Tow. Edward Gierek w Lublinie * LUBLIN (PAP) Wczoraj w godzinach popołudniowych przybył do Lublina I sekretarz KC PZPR — Edward Gierek Uczestniczył on w spotkaniu egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR z kilkuset organizatorami Polskiej Partii Robotniczej na Lu-belszczyżnie, b uczestnikami ruchu oporu w tym regionie oraz działaczami życia politycznego, społecznego i gospodarczego na ziemi lubelskiej. Akademia w Złotowie Receptury nie zdradzimy naszym Czytelnikom, ale każdego kto zajada „Ptasie mleczko" ze słupskiej POMORZANK1 zainteresuje fakt, że ta fabryka produkuje rocznie 7 tysięcy 300 ton rozmaitych słodkości: czekoladowych, karmelowych i pomadek mlecz nych. A popularne „Ptasie mleczko" zdobyło producen tom dwa medale Dziewięć wyrobów tej fabryki pcsia da znak jakości, o pięć dal szych czyni starania dyrek cja POMORZANKL DELHI (PAP) Wczoraj w Delhi oznajmiono ofi-:jalnie, iż Indie nawiazały nełne stosunki dyplomatyczne z Demo-iratyczna Republika Wietnamu, dotychczas oba kraje utrzymvwa-y stosunki konsularne. Wvmiana imbasadorów nastąpi w najbliższym okresie. PROGNOZA POGODY WARSZAWA (PAP) Jak przewiduje PIHM. dziś nadal itrzymywało się będzie na terenie całego kraju zachmurzeni? duże : lokalnymi większymi orzejśśnie-liami; miejscami niewielk;e ópa-iy, głównie śniegu, a gdzienie-rdzie. zwłaszcza na południu i Schodzie — również marznącej Mżawki. Temceratura maksvm=>l-i U) O QSTATNIE dni starego ro- czele z przewodniczącym CDU ne bożyszcze całej skrajnej codawców. Za bardzo widać ku stały nad Renem pod Barzelem, krytykuje rząd, wi- prawicy odwetowców i szowi- zaczęły się rozmijać z odczu- znakiem sensacji — niemal ro niąc go za pogorszenie się sta- nistów. Co tydzień obrzucał on ciami powszechnymi, a na ta- dem z amerykańskich wester- nu bezpieczeństwa weumętrz- błotem wszystko, co postępo- kie rozmijanie politycy zamie nów. Zdarzyło się kilka na nego t żąda podjęcia nadzwy- we, starał się siać nienawiść rzający sięgnąć w niedalekiej wielką skalę napadów rabun- czajnych kroków. do Związku Radzieckiego, Pol przyszłości znów po władzę — kowych, z których najbardziej Nad Renem szerzy się jed~ ski, NRD, a bardziej realistycz nie mogą sobie pozwolić, sencacyjny przebieg miał nak nie tylko zwykłe gangster ne siły NRF oskarżał ustawicz Nie znaczy to oczywiście^ „skok" uzbrojonej grupy gang stwo. Od dawna grasują tam, nie o zdradę Niemiec. Ostatni że ulega zmianie kierunek re- sterskiej na oddział Deutsche tyle że zupełnie bezkarnie, roz mi czasy zaciekle atakował u- prezentowany przez prasę kon Bank w Kolonii. Prasa szero- maitego autoramentu gangste kład moskiewski i warszaw- cerńu Springera. Chodzi tylko ko rozpisywała się o tych prze rzy pióra, nawołujący po daw ski oraz samego kanclerza o — być może — nieco inne stępczych wydarzeniach, wy- nemu do krucjat przeciw Brandta, nie przebierając przy rozłożenie akcentów , o pozby- parły one ? czołowych miejsc Wschodowi, straszący „bolsze- tym w słownictwie. Jego wul cie się ludzi zbyt skompromi- na szpaltach gazet inne naj- wickim niebezpieczeństwem'' garnę napaści zyskiwały sobie towanych, nie przystających ważniejsze doniesienia między zwalczający zaciekle każdy ob aplauz sił prawicy, był przy do nowych czasów. O tym bo- narodowe i wewnętrzne. jaw odprężenia i próbę norma tym jednym z najlepiej ovła- wiem, że na żadne merytorycz Napady rabunkowe zwróciły lizacji stosunków na linii canych publicystów prasy ne zmiany w nastawieniu po- jeszcze raz uwagę opinii pu- Wschód — Zachód. Springera. O jego nagłym u- litycznym skrajnej prawicy blicznej na fakt zwiękrjania I w tej dziedzinie nie bra- padku zawiadomili dotychcza- nie ma co liczyć, przekonuje się przestępczości w NRF. Pra kio pod koniec starego roku sowi mocodawcy z ramienia opublikowany w tych dniach sa podała np., że w roku ubie sensacyjnych wydarzeń. Od- koncernu lakonicznym komu- yiłaśnie na łamach „Die Welt' głym dokonano 320 napadów szedł mianowicie z dziennika nikatem, który jednak wywo- artykuł samego szefa koncernu na banki i zrabowano wiele „Die Welt" jego czołowy ko- łał sporo komentarzy. Wielu atakujący zaciekle układy milionów marek z ich safe- mentafor, znany piewca zim- jest zdania, że kroplą, która NRF z Moskwą i Warszawą i sów. Takich napadów przed nej { gorącej wojny, William przepełniła miarkę był bezpar w całości utrzymany w daw- dziesięcioma laty, w J960 r. S. Schlamm. „Die Welt" jak to donowy atak Schlamma na nej, zimnowojennej tonacji, było „tylko" 53. W sprawach określono kiedyś w prasie an- Brandta i jego politykę przestępczości — na fali pu- gielskiej, jest „pancernikiem wschodnią, pępieraną bądź co A. POLAN blicznego zainteresowania — flagowym prasowej floty prą bądź przez sojusznikom) za-zabrali też głos politycy. Przed wicowego koncernu Springe- chodnich NRF. Znamieniem stawiciele rządu widzą kpniecz ra, czołousym organem wśród jednak obecnych czasów i ność obostrzenia kar za ban- wielu pism wydawanych przez przemian jest, że Śchlamm dytyzm, wzmocnienia policji i ten koncern. Schlamm, od wie stał się już obecnie zbyt gru-podjęcia dodatkowych środ- lu lat pisujący felieton poli- boskórny, a jego snperskrajne ków zabezpieczających w ban- tyczny w niedzielnym wyda- poglądy zbyt niewygodne na-kach. Opozycja, jak zawsze na niu dziennika, to publicystycz wet dla jego prawicowych mo WCZORAO DZIŚ aUTRO .litarna wymowa tej decyzjTI. Waszyngton jesz cze raz udowodnił, że mu w istocie nie zależy na przywróceniu prawdziwego pokoju tr* Bliskim Wschodzie, mimo istnienia tzw. pla nu Rogersa i deklaracji o poparciu misji Jar* ringa. Jakżeż wymowne i pouczające jest W sprawach dostaw samolotów porównanie stanowisk Francji i USA: embargo na dostarczenie Izraelowi 50 samolotów typu mirage, nałożone swego czasu przez prezydenta de Gaulle'a przestrzegane jest do dzisiaj również przez jego następcę, prezydenta Pompi-dou. Nixon decyduje się na dostarczenie Izraelowi phantomów w tym samym czasie, gdy wydaje rozkaz wznowienia zbrodniczych nalotów na DRW. To zbliżające się wybory i chęć przypodobania się potężnemu izraelskiemu lobby w Kongresie i kilku milionom wyborców żydowskiego pochodzenia patronowała tej decyzji, a nie perfidne racje „chęofrr przywrócenia zachwianej równowagi militarnej na Bliskim Wschodzie". W tym stadium konfliktu bliskowschodniego warto podkreślić niezwykle umiarkowaną reakcję Federacji Republik Arabskich, a zwłaszcza rządu i prasy egipskiej na wiadomość o wznowieniu dostaw phantomów. Jeżeli izraelskie i waszyngtońskie jastrzębie liczyły na wybuch histerii wojennej po drugiej stronie Kanału Su-eskiego, to spotkał je zawód. Nad Nilem coraz bardziej waży się słowa, bardziej ceni czy ny i trzeźwy rachunek polityczno-wojskowy. Niektórzy obserwatorzy polityczni znający skłonność arabskich polityków do efektownej retoryki wyrażali obawy, że prezydent Anwar el Sadat może stać się niewolnikiem własnej, wielokroć powtarzanej zapowiedzi, że do końca roku 1971 musi paść militarne lub politycz ne rozstrzygnięcie konfliktu bliskowschodniego. Byli i tacy, którzy prorokowali, że przed 1 stycznia 1972 roku nad Kanałem Sueskim zagrzmią działa. Prezydent Sadat, nie cofając bynajmniej swoich słów, wyjaśnił niedawno, w jakim sensie rok 1971 był decydujący. Powiedział on, że był decydujący w sensie zmobilizowania wszystkich sił w celu wyzwolenia okupowanych terytoriów. Jest to beź wątpienia polityka nacechowana poczuciem odpowiedzialności za losy Federacji i zachowanie pokoju na Bliskim Wschodzie. Nie njożna po ostatnich pociągnięciach dostrzec tego samego poczucia odpowiedzialności u przywódcy najpotężniejszego pań stwa kapitalistycznego, prezydenta USA — Richarda Nixona. 1EDEN Z NAJBARDZIEJ wpływowych dziennikarzy amerykańskich, Jack Anderson, którego codzienna rubryka drukowana jest przez 700 gazet, ogłosił fragmenty tajnych protokołów Białego Domu w sprawach konfliktu pakistańsko-indyjskiego. Pamiętajmy, że gdy wybuchła wojna w Bengalu Wschodnim ,do Zatoki Bengalskiej zostały nie spodziewanie skierowane lotniskowce i inne okręty wojenne USA, przebywające do- '&SO czasu u wybrzeży Indochin. Mówiono o tj-iii, że mają one przetransportować uciekające resztki pobitej armii pakistańskiej do Pakistanu Zachodniego, aczkolwiek okręty wojenne niezbyt nadają się do tego celu. Publikacje Jacka Andersona odsłaniają kulLsy prawdziwego stanowiska Białego Domu w konflikcie. Okazuje się, że w czasie posiedzenia tzw. Narodowej Rady Bezpieczeństwa Henry Kissinger informował zebranych, że „Nixon co pół godziny robi mu piekło za to, że USA nie zajęły dotychczas ostrzejszego stanowiska wobec Indii". Nixon nie tylko nakazywał prowadzenie polityki propakistańskiej, ale zmierzał do podjęcia konkretnych kroków przeciwko Indiom. Prezydent USA nie chciał słuchać rad swoich ekspertów i zdecydowanie stawiał na pakistańskiego konia. Pakistańczycy chętnie swego czasu przystąpili do montowanego przez Amerykanów paktu ŚEATO, w przeciwieństwie do Indii, hołdujących polityce nlw-zaangażowania. Konserwatywni politycy pakistańscy w rodzaju Ajub Khana czy Yahii Khana byli Nixonowi bliżsi, niż Nehru czy jego córka Indira Gandhi. Ambasador USA w Islamabadzie .1, S. Farland był serdecznym przyjacielem od kielicha prezydenta Pakistanu. Nixon nie mógł zresztą zapomnieć, że to dzięki pośrednictwu Pakistanu, Henry Kissinger mógł udać się do Pekinu, by doprowadzić do podróży prezydenta USA do Pekinu. Nic dziwnego, że gdy wybuchła wojna indyjsko-pakistańska, w>óano okrętom wojennym rozkaz wpłynęcia do Zatoki Bengalskiej. Nixon poniósł — jak wiemy — generalną klęskę polityczną na subkontynencie indyjskim. Nie ulega wątpliwości, że planował on interwencję miiilarną po stronie Pakistanu. Wydarzenia potoczyły się jednak zbyt szybko, a Narodowa Rada Bezpieczeństwa USA nie mogła się zdecydować na natychmiastowe poparcie zamiarów prezydenta. Ną subkontynencie indyjskim powstało nowe państwo Banglą Desz, Pakistan poniósł klęskę, a przebieg wydarzeń pokrzyżować plany Nixona. Plany niebezpieczne i bardzo groźne dla pokoju. Jak w Wietnamie czy na Bliskim Wschodzie. TADEUSZ KUBIK GŁOS nr 8 (6129) Str. 5 ;; | •OW: I "&rn,\ 1 i myślą w Polsce IOLSKA — KRAJ, który kochamy. Tak można w największym skrócie scharakteryzować treść listów nadchodzących do Polskiego Radia cd rodaków rozsianych po całym świecie. Jest to serdeczny odćew na audycje, na głos Polski z Warszawy, korzystający z gościnności fal eteru Listy te dowodzą, że eter może być obszarem pokoju, dobrego słowa- zaspokajania wiedzy —' i to bez względu na ustroje społeczno-polityczne. „Głos Polski" — tygodnik, wychodzący w Bochum (NRF) dla tamtejszych środowisk poI-.m!"nyci przypominane, że w noc sylwestrową z roku 1914—1945, dźwiękami chopinowskiej E-tiudy Rewolucyjnej zainaugurowało Pohkie Radio nadawanie audycji — najtrafniej oddaje intencje twórców i realizatorów audycji. Pisze ca; Emitując programy dla słuchaczy zagranicznych, Polskie Radio stara sie o przedstawienie życia i pracy polskiego narodu, jego doświadczeń w Dokonywaniu trudności i poszumi waniu rozwiązań w realizowa niu nowej rzeczywistości politycznej i społeczno-gospodir-czej. Drugim kierunkiem założeń programowych tych audycji jest prezentacja polskiej_ po lityki zagranicznej i polskiej sępimi na temat problemów współczesnego świata, sprawy wojny i pokoju, spraw związanych z wydarzeniami politycznymi w Europie, które rzu tują na codzienne polskie życie. Trzecim zadaniem Polskie go Radia jest walka o pokój na świecie, o wytworzenie nowych warunków przyjaźni mię dzy narodami, o nadanie rangi polskim wysiłkom w tej materii Autorzy listów wybaczą nam chyba, że publicznie otwieramy ich osobiste wyznania, bo na progu Nowego Roku nasze myśli również kierujemy do bliskich spoza granic. S. Jan Rusek, Oslo, Norwegia .Okres pourlopowy z miejsca Zaczął się gorączkowym startem. Krótko mówiąc, włączyliśmy się aktywnie w prace przygotowawcze związane z Miesią cem Kultury Polskiej, odbywa jącym się tu w okresie 24 IX —■ 31 X br. Okres ten to w dziejach współpracy kulturalnej Polski z Norwegią coś nie spotykanego. I nie tylko o polską kulturę tu chodzi: imprezy kulturalnej o takim rozma. chu i takim zakresie jeszcze w Norwegii nie było. Powstaje pytanie: co taka Impreza daje, jaka z niej korzyść? Przede wszystkim otworzyła ona Norwegom oczy na falrt, iż Polska to nie tylko kraj „wydarzeń grudniowych", o którym prasa tutejsza z reguły lubi zamieszczać artykuły krytyczne. Norwedzy nagle zauważyli, że Polska to kraj o osiągnięciach na poziomie świa towym; nagle zainteresowali *się Polską ogólnie, przy czym stopniowo zaczęli przejawiać zainteresowanie nie tylko kra- jem, ale i nami, zamieszkałymi tu Polakami. Poszczególne imprezy stanowiły atrakcje, po każdym z występów następowała' fala pozytywnych recen zji i artykułów. Jak dotychczas, cały ten nasz miesiąc o-kreślić należy jako udany, korzystny dla międzypaństwowej współpracy. Norwegowie zgodnie określają go jako miesiąc inwazji kultury polskiej, wyra żając otwarcie, iż takiej inwazji życzą sobie jak najczęściej". Henryka i Stanisław Mielczarkowie, Arhus ,Dania „Cieszymy się bardzo, że za pośrednictwem Redakcji Audy cji dla Polaków za Granicą bę dziemy mogli przekazać życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku naszym krewnym w kraju. Treść życzeń przejdzie przez sito specjalistów PR, melodia czy piosenka też będzie przez nich wybrana. A ponieważ oni mogą być wzorem dla innych w tej branży w świecie, więc pozostaje nam tylko ślicznie podziękować". Helena Ulas, Drancy, Francja „Kiedy słyszę sygnał: „Tu mówi Warszawa" — wydaje mi się, że jestem już między Polakami i niczego mi więcej nie potrzeba". R. Swałdek, 8, CarcHngton Drive, Sfcrewsbury, W. Brytania „Odbiór audycji polonijnych bardzo się polepszył. Muszę to z przyjemnością stwierdzić, a zarazem podziękować całemu Zespołowi Redakcji za tak wspaniałe audycje. To opinia nie tylko moja, że poziom wszystkich audycji osiągnął prawie szczyt doskonałości. Wszystko można w nich znaleźć — nie tylko to dobre, co się zrobiło, co się robi i co jest w programie do zrobienia, ale i krytykę tj. co musi być usunięte. Jak nam miło było słuchać przemówienia p. Edwarda Gier ką do młodzieży w Katowicach-Tak, całkowicie zgadzam się z treścią tego przemówienia, że dzisiaj młodzież w Polsce Ludowej ma wszystko — najlep- sze warunki do uczenia się. sty pendia. zapomogi, świetne u-czelnie, domy akademickie, do skonały zespół nauczycielski. Przypominam sobie, że gdy ,ia zapisałem sie na Uniwersytet Warszawski (1929), mieszkałem z drugim kolegą-studentem w małym pokoiku na poddaszu, a na nasze utrzymanie zarabia liśmy udzielaniem korepetycji. Trudny to był żywot — a dzisiaj? Tylko się uczyć". Edward Gregorczyk, Peiting NRF „Audycji dla Polaków za granicą słucham codziennie. Int.eresu.ie mnie wszystko co polskie,a zwłaszcza rozwój kra ju. Kocham mój kraj ojczysty. Pracuję na obczyźnie wśród obcych, ale sercem i myślą je stem zawsze w Polsce". W. Pcdboraczjński, Nottingham, W. Brytania ..Proszę nigdy nie zapominać, że Polonia brytyjska dzieli się na dwie grupy: starą, wojenną która jest dla Polski bezwartościowa i przestanie istnieć za parę lat oraz młodą, powojenną, z przyszłością. Ta grupa potrzebuje opieki Ojczyzny — Polski. Staramy się wycho.-wać ich w duchu polskim; jeś li nie, to Polska straci ich na zawsze." Monte- Koszaliński Festiwal Chórów Polonijnych. Organizatorem Łączności z Polonią Zagraniczną „Polonia". Na zdjęciu: ćwiczy chór mieszany ,Jiutnik" Trzyniec; imprezy było Towarzystwo) CAF — Kraszewski Oprowadzałem go po warszawskiej Starówce, Krakowskim Przedmieściu, Łazienkach. Potem zaprosiłem do siebie. Dorwał się przede wszystkim do półek z książkami. Żałował, że nie mam podręczników historii Polski. Młody człowiek, o którym piszę, jeszcze przed kilkoma laty nie miał pojęcia o ojczyźnie swych rodziców. Polska była dla niego odległym pojęciem geograficznym, dość abstrakcyjnym i w zasadzie obojętnym. Władysława Sądej, gnee, Belgia „W Polsce byliśmy wraz z mężem, bo mąż nie był już 10 lat. Z podróży jesteśmy bardzo zadowoleni, jak również ze spędzonych wakacji, przecież zawsze najlepiej spędzić je w Ojczyźnie. Mąż był zachwycony, bo po tylu latach . , ,, . . , . , . . najlcoiej widać zmiany, jakie młodych Polakow, jak setki w miarę dostatniej tysięcy innych, znalazło się w życiowej. I żyłby zaszły... W Opolu na dożynkach było naprawdę na co popatrzeć. Gdy na to patrzyłam, dokładnie przypomniałam sobie zloty młodzieży polskiej w Belgii, na których bywał również o-becny nasz sekretarz PZPR, Edward Gierek, w tym okre-1 sie przewodniczący Rady Naro dowej w Belgii. Żałowałam bardzo, że takich zlotów teraz już nie ma; to nam przypominało nasze polskie dożynki i było najlepszym sposobem rozpowszechniania folkloru i kultury polskiej. Byliśmy również we Wrocławiu, Legnicy, Zabrzu, Katowicach, a na zakończenie w Rzeszowie. Wszędzie miłe wrażenia i zachwyt, jak również du ma z tego, że się jest Polakiem. Bo Polska jesjt naprawdę piękna". (INTERPRESS) Historia rodziny Włzdka ny przez rodziców awans spo-Bobko jest w gruncie rzeczy łeczny. Otrzymał pracę księ-niezbyt rewelacyjna, prawie gowego w pobliskim Forbacłi. każdy z nas mógłby przyto- Przed Władysławem czy raczyć ciekawsze. W czasach hi- czej Yalentinem Bobko otwo-tlerowskiej okupacji dwoje rzył się próg spokojnej i stabilizacji sobie nasz Niemczech, na robotach przy- bohater jak wzorowy fran- musowych. Poznali się, poko- cuski urzędnik — emocjonu- chali i pobrali natychmiast po jąc się raz na tydzień wyni-zakończeniu wojny. Jeszcze w kami ligowych meczów, spę- Niemczech urodził się im syn, dzając urlopy w Normandii któremu dano imię Włady- czy na Południu, rozprawia- sław. Potem, w "poszukiwaniu jąc z innymi francuskimi lepszych warunków życia, urzędnikami o polityce nad przenieśli się do Francji Mały się z francuskimi rówieśnikami, uczył się we francuskiej szkole — czuł się Francuzem. Nawet imię zmienił sobie na bardziej francuskie — Valen-tin. szklanką wina w pobliskim Władek Bobko bawił ed5'bI, nie "^spodzie- wana przygoda z Polską. LECIE 19G7 ROKU będąc w Paryżu natknął się Yalentin na afisz informujący o występach polskiego zespołu folklorystycznego w teatrze „Bobino". Rodzice zatroszczyli się o Miał akurat wolny wieczór i przyszłość syna. Nie chcieli, postanowił go przeznaczyć na aby jak ojciec harował w ko- „egzotyczną" rozrywkę. W in-palni. Kosztowało to sporo wy formacji z afisza „Bobino" rzeczeń, ale posłano Władka zafrapował go szczególnie do średniej szkoły. Po jej u- fakt, iż wspomniany polski kończeniu młody Bohko for- zespół przyjechał z miasta malnie otrzymał francuskie Lublina, a przecież z regionu obywatelstwo. Potem odbył lubelskiego pochodziła matka służbę wojskową. młodego księgowego z For- Matura i obywatelstwo po- bach. zwoliły mu osiągnąć wymarzo W dusznej sali paryskiego Pokaźnych rozmiarów album jest pełen prasowych wycinków — głównie są to informacje z „Głosu Koszalińskiego". Tu i ówdzie papier już pożółkł, a zdjęcia wyblakły. Tekst jest jednak czytelny. I ATA PIĘĆDZIESIĄTE. Wiele informacji o sukcesach doskonałej biegaczki, mistrzyni "Pol ski SKS — Teresy Czyczyn. Jeszcze więcej wiadomości o sportowych sukcesach Waldemara Posiadały, męża p. Teresy. Waldemar był niezwykle utalentowanym szer mierżem. Uprawiał i organi zował szermierkę w naszym województwie. Odnosił wielu sukcesów, zwłaszcza w szabli i popularnej wówczas walce na bagnety. W tej drugiej broni kilkakrotnie wygrał m. in. z wie lokrotnym mistrzem Polski, Paligą; zajmował miejsce w czołówce mistrzostw kra ju. Te sukcesy, a także organizowanie zawodów pokazo wych „pierwszych kroków szermierczych" czy spotkań międzymiastowych, na pewien okres przyniosło kosza lińskiej szermierce dużą po pularność. Działały sekcje w Sławnie, Słupsku, Koszalinie. Odbywały się między okręgowe spotkania, nągi występowali w mistrzostwach Polski. Przede wszy stkim jednak potrafiono zgromadzić na planszy dziesiątki amatorów walki na białą broń. Dlaczego w pewnym momencie nasza szermierka straciła rozmach . a potem zaczął się jej zmierzch? Wal demar Posiadało jest przeko nany, że gdyby były lepsze warunki materialne, przede wszystkim środki na zakup sprzętu wyczynowego, to za pewne do dzisiaj na koszalińskich planszach byłby ruch. (Szybko dociągnęliby ś my do czołówki, marzyły nam się wielkie mecze. Bez odpowiedniego sprzętu nie było mowy o realizowaniu śmiałych zamysłów. A drep tać w miejscu...) Album ze Sławna orzy-pomniał mi — przy okazji — pcczątki rozwoju innej dyscypliny sportu — podno szenie ciężarów. Z biegiem czasu w niewielkim przecież Białogardzie aż 2 dru żyny znalazły się w I lidze, ich reprezentanci zdobywali tytuły mistrzów, kraju, zwłaszcza w kategorii junio rów, wysoko ceniono biało-gardzki ośrodek na arenie krajowej. A wszystko zaczę ło się od zawodów masowych. Teraz działacze LZS narzekają często, że nie mają możliwości organizowania masowych imprez. W o-kresie popularyzowania pod noszenia ciężarów sport wiejski bynajmniej nie był zasobniejszy niż teraz. Potrafiono jednak, dzięki inicjatywie paru działaczy z Rady Wojewódzkiej i działaczy LZS w powiatach o-raz zespołach, podjąć organizację zawodów pokazowych. Jest taka konkurencja — podnoszenie ciężarka, która nie wymaga drogiego sprzętu, ani wielkich hal. Czy ciekawa? Niemal każde zawody gromadziły dziesiąt ki kibiców, było wielu star tujących. Niejednokrotnie z grona widzów występował zemocjonowany chłopiec, a-by również popisać się swo ją siłą. Kto_ silniejszy we wsi czy w szkole, kto potrafi więcej razy podnieść kil kukiłogramowy ciężarek na wysokość wyciągniętego ia-mienia? Był i doping, i emo cia. i chęć rewanżu. A więc •— murowane powodzenie następnych imprez. Pozostały wspomnienia. W drodze do ograniczonego wyczynu i tworzenia reprezentacyjnych ekip na jakąś kolejną spartakiadę, gubi się prawdziwą masowość ru chu sportowego. PIŁCE NOŻNEJ mamy Gwardię w czołówce III ligi. To musi cieszyć. Ale trzeźwo patrzący kibic łatwo dostrzeże także fatalną pozycję słupskiego Gryfa w tej samej tabeli. I chyba szybciej doczekamy się awansu Gwardii do II ligi, niż takiego koszalińskiego partne ra dla gwardzistów 1 w tej klasie, który potrafi obronić się przed spadkiem, cho ciaż przez dwa sezony. Jeśli jednak w piłkar-stwie wyczynowym trudno liczyć na większy udział dru żyn to w niejednej dyscyplinie można pokusić się o umasowienie sportu. Niestety, minęły jakoś czasy Waldemara — entuzja sty szermierki, czasy organi zowania konkursów z ciężarkiem tylko po to, aby w tej czy innej wsi kilku lub kilkunastu chłopców miało dobrą rozrywkę. Liczą się imprezy punktowane, mają ce wpływ na klasyfikację zrzeszeń, klubów, powiatów. W tegorocznym programie imprez na zimowe wakacje trudno doszukać się sportu. Organizatorami wakacyjnych rozrywek są har cerze, koła ZMS i ZMW TPD i szkoły, a nawet Społeczny Komitet Przeciwalkoholowy. Nie ma natomiast, albo wcale nie ma, klubów i innych organizacji sportowych. One liczą na wyczyn i — pozostając z bo ku — czekają na dopływ na rybfeu do reprezentacyjnych drużyn. Kto ma szkolić lub choćby pomagać w szkoleniu narybku? Na ten temat panuje cisza.Z rzadka tylko przerywana wieścią o pożytecznych próbąch zmie nienia tej sytuacji. Takim „rodzynkiem" jest MKS „Znicz" ze swymi młodocia nymi pływakami, albo kilka sekcji piłkarskich mających liczne grupy trampkarzy. A także — sekcja dżudo w Gwardii, również sama dba jąca o szkolenie dzieci i młodzieży. W sumie — przy kładów jest niewiele. LESZEK FIGAS teatru „Bobino" prowincjo-; nalny francuski urzędnik o przybranym imieniu Valentin przeżył trudny do określenia wstrząs, podobny do tego, jaki zdarzył się niegdyś staremu latarnikowi z wyspy Aspinwall po przeczytaniu Mickiewiczowskiego „Pana Ta deusza". Kraj pochodzenia rodziców objawił się młodemu Bobko kolorową feerią ludowych strojów, skoczną melodią i rytmem oberka, rozlewnym smętkiem kujawiaka.-godnym dostojeństwem poloneza i mazura. Został w Paryżu na następnych kilka dni, aż do zakończenia gościnnych występów Zespołu Tańca Ludowego Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej z Lublina w teatrze „Bobino". Oczywiście był na każdym koncercie, nie odstępował ani na krok wesołych chłopców 1 dziewcząt z polskiego zespołu. Osobiście zetknąłem się z Władkiem przed paru miesiącami. Było to w połowie wrześ nia, w jednym z wiedeńskich teatrów, gdzie miał sie odbyć występ Zespołu Tańca Ludowego UMCS z Lublina. W pewnej chwili na widownię wszedł młody człowiek w niezbyt dopasowanym garniturze i spytał po angielsku, czy nie ma tu gdzieś pana Bob ko, z którym się w tym właśnie teatrze umówił. I oto nastrój na scenie uległ natychmiastowej odmianie: Władek przyjechał do Wiednia i będzie na koncercie! — a więc wszystko powinno się udać. Bo proszę sobie wyobrazić, — członkowie zespołu tak się przyzwyczaili do obecności przyjaciela z Forbachu podczas swych zagranicznych wojaży, iż traktują go jak przynoszącą szczęście maskotkę czy ducha opiekuńczego. Niebawem rzeczywiście pojawił się Władek Bobko. Wyjaśniła się również obecność młodego człowieka w niezbyt dopasowanym garniturze. Oka zało się, że był to żołnierz a-merykański z jednostki stacjo nującej w NRF, który wybrał się „na przepustkę" do Wiednia. W pociągu dogadali się z Władkiem, który ze swego lotaryńskiego Forbachu jechał właśnie do Austrii, na spotkanie z Zespołem UMCS. Oczywiście Władek nie byłby soba, gdyby nie udało mu się przekonać przygodnego znajomego z pociągu, że najciekaw szą imprezą artystyczną, jaka odbedzie się w tym czasie w stolicy Austrii, będzie występ lubelskich studentów-. Władek Bobko również wspólnie z zespołem przyjechał do Polski., Był w naszym kraju przez całe dwa tvgodnie. Po raz pięćdziesiąty piąty o-bejrzał koncert lubelskich przy jaciół. A w drodze powrotnej do Francji Władek Bobko zatrzymał się u mnie w Warsza wie. Oorowadzałem go po war szawskiej Starówce, Krakowskim Przedmieściu, Łazienkach... (AR) TADEUSZ JASZCZYK Str. 6 GŁOS nx 8 (6129) rnrxrniAuśL kulturalna ŚWIAT d ROK 1972 — Rokiem Książki. Taką decyzję podjęła konferencja generalna UNESCO, a ogłosił ją w noworocznym orędziu dyrektor generalny tej organizacji — Renę Maheu. Stwierdził on, te istnieje ogromne zapotrzebowa nie na książkę na całej kuli ziemskiej, nie wszędzie jednak jest ono zaspokojone. Maheu zaapelował do państw i organizacji międzynarodowych, aby jak najpełniej urzeczywistniły hasło „Kiiążka dla wszystkich'/ © WŁOSCY filmowcy reali żują 12-odcinkowy serial telewizyjny o Związku Radzieckim. Realizatorzy odbyli 6--miesięczną pcdróż po ZSRR, utrwalając pradawne obyczaje tańce, pieśni ludowe, rzemiosło. Ich trasa prowadziła przez Białoruś, Ukrainę, Gruzję, Da gestan, Kazachstan, Jakucję, Buriację, Tuwę. © ZMARŁY niedawno Mau rice Chevalier pozostawił po sobie spadek wartości ok. 100 milionów franków. Przypuszcza się jednak, że połowę tej sumy pochłonie podatek spadkowy na rzecz skarbu państwa. KRAJ 0 W BYDGOSZCZY powstała eksperymentalna scena teatralna pod nazwą „Teatr 75 widzów". Inicjatywa wyszła od miejscowego środowiska ak torskiego, które też zapropono wał o repertuar. Premiera, będzie „Łaźnia" Maj akowskie go. Nowa scena będzie prezentowała dramaturgię polską i krajów socjalistycznych nie tylko w swoim locum, ale tałś-że w halach fabrycznych. • JAN KAWULOK z Istebnej kolekcjonuje stare przyśpiewki i pieśni obrzędowe. Zebrał ich już ponad 200. Połowa to przyśpiewki ośmieszające wady górali z Jaworzynki, Koniakowa, Istebnej. Kawulok śpiewając je akompaniuje sobie na gajdach. • REDAKCJA kulturalna PAP ułożyła listę najgłośniejszych wydarzeń kulturalnych 1971 roku. M. in. za takowe uznano: serię Państwowego Instytutu Wydawniczego „Polemiki", inscenizację „Biesów" Dostojewskiego dokonaną przez Andrzeja Wajdę w krakowskim Teatrze Starym, dwa filmy Krzysztofa Zanussie go — „Życie rodzinne" i „Za ścianą" prawykonanie „Jutrzni1" Krzysztofa Pendereckie go, tom prozy Tadeusza Nowa ka „Diabły", wystawę „Grafika w Polsce Ludowej", emisję kolorowego programu TV. WOJEWÓDZTWO 8 NA POCZĄTKU tego tygodnia powołano Wojewódzką Komisję Konkursu na najlepszy wiejski klub kultury w se zonie 1971—72. W jej skład weszli przedstawiciele wszystkich instytucji, związków i organizacji, które centralnie podjęły się współorganizacji. Wyłoniono 5-osobowe Prezydium, pod przewodnictwem Zofii Korniewskiej. W naibliż szych dniach postanowienia Komisji dotrą w teren. W tym konkursie sekretariaty powiatowych komisji będej się mieściły w pedekach. © SPECJALNOŚCIĄ Miejskiego Domu Kultury w Polanowie stały się zespoły teatral ne- kobiecy, młodzieżowy,dzie cięfcy. Kierują nimi pp. Żelazny i Nowak. Z życzliwym przy jęciem środowiska spotkał się zespół kobiecy, opierający swój repertuar na pieśniach i tradycjach ludowych. W ub. roku w liczbie 6 zespołów nagrodzonych na powiatowym przeglądzie w Sławnie — 2 po chodziły właśnie z Polanowa. & OD 1 STYCZNIA dyrektorem Filharmonii Koszalińskiej został Leon Szostak. Sprawami1 artystycznymi nadal kierujeAndrzęj Cwojdziń stu ...... "" ' m JJ7 SPANIALE zrobiony film, łą-%/y czący humor z pomysłowo przy rządzonymi emocjami i zagrany przez gwiazdy współczesnego kina. Doskonały film. atrakcyjny dla wszystkich". „Nic, ale to nic nie zostało nam oszczędzone. Tłum utalentowanych aktorów (których nazwisk miłosierniej byłoby może nie 'wymieniać) walczy beznadziejnie 2 okropnymi przeciwnościami, do których należy także drugorzędny scenariusz i trzeciorzędne gagi, starając się, by film me stał się jeszcze gorszą katastrofą niż te, które przytrafiają się samochodom.,." Takie to rozbieżne w każdym punkcie recenzje pojawiły się po premierze rozrywkowego filmu Kena Annakina, który to film w Polsce został słusznie zatytułowany „Cl WSPANIALI MŁODZIEŃCY W SWYCH SZALEJĄCYCH GRUCHO-TACH"-. Tytuł nie jest może najzręczniejszy, ale nawiązuje do poprzedniego filmu tego samego reżysera o zawodach starych samolotów Rajd Monte lat temu 50 „Ci wspaniali mężczyźni...", który to film miał tytuł najdłuższy w dzie-> jach kinematografii, był pełnym humoru popisem aktorstwa i tricków z przedpotopowymi samolotami. Tym razem Ken Annakin, zaangażowawszy wielu tych samych aktorów, powtórzył formułę dowcipu, opartego na działaniu eksponatów z muzeum techniki. Doskonała zabawa, może o włos gorsza, niż w przypadku samolotów lecz wzbogacona trickami, ubarwiającymi przygody śmiesznych zabawek-samochodów w wielkim rajdzie do Monte Carlo w latach dwudziestych. O palmę pierw Carlo.„ '/r' '-•* ^.yfty -■ i , iflBnńc szeństwa walczy kilka załóg — m.in. czarny charakter, starający się zniszczyć rywali (a przede wszystkim głównego rywala, Amerykanina — gra go Tony Curtis) rozmaitymi niedoziuolonymi środkami. Między innymi przy pomocy swej siostrzenicy (w tej roli Susan Hampshi re, Fleur z „Sagi rodu Forsyteów"). Zresztą istotnie obsada jest pełna pierwszorzędnych gwiazd kina francuskiego, angielskiego, włoskiego. Nie brak wspaniałego Gerta Froebe, który jako „najlepszy kierowca świata kryminalnego" szmugluje ze Szwecji do Monte Carlo klejnoty... Romanowów. Intrygi i akcja są skomplikowane niezmiernie z czasami gubimy się w „klasyfikacji" wyścigu. Nie jest ważne zresztą zwycięstwo lecz fakt, że wszyscy jakoś na metę rajdu dojeżdżają, gdzie czeka ich komandor rajdu, Bourvil, we wspaniałej aktorskiej miniaturze rozdawania nagród. Już dla tych scen warto dosiedzisć do końca na „Tych wspaniałych młodzieńcach..." Koszalińskie kino WDK przepełnione jest zresztą publicznością, film ma powodzenie — przede wszystkim wśród dzieci i młodzieży. Dla nich to wymarzona rozrywka, na widzu dorosłym ten film musi zrobić wrażenie nieco płytkiego i mało wartościowego. Ale chodzi wyłącznie o rozrywkę, ta zaś jest na niezłym poziomie — bogata wystawa, znakomite tricki, cuda zręczności, dokonywane przez kaskaderów w imieniu aktorów dają się z przyjemnością oglądać. MARTA DOLA polskiego robotnika w Niemczech — pisała w lutym 1926 roku gazeta „Berliner Morgenpost" — stanowi hańbę dla współczes nej kultury. Pędzeni głodem lub obawą kary z Ojczyzny, zdemoralizowani. duchowo uw-stecznieni, zebrani w gromadę w koszarach... znękani ciężką pracą od świtu do nocy, wiecznie popędzani i żyjący pod groźbą bata, w tym samym odzieniu bez względu na pogodę... codziennie łajani przeklinani, zahukani popychani, żyjący pod groźbą kryminału i landra-ta, a w końcu jesienią wyrzuceni na ulicę... Myli się ten, kto sądzi, że los tych ludzi różni się czymkolwiek od losu ich czarnych towarzyszy niedoli z „Chaty Wuja Toma". W okresie międzywojen nym podobny obraz życia polskich robotników sezonowych w Niemczeęh pojawiał się niejednokrotnie nawet na łamach prasy nie mieckiej. Już tylko z tego faktu wynika jak dramatyczne rozmiary przybrał wówczas ten problem na niektórych terenach. Dotyczył on w dużej mierze obszaru Pomorza Zachodniego. Kwestii tej poświęcona jest, wydana ostatnio książka Anny Poniatowskiej*) skąd też pochodzi zamieszczony na wstępie cytat z gazety berlińskiej. Tradycje polskiego wychodźstwa sezonowego, naj mowania się do prac w rolnictwie na Pomorzu Za chodnim — są stare, sięgają bowiem ostatnich dziesiątek lat ubiegłego wieku. Pisał o tym w swej książce Bogusław Drewniak, dając szczegółową analizę wy chodźstwa w latach 1890— 1918. Praca A. Poniatowskiej obejmuje okres 1918 —1939, zamyka więc nie jako. razem z poprzednią całość problemu. A problem to bardzo istotny dla najnowsz}'ch dziejów Pomorza Zachodniego i jego związków z Polską, tym bar dziej, że po raz pierwszy w tak szerokim zakresie omó wiony został dopiero pi*zez polskich historyków współ czesnych, nauka bowiem niemiecka, a zwłaszcza jej oraz z tych terenów na zachód (ostflucht). Odpływ ludności wiejskiej z ówczesnej prowincji 'pomorskiej stwarzał ogromne zapotrzebowanie na siłę robo czą, zwłaszcza w majątkach junkierskich. Istniejącą lukę można było w jedynie skuteczny sposób wypełniać polskimi robotnikami, przybywającymi tu sezono wo do pracy na roli zza istniejącej wtedy granicy. Z drugiej strony trudna sytuacja gospodarcza w Pol sce, a zwłaszcza sytuacja ludności wiejskiej, powodo wała, że tysiące ludzi skłon iy§©ll3& pelskiega riiitili na Pomorzu odłam nastawiony nacjona listycznie, bądź pomijała tę kwestię, bądź też przedsta wiała ją w fałszywym świe tle. W omawianej tu pracy zagadnienie polskiego wy chodźstwa sezonowego ujęte zostało na szerokim tle gospodarczym i społecznym. Autorka naszkicowała sytuację rolnictwa zachodnio pomorskiego w okresie międzywojennym. Charakte ryzowały ją: niesprawiedli wy podział własności, zaco fanie techniczne, ciężkie warunki pracy i w znacznej mierze ekonomiczna nie opłacalność produkcji. Te i inne czynniki powodowały silne odpływy ludności ze wsi do miast (landflucht) Oto Guignol — lalka projektu Adama Kiliana, którego prace obok Ali Bunscha ,L_ Serafinowicz i J. Berdyszaka — najbardziej zwracają uwagę na Ogólnopolskiej Wystawie Sztuki Lalkarskiej otwartej w Muzeum słupskim z okazji ćwierćwiecza działalności Teatru Lalki Fot. Jerzy Patań ne było co roku wędrować za granicę w poszukiwaniu pracy i chleba, nawet ?a najmarniejszym wynagrodzeniem i w najcięższych warunkach. Junkrzy zachodniopomor scy chętnie zatrudniali pol skich robotników, którzy znacznie mniej wymagali od robotników niemieckich,pra cowali wydajniej, bez o-glądania się na ustawowy czas pracy, nie byli bronie ni przez związki,zawodowe, można im było znacznie mniej płacić. Sprawy sytuacji prawnej i materialnej polskich robotników rolnych były wprawdzie przed miotem dyskusji i rokowań między czynnikami rządó-wymi obu krajów, ale z po zycji słabszego niewiele u-dało śię osiągnąć dla ulżenia ich losowi — jak to stwierdza na podstawie bo gatej dokumentacji autorka. Równocześnie w niemal ca łym międzywojennym okre sie (z wyjątkiem lat tuż przed II wojną światową) czynniki rządzące w Niemczech, administracja i nacjonalistyczni politycy ostro-przeciwstawiali się napływo wi polskich robotników se zon owych na Pomorze Zachodnie, wietrząc w tym „polskie niebezpieczeństwo". Mimo iż było to wbrew interesom ekonomicznym tutejszego rolnictwa, względy polityczne przeważały i z roku na rok ograniczono admi.nistracyj nie napływ siły roboczej z Polski. Autorka, w oparciu o wiele mało znanych lub do piero ujawnionych dokumentów z archiwów polskich i niemieckich oraz o bogatą literaturę — przedstawia obraz materialnego położenia, warunków pracy społecznych i kulturalnych polskich wychodźców sezo nowych na Pomorzu Zachodnim. Jest to cbrftz niejednokrotnie wręcz tragicz ny w swej wymowie. Warunki bytowania i pracy u-rągały przeważnie wszelkim pojęciom człowieczeństwa a przecież należy pamiętać że większość wychodźców stanowiły kobiety nierzadko młode dziewczęta. W książce opisano również przypadki rodzenia się w tych niezwykle trudnych warunkach solidarności u-ciskanych i wyzyskiwanych, pomocy dla polskich robot ników rolnych ze strony ko munistów niemieckich i prób rozwijania przez KPD działalności w niektórych z tych środowisk. Szkoda, że autorka zajęła się tym ważnym problemem tylko w odniesieniu do obszaru byłej prowincji pomorskiej, przez co zagad nienie polskiego wychodźstwa sezonowego na obsza rach wówczas przygranicznych (powiaty: Człuchów, Wałcz, Złotów) i należą cych wówczas do prowincji brandenburskiej (Choszczno, Chojna, Myślibórz) nie znalazły w książce oświetlenia. Niemniej praca A Poniatowskiej wnosi wiele interesującego materiału do naszego zasobu wiedzy o dziejach najnowszych Pomorza Zachodniego A. CZECHOWICZ fN! 1M1 •) Anpa Poniatowska, Polskie wvcłiodź=łw3 sezonowe na Pomorzu ^sc^odoim 19X8—lWł. Wvdawnictwo Poznańskie 1971 rok. Jan BUDZIŃSKI: „Wielki front — Indochiny" (Wyd. MON, seria: Ideologia — Polityka — Obronność) — analiza sytuacji w Indochinach w o-statnich trzech latach. Stanisław MARKIEWICZ: „Wietnam a sumienie kościołów" (LSW) — historia ksjał-towania się postaw kościołów chrześcijańskich i światowych organizacji religijnych wobec wojny w Wietnamie. Wojciech MORAWIECKI: „Funkcje organizacji międzynarodowej" (KiW) — analiza problemu funkcji spełnianych przez organizacje międzynarodowe, przedstawienie ich roli i charakteru. „Wybrane problemy teorii i praktyki funkcjonowania partii" (KiW) — podręcznik dla uczestników szkolenia partyjnego, opracowany pod redakcją Adolfa Dobiesaew-skiego. Władysław MISIOŁEK: „W lasach lipskich i janowskich. Czerwiec 1944" (Wyd. MON) — kolejna pozycja - serii: Bitwy — Kampanie — Dowódcy. Ksenia SŁAWSKA: „Myśl w działaniu" (KiW) — książka poświęcona psychologii myślenia. Jan SZEWCZYK: „Eros i rewolucja" (Wiedza Powszech na, seria: „Omega") — prezentacja modnej na Zachodzie antropologicznej i społecznej doktryny Herberta Marcusego. Kazimierz SECOMSKI: — „Prognostyka" (Wiedza wszechna, seria „Omega") —-prezentacja nodstaw nowej dyscypliny naukowej, jaką staje się prognostyka. Z. LAND AU, J. TOMASZEWSKI — „Gospodarka Polski -liędzywcjenne.i 1918— —1939" (KiW) — II tom historii gospodarczej, obejmującej lat-a 1924- -1929. a zatytułowany: „Oc1 Grabskiego do Piłsudskiego". J. K. Z dniem 1 stycznia 1972 r. wprzęgnięty został w służbę kultury nowy obiekt, w którym znajdzie pomieszczenie Muzeum Archeologiczno-Hi.storyczne w Koszalinie. Przybywa więc nam nowy nabytek (zabytek) solidnie i ładnie odrestaurowany przez Pracownię Konserwacji Zabytków z projektami wnętrz art. piast. Ludmiły i Jerzego Federowiczów. Jest oczywiste, że duża w tym zasługa, nie tylko finansowa, Woj. Konserwatora Zabytków. Już 16 grudnia 71 otwarto w tym pomieszczeniu efektowną wystawę architektury fińskiej pod tytułem „Finlandia buduje". Jest to w zasadzie tylko połowa wielkiej ekspozycji przygotowanej staraniem jedynego bodaj w Europie Muzeum — Architektury Finlandii. Pokaz jest prezentacją najnowszych osiągnięć fińskich w ostatnim pięcioleciu, gdyż zasadą Muzeum jest Zmienianie ekspozycji co 5 lat. Projekty i propozycje z ostatniego okresu zostały staraniem Stowarzyszenia Architektów Pol skich pokazane w kilku miastach polskich, także i w Koszalinie. Całość ekspozycji u-zupełniają mebelki i książki. Przy bliższym poznaniu, przekonujemy się, że jest to niebanalna, piękna i odważna architektura, a wielu zwiedzających podkreśla też, że jest także dyskretna, elegancka, lapidarna i wręcz doskonała. Dla wszystkich zwiedzających, a szczególnie architektów, plastyków i ludzi sztuki jest przykładem dobrego smaku to korespondencji z otaczającą ją przyrodą. Finowie poprzez swoją specyfikę klimatyczną rozumieją, że sukcesy można osiągnąć jedynie w zgodzie z naturą. Imponuje w tym wszystkim także solidne wykonawstwo i wyjątkowa kultura inwestorów — zlecenio dawców. Finowie umieli zorganizonoać system umożliwiający tworzenie na co dzień funkcjonalnej i pięknej architektury Cza- GŁOS nr 3 (6129) Str. 7 m i m?m Tegoroczni laureaci: Jadwiga Dąbrówką Bronisław Tomczyk, Andrzej Czechowicz. Andrzej Lewandowski Jerzy Lissowski Marian Mól, Jan Niedźwiedzki. Jan Sobieraj i Zdzisław Zdrojewski. Fot. J. Piątkowski KAŻDORAZOWO jest tjo uroczystość krótka, ale serdeczna i pamiętna dla wszystkich jej uczestników. Przy końcu kalendarzowego roku, chociaż jest to dopiero prawie połowa sezonu, w gabinecie przewodniczącego Prezydium WRN zbierają się laureaci wojewódzkich nagród za upowszechnianie kultury, przedstawiciele władz. Słowa, które wtedy padają nie są tylko grzecznościowe, wzajemnie zaciągane zobowiązania — gestem krótkotrwałym. Nie pamiętam, aby ktokolwiek £ nagrodzonych osiadł na tych laurach, jeśli me wszyscy, to większość z nich mogłaby z powodzeniem ponownie ubiegać się o to wyróżnienie' Nie przypominam sobie również, aby obietnice złożone przez przedstawicieli władz wojewódzkich pozostały zdawkowymi; każdy nowy rok, nowy sezon potwierdza deklarowana wtedy troskę o właściwą rangę kultury. Jest to zatem spotkanie ludzi wza jemnie się szanujących, których systematyczna , wytrwała praca nie mieści się w przeciętnych wymiarach czasu i sił. Jest to również sposobność do sporządzenia kulturalnego bilansu mijającego roku, odczytania jego szczególnie żywych prądów i tendencji, bowiem każdy laureat reprezen tuje określoną grupę ludzi, środowisko, które — jak się to mawia — miało dobry rok. Ale nie tylko o tych dwanaście miesięcy chodzi. Nagród jest mało, około dziesięciu, lista pretendentów co rok dłuższa, zawiera po kilkanaście lub kilkadziesiąt nazwisk. Znajdują się na niej ludzie od lat aktywni, pomysłowi, odporni na wiele przeciwności, z całą pewnością niejeden raz sprawdzeni w działaniu. Mogą się zdarzyć wyjątki — za-błyśnięcie twórcze, po którym następuje okres mniej pomyślny, ale i to dokonanie pa zostaje na trwałe w kulturalnej tradycji województwa. Zazwyczaj jednak zostaje nagrodzony trud wieloletni. Listę laureatów wojewódzkich nagród za 1971 rok otwie ra nazwisko Bronisława Tomczyka ze Studzienic. To nie tylko uznanie dla wieku Tom czyka, liczy on 77 lat, ale przede wszystkim dla społecznej pracy kulturalnej, rozpoczętej w Sieradzkiem tuż po •.-"zakończeniu I wojny światowej, rozpoczętej po raz drugi po zakończeniu II wojny, wła śnie w Bytowskiem, właśnie w Studzienicach. Stąd przecież wywodzi się Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Bytowskiej, powstały przy walnym udziale Jaureata. A rok 1971 to w kronice tego zespołu bardzo udane artystyczne tournee po Połtawszczyżnie i Neubran-denburgii, dorzucające do licz nych świadectw dojrzałości i sprawności zespołu uznanie wymagającej zagranicznej publiczności W życiorysie Bronisława Tomczyka, leśnika i działacza Ochotniczej 'Straży Pożarnej, znajdują się również inicjatywy budowania świetlic, codzienna stała troska o war tości duchowe obu swoich śro dowisk. Nagrodzenie takiego człowieka sprawia satysfakcję i tym. którzy decydują i tym. zatem prawie rówieśniczka województwa, od kwietnia 1971 roku kierowniczka Powia towej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Białogardzie. O* debrała nagrodę nie tylko za swoją pracę i wyniki swojej placówki. W ten sposób uzna no także starania bibliotekarzy województwa, z których wielu jako swój będzie święcić jubileusz zachodnioporoor- którzy się do tego przyczyniają. Jest też na liście Janusz Sobieraj, choreograf, wieloletni instruktor i wychowawca zespołów artystycznych WDK, od pewnego czasu dobrze znanego „Transportowca", Było z pewnością i wcześniej wiele okazji, aby w ten sposób wyrazić mu uznanie, nie bez wpływu jednak pozostały występy zespołu „młodych talen tów" w NRD. Sobieraj współ nie z Andrzejem Januszkie-wiczem i Michałem Mleczką w krótkim czasie przygotowa li program, który mimo pewne go zastrzeżenia utrwalił wśród widzów zza Odry przekonanie o talentach naszej młodzieży, jej temperamencie, u-miejętności bawienia siebie i innych w dobry, kulturalny sposób. Jeśli rozumieć nagrodę jako podsumowanie pewnego etapu pracy i otwarcie nowego, to właśnie przed Januszem Sobierajem, jego współpracownikami, a także — to bardzo ważne — opieku nami, znajduje się okres być może najbardziej z dotychcza sowych twórczy. Kolejny laureat — Jadwiga Dąbrowska z Białogardu, jedyna w tym gronie kobieta. Bibliotekarka od 1951 roku, a skich bibliotek, w większości przypadków pierwszych i przez długi czas jedynych zorganizowanych, trwałych placówek kulturalnych Polski odrodzonej w nowych granicach. Symbolika tego faktu równa jest jego rzeczywistemu, praktycznemu znaczeniu. Odebrali zasłużone nagrody Zdzisław Zdrojewski, Andrzej Czechowicz. Sekretarz generalny ZG KTSK i zarazem dyrektor Ośrodka Badań Naukowych, awansowanego w ubiegłym roku oraz wiceprezes tego Towarzystwa, jego współzałożyciel. Znaczenie OBN będzie w naszym województwie. a także i chyba w kraju, rosło. Zadania stawiane przed nim przez władze woje wódzkie i coraz liczniejsze kręgi społeczeństwa przerastają skromne na razie możliwości. Ale jeżeli prześledzić to, co już zrobiotno (także dzię ki poprzednikom Z. Zdrojewskiego), co zbadano i opublikowano, to można się nawet zdziwić, iż tak skromne warunki wydały tak duże owoce. Jest w tym również dużo pracy Andrzeja Czechowicza, dziennikarza i naszej gazety, a obecnie „Trybuny Ludu", ale obok tego jednego z najbardziej zasłużonych wydaw- sami aż zazdrość bierze... Nic dziwnego, że architektura ta podbiła świat. Bardzo pięknie pisze na ten tema.t prof. Zbigniew Karpiński: — ^..Wydaje się, że osiągnięto tu wyjątkową harmonię w zespoleniu architektury z krajobrazem i środowiskiem, przy równoczesnym zachowaniu ludzkiej skali i walorów wspaniałego naturalnego otoczenia... Jest to architektura wybitnie funkcjonalna, doskonale wyważona kompozycyjnie... Takie osiągnięcia, mówią o wielkim talencie, kulturze i wyrównanym poziomie twórców, świadczą o dużej roli architektów w tym kraju o dbałości zleceniodawców wykonawców i całego społeczeństwa..." Nie tu miejsce na omawianie rozwoju his torycznego tej architektury, należy jednakże zasygnalizować kilka ważkich problemów. Otóż geografia Finlandii skłania jej mieszkańców do daleko posuniętego indywidualizmu, a długie i mroźne zimy stawiają budownictwo i architekturę na pierwszym miejscu wśród podstawowych problemów. Ugruntowane jest to wielowiekową tradycją. Cechą specyficzną będzie więc tu prostota stylów, czasów minionych, użycie przede wszystkim drewna jako budulca i brak naleciałości minionych europejskich epok. Spośród ioielu wybitnych nazwisk co najmniej dwa zasługują na wzmiankę. Eliei Saarinen działający po -tok%-^L9fSl)9 zasłużony szczek golnie dla stolicy kraju Helsinek, oraz Alvar Aalto pracujący współcześnie, a uchodzący wprost za geniusza architekto-niczego, za inspiratora nowych idei. Po drugiej wojnie światowej Finlandia, obok budownictwa mieszkaniowego, ma szczególne osiągnięcia w budownictwie obiektów użyteczności publicznej. Są tu różne instytuty, biblioteki, szkoły, obiekty przemysłoice i inne, oraz zagospodarowanie całych kompleksów naturalnych. Od bardzo dawna centralne miejsce w życiu psychofizycznym mieszkańców Finlandii zajmuje sauna. Stąd architektura tych obiektów ma swoje stare, romantyczne prawie tradycje, niezmienne od lat, Wszystko inne się zmienia, idzie naprzód. Dziś już tak jak wszędzie tak i tam jest w modzie budownictwo z elementów prefabrykowanych, typizacje i powolne zatracanie lekkości. W grę wchodzą kolorowe płyty, granity, marmury i stal, a to już współczesność w całej swojej powadze i złożoności. Dziś Finowie swoją myśl architektoniczną eksponują na całym świecie. Biorą z powodzeniem udział w licznych światowych konkursach, są przedmiotem podziwu i często zazdrości. Nie wątpię, że wielu zwiedzających wyjdzie z wystawy w tym nastroju, J. SZWEJ ców nieistniejącego formalnie wydawnictwa . Inicjatywa i zachęta A. Czechowicza liczy się nie tylko w jego życiorysie, ale także w życiorysach współpracowników KTSK. któ rym on w poważnym stopniu umożliwił start do wyższych rejonów doświadczenia i wiedzy. To chyba nie koniec jego organizatorskich i popularyzatorskich możliwości. Sa wśród nagrodzonych Ma rian Mól — dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Koszalinie i Jerzy Lissowski, do końca grudnia 197? r. kiero wnik Wydziału Kultury Prezydium PRN w Kołobrzegu, obecnie dyrektor miejscowego oddziału „Ruchu". To, co się dzieje w MDK, znane jest nie od wczoraj mieszkańcom Koszalina. z których wielu właśnie tu miało szansę realizować swoje zainteresowania. Właśnie realizować, w pracowniach, grupach zainteresowań. Fatalne warunki loka lowe ma ten pożyteczny DOM nie może, jak dotychczas, doczekać się nowej siedziby. Ale zdobyte tu nawyki, nierzadkie sukcesy uczestników politechnicznych zajęć, zwłaszcza modelarzy, zdają się nie potwier dzać znaczenia kiepskich warunków, o ile istnieje właściwa organizacja, troska o mło dzież tu zapisaną. Dokonania ponad zwyczajną miarę możli wości charakteryzują również Jerzego Lissowskiego. Czy to przypadek, że w Kołobrzegu istnieje aktywna grupa twórcza „Reda"? Że jest to pierwsze i jedyne do tej pory miasto posiadające i urzeczywistniające program swojego kulturalnego lata? Że tak często słyszy się o udanych, ciekawych imprezach, zgodnych z potrzebami ambitnego środowiska? Pozostaje tylko żywić przekonanie, iż Lissowski, jako dyrektor „Ruchu" będzie równie potrzebny kołobrzeskiej kulturze, jak był nim na poprzednim stanowisku. I jeszcze dwu młodych ludzi: Andrzej Lewandowski, wiceprzewodniczący ZW ZMS i Jan Niedźwiecki, kierownik złotowskiego muzeum. A. Lewandowski jest bodaj pierwszym nagrodzonym działaczem młodz;eżowym, a jeśli się mylę, to widocznie nie było ich zbyt wielu. A rok poprzedni to okres wzrostu znaczenia ZMS zarówno w życiu społecznym jak i kulturalnym. Jeszcze co prawda nie osiągnięto stanu zadowalające go młodzież, zbyt wiele przeszkód trzeba pokonać, ale jej uczestnictwo w kulturze, manifestowane nie tylko na trasie wałeckiego Rajdu, to wy-j ńik zarówno osobistej troski j działaczy jak i coraz żywsze-j go odzewu. Jan Niedźwiecki, kierownik wyróżniającej się placówki muzealnej, głównie dzięki niepoprzestawaniu na samej ekspozycji a jej wykorzystaniu, reprezentuje ludzi tego zawodu, którzy potrafią kojarzyć staranność i dokładność zasadniczej swojej pracy ze śmiałością i rozmachem działania, ożywienia placówki z natury kryjącej tzw. patyną wieków. Dziewięć osób. Złączonych miejscem zamieszkania i aktywnością wykraczającą poza i służbowe, w przypadku nie-j których z nich, obowiązki. Na-' grodzenie ich to nie tylko potwierdzenie ich osiągnięć i zdolności, ale tych sytuacji, które taki stan rzeczy stwarzają. Dalszy rozwój kultury w naszym województwie coraz wyraźniej wymaga zerwa riia z pewnymi schematami, pomysłowości i odwagi liczącej się nawt z ryzykiem. Jestem bardziej niż pewny, że ubiegłoroczni laureaci znajdą się w tej ofensywnej gru- zbigniew minetą Uk SCENIE BTD Romans sentymentalny Wydawałoby się. że epoka sentymentalizmu jest jui tak bardzo odległa, iz tego rodzaju gatunek Literacki może nas dzisiaj tylko bawić. I przyznaję, tak właśnie wyobrażałam sobie przedstawienie „Malwiny czyli Domyślności serca". Sądziłam, ze spektakl będzie przygotowany z dużym przymrozeniem oka, w grze aktorów sporo będzie egzaltacji, nadmiernej afektacji i w sumie będzie to "wieczór pełen dobrej zabawy. Nic z tego w przedstawieniu naszego teatru znaleźć nie można. Zdzisław Dąbrowski adaptując na scenę tę głośną, dziwiętnasiowieczną powieść i reżyserując ją w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym, zadbał w szczegółach o jej stylowość, o wydobycie czystego rysunku romansu sentymentalnego, wychodząc z założenia, ze i dzisiejszą publiczność potrafi zainteresować romans napisany przez Marię z Czartoryskich Wirtemberską. Istotnie, zainteresowanie publiczności aż zadziwia+ zwłaszcza, że losami Malwiny i Ludomira przejmują się nie tylko dorośli, ale i młodzież. Zatem „Malwina", na którą dość sceptycznie patrzyłam w repertuarze naszego teatru, byłaby w jakimś sensie sprawdzianem gustów publiczności? Kto wie? A że przedstawienie jest wysmakowane, bardzo stylowe, nie ma się co oburzać na owe gu$+ ty. Bądź co bądź w ubiegłym sezonie teatralnym wiele uwagi i dyskusji poświęcało się „Trędowatej", którą na kaliską scenę przeniósł Maciej Prus. Część publiczności zdecydowanie bawiła się tym przedstawieniem, część płakała ze wzruszenia, a najważniejsze, że nikomu szkody to nie przyniosło. Porównanie „Malwiny" z „Trędowatą" jest tu może niezbyt szczęśliwe. „Malwina" ma swoje miejsce w literaturze polskiej, a w dziewiętnastym wieku odegrała ona niemałą rolę w salonach literackich Warszawy. „Malwinę** czytano, dyskutowano o niej, powodzeniem cieszyły się odgrywane sceny z tej pourieści. która także odniosła sukcesy wśród czytelników Francji i Rosji. Wzruszały niewątpliwie dzieje miłości Malwiny i Ludomira, intrygowała akcja powieści, partie książki zaskakiwały' prawdą psychologiczną. Nie brakło w niej i moralizatorstwa, i dość uważnego spojrzenia na owe „towarzystwo wyższego rzędu" — warszawską elitę i nuty patriotyzmu. Intrygowała zapewne i osoba samej autorki. Córka Izabelli z Flemingów Czartoryskiej, kobiety światłej, ale ponoć znanej również z dość swobodnych obyczajów, była — jakby dla kontrastu — niezmiernie pobożna. Do dziś zachowała się anegdota, że kiedy Maria Wirtemberską namawiała swoją matkę do spouńedzi z całego życia, usłyszała w odpowiedzi: „Moje dziecko, ksiądz w konfesjonale gotów pomyśleć, że się przechwalam..." Małżeństwo Marii, przedwczesne i niezbyt szczęśliwe zakończyło się skandalem, rozwodem, pobytem w klasztorze nawet, wreszcie powrotem do rodzinnych Puławi Swój salon w Warszawie otworzyła mając lat czterdzieści: Wtedy to zaczęła pisać słynny romans. ZDZISŁAW DĄBRÓWŚKI adaptując go na scenę, czynił to tak pieczołowicie, że nie uniknął dłużyzn, szczególnie w pierwszym, akcie wiele scen zdecydowanie nużących można skrócić dla dobra całego spektaklu. Ale ucieszyła m*ue elegancja tego przedstauńenia; piękna, wysmakowana scenografia Kazimierza Wiśniaka i wyrównany poziom aktorstwa. Zadanie pary amantów — URSZULI JURSY i ZBIGNIEWA SZCŻAPIŃSKIEGO — nie było łatwe, wierzę na-yjet, że aktorzy mogli obawiać się tego wyciszonego stylu gry narzucanej im przez reżysera. Teksty które jakże łatwo zmienić na parodię, w tym przedstawieniu, w konwencji przyjętej przez reżysera muszą brzmieć czysto, prawdziwie. I tak icłaśnie je odbieramy. Kształt tego przedstawienia uzależniony był w znacznym stopniu od aktorstica Urszuli Jursy (Malwina), Zbigniewa Szczczapiń-skiego (Ludomir), a także BARBARY DEJMEK (Wanda): Aktorzy ci nie zawiedli naszych oczekiwań, a Urszula Jursa i Zbigniew Szczapiński mogą te role zaliczyć raz jeszcze do swoich scenicznych sukcesów. Ale czy tylko oni BARBARA MARTYNOWICZ (Dory-da), ADELA ZGRZYBŁOWSKA (Księżna), EWA NAWROCKA (Frankowska) czy LUDWIK PACZYŃSKI jako Lissowski zasługują na uwagę w tym przedstawieniu.< Szczególne wyrazy uznania należą się jednak aktorowi, który na naszej scenie prezentuje się po raz pierwszy. Mam na myśli STANISŁAWA JASKUŁKĘ, na którego w tym przedstawieniu prawdziwie się czeka. Gra on postać niezbyt określoną, którą reżyser chciał zapewne u-barwić spektakl Aforysta przewija się przez całe przedstawienie, komentuje pieśnią i tekstem poszczególne sceny. Stanisław Jaskułka posiada i kulturę muzyczną, i niewątpliwe toalory głosowe, i sylioetkę jakby wymarzoną do postaci Aforysty. Bardzo pięknie przedstawił się ten aktor koszalińskiej pvblicznoici. Mamy zatem jeszcze jedno interesujące przedstawienie w naszym teatrze. Do jego sukcesów, obok reżysera, aktorów i scenografa przyczynił się na pewno i WOJCIECH NAŁĘCZ, komponując interesującą muzykę i BARBARA FIJEWSKA, która opracowywała ruch sceniczny. Aby sukces tego przedstawienia był pełny, warto pomyśleć o skrótach w pierwszej części spektaklu. JADWIGA SLIPINSKA Bałtycki Teatr Dramatyczny Koszalin—Słupsk. Księżna Maria z Czartoryskich Wirtemberską: „Malwina czyli Domyślność serca" — romans sentymentalny w dwóch aktach. Adaptacja i reżyseria — Zdzisław Dąbrowski, scenografia — Kazimierz Wiśniak, piosenki — Wojciech Nałęcz, ruch sceniczny — Barbara Fijewska. Trzecia premiera sezoou 197U12* ^ WBSm GŁOS nr 8 (0129) fcjamt^f^5B^PSK^^iiwa^w«iłBiKA W 30. ROCZNICĘ POWSTANIA PPS. Dla uczczenia 30. rocznicy powstania Polskiej Partii Robotniczej, Poczta Pol ska wprowadziła do obiegu 5 stycznia br. okolicznościo wy znaczek pocztowy, wartości 60 gr, przedstawiający symboliczną postać wal czącego robotnika według rzeźby znanego współczesnego rzeźbiarza, J. Jarnusz kiewiczą. Znaczek projekto wał artysta-grafik J.W. Brzoza. Nakład — 6 min sztuk. Koperty pierwszego dnia obiegu, jak zwykle, stemplowane będa okolicznościowym kasownikiem. Z KIESZENI FILATELISTÓW W ub. roku ukazały się w Pclsce 92 nowe znaczki o wartości nominalnej 191,60 zł. Wyższą wartość miały dotychczas tylko znaczki wydane w latach 1.953 i 1P50 (222.85 zł i 192,30 zł). W bież. roku planuje się wydanie znaczków za 193,30 zł, w tym 15 zł dopłat ha PKGL i PZF. Niejednokrotnie pisaliśmy już, że zalew nowości zniechęca coraz bardziej do rosłych filatelistów do zbie rania znaczków, n:*e mówiąc już o młodzieży, która po prostu nie ma pieniędzy na takie drogie hob by. Niestety, i w naszym kraju nie jest pod tym względem najlepiej. Warto przy okazji poinformować, że w sierpniu ub. roku Zarząd Główny Polskiego Związku Filatelistów wystąpił do Minister stwa Łączności z wnioskami w sprawie polityki emisyjnej. Postuluje się w nich m. in. ograniczenie liczby wydawanych znaczków i ich rocznej wartości nominalnej. Rocznie ukazu je się w Polsce około 7 znaczków o wartości nominalnej od 7 do 8,50 zł (nie licząc dopłat na PKOL i PZF) o nakładzie po około 1 min sztuk, co nie jest u-zasadnione potrzebami u-sługowymi poczty. Około 700 tys. sztuk każdego nowego wydanego znaczka za kupują bowiem filateliści w kraju, nie mówiąc o zaspo kojeniu potrzeb filatelistów z zagranicy. Wnioski są obecnie rozpa trywane przez Ministerstwo Łączności. Może wresz cie zostaną zrealizowane. Dla dobra filatelistyki NOWOŚCI ZAGRANICZNE Czechosłowacja wydała znaczek z okazji światowego kongresu budowniczych dróg i mostów. W Ekwadorze ukazał się znaczek lotniczy upamiętnia jący otwarcie Muzeum Pocztowego. We Francji wszedł do o-biegu dalszy znaczek z serii „Europejski Rok Ochrony Przyrody", z reprodukcją kameleona. Nikaragua wydała dziesięć znaczków lotniczych z reprodukcjami ptaków. W Gibraltarze ukazały się cztery znaczki, na których przedstawiono mundury wojskowe z różnych okresów, W Japonii wszedł do obie gu znaczek poświęcony 50-leciu sądów polubownych. NRD wydała znaczek z reprodukcją pomnika K. Marksa w mieście Karl Marxstadt. W ZSRR ukazał się znaczek upamiętniający 750-le cie miasta Gorki. W Peru wszedł do obiegu znaczek z okazji 150-le-cia biblioteki narodowej Węgry wydały cztery znaczki z dopłatą z okazji 100-lecia znaczka. Wydano również blok znaczkowy. W Górnej Wolcie ukazały się dwa znaczki poświęcone kształceniu kobiet Przedstawiono na nich nauczycielkę i uczennice oraz rodzinę i szkolną tablicę. Mozaiko pomysłów PERŁY Mniej więcej od pięciu lat nie noszono już pereł. Ich miejsce zajęły obróżki i rozmaite wisiory na łańcuszkach. W tym karnawale po wracają triumfalnie, ale w stylu „kiczowatym", to zna czy w nadmiarze i w sposób odmienny od tradycyjnego. Nosi się więc 15 rzędów długich, sięgających talii perłowych sznurów, o-kręca perłami koki, wkładu na włcsy siatki z pereł, o-plata nimi ramiona. Nawet posiadaczki prawdziwych pereł „demokratyzują" te klejnoty, spinając je pęczkiem plastykowych wisien lub mieszając z łańcuszkami z metalu. Odmienione i ,.zde precjonowane" w ten soo-sób noszone są nawet do bardzo sportowych ubiorów. NA WIECZÓR Poza oficjalnymi przyjęciami — moda wieczorowa w niczym już nie przypomi na tradycyjnych ubiorów. I tak np. młodzi eleganci nosząi do czarnych smokingowych spodni białe tergalo we lub aksamitne „góry". Czarne szerokie atłasowe krawaty spinają broszą vj cształcie dłoni z drobnych sztucznych brylancików. Pi sarz Jose-Luis de Vilallon-ga — choć w średnim wieku — ukazuje się w smokin gu z zielonego aksamitu z wyłogami z atłasu w tym sa mym kolorze. Do tego nosi białą plisowaną koszulę. Znana włoska dziennikarka Anna Piaggi, zwana kró Iową kiczu, nosi na wieczór półdlugi futerał z czarnej wełnianej koronki przybrany haftowanym motywem z barwnych pajet. Do jedne go ramienia przypina sztucz ny kwiat, z drugiego spływa srebrzysty lis (z mordką i łapkami, jak je noszono przed bardzo wielu laty!). Powodzeniem cieszą się mini sukienki z czarnego muślinu, które nosi się do fiołkowych rajstop. Nawet tradycyjne czarne garni tury ożywiane są chustką w bardzo żywym odcieniu (noszoną w kieszonce). Ulu bionym kolorem jest pomarańczowy. Indywidualna fantazja sprawia, że niektórzy młodzi ludzie kłada, na wieczór kardigany z dzianiny przerabianej metalową nicią. Pod spodem noszą gol fy z jedwabiu w białym lub czarnym kolorze. Do nowości należą vńan-ki ze sztucznych kwiatów dla dziewcząt. Maki, chabry i białe rumianki mają największe wzięcie. Takie vńan ki noszą młode dziewczęta na prywatkach nawet do dżinsów. NOWE BLUZKI Awangardowi projektanci przygotowują na wiosnę bluzy wzorowane fasonem na... komżach. Robi się je z bawełnianego woalu ozdobionego haftem krzyżykowym, z czerwonego płótna lub żółtego kreponu. Nosić się je będzie do korsarskich spodni lub krótkich marszczonych spódnic. KWIATY NA ŚNIEGU Najnowocześniejsze mode le strojóuj narciarskich wy konane są z pikowanej i im pregnowanej bausełny w drobne, bardzo kolorowe kwiatki. Przeważa błękit, cy trynowy, łososiowy, pomarańczowy, fiołkowy i zieleń w odcieniu młodej sałaty. Pod takie kombinezony i kurtki nosi się bieliznę z e-lastycznego włókna też w bardzo żywych kolorach, przypominającą krojem ko stiumy kąpielowe, co pozwą la w sposób estetyczny opalać się na górskim słońcu. Najnowsze wczasowe botki wykonane są z długowłosego futra, włosem na wierzch i towarzyszy im zwykle wykonana z tej samej tkaniny futerkowej tor ba konduktorka. A W CZYM DO ŚLUBU? Pomimo że savoir-vivre bardzo się zmienił ostatnimi czasy, jednak szorty jako strój ślubny nie przyjęły się zupełnie chociaż Saint--Laurent usiłował ]e lansować. Również spodnie niewiele znajdują zwolenniczek. Okazuje się, że współ czesna panna młoda ■nadal chce być romantyczna, powiewna, spowita w koronki i tiule. Często natomiast dłu gi roelon ustępuje miejsca krótkiemu stroikowi lub ka peluszowi o miękkim, dużym rondzie, a tradycyjną długą suknię zastępuje bar dziej praktyczna, szmizjerka z gipiury, białej v:ełny, angielskiego haftu lub jedwabiu. K. BOERGEROWA To co najmodniejsze: nowy fason bezrękaionika, bluzka w pasy, krawat z dzianiny. Zdjęcie. Międzynarodowy Sekretariat Wełny. Model J?aton"i POWIATQWY ZAKŁAD WETERYNARII W SŁUPSKU a wprowadza I ż dniem 1 stycznia 1972 r. ^ tytułem próby na terenie GRN SMOŁDZINO ^ nową formę usług i opieki weterynaryjnej $ W wyszczególnionych niżej miejscowościach i podali nych dniach będzie stale obecny lekarz weterynarii A w cela udzielenia, pomocy i porady w przypadkach Y chorób i przypadłości zwierząt gospodarskich, które v nie mają charakteru ostrego i nie muszą być załatwia-v ne w trybie pogotowia. $ Przypadki takie należy wcześniej zgłaszać d,o sołtysa. Ą W wypadkach nie wymagających użycia leków i wy-a konania zabiegów lekarz wet. będzie udzielał porad ' bezpłatnie; w pozostałych koszt dojazdu będzie dzie- V lony między wszystkich korzystających z usług. $ Uzyskacie w ten sposób obniżkę opłat za leczenie 4 zwierząt. Zgłaszajcie w podany sposób takie sprawy, jak zaburzenia w rozrodzie samic (jałowienie, powtarzanie), zmniejszone przyrosty przychówka, blednicę (anemię) prosiąt, choroby skóry, spadek wydajności mlecznej lub nieśności, a także zamierzone badania 'zwierząt przed sprzedażą, wywozem itp. Kalendarzyk stałych wizytacji weterynaryjnych na I półrocze 1972; 1. SMOŁDZINO i CZŁUCHY — każdy poniedziałek godz. 11 2. SMOŁDZlNSKI LAS i KLUKI — każdy wtorek godz. 12 3. WIERZCHOCINO i SlECIE — każda środa godz. 12 4. CHOCMIROWO i WITKOWO — każdy czwartek godz. 12 5. ZELKOWO — każdy czwartek godz. 13 6. CZYSTA — każdy piątek godz. 12 K-70-0 MMKOWKl UŚMIECHEM WiOSOT - ZIMĘ SKLEPY WSS „SPOŁEM" POLECAJĄ sza oki asortyment MMmŻ&fWEEM — TRUSKAWKI — MIZERIA j — POMIDORY — AGREST — ŚLIWKI — FASOLA SZPARAGOWA K-69-o iii B=~=a DRAWSKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁU TERENOWEGO w Drawsku Pomorskim, ul. Bohaterów Stalingradu 7 a, ZAKŁAD MEBLOWY W ZŁOCItŃCU UL. BYDGOSKA 5 WYK0KUJB REN0W1CJE MEBLI dla potrzeb sektora uspołecznionego na terenie powiatów: DRAWSKO POMORSKIE, SZCZECINEK. K-54-0 DYREKCJA TECHNIKUM BUDOWLANEGO WYDZIAŁ ZAOCZNY W KOSZA* INIE ul. Jedności 9 ogłasza ZAPISY 1121 semestr I 3-LETNIEGO TECHNIKUM BUDOWLANEGO WYDZIAŁ ZAOCZNY o specjalności: — budownictwo ogólne — instalacje sanitarne, c.o., i gazowe oraz na wszystkie semestry parzyste 5-LETNIEGO TECHNIKUM BUDOWLANEGO K-58-0 OBWIESZCZENIE O LICYTACJI SKARBOWY URZĄD KOMORNICZY PREZ. MRN W KOSZALINIE, tel. 77-11 wew. 12 podaje do publicznej wiadomości, że dnia 14 stycznia 1972 r., o godz. 10, w garażach SUK Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Koszalinie odbędzie się SPRZEDAŻ SAMOCHODU OSOBOWEGO marki opel typ rekord, nr rej. 05-89 EK, wartość szacunkowa 65.700 zł. Cena wywoławcza wynosi 3/4 wartości szacunkowej. Wskazana ruchomość można oglądać w dniu licytacji od godz. 8. W przypadku niedojścia licytacji do skutku, II termin sprzedaży licytacyjnej wyznacza się na 14 stycznia 1972 r., godz. 12, w tym samym miejscu. Cena wywoławcza stanowić będzie 50 proc. wartości szacunkowej. Udział w licytacji mogą brać osoby po wpłaceniu wadium, w wysok^ei 10 proc. kwoty szacunkowej ruchomości, tj. 6.570 zł (waćiu/ił będzie pobierane na miejscu przed rozpoczęciem licytacji). K-72 DRAWSKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁU TERENOWEGO W DRAWSKU POMORSKIM, ul. Bohaterów Stalingradu 7 a, zatrudnią INŻYNIERÓW i TECHNIKÓW TECHNOLOGÓW DREWNA na stanowiska kierownicze. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Podania wraz z życiorysem i opinią z ostatniego miejsca pracy kierować należy pod w/w adresem. K-55-0 MIEJSKI ZARZĄD BUDYNKÓW MIESZKALNYCH w KOSZALINIE, ul. Bieruta 24, przyjmie do pracy KIEROWNIKA ADMINISTRACJI DOMÓW MIESZKALNYCH, z wykształceniem średnim i 7-letnią praktyką zawodową. Zatrudnimy oscby zamieszkałe tylko na terenie Koszalina. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. K-46-0 WOJEWÓDZKIE ZRZESZENIE GOSPODARKI KOMUNALNEJ I MIESZKANIOWEJ W KOSZALINIE, ul. Pawła Findera 91-—93 zatrudni natychmiast: DWÓCH INŻYNIERÓW o specjalności ogólnobudowlanej z pięcioletnią praktyką; DWÓCH INŻYNIERÓW o specjalności sanitarnej z pięcioletnią praktyką; INŻYNIERA o specjalności energetyka cieplna do wydziału inwestycji komunalnych; EKONOMISTĘ z wykształceniem wyższym i pięcioletnią praktyką oraz znajomością zagadnień z ekonomiki inwestycji. Warunki pracy i płacy do omówienia w Wydziale Organizacyjno--Prawnym tut. Zrzeszenia. K-76 SAMOCHÓD skodę 1000 MB — sprzedam, Koszalin, ul. Budowniczych 19/15. tsl. 31-87. Gp-69 GOSPODARSTWO rolne (8 ha z budynkami) koło Warszawy w powiecie płońskim — sprzedam. Zgto szenia: Pomiechówek kolo Warszawy, Wojska Polskiego 1, Kulesza. Gp-70 KROWĘ wysokocielną (mleczna) — sprzedam Sluwk, Przemvsło-wa 70 (róg Ceccrskiej) Maria Król. Gp-71 MOTOCYKL, SHL 175, czteroobie-gowy i maszynę dziewiarską dwu-plytową — sprzedam. Olczak. Wietrzno, pt-a Polanów, pow. Sławno. G-73 MAŁŻEŃSTWO bezdzietne poszukuje pokoju w Koszalinie. Zgłoszenia: Zakrzewska, Koronowo, ul. Nakielska 7. Gp-72 i MOTOCYKL junak z przyczepa — sprzedam. -Słupsk, ul. Zygmunta Augusta 75/90. Gp-GS OŚRODEK Szkolenia Zawodowego Kierowców LOK w Słupsku, ul. Wojska Polskiego 1, tel. 25-95 i 79-13 przyjmuje zapisy na kursy kierowców wszvstkirb kateęorii Brawa jazdy. Otwarcie kursów 11 I y J372 r., o godz. 17 w siedzibie 0-ł środka. K-78-0 DR MED. Andrzej Drojecki. specjalista chorób skórnych, wenerycznych. Słupsk, ul. Zawadzkiego 1/16, godz. 15—18. Gp-6160-0 GLOS nr 8 (6129) w " Str. § CO - GDZME - K BE©r? 8 SOBOTA ARLETTY ^TELEFONY (wlftlTiTAW* KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe Idyziihy KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 11 ulv Armii Czerwonej 1, tel. 44-15. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 19 przy ul. P. Findera 38, tel. 47-16 KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO--HiSTORYCZNE * ul. Armii Czerwonej 53 — nieczynne, ul. Bogusława II 15 — wystawa pt. „Finlandia buduje" — (czynne codziennie oprócz świąt i poniedziałków w godz. 11—18). SALA WYSTAWOWA KLUBU MPiK — Cyprian Norwid — poeta, myśliciel, malarz SALA WYSTAWOWA WDK — 30-lecie PPR (wvstiwa) HALL KINA WDK — Wystawa przeglądowa fotografów Koszalina KAWIARNIA .RATUSZOWA" — Ze szkicownika artysty-plastyka Zygmunta Wujka. 0 Puchar ZNiN w koszykówce Dobry start koszalinian Jak już podawaliśmy, inauguracyjne spotkanie reprezentacji Koszalina z Olsztynem zakończyło się zwycięstwem koszykarzy koszalińskich 88:72 (37:29). Punkty dla gospodarzy turnieju zdobyli: Miliński — 27, J. Kowalewski — 17, Pindor — 13 Wołowski — *2, Piszczek — 8, Tomaszewski — 7. Przybysz — 4, a dla Olsztyna: S. Łuszczyński — 20, Szafrański — 17, * PIĘC WYPADKÓW drogowych zanotowano przedwczoraj w naszym województwie. Trzy osoby doznały w nich obrażeń ciaia, a straty materialne szacuje się na S2 tysiące zł. Aż cztery wypadki były następstwem nieostrożnej jazdy! * W GODZINACH rannych w Słupsku na ulicy Buczka (róg Szopena) osobowy wartburg potrącił wbiegającego raptownie na Jezdnię 8-letniego Jana S. Chłopiec doznał rozlicznych obrażeń, me, zagrażających życiu. * W ODLEGŁOŚCI 4 kra od Poi- ezyna-Zdroju, na skrzyżowaniu dróg wiodących w kierunkach: Świdwin, Białogard i Połczyn, cię żarówka marki star której kierowca wymusił pierwszeństwo przejazdu, wpadła na żuka, a następnie uderzyła w przydrożne drzewo. Pośrednią przyczyną kolizji była gołoledź. Jedna osoba została lekko ranna. Szkody materialne 17 tysięcy zł. W TYM samym dniu po południu w miejscowości Strączno (pow. wałecki), na skrzyżowaniu dróg, ciągnik jadący nieprzepisowo środkiem jezdni potrąaił wjeżdżającą na skrzyżowanie syr?nę. Ofiar niie było. Samochód uległ uszkodzeniom (straty około 10 tysięcy zł.) * W MIEJSCOWOŚCI Biała (po- miastecki), na ostrym, oblo-Tt^ym zakręcie wpadł w poślizg autobus PKS marki jelcz. Zderzył się on ze stojącym na drodze ciągnikiem z dwiema przyczepami. Straty materialne szacuje się na kilka tysięcy złotych. * NA ULICY Bałtyckiej w Słup sku kierowca żuka wymusił pierwszeństwo przejazdu wobec motocykla WSK. wskutek czego doszło do kolizji obu pojazdów. Jednośladowiec został uszkodzony, a Jego kierowca doznał złamania nogi- Sienkiewicz — 12, Cydzik — 8, Paszkiewicz — 7, Bartochowski — 6, K. Łuszczyński — 2. Spotkanie mogło się podobać publiczności ze względu na jego bardzo interesujący przebieg i zmieniające się prowadzenie. Początek meczu zapowiadał wysokie zwycięstwo drużyny gospodarzy, którzy już w 6 min. gry prowadzili! 15:3 a następnie 21:6 i 28:10. Od tego momentu koszykarze kp-szalińscy jakby stanęli w miejscu. Inicjatywę przejmuje zespół Olsztyna, który zaczyna szybko odrabiać straty punktowe. Po przerwie olsztyniacy przy stanie 47:47 obejmują prowadzenie. W 34. m,Ln. goście prowadzą przewagą 6 pkt. — 61:55. W zespole gospodarzy następuje mobilizacja. Koszykarze nasi szybkimi akcjami doprowadzają do wyrównania — 61:61. Końcówka meczu była popisowa grą gospodarzy. W 39 min. spotkania koszalinianie prowadzili Już 85:71, a zakończyli: pojedynek przewagą 16 pkt — 88:72. Wczoraj zespół Koszalina pauzował. Dziś zmierzy się o godz. 18.45 z reprezentacją Torunia. (sf) uohhnb RAJD NA RATY PRZEŁOŻONY Na nadchodzącą niedzielę, 9 bm. zaplanowana była ostatnia, czwarta część III Zimowego Rajdu na Raty, ciekawej imprezy turystycznej organizowanej przez PTTK w Koszalinie. Ponieważ jednak nie ma śniegu, a więc wędrówka miałaby mmiejszy urok, organizatorzy postanowili przełożyć rajd na inny termin. W MUZEUM SŁUPSKIIfc. SZTUKA INDONEZYJSKA— W Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku nastąpi we wtorek 11 bm., o godz. 12 otwarcie wystawy sztuki indonezyjskiej. Unikalne eksponaty pochodzą z bogatej prywatnej kolekcji Andrzeja Wawrzyniaka, który wiele lat ^spędził w Indonezji. ...t WYSTAWA LALEK Do końca marca otwarta będzf.e w Muzeum Pomorza Środkowego wystawa lalkarstwa. Eksponatów dostarczyły wszsytkie polskie tea. try lalki. Jest to pierwsza w takich rozmiarach ekspozycja lalek w naszym kraju. Warto obejrzeć. (tem) [fnnflYn Się wybierzeii] ^ ŁOSZYKÓWKA Turniej • Puchar Ziem Kadodrzańskich i Nadbałtyckich Dziś 1 w niedzielę kontynuowany będzie w Koszalinie tradycyjny turniej o Puchar Ziem Nad-odrzańskich 1 Nadbałtyckich w ko Ezykówce mężczyzn z udziałem reprezentacii Gdańska, Torunia, Zielonej Góry, Olsztyna, Szczecina i Koszalina. Oto zestawieniie par na sobotnie pojedynK!, które rozgrywane będą w hali sportowej WOSTiW w Koszalinie: Godz. 17: SZCZUCIN — ZIELONA gosa Godz. 18.45: TORUtt — KOSZALIN. Zestawienie par niedzielnych meczów podamy jutro. Równocześnie nadmieniamy, że jeden z nie dzielnych meczów finałowych rozegrany zostanie w hali GwaidU. Ogólnokształcącego im. Dubois x Bałtykiem Ib o godz. 10.30. Spotkaniie LE Złotów — MKS Znicz odbędzie się w niedzielę w hali sportowej Gwardii o godź. 13. BRYDŻ SPORTOWY W niedzielę, 9 bm. odbędzie się w Słupsku pierwszy w tym roku okręgowy turrtiej brydża sportowego. Początek rozgrywek o godzinie lo w sali Szkoły Podstawowej nr 3. SZACHY W scwotę i w niedzielę szachiści ligi okręgowej i klasy A wznawiają rozgrywki mistrzowskie. Oto zestawienie par w lidze okręgowej : SOBOTA V Białogardzie; ISKRA — BUDOWLANI Koszalin oraz LKS ORZEŁ — PIAST Słupslr Zaległe mecze koszykarek klasy A NIEDZIELA 4 8 19 bm. rozegrane zostaną *:coszalinie zaległe mecze o mistrzostwo klasy A w koszykówce ■kobiet między koszalińskimi zespołami: Bałtyku Ib i MKS Znicz a drużyną TE Złotów. Pierwszy mecz złotowianki rozegrają w sobotę, w sali Liceum W Białogardzie ISKRA — PTAST Słupi k i LKS ORZEŁ — BUDOWLANI Koszalin. W klasie A odbędą sfię tylko rtw? mecze w niedzielę: GARBARNIA Kępice — GKO Koszalin oraz ZSZ Postomino — LZS POHZ Pieskowo, (sf) SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 10 do 16. W Zamku czynna również wystawa lal- MŁYN ZAMKOWY — czynny od godz. 10—16 KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — Wystawa malarstwa i rysunku Bolesława Kurzawiń-skiego ZAGRODA SŁOWIŃSKA w Klukach — otwarta na prośbę zwiedzających KOŁOBRZEŁ MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO (wieża Kolegiaty) — nieczynne do 24 stycznia 1972 r. MUZEUM ul. E. Gierczak 5 — „Dzieje Kołobrzegu" (stała ekspozycja) — czynne w dni powszednie od godz. 9—15, MAŁA GALERIA PDK — Malarstwo Ireny Zahorskiej KAWIARNIA „MORSKIE OKO" — w ramach Dni Plastyki, malar. stwo Jerzego Sciesińskiego KLUB przy ul. Długiej — malarstwo Kazimierza Cebuli KLUB MORSKI „Barki" — malarstwo Adeli Sciesińskiej KLUB „RUCHU" w Charzynie — grafika K. Cebuli. TT E AT SŁUPSK BTD — sobota, godz. 19, niedziela. godz. 18 — Malwina czyli Domyślność serca — romans sentymentalny. BYTÓW ALBATROS — Krwawa bajka (jugosł., od lat 14) PDK — Płomień nad Adriatykiem (jugosł., od lat 14) DARŁOWO — Zycie rodzinne (polski, od lat 16) KĘPICE — Jankes (szwedzki, od lat 16) MIASTKO — Motodrama (polski, od lat 16) POLANOW — Twarz anioła (polski, od lat 16) SŁAWNO — Tropiciel śladów (rumuński, od lat 11) * BARWICE — Fraulein doktor (jugosł., od lat 18) CZAPLINEK — Tropiciel śladów (rum., od lat 11) CZARNE — Pułapka (polski, od lat 16) CZŁUCHÓW — Lekarz kasy chorych (włoski, od lat 16) pan. DEBRZNO KLUBOWE — Akcja Brutus (polski, od lat 14) PIONIER — Romantyczni (polski, od lat 16) DRAWSKO — Wielkie wakacje (franc., od lat 11) pan. KALISZ POM. — Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni (polski, od lat 14) OKONEK — Pogromca zwierząt (rum., od lat 14) PRZECHLEWO — Dancing w kwaterze Hitlera (polski, od lat 18) SZCZECINEK PDK — Most (jugosł., od lat 14) * PRZYJAŹŃ — Gott mit uns (Ju gosł., od lat 16) R ai a ZŁOCIENIEC — Obława od lat 18) pan. (USA, KOSZALIN JASTROWIE — Motodrama i (pol ski, od lat 16) KRAJENKA — Bitwa nad Ne-retwą (jugosł., od lat 14) pan. ADRIA — Play Time (franc., od lat 14) Seanse o godz. 15, 17.30 i 20 Sobota, godz. 22.30 — seans lat 11) n . . . manaparH uvv — Kadź w rmrcie GRUNWALD — Dalekie drogi, MIROSŁAWIEC ISKRA — Pan Dodek (polski, awanagard owy — Bądź w porcie nocą (USA, od lat 18) Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Gwiazda Południa (ang., od lat 11) pan. MUZA — Winnetou w Dolinie Śmierci (jugosł., od lat 11) pxn. Seanse o godz. 17.30 i 20 cicha miłość (NRD, od lat 14) pan. TUCZNO — Przystań (polski, od lat 16) WAŁCZ PDK — Spotkałem nawet szczę- Paranek — niedziela/godz. 11 - fliwych Cyganów (jugosł., od lat 16) pirata TĘCZA — Niebezpieczna siostrzenica (CSRS, od lat 16) MEDUZA — Kaszebe (polski, od lat 16) ZŁOTÓW — Kto wierzy ciany (polski, od lat 16) Pipi (szwedzki, od lat 7) ZACISZE — Narzeczona (franc., od lat 18) Seanse o godz. 17.30 i 20; w niedzielę dodatkowo godz. 15 Poranek — niedziela, gadz. 13 — Zielone smugi (radz., od lat 11) — panoramiczny WDK — sobota — godz. 15.30 i niedziela godz. 17 i 20 — Ci wspa niali młodzieńcy w swych szalejących gruchotach (ang., od lat 11) — panoramiczny Sobota, godz. 18.15 — DKF — Zakazane piosenki (polski, rok 1947) Sobota, godz. 20.30 — Korona program I na fali 1322 wd śmierci (węg„ od lat 1S) ora* UKF 67,73 MHz Poranek — niedziela, godz. 14 —• w bo- A H i na dzień S bm. (sobota) Skarb (polski, od lat 7) rakieta — sobota i niedziel* — nieczynne MŁODOŚĆ (MDK) — Abel, twój brat (polski, od lat 11) Seans o godz. 17.30 Poranki — niedziela, godz. 11 Wlad.: 5.00, 6.00, 7.00 , 8.00, WJO, 12.05, 15.00, 16.00, 18.00 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2;55. 5.20 Dookoła Polski z piosenką. 5.30 Co słychać w kraju i na świecie. 5.33 Pół żartem pół serio przy muzyce. 6.05 Ze wsi o wsi. 6.30 Po- i 13 — Krzesiwo (NRD, od lat 10) ranny refren. 6.38 Muzyka. 6.46 JUTRZENKA (Bobolice) Nie Cztery piosenki — cztery dedyka-lubię poniedziałku (pol., od łat 11) cje. 7.20 Piosenkarz tygodnia. 7.30 ZORZA* (Sianów)^ — Martwa fa- Muzyka i flesze. 7.45 Sportowcy wiejscy na start! 8.08 W naszym la (polski, od lat 14) FALA (Mielno) — Oskarżeni o domu. 8.30 Koncert życzeń. 8.45 zabójstwo (radz., od lat 16) pan. SŁUPSK Bullitt (USA, od MILENIUM lat 16) Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 Proponujemy, informujemy. 9.00— 1—9.30 Radioferie dziewcząt i chłopców. 9.30 Kompozytor tygodnia — J. S. Baćh. 10.05 „Ad Leones" — fragm. noweli C. K. Norwida. 10.25 Piosenki z belcantem. 10.50 Podręcznik, na jaki czekamy — aud. — Sobota, godz. 22.30 — seans n.oo Muzyka operetkowa. 11 awangardowy — „Bądź w porcie jazz. n.49 Dia rodziców. 12.25 Mu- nocą" (USA) pan. _ zyka. 12.45 Rolniczy kwadrans. 13.00 Poranki — -niedziela, godz. 11.30 Parasolki nie tylko z Cherbourga. i 13.45 — Jezioro starej sowy (NRD 13.20 Pieśni i tańce znad Adriaty- od lat 11) ku. 13.40 Więcej, lepiej, taniej. 14.00 POLONIA — Klęska atamana Zagadka literacka. 14.30 Przekrój (radz., od lat 14) pan. muzyczny tygodnia. 15.05—15.30 Seanse o godz. 13.45. 16.00. 18.15 Radioferie dziewcząt i chłopców 1 20.30 15.30 Kompozytor tvgodnia — J. S. Poranek — niedziela, godz. 11.30 B^ch. 16.05 O problemach ZBoWiD. — Bajka o mrozie czarodzieju (ra- 16.30—18.50 Popołudnie z młodo- poczta UKF. 9.00 „Jego dwie żony" — ode. pow. 9.10 Sałatka po włosku, 9.30 Nasz rok 72. 9.45 U-twór J. S. Bacha. 10.00 Bossa no-va... znad Wisły. 10.15 Kwadrans ze znakiem zapytania. 10.35 Wszystko dla pań. 11.45 . Cudzoziemka" — ode. pow. 12.25 Ża kierownicą, 13.00 Na gdańskiej antenie. 15.00 Kory i kariatydy — gawęda. 15.10 Muzyka uniwersalna. 15.50 Z drugiej strony Tatr. 16.15 Miniatury fortepianowe I. Paderewskiego gra R. Smendzianka. 16.30 W rytmie na trzy, cztery i pięć. 16.45 Nasz rok 72. 17.05 Co kto lubi. 17.30 „Jego dwie żony". 17.40 Klub Grającego Krążka. 18.20 Antologia miniatury muzycznej — inwencja. 18.35 Mój magnetofon. 19.00 Książka tygodnia. 19.15 Piosenki ,,z włoskiego buta". 19.35 Utwór G. B. Pergolesiego. 19.45 Pol-ltyka dla wszystkich. 20.00 Muzyka z płyt. 21.00 A jednak się zdarzyło. 21.20 Dookoła „Dudka" — wizyta czwarta. 21.50 Opera tygodnia. 22,00 Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.15 „Ogniem i mieczem" — ode. 3. 22.45 Piosenki dla dorosłych. 23.05 Spotkanie z P. Pravo. 23.50—24.00 Śpiewają R. i M. Wołszaninowie. na dzień 9 bm. (niedziela) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67,73 MHz Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.33 Muzyczne dzień dobry. 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem. 7.15 Na trąbce i puzonie. 7.30 i 8.15 W rannych pantoflach. 9.05 Fala 72. 9.15 Magazyn wojskowy. 10.00 Dla dzieci — „O kotkach i telewizorze" — słuch. 10.20 Rad. piosenka roku 71. 11.00 Rozgłośnia Harcerska. 11.40 Zagadka geograficzna. 12.15 Szopka noworoczna 12.45 Nasi ulubieńcy. 13.15 Przeboje starego i nowego ekranu. 14.00 Kompozytor przyszłego tygodnia — A. Skriabin. 14.30 „w Jezioranach". 15.00 Koncert życzeń. 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych. 16.20 „Wesele" -» słuch wg 6ztuki St. Wyspiańskiego 19.00 Kabarecik reklamowy. 19.15 Komunikaty Totalizatora Sportowego i Wyniki regionalnych gier liczbowych. 19.23 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.20 Wiad. sportowe. 20.30 Matysiakowie. 21.00 Pół na pół — magazyn z muzyką. 21.30 Radiovariete. 22.30 Studio Jazzowe PR. 23.10 Turniej orkiestr radiowych. 0.10—3.00 Progr. z Kielc. PROGRAM n na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.00, 19.00, 22.00, 23.50. 5.35 Mozaika ludowa. 6.00 Melodie na niedzielę. 6.45 Kalendarz rad. 7.00 Kapela Dzierżanowskiego. T-45 Po jednej piosence. 8.00 Moskwa z melodią i piosenką. 8.35 Radioproblemy. 8.45 Muzyczny kwadrans dla śpiochów. 9.00 Koncert solistów. 9.30 Felieton literacki. 9i40 Jugosł. melodie lud. 10.00 Rozmaitości muz. 10.30 Rakietą czasu — „Prognozja" — opow. J. Zajdla. 11.00 PR watow-com — koncert zorganizowany w 20-lecie Wojskowej Akademii Tech nicznej. 12.30 Poranek symfon. 13.30 Podwieczorek przy mikrofonie. 15.00 Radioferie dziewcząt i chłopców — „Nowa rodzina" — III część słuch. pt. „Przygody Re-miego". 16.00 Spotkanie z A. German. 16.30 Koncert chopinowski. 17.05 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy. 17.30 Rewia piosenek. 18.00 „Pięć rozmów z synem" — słuch. A. Miszarina. 19.15 Magazyn nieak-tualności muzycznych. 19.45 Wojsko, strategia, obronność. 20.00 Literatura, światło i dźwięk — mag. literacko-muz. 21.30 Rad. magazyn przebojów. 22.05 Ogólnopolskie wiadomości sportowe i wyniki Toto-Lotka. 22.25 Lokalne wiadom. sportowe. 22.35 Niedzielne spotkania z muzyką — Balety L Stra-wińskiego. 16.40 Muzyka polska 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 „Półtony w półszeptach" — aud. słowno-muzyczna w oprać. h. L. Piorow— skiego. na dzień 9 bm. (niedziela) 8.45 „Dialog o początkach naszej współczesności" — aud. słuchowiskowa Cz. Kuriaty 9.10 Laureaci wojewódzkiej nagrody kulturalnej — reportaż I. Bieniek 11.00 Koncert życzeń 11.35 Prezentujemy melodie koncertu życzeń na 30 Iw 1972 r. 22.25 Koszalińskie wiadomości; sportowe i wjniki losowania szczecińskiej gry liczbowej ,Gryf". PROGRAM Th ira TTKf oraz na falach krótkich 6,17 MHz dziecki, od lat 7) pan. RELAKS — w sobotę nieczynne; ścią. 18.50 Muzyka i aktualności. 19.15 Kupi, nie kupić, posłuchać w niedzielę — Hibernatus (franc., warto. 19.30 Wędrówki muzyczne od lat 11) pan. Seanse o godz. 15.30, 17.45 I 20. po kraju. 20.30 Muzyczny łącznik. 20.45 Kronika sportowa. 21.00 Pro- Wiad.: 6.00. Ekspresem 14.00, 18.30. przez świat: 8.30, (CTllEWaiJA na dzień 8 bm. (sobota) 9.00 Teleferie: „Traf" — jedenaste starcie; „Na indańskiej ścieżce"; film z serii: „Złamana strzała" 10.10 „Zegarek kapitana Enrico" — film radziecki 11.45 Przerwa 15.50 Program dnia 15.55 Program 1 proponuje 16.15 Redakcja Szkolna zapo-f Wiada 16.30 Dziennik 16.40 Telewizyjny Festiwal Widowisk Lalkowych dla dzieci. A.-Swirszczyńska „Szu-Hin". PTzenle-sllenie z Państwowego Teatru Lalek „Pleciuga" w Szczecinie 17.40 TV Informator Wydawnfc czy 18.30 „Panorama" (z Gdańska) 18.35 Tele-Echo 19.20 Dobranoc: Supełki, węzełki 19.30 Monitor 20.20 Teatr Rozrywki. „Grzybobranie". Wyk.: D. Damięcki, J.. Nowak, L. Ordon, M. Gajda, J. Matyjaszkiewiez, M. Niemirska, Ji Jarzębsk-9, A. Migulanaka, H. Bit-ner, M. Englert 20.55 „Kuba rytm" Wyk.: .Zespół baletowy oraz orkiestra pod dyr. Ton Tano z udziałem solistów? Omara Portuondo, Beatriz Mar-auez, Alfredo Martinez, Oscar Quintana, Centurion Pepin V»*» liant, Tabaquito, Los HermarMMt Bravo 21.55 Dziennik i wiad, sportowa 22.25 Kino Interesujących Filmów „Wszystko na sprzedaż" 24.00 Program na niedzielę. na dzień 9 bm. (niedziela) 7.45 Program dnia 7.50 TV kurs rolniczy — Tucat jagniąt eksportowych 8.25 Przypominamy, radzimy... 8.35 Nowoczesność w domu i zagrodzie 9.00 Dla młodych widzów: Telewizyjny Klub Śmiałych; „Olimpijski!. tor"; „Eksternista" — film z serii „Przygody psa Cywila" ,Zrób to sam" 10.15 Gra orkiestra Ireneusza Wikarka (z Katowic) 10.35 „W obiektywie" 11.05 Sprawozdania sportowe —> magazyn 13.05 Dziennik 13.20 Przemiany 13.50 PKF 14.00 Dla dzieci: S, Msrszak „Po selstwo króla Brambambula" 15.00 Wielka gra — teleturniej 15.50 Z cyklu: Piórkiem i węglem 16.15 Studio 63. L. Rudnicki — „Byłem i ja" wg I tomu „Stare i nowe". Wyk.: W. Kowalski, Z. Listkiewicz, J. Nalberczak, J. Nowak. W. Siemion 17.35 Z cyklu: „Znaki zapytania" — „Planetariusze" 18.35 Premiera miesiąca. „Tadeusz Baird — Szkice do portretu" — film muzyczny TVP 19.20 Dobranoc: Klown Kiri 19.30 Dziennik 20.20 Charaktery 20.15 Sprzedawca szczotek —• flilm fab. USA 21.40 Magazyn sportowy 22.10 Małżeństwo doskonałe Wyk.: J. Fedorowicz, K. Litwin, M. Szimkowicz — Jugosławia, P. Sejczi — Węgry, M. Dymitrowa — Bułgaria, J. Rawik, B. Łazuka, I. Jarocka, W. Młynarski M. Święcicki, B. Gromnicki, J. Osęka oraz osoby biorące udział w konkurslie 23.30 Program na poniedziałek. Poranek — niedziela, godz. 11.30 gram z dywanikiem. 22.05 „Jazz", — Winnetou II część (jug., od lat 22.20 Mag. muzyczny. 0.05 Kalen- 11) panoramiczny darz rad. 0.10 Koncert życzeń od Polonii dla rodzin w kraju. USTKA 0.30—3.00 Program z Białegostoku. DELFIN — Nie można tyŁ we troje (ang., od lat 18) PROGRAM II na fali 367 ra Seanse o godz, 18 i 20; w niedzie- na falach średnich 188,2 i 202,2 m lę dodatkowy o godz. 16 oraz UKF 69,92 MHz Poranek — niedziela, godz. 12 — Przygoda z piosenką (polski, od lat 14) GŁÓWCZYCB STOLICA — Prom (polski, od lat 11) Seans o godz. 19 * BIAŁOGARD Wiad.: 4.30, 5.30, 6.30, 7.30, 8.3#, 9.30, 12.05, 14.00, 16.00, 17.00, 19.00, 22.00, 23.50. 5.00 Melodie na dzisiaj. 5.35 Komentarz dnia. 5.40 Muzyka. 6.10 Kalendarz rad. 6.15 Język ang. 7.00 Koncert solistów. 7.15 Gimnastyka. 7.25 Piosenka dnia. 7.50 Muzyka BAŁTYK — Unkas — Ostatni Nasze spotkania. Mohikanin (rum., od lat 11) 9 00 „^dJkl k°l°wrotek muzycz- CAPITOL — Pamiętaj o rocz- ny* Reportaż. 9.55 Karnawało- nicy ślubu (ang., od lat 16) we wspomnienia muzyczne 10.25 GOŚCINO — Milion za Laurę -^ftery" - słuch. J. Krasinskie- (połski od lat 14) R0- 11,25 K°ncert chopinowski. 12.30 KARLINO — Daleko od słońca Muzyka. 12.40 Poznajemy nasze fiu^osł od lat 14) pieśni i tance lud. 13.00 Polska mu- zyka operowa. 13.40 „Pamiętniki" KOŁOBRZEG z- Tołstojowej. 14.05 Nowości radz. WYBRZEŻE — Ucieczka w kaj- muzyki rozr. 14.30 Antykwariat z danach (USA, od lat 14) kurantem. 14.45 Błękitna sztafeta. PIAST — Człowiek bez pas*- 15 00 Zespoły amatorskie. 15.25 Me- portu (radz., od lat 14) pan. lo ii! 21 22 w 23 & 24 25 #4 I 25 w'© |[j Z7 j REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 580 (dla początkujących) POZIOMO: — 1) miasto jak sprzęt wodniacki; 2) od niego ponoć głowa się kiwa...; 7) tik-tak. tik-tak; 8) żyje z jałmużny; 9) po gongu — wełny; 10) miazga, gęsta maź; 12) lewy najdłuższy dopływ Renu w Szwajcarii; 14) stopień, znaczenie; 16) siwizna na skroniach — w przenośni; 17) spoziera na nowe wrota...; 19) ogród owo-c»wy; 21) instrument muzyczny; 23) przeciwieństwo czerni; 24) kocioł do parowania produktów pod ciśnieniem; 25) grzyb jak... taniec z przysiuda- Kys. ,JParls Match" Bij w Inspektora podatkowego Swoiste poczucie humoru przejawiają holenderskie wla dze podatkowe. W wielu poczekalniach zainstalowano gu mowe treningowe gruszki bok serskie na sprężynach, na któ rych znajduje się napis „U- rzqd skarbowy" lub „Inspektor podatków" itp. Odpowiednie tabliczki zachęcają interesantów do wyładowania swojej złości na tych urządzeniach, zanim wkroczą do pokoji' odpowied niego referenta podatkowego mi: 26) ruch miarowy, harmonia; 27> nie lubi jej zmarzlak. PIONOWO: — 1) jedna z kom płatu na ślizgawkę, 2) wybieranie, dobieranie; 3) atrybut ministra: 4) ktoś nabazgraj na nim „Al.a ma kota"; 5) część Nowej Gwinei; 6) hulaszcza za bąwa; 7) konie zaprzężone do wozu; U) człowiek nieokrzesany. prymitywny: 13) ...Baba i czterdziestu rozbójników; 15) lotto lub domino; 16) zjazd na nartarh z omijan:em bramek; 17) naczynie z klepek, szaflik; 18) rezultat, skutek: 19) nie ma bez nich kuligu; 20) materiał na ,,plecy" do szafy; 22) w piw nicy do ocieniania mieszkać. Ułożył ..STASZEK" Rozwiązania — wvłącznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 580" — prosimy nadsyłać do redakcji w terminie siedmio-dniowvm. Do rozlosowania: NAGRODY KSIĄŻKOWE Rozwiązanie krzyżówki nr 578: Poziomo: — pastorałka, świadomość, dysk, etat, gusty, Alina, nimb, dług, mufka, obrót, ortalion. Toskania, nona, okna, klaps, enzym, lico Ekwador. Etna, wiatr, ornat, Wali, aksamit, rzut, Alekto Tahiti, jatka, Locke, radar, terano, Romeo, socha, rzepa. Filip rolka Chloe, Trabant, osada, cym bały. Pionowo: — pergamin, saksofon, ordynat, ansambl, antałek oktagon, odbierak, ćwiartka, krakowiak, biometria, a-panaże. inserat. nerwus, tandem, sierota, Aszanti, osika, nandu, majestat, Kolorado, alchemia, iteracja, tarapaty, latarka. komplet, hamulec, trofeum. tyczka, dolina. Hasło: ZACHOWAJ OSTROŻNOŚĆ PODCZAS Z AP A T.ANIA Świeczek na choince? Fraszki RZECZ OCZYWISTA Dla głupiego nie ma znaczenia, że coś jest nie do pomyślenia. KULTURA NA JEZDNI Rzecz nie do uwierzenia — fantazja z prawdziwego zderzenia! REPREZENTANT Traktują swoją osobę wyłącznie jako ozdobę. PROPOZYCJE Na szeroki gsst — ■ niedługo stać jest. RENTOWNE ZAJĘCIE Niezły kapitał niektórzy zebrali krytykując tylko kapitalizm. O PRACY Nie traktujmy jej jak przyczynku — do jedzenia i wypoczynku. . PLOTKA Tam Jest jeszcze przyzwoitość, gdzie starannie ją ukryto. JERZY LESZCZYŃSKI Pamiątka i... rabunek Urząd stanu cywilnego w Rostowie nad Donem wprowadził przed kilku laty innowację da ceremonii ślubnej. Jej cały przebieg jest filmowany, a wywołana taśma zostaje przesłana nowożeńcom jako prezent ślubny od rady narodowej. Okazało się, że filmy te, na ogól przechowywane jako cenne pamiątki, w niektórych przypadkach ratują rozpadające się małżeństwo. W kilku sprawach rozwodowych sąd zarządził wyświetlenie pamiątkowych taśm. Przy pomnienie wzruszających chwil z ceremonii ślubnej pozwoliło na doprowadzenie stron do zgody i rezygnacji z rozwodu. SES02D światowy rekord „aktywności" parlamentarnej pobił z pewnością deputowany do brytyjskiej izby Gmin - Arthur Lewis, który w bieżą cym roku zgłosił 2222 pytania i interpelaoje poselskie. Londyńskie pismo „Sun" twierdzi, że w wielu brytyjskich ministerstwach pracują ekipy u-rzędników, które nic więcej nie robią prócz redagowania uprzejmych odpowiedzi na pytania deputowanego Lewisa. morski za... łapówkę W handlowej flocie greckiej odkryto wielką aferę korupcyjną. Okazało się, że wielu wilków morskich od mata aż do kapitana — o-trzymało swoje rangi i dokumenty za łapówki wpłacane w „Biurze do Spraw Morskich" w Pireusie, kierowanym przez pułkownika armii greckiej w stanie spoczynku. Najtańsza „f-płata" wynosiła w przeliczeniu ok, 10 dolarów. Złośliwi twierdzą, że korupcja w Grecji, rządzonej przez „czarnych pułkowników" jest<* tak wielka, że można nawet kupić godności admiralskie i' generalskie. Oczywiście, wysokość łapówki przekracza możliwości zwykłego śmiertelnika. Polacy nie gęsi~. „Przebywając codziennie na plaży, wydmach lub w części zalesionej wybrzeża zaobserwować możemy fakt bezmyślnego, celowego niszczenia u-rządzeń, drzewostanu lub zabezpieczenia wydm, powodu jąc w ten sposób materialne straty oraz uszczerbek w este tyce środowiska geograficzne go". O „Zwracam się * prośbą o wyjaśnienie sprawy, która mnie bardzo przenika". • „Mieszkam na poddaszu, w którym nie ma żadnych warunków socjalnych". „W świetle wyjaśnienia inspektora obwodowego nie jest prawdą, aby leśniczy nie pozwolił skorzystać z telefonu celem przywołania karetki pogotowia, aby udzieliła pomocy Obywatelowi, gdy został pobity". • „Przestrzeganie przepisów w zakresie czujności i zachowania tajemnicy państwowe] stanowi jedno z podstawowych obowiązków obywatela PRL". (Z listów i pism instytucji wybrał J.K.) Tylko wariat.- Do wrót kliniki psychiatrycz nej w Waycross' (USA) zapukał niedawno Henry Micow-ber mieszkaniec miasteczka, pytając lekarza dyżurnego, czy poprzedniego dnia nie uciekł z zakładu jakiś chory. Lekarz odpowiedział twierdza co, ale spytał, skąd mr Mi-cowber wiedział o fakcie u-cieczki pensjonariusza zakładu. „Ja się tyłko domyślałem, panie doktorze, ponieważ dzi siejszej nocy jakiś osobnik u-prowadził moją żonę" - odpowiedział mister Micowber. fi... D0ST11Ł0 SIĘ MISIOWI Brunatny miś z puszczy kanadyjskiej dowiedział się, co to strach, gdy o północy wtargnął do domku pewnego drwala w miejscowości Winniskoe. Już w mrocznej sionce domku został przyjęty lawiną wyzwisk i ciosów wałkiem od ciasta. Przerażony miś zrejterował. Dopiero widok z okna na uciekającego niedźwiedzia uprzytomnił pani domu, kto jq odwiedził, po czym oczywiście zemdlała. Ocucił ją dopiero mąż, który wrócił pod dobrą datą z gospody. Na niego to czyhała z _ wałkiem rozeźlona małżonka. Dostało się mi- A Rys. JParis Match"