Jak inforftlówa- lisiny i okazji .. - ka Przemysłu Spożyivczego, Edward Gierek przyjął 30 bm. 28-csobowa delegację półmilionowej rzeszy pra cowników zatrud nionych w tym Ważnym dziale Sospodarki narodowej. W spotkaniu uczestniczyli: Józef Tej-ehma i Kazimierz Barcikow- ski. Na zdjęciu: E. Gierek wita się z Halina Kuc^ar ska, robotnica Zakładów Przemysłu Tytoniowego w Radomiu. CAF — Szvperko — telefoto Prezydent Stasiów Zjednoczonych - Richard Nixon w Polsse WARSZAWA (PAP) Na zaproszenie przewodniczącego Rady Państwa — Henryka Jabłońskiego oraz prezesa Rady Ministrów — Piotra Jaroszewicza przybył wczoraj tj. 31 maja br. do Polski z wizytą oficjalna prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej — Richard Nixon z małżonką. Jest to pierwsza o-ficjalna wizyta prezydenta USA w naszym kraju. Prezydentowi towarzysza m. in.: sekretarz stanu William P. Rogers z małżonka, dorad ca prezydenta d^s bezpieczeństwa krajowego dr Henry A. Kissinger, podsekretarz stanu d/s europejskich Martin J. Hillenbrand, szef protokołu departamentu stanu. amb. E-mil Mosbacher. Roland L. Zieg ler — sekretarz orasowv pre zydenta. doradca woiskowy gen. bryg. Brent Scowcroft. specjalni radcy i ich zastępcy, lekarze, tłumacze itp. Snecjalni sprawozdawcy PAP red. red. Tadeusz Jacewicz i Juliusz Solecki piszą: (Dokończenie na str. 2) W MAJU Z „PEZOSU" 60 TYS. DODATKOWYCH PAR BUTÓW * (Inf. wł.) Północne Zakłady Obuwia w Słupsku już 26 maja wykonały miesięczny plan produkcji, dając 430 tys. par butów. Ponadto. realizujac swój udział w akcji 20 miliardów — dostarczyła do 29 maja dodatkowe 30 tys. par. W ostatnich dwóch dniach maja natomiast wyprodukowano następne 30 tysięcy par. W łumie więc słupska fabryka dostarczyła na rynek w maju 490 tys. par butów. Największy zakład przemysłowy województwa osiąga ni# tvlko planowana moc produkcyjną, ale także polepsza jakość. 8? proc. produkcji w maju — Tn liczono do gatunku pierwszego. (tecn» 7 1 8 czerwca br. Plenarne posiedzenie Sejmu PRL WARSZAWA (PAP) Prezydium Sejmu postanowiło zwołać 4 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na dni 7 i 8 czerwca 1972 r. Posiedzenie w dniu 7 czerwca br. rozpocznie się o godz. 10. Porządek dzienny posiedzenia przewiduje: 1. Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o projekcie uchwały Se.ijnu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o pięcioletnim planie społeczno-gospodarczego rozwoju kraju w latach 1S71—1975; 2. Sprawozdanie Komisji Drobnej Wytwórczości, Spółdzielczości Pracy i Rzemiosła o rządowych projektach ustaw: — o wykonywaniu i organizacji rzemiosła, — o ubezpieczeniu społecznym rzemieślników; 3. Sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedlrwości o rządowym projekcie ustawy o ustroju sądów wojskowych; 4. Interpelacje poselskie. PROt.ETA TtWŚZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SI W J70 tyS. tOll W$CjlCI, 13 tOH WyrObÓW A B Cpna *0 rr Nakład: 126.649 / f:r walcowanych dodatkowo Dobry maj w przemyśle WARSZAWA (PAP) Jak wynika z informacji dziennikarzy PAP, maj był kolej nym miesiącem wzmożonego tempa pracy w naszym przemy śle. Świadczą o tym pomyślne meldunki napływające z kopalń, hut, stoczni i innych zakładów. ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE ROK XX Czwartek, 1 czerwca 1872 r. Nr 153 (6274) W GÓRNICTWIE 70 tys. ton węgla dodatkowo wydobyli w maju górnicy kopalń węgla kamiennego. Od początku br. gospodarka otrzy mała przeszło 200 tys. ton wę gla więcej niż założono w pla nach. Jest to przede wszystkim rezultat pomyślnej realiza cji zobowiązań podjętych przez górników w ramach akcji „20 miliardów". W HUTNICTWIE Dobrymi wynikami zakończy li realizację majowych zadań produkcyjnych pracownicy, but Zjednoczenia Hutnictwa, Żelaza i Stali. Dostarczyli oni gospodarce: 26.5 tys. dodatkowych ton koksu, 7 tys. ton su rówki, 6 tys. ton stali. 13 tys. ton wyrobów walcowanych i przeszło 500 km rur stalowych. (Dokończenie na str. 2) rsm najwyższa zsrr ratyfikowała układy zsbb-hbe ^ MOSKWA (PAP) Prezydium Rady Najwyższej ZSRR jednomyślnie ratyfikowało wczoraj układ ZSRR 2 NRF, podpisany w 1970 r. Ogłoszony w tej sprawie de kret stwierdza: „Układ między Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich i Niemiecką Republiką Federal ną, podpisany w Moskwie 12 sierpnia 1970 roku, pfzedsta Z obrad xi Okręgowej Konferencji zzpr Ranga związku zalezą Oli mi (Inf. wł.) Działalność koszalińskiej organizacji związkowców rolnych w ostatnich trzech latach i jej zadania do końca bieżącej pięciolatki były tematem obrad XI Okręgowej Konfedencji ZZPR, która wczoraj zebrała się w Technikum Rolniczym w Boninie. Wionv d,o ratyfikacji przez Ra j prżybyłych Otwierając obrady przewód czyńskiego, zastępca przewodniczący ZO ZZPR — Henryk niczącego Prezydium WRN — Tryzna .serdecznie powitał Damazego Szkopiaka, dyrekto na konferencję: rów wojewódzkich zjednoczeń dę Ministrów ZSRR i zatwier czjon^a ]£C i sekretarza KW przedsiębiorstw rolnych, re-dzony przez komisję spraw za pzpR _ Stanisława Kujdę, prezentantów prawie 60-ty-granicznych Rady Związku >1;CZł0nków Prezydium Zarządu sięcznej rzeszy związkowców Rady Narodowości Rady Naj- Gi6wneg0 ZZPR z przewodni- w osobach ponad 120 delega-wyższej^ ZSRR, zostaje rat>ii- CZąCym — Tadeuszem Rybie- tów. kowany'. ^ kim, sekretarza KW PZPR — Referat wprowadzający do Dekret podpisali przewodni Jerzego Chudzikiewicza, preze dyskusji (sprawozdanie ZO sa WK ZSL — Stanisława Wło ZZPR delegaci otrzymali etący Prezydium Rady Najwy iszej ZSRR Nikołaj Podgorny i sekretarz Prezydium Micha Georgadze. darczyka, prze w d i WKZZ — Saturnina ^zącego Skrzyp- ! g - ; ! V' v>;: a Dziecka Otwierasa obchody Międzynarodowego Piątkowski (Dokończenie na str. 2) I sekretarz KW PZPR, tow. Stanisław Kujda (w środku) w rozmowie z delegatami na XI Okręgową Konferencję Sprawo/daw-czo-Wyborcza Związku Zawodowego Pracowników Rolnych w Koszalinie, (ś) Fot. J. Piątkowski Ataki lotnictwa i marynarki USA na DRW Szósty dzień walk ulicznych o Kontum HANOI (PAP) CJ., . , . . ,. TT„. Rzecznik delegacji S,ły lotnicze i morsk.e USA Rwp _ Ly Van Sau kontynuują ataki na Demo kratyczną Republikę Wietnamu. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych DRW opubFkowal oświadczenie potępiające USA w związku z dalszym minowaniem i blokowaniem portów DRW. Dokument stwierdza że w ubiegły poniedziałek samoloty a-merykańsk;e przeprowadziły zaminowywanie portu Vinh oraz bombardowały wiele gęsto zaludnionych rejonów w siedmiu prowincjach oraz tereny strefy Vinh Linh. W tym spmym czasie amerykańskie okręty ostrzeliwały wioski w prowincjach Nghe An i Quang Binh Bomby soadły także na zakłady przemysłowe, fermy i urządzenia wodne. a także na ośrodki kulturalne. Wiele osób zginęło lub odniosło rany. w tym wiele kobiet i dzieci. Jednocześnie ag^ncia VNA podała że w prowineii N?he An artvleria nabrzeżna tra-f;ła pociskami i wywołała pożar na okręcie wojennym, który prowadził ostrzeliwanie wybrzeży DRW r TRR poinformował wczoraj na konfe- PARYŻ (PAP) LONDYN, NOWY JORK (PAP) W Wietnamie Południowym dzień wczorajszy był 63. j rencji prasowej w Paryżu, że dniem ofensywy Armii Wy- j USA odrzuciły propozycję, zwoleńczej. V7 dalszym ciągu i wysuniętą przez delesracje głównym terenem starć po- j DRW 1 TR~ RWP odbycia zostaje Płaskowyż Centra?nv, j posiedzenia konferencji pary- gdzie patrioci otaczaja mia- I skicj w sprawie Wietnamu w sto Kontum, bronione przez czwartek 1 czerwca. Rzecznik 23 dywizje piechoty rrżimo-ostro skrytykował stanowisko wej. Już szósty dzień trwaią amerykańskie podkreślaiac. tam walki uliczne i dochodzi że Stany Zjednoczone mó- do potyczek o poszczególne wiąc o pokoju kontynuują wojnę. (Dokończenie na str. 2) Sesja Bady NATO zakończyła obrady BONN (PAP) Wczoraj zakończyły się w Bonn obrady Rady Ministerialnej NATO z udziałem 15 ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich. OpuHikowany na zakończenie nisterialna NATO nrzyjeła pro-d wudniowej sesji komunikat pozycje Finlandii, aby rozmowy stwierdza m. in.: że m|*>istrrfwie prrvgotowawcze odbyły sie w Hel podjęli decyzje w sprawie nawią- sinkach na szczeblu szefów misji zania wielostronnych roztrAw, dvT>lr>matvcznych. zwiazanych z przy ratowaniem Komunikat nie precyzuje, kiedy Fur«T>eiskiei Konferencji Feznie- zdaniem NATO miałyby się rozpo-czeństwa i Współpracy. Rada mi- cząć te rozmowy przygotowawcze. rlLei«APlGg^YM. l "iiSKROCIS ODZNACZENIA * WARSZAWA Wczoraj odbyła się w Warszawie uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych oraz odznak „Zasłużony działacz kultury" pracownikom Komitetu do Spraw Radia i Telewizji. MŁODZI KOMUNIŚCI * PARYŻ W okreęie od 10 kwietnia do 29 maja br. w szeregi ruchu komunistycznej młodzieży Francji wstąpiło 4 tysiące mło dych ludzi . WSPÓLNY KOMUNIKAT * PARYŻ Wczoraj opublikowano w Teheranie wspólny komunikat amerykańsko-irański na zakończenie wizyty prezydenta USA, Richarda Nixona OKŁADKA CZERWCOWEGO NUMERU MIESIĘCZNIKA mmiE (z buzia plażui"«~«vi dziewczyny) głosi „Ile piegów. tyle atrakcji w tym numerze! Oprócz publicystyki i reportażu: („Polska nadbałtycka". „Spotkanie z kapitanem". „Dramaty przy drzwiach zamkniętych" ; inne). „POtlRZEŻE" PROPONUJE COS DLA TURYSTÓW: * „Kaszubskie wędrówki" — orzez Kościerskie i Bytowskie; * „Wędrujemy po Wale Pomorskim" - i kończymy spływem rzeką Drawa; * „Fałszerze pieniedzy" — jedna z zagadek ruin drahim-skiego zamku: * „Trzymaj, bracie, za rogi" — inicjatywa kontra biurokracja w turystyce _ WARSZAWA (PAP) Jak przewiduje PIHM dzi# na terenie Polski utrzyma się nadal zachmurzenie umiarkowane, okresami duże i miejscami srłćwnie na północy opady przelotne oraz skłonność do iokalnych burz. Tem peratura maksymalna od 14 st. na północy do 17 st. w centrum i 19 stopni na południu, wiatry słabe i umiarkowane południowo «► zachodnie. Śtr. 2 'GŁOS nr 153 (6274) W KRAJU * OCENIE PRZEBIEGU I WYNIKÓW KAMPANII SPRAWOZDAWCZO-WYBORCZEJ W ZAKŁADOWYCH ORGANIZACJACH ZWIĄZKOWYCH poświęcone były plenarne obrady zarządów głównych trzech związków zawodowych: pracowników handlu i spółdzielczości, hutników oraz pracowników energetyki. * W WARSZAWIE ZAKOŃCZYŁ OBRADY Walny Zjazd Delegatów Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Podjęto uchwałę wytyczającą kierunki działania TPD na lata 1972—1975. Wybrano też nowe władze — prezesem ZG został wicem. Jerzy Wołczyk. * C i 7 CZERWCA BR. W WARSZAWIE ODBĘDĄ SIĘ DNI CHEMII FRANCUSKIEJ. Ich celem będzie zaznajomienie naszych specjalistów z aktualnymi kierunkami rozwoju najważniejszych dziedzin produkcji chemicznej we Francji, a chemików francuskich z osiągnięciami i możliwościami naszego przemysłu chemicznego. * W GAŁACZU — RUMUŃSKIM PORCIE NA DUNAJU — zatrzymał się ostatni z 12 bliźniaczych drobnicowców wybudowanych dla Polski przez stocznię w Tumu Severin. Osiem jednostek przekazano polskiemu armatorowi w latach ubiegłych, a cztery ostatnie są przekazywane obecnie. Drobnicowce wybudowane w Rumunii będą obsługiwać głównie porty skandynawskie i zachodnioeuropejskie. * MIN SPRAW ZAGRANICZNYCH ZSRR A. GROMYKO przyjął ambasadora Francji w ZSRR R. Seydoux i odbył z nim przy-iacielską rozmowę w ramach kontynuowania radziecko-francu-skich konsultacji politycznych. W trakcie rozmowy poruszono aktualne zagadnienia interesujące obie strony. * KAIRSKI DZIENNIK „AL ACHBAR" POINFORMOWAŁ, że w najbliższej przyszłości zostaną wznowione stosunki dyplomatyczne między Egiptem a Niemiecką Republiką Federalną, zerwane po napaści Izraela na kraje arabskie. * INDYJSKA IZBA STANÓW ZATWIERDZIŁA PROJEKT USTAWY upoważniającej rząd indyjski do powoływania do służby narodowej inżynierów i lekarzy, którzy nie ukończyli 30. roku życia. Czas trwania służby nie może być dłuższy niż cztery lata. W wypadku uchylania się przewidziana jest kara więzienia do 3 lat oraz grzywna. Projekt został poprzednio przyjęty przez Izbę Ludową. * DEPUTOWANY DO BUNDESTAGU z Wolnej Partii Demokratycznej (4^JP) Knut von Kuehlmann-Stumm złożył swój mandat w Bundestagu Jak wiadomo, jest on przeciwnikiem polityki rządu koalicyjnego socjaldemokratów i wolnych demokratów. * W STOLICACH WIELU KRAJÓW — CZŁONKÓW PAKTU NATO podano oficjalnie do wiadomości, że w drugiej połowie września na Atlantyku zostaną przeprowadzone manewry zjednoczonych sił zbrojnych NATO. Przebiegać one będą pod kryp-tanimem „STRONG EXPRESS". W manewrach weźmie udział około 50 tys. żołnierzy i oficerów, 190 okrętów wojennych i około 40 samolotów wojskowych z ponad 10 państw członkowskich. * WEDŁUG DONIESIEŃ RADIOWYCH Z PAŃSTWA AFRYKAŃSKIEGO BURUNDI, podczas rzezi do jakiej doszło tam po zamachu stanu 29 kwietnia, wymordowano w szczególnie okrutny sposób co najmniej 50 tys. osób — mężczyzn, kobiet i dzieci. Sprawcami tych zbrodni byli członkowie jednego ze szczepów, który stanowi około 14 procent ogółu ludności. Z Półwyspu Indochińskiego Szósty dzień walk ulicznych o Kontum (Dokończenie ze itr. 1) domy. Środa, podobnie jak poprzednie dni, przyniosła wiele strat garnizonowi po-łudniowowietnamskiemu — zginęło 31 żołnierzy, a 89 odniosło rany. Najsilniejsze boje toczyły się w północnej i w północno-wschodnie* części miasta, gdzie okopali się patrioci. W nocy z wtorku na środę ostrzelali oni 122-milimetro-wymi pociskami rakietowymi i artyleryjskimi stanowiska nieprzyjacielskie. Część pocisków eksplodowała w pobliżu punktu dowodzenia w czasie, gdy wizytował je szef reżimu sajg" u Was, jak i wizyt we wszyst-kich innych krajach, które o®' wiedziłem w okresie mini0" nych lat jako prezydent Sta" nów Zjednoczonych, jest btf-dowa nowych podstaw świata wego pokoju. Polska ucierpią-ła zbyt wiele w wyniku woJ-ny i obecnie wraz z innyfl[,ł narodami świata pragnie V°* koju. Osiągnięcie pokoju wszystkich narodów jest róW-nież naszym celem. Jestcfj więc przekonany, że rozmo^ jakie będę prowadził z Panefl1* Panie Przewodniczący i z i*1-nymi przedstawicielami pol-skiego rządu przyczynią sM do osiągnięcia naszego wspól-nego celu — przyjaźni międz? narodem amerykańskim i pol-skim i pokoju na całym świ®-cie. NIECH ŻYJE POLSKA! ff® słowa prezydent Nixon w?- A powiedział w języku polskimi Z obiad XI Okręgowej Konferencji ZZPR (Dokończenie ze str. 1) wcześniej) wygłosił przewodniczący Zarządu Okręgu ZZPR — Henryk Tryzna. W swoim wystąpieniu zwrócił on uwagę na duże zmiany jakie dokonały s>|ę ostatnio w życiu społeczno-gospodarczym kraju, w tym także w pracy i życiu załóg koszalińskich przedsiębiorstw rolnych. Podkreślił znaczenie Uchwały VI Zjazdu partii, której wyrazem jest m. in. nowy układ zbioro wy pracy, stwarzający lepsze warunki bytowe i socjalne pra cownikom rolnictwa- Uchwały partii otwierają nowe szanse, zobowiązują podstawową kadrę przedsiębiorstw do maksy malnego wykorzystania rezerw dalszego wzrostu produk cji. Następnie rozpoczęły się o-brady w zespołach problemowych organizacyjno-prawnym, ekonomicznym, samorządu ro botniczego i organizacji pracy, socjalno-bytowym, bhp oraz oświaty, kultury, sportu i tury styki. We wszystkich 4 zespo łach zabrało głos ponad 80 de legatów i zaproszonych gości. Przewodniczący tych zespołów informując następnie Konferencję o przebiegu obrad pod kreślali duże zaangażowanie aktywu we wzbogacaniu treści przedstawionego im progra mu działania ZO ZZPR. Mówiono zwłaszcza o możliwościach zwiekszenia udziału koszalińskiego rolnictwa w banku „20 mld zł". Załogi przed siębiorstw rolnych wykonały już dodatkowe zadania w pro dukcji wartości ponad 65 mł*1 zŁ A stać je na więcej. Pod" kreślano przy tym, że szybsze uruchomienie dużych jeszcze rezerw w produkcji rolnej zależy także od dalszej poprą- | wy warunków socjalnych i by towych pracowników, usprawnień w organizacji pracy, szylj szej realizacji inwestycji, niesienia kwalifikacji załóg-Należy umacniać rangę sam0 rządu robotniczego i jego og-niw związkowych, podnosić odpowiedzialność rad zakład^ wych zarówno za codzienne sprawy ludzi jak i wykonani® zadań gospodarczych przedsiębiorstw rolnych. Przewodniczący Zarządu Gtó*i* nego ZZPR — T. RYBIC&* stwierdził w swoim wystąpieniu* że koszalińska organizacja zwią2" kowa skutecznie rozwiązuje pr?-blemy socjalne załóg, że ma takż® duży dorobek w intensyfikacji produkcji rolnej I sekretarz K" PZPR — ST. KUJDA podkreślić że koszalińskie rolnictwo przyje*0 na siebie bardzo wysokie zadani3' których efektem będzie znaczą® poprawa zaopatrzenia społeczefl- A v stwa w artykuły spożywcze. Wy-konywaniu tych nowych, wy^- t/l szych zadań musi towarzyszyć troska wszystkich o stwarzanie ss®-łogom przedsiębiorstw dobryc* warunków do pracy, do podnosz®' nia produkcji. Każdy powinien o® powiadać za swój odcinek pracy> wpływać na usuwanie zaniedba® i przeszkód w rozwoju społecznym i gospodarczym wojewódz" twa. Konferencja wybrała now? 53-osobowy skład Zarządu O-kręgu ZZPR, Okręgową Koro1 sję Rewizyjną i 24 delegatów na Krajowy Zjazd ZZP#' Przewodniczącym ZO ZZPR i° stał ponownie wybrany Henryk Tryzna. (ś) Dobry maj w przemyśle (Dokończenie ze str. 1) DRUGI „32-TYSIĘCZNIK" DLA ZSRR ZE SZCZECINA Sukcesem zakończyła realiza cję majowych zadań załoga Stoczni Szczecińskiej im. A. Warskiego. Przed kilkoma dnia mi w stdczni odbyło się wodowanie m/s „Aleksandra Artiu-china" — drugiego z serii kon tenerowców budowanych dla armatora radzieckiego. 31 maja spłynął na wodę m/s „Niko Nikoładze" — drugi statek z wielkiej rodziny, budowanych na zamówienie ZSRR „32-ty-sięczników". Jednostka zbudowana została w rekordowo krótkim czasie — zaledwie 85 dni. Statek wyposażony już prawie w 65 proc. w chwili zwodowania jest kolejnym cr siągnięciem szczecińskich stocZ niowców. WKRÓTCE PIERWSZY CEMENT Z „KU JĄ W" Dobre wyniki pracy budowniczych największej w kraju 1 najnowocześniejszej cemento^ ni „KUJAWY" w rejonie Ba? cina przyczynią się do przyspieszenia terminu realizacj1 tej ważnej inwestycji. 30 czerW ca br. o kwartał wcześniej ni^ planowano ma się rozpocząć \ rozruch technologiczny pierwszej linii produkcyjnej cero^ | towni. Będzie można wówcza^ W przystąpić do produkcji pierwszych ton cementu portlandz-kiego. GŁOS bj-153 (6274) Str. 3 W Państwowym Domu Opieki Społecznej w Czarnem Krzyk. Rozpaczliwy, przejmujący. Na twarzy staruszki głębokie znamię bólu. Tułów, ręce i nogi pokryte wykwita- mi raka. Chorobie towarzyszy głęboki niedorozwoj umysłowy. Śmierć byłaby wybawieniem. Zdrowe serce nie pozwala umrzeć. Zabieg chirurgiczny równałby się eutanazji. Humanitaryzm nie dopuszcza jednak skróćenia cierpień. N2e ma ceny na życie. tej formy STARY budynek tonie w zieleni i w kwiatach. Wokół tulipany, róże i goździki. Zdawać by się mogło, że to eksluzywny park, drogi pensjonat lub wykwintne sanatorium. W cieniu starych drzew pra eują kobiety. Zamiatają podwórze, czyszczą parkowe alejki. Skupione, z pietyzmem traktują powierzone im zajęcia. «— Praca jest elementem wy ehowawczym, Ta sama czynność powtarzana wiele razy Pozwala u chorych wyzwolić cechy na pozór niedostrzegalne. U olbrzymiej większości chorych talenty, możliwości, umiejętności pozo- wielkością, rozmachem, zalega jące szafy obrusy, kolorowe stroje, stosy utkanych chustek i szalików. Nasuwa się ciekawa refleksja. Natura, odbierając tym ludziom zdolność do życia w środowisku zdrowych, wyzwoliła precyzję i cierpliwość. Cechy te pozwalają wy- Jednej z najtrudniejszych służb podjęły się zakonnice--pielęgniarki. Pracują tu częstokroć już kilkanaście lat. Od 1957 roku czarneńską placówką kieruje również nasz rozmówca, dyrektor Antoni Studziński. Dzięki ogromnemu doświadczeniu i zaangażowaniu stworzył dom, jakiego przebywające tu dziewczęta a potem kobiety nigdy, niestety, nie miały. Tu go dopiero znalazły, zbyt późno. — Co pana skłoniło do zajęcia się tą bodaj najtrudniej- Inny świat a często i stają bowiem niejako w cieniu. Odpowiednio prowadzona no podołać. terapia pozwala na wyekspo- Wizyta wprowadza nowanie zdolności i wyuczenie konywać żmudną pracę, któ- szą dziedziną pedagogiki? rej nerwowej naturze współ- — Chciałem pomóc, ulżyć czesnego człowieka często trud cierpieniu ludzi narażonych upośledzone bowiem w bardzo różnym stopniu zdolne są do przekazywania myśli. Dobry wychowawca winien początko wo wyczuć f zamiary chorego a następnie gestem bądź przykładem sprowokować go do sprecyzowania intencji. To zmusza do myślenia, pobudza wyobraźnię, wyrywa ze stanu apatii. A o to nam głównie chodzi. Wszystko to wymaga niewyczerpanej wręcz cierpliwości i stalowych nerwów. Choremu trzeba niemal bez przerwy przypominać co ma robić. Nie wolno czynić tego jednak w sposób narzucający czy bezwzględny. Osoba upośledzona musi widzieć w wychowawcy przyjaciela i towarzysza pracy. — Pan zna świetnie tych ludzi, co ich przede wszystkim charakteryzuje? — To zależy, jak już powiedziałem, od stopnia niedorozwoju umysłowego. Przede wszystkim jednak ogromna wrażliwość, poczucie krzywdy i dziecinnej sprawiedliwości. Choć zakład w Czarnem nie ma charakteru placówki leczniczej, kilka dziewcząt odzyskało tu częściowo zdrowie. Przed 30 laty pewne zamieszanie. Radość i zdumie- ttmiejętności posługiwania się nie malują się na twarzach. nimi. Naturalne odruchy czło- Ktoś przyjechał. Nie jest waż- Wieka, jak potrzeba pracy, ne kto i do kogo. Dziewczęta n osób chorych zastępowane podbiegają do przybyłych, są bowiem innymi charakte- ściskają im ręce, pokazują rystycznymi dla upośledzo- lalki, zabawki, przedmioty pra miarę swoich możliwości stwo nych, jak mechaniczne wyko- cy, oczekując pochwały lub rzyć im jak najlepsze warun- hywanie ciągle tych samych nagrody. ki egzystencji. gestów. One to przede wszyst- Pcha się na usta żal i pre- — Postępowanie z tą kate- Opuszczamy miejsce dziwne, kim dyskwalifikują chorych tensja do rodziców i opieku- gorią ludzi wymaga specjał- fascynujące. Przed przybyciem w oczach społeczeństwa. Na- nów, których w ciągu kilku nych metod wychowawczych, wyobraźnia podsuwała naj- szym zadaniem jest walka lat nie stać było na odwiedze- ]\ja czym4 najogólniej rzecz rozmaitsze obrazy: ponure, często na szykany i drwiny, jakiś czas wrócą być mo- bo są jeszcze, niestety, jed- £e roćjzin, do życia do pra- nostki, które nie potrafią zro- Cy Czy wytrzymają zabójcze zumieć, że to po prostu cho- tempo współczesnej cywili- rzy. Praca z nimi choć trudna ^acji, będą zdolne do i z pozoru niewdzięczna^ spra- adaptacji w normalnych wa- wia mi wiele satysfakcji. ^ Tu, runkach, pokaże najbliższa w Czarnem, postarałem się w prZyszłość2 biorąc, metody te polegają? — w pedagogice specjalnej na plan pierwszy wysuwają się nie tyle cele, co środki wy: chowawcze. Uwarunkowane Baza siarkowa w Gdańsku 0 wyeliminowanie tych cech nie swych dzieci. Odpowie- 1 wdrożenie nowych, właści- dzialność za ich los złożyli w Wych osobie zdrowej, a na- ręce ludzi od siebie lepszych. stępnie przekształcenie ich w Wykorzystali humanitaryzm nawyk. Udaje się to często po i ludzką szlachetność. Tu Wielu miesiącach żmudnych tkwi ich pewność, że ktoś ich onQ Są poziomem rozwoju ćwiczeń, ale później codzienne ułomnymi dziećmi z pewnością umysłowego chorego. Osoby zajęcia stają się niejako tre- się zajmie. Nie pozostaną na —— 1 ścią ich życia. Pozbawienie łasce losu. Co ich wstrzymuje y chorej pracy urasta do rozrnia °d przyjścia tutaj? Wstyd, rów ciężkiej kary, wywołuje obawa przed drwiną, pozycja infantylną apatię, pogłębia społeczna? Czy zastanawiali istniejący kryzys. Nowe obo- siQ nad tym wówczas gdy po-Wiązki traktowane są nato- częciu i wychowaniu dziecka miast jako wyraz szczególne- towarzyszył alkohol? go zaufania. Teraz traktują swoje dzieci Ogromna systematyczność jednym określeniem — waria-ttechuje pracę kobiet. Wy- ci- A przecież przebywające tu czyścić podłogę, czy parkowe chore to częstokroć po prostu alejki, to znaczy nie pozosta- dzieci. Ludzie uczciwi, nie-Wić tam ani kawałka papieru, naturalnie prawdomówni prze źdźbła słomy, czy czegokol- kazujący swoje uczucia w spo Wiek. Tu nie ma pojęcia źle sób egzaltowany, spontanicz-Wykonanej pracy. Kobiety zda ny. Nie umiejący ukrywać ni ją się nie wiedzieć, że ona smutków, ni radości, nie ma-W ogóle istnieje. skrupułów, nie znający Przykłady można znaleźć na niedomówień. W niemożności każdym kroku. Ot, choćby w adaptacji tkwi często ich sła-nieopodal leżącym gospod ar- kość. stwie. 2 mieszanymi uczuciami Obora. Brak tam charakte- opuszczamy pomieszczenie, *ystycznego zapachu łajna i gdzie pracują chore. Tuż obok gnijącej słomy. Wielokrotnie długie, utrzymane w nieska-czyszczone i szczotkowane by- zitelnejl czystości korytarze. dło świadczy o licznych żabie- Sale sypialne ze starannie za-gach kosmetycznych jakim ścielonymi łóżkami. jest codziennie poddawane. Dziewczęta pracują dokład-' • nie, powoli i precyzyjnie. 2y- .. . . cie toczy się tu zresztą wol- Dziewczyna usiłuje tańczyć. niejszym trybem. Kilkanaście ^Inchy ma niesprawne, nie-nietrów za murem tętniący skoordynowane z muzyką. Wy codzienną pracą świat. W za- chowawczyni cierpliwie wykładzie, jakby czas zatrzymał Jagnią, naprowadza, pomaga się w miejscu lub uwolnił tem utrzymać rytm. Nie karci lecz chwali. Reakcją jest zadowolenie ze sprawionej satysfakcji Takie lekcje będą się powtarzać przez wiele miesięcy, staną się nawykiem, przyzwyczajeniem. — Zabawa jest jednym z najważniejszych środków oddziaływania na rozwój upośledzonego. O ile normalnie jest ona naturalną potrzebą życiową, o tyle tu stanowi duży wysiłek umysłowy. Wrodzona ospałość, niezręczność sprawiła, że chore od tego wysiłku stronią. Czasami się tylko ożywiają, umysł staje się wówczas bardziej chłonny. Te mo- ciemne pomieszczenia wykładane miękką wykładziną ściany, gumowe klamki. Tu cały ten gmach runął jak domek ROMAN OTTO Po swego marszu. To wrażenie nie opuści nas do końca Wizyty. Są to warunki niezbędne (Ha częściowego choćby odzyskania równowagi psychicznej, Pozwalają na maksymalną koncentrację przy wykonywaniu określonych zajęd m** Przy nabrzeżu Obrońców Poczty Polskiej portu gdańskiego oddano ostatnio do użytku bazę przeładunku siarki kruszo nej. Automatyczne urządzenia mostowe ładują surowiec na statki, usprawniając wydatnie wszystkie operacje. Dzięki ta śmociągom jeszcze w tym roku z portu gdańskiego wyeksportujemy ponad milion ton tarnobrzeskiego złota. Na zdjęciu: baza siarkowa, CAF — TJklejewski wskazała drogę Przed trzydziestu laty, 1 czerwca 1942 roku w okupowanym przez hitlerowców kraju ukazała się odezwa Polskic£ Partii Robotniczej wzywająca naród do wzmożenia walki zbrojnej z niemieckim okupantem. W zawartym w niej apelu PPR rozwinęła podstawowe założenia programowe, postulując m. in. rozszerzenie walki zbrojnej z okupantem, poczynając od aktów zbrojno-dywersyjnych, a na działaniach partyzanckich kończąc, nawołując do zjednoczeni* wszystkich patriotycznych sił w antyhitlerowskim froncie narodowym oraz do braterstwa broni i sojuszu ze Związkiem Radzieckim. SŁOWA partii dotarły do go frontu narodowego PPR szerokich rzesz narodu w wyłączała tylko tych nielicz-chwili, gdy terror hitle- nych, którzy współpracowali rowskiego okupanta nasilał się z okupantem. PPR wzywała z każdym dniem. Tylko zbrój- wszystkie partie i stronnictwa na odpowiedź na ten terror polityczne polskiego podziemia mogła przeszkodzić najeźdźcy oraz ich organizacje wojsko-w realizacji jego obłędnych we, z wyjątkiem organizacji fa planów, zmierzających do cał szystowskich, do połączenia kowitej likwidacji narodu pol swych sił w walce z okupan-skiego. Praktyka wykazywa- tem i wspólnego działania we ła, iż bierna postawa bynaj- froncie narodowym. Postulując mniej nie miała wpływu na utworzenie frontu narodowe-złagodzenie hitlerowskich me- go, PPR podkreślała w nim tod „rządzenia" okupowanym krajem i nie chroniła jego mie szkańców przed krwawymi re presjami. Wysunięte przez PPR hasło wzmożenia walki zbrojnej wyrażało więc intere sy całego narodu, zagrożonego w swej egzystencji, a realiza cja tego hasła była najpilniej szym zadaniem całego ruchu podziemnego. W ten sposób PPR była pierwszą i jedyną partią polityczną polskiego podziemia, która wysunęła hasło szerokiej szczególna rolę i miejsce klasy robotniczej oraz nawoływa ła, by Polacy połączyli swe wysiłki z walka koalicji antyhitlerowskiej, a przede wszyst kim z walką najbliższego i bezpośredniego sąsiada Polski — Związku Radzieckiego, na którym spoczywał główny cię żar zmagań z III Rzesza i od którego zależały w decydującej mierze rezultaty wojny. W niespełna trzy lata później historia w całej rozciąg- łości potwierdziła dalekow^zro i bezzwłocznej walki zbrojnej czność i słuszność peperowskie z okupantem, wskazując, że go programu walki o wyzwolę nadszedł czas przejścia od eta- nie narodowe i społeczne, któ pu przygotowań do podjęcia rego ważną częścią składową bezpośredniego czynu zbrojne- była odezwra x i czerwca 1942 go przeciwko hitlerowskiemu roku. (AR) najeźdźcy. Ze swej strony ideę walki zbrojnej z okupantem już wcze śniej przekuła PPR w czyn — tworząc swą wojskową organizację — Gwardię Ludową. Gdy ukazała się czerwcowa odezwa PPR, pierwszy oddział Gwardii Ludowej — dowodzo ny przez Franciszka Żubrzy takiego — JMałego Franka", przebywał już w Lasach- Pio trkowskićh, a dalsze oddziały GL przygotowywały się do wymarszu w pole. Celem rozwinięcia Jak najszerszej walki zbrojnej o wyzwolenie, zorganizowania powszechnego oporu społeczeństwa PPR wysunęła koncepcję utworzenia frontu narodowego, obejmującego wszystkich Polaków, stojących na gruncie walki z hitlerowskimi cie micżcami. Była to nowa strategia, zmic rzająca do utworzenia w Polsce szerokiego niepodległościo wego frontu antyhitlerowskiego. Opierała się ona o koncep cję skupienia w tym froncie całego narodu, a więc nie tyl ko klasy robotniczej i chłopstwa oraz warstw średnich, lec?: także i klas posiadających, tzn. wszystkich sił społecznych narodu, ciemiężonego przez okupanta. Z tak pojęte- Naglepsi w Jastrowiu Napięcie maluje się na twarzach młodych kobiet. Tylko błyszczące oczy świadczą o Wysiłku jaki wkładają, by dobrze wykonać powierzoną im Pracę. Haftują. Pracą kierwje menty trzeba skwapliwie wy- Pielęgniarka, doświadczona korzystać. artystka kaszubska. Ona przy- Zespół artystyczny zakładu gotowuje wzory, które dziew- specjalnego osiągnął poziom C2ęta pokrywają różnokoloro- niewiele odbiegający od wy- Wą nitką. Praca nad jednym stępów uczniów szkół normal- "aftem trwa nieraz bardzo nych. Ogrom wysiłku, który <»ugo. Widzieliśmy efekty, trzeba było włożyć w ich przy Oryginalne kaszubskie wzory gotowanie, jest jednak nie- sachwycające mozaiką barw, porównywalny. Dziw natury Biologowie * Dalekiego Wschodu w górach SIchote-AHn odnrry-li nieznaną, wiecznie zieloną roślinę. Mieszkańcy tajgi zwą ją „dzikim fikusem". Pracownik naukowy Instytutu Biologii i Gleboznawstwa — D. Worobjow, znawca tutejszej flory, stwierdził, fc® nazwę ową nadano bardzo rzadkiej roślinie południowej — rhododendronowi phąri (różanecznik), W lasach jodłowo-cedro-wych pod baldachimem gaięzi rosną niewielkie, 3—4-metrowe drzewka, z których gałązek zwisają grube liście długości 10—20 centymetrów. Latem wśród nich pojawiają się duże białe kwiaty. (PAP) (INF. WŁ.) Państwowy Ośrodek Maszynowy w Wałczu gościł ostatnio uczestników konkursu o tytuł najlepszego mechanizatora w pionie zasadniczych szkół zawodowych i mechanizacji rolnictwa. Konkurs został zorganizowany po raz czwarty w na szym województwie, a wzięło w nim udział 13 szkół działających większości przy przedsiębiorstwach mechanizacji rolnictwa. DO WAŁCZA przybyło nia się maszynami rolniczymi więc 13 zespołów 3-osobo oraz pomysłowość młodzieży wych wyłonionych w eli w przygotowywaniu pomocy minacjach szkolnych. W zespo naukowych. W tym punkcie e-łach przeważali uczniowie star gzaminu najwięcej punktów szych klas. Przebieg egzaminów konkursowych śledzili i oceniali przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa, Kuratorium, WSInż. w Koszalinie, przedstawiciele władz powiatowych, delegacje z poszczególnych szkół, organizatorzy konkursu. Startujący odpowia dali na 12 pytań, obejmujących zagadnienia teoretyczne i praktyczne z zakresu me chanizacji rolnictwa. Młodzi mechanizatorzy musieli się wy zdobyły zespoły szkół z Draw ska i Złotowa, które zaprezen to wały pięknie wykonane makiety i przekroje maszyn rolni czych. Najlepszym we wszystkich konkursach okazał się zespół Zasadniczej Szkoły Mechaniza cji Rolnictwa w Jastrowiu w składzie: Henryk Gębicki, Zbig niew Rezmer i Witold Rzewuc ki. Jastrowianie zdobyli 90 pun któw na 100 możliwych i im przypadł w udziale tytuł zwycięzców, a w nagrodę puchar kazać m. in. znajomością za- przechodni dyrektora WZ sad montażu poszczególnych zespołów maszyn rolniczych, metod dokonywania pomiarów części, znajomością wszystkich materiałów pędnych. Oceniano PMR. II miejsce zajał zespół Zasadniczej Szkoły Mechaniza cji Rolnictwa w Drawsku, a III miejsce — zespół Zasadniczej Szkoły Zawodowej o kie- także umiejętności posługiwa- rimku mechanizacji rolnictwa w Złotowie. Również te zespo ły otrzymały w nagrodę pucha ry. Ponadto członkom najlepszych zespołów wręczono upominki: teczki skórzane i ksiąz ki. Upominki otrzymali także opiekunowie przodujących zespołów. Organizatorzy konkur su pamiętali również o nagrodach zespołowych przeznaczonych dla szkół wykazujących się wysokimi wynikami w praktycznym upowszechnianiu zawodu mechanizatora rolnictwa. Np. ZSMR w Jastrowiu otrzymała z Kuratorium 50 tys zł na zakup urządzeń do pracowni szkolnej. Szkole w Draw sku przekazano nagrodę w wy sokości 30 tys. zł, a ZSZ w Zło towie — 25 tys. zł. Warto podkreślić, iż startują ca w konkursie młodzież zaprę zentowała wysoki poziom wiedzy teoretycznej i praktycznej w dziedzinie mechanizacji. O-statni po wszvstkich egzaminach zespół zdobył 60 punktów a więc tylko o 30 punktów mniej od drużyny najlepszej. To również świadczy, że kosza lińskie szkoły coraz lepiej przy gotowują do pracy przyszłych młodych mechanizatorów rolnictwa. (ś) Trwale pamiątki majowych „Dni" Nowe placówki kulturalne (INF. WŁ.) Zakończone niedawno Dni Oświaty, Książki i Pra sy oprócz spotkań, prelekcji i okolicznościowych wystaw rozszerzyły także trwa łą bazę kulturalną naszego województwa. Wiele powia tów wzbogaciło się o nowe placówki kulturalne. Dużo pomieszczeń przeszło kapitalne remonty i gruntowną modernizację. W powiecie kołobrzeskim otwarto w maju dwa nowe kluby „Ruchu" w Dygowie i Głowaczewie. Ponadto przeniesiono do nowych pomieszczeń sześć punktów bibliotecznych. Powiat słupski wzbogacił się o nowy klub „Ruchu" w Kruszynie. Mieszkańcy Dębnicv Kaszubskiej i oko licznych wsi mogą oglądać filmy w wyremontowanych i zmodernizowanym kinie szorokoekranowvm. Szczecinecki PDK zyskał Izbę Pamięci, która stanowi stałą ekspozycie zorganizowaną przez ZBoWiD i poświecona jest tradycjom walk o Wał Pomorski. Gruntowna modernizację przeszła biblioteka powiatowa w Sławnie. W odnowionych i powiększonych pomieszczeniach zainstalowano centralne ogrzewanie i otworzono nową czytelnię. Nowe Domieszczenia uzyskał klub „Młodego Rolnika" w Trzebiatkowie w po wiecie bytowskim. Jednocześnie dobiega koń ca budowa i remont kilku innych placówek, które w najbliższym czasie powinny powiększyć dość szczupłą bazę kulturalną naszego wo jewództwa. (eh) Centrum medyczne na Antarktydzie Na Antarktydzie zorganizowane zostało centrum medyczne. Zlokalizowane jest ono na terytorium radzieckiej stacji obserwacyjnej Mołodieżnaja". Prowadzi sie tam oadania nad adaptacją organizmu ludzkiego do surowych warunków panujących na Południowym Biegunie Ziemi Na podstawie tych badaA uczeni opracują nowe konstrukcje domów mieszkalnych dla uczestników ekspedycji polarnych określa wielkość racji żywieniowych i jadłospis dla „zimn jących" na biegunie. (PAP) GŁOS nr 153 (6274) mamzM ' Wspólny apel PKPS, „Głosu Koszalińskiego" i Agencji Robotniczej Zakłady pras? dzieciom pokrzywfśz9-;iytn iintz Sos Już tylko tygodnie dzielą nas od kolejnego dwumiesięcznego sezonu wakacyjnego. Na kolonie i obozy wyjedzie, znacznie większa niż kiedykolwiek, kilkumilionowa rzesza dzieci i młodzieży. W tej wielkiej gromadzie nie powinno zabraknąć i tych dzieci, którym rodzice i opiekunowie nie mogą z różnych powodów zapewnić zorganizowanego wypoczynku. Zwłaszcza dzieci żyjących w trudniejszych warunkach materialnych, dzieci rencistów i inwalidów z rodzin wielodzietnych, a także tych, którymi rodzice interesują się w niewielkim stopniu — dzieci alkoholików i rodzin znajdujących się pod stałą opieką wojewódzkich zespołów do spraw pomocy postpenitencjarnej. Słowem, podopiecznych Polskiego Komitetu Pomocy Społeczne! isźrfźcy i konie Jak jut informowaliśmy, w Biah/m Borze odbyły sie nie dawno międzynarodowe zawody jeździeckie stanowiące przedolimpijski przegląd całej czołówki koni i jeźdźców z Polski, Czechosłowacji, NRD, NRF i Węgier. Oto dwie migawki z tych interesujących zawodów: dekoracja zwycięzcy, zawodnika z NT?F KJuamarna (zdjecie górne) oraz pokonywanie przeszkody (zdjęcie dolne), (w) Zdjęcia: Jan Mazie juk CHOROBA DZTECKA W CZASIE URLOPU WYPOCZYNKOWEGO PRACOWNICY Rokrocznie dla pewnej grupy tych dzieci pkps organizuje wakacyjny wypoczynek. Fundusze pkps są jednak ograniczone. Pozostaje więc wiele dzieci, które w okresie wakacji nigdzie nie wyjeżdżają, przebywając przez całe dwa miesiące yt/ miejscu zamieszkania. Tym właśnie dzieciom wypoczynek jest szczególnie potrzeb ny, zarówno ze względów zdro wotnych, jak i wychowawczych. Ze względu na trudne wTarunki, w jakich się wychowują, niezawinione przecież przez nie, dobrze zorganizowane wakacje będą dla nich szcze gólnie cenne. Przy pełnym zainteresowaniu i zrozumieniu wagi tego problemu przez społeczeństwo, organizacje młodzieżowe, turystyczno-wypoczynkowe, a przede wszystkim zakłady pra cy można spowodować, że wszystkie te dzieci wyjadą na zasłużone koloni j no-ohozowe wakacje. Do organizatorów wypoczyn ku młodzieży kierujemy więc wspólny apel Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, redak cji „Głosu Koszalińskiego" i Agencji Robotniczej o udostępnienie dodatkowych, bezpłatnych miejsc kolonijnych dla podopiecznych PKPS. Nasze wywoławcze hasło: „ZAKŁADY PRACY — DZIECIOM POKRZYWDZONYM PRZEZ LOS" powinno stać się bliskie wszystkim, którzy mo- gą pomóc je zrealizować. Do końca roku szkolnego pozostało jednak niewiele czasu. Dlatego instytucje, organizacje społeczne, zakłady pracy, które chcą włączyć się do naszej akcji, powinny jak najszybciej zgłosić swój akceś. Ogłaszamy więc swoisty a-lert dla organizatorów wakacyjnego wypoczynku dzieci i młodzieży. Zapewnienie kilku lub kilkunastu miejsc w ośrod kach wypocznkowych dla dzie ci, podopiecznych PKPS. nie stanowi na ogół wydatków przekraczających możliwości konkretnego zakładu pracy. A oto organizacyjne szczegóły naszej akcji. Pośrednikiem między ofiarodawcami a wojewódzkimi i powiatowymi zarzadami PKPS jest „Głos Ko szaliński". Codziennie na naszych łamach drukowane będą konkretne oferty wyjazdów na kolonie i obozy oraz informacje o ich realizacji. Powiatowe i wojewódzkie zarządy PKPS zajmą się natomiast wytypowa niem i wyekwipowaniem w ra zie potrzeby dzieci, przekazując jednocześnie systematyczne informacje o przebiegu całej akcji do Rady Naczelnej Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej.. Oczekujemy szybkiego, ze względu na zbliżający się termin wakacji, odzewu na nasz apel. Trud ten opłaci się sowicie, nagrodą będzie bowiem radość dzieci. (AR) Wygląda na tofże Don Juan Tonorio — przesławny a-mant miał znacznie mniej kłopotów z miłością niż francuski Ośrodek Narodowy Badań Naukowych ze zdefiniowaniem tego pojęcia. W pierwszym wydaniu swego supersłowrtika, którego 1 tom właśnie ukazał się na rynku i którego opra cowanie zajęło 12 lat słowo ,,kochać" zajęło 60 stron. Dla ilustracji tego skompli Semsntsrczne y i miłcScia kowanego procesu przytoczono 200 cytatów i przykładów określających znaczenie miłości i pochodzących z najróżniejszych żró deł od cesarza Napoleona do Francoise Sagan. Super słownik zawierać będzie wy jaśnienie około 100 tys. słów i okóło miliona cytatów. Warto przypomnieć, że wydanie wielkiego słownika oxfordzkiego zajęło 100 lat, a wydawnictwo słownika Akademii Francuskiej stało się procesem ciągłym i nie wygląda na to, by kie dvkdwiek zostało ono ukoń czone, (PAP) Zemsta za dobroć INFORMUJEMY RADZIĆ Do pierwszego konfliktu między Janem Wińskim a Ste fanem M. mieszkańcami Łabie nia w powiecie słupskim doszło w 1960 roku, w dwa miesiące po ślubie J. Wińskiego z córką s. M., Teodorą. Młodzi mieszkali wówczas u teściów. Wkrótce okazało się, że młody małżonek lubi częściej zaglądać do kieliszka i urządzać a-wantury. Podczas jednej z nich J. Wiński potrzaskał w złości siekierą dwa rowery, ra niąc przy tym teścia, który hro nił swej własności. Mając nadzieję, ż» Z chwilą otrzymania własnego gospodarstwa J. Wiń ski się ustatkuje, sicstra Teodory dała młodym własne gospodarstwo. Stefan M. dołożył dwie krowy i tucznika. Cala rodzina pomagała im w pierw szych pracach polowych. J. Wińskiemu to nie wystarczyło. Zadał jeszcze, by nikt nie wtrą eał się do jego małżeństwa. Co raz bardziej nienawidził wiec teścia za to, że udzielał córce dniem 1 stycznia 1972 r., lub w braku wcześniejszych upraw nień urlopowych nabyła Pani prawo do pierwszego urlopu po przepracowaniu roku (surau jąc okres pracy u poprzedniego pracod-awcy z okresem pracy u Nie ma podstaw prawnych wjzj wyn;6sł mniej do przediuzema urlopu wypo- 1000 ^ przypuszczamy M. F., Słupsk: — W czasie urlopu wypoczynkowego zachorowało moje dziecka, podwyżki najniższych płac etc. obowiązków i przepracowali w nowego pracodawcy), w związku z czym otrzyma- (M. P. nr 44, poz 352) oraz za- roku, za który dzieli się fun- Skoro urlop w naturze wyko lam 20 dni zwolnienia lekar- rządzenia wykonawczego prze dusz 6 miesięcy lub dłużej rzystany nie został, a umowę o skiego na opiekę nad eh#- wodniczącego KPiP z 4 I (pkt. 6 uchwały XV Plenum pracę wypowiedział zaklfld pra rym dzieckiem. Czy urlop 1971 r. CRZZ z 20 XI 1965 r. w spra- cy, to przysługuje Pani prawo wypoczynkowy winien być W Pani przypadku stawka wie gospodarowania fundu- do ekwiwalentu pieniężnego za przedłużony o czas tego zw#l wyjściowa (900 zł) podlegałaby szem zakładowym — Biuletyn me wykorzystany urlop — a to nienia? wyrównaniu do 1.000 zł, gdy- CRZZ nr 11, poz. 126). (Jabł-b) w myśl art. 19 ust. 1 omawia by zarO'bek Pani wraz z pro- nej ustawy o urlopach. niż ZMIANA ZAKŁADU PRACY _________________„ jed- A URLOP WYPOCZYNKOWY (kam) czynkowego w sytuacji przez nakł iż zarobek Pani — po T D Słupsk: — W ciągu GDY MĄ2 NTE ŁOfcY trzech miesięcy podjąłem no NA UTRZYMANIE DOMU wą pracę mając zachowaną ciągłość pracy. Prrcę podjąłem 1 stycznia 1972 r. przy czym wskutek wypowiedzenia zakładu pracy umowa o pracę uległa rozwiązaniu w kwietniu 1972 r. Zakład odmawia mi zapłaty ekwiwalen tu za nie wykorzystany urlop wypoczynkowy za rok 1972, powołując się na to, że nie przepracowałem w no- Zgodnie z treścią art. 28 ko wym zakładzie pracy pełne- ^ejęSU rodzinnego i opiekuńcze ero roku ~ małżonków wspólnym Panią opisanej. Podstawa taka uwzględnieniu prowizji — zachodziłaby tylko w przypad znacznie przekracza kwotę miku choroby (co najmniej 3-dnio nirna^ego zarobku (1.000 zł). wej) samego pracownika lub W tej sytuacji nie ma pod- odosobnienia pracownika ^ w staw do wyrównania. związku z chorobą zakazną Co do wynagrodzenia za * 85)- Przepisy te wskazują ... ... o trzym ują wynagrodzenie w id lat pracy lub zajmowanego ^t^now^ny "iel g'eg° mafeonka" zwykłej wysokości — to jest stanowiska w danym zakła- den rok'^ia uzyskania prawa W °Parciu ° cytowany prze- bez wyrównania do poziomu ^ , . _ , , do urlopu w przepadku rczwią P*s może Pani zatem wystąpić ustalonego ostatnio^ min mum Z?.sadv podziału _ funduszu zanja dotychczasowego stosun do Sądu Powiatowego w Slup-' (1000 Zi). Poza tymi przypad- zakładowego regulują przepi- praCy (wypowiedzenie urno s^u z wnieskiem o nakazanie kami mają prawo do własci- sy zawarte w zakładowych re wy 0 prace przez pracownika wmcsKiem o naKa..anie wego wyrównania czy dodatku gulair.irach podziału funduszu, rozwiązanie umowy przez za- wypłacenia renty przysługują- do płac zgodnie z obowiązują- Niedopuszczalne jest elimino- kład z winy pracownika). ceJ męaowi do rąk Pani (w ca cymi w tym względzie prze- warnie przy rozdziale nagród Zgodnie z art. 3 i 5 wspom łości albo w części). pisami uchwały R. M. i CRZZ z tego funduszu pracowników, nianei usfr>wy nabyła Pani pra ' z 30 XII 1970 r.. w sprawie którzy wywiązali się ze swych wo do kolejnego urlopu i (kam) i wnukom schronienia przed awantur urządzanych przez J. pijanym, awanturującym się Wińskiego, świadkami jego po mężem i ojcem. stępującego upadku moralne- 19 października uh. roku J. go. Rodzina próbowała na nie Wiński wracał wspólnie z Cz. go wpłynąć okazując mu dale Felczaklem do Łabienia z Dam ko idącą życzliwość i przychyl nicy. Za nim jechał S. M. ze ność. Skutek był odwrotny, swym drugim zięciem. Przed Tragedia rodziny M. jest tra przejazdem kolejowym zatrzy gedią całego Łabienia, przejawiali się na chwilę. Podpity J. wem słabości jego mieszkań-• Wiński podszedł do teścia, ców, którzy nie zdobyli się ściągnął go z wozu i zaczął bić. wcześniej na moralne potępie-Broniąc się, S. M. lekko podrą nie poczynań J. Wińskiego. Po pał zięcia. Tylko interwencja zostawiono rodzinę M. na łas-drugiego zięcia Felczaka zapo- ce awanturnika, przypatrując biegła większej bójce. się biernie jak znęca się on J. Wiński nie uspokoił się. nad żoną i teściem, dla innych Siedząc na wozie, jak zezna dobrą sąsiadką, koleżanką, do-później Felczak — szczękał zę- brym sąsiadem i gospodarzem, bami i powtarzał na przemian Do tragedii dochodzi najczę-„już ja ich dzisiaj zagrzeję", Sciej, gdy mieszkańcy wsi czy „już ja im zrobię ciepło", Po miasteczka nie potrafią ©bronić przybyciu do domu J. Wiński się sami, gdy świadomi nara-wywołał awanturę z żoną. Ta stającego gdzieś zła zachowują w obawie przed nim udała się bierną postawę. Rrak odwagi do mieszkającego w sąsiedz- cywilnej we właściwym mo-twie sołtysa z prośbą, by przy menefe lubi sie mścić. (RD) szedł uspokoić męża. O godzinie 19.30 J. Wiński wymknął się z mieszkania. Wrócił po o-koło 20—30 minutach. W chwi lę później dostrzeżono, że płonie stodoła S. M. Rzucono się na ratunek. Poświęcenie, z jakim próbowano ugasić pożar niewiele pomogło. Stodoła spło nęła doszczętnie. Wśród ratują cych nie było J. Wińskiego. PZU wyceniło straty na 113 ty si?ce złotych. ^Śąd Wojewódzki w Koszalinie uznał na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego J. Wińskiego wln-nvm spowodowania pożaru i skaza? go na karę 7 lat pozba wi^ma wolności. Nasuwa się nieodparcie pyta nie, czy musiało dojść do tragedii. Przez -jedenaście lat miesrkańcy łabienia byli świadkami niemal codziennych SZCZECINECKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWLANE „POJEZIERZE" w SZCZECINKU UL. M. BUCZKA 16 zatrudni od zaraz PRACOWNIKA na stanowisko branżysty w dziale zaopatrzema — wymagane jest wykształcenie brednie 2 lata Praktyki, pracownika na stanowisko TE C UNIK A D/S BHP — wymagane jest wykształcenie średnie techniczne budowlane i minimum 1 rok pracy w budownictwie, KIEROWCĘ-MECHANIKA Z II KAT. prawa jazdy OPERATORA KOPARKO-SPYCHARKI — wykształcenie podstawowe i prawo jazdy ciągnikowe, OPERATORA AGREGATU TYNKARSKIEGO — wykształcenie podstawowe i zna jomość obsługi maszyn, OPERATORA BETONIARKI — wykształcenie podstawowe, ELEKTRYKA Z UPRAWNIENIAMI wydanymi przez SEP, SL US ARZ A - KO N S ERWATORA, DWÓCH ŚLUSARZY na monterów maszyn i urządzeń budowlanych, PIĘCIU CIEŚLI, TRZECH DEKARZY, OŚMIU MURARZY, DWÓCH BRUKARZY, DWOCII BLACIL\RZY. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Przedsiębiorstwo posiada nowo wybudowany hotel robotniczy i sto- łówkę przyzakładową.___K-2448-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTW7O PRZEMYSŁU ZBCT-ZOWO MŁYNARSKIEGO ZAKŁADY ZBOŻOWE „PZZ" W SZCZECINKU ogłaszają PRZETARG NIEOGRANICZONY n.a wykonanie robót budowlano montażowych w spichrzu nr 27 w Szczecinku. W zakres wykonania wchodzą roboty budowlane, ziemne i drogowe. Termin zakończenia robót u-stala się na dzień 31 lipca 1972 r. Dokumentacja projektowa znajduje się w dziale technicznym Zakładów Zbożowych w Szczecinku. Oferty należy składać w zalakowanych kopertach do dnia 10 czerwca 1972 r. w biurze Zakładów Zbożowych „PZZ" w Szczecinku ul. Świerczewskiego nr 69. Oferta winna zawierać termin rozpoczęcia i zakończenia robót oraz koszt wykonania. Otwarcie ofert nastąpi w dniu 12 czerwca 1972 r. Do składania ofert zaprasza się wykonawców państwowych, spółdzielczych i prywatnych, Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważinieaiie przetargu bez podania przyczyn. K-2431-0 Jeszcze tylko 3 gry pozo siały do zakończenia „KONKURSU WIOSENNEGO* Szczecińskiej Git Liczbowej „GRYF" Główna nagroda samochód MOSKWICZ oraz wiele cennych nagród M&ie tym razem Twoje szczęście? K-2469 GŁOS nr 153 (6274) Śtr. 5 Uwaga! Wyścigi w sobotę! st^eszcze tylko dwa dni pozory nam do imprezy, którą Ugotowaliśmy dla rajmłod-mieszkańców Słupska, yścigi rowerkowe odbędą się futrze, v/ sobotę na Stadio-650-lecia. względu na to, iż rodzice zdążą wcześniej przybyć * stadion z dziećmi — począ- zbiórki ustalamy na godz. • O tej godzinie rodzice mo-Wejść na płytę boiska z naj ""odszymi uczestnikami. O 15.30 zaczniemy rozdarć numery startowe. Start pierwszej grupy nastą o godz. 16. Spodziewamy , *5. że przy zachowaniu pun-tiialności i dyscypliny ucze-ll*ików i rodziców — uda się poprowadzić imprezę szybko sprawnie. Satem — do zobaczenia w ^botę. Remont w „Gryfie** Pozostało Półtora miesiąca , ^zyjezdni — narzekają na Prak miejsc w słupskich hote-słupszczanie — na brak Miejsc w kawiarniach. A *Sodni są co do tego, że za trwa remont hotelu i kawiarni „Piastowskiej'^ na parterze budynku. Oficjalny termin oddania ^znaczono na 22 lipca. Czy *ermin ten będzie dotrzymamy? w Przewodniczący Prez. MRN ęł- Tyras oraz kierownicy *Uku wydziałów, zwiedzali ra-z dyrekcją MPRB teren bl*dowy. Na razie — najwięk-s?y postęp widoczny jest w ^astowskiej". Obszerna sala ^•°stała gruntownie wyremon-*°V/ana, zaopatrzona w urzą-^enia wentylacyjne, jakich P^edtem nigdy nie miała. Go-Sc|e nie będą narzekali na nad ^iar dymu. Przebudowano również nieco zaplecze, podarto strop dodatkowym fila-tem. Wkrótce do prac będą j^ogli przystąpić malarze i dekoratorzy wnętrz. , Znacznie bardziej skomplikowana jest przebudowa ho-*elu. Gruntownie zmieniono r°zkład pokoi, zaopatrzono je \ prysznice. Pierwsze wrażenie — to właśnie wielka Jasnota w pomieszczeniach prysznice. Trudno sobie ^yobrazić, jak goście będą korzystać z tych urządzeń. Choć na zewnątrz tego nie Mdać — trwa w hotelu intensywna praca. Przy pełnej mobilizacji — uda się, być może, ^otrzymać terminu. Jest jednak „ale": żeby nie dotrzymywać terminu za wszelką cenę. •'^piej zrobić wolniej — ale s°lidniej. Na „Gryfie" nie skończą się £hyb^ remonty w słupskich motelach. Szczegółowego przeglądu domaga się „Zamkowy", Stizie spora część pomieszczeń ? prysznicami, nieodpowiednio Jzolowana, przysparza kłopotów i gościom i personelowi. W wielu pokojach, na korytarzach — od czasu do czasu ^jawiają się zacieki, odpada ■jarba. Nasz reprezentacyjny hotel — musi lepiej wyglądać. (tem) len uśmiech rozczuia ...chcą grać w piłkę rączki małe, w całym świecie, tu i tam. Buzie czarne, żółte, białe uśmiech mają taki sam... Taką piosenką powitał nas kwartet mieszany: Agusia, Renatka, Violet-ka i Janusz z przedszkola •nr 4 w Słupsku. Roześmiane twarze 4-lat-ków, szczęście wypisane w źrenicach, ufność do wychowawczyń, wiara w „Panią" — mimo woli wywołują radość z ich radośoi. Z tego że jeszcze nie mają problemów życiowych, że ich dzieciństwo j*?st radosne. Za ten uśmiech rodzice płacą (w przenośni) wiele. Radość na twarzy dziecka, to jednocześnie radość rodziców. Nieporadne zdania, przekręcane słowa, nie kończące się pytania „dlaczego". W grupie przedszkolaków, z ^ zapałem ćwiczących tańce góralskie, zabrakło Bożenki. Siedziała w kąciku zapłakana. Powodem był zgubiony gdzieś f strój góralski. ...ja, plosę Pani, nie, nie tańce, bo mi spódnicka zginęła... Płacz jednego dziecka udziela się zwykle, wtórują mu inne. Nie trzeba powodu, to w dziecinnej mentalności forma solidarności. Zresztą nie tylko w ten sposób ujawnionej. Kiedy z okazji Dnia Maftki dzieci przygotowały niespodzianki dla swych mamuś, Violetka stała smutna, nie chciała się bawić z Innymi. Rok temu zmarła jej mamusia. Tylko dzieci po- trafią w tak subtelny sposób wyjawić współczucie. Nawet pani Jadzia miała łzy w o-czach, kiedy dzieci podchodziły do Violetki, na swój sposób pocieszały dziewczynkę Kiedy któreś z dzieci zachoruje, inne z grupy odwiedzają koleżankę czy kolegę. I żaden lekarz nie potrafi znaleźć lepszego lekarstwa niż roześmiana gromadka kolegów i koleżanek. Dzieci mają dwie mamusie. Jedna — ta prawdziwa — w domu, a druga — w przedszkolu, „nasza Pani". Nawet prawdziwa mama nic nie poradzi, jeżeli ta druga z przedszkola coś tam nakazała. Jest to świętość której nie można podważać. Zdarza się, że maluchy są niegrzeczne. Wystarczy nastra szyć malucha powrotem do żłobka, żeby był spokój. Dziecfl zawierzają wychowawczyniom największe ta- ...Słupia nieduża, lec hoża, Chce wpadać prosto do morza I wpada w Ustce psy plaży, Tam gdzie latarnia się jazy. Cy Słupię lubią Słupscanie? No chyba! Co za pytanie! Przed szkok nr 4 od lat współpracuje z programem Polskiego Radia Łv Warszawie. W kronice liczne listy i pochiiękowa,nia. Między u-zdolnionymi dziećmi spotykamy także Agusię która u-wielbia rysunek. To jedyne dla niej ciekawe zajęcia. Właśnie jej rysunki znalazły się n,a międzynarodowej wystawie i zdobyły nagrodę. Agusia nawet podczas opowiadania bajek ilustruje tekst rysunkami . Dzieci z wielkim zainteresowaniem oglądają i przymierzają stroje, w których pójdą na wizyty w Dniu Dziecka. Widzimy grupę „biedronek", „krakowiaków", „górali" i dzieci z Ligi Ochrony Przyrody w wymyślnych zielonych kapelusikach. A Panie wychowawczynie: Marysia, Janeczka, Stasia, Ja- Program obchodów Dnia Dziecka Kilka dni dzielących nas od niedzieli jest przepełnionych różnymi imprezami, przygotowanymi z okazji Między na rodowego Dnia Dziecka W skład Komitetu Obchodów weszli przedstawicie Je Inspektoratu Oświaty, Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego TPD, ZMiP Ligi Kobiet, ZHP, ZMW. Wczoraj dzieci ze słupskich przedszkoli przeszły barwnymi korowodami przez ulice miasta. Dzisiaj szczepy ze szkół podstawowych nr 2, 3, 7 i 8 organizują biwaki, podczas których zuchy z klas czwartych zostaną przyjęli do drużyn harcerskich. W sobotę — jak już Informowaliśmy zajpraszamy wszystkie dzieci ze Słupska, na nasze wyścigi kolarskie na Stadionie 650-lecia (godzina 14.30). Liczymy na Eo, że kibice w przyszłym roku będą startować w tej imprezie. Inspektorat Oświaty zakupił cTfa dzieci 1000 biletów do kin „Polonia" i „Milenium", zaś TPD — 100 biletów na przedstawienie w Teatrze Lalki „Tęcza". Koło TPD z ul. Długiej i Marchlewskiego przygotowały miłe nie spodzianki na odwiedziny u chorych dzieci w szpitalach. W niedzielę, 4 bm., o godz. 11 przy ul. Niedziałkowskiego, na placu ®ier i zabaw — wielka impreza. Od godz. 15.30 na placu gier i zabaw przy ul. Marchlewskiego — r#wnież piękna impfreza dla dzieci. Natomiast Liga Kobiet organizuje tradycyjne spotkanie dla wy chowąnków Państwowego Domu Dziecka. Wiele imprez organizują również koła 1 szkoły TPD w powiecie, ponadto drużyny harcerskie, Szł»ołny Związek Sportowy i Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki. Życzymy dobrej pogody i udanej zabawy. (tem) Taneczny popis „biedronek" z przedszkola nr 4. Fot. P. Kreft jemnice. Mówią pani, że tato się wczoraj upił, że siostrzyczka dostała na imieniny lalę, że mama była u fryzjera i przemalowała na blond włosy, że patn listonosz przyniósł list od cioci... W przedszkolu nr 4 spotykamy „wnuków". Nie, żadna przesada. To po prostu dzieci tych, którzy przed 20 laty byli jego wychowankami. Dyr. Wacława Bartodziej-ska dziwi się temu, że kłania się jej na ulicy jakiś brodacz, nie zna go przecież... Ale on zapamiętał na całe życie „swoją Panią". W grupie starsziaków zajęcia, które w rozkładzie dnia noszą nazwę „mowa ojczysta" Agnieszka i Robert pięknie deklamują wiersz Marii Terlikowskiej o naszym mieście: mism p—M, ♦ PRZEDWCZORAJ po południu na skrzyżowaniu ulic Świerczewskiego i 1 Maja w Białogardzie pod samochód marki żuk wpadł 7-letni Marek H., który niespodzie wanie znalazł sie na jezdni. Chłopiec został potrącony przez samo chód i doznał ciężkich obrażeń ciała. Ofiarę wypadku przewieziono do miejscowego szpitala. * W Złotowie, na ulicy Grudziń skich 7-letni Tadeusz B. wtargnął raptownie na jezdnie i wpadł ner przejeżdżający samochód marki żuk prowadzony przez Stanisława P. Skończyło się na niegroźnych potłuczeniach... (woj) dzia i Władzia mówią o „swych pociechach" z łezką w oku, serdecznie. Zresztą czy ktoś z nas potrafi 'mówić i myśleć o n a-szych najmłodszych inaczej? Ach, gdybyż wróciły te lata., tes bym się zapisał do psedskola... MARIAN FIJOŁEK COGDZIE-KIEDY . 1 CZWARTEK Hortensji Sekretariat redakcji i Dział Oj głoszeń czynne codziennie od godziny io do 16 w soboty do godziny 14. TELEFONY 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkcwe (nagłe wezwania) 60-11 — zachorowania Inf. kolej.: 81-10 Taxi: 39-09 ul. Starzyńskiego 38-24 pl. Dworcowy Taxi bagaż.: 49-8S ftBYZURY Dyżuruje apteka nr 32 przy ul. 22 Lipca 15, tel. 28-44 i^STAWY Muzeum Pomorza Środkowego Zamek Książąt Pomorskich — Czynne od godz. 10 do IG. ■¥• Wystawa wydawnictw regionalnych (z kiermaszem) * Twórcy i formy (grafika i exJibris) MŁYN ZAMKOWY — czynny od godz 11 do 18 KLUB „Empik" przy ul. Zamenhofa — Wystawa malarstwa Jerzego Nogaja ZAGRODA SŁOWIŃSKA w Klukach — czynna na prośbę zwiedzających MIEJSKA I POWIATOWA BIBLIOTEKA (ul. Grodzka) — Biblio theca Patria zystorem 9.30 „Unn" — fragment książki 9.40 Trzy style, trzy zespoły 10.00 Muzyka popularna 11.00 Wiersze poetów polskich 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.15 Czwartkowe spotkania przy muzyce 13.00 Muzyczny przewodnik po kraju 13.30 Montaż z książki J. Kito-wicza' 14.00 Z muzyki polskiej XVII i XVIII wieku 15.00 .Historia żółtej ciżemki" — I cz. słuch. 16.00 Koncert dedykowany milusińskim 16.30 Z nagrań wielkich artystów 17.05 Zielony karnawał 18 00 „Czar Gaładusi" — słuch. 20.^0 Magazyn literacki 21.20 Zielony karnawał 22.05 Wiad. sportowe 22.35 Wodewil E. Fiszera i T. Kubiaka 23.20 Kompozytor tygodnia — G. F. Haendel. PROGRAM III na UKF 66,17 MHl oraz falach krótkich Wlad.: 5.00 7.30 t 12.05 Ekspresem przez świat: 6.30, 8.30, 10 30. 15.30. 17.00 i 18.30 6.50 Melodie — przebudzanki 7.00 Przeboje be2 słów 7.30 Spotkanie z mistrzami piosenki 8.10 Śniadanie u Butryma — aud. 8.35 Świąteczne rytmy 9.00 „Żółta taksówka" — ode. pow. 9.10 Zielony koncert 9.35 Tata z Tobolska 10.00 Mo-zaraba — aud. 10.30 Reoortaż 10.50 Dla ciebie, dla mnie, dla nas 11.15 Gawęda 11.25 Rafael muzyki 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Jaśnie Oświecony dwu epok i narodów — magazyn 12.35 Paryskie potpourri 13.00 Gawęda 13 10 Musical lat siedemdziesiątych 13.45 Jazz hot 14.05 Gra zespół „Ekspetion" 14.20 Czarujący chłopiec polskiego teatru 14.50 Powracająca melodyjka KS.lo W podwójnej roli — K. Richter 15.30 Opowieści o pewnym zamku 15.50 Musical lat pięćdziesiątych 16.15 Sylwetka piosenkarki 16.40 Wiersze J. Tardieu 17.00 Od ballady do ballady 17.30 „Żółta taksówka" — ode. pow 17.40 Teatrzyk i kabarety starej Warszawy 17.59 „Białe noce" — I cz. słuch. 19i00 Pisarz miesiąca 19.15 Pieśni nieba i ziemi — aud. 19.36 .,Białe noce" — II cz. słuch. 20.lo Wielkie recitale 21.05 Kabaret „Pod Egiclą" 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.15 „Pan Wołodyjowski" — ode 16 23.00 Poemat H. W Long-fellowa 23.05 Wieczorne spotkanie z mistrzami negro spirituals 23.50 Grą Ch. Mingus. b rti o Z Ustki Jeszcze nie sezon... nie drażnić... F ZERWCOWE SŁONCE ka L< pry§ne i zimne — wywabi *o jednak na ustecką plażę Pierwszych wczasowiczów. W bomach wczasowych FWP — rUch — początek sezonu. Nad chodzi już dla Ustki czas tury tycznego szczytu. Na ulicach, zwłaszcza na ul. Marynarki Polskiej — widać lr^tensywne przygotowania do.. T*rnontów. Rusztowania, gruz, cegły. Nowe tynki zafundowała" sobie Miejska Rada. Na Wolnych terenach między dobami — budują sęi noioe kios *i i sklepy. Jeszcze tydzień, &ioa i centrum miasta lśnić bę ^zie jak należy. Obok nowego hotelu i Domu Rybaka — pra Wie gotowy do otwarcia Klub Morski PPiUR „Korab", oka-*ały i reprezentacyjny. Mniej okazała jest, tuż obok, reklamowa plansza ekonomicznych osiągnięć „Korabia". Warto ją na nowo pomarlować, choćby dlatego że diagram sukcesów kończy się na 1-970 roku! Pomiędzy „Syrenką" a kwiaciarnią — rozczulająca kupa węgla obudowana eleganckim krawężnikiem. — Na ulicy■ Chopina (naprzeciw klubu FWP „Alga ) wysypisko gruzu i śmieci, porośnięte litoś ciwie zieloną trawką. Na szczęście gospodarz terenu pozostawił wizytówkę. Jest nim tajemniczy skrót — m.p.l — Z.P.W. Gospodarze miasta wie dzą, że to przyszły inwestor nowego domu wczasowego. Dlatego proponujemy nie draź nić! Spotkani na „spacerku" wczasowicze — państwo J. K. z Wrocławia, stwierdzili, że w Ustce czują się świetnie. To nic, że kino w remoncie, a w sklepie o nazwie „Delikatesy" — żadnych delikatesów nie ma. Nawet ptasiego mleczka. Ale promenada nad morzem jest piękna! 1 rzeczywiście — popularny deptak ładny i czy sto utrzymany. Ławki przy nim zachęcają do odpoczynku. Gorzej z koszami na pobliskiej plaży. Niektóre z nich dziurawe, brudne — czekają na remont luh kasację. A więc w Ustce jeszcze nie sezon, jeszcze trwają generalne porządki? Nie, to już ostat nia kosmetyka, ostatnie pociąg niecia miotłą i już — „USTKA WITA TURYSTÓW (pak) §JIK#dH TWORZY SIĘ ODDZIAŁ TOWARZYSTWA IM. MICKIEWICZA Jutro, 2 czerwca, w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece (czytelnda naukowa) o godz. 18, odbędzie się zebranie organizacyjne, którego celem jest po wołanie słupskiego oddziału Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza. Podczas zebrania dr Jan Drzeżdżon z WSN wygłosi wy kład pt. „Ewolucja idei regionalnej w literaturze". ZAKOŃCZENIE ROKU W UNIWERSYTECIE ROBOTNICZYM 3 bm. o godz. 12 odbędzie się w Liceum Ekonomicznym (ul- Partyzantów 18) uroczyste zakończenie roku szkoleniowego ZMS i oświatowego w Uniwersytecie Robotniczym. W ślad za remontem kina Dom nauczyciela w Dębnicy Kaszubskiej pretenduje już do pierwszeństwa w konkurencji... przedłużających się remontów. Przodowało w niej kiedyś kino „Jutrzenka". Różnica polega jednak na tym, że w kinie nikt nie mieszkał, a w domu nauczyciela jest kilka rodzin. Mieszkańcy remontowanego budynku zadają więc pytanie: Czy remont domu nauczyciela w Dębnicy Kaszubskiej dorówna czasowi remontu kina „Jutrzenka"? Nie udało nam się dotychczas znaleźć odpowiedzi; może więc doczekamy się razem z mieszkańcami na nią po tej notatce. (f) MILENIUM — Charly (USA, od lat 14) pan. Seanse o godz. 16 18.15 i 20.30 Poranek, godz. 11.30 — Nieśmiertelni Flip i Flap (USA, od lat 11) POLONIA — Pustelnia Parmeń-ska (franc.. od lat J4). Seanse o godz. 17 i 20 Poranki, godz. 11.30 — Dzwon admirała (mg. od lat 11) pan. — godz. 13.45 — Kajtek i siedmiogłowy smok (węgierski, od lat 7) RELAKS — dziś nieczynne DELFIN (Ustka) — w remoncie STOLICA (Główczyce) — Martwa fala (polski, od lat 14) Seans o ęodz. 17.30 JUTRZENKA (Dębnica Kaszubska) — Niezrozumiany (włoski, od lat 14) pan. Seans o godz. 19 m AOI PROGRAM l na fali 1322 m oraz UKF 67,73 MHz Wiad.: 5 00, 6.00, 7.00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 18.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00 2.00 i 2.55 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.15 Grają i śpiewają zespoły regionalne 7.30 W rannych pantoflach 9.05 Reportaż 9.3o Kompozytor tygodnia 10.05 .Panna Klekle" — słuch. 10.35 Dla dzieci — piosenki H. Swolkienia 10.55 Mistrzowie walca 11.27 Komedia charakterów — magazyn 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.15 Portret poety — aud 12.46 Muzyka rozrywkowa 13.15 Radio-ekran 14.30 „Zatracone ścieżki" — fragm. książki 15.00 Koncert życzeń 16.05 Przegląd wydarzeń krajowych 16.20 „Napoleon i Polacy" — słuch. 17.40 „Romeo i Julia" w twórczości Berlio-za, Counoda i Prokofiewa 18.20 Zielony karnawał 19.15 Przy muzyce o sporcie 19.35 Dobranocka 20.20 Wiad. sportowe 20.25 Melodie trzech stolic — Budapeszt. Praga, Belgrad 21.30 Zespół „Dziewiątka" 22.00 Portrety wielkich wykonawców 23.10 Zielony karnawał 0.05 Kalendarz radiowy 0.10— 300 Program z Bydgoszczy ^ PROGRAM n na falf 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69.92 MHz Wiad.? 4.30. 5.30. 6.30. 7.30, 8.30, 9 30 12.05 14.00, 16.00, 17.00 19 00. 22.00 i 23.50 6.45 Kalendarz 6.50 Muzyczny bukiet kwiatów 7.45 Graja kapele ludowe PR z Fydgoszczv. Katowic 5 Warszawy 8.00 Moskwa z melodia i piosenka — słuchaczom polskim 8.35 Kompozytorzy — dzieciom 9.00 Muzyczny spacer z tran- na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz 8.35 „Nadmorski notatnik kulturalny" — aud. I. Bieniek 8 55 Chwila muzyki 9.05 „Wiersze o zawodach" — poetycka aud. dla dzie ci Cz. Kuriaty 22.25 Koszalińskie wiadomości sportowe. 8.55 Program dnia 9.00 Dla młodych widzów: film z serii „Znak Zorro" 9.25 „Świat, który nie może zaginąć" — film „Rezerwat umiera z pragnienia" 9.55 „Przygody Taklamakana" — japoński film przygodowy 11.35 Dziennik 11.55 Sportowy magazyn sprawozdawczy. W tym mecze piłki nożnej: Szombierki (Bytom) — Górnik (Zabrze); Gwardia (Warszawa) — Stal (Rzeszów) — II po-łowy meczów 13.35 Dla dzieci: Jan Brzechwa: „Bajki pana Brzechwy". Widowisko Teatru Lalki i Aktora w Olsztynie 14.35 W Starym Kinie: „Król żebraków" — film archiwalny 16.20 Transmisja z odlotu prezydenta USA R. Nixona 16.40 Wielka Gra — teleturniej 17.30 „Potańcówka" — angielska nowela filmowa 18.00 „Wszystko za wszystko" — spotkanie^ z Andrzejem Wajdą 19.20 Dobranoc: „Bajki Bolka i Lolka" 19.30 Dziennik 20.15 Teatr Sensacji F. Durbrid-ge: „Harry Brent" — ode. I. Wykonawcy: Józef Duriasz, Jerzy Kamas, Marta Lipińska, Tadeusz Janczar, Maciej Maciejewski, Ni-ka Sołubianka Andrzej Stockinger, Barbara Klimkiewicz, Anna Nehrebecka, Tadeusz Wieczorek, Halina Kossobudzka, Henryk Czyż, Konrad Morawski, Saturnin Żurawski Ryszard Bacciarelli, Eugeniusz Kamiński, Jerzy Dukay Jerzy Radwan 21.25 Wiadomości sportowe / 21.30 „Wiele pieśni zna wiatr" — program rozrywkowy TV NRD. Wyk.: Anna Gerrrfan (Polska), Janos Koos (Węgry), Lenada (Holandia), Gerry Wolff. Regine Thoss i Erika Heide (NRD) 22.55 Program na piątek. PZG C-l Aw RUCHU I ZAWSZE ROZWAZNIE „Gl.OS KOSZALIŃSKI* Redaguje Koleątum RedakcyJ oe Koszalin cii. Alfreda Laru oeso 20. Telefon Redakcli » Kos/aiiaJe: centrala 82-61 do 55 „Głos Słupski" — mntacr .Ołoso Ros-zalińskiee-o" Słup? pl. Zwycięstwa 5Ł. J oiętro. Te ■ efonyr sekretariat lac*v « kśe równikiem — 51-95: rtzła* oąło «zeń 51-95 redakcja - M-«*. Wpłaty oa prenumerat* (mJ« ?^crna — 15 zL Kwartalna -« zł nółrwczn* - H tł row — 180 zł) or/vJmuJa nrzęd* oocrtowe listonosze ora* od 1ziafv ,Rncb*ł. Wydawcaj Koszalińskie Wy lawnictwc Prasowe PR ASA" - Koszalin, al- Pa« a Findera 87/29 Centrala ł* ot 40-27. Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne, Koszalin, ul. Alfreda Lampego 18. Str. s GŁOS nr 153 (6274) •SPORT •SPORT •SPORT • SPORT • MORZA i OCEANY, zajmujące t>ąa2 co bądź ponad 70 proc. powierzchni naszego globu, nawet dziś — w epoce wielkich osiągnięć technicznych i podbojów kosmicznych — nie zostały jeszcze dokładnie zbadane. Chyba nie ma większej przesady w powiedzeniu jednego z oceanografów, że o wiele lepiej znamy powierzchnię Księżyca niż dno morskie naszej planrty. Z książki C. i J. Lewandowskich pt. „W krainie wiecznej nocy" wybraliśmy kilka ciekawostek z życia mieszkańców morskich głębin. WIELORYB DAJE NURKA Nie wszystkie zwierzęta głębinowe są „domatorami 'Wiele z nich odbywa dalekie wędrówki pionowe. Plankton, który „błąka się" przede wszystkim w powierzchniowej, prześwie tlonej warstwie wody, niesiony przez różne prądy, nie poprzestaje na wędrówkach poziomych. Najnowsze badania wykazały, że drobne zwierzęce żyjątka planktonu docierają często na głębokość 400—500 m, a w pewnych warunkach się gają znacznie głębiej. Jeżeli można przyjąć, że mikroskopijne żyjątka planktonu dzięki swej niezwykle prostej budowie łatwo przystosowują się do zmian ciśnienia, to trud niej zrozumieć, jak wytrzymują je foki czy wieloryby, które, w pogoni za zdobyczą, zapuszczają się nieraz na znaczne głębie. Wieloryb trafiony harpunem może dać nurka na głębokość ponad 900 m, gdzie ciśnienie wynosi już z górą ^90 atmosfer, i z tej głębokości wraca niemal natychmiast na powierzchnię bez żadnej szkody dla siebie. Nie zdołano dotychczas w pełni wyjaśnić, w jaki sposób, wytrzymuje tak gwałtowną zmianę ciśnienia* RYBY — WĘDKARZE Na pysku ryb zwanych żabnicami sterczy nić, w ja ką przekształcił się pierwszy promień płetwy grzbietowej. Podobną nić ma zresztą także wiele innych ryb głębinowych, np. matro nice, u których nić ta osiąga niezwykłą długość. Chyba jednak szczyt osobliwości wyrostek ten osiągnął u ryby, która nie doczekała się jeszcze polskiej nazwy, .a której łacińska nazwa brz ni La-siognathus saccostoma. »uż na pierwszy rzut oka wyrostek ten przywodzi na myśl wędkę, i to ze wszystkimi szczegółami. Jest i pręt, i pływak. Są na końcu haczyki. To łudzące podobieństwo do sprzętu wędkarskiego nasunęło wie lu uczonym przypuszczenie^ że istnieją ryby, które łowią zdobycz na wędkę, i to na wędkę udoskonaloną, bo u licznych ryb na końcu tej rzekomej wę dki chwieje się mała latarenka. Przez długi czas utrzymywał się pogląd, że latarenka Jest przynętą dla innych ryb. Biorąc błyszczący punkt za coś Jadalnego, rzucają się na niego i zostają schwytane przez niewidzialnego drapieżnika, który bądz się przyczaił na wpół zagrzebany w mule, bądź też podąża w mrocznej toni za latarenką. Potem wędkę składa się — bo i na to pozwala jej budowa — i ofiara dostaje się do olbrzymiej paszczy wędkarza. Nie wszyscy jednak ucze ni podzielają ten pogląd. Wielu uważa, że owe „węd ki"'to narządy dotyku, pozwalające rybom poruszać się swobodniej w mrocznej toni. Niemniej w języku francuskim i angielskim ry by te noszą miano „wędkarzy". Czasem nazywają je również diabłami morskimi dach przybrzeżnych (są one całkiem niewielkie lecz gło-wonogi głębinowe, które, podobnie .jak inni mieszkańcy od mętów morskich, mogły raz po raz podpływać bliżej powierzchni. Jedna z głębinowych ka-łamarnic niczym legendarny smok ma ciało pokute rogowymi płytkami, inna jest tak przeźroczysta, że W głowie widać wyraźnie zwoje mózgu i rozgałęzienia wychodzących z niego nerwów, co musi sprawiać również niesamowite wra żenie. Inne mają oczy teleskopowe, a jeszcze inne — narządy świetlne rozsiane po całym ciele bądź skupione w pewnych jego okolicach. I właśnie te głowonogi głębinowe bywają naprawdę kolosalnych rozmiarów. Dość wspomnieć ka-łamarnicę Architeuthis prin-ceps, która łącznie z ramionami ma 17 m długości, a czasem nawet więcej. Sootkar^e z takim olbrzymem nie należy z pewnością do przyjemności. JAK NA SZCZUDŁACH Na głębokości 270—360 m żyje olbrzymi krab Macro- Może dlatego, że taK podstępnie czyhają na ofiarę? GŁĘBINOWE POTWORY Od niepamiętnych czasów głowonogi budziły w żeglarzach odrazę, graniczącą ze strachem. O ich groźnym wyglądzie krążyły niestworzone historie Bohaterkami tych o-powieści były zwłaszcza ośmior nice, które miały zagrażać ludziom, a nawet statkom. Przyrodnik rzymski Pliniusz w swej wielotomowej „Historii naturalnej" powtarza za wodzem rzymskim Lucullusem o-powieść o ośmiornicy, która miała łeb wielki jak beczka, a ramiona mierzyły 3o stóp dłu gości. Potwór ten pojawił się rzekomo w Kartaginie i przeskoczywszy przez mur otaczający sadzawkę siał spustoszenie wśród hodowanych w niej ryb. W Norwegii był szeroko rozpowszechniony i długo się utrzymywał mit o smokach, których ramionom nie mógł się oprzeć naj moc niejszy maszt najpotężniejszego statku. Miały być tak silne i olbrzymie, że chwytały w swe ramiona okręt ze stu armatami na pokładzie i w jednym mgnieniu oka pogrążały w odmętach morskich. Fantastyczne opisy groźnych walk staczanych przez marynarzy z głowonogami spotkać można w licznych powieściach, np. w „Pracownikach morza" Wiktora Hugo; gdzie znajduje się dramatyczny opis walki Grilliata z ośmiornicą. Prawdziwymi bohaterami o-wych straszliwych historii musiały być z całą pewnością nie głowonogi, spotykane w wo* cheira Kampferi. Jego sko rupa ma 1,50 m obwodu, a odnóża są tak wielkie, że gdy się je rozpostrze, to roz piętość tego mieszkańca głębin przekracza 4 metry. Dotychczas udało się go zło wić jedynie w głębinach Morza Japońskiego. Jest zawsze nie lada gratką, gdy się' go znaj dzie w sieciach zarzuconych dla połowu innych zwierząt. Przyrodnik niemiecki, Franciszek Doflein, miał przed kilkudziesięciu laty sposobność o-bserwować to rzadkie zwjp-w jego naturalnym środowisku. W swej książce zatytułowanej „Podróż do Azji Wschód niej" opowiada, że marynarze statku, na którym jechał wyłowili pewnego razu tego olbrzymiego kraba. Przywiązali go na długiej linie do olinowania statku, tak, że zwiera mogło swobodnie spacerować po dnie zatoki, w której statek się zatrzymał, tuż przy samym brzegu, w przeźroczystej jak kryształ wodzie widać było wyraźnie, jak krab kroczył na swych długich, sto sunkowo cienkich odnóżach z jaskrawoczerwonymi cętkami. Wyglądał jak wielki pająk. Było w nim coś niesamowitego, tak że można go było wziąć za gościa z Marsa czy Księżyca. Kroczył nieporadnie jak dziecko, które uczy się dopiero chodzić na szczudłach. Wystarczyło, że wiatr poruszył wodę, a nawet lekko ją tylko musnął, a już olbrzym chwiał się na wśzystkie strony, z trudem utrzymując równowagę. Nic dziwnego — jest ort przecie2 mieszkańcem spokojnych wód na większych y .ą bokościach, a jego długie odnóża — szczudła są przystosowane do chodzenia po miękkim. mulistym dnie. PODWODNE „GADUŁY* Wbrew popularnemu przysłowiu, ryby — podobnie jak wielu innych miesz kańców morza, zwanego nie fortunnie „światem milczenia" — mają głos. Bałtycki kur głowacz na przykład wyraźnie warczy, przy czym jego rezonansowy głos ma raczej znaczenie o-bronne. Przyrządy nasłuchowe rejestrują często dochodzące z głębin dźwięki przypominające do złudzenia trzeszczenie palącego się chrustu lub skwierczenie smażącej się słoniny. Po dłuższych poszukiwaniach wykryto sprawców. Byli okrągli, niewielcy. Mieli zaledwie 1,5 cm średnicy Byli natomiast strojni w piękne, purpurowe pancerze. Członkami podmorskiej orkiestry urządzającel te koncerty są krewetki alfeu&ze. Za instrumenty służą^ im własne kleszcze, którymi kłapią bez przerwy jak niezmordowa ni perkusiści Kłapanie jednej pary kleszczy jest nieuchwytne, ale tysiące takich kłapnięć składa się na wyraźne trzeszczenie czy skwierczenie. W podmorskich koncertach na mniejszych głębokościach biorą także udział najwięksi mieszkańcy mórz i oceanów — umienie. Szcze golnie muzykalne są delfiny. Najbardziej znane spośród nich morświny wydają całą gamę rozmaitych dźwięków. Gwiżdżą i piszczą. Miauczą i ćwierkają. Gdaczą i cykają. Gdy zbiorą się w liczniejsze stado, co zdarza się rzad ko, gdyż morświny pływają zwykle samotnie lub co najwyżej stadami składającymi się z kilku sztuk — mieszanina wydawanych przez nie dźwięków przypo mina do złudzenia strojenie instrumentów licznej or kiestry symfonicznej, w kto rej nie brakuje ani smyczków ,ani blach, ani perkusji. Wybrał rv& Ilustr. Zb. Olesiński Nowe lekkoatletyczne rekordy okręgu Z udziałem lekkoatletów okręgu koszalińskiego odbyły Poznaniu zawody, zorganizowane przez tamtejszą Warte. dobrze spisał się miotacz słupskiego Piasta — KOLUCH, w pchnięciu kulą ustanowił nowy rekord okręgu wynikiem metrów. Poprzedni rekord należał do Janusza Rysia i wy®09 1.4,49 m. . Dobrze wypadły także nasze biegaczki. Pierwsze miejsce w 1,1 gu na 800 m zajęła Pietrzak (Piast Słupsk) w czasie 2.13,« przedzając Mróź (Iskra Białogard) — 2.14,4. Również w skoki* dal zwyciężyła reprezentantka Koszalina — Mirosz (Bałtyk) azy skując 5,52 m. Drugi rekord okręgu ustanowiony został w Słupsku spartakiady miasta i powiatu. Jego autorem jest junior C7.vńs?ki fPiast*. który w rzucie dyskiem (1,5 kg) uzyskał **» (sf) CZYŃSKI (Piast) metrów. BO K S z udziałem pięściarzy MZKS Darłowo, Sławy Sławno, Spółdzielcy Koszalin, MZKS Słupsk i O-limpa Złocieniec odbył się w hali sportowej w Złocieńcu kolejny turniej bokserski juniorów o „Kryształowa Wazę". Oto zwycięzcy w poszczególnych wagach: PAPIEROWA: Szulenbach (MZKS Darłowo) zwyciężył Praczkiewicza (LKS Spółdzielca) Wiza (Sława), wypunktował Kijankę (MZKS Słupsk), Insadowski (MZKS Słupsk) pokonał Grudnia (Sława): MUSZA: Gadaliński (MZKS Darłowo) wygrał w pierwszym starciu z Kowalczykiem (MZKS Słupsk); KOGUCIA: Bazyk (Sława) zwyciężył w drugim starciu Hliwę (MZKS Słupsk), Halko (Spół dzielca) zwyciężył M. Jóźwika (MZKS Słupsk): PlORKOWA: Cy-ranowski (Sława) wypunktował Filipka (MZKS Darłowo). Ignaczak (MZKS Darłowo) wygrał na skutek przewagi w drugiej rundzie z Kajfaszem (Sława), Lica (Spółdzielca) wypunktował Kuczyńskiego (MZKS Słupsk), Zając Turniej o „Kryształową Wazę" (MZKS Siupsk) zwycięży! Suw»" (MZKS Słupsk): LEKKA: Byczyp ski (Spółdzielca) pokonał Ignac** ka (MZKS Darłowo), Czeszc2£*£~ (Olimp) zwyciężył Mielnic** (MZKS Słupsk), Pałega (MZ.^ Słupsk) wypunktował W. Jóżwi* i (Spółdzielca): LEKKOPÓLSB^S NIA; Loksztain (Sława) wygrał trzecim starciu (przewaga) ze tajem (MZKS Słupsk) Ku et**-. (MZKS Słupsk wygrał w piejj* szym starciu z Halko II (SP®*j dzielca): Radomski (SpółdzieK*j zwyciężył w drugiej rundzie Sw mańskiego (MZKS Słupsk): ŚREDNIA: Ciołek (Olimp) wyp«n3 tował Wojnę (Spółdzielca) (Słupsk) zwyciężył Domańskiej (Spółdzielca). Oleszkiewicz (SP6 dzielca) wygrał w pierwszym sta* citi z Harkowiakiem (Sława). stkowski (Słupsk) zwyciężył . pierwszym starciu Nowaka (Só0/, dzielca); LEKKOSREDNI*' Jońca (Słupsk) wypunktował -ka (Spółdzielca). Oleszkie*^ (Spółdzielca) wygrał w drug1^: starciu z Marchutem (Słupsk).