o ł« S3 O B§sJ co E O 43 O £S £3 *SS >- NS o- § £3 * Kraj w przeddzień 28. rocznicy Manifestu PKWN Wczoraj w przeddzień obchodzonego po raz 28 Święta Odrodzenia, odbyły się w kraju licz ne akademie, spotkania i imprezy, na których społeczeństwo naszego kraju podsumowało dotychczasowy dorobek i wyróżniło tych, którzy codzienna solidna pracą, twórcza inicjatywa przyczynili się do pomnożenia zasobów materialnych i duchowych Cjczyzny Najbardziej zasłużeni udekorowani zostali odznaczeniami państwowymi w Belwederze. Wśród 100-osobowej grupy reprezentantów wszystkich zawodów i środowisk znaleźli się również ci, którym nadane zostało w tym dniu najwyższe wyróżnienie — Order Budowniczych Polski Ludowej,(Ich sylwetki opublikujemy w jutrzejszym numerze). Przedstawiciele najmłodszego pokolenia bu downiczych spotkali się na kolejnych imprezach łódzkiego Zlotu Młodych Przodowników Pracy i Nauki. Jedną z nich była manifestacja w Polichnie pod pomnikiem Czynu Partyzanckiego. Bogaty był program uroczystego koncertu galowego, który odbył się wieczorem w sali Kongresowej w Pałacu Kultury i Nauki. Z okazji Święta Odrodzenia społeczeństwo całego kraju oddało hołd pamięci poległych w walce o wolność i niepodległość Polski, składając wieńce i kwiaty na grobach żołnie rzy radzieckich i polskich, mogiłach rewolucjonistów i członków zbrojnego ruchu oporu w latach okupacji hitlerowskiej. W stolicy wieńce i kwiaty złożono u stóp grobu Nieznanego Żołnierza oraz pod Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. Młodzież 1972. ,,Kazel" w Koszalinie — przy automacie Halina Szymańska # Fot. Józej Piątkowski Przed Pomnikiem Czynu Partyjnego H11C „Ballada o nich i o nas' zior wocwch PtZODOWNłKÓS* PRACY t NAUKI Mipiwnrw* ŁODŻ (PAP) Wczoraj o godzinie 11. przed pomnikiem Czynu Partyzanckiego w Polichnie koło Piotr- Pozdrowienia * z Połławy Obwodowy Komitet Komunistycznej Partii Ukrainy i Obwodowa Rada Naro dowa w Połtawie z okazji rocznicy PKWN przesyłają serdeczne pozdrowienia dla całego narodu polskiego, a szczególnie ludzi pracy z zaprzyjaźnionej z nami Ziemi Koszalińskiej. Życzymy Wam drodzy Przyjaciele i całemu narodo wi polskiemu pełnego areall zowania Uchwały VI Zjazdu PZPR i wielkich osiągnięć w budowie socjalizmu i komunizmu. Obwodowy Komitet KPIJ Obwodowa Rada Narodowa w POŁTAWIE Lipcowe Święto PO RAZ DWUDZIESTY ÓSMY obchodzimy w tym roku rocznicę Manifestu Lipcowego. Jest w tym święcie, jak w żadnym innym, skondensowana tradycja Polski Ludowej, historia ponad ćwierćwiecza wielkich zmagań ze spuścizną złej przeszłości, z ogromem wyznaczonych sobie zadań, z czasem , który stawia wciąż nowe wymagania. Nic więc dziwnego, że obraz tego dwudziestoośmiolecia jest złożony i wielobarwny. Składają się na niego i trwałe sukcesy i przejściowe porażki, śmiech i łzy, a przede wszystkim przebogate, choć czasem bolesne doświadczenia. Ale 22 Lipca to nie tylko okazja do spojrzenia wstecz I zadumy nad przebytą drogą. Jest to rocznica aktu tworzenia, jakim było ukazanie na gruzach wojennej jeszcze Polski wizji przyszłości, wymagającej wówczas nie tylko wielkiej wiedzy ale i wielkiej wiary. I tak, jak Manifest PKWN był przede wszystkim obrócony w przyszłość, tak w przyszłość obrócone są wszystkie nasze myśli w kolejne lipcowe święta. szawa; Stefan Misiaszek — przewodniczący Centralnej Ko misji Kontroli Partyjnej; Teo-^ dor Musioł — profesor nadzwyczajny, kier. katedry pedagogiki w Opolu; Edmund Jan Osmańczyk — dzienni-karz, publicysta — Warszawa; Władysław Pcstolski — ślusarz w fabryce wagonów „Pafawag" we Wrocławiu; Lech Wierusz — doktor mer dycyny, dyr. Sanatorium Re-babilitacyjno - Ortopedycznego dla Dzieci w Świebodzinie, woj. zielonogórskie; Grzegor* Wojciechowski — działacz ruchu robotniczego, rencista — Warszawa; Wiktor Zyzik — technik-hutnik, zast. kier. wy działu w hucie „Pokój" w Rudzie Śląskiej; Piotr Zaremba — profesor zwyczajny, dyr. Instytutu Urbanistyki i Planowania Przestrzennego Politechniki Szczecińskiej; Maria Zientara-Malewska — poetka — Olsztyn. ORDER SZTANDARU pra«* CY I KLASY: Czesław Centkiewicz — literat — Warszawa; Mieczysław Goetz — strugacz w Zakładach Przemysłu Metalowego „H. Cegielski" w Poznaniu; Józef Kubica — profesor zwyczajny, dyr. Instytutu w WSR w ^rakowie; Bolesław Mierzejewski — aktor w Państwo wym Teatrze Śląskim w Katowicach. ORDER SZTANDARU PRACY II KLASY: Jan Gaczyński — brygadzi- sta-monter w Wytwórni Sprzę tu Komunikacyjnego „Delta — Rzeszów"; BRONISŁAW JU&KÓW — kierownik Inspektoratu PGR w Człuchowie, woj. koszalińskie; Feliks Kaczmarek — starszy budowniczy w Szczecińskiej Stoczni Remontowej; Jan Sikora — brygadzista w Zarządzie Portu w Szczecinie; Stanisław Wojtaszek — dozorca przewozu dołowego w kop. „Niwka--Modrzejów" w Sosnowcu. W czasie spotkania w salach Belwederu serdeczne gratulacje odznaczonym złożył EDWARD GIEREK. Chcieliśmy tymi odznaczeniami — stwierdził I sekretarz KC PZPR — dać wyraz naszej serdecznej wdzięczności za to, co w ciągu tych 28 lat uczyni liście dla naszej Ojczyzny i narodu polskiego. Pragnęliśmy równocześnie w ten sposób, w 28. rocznicę powstania PRL, dać wyraz naszego głębokiego szacunku i uznania dla trudu naszego narodu wznoszącego piękny gmach Ojczyzny. Jesteśmy narodem, który w ciągu 28 lat, dokonał ogromnego postępu w przyswojeniu tego wszystkiego, co najwyżej cenione jest w świecie, tego wszystkiego, co sprzyja pomna żaniu służących ludziom dóbr materialnych i kulturalnych. szansa BARDZIEJ NIZ KIEDYKOLWIEK tegoroczne święto lipcowe skłania do refleksji poświęconej miejscu Polski na politycznej mapie Europy i świata. Ileż razy wypadało nam obchodzić to święto w warunkach, gdy nie były jeszcze spełnione podstawowe polskie postulaty narodowe, wśród których na miejscu naczelnym znajdował się postulat powszechnego uznania naszych granic. W sprawie tej każdy kolejny rok przynosił jakiś nowy pozytyw w postaci zwiększenia się grona rzeczników realizmu, ale przecież ciążyła nam świadomość, że chociaż kraj nasz wygrał wojnę i potrafił dobrze wybranymi sojuszami zabezpieczyć swe granice, to przecież nie jest w swym nowym kształcie geograficznym powszechnie akceptowany. Początek lat siedemdziesiątych zdjął z nas to obciążenie, a jednocześnie przyniósł szereg wydarzeń świadczących szczególnie dobitnie o wysokim miejscu zajmowanym przez Polskę w międzynarodowej hierarchii. Data 22 lipca jest właściwym punktem wyjścia w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, jak do tego doszło, że nadszedł czas, gcly mogliśmy oglądać kanclerza NRF, Willy Brandta, klęczącego na polskiej ziemi, czy też słuchać hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła" rozlegającego się na której elementem jest byt narodu w niekwestionowanych przez żadne państwo granicach, osiągnięta została przede wszystkim dzięki efektywności sojuszów i współpracy Polski z ZSRR i innymi krajami socjalistycznymi. Dla nas jest to prawda oczywista. Czyż nie jest elementem nowym, że po warszawskim lotnisku na powitanie prezydenta Richarda Nixona. Droga do osiągnięcia pozycji, którą symbolizować mogą te dwa wydarzenia, zapoczątkowana została wówczas, gdy 28 lat temu Polska określa ła się jako kraj socjalistyczny, zawierała dalekowzroczne sojusze z ZSRR i innymi krajami socjalistycznymi, dokonywała zasadniczej reorientacji swej polityki zagranicznej, zaczynała być obecna i aktyw na wszędzie, gdzie działy się sprawy dla Europy i świata Ważne. Ten dobry początek, jakim był Manifest Lipcowy, zaowocował tak korzystnie dla Polski w szczególnym okresie. Jest to okres wydarzeń, których mimo całej rezerwy wo-"bec wielkich słów nie wahamy się nazwać historycznymi, jako że przyniosły one zaakceptowanie przez największe mocarstwo świata imperialistycznego zasad pokojowego współistnienia w stosunkach z ZSRR i całą socjalistyczną Europą, zapoczątkowanie realizacji idei rozbrojenia, powszechną akceptację mapy politycznej powojennej Europy, powstanie realnej perspektywy szybkiego zwołania Europejskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy. JAK ZAWSZE w okresach przełomowych, dokonała się w ostatnich latach swego rodzaju weryfikacja pozycji, zajmowanych przez poszczególnych członków społeczności międzynarodowej. Jedne kraje weryfikacja taka przesuwa na niższe pozycje w tabeli, inne awansuje. Nie wpadając w megalomanię można powiedzieć, że Polska należy do tej drugiej grupy. Stało się tak dlatego, że zawarciem układu z NRF, rozmowami z prezydentem Nixonem, wysiłkami na rzecz konferencji ogólnoeuropejskiej, żeby nawiązać tylko do wydarzeń najnowszych, nasz kraj uczestniczył aktywnie w przygotowywaniu zasadniczego zwrotu w sytuacji międzynarodowej, który chociaż nie tworzy jeszcze ery absolutnie zagwarantowanego pokoju, to może ją zapoczątkować. Nie są przecież tylko W3'nikiem dyplomatycznej kurtuazji słowa sekretarza generalnego ONZ, Kurta Waldheima, który w czasie niedawnej wizyty w Warszawie stwierdził: „Chciałbym wyrazić szacunek i uznanie dla wkładu Pol ski w dzieło zapewnienia poko ju. Pamiętamy, że to właśnie wasz naród, że Polska przedstawiła jako pierwsza sugestie na rzecz zacieśnienia współpra cy europejskiej, utuiorzenia strefy bezatomowej w Europie, a w końcu europejskiego syste mu bezpieczeństwa". Wysiłki Polski przyczyniły się do stworzenia nowych perspektyw przed Europą, a naitf samym ukształtowały tak korzystną sytuację zewnętrzną, jaka nigdy jeszcze w okre sie powojennym nie była naszym udziałem. - Sytuacją^ ta, latach, w których w USA obo wiązywały najprzeróżniejsze doktryny na temat „odpychania" czy „hamowania", trwałość nowego ustroju Polski i systemu jej sojuszów uznał również prezydent Nixon?„ Jest przecież faktem, że dotąd obiektem zainteresowania amerykańskiego były z wyjątkiem ZSRR, z którym USA miały zawsze stosunki specjał ne, wyłącznie niemal te kraje socjalistyczne, wobec których USA żywiły nadzieje, że uda się rozluźnić ich związki z so cjalistyczną wspólnotą. W przy padku Polski ten dwuznaczny element nie wchodził w grę. Wizyta prezydenta Nixona w Warszawie nastąpiła w okresie, gdy związki Polski z part nerami socjalistycznymi są bliż sze niż kiedykolwiek. Amerykański prezydent wiedział, że jego rozmowy warszawskie będą przedłużeniem rozmów moskiewskich i że między ty mi dwiema stolicami istnieje pełna harmonia. Nie odbyła się też ta wizyta kosztem jakichkolwiek koncesji jeśli idzie o zakres poparcia Polski dla walczącego Wietnamu. Re ferując przebieg polsko-amery kańskich rozmów, premier Ja roszewicz mówił na naradzie Centralnego Aktywu Partyjne go: „Całkowita rozbieżność poglą dów dotyczyła konfliktu indo chińskiego — zarówno w ocenie jego genezy i aktualnej sytuacji, jak i płaszczyzny roz wiązania". To nie Polska, ale USA do konywały w czasie warszawskich rozmów reorientacji swej postawy. Prezydent Ni-xon dał wyraz temu, że USA zaczynają doceniać pozycję Polski jako pierwszego państwa sojuszniczego Związku Radzieckiego, przerywają trwa jące w ciągu powojennych dziesięcioleci milczenie na temat naszej granicy zachodniej, zamierzają ograniczyć za kres dotychczasowych restryk cji w stosunkach gospodarczych. Nawet uboczne cele, ja kie stawiał sobie prezydent Nixon odwiedzając Polskę, a mianowicie poszukiwanie poparcia wyborczego wśród Amerykanów polskiego pocho dzenia, mają charakterystycz ną wymowę. Na naradzie, o której była wyżej mowa, premier Jaroszewicz mówił: f „Ocenialiśmy, że wizytę u nas prezydent Nixon będzie wykorzystywać także dla celów wyborczcyh, zważywszy, że około 10 milionów Amerykanów jest polskiego pochodzę nia. Istota sprawy polega jed nak na tym, że czyni to w płaszczyźnie poprawy stosunków z rządem Polskiej Rzeczy pospolitej Ludowej". Nauczyliśmy się w la* tach powojennych praw-' dy, że nikt, a już zwłasz* cza USA, niczego nam za dar, mo nie da. Pamiętamy, jak w pierwszym okresie po^woj^ nie USA .bratały si^ ną^antykc munistycznej, a szczególnie na antypolskiej płaszczyźnie z za chodnią częścią Niemiec i go towe byłyby okroić granice Polski, chociaż tak krwawy wkład wniosła ona w zwycię stwo koalicji antyhitlerowskiej. Takie bowiem były ame rykańskie interesy. Jeśli prezydent Nixon odszedł od wojowniczo antypolskiej postawy swych poprzedników, to nie dlatego, aby nagle zapałał miłością do Polaków. Wszystko co Nixon powiedział w Warszawie, zostało przez Polaków so lidnie wypracowane zarówno kierunkiem i aktywnością po lityki zagranicznej, jak i postępem i konsolidacją wewnętrzną. Jest bowiem między polity ką zagraniczną a wewnętrznym stanem państwa rodzaj sprzężenia zwrotnego. Głównym celem polskiej polityki zagranicznej jest zapewnienie krajowi pokojowych, sprzyjających warunków społeczno-gospodarczego rozwoju. Z ko lei wyniki tego rozwoju W sposób zasadniczy określają nasze możliwości działania w świecie. Jakże bardzo wzrosły one od czasu grudniowych zmian. Odnotowując z optymizmem ten fakt, jesteśmy, niezależnie od świątecznego nastroju, świa domi, że wysokie miejsce kraju, którego głos notowany jest uważnie w świecie, nie jest nam dane raz na zawsze. Jego utrzymanie będzie w warunkach ostrzejszej niż kiedykolwiek konkurencji międzynarodowej zależało od bardzo wielu czynników. A więc od tego czy nasz wewnętrzny rozwój cechowała będzie nowoczesność i wydajność i od tego, w jakiej mierze potrafimy wzboga cać formy i treści współpracy z partnerami socjalistycznymi, a zwłaszcza integrację gospodarczą. Od stopnia, w jakirn tradycyjne kierunki polskiej polityki zagranicznej w rodzą ju Francji i Skandynawii uda się rozszerzyć o kontakty z dalszymi wysoko uprzemysłowionymi krajami. Od politycz nego rozsądku, jaki cechował będzie Polskę w czasie czekającej nas dopiero normalizacji stosunków z NRF i w ogóle w okresie gdy konfrontacja europejskiego Wschodu i Zachodu przejdzie na płaszczyznę ideologicz ną. Od umiejętności zapewnie nia sobie podczas ogólnoeuropejskiej konferencji pozycji na miarę wkładu w jej przygotowanie. I od wielu, wielu innych czynników, które można by wyliczać nieskończenie. Jedno jest jednak pewne. Ma my dobry start i wielką szansę. Na naczelnym miejscu wśród kryteriów, które są pod stawą do stwierdzenia, czy myśli się naprawdę po polsku, po winien znaleźć się stopień troski o to, aby tej sznsy nie stra PRZEGLĄD WYDARZtUiWMIEDZYNARDODWyCH cić. (AK) WŁODZIMIERZ 2BAŁEK IMO 7jE to okres letniej kanikuły, a dziesiątki milionów ludzi przebywają ~ na urlopach, wydarzenia międzynarodowe bynajmniej nie są nacechowane znamionami zastoju. Politycy wybierają się, co prawda, na wypoczynek, ale często muszą go przerywać, by załatwić pilne, bieżące sprawy. Czuje się, że na arenie międzynarodowej działają nowe bodźce, realizowane są ważne koncepcje, kształtujące politykę w kierunkach, których jeszcze przed kilkoma miesiącami nie można było dostrzec. Obserwujemy je zarówno w Europie jak i w Azji, czy na północy Afryki. Mieszczą się one jednak w ogólnoświatowej tendencji do odprężenia i szukania pokojowych dróg rozwiązywania istniejących napięć i konfliktów. Zrozumiałe zainteresowanie wzbudził w ostatnich dniach komunikat agencji TASS, zapowiadający powrót radzieckiego personelu wojskowego z Egiptu, gdzie przebywał od kilku lat — po izraelskiej agresji — „by dopomóc egipskim siłom zbrojnym w opanowaniu dostarczanego przez ZSRR sprzętu wojskowego". Personel ten skierowany był do Egiptu na czas ograniczóny, pomógł umocnić ARE jej potencjał obronny, co nie raz podkreślali w swych wystąpieniach egipscy mężowie stanu. Warto sobie uprzytomnić, że po agresji izraelskiej w 1967 roku, po przegranej wojnie i utracie ponad 80 proc. swojego potencjału wojskowego, Egipt był w aspekcie militarnym zupełnie bezbronny i zdany na łaskę i niełaskę napastników. Jeżeli Izraelczycy nie ośmielili się po roku 1967 podjąć próby przekroczenia Kanału Sueskiego, jeżeli ich lotnictwo zostało zmuszone do zaprzestania terrorystycznych nalotów na północne i wschodnie obszary Egiptu, to zawdzięczać to należy odbudowie jego potencjału wojskowego z silną obroną przeciwlotniczą, umożliwionej dzięki dostawom nowoczesnego radzieckiego sprzętu i przeszkoleniu armii egipskiej w trudnej sztuce jego obsługi przez radziecki personel wojskowy. O tym nad Nilem pamiętają zarówno politycy, wojskowi jak i szary człowiek z ulicy. Podkreślano to zarówno w wystąpieniu prezydenta ARE — Anwara Sadata na plenum KC AZS jak i w oświadczeniu ambasady egipskiej w Moskwie. W komunikacie TASS czytamy m. in. słowa prezydenta Sadata: „Kroki podejmowane obecnie w niczym nie podważają podstaw przyjaźni egipsko-radzieckiej". Inaczej też być w przyszłości nie może. Izrael nie zmienił swej agresywnej postawy. Uprzytamnia to chociażby przebieg posiedzenia Rady Bezpieczeństwa w sprawie syryjskich i libańskich wojskowych, uprowadzonych 21 czerwca br. przez wojska izraelskie podczas ataku na Liban. Izrael uporczywie odmawia zwolnienia uprowadzonych, lekceważąc opinię światową i gwałcąc Kartę NZ. Przedstawiciel Izraela wystąpił w Nowym Jorku z prowokacyjną propozycją, by sprawę tę rozwiązać w ramach wymiany wszystkich jeńców wojennych. Tak jak gdyby libańskich i syryjskich wojskowych porwanych z terenu kraju, który nie znajduje się w stanie wojny z Izraelem, można było uważać za jeńców wojennych. Sprawa ta nie została w Radzie Bezpieczeństwa załatwiona i prawdopodobnie dużo czasu upłynie, zanim porwani ludzie powrócą do domów. WPARY2U WZNOWIONE ZOSTAŁY obrady czterostronnej konferencji w sprawie Wietnamu. W przeszłości odbyło się ponad półtorej setki jej posiedzeń, które — jak wiadomo — niczego nie załatwiły. Pierwsze oświadczenia kierowników czterech delegacji też nie zapowiadały niczego nowego. Strona wietnamska podkreślała, że USA zostały zmuszone do powrotu do konferencyjnego stołu na skutek nacisku światowej opinii publicznej, a Amerykanie występowali w dufnym przekonaniu, że ich terror lotniczy i niesłychane eskalacje bombardowań DRW, łącznie z niszczeniem systemu tam i urzą- wiiiiif 233 V Zlot Młodych Przodowników Pracy i Nauki w Łodzi — grupa młodzieży koszalińskiej w Łódzkiej Fabryce Koronek „FAKO". Na zdjęciu: Romana 4 Lorenc ^ob sługuje maszyną na. wy dziale dziewiarskim. Fot. CAF-Matuszewski dzeń irygacyjnych, nakłoniły przedstawi-' cieli DRW i TRR RWP do wznowienia paryskich rozmów. A więc znów nic nowego? Obserwatorzy polityczni są jednak przekonani, że tym razem dziać się będzie coś ważnego. Równolegle bowiem z oficjalnymi posiedzeniami konferencji paryskiej rozpoczęły się tajne rozmowy specjalnego wysłannika prezydenta USA — dra Kissingera z przed stawicielem DRW — Le Duc Tho. Rzecznicy delegacji amerykańskiej odpowiadają na wszelkie pytania dotyczące tajnych rozmów krótkim: „No comment" czyli „Komentarza nie będzie", inni przedstawiciele Stanów Zjednoczonych przestrzegają przed spekulacjami, iż rozmowy już mogą znajdować się w punkcie zwrotnym. Niemniej najpoważniejsze agencje prasowe wyrażają przekonanie, że rozpoczęto negocjacje co do ostatecznego uregulowania konfliktu. Wojna na Półwyspie Indochińskim zaczęła się właściwie w czasie II wojny światowej i trwa do dzisiaj. Napiętnowała ona już życie dwóch pokoleń. Zbrodnicza eskalacja najokrutniejszych działań wojskowych przez USA zmobilizowała przeciw Stanom Zjednoczonym opinię światową^ Bohaterski naród wietnamski cieszy się sympatią i poparciem nie tylko państw socjalistycznych, ale również setek milionów ludzi na całym świecie. Potężna fala antywojennych i antyamerykańskich demonstracji w ramach Tygodnia Solidarności, jaka przetoczyła się ostatnio przez wszystkie niemal kraje, unaoczniła ogromną siłę moralną, z jakiej czerpać może otuchę i natchnienie naród wietnamskie Wszyscy na świecie czują, że coś się wreszcie musi stać, co położy kres najokrut-niejszej z wojen ostatniego ćwierćwiecza^ Może to być tylko kres agresji i zapa-; nowania pokoju na Półwyspie Indochió--skim. Tego wymagają najwyższe racjje moralne, które wbrew pozorom również liczą się w dziejach ludzkości. W ŚWIECIE, w którym zaczyna zwyciężać zdrowy rozsądek, w którym trendy do odprężenia i współpracy, panują już coraz wyraźniej, można szukać pokojowych rozwiązań najbardziej zawiłych spraw. Taką była bez wątpienia do niedawna sprawa koreańska. Nie było w Azji dwóch bardziej wrogich wobec siebie państw jak KRL-D i Korea Południowa, a wybuch otwartego konfliktu zbrojnego nieraz wydawał się nieuchronny. Jak wiadomo, świat został niedawno zaskoczony informacją, że rządy Korei Południowej i Północnej zadeklarowały ostatnio, że będą działać na rzecz pokojowego zjednoczenia kraju. Była to chyba najbardziej sensacyjna wiadomość dotycząca tego rejonu Azji w czasie ostatnich 20 lat. * Kontakty między Phenianem a Seulera odbywały się — jak informowała prasa — w atmosferze zupełnej tajności. Mieszkańcy obu części Korei byli zupełnie zaskoczeni* Do niedawna sama myśl, by przezwyciężyć podział Korei była w Republice Koreańskiej najcięższym przestępstwem. Wydana w roku 1961 przez prezydenta Panc Chung Hee „ustawa antykomunistyczna" przewidywała surowe kary więzienia za próby nawiązywania kontaktów z członkami rodzin mieszkających w KRL-D. Przed kilku laty seulska tajna policja przemocą uprowadziła z Berlina Zachodniego do Korei światowej sławy kompozytora Isang Yuna i postawiła go przed sądem za „zdradę państwa". Przestępstwem artysty było szukanie w Berlinie kontaktów z obywatelami KRL-D, by dyskutować z nimi o sprawie zjednoczenia krajtu Zjednoczenie Korei — rzecz niewyobrażalnie trudna, jeśli się uwzględni zasadnicze różnice ideoiogiczno-ustrojowe między KRL-D a Republiką Koreańską — nie musiało się wydać przywódcom obu stron niemożliwe, jeśli kontakty podjęto, przeprowadzono negocjacje i przystąpiono już za pośrednictwem ograni^acji Czerwonego Krzyża do rozwiązania probjemu łączenia rodzin, ułatwień pocztowych i komunikacyjnych między Północą, a Południem. W przypadku Wietnamu czas nagflL Cierpienia narodu wietnamskiego są tak wielkie, że rozmowy — tajne czy oficjalne—w Paryżu nie mogą ciągnąć się w nieskończoność. Każdy uczciwy człowiek musi pragnąć, by okrutne działania wojenne na Półwyspie Indochińskim zakończy Jy się już jutro. TADEUSZ KUBEK. Str. 5 Rodacy! Wybiła godzina wyzwolenia! Armia Polska obok Armii Czerwonej przekroczyła Bug. Żołnierz polski bije się na naszej ziemi ojczystej. Nad umęczoną Polską powiały snów biało-czerwone sztandary. Pójdzie my przez Polskę całą po pomstę nad Niemcami, az poi skie sztandary nic zalopocą na ulicach butnego pru-sactwa, na ulicach Berlina... Krajowa Rada Narodowa, tymczasowy parlament narodu polskiego, powoiala FOLSK.I KOMITET WYZWOLENIA NARODOWEGO jako legalną tymczasową władzę wykonawczą dla kierowania walką wyzwoleńczą narodu, zdobycia niepoa-ległości i odbudowy państwowości polskiej., Tak rozpoczyna się Manifest Lipcowy ogłoszony 22 lipca 1.944 w pierwszej stolicy Polski Ludowej — CHEŁMIE. ...21 lipca obrona niemiec ka na Bugu została przełamana na odcinku 60 km. Odtąd operacja kierowana przez marszałka Rokossowskiego rozwijała się w tak gwałtownym tempie, że hitlerowcy nie zdąiyli zorganizować oporu na żadnej li nii pośredniej. Natarcie gru py uderzeniowej rozwinęło się w trzech kierunkach. Główna część lewoskrzydło wych wielkich jednostek na cierała w kierunku na Chełm, Lublin, Dęblin. 22 lipca główne zgrupowanie frontu opanowało Chełm... (Wybrane operacje Armii Radzieckiej w wielkiej woj nie narodowej 1941—45). Już 21 lipca w godzinach rannych w oddziale partyzanckim AL pod dowództwem STANISŁAWA MADEJA — „KAJETANA", przebywającym w lasach parczewskich na strój był wyjątkowy. Poprzedniego dnia udało się chłopcom ostrzelać cofające się grupy Niemców i bez strat własnych wycofać się w bezpieczne miej sce. W nocy dotarł do oddziału . goniec z wiadomością że wraz z wojskami radzieckimi przybędą do Chełma członkowie Krajowej Rady Narodowej i Wojsko Polskie. Po krótkiej na radzie postanowiono szybkim marszem osiągnąć Chełm. Dowódcą grupy czołowej był „Cichy" — WIKTOR PRZYBYŁ, wywodzący się z robotni czej rodziny łódzkiej. Uciekł wraz z Mieczysławem Dańkow skim do Generalnego Guberna torstwa i przez 2 lata walczył jako partyzant w lasach Parczewa, Międzyrzecza Podlaskie go, Chełma i Włodawy. — Szliśmy czujni. Podświadomie wyczuwaliśmy jakieś wielkie wydarzenie. KiUka kilometrów przed Chełmem zatrzymaliśmy się na wypoczynek. Grupka zwiadowców poszła spenotrować miasto. Położyłem się w cieniu drzew, zapadłem w półsen. Przeżyłem raz jeszcze okrążenie i walkę w lasach parczewskich, gdzie okrążyły nas 4 dywizje niemieckie. We śnie minowałem to ry kolejowe Wreszcie przyżycia ostatnich dni — likwidację ma łych oddziałów hitlerowskich, przerywanie łączności, podawa nie drogą radiową współrzędnych o nieprzyjacielu. Obudziłem się na okrzyk kolegów wracających z rozpoznania: Chłopaki — Chełm wolny! Szybko pozbieraliśmy się i późnym wieczcrem dotarliśmy do Chełma. Radzieckie roz-wietki tu dotarły przed nami. Po serdecznym przywitaniu od nich dowiedzieliśmy się, że w drodze są członkowie Krajowej Rady Narodowej. Zakwaterowaliśmy w budynku Dyrekcji Kolei Państwo wych. Ramo przybyła do nas na spotkanie Wanda Wasilewska. Przyglądaliśmy się jej ciekawie, pytaliśmy, jaka będzie nowa Polska. Mówiła o konieczności walki z Niemcami. Pierwszy ras oficjalnie padły słowa o powrocie do Ojczyzny polskiego Pomorza, Śląska opolskiego, Prus, ziem po Odrę i Nysę. Mówiła o swo bodach demokratycznych, rów nośoi obywateli. Padły też o-czekiwane przez nas słowa o reformie rolnej, bezpłatnym nauczaniu, tworzeniu oddziałów Milicji Obywatelskiej. Byliśmy niezmiernie wzruszeni. Ten i ów płakał, Z oddziałów partyzanckich wydzielono plutony operacyjne, których zadaniem była o-chrona rządu. Około godz. 14 wręczono każdemu z nas plik pachnących jeszcze farbą drukarską egzemplarzy Manifestu. Kleiliśmy je na murach, ogrodzeniach, słupach ogłoszeniowych. Ulice Chełma zaludniły się błyskawicznie. Czy tano, komentowano, dzielono się uwagami. Skąd w Chełmie znalazło sdę tylu ludzi, pozostanie dla mnie tajemnicą. W mieście zapanował ogólny radosny nastrój. Strzelano na wiwat, pito z manierek. Z Mie czysławam Kowalskim „Cieniem" i Edwardem Gronczew-skim — „Przepiórką" wypiliśmy po szklance bimbru po danego nam przez nieznane- wMiAwżm Wssyscy uych wM Kraja< Na zdjęciu: Od lewej Wincenty Lasota, Zygmunt Pieńkowski i Wiktor Przybył. U dołu fragment Manifestu Lipcoyjego z takim pietyzmem przechowanego przez Wincentego La sotę. Foto i reprodukcja: P. KREFT^ go człowieka. Podchodziły do dzi otoczył polskich żołnierzy, nas dzieci, dotykały opasek Na jednym z dział wjechał biało-czerwonych ze złocistymi do miasta porucznik ZY- literami AL. Urywano nam GMUNT PIEŃKOWSKI. Już — na pamiątkę — guziki, orzeł po chwili przy jego mundurze ki z czapek. nie było żadnego guzika. Zni- Na balkon domu, gdzie prze ^nął orzełek od czapki. Każdy bywał pierwszy polski rząd, chciał miec pamiątkę ze sipot- wyszli Bolesław Bierut, Michał kaip;a z polskim wojskiem. Ra Rola-Żymierski, Zygmunt Ber- dosc była olbrzymia. Ze wzru- ling i inni członkowie rządu, szema zapłakał młody oficer. Pozdrawiali wiwatujące tłumy. Gdzieś daleko na przedmieściach Chełma, zadudniły ciężko czołgi. Zbliżała się długo oczekiwana kolumna pancerna zmotoryzowanych wojsk ra dzieckich, w której osłonie jechali artylerzyści I Armii Woj ska Polskiego. Wolno toczyły się działa po chełmskim bruku. Na samochodach tłumy cywilów, żołnierze tonęli w kwia tach. Pękły kordony, tłum lu- — Nie, tego dnia, tej chwi Ii nie zapomnę nigdy. Kiedy spojrzałem na balkon budyń ku oblepionego Manifestem, zobaczyłem po raz pierwszy tych, o których już słyszeliśmy daleko w Związku Radzieckim. Czy przypominam sobie jak wyglądał Manifest? Duży plakat jako pod-druk orzeł i dwie wijące się biało-czerwone wstęgi. Ta- wspomnieniami do spotkania w Chełmie przed 28 laty. — Nie zachowaliście, panowie, przypadkiem oryginału Manifestu Lipcowego? — Nie, nie pomyśleliśmy o tym... — No to mam dla Was niespodziankę. Za chwilę przyjedzie WINCENTY LASOTA, który przyniesie ze sobą już 28-letmą broszurę... Podporucznik rezerwy Wincenty Lasota w okresie między wojennym skazany był przez władze sanacyjne i osadzony w więzieniu w Końskich. Po kapitulacji w 1939 roku zgłosił się do pierwszego oddziału partyzantki polskiej pod dowództwem majora Hubala--Dobrzańskiego. Później oddziały GL i AL pod dowództwem „Kalińskiego", „Żbika", „Chrusta.'. W sierpniu 1945 roku oddział przebywał w okolicach Sam-sonowa pow. Końskie. Na leśnej polanie wylądował samo-, lot z bronią, amunicją, lekarstwami i... kilkoma workami papieru. W workach były broszury Manifestu Lipcowego. Jeden z takich egzemplarzy zachował się, pieczołowicie przechowany przez Wincentego Lasotę. Pożółkły papier stał się dla grupki ludzi pa-; miętających te czasy przed-; miotem wspomnień. — Umiałem powtórzyć Z pamięci całe akapity, stwiern dza Wiktor Przybył... i recy«i tuje rzeczywiście. A no właśnie! Już wówczas rozmawia^ liśmy o tym, że jest błąd w nazwisku ówczesnego premie-: ra. — Za Wisłą mieliście już wolną Polskę, u nas w Kie-, leckiem szalał terror hitlerowski. Czytaliśmy w ukryciu, przy lampach, świecach, ukrad kiem. Dla mnie to było również wielkie przeżycie. Przecież z Osóbką-Morawskim cho dziliśmy razem do szkoły, pamiętam Wandę Wasilewską sprzed wojny, była w Koń- bimbrem. Był jak przysłowiowa siekiera — ostry i śmierdzący. Zresztą pili wszyscy. W pewnej chwili podszedł do mnie wysoki, młody człowiek z bujną czupryną. Miał biało-czerwoną opaskę na ramieniu, pe.pesżkę na piersiach. Wymieniliśmy kilka zdań o wojsku i partyzantce i rozmowa nasza zeszła na temat: jak to będzie w naszym kraju, skich z odczytem pt. „Kultura czym będziemy, gdzie nasze a faszyzm"... po wyzwoleniu miejsca pracy, gdzie mieszka- Kielecczyzny spotkałem się nia. Mimo młodego wieku, z „Bolkiem"... wspominaliśmy miał duży zasób wiedzy. Na- dawne dzieje. Zapamiętałem, zwiska nie zapamiętałem, ale że na moje uwagi, co do nie-pseudoinim utkwił mi w pa- których form zarządzania od-mięci — „Cichy".j. powiedział: „domagać się rzą- dzenia łatwo, rządzić trud- wspomina Wincenty Fot. TADEUSZ MARTYCHEWICZ — Czy od tamtych dni nie spotkaliście się? !?iej — Nie, nigdy go nie widzia L,asota- kich rzeczy nie zapomina się łem. Szkoda, bo krótkie spot- — Patrzę na ten stary egzem nigdy. Ugoszczono mnie kanie było bardzo miłe. plarz i przypomniało mi się — „Cichy" za chwilę tu zdanie „Mietka" wówczas, w przyjdzie. To kapitan rezerwy Chełmie powiedziane: „Może-WIKTOR PRZYBYŁ. my odetchnąć, idea naszych — Niemożliwe?! ojców jest zrealizowana", Po-Otworzyły się drzwi redak- wiedział „jest" i pomylił się, cyjnego pokoju, w drzwiach bo dużo jeszcze krwi popłynę- stanął szpakowaty, wysoki, ło, najgorsze, że także swoj- mężczyzna. skiej... A dzisiaj? Młodzież na — Poznajcie się, podpułko- wet nie wie, ile kosztowała od wnik Pieńkowski, kapitan Przy budowa państwa na nowych był... podwalinach. To dobrze, że — My się już znamy... z młode pokolenie żyje w poko-Chełma... ju, może się uczyć, ma gdzie Od tej chwili nie zadawałem pracować, wtrąca Wiktor Przy pytań. Z rozmowy zanotowa- był. łem, że ppłk Pieńkowski był , a „ w wojsku do roku 1956 i wie- * iS le lat przebywał właśnie na ™e musimy pamiatać ilHó terenach województwa kosza- kosztowaj/ tr^du f kr^t _ podS?ąłgpracę w PKP Wte spełnia Zygmunt Pieńków- Przybył uczestniczył w przeprowadzce pierwszego rządu do Lublina. Później ukończył szkołę oficerską MO, studia, posiada tytuł inżyniera, otworzył przewód doktorski. ski. Wspomnień ludzi, którzy byli świadkami narodzin Manifestu Lipcowego, wysłuchał i zanotował: Redakcyjni goście wracali marian fijołek STO SIEDEMDZIESIĄT PIĘĆ lat temu na ziemi włoskiej ukazał się pierwodruk w „Pieśni Legionów", wzywającej przebywające w Lombardii wojska polskie do połączenia s>ię z narodem: Marsz, marsz Dąbrowski do Polski z ziemi włoskiej za Twoim przewodem złączem się z narodem. Jak doszło do powstania tej żołnierskiej bezpretensjonalnej piosenki, której melodia, oparta .na mazurku podlaskim, przekroczyła granice trzech zaborów, aby stać się oficjalnym hymnem narodowym? Główna kwatera Legionów Polskich we Włoszech, walczących z nadzieją powrócenia do Polski pod sztandarami Napoleona, znajdowała s się marzenia żołnierzy Legionu Polskiego i wszystkich polskich powstań narodowych, została oficjalnym hymnem narodowym wskrzeszonej Polski. „Pieśń Legionów" znana również pod nazwą „Mazurka Dąbrowskiego", była pierwowzorem dla innych hymnów narodów słowiańskich będących w niewoli. Pod wrażeniem melodii i słów „Jeszcze Polska" powstał w 1835 r. narodowy hymn chorwacki „Joś Hrvatska nij propala", którego dźwięki słyszeliśmy niedawno podczas powitania marszałka Broz Tita w Warszawie. (ARj A* CZERMIŃSKI ZANIM KINO „Kryterium" zamknęło swoje podwoje na czas remontu, uraczyło nas przeglądem jilmów JERZEGO SKOLIMOWSKIEGO, jednego z najoryginalniejszych polskich re-2yseróWj który juŹ bardziej znany jest za granicą, niż w kraju. Po sukcesie swej .,Bariery" nakręconej przed 6 laty pracował w Belgii, Hiszpanii, NRF. Obecnie wpada czasem do PolvKi, gdzie rei. Jan Łom nicki realizuje film ,,Poślizg" według scenariusza Skolimowskiego. Pracę w filmie, po studiach etnograficznych oraz 4,7 min dzieci i blisko 1,2 min n^e pracujących żon — z podwyższonych zasiłków rodzinnych, zdawano sobie w pełni sprawę z tego, że było to posunięcie konieczne, ale przerastające nasze ówczesne możliwości. Tym bardziej, że decyzja ta poparta była podwyżką najniższych uposażeń, utrzymaniem obniżki cen na artykuły przemysłowe, powrotem do cen sprzed grudnia na artykuły żywnościowe i ich zamrożeniem na okres dwuletni. Rzucone wówczas przez tow. E. Gierka hasło — „Pomożecie?" — było więc wyzwaniem do trudnego egzaminu, jaki zgotowało nam życie — egzaminu, którego wynik zależny był od wzajemnego zaufania kierownictwa partii, rządu i społeczeństwa. Od tego bowiem zależało zdobycie pokrycia na wystawiony weksel, od tego zależał byt całego społeczeństwa. I gdyby ktoś dziś zapytał co się najważniejszego zdarzyło w ciągu minionych siedemnastu miesięcy — bez wahania należałoby odpowiedziać, że wydarzeniem numer jeden była odbudowa zaufania mas pracujących do oartii i jej kierownictwa. Wszystko, co nastąpiło potem, było już tylko logiczną konsekwencją dalekowzrocznej polityki partii — jedynej kierowniczej siły narodu, zdolnej do przezwyciężenia trudności, jakie niesie ze sobą życie, do rozwiązywania najtrudniejszych nawet problemów społecznych i ekonomicznych Uruchomione w t«* sposób rezerwy, tkwiące w społeczeństwie — twórczy wysiłek klasy robotniczej, chłopstwa i inteligencji pracującej — ukazały rzeczywiste miejsce i możliwości Polski, jako równorzędnego partnera w pokojowym współzawodnictwie doby rewolucji naukowo-technicznej, ukazały, że kowalem własnego życia jest człowiek, narodu — całe społeczeństwo. Wysiłkowi temu towarzyszy troska partii — wyrazem pa-mięteiy list Sekretariatu^ JKC —opoprawę warunków j$raęx4 ObyuiateLshi 0 warunki socjalne, o prawidłowy podział środków przeznaczonych na premie i nagrody, o bezpieczeństwo i higienę pracy, o sprawy mieszkaniowe, przedszkola, żłobki i wypoczynek po pracy. FIERWSZY kwartał 1971 roku przynosi zapowiedź zwiększenia budownictwa mieszkaniowego w 1972 roku o 10 — 11 proc., zmiany kryteriów przydziału mieszkań, uwzględniających przede wszystkim interes rodzin żyjących w najgorszych warunkach i pracowników najpotrzebniejszych produkcji; zarządzenie prezesa Rady Ministrów o zwrocie lokali przeznaczonych na cele socjalne, a użytkowanych niezgodnie z przeznaczeniem; zapowiedź stopniowego ograniczenia pracy nocnej kobiet, zwiększeniem troski o ich zdrowie i umożliwienie dobrowolnego, wcześniejszego przechodzenia na emeryturę; podwyższenie emerytur tym, którzy w Polsce Ludowej przepracowali ponad 10 lat, wydzielenie środków na dodatkowe miejsca pracy, szczególnie dla kobiet, oraz przyznanie prawa do wynagrodzenia za czas zwolnień od pracy pracownicom wychowującym dzieci do lat 14. Z prawa tego, dodajmy, skorzystało 60 — 70 proc. ogółu pracujących kobiet. Był to konkretny wyraz zdobywającej sobie prawo obywatelstwa zasady — o nierozdzielności interesów produkcji 1 bytu ludzi pracy. Odtąd mówi się nie o rozwoju gospodarczym, a społeczno-gospodarczym kraju. Ta pozornie drobna zmiana w nazewnictwie oddaje istotę przemian, jakie w tak krótkim czasie dokonały się w kraju, urasta do rangi drugiego wydarzenia polityki społecznej, zapoczątkowanej u-chwałami VII i VIII Plenum partii. Zasada ta znalazła rozwinięcie w późniejszych decyzjach partii i rządu oraz w planie rozwoju gospodarki narodowej na .lata. 19Z1—1975.. Jea słuszności -dowodzą. wyiwla. psodśtłk-; cyjne roku 1971 i pierwszej połowy roku bieżącego, poparcie klasy robotniczej i wszystkich ludzi pracy dla poczynań partii i rządu, wyrażone m. in. w czynie zjazdowym i odpowiedzi na apel Sekretariatu KC PZPR i rządu, dziś obliczonej już na 22,5 mld zł dodatkowej produkcji w przemyśle i 2 mld zł w rolnictwie, w tym 10 mld zł stanowi wartość produkcji przeznaczonej bezpośrednio na potrzeby rynku. Piszemy o tym, gdyż bez tej ofiarności i efektów dobrej roboty, która staje się coraz powszechniejszą cechą klasy robotniczej, chłopstwa i inteligencji pracującej, niewytłumaczalna byłaby tak szybka i konsekwentnie realizowana poprą w naszego bytu. To właśnie umożliwiło zarówno w roku ubiegłym jak i bieżącym rozszerzyć zasięg, polepszyć warunki zdrowotne i bytowe, letniego wypoczynku młodzieży, poprzez wydzielenie specjalnych funduszy — aktywizować skutecznie życie gospodarcze i społeczne małych miast, rozwijać usługi, zbliżyć maksymalnie do potrzeb zasady przydziału mieszkań, finansowanie uspołecznionego budownictwa mieszkaniowego, pomocy kredytowej państwa dla budownictwa jednorodzinnego oraz tworzenia i dysponowania zakładowym funduszem mieszkaniowym. ZWIĘKSZENIE budownictwa mieszkaniowego w bieżącym 5-leciu o 25 proc., podjęcie produkcji małolitrażowego samochodu, intensywny rozwój turystyki i wypoczynku, otwarcie granicy między Polską a NRD dla swobodnego przepływu turystycznego i wzajemnego poznania się dwóch bratnich narodów, obniżenie o połowę opłat pobieranych przy sprzedaży dewiz krajów RWPG — to decyzje, które mają zmienić nasze życie, uczynić je łatwiejszym i przyjemniej- ' szyjn :r=4o owoce inicjatyw; i konkretnych zobowiązań^ którę | —w--------J zmieniać pracy, więc został. Tyle tylko, że dawny BEP został przejęty przez Szczecinec kie Przedsiębiorstwo Budowla ne „Pojezierze". W bieżącym roku Andrzej Skiba był w gro nie jubilatów, którzy obchodzili 10-lecie przedsiębiorstwa. Jak dawniej dojeżdża do pra cy z okolic Chojnic, gdzie mieszka jego rodzina, z tym tylko, że nie do Człuchowa a do Szczecinka i nie sam. Ra zem z nim z Chojnic dojeżdża do pracy w „Pojezierzu" jesz ce 5 członków jego brygady. Razem też mieszkają w hotelu robotniczym. Przed dwoma laty Andrzej Skiba wraz ze swoją brygadą zdobył nowe kwalifikacje. Po 3-miesięcznym kursie, na który uczęszczali po godzinach pracy, zostali montażystami. — To nie to samo, co murowanie — wzdycha Andrzej Skiba. Przy kielni było spokojniej i można było wiecej zarobić. — Ale teraz — Skiba jest sprawiedliwy — człowiek mniej się zmęczy, a jak dłużej popracuje, to i to samo zarobi. W „Pojezierzu" jest kilka specjalistycznych brygad. Nie które z nich uzyskują znakomi Olmera", brzegu — uri j w. • --------------- wyjechało z w k lodzimier^a wojewódźtwa 100 zawodników Wybrzeze w Kolo- maz naiaktyW„iejsi sportom- ,Nasze czasy' i Wincenty Drążek — absol- Nie ma w rejonie działania wenci zasadniczej szkoły przy- ,Pojezierza" takiej miejsco- zakładowej wrócili do przed- wości, w której nie pozosta- siębiorstwa .po odbyciu służby j zwyciiżył" Hulalko ze Słupska wiłby trwałego siadu swej pra wc-jtskowej. Bogusław Zubiel l cy Andrzej Skiba. Pracował jest w brygadzie dopiero dru- e w województwie działa w Człuchowie, Czarnem, Debrz gj tydzień jako świeżo ujpieczo nie, Miastku, Kępicach, Cza- ny absolwent szkoły. plinku, Połczynie... Budował — Są chętni do pracy — mó domy mieszkalne, sklepy, za- wi brygadzista — na pewno kłady pracy. Teraz znów wró przystosują się do naszego cił do Szczecinka. Miał już znacznie wcześniej rozpocząć montaż tego budynku. Tak przynajmniej wynikało z ustalonego na cały rok harmonogramu, w którym u-względnilii już zobowiązanie przekroczenia planu o 4 mld zł, jaiko wkład załogi „Pojezierza" do banku 20 mld zł. Tymczasem rozpoczęcie budowy przedłużało się z winy inwestora, który nie przygotował placu budowy. Andrzej Skiba nie czekał bezradnie. Tam, gdzie poprzednio budował, zaproponowano mu podję cie dodatkowej roboty wartości prawie jednego miliona zł. — Inni nie daliby rady — mówi kierownik wykonawstwa. — Brygada Andrzeja Ski by uporała się z zadaniem w ciągu miesiąca! Od miesiąca są znów w tempa. „Pojezierze" w ubiegłym roku roczny plan wykonało już we wrześniu. Ale wówczas wy 0 W międzynarodowym turnieju szermierczym w bagnecie, rozegranym w Gdańsku, 161 kół ZMW, które skupiają 2652 członków. ® Na początku przyszłego roku rozpoczęta zostanie w Złotowie budowa zakładu prefabrykatów betonowych i żużlowych. Koszt inwestycji — 4,2 min zł. #■ W meczu piłkarskim mło dzieżowa reprezentacja okręgu krakowskiego pokonała Kosza nosił on 1.100 izb. W tym roku do półrocza zaliczyli już 72 proc. Są szanse, że powtó rzą sukces. Jeśli się tak sta- j lin 4:2, nie, będzie w tym niewątpli- j wie duży udział brygady An- j 0 W Złotowie odbył się drzeja Skiby, która nie ma! Zjazd Bojowników o Polskość i Wolność Ziem Piastowskich. Przybyli b. działacze Związku Polaków w Niemczech z po- sobie równej w województwie. MAREK ŁUSZCZYtfSKI te efekty. Ale żadnej jeszcze Szczecinku, tym razem na c- nie udało się doścignąć Andrze ja Skiby. W ubiegłym roku po siedlu Żukowa II. Brygada Andrzeja Skiby w zmniejszo- bił absolutny rekord. Przy mon nym składzie, ^ gdyż dwie oso-tażu budynków uzyskał wydaj ^y przebywają na urlopach, ność 800 tys. zł na jednego montuje jednocześnie dwa bu-członka brygady. Dla porów- dyiMi, dwójkę i czwórkę, namia warto dodać, że w ca- ' ,~7 n.am łatwiej ^ spraw-łym koszalińskim budownic- nieJ" wyjaśnia A. Skiba. Za-twie, planowana wydajność czynamy pracę o 6 .rano, wćześ na jednego robotnika wynosi ?iiej od innych, bo dostosowu-niespełna 300 tys. zł. Jemy do operatora dźwigu. Zygmunta Frycińskiego, który LATO - 72' Jak to robią? Wypoczynek iJeita prasijąsegi O dolach i niedolach stu- kratycznej; we wrześniu — dentów pracujących wypisano studentów i aktyw komisji rad już sterty papieru. Dodajmy, zakładowych do spraw mło- iż do niedawna pozycja „ni dzieży. studenta, ni pracownika" wpły _ , . . , . . . wała również na przydział Podobnie, dzięki umowie za- wczasów zakładowych. Oczy- wartej pomiędzy Komisją Stu wiście studiujący pracownicy diów dla Pracujących i Mini-znajdowali się przeważnie na sterstwem Handlu Wewnętrz- końcu listy. , , _ ..... .. nego, od połowy czerwca az —^------------- ----—~v^., . Porozumienia, jakie zawarła , . ,, ido jeżdżą do pracy z Czarciego. j Komisja Studiów dla Pracują- początku września odbywa cy wiejscy oraz zakładowych i szkolnych kół sportowych. Łącznie 200 osób. 0 Powstał Komitet Organizacyjny Towarzystwa Miłośników Koszalina. Jego zadaniem będzie krzewienie w społeczefi stwie przywiązania do sxoego miasta i wciąganie mieszkańców do stałej współpracy z Prez. MRN w dziedzinie dbałości o estetyczny wygląd miasta, # Bronisława Pilniak. Józe-fa Urbaś i Maria Łukasiewicz jako pierwsze kobiety na polskim wybrzeżu uzyskały karty rybackie i zapoczątkowały pra cę na kutrach. Kobiety te są żonami rybaków darłowskiego „Kutra\ Oprać. MAR. wspólnych układów nie trzeba przekonywać. Oby tak dalej! (AR) T. J. Dyrektor przedsiębiorstwa' A^obus przyjeżdża o 6, a dru-'cych RN ZSP z Centralną Ra- ją się wspólne pracowniczo-Tadeusz Woźniak ma proste Śi 0 8- Zawsze ktoś by musiał !dą Związków Zawodowych, -studenckie obozy wypoczyn-wytłumaczenie: — Skiba — czekać, więc zdecydowaliśmy \ odbiły się pozytywnie na spra kowe w Rucianem-Nidzie, a mówi — jest bardzo zadowo- S!ę zaczynać wcześniej. Jak nie | wie wypoczynku studentów . „ . . . inny'jak ma dużo roboty "przed ma Prefabrykatów na jędrnym; pracujących Przełomowym ^ ^ _ Trn mo -rnhn.tv 'budynku, to są na drugim, a i stał się rok obecny, kiedy mo- zawodowym t>poiazieim fc>po- ' A—-—! wić można o rzeczywistej, zor- żywców — wędrowny obóz ganizowanej akcji urlopowej nadmorskim szlakiem do Mię-pracujących studentów. W „Le dzvzdroiów tym szybciej i lepiej pracuje. ie s3 obok siebie, nie tracimy A że jest świetnym organizato czasu na chodzenie. _ rem i rzetelnym w ocenie lu ^ Na. dwójce doszli juz do dzi, więc Cieszy się zaoteniera drugiej kondygnacji. Na czwór i poważaniem brygady. Nie 'e? k!adfi dQPier0 P^rwszy tracą czasu na dyskusje, a , robią to, co brygadzista kazał, ^^czyt |£?bT- O Andrzeju Skibie opowia ale wiele czasu tracimy na dają w „Pojezierzu" taką aneg przygotowywanie wykopów. — dotę. W ubiegłym roku mon- Nliby to do nas nie powinno tował budynek na "osiedlu Ko należeć — mówi — ale stale pemika. Tam też pracowała nam tłumaczą, że brak ludzi i druga brygada montażystów nie ma kto zrobić. — Przy każ brygadzisty B. Wywiązało się dym budynku — liczy A. Skiba jako rzecz naturalna współza — tracimy najmniej miesiąc wodnictwo, kto szybciej skoń na roboty ziemne. Jak teraz w czv budynek. W pewnej chwili ciągu roku montujemy cztery Skiba zauważył, że grozi mu -budynki, to moglibyśmy z po- orzestói z braku prefabryka- wodzeniem zrobić jeszcze dwa! tów. Wybiegł więc na ulicę — O ile by to było więcej i kierowcę, dowożącego nrefa mieszkań! brykaty do brygady B., sk^ro Kiedy tak sobie rozmawia- wał pod swój budynek Podob my Q tym_ e(J }ui rf>b;li . 0 Ue no było z tego powodu tro- jesz,C2e więcej mogliby zro- chę krzyku na budowie. bić, praca na budowie ani na _____- .Nie ma czego wspom!--chwilę nie .ustała. W brygadzie cie-72" bierze udział około 4 tysięcy osób tej właśnie grupy- Obok wycieczek, złazów„ raj dów i spływów, podstawową formą akcji, podjętej w porozumieniu z różnymi instytucjami, są obozy robotniczo--studenckie o charakterze szko leniowo-wypoczynkowym. Zre sztą, niech mówią konkretne przykłady: W Mielnie koło Olsztynka, w dniach 1—20 lipca odbywa się wspólny obóz dla studentów pracujących oraz dla dzia łączy kultury, oświaty i in-stkuktorów związkowych. W sierpniu ten sam ośrodek gościć będzie przodujących studentów pracujących polskich uczelni technicznych wspólnie z grupą aktywu związkowego z Niemieckiej Republiki Demo O społecznych korzyściach, wynikających z tego rodzaju SAMOCHÓD wartburg tanio sprze dam. Koszalin, tel. 36-44, po szesnastej. Gp-3931 FIATA 1500 — sprzedam. Koszalin, Tetmajera 18/14, po godz. 15. Gp-5332 SYRENĘ 104 w bardzo dobrym stanie — sprzedam. Wiadomość: Szczecinek, ul. 28 Lutego 54, tel. 37-62, od godz. 8—17. G-3S34 ZASTAWĘ pilnie sprzedam. Szczecinek, Koszalińska 9/10. G-3S35 WARSZAWĘ 224 — sprzedam. Eugeniusz Pliszka, Ołużna, p-ta Charzyno, pow. Kołobrzeg. G-393S SAMOCHÓD warszawę M-20 pilnie sprzedam. Szczecinek, ul. Gdańska 21. G-3938 MOTOCYKL junak, stan bardzo dobry, cena 6.500 zł — sprzedana. Drawsko, Wywiórskiego 4, zakład betoniarski. G-3933 DOMEK jednorodzinny, 5 pokoi i kuchnia w stanie surowym, przy komunikacji miejskiej — sprzedam. Luboń k/Poznania, ul. Krótka 8, Zdzisław Golak. G-3939 ZGUBIONO zezwolenie nr HPU — III 40/25/72 z dnia 28 VI 1972 r. na murarstwo, wydane przez Prez PRN Wydział Przemysłu i Handlu w Sławnie. G-3937 BRYGADA REMONTOWO-BUDOWLANA przy SZPITALU WOJEWÓDZKIM w KOSZALINIE zatrudni natychmiast: KSIĘGOWĄ z wykształceniem średnim ekonomicznym i prak tyką, KIEROWNIKA GRUPY ROBÓT INSTALACYJNYCH (sanit. i elektr.), MAJSTRA BUDOWY, 2 STOLARZY z wykształceniem zawodowym i praktyką, 2 HYDRAULIKÓW z wykształceniem zawodowym i praktyką, 4 MURARZY z wykształceniem zawodowym i praktyką oraz 6 PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH. WTynagrodzenie wg UZP w budownictwie wraz z premią. Zgłoszenia osobiste w biurze Brygady K-3230 „SPOŁEM" WSS ODDZIAŁ w KOSZALINIE zatrudni natychmiast KIEROWCĘ CIĄGNIKA, posiadajacego prawo jazdy II kat., MAGAZYNIERA ART. SPOŻYWCZYCH, KOORDYNATORA d. s. TRANSPORTU z wykształceniem średnim ekonomicznym i KSIĘGOWĄ z wykształceniem średnim ekonomicznym, kilkuletnim stażem pracy. Zgłoszenia przyjmuje Dział Spęaw Pracownię^ycJ^ Koszalin, ul. Zwycięstwa ~ ^ ^ k-3231-0 sGŁOS nr 204 (6325) Str. 9 CO - GDZBE - KBEMZW? j£ KONCERTY 22 SOBOTA Święto Odrodzenia tTELEFOMY KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe ilYZURY KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 11 przy uli-cv Armii Czerwonej 1, cel. 44-15 SŁUPSK Dyżuruje apteka ni 19 przy ul. Pawła Findera 38. teL 47-16 PwwrsiTiwr KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO--HISTORY CZNE h ulica Armii Czerwonej 53 — Wystawa etnograficzna pt. „Jamno i okolice" * ulica Bogusława II 15 — O-gólnopolska wystawa sztuki lalka rskiej Muzea czynne codziennie (oprócz poniedziałków) w s^odz. 10—16, we wtorki w godz. 12—18 SALON WYSTAWOWY BWA (ul. Piastowska) — Malarstwo Tadeusza Ciesiulewicza z Gdańska (ekspozycja czynna w godz. 12—18) KLUB MPiK — Prace ćwiczeniowe z kursu nauczycieli wychowania plastycznego szkół podstawowych KAWIARNIA „RATUSZOWA" — ^Krajobrazy z Jastarni" — wysta- wa grafiki artysty plastyka Tadeusza Siary z Kaiowic SŁUPSK MUZEUM Pomorza Srodkoweero — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 11 do 18. W zam ku czynna też wystawa on. „Plenery w Osiekach 19S3—1971" MŁYN ZAMKOWY — w remoncie KLUB ^Empik" przy ul Zamenhofa — wvstawa fotogramów Zdzisława Marca. ZAGRODA SŁOWIŃSKA * Klukach — czynna na prośbę zwiedzających KOŁOBRZEG MUZKl M OREZA POLSKIFGO * Wieża kolegiaty — „Dzieje oręża eolskiego na Pomorzu Zachodnim" * Kamieniczka ul R Gierczak * — ..Dzieje Kołobrzegu" oraz wvsta wa ..Wielkopolska orzed dziesięcioma wiekami" Muzea czynne codziennie z wyjątkiem poniedziałków i dni po-świątecznvch w godz, 10—16 * BUBZISTOWO — „Pradzieje Ziemi Kołobrzeskiej" — czynne codziennie z wyjątkiem noniedział-ków i dni poświatecznych w godz, 15—19. w niedziele w godz. 9—13. MAŁA GALERIA PDK — Malarstwo prof. Mariana Turwida KAWIARNIA „MORSKI* OKO" ~ larstwo Nikifora Krynickiego ŚWIDWIN SALON WYSTAWOWY PDK — Malarstwo Jerzego Nogaja T E AT SŁUPSK BTD — niedziela, godz. 17 — „Kram z piosenkami" KOSZALIN KOSCIOŁ MARIACKI — niedziela, godz. 1." — koncert organowy. Udział biorą: Manfred Schlenker (organy), Ursula Schlenker (sopran), Cornelia Schlenker (flet) — artyści z NRD. Barbara Żurowska -Sutt (słowo wiążące). qk i f%J o OKONEK — Jankes (szwedzki, flach 9.05 Fala T2 9.15 Radiowy Ma 9.55 Zlot Młodzieży Polskiej w od lat 16) gazyn Wojskowy 10.00 Dla dzieci Łodzi. Spotkanie z kierownictwem PRZECHLEWO — w sobotę nie- młodszych: Kapitan Ali i jego partii i rządu czynne; w niedzielę — Uzurpato- zwierzęta — aud. 10.20 Fakty i tak 12.30 Dziennik Rozgłośnia Harcerska KOSZALIN orkiestra Kalendarz imprez SOBOTA, 22 LIPCA Koszalin, godz. 16 — parada orkiestry wojskowej: godz. 16.45 — koncert galowy orkiestry wojskowej: godz. 18 — pokaz mody organizowany przez oddział WSS „Spo łem"; godz. 20 — .Chorągwie na wichrze" — występ* Teatru Pieśni i Poezji ZMS z LO w Mławie; godzina 21 — projekcja filmów na ul. Barlickiego i przy „Jałcie". Bobolice godz. 14 stadion „Mechanika" — rozgrywki sportowe o puchar ZMiP ZMS w Koszalinie; mecz piłkarski pomiędzy „Mechanikiem" a studentami wietnamskimi. NIEDZIELA, 23 LIPCA Koszalin, godz. 21 — projekcja filmów na powietrzu, tam, gdzie w sobotę. Mielno, godz. 14 — występ „Czer wono-Czarnych" w muszli koncertowej Porost, godz. 15 — występy MDK z Bobolic. Hufca ZHP z Białogardu i zespołów kolonijnych. war) Dzisiaj muzea nieczynne Jak informuje dyrekcja Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, 22 bm. muzeum w Słupsku, skansen w Klukach oraz pozostałe muzea województwa będą nieczynne. ŚWIĄTECZNE ABC a i 23 bm. handel w Koszalinie napoje, lody, a nawet gorące kieł- będzie pracować jak w każdą nie- baski. dzielę. Dodatkowo 22 Lipca na pla- Podczas dwóch świątecznych dm „,cu Bojowników PPR zostaną uru- autobusy MPK kursują jak w ehomione punkty sprzedaży, w któ każdą niedzielę, ^•irych będzie można kupić słodycze, _ (war) 'i Z okazji święta lipcowego w sobotę i niedzielę odbędzie się w wo jewództwie wiele imprez sportowych — meczów towarzyskich, turniejów, zawodów masowych, or ganizowanych we wszystkich miastach, a także w wielu gromadach. A oto najważniejsze impre PIŁKA NOŻNA Spotkania towarzyskie W Koszalinie: Bałtyk — reprezen tacja Neubrandenburga (sobota, godz. 15, stadion Bałtyku). W Drawsku: Drawa — BSG Empor x Neuruppin w NRD (sobota, godzina 17) W Złocieńcru: Olimp — III-ligowa .Wisła Płock (niedziela, godz. 17). Turniej juniorów w Szczecinku KKS Darzbór w Szczecinku organizuje turniej piłkarski juniorów o puchar przew. PKKFiT, w którym zgłosiły swój udział drużyny: Budowlani Bydgoszcz, Chojnice, Polonia Piła i Darzbór Szczecinek. Turniej rozegrany zostanie dziś, w sobotę. Pierwszy mecz o godz. 10, a finałowy (o pierwsze miejsce) o godz. 17. LEKKA ATLETYKA Międzynarodowe zawody w Słupsku... W Słupsku goszczą lekkoatletki x miasta Gabrowo w Bułgarii. Dziś o godz. 17, na stadionie 650-le cia spotkają się oni w meczu towa rzyskim ze sportowcami miejscowego LKS Piast. „.i mityng w Szczecinku Pow. Ośrodek Szkolenia Sportowego w Szczecinku urządza na stadionie POSTiW mityng lekkoatletyczny w konkurencjach biego wych i technicznych. Początek w sobotę i niedzielę o godz. 17. BOKS Dziś odbędzie się w Mielnie turniej pięściarski z udziałem kilku mistrzów Polski juniorów i zawodników woj. koszalińskiego. Zawody odbędą się obok muszli koncertowej, początek o godz. 16 . TENIS Na kortach POSTiW w Kołobrzegu rozgrywany jest VI Ogólnopolski Turniej Tenisa Ziemnego kobiet i mężczyzn o puchar przewód niczącego WKKFiT. Dziś i jutra dalszy ciąg zawodów. SIATKÓWKA Dziś, godz. 14, stadion 650-lecia W Słupsku — turniej piłki siatkowej kobiet. Boisko POSTiW w Człuchowie turniej piłki siatkowej mężczyzn. Początek dziś o godz. 15. (par) od * Piąta partia meczu szachowego Spasski — Fischer zakończyła się po 28 riraftach zwycięstwem Fischera. Stan meczu 2,5:2,5. * W dalszym ciągu rozgrywanych w Zadarze mistrzostw Europy w koszykówce juniorów uzy-łkar** następujące rezultaty. W gruplfe pierwszej Hiszpania pokonała Węgry 59:45 (30:24) kwalifikując się do półfinału. Izrael zwy ciężył Turcję 90:61 (44:32) i również zakwalifikował się do półfinału. * Międzynarodowy turniej siatkówki mężczyzn o puchar przewodniczącego Rady Narodowej m. st. Warszawy i nagrodę .Przeglądu Snortowego" wygrała drużyna ZSRR zwvciężaiąc w finale zespół Polski 3:2 (15:9, 13:15, 13:15, 15:8, 15:9). Reprezentacja Francji nieoczekiwanie pokonała Bułgarię 3:1 (12:15 15:7, 15:7, 15:6, 15:10). Dzięki temu zwycięstwu Francuzi zajęli trzecie miejsce w turnieju a wicemistrzowie świata Bułgarzy uplasowali się na ostatniej, czwartej pozycji. * Trzeci etap — jazda drużynowa na 100 km — międzynarodowego wyścigu .kolarskiego dookoła Szkocji, zakończył się sukcesem reprezentacji W. Brytanii I, która wyprzedziła drugi na mecie zespół Polski o 2 sek. Po trzech etapach liderem wyścigu jest Szozda a w klas-:fik=*cii drużynowej prowadzi zespół Polski — 21:21.07 przed W. Brytanią I — 21:36.25, Francją — 21:41.28. 1t W dalszym ciągu lekkoatletycznych mistrzostw ZSRR rozgry wanych w Moskwie padło kilka dobrych wyników. Na ich czoło wysuwa się rekord ZSRR w biegu na 800 m kobiet ustanowiony przez Ninę Sabaite — 2.01,1 oraz wyrównanie rekordu ZSRR 4X400 m kobiet przez zespół Burewiestnika — 3.33,0. * Drugi srebrny medal zdobył polski zawodnik na mistrzostwach akademickich świata w judo rozgrywanych w Londynie. W wadze półśredniej A. Zajkowski w półfinale, wygrał z Jugosłowianinem Mukalkovicem a w finale uległ Japończykowi Mitsumato. it Po raz pierwszy od miesiąca PAP otrzymała wiadomość o polskiej żeglarce, która jako jedna z trzech kobiet uczestniczy w transatlantyckich regatach do Newport „Komodora" naszej żeglarki odkryto na środku Atlantyku w odległości ponad 1000 mil od Newport. Niestety, nie udało się z nim nawiązać łączności radiowejL ADRIA — Człowiek (franc., od lat 16) pan. Seanse o godz. 16, 18 i 20 Sobota, godz.. 22 — seans awangardowy — Smak zemsty (western prod. hiszpańskiej) pan. Poranki — sobsta — godz. 11 i 13 Rzeczpospolita babska (polski, od lat 14); niedziela — godz. 11 i 13 — Winnetou i Apanaczi (jugosł.. od lat 11) pan. KRYTERIUM (kino studyjne) — nieczynne (remont) MUZA — Zwariowany weekend (franc. ,od lat 11) pan. Seanse o godz. 17.30 i 20 Poranki — sobota, godz. 11 — Hi-bernatus (franc., od lat 11); niedziela — godz. 11 — Cafe pod minogą (polski) ZACISZE — Złoto Mackenny (USA. od lat 16) pan. Seanse o godz. 17.30 i 20 Poranek — niedziela, godz. 12 — Winnetou i król nafty (jugosł., od lat 11) pan. RAKIETA — Co się zdarzyło z pro fesorem (węg., od lat 16) pan. Seans o godz. 19.30 MŁODOŚĆ (MDK) — Tropiciel śladów (rumuński, od lat 11) Seans o godz. 17.30 Poranek — niedziela, godz. 11 — Król Maciuś I (polski) MIELNO FALA — Dwaj dżentelmeni we wspólnym mieszkaniu (angielski, od lat 18) HAWANA — Smak zemsty (hiszpański, od lat 16) pan. JUTRZENKA (Bobolice) — Czyż nie dobija się koni (USA od lat 16) — panoramiczny ZORZA (Sianów) — Brylanty pani Zuzy (polski, od lat 16) JANTAR (Łazy) — Kłopoty z cnotą (jugosł., od lat 18) * SŁUPSK MILENIUM — Tylko dla artów (angielski, od lat 14) szerokoforma-towy Seanse o godz. 14, 17 i 20 Poranek — sobota, godz. 11.3® — Człowiek z M-3 (polski, od lat 14) POLONIA — Przez pustynię (me ksykański, od lat 16) Seanse o godz. 16, 18,15 i 20.30 — Kot w butach (japoński, lat 7) Seanse: w sobotę o godz. 13.45, w niedzielę — o godz. 11.30 i 13.45 Poranek — sobota, godz. 11.30 — Nie lubię poniedziałku (polski od lat 11) RELAKS — w sobotę nieczynne; w niedzielę — Miłość i jazz (szwedz ki, od lat 14) Seanse o godz. 15.3<), 17.45 i 26 Poranek — niedziela, godz, 13.30 — Miecz dla króla (USA, od lat 7) USTKA DELFIN — Świątynia diabła (japoński, od lat 16) pan. Seanse: w sobotę o godz. 18 i 20; w niedzielę o godz. 16, 18 i 20 Poranek — sobota i niedziela, godzina 12 — Kajtek (polski, ®d lat 7) GŁÓWCZYCE STOLICA — Agent nr 1 (polski, od lat 14) Seans o godz. 19 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — W misji specjalnej (radz., od lat 14) pan. Seans o godz. 19 * BIAŁOGARD BAŁTYK — Serce to samotny myśliwy (USA, od lat 16) CAPITOL — Rycerz szklanego ekranu (węg., od lat 14) GOŚCINO — Martwa fala (polski ,od lat 14) KARLINO — w sobotę nieczynne; w niedzielę — Pogromca zwierząt (rum., od lat 14) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Nie można żyć we troje (ang., od lat 18) PIAST — Wiosna nad Odrą (radziecki, od lat 14) pan. PDK — Człowiek — orkiestra (franc., od lat 16) pan. POŁCZYN-ZDROJ PODHALE — Seksolattrf (polski, od lat 16) GOPLANA — Trup w każdej szafie (CSRS, od lat 16) ŚWIDWIN REGA — Szerokiej drogi, kochanie (polski od lat 16) MEWA — Hogo, Fogo, Homolka (CSRS, od lat 16) pan. TYCHOWO — Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni (polski, od lat 14) USTRONIE MORSKIE — Zabijcie czarną owcę (polski, od lat 16) BIAŁY BOR — Życie rodzinne (polski, od lat 16) BYTÓW ALBATROS — Zaraza (polski, od lat 16) PDK — Wilcze echa (polski, od lat 14) pan. DARŁOWO — Morderca jest w domu (węg., od lat 16) KĘPICE — Trzecia część nocy (polski, od lat 18) MIASTKO — Gott mit uns (jugosłowiański, od lat 16) POLANÓW — Cytadela odpowie (bułg., od lat 16) SŁAWNO — Krwawym tropem (CSRS, od lat 16) pan. * BARWICE — Perła w koronie (polski, od lat 14) CZAPLINEK — Dwoje na huśtawce (USA od lat 16) pan. CZARNE — Wezwanie (polski, od lat 16) CZŁUCHÓW — Uc;«c jak najbliżej (rylski, od lat 18) DEBRZNO KLUBOWE — Przejazdem w Moskwie (radz., od lat 14) pan. PIONIER — Legenda (polski, od lat 11) DRAWSKO — Korona śmierci (węg., od lat 18) pan. KALISZ POM. — saga o dżudo (japoński, od lat 16) pan. rzy (węg., od lat 16) ty 11.00 SZCZECINEK 11.40 Anegdoty i fakty — aud. PDK — Milion za Laurę (polski, 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.15 od lat 14) Wesoły Autobus 13.15 Z pamiętni- PRZYJAŻN — Wyzwolenie (III kow M. Foggą 13.35 Wczoraj na- część (radz., od lat 14) pan. grane, dziś na antenie 14.00 Kom- zŁOCIENIEC — Orzeł w klatce pozytor przyszłego tygodnia — (jugosł., od lat 16) O. Respighi 14.30 „W Jeziora- * nach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 JASTROWIE — Tristana (włoski. Tygodniowy przegiad wydai zen od lat 18) międzynarodowych 16.20 Pół wie- KRAJENKA — w sobotę nieczyn- ku Teatru PR. „Krzywda" — słu- ne; w niedzielę — Kronika nurku- chowisko 17.30 Łódzki Zlot Mło- jącegł bombowca (radz., od lat U) dzieży — specjalny program „Po- — panoramiczny południa z młodością" 1S.30 Komunikaty Totalizaiora Sportowego i MIROSŁAWIEC wyniki gier liczoowych 18.38 Ra- ISKRA — w sobotę nieczynne; w diowa piosenka miesiąca 19.00 Ka- niedzielę — Ucieczka w kajdanach bąrecik reklamowy 19.15 Przy mu- (USA, od lat 14) GRUNWALD — Brylanty Zuzy (polski, od lat 16) pani TUCZNO od lat 14) Agent nr 1 (polski, zyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.10 Transmisja z zakończenia Zlotu Młodych Przodowników Pra cy i Nauki w Łodzi 21.15 „Matysiakowie" 21.45 Radiowy maga- 13.00 VI Ogólnopolski Festiwal Folklorystyczny w Płocku — „Z pieśnią i tańcem na wiślanej skarpie" 14.00 Dla dzieci Jan Karnowski: „Kaszubi pod Wiedniem". Udział biorą: Dorota Ciechanowska, Teresa Grys-Szyszka, Krystyna Lachowska, Anna Lipnicka, Wanda Wojtaniec, Sławomir Bindas, Mikołaj Przezinka, Jerzy Lipnicki, Stanisław Szulc, Widowisko Państwowego Teatru Lalek „Tęęza" w Słupsku. 15.00 ^Pod pomnikiem Chopina* — recital chopinowski w wykonaniu Lidii Grychtołówny. Transmisja z Łazienek 15.30 „Kuźnia" — reportaż filmowy Adama Bronikowskiego i Andrzeja Żmudy 16.00 „Ogłoszenie matrymonialne" — polski film telewizyjny (komedia) W rolach głównych: Ta- WAŁCZ PDK — Powrót na miejsce wypadku (jugosł., od lat 16) TĘCZA — Kochanka buntownika (bułg., od lat 18) pan. MEDUZA — Czas życia i miłości (franc., od lat 18) ZŁOTÓW — w sobotę nieczynne; w neidzielę — Incydent (USA, od lat 18) zyn przebojow 22.15 Przeboje ta- deusz Borowski, Ewa Wiśniewska, neczne naszych przyjaciół 23.10 Teresa Lipowska, Anna Lipowska S. Rachoń poleca... 23.40 Muzycz- Marta Lipińska i in. ne kołysanki 0.05 Kalendarz 0.10— 2.55 Program z Rzeszowa, PROGRAM II na fali 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.05, 17.00, 19.00, 22.00 i 23.50 6.00 Melodie na niedzielę 6.45 Ka lendarz 7.00 Kapela F Dzierżanow IRADI O na dzień 22 bm. (sobota) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67,93 MHZ 1.00 Moskwa z melodia i piosenka słuchaczom polskim 8.35 Radio-problemy 8.45 Spotkanie z Wielką Orkiestrą Symfoniczną PR pod dyr. J. Krenza 9.00 XV Festiwal Muzyki Organowej w Katedrze O-liwskiej — gra Leon Bator 9.30 Felieton literacki 9.40 Śpiewa „ „ „Mazowsze" 10.00 Rozmaitości mu-Wiad.: 6.00, 7,00, 8.00, 9,00, 12.05, 2yczne — w oprać. R. Jasińskiego 16.00 , 20.00, 24.00 1.00, 2.00 i 2.55 10.30 Poetycki koncert życzeń 11.00 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem Piosenki na letnie dni 11.30 Melo-7.15 Melodie w żywych rytmach die trzech stolic: Pragi, Buda-7.30 Aud. literacka 8.15 W wesołym pesztu i Bukaresztu 11.57 Sygnał nastroju 9.05 Młodzi artyści polscy czasu i hejnał 12.30 Poranek sym-— laureaci międzynarodowych kon foniczny muzyki polskiej 13.30 17.00 Zlot Młodzieży Polskiej —* Uroczystości otwarcia VI Ogólnopolskich Igrzysk Młodzieży Szkolnej oraz sprawozdanie z międzynarodowego meczu piłki nożnej: reprezentacja olimpijska — Pena-rel Montevideo (z Łodzi) 19.20 Dobranoc — „Dziwne przygody Koziołka Matołka" 19.30 Monitor 20.15 Kwiaty i piosenki dla Łaskiego 7.45 Zanuć i uśmiechnij się bełskiej Ziemi" — Z wizytą U Teresa Mikołaj czuk, was. Wyk.: Elżbieta Poniatowska, Kotarzyna Sobczyk, Daniel Kłosek, Zbigniew Wodecki, balet Henryka Rutkowskiego, Ryszard Bacciarelli, Wojciech Siemion, Janusz Zakrzeński,. Regina Pisarek, Stenia Kozłowska, Wiktor Zatwarski, Edward Hulewicz ,Bogdan Łazuka, Zespół Pieś ni i Tańca Ziemi Lubelskiej „Ali ,Homo-Homini' zespół kursów muzj^cznych 9.35 Pieśni rewolucyjne 9.55 Transmisja ze spotkania kierownictwa partii i rządu z delegatami na Zlot Młodych Przodowników Pracy i Nauki w Łodzi. 11.30 Pieśni lud. 11.57 Syg Podwieczorek przy mikrofonie -Babki", „Ikersi" 21.45 Dziennik, wiad. sportowej i Kronika Igrzysk Młodzieży Szkolnej 22.20 „Album polski" — film fabularny produkcji polskiej, W ro- 15.00 Wakacyjny teatr. „Katiusze iach głównych: Barbara Brylska, kapitana Florowa" — słuch. 16.00 Andrzej Seweryn, Jan Machulski, Historia warszawskiego teatru re Tadeusz Szmidt Kazimierz Fabi- wiowego „Morskie Oko" 16.30 Koncert chopinowski z nagrań A. nał czasu i hejnał 12.15 Zespół Harasiewicza 17.05 Warszawski Ty- „Dziewiątka" 12.45 27. lat polskiej godnik Dźwiękowy 17.30 Rewia muzyki rozrywkowej 13.20 Gra Ka- piosenek 18.00 Teatr Poezji: pela Ludowa Rozgłośni Śląskiej „Pierwszy chleb" — słuch. 18.35 13.40 Śpiewają laureaci tegoroczne- Zespoły pieśni i tańca 19.15 Metro go Festiwalu Piosenki Żołnierskiej nom — wydanie dźwiękowe 19.45 w Kołobrzegu 14.00 Portret sło- Polskie skrzydła 20.00 „Haft mię- wem malowany 14.30 Koncert ży- dzymiastowy" magazyn literac- czeń 15.30 Transmisja z otwarcia ko-muzyczny 21.30 Melodie lipco- Igrzysk Młodzieżowych w Łodzi wego wieczoru 22.05 Ogolnopol- 16.20 „Mąż i żona" — słuch. 17.30 skie wiadomości sportowe i wyni- ki Toto-Lotka 22.25 Lokalne wiadomości sportowe 22.35 Niedzielne spotkania z muzyką — koncerty instrumentalne Mozarta (X) 23.35 Arabskie impresje muzyczne. PROGRAM III na UKF 66,17 MHs oraz falach krótkich Wiad.: 6.00 Ekspresem prze* świat: 8.M, 14.08 i 18.30 6.05 Melodie-przebudzanki T.08 Instrumenty śpiewają 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie z zespołem „Middle of The Road" 8.10 A jednak to się zdarzyło — aud. 8.35 Niedzielne rytmy 9.00 „Twarz pokerzysty" — ode. pow. 9.10 Grające listy — aud. 9.35 „Tu działem solistów (z Poznania) nie ma nikogo" — opow. fanta-styczno-naukowe 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.25 N. Paganini: Terzetto Concertante D-dur na altówkę, gitarę i wiolonczelę 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 „Szlakiem m/s „Batory" — VI cz. słuchowiska dokumentalnego 12.30 Między „Bobino" a „Olym pią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Melodie — wizytówki 14.05 Na estradzie M. de Plata 14.20 Peryskop — przegląd tygodnia 14.45 15.10 Muzyczne premiery 15.30 Da- Specjalny program „Popołudnia z młodością" 19.20 Orkiestry dęte 19.40 Przy muzyce o sporcie 20.25 Wiad. sportowe 2,0.30 K. Kurpiński: fragm. z opery „Krakowiacy i Górale" 21.00 Zgaduj-Zgadula 22.30 Magazyn muzyczny 23.10 W 80 minut dookoła świata (c.d.) 0.05 Kalendarz 0.10—2.55 Program z Koszalina. PROGRAM TT na fali S57 m tia falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz wiad.:, 5.30, 6,30, <7.30. 8.30, 12.05, 16.00, 17.00, 19.00 22,00, 23.50,-24.00. 5.35 Poranek z melodią 6.45 Kalendarz 6.50 Melodie na dzień dobry 7.45 Na ludową nutę 8.00 Moskwa z melodią i piosenką słuchaczom polskim 8.35 W kręgu muzyki popularnej 9.00 Szlakiem żołnierskiej piosenki 9.45 .Egzamin z historii' — opow. 10.00 Melodie na różnych instrumentach 10.30 „Kraj obraz serdeczny" — słuch, poetyckie 11.00 Koncert melodii i piosenek 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.15 Z muzycznych tradycji naszych przyjaciół 13.30 Na radiowej estradzie 14.30 Polski folklor w ory ginale i transkrypcji 15.00 „Dobra noc na szczupaka" — słuch. 15,42 Lipcowy festyn muzyczny 17.05 Z nagrań Moskiewskiej Orkiestry f~ko od kraju" — aud. 15.50 Zwie-Kameralnej 17.30 Eksport polskieji rzenia prezentera — aud. 16.15 Wie piosenki 18.00 „Ballada o sławnych czór u Jadwigi — bawimy sie ze braciach Bodziakach" słuch, studentami 16.45 Sałatka po wło- 19.30 „Matysiakowie" 20.00 Koncert 17.05 „Twarz ookerzysty" — chopinowski z nagrań H. Czerny- odc. pow. 17.15 Mój maenetofon Stefańskiej 20.30 Kabaret poetycki 57,40 jazz „z uśmiechem" 18.00 21.00 Lipcowy festyn muzyczny lektury, lektury... 18.15 Polonia 22.05 Wiad. sportowe 22.25 Studio śpiewa 18.30 Mini-max 19.05 Teatr Instrumentalne P. Figla 22.45 "e- pr; „Terrarium" — słuch. 19.35 spół „Dziewiątka" 23.15 Z os^g- Prawie wszystko o „Soul" 20.00 nięć polskiej muzyki współczesnej Gawęda 20.10 Wielkie recitale: Rich ter w Sofii (I) — aud. 21.05 „A my PROGRAM ITI na UKF 66,17 MHz kawalery błędne" — wiersze o Don oraz falach krótkich Kichocie 21.25 Płyty nasze i naszych przyjaciół 21.50 Opera tygodnia Wiad.: 6.00, 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda sie dmiu wieczorów 22.20 Ludzie Ekspresem przez świat: 8.50, 14.00, sztuki. T. Polak — aud. 22.35 Bal-17.00 i 19.00. lady o romansach 23.00 Malarstwo 6.05 Melodie na dzień dobry 7.30 w poezji 2*.05 Muzyka nocą 23.50 Sw:ateczne rytmy 8.10 Czyja li- Śpiewa A. Gilberto. renka? — aud. 8.35 Świąteczne rytmy (c.d.) 9.00 ,Twarz pokerzysty" — odc. pow. 9.10 Światowe przeboje po polsku 10.00 Z muzycznych nagrań programu III 10.20 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 10.50 Lubelskie wspomnienia radiowca 11.10 Nowości Polskich Nagrań 11.25 Złota muzyka polska 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Reportaż 12.*0 Lipcowy maraton muzyczny 13.00 Lubelskie wspomnienia radiowca 13.20 Serce Chopina — aud. 14.05 Co kraj to instrument 14.40 Lipcowy maraton muzyczny 15.lo Reportaż 15.30 Tele-niosenki 15.50 Z mistrzów skich nagrań J. Hofmana 16.15 Magazyn muzyczny 16.45 Jazz dla wszystkich 17.05 „Twarz pokerzysty" — odc. pow. 17.15 Mój magnetofon — aud. 17.40 20 min. na zie lonej trawce z Edkiem Jahłoń"k:n-i 18.00 „Wysiadywaczka" — słuch. 18.30 Nowy album „Skaldów" 19.05 Polonia śpiewa 19.20 Książka tygodnia 19.35 Powracająca melod:/j ka 20.15 Korowód taneczny 21.05 Poezje Norwida recytuje Z. Mały-nicz 21.50 Opera tygodnia 22.15 Co wieczór powieść w wydaniu dźwiękowym 22.00 Fakty dnia 22.45 For-tenianowe impresje M. Kosza 2?.no Wiersze 23.05 Wieczorne spotkania 23.50 Śpiewa A. German. siak, Franciszek Pieczka i in. 0.35 Program na niedzielę. na dzień 23 bm. (niedziela) T.45 Program dnia 7.50 TV Kurs Rolniczy — Lato 71 8.25 Przypominamy, radzimy... 8.35 Nowoczesność w domu i zagrodzie 9.00 „Spotkanie" — film TVP z serii „Stawka większa niż życie'1 9.55 W cztery świata strony — odc. XVI „Australia" (cz. IV) 10.25 „Gwiazdy Egeru" — węgierski film fabularny wg powieści Geza Gordony'eg<> 12.50 Dziennik 13.10 Przemiany 13.40 Dla dzieci: Jan Wilkowskf •- „Śluby panieńskie" — z cyklu „Ula i świat" 14.00 PKF 14.10 Estrada Literacka „Morza i niebo". Wyk.: Halina Winiarska, Czesław Stopka, Marek Jasieński 14.45 „Skrzydlate rytmy" — kon cert zespołów artystycznych Woisk Lotniczych Wyk.: Reprezentacyjna Orkiestra Wojsk Lotniczych, wojskowe zespoły rozrywkowe z u- 15.30 Wielka gra — teleturniej 16.35 Przeboje w Sopocie 71" —• angielski program rozrywkowy 17.30 Odbudowa Zamku Królewskiego — reportaż filmowy 18.00 Występ radzieckiego ze-, społu pieśni i tańca „Bieriozka" 18.25 Tele-Echo 19.20 Dobranoc — Przygody roz--bójnika Rumcajsa 19.30 Dziennik i Kronika Zlotu Młodzieży 20.10 Z gawędą po Warszawie — ScVfiat1^We Przebo^e. P° ,Pn0l^kU program rozrywkowy w wykonaniu harcerskiego zespołu „Gawęda" 20.50 „Ostatni lot Albatrosa" —^ II odc. filmu seryjnego prod. radzieckiej 22.00 Magazyn sportowy i Kronika Igrzysk Młodzieży Szkolnej 22.40 Program na poniedziałek. na dzień 23 bm. (niedziela) PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67,93 MHZ Wiad.: 6.00 , 7.00 , 8.00 , 9.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00 i 2.55 Kiermasz pod Kogutkiem na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz na dzień 22 bm. (sobota) 8.35 „Sztandar wolności" — aud. słowno-muzyczna I. Bieniek i Cz. Kuriaty KOSZALIN W PROGRAMIK OGOLNOPOLSKIM PROGRAM I, godz. 13.40 „Gdy piosenka szła do wojska" — rep. B, Gołembiewskiej PROGRAM I, godz. 0.10 — Program nocny z Koszalina w oprać. I. Bieniek i M. Słowik-Tworke. na dzień 23 bm. (niedziela) 8.45 „Pourlopowe refleksje" — felieton I. Bieniek 9.00 Chwila muzyki 9.10 „To zostało w pamięci" — reportaż literacko-dźwiękowy Cz. Kuriaty 11.00 Koncert życzeń 22.25 Wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf" {^TELEWIZJA na dzień 22 (sobota) 8.55 Program dnia 9.00 „Ostatnia szansa** — fflm T.15 Gdańskie zespoły rozrywko- TVP z serii: „Stawka większa nil we 7.341 i 8.15 w; rannych- panto- „GŁOS KOSZALIŃSKI" — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Redaguje Kolegium Redakcyjne — Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. Telefony: Centrala — 62-61 (łączy ze wszystkimi działami). Redaktor Naczelny — 26-93 Dział Partyjny — 43-53 Dział Ekonomiczny — 43-53 Dział Rolny — 46-51, Dział Mutacyjno - Reporterski — 24-95, Dział Łączności * Czytelnikami, ul. Pawła Findera 27a — 32-30. „Głos Słupski", Słupsk, pl. Zwycięstwa 2 I piętro. Telefon — 51-95. Biuro Ogłoszeń RS W „PRASA" Koszalin, ul. Pawła Findera 27a. tel. 22-91. Wpłaty na prenumeratę (miesięczną — 15 zł, kwartalną — 45 zł, półroczną — 90 zł, roczną — 130 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały delegatury „Ruch". Wszelkich informacji o warunkach pre numeraty udzielają wszystkie placówki „Ruch" i poczty Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „PRASA" ul. Pawła Findera 27 a, centrala tel. nr 40-27. Tłoczono Prasowe Zakła dy Graficzne — Koszalin, ul. Alfreda Lampego 18. PZG C-2 REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK. KRZYŻÓWKA NR 608: POZIOMO: — 2) wyspa w pobliżu miasta Turku; 4) ustrój, którego istotę stanowią władze wybierane przez obywateli na określony czas; 9) dziki karp; 11) sposób odtworzenia, wykonania utworu muzycznego; 13) kolor jasltrawoczerwony; 14) przyrząd do zamocowy wania narzędzi; 1S) zbiornik na benzynę; 18) likier kminkowy; 19) część nogi; 20) ozdoba pawia; 22) teczka do map i planów; 25) żałosny głos; 26) poczucie umia ru w postępowaniu; 27) bohaterka elementarza; 29) jest nim np. człowiek; 32) powała, sufit; 36) prowadzenie układów; 37) przywódca dawnych zbójników tatrzańskich; 38) kolor w kartach; 39) aleja parkowa utworzona z gęstych drzew lub krze wów; 40) pokonywanie odległości w powietrzu: 420 dietetyczna potrawa; 43) wybitny kompozytor niemiecki (1833— 1897). PIONOWO: — l) Wielka siła fizyczna lub duchowa; 2) postać z „Chaty za wsią" 3) nauka Lenina; 4) tytuł powieści Alberto Mora vii; 5) wyznacza granicę między Polską a NRD; 6) miejsce postoju statków; 7) najdłuższe pióro w skrzydle ptaka; 8) intensywna metoda żywienia zwierząt; 9) stożkowa ty naciek zwisający ze stropu D0MINJQUE ARLY POD MONT BIANC Tłum. Wanda Wąsowska ROZDZIAŁ lit r ~ Mimo to Jednak zatelefonuj zaraz do biura — rzeki Jean-•Pierre Martin. — Certamente! — zapewnił Włoch. Beinat z widoczną u!gq spojrzał na Martina. Sprawa załatwiona! Chyba teraz wreszcie pójdziemy się posilić? Czekają przecież na nas. Gdy zjawili się w pensjonacie „Les Gentianes", ich koledzy zabierali się już do wyjścia. Z początku obrzucono ich wymówkami, ole raczej dla formy. Wiedziano bowiem o zabitym w tunelu. Zaczęto się dopytywać o przebieg wydarzenia. Opowieść Martina i Belnata wywołała żywe komentarze. — To musiał być zawodowy zabójca! Kuty na cztery nogi! — Z pewnością! Popełnił morderstwo na drodze, która należy do najlepiej strzeżonych w Europie. — Raczej chyba jakiś szaleniec. Normalny człowiek liczyłby się * tym.że w tych warunkach trudno mu będzie uciec. — Doskonale to obmyślił. Wybrał najlepszą porę. — Może po prostu musiał zrobić to w tunelu? JeżeTi zależało mu na tym, aby ten facet nie dojechał do Włoch... Kilku z obecnych wolało jednak przejść do spraw mniej zawodowych. — Mimo wszystko, Martin, oblejemy twój odjazd? — Oczywiście, dziś wieczorem. Będziecie mieli cinzano i du-bonnet, ile dusza zapragnie! Oświadczenie to wszyscy przyjęli z entuzjazmem, po czym po-zapinali pasy i skierowali się ku wyjściu. Właścicielka pensjonatu, gruba Rina, ulokowała Belnata i Morfina przy końcu długiego stołu, gdzie były już przygotowane dia •łeb r«3 krycia. «— RTzotto o pasta? — za pyta Ta. Mówiła na przemian to po włosku, to po francusku.' Była to świeża i pulchna kobieta o zbyt obfitym biuście T wydatnych ustach. Miała piękne ciemne oczy, w których teraz Jean-Pierre Martin dostrzegł jak gdyby błysk niezadowolenia czy też niepokoju. — Przepraszamy za spóźnienie, ale nie mogliśmy absolutnie zdążyć na czas. — E cosa da non parlarne... Gdy to mówiła, uśmiech jej nie był tak szczery jak zwykle. — Więc w tunelu zabito jakiegoś człowieka? — zapytała. — Tak. Handlarza winem z Chamonix. — Peccato! — Pan zdaje się powiedział kolegom jego nazwisko? Zadała to pytanie w półobrocie, zabierając się do odejścia. — Niejaki Bercier, miał około 60 lat. — Peccato! — powtórzyła Rina. Kiedy wyszła z jadalni, Jean-Pierre Martin spostrzegł, że nie zamówili pierwszego dania. — Weźmiemy chyba rizotto? Chcesz? To powiem jej. Gdy znalazł się na korytarzu, prowadzącym do kuchni, usłyszą! wzburzony głos Riny: — E el signor Bercier! Povera Ida! Poverina! Che disgrazia! Zaskoczony, chwilę przystanął. Dlaczego wiadomość o śmierci właściciela bistro z Chamonix tak poruszyła tę kobietę? Co znaczą te słowa ubolewania nad jakąś Idą? Tymczasem w kuchni żywo rozprawiano nad wypadkiem. Dopiero gdy Martin ukazał się na progu, wszyscy umilkli, wyraźnie speszeni: Rina, jej mąż Giuseppe, kucharz i służąca Maria. — Kto to jest Ida? Zaczęli mówić wszyscy naraz, potrząsając przecząco głowami. Signor carabiniere myli się, źle posłyszał ich rozmowę. Martin stanowczym gestem powstrzymał ich protesty. — Proszę mi powiedzieć, dlaczeao użalacie się tak nad tą Idą, gdy dowiedzieliście się o śmierci Berciera? Kim ona jest? Jeżeli nie odpowiecie mi, wezwę was na przesłuchanie do policji. — La polizia! Giuseppe skapitulował. Podnieconym głosem zaczął tłumaczyć żonie, że muszą spełnić polecenie. Klientela zakładu to prawie wyłącznie francuscy policjanci. Jeżeli zrażą ich do siebie, to przestaną odwiedzać ich restaurację. Zresztą, zeznając prawdę, nie zdradzą żadnej tajemnicy, bo i tak wszyscy w Courmayew o tpą wiedzą. Rina nie oponowała. — Nie chcielibyśmy — powiedziała — wyrządzić krzywdy taf dziewczynie. Nazywa się Ida Renaldo. Jej rodzice mają sklep z wyrobami dziewiarskimi na ulicy Source. Ida pracowała u pana Berciera przez wiele sezonów letnich i zimowych. — A tego lata? Wydali się tym pytaniem mocno zmieszani, a Rina odpow?«H działa niechętnie: — Udała się do Chamonix na początku lipca, ale już w poło-] wie sierpnia wróciła do Courmayeur. — Zwolnił ją? — Nie wiemy. Nie, na pewno nie. To uczciwa i pracowita dziewczyna. —- W jakim wieku? — Koło trzydziestki. — Czy jest teraz u swoich rodziców? •— Tego nie wiemy. Z ich twarzy można było wyczytać, że żałują, źe powiedzieli tak wiele. Jean-Pierre Martin nie nalegał więcej. ~ Dziękuję. Proszę podać nam rizotto. Powrócił do Belnata, który zaczynał się już niecierpliwić. — Kiedy wreszcie dostaniemy coś do jedzenia? Widzę, że lubisz kuchenne pogawędki. — Lubię, jeśli mogę się czegoś ciekawego dowiedzieć — odrzekł Jean-Pierre Martin^ i opowiedział koledze o tym małym przesłuchaniu. — W takim razie — rzekł z ironicznym uśmiechem Belnat —i tajemnica zaczyna się wyjaśniać. Bercier uwiódł dziewczynę, za co ona zemściła się na nim. A może to jej rodzina zorganizowała malutką śliczną wendettę? Mówiąc to Belnat nalał sobie kieliszek chianti. — Za twoje zdrowie, przebiegły detektywie! Martin nic na to nie odpowiedział, bo właśnie nadchodziła Rina; niosąc dwa talerze rizotto z grzybami. Wbrew swemu zwyczajowi nie zachwalała tym razem doskonałości swojej kuchni. Postawiwszy talerze na stole wycofała się z jadalni bez słowa. (Cd.«J Pies-kierowca Na chwilkę tylko wyskoczył 47-letni John Burkę z Barre Wermont (USA) z samochodu by coś załatwić w sklepie. Zo stawił samochód na biegu i wiernego dużego psa na przednim siedzeniu. Chwilka się przedłużała. Pies z nudów chyba oparł się łapami o dźwignię biegów i przypadko wo uruchomił bieg wsteczny. Samochód ruszył wstecz, dosz ło do zderzenia z trzema zaparkowanymi samochodami. Samochód pana Burkę poszedł na złom, jego 7.000 dolarów powędrowało do kresze ni poszkodowanych właścicieli samochodów. Pies czuje się doskonale. „Módlcie się za niego" Początkowo podejrzewano, te to chochlik drukarski spra wił, że zwrotł ;„Módlcie się za niego!", używany zazwyczaj w nekrologach lokalnej gazety w Baker£vll!e (stan Utah w USA) pojawił się w anonsie o zaręczynach pewnego obywatela miasta. Po bliższym zbadaniu okazało się, że zecer składający ów anons był odpalonym kon kurentem do ręki narzeczonej. Argentyńskie ogłoszenie W jednym z dzienników »-kasujących się w Rio de Janeiro czytelnicy mogli znaleźć następujące ogłoszenie drobne: „Sędzia piłkarski kupi u-żywany czołg lub samochód pancerny, który umożliwi mu powrót do domu po zakończę niu meczu o mistrzostwo ekstraklasy". Rys. „Der SpiegeF SPOSÓB Thomas Rowie pracownik towarzystwa ubezpieczeń w Plymouth (Wielka Brytania) został doprowadzony do ostatecz ności przez swoją żonę, która wszystkim sąsiadkom opowiadała, że nie ma co na siebie włożyć. Pod jej nieobecność wy wiesił on jej wszystkie stroje i bieliznę na linach w ogródku, tak, by wszyscy widzieli. Nie było tego bynajmniej mało. Na tabliczce przyczepionej do futra zirytowany mąż napisał; „Czy teraz ktoś jeszcze wie rzy w to że ona nie ma się w co ubrać?'* Jaskini; 10) w pokoju na kwiaty; 12) obieżyświat; 15) wolne miejsce, przerwa; 16) pływający smak nawigacyjny; 17) materiał opałowy; 21) jak Wisła szeraka..." 23) czas na papierosa w teatrze; 24) gaz szlachet ny; 28) imię męskie; 30) ustrój państwowy i społeczny formujący się w wyniku rewolucji proletariackiej; 31) pomieszczenie zajęte na pobyt czasowy; 33) ptak wodny; 34) rodzinny kraj; 35) za damą; 41) godło państwa. Ułożył „SCORPION" Rozwiązania — wyłącznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 608" — prosimy nadsyłać do redakcji w terminie siedmiodniowym. Do rozlos-^wania: 5 NAGRÓD KSIĄŻKOWYCH ROZWIĄŻ ANIE KRZYŻÓWKI NR 60©: Poziomo: — starter, objaw, podpora, skwar, ziarno, Raszyn wstęgi, podkop. Emaus, apaszka, trias, Brandys. Pionowo: — zbuk, sapa, tworzywo, rupia, ekran, syrop, wy sad, inspekty, rzęsa, owies, odpór, keson, Mars, udar. POLACY NIE GĘSI... „Wskutek niesprzyjających warunków atmosferycznych szczególnie wiosną, gdzie jest nadmierna wilgotność gleby, nie można wjechać na pole traktorami, co zmniejsza przerób prac polowych na jednostkę mechaniczna," * „Rozwój motoryzacji jest sprawą mocno bijącą w nasze usługowe drzwi". * „W omawianym okresie nastąpiła wydatniej sza stabilizacja kadry traktorzystów". * „Jeśli aktyw spółdzielni nie będzie promieniował wolą przekraczania zadań tak długo nie uda się ich realizować". (Z listów i pism instytucji wybrał J. K.) Los niezdecydowanej Gdy młodziutki kowboy z Arizony — 19-let-ni Jim Beates wsiadał do samolotu na lotnisku w Hongkongu, został tak oczarowany wdzięka mi stewardesy Sue Fan, że natychmiast ją objął pocałował i zapytał :„Czy pani chce zostać moją żoną?" Urażona Sue nie poleciała tym samolotem, prosząc koleżankę Dorothy Cooper o zastępstwo. Gdy samolot odleciał, Sue zmieniła zdanie. Przez radio połączyła się z koleżanką, prosząc ją, by powiedziała Beatesowi, że jednak zgadza się zostać jego żoną. Po chwili trzymała w ręku odpowiedź. „PrZe kazałam. Stop. Za późno. Jimmy oświadczył się innej. Stop. Przyjęłam jego prośbę. Dorothy". Zdradziecki reportaż Prawie przez trzy lata Gio-vanni Ljberace żebrał w śródmieściu Rzymu. Nosił czarne okulary, a na piersiach tabliczkę: „Całkowicie niewidomy". Ilustrowany reportaż z ulicy rzymskiej sprawił, że czytelnicy rozpoznali w rzekomym ślepcu króla bractwa kurkowego, mistrza w strzelaniu, który w corocznych październikowych zawodach w Bari święcił triumfy, W październiku Lib.e-race brał „urlop" i jeździł na zawody do rodzinnego miasta. SAFARI Pewien Anglik uczestniczący i aparatem fotograficznym w bezkrwawych łowach na dzikie zwierzęta w parku narodowym w Kenii nie przeraził się bynajmniej, gdy na niego i jego dwie towarzyszki zaczął szarżować rozjuszony nosorożec. — Proszę się nie bać — powiedział do dam bywalec afrykańskich wypraw. — To z pewnością jakaś atrakcja dla turystów zorganizowana przez dyrekcję parku. Anglik odniósł poważne o-brażenia ciała. Gdy odzyskał przytomność, powiedział . „Sor ry, na przyszłość nie będę wie rzył dyrekcji". KOMOR KIBICA W Glasgow fWielka Brytania) pewien złodziej samochodów skradł wóz należący do znanego piłkarza. Gdy złodziej przekonał sie- do kogo należy samochód, ruszyły go wyrzuty sumienia Wieczorem odstawił niepostrzeżenie go pod dom swojego piłkarskiego bóstwa, zostawia jac w aucie karteczkę następuiacej treści: ..Przeora-szam, zaszło nieoorozumienie. Nie wiedziałem, że to pański samochód. Za kare nie pójdę na trzy kolejne mecze, w których pan będzie grał". Zdenerwował się Pytanie sędziego do powoda, który wniósł skargę rozwodową przeciw swojej żonie, brzmiało: «Czy to prawda, źe tego wieczoru znalazł pan w sypialni w szafie nieznanego mężczyznę?" „Właśnie? — odparł powód" — „Zirytowało mnie to. że go widziałem oierwszy raz w życiu. a nadomiar złego nie miałem gdzie powiesić płaszcza. Rys. „Paris Match"