daleko posuniętą stylizacją. Jest w tym ryzyko — równoważone wiedzą o sztuce ludowej i talentem Tatjany Ustinowej. Zadaję Jej pytanie, które mnie dręczy: — Czy nie obawia się Pani, że inwencja reżysera może na ruszyć to, co tworzyły liczne, bezimienne pokolenia , Pytanie to Tatjana Ustinowa zadawała sobie przedtem nie raz. Odpowiada ze skromnością, z wiarą w dalszy rozwój sztuki ludowej, której poświęciła życie: — Naród był twórcą, naród będzie sędzią. Może odrzuci to, oo robimy, a może odwrotnie — włączy do tradycji. I opowiada, jak to w pewnej wsi ułożony przez nią taniec przejęty później przez zespół amatorski, zaczęto tańczyć na weselach. — Staramy się nie robić nic oderwanego od życia — dodaje — stale obserwujemy, oo się dzieje na wsL ANNĄ KEOH Is ilu razy sztuka... Katastrofa amerykańskiego bombowca JB-52", a następnie ujawnienie faktu, że na jej miejscu, w pobliżu bazy Thu-le w zatoce North Star w Grenlandii wykryto ślady promieniowania radioaktywnego, wzmogły zaniepokojenie świata, a zwłaszcza ludności Danii i pobliskich krajów skandynawskich, wyrażającej swe oburzenie w związku z przelotami samolotów USA z ładunkami nuklearnymi nad wieloma obszarami naszego globu. Jak już informowaliśmy, na pokładzie rozbitego bombowca „B-52" znajdowały się cztery bomby wodorowe o łącznej sile 100 megaton (tj. 100 milionów ton trotylu). Warto wspomnieć, że na Hiroszimę zrzucono „tylko" 20 ki- \ i 7/^ynarodo^° Wopruc. RED. HENRYKA 8ANASIAKA loton. Jest to Już trzynasty przypadek zgubienia przez samoloty USA ładunku nuklearnego. Poprzedni miał miejsce na wybrzeżu południowej Hiszpanii w Paloma-res w 1966 r. Użycie bazy w Thule, dzierżawionej przez USA od Danii, dila samolotów, uzbrojonych w broń nuklearną, było — jak stwierdza prasa duńska — naruszeniem warunków umowy. Rząd duński nie wyrażał bowiem zgody na utrzymywanie na terenach Danii baz z amerykańską bronią ,,H". Ta niebezpieczna katastrofa nie pozostała bez wpływu na wynik wyborów, odbywających się właśnie w Danii i spowodowała upadek socjaldemokratycznego rządu premiera Kr agga. Sukces w wyborach odniosła partia radykalna, która występuje z krytyką poslityki prona-towskiej. Przysługa Niewątpliwie operacja odblokowania statków, uwięzionych w Kanale Sueskim w wyniku izraelskiej agresji przeciw krajom a-rabskim byłaby — jak pisze prasa światowa — wstępnym krokiem do pokojowego uregulowania kryzysu bliskowsch0'din iego. Ale, jak wiadomo, kiedy kutry ZRA przystąpiły do prac przygotowawczych do tej operacji, zostały zaatakowane przez wojska izraelskie. A-tak nastąpił, mimo iż rozkład i plan prac został uzgodniony z ONZ, a za jej pośrednictwem ze stroną izraelską. W tej sytuacji rząd ZRA przerwał prace nad odblokowaniem kanału, oświadczając jednocześnie, że niemożliwe jest wznowienie żeglugi na kanale bez ewakuacji wojsk izraelskich z zagarniętych przez nie terenów. Ogłoszony w ONZ raport stwierdził, iż zaprzestanie prac wynikło z winy Izraela. Obecnie mówi się, że ta ostatnia prowokacja izraelska była „przysługą", oddaną przez Tel Awiw jego amerykańskim protektorom, monopolom naftowym USA. Przerwanie żeglugi na Kanale podnosi bowiem koszty dostaw ropy naftowej z Bliskiego Wschodu na rynki zachodnioeuropejskie, z czego korzystają, czerpiąc znaczne zySki, teksascy milionerzy naftowi. Sfużę słusznej sprawie U nas Mikis Theodorakis jest powszechnie many jako twórca muzyki do pięknego filmu „Grek Zorba". W swojej ojczyźnie, słonecznej Helladzie, cieszy się od wielu lat ogromną popularnością. — Przeszło połowę wszystkich płyt, sprzedawanych w Grecji przed wojskowym zamachem stanu, stanowiły utwory Theodorakisa. Ten młody jeszcze kompozytor stał się w Grecji inicjatorem nowego kierunku w muzyce, wprowadzając do swoich ,,półsymfonicznych" — jak twierdzi — kompozycji, elementy starej muzyki ludowej. Jego koncerty w Salonikach i Atenach cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i popularnością. Za działalność w zdelegalizowanej partii EDA został przed kilku miesiącami aresztowany i osadzony w więzieniu, gdzie poddawany był torturom. W obronie Theodorakisa stanął cały postępowy świat. W wyniku presji opinii publicznej świata ateński reżim wojskowy musiał uwolnić słynnego kompozytora. Kiedy opuszczał on mury więzienia, greckie ministerstwo informacji oświadczyło, iż Theodorakis zobowiązał Się Zaprzestać działalności społeczno-politycznej i zająć się wyłącznie muzyką oraz życiem rodzinnym. „Nie poszedłem na żaden kompromis z rządem" — sprostował natychmiast Theodorakis — byłem gotów pozostać nadal w więzieniu, gdyż wiedziałem, że służę słusznej sprawie". SZPILKĄ Znają go... W Londynie o prezydencie USA — Lyndonie Johnsonie — krąży następujące powiedzenie: „Kiedy Lyndon drapie się w ucho — mówi prawdę. Gdy podnosi brwi — mówi prawdę. Gdy poruszy ustami — kłamie ...". „Frankfurter Rundschau" Co-łam "wpoftfyce- f7 Dziś kolejny nasz konkurs i kolejne pytania z dziedziny zagadnień międzynarodowych. 1. O czym świadczy zwycięska ofensywa oddziałów Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego? 2. W czyim interesie działa Izrael, paraliżując odblokowanie statków na Kanale Sueskim? Przypominafny warunki konkursu: biorący udział winni odpowiedzieć na dwa zamieszczone wyżej pytania. Można też odpowiedzieć tylko na jedno z nich. Wśród autorów najlepszych odpowiedni rozlosowane zostaną cenne nagrody książkowe. Odpowiedzi prosimy kierować pod adresem redakcji „Głosu Koszalińskiego", ul. Alfreda Lampego 30, z dopiskiem na kopercie lub karcie pocztowej: Konkurs-ankieta: „Co tam w polityce". W poprzednim konkursie nagrody — książki wylosowali: 1. Marian Piwowarski —■ Szczecinek. 2. Janusz Rozmus — Pałówko, 3. Regina Gaiska — Koszalin. Prowokcacji clqg dalszy Kolejną kompromitacją USA nazwała prasa światowa aferę szpiegowskiego statku „Pueblo", zatrzymanego na wodach terytorialnych Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Prasa zachodnia porównuje ten incydent z zestrzeleniem przed kilku laty wywiadowczego samolotu amerykańskiego ,,U-2" nad terytorium ZSRR. I wówczas USA próbowały przekonać opinię publiczną, że nie zadania szpiegowskie, lecz badania naukowe były celem tej niefortunnej wyprawy. Ale zarówno ówczesne zeznania pilota Powersa, jak obecnie — oświadczenia dowódcy „Pueblo" komandora Bu-cheTa, rozproszyły wszelkie wątpliwości. I wtedy i teraz w celach wyraźnie szpiegowskich naruszono obszar suwereiyiych państw. Incydent z „Pueblo" i wiele innych intryg USA na Dalekim Wschodzie, a zwłaszcza w rejonie Korei, świadczą, że odpo- wiedzialność za stan napięcia, trwający tam od wielu już lat; ponosi Waszyngton. ROK 1946 — na mocy układów poczdamskich Korea po wyzwoleniu spod okupacji japońskiej odzyskać miała niepodległość. Jeszcze w czasie trwania wadk z Japonią ZSRR i USA ustalają dla celów operacyjnych linię demarkacyjną wzdłuż 38. równoleżnika. Nie miała ona stanowić granicy. Po wyzwoleniu Korei Amerykanie w swojej strefie powołują marionetkowy rząd Li Syn Mana.. ROK 194® — kiedy stało się oczywiste, że USA nie chcą dopuścić do zjednoczenia obu części Korei — w części północnej proklamowana zostaje Republika Ludowo-Demokratyczna (KRLD). Już w owym okresie rozpoczynają się liczne prowokacje kliki Li Syn Mana wobec KRLD. ROK 1950 — rozpoczyna się w Korei trzyletnia wojna, sprowokowana przez Koreę Południową i USA. ROK 1963 — dzięki pokojowej polityce krajów socjalistycznych i naciskowi światowej opinii puWŁcz-nej — dochodzi do podpisana rozejmu. Powołano Międzynarodową Komisję Nadzoru realizacji warun ków rozejmu, w skład której wszedł przedstawiciel Polski, Minione lata nie przyniosły jednak prawdziwego pokoju wzdłuż lin iii demarkacyjnej Str. « iGŁOS Nr 36 (4766) Nieznośna dziewczpa ERLE, STANLEY GARDNER Tłum. Ryszard Dzierżke (261 — Bodaj cię diabli wzięli! — krzyknął zdumiony Mason. — A Jerry Nelson, detektyw Drake'a — ciągnęła dalej Della Street — powiedział, że nie zastał pana tam, gdzie, jak mu powiedziano, miał złożyć sprawozdanie. Ponieważ, jak zaznaczył, nie zastał również Drake'a, więc przyszedł tutaj, ażeby powiedzieć mi, że istnieje pewna różnica w cerze między Dor-rie Ambler i Minervą Minden, a poza tym, podobieństwo jest zaskakujące. Powiedział, że naoczny świadek mógłby bardzo łatwo pomylić jedną z drugą. — Lecz czy jest jakaś dostrzegalna różnica? — Oh, tak. Uważa, że mógłby odróżnić jedną od drugiej. — Po czym? Na czym polega ta różnica? — On nie dałby głowy za to. Powiedział, że jest coś takiego.- Przypuszcza, że w kolorze włosów zachodzi niewielka różnica i cośkolwiek w cerze, lecz twierdzi, że jest podobieństwo że... A więc, jedynie co mógłby powiedzieć to to, że podobieństwo jest wprost zaskakujące. Nagle zadzwonił telefon, numer, który nie jest uwidoczniony w książce telefonicznej. — To chyba Paul Drakę — domyślił się Mason, po ezym podniósł słuchawkę. — Przykro mi, że będę musiał przekazać ci złe nowiny Perry — dał się słyszeć głos Drake'a z drugiej strony linii telefonicznej. — Jakie nowiny? — Byliśmy śledzeni aż do posiadłości Mlneryy Minden. — Skąd wiesz? <— Odkryłem to, gdy parkowałem wó*. —- Co masz na myśli? — Mają wtyk, który zakładają na koniec rury wydecho- wej. Wtedy wydobywają się krople cieczy fluorescencyjnej w regularnych odstępach czasu, Krople te mogą być dostrzegalne przez specjalnego typu okulary, posiadające soczewki odpowiednio przyciemnione. Mogą śledzić samochód nawet wtedy, gdy znajdują się w odległości dziesięciu do piętnastu minut za nim. — I jesteś pewny, że twój samochód został załatwiony w ten sposób? — Oczywiście, że został załatwiony w ten sposób, — Leez nie wiesz, że śledzili nas. — Nie wiem czy nas śledzili — rzeki Drakę. — Lecz znając Tragga jak ja go znam, wiem, że nie marnowałby na próżno sprzętu podatników przy wykonywaniu obowiązków. — Dziękuję, Paul — powiedział Mason. — Mam pełne biuro podenerowawanych klientów, wobec tego muszę przystąpić do normalnego toku zajęć, lecz ty zabierz się do swojej pracy i zorientuj się co możesz wykryć. — Już jesteśmy przy robocie — odezwał się Drakę. — Rozstawiłem czujki we wszystkich kierunkach, usiłując objąć zasięgiem wszystko co jest możliwe. — A co z porwaniem, Paul? — Nie wiem. Policja w tej sprawie działa w okropnej tajemnicy. Oczywiście, w takich okolicznościach musisz zdać sobie sprawę, że policja nic dopuści nas do swojej tajemnicy i prawdopodobnie byłoby wskazane, żeby nie donieść prasie o tym zbyt wiele, lecz policja na pewno działa tak, jak jej jest wygodnie. — Dobra — rzekł Mason. — Zabieraj się do roboty, Paul i wykryj wszystko co tylko możesz. Szczególnie staraj się coś wydobyć z przeszłości Dorrie Ambler. — Nie sądzisz, że powinieneś opowiedzieć policji to co wiesz? — Czy ja wiem, Paul — odpowiedział Mason. — Prawdopodobnie tak uczynię, lecz chcę najpierw zastanowić się trochę. Muszę pozbyć się kilku natarczywych klientów. Potem skontaktuję się z tobą. — O kay. Będę miał co robić. Mason zwrócił się do Delii Streete ,— Sądzę, że będę naśladował dietę Paula Brake"a, Della. Przynieś mi kilka kanapek z siekanym sznyclem wołowym z restauracji, z tej co jest zaraz za rogiem i przyrządź trochę kawy. Pójdę zobaczyć tych klientów. K.O. — smełykta Pewien salon piękności i kosmetyki dla panów w Chicago reklamuje swoje usługi w hali bokserskiej. Duże plakaty na widowni za chęcają bokserów: „Zostałeś solidnie „zaprawio ny" na ringu? Nie martw się o rozkwaszony nos i sińce. Sko rzystaj z naszych usług. Wyjdziesz od nas piękniejszy i przystojniejszy, niż byłeś przed meczem". TEKST: T. KUBIAK 20ŁNIERZE SZLI... MUZ. WŁ.TUROWSKI i £ i ŻOŁ- *t£fz£ m-CĄ SZ'l/. W/4TH fSCHMń. mm £Oi-V'£?IE DOM OTWARTY polskiej jako tytuł powieści „Wodzirej", opisującej karierę Bawiono się w karnawale i upadek karnawałowego bo-drugiej połowy XIX w. nie hatera. „Szedł zwycięski, dzwo tylko na zabawach publicznych niąc brzękadłami, brelotkami, ■ale również na „prywatkach" błyszcząc motylami orderów. — jakbyśmy to dziś powie- Przez pierś czerwieniała wiel- dzieli. Zabawy takie wydawały ka wstęga nabijana srebrnymi domy, w których znajdowały gwiazdami, wstęga wodzireja się „panny na wydaniu". Swiet (conducteur de cotillon) ocze- ny obraz takiej zabawy dał Mi kująca na grad orderów i od- chał Bałucki w komedii „Dom znak, które zasypać ją miały otwarty' deszczem złotych motyli. Trzy Karnawał z myszką Urządza się więc dla „epu- dzieści dwa ordery! Gwizdaw- zerów" (tak nazywano kandy- ka, tamburyno, trąbka, flecik, datów do stanu małżeńskiego!) uprząż, baletowa spódniczka, wieczór tańcujący. Tecia, Mie- fałszywy nos, sześć szarf i rze da, Lola, Mania, Janina oczeku pa w siatce purpurowej dyn- ją w napięciu na zabawę, ukła dająca na brzuchu" — słowem dając listę gości. Młodzi pano król kotyliona. Bowiem ko- wie są okropnie wybredni. Dro tylion i boston wchodziły w żą się, chcą wiedzieć naprzód, modę pod koniec ubiegłego jaka będzie kolacja, jaka mu- wieku. zyka, jaka posadzka, jakie panny i czy posazne. Wreszcie za- BAL PRZYJACIELSKI bawa zaczyna się. Danserki w pogotowiu, panie zasiadają na _ . kanapie, przez „lornią" przy- . połowie XIX wieku sły- glądają się parom i „mają za złe": że bilecik ktoś wsunął do Przyjac]_e^s^ie" pisze znaw bukietu kotylionowego, że w cz>Tni stołecznych obyczajów tańcu maleńki uścisk ręki, że "z myszką", Karolina Beylin. szept w uszko: bukiecie!". WODZIREJ Szukaj pani w ^>0 warszawskich gospodach na Starym i Nowym Rynku, na Podwalu, na Senatorskiej. Tańczono też w salach większych, z których najsłynniejsza była „Złota Sala" koło „Gościnnego Dworu" i „Pod Trzema Koronami" na Ogrodo wej. „Entree" — jak mawiano wówczas — kosztowało 15 kopiejek, a do tańca przygrywała żydowska kapela, która po każ dym tańcu zbierała datki od tancerzy. Tańczyła tam służba z wielkich dworów, rzemieślnicy, dorożkarze, szwaczki szyjące w wytwornych magazynach. Na bale te zaglądała też chętnie cyganeria artystyczna, a Kostrze-wski niejeden swój szkic zawdzięcza tym odwiedzinom". FIKALSKI Rzućmy jeszcze raz okiem na aranżera ówczesnych balów, pana Fikalskiego — humorystyczną postać wszystkich ówczesnych pism. Oto jak opisuje go literatura: „Fikalski mod nie uczesany, faworyty angielskie, wąsik, szkiełko w oku. Prowadzi tańce: ósemka, wąż, ułańska figura, bramki i krzyż podwójny. Chaine anglaise, re Postać niezastąpionego aranżera zabaw karnawałowych, ich dyktatora i wodza prowadzącego taneczne zastępy do kadryla posłużyła ' Gabrieli Za KURSY dla muzyków W związku z weryfikacjami muzyków działających w ruchu amatorskim i muzyków za trudnionych w zakładach gastronomicznych, Państwowa Szkoła Muzyczna w Koszalinie organizuje czteromiesięczny kurs wstępny (od 20 lutego do 20 czerwca br.), umożliwia jący podjęcie nauki w szkole średniej — PSM II stopnia. Oprócz wymienionych muzyków na kurs zgłosić się mogą także osoby (do lat 30) zainteresowane nauką gry na instrumentach dętych (m. in. na saksofonie) oraz kandydaci do klas śpiewu solowego i perkusji. Zgłoszenia przyjmuje kancelaria Szkoły, ul. Alfreda Lam tour, tour de mains, roud, en pego 37 do dnia 15 lutego l968,coll°ne i en avant". TOk*. C ARNA V ALET //z/ przez mie. we-u p#/- wąt?&m/ął~ rłt/- Af/jt- - Zołnierze drogą szli. Wiatr szumiał. Żołnierze drogą szli przez wiele, wiele dni. Wiatr szumiał. Grzmiały po niebie działa, śnieg sypał. Grzmiały po niebie działa, śmierć chłopców całowała. Śnieg sypał. Zieleniał buk nad Bugiem, Deszcz dzwonił. Zieleniał buk nad Bugiem. Szli przez zimną szarugę. Deszcz dzwonił. Rozkwitły białe róże. Bił piorun. Rozkwitły białe róże. Szli osypani kurzem. Bił piorun. Szli ze wschodu na zachód. Ze słońcem. Szli ze wschodu na zachód, biegli na skrzydłach ptaków ze słońcem. Ku Wiśle srebrnej szli. Wiatr szumiał. Ku Wiśle srebrnej szli, nie żałowali krwi. Wiatr szumiał. Dudnił warszawski bruk, śnieg sypał. Dudnił warszawski bruk. Ział pustką domu próg. Śnieg sypał. Lśniło zielone morze. Deszcz dzwonił. Lśniło zielone morza. Mknął w niebo biały orzeł. Deszcz dzwonił. Żołnierze drogą szli. Ptak śpiewał. Żołnierze drogą szli. Tak trudno ukryć łzy. Ptak śpiewał. nęły w Warszawie tzw. „Bale Z LU CO O Q_ UJ CO < N co O Z) co — To nie chce pan poczekać na kanapki? Zje pan później? — spytała Della Street. — Szczerze mówiąc, to wolałbym teraz. Lecz kilku z tych klientów jest lekko podenerwowanych. Odnoszę wrażenie, że czekają bez końca i myślą, że jestem na lunchu i że w ogóle jestem zadowolony z siebie. Trzymanie kanapki % siekanym sznyclem w jednym ręku, a kodeksu prawnego w drugim — mówił dalej Mason — ma znaczenie psychologiczne, ponieważ bardzo uspakaja podenerwowanego klienta. Powiem im, że miałem tak ważn{$ sprawę do załatwienia, że musiałem zrezygnować z towarzyskiego lunchu. —- Inaczej mówiąc, te kanapki ułatwią panu pracę. — Praca połączona z konsumpcją — zaznaczył Mason. — Przyprowadź mi pierwszego klienta, Della i pójdź po kanapki, gdy tylko on wejdzie. ... u -i- Della Street wysunęła się zwinnie z gabinetu i po enwiii pierwszy klient Masona wszedł dumnym krokiem do pokoju. — przepraszam, że musiał pan tak długo czekać na mnie _rzekł Mason. — Wyszedłem z biura w bardzo pilnej sprawie. Pan pozwoli, że będę jadł kanapkę podczas naszej rozmowy. Wprost umieram z głodu. — Della podaj mi akta z notatką w tej sprawie i kilka kanapek z siekanymi sznyclami jeżeli możesz. _ W tej chwili — zapewniła Della Street i podała mu teczkę z aktami oraz kanapki. t ł. , Gdy Mason otworzył skoroszyt, twarz klienta rozjaśniła się. , . , Mason załatwił szybko klienta i następnych czterech, jedząc przy tym z przesadną delikatnością kanapki i popijając je kawą. ..__. _ wAx, Przeprowadzał właśnie rozmowę z ostatnim klientem, gay zadzwonił telefon trzy razy, sygnalizując, że pracownik; obsługujący centralę telefoniczną ma pilną rozmowę na linii. . . , . Della Street podniosła słuchawkę i rzekła. _ Hallo, Gertie — i następnie zwróciła się do Masona: — Porucznik Tragg chce z panem mówić. —- W biurze? — Nie. przez telefon. (D. e. n.) PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT KOLEJOWYCH NR_10 zatrudni natychmiast następujących pracowników: KIEROWNIKA BUDOWY KIEROWNIKA OBIEKTU na roboty budów! ano-torowe, INŻYNIERA BUDOWY, MAJSTRA ROBÓT BUDOWLANO-TOROWYCH. Praca na terenie m. Koszalina i Kołobrzegu. Warunki pracy i płacy do omówienia. Kandydaci winni zgłaszać się pisemnie lub telefonicznie. Szczecin, ul. Korzeniowskiego 2, telefon 37-350. K-423-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU OPAŁEM W KOSZALINIE zatrudni: KIEROWNIKA DZIAŁU TECHNICZNO-ADMINISTRACYJNEGO, STARSZEGO INSTRUKTORA HANDLOWEGO, ST. INSPEKTORA TRANSPORTOWEGO, STARSZEGO REFERENTA D. S. TRANSPORTOWYCH. Wymagane wykształcenie minimum średnie plus kilkuletnia praktyka na odpowiednim stanowisku. Warunki pracy i płacy do omówienia w dyrekcji WPHO w Koszalinie, ul. Zwycięstwa 37, III piętro. K-426-0 PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT INSTALACYJNO-MONTA-ŻOWYCH BUDOWNICTWA ROLNICZEGO KOSZALIN, UL. MORSKA 49 zatrudni od zaraz techników odpowiednich specjalności z praktyką i uprawnieniami na stanowiska 1) KIEROWNIKÓW ROBÓT INSTALACJI SANITARNYCH; 2) KIEROWNIKÓW ROBÓT INSTALACYJNYCH I MONTAŻOWYCH urządzeń przemysłu rolnego; 3) KIEROWNIKÓW ROBÓT ELEKTRYCZNYCH; 4) ZAOPATRZENIOWCA branży sanitarnej i wyrobów hutniczych z wykształceniem średnim i praktyką; 5) TECHNIKA BHP; 6) ROBOTNIKÓW KWALIFIKACYJNYCH w zawodach: elektryk, monter inst. sanit. i c.o., spawacz gazowy. Warunki do omówienia. Mieszkań nie zapewniamy. Możliwość uzyskania pożyczki z ZFM na wkład do Spółdzielni Mieszkaniowej. — Zgłoszenia przyi-muje Dział Kadr. K-427-0 SZCZECINECKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWLANE PO JEZIERZE" W SZCZECINKU, UL. M. BUCZKA 16 zatrudni natychmiast: DWÓCH KIEROWNIKÓW BUDOWY — wymagane wykształcenie techniczne i uprawnienia budowlane. DWÓCH PROJEKTANTÓW w dziale przygotowania produkcji — wymagane wykształcenie techniczne TECIINIKA--ELEKTRYKA z III grupą bhp, STARSZĄ KSIĘGOWĄ z wykształceniem średnim i 5-letnią praktyka, KIEROWNIKA DZIAŁU KSIĘGOWOŚCI MATERIAŁOWEJ — wymagane wykształcenie wyższe lub średnie ekonomiczne i pięcioletnia praktyka. Warunki pracy i płacy do omówienia. K-409-0 POWIATOWA SPÓŁDZIELNIA „SAMOPOMOC CHŁOPSKA" w BIAŁOGARDZIE, UL. BIERUTA 17 zatrudni natychmiast: KIEROWNIKA ZAKŁADU USŁUG BUDOWLANO-REMONTOWYCH W BIAŁOGARDZIE — wymagane wykształcenie wyższe z uprawnieniami budowlanymi lub średnie budowlane z uprawnieniami budowlanymi i 3 lata praktyki, DWÓCH KIEROWNIKÓW BUDÓW (majstrów budowlanych) wymagane wykształcenie średnie budowlane lub uprawnienia mistrzowskie do wykonywania zawodu oraz 3 lata praktyki. Warunki pracy i płacy do omówienia w dzia- le Kadr i Szkolenia. Dramat zdobywczyni iubres (OD STAŁEGO KORESPONDENTA AGENCJI ROBOTNICZEJ W RZYMIE) Spośród wielu spraw kryminalnych, które zajmują poczesne miejsce w prasie włoskiej, na czoło wysunęło się zabójstwo Cezare d'Acquarone. Hałas wokół tej sprawy jest niebywały. Dzienniki i tygodniki pełne są fotogra fii rodziny zamordowanego i szczegółów z .jego intymnego życia. Owo zainteresowanie bierze się stąd, że d'Acquarone 42-letni arystokrata i miliarder z Werony, należał do ścisłej, choć osobliwej elity kapitalistycznego społeczeństwa włoskiego. Prasa określa go mianem mię dzynarodowego play-boya, szlachetnego reprezentanta „dolce vita". D'Acquarone zabity został z nie wyjaśnionych przyczyn przez swą teściową, piękną 46-letnią Meksykankę która pięciokrotnie strze liła do niego, gdy znajdował się w pływalni swego pałacu. Poszedł na dno jak celnie trafiona foka. Teściowa siedzi w więzieniu, hrabiego pochowano, rodzina kłóci się o ogromny pozostawiony przez niego majątek. Ale kwe- stia zabójcy nie jest zamknięta. Ostatnio policja zdjęła odciski palców młodej żony. D'Acquarone, Klary o której dowiadujemy się, że należała do najsławniejszych myśliwych w skali międzynarodowej. Nie pisałbym o tym wszystkim, gdyż ani sfery kryminalne, ani środowisko „dolce vita" nie są moją specjalnością. Jeżeli o tym zabójstwie informuję, to z tego względu, że zainteresować ono może naszych myśliwych. Na Pierwszej stronie „II Giorno" znajduje się duże i bardzo piękne zdjęcie Cezarego i Klary d'Acquarone przy ogromnym żubrze zdobytym w ub roku na Bialostocczyźnie. Żubr bro daty, śnieg, słońce, drzewa puszczańskie, a nad egzotycznym trofeum roześmiane twarze małżonków. „Łowiec Polski" nie posiada zdjęcia, które tak nadawałoby się na reklamę Orbisu „Polska — kraj polowań". Żubra zabiła Klara d'Acquarone zapłacił za jej strzał 5 tys. dolarów orbisowskich. Morał z tej całej historii? Chyba ten, że straciliśmy klienta^. D. HORODYŃSKI K-407-0 STACJA Hodowli Roślin Podole Wielkie, pow. Słupsk, unieważnia i odwołuje PRZETARG na spreedaż koni w dniu 12 lutego 19K8 roku. Zainteresowanych bardzo przepraszamy. K-436 SŁUPSKIE FABRYKI MEBLI W SŁUPSKU posiadają do sprzedaży około 100 mp. drewna opałowego (obladry ł opoły) | dębowego, bukowego, topolowego i jaworowego \ w cenie 72 zł za metr \ przestrzenny. ? jO zakup mogą się ubiegać^ Iinstytucje państwowe, spól* tdzieLcze oraz osoby prywat-^ ^Sprzedaż prowadzi: DZfał, ^Gospodarczy SFM, od go-* i dżiny 7 do 15 przy ul. Krzy-) ^woustego 8. K-414-0 ; iGŁOS Nr 36 "(4766) i Str. 9 Wędkarskie nowiny MISTRZOSTWA, POLSKI W KOSZALIŃSKIEM Tegorocznp^. mistrzostwa Polski wędikaorzy ęt kategorii gruntowej rozegrane -zostaną w naszym województwie. Po raz pierwszy impreza ta.odbędzie się w Koszalińskiem. Chociaż zawody odbędą się dopierx> w sierpniu, Zarząd Okręgu P,Ć,W czyni już do nich p-rzy-got-r/wania. Chcemy bowiem jak najlepiej przyjąć mistrzów wędki ze wszystkich województw. Mistrzostwa będą też okazją do spopularyzowania walorów turystycznych i wędkarskich naszego województwa wśród wędkarzy z całej Polski. TB W A AKCJA SPRAWOZDAWCZA W kolach wędkarskich odbywają się obecnie doroczne zebrania sprawozdawcze, poświęcone ocenie działalności PZW i ustaleniu planów na rok bieżący. , W dyskusjach najwięcej miejsca zajmują sprawy zarył!lania wud, ochrony ich przed kłusownikami. Wędkarze postulują stworzenie lepszych warunków do uprawiania sportu wędkarskiego. W strukturze PZW następują smiany, Powstają zarządy powiatowe, które reprezentować będą organizację wobec władz i kierować pracą kół. WIĘCEJ PIENIĘDZY NA ZARYBIANIE 322 tys. zł wydatkował w roteu ■ubiegłym Zarząd Okręgu PZW na zarybianie koszalińskich jezior i rzfjk. Suma ta jest wyższa o IGO tysięcy złotych od zaplanowanej 1 nie obejmuje kasztów dodatkowych, związanych z zarybianiem, Tp. opłat za transport. A oto gdzie i jaki narybek wpuszczono. (Do jezior w powiecie białogar-'dzkim, koszalińskim i słupskim — 3 tony karpia (kroczek), do jez. "Rosnowo — 0,5 t sazana, do jez. Konradowo i Hajka — 330 kg szczupaka, do Parsęty — 165 tys. sztuk wylęgu pstrąga potokowego, do Dobrzycy — 10 tys. sztuk narybku jesiennego pstrąga tęczowego, do Łupawy — 5 tys. sztuk narybku dwuletniego pstrąga. Poza tym do rzek wpuszczono pół miliona sztuk wylęgu troci i 1,2 t tarlaków, a do jez. Rosnowo — 2 tys. szt. raków szlachetnych. W wyniku zakończonej niedawno akcji odłowu tarlaków troci uzyskano ok. 4,6 min ziaren ikry tego gatunku. Część ikry skierowano do własnych wyięgarni z przeznaczeniem na zarybienie naszych rzek, część zas odprzedano gospodarstwom rybackim i innym okręgom PZW. PLAGA KŁUSOWNICTWA Nadal szerzy się w naszym województwie plaga kłusownictwa wędkaiskiego. Pocieszające jest jednak, że proceder ten coraz rzadziej uchouzi bezicamie. W u-biegłym roku straż węuKarska przychwyc.ła na Kłusownictwie ponad tysiąc osob. wykroczenia członków PZW (niestety, stanowili oni większość przyłapanych na kłusownictwie) rozpatrywały sądy organizacyjne. W cle osób odpowiedziało przed kolegiami orzekającymi. W przypadkach szczególnego szkodnictwa kierowano sprawę do prokuratury. PZW skierował też do prokuratury dwa wnioski o ukaranie sprawców zanieczyszczania rzek trującymi substancjami. Do tępienia kłusownictwa włączają się też w coraz większym stopniu strażnicy honorowi PZW. W ubiegłym roku ujawnili oni 527 przypadków kłusownictwa, (p) Sobota — niedziela 10 — 11 ii 1968 r. 'iWcs€f dS żeni Nagrody książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki rur 371 wylosowali: 1. Adam Stąpor, Koszałki, ui. Kaniewskiego 40, ln. 20. 2. Kazimierz Mazusrek, Sławno, ul. I Pułku Ułanów 2, m. 14. 3. Ale-łsastwier IgnasdńsOri, Miastko, ul. Pałoefea 20. 4. Urszula Kodka — Słupsk, ul. Garncarska V, m„ 51-, 5. Irena Tomaszewska, Stupsk, ul. Reymonta 9, ni. 6. Program piątego dnia igrzysk w Grenoble Uwago Czytelnicy [ WYNIKI I SPRAWOZDANIE Z CZWARTEGO DNIA OLIMPIADY (PIĄTEK) W GRENOBLE — CZYTAJCIE NA STRONIE * Program piątego dnia Igrzysk (sobota 10 bm.) przewiduje zakończenie czterech dalszych kon-kurenc*:: biegu zjazdowego kobiet, łyżwiarstwa figurowego w konkurencja kobiet, wyścigu łyżwiarskiego kobiet na 1.500 m oraz narciarskiego biegu mężczyzn na 15 km. Odbędzie się także konkurs skoków do kombinacji, startować mają saneczkarze, rozegrane zostaną kolejne mecze hokejowe. W grupie „A" spotkają się: Szwecja z NRD i CSRS z Finlandią. Tego dnia Polacy startują: w biegu mężczyzn na 15 km, w konkursie skoków do kombinacji oraz w sa n eczkach. zio :W GRENOBLE NA ANTENIE p^jfy Sobota, ie lutego POLSKIE RADIO (program U Godz. 14—15: Konkurs skoków do kombinacji. Godz. 20.26 — Przegląd dnia o- limipijskiego. Godz. 22.01 — Transmisja z zawodów saneczkowych, TELEWIZJA Godz. 13— Transmisja z konkursu skoków do kombinacji. Godz. 21.20 — Kronika olimpijska. Po kronice transmisja z jazdy figurowej kobiet. Na imprezie w KOSTiW Ogłoszenie wyników plebiscytu na 10 najlepszych sportowców wo*ewóclzłwa W niedzielę, ó godz. 11 odbędzie się w hali sportowej w Koszalinie wielka impreza sportowa, podczas której ogłoszone zostaną oficjalne wyniki tegorocznego Konkursu-Plebiscytu redakcji „GŁOSU KOSZALIŃSKIEGO" na 10 najlepszych sportowców województwa w 1961 roku. Podczas imprezy odbędzie się również losowanie nagród dla Czytelników, któ-rzy trafnie wytypowali dziesiątkę najlepszych sportowców. W programie imprezy wystąpią gimnastycy, ciężarowcy, judoki. Ponadto odbędą się finałowe zawody imprezy „Szukamy najsprawniejszych" z udziałem zespołów szkół podstawowych Koszalina nr 2, nr 6 i nr 9. Zwycięski zespół walczyć będzie 24 bm. przed kamerami TV w Poznaniu w popularnej imprezie pn. „5 milionów", (tsf) Dokąd sią wybierzemy? Itelefomy KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO. 98 — Straż Pożarna. 99 — Pogotowie Ratunkowe. I1YIISW KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 10 przy uL Zwycięstwa 32 — tel. 22-S&. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 51 przy uL Zawadzkiego, tel. 41-89. ^VV1FA1/VY KOSZALIN MUZEUM — Pradzieje Pomorza Środkowego czynne od godz. 10 do 16 codziennie oprócz poniedziałków. KAWIARNIA WDK — Wystawa grafiki Jana Fabicha. SALON WYSTAWOWY WDK — Wystawa grafiki artysty plastyka Zygmunta Wujka z Koszalina. KLUB MPiK — Wystawa malarstwa artysty plastyka Kazimierza Cebuli z Kołobrzegu. Salon wystawowy czynny codziennie pomiędzy godz. 15 a 19. SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO — Zamek Książąt pomorskich — czynne od godz. 10 do 16-KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — Wystawa reprodukcji francuskich impresjonistów. siąc klarnetów (CSRS, od lat 11) panoramiczny. FALA (Mielno) — Stajnia na Salwatorze (polski, od 1. 16) — panor. JUTRZENKA (Bobolice) — Ściana czarownic (polski, od lat 14). SŁUPSK MILENIUM — Rzeka bez powrotu (USA, od lat 14) — panoram. Seanse: w sobotę o godz. 16, 18.15 i 20.30; w niedzielę o 13.45, IG, 18.15 i 20.30. W sobotę o godz. 22.30 — seans awangardowy — Amerykańska żona (wioski, od lat 18) — panor. Poranek: niedz"ela — godz. 11.30 — Iwono — gola! (CSRS, od 1. 7). POLONIA — Na pomoc! (angielski, od lat 11). Seanse: w sobotę o godz. li, 16.15, 18.30 i 20.45; w niedzielę 0 16.15, 18.30 i 20.45. Poranki: niedziela — godz. 12 1 14 — Załoga (polski, od lat 7). GWARDIA — Dwa złote colty (USA, od lat 16) — panoramiczny. Seanse o giidz 17.30 i 20. Poranek — odwołany. USTKA DELFIN — Czterej pancerni i pies — IV s. (polski, od lat 7). Skarb bizantyjskiego kupca (CSRS, od lat 14) — panoram. GŁÓWCZYCE STOLICA — Cała naprzód (polski, od lat 16) — panoramiczny. Seans o godz. 20.30. DARŁOWO — BTD — Wkrótce nadejdą bracia (sobota, godz. 20.15). KOSZALIN — sala BTD — Śluby panieńskie (początek w sobotę i w niedzielę o godz. 19.30). SŁUPSK — BTD, ul. Wałowa, tel. 52-85 — w sobotę i w niedzielę — godz. 19 — Dzika kaczka — Henryka Ibsena. BIAŁOGARD BAŁTYK — Czarny aksamit (NKD, od lat 16) — panoramiczny. CAPllOL — Fifi-Piórko (iranc., od lat 14). GOŚCINO — „33" (radziecki, od lat 11) — panoramiczny. KARLINO — Bokser (polski, od lat 14). KOŁOBRZEG PDK — W poszukiwaniu wczorajszej miłości (węg., od lat 16). PIAST — Wojenka, wojenka (rumuński, od lat 14). WYBRZEŻE — Gra bez regnł (CSRS, od lat 16). POŁCZYN-ZDRÓJ — Chudy i inni (polski, od lat 16). ŚWIDWIN MEWA — Mocne uderzenie (polski, od lat 14) — panoramiczny. REGA — Sprawdzono, min nie ma (jugosł., od lat 14). WARSZAWA — Paryż—Warszawa bez wizy (pol., od 1. 11) — pan. TYCHOWO — Mecz w piekle (węgierski, od lat 16). USTRONIE MORSKIE — Pod karnawałową maską (kub., od 1.14). BIAŁY BÓR — Kryptonim „Nektar" (polski, od lat 14). BYTÓW — Tyle wierności na nic Iwęg., od lat 16). DARŁOWO — Vfyj;ok w Norymberdze (USA, od lat 16). KĘPICE — Okropna zona (CSRS, od lat 16) — panoramiczny. MIASTKO — Przędz ał morderców (franc., od lat 16) — panor. POLANOW — Cierpkie głogi (polski, od lat 16). SŁAWNO — Kaukaska branka (radziecki, od lat 11). BARWICE — Jowita (polski, Od lat 18). CZAPLINEK — W martwej pętu (radziecki, od lat 14). CZAKNE — Kobiety (radziecki, od lat li) — panoramiczny. CZŁUcUOW — Działa Navarony (angielski, od lat 14) — panoram. DEBRZNO 1 — Człow.~.k, którego kocham (radz., od 1. 14) — panoramiczny. DEBRZNO 11 — Kodyn (rumuński, od lat 16). DRAWSKO — Janosik (CSRS, od lat 14) — panoramiczny. KALISZ POM. — Człowiek bez paszportu (radz., od lat 14) — pan. OKONEK — Skowronek (węg., od lat 16). SZCZECINEK — PDK — Sami na wyspie (jugosł., od lat 14). PKZYJAZN — Kopciuszek w potrzasku (franc., od lat 16). ZŁOCIENIEC MEWA — Zamrożone błyskawice — I i II s. (NRD, od 1. 16) — pan. WIEDZA — n eczynne. $ CZŁOPA — Li^ediew contra Le-biediew (radz., od 1. 16) — panor. JASTROWIE — Mroźny poranek (radz., od lat 14) — panoram. KRAJENKA — Synowie Wielkiej Niedźwiedzicy (NRD, od 1. 14) — panoramiczny. MIROSŁAWIEC — Sublokator (polski, od lat 16). TUCZNO — Małżeństwo na niby (CSRS, od lat 16) — panoram. WAŁCZ MEDUZA — Sami swoi (polski, od lat 14). PDK — Wojna j pokój — I i U s. (radz., od lat 16) — panoram. TĘCZA — Dziadek do orzechów (polski, od lat 11) — panoram. ZŁOTÓW — Kochankowie z Marony (polski, od lat 18). UWAGA. Repertuar kin podajemy na podstawie komunikatu Ekspozytury Centrali Wynajmu Filmów w Koszalinie. OSZALIN 3.RJ O KOSZYKÓWKA IX LIGA W Koszalinie: BAŁTYK — POGOŃ Szczecin (niedziela. godzina 17, haia sportowa). KLASA A MĘZCZYZIf W Wałczu: ORZEŁ — BAŁTYK Ib (niedziela, godz. 12). W Karlinie: ISKRA Białogard — LECHIA Szczecinek (niedzieda, godzina 19). W Świdwinie: SPÓJNIA — SPARTA Zło.tów (niedziela, godz. 11). KLASA B W Złocieńou: ŁĄCZNOŚCIOWIEC Drawsko — TRANSPORTOWIEC Miastko (niedziela, godzina 15). W Sławnie: SŁAWA — GRYF Stupsk (niedziela, godz. 13.30). KLASA A KOBIET W Bytowie: START — LKS PIAST Słupsk (niedziela, godz. 16). JUNIORZY SIATKÓWKA ĆWIERĆFINAŁ MP JUNIOREK W SŁUPSKU W niedzielę o godz. 17 rozegrane zostanie w Słupsku ćwierćfinałowe spotkanie o mistrzostwo Polski w siatkówce juniorek miedzy miejscowymi Czarnymi i Szmaragdem Szczeciin-Dąbie. LIGA MIĘDZYWOJEWÓDZKA MĘŻCZYZN W Słupsku: GRYF — STILON Gorzów Wlkp. (sobota, godz. 18). Rewanżowy pojedynek między tymi zespołami rozegrany zostanie w niedzielę o godz, 11. LIGA OKRĘGOWA MĘZCZYZN W Kołobrzegu: LZS WYBRZEŻE — GRYF Ib Słupsik (sobota, godzina 18). W niedzielę o godz. 11 — Wybrzeże zmierzy się z Granitem Świdwin. W Słupsku: GRYF Ib — START Miastko (niedziela, godz. 11). W Koszalinie: IHAR BONIN — BAŁTYK Koszalin (niedziela, godzina 11.30, sala szkoły nr 2). W Darłowie: KUTER — LZS PRZEŁOM Drawsko (niedziela, godz. 16). W Kołobrzag-u: KOTWICA — KLASA a BAŁTYK (sobota, godz. 18.30). W Szczecinka: DAItZBÓR — W Koszalinie: MKS ZNICZ — CZARNI Lipka flniedziela, KOCfcai-gryf Słupsk (sobota, godz, 15), pa lift, ADRIA — Ostatni Mohikanin (NKF, od lat 11). Seanse o godz. 17.45 i 20. Sobota — godz. 22 — seans a-wangardowy — Prawda pizeciwko prawdzie (prod. USA). Niedziela — godz. 13 i 15.30 — Ostatni Mohikanin; o godz. 17.45 i 20 — Wycieczka w nieznane (polski, od lat 16). Poranek: niedziela — godz. II — Fatalny list (ang., od lat 11). WDK — Dr Fabricius działa (NRD, od lat 14). Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30. Poranki: niedziela — godz. li i 13 — Bajka o Mrozie Czarodzieju (radziecki, od lat 7). ZACISZE — Czarny dzień w Black Rock (USA, od lat 16). Seanse w sobotę o godz. 17.30 i 20, a w niedzielę o 15, 17.30 i 20. Poranek: niedziela — godz. 12 — The Beatles (ang., od lat 14). MUZA — Jak zdobyt-o Dzik: Zachód (USA, od lat 16) — panoram. Seanse w sobotę o godz. 17 i 20, w niedzielę o godz. 14, 17 i 20. Poranek: niedziela — godz. 12 — Strzelby Apaczów (USA, od l. U). AMUR — Nieprzyjaciel u progu (radz., od lat 16). Seanse o godz. 17.30 i 20. Poranki: niedziela — godz. ll i 12.30 — Poławiacze skarbów (polski, od lat 7). ZORZA (Sianów) — Gdyby ty- W Miastku: LZS ORZEŁ — LKS LECH Czaplinek (niedziela, godzina 11). W KaT linie: LKS SOKÓŁ — OLIMP Złocieniec (niedziela, godzina 15). W Słupsku: FAMAKOL — BUDOWLANI Słupsk (sobota, godzina 16.30). W Ustce: STOCZNIOWIEC — FAMAROL Słupsk (niedziela, godzina 11). W Darłowie: KUTER Ib . — LZS ORKAN Słupsk' (niedziela, godz. 15). KLASA A KOBIET W Złocieńcu: OLIMP — START Miastko (niedziela, godz. li), W Kosząlinie: BAŁTYK — ZEW Złocieniec (niedziela, godz. 10). W Złotowie: SPARTA Ib — PIAST Człuchów (niedziela, go-d2Sina 11). TENIS STOŁOWY LIGA MIĘDZYWOJEWÓDZKA W Koszalinie: BUDOWLANI — WISŁA Tczew (sobota, godz. 17, sala OPW przy ul. Szerokiej). W Świdwinie: TECHNIK — START Elbląg (sobota, godz. 17). W Koszalinie: BUDOWLANI — START Elbląg (niedziela, godz. 10). W Świdwinie: TECHNIK — WISŁA Tczew (niedziela, godz. 10). BOKS W sobotę w koszalińskiej hali sportowej odbędzie się o godz. 18.30 spotkanie pięściarskie Juniorów Bałtyk — Lech i a Szczecinek. Przewiduje się pc zepr o wa-daediio 15 walk, (s(miesieczna — 13 zł. kwartalna — 39 zł. półroczna — ^78 zł. roczna — 156 zł) przyj i maja urzędy pocztowe, U-^stonosze oraz oddziały dele-igatury „Ruch**. Tłoczono ^KZGraf. Koszalin, ul. AJ-^freda Lampego 18. i B-2 ! Wybrzuszenie Państwo Valencias z mia sta Santa Barbara zakupili nowe meble, z których byli bardzo zadowoleni. Tylko sofa miała wybrzuszenie, które utrudniało siadanie. Na szczęście, wybrzuszenie to po dwóch godzinach znik ło. „Wybrzuszenie" to znalaz ło się potem pod lodówką i miało postać dwumetrowej długości boa-dusiciela, któ ry zdawał' się być zadowolony, że nikt już na nim nie siada. Po odstransportowaniu nie proszonego gościa z domu państwa Valencias dłuższy czas nie chcieli wprowadzić się do swego mieszkania mi mo pięknych, nowych mebli. KRZYŻÓWKA SYLABOWA NR 373 Poziomo: — i) masto powiatowe nad rzeką Wie-przą; 3) zapas, znaczna ilość czegoś; 5) kłącza sta bylina z rodziny turzycowatycb (rośnie nad brzegami wód); 7) produkt piekarń:; 8) pisarz radziecki, autor „Towarzyszy broni"; 9) haracz — inaczSjf 12) . .. jak makiem zasiał; 13) stok góry; 15) sajniea cietrzewia; 18) chłopię, młodzieniaszek; 19) aktor nie aktor; 80) stosunek siły, działającej Zucila go — Przepraszam cię kocha nie . ale wstąpiłem z kolega mi do baru i założyliśmy się o to, kto wypije więcej. — A komu przypadła dru ga nagroda? PfZRYWKI REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK na daną powierzchnię do pola tej powierzchni; .21) jeszcze nie zamężna; 22) naczynie laboratoryjne. Pionowo: — 2) nosi ludziom wodę za opłatą; 3) substancja nierozpuszczalna, rozdrobniona w płynie, emulsja; 4) człowiek, który utoną?; 6) bezdroża, wertepy; 10) miasto na Pojezierzu Drawsk- m; 11) kuracja; 11) radziecki bohater wojny domowej; 15) lek-kostrawne mięso dla dietetyków; IG) klekotki drewniane do podkreślania rytmu w tań- cach hiszpańskich; 17) dobrobyt, zamożność. Ułożył „PUSZCZYK" Rozwiązania (koniecznie z dopiskiem: — „KRZYZOWKA Nr 373" nadsyłać należy pod adresem redakcji najdalej do soboty następnego tygodnia. Wszystkie bezbłędne odpowiedzi wezmą udział w losowaniu E nagród książkowych. Czytelnicy ze Słupska mogą wrzucać rozwiązania krzyżówek (bez znaczków pocztowych) clo niebieskiej skrzynki listowej, znajdującej się na gmachu lokalu redakcji przy pl. Zwycięstwa 2. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI NR 371: Poziomo: — Prorok, Opatów, Lem, ofiarność, pieniądz, Anna, wieść, połeć, puch, miłośnik, wszczęcie, sep, rozłam, dźwięk,. Pionowo: — polepa, odmieniec, opowieść, perć, t'o, waćpan, piędź, niesnaski, go-łoledź, śpiwór, ciecz, skopek, Azja, zez. Dobry znak Pani Michele Malet, z miejscowości Merche w Lu ksemburgu. nosiła w żołąd ku przez 13 lat kilkunastu-centymetrowe szczypce chirurgiczne. zapomniane przez roztargnionych chirurgów po operacji żołądka w roku 1953. Dla uczczenia 87. rocznicy swoich urodzin pani Malet zdecydowała się na powtórny zabieg, celem usunięcia szczypiec. — Teraz będę z pewnością żyła 100 lat — powiedziała dzielna stara dama po udanej operacji. — O ile chirurdzy znów czegoś nie zapomnieli — do dała melancholijnie. H edyplomatyczn e Dwóch paryżan spotyka się przed Nowym Rokiem: — Co ofiarowałbyś nasze mu prezydentowi na Nowy Rok? — ...chyba Kanadyjkę z Quebeku. Rys. „HD" Tylko trochę Na pewnym balu dworskim Byron poznał bardzo sympatycznego szlachcica francuskiego. — Widzi pan tamtą blondynkę, sire? — pytał Byron. — Jestem w niej zakochany. Jak pan sądzi, czy będę miał u niej powo dzenic? — Trudno przewidzieć — odpowiedział Francuz — ale tak, czy owak, proszę mnie informować o wyniku. — Czy to pana interesuje? — Tylko trochę, ponieważ jestem jej mężem! Można zapomnieć Pan Blackbird z miastecz ka Dilion (USA) zgłosił do urzędu stanu cywilnego swe go 13. z kolei potomka imię niem James. Po godzinie jednak, powrócił on do u- rzędu, prosząc, by imię zmienić na Elvis. „Okazało się — wyjaśnił zwięźle mr Blackbird — że jedno z naszych dzieci ma już na imię James. Bez słów Polacy nie gęsi... ,.Obydwie sprzedawczynie liczyły się jako siły niefachowe z małym mankiem". * „Sądzę, że to prawo jazdy powinno być ważne, gdyż nie wydał go wójt ani sołtys, tyiko władze górne". *• „Zwracam się z zapytaniem jakie należy podjąć |kroki w celu uzyskania I przez moją siostrę przyslu-jgująch jej uprawnień i jaskie są to uprawnienia". „Nie otrzymali dodatku pomimo, że w grudniu produkcja pracowała w godzinach nadliczbowych". * „Spółdzielnie nasze wpły wają na stabilizację pracy co w tym skongłomerowa-nym środowisku nie jest sprawą prostą ani łatwą". (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) Człowiek szczęśliwy Kasjer banku w Oklahoma (USA) sortując pieniądze, znalazł banknot jedno-dolarowy, na którym ktoś wypisał literami blokowymi następujące słowa: ..To ostatni z mego ćwierć milionowego majątku, który w całości wydałem na wino, kobiety i śpiewC: Pod zdaniem tym znajdował się podpis: „Szczęściarz".. Górq kobiety Po 69 minutach trwania zawodów w długości jedno razowego palenia fajki w Londynie na placu boju została tylko 24-letnia miss Joannę Gale z miejscowości Marlistone. Jak stwierdza przyznany jej honorowy dyplom angiel skiego związku palaczy fajek, miss Gale pobiła dotychczasowy rekord o 2 mi nuty i 15 sekund. Kilka spółdzielni produk cyjnych w powiecie Salzun gen (NRD) poniosło duże H;tai8W6ń>t#0 Pewien pracownik transportu na lotnisku w Oslo usłyszał w bagażach jedne gn 7. pasażerów, podejrzane tTkanie mechanizmu zegaro weg-o. W obawie przed zamachem bombowym w samolocie, co na Zachodzie nie należy do rzadkości, o-tworzono walizkę. Okazało sie. że odgłos wydawała elektryczna szczo toczka do zębów na baterię, która się samoczynnie włączyła. Daleko nie zajedzie. Fot. „Ogoniok" IComisorg uwodziciel W Krefeld (NRF) odbył S się na ulicach pefeigr mężczyzny za osobnikiem w stroju adamowym; Ścigającym był zdradzony mąż. któ ry we własnym domu przy łapał rywala na gorącym u-czynkti. Niefortunny uwodziciel ratował całość swej skóry ucieczką, nic próbując nawet chociażby częścio vvn sie ubrać. Przed rozjuszonym mężem uraiewał go radiowóz policyjny. Jak sie później okazało, człowiekiem w stroju adamowym był głów ny komisarz pnJicji porząd kowej w Krefeld. straty w pogłowiu owiec. Przyczyną ucieczki owiec z ciepłych pomieszczeń gospo darczych był uwodzicielski wdzięk zdziczałego barana, który wędrował samotnie po okolicy. Całe stada wyrywały się zza ogrodzeń. Na prośbę przewodniczących poszkodowanych spółdzielni, członkowie kółka myśliwskiego zastrzelili zdziczałego uwodziciela, co przywróciło spokój w stadach. Pióra Kruk, naczelny redaktor „Wiadomości Leśnych" po zaangażowaniu do zespołu paru pawiów, chwalił się przed Gawronem: — Mam teraz w redakcji kilka błyskotliwych piór! f V H • • p— Jeszcze Jeden, który szuka wiecznych śniegów. Rys. „HD* WPADKA Pracownik pewnej odlew ni w Londynie John Web-jster zakradł się w szatni za kładu do szafki swego ko!ę gi i skradł z jego ubrania Na przeziębienie Zły przykład jest zaraźliwy nawet wśród słoni. Kiedy dyrektor londyńskiego ZOO zauważył, że jeden z gruboskórnych i znanych ze sprytu słoni kaszle, kazał mu podawać wiadro gorącego wina porzeczkowego Następnego dnia wszystkie słonie w SOO zaczęły gwałtownie kaszleć. (A Bez słów Rys. ,,HD' znaczną kwotę 68 funtów i 15 szylingów. Podobały mu się również nowiutkie spod nie wiszące w szafce. Dopiero w domu Webster przypomniał sobie, że skra dzione pieniądze włożył do kieszeni swoich starych spodni, które zamienił na nowe. Policja wpadła na ślad przestępstwa, gdy Webster usiłował odzyskać stare spodnie. Sport a religia Wikariusz kościoła angli kańskiego w parafii św. Ja na w Londynie odczytywał z ambony co niedzielę wyni ki sobotnich meczów piłkar skich. Ostatnio duchowny zaniechał tego zwyczaju, po nieważ drużyna piłkarska z jego okręgu nie wygrała w ciągu sezonu ani jednego meczu a swoje ostatnie spotkanie przegrała stosun kiem 24:0. Wikary obawia się by zawstydzeni kibice niefortunnej drużyny nie przestali uczęszczać do jego kościoła.