\ M M ^OK dwutysięczny. Nie jednemu z nas wydaje się datą równie dokładna co względną. Dokładną. bc nadejść musi odwiecznym następstwem czasu, wzgląd ną — bo niejednego z nas może juz nie dotyczyć. W tej chwili dzieli nas od nie go mniej więcej tyle samo co od roku 1945. będącego dla mieszkańców Koszalińskiego rokiem cerowym Jestesmy więc w polowie drogi między tym co juz dokonaliśmy, a tym, co powinniśmy i możemy zrobić. 1 to w sposób jakościowo lepszy, ilościowo znacz-niejszy. Jeżeli mówi się i liczy że realne jest zbudowanie „drugiej Polskii to w cią gu zaledwie 10 lat — to ile takich krajów jak nasz i jakich możemy postawić w trzykrotnie dłuższym czasie? A województw — jak nasze? Odbywający się dziś i ju tro w Kołobrzegu zjazd koszalińskiego ruchu społecz-no-kulturalnego spróbuie urealnić nadchodzący kształt województwo.. Po raz chyba pierwszy w zespole większym niż kameralny. Będzie on jednocześnie próbą uruchomienia wyobraźni czasowo-prze-strzennej. Okazją do skonstatowania . na ile dośwhid czenia czasu przeszłego do konanego dadzą się zastosować dla wcale nie tak odległej przyszłości, umownie ograniczanej hasłami polska 2000" i po naszemu „Ko szalińskie 2000" Zjazd pozna opracowane przez planistów (urbanistów, regionalistów) koncepcje rozwojowe województwa, zastano wi się jakie szanse stwarza ją one ludziom już tu miesz kąjącym i tym. którzy tu zamieszkają. Jakie miejsce zajmiemy w krajowym pochodzie postępu i rozwoju. Zjazd będzie też właściwym forum, dla samookreś-lenia się ruchu społeczno--kulturalnego, któremu lokalny koloryt nadają miej' sca jego istnienia' Słupsk t Wałcz, Złotów i Kołobrzeg, Człuchów i Darłowo. ale. którego aspiracje integrują się z oczekiwaniami i nadziejami całego myślącego społeczeństwa. Ruch społecz no-kulturalny, choć nie wy konujący władzy, jest dostatecznie kompetentny, by animować jej przedsięwtię-cia i decyzje. Stał się bo-wiem poważną częścią opi-nii publicznej i svołeczv.eoo obywatelskiego działania. (ZETEM) | 19-23J,pca w Łodzi Zlot Młodych Przodowników Pracy i Nauki WARSZAWA (PAP) Na konferencji prasowej w Warszawie poinformowano. że w dniach 19 — 23 lipca br. odbedzie się w Łodzi ZLOT MŁODYCH PRZO DOWNIKÓW PRACY i NAUKI. W ramach intensywnie trwajacych przygotowań do Zlo- tu, Ogólnopolski Komitet Współpracy Organizacji Młodzieżowych wystosował apel wzywający młodych robotników, rolników, inte-' ligencję, studentów. uczniów i żołnierzy — do podejmowania nowych inicjatyw produkcyjnych i społecznych pod hasłem: ..Mł ODOŚC, (Dokończenie > na «fr V PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KR AJOW ŁĄCZCIE SIĘ! CeiKI 50 CfT Nakład- 149.805 Posiedzenie Prezydium Rzqdu WARSZAWA (PAP) Wczoraj odbyło się posiedze nie Prezydium Rządu, na którym omawiane były zmiany w tegorocznym planie inwesty cyjnym, mające na celu efektywne wykorzystanie przyznanych środków m. in. w drodze preferowania przedsięwzięć dobrze przygotowanych do rea lizacji. Rząd rozpatrzył również aktualną sytuacje w dzie dżinie importu maszyn i urządzeń. Organ KW PZPB Wydanie sobotnie ROK V\ 99 1070 * jjg (6234) Zmiana programu pobytu na Księżycu NOWY JORK (PAP) Po wielu godzinach niepewności w piątek nad ranem udało się wyjaśnić, iż wszystkie urządzenia na pokładzie „Apollo" sa sprawne mimo alarmujących wskazań przyrządów. Pojazd księżycowy „Orion" wylądował pomyślnie na Srebrnym Globie. Nastąpiło to wczoraj o godz. 3.23 czasu warszawskiego, tj. 5 godzin i 42 minuty później niż było przewidziane. Co właściwie zaszło na pokładzie Apollo, dlaczego powstało 5-godzinne opóźnienie? 10 lat temu, kiedy przystąpiono do realizacji projektu „Apollo" uczeni przyjęli zasadę zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa ludziom na pokładzie statku kosmicznego. Dlatego też wszystkie urzadzenia pokładowe, a zwła szcza elektroniczne systemy sterowania, orientacji w przestrzeni, łączności itd. sa co naj mniej podwójne tzn. oprócz głównego urządzenia, istnieje co najmniej jedno zapasowe. Według zasad przyjętych w NASA. dane urządzenie można uruchomić tylko pod warunkiem. że urządzanie zapasowe jest sprawne. W miniony czwartek wieczorem na pokładzie „Apollo" przyrządy wska zały ria niesprawność zapasowego systemu stabilizacji i kontroli, który dubluie główne urządzenia nawigacyjne i kontrolne, orientujące statek (Dokończenie na str. 2) * PARYŻ W Cannes trwa VTTT Miedzy narodowy Festiwal Filmów Telewizyjnych, Uczestniczą w nim 63 kraie. reprezentowane przez 112 towarzystw telewizyj nych i 213 zespołów filmowych. — odwagq myślenia W życiu i działalności Włodzimierza Lenina znajdujemy stale aktualne i trwałe wartości pobudzające do doskonalenia działania partii, do umacniania więzi jej kierownictwa ze wszystkimi jej członkami i z całym społeczeństwem, do przyspieszenia rozwoju gospodarki, metod zarządzania w oparciu o zasady demokracji socjalistycznej. Szczególnie dziś. w klimacie przemian, jakie dokonują się w Polsce od grudnia 1970 roku, po VT Zjeździe partii, po wyborach do Sejmu PRL towarzyszyć nam powinny w codziennej działalności głębokie myśli i doświadczenia przywódcy Rewolucji Październikowej. To, co w leninizmie najcenniejsze, najbardziej twórcze i rewolucyjne — to śmiałość i odwaga myślenia. Stałe konfrontowanie teorii z życiem, z przemianami w gospodarce, w świadomości klasy robotniczej i wszystkich ludzi pracy Wysnuwanie z tej konfrontacji własnych, oryginalnych rozwiązań — służących twórczemu stosowaniu zasad marksizmu w określonych warunkach społeczno-go-spodarczych i w określonym etapie rozwoju. Włodzimierz Lenin był przy godowość przywódców TT Mię-wódcą proletariackim umie- dzyna^odówki wobec burżua-jącym łączyć erłębo\*a wiedzę zji Opracowując Podstawy i-i refleksję intelektualna z nie- deowe własnej partii, prowa-zwykle pr-aktycznym zmysłem dził ostrą polemikę z teoriami rozwiązywania konkretvch ugodowo nastawionvch wobec spraw, wyrozumiałość i lojal- kapitalizmu „ekonomistów" o-nośc wobec współo-.cowni- raz tzw. ..legalnych marksi-ków — z nieugięta pryncvpial stów", traktuiacvch naukowy n^ścia wobec wrogich rewolu- socjalizm ia>o przymiot ia-Cji kónoepcii. ^ łowveh spekulacji niepi*zvdat Z tych pozycji kóńsekwent- nvćh w rewolucyjn rm działanie zwalczał rewizjonizm i u- niu. (Dokończenie na strs 3) Stu PS KI PIHM przewiduje na dzisiejsza sobotę dla całei Polski zachmurzę nie duże. miejscami większe przejaśnienia. w dzielnicach północnych i południowych możliwe nie wielkie opady deszczu. Rano lokal ne mgły Temperatura maksymalna od 8 st. do 12 st. Wiatry słabe i umiarkowane zmienne, z przewaga wschodnich. OKONEK żyje z włókiennictwa. Jego Pomorskie Zakłady Przemysłu Włókienniczego dają praeę i zaro-oek 660 ludziom. Przynajmniej ktoś jeden z każdej prawie rodziny, a bywaja i całe familie, stanowi część załogi. Włókniarze sa w miejskich władzach, ich wpływ na życie miasteczka jest wszędzie odczuwalny. Wytwarzają pół miliona koców w ciągu roku, dostarczają ciepłych wykładzin słupskim fabrykom obuwia. Są potrzebni rynkowi. Z okazji ich święta — zadowolenia z pracy i życia. str. 8 GŁOS nr 112 (6233) W KRAJU * WCZORAJ PRZEWODNICZĄCY RADY PAŃSTWA HENRYK JABŁOŃSKI przyjął w Belwederze delegację polskiego ruchu spółdzielczego z prezesem Naczelnej Rady Spółdzielczej — T. Jańczykiem. W spotkaniu wzięli udział kierowniczy działacze centralnych związków Spółdzielczych. Rozmowa dotyczyła głównych problemów spółdzielczości w Polsce, a zwłaszcza realizacji poważnych zadań postawionych przed nią w dziedzinie produkcji i usług. * W ROZALINIE KOŁO WARSZAWY TRWA EUROPEJSKIE SPOTKANIE MŁODYCH DZIENNIKARZY, poświęcone dyskusji nad rolą prasy młodzieżowej w kształtowaniu postaw młodzieży wobec problemu umacniania pokoju i bezpieczeństwa w Europie i na całym świecie. * WCZORAJ DO STACJI PRZEŁADUNKOWEJ w Geniuszach na Białostocczyźnie dotarł kolejny transport z ZSRR, w którym zawarta była jubileuszowa, 250-tysięczna tona zboża przyjętego przez ten „suchy port" od początku akcji. ..INA ŚWIECIE * W MOSKWIE ZAKOŃCZYŁA SIĘ 57. SESJA KOMITETU WYKONAWCZEGO RWPG. Komitet zaaprobował program współpracy w dziedzinie działalności planistycznej. Przewiduje on współpracę w zakresie prognozowania, koordynacji planów obejmujących dłuższe okresy czasu, dotyczących najważniejszych gałęzi gospodarki narodowej i rodzajów produkcji. * W KIJOWIE OTWARTO WIELKĄ POLSKĄ WYSTAWĘ PRZEMYSŁOWĄ — „WYKONANO W POLSCE". W uroczystości uczestniczyła polska delegacja rządowa na czele z wicepremierem K. Olszewskim oraz przedstawiciele władz państwowych i partyjnych Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. * NA POSIEDZENIU KOMITETU ROZBROJENIOWEGO W GENEWIE przemawiał przewodniczący delegacji radzieckiej A. Roszczm. Jego wystąpienie poświęcone było problemowi całkowitego zakazu stosowania broni chemicznej. * W BONN ODBYŁA SIĘ SlODMA RUNDA ROZMÓW między sekretarzami stanu NRD i NRF, M. Kohlem i E. Bahrem. Ustalono/ że następne spotkanie obu delegacji odbędzie się w stolicy NRD 26—27 kwietnia. * MINISTER ROLNICTWA USA, E. BUTZ OŚWIADCZYŁ na konferencji prasowej w Waszyngtonie, że jego niedawna wizyta w ZSRR zakończyła się sukcesem. Minister wysoko ocenił rozmowy przeprowadzone z sekretarzem generalnym KC KPZR, L. Breżniewem i innymi przywódcami radzieckimi, podkreślając, że dyskusje miały szczery i roboczy charakter. * RZECZNIK DEPARTAMENTU STANU USA CHARLES BRAY ODRZUCIŁ PROPOZYCJĘ DRW I TRR RWP w sprawie wznowienia 27 kwietnia rokowań konferencji paryskiej. Oświadczył on. że stanowisko USA pozostaje nie zmienione i przedstawiciel amerykański nie weźmie udziału w konferencji, dopóki trwa ofensywa w Wietnamie Południowym. * W DNIACH OD 24 KWIETNIA DO 6 MAJA odbędą sie na wodach terytorialnych Norwegii manewry NATO. Wezmą w nich udział okręty i samoloty duńskie, zachodnioniemieckie i norweskie. Manewry będą się odbywały pod kryptonimem „JASNY HORYZONT". Prezydent Tifo aprobuje działalność ZK Chorwacji BELGRAD (PAP) Prezydent Jugosławii Tito przeprowadził rozmowy z grupą działaczy Związku Komunistów Chorwacji. Tematem rozmo wy były główne zadania Związku w dziedzinie społeczno-politycznej i gospodarczej, walka tej organizacji z nacjonalizmem i przejawami działalności antysocjalistycznej. Specjalną uwagę poświęco- niach ZK Chorwacji dokonał no problemom organizacyjnym zmian w swym kierownictwie, i ideologicznym ZK Chorwa- któremu zarzucano nie dość cji, ze szczególnym uwzględ- skuteczne przeciwdziałanie ten nieniem roli, jaką spełnia ŻK dencjom i siłom nacjonalistycz Chorwacji w doskonaleniu sy- nym, jakie dały o sobie znać stemu samorządowego. Prezydent Tito w pełni zaaprobował działalność Związku Komunistów Chorwacji po 21 sesji Rady Prezydenckiej ZK Jugosławii i 23. sesji Komitetu Centralnego ZK Chorwacji. Po tych dwóch posiedze- Stocznia w Splicie buduje dla ChRL PEKIN (PAP) W Pekinie podpisano umowę w sprawie dostarczenia stronie chińskiej przez stocznię w Splicie (Jugosławia) sześciu nowoczesnych statków towarowych o ładowności 13 tys. ton każdy. Na początku ub. miesiąca jugosłowiańska stocznia podpisała, że stroną chińską porozumienie o bu dowie dwóch statków tej samej klasy. Wartość całego kontraktu, dotyczącego budowy ośmiu statków wynosi 65 min dolarów. Pierwsze dwa statki zostaną wy produkowane jeszcze w br. Zakon czenie realizacji kontraktu nastąpi w roku 1974. Statki będą wyposażone w automatyczne urządzenia przeładunko we, urządzenia chłodnicze, zautomatyzowaną siłownię Bedą mogły osiągać szybkość 19 węzłów. Komandosi z fil Fatah atakują obiekty jordańskie PARYŻ (PAP) Wychodzący w Bejrucie biu letyn palestyńskiej organizacji zbrojnej „Al Fatah" poinformował źe komandosi palestyń scy przeprowadzili na terytorium Jordanii kilka operacji zbrojnych przeciwko obiektom gospodarczym i pozycjom wojsk jordańskich. Ostrzelano m. in. rakietami stację pomp rurociągu naftowego w rejonie Karyateine. Na minę podłożoną przez komandosów najechał jordafiski jeep wojskowy. Zostai on zniszczony, a znajdujący się w nim.żołnierze w organizacji. 19-23 LIPCA BR. W ŁODZI Zlot Młodych Przodowników " " i Pracy (Dokończenie ze str. 1) spotkaniach młodzieży we wszy czele stoi Stanisław Bohdano- ZAPAŁ i CZYNY — TOBIE LUDOWA OJCZYZNO". Celem apelu jest zwłaszcza wyzwalanie aktywności i ener gii młodzieży na rzecz skutecz nego zrealizowania — we wszy stkich dziedzinach życia — Uchwały VI Zjazdu PZPR. Cho dzi więc o uruchamianie rezerw produkcyjnych w przemyśle i rolnictwie, o podejmo wanie patronatów, udział w inicjatywach na rzecz ochrony naturalnego środowiska itp. W łódzkim Zlocie weźmie u dział ponad 5 tys. młodych przodowników pracy i nauki z całego kraju, wybranych na stkich powiatach. W programie Zlotu przewiduje się spot kania młodzieży z załogami za kładów pracy Łodzi i województwa, manifestacje patriotyczne, wiele imprez kultural nych, artystycznych i sportowych. Podobnie jak przed rokiem na Zlocie w Katowicach, również w Łodzi najlepsi przed stawiciele młodego pokolenia Polaków spotkają się z członkami kierownictwa partii i rzą du i złożą meldunki o zrealizo wanych czynach produkcyjnych i społecznych. Przygotowaniami do Zlotu kieruje wyłoniona przez OKWOM komenda, na której wicz-przewodniczący OKWOM naczelnik ZHP. Na konferencji poinformowa no również o przygotowaniach do mających się odbyć w dniach 22 — 27 lipca br., także w ramach łódzkiego Zlotu — VI Letnich Igrzysk Młodzieży Szkolnej. Weźmie w nich u-dział 4,5 tys. najmłodszych i najlepszych polskich sportowców. Igrzyska poprzedzone zostaną eliminacjami. Pierwsze medale rozdane zostaną już w dniach 10 — 17 lipca, zwycięzcom rozgrywek żeglarskich i kajakarskich, które rezegra-ne zostaną w Poznaniu. Posiedzenie WK ZSL Dziś odbędzie się plenarne posiedzenie Wojewódzkiego Komitetu ZSL. Plenum omówi i przyjmie program działania WK ZSL, który ma zapewnić pełną realizację uchwał IX Wojewódzkiego Zjazdu Stronnictwa. Ponadto plenum powoła komisje problemowe i Wojewódzki Sąd Partyjny ZSL. Początek obrad o godz. 10. Parlament zachodnioberliński za układami wschodnimi BERLIN (PAP) Parlament Berlina Zachodniego opowiedział się głosami SPD i FDP przeciwko opozycyjnej CDU za układami wschodnimi. Spośród 130 posłów 80 zaaprobowało oświadczenie rządowe burmistrza Klausa Schuetza, które zawierało m. in. apel do Bundestagu i Bundesratu o ratyfikowanie układów NRF ze Związkiem Radzieckim i Polską. Przeciwko temu oświadczeniu głosowało 50 posłów z CDU. Mówcy SPD i FDP na czele z burmistrzem podkreślili, że przyszłość Berlina Zachodniego zależy od aprobaty układów wschodnich. Nie ma stypendiów dla długowłosych LONDYN (PAP) Władze malajskiego stanu Joho-re postanowiły, że odrzucane będą podania, o przyznanie stypendium studenckiego jeżeli kandydatami będą młodzieńcy z długimi włosami. Sytuacja na Półwyspie Indochińskim Siły patriotyczne atakują na wszystkich frontach * Rosną straty agresorów * Bitwa morska w Zatoce Tonkińskie] PARYŻ, LONDYN, HANOI (PAP) Na Półwyspie Indochińskim utrzymuje się napięta sytuacja militarna. W Wietnamie Południowym Armia Wyzwoleńcza kontynuuje działania ofensywne przeciwko wojskom saj-gońskim. W Demokratycznej Republice Wietnamu trwa stan pogotowia całej armii i ludności kraju. Starcia militarne nie ustają w Laosie i Kambodży. Lotnictwo amerykańskie przeprowadza naloty we wszystkich tych krajach. Rzecznik MSZ DRW opublikował w Hanoi komunikatów którym podaje, że w środę i czwartek siły powietrznę i morskie USA kontynuowały bombardowania i o-strzeli wania DRW Ataki te były wymierzone przeciwko licznym miastom, szpitalom, szkołom i ośrodkom przemysłowym w strefie Vinh Ldnh, a także w prowincjach Quang Binh, Ha Tinh i Nghe An. Oświadczenie podkreśla, że siły zbrojne i ludność odpierają naloty amerykańskie. W środę i czwartek zestrzelono osiem samolotów USA i u-jęto wielu lotników. Rzecznik przypomniał że bombardowania te stanowią brutalne pogwałcenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego i podjętych prze* rząd USA zobowiązań dotyczących całkowitego i bezwarunkowego za przestania wszelkich aktów militarnych przeciwko DRW. W ubiegły czwartek w Hanoi wystosowano apel do ludności miasta, aby była przygotowana na ewentualny atak lotnictwa USA. Tego dnia po południu odrzutowce amerykańskie pojawiły się w odległości 50 km od stolicy DRW. Radio Hanoi podało, że od początku bieżącego miesiąca obrona DRW zestrzeliła 58 sa- molotów USA, wśród nich pięć bombowców strategicznych „B-52". W sumie Stany Zjednoczone od 1964 roku stra ciły nad DRW 3.504 samoloty. WASZYNGTON (PAP) Dowództwo amerykańskie podało wczoraj w Sajgonie, że w czwartek wieczorem doszło do bitwy morskiej w Zatoce Tonkińskiej między amerykańskimi niszczycielami i jednostkami DRW. Uroczystości w Moskwie W hołdzie Wielkiemu Leninowi MOSKWA (PAP) Wczoraj, tj. w piątek, w moskiewskim Pałacu Zjazdów odbyła się uroczysta akademia z okazji 102. rocz nicy urodzin W. I. Lenina. Wśród uczestników akademii znajdowali się: Leonid Breżniew, Aleksiej Kosygin, Nikołaj Podgorny oraz inni przywódcy KPZR i rządu ZSRR. Akademię otworzył członek Biura Politycznego KC KPZR, I sekretarz moskiew skiego Komitetu Miejskiego partii, Wiktor Griszyn. Referat zatytułowany „Le ninizm — wielka twórcza siła budownictwa komunizmu" wygłosił członek Biura Politycznego i sekretarz KC KPZR. Fiodor Kułaków. (Dokończenie ze str. 1) Po wydarzeniach na pokładzie „Apollo-16' w przestrzeni przed uruchomię niem silnika — tak aby dysza skierowana była w odpowiednią stronę. System główny dzia łał dobrze i niewątpliwie manewr przejścia kabiny macierzystej na wyznaczoną orbitę przebiegłby sprawnie. Ponieważ jednak przyrządy wskazy wały na niesprawność systemu zapasowego ośrodek kontroli lotu w Houston ściśle przestrze gając ustalonych zasad wsfcrzy mał wykonanie manewru. Przez 3 godziny przeprowadzano pospiesznie na Ziemi ba dania identycznej aparatury i na koniec ustalono, że niesprawny był jedynie przyrząd kontrolny. Tak więc — formal nie — kabina macierzysta odzyskała możliwość manewrowania i wyprawa księżycowa mogła być kontynuowana. Gdy by jednak okazało się, że system zapasowy jest rzeczywiście niesprawny, NASA wolała by odpisać na straty 425 min dolarów — tyle bowiem kosztuje obecna wyprawa — niż ją kontynuować. A oto jak przebiegały wydarzenia od momentu rozłączenia członów pojazdu kosmicznego: 20.16 — lecąc obok siebie .Orion i Kasper znajdują się za tarczą Księżyca — brak jest łączności radiowej z ośrodkiem naziemnym. Przerwa w łączności trwa 30 minut i w tym czasie Mattingly na pokładzie kabiny macierzystej „Ka sper" powinien uruchomić śilnik główny dla przejścia na wyższą, kołową orbitę. 20.34 i 17 sekund — w tym momencie powinien zostać uruchomiony silnik, ale kilka minut wcześniej Mattingly spostrzega, że przyrządy wskazują niesprawność zapasowego systemu stabilizacji i kontroli, nie włącza więc silnika. 21.04 — łączność zostaje znów na wiązana i ośrodek decyduje się za wiesić wszystkie dalsze manewry. Następuje okres niepewności oo Zmiana programu pobytu na Księżycu 23.54 — ośrodek kontroli lotów w Houston powiadamia załogę, że decyzja co do dalszych losów wyprawy zakomunikowana zostanie dokładnie o północy. 0.44 — dyrektor ośrodka kosmicz nego w Houston, Christopher Kraft oświadcza, że NASA postanowiła kontynuować wyprawę „Apollo-16" 10 minut później o tej decyzji dowiadują się kosmonauci. 2.22 — w piątek — kabina macierzysta Kasper wchodzi na orbitę kołową — jest to właśnie operacja, której Mattingly nie wykonał w odpowiednim momencie z powodu incydentu technicznego. 3.11 — Young i Duke uruchamiają silnik hamujący pojazdu księżycowego ,,Orion", który zaczyna opuszczać się ku Księżycowi. 3.23 — ,,Orion" ląduje na Księżycu. Według wstępnych danych, nastąpiło to 200 metrów na północ i 150 metrów na zachód od miejsca wyznaczonego przez naukowców. (Godziny według czasu warszawskiego). Astronauci amerykańscy John Young i Charles Duke odbędą, tak jak zaplanowano, 3 wyprawy badawcze po powierzchni Księżyca — zakomunikowano w czasie konferencji prasowej w Houston. Ich pobyt na Księżycu nie prze kroczy jednak łącznie 65 godzin. Pierwsze wyjście na powierz chnię Księżyca nastąpi 40 minut później w stosunku do pierwotnych przewidywań, czy li o godz. 18.28 czasu warszaw skiego. Opóźnione lądowanie „Oriona" spowodowało rewizję całe go planu lotu. Zmienione zosta ną godziny startu, spotkania na orbicie, czas pobytu na niej dla fotografowania powierzchni Księżyca. Krajowa narada gospodarcza ZMW Blisko 300 młodych pracowników rolnictwa — rolników indywidualnych, pracowników PGR, spółdzielców oraz pracow ników organizacji i instytucji obsługujących wieś i rdlnic-two uczestniczy w obradach III Krajowej Narady Gospodarczej Związku Młodzieży Wiejskiej, która rozpoczęła się w Warszawie. Celem tego spot kania jest przedyskutowanie dotychczasowych efektów przedsięwzięć gospodarczych i społecznych kół ZMW zmierza jących do wzrostu produkcji rolnej. Uczestnicy obrad dyskutować też będą nad zadaniami, jakie czekają Związek Młodzieży Wiejskiej w nowej sytuacji społeczno-gospodarczej na wsi m. in. w zakresie kształ cenią młodych pracowników rolnictwa, popularyzowanie Wietnamie Południowym pią- nowoczesnej wiedzy technicz-tek był is dniem gwałtownych | nej na wsi oraz rozszerzenia Makm\™Sa jlonTW czwartek°pa U<3ział" młodych w pracach sa trioci wystrzelili ponad 2 tys. po- mo,rządU chłopskiego. Cisków rakietowych i mozdzierzo- W obradach zjazdu UCZest- wych na stanowiska broniących niczą: zastępca członka Biura wych. RównoMeśnTe sekretarz KC lerii przeciwlotniczej sił wyzwoleń F/ilK Barcikowskl, sekre-czych jest tak siiny, iż — jak tarz NK ZSL — B. Strużek .am.eryks\ńscy - ; oraz przedstawiciele kierow-r.ie może przedrzeć się w tę stre-fe żaden z samolotów USA, aby dokonać zrzutów dla żołnierzy saj gońskich. Na Centralnym Płaskowyżu bojownicy zniszczyli duży most w pobliżu miasta Kontum, co zablokowało drogę do Pleiku. Żołnierze południowokoreańscy, walcza-cy w pobliżu Qui Nhon, ponieśli — jak podaje agencja Reutera — 1 ciężkie straty, usiłując przywrócić i łączność. W Kambodży trwają walki we nictw wiejskich organizacji społeczno-ekonomicznych. Londyn współpracuje z rasistami Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych W. Brytanii oficjalnie potwierdził, że , . . . -----— ......., dwóch emisariuszy rasistow- ^hmeSeT^Sb^u1^0^}: I reżimu Smitha przepro pou i Kompong Trąbek, wzdłuż i wąazuo ostatnio w Londynie Phnom tajne rozmowy z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Douglas-Homem i innymi wyższymi urzędnikami ministerstwa na temat porozumie nia brytyjsko-rodezyjskiego. drogi Penh nr 1, wiodącej z do granicy kambodżańskiej Również w Laosie ciężkie starcia. trwają W dniu 21 kwietnia 1972 roku zmar! w wieku lat 67 Eugeniusz Romanow były członek Okręgowej Rady Centralnego Związku Spółdzielni Mleczarskich w Koszalinie. Zasłużony działacz ruchu spółdzielczegf CZE SC JEGO PAMIĘCI! ZARZĄD i RADA NADZORCZA WOJEWÓDZKIEGO ZWIĄZKU SPÓŁDZIELNI MLECZARSKICH w KOSZALINIE Dnia 21 kwietnia 1972 roku zmarł po ciężkiej chorobie Eugeniusz Romanow radny PRN, długoletni przewodniczący GK FJN w Objeździe działacz społeczny, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Pamiątkowym Monte Cassino, odznaką 1000-lecia Państwa Polskiego oraz odznaką honorową „Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego" i innymi. Wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie SKŁADAJĄ POWIATOWA RADA NARODOWA i PREZYDIUM PRN w SŁUPSKU Dnia 21 kwietnia 1972 roku zmarł po długiej i ciężkiej chorobie przeżywszy lat 67 Eugeniusz Romanow długoletni prezes Zarządu Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Słupsku i zasłużony działacz Ruchu Spółdzielczego. Zmarły był odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, odznaką 1000-lecia Państwa Polskiego oraz Krzy żem Pamiątkowym Monte Cassino. CZESC JEGO PAMIĘCI! ZARZĄD i RADA NADZORCZA SPÓŁDZIELNI •raz ZAŁOGA OKREGO WEJ SPÓŁDZIELNI MLECZARSKIEJ w SŁUPSKU losów wyprawy h 05 GŁOS nr 1JB (6234) Str. S Skrót przemówienia tow. Józefa Te{chm\ na koncercie z okazji 27-lecia układu między Polską a ZSRR Przed 27 laty pełnomocni przedstawiciele znowu odrodzonej Polski oraz Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich — złożyli podpisy na dokumentach Polsko--Radzieckiego Układu o Przyjaźni, Pomocy i Współpracy Wzajemnej. Równocześnie w kraju — dobiegało końca dzieło reformy rolnej, a kapitalistyczne fabryki przekształcały się w zbiorową własność naszego społeczeństwa. W tym samym czasie Armia Radziecka i Wojsko Polskie podjęły ostatni już wysiłek wojenny u granic Berlina. Nie traktujemy równoczesności tych wydarzeń naszej historii tylko jako symbolu, ułatwiającego myślenie zdawkowe i powierzchowne. Tu chodzi o podsumowanie wiekowych doświadczeń narodu polskiego, w których wy-próbowywane były różne koncepcje, różne polityki i różne orientacje. Trwały fundament pokoju i bezpieczeństwa WYBRANY już wcześniej przez komunistów, przez lewicę społeczną, przez ludzi postępowych sojusz, fun damentalny dla całej polskiej polityki zagranicznej sojusz ze Związkiem Radzieckim traktowany inaczej, niż koniunkturalna gra dyplomatyczna, trwały wspólnotą ideową i jednością interesów — taki sojusz przyniósł nam w roku 1945 uczestnictwo w z wy cięstwie militarnym, jakiego nie było w naszej historii. Wojna i hitlerowskie zagrożenie wskazały, że los narodu polskiego i rosyjskiego, naszego narodu i narodów Związku Radzieckiego, jest wspólny i połączony. Było to doświadczenie w sytuacji ostatecznej, w czasie najwyższej próby. Ale podkreślamy, że główny problem polega na tym, aby polityka nie prowadziła do konieczności prób ostatecznych. co oznacza, że sojusz polsko-radziecki u jego początku podpisany wspólną krwią, oddaną w walce o wolność, należy w czasach normalnych i pokojowych, jakie istnieją obecnie i jakie chcemy zapewnić na przyszłość — utrwalać, codziennie odnawiać we wszystkich formach współ pracy i współżycia naszych narodów. Bez względu na to, jakimi drogami rozwijać się będzie sytuacja międzynarodowa i nie zależnie od zmieniających się okoliczności — sojusz polsko--radziecki pozostanie niezmien nym fundamentem polskiej i socjalistycznej orientacji i polityki. PPR, a potem PZPR podjęły historyczną inicjatywę opar cia pozycji Polski na państwowym i internacjonalistycznym sojuszu ze Związkiem Radziec kim. Oznaczało to na początku potrzebę gruntownych zmian w świadomości znacz"-nych kręgów społeczeństwa, kształtowanej przez burżua-zyjny nacjonalizm. Dzisiaj można stwierdzić, że najdonioślejszą konsekwencją zapoczątkowanego przez Polskę i Związek Radziecki nowe- go współżycia w duchu przyjaźni i współpracy jest utrwa lanie świadomości i podstawy naszych społeczeństw i narodów w duchu wzajemnego zro zumienia, życzliwości, poczucia łączności w walce o rozwój naszych socjalistycznych społeczeństw, o postęp w skali świata, o pokój i bezpieczeństwo. Zapoczątkowany układem sojusz Polski ze Związkiem Radzieckim przekształcił się także w ważne ogniwo rozwijanej przyjaźni i współpracy z innymi krajami śocjalistycz nymi. Zespoleni z tymi krajami w obronnym Układzie Warszawskim i w RWPG, widzimy — w umacnianiu jedności naszej wspólnoty, pomnażaniu siły gospodarczej całości i każdego ogniwa tej całości, w socjalistycznej integracji, w skoordynowanym działaniu na arenie międzynarodowej — trwały fundament pokoju i bezpieczeństwa, nienaruszalności granic, czynnik pomyślnego rozwoju naszych społeczeństw. System państw socjalistycznych stał się główną siłą współczesnego świata, oparciem narodów walczących i z imperializmem i kolonializmem, o wolność i niezawisłość a jednocześnie szermierzem pokojowej współpracy wszystkich państw, niezależnie od ich ustrojów, społecznych, kształtowanej na zasadach leninowskiej koncepcji pokojowego współistnienia. W ten sposób pozostajemy w kontakcie ze wszystkim, co jest na świecie postępowe, co pobudza nasz rozwój. Sojusz polsko-radziecki jest w stosunkach międzynarodowych przykładem partnerstwa opartego na wzajemnym zaufaniu, lojalności i solidarności, które nie podlegają fluktuacjom, lecz stale się utrwalają dzięki rozumieniu wspólnych interesów w duchu marksistowsko-leninowskiej ideologii. Układ polsko-radziecki zapoczątkował wzajemnie korzystną i rozwijającą się na szeroką skalę współpracę gospodarczą i naukowo-technicz; ną. Dzięki pomocy i współpracy ze Związkiem Radzieckim powstały w Polsce nowe gałęzie przemysłu jak przemysł motoryzacyjny, czy stocz niowy zaliczany obecnie do czołówki światowej. Pracuje dzisiaj w naszym kraju ponad 100 wielkich przedsiębiorstw z pełnym wyposażeniem radzieckim, ponad 200 zostało zrekonstruowanych lub zbudowanych w oparciu o radzieckie urządzenia, ponad 300 przedsiębiorstw ma najbardziej nowoczesne maszyny i urządzenia pochodzące ze Związku Radzieckiego. Huta im. Lenina pozostanie dla historii symbolem nowych stosunków polsko-radzieckich. Nasze rosnące potrzeby w zakresie wielu surowców zaspokajamy na drodze ich importu ze Związku Radzieckiego — w całości — jeśli chodzi 0 ropę naftową, w 85 proc. w rudzie żelaza, w 60 proc. w bawełnie. Nowym świadectwem rozszerzania polsko-radzieckich związków gospodarczych, które po okresie pomocy w odbudowie naszego kraju przekształciły się we wszechstronną współpracę eko nomiczną i wymianę handlową, jest rozpoczęta niedawno, w oparciu o radzieckie dostawy, budowa huty „Katowice". Z drugiej strony Polska jest 1 będzie dla Związku Radzieckiego coraz ważniejszym partnerem, dostawcą techniki, wy robów przemysłowych, towarów. Niezmiernie istotnym czynnikiem wspierającym rozwój ekonomiczny obu naszych krajów jest wymiana myśli naukowo-technicznej. Oba nasze kraje są dziś w pełnym toku realizacji rozległych programów wydatnego przyśpieszenia wzrostu dobrobytu ludzi pracy. Jest to obecnie i będzie w przyszłości naszym wspólnym podstawowym zadaniem. Politykę, jaką prowadzi Komitet Centralny PZPR, nazwać można polityką zobowiązań wszystkich wobec wszystkich. Kto nie czuje się zobowiązany, nie będz:e miał prawa czuć się zawiedzionym. W 27. ROCZNICĘ podpisania Układu o Przyjaźni Pomocy i Współpracy, gdy przypominamy jego znaczenie dla Polski — zakończył mówca — przesyłamy serdccz ne pozdrowienia dla narodów Związku Radzieckiego. Kierujemy uczucia internacjona-listycznej solidarności pod adresem KPZR, partii stworzonej przez Lenina i partii, która stworzyła Związek Radziecki, którego 50-lecie obchodzić będziemy w końcu bieżącego roku. Wyrażamy przekonanie, że współpraca, jaką dla dobra naszych narodów rozwijamy, pomnażać będzie nasze siły materialne i równocześnie budować coraz pełniejszą jedność socjalistycznej wspólnoty. Przyjaźń, sojusz i współpraca ze Związkiem Radzieckim - gwarancją niepodległości, bezpieczeństwa i socjalistycznego rozwoju Polski! (Z haseł 1-majowych 1972 r.) Micha! Wajda, były żołnierz I Armii Wojska Polskiego, gospodaruje na swych Iż ha sąsiadujących z blokami mieszkalnymi dynamicznie rozwijającej się dzielnicy Koszalin — Północ. CAF — KRASZEWSKI VII ZJAZD BIBLIOTEKARZY Przez książkę do ludzi (Inf. wł.) Troska o zawodowe doskonalenie, dokształcanie, o skuteczny i szeroki rozwój czytelnictwa — przebijała w obradach VII Okręgowego Zjazdu Delegatów Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, który odbył się w Koszalinie. 544-osobową rzeszę pracowników bibliotek województwa reprezentowało 46 obecnych na zjeździe delegatów. Uczestniczyli w nim takie przedstawiciele współpracujących z bibliotekarzami organizacji i instytucji. Interesującym fragmentem Zjazdu było spotkanie z dr Jadwigą Kołodziejską, która o mówiła stan przygotowań raportu o polskich bibliotekach. W wyniku wyborów funkcję przewodniczącej ZO SBP po- wierzono ponownie Marii Hu-dymowej. Wiceprzewodniczącą została Teodora Możarow-ska, sekretarzem — Maria Ur bańska. Stąłym delegatem do Zarządu Głównego SBP wybra no Aleksandra Majorka. (m) ,Tora, Tora, Tora" W środę po raz ostatni kino „Milenium" w Słup sku prezentowało film ja-pońsko-amerykański „Tora, Tora, Tora". Na 60 seansach obejrzało qo 28.595 widzów. Wpływy wy niosły ponad 612 tys. zl. Przeciętnie na każdym seansie było zajętych 80 proa miejsc. Specjalność polskich ratowników Dalekomorskie holowania GDAŃSK (PAP) Dalekomorskie holowania, jed na ze specjalności Polskiego Ratownictwa Okrętowego, przy sporzyły mu międzynarodową renome w sferach żeglugowych. Świadczą o tym coraz liczniejsze kontrakty zawierane z naszymi ratownikami morskimi. Kolejne zamówienia są aktualnie realizowane przez bliźniacze holow niki oceaniczne „Jantar" i ,,Koral'i Pierwszy z nich zakończył holowa nie przez Atlantyk z USA do Walencji dwóch wraków statków. Jan tar" wyruszy następnie ponownie do portów USA po nowe statki wy cofsne z eksploatacji, które zakupiły na złom firmy hiszpańskie. Podobne holowania na tej samej trasie kontynuuje „Koral", który w najbliższych dnisch spodziewany jest w porcie Santander, mając na helu 2 wraki. Również trzeci polski holownik „Perkun" po zakończeniu remontu w maju br wyruszy na atlantyckie holowania między USA i Europą . Natomiast „Swarożyc", znajd\i-je się w drodze do Holandii, skad przyprowadzi do Gdańska pogłe-biarkę, zakupiona do prac przy budowie portu północnego w Gdań sku Najwięcej widzów - z Trójmiasta J Nie są to wyniki rekordo we, bo np; inny film na taś mie 70 mm — „Spartakus" w ciągu tygodnia miał 100--procentową frekwencję, a wpływy kasowe — tylko o 100 tys. zł mniejsze. Przez trzy tygodnie przed kinem parkowały autokary z Trójmiasta, którego miesz kańcy łącznie z innymi przy byłymi z woj. gdańskiego stanowili około 60 proc. wi dzów. 15 proc. widzów przy było ze Słupska i powiatu, około 20 proc. — z Kouzali na i reszty woj. koszalińskiego. Pozostałe 5 proa\ przypada na inne regiony. Warto przypomnieć, że na 4 północne województwa przypada tylko jedno kino przystosowane do wy świetlania filmów na taśmie 70 mm — właśnie w Słupsku. Stąd bierze się o-' gromne powodzenie „Milenium" u sąsiadów. (tem) Najlepsi w lasach... (Inf. wł.) Jak co roku, podsumowano wyniki współzawodnictwa wśród jednostek, podległych Okręgowemu Zarżą dowi Lasów Państwowych. Pierwsze mie;*** cajęło Nad leśnictwo ^oieaty*, drugie — Szczecinek, czecie — Niedźwiady Warto dodać, że OZI P Szczecinek uzyskał zaszczyt ną III lokatę w kraju za wyniki ub. roku. ...i tartakach Komisja współzawodnictwa przy Okręgowym Przedsiębiorstwie Przemy słu Drzewnego w Szczecinku ogłosiła listę najlepszych tartaków i zakładów drzew nych. Pierwsze miejsce zajął Tartak w Sławoborzu, drugie — w Kujanie, trzecie ex aequo — Zakłady Drzewne w Białogardzie i Tartak w Damnicy. Wyróżnienie otrzymał również Tartak w Czaplinku. ____(mrt) (Dokończenie ze str. 1) Zwalczając jednak poglądy rewizjonistyczne i oportunizm kierował się nie lękiem przed naruszeniem litery marksizmu, lecz wnikliwą analizą szkodliwości tych teorii dla ruchu robotniczego i zwycięstwa klasy robotniczej w walce z kapitalizmem. Sam zawsze podchodził do tez Marksa i Engelsa w sposób twórczy i nowatorski. „Nie traktujemy bynajmniej teorii Marksa jako czegoś zakończonego i nietykalnego — pisał — przeciwnie, przekonani jesteśmy, że założyła ona jedynie kamień węgielny tej nauki, którą socjaliści powinni rozwijać dalej we wszystkich kierunkach, jeżeli nie chcą po zostać w tyle za życiem". Ta dewiza jest w pełni aktualna również w dniu dzisiejszym. Przypomina ona wszystkim partiom komunistycznym i robotniczym, że prawidłowe (jlziąlanie i program partii ro-d^ą się zawsze w oparciu 9 gruntęwną znajęmość sytuacji ekonomicznej w kraju, rzetelną znajomość nastrojów i potrzeb ludzi pracy. Że podstawą więzi władzy z narodem jest jawność życia, stały dialog na temat metod kierowa- nia państwem w oparciu o demokratyczny udział mas w rządzeniu. Nawiązując dziś —nie w sło wach, lecz w praktycznym dzia łaniu do leninowskich zasad i koncepcji, partia opracowała do aktywności kontroli spolecz nej, oddolnej krytyki — jako najlepszej metody zapobiegania błędom i pomyłkom, tak dotkliwym w okresie przed-grudniowym. Partia podejmuje energiczną walkę z biurokracją i znieczulicą wobec potrzeb obywateli. Wyraża się ona zarówno polityka pełnego zatrudnienia i jednoczesne przyspieszan.e ogólnego rozwoju gospodarcze go i rozbudowy przemysłu. Padł fetysz globalnego wskaźnika wykonania planu w zakładach przemysłowych, a prze cież nie oznacza to cofnięcia się, lecz postęp w produkcji. Znieśliśmy obowiązkowe do- Leninizm - odwagą myślenia program społeczno-gospodarczy, zapewniający perspektywę stałej poprawy warunków materialnych i kulturalnych społeczeństwa. Od szesnastu miesięcy pogłębia się proces wciągania społeczeństwa do wpływu na bieg spraw państwowych. Maksyma Lenina — „Państwo jest silne świadomością mas" — znajduje wyraz w poprzedzaniu najważniejszy ęh deęyzji władz, konsultacjami z załpgąmi fabrycznymi i środowiskami zawodowymi. W zwiększeniu reprezentacji robotniczej w Sejmie, w Komitecie Centralnym partii, w stałym pobudzaniu w zmianach metod zarządzania, upraszczaniu przepisów, jak i w podniesieniu rangi ciał przedstawicielskich i wszystkich ogniw samorządowych. Nowatorstwo i śmiałość kon cepcji, wynikające z leninowskich zasad demokracji przejawiają się w wielu decyzjach w obąlaniu mitów i dogmatów, stanowiących przysłowio we tabu w okresie przed-grudnięwym. Wbrew konserwatywnym obawom i hamulcom okazało się możliwe jednoczesne podnoszenie realnych płac, szeroki rozwój budownictwa mieszkaniowego, stawy — a przecież wieś dostarcza nie mniej produktów swej pracy. Te i wiele podobnych faktów dowodzi niezbicie, że zaufanie partii do społeczeństwa, do jego dojrzałości, ofiarności i partiotyzmu przynoszą konkretne rezultaty. Że socjalizm, który jest przecież ustrojem zapewniającym ludziom pomyślność, dobrobyt i wysoką kulturę, jednocześnie musi być realizowany przez 1 u d z 1. W tych naszych twórczych poczynaniach cechujących się łamaniem utartych szablonów i schematów, przezwycięże- niem niewiary w możliwości polskiej klasy robotniczej, chłopów i inteligencji — z pewnością napotykać będziemy na trudności i przeszkody. Dziś i w przyszłości dawać będą jeszcze znać o sobie takie zjawiska, jak konserwatyzm, asekuranctwo, lęk przed nowym — zwykłe lenistwo, wygodnictwo i prywata. Te hamulce odnowy i postępu zwalczać powinniśmy — jak wskazywał tow. Gierek — naciskiem zbiorowej opinii. Na te niebezpieczeństwa szczególnie uczuleni powinni być członkowie partii, a zwłaszcza instancje partyjne. W codziennej pracy towarzyszyć nam powinna zawsze leninowska zasada śmiałego przezwycięża nia rutyny i skostnienia. Torowania drogi ludziom z otwartą głową, wiedzą, zaangażowanych w sprawę socja lizmu. Twórcze, leninowskie podejście do wszystkich potrzeb społeczeństwa, wykorzystanie najnowszych osiągnięć nauki i techniki, jednoczesne pogłębianie demokracji socjalistycz nej i umacnianie dyscyplin^ obywatelskiej — to droga rozkwitu Polski i dobrobytu je) obywateli. (A^> LECH WINIARSKI Str. 9 GŁOS ar ttS f82*4) RYSZARD WOJNA startować z poziormi polityk! rządów Kiesingera, lecz musiałaby wziąć pod uwagę to, co zaszło potem. Najbardziej wyraziście może zmiany w stanowisku CDU wyraziły się we wniosku frakcji parlamentarnej CDU/CSU w sprawie układu z Polską MOŻNA BY na palcach jednej ręki wyliczyć te momenty w ponad tysiącletniej historii stosunków polsko-niemieckicb, kiedy w którymś e państw niemieckich na porządku dnia stała rzeczywiście sprawa normalizacji stosunków z Polską. Świadomość tego nadaje debacie, jaka toczy się w Bonn w związku z przygotowaniami do ratyfikacji układów prz«łłozonym Bundestagowi 4 t Polską i ZSRR dziejowy format. 3 Przysłuchujemy się jej z dużą uwagą. Idzie w niej nie tylko o treść stosunków między naszymi państwami, lecz również narodami, przy czym niektórzy politycy określają przyświecające im cele nie słowem „normalizacja" lecz „pojednanie"* Co łam ęfsfoe w polityce K To bardzo wielkie słowo, cego między nami stanu rze-Można się wahać przed za- czy. Odpowiedzią było za każ-akceptowaniem go już dziś, dym razem ponowienie dekla-opowiadając się natomiast za racji rewizjonistycznych, wkroczeniem na drogę do te- Wielkoduszna z naszej stro-go celu prowadzącą. Społe- ny postawa mogła znaleźć od-czeństwo zachodnioniemiec- zew w Bonn dopiero po zmia-kie powinno przy tym być nie układu sił politycznych na świadome historycznego wkla tamtejszej scenie. Kompletne du, jaki w stosunki między fiasko polityki rządów cha-Polakami a Niemcami wniosła deckich wobec państw socja-Niemiecka Republika Demo- listycznych przyczyniło się w kratyczna. Dzięki jej posta- ___ wie i polityce słowo „Nie- " miec" poczęło w polskim odbiorze społecznym po raz pierwszy wyrażać inne treści. Na początku drogi do tego wiodącej był Układ Zgorzelecki. Wyrażał on uznanie zachodniej granicy Polski przez NRD, wystawiając jednocześnie moralne i polityczne świadectwo naszemu sąsiadowi zza Odry i Nysy. NRD mimo iż wyrosła z nurtu walki niemieckich antyfaszystów nie odcięła się od konsekwencji klęski poniesionej przez faszystowskie państwo niemieckie. Uznając granicę, podjęła wraz z nami dzieło fundamentalnej przebudowy cha- ________________________ rakteru naszych stosunków. —————1——— Rezultaty tego zaowocowały duźej mierze do umocnienia . już na przestrzeni życia jed- tendencji realistycznych w nej generacji. społeczeństwie zachodnionie- Pragnąc pokojowego współ- mieckim. Znalazło to swe odżycia narodów opowiadaliśmy bicie w polityce rządu socjal- grudnia 1970 roku a więc wów czas, kiedy opozycja znała już ostateczny tekst Układu Warszawskiego. Jest w tym wniosku wiele elementów sprzecznych oraz takich, których nie moglibyśmy przyjąć. Ale są też stwierdzenia, które odnotowaliśmy, i które warto przypomnieć obecnie. Kontrastują one z atmosferą, jaką CDU/CSU chciałaby dziś wytworzyć w społeczeństwie. Zga dzamy się w pełni z wprowadzeń iem do wniosku, CDU/ /CSU deklarowała w nim, „że porozumienie i pojednanie z Polską jest ważnym celem nie mieckiej polityki. W osiągnięciu tego celu upatruje on (par ONKURS dotyczy aktualnych wydarzeń w kraju i na świecie. Organizatorami jego sg: Zarzad Wojewódzki ZMS i i nasrza redakcja. Nagrody, u fund o-. wane przez ZW ZMS i „Głos Koszaliński') to wartościowe książki, j opatrzone ekslibrisami biblioteki ; konkursowej. Stali uczestnicy kon ! kursu biorą też udział w losowa-j niu atrakcyjnych nagród specjal-j nych, wśród których znajduja sie m. in. skierowania na zetemesow-skle obozy i wycieczki. Warunkiem uczestnictwa jest nadesłanie odpowiedzi przynajmniej na jedno z dwu zamieszczonych pytań. Oto pvtanio na dziś: 1. W Polsce i w ZSRR 21 kwietnia /obchodzono doniosłą dla obu naszych krajów roczni cę. Jaka to rocznica? Co możesz powiedzieć o jej znaczeniu? 2. O czym świadczą zmasowa ne naloty amerykańskich bom bowców na DRW? Na,grody za trafne odpowiedzi w poprzednim konkursie wylosowali: 1. Włodzimierz Gac, Dobie-sławiec, pow. Koszalin. 2. Henryk Osipiuk — Białogard. 3. Kołjo ZMS przy MPGK — Złotów. PrŁ»poiniu«my. nytaoi# n»-.szeero konkursu, adresowane de wszystkich Czytelników, dotyczą i również kół ZMS, którym za zespołowe odpowiedzi ZW ZMS przy znaje dodatkowe dyplomy, wyróżnienia i nae:rodv. Oczekujemy tak że zbiorowych odpowiedzi od uczniów szkół podstawowych i średnich. Odpowiedzi na pytania konkursowe prosimy nadsyłać do dnia 15 maja br., pod adresem naszej redakcji — Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20 — z dopiskiem na kopercie „Co tam w polityce". Uwaga uczestnicy Turnieju Wiedzy Społeczno-Politycznej! Jutro w Słupsku, w sali SPMO o godz. 11 odbędą się finałowe eliminacje wojewódzkie tnr nieju, którego pierwszy etap rozpoczynaliśmy w ramach konkursu „Co tam w polityce?' W obliczu historycznej szansy WYDARZENIA w Wietnamie nadal niepokoją i skupiają uwagę opinii publicznej świata. Rośnie fala protestów przeciwko masowym bombardowaniom terytorium lament) istotną ~ przesłankę za-j ^W. D0 tych erłosów powszechnego protestu pewni en i a trwałego pokoju w ~ł ~ł * demokratycznó Ciąg dalszy mamy świeżo w pamięci. Po blisko rocznych rozmowach i rokowaniach został 7 grudnia 1970 roku w przez PRL układ o normalizacji wzajemnych stosunków. W momencie podpisywania Układu zdawaliśmy sobie spra wę, że stwarza on przesłanki dla normalizacji ale ich spełnienie zależeć będzie od treści się i opowiadamy za przezwyciężeniem historycznych obarczeń między nami a Republiką Federalną. Nie z naszej winy do tego nie doszło. Czyż mogło dojść, jeśli przez Warszawie podpisany pierwsze dwadzieścia lat szefów rządów NRF istnienia tego państwa kolejne jego rządy na czoło swego programu wysuwały dążenie do odzyskania granic niemieckich z 1937 roku i podważenia w ten sposób egzystencji państwa polskiego? Nie mogliśmy w tym nie widzieć prostej politycznych, ekonomicznych kontynuary tej^ linii polityki i społecznych, jakimi będzie-niemiecK^j, która od tysiąca chcieli wyrazić tę norma-lat godziła w Polskę. lizację. Wobec historycznych Nie można też nie dostrze- rozmiarów naszego konfliktu, gać psychologicznych uwarun- zasadniczą wagę przykłada-kowań naszych reakcji. Oto liśmy i przykładamy do tego, Polska, ofiara agresji niemiec w jaki sposób perspektywy kiej, wycieńczona bezprzy- normalizacji są przyjmowane kładnymi stratami ludzkimi przez społeczeństwo NRF. i materialnymi, wnosząca Stwierdzaliśmy i powtarzamy swój wielki wkład we współ- to dziś, że pragniemy norma-ne zwycięstwo nad faszyzmem lizacji i porozumienia z ca-stała przez dwadzieścia lat łym społeczeństwem zachodnio w obliczu polityki państwa, niemieckim, z wszystkimi re-które uważa się za prawnego prezentującymi je w parla-spadkobiercę agresora i które mencie siłami politycznymi, w swej postawie wobec niej Dostrzegamy, że mimo chciałoby abstrahować żarów- wszystkich pozorów wynikano od faktu agresji i zbrodni jących z gwałtowności tonu wojennej, jak i od polskiego chadecji, partia ta nie repre-zwycięstwa. Musiało to na- zentuje tego samego progra-polskie mu, który usiłowała realizo- EuTopie". Obok tej deklaracji intencji wniosek ten zapowiada w pew nym sensie uznanie przez CDU /CSU ostatecznego charakteru obecnej granicy polsko-niemiec kiej. Powtarzając znane zastrzeżenie polityka zachodnio-niemieckiej, iż ostateczne usta lenie niemieckich granic może nastąpić tylko W związku z traktatowym uregulowaniem pokojowym, stwierdza że „uregulowanie to nie może ani zawrócić koła historii, ani go za hatmować". Jeśli te słowa znaczą to co znaczą, a nie mamy powodu są dzić inaczej, to należy założyć, iż CDU nie ma złudzeń co do możliwości „zawrócenia kota historii". A jeśli tak, to powstaje pytanie: *kąd się bie rze ten szowin-istyczny niekie-- liberalnego, ^y histeryczny ton u niektórych polityków chadeckich w toku debaty ratyfikacyjnej, skoro jednocześnie są i muszą być przekonani o niezmienno- dołączają swe glosy wybitni politycy i mężowie stanu — również w USA. O czym świadczy amerykańska decyzja wznowienia tych bombardowań, stwierdził dobitnie w swym ostatnim wystąpieniu senator Edward Kennedy: „Są one szaleńczym aktem eskalacji wojny, nieodpowiedzialną reakcją na kompletne fiasko realizowanej przez prezydenta Nixona polityki wietnamizacji". Nie ma najmniejszych wątpliwości, że zmasowane naloty bombowców USA na Haifong i Hanoi mogą mieć międzynarodowe reperkusje o nieznanym jeszcze zasięgu. Lecz Waszyngton raz jeszcze wykazuje, że problem wietnamski chce rozwiązać drogą militarną, a nie drogą pokojowych rokowań. K IEDY wiosną 1965 r. USA, Spiąć sobie z prawa międzynarodowego podjęły bombardowania suwerennego państwa, któremu nigdy nie wypowiedziały wojny, ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych zapewnił naród amerykański, że „zwycięstwo wojskowe stoi za progiem"... zaś sekretarz obrony, odpowiadając na pytania dziennikarzy na specjalnie zw-ołanej konferencji prasowej oświadczył: „Nie ma co debatować o sprawach już zakończonych. Na Boże Narodzenie 1965 r. nasi chłopcy będą już w domu". Dziś, po 7 latach, USA podejmują znów — na ści rozstrzygnięć granicznych, jeszcze większą skalę — bombardowania jakie zapadły w wyniku klęski DRW, tak samo łamiąc normy prawa między - III Rzeszy? [narodowego. Jednak stratedzy z Pentagonu są Rezultatem tego może być!już obecnie ostrożniejsi w swych prognozach... jedynie _ czyżby taka była!Wpływ na to ma z^P^wne zarówno skutecz- ich intencja? — podważenie iność °P^aeji ofensywnych sił wyzwoleńczych i osłabienie charakteru przeło!w Wietnamie Południowym, jak też skutecz-mu, jaki w wyniku ratvfikacji |nośc ohvony przeciwlotniczej DRW. Rzecznik układu ma się dokonać również między naszymi społeczeń s twa mi. Mamy przed sobą wielką hi storyczną szansę, której pod odpowiedzialnością wobec przy szłych pokoleń naszych narodów nie wolno nam zaprzepaścić. Chrześcijańska Demokracja w NRF musi być świadoma że jej odmowa ratyfikacji zaciąży na klimacie wprowadzania w życie ratyfikowanych u-kładów. Że osłabi moralną wymowę wielkiego historycz- [miała się nego aktu mogącego otworzyć j xjs Army okres bez precedensu w stosun | który kach między Polska, a obecnie Pentagonu — Friedlieim stwierdził wprost, że „piloci amerykańscy spotkali się nad DRW z najbardziej nowoczesną obroną przeciwlotniczą w dziejach wojny powietrznej". Warto tu przypomnieć motywy zaprzestania' bombardowań DRW w 1968 r. oraz decyzji USA o stopniowym wycofywaniu wojsk z Wietnamu Południowego. Nie były to gesty pokojowe Waszyngtonu, lecz konieczność, przed jaką stanęli wówczas agresorzy. Zaprzestano bombardowań, ponieważ okazały się one nieskuteczne i nie załamały woli walki narodu wietnamskiego. Innymi słowy — naloty nie osiągnęły zamierzonego przez USA celu. Podobnie rzecz z korpusem ekspedycyjnym w Wietnamie Południowym, ruszać już nie tylko uczucia narodowe, ale odczucie elementarnej ludzkiej sprawiedliwości. Kilkakrotnie w ciągu tych dwudziestu lat występowaliśmy z propozycjami podjęcia dialogu z NRF, który by doprowadził do zmiany istnieją- mu, który usiłowała wać w toku dwudziestu lat swoich rządów. To jest oczywiste. Zmieniła się sytuacja międzynarodowa dominują w niej obu państwami niemieckimi. Są chwile w dziejach, których nie wolno zmarnotrawić. Zajmowane w nich postawy są tworzywem przyszłości. Czy przywódcy CDU/CSU czują się w prawie przenieść w imieniu blisko połowy społeczeństwa, w Europie, którą reprezentują w Bundesta inne trendy, gu, w nowy okres stosunków Dlatego p. Barzel stwierdza, z Polską elementy kontynuują że gdyby partia jego powróci- ce politykę niemieckiego nacjo ła do władzy, nie mogłaby nalizmu? rnwmez nie osiągnął planowanych celów. Częściowa ewakuacja tego korpusu miała ułatwić Nixonowi wygranie tegorocznych wryborów prezydenckich. Ale Nixon nie zrezygnował z planów utrzymania Wietnamu Południowego w swych rękach i utrzymania tam antyludowego reżimu sajgońskiego, pozostającego na usługach USA. Dlatego też Wietnam kontynuuje walkę. TEN bohaterski naród — zarówno w północnej, jak południowej części Wietnamu — jest przecież jedną całością. Fakt ten uznany został w Układach Genewskich, które przewidywały przeprowadzenie ogólno- tm> O* Kwiecień obchodzimy jako Miesiąc Pamięci Narodowej. W całym kraju czcimy pamięć milionów ofiar, jakie pochłonęła II wojna światowa i hitlerowska okupacja, składamy hołd poległym w walce z faszyzmem hitlerowskim, zamęczonym w obozach zagłady, lii st.oria tamtych dni coraz bardziej oddala się w czasie, ole ówczesne tragiczne doświadczę nia i płynące z nich nauki są stale aktualne. Dlatego wciąż powracamy do nich myślą w trosce o teraźniejszość i pokojową przyszłość dla wszystkich. W ubiegłych dniach w całej Polsce odbywały się uroczystości i manifestacje w miejscach bitew wojennych i walk partyzanckich, w b. obozach zagłady — w Oświęcimiu i Sławięcicach, to Zgorzelcu i Siekierkach, a także w setkach innych miejscowości czczono pamięć poległych, przypomina no lud~i i dzieje walki, składano kwiaty na cmentarzach bojowników i pod pomnikami żołnierzy, partyzantów, ofiar hitlerowskiego terroru^ Podobne uroczystości odbywały się także w innych krajach europejskich w czasie tra dycyjnego Tygodnia Między na rodowej Solidarności Kombatantów i Ofiar Wojny oraz w odbywającym się po raz pierw szy Dniu Kombatanta. Donoszono o nich z Francji, Włoch, Jugosławii i z innych stron Europy. Odbywały się również na terenie obu państw niemieckich. W Niemieckiej Republice De mokratycznej pamięć ofiar fa szyzmu i bojowników antyhitlerowskich jest otoczona pietyzmem nie od dziś. W tegorocznych kwietniowych obcho dach nie brak było akcentów szczególnie bliskich nam, Pola kom. W kilku miejscowościach wręczone zostały obywatelom NRD odznaki „Opiekuna Miejsc Pamięci Narodoioej", przyznana im przez Radę O-chrony Pomników Walki i Mę czeństwa, za troskliwą opiekę nad mogiłami polskich żołnierzy poległych w ostatniej fazie II wojny światowej. W wie Ul miejscowościach patronaty nad mogiłami polskich uczestników szturmu Berlina i innych bitew z hitlerowskim Wehrmachtem objęła młodzież, szkoły i nauczycielstwo; stąd i obecnie, i w latach poprzednich owe przyznawane odznaczenia. Znamiennym wydarzeniem jest też budowa w stoli cy NRD Pomnika 'Żołnierza Polskiego i Niemieckiego An-tyfaszysty, będąca obecnie już na ukończeniu. Wznoszą go wspólnie robotnicy polscy i niemieccy, a wyraz plastyczny nadali mu również w toku wspólnej pracy artyści z obu krajów. W związku z budoioą pomnika powstaje także film dokumentalny o martyrologii narodu polskiego i jego walce z hitlerowskim najeźdźcą oraz o walce niemieckich antyfaszystów pod icodzą Komunistycznej Partii Niemiec i dzisiejszych dobrosąsiedzkich stosunkach Polski i NRD. Prawdę o latach wojny i hi tlerowskiego terroru starają się r&wnież przypominać stowarzyszenia ofiar faszyzmu działające na terenie Niemiec kiej Republiki Federalnej. Z wielkim uznaniem trzeba przyjmować ich wysiłki, tym bardziej, że w wielu kręgach tamtejszej społeczności nie ma odpowiedniej atmosfery do ta kich poczynań, a w ciągu ubie głych dziesięcioleci potężne siły czyniły wszystko, by rzeczy wisty obraz lat wojny i hitlerowskich prześladowań zamazać i zniekształcić. Do dziś przecież zażywa tam spokojne go życia i dobrobytu wielu nie ukaranych sprawców hitlerow skich przestępstw i zbrodni. O takich faktach również nie wolno zapominać w czasie kwietniowych obchodów — nie w imię zemsty lecz spraiciedli-wości i w trosce o przyszłość, A. POLAN1 PRZEGLĄD WYDARZEŃ MI?DZYNARD00VWCH wietnamskich wyborów zjednoczeniowych w 1956 r. Interwencyjna polityka Stanów Zjednoczonych uniemożliwiła przeprowadzenie tych wyborów i utrwaliła podział WTietnamu. Jak podkreśla prasa radziecka, jednym z głównych celów obecnej zwycięskiej ofensywy sił wyzwoleńczych w Wietnamie Południowym jest wykazanie zarówno amerykańskim interwentom, jak ich sajgońskim marionetkom, że wietnamizacja wojny nie ma szans powodzenia, że prędzej czy później zakończy się klęską jej inicjatorów i wykonawców. Już dziś ofensywa ta skomplikowała plany strategiczne USA w Wietnamie i osobiste plany polityczne prezydenta Nixona. Jeszcze jest czas, by USA wycofały się i tej brudnej wojny. Wietnamskie pokojowe propozycje rozwiązania konfliktu nadal są aktualne. Nadal istnieją szanse zakończenia tej wojny. Jeszcze można zasiąść przy konferencyjnym stole w Paryżu. Zależy to tylko od USA, które powinny zrozumieć, że konflikt wietnamski można rozwiązać jedynie drogą politycznych rokowań. O ILE rozwój wydarzeń na Półwyspie Indochińskim poważnie niepokoi opinię publiczną świata, to z pewną dozą optymizmu obserwuje świat postępujące procesy odprężeniowe w Europie. Obrady Komisji Spraw Zagranicznych Rady Najwyższej ZSRR nad ratyfikacją układu z NRF były w mijającym tygodniu wydarzeniem numer jeden w polityce europejskiej. Uczestnicy obrad Komisji wskazali na znaczenie układu, jako podstawy zasadniczego zwrotu w stosunkach ZSRR — NRF, podkreślając jednocześnie jego korzystny wpływ na całokształt sytuacji europejskiej. Rdzeniem tego układu według słów min. A. Gromyki — są postanowienia w kwestii terytorialnej, uznające europejski status quo. Stwierdzono, że w razie, gdyby układy te nie weszły w życie, nie tylko stosunki ZSRR — NRF, ale również stosunki w Europie ulągłyby poważnemu zaostrzeniu. Przebieg debaty w Radzie Najwyższej ZSRR na pewno uświadomił politykom zachodnioeuropejskim — a bońskim w szczególności — zarówno korzyści wynikające z ratyfikacji układu, jak też konsekwencje jego ewentualnego fiaska w razie odrzucania przez Bundestag. TYMCZASEM parlamentarna procedura ratyfikacji układów z ZSRR i Polską wchodzi w NRF w końcowe stadium. Układy rozpatrywała ostatnio Komisja Prawna Bundestagu, która orzekła, że są one zgodne z konstytucją NRF. Odrzucone zostały zastrzeżenia zgłoszone przez chadecką opozycję. Dokumenty ratyfikacyjne znajdują się obecnie na warsztacie pracy Komisji Spraw Zagranicznych Bundestagu. Jej orzeczenie znane będzie dopiero 25 kwietnia. 4 maja w Bundestagu rozpocznie się decydująca batalia o ratyfikację układów. O jej wynikach zadecydować ma glosowanie, które odbędzie się prawdopodobnie 9 maja. Ostatnio po oświadczeniu deputowanego FDP Keinbauma, że będzie głosował za ratyfikacją, koalicja rządowa ma zapewnioną niezbedną do ratyfikacji większość 249 głosów. Ta nieznaczna w parlamencie bońskim przewaga zwolenników polityki wschodniej kanclerza Brandta nie jest bynajmniej odbiciem nastrojów społeczeństwa NRF, a jedynie wyrazem określonego układu sił politycznych. Bowiem jak wykazują opracowania zachodnioniemieckich instytutów badania oninii publicznej, w razie przeprowadzenia referendum', za układami wypowiedziałaby się przygniatająca większość obywateli NRF. HENRYK BANASIAK Głos nr 113 (6234) Str. 5 Od kilku miesięcy trwa powszechna dyskusja nad poprawą społecznej służby zdrowia. Mówią i piszą najczęściej pacjenci, odczuwający skutki niedomogów placówek służby zdrowia. Co myślą, jak pracują, jakie mają warunki pracy lekarze i personel pomocniczy? Czy mogą prawidłowo spełniać swe obowiązki? Spróbujmy zajrzeć do Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego* w RAZ z ubezpieczeniem wsi wyraźnie wzrosła liczba pacjentów wzywa jących, nie zawsze słusznie, zespoły wyjazdowe. W styczniu 1971 r. wzywano karetkę pogotowia 2.274, a w roku bieżącym — 2.624 razy, przy prawie tej samej liczbie chorych, zgłaszających się po porady do ambulatorium. Tymczasem pracowników Stacji jest nadal tylu, co poprzednio, a wzywających na pewno nie ubędzie. Nie od dzisiaj miejska i powiatowa służba zdrowia nie są dość sprawne. Jeśli pacjenci nie znajdują pomocy lekarskiej w swoim rejonie, to szukają jej, w godzinach popołudniowych i wieczornych, u lekarzy pogotowia. Nie wnikając w przyczyny, przypomnę jeden ze skutków przeciążenia pogotowia. Otóż oprócz lekarza, w zespole wyjazdowym jest jeszcze kierowca i sanitariusz. Przejechane kilometry liczy się w złotówkach. Nie jest to ważne, gdy chodzi o i ratowanie zagrożonego życia i zdrowia ludzkiego. Ale gdy karetki mają wymęczać źle pra-cujące rejony w załatwianiu wizyt domowych, to niestety, jest to już sprawa opłacalności. Wiemy, że usługi pogotowia są płatne, ale nie zawsze do wyegzekwowania. W roku u-biegłym zadłużenie pacjentów wobec placówki wyniosło ponad 80 tysięcy złotych. Są to dane tylko z Koszalina i powiatu. Komentarz chyba zbyteczny. JESTEM CHORY Jeśli już mówimy o wezwaniach pogotowia, to zajmijmy się niektórymi ich rodzajami. Lekceważenie własnego zdro-r wia jest w naszym społeczeństwie nagminne. Bardzo często wzywa się lekarza pogotowia do osób, którym wysoka temperatura utrzymuje się przez trzy lub cztery dni. Wiedzą nie tylko lekarze, że gorączkuje się najczęściej po południu. Przez dwa dni trwa nia gorączki, mówimy sobie, że nam przejdzie. Trzeciego wieczoru, przestraszeni, wzywamy karetkę, bo może jesteś my chorzy na zapalenie płuc, czy jakieś inne powikłanie ) pogrypowe. Nie pamiętamy o tym, że chodząc przez dwa Ą dni z gorączką, narażamy na zakażenie kolegów z pracy, rodzinę, dzieci lub współpasażerów miejskiego autobusu. Siejemy chorobą wokół, szkodząc nie tylko sobie. Trud no nie przypomnieć w tym miejscu, ile kosztuje naszą gospcdarkę każdy dzień przedłużającej się, często z naszej winy, niezdolności do pracy. Podkreślę, że z lekarskiego punktu widzenia na zdrowie ludzkie nie ma ceny. Ale w obecnej dobie choroba nie jest tylko naszą prywatną sprawą. Ileż to razy do ludzi gorączkujących-jeździ się późnym wieczorem na wieś. Tu, po zbadaniu chorego, wypisuje się receptę. Receptę na leki, których, w wielu punktach naszego powiatu, wykupić nie można po godzinie 20. Jak bowiem wrócić z lekami do domu, gdy ostatni autobus już dawno odszedł? Często wzywają pogotowie ludzie cierpiący na bóle brzucha lub kolkę. Takich, którzy wzywają pogotowie co kilka tygodni, jest kilkunastu. Czy to naprawdę prywatna sprawa chorego, że z przewlekłym schorzeniem nie leczy się regularnie? Gdy ból przejdzie, przechodzi również ochota na wizytę w rejonie. Tam są kolejki, trzeba zwolnić się z pra cy, wykupić potem leki, pójść na dodatkowe badania... Czy znają Czytelnicy codzienną udrękę chirurga i pozostałego białego personelu w ambulatorium po każdej wypłacie lub popularniejszych imieninach? Lekarz czy pielęgniarka musi ze stoickim spokojem znosić bełkotliwe wynurzenia panów „pod dobrą datą", i to nie tylko tych z marginesu społecznego. Ilu pijanych trzeźwieje w izbie przyjęć szpitala, zabiera czas i miejsce dla naprawdę chorych! Na wybudowanie izby wytrzeźwień mamy według przepisów za mało mieszkańców. Pijanych za to nie brakuje. Zdarzają się inne wcale nie rzadkie, wezwania lekarza pogotowia, ot tak, dla „kawału", do bólu ucha, zeba albo po kłótni z mężem. Karetka w ta kich przypadkach służy za ta ksówkę, a lekarz zakłada opa trunek i przewozi delikwenta do ambulatorium. Często pacjent nie wyraża zgody na le czenie szpitalne, ale za kilka godzin, przy narastaniu dolegliwości, wzywa znów pogoto wie. Trudno lekceważyć wezwania, i na podstawie telefonicznej rozmowy ocenić stan zdrowia wzywającego. Przyjmuje się wszystkie zgłoszenia. Jeśli jednak lekarz uzna wyjazd za nieuzasadniony, kierów nictwo pogotowia nie widząc szans na uzyskanie należności rzadko kiedy wysyła sprawę do kolegium, kwalifikując wy jazd jako uzasadniony i pozby wa się kłopotu. (W 1971 r. zaledwie 4 sprawy skierowano do kolegium). W zespole wyjazdowym niepoślednią role zajmuje kierowca. W okresie zimy i wiosen no-jesiennych roztopów wizyta lekarza w odległej wsi zale ży tylko od umiejętności kierowcy i sprawności poczciwej sanitarki. Tą ostatnia opiekuje się Kolumna Transportu Sa mochodowego. Rozmowy z kie rowcami nie napawa ja optymizmem. W Kolumnie dzieje sie źle od dawna. Karetki naszego pogotowia sa naprawiane w ostatniej kolejności i często psuja sie tuż do wyjeź dzie z bazy. Kierowca, który za bardzo interesuje sie stanem własnego wozu i wykonu je drobne naprawy sam, to czarna owca. Stosunki między ludzkie wśród pracowników Kolumny nie układają się ehy ba najlepiej, skoro kilku dobrych. oddanych ludzi, po latach nienagannej pracy, zwolniło sie na własna prośbę. Nie tak dawno podano do sadu kie rowcę o zwrot kosztów uszkodzenia wozu. Jechał po polnei drodze do obłożnie chorego. I to właśnie sąd wziął pod uwa ge w wyroku uniewinniającym, To nie sygnał, t© bolaca otwar ta i wymagająca radykalnego załatwienia, sprawa. INNE BOLĄCZKI Sygnalizuje ciągła żebraninę kierownictwa o dodatkowe do tacje na leki czy sprzęt medyczny u opiekunów stacji. Fundusze na remont już wresz cie są. Brak natomiast perspektyw rozbudowy. Zatrudnić jeszcze jednego pediatre i interniste po południu iest za co, nie ma dla nich natomiast pomieszczenia. Pracownicy stacji pełniący dyżury sa skazani na suchy, własny prowiant w porze o-biadówej. Cześć z nich stołuje się w mieście, o ile nie ma w tym czasie wezwań do cho- ; rych. Stan mebli w obu dyżurkach oraz odzieży ochronnej pozostawia wiele do życzenia. Po prostu nie ma na to pieniedzy. a te co sa. nie starczaia na wszystkie potrze by. Pełne obsadzenie nocnych dyżurów lekarskich również natrafia na trudności. Mimo, że są nieźle płatne, chętnych ubywa. Przy tej samei liczbn etatów, wzrosła liczba wezwań. Po dyżurze nocnym, lekarz i-dzie do codziennej pracy. Tc nie strach przed przepracowaniem. Każdy z nich zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności codziennych decyzji, podejmowanych w imie dobra chorego. Kierowca po nocnej jeździe ma ustawowy zakaz dalszej pracy. Zmęczony i niewyspany lekarz ma być w pełni sił i zdolny do podjemowania ważnych decyzji leczniczych, Pewnie, może nie dyżurować. Tylko kto go w pogotowiu zastąpi? Nie sile się na recepty. Być może racje moje moga się wy dawać subiektywne, Pracowni cy, nie tylko pogotowia, podczas ostatniej epidemii dowiedli. że potrafią i chcą o-fiarnie wykonywać swoje o-bowiązki. Każdy zryw i nieprzespane w imię zdrowia^ludz kiego noce musza być docenio ne i to nie tylko dobrym sło- wem! EWA KORDA W 102. rocznicę urodzin 22 kwietnia przypada 102 rocznica urodzin Włodzimierza Iljicza Lenina — założyciela i przywódcy pierwszego na świecie państwa socjalistycznego. Jak widzą dziś ojczyznę Lenina cudzoziemcy, którzy ostatnio przebywali w Kraju Rad? Prezentujemy na podstawie materiałów nadesłanych przez Agencję Prasową „Nówosti" i opracowanych przez P.A. „Interpress" wypowiedzi przedstawicieli różnych krajów — ludzi w różnym wieku, o różnych zawodach, a także przekonaniach politycznych. IB NOERLUND CZŁONEK KOMITETU WYKONAWCZEGO KOMUNISTYCZNEJ PARTII DANII Duże wrażenie wywarła na mnie wizyta w zakładach sa mochodowych im. Lichacze-wa w Moskwie. Prawie wszy stkie kierownicze stanowiska w tych zakładach obsadzone są przez ludzi pochodzących z rodzin robotniczych, a wielu 23 nich zaczynało od zwykłych robotników. Na Zachodzie spo tyka się to niezmiernie rzadko, Zupełnie zaś nie do pomyśle nia są tam tak koleżeńskie i przyjazne stosunki miedzy robotnikami i inżynierami, jakie panują w moskiewskich zakładach. Co się zaś tyczy roli robotników w życiu przedsiębiorstwa, to jest ona niewątpliwie wyjątkowo duża Przed podjęciem każdej ważniejszej decyzji kierownictwo zakładów konsultuje sie z załogą. Plany produkcyjne podda wane są szerokiemu osądowi całego kolektywu. Uderza również troska o ludzi pracy, o ich potrzeby by towe. socjalne i kulturalne — zarówno na terenie zakładu, jak i poza jego murami Wzru szajace są też bardzo często spotkania z dawnymi pracow nikami zakładu — obecnie e-mery.tami i rencistami. Prze- kazują o^i młodzieży swe bo gate doświadczenia, opowiadają o sławnych tradycjach. czyłam przekroczyło oczekiwania. W Moskwie uderza przede wszystkim ogromny rozmach budownictwa mieszkaniowego, No i oczywiście niebywale wy soki kunszt prezentowany przez radzieckich artystów w teatrach i salach koncertowych. O sukcesach gospodarczych i wzroście dobrobytu ludności przekonałem się odwiedzając moskiewskie domy towarowe. Byłam w ZSRR — nie po raz pierwszy i widzę, że z każdym rokiem zwiększa się wybór i podno-si jakość towarów. Z racji wykonywanego zawodu interesowałem się o-czywiście, opieką nad dziatwą szkolną. W czasie ferii zimowych zorganizowano dla Ojczyzna Lenina w oczach cudzoziemców Młodzież zaś i cała załoga o-taczają swych rencistów serdeczną opieką i troską, SIGI HOKE NAUCZYCIELKA SZKOŁY PODSTAWOWEJ W SZTOKHOLMIE Na Zachodzie, w tym również w Szwecji, wiele się pisze i mówi o Związku Radzieckim. Nic dziwnego, osiąg nięcia ZSRR w dziedzinie go spodarki i kultury w badaniu kosmosu — z dużym zainteresowaniem śledzą miliony ludzi na całym świecie. Ale przeczytać, czy usłyszeć, to nie to samo co zobaczyć na własne oczy A to. co .zoba- FoU ANDRZEJ RADZIK, dzieci i młodzieży tyle wspaniałych imprez, zabaw, rozrywek, wycieczek i obozów spor tcwych, że tylko można zazdrościć. HARRY FREEMAN DZIENNIKARZ AMERYKAŃSKI Podczas pobytu w Moskwie i Nowosybirsku największe wrażenie wywarło na mnie poczucie spokoju i wiary w przyszłość ludzi radziec kich. Bardzo chciałbvm móc powiedzieć to samo o moich rodakach Niestety. W Nowym Jorku jest coraz głośniej i co raz brudniej, metro i autobusy — przepełnione, a przestep czość osiągnęła takie rozmia-rv.^ że wieczorami strach cho dzić po najbardziej nawet re prezentacyjnych ulicach amerykańskiej metropolii Niedawno zostałem ograbiony w wmdzie domu. w którvm mieszkam. a moja koleżankę z in nej redakcii srotkało to w cia gu ostatnich miesięcy aż cz^e rokrotnie. Napady, grabieże i morderstwa stały sie w Nowym J<"*rku zjawiskiem ..nor-m^nvm" W "7SRR — podobnio w innych krajach — naiważniej sra T«e;+ 701 tvcię cv ch'Plr>i"nowanvch lekarzy) ^toi na Pozinm;e nir s^r>tvka-nym w ^ajach kanital^+ycz-nvch, Suk~esv nauki ; nrakty ki me^vcznej. ro™rinie+a na nie«>vrV»anie szerr>ka skale Profilaktyka a takżp pow- c;7p rtp- cza sie zawód lekarza ,* oazo-stałych pracowników służby zdrowia — wszystko rasługuje na najwyższe uznanie i po te Głos nr 113 (6234) rT(nw Wlturalna ŚWIAT * OD« 10 DO 16 kwietnia w Child odbywał się festiwal filmów polskich. Mieszkańcy Santiago de Chile oraz Valpa raiso i Concepcion obejrzeli „Życie rodzinne", „Sól ziemi czarnej", „Abel, twój brat", „Lokisa", „Grę", „Barierę", „Lalkę" oraz krótkometraźów ki. Uczestniczący w festiwalu Krzysztof Zanussi spotkał się z przedstawicielami środowisk filmowych oraz z młodzieżą uniwersytecką. Polskie filmy zostały dobrze przyjęte przez publiczność i krytykę. * POZYTYWNĄ ocenę pra sy, tym razem francuskiej, zy skała trwająca dwa miesiące wystawa prac artysty-plastyka Romana Cieślewicza. Miejscem ekspozycji było mu zeum sztuki dekoracyjnej mie szczące się w budynku Luwru. Cieślewicz wystawiał prace z różnych okresów twórczości, ale przede wszystkim plakaty i projekty graficzne okładek polskich i zagranicznych czasopism. * DO PARYŻA wyjedzie e kipa realizująca film p. t. „Wielka miłość Balzaka". Je go współproducentem jest bo wiem firma „Telecinex", Głó wne role w tym trzynastood-cinkowym serialu kreują Beata Tyszkiewicz i Pierre Me-yrand. KRAJ * W 150. rocznicę urodzin Teofila Lenartowicza w Krako wie zorganizowano dwudnio- * wą sesję naukową poświęco*-ną jego twórczości. W trakcie obrad dr Kazimierz Chruściński podał do wiadomości, że w Muzeum Adama Mickie wicza I Bibliotece Polskiej w Paryżu odnalazł 12 nieznanych dotychczas utworów Le nartowicza. w ich liczbie dwa dramaty „Eutanazja" i „Głowa meduzy". * „TERPSYCHORA 72" -pod takim hasłem odbywał się w Lublinie przegląd studenckich folklorystycznych ze społów pieśni i tańca. Pierwszą nagrodę przyznano góral skiemu zespołowi pieśni i tań ca „Skalni" z krakowskiej WSR, wyróżnieniami uhonoro wano zespoły UMCS z Lublina, Politechniki Warszawskiej AGH i Un iwersvtetu Jagielloń skiego oraz WSR z Lublina * WROCŁAW zorganizował kolejną ciekawą impreze muzyczną „Dni Muzyki Starych Mistrzów". W programie znalazły się utwory Vivaldiego, Corelleąo, Telemanna i innych, a do ich wykonaniai zaproszono m. in. hiszpańską śpiewaczkę Montserrat Ala-vedrę, łódzką Orkiestrą Kameralna, zespół Cantores Mi-nores Wratislavienses, bydgo ski kwintet renesansowy oraz Capefla Cracoviensis. WOJEWÓDZTWO * OD PIĄTKU do niedzieli w Słupsku odbywa się II Wojewódzki Festiwal Zespołów Chóralnych. Liczną grupę u-czestników stanowią zespoły szkolne. * W ŚRODĘ w Wałczu o-twarto wystawę malarstwa Eu geniusza Ćiwrleja, Eugeniusza Repczyńskiego i Andrzeja Rocławskiego. Ekspozycję zor ąanizowały Wydział Kultury Prezydium PRN i Powiatowy Dom Kultury. * NA CENTRALNEJ Giełdzie Programów w Poznaniu nie odnieśliśmy większych su kcesów. Wyróżniono jedynie trzy koszalińskie propozycje: „Ksr^gę osadników" (także wyróżn;enie dziennikarzy), „Ko łobrzeska Giełdę Książki" i „Wielobój patronów kultury". Podobna nagroda spotkała nasze stoisko. Za ewentualną miarę powodzenia można uznać „zaginięcie" kilku rzeźb w drzewie, znaczków giełdowych i ładnie oprawionych scenariuszy procjramów. (Bi) EUGENIUSZ Z. Zdrojewski jest autorem Drący, której tytuł „Procesy przemian demograficznych w województwie koszalińskim w latach 1946—1968" od razu wprowadza czytającego w me ritum tematu. Jeszcze przed opublikowaniem dzieło to (będące praca doktorska autora) doczekało sie przychylnych o-pinii, spośród nich zaś najbardziej charakterystyczne wydaja się te, które akcentują właśnie regionalny zasięg badawczy, analitycznj^. Doc. dr Wiktor Borejko pisat np.: „Rozprawa (...) należy do nielicznych dotychczas w kra.ir opracowań monograficznych stosunków ludnościowych w ujęciu wojewódzkim i już z tego względu zasługuje na u-wage". I dalej: „Wykrycie pra widłowcści przepływów ludności i ich oddziaływanie na struktury demograficzne posia da poza walorami poznawczymi pierwszorzedne znaczenie praktyczne, stwarzając możliwości kierowania tymi procesami i obniżania społecznych kosztów rozwoju gospodarczego poszczególnych regionów". Nie jest to łatwa lektura, po nieważ autor jak przystało o-biektywnemu badaczowi, gromadzi bogaty materiał faktograficzny. stosuje różne metody analizy, wreszcie umiejet nie stawia i rozwiązuje intere Ex libris KTSK Przesłanie do praktyków sujące go problemy. Wvdaje sie. że każde niemal omówienie książki prowadziłoby groźby powierzchownego jej odczytania i zrozumienia. Niemniej warto postawić przynajmniej jedno pytanie i Schować odpowiedzieć na nie: czy województwo koszalińskie jest j u ż, czy dopiero może być obszarem stwarzającym, równe z innymi, szanse życiowego powodzenia, a przez to można rozumieć i awansu? Są oczywiste przesłanki i do świadczenia przemawiające za istnieniem takiej szansy w nie zbyt odległej przyszłości. U jej podstaw leży stwierdzenie nie w pełni wykorzystanej tzw. pojemności demograficznej wo jewództwa, co w przetłumaczę niu na jeżyk potoczny oznacza iż tu jest stosunkowo najwięcej miejsca na osiedlenie się. pracę i normalne życie. Wykazując korzystne zmiany w strukturze płci i wieku (co m. in. wyrażało sie pamiętnym wysokim przyrostem naturalnym w latach pięćdziesiątych. a jego obecną konsekwencją jest młodość Koszalinian), wy raźnie zauważalny, a nieraz dość gwałtownie odczuwany wzrost liczby ludności miejskiej, dalej — przemiany w strukturze zawodowej ludnoś ci, coraz liczniej podejmującej pracę w rozbudowującym się przemyśle i gospodarce uspołecznionej, w końcu i wzrost poziomu wykształcenia — pra ca wyraźnie sugeruje, iż są to procesy i tendencje z przyszłoś cia. Jak wynika z bliższych ba dań, ukształtowały się w województwie cztery typy struktur demograficznych, z których I — nazwijmy go „najwyższy" obejmuje Koszalin i jego powiat, typ II — powiat słupski (ze Słupskiem) i kołobrzeski, typ III — pozostałe powiaty z wyjątkiem zaliczonych do IV typu powiatów: bytowskiego i człuchowskiego — najmniej zurbanizowanych ł uprzemysłowionych. Odpowiednio wykazują one określoną gęstość zaludnienia, u- dział w gospodarce uspołecznionej. poziom wykształcenia itp. Rzeczywistość wygląda wiec tak, że mamy jakby „zagłębie przemysłowe" (ale także i turystyczne) na pobrze żu, rolnicze zaplecze w środku i na południu województwa, Nie trzeba dodawać, że „północ" staje się przez to atrakcyjniejsza dla mieszkańców in nych części województwa, a także dla imigrantów. Warte szczegółowych dysku sji, a po nich wiążących, dale kosiiężnych decyzji, jest istnie nie ujemnego salda migracji międzywojewódzkich z takimi województwami jak wrocławskie, katowickie, zielonogórskie, opolskie i szczecińskie, co nakazuje przypuszczać, że Koszalińskie w odczuciu wielu mieszkańców nie jest dla nich równorzędnym partnerem gospodarczym. Z drugiej strony praca wykazuje, iż dość chętnie osiedlają się u nas mieszkańcy województw bydgoskie go, kieleckiego, lubelskiego i kilku innych, co też jest pew- nym dowodem na określeooić naszego miejsca w kraju. Przyjmując za oczywistą 5 zrozumiałą dążność ludzi do polepszania sobie warunków nauki, pracy, udziału w kulturze i ogóle zdobyczach cy wilizacji; rozumiejąc, że gran! ce województw są liniami u-mownyrfrr, rfie wiążącymi niko go w jego poprzednio wymienionych dążeniach — nie można jednak nie zastanawiać się nad przyczynami pewnych o-późnień urbanizacyjno-indu-stralnych, wpływających na wybór miejsca stałego pobvtu. Owa nie wykorzystana pojem ność demograficzna wojewódz twa wydaje się być szansą je go aktywizacji, w przypadku gdy społeczno-gospodarcza kon cepcja rozwojowa okaże się wystarczającą zachętą. Badacz dał praktykom dó rękd rozliczne argumenty. Jak się nimi posłużą? — chyba bę dziemy w stanie stwierdzić tó i niebawem Z. MICHTA Eugeniusz Z. Zdrojewski „Procesy przemian demogra ficznych w województwie koszalińskim w latach 1946 —1968". Państwowe Wydaw nictwo Naukowe (Oddział w Poznaniu). i ■ ■ ■ o CL O ... i akordeon za G iydęey- i kożuchy zaóugomłat trzy... -...że też Bóg dopuścił. A cały dzień było dla mnie tak dziwno i skuczno jakoś. Przeczucie czy co? Miejsca ja nie mogła znaleźć, robota z rąk leciała. Ot, i nie ustrzegli się... Położyli my się spać jak ku ry — o ósmej. Kaźmirz, mąż znaczy, któren zacierowym w gorzelni jest, wraca o siódmej. Ja, sprzątanie w gromadzkiej radzie o szóstej kończywszy, krowy karmię, kury zaganiam bo kradną. Trochę chłodno by ło — w kuchni nie paliła ja wtedy. Bo to i słonko w dzień grzało, i obiadu sposobić nie musieli, bo mama nam przyniosła u nich właśnie parsiu.-ka bili. Tyle co zoieczorem ko lację przy gazie zgotowała. Pooglądali my jeszcze telewi zję. Pamiętam, popłakała ja Fot. A. Radzik strasznie jak w dzienniku ten pułkownik od strażaków mówił ile to pożarów dziennie. „Mój mocny Boże — myślała — tam ludzie biedne, na polu roboty tyle, a tacy i mieszkać gdzie nie mają". I wspominać poczęła, jak to nam ciężko było, jak to my w nieznane jechali co tylko w ręku udźwig nąwszy ze sobą biorąc. My repatrianci. Hen! aż spod Wołkowyska. Familią my tu jechali: z bratem co teraz sołtysem we Starym Wierzcho wieę i mamą. Tu my ten dom dostali. Za zapomogą. Stareń-ki on już byłt ale 17 lat nąm służył. Pracowawszy i ziemię my kupili i dzieci odchowali; córka do szóstej klasy chodzi, panna jak na wydaniu. To i dla krotochwili „teściowa" mnie wołają, młodzi przeważa-jąco. A syn — przy wojsku. Na zawodowego się uczy. Dobry to chłopiec., dobry... Oj, synku mój, synaczku, jeszcze nie wiesz ty jaki rodziców nie szczęście spotkało! Ja na serce chorowita 9to zasnąć mnie trudno i śpię, że mucha obudzi. A jak pan Zby szek klucze od gromadzkiej ra dy przyniósł... któraż to godzi na być mogła? dziewiąta albo i później może — do późna on wtedy pracował... do drzwi pukał, pukał... I popatrzcie no, dobudzić nie mógł. Tak jak w okno barabanie począł, to ja usłyszała. On w Szczecinku mieszkawszy do Wierzchowa dojeżdża. Z początku chciał on zanocować u mnie.. Dobrze, że nie został , oj dobrze. Też by on w gaciach z domu uciekał... Na biedę to człowiek nieprzy tomnie spi. Jak on poszedł sobie, to zaraz nas znowu budzi li. Ja ta dobrze wszystkiego nie pomnę, ale sąsiady mówiły. Najpierw miał budzić Pa-węzka. Pewnie kłusować szedł i pierwszy uwidział. Też dobu dzić nie mógł długo, aż w drzwi nie począł kopać. Zapali ła ja światło — przy szosie mieszkamy ,różni się kręcą, to i otwierać się bała... A on łeb kędźierzawy w okno wsadziwszy krzyczy: „Wstawajcie Boch dziełowa, uciekajcie..." I do sy reny bieży, znaczy strażackiej... Teraz sobie przypomnia ła, tąk było. Zaspana ja była jak głupia. Potem zaraz taksówka trąbi. Trąbi, trąbi, sygnał doje, Te państwo, co do Koszalina jechali... pytałam ludzi co one za jedne ale nikt numerów nie spamiętał... latają, raban w drzwi czynią, ludzie ratujcie się, uciekajcie. — wołają... Sodoma i Gomora. Dom mi Czesław Kuriata: z cyklu „Rymy najbliższe" Dlaczego życie moje... ☆ Dlaczego życie moje nie jest twoim I czemu nie są mną twoje czyny? Aby cię zyskać czy muszę zwycięzców Troi Powtarzać podstęp co dzień inny? Czemu nie widzisz w mojej przy tobie klęsce Szczerości, której nigdy nie mają zwycięzcy? Dlaczego chcesz, by miłość w podstępie kwitła Jak wciąż na nowo* obmyślana bitwa? Kiedy jesz — jestem bez znaczenia I poezja blady cień twego cienia. Kiedy mówisz — jestem wielkiej góry ścianą, Bo echo twoich słów jej najmilszą raną. Kiedy idziesz — jestem wirem światła, Bo wiem, że droga przeciw mnie otwarta. Kiedy zasypiasz — nareszcie wr£ca spokój, Bo wiem, że przeciwko mnie nie zrobisz kroku. gorzeje, jasno jak, w dzień a ja w koszuli latam boso, jak nie przymierzając zwariowana. Czy krówkę najpierw wygonić czy świniaki wypuścić? — nic nie wiem. Ludzi na drodze mnogo, też w gaciach i koszulach wołają tylko: uciekaj ko bito bo się spalisz..." I ot, popatrzcie. Świniaki mi się podpiekli — weterynarz już był, leczyć będzie — mówił ,ale one niebożęta na nogi nawet stać nie mogą. Kury, 30 ich u mnie było, same brojlery, utuczone takie — wszyst kie popieczone, jak bomby. Mój chciał na górę skoczyć, tam rzeczy zostały ale jak lazł na drabinie to gorąc buchnął taki, że aż spadł. Jak Kakało, ze strażakami przyjechali, niewiele do gaszenia zostało. Klucz do remizy u nich się w pośpiechu zapodział, to i łomem musieli sikawki oswobadzać. Wodę też szybko wyleli i z jeziora musieli odbierać. I węże dwa im pękły. Dobrze i to, że wiatru nie było — pół wsi zgorzałoby jak nic; nie ja jedna by dziś we łzach chodziła. Ot i tak ja dom postradała. Tylko krokwie zczerniałe zosta li i murów nieco. 6 tysięcy, com je dla syna na meble scho u>ane miała — na popiół. I po ścieli dwie zmiany, i bielizna cała, i obrusy. Syna trzy garnitury, akordion za 6 tysięcy i trzy zabugowskie kożuchy, długie, do powożenia. Skrywać nie będzie, sąsiadki wiedzą, przepadło nie wróci. Ludzie teraz gadają: „moja wina". Ze ja niby ze śioieczką do chlewika poszła, bo mi tfę maciora prosiła. Nawet pan komendant o to wywiadywał. A nieprawda jest. Ona, mado ra prosić się będzie nieprędko. Dobrze ja wiem, bo zapisuję. Nigdzie ja ze świeczką nie cho dziła, spała przecież. Ludzie widzieli, że dopiero na drodze gacie naciągała. To musiało wybuchnąć nagle. Pan Zbyszek, jak odchodził nic nie widział. A Pawęz-ka, niewiele minut po nim przechodzący, dym z pół wsi już czuł. Może ktoś szedł kury u mnie kraść, swoje w święta wytrzebiwszy? Bo od kurnika było po palone. Kakało, naczelnik stra żaków mówił, że zaprószenia ognia nie mogło być. A prądu to tam nie ma. Wie pan, na godzinę przedtem, to mówią, ktoś Paterów chciał palić. Ale to drugi wsi kraniec. Może i mnie ktoś pod palił? Ale za co? Albo to się z kim kłócę? Albo procesuję? Nie! Ludzie mnie łubie ją! Pan spyta w gromadzkiej radzie, poświadczą. Oni mnie znają, szanują, ja ich dwa razy tyle: Spokojnie my żyli, dziadami nigdy nie byli. Ot a teraz, dzia dówą została. Pan powie: do synaczka depesza wysłać — czy co? Martwić on się będzie nieborak, że mama z tatem pod gołym niebem zostali. Oj synku mój i akordiona ty nie masz i garni tury postradał biedny. Na razie brat nas przygarnął po drugiej stronie drogi miesz kający. My na dom ubezpieczo ne były i na ruchomości niewiele — to przez skąpstwo te moje zatracone. W geerenie to ja na pół etatu sprzątała, do tego, no... związku nie przy na leżąc. To i zapomogi nie dostaj}* nie — pytała ja. Dobrzy ludziev składkę zrobili... Krówkę żywić. Czym? Zabić nie można — cielna ona. Maciora też prośna — ubić się nie godzi. A żywić?... czym? Co popatrzym na te pogorzelisko — to w płacz. Mąż do pracy idzie — płacze; wraca — płacze. I co teraz z nami będzie? Pan z „Głosu" . tak? Panu łatwiej — niech poszuka tych ludzi z taksówki, co to one nas -z domu wyganiały. Trzeba im podziękować jakoś, że choć my przy życiu zostali, nie popalone'. Relację Weroniki Boch-dziel, pogorzelicy z W-ierzchowa Tp6w. Szcze cinek) spisał ANDRZEJ RADZIK W malowniczym zakątku Zailijskieeo Ałatau położona Jestj baz turystyczna „Gorolnik". CAF — TASS Dwaj bardziej obyci z medy cyną studenci czynili wszelkie niezbędne przygotowania do sekcji. Ci „massarii ana-tomiae,#określali też cenę wstępu na uczone widowisko. Wpuszczano tylko studentów immatrykulowanych, a więc tych którzy już złożyli przysięgę. Jeden z profesorów czy tał tekst podręcznika anatomii, drugi objaśniał słowa tekstu, demonstrując sens każdego zdania na odpowiednio ~}rer>arowanych zwłokach. Sekcję wykonywali chirurdzy — lektorzy. Zanim studenci nie obejrzeli świeżo zoperowa neffo organu, nikt nie mógł zabierać głosu. Dopiero wtedy, gdy chirurdzy przystępowali do następnej części, wol no było ziadawać pytania lub wszczynać debaty. Do nauki farmakologii istniał specjalny ogród zwany ogrodem Medyceuszów" — okrągły rozległy, zasadzony wszelkiego rodzaju trawami leczniczymi — dzieło osobliwe i rzadkie, służące do zaznajamiania młodzików z zio łami. Tak w 1598 r. opisuje ów ogród uczony kronikarz z Wenecji, A. Magini. który zasłynął potem jako nieprzejed (WiT-AR) —- * ^ • F lim Nie znamy właściwie filmu Niemieckiej Republiki Federalnej. Trudno bowiem znać coś, czego nie ma. Gigant ekonomiczny, państwo o przeszło 60-milionowej ludności nie mogło do nie dawna wylegitymować się choćby kilkm prawdziwymi dziełami X Muzy. Owszem produkuje się tam mnóstwo filmów rozrywkowych, komediowych, kryminalnych albo... pornograficznych, a-le na światowym rynku fil mu artystycznego NRF się nie liczy. W ostatnich latach zabłysło tam kilka interesujących nazwisk: Schloendorff, bracia Scha-rnoni, Fjassbindet mio- Sceny myśliwskie z Dolnej Bawarii dych, ambitnych reżyserów którzy próbowali zerwać z komercjalną sztampą i stworzyli filmy dość intere sujące. Ale jeszcze dzisiaj nie oni nadają ton zachód-nioniemieckiej kinematografii. Jedno z nielicznych, am bitnych dzieł filmowych które nakręcono przed 3 la ty, oglądamy obecnie na no szych ekranach. Sa to „SCE NY MYŚLIWSKIE Z DOLNEJ BAWARII" — dzieło PETERA F LEI SCII MANNA, według sztuki teatralnej Martina Speera. Fleisch mann, młody filmowiec, któ ry kształcił się w Paryżu na kanonach estetycznych Fot. Józef Piątkowski lewicującego nurtu francus kiej kinematografii, stworzył werystyczne dzieło, kierując się ambicją ukaza nia tych cech kołtuna niemieckiego, z którymi ten z pełnym entuzjazmem rzucił się w ramiona hitleryzmu. Te cechy to przede wszystkim nienawiść do wszystkiego, co nie jest „echt deutsch"( prawdzhcie niemieckie — przyp. T. K.) co nie daje się zglajszachto wać oraz tępe zadowolenie z siebie i kult władzy. Może to być władza wachmistrza policji, landrata czy feldfebla w wojsku, w każdym razie kogoś, kto może wydać rozkaz („Befehl ist Befehl"). Bezlistosną analizę zpołe czeństwa zachodnioniemiec kiego Fleischmann przepro-wadza na przykładzie dolno bawarskiej, boaatej, nowocześnie gospodarującej wsi; w której mieszkają straszni chłopi, zachowujący się jak świnie. 2rą, chleją piwo, gżą się i uprawiają rozpustę. Chodzą jednak do kościoła (bo Bawaria to kraj ultrakatolicki), szanują bur. mistrza i rechoczą rubasznym śmiechem przy lada okazji. Co chwila padają sprośne słowa, oglądamy jurne, dosadne gesty. Wieś żyje własnym, uświęconym od wielu, wielu lat życiem, z zachowaniem tradycyjnych hierarchii, plotek i o-pinii, obyczajóio. Jest ona zarazem bardzo zróżnicowa na — na biedniejszych i bo gatych, na gospodarzy i parobków. I to w tej wsi pojawia się młody, niezbyt roz gąrnięty mechanik, który się bardzo różni od wszystkich; przejawia skłonności homoseksualne. Wieś pełna tolerancji dla wielu grzechów, sprośności nie wybaczy przybyszowi tego. że jest inny. Z drwin, głupawych i okrutnych żarcików zrodzi się intryga, a wreszcie tragedia zaszczutego człowieka, który usiłuje u-ciec od tych strasznych ,,porządnych" ludzi z bawar skiej wioski. Rzecz jasna Sceny myśliwskie w Dolnej Bawarii" nie są przyczynkiem do dyskusji o homoseksualizmie: dawno to właściwie w więk Za „Grupę Lcokoona" Sekcja Kultury KTSK u-znała, że najlepszym spektaklem BTD w ubiegłym sezonie była sceniczna reall zacja Grupy Laokoona" Ta deusza Różewicza. W ubiegły poniedziałek członkowie sekcji spotkali sie i ze społem aktorskim, wręczyli nagrody, zaprojektowane I przygotowane przez rzeźbiarza — Zugmunta Wu jka, Współreżyser przedstawienia. Jerzy Wróblewski, przy jał (b. ciężka) nagrodę głów ną, wręczył mu ia spkretarz generalny ZG KTSK dr E. Z. Zdrojewski. W drugiej części spotkania wspólnie omawiano na runki i możliwości popularyzacji kultury teatralnej w województwie. Do tej te matyki jeszcze powrócimy. szóści krajów przebrzmiała sprawa, która nie może wzburzyć umysłów jak w epoce Oskara Wilde'a. Cho dzi właśnie o „inność" boha tera filmu, która prowoku~ je „porządnych Niemców" do czynów brutalnych; o-krutnych i nieludzkich. Sytuacja, w której jakaś społeczność wiejska, maltre tuje lub ze zwierzęca znja dłością wykańcza tego rodzaju odmieńca. mogłaby się zdarzyć' wszedzie i do dziś często się zdarza. Mistrzostwo Fleischmanna po lega na tyr», że oplądając „Sceny myśliwskie*' z ich ft vałoviym, okrutnym polouia niem na człowieka, nie mamy wątpliwości że gardłowe wrzaski tych zwykłych wieśniaków bawarskich mo gą się bez żadnego przejścia zamienić w ryk eses-manna na placu apelowyrt, w obozie koncentracyjnym, a nagonka na odmieńca w masowe łowy na ludzi w ulicznej łapance. TADEUSZ KUBIK OffNIK w grodzie Medyceuszów Prof. dr Włodzimierz Zonn Potem już jako praktykują cy od dawna lekarz, zanotował na marginesie jakiegoś Zbliżaiacym się międzynarodowym ob- d*?ła medycznego; „Najle- , . Piej sporządzać na]Krotsze re chodom 500. rocznicy urodzin Mikołaja Cepty". Za młodu wystawiał Kopernika towarzyszyć będzie ożywiona recepty na ogół bardzo długie. Dość zagadkowo brzmi jed na z notatek medycznych Ko piernika: „Każdy czło-nek wzmacnia to, co jest doń podobne: jak rabarbar Domaga wątrobie tak lapis lazuli i armenus (błękitna farba) śledzionie." Wszystko wskazuje na to, że głównym przedmiotem zainteresowań Kopernika również w Padwie była astronomia. Świadczy o tym między inny mi duża liczba dzieł astronomicznych zakupionych przez A oto próbki recept lekar- n^So, jak też mnogość nota- działalność wydawnicza. M. in. „Arkady" przygotowują piękny album z tekstem prof. Zonna. Z tego właśnie przygotowywanego do druku i tłumaczonego na obce języki albumu prezentujemy fragment o studiach Mikołaja Kopernika w Padwie. CENIQNY LEKARZ nany wró? trycznej IASTO to wybrano na studia Mikołajowi Ko pernikowi głównie dlatego, że słynęło, między innymi ze znakomitych NAJLEPSZE KRÓTKIE RECEPTY profesorów medycyny. Koper skich, które zanotował Ko- tek i zapisków treści astrono-nik miał się poświęcić stu- pernik w czasie swoich padew micznej, które się zachowały. Wśród profesorów astronomii nie mógł jednak znaleźć kogoś o tym poziomie i zapale co Domenico Maria Novara w Bolonii. Znalazł za to na pewno wielu entuzjastów tej nauki wśród młodzieży. Wiele dyskutował o astronomii z młodszym od siebie Girolamo Fracastorem a Werony, który potem stał się sławnym le karzem, astronomem, filozofem i poetą. Być może wiele rozmawiał z Pomponiem, któ ry zajmował się perspektywą i nauką tą niewątpliwie „zaraził Kopernika. Jedno jest pewne, że Kopernik wiele wtedy rozmyślał nad astronomią Wśród wspomnianych już notatek na marginesach którejś z książek (zwyczaj ten jest bardzo dlań charaktery-dk>m tej właśnie nauki z ti- skich studiów medycznych styczny)^ znajdujemy wagi na to, że w miejscu re- (może przepisał je z któregoś zdań wiążących ^ zydencji biskupa Wat zon rod e z istniejących wówczas pod- * ~ w odległym i osamotnionym ręczników): „Sadło wieprza Lidzbarku, brakowało bieg- lub wołu, gotowane przez książce Zagadnień Akademie łych lekarzy. Odtąd przea ca chwilę z oliwą i namaszczone kich, Nicetus Syrakuzańczyk, łe życie jest praktykującym powyżej pępka, sprowadza jak powiada Teofast, sądzi, lekarzem, aczkolwiek zajęcie wymioty, a poniżej pępka — że niebo. Słońce, Księżyc i to traktuje trochę ubocznie, opróżnienia". „Mycie rąk cie- gwiazdy i na koniec wszystko Ale studia medyczne pasjono płą wodą przed jedzeniem, a co jest tam na wyżynach, stoi wały go, szczególnie spostrze- po jedzeniu zimną, pomaga na nieruchomo i oprócz Ziemi żenią przyrodnicze, ekspery- żołądek". I nieco dłużą recep- żadna rzecz we wszechświecie ment i oparte na nim rozumo ta, zakończona jakże głęboko sjQ nie porusza Ona obraca-^anie. Interesował się ponoć filozoficzną uwagą: ją<. ^ j kręcąc sją dooko}a ...Weźcie wina sublimowa- 2 najwyższą prędkością, nego dwie kwarty, ususzonych ---„rc^rc+Vn co mia- tokiem rozważań Kopernika: ,U Cycerona, w drugiej chirurgią, chociaż była to specjalność traktowana po- gardliwie; uważano, że jej u- "wód"fiei T dVaćhmv'"cvna- to wszystko, ™nu goździków i szafranu toby miejsce, gdyby Ziemia się także do niesienia pomocy P° 5 ^a.ch™" Zmuszajcie i stała, , niebo poruszało się. kobietom. Potem, na Warmii, Pr^edzcie do czystego na- Niektórzy też sądzą, ze także czynią. Używajcie . wygodnie platon Q tym mówi ale tro- 1 niewstrzemięzliwie. Jeżeli . . \ _ „ Bóg zechce, pomoże". ch^ mmeJ 3asno"- ceniono go wysoko jako leka rza. Od situ lat Padwa należała clo Republiki Weneckiej, na czym ogromnie zyskał uniwersytet. Na katedry padewskie Wenecjanie starali się sprowadzać najlepszych ówczesnych uczonych. Liczba studentów sięgała podobno 18.000. Medycynę wykładało tam, aż ośmiu profesorów. Szczegół nie uroczyście odbywały się pokazy anatomiczne dla starszych studentów medycyny. Przed końcem lutego każdego roku rektor i rajcy miejscy musieli dostarczyć uniwersytetowi dwa trupy ludzkie, mężczyzny i kobiety (niedotrzymanie tego zobowiązania pociagało za sobą wysokie ka ry pieniężne). Były to najczęściej zwłoki przestępców. Wydaje się, że właśnie w Padwie przyszła Kopernikowi niejasna myśl wykorzystania w astronomii tego, co w dzisiejszej fizyce nazywa się zasadą względności ruchu, a którą wyczuł wtedy, gdy o tej zasadzie nie mogło być nawet mowy. Bo niemal że to samo powtórzył potem w „De revolutionibus", kiedy pisał: „Jakikolwiek ruch dostrzegany na firmamencie nie pochodzi z samego firmamentu, lecz z ruchu Ziemi. Ziemia zatem z najbliższymi elementami (miał oczywiście na myśli atmosferę ziemską) odbywa w ciągu doby obrót w swych niezmiennych biegunach, a firmament wraz z najwyższym niebem pozostaje nieruchomy..." LLT D co O > z < O o_ co LU N CO O .u O UBIEGŁA sobota, 3ak to już podawaliśmy przebiegała w Bytowie pod znakiem przeglądu klubów piosenki żołnierskiej, działających w naszym województwie. Jego uczestnicy walczyli o prawo startu w centralnych e-liminacjach amatorów w Wałbrzychu, z których wyłoni się ekipa na tegoroczny Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Na zdjęciach przedstawia my laureatów bytowskiego przeglądu: Elżbietę Przytar ską z Bytowa i kołobrzeski zespół wokalny „Muszelki". Im i pozostałym reprezentantom województwa życzy my spotkania się w Kołobrzegu. ZDJĘCIA* JERZY LARYONO-WICZ Str. 8 Głos nr 113 (6234) Uwaga ROLNICY! iii KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU SPRZĘTEM ROLNICZYM „AGROMA" w KOSZALINIE, ul Polskiego Października 14—18 informuje, że doroczna inwentaryzacja towarów w magazynach KPHSR „A groma" w Koszalinie odbędzie się w castępujących terminach: H-I od 2—26 maja 1972 r. H-2 „ 2—26 „ H-3 „ 2—26 „ Odbiorcy proszeni są o zaopatrywanie się w CZĘŚCI WYMIENNE w pozostałych czynnych Oddziałach w SŁUPSKU, SZCZECINKU, ŚWIDWINIE i WAŁCZU m K-1766-0 m ===== i —rr= ■ ===== ą == t ==s a =rrr^= B 5S © KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO d OBROTU PRODUKTAMI NAFTOWYMI „CPN" g g z siedzibą w SŁUPSKU g Jj uprzejmie informuje swoich ODBIORCÓW, że § SJ w wyniku starań Centrali Produktów Naftowych § RAFINERIA CZECHOWICE £ przedłużyła termin SKUPU BLASZANEK 1-litrowych po olejach silnikowych W związku z powyższym podajemy do wiadomości, że wszystkie STACJE BENZYNOWE i SKŁADY DYSTRYBUCYJNE zobowiązane zostały do natychmiastowego wznowienia skupu omawianych opakowań, na dotychczas obowiązujących warunkach. SKUP BLASZANEK 1-litrowych kontynuowa-n y będzie do 30 VI 1972 r. włącznie. Po upływie tego terminu skup omawianych opakowań blaszanych po olejach silnikowych zostanie wstrzymany. K-1737-0 WOJEWÓDZKA HURTOWNIA WYROBÓW PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO w Szczecinku podaje do wiadomości PT Odbiorcom, że od 2 do 16 maja 1972 r. wszystkie magazyny Hurtowni z wyjątkiem III (rozprowadzającego art. organiczne, nieorganiczne, węglopochodne, farby suche i rozcieńczalniki) będą nieczynne z powodu inwentaryzacji Zlecenia magazynowe na nie odebrane towary będą anulowane. Dostawy GAZÓW TECHNICZNYCH transportem PKS odbywać się będą bez przerwy. K-1695-0 i m KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRZEMYSŁU ZIEMNIACZANEGO w Słupsku ogłasza ZAPISY do 5-letniego TECHNIKUM ELEKTRYCZNO-MECHANICZNEGO specjalność: budowa maszyn i urządzeń przemysłu spożywczego we WRONKACH, woj. poznańskie Przy szkole istnieje internat dla chłopców (bezpłatny) oraz od 1 grudnia 1972 r. jest możliwość uzyskania stypendium dla wyróżniających się w nauce. Bliższych informacji udzieli Komórka Kadr przedsiębiorstwa. + o wr BRYGADA REMONTOWO-BUDOWLANA przy SZPITALU MIEJSKIM w SŁUPSKU, ul. Obrońców Wybrzeża 3, przyjmie natychmiast DWÓCH TECHNIKÓW BUDOWLANYCH na stanowiska MAJSTRÓW. Wynagrodzenie 2.100—3.000 zł oraz premia do 30 proc. plus 300 zł za uprawnienia budowlane oraz MURARZY, BETONIARZY-ZBROJARZY, CIEŚLI ROBOTNIKÓW niewykwalifikowanych._K-17o8 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w SŁUPSKU, ul. Leszczyńskiego 10 zatrudni natychmiast: MURARZY-TYNKARZY, CIEŚLI, MALARZY, BETONIARZY, SZKLARZY, ZDUNÓW, BLACHARZY, ZBROJARZY oraz ROBOTNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Wynagrodzenie zgodnie z Układem zbiorowym pracy w budownictwie. Pracownikom zamiejscowym zapewnia się bezpłatne zakwaterowanie w hotelu robotniczym, przy którym znajduje się stołówka. K-1757-0 DYREKCJA PAŃSTWOWEGO OŚRODKA MASZYNOWEGO w TYCHOWIE, pow. Białogard zatrudni natychmiast 10 ELEKTROMONTERÓW z uprawnieniem „U" lub też bez uprawnień a co najmniej 4-letnią praktyką w zawodzie elektromontera. Przy zakładzie jest prowadzony kurs na tytuł robotnika wykwalifikowanego w zawodzie elektromontera z którego mogą skorzystać pracownicy bez uprawnień. Wynagrodzenie wg Układu zbiorowego pracy pracowników mechanizacji rolnictwa. K-1756-0 ZARZĄD WIELOBRANŻOWEJ SPÓŁDZIELNI INWALIDÓW w BIAŁOGARDZIE, ul. Połczyńska 10 zatrudni natychmiast pracownika z wykształceniem średnim na stanowisku KIEROWNIKA SEKCJI ZAOPATRZENIA i ZBYTU. Warunki pracy i płacy do omówienia w biurze Spółdzielni. K-1745 Powraca tradycyjna elegan cja nawet w u-biorach młodzie żowych. Natomiast tkaniny i kolory są peł ne fantazji. Fa worytami są tkaniny i dzianiny w paski. Na zdjęciu: — modele fran cuskie. (Foto - AR) Dość rozpowszechnione mniemanie, że troska o własną powierzchowność i rozsądną zgodność noszonego ubioru z panującą aktualnie modą jest czymś ,,nie męskim" naicet deprecjonu jącym intelekt mężczyzny — nie znajduje potwierdze nia w życiu. Bardzo dbał o swą powierzchowność Chopin, elegancki był Zygmunt Krasiński i Alfred de Mus-set, dużą wagę do ubioru przywiązywał Balzak. Nikt nie zarzuci braku cech m.ę skich i rozumu Janowi III Sobieskiemu czy Stefanowi Batoremu, choć ubierali się pięknie, zgodnie z panującą ciccześnie modą. Także obecnie sprawa estetycznego i schludnego wyglądu, przestała być u nas rzeczą wstydliwą. Natomiast właśnie pod budkami z piwem widzimy „urodzonych w nie dzielę" niechlujnych niero- bów, nieogolonych brudasów, nie troszczących się o swój wygląd. Na wiosnę i mężczyźni bardziej interesują się modą. W modzie zaś męskiej, analogicznie jak w damskiej, dominuje teraz styl klasyczny. Znajduje on rów nież odbicie w ubiorach wy poczynkowych. Szamerowane kurtki od mundurów, kwieciste tkaniny, wymięto szone i wylatane spodnie — to wszystko, co lansowały londyńskie sklepiki na Car naby Street i co rzutowało na modę młodzieżową lat ostatnich — stały się rzeczą przebrzmiałą, wręcz przesta rzałą. W ubraniach klasycznych (mają szersze klapy marynarek i mniejsze wycięcie niż w ubiegłych sezonaćh) o ich nowoczesności świadczy wzór i kolor tkaniny, lekkość, którą zawdzięczają nowymi technologiom, oraz dodatki uzupełniające. Do nowości sezonu należą wzory pasków typu tenis (zarówno na tkaninach w typie flańeli, jak i dziani nach, a także paski dwu-kolorowe, jakby wtopione w tło oraz łączenie mikro-wzorów z paskami rysoyja-nymi grubą kreską w żywych kolorach (np. „kawior" szarobiały w pasy ru de lub granatowe). Modne POLSKIE BIURO PODRÓŻY „ORBIS" EKSPOZYTURA w KOŁOBRZEGU powiadamia, że począwszy od dnia 20 IV 1972 r. organizuje wspólnie z Oddziałem PAŃSTWOWEJ KOMUNIKACJI SAMOCHODOWEJ w KOŁOBRZEGU w każdy czwartek JEDNODNIOWE WYJAZDY autobusem do BERLINA ODJAZD autobusu z Kołobrzegu będzie następował o godz. 4, przyjazd do Berlina około godz. 9. WYJAZD z Berlina w tym samym dniu o godz. 19. PRZYJAZD do Kołobrzegu około godz. 24. W autobusie obowiązuje numeracja miejsc. Koszt przejazdu jednej osoby w obydwie strony 220 zł. Zniżki i bilety bezpłatne nie będą honorowane. Opłatę za przejazd można dokonać na 7 dni przed dniem wyjazdu w „ORBISIE" uL Walki Młodych w godz. 10—16 skąd będzie następował odjazd autobusu do Berlina. Biuro „ORBIS" prowadzi jednocześnie mianę DEWIZ na zasadach bankowych. wy- ZAPRASZAMY K-1704-0 I PRZYJMĘ dwóch chłopców na pokój. Koszalin. Karłowicza 18 TELEWIZORY szybko oaprawia-my. KtłszaliD tel. 66-20. Gp-1653-0 SIEDLISKA, pow. Lubartów — gospodarstwo 3,5 ha, zabudowania — Gp-2056 sprzedam. Wiadomość: Antoni Zbi ciak, Lublin, Dr. Męcz. Majdanka 53/41. K-150/B KOREPETYCJE języków obcych: niemieckiego angielskiego, szwedzkiego. Skoczowski, Koszalin. Matejki 17/6. Gp-1883-0 KUPIĘ działkę budowlana w Koszalinie lub Kołobrzegu. Może być rozpoczęta budowa. Kaziml°rr6 Szczepański, Tychowo, pow. Białogard. Gp-2045 ZAKŁAD Naprawy Samochodów Koszalin, Armii Czerwonej 65, tel. 72-33 zatrudni ucznia i stażystę — mechanika. Gp-2048-0 DOM jednorodzinny (wolny) z o- ZAMIENIĘ 3-ookojowe mieszkanie grodem — sprzedam. Bydgoszcz, spółdzielcze na 2-pokojowe i ka- , M. Orłowity 12 (Jary) od 16. walerkę, w nowvm burtowpi"tw e. K-151/B Koszalin, Tetmajera 14/1. Gp-2055 6 MÓRG ziemi, fundament, ogrodzenie — w Chojnicach — sprzedam. Bronisława Lipińska, Chojnice ,ul. Dworcowa 18. K-152/B WARSZAWĘ po kapitalnym remoncie sprzedam. Połczyn-Zdrój telefon 570. G-2054 OPOLE — 3 pokoje z kuchnią, pełny komfort zamienię na podobne lub większe, może być na przedmieściu Koszalina, Słupska lub Kołobrzegu. Zgłoszenia: Kopać ka, Opole, Chabrów 37 m 13. K-153/B są nadal dyskretne dwu-barwne kraty „prince de Galie", tweedy, mięsisty sta bilizowany dżersej. Tego ty pu dzianiny „bistor" oglądaliśmy na ostatnich Targach Poznańskich. Także i u nas rozpoczyna się produkcja dzianej odzieży męskiej z bistoru o fakturze i kolorach odmiennych ód bistoru produkowanego na damskie suknie. Jeśli chodzi o ubiory mło dzieżowe i wczasowo-wypo czynkowe — to wzorują się one wyraźnie na strojach roboczych: kitlach malarskich, kombinezonach, lotni czych battle-dr esach a tak że odzieży kiedyś wyłącznie sportowej: do żeglarstwa, piłki nożnej, tenisa. Szyje się je również z tkanin u-chodzacych ongiś za „robocze". jak teksas zwykły i drapany, welwety w prążki o różnej skali, brezent, płot no żaglowe, dywetyna. Naj modniejszymi kolorami dziennymi jest granat, biel, wszystkie odcienie beżu aż do brązu, klasyczny szary i czerwień wina. W ubiorach wieczorowych występ^ije czerń, granat oraz bardzo ciemna zieleń. Jak wygląda realna możli wość nabycia modnego męskiego ubioru? Dopracowaliśmy się — jeśli chodzi o fasony i krój — dobrego standardu ubrań męskich, natomiast zastrzeżenia budzi jednostajność tkanin i ich zgaszone nieciekawe od cienie. Potrzebne są jak naj szybciej notce faktury i notce rozwiązania kolorystycz ne. Zupełna roznacz może ogarnąć na vńdok marynarek, — panuje tu całkowita, monotonna szarość. Marynarki tzw. klubowe, z nadwyżek eksportowych^ granatowe i brązowe zna-; leźć można rzadko i w zu-! pełnie przypadkowej nume racji. No i kosztują 1300 złi, Nie ma marynarek w dyskretną kratę w odcieniach beżu czy rdzawym, ani ma-rynarek z różnych tweedów a także z tkanin gładkich w ładnych, czystych odcieniach. Wydział Badań Ryn ku i Łączności z Konsumen tami ZSS „Społem" przepro wadził badania mające ocenić dotychczasowy popyt na pewne artykuły oraz przewidywane kształtowanie się popytu na nie w dru gim półroczu br. Objęto ni mi właśnie m. in. i męskie marynarki. „Społem" ocenia zaopatrzę nie za zadowalające pod względem ilościowym. Pre zentowune wzory nie zawsze jednak odpowiadają wy maganiom klientów. Ocena pod względem wykonania jest pozytywna, natomiast zastrzeżenia budzą właśnie tkaniny, uznane za nieciePca we. Brak też najbardziej po szukiwanych rozmiarówj jak sylwetka B w numeracji 96, 100, 104, 108 i 112 na wzrost 170 cm, 176 cm i 182 cm. Natomiast marynarki na sylwetki C i D w rozmia rach od 104 do 116 zalegają w sklepach, gdyż mężczy źni otyli wolą całe garnitury w jednym kolorze, u-ważając je za bardziej wyszczuplające. Jeśli przemysł nie będzie robił ciekawszych wzorów tkanin — popyt na marynat ki będzie spadał, zastąpią je wdzianka z dzianiny oraz wiatrówki. K. BOERGEROWĄ l Na rynku wideomagnefofonów Rozpoczęciem prac nad u-ruchomieniem produkcji wi deomagnetofonów weszła Polska do grona około 15 państw, w których prowadzi się aktualnie badania, bądź uruchomiono już produkcję tego beniaminka światowej techniki elektronicznej na domowy użytek. W krajach kapitalistycznych techniką wideomagne tofonową — zarówno jeśli chodzi o same aparaty, jak też taśmy i inne przybory do odtwarzania zapisu — zajmuje się już ponad 40 firm. Są wśród nich tak zna ne, jak amerykańskie „Radio Corporation", „General Electric" i „Ampex", japoń skie „Sony" i „Tosiba", holenderska „Philipps", za-chodnionięmieckie „Grun-dig*'i „Telefunken", szwaj carska „Ciba-Geigy", szwedzka „Luksor". Po kilkuletnich pracach badawczych i doświadczalnych o-raz próbach wykorzystania różnego- typu wideomagne-to.fonów do celów profesjo nalnych (np. w łączności, w przemyśle) w 1962 r. w Ja ponii a w 1966 w USA pojawiły się pierwsze tego ro dzaju aparaty na użytek do mowy. Jak dotychczas, największym producentem tych a-paratów są Stany Zjednoczone. Obecnie wartość tej produkcji sięga w USA kil kunastu milionów dolarów (wliczając również taśmy do odtwarzania), natomiast w 1975 roku. według przewidywań, dojdzie do 495 min doi. a w 1980 — do 1,8 mi«3 liarda dolarów. Równie szyb kie postępy w dynamice wzrostu produkcji, cho-ciaż na niższym poziomie, notuje Japonia. Spośród krajów Europy zachodniej najwię-* cej wideomagnetofonów pro dukują NRF, Anglia, Frann cja, Szwecja i Holandia. Wraz z rozszerzaniem się produkcji, szybko spada ich rynkowa cena — obecnie wideomagnetofony kosztują na rynkach zachodnich zależnie od typu, przeciętnie od 300 do ponad 1000 dolarów. Wśród wideofonicznycłi aparatów do odtwarzania nagrań telewizyjnych znane są na Zachodzie cztery pod stawowe systemy, z których największe obecnie zaintere sowanie budzi system zapisu na wykonanych z poli-: chlorwinylu dyskach przypominających z wyglądu zwykłą płytę gramofonową. Mają one jednak 100 razy wyższą od tych ostatnich „pojemność" zapisu. Doświadczalna produkcja apa ratów z systemem dyskowym rozpoczęła się w roku ubiegłym, natomiast seryjna jest dopiero uruchamia-. na. W krajach zachodnioeu ropejskich rozpocznie się o-na w przyszłym roku. Wed ług ocen francuskich, pod koniec lat 70-tych obroty aparatami tego systemu o-siągną w świecie kapitalistycznym wartość rzędu 1—3 miliarda dolarów. (AK—WEZ) BEZ OSŁONEK Pakowane w torebki z fo lii małe paróweczki bez osło nek cieszą się ogromnym powodzeniem. Niestety, dotychczasowa ich produkcja nie zaspokaja potrzeb. Wy twarzanie wędlin bezosłon-kowych rozpoczął przemysł mięsny przed kilku laty, a-le asortyment ich był zbyt mały. Ostatnio niektóre zakłady mięsne, np. w Chorzowie, nastawiają się na zwiększenie nie tylko ilości ale i rodzaju wędlin. W bieżącym roku orzy-stąpiono — dzięki wnioski-wi racjonalizatorskiemu — do produkcji tzw. pieczeni kujawskiej. Przewiduje się podjęcie produkcji takich wędlin bezosłonkowych, jak* kiełbasa zwyc.zajna z dodatkami niemięsnymi,' mor ' tadela i litewska gotowana. W Zakładach Mięsnych w Chorzowie przystosowano do'Wytwarzania bezosłonko wych wędlin i pieczeni kujawskiej dwie komory wę-dzarnicze oraz dwa wózki do układania na nich form napełnionych farszem, z którego wytwarza się pieczeń. GŁOS nr 113 (6234) Sir. 9 CO - GiVZi£ - ftlfor? 22 SOBOTA ŁUKASZA ^ELEFOMY Koszalin i słupsk •7 - MO 98 — Straż Pożarna *8 — Pogotowie Ratunkowe §DYZUB3Y SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz 10 do IG. W Zamku m. in. wystawa lalkarstwa. MŁYN ZAMKOWY - czynny od godz. IG do 16. KLUB „Empik" przv ul. Zamenhofa — wystawa malarstwa artysty-plastyka Jana Gawrona ZAGRODA SŁOWIŃSKA w Klukach — otwarta na prośbę zwiedzających. y Koszalin Dyżuruje apteka nr 21, pi. Bojowników PPR 5. tel. 50-78. słupsk Dyżuruje apteka nr 31 przy ul. Wojska Polskiego 9, tel. 28-93. KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO--HISTORYC ZNE * ulica Armii Czerwonej 53 — Wystawa etnograficzna pt. „Jamno i okolice" * ulica Bogusława ii 15 — prace absolwentów wydziałów architektury Politechniki Wrocławskiej Warszawskiej i Gdańskiej; zbiory numizmatyczne. Czynne codziennie oprócz poniedziałków w godzinach od 10 do 18. SALON BWA (ul. Piastowska) — Malarstwo Eugeniusza Markowskiego, profesora Warszawskiej ASP. KLUB MPiK — sala wystawowa — Fotografie z Afryki Czesława Romińskiego (z Poznania) SALON WYSTAWOWY WDK — Malarstwo Andrzeja Słowika KAWIARNIA . RATUSZOWA" -- Impresje z podróży — grafika g Yernera Merveda (Dania). TEATR KOSZALIN BTD — sobota, godz. 14.30 i niedziela, godz. 18 — Horsztyński, dramat J. Słowackiego SŁUPSK BTD — sobota i niedziela, godzina 19 — Latające narzeczone, komedia muzyczna TEATR LALKI „TĘCZA" — niedziela, godz. 17 — Kaszubi pod Wiedniem — widowisko W SALI RYCERSKIEJ ZAMKU — godz. 12 — Frederico Garcia Lorca — Szopka don Cristoba-la (tylko dla dorosłych) Qi INO KOŁOBRZEG MUZEUM — Wieża Kolegiaty — Ekspozycja historyczno-wojskowa Zwiedzanie Muzeum odbvwa ste tylko grupowo w godzinach od 10 do 15 z wyjątkiem poniedziałków. MUZEUM nl. E Gierczak 5 -„Dzieje Kołobrzegu" (stała ekspozycja) oraz wystawa o działalności PPR w Kołobrzegu — czynne w dni powszednie od godz. 9—15, MAŁA GALERIA PDK - Grafika i rzeźba Zbieniewa Szulca KAWIARNIA „MORSKIE OKO" — Rzeźba, tkanina — fotogramy Urszuli Plewki-Szmidt Świdwin SALON WYSTAWOWY PDK — Malarstwo młodych plastyków lubuskich 'koncerty KOŁOBRZEG KLUB KURACJUSZA „MORSKIE OKO" — godz. 11 — koncert kameralny Państwowej Filharmonii w Koszalinie. W programie: „Muzyka lekka, łatwa i przyjemna" lIIirffiiłTI się wybierzemą PIŁKA NOŻNA Klasa międzywojewódzka niedziela W Gdyni: BAŁTYK — GWARDIA Koszalin W Słupsku: GRYF — WISŁA Tczew (godz. 16) Klasa okresowa seniorów SOBOTA W Słupsku: MZKS — WŁÓKNIARZ Białogard (godz. 16 stadion 650-lecia) . W Sławnie: SŁAWA. — DRAWA Drawsko (godz. 16.30) niedziela W Czaplinku: LECH — KORAB Ustka (godz. 15) W Koszalinie: BAŁTYK — WIE-LIM Szczecinek (godz. 1.6) W Białogardzie: ISKRA — OLIMP Złocieniec (godz. 16) W Szczecinku: DARZBÓR — KOTWICA Kołobrzeg (godz. 16) W Sianowie: VICTORIA — GWARDIA II Koszalin (godz. 13) Klasa A seniorów (wszystkie mecze w niedziele) W Słupsku: GRYF II — MZKS II Słupsk (godz. 13) W Miastku: START — LZS Ko-rzybie (godz. 15) PIŁKARZE DYNAMO MOSKWA W FINALE PZP W rozegranym w czwartek we Lwowie rewanżowym półfinałowym meczu Pucharu Zdobywców Pucharów piłkarze Dynamo Moskwa zremisowali z Dynamo Berlin 1:1. Ponieważ w pierwszym po jedynku tych drużyn, w Berlinie, padł taki sam wynik — sędzia zarządził dogrywkę, a kiedy nie dala ona rezultatu — kolejkę rzutów karnych. Skuteczniejści w ich egzekwowaniu byli moskwi-czanie i oni grać będą z Glasgow Rangers w finale Pucharu Zdobywców Pucharów. FINLANDIA — SZWECJA 5:4 W drugim czwartkowym spotkaniu mistrzostw świata rozgrywanych w Pradze Finlandia pokonała Szwecję — 5:4 (2:0, 2:2, 1:2). MISTRZOSTWA POLSKI W PODNOSZENIU CIĘŻARÓW W Bytowie: BYTOVIA — MECHANIK Bobolice (godz. 16) W Kępicach: GARBARNIA — MZKS Darłowo (godziny nie podano) W Świdwinie: BUDOWLANI — GRANIT Świdwin (godz. 14) W Biesiekierzu: LZS — POMORZANIN Sławoborze (godz. 16) W Bierzwnicy: LZS — POGOŃ Połczyn-Zdrój (godziny nde podano) W Koszalinie: BAŁTYK H — LZS Krukowo (godz. 12) W Mirosławcu: LZS — STRAŻAK N. Worowo (godz. 15) W Kaliszu Pom.: ŻELGAZBKT -- DRZEWIARZ Swierczyna (godzina 15) W Złocieńcu: OLIMP II — JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 14) W Drawsku: DRAWA II — LZS ORZEŁ Gudowo (godziny nie podano) W Człuchowie: PIAST — SPAR-TA Złotów (godz. 14) W Cżarnem: CZARNI — WŁÓKNIARZ Okonek (godz. 15) W Szczecinku: DARZBÓR n — POLONIA Jastrowie (godz. 14) W Karsiborze: VISTULA — LZS BŁONIE Barwice (godz. 14) BOKS SPÓŁDZIELCA — ASTORIA BYDGOSZCZ Towarzyskie spotkanie pięściarskie juniorów i seniorów pomiędzy LKS Spółdzielca Koszalin a Astoria Bydgoszcz odbędzie sde w Koszalinie, w niedziele, o ęodz. 11 w hali sportowej WOSTiW. W programie 22 walki. PIŁKA RĘCZNA O wejście do II ligi Piłkarze ręczni Gwardii Koszalin rozpoczynają wiosenna rundę i rozgrywek o wejście do II ligi spotkaniami na własnym bo:sku przv ul. Fałata. Dziś w sobotę 1 o godz. 16 spotkają się z Wartą Gorzów a jutro w niedzielę (godzi-1 na 11) z Błękitnymi Nowa Sól. KOSZYKÓWKA Turniej juniorów w Wałem W hali sportowej WOSTiW w Wałczu — Bukowinie kontynuowany jest turniej półfinałowy juniorów młodszych o mistrzostwo Polski. Dziś zmierza się: Pogoń Szczecin — OZOS Olszytn (godzina 17) i Kujawiak Włocławek — ; Orzeł Wałcz (godz. 18.30), zaś w niedzielę, w ostatnim dniu turnieju grają: Kujawiak — OZOS (godzina 9) i MKS Gdańsk — Orzeł (godz. 10.30). W Opolu rozpoczęły się w czwar tek indywidualne mistrzostwa Polski w podnoszeniu ciężarów. W pierwszym dniu wyłoniono mistrzów w trzech wagach. W w. mu szej mistrzem został J. MAC KIE- j WICZ — 310 kg, w w. koguciej — Z. SMOLCERZ — 355 kg i w. piórkowej G. CZIURA — 377,5 kg. W mistrzostwach uczestniczy ponad 120 zawodników. TURNIEJ JUNIORÓW W WAŁCZU W pierwszych spotkaniach rozgrywanego w Wa?czu-Bukov/inie turnieju półfinałowego juniorów młodszych o mistrzostwo Polski w piłce koszykowej, Pogoń Szczecin, po bardzo wyrównanym i za ciętym meczu przegrała z MKS Gdańsk 58:59 (23:23), a Orzeł Wałrz , Ą pokonał OZOS Olsztyn 51:34 (20:14). ™ ^ W drugim dniu turnieju MKS Gdańsk wygrał wysoko rt Kujawiakiem Włocławek 106:32 (52:20), a Pogoń Szczecin z Orłem Wałcz 85:67 (32:23). Na nodstawie dotychczasowego przebiegu turnieju moż na być już niemal pewnym, że a-wans do finału wywalczą Pogoń Szczecin i MKS Gaańafc. (par) JUNIORKI STARSZE SOBOTA W Złotowie: LIC. EKONOM. — BAŁTYK Koszalin (godz. 18.30) W Szczecinku: DARZBÓR — ZNICZ Koszalin (godz. 17) NIEDZIELA W Złotowie: LIC. EKONOM. — ZNICZ Koszalin (godz. 11) W Szczecinku: DARZBÓR — BAŁTYK Koszalin (godz. 11.30). PIŁKA SIATKOWA KOSZALIN — POZNAff W ramach przygotowań do igrzysk młodzieży szkolnej reprezentacja wojewódzka dziewcząt w siatkówce (rocznik 1957) spotka się w Słupsku z reprezentacją Poz n.amia. Pierwszy mecz dziś, o godzinie 15.30, jutro — w niedzielę rewanż o godz. 9 w sali przy ul. Ogrodowej. W Słuosku: MZKS — BASZT * Bytów (sobota, godz ,17. ul. Ogrodowa) — zaległy mecz o mistrzostwo województwa juniorek. » KOSZALIN ADRIA — Zmierzch bogów (włoski, od lat 18) Seanse o godz. 16 i 19 — Godz. 22.00 — seans awangardowy — Noc mewy (japoński, od lat 18) Poranki — niedziela, godz. 10.30, 12.00 i 14.00 — Hibernatus (franc., od lat 11) pan. KRYTERIUM (kino studyjne) — Kobieta kot (japoński, od lat 18) — panoramiczny Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 Akademia Bolka i polka (poranki), godz. 11 i 12.45 — Dolina diamentów (polski, od lat 7) MUZA — Wielkie wakacje (francuski, od lat 11) pan. Seanse o godz. 17.30 i 20 Poranek — niedziela, godz. 11 — Winnetou wśród sęuów (jugosł., od lat 11) pan. ZACISZE — Badź w norcie nocą (USA, od lat 14) pan. Seanse o arodz. 17 30 i 20 Poranki — niedziela, godz. 11 i 13 — Unkas — ostatni Mohikanin (rum., od lat 11) RAKIETA — Tylko umarły odpowie (polski, od lat 16) Seanse o godz. 17 i 19.15 MŁODOŚĆ (MDK) — Pan Wołodyjowski (polski, od lat 14) Seans o eodz. 17 Poranki — niedziela, trodz. 11 i 13 — Bajka o mrozie czarodzieju (radz., od lat 7) ZORZA (Sianów) — Pogromca zwierząt (rum., od lat 11) FALA (Mielno) — Co sie zdarzyło z profesorem (węg.. od lat 16) — panoramiczny JUTRZENKA (Bobolice) — Przejazdem w Moskwie (radz., od lat 14) — panoramiczny SŁUPSK MILENIUM — Zwariowany weekend (franc., od lat 11) pan. Seans w sobotę o podz. 15; w niedzielę seanse o godz. 13.45, 16.00, 18.15 i 20.30 Sobota, godz. 22.30 — seans awan grardowy — Pamiętnik szalonej gospodyni (USA, od lat 18) Poranek — niedziela, srodz. 11.3* — Pozrwólcie im żyć (franc-, od lat 11) POLONIA — Szerokiej droei kochanie (polski, od lat IG) Seanse w sobotę i niedzielę o godzinie 13.45, 16, 18.15 i 20.30 Poranek — niedziela, ęodz. 11.30 — Cudowna lampa Alladyna (fran cuski od lat 7) RELAKS — w sobotę — nieczynne, w niedziele — Queimada (włoski, od lat 16) Seanse o godz. 15.30, 17.45 i 20 Poranki — niedziela, ęodz. 11.30 i 13.30 — Nie lubię poniedziałku (polski, od lat 11) USTKA DELFIN — w remoncie GŁÓWCZYCE STOLICA — Kardiogram (polski, od lat 16) Seans o godz. 19. * BIAŁOGARD BAŁTYK — Cygan Burdusz (jugosł., od lat 16) CAPITOL — Młodzi zakochani (radz., od lat 14) pan GOŚCINO — Akcja Brntus (polski. od lat 14) KARLINO — Che — opowieść o Guewarze (włoski, od lat 16) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Inwazja potworów (japoński, od lat 11) pan. PIAST — Tropiciel śladów (rumuński, od lat li) PDK — Trzy kroki w szaleństwo (włoski, od lat 18) POŁCZYN-ZDRÓJ PODHALE — Życie rodzinne (polski, od lat 16) GOPLANA — Brylanty pani Zuzy (polski, od lat 16) ŚWIDWIN REGA — Perła w koronie (polski, od lat 14) MEWA — Jankes (szwedzki, od lat 16) TYCHOWO — Nie lubię poniedziałku. (polski, od lat 11) USTRONIE MORSKIE — Gott mit Uns (jugosł.. od lat 16) • BIAŁY BÓR — Bitwa nad Ne-retwą (jugosł., od lat 14) pan. BYTÓW ALBATROS — Rodzina Totb (we gierski. od lat 11) pan PDK — Michał Waleczny (rum., od lat 14) pan DARŁOWO — Hogo, Fogo, Ho-molka (CSRS, od lat 16) pan. KĘPICE — Wezwanie (polski, od lat 16) MIASTKO — Kniaź i Tatarzy (bułg., od lat 16) POLANÓW — Pejzaż z bohaterem (polski, od lat 16) SŁAWNO — Trzecia ezęść nocy (polski, od lat 18> * BARWICE — Przywilej (ang„ od lat 16) CZAPLINEK — Pamiętaj o rocznic ślubu (ane od lat 16) CZARNE — Władca much (angielski. od lat 16) CZŁUCHÓW — Agent nr 1 (polski, od lat 14) DEBRZNO I KLUBOWE — Martwa fala (polski, od lat 14) PIONIER — Mroźny poranek (radz od lat 14* pan. DRAWSKO POM. — Hajducy kapitana Angela (rum, od lat 14) KALISZ POM. — Incydent (USA od lat 18) OKONEK — Król Lir (radz., od lat U) PRZECHLEWO — Kto wierzy w bociany (polski, od lat 16) SZCZECINEK PDK — Oliyer (ang., od lat 11) pan. PRZYJAŹŃ — Czyż nie dobija się koni? (USA, od lat 16) pan. ZŁOCIENIEC — Zabijcie czarną owcę (polski, od lat 16) JASTROWIE — Krwawa bajka (jugosł., od lat 14) KRAJENKA — Legenda (polski, od lat 11) MIROSŁAWIEC ISKRA — Kłopotliwy gość (polski. od lat 11) GRUNWALD — Profesor zbrodni (węg., od lat 14 )ł TUCZNO — Kaszebe (polski, od lat 16) WAŁCZ PDK — nieczynne TĘCZA — Czermen, miłość i kindżał (radz., od lat 14) pan. MEDUZA — Pan Dodek (polski, od lat 11) ZŁOTÓW — Motodrama (polski, od lat 11) dzień 22 bm. (sobota) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67,73 MHz Wiad.: 5.00, 6.00, 7 00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 18.00, 20.00, 23 00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.05 Poranne rozmaitości rolnicze 5.35 Co słychać w Polsce, na świecie 5.38 Muzyka i rzeczy ciekawe 5.50 Gimn. 6.00—8.30 PR z wizytą w Dzierżoniowskich Zakładach Radiowych i Jelczańskich Zakładach Samochodowych 8.30 Koncert życzeń 8.45 Proponujemy, informujemy, przypominamy 9.00 Dla kl. III i IV (wychowanie muzyczne 9.20 Melodie i piosenki dedykowane pracownikom Dzierżoniowskich Zakładów Radiowych 10.05 „Meksykanin" — opow. 10.25 Muzyczna podróż Warszawa — Walencja 10.50 ,.Jelcz" z perspektywy — aud. llwOO Dla szkół średnich — wych. obywatelskie 11.20 Melodie i piosenki dedykowane pracownikom Jelczańskich Zakładów Samochodowych 11.49 ABC rodziny 12.10 Relacje reporterskie z Dzierżoniowskich Zakładów Radiowych 12.25 Relakcje reporterskie z Jelczańskich Zakładów Samochodowych 12.45 Rolniczy kwadrans 13.00 Dla kl. III i IV (jęz. polski) 13.20 „Z imieniem Lenina" — pieśni o Leninie 13.40 Więcej, lepiej, taniej 14.00 Zagadka literacka 14.30 Przekrój muzycz ny tygodnia 15.05 Dla dziewcząt i chłopców 16.05 Czas i ludzie — o problemach ZBoWiD 16.30 Mistrzostwa świata w hokeju na lodzie (grupa „A") — transmisja z Pragi meczu: ZSRR — Szwecja 17.10 Popołudnie z młodością 17.50 Radio-kurier — aud. 18.10 Lista przebojów Studia Rvtm 18.05 Muzyka i aktualności 18.15 Kupić nie kupić, posłuchać warto 19.30 Koncert rozrywkowy 21.. 00 ., Zgaduj-Zgadula 22.30 W 80 minut dookoła świata — mag. muz. 0.05 Kalendarz 0.10—3.00 Program nocny z Koszalina. PROGRAM II na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 6,9,92 MHz Wiad.: 4.30, 5.30, 6.30, 7.30, 8 30, 9.30, 12.05. 14.00, 16 00, 17.00, 19.00, 22.00, 23.50. 6.10 Kalendarz 6.15 Jęz. angielski 6.35 Muzyka i aktualności 7.00 Soliści w repertuarze popularnym 7.15 Gimn. 7.50 Wirtuozi muzyki rozrywkowej 8.35 Aud. dokumentalna z Jelcza 9.35 Aud. społeczna z Dzierżoniowa 9.55 Spotkanie ze Straussami 10.25 Kartki z kroniki — aud. 11.15 W krainie W. Disneya 11.23 Koncert chopinowski 12.25 M. Rimski-Korsakow: Uwertura ,,Wielkanocna" 12.40 Nowiedzka w Zabrzegu" — aud. regionalna 14.05 Amatorskie zespoły przed mikrofonem 14.30 Antykwariat z kurantem 14.45 Błęktina sztafeta 15.00 Reportaż z Dzierżoniowa 15.35 Liga Kobiet — radzi, informuje 15.50 O czym pisze prasa literacka 16.05 Z najnowszych nagrań — Polska 16.43 Warszawski Merkury 16.58— 18.20 Rozgłośnia Warszawsko-Ma-zowieeka 18.20 Widnokrąg 19.00 Echa dnia 19.15 Język francuski 19.31 ,.Matysiakowie" 20.01 Recital tygodnia 20.31 Samo życie 20.41 Wiedeńskie echa muzyczne 21.11 ..Olbrzym" — opow. 21.26 Dialogi nie tylko muzyczne 22.30 Wiadomości sportowe 22.33 12 minut dla F. Sinatry 22.45 Radioforum 23.15 Kompozytor tygodnia — Ch. W. Gluck. PROGRAM III na UKF 66,17 MHz oraz falach krótkich rych i nowych płyt 21.00 „Jubileusz „Jantara" — reportaż 21.20 Bawimy się ze studentami 21.50 Z mistrzowskich nagrań 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Potop" — ode. 23 22.45 Ten stary, dobry rock and roli 23.00 „Wołanie" — wiersze T. Kubiaka 23.05 Wieczorne spotkanie z mistrzami „soul" 23.50 Gra Ork. P. Mauriata. na dzień 23 bm. (niedziela) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67,73 MHz Wiad.: 6.00, 7.00 , 8.00, 9.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24 00, 1.00, 2.00, 2.55. 5.35 Muz. dzień dobry 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.15 Kwadrans z zespołem „Tijuana Brass" 7.30 i 8.15 W rannych pantoflach 9.05 Fala 72 9.15 Radiowy Magazyn Wojskowy 10.00 „Tropiciele" — III część słuch. 10.20 Takty i fakty 11.00 Rozgłośnia Harcerska 11.40 Anegdoty i fakty — aud. 12.15 Wesoły Autobus 13.15 Odtworzenie fragmentów koncertu laureatów XI Konkursu Piosenki Radzieck.ei w Inowrocławiu W.35 Z pamiętników M. Fogga 14.00 Kompozytor przyszłego tygodnia — M. Ravel 14.30 ,,W Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 Tygodniowy orze gląd wydarzeń międzynarodowych 16.20 Miasto Santa Cruz" — słuchowisko 17.20 Muzyczne „Osca-ry" 17.40 Melodie ludowe 18.00 Komunikaty Totalizatora Sportowego i wyniki regionalnych gier liczbowych 18.08 Radiowa piosenka miesiąca 19.15 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.30 „Matysiakowie" 21.00 Pół żartem z muzyką — mag. 21.30 Radiokabaret „Trzy po trzy" 22.30 J. Pietrzak poleca 23.10 Turniej orkiestr radio wych 0.10 Kalendarz 0.10—3.00 Program nocny z Rzeszowa. PROGRAM II na fali 367 n» na falach średnich 188,2 oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.00, 19.00, 22.00, 23.50. 5.35 Mozaika melodii lud. 6.00 Melodie na niedzielę 6.45 Kalendarz 7.00 Gra Kapela F. Dzierżą-nowskiego 7.45 Zaaris Match' Bądźcie mili! W Jersey City ogłoszono ..tvdzień uprzejmości". Mieiscowe dzienniki ufundowały aktrakcyj-ne nagrody. Prze? tydzień ludzie ftrześćieali sie w uprzejmości świadczeniu sobie różnych grzeczności. Gdv zebrało sie 1ury konkursu na „naiuDrzelmielszego obywatela . Jersey City", różnice zdań bvły tak duże. że miedzy -jurorami doszłó do kłótni. wvmiańy obraźliwych eoi-łetów, a wreszcie do bóiki. Czternastu iurorów znalazło sie w szpitalu, a na środy w konkursie dótad nie zostały rozdzielone. Konkurs telewizyjny w Szwajcarii wyłonił najlepszego kucharza tego kroju. Jest nim 57-letni Erazm Rittengruber z hotelu „Metro* pol" w Genewie. Na pytanie spikera, w jaki sposób mistrz oatelni doszedł do takiej perfekcji w zawodzie, znakomity kucharz odpowiedział: „Oh, to zaczęło się zupełnie skromnie. W drugim roku małżeństwa musiałem po raz pierwszy w życiu pozmywać naczynia..."