\ W DOŹYM0WYM K019W0BZIS n Pi|Ł;: li i;; rn m ^ /fH ?-•• Bydgoszcz (pap) N, a stadionie ^ieśe:^ odznae jZawiszT" w -ie odznaczonym Krzyżem Grunwaldu bohaterska walkę z hitlerowskim najeźdźcą stolicy przodującego w produkcji rolnej °3. bydgoskiego — odbyły sie wczoraj, 3 bm. ejjtralne uroczystości dożynkowe. Przybyło ' ^ nie ponad 20 tys. przodujących rolników : fałego kraju, przeszło 7 tys. robotników z •kładów przemysłowych, pracujących glów-,łę dla potrzeb rolnictwa, ok. 5 tys. mlodzie-,^2'MW, która pomagała ofiarnie w trudnych piwach oraz kilkanaście tysięcy mieszkań-°w Bydgoszczy i okolicznych miast. Jak przystało na jednych z najlepszych w gospodarzy, mieszkańcy Ziemi Bydgo-j^iej niezwykłe serdecznie podejmowali pr?T %ch gości. Szczególnie gorąco witano przed awicieii najwyższych władz: gospodarza do-Jnek — Edwarda Gierka, Henryka Jabłonnego. Piotra Jaroszewicza, Stanisława Gu-Janusza Groszkowski;go, Andrzeja Be* fm i0\ :f*>- WK WH r -A'' hr:i eilif nesza. członków Biura Politycznego i Sekretariatu KC PZPR, Rady Państwa i rządu oraz naczelnych władz stronnictw politycznych. Wraz z członkami najwyższych władz na trybunie honorowej zajęli miejsca gospodarze województwa: Józef Machrzak i Tadeusz Skwirzyński oraz przedstawiciele organizacji społecznych i gospodarczych działających na wsi, organizacji młodzieżowych. Wojska Polskiego. Przybyli również pierwsi sekretarze KW PZPR, prezesi WK ZSL i przewodniczący prezydiów WRN. W uroczystościach dożynkowych wzięły również udział przebywające w kraju delegacje Polonii zagranicznej. Rozlegają sie dźwięki hymnu narodowego, a nastepnie rozbrzmiewa śpiewana przez zebranych rewolucyjna pieśń chłopska: „Gdy naród do boju...". Prezes Centralnego Związku Kółek Rolniczych — Aleksander Schmidt ogłasza uroczystości dożynkowe za otwarte. (Dokończenie ze str. 1) Odznaczenia prioiuiąsycli rolników Bydgoszcz (pap> Przed rozpoczęciem centralnych uroczystości dożynkowych przedstawiciele najwyższych władz z Edwardem Gierkiem, Henrykiem Jabłońskim, Piotrem Jaroszewiczem, Stanisławem Gucwą, Januszem Groszkowskim spotkali się 3 bm. ^ siedzibie Prezydium WRN w Bydgoszczy z grupą przodujących rolników z całego kraju. ^ ^ czasie spotkania, 104 przo J^ącyeh rolników indywidu-altiych, pracowników FGR, Bonków spółdzielni produk-yjnych, pracowników służby °lnej i naul;s rolniczej udeko-J^ano wysokimi odznaczeniami Państwowymi. Z naszego województwa Or- ^erem Sztandaru Pracy II Kia J odznaczony został prof. dr *v wnik Zakładu Hodowli Ekspe rymentalnej Instytutu , Ziemniaka w Boninie, Krzyżem O-ficerskim Orderu Odrodzenia Polski Andrzej Skotarczyk, rolnik indywidualny ze wsi Kopań, pow. -L-ławno, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Poiski Józef Macu-ziński, kowal z POM Karlino azimierz Rogucki — kiero- (Dokończenie na str. 2) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! A & Nakład: 138.362 Cena 50 gr. I sekretarz KC PZPR tow. Edward Gierek z tradycyjnym bochnem chleba — symbolem tegorocznych plonów w towarzystwie przewodniczącego Rady Państwa Henryka Jabłońskiego, premiera Piotra Jaroszewicza i starościny Wandy Sulek oraz starosty Edmunda Lewandowskiego. ' CAF telefoto — Szyperko SŁU ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XXI 4 września 1972 r. Nr 248 (6369) Jtarada robocza pierwszych sekretarzy KW PZPR prezesów WK ZSL i przewodniczących prezydiów WRN BYDGOSZCZ (PAP) Bezpośrednio po uroczystos ciach dożynkowych odbyła się v/ KW PZPR w Bydgoszczy, na rada robocza z udziałem pierw szych sekretarzy KW PZPR, prezesów WK ZSL i przewodni czących prezydiów WRN. Aktualne zadania, m. in. w dziedzinie rolnictwa omówił I sekretarz KC PZPR — Edward Gierek* Uroczystości na Warszawskiej Cytadel Jw 9Q. ROCZNICĘ WIELKIEGO PROLETARIATU warszawa (pap) Jumhui 10 6-9 - II - 15 - 21 DODATKOWA 16 ..... - . ... .. .. u* || ii Si EZ8S0 pfcp str. 4-5 Z centralnych uroczystości dożynkowych w Bydgoszczy. Przemawia premier Piotr Jaroszewicz. CAF telefoto — Szyperko Mmi cen niektórych wyrobów przemysłowych Warszawa Jak informuje Państwowa Komisja Cen, dniem 4 września br. ulegają obniżeniu r** średnio o 26 proc. — ceny detaliczne ko-J^l i bluzek stylonowych (tzw. non-iron). ^°We ich ceny wyneszą (przykładowo): koszula męska z dzianiny wzorzystej — zł zamiast 390 zł; koszula męska z dzianiny gładkiej — 250 zł miast 340 zł; bluzka damska — 220 zł zamiast 280 zł. . % tą samą datą ulegają podwyższeniu ceny ^etaliczne włóczki wełnianej czesankowej 100-prOcentowej, 70-procentowej i 50-procen-l°Wej średnio o 26 proc., tkanin z jedwabiu ^turalnego i galanterii z tych tkanin (apasz- ki szale, krawaty) średnio o 20 proc. oraz Niektórych 0 16 p-roc. , Sokonan dywanów le e stosunkowo chodników średnio dużej obniżki cen foszui i bluzek stylonowych, umożliwione zorało systematycznym wzrostem dostaw tych grobów na rynek, dzięki nowym inwencjom w przemyśle dziewiarskim. Zanotowano też znaczny spadek kosztów produkcji ^ tej branży, wynikający głównie z obniżki stilonu. Warto dodać, że spodziewany °ecnie zwiększony popyt na koszule i bluzki ^°stanie w pełni zaspokojony: produkcja bę-Q2ie rosła w zależności od potrzeb rynku. Ceny włóczki wełnianej nie były zmie- ^ ^ne od wielu lat, mimo wzrostu cen świa-s°^'ych na wełnę. W'tej dziedzinie obserwuje u nas cd dłuższego czasu wyraźne nie-^ównowaienie podaży i popytu, przy braku możliwości szybkiego zwiększenia produkcji. w związku z dokonywaną od 4 bm. zmiana cen włóczki wełnianej, podniesione zostaną także odpowiednio ceny wyrobów z niej wytwarzanych w przemyśle uspołecznionym (głównie terenowym). Natomiast bez zmian pozostają ceny wyrobów dziewiarskich produkowanych z przędzy wełnianej, stanowiących przecież przeważającą cześć obrotu wyrobami z wełny. Podobnej korekcie poddane beda ceny na wyroby wykonywane z włóczki w Warsztatach usługowych — oczywiście wtedy, gdy włóczka dostarczana jest przez wykonawców usługi. Zmiany cen nie beda miały jednak zastosowa nia do tych zleceń, które zostały przyjete i potwierdzone przez punkty usługowe. przed 2 września br. Tkaniny i galanteria z jedwabiu naturalnego należa do grupy wyrobów zaspokajających potrzeby dalszego rzędu. Ich dostawy na rynek stanowią nieznaczna część ogółu dostaw tkanin i odpowiadają szczególnym upodobaniom nabywców, dysponujących większymi możliwościami finansowymi. Co się tyczy dywanów i chodników, to podwyżka cen obejmuje tylko niektóre grupy wy rebów — takich, jak dywany szenilowe oraz chodniki welurowe i boucle. w tych grupach zapotrzebowanie rynku krajowego nie jest w . pełni pokrywane, podwyżka cen została wiec podyktowana potrzebą ukierunkowania popytu odpowiednio do podaży. Należy dodać, że bez zmiany pozostają, ceny na najpopularniejsze w sprzedaży dywany i chodniki igłowe w EoszPŁnm i słupsku ]i XX-!ecia „Głosu f9 Uroczystym koncertem w sali BTD zakończyły się w sobotę w Koszalinie obchody XX-lecia „Głosu Koszalińskiego"' organu prasowego Komitetu Wojewódzkiego partii. Na jubileuszowy koncert przybyli: członek Komitetu Centralnego PZPR, I sekretarz KW — Stanisław Kujda, przewodniczący WK FJN — Józef Macichowski, prezes WK ZSL — Stanisław Włodarczyk, przewodniczący WK SD — Alojzy Czarnecki, zastępca przewodniczącego Prezydium WRN — Barbara Zdrojewska, przedstawiciele władz partyjnych i administracyjnych Koszalina z I sekretarzem KMiP PZPR — Jerzym Millerem i przewodniczącym Prezydium MRN — Józefem Bajsarowi-czem. Zebranych powitał naczelny redaktor „Głosu" — Zdzisław Piś. W wygłoszonym z tej okazji przemówieniu przypomniał dwudziestoletnią historię gazety, zadania, jakie realizowała i jakie stawia sobie na przyszłość. „Chcemy coraz lepiej służyć partii i społeczeństwu — stwierdził w przemówieniu redaktor naczelny — żywo uczestniczyć w głównym nurcie przemian gospodarczych, politycznych, społecznych i kulturalnych. Mówi się, że gazeta żyje jeden dzień. Jest kroniką dnia, zwierciadłem. Chcemy, żeby to co piszemy odzwierciedlało główny, postępowy nurt opinii społecznej, by pomagało kształtować świadome obywatelskie postawy". , (Dokończenie na str. 2) > W każdym zakątku Warszawy czas wyrył pamiątki dziejowych wydarzeń. Wśród najpiękniejszych, najgodniejszych tradycji stołecznego mia sta znajduje się działalność powstałego przed' 90 laty ' WIELKIEGO PROLETARIATU — pierwszej polskiej robot niczej partii. W rocznicę powstania Wielkiego Proletariatu w murach Cytadeli Warszawskiej odbyło się 2 bm. wielkie plenerowe widowisko historycz ne pt. „Odeszli — został cel", przypominające najważniejsze karty z dziejów walki polskiego ludu o wolną, sprawiedliwą, socjalistyczną ojczyznę. Wśród uczestników zgromadzenia obecni byli weterani ru chu robotniczego — m, in, ucze stnik Rewolucji 1905 — Henryk Krasnodębski, przedstawiciele warszawskich zakładów pracy, młodzież i wojsko. Przybyli również: zastępca członka Biura Politycznego KC, I sekretarz KW PZPR — Józef Kępa, sekretarz KC PZPR — Jerzy Łukaszewicz, członek Sekretariatu KC, kierownik Wydziału Organizacyjnego KC PZPR — Zdzisław Żandarowski, prezes ZG ZBoWiD — Stanisław Wroński. V Ruszył barwny dożynkowy korowód. CAF telefoto — Szyperko. Str. 2 GŁOS nr 248 (6369) 0 DOMKO (Dokończenie ze str. 1) Hejnał dożynkowy jest sygnałem do rozpoczęcia barwne go widowiska ukazującego pię kno folkloru Ziemi Bydgoskiej i innych regionów kraju. 1200 dziewcząt i chłopców w strojach ludowych z całej Polski i w białych strojach słowiańskich wbiega na płytę stadionu, formując biało-czerwona flagę. Barwnymi smugami przecho dzą przez płytę stadionu siewcy — charakterystyczne ruchy siejących rąk. Po chwili przy dźwiękach kujawskich melodii pojawiają się żniwiarze, a za nimi żniwiarki naśladujące zbiór skoszonego zboża. W odwieczny cykl pracy rolników wplatają się odgłosy no- wego czasu — słychać motory traktorów i kombajnów, których z każdym rokiem jest coraz więcej na naszych polach. Kończy się cykl prac polowych — przepiórki odlatują, odjeżdżają wozy załadowane zbożem... W asyście młodych przodow ników ogólnopolskiej akcji „Każdy kłos na wagę złota" oraz delegacji wszystkich województw, żniwiarze wnoszą na płytę stadionu wieniec dożynkowy — poprzedzany przez starostę i starościnę. Do trybuny honorowej podchodzą kapele ludowe z przyśpiewkami i zapraszają gospodarza dożynek do zejścia na płytę stadionu. E. Gierek, H. Jabłoński, P. Jaroszewicz, St. Gucwa, J. Groszkowski, A. Be nesz, J Okuniewski, A Schmidt schodzą na murawę stadionu. Niesie się prastara pieśń „Plon niesiemy plon*..". Następuje szczególnie uroczysty moment. Starostowie: Wanda Sułek, członkini spółdzielni produkcyjnej w Linowie pow. Grudziądz i Edmund* Lewandowski, rolnik z Łojewa pow. I-nowrocław w asyście młodych rolników: Jana Kamińskiego ze wsi Młewo pow. Golub-Do-bryn i Bogumiły Korniak, bry gadzistki z PGR Eusowo pow. Bydgoszcz oraz głównego konstruktora kombajnu zbożowego bizon Mariana Liski — wręczają gospodarzowi dożynek bochen chleba, symbol tegorocznych plonów. Na Wasze ręce towarzyszu sekretarzu — mówi starosta Odznaczenia przoriifącycb rolników (Dokończenie ze str. 1) fj pow. Białogard. Złote Krzy fce Zasługi otrzymali: Józef Gołaszewski, brygadzista polowy z Kombinatu PGR Ty-mień. pow. Koszalin. Ignacy Kołodziejczyk, rolnik indywi dualny ze wsi Buczek, pow. Białogard, Zofia Kozyra, pracownica fizyczna z Kombinatu PGR Tychowo, pow. Białogard oraz Mieczysław Mar. szałek, rolnik indywidualny ze wsi Będzino, pow. Koszalin. Dziękując za to zaszczytne wy różnienie w imieniu odznaczo nych przewodniczący spółdziel ni produkcyjnej Rycerzewlco, pow. Inowrocław — Stanisław Jaskulski zapewnił przedstawiciela władz, że w nowych korzystnych dla rozwoju rolnictwa warunkach rolnicy dołożą starań, aby nie tylko wykonać, ale przekroczyć stawia ne przed nimi zadania. W imieniu KC PZPR, Rady Państwa, rządu i stronnictw politycznych gratulacje odzna czonym złożył H. Jabłoński. Podkreślił on, że nadane im odznaczenia są wyrazem uzna nia za ich trud, za pracę dla dobra całego narodu. Składając Wam wyrazy u-2snania — stwierdził przewodniczący Rady Państwa — kie-iujemy je równocześnie do wszystkich polskich rolników. W szczerych, bezpośrednich rozmowach z rolnikami przed stawiciele kierownictwa partii i rządu interesowali się warunkami ich pracy i życia, te_ gorocznymi osiągnięciami i za mierzeniami na przyszłość, py tali o trudności oraz mówili o przedsięwzięciach władz par tyj nych i państwowych. zmierzających do przyspieszenia intensyfikacji produkcji rolnej, przemian społeczno-gospodar czych na wsi oraz do ułatwię nią pracy rolnikom. Ur@czysie koocerty z ckazfi KK-Iccia „Glosa' (Dokończenie ze str. 1) Tow. Zdzisław Piś poinformował też zebranych, że telefonował do redakcji członek Biura Politycznego KC, sekretarz Komitetu Centralnego partii, tow. Jan Szydlak, który przekazał swoje najlepsze życzenia z okazji Jubileuszu dziennikarzom, pracownikom redakcyjno-technicznym, drukarzom i pracownikom Wydawnictwa. Sekretarz KC — tow. Jan Szydlak upoważnił do przekazania tych życzeń podczas sobotniego uroczystego koncertu. Po przemówieniu nastąpił ważny dla redakcji i gazety moment. Przedstawiciel LWP, płk Marian Anysz wręczył medal pamiątkowy za za- sługi w popularyzacji problematyki wojskowej na łamach naszej gazety. W chwilę później delegacja koszalińskiego WZGS wraz z najlepszymi życzeniami wręcza kosz biało-czerwonych goździków. Następnie zabrał glos przedstawiciel zaprzyjaźnionej redakcji, zastępca redaktora naczelnego „Freie Erde" w Neu-brandenburgu — Heinz Neu-mann. Przekazał on serdeczne pozdrowienia życząc dalszych osiągnięć w pracy na rzecz dalszego rozwoju województwa. Po części oficjalnej, na którą złożyło się jeszcze odczytanie pozdrowień egzekutywy KW PZPR, prezesa RSW „Prasa", prezesa WK ZSL, przewodniczącego WK SD i Sukces amerykańskich komunistów NOWY JORK (PAP) Komuniści amerykańscy odnieśli znaczny sukces podczas kampnii wyborczej w stanie Nowy Jork. Aktywiści partyjni zebrali włączenia na listy wyborcze ponad 37 tysięcy podpisów pod tego stanu, kandydatów z ra-petycją zawierającą żądanie mienia KP USA na urząd pre zydenta i wiceprezydenta — sekretarza generalnego KP USA Gus Halla i krajowego przewodniczącego „Związku Młodych Robotników", G. Tay nera. Mimo prób podejmowanych przez elementy reakcyjne dla udaremnienia kampanii komu nistów, pod petycją złożyli swe podpisy przedstawiciele robotników i innych warstw mieszkańców stanu Nowy Jork. Zebrano ponad dwukrot nie więcej podpisów niż jest to wymagane dla oficjalnej re jestracji kandydatów w tym stanie. Komunistyczna Partia USA zamierza następnie podjąć wysiłki w celu umieszczenia G. Halla i G. Taynera na listy wyborcze na najbliższe wybory prezydenckie. 25 LAT odziału Polski w Targach Lipskich BERLIN (PAP) W sobotę, 2 bm. w godzinach wieczornych w gmachu Opery Lipskiej odbyła sie uroczvstośf oficjalnego otwarcia Międzynarodowych Jesiennych Targów Lipskich z udziałem przed stawicieli najwyższych władz partyjnych i państwowych NRD. Wyjątkowo uroczysty chanat' ter bedą miały tegoroczne Tar gi dla naszych wystawców Beda oni świ?cić 25-lecie udzia łu w tej imprezie — stanowiącej centrum handlu yłomiędzy Wschodem a Zachodem. Prezydium WK ZSL rozpoczęła się część artystyczna — koncert znanych solistów. Na scenie BTD wystąpili: Tatiana Woy lasze wska — fortepian Jadwiga Dzikówna sopran, Jerzy Orłowski —r tenor, artysta FN w Łodzi, Zygmunt Piórkowski — skrzypce, solista Teatru Wielkiego w Łodzi, Maja Waliniak, laureatka festiwali w Zielonej Górze i Opolu oraz aktor Władysław Surzyński. W niedzielę odbył się również uroczysty koncert w Słupsku. Na uroczystoś przybyli: członek egzekutywy KW PZPR, I sekretarzSKomi-tetu Zakładowego partii SZSO tow. Feliks Laskus, przedstawiciele miejskich i powiatowych władz: członkowie egzekutywy KMiP PZPR, prezydiów PK ZSL i WK SD i pre- , zydiów PRN i MRN. Licznie, przybyli mieszkańcy Słupska, j młodzież. Obecnych na koncercie powitał redaktor naczelny „Głosu" tow. Zdzisław Piś, mówił on też o historii gazety, zadaniach jakie przed nią stoją. Odczytano także telegramy z życzeniami dla zespołu redakcyjnego. W części artystycznej słupszczanie usłyszeli solistów którzy w sobotę występowali na koncercie „Głosu" w Koszalinie. (es-tem) dożynek — składam w imieniu rcmików poi&śuch seraecz ne podziękowania najwyższym wianom politycznym i państwo wym za sfcaią troskę o rozwój nasiej wsi i rolnictwa. Zapew niamy Was. że jeszcze lepiej i wydajniej pracowac będziemy cua osiągnięcia dalszego wzrostu produkcji rolniczej i rozkwitu naszej socjalistycznej ojczyzny. Wręczamy Wam, Drogi Gospodarzu, tradycyjny bochen cnieba, ufamy, ze azielić go bę dziecie sprawiedliwie, zgodnie z możliwościami i potrzebami kraju j narodu J. Odbierając bochen chleba E. Gierek mowi: „W imieniu centralnych wlaaz partyjnych i państwowych dziękuję Wam i całej pol skiej wsi za ten dorodny bochen chleba. Będziemy się sta rac dzielić ten chleb uczciwie, sprawiedliwie, tak by starczyło go dla wszystkich córek i synów naszego narodu Chciał bym równocześnie, przyjmując ten bochen, wyrazić nadzieję, że wieś polska, tak jak do tej pory, już w tym roku czynić będzie starania by rok przyszły przyniósł nam jeszcze bogatszy, jeszcze obfitszy plon. Dziękuję Wam serdecznie". Gospodarz dożynek zaprasza starostę, starościnę oraz głównego konstruktora kombajnu bizon do dożynkowego stołu. Następuje tradycyjne „ogranie' i „otańczenie" uroczystego aktu wręczania chleba. Przy słowach pieśni „Zbożem szumią złote kłosy.-", pierwsza - przodownica składa przed gospodarzem miniaturę Wieńca centralnego. Następnie przedstawicielka młodzieży wiejskiej, pracownica' PGR Za lesie pow. Szubin, Hanna Baranowska, składa meldunek z akcji pn. „Każdy kios na wagę złota", w której wzięło u-dział ok. 800 tys. młodzieży. Przy słowach pieśni: „Budujemy polską wieś..." — następuje składanie darów i wieńca dożynkowego. Glos zabiera premier P. Jaroszewicz. Po wystąpieniu P. Jaroszewicza, przerywanym wielokrotnie oklaskami, następuje popis ludowych kapel i śpiewaków. Następnie rozpoczyna się przeszło dwugodzinne widowisko, urzekające kompozycją i malowniczością — wyreżysero wane przez zespół pod kierów nictwem Bożeny Niżańskiej z Rzeszowa. Kończy się ono wiel ką sceną finałową. Przeciąga pochód historyczny. Kapele lu dowe prowadzą zespoły tanecz ne, maszerują orkiestry dęte z bydgoskich zakładów pracy, przechodzi młodzież z ZMW, ZMS i ZHP przy dźwiękach pieśni „To idzie młodość". Sztuczne ognie sa końcowym fragmentem centralnych uroczystości dożynkowych. Po zakończeniu uroczystości dożynkowych na stadionie „Za wiszy" kilka tysięcy chłopców i dziewcząt z ZMW udało się na bydgoski Stary Rynek, gdzie we wrześniu 1939 r. hitlerowscy najeźdźcy dokonywali pierwszych masowych egzekucji Polaków. Pod pomnikiem Walki i Męczeństwa młodzież złożyła — w imieniu mieszkań ców wsi polskiej — hołd ofiarom faszyzmu. Złoty start florecistów "*^5? 'jg Ozimek wicemistrzem Późnym wieczorem w sobotę rozpoczęła się prezentami* dwóch drużyn floretowych: Polski i ZSRR, które stanęły finałowego pojedynku o tytuł mistrza XX Igrzysk Olimpu skich we florecie mężczyzn. Składy drużyn: POLSKA — Witold WOYDA, Lech ZIEJOWSKI, Jerzy KACZMAREK i Marek DĄBROWSKI ZSRR: Stankowicz, Romanow, Koteszew, Denisów. Obydwie drużyny miały już zapewniony srebrny med**j Bój toczył się o mistrzostwo Igrzysk Olimpijskich. Przed Polakami stanęła ogromna szansa albowiem jeszcze nigdy w historii olimpiad nie zdobyliśmy złotego medalu w kurencji drużynowej. Rozpoczynają Dąbrowski ! Penisów. Związek Radziecki ob£7,nu-je prowadzenie 1:0. Następnie Romanow wygrywa z Koziejawskim, a Stankowicz z Kaczmarkiem i ZSRR prowadzi już 3:0. Wreszcie na planszy walczy Woyda. Walczy z Koteszewem. Nasz mistrz olimpijski walczy jak w transie. Wygrywa 5:3. Za chwilę Kozie jo w ski zwycięża Denis iwa i jest 3:2. Świetnie walczy również Dąbrowski ze Stankowiczem, ale w końcu przegrywa. W siódmej walce na planszy spotykają się Woyda i Romanow. Polak wygrywa. W ósmym niesłychanie ważnym pojedynku Kaczmarek zwycięża Koteszewa 5:4. Po ośmiu walkach stan meczu jest remisowy. W trzeciej rundzie pojedynków Polacy spisują się doskonale. Ko-ziejowski zwycięża Stankowicza, Woyda — Denisowa a Dąbrowski — Koteszewa. Prowadzimy 7:4. Zwycięstwo jest tuż, tuż, ale — niestety — Kaczmarek przegrywa z Romanowem aż 0:5. Ostatnią serię walk rozpoczyna Woyda z Denisowem. Polak zadaje pierWsze trafienie. Cała sala szaleje ze szczęścia, bo nasz mistrz olimpijski jest ulubieńcem oublicz ności. Woyda walczy kapitalnie, wygrywa 5:3, zdobywając czwarty punkt dla polskiej drużyny. W tym momencie stan meczu 8:5 dla Polski. Prowadzimy również trafieniami — 52:50. Woyda dokonał rzadkiego wyczynu, w finale indywidualnego floretu oraz w finale drużynowym nie poniósł ani jednej porażki i otrzymał przydomek niepokonanego. Na planszy Koziejowskl — Koteszew. Jeśli Polak wygra, to na- sza drużyna zdobęcr^le medal. Koziejowski świetnie at*^ kuje, wygrywa 5:2, przypiecze^* wując piękfiy sukces naszego społu* , -r^- Polacy otrzymują serdeczne tuląc je, widownia nagradza rzęsistymi brawami. Brązowy medal zdobyli Fra«^ si, wygrywając z Węgrami 94* * Elżbieta FRANKĘ, która w niej u indywidualnym floretu óiet doznała poważnego skalecz^ nia kolana nie będzie mogła star tować w pierwszych spotkania^ drużynowych. W szpitalu, do W° rego odwieziono naszą zawodnicZ kę z hali sportowej, dokonaj zszycia głębokiej rany i w najb^ szych dniach nie ma mowy o konywaniu przez Frankę jaki^ kol wiek ćwiczeń. Trzynaście zespołów przystąp5*., w niedzielę rano do eliminacj drużynowego turnieju szabloweg^ Walki to-czyły się w czterech grł*. pach eliminacyjnych, z który<£ dwa najlepsze zespoły awanso^ ły do ćwierćfinałów. Polacy * pierwszym spotkaniu szybko ro* prawili się z Austriakami 12£ Cztery walki w tym meczu w grał Pawłowski, po trzy Grzeg^ rek i Kawecki oraz dwie Nowaf®' Następnie Polacy pokonali zespo« Szwajcarii 12:6 i NRF 11:5 i wr** z zespołem NRF weszli do ćwierć finału. Awansowały również dr" żyny Węgier, Rumunii, Franci Kuby, Włoch i ZSRR. MIŁA NIESPODZIANKA "1 tie lub! chodzić parami. Podczas gdy na * ^ sali szermier-czej działy się J 8 8wielkie rzeczy, tuż obok w sali ciężarów roz grywano walkę w wadze lek-kociężkie;], w której startował reprezentant Polski Norbert OZIMEK. Prawdę powiedziaw szy, nikt na niego nie liczył. A tymczasem Polak wspaniałym wynikiem 497,5 kg, lep- szym od rekordu Polski ni 0 7,5 kg wywalczył srebrny dąl. Jest to 15. medal zdób?" ty przez polskich ciężarów w historii Igrzysk Olimpy skich, ale równocześnie med^1 niejako zaczarowany — Dief^ szy w tej kolekcji srebrny. Wyniki wagi półciężkiej: 1) Jenssen (Norwegia) 507,5 (172,5 — 150 — 135). 2) Norbert Ozimek (Polski — 497,5 (165 — 145 — 187,5). , 3) Horvath (Węgry) — (160 — 142,5 — 192,5). Piłka nożna POLSKU - DANIA 1:1 Wczoraj rozpoczęła się druga faza olimpijskiego turniej# piłkarskiego. W swoim pierwszym meczu, POLACY, którt1 zakwalifikowali się do olimpijskiej „ósemki", zremisowali * DANIĄ 1:1 (1:1). Mecz nie był Hansena. W kwadrans później ciekawy, stał na na wyrównał. przeciętnym po- Trudności z zainkasowanie11! ziomiei szczerze . , ... „-i mówiąc, więcej obu punktów mieli wczora' szans na zwycię- nie tylko Polacy. Reklamowa' Stwo mieli nasi ny zeSpół NRF ledwo zremis^ przec^wmcy. wał, również 1:1, z Meksykic^ czu prowadzę- W trzecim pojedynku WS' nie zdobyła Da- grzy wygrali z NRD 2:9. nia, po strzale hJ W dniu 31 sierpnia 1972 roku zmarł, w wieku 73 lat Stanisław Węglarek emeryt, były długoletni i ceniony pracownik Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Mięsnego. Wyrazy szczerego współczucia RODZINIE składają DYREKCJA, POP, RADA ZAKŁADOWA oraz PRACOWNICY WPPMs w KOSZALINIE W KRAJU.. * W RUCIE im. Lenina zakończyło się 2-dniowe ogólnopolski® seminarium w którym uczestniczyli nowo wybrani przewodniczący rad zakładowych ze 164 kluczowych zakładów pracy. Celem seminarium było przedyskutowanie aktualnych zadań ruchu związkowego przed zbliżającym się Kongresem Związków Zawodowych, wypracowanie form działania związkowego łączącego problemy produkcyjne z rozwiązaniem spraw socjalno-bytowych. * GOSZCZĄCA W NASZYM KRAJU delegacja merów 9 miast okręgu paryskiego odwiedziła Kraków. Goście spotkali się z gospodarzami miasta oraz zwiedzili jego zabytki. * GDYNIE OPUŚCIŁ udając się z wizytą do Helsinek zespól okrętów marynarki wojennej pod dowództwem komandora J. Ćwirko. W skład zespołu wchodzi niszczyciel „Warszawa" i dwa ścigacze okrętów podwodnych. Program wizyty przewiduje m. in. zwiedzanie stolicy Finlandii, zabytków historycznych i ośrodków kultury. NA ŚWIECIE * ODBtWAJĄCY PODRÓŻ PO ZSRR sekretarz generalny KC KPZR, L. Breżniew przybył da stolicy Kazachstanu Ałma-Aty. * W 33. ROOTNICĘ NAJAZDU HITLEROWSKIEGO NA POLSKĘ, w Northolt pod Londynem odbyła się uroczystość złożenia wieńca pod pomnikiem Lotników Polskich, poległych w walce % faszyzmem. Wieniec złożył ambasador PRL w Londynie Artor Stare wic* v towarzystwie byłego uczestnika bitwy o Anglię, attache wojskowego ambasady, płka pilota Witolda Łokuciewskiego i konsula generalnego PRL w Landynie, Janusza Mickiewicza. * DO MOSKWY PRZYBYŁA 160-osobowa delegacja francuskich weteranów II wojny światowej. Wśród członków delegacji znajduje się generał Poujade dowódca pułku „Normandia — Niemen" w latach 1943—1944 oraz wielu byłych lotników tego pułku Delegacja francuskich weteranów uda się do Wołgogratlu gdzie weźmie udział w uroczystościach związanych z 30. rocznicą bitwy stalingradzkiej, * W BUKARESZCIE TRWA VII Międzynarodowy Kongres Górniczy, nad którym patronat objął przewodniczący Rady Państwa Rumunii, N. Ceausescu. Obradom przewodniczy m. in. prof. dr inż. B. Krupiński — przewodniczący Międzynarodowego Kongresu Górników oraz Państwowej Rady Górnictwa przy Prezydium Rady Ministrów PRL. * PODCZAS SPOTKANIA członka KC KP USA Angeli Davłs z wykładowcami i studentami Uniwersytetu w Taszkiencie rektor T. Sarymsakow oświadczył że przyznano jej tytuł doktora honoris causa tej uczelni. A. Da vis wyraziła podzięka wanie za przyznanie jej zaszczytnego stopnia doktora. + MTN. SPRAW ZAGRANICZNYCH EGIPTU Ghaleb spotkał się w Genewie ze specjalnym przedstawicielem sekretarza generał nego ONZ do Spraw Bliskiego Wschodu, ambasadorem Jarrin-giem. * ZGROMADZENIE USTAWODAWCZE STANU ANCHRA PRA-DESZ (Indie) uchwaliło jednogłośnie rezolucję domagającą się niezwłocznego upaństwowienia trzech zagranicznych towarzystw naftowych — anielskiego „Burmah Shell" Graz amerykańskich „Esso" i „Caltex". * W POBLIŻU BILBAO (Hiszpania) doszło do strzelaniny w której funkcjonariusze policji hiszr.ar-kiej zabili dwóch osobników podejrzanych o przynależność do nielegalnej organizacii baskijskiej „ETA*. * DO PEKINU PRZYBYŁA pierwsza od roku 1949 japońska delegacja rządowa. Celem wizyty jest omówienie szczegółów zbliża-JUcej się wizyty premiera Japonii Tanafei w ChRJU v GŁOS nr 2£8 Nasza codzienna rzetelna praca rozstrzyga o powodzeniu ambitnych planów rozwoju Polski SZANOWNI TOWARZYSZE fc OBYWATELE! DRODZY UCZESTNICY CENTRALNYCH DOŻYNEK! Dorocznym zwyczajem spotykamy się dziś na ogólnopolskim świccie ploijów. Dobiegają końca trudne w tym roku prace żniwne. Tym Większe uznanie, szacunek i podziękowania należą się wszy stkim, którzy wnieśli wkład W sprawne przeprowadzenie żniw. Na tym mocniejsze podkreślenie zasługuje ofiarny trud żniwiarzy — i tych, którzy z nimi w tej pracy korzystnie i sprawnie współdziałali. > Przyjmijcie w irroczystym 3niu dożynek gorące pozdrowienia od władz naczelnych polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Lodowego i Stron fcictwa Demokratycznego, od ^Ogólnopolskiego Komitetu frontu Jedności Narodu, Rady Państwa i rządu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. ^Rolnikom indywid ojduym, fczłonkom spółdzielni produkcyjnych i kółek rolniczych, załogom państwowych gospodarstw rolnych, rolniczej kałuże fachowej, pracownikom Nakładów, organizacji i instytu eji, które współdziałają z rolni *twem i obsługują wieś polską, młodzieży i żołnierzom Przekazuję serdeczne podzięko Sarnia i wyrazy uznania. Przemówienie premiera Piotra Jaroszewicza wygłoszone podczas Centralnych Dożynek w Bydgoszczy Niech mi wolno będzie, feolnie mocno podkreślić szacu ffcek, jaki żywi nasze społeczeó j*two dla gospodarzy tegorocz glych dożynek, dla rolników wo Sewództwa bydgoskiego — ludzi pracowitych, światłych i ^zaradnych, którzy z roku na fiok powiększając swe niemałe puż osiągnięcia gospodarcze i [Społeczne, również w tegorocz tlych żniwach dobrze ad a li brudny egzamin. Pragnę równie! serdecznie Podziękować kobietom wiejskim, które dźwigają na swych barkach wielkie obowiązki i dają przykład ich rzetelnego Pojmowania. Każdy, kto wniósł wkład w tegoroczne plony i tegoroczne Żniwa — dobrze zasłużył się Ludowej Ojczyźnie, bowiem ta Właśnie codzienna nasza praca Rozstrzyga o powodzeniu ambitnych planów rozwoju Polski, o poprawie warunków życia już dziś i śmiałych, perspektywach na jutro. Dlatego jiczą się tylko czyny, dobra ro bota, konkretne wyniki, szczególnie cenne w rolnictwie, któ remu w rozwoju kraju przypa rola wielka i odpowiedział Ha. Świadomość tego leży u pod staw naszej polityki rolnej, sta rozwijanej i doskonalonej, ^daje ona egzamin, ciesząc się Poparciem wszystkich ludzi •Pracy w Polsce, poparciem mi pionów ludzi rolniczego trudu 1 Pobudzając wzmożoną aktyw ność we wszystkich sektorach rolnictwa. Wspieramy 'tę aktywność Wszechstronną i stale rozszerzaną pomocą państwa, co rów nież w trudnych żniwach tego roku znalazło swe potwierdzenie. Przyspieszone zostały i zwię kszone dostawy maszyn żniw ^ych oraz środków transporto ^ych dla rolnictwa. W dużej, niestosowanej dotychczas ska jj. dokonano przerzutu setek kombajnów i innego sprzętu "o rejonów o najbardziej na-fciętym przebiegu żniw. Dużej Pomocy udzieliło w tym roku żniwiarzom nasze Ludowe Woj sko. .Wiele uczyniono dla uspraw hienia pracy wszystkich ogniw rolniczego zaplecza w ich Współdziałaniu z ludźmi żniwnego frontu. Poważną rolę odegrało współ Pałanie w pracach żniwnych Państwowych gospodarstw roi *ych, spółdzielni produkcyj-v nych, państwowych ośrodków nowych, kółek rolniczych z gospodarstwami indywidualnymi, a także pomoc okazana im w maszynach żniwnych. Tworzy to dobry wzór dla przyszłych prac w rolnictwie. Dokonano również znacznych usprawnień w organizacji skupu i odbioru zbóż, zwię kszając zwłaszcza możliwości suszenia nadmiernie wilgotnego ziarna. Rozszerzono system sprzedaży nasion roślin poplo-nowych i wprowadzono istotne ułatwienia w ich dostawach. Wszystkie te decyzje i posunięcia przyczyniły się do u-sprawnienia przebiegu żniw i ułatwiły pracę rolnikom. Przebieg żniw wykazał, że sprawność prac i efektywne wykorzystanie stale rosnących środków zależą w wielkiej mie rze od organizatorskiej działalności rad narodowych, administracji, spółdzielczości, od poziomu kierowania przedsiębiorstwami rolnymi i jednostkami obsługującymi rolnictwo i umiejętnego współdziałania x rolnictwem. W sąsiadujących województwach, powiatach, wsiach, w gospodarstwach rolnych działa jących w tych samych warunkach klimatycznych stopień mobilizacji i sprawności prac żniwnych był niestety różny; Wyraźnie zaznaczyła się zwłasz cza rozpiętość między efektami pracy operatywnej, nacechowanej zrozumieniem wagi czasu i działania a przeżytym stylem pracy polegającym na kierowaniu żniwami zza biurka. Tak więc niełatwe żniwa 1972 r. dobitnie potwierdziły, że • efektach pracy decydują wszędzie i zawsze ludzie* OBYWATELKI WYSOKO więc oceniając ofiarność i trud rolników oraz obsługujących rolnictwo organizacji — nie możemy gubić z pola widzenia przypadków opieszałości i zaniedbań. Nie możemy i nie bę dziemy tolerować zdarzających się wciąż jeszcze przypadków lekceważenia elementarnych obowiązków ze strony różnych ogniw administracji aparatu handlu czy rad narodowych. W oparciu o rezultaty tegorocznych żniw dokonamy wnikliwej oceny, która pozwoli upowszechnić i rozwinąć dobre doświadczenia, a zarazem wskaże słabe, wymagające szybkiego umocnienia ogniwa rolniczego frontu. Będziemy te ogniwa systematycznie umacniali, OBYWATELE! Z PEŁNEJ oceny tegorocznych żniw wyniknie więc wiele mobilizujących wniosków dla ad ministra cji rolnej, gospodarstw kółek rolniczych, spółdzielni , dla obsługujących rolnictwo organizacji. Wnioski te powinny u-względniać rosnące zapotrzebowanie wsi na mechanizację i porady agrotechniczne oraz wzbogacać sąsiedzkie współdziałanie wszystkich sektorów rolnictwa. Powinny one także przewidywać pilne zadania dla przemysłu maszyn rolniczych i che mii rolnej, dla pracowników nauki, instytutów badawczych, konstruktorów i służb fachowych. Rolnictwo potrzebuje o wiele wydatniejszego wsparcia nowymi odmianami roślin i od powiednimi środkami ich c-chrony, skutecznymi metodami agrotechniki, środkami mechanizacji, które wraz z postę pem intensyfikacji rolnictwa nabierają rosnącego znaczenia. Potrzebny nam jest ścisły sojusz rolniczej nauki i prakty ki, lepsze współdziałanie wszystkich ogniw we wdrażaniu nowoczesnych metod i środków produkcji. OBYWATELE! W SUMIE osiągniemy w produkcji rolnej 1972 r. dalszy postęp. Nastąpi on we wszystkich regionach kraju i we wszystkich sektorach rolnictwa. Generalnie biorąc, plony zbóż pozwalają także oczekiwać dalszego postępu produkcji, choć jakość ziarna nie zaw sze będzie najlepsza. Dobry stan roślin, okopowych i patsz zielonych, łącznie ze zbiorami zbóż oraz odpowiednim importem pasz, powinny umożliwić dalszy wzrost produkcji zwierzęcej. Trocka o zgromadzenie jak największej ilości pasz staje się tym ważniejsza, że rok bie żący przyniósł dalszy postęp w produkcji zwierzęcej. Pogło wie bydła wzrosło o 3,4 proc., a pogłowie trzody chlewnej o 13,8 proc. Musimy umocnić i nasilić te korzystne tendencje, w czym jednakowo zainteresowani są sami rolnicy oraz społeczeństwo. Trzeba zwłaszcza utrwalić i przyspieszyć wzrost produkcji zwierzęce i. OBYWATELE ROLNICY! PRZEBIEG tegorocznych żniw znacznie zwiększa znaczenie kolejnych, waż nych prac w rolnictwie, które decydować będą o rezultatach 1973 r. W obecnych warunkach atmosferycznych należy przede wszystkim przezwyciężyć opóź nienia prac jesiennych tam, gdzie żniwa przeciągnęły się najbardziej. Jest to zadanSe dla całego rolnictwa i wszystkich organi zacji obsługujących rolnictwo. Jest to kolejny egzamin dla rad narodowych i służby rolnej. Najbliższe dni powinny zapewnić sprawne zakończenie zbioru drugiego pokosu siana, przedplonów i innych roślin paszowych. Siew póplonów na możliwie największej powierzchni stanowi problem dużej wagi, nie rozwiązany jeszcze u nas zadowalająco. Wydatnego usprawnienia wymaga praca instruktażowa i organizacyjna służby rolnej nad prawidłową konserwacją i wykorzystaniem pasz. Rok'bieżący tworzy niezwykle korzystną szansę zgro. madzenia w gospodarstwach poważnych rezerw pasz zielonych, co zapewni dalszy wzrost pogłowia bydła. Niezwykle ważnym zadaniem jest zapewnienie sprawnych zbiorów roślin okopowych. Będzie to kolejni egzamin rolnictwa, wymagający u-silnego działania organizatorskiego, pełnej mobilizacji sił i sprzętu oraz kontynuacji dob rych doświadczeń w sąsiedzkim współdziałaniu wszystkich sektorów rolnictwa. Aparat skupu i przemysł rolno-spożyw czy powinny zapewnić sprawny odbiór i transport okopowych. Rady narodowe, służba rolna, kółka rolnicze powinny obecnie koncentrować się na wykonaniu tych zadań. Liczymy, że również młodzież pomoże w pracach jesiennych tam wszędzie, gdzie powstaną trudności w zbiorach okopowych. OBYWATELE! KTO ROZUMIE treść naszej polityki społeczno--gospodarczej, ten docenia znaczenie rozwoju produk cji rolniczej, której dynamika w wielkiej mierze określa tempo poprawy warunków życia społeczeństwa. Jest oczywiste, że nie w deklaracjach, lecz w praktycznej realizaęji założeń polityki rolnej rozstrzyga się sprawa stałego, wszechstronne go postępu w polskim rolnictwie. Taki właśnie głęboki sens zawiera Uchwała VI Zjazdu PZPR, która przywiązuje wiel ką wagę do szybkiego rozwoju rolnictwa, przeznaczając na ten cel większe niż kiedykolwiek środki. Mamy do czynienia ze strategicznym zadaniem, które leży we wspólnym interesie wsi i miasta, określając mobilizują cą treść sojuszu robotniczo--chłopskiego na obecnym etapie socjalistycznego budownictwa w naszym kraju. Jest to zadanie ciągłe, w któ rym liczy się każda dobrze wy konana czynność i każdy właściwie wykorzystany dzień. Jutrzejsze plony powstają dziś. Urodzaj roku przyszłego zależy od dopełnienia wszystkich reguł agrotechniki w jesiennej kampanii siewnej, decydującej w poważnym stopniu o tym, czy polskie rolnictwo wniesie w przyszłym roku niezbędny wkład w zamierzone przyspieszenie i zwiększenie zadań 5--latki. Nie musimy dziś nikogo prze konywać, że zapowiedzi Komitetu Centralnego partii i rządu we wszystkich dotyczących roi nictwa i rolników kwestiach realizowane są planowo i konsekwentnie. Tempo jednak i za sięg tych działań zależą w wiel kiej mierze od własnych starań rolników, od ich udziału w tworzeniu dochodu narodowego, od ich wkładu w dynamikę wszechstronnego rozwoju kraju. Taka jest patriotyczna treść założeń dobrej roboty w rolnic twie. Taki wymiar społeczny ma trud przodowników pracy w rolnictwie — mistrzów urodzaju, najlepszych hodowców, pionierów postępu i realizatorów zadań dodatkowych. Mają oni nie małą zasługę w tym, że rolników indywidualnych i ich rodziny objęto o-becnie opieką lekarską na zasadach ubezpieczeń społecznych, a członkom rolniczych spółdzielni produkcyjnych przy znano uprawnienia socjalne, analogiczne do uprawnień pra cowników gospodarki uspołecz nionej. Nowy układ zbiorowy w pań stwowych gospodarstwach rolnych, w powiązaniu z rozwojem produkcji i wzrostem wydajności pracy poprawił warunki płacowe i bytowe załóg. Stałą troską państwa jest kształtowanie przesłanek szyb szego wzrostu produkcji rolnej, doskonalenie ekonomicznych, organizacyjnych i technicznych warunków pracy rolników, wzrost dochodów rolnika. Polityka wszechstronnego wspierania rozwoju rolnictwa będzie w całej rozciągłości kontynuowana i nasilana. Im bardziej intensywne staje się rolnictwo, tym" większe znaczenie ma jego uzbrojenie techniczne. Stąd konieczność dalszego przyspieszenia i zwiększenia produkcji sprzętu technicznego. Przemyśl maszynowy musi w najbliższych latach zapewnić zwłaszcza wy datny wzrost dostaw ciągników, kombajnów znożowych, silosokombajnów, maszyn do zbioru ziemniaków i buraków, środków transportowych, a także — śladem podjętej już produkcji nowoczesnych do-jarek — elementów dużej i małej mechanizacji hodowli. Poważnym osiągnięciem polskich robotników, konstruktorów i technologów z Płocka jest nowy kombajn zbożowy „BIZON". Wykazał on wysoką sprawriość i przydatność w najtrudniejszych warunkach sprzętu wylęgniętego, wilgotnego zboża. Obecnie chodzi o to, aby znacznie powiększyć produkcję tej dobrej maszyny rolniczej i śmielej rozwiązywać dalsze zadania. Chemia odgrywa coraz więk szą rolę w postępie uzyskiwanym w rolnictwie. Z ilościowym wzrostem dostaw nawozów mineralnych i środków ochrony roślin wiązać się musi poprawa ich asortymentu i jakości. Raz jeszcze trzeba dziś podkreślić, że o nowoczesnym roz woju rolnictwa w rosnącej mierze współdecyduje twórcza myśl i wydatniejsza praca w pracowniach uczonych i konstruktorów, halach wielkich fabryk i w centrach życia gospodarczego, w zakładach naukowo-badawczych i w szkolnictwie rolniczym. Rozwój rolnictwa wymaga coraz szerszego wdrażania nowych technologii i rozwijania przemysłowych metod produkcji rolnej. Idziemy w tym kierunku. Służy temu prowadzona na coraz większą skalę budowa nowoczesnych, uprzemysłowionych ferm tuczu trzody chlewnej, bydła opasowego, krów mlecznych oraz rozbudowa przemysłu drobiarskiego i wielkich szklarni. W nowych, przemysłowych fermach inwentarskich będą się szkolić przyszli organizatorzy nowoczesnych metod produkcji. Równocześnie inwestycyjną inicjatywę rolników będziemy wszechstronnie wspierać środkami technicznymi i finansowymi, zwiększając dostawy materiałów, pomoc kredytową oraz rozbudowując przedsiębiorstwa budownictwa rolniczego. Popieramy dążenia rolników do specjalizacji w hodowli bydła lub trzody, w oparciu o umowy kontraktacyjne. Naczelnym obowiązkiem roi nictwa jest racjonalne gospodarowanie na ^ażdym hektarze użytków rolnych. Rady narodowe powinny śmielej sięgać po uprawnienia umożli wiające im oddawanie ziemi źle wykorzystanej vbądź zaniedbanej w ręce takich użytkowników, którzy zapewnia, by rodziła tyle, ile kraj dziś potrzebuje. Jest to jedno z ważnych kryteriów oceny pra cy rad narodowych. Intensyfikacja produkcji roi niczej wymaga dalszej poprawy obsługi rolnictwa. Wśród wielu zadań na tym polu dwa wysuwają się na czoło — rozbudowa usług mechanizacyj-nych praz zapewnienie sprawnego odbioru produktów rolnych. Sprawność obsługi rolnictwa, za którą bezpośrednio odpowiada władza i administracja terenowa, wymaga od gospodarzy województw, powiatów, gromad prawdziwie gospodarskiego podejścia, wyż szej skuteczności i dalekowzrocznej koordynacji poczynań. Nieporównanie lepsze po temu warunki stworzy podjęta z myślą o szybszym rozwoju rolnictwa i wygodzie ludności reforma władz terenowych na wsi, którą powinna ukształtować strukturę administracyjną, zapewniającą znacznie sprawniejsze zarządzanie v gospodarką i współczesną organizację życia społecznego. Prace te zmierzają do powołania jednostek większych obszarowo, o mocniejszych pod stawach gospodarczo-finansowych i większych możliwościach działania na rzecz stałego postępu wsi i rolnictwa. Nowe gminne organy władzy i administracji bfdą w stanie rozwiązywać podstawowe problemy rozwoju gospodarczego, społecznego i kul turalnego swego terenu i lepiej służyć sprawom obywateli. Nasza polityka rolna otwiera duże możliwości przed mło dzieżą wiejską. Pragnę wyrazić przekonanie, że dokonujący się na wsi postęp społeczny, ekonomiczny i kulturalny oraz socjalistyczne perspektywy rozw7ojowe rolnictwa będą szybko rozwijane przez młode, coraz lepiej wykształcone pokolenie rolników które więcej wymaga od przyszłości, musi więc być świadome, że i przyszłość wymaga odeń coraz więcej. Przekazując zastępom młodzieży wiejskiej pozdrowienia oraz życzenia spełnienia społecznych i osobistych planów, wzywamy ją do jeszcze powszechniejszego i pełniejszego związania tych planów z dynamicznym rozwojem rolnictwa i postępowymi przemianami w rodzinnej wsi. Niech naprzeciw tym wielkim celom wyjdzie szerokie poparcie i narastająca inicjaty wa wszystkich pracowników rolnictwa, całej administracji i służby rolnej, wszystkich ogniw pracujących dla potrzeb gospodarki. Niech jeszcze mocniej przodują w tym dziele polityczne społeczne i spółdzielcze organi zacje wsi, jej ofiarny aktyw — wszyscy rzecznicy rolniczego postępu, stanowiący przykład właściwego pojmowania własnych interesów i potrzeb kraju. Sprawdzianem takiej posta wy będzie sprawne wykonanie pilnych prac, które spię-; trzyły się obecnie przed rolnictwem. Od pełnej mobilizacji w nadchodzących tygodniach zależy dalszy wzrost produkcji rolnej, tak bardzo potrzeb nej społeczeństwu i gospodarce. iRok obecny ma szczególne znaczenie dla naszego kraju, socjalistycznej wspólnoty i dla całej Europy. Stoimy wobec doniosłych faktów, które służą sprawie pokoju i umacniają szanse jego utrwalenia. Jest to rezultat wieloletniej, solidarnej ofensywy pokojowej państw socjalistycznych, w której u boku wypróbowanego przyjaciela i najlepszego sojusznika naszej Ojczyzny — potężnego Związku Radziec kiego — rosnącą rolę odgrywa aktywność Polski — niezłomnego ogniwa socjalizmu i pokoju. Budząca powszechną aproba tę i uzasadnioną satysfakcję aktywność naszego państwa w kształtowaniu pokojowego o-blicza i podstaw zbiorowego bezpieczeństwa Europy, znajduje mocne oparcie w pomyśl nym rozwoju wewnętrznym naszego kraju na drodze, którą konsekwentnie idziemy zgodnie z Uchwałami VI Zjazdu naszej partii. Wespół z klasą robotniczą i inteligencją dorobek ten tworzy patriotyczna wieś polska, umacniają go ludzie rolniczego trudu — uczestnicy tegorocznych żniw, twórcy pięknych dożynkowych wieńców 1972 ro ku. Z całego serca im za to dziękuję. Życzę wszystkim roi nikorn i organizatorom produk cji, pracownikom służby rolnej i wszystkich ogniw obsłu gujących tę niezwykle ważną gałąź gospodarki, robotnikom, konstruktorom, technologom przemysłu maszyn rolniczych, chemii rolniczej ludziom nau ki i oświaty — wszystkim, któ rzy rzetelną pracą powiększa ją ogólnonarodowy bochen chleba — wielu nowych osiąg nięć, sił i zapału do wykonania czekających nas zadań, zdrowia i wszelkiej pomyślności! NIECH ŻYJE PRACOWITA WIES POLSKA! NIECH ŻYJE SOJUSZ ROBOTNICZO-CHŁOPSKI! NIECH ŻYJE I ROZKWITA NASZA SOCJALISTYCZNA OJCZYZNA — POLSKA LUDOWA! Str. '4 GŁOS nr 248 (6369$ ST. ! Z. MEKWINSCY z Wrocławia^ W województwie koszalińskim odpoczywamy od początku sierpnia. Tu, w powiecie wałeckim, w okolicy Iłowca podoba nam siq najbardziej. Chyba tu będziemy przyjeżdżać również w latach przyszłych. Naj większym walorem Koszalińskiego jest piękno krajobrazu .wspaniałe lasy i czystość wód tutejszych jezior. Na pewno nie mówimy nic odkrywczego, ale chcemy podkreślić, że nie można tych walorów uszczuplać. Mamy na myśli budowane byle jak różne ośrodki zakładowe, które spotykaliśmy nieraz nad większymi jeziorami. Władze nie powinny wydawać zezwoleń na budowę tych szpecących szop, straszących napisami „Obcym wstęp wzbroniony". Przydałoby się natomiast więcej niewielkich, przytulnych zajazdów i stylo wych karczem, takich jak ,,Podzamcze" we wsi Stare Drawsko, czy zajazd w Iłow cu. Wszystkim małym miasteczkom województwa koszalińskiego chciałoby się życzyć takiej uroczej gospody, jak ta, którą odwiedziliśmy w Czaplinku. Jesteśmy natomiast bardzo niemile zaskoczeni fatalnym wprost zaopatrzeniem tutejszych sklepów w warzywa i owoce. Na Dolnym Śląsku byłoby to nie do pomyślenia. (wiew) EDWARD SMĘDER z Krakowa: — Mieszkam ze znajomymi w cpusz czonej leśniczówce koło Polnicy. Chyba nigdzie w Polsce nie znalaz loby się takiego cichego zakątka. Jest tu wspaniale. Mamy ryby, grzy KOŁP Jest to po prostu kaszubska naz wa łabędzia. Pięknego i coraz rzadszego ptaka, śnieżnopiórego mieszkańca naszych uroczych jezior. a zwłaszcza Łebsko, Gardno, Wieiimie, Lubiatowskie, Szczytno, Jasień, Frosino i innych. Z łaciny — cygnus olor czyli , łabędź niemy. Z rzędu blaszko-dzicbych. Związany ze środcwis kiem wodno-błotnym, lubi płytkie jeziora i jeszcze płytsze zatoki, zarośnięte szuwarem, na którym gnieździ się i wyprowadza młode. W okresie lęgowTym bardzo agre sywny, nie tolerujący żadnych innych ptaków na „swoich wodach'.' Łabędź jest nie tylko ptakiem efektownym, -ozdobą krajobrazu, parków miejskich, literatury pięknej i landszaftów. Jest zupęłnie nieszkodliwy dla rybołówstwa, a nawet oddaje cenne usługi hodowli stawowej ryb, chroniąc wody od zbytniego zarastania przez rośliny zanurzone: moczarki, osoki, rogatki, ramienice, wywłóczniki itp. Prócz roślin zjada małże, ślimaki, pijawki i larwy różnych owadów. Należy do gatunku chro nionych! Często łabędziom towarzyszą mewy śmieszki które żerują na o-kolicznych polach niszcząc myszy i owady szkodliwe dla rolnictwa. MS powiedzieli nam % by i w całym- tego słowa znaczeniu — relaks. Kilka razy' błądziliśmy w lesie co jest również bardzo atrakcyjne. W Koszalińskiem jestem trzeci raz. Widzę olbrzymie zmiany prze de wszystkim w handlu i zaopatrzę niu. W zaśhdzie wszystko można ku pić, jeśli nie w Polnicy to w Człu chowie. Widać też wyraźnie poprawę w informacji turystycznej. Powiem więcej — turyści są mile widziani. Miasteczka wyraźnie poprawiły estetykę. Zaskakuje natomiast beztroska i niedbałość na wsi. Ludzie nie dbają nieraz o domy i zabudowania inwentarskie, co stwarza nieco przygnębiający nastrój... O-czywiście w przyszłym roku przyjadę również i namówię jeszcze znajomych. Gdzie? Tylko do naszej leśniczówki w Trzosnowie! (mej) ANNA i DANUTA SÓWKA z Zabrza: Jesteśmy na wczasach FWP w Człuchowie. Nie za bardzo podoba nam się organizacja wczasów. Miesz kamy gdzie indziej, jemy również w innym miejscu. Natomiast bardzo piękny jest Człuchów i okolice. Pię kne Jezioro Rychnowskie, lasy — co za poioietrze! Nie takie jak na naszym Śląsku. Gorzej w dni słotne. W zasadzie nie wiadomo co robić. Brak w Człuchowie godziwej rozrywki, o którą powinni się postarać organizatorzy wczasów. Przecież jesteśmy młode, a młodość ma swoje prawa. Pech chciał, że trafiłyśmy na taką słotną pogodę: Ani się opalić, ani zabawić. (mej) FRANCISZEK RUDNICKI z Wrocławia — uczestnik spływu kajakowego po jeziorach szczecineckich: Rzeka Niezdobna. Nazwa pasuje jak'ulał. Jest to jeden wielki ściek kanalizacyjny. Pomijając już jakt, że wywarło to na nas bardzo nieprzyjemne wrażenie, długo zastanawialiśmy się, jak coś takiego m,o:e w ogóle przepływać przez ładne skądinąd miasto. Na szczęście nie tylko takie wspomnienia mamy w swoim notatniku. Są też i przyjemne. Ot, choćby cisza i spokój jakie towarzyszyły nam podczas spływu. Choć trasa należy do najpopularniej szyćh, spotkanie jakiegoś namiotu czy grupki ludzi było tu czymś niezwykłym. Stwierdziliśmy też, że z trasy tej korzystają prawie wyłącznie prawdziwi wodniacy. Pozostawia ne przy ogniskach i paleniskach ster ty suchego drzewa dla następnych zmarzniętych i zgłodniałych były te go najlepszym dowodem. (R) LATEM redakcyjna poczta przynosi dziesiątki listów od turystów i wczasowiczów, przebywających' na koszalińskim wybrzeżu. Cenimy sobie tę korespondencję, < bo poparta porównaniami z innymi ośrodkami, przynosi świeże spojrzenie na wiele, często niedostrzeganych przez gospodarzy spraw. Tego lata rekord pobiło Mielno. Nie jest to powód do dumy — z tej miejscowości otrzymaliśmy najwięcej krytycznych uwag wczasowiczów. Nie chcielibyśmy ich pozostawiać bez echa. Teraz, u schyłku sezonu, temat wart jest podjęcia. Naszym rozmówcą jest dyrektor Okręgu Funduszu Wczasów Pracowniczych — Anatol Kozłów. — Szczyt „gorączki" wczasowej za nami. Jaki był kończący się sezon? — To było rekordowe dla nas lato. Gościliśmy więcej, niż w poprzednich latach, wczasowiczów z rodeinami. Z tym wiązało się dużo kłopotów. Do Mielna i innych miejscowości nadmorskich zjechało dużo osób z dziećmi i bliskimi krewnymi, ale bez dodatkowych skierowań. Liczono, widać, że jakoś tam będzie. A gdy pokoje są przepełnione, gdy brak wolnych łóżek — łatwo dochodzi do sytuacji konfliktowych i tego nie udało się nam niekiedy uniknąć. — Mówimy o tłoku nad morzem, a jak było na południu województwa? — Wczasy nad jeziorami również cieszyły się większym powodzeniem. Uruchomiliśmy w tym roku więcej, bo 15 sezonowych ośrodków. Powiększyliśmy naszą bazę o ośrodek w Pile (pow. szczecinecki), na jednym turnusie mogło tam przebywać 65 osób. Otworzyliśmy jeszcze jeden ośrodek w Szczecinku. W tym ostatnim, naszym zdaniem, są jeszcze duże rezerwy kwater. Myślimy o utworzeniu tam w przyszłym sezonie trzeciego ośrodka. -Zresztą nie tylko tam. Zamierzamy we wrześniu przeprowadzić rozmowy na temat zorganizowania następnego ośrodka w Bytowie. Sądzę, że to się uda. W pierwszych latach mieliśmy sporo kłopotów przy organizowaniu tej formy wczasów. Teraz rozwija się ona coraz lepiej. Placówki handlowe w małych miejscowościach pracują sprawniej, a gospodarze dopingują do lepszej pracy handel i gastronomię. — Mimo wszystko FWP nie wykorzystał jeszcze w pełni wszystkich możliwości rozwoju bazy. Gdzie tkwią przyczyny? — Wyłaniają się tu dwie kwestie. Bez wątpienia musimy rozwijać sezonowe ośrodki oparte na kwaterach prywatnych. Można by było powiększyć ich liczbę w Koczale, Szczecinku, Człuchowie już w tym roku. Niestety, spotykamy się z konkurencją. Kwatery „podkupują" nam zakłady pracy, oferując wyższe ceny, a nie tędy chyba powinna wieść droga rozwoju ich' bazy. W czerwcu większość sezonowych ośrodków świeci pustkami, a przecież ich atrakcyjność jest niewiele mniejsza. Przyczyna chyba tkwi w tym, że istnieje dystrybucja skierowań, a nie „handel". Uważam, że należałoby manipulować cenami — stosować niższe opłaty w tych dwóch miesiącach. Wtedy z pewnością udałoby się zwiększyć liczbę turnusów. Gdy teraz mamy w sezonowych ośrodkach przeciętnie 6 (dla porównania w pasie nadmorskim — 10), przy elastyczniejszej polityce udałoby się zapewnić wypoczynek większej liczbie^ osób. — Skoro o wypoczynku. Zdarzają się przykre niespodzianki. Tego lata zaalarmowała wszystkich wiadomość o epidemii anginy. W Mielnie zachorowało ponad sto osób. Czy wyciągnięto Jakieś wnioski na pnjw szłość? — Jesteśmy obecnie w stałym kod takcie ze służbą zdrowia i z „Sanę-' pidem", nie chcemy go utracić,-zwłaszcza w przypadku specyficznej mieleńskiej sytuacji (brak kanalizacji i wodociągów). Nasz reżim sa-i nitarny jest ostrzejszy. Przy zmywaniu naczyń w domach wczasowych-Mielna stosuje się środki odkażające. Nie wszyscy sobie to chwalą, na naczyniach stołowych powstają plamy, nie wygląda to potem apetycznie. — Czy ten sezon przyniósł, według waszych obserwacji, jakieś korzystne zmiany w składzie socjalnym wczasowiczów? — Nie mamy większego wpływu na to, kto u nas wypoczywa, a szkoda. Obserwujemy, że nadal nie jest z tym najlepiej. W lipcu i sierpniu proporcje te układały się zdecydowanie na niekorzyść pracowników fizycznych — stanowią oni zaledwie jedną piątą części wypoczywających. Wydaje się, że gdyby wszędzie rozdział skierowań dokonywał się bezpośrednio w zakładzie, pod kontrolą społeczną, a nie w zarządach okręgowych branżowych związków zawodowych, wyeliminowałoby się przypadki kumoterstwa. — Na koniec chcielibyśmy przekazać jeszcze jedną uwagę wczasowiczów. Mielno bije chyba krajowe rekordy w grodzeniu. Domy wczasowe otaczają setki kilometrów płoJ tów, dostęp do morza jest niewielki. Czy tak zostanie? — Zgadzam się z tym. Dlatego zaczęliśmy likwidować ogrodzenia, najpierw przy ul. Kościuszki, w planie mamy ul. 1 Maja. Liczymy na to, że w nasze ślady pójdą ośrodki zakładowe. — Za parę tygodni sezon się skończy. Zaczniecie przygotowania do nowego. Wypada zatem życzyć, by następny był jeszcze bardziej udany. Rozmawiała: EWA ŚWIETLIK Dom przy Orlej Rzadko się zdarza, aby społeczna organizacja, mająca charakter dość luźnego stowarzyszenia ludzi posiadających to samo hobby — była w stanie społecznym wysiłkiem swoich członków stworzyć taki o-biekt A Dom Wędkarza, należący do wa łeckiego Koła Polskiego Związku Wędkarskiego w taki właśnie sposób został zbudowany. Położony przy ul. Orlej 3 w Wałczu, tuż nad rozległą zatoką Jeziora Zamkowegp* kosztował 1,7 min zł. Znaczną pomoc otrzymali wałeccy wędkarze z funduszów na popieranie czynów społecznych, trochę dołożył PZWJ Przy budowie pracowali społecznie niemal wszyscy członkowie. Kto nie był w stanie pracować osobiście, wpłacał odpowiednią kwotę. Budo-, wa trwała trzy lata. Od 22 lipca o-biekt jest czynny. Wałecka placówka jest ośrodkiem o jakim marzy każdy wędkarz. Są tu pięknie urządzone pokoje gościn ne posiadające 21 miejsc noclegowych, pomieszczenia sanitarne, nie-' wielki sklepik z podręcznym sprzętem wędkarskim oraz przytulna ka*J wiarenka. Są również pomieszczenia-kuchenne. Każdy może sobie tutaj złowioną rybę przyrządzić. A w pro mieniu kilkudziesięciu kilometrów jest ponad 140 jezior z najrozmait--szymi gatunkami ryb. Tekst i zdjęcie: W. WIŚNIEWSKI POWIAT WAŁECKI i szląk turystyczny w:odący przez okolice dawniejszego Wału Pomorskiego jest dla turysty terenem bairdzo atrakcyjnym. A mimo to większość turystów szlak ten „zalicza" przejazdem, jadąc z zachodu na wschód czy z północy na południe Dla takiego, jak tu się określa, tranzytowego turysty, sprawa noclegu i wyżywienia nabiera szczególnego znaczenia. Za rozrywką będzie się on bowiem rozglądał dopiero w miejscu, stanowiącym cel jego wyjazdu. Na szlaku chce jedynie w miarę wygodnie spać i dobrze (i przy tym tanio) zj^ść. Wynikc z tego, iż organizatorzy turystyki winni na te dwa elementy rozwoju bazy turystycznej zwracać szczególną uwagę. Ponieważ jednak z miejscami noclegowymi w hotelach i ośrodkach turystycznych powiatu nie było u progu mijającego sezonu najlepiej (Wałcz nie ma hotelu komunalnego, hotel turystyczny ,,Widok" ma o,graniczoną liczbę miejsc, a hotel w Jastrowiu zawiesił działalność z powodu kapitalnego remontu budynku, w którym się mieścił), szukano innych roz wiązań. Wkrótce odpowiedzialni za turystykę doszli do wniosku, że takim rozwiązaniem może być utworzenie tzw. wsi letniskowej. Zdecydowano się ha wybór dwóch pod wałeckich miejscowości: Nakielna i Strączna. Wkrótce jednak okazało się, że Nakielno, mirno że malowniczo położone nad wielkim Jeziorem Bytyńskim, nie może być uznane za letnisko ze względów sanitarnych. Pozostało Strączna, miejscowość o bardzo korzystnym pod względem turystycznym położeniu: 5 km od Wałcza, przy dobrej czosie nad zatoką jeziora Raduń. Niebawem znaleziono chętnych, którzy zdecydowali się wydzielić w swoich domach pokoje do wynajęcia i odpowiednio je urządzić. W momencie otwarcia sezc-nu turystycznego wieś letniskowa Strącz no dysponowała 6 pokojami, posiadającymi 16 miejsc noclegowych. W artykule pt. „Turysta na Wale Pomorskim", który ukazał się w tym dodatku pod koniec ubiegłego miesiąca, pochwaliłem inicjatywę utworzenia miejsc noclegowych w Strącznie. Wkrótce redak cja otrzymała jednak obszerny list, w którym wytknięto nam, iż nasze pochwały są przedwczesne i jedno stronne. Zdaniem autora listu, dostrzegliśmy tylko interes turysty, natomiast zupełnie zignorowaliśmy interes drugiej strony — właścicieli wynajmujących pokoje. Autcr korespondenci — jeden z dwóch właścicieli pokoi w Strącznie, mgr inż. Jan Swirk poinformował nas równocześnie, że jego minihotel, w który zainwestował kilkanaście tysięcy zło tych. nie przynosi mu żadnego zysku, a nawet przeciwnie — straty. W związku z tym' zapowiada,że swoje pokoje zlikwiduje i pra gnie przestrzec wszystkich innych, aby się w podobną pułapkę nie dali wciągnąć. Postanowiłem całą sprawę zbadać na miej- scu. Zacząłem od hotelu POSTiW „Widok" w Wałczu, którego recepcja kieruje chętnych na noclegi do wsi letniskowych i gdzie prowadzi się skrupulatną rejestrację wszystkich skierowań. Wspólnie ze starszym recepcjonistą, p. Franciszkiem Rakowskim ustaliliśmy na podstawie zapisów — że istotnie pokoje gościnne p. Świrka są „obłożone" w połowie. — To dużo, czy mało? — spytałem. — Tak samo jak w naszym hotelu — usłyszałem w odpowiedzi. — No. może trochę mniej, ale to jest zrozumiałe; do Strączna jadą tylko ci. któ rzy mają włas ne samochody. A poza tym, pan Swirk na początku zawia domił nas, iż nie będzie przyjmował turystów na jedną noc, bo mu się -nie opłaca. — Miał sporo racji, przecież wsie letniskowe są powoływane po to, aby w -nich mieszkać dłużej. — Tak, ale do nas tacy wielodniowi turyści się nie zgłaszają. W naszym hotelu przez cały czerwiec mieliśmy tylko dwóch gości, którzy mieszkali dłużej niż dwie doby. Wszyscy pozostali po jednej, najwyżej dwóch nocach, jechali dalej. Po dokonaniu starannych obliczeń, doszliśmy jednak do wniosku, że mimo niepełnego wykorzystania turystycznej kwatery p. Swir-ka, jego średnie dzienne wpływy z noclegów wcale nie są takie małe. Mogłoby być oczywH ście znacznie lepiej, gdyby wszystkie miejsca były przez cały czas wykorzystane. Al® dlaczego tak nie jest, przekonałem się na miej scu, w samym Strącznie. Po prostu: szykując noclegi nie pomyślano., co tyrysta będzie jadł. We wsi nie ma żadne-go punktu żywieniowego, ani prywatnego* ani państwowego. Każdy turysta, który mai zamiar jechać na nocleg do Strączna, a do-' wie się, że nie dostanie tam nic do zjedzenia! — rezygnuje. Rozmawiałem na ten temat i z Pawłen® Koreckim, dyrektorem wałeckiego POSTiW» która to placówka jest organizatorem tej wsi letniskowej i z innymi organizatorami turystyki. Wszyscy podzielali moje spostrzeżenia: aby wieś letniskowa mogła spełniać swoje zadanie musi w niej r&wnocześnj® z miejscami noclegowymi powstać punkt zaopatrzenia w żywność. Obojętnie w jakiej formie: prywatnej stołówki, gospody geeso^-skiej, czy dobrze zaopatrzonego w koncentra-ty i półprodukty gastronomiczne sklepu. W przypadku Strączna popełniono jeszcz® inny błąd, przed którym przestrzegamy org3-nizatorów następnych wsi letniskowych: z# późno zgłoszono kwatery do ośrodków informacji turystycznej. W maju, kiedy się na to zdecydowano, wszyscy przyszli turyści ■ miel1 już w zasadzie urlopy zaplanowane. Do StracZ na rzeczywiście trafiał tego lata jedynie kto chciał tam odpocząć przed wyruszeniem w dalszą drogę. ^ WIESŁAW WlSNDEWSS* »T r a.nzyfcowi» TURYŚCI GŁOS nr 248 (6S69) WARTO ZOBACZYĆ Zamkowe mur/ dla wdów Bytów miasto powiatowe, w którym do dzisiaj żywe są piękne tradycje kaszubszczyzny. Nie gdzie indziej jak właśnie tutaj założono jeden z najbardziej interesujących zespołów regionalnych. Oklaskiwano już ów zespół poza granicami kraju, m. in. na Ukrainie. Wystąpił przed telewidzami w tegorocznych obchodach Dni Morza. W repertuarze są pieśni w języku, którym posługują sie jeszcze najstarsi mieszkańcy, są tańce od nich przejęte. Kultywuje się to. co w twórczym zrywie tworzyły pokolenia bytowskich Kaszubów. Zjawisko to cenne, jako że W historii Bytowa związki z Polską zawsze były trwałe, a poczucia tej przynależności nie zdołano w mieszkańcach zdławić nawet w czasach ostrego naporu germanizacji. Nie zdołano, chociaż próby oderwania Bytowa od Macierzy podejmowano wielokrotnie i od dawna. Czasy brunatnego panowania hitlerowców poprzedzali Krzyżacy. Do dzisiaj zachował się dowód owych poczynań. Jest w Bytowie zamek tak typowy dla budownictwa rycerzy spod znaku czarnego krzyża, że aż trudno uwierzyć, iż ich panowanie nie trwało tutaj długo. Zamek bytowski miał być bastionem trwałego panowania Krzyżaków. Budowano go pośpiesznie, po twierdzy podobnej w Człuchowie, Chojnicach czy sławnym Malborku. Budowano nie spodziewając się, że nim lat sto kilkanaście minie, obiekt ten przejmą książęta pomorscy, lennicy polskich królów. Że w siedemnastym wieku zarządzać zamkiem będą polscy starostowie. Z tego czasu zachowały się fragmenty inwentarza sporządzanego dla władz administracyjnych. Z opisu wynika, że jeszcze wtedy obiekt ten był niemal taki jak w pierwszych latach po wybudowaniu. Że ku bramie głównej szło się po zwodzonym moście. >,Na tym moście — czytamy w inwentarzu z roku 1637 — kobylica z zamkiem i łańcuchem żelaznym z ostrowiami na krzyż drewnianymi. Poręcze na moście ciesielską robotą, jeszcze dobre". Teraz mostu zwodzonego nie ma. Dawno także zbędne okazały się fosy, cały system fortyfikacji obronnych. Są trwałe mury budowli, pieczołowicie obecnie odbudowywane pod nadzorem konserwatorskim. W tych murach, tak typowych dla średniowiecznego budownictwa obronnego Krzyżaków, starczy miejsca dla nowych użytkowników. Zamek ma służyć w niedalekiej przyszłości celom społecznym. Ulokuje się w nim bibliotekę, muzeum poświęcone kulturze kaszubskiej, zespół placówek turystycznych. W skrzydle południowym zamku, czyli w tzw. „domu książęcym" ma być hotel turystyczny, restauracja, kawiarnia. We wnętrzach innych stylowo znajdą przybysze schronienie. Nie w gotyckich, a renesansowych, bo pobudowanych znacznie później niż cały zamek, przez władających tym obiektem książąt pomorskich. Podobnych w założeniach architektonicznych do domu, który jeden z nich, Bogusław XIV kazał na dziedzińcu wewnętrznym zamku pobudować z przeznaczeniem na mieszkania dla książęcych wdów. (mg) S|r. 9 Na grzyby Jest okres lata, gdy morze musi Ustąpić miejsca innej atrakcji nasze go województWa — lasom. U schyłku sierpnia wzrasta popularność miejsco Wości wcześniej często zupełnie nieznanych, Pieniężnicy, Koczały, Brze zia i wielu innych. Kozaki, maślaki dorodne borowiki stają się magnesem przyciągającym setki miłośników grzybobrania niemal z całego kraju. Niektóre polany leśne w powiecie człuchowskim przypominają raczej parkingi, niż ciche na co dzień ostępy. Wiele samochodów nosi rejestrację zagraniczną, głównie niemiecką. —- Czym Pan się móże poszczycić pytamy mieszkańca Łodzi, Jerzego Targosza. — 37 borowików, sporo kozaków. Mam też kilka rydzów. To zresztą mój ulubiony grzyb. Niestety, w tym roku nie ma go zbyt wiele. Muszę Przyznać, że nie jestem doświadczonym grzybiarzem. Ograniczam się w zasadzie do trzech, wspomnianych już gatunków Tyle słyszy się przecież w wypadkach zatrucia. Lepiej Więc nie ryzykować. Odmiennego zupełnie zdania jest Natomiast Bonifacy Czyżyk z Bydgoszczy, w którego koszyku dostrzegliśmy co najmniej kilkanaście odmian. — Wiele grzybów naprawdę smacz nych uchodzi dość powszechnie za trujące lub niejadalne. Grzyby zbiegam już kilkadziesiąt lat — i jak na razie, odpukać w niemalowane drze * Wo — nigdy się nie pomyliłem. Rodzina także ma do mni^ ogromne zaufanie. Proszę mnie iednak nie u-Ważać za ryzykanta. W przypadku Najmniejszej wątpliwości pozostawiam grzyba w lesie. W podczJuchowskich lasach spotka liśmy jeszcze bardzo wielu amato-grzybobrania. Niestety, niektó- rzy trakują las jak... plażę. Papiery, resztki śniadania, puszki, butelki spotkać można równie często jak grzyby. A poza tym: czy grzybobraniu muszą towarzyszyć krzyk i hałasy? Przestrzegając więc przed zbieraniem nieznanych gatunków, bo na to trzeba zwrócić szczególną uwagę, prosimy jednak o kulturalne zachowa nie się. (R) <■......... Fot. J. Piątkowski Przystań POSTiW w Lędyczku, najmniejszym mieście w Polsce. UWAGĘ turystów przejeżdżających przez Człuchów przyciąga wieża potężnego niegdyś zamku krzyżackiego i pobliski rezer wat coraz rzadszych na naszych wodach kormoranów czarnych. Rezerwat oficjalnie nazywa się „Osiedlem kormoranów" i znajduje się 20 km za Człuchowem. Dojeżdżamy tam bez trudu, wyjeżdżając z miasta drogą w kierunku Koszalina. Po 3 km skręcamy na północ, na lojalną drogę prowadzącą do Przechlewa. Po drodze mijamy Pawłówko, wieś znaną już w połowie XIV w, a w jej pobliżu wczesnośredniowieczne grodzisko oraz parę kilometrów dalej prawie dwuwieś Szczytno — Zawada. Jedni historycy podają, że o dziejach Szczytna nic nie wiadomo, poza wątpliwą wiadomością z 1270 r. Inni natomiast, że była to siedziba kasztelanii, należącej do Księstwa Gdańskiego, a Człuchów osadą wiejską. Kasztelania szczycieńska leżała z dala od głównych szlaków hańdlo-wych. Kiedy w 1308 r. Krzyżacy o-panowali te ziemie, synowie Mikołaja z Ponieca, ostatniego kasztelana wrócili do Wielkopolski na ojcowiznę. Z kasztelanii utworzono kom-turię człuchowską z siedzibą kom-tura w Człuchowie, świeżo kupionym od kasztelańskich synów. Szczytno straciło swoje znaczenie i przeszło w ręce prywatne. Dzisiaj jest to wieś jak inne. Przy drodze wielki park angielski ze starodrzewiem — bardzo zaniedbany, z romantyczną basztą oraz XIX-wieczny dwór. Za dworem, na pagórku nad rzeką, tam gdzie rosną trzy stare lipy i najczęściej biwakują kajakarze spływający Brdą, stał niegdyś gotycki kościółek, z któ rego dzwon sygnowany przez mistrza Borta w 1500 r., ozdobiony płaskorzeźbą — najciekawszy spośród wszystkich dzwonów na ziemi człuchowskiej — przeniesiono do sąsiedniego Przechlewa. Wieś otrzymała przywilej lokacyjny w 1350 r. Kościół parafialny ryglowy z 1899 r., przebudowywany, z bardzo bogatym, gromadzonym przez wieki, wyposażeniem wnętrza. Na szczególną uwagę zasługują: figuralnie polichromowany strop, barokowy ołtarz i prospekt organowy oraz renesansowy kielich mszalny z 1617 r. — dzieło gdańskich złotników. Za wsią grodzisko. Z PRZECHLEWA udajemy się do Pakotólska. Starą, bukową aleją wjeżdżamy do wsi, która prawdopodobnie istniała już w XIII wieku. Koło wsi nad górną Brdą Ah7 /szlakach mi iuwt zwiedzamy istniejący od 1956 r. rezerwat „Osiedle kormoranów". Rezerwat liczy około 500 gniazd kormorana czarnego i jest największą kolonią tych ptaków w Polsce. W koronach parusetletnich, obumierających buków, w wysoko zawieszonych gniazdach, młode kor-moraniątka żywione małymi rybkami, przynoszonymi w wolu przez troskliwych rodziców, wyrastają na pakotv\lsko_v * kih:Z£NIC *ĄME>.aZlN M *** m PRZECHLEWO > >SZĘ«rNO <8>T PAWtOWKO Ą*- fCimww 3%, , ^ wielkie, do 80 cm dochodzące czarne ptaszyska, umiejące doskonale pływać i nurkować. Kormoranom towarzyszy ostrożnie, bezszelestnie krocząca jak cień czapla siwa, a nawet przychodzące po resztki z ptasich stołów dziki, lisy i borsuki. Powrót proponuję przez wsie Rzeczenicę i Gwłeździn. Przy szosie do Rzeczenicy od strony jeziora Szczytno duży głaz — dowód ponoć istnienia diabła, który go z powietrza uronił na głos piejącego kura i jednocześnie epoki lodowej na naszej ziemi. W RZECZENICY — wsi założonej na planie zbliżonym do owalnicy — niewiele jest do zwiedzania, poza pseudogotyckim kościołem z 1902 r. i paroma chałupami drewnianymi: zrębowej z okapem i ryglowej odeskowanej. Jedziemy więc do Gwieździna, położonego na wyniesieniu morenowym, z przepięknym widokiem na oba jeziora: Szczytno i Krępsko, połączone krótkim kanałem. Są to jeziora rynnowe o stromych zboczach, przeważnie zalesionych. Rybne i 1 KRZY-ZÓWKA Niżej podane wyrazy należy wpisać do diagramu w ten sposób, aby powstała prawidłowa krzyżówka. Litery, które ziiai dą s;ę w kratkach z szyfrem liczbowym — czytane kolejno od 1 do 34 — utworzą aktualne hasło. Wyrazy 4-literowe: OŚNO, ZŁOM. 5-literowe: AUBER, BIRMA, IZYDA, MAREK. 6-literowe: KOPYŚĆ, KRAWAT, LAKMUS, LEKTOR, PAŚNIK, pożoga. RWANIE, RZEPKA. SKALAR. TRASAT. 7-literowe: KOREKTA, REBLINO, WYRZYSK, ZABORCA. 8-literowe: EUNAPIOS, RZEKOTKA, SPEKTAKL, SZEKSPIR. Rozwiązania — wyłącznie z doniskiem „KRZYŻÓWKA z ZEGARKIEM NR 12" — prosimy nadsyłać do redakcji w Koszali nie, ul. Alfreda Lampego 20, najpóźniej do soboty. Do rozlosowania: ZEGAREK na RĘKĘ. Rozwiązanie krzyżówki z zegarkiem nr 11: NIE WCHODŹ NA WYDMY NADMORSKIE! Zegarek na reke za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 10 otrzymuje Krystyna SŁOBODA, Słupsk, ul. Wielicka 4/5. a nagrodę dodatkową również zegarek na ręką, ufundowany przez Zarząd Okręgu Zw. Ochotniczych Straży Pożarnych — Elżbieta MAKUSZEWSKA, Wałcz, ul. Sądowa l/Ł, spokojne, największe w pow. człuchowskim. Nic więc dziwnego, że Gwieździn został wytypowany jako wieś letniskowa. Jest to owalnica, z przywilejem lokacyjnym z 1376 r. W niej kościół ryglowy odeskowany (jednonawo-wy) z lat 1688—1690. Przebudowywany, z nieco późniejszą wieżą z hełmem stożkowatym, lokalnym zwyczajem ze ściętym zakończeniem i z dzwonem gotyckim. Wnętrze bogate, barokowe, przeniesione do Człuchowa. We wsi chałupy ryglowe odeskowane. Półtora kilometra za wsią na półwyspie, wrzynającym się w Krępskie jezioro — grodzisko wczesnośredniowieczne. Stąd już tylko 14 km do Człuchowa. Na horyzoncie widać charakterystyczną sylwetkę człuchowskiej wieży zamkowej. Z zamkiem wiąże się wiele opowieści i legend. Jedna z nich mówi o szewczyku, zakochanym w pięknej starościance, który na szczycie wieży, na kamiennej belce zawieszonej nad głęboką fosą szył parę butków dla wybranej. Inne o dzwonach zamkowych, złotym, srebrnym i miedzianym, zatopionych w jeziorze i o chciwości ukaranej. O skarbach zakopanych w wieży i strzegących je dzikich psach albo o złotej kolebce, którą podajemy za E. Buczakiem; ilNGlS w Człuchowie starostą "'był książę Radziwiłł. Przeważ nie jednak trzymał się z daleka od swojej starościńskiej siedziby, a zamek pozostawiał pod opiekę zarząd-cy. Pewnego razu w ogrodzie zamko-. wym ścięto puste drzewo, w którym znaleziono stary pergamin. Zarządca po kryjomu zabrał go ze sobą i z wielkim trudem rozszyfrował prawie nieczytelne pismo: „Gdy dojdziesz do pierwszego mostku, skręć na prawo. Gdy dojdziesz do drugiego mostku — skręć na lewo. I tam gdzie stoją trzy zamurowane pionowo kamienie, zakopany jest skarb". Nocą wybrał się chciwy zarządca według drogi zaznaczonej na perga-. minie, na poszukiwanie skarbóio. Odszukał trzy duże zamurowane pio nowo kamienie. Przebił mur i znalazł się w pieczarze pełnej złota, dro gich kamieni i pereł. Wśród skar-, bów lśniła szczerozłota kolebka. O-: bejrzawszy wszystko dokładnie, pie czołowicie zamknął pieczarę, a nocne odkrycie zataił przed wszystkimi. Kiedy książę Radziwiłł urządzał chrzciny, zarządca chcąc mu się przy podobać, podarował złotą kolebkę. Liczył też, że w ten sposób stłumi gniew starosty, któremu miał obowiązek meldować o nadzwyczajnych odkryciach. Lecz grubo się pomylił. Został aresztowany i w kajdanach poprowadzony do więzienia. Zanim zarządca został zamknięty, zdążył po tajemnie jednemu ze swoich towarzyszy szepnąć gdzie jest skarb u-, kryzy. Ten szybko jeszcze przed sługami księcia pobiegł przed pieczarą i skarb w Jeziorze Zamkowym Utopił. Leży tam do dziś dnia, a nieszczęsny zarządca został ukarany śmiercią, MARIA SZOT Str. 6, GŁOS nr 248 OŚRODEK SZKOLENIA ZAWODOWEGO WOJEWÓDZKIEGO ZAKŁADU DOSKONALENIA ZAWODOWEGO W KOSZALINIE organizuje KURSY: * KWALIFIKACYJNE na tytuł robotnika wykwalifikowanego czeladnika i mistrza we wszystkich zawodach * PRZYGOTOWUJĄCE do EGZAMINÓW EKSTERNISTYCZNYCH z zakresu programu zasadniczych szkół zawociowych w zawodach: SPRZEDAWCA KELNER KUCHARZ * DLA ABSOLWENTÓW liceów ogólnokształcących przygotowujące do egzaminów eksternistycznych z zakresu programu technikum mechanicznego i elektrycznego oraz kursy organizacji i ekonomiki przedsiębiorstw * WYUCZAJĄCE ZAWODU SPAWACZA GAZOWEGO ELEKTRYCZNEGO oraz TRAKTORZYSTY PALACZY kotłów centralnego ogrzewania wszystkich typów na UPRAWNIENIA DOZORU TECHNICZNEGO w zakresie obsługi suwnic, żurawi, dźwigów, konserwatorów urządzeń chłodniczych i elektrycznych, obsługi wózków akumulatorowych, bhp I, II i III st. na zlecenia zakładów pracy dla potrzeb własnych ROCZNE KURSY KROJU i SZYCIA I, II i III St. dla absolwentek szkół podstawowych oraz wieczorowe kursy kroju, szycia gotowania, przetwórstwa owocowo-warzywnego, dziewiarstwa. ZGŁOSZENIA przyjmuje i informacji udziela sekretariat Ośrodka, ul. Armii Czerwonej 9 w Koszalinie, tel, 25-61. K-3814-0 SZCZECINECKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁU TERENOWEGO W SZCZECINKU oferują do sprzedaży w ramach upłynnienia następujące materiały: 1) guziki koszulowe w ilości 4.717 szt. po 0,40 zł 2) guziki płaszczowe w ilości 9.000 szt. po 0,70 zł 3) zamki błyskawiczne w ilości 762 szt. po 23 zł 4) klamry bakelitowe w ilości 2.775 szt. po 5 zł 5) wkręty do drewna o wym. 4X20 — 50 kg po 23,40 zł 6) wkręty do drewna o wym. 5X50 — 19 kg po 19,40 zł 7) wkręty do drewna o wym. 5X18 — 200 kg po 24,30 zł 8) wkręty do drewna o wym. 5X20 — 136 kg po 23,90 zł 9) wkręty do drewna o wym. 5X45 — 85,6 kg po 20 zł 10) podkładki 0 6 w ilości 68 kg po 22 zł 11) nakrętki M-5 w ilości 53 kg po 47 zł 12) siarczan niklu w ilości 0,5 tony po 19.150 zl 13) tafta biała w ilości 239 mb po 40 zł 14) śruby maszynowe M10X120 w ilości 565 kg po 8,85 zł 15) odpady płyty laminowanej w ilości 2.681 m2 po 5 zł 16) kauczuk naturalny w ilości 118 kg po 32 zł. Informacji zasięgać można w dziale zaopatrzenia i zbytu SzZPT w Szczecinku, ul. Zamkowa 15, tel. 36-58. Do niniejszej sprzedaży ma zastosowanie Uchwała nr 164 RM z dnia 6 VIII 1971 ro-y ku (MP nr 46 poz. 292). K-3762-0 SPROSTOWANIE: gabinet kosmetyczny Chylareckiej czynny będzie od 5 września 1372 r. Koszalin, Zawadzkiego 14/4 — przepraszam. Gp-4758 NA PODSTAWIE wyroku sądowego przepraszam ob. Kazimierza Bolka — Czesław Pawłowski, Skrzatusz, po w. Wałcza G-4798 UDZIELAM lekcji jeżyka niemieckiego. Różycka, Słupsk, Grodzka nr 1/61. Gp-4734-0 POZIOMKI bezpędowe silne flance — t 7.1, truskawki holenderskie o-wocujące do mrozów — 4 zł, winorośle bułgarskie białe "^15 zł za zaliczeniem pocztowym wysyłam. Brzezińska. Poznań 18, osiedle Plewiska, Strumykowa. G-4700-0 DR. MED. Andrzej Drojecki, snec jalista dermatolog. Słupsk, ul. Zawadzkiego 1/16 (wejście pl. Mariacki) godz. 15—18. Gp-4736-0 SYRENE 105 (wygrana w PKO) — sprzedam. Ciuszyński, Połczyn--Zdrój, pl 1000-lecia 1 lub tel. nr 352._[__Gp-4748 MOSKWICZA 407 tanio sprzedam. Polanów, ul. Wolności 28. Gp-4749 ZASTAWĘ — sprzedam. Słupsk, ul. Gwardii Ludowej 10/2. Gp-4753 ZASTAWĘ 750 — sprzedam. Koszalin, pl. Bojowników PPR 4 m. 8, po szesnastej. Gp-4742 MOSKWICZA 407, w stanie bardzo dobrym — sorzedam. Słowno, ul. Małgorzaty Fornalskiej 13/5 Gp-4743-0 PANNONIE snrzedam. Koszalin Tetmajera 26/12. Gp-4740 WILKA 1 wilczurę obronne, półtoraroczne oraz szczenięta — sprzer dam. Koszalin, tel. 48-89, godz. 7—14. Gp-4737 POLSKI Związek Motorowy Ośrodek Szkolenia Motorowego w Koszalinie orąnnizuje kursy kierowców kat. A + B amat. kat. BU, C zawód. Otwarcie kursów 11 IX 1972 r., godz. 17. Zapisy przvimuie oraz informacji ud^ie^a OSM, ul. Kaszubska 21, tel. 59-61. K-3802-0 BUDYNEK do rozbiórki — sprzedam. Koszalin, ul. Zwycięstwa nr 186. Gp-4752 ZAMIENIĘ mieszkanie 2-pokojowe z kuchnią kwaterunkowe Koszalin, Bałtycka 18/14 na podobne — parter lub pierwsze piętro spółdzielcze. Gp-4683 27 SIERPNIA na peronie dworca PKP w Koszalinie zgubiono torebkę damską z ważnymi dokumentami. Za zwrot zguby wynagrodzę. Nowalszczuk, Koszaliry Zgoda 7/3. Gp-4680 ZAMIENIĘ mieszkanie 2-pokojowe komfortowe, centrum Słupska na 2- lub 3-pokojowe przy ulicy Arciszewskiego. Oferty kierować .,Głos Słupski" pod nr 4687. Gp-4687 WROCŁAW, zamienię mieszkanie pokój, kuchnia kwaterunkowe, po kapitalnym remoncie 47 m kw., ła zienka, telefon, piece, parter na pokój z kuchnią lub garsonierę z centralnym ogrzewaniem na Koszalin. Wiadomość: Wrocław, Żeromskiego 81, Sowiński, tel. 28G-64. Gp-4802 SŁUPSK, zamienię mieszkanie jed nopokojowe w nowym budownictwie, komfort, centralne ogrzewanie etażowe, na parterze, słoneczne, na podobne na I lub II piętrze. Słupsk, tel. 35-48. Gp-4755 PÓŁNOCNE Zakłady Obuwia w Słupsku zgłaszają zgubienie przepustki stałej nr 2674, na nazwisko Emilia Gelecińska. Gp-4681 GMINNA Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska" w Koszalinie unieważnia zgubioną pieczątkę_ o następującej treści: Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska" w Koszalinie PSP Kretomino. Gp-4682 PRZYJMĘ ucznia do zakładu wulkanizacyjnego. Słupsk, ul. Buczka 21. Gp-4735 PRZYJMĘ do pracy w Zakładzie Uprawy Pieczarek kobiety i mężczyzn, chętnie rencistów na pół etatu. Warunki do uzgodnienia. Wiadomość: Koszalin, Zielona 6, Swidroń. Gp-4705-0 Dl III OBIEKT, nadajqcy się do adaptacji na ośrodek wypoczynkowy, na około 60 miejsc położony nad morzem zakupiq od instytucji lub osób prywatnych ZAKŁADY TECHNOLOGICZNYCH URZĄDZEŃ STERUJĄCYCH „BESTER" w BIELAWIE ul. 1 Maja nr 34, woj. wrocławskie. Propozycje pisemne prosimy kierować do Rady Zakładowej, adres jak wyżej, w terminie do 14 dni od ukazania się ogłoszenia. K-3781-0 PRZYJMĘ elektryka i dekarza. Koszalin, tel. 63-61, godz. 14—19. Gp-4732-0 PRZYJMĘ pod opiekę dziecko oraz uczriia na stancje. Ko=7*lin, ul Połtawska 7 m. 3, tel. 25-22. Gp-4733 WYNAJMĘ pokój na rok. Płatne z góry. Słupsk, Sportowa 57. Gp-4754 PANIENKA poszukuje niekrenu-jącego pokoju w Słuosku. Oferty: „Głos Słupski" pod nr 4756. Gp-4756 PANNA samotna, nauczycielka po sznkuje pokoju. Słupsk, tel. 80-78, lub 36-46. Gp-4757 KURSY maszynopisania z korespondencją i kurs stenografii prowadzi Stowarzyszenie Stenografów i_ Maszynistek — Koszalin, ul. Zwycięstwa 168. Informacji udziela biuro tel. 25-71 i ośrodki kursowe w Słupsku, Szczecinku, Wałczu i Człuchowie. Nie zwlekaj z zapisem i podnieś swoje kwalifikacje. K-3723-0 PP „UZDROWISKO KOŁOBRZEG" poszukuje pracowników na stanowiska: KIEROWNIKA DZIAŁU ADM.-GOSP., KIEROWNIKA SEKCJI ZAKŁADÓW POMOCNICZYCH, KIEROWNIKA KAWIARNI „Morskie Oko", REFERENTA EKONOMICZNEGO do snraw OBROTU TOWAROWEGO i SPRAW JAKOŚCI, TECHNIKA BUDOWLANEGO z uprawnieniami, TECHNIKA MECHANIKA i MASZYNISTĘ DRUKARSKIEGO. Wymagane wykształcenie średnie zawodowe i kilkuletnia praktyka. PRZEDSIĘBIORSTWO zatrudni również na stałe 40 PRACOWNIKÓW NIEWYKWALIFIKOWANYCH — mężczyzn i kobiet do pracy w Rozlewni Wód Mineralnych, sanatoriach, oralni, transnorcie i brve,adzie remontowej oraz 15 ROBOTNIKÓW WYKWALIFIKOWANYCH w zawodach budowlanych. Pracownicy do Rozlewni Wód Mineralnych i Brygady Remontowo-Budowlanej otrzymują zakwaterowanie. Stołówka na miejscu. Oferty i osobiste zgłoszenia przyjmuje Dział do Spraw Osobowych Kołobrzeg, ulica Kasprowicza 3. K-3765 PODZIĘKOWANIU Współpracownikom z Działu Głównego Mechanika, Radzie Zakładowej z Pomorskich Zakładów Przemysłu Wełnianego w Okonku oraz wszystkim tym, którzy okazali mi współczucie w ciężkich chwilach po zgonie mego MĘŻA KAZ1M1SSZA STAŃCZYKA składam tą drogą najserdeczniejsze podziękowanie ^ ŻONA DYREKCJA ZASADNICZEJ SZKOŁY BUDOWLANEJ SZCZECINECKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA BUDOWLANEGO „POJEZIERZE" w SZCZECINKU, ul. Janka Krasickiego 1, tcL 27-08 informuje, że są jeszcze WOLNE MIEJSCA do klas pierwszych w roku szkolnym 1972/73 w następujących zawodach: - MURARZ - BET0N1ARZ-ZBR0JARZ - CIEŚLA - BEKARZ-BLACHARZ (od lat 17) Po ukończeniu Zasadniczej Szkoły Budowlanej uczniowie mają zapewnioną pracę w Szczecineckim Przedsiębiorstwie Budowlanym „Pojezierze". Będą mogli również kontynuować naukę w Technikum Budowlanym. UCZNIOWIE OTRZYMUJĄ: — wynagrodzenie miesięczne od 250 z! do 60# zł — ubranie robocze, narzędzia (bezpłatnie) — ubranie wyjściowe (bezpłatne) — posiłki w czasie zajęć praktycznych przez cały rok (bezpłatnie) Istnieje możliwość otrzymania stałej bezzwrotnej zapomogi do 300 zł miesięcznie. Przy szkole znajduje się internat. O przyjęciu do szkoły zadecyduje kolejność złożenia kompletu dokumentów. K-3784-0 WOJEWÓDZKI ZAKŁAD URZĄDZEŃ POŻARNICZYCH Zw. OSP w KOSZALINIE, ul. Morska 9 zatrudni natychmiast następujących pracowników: 1) DWÓCH PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH — do prac gospodarczych, 2) DWÓCH PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH — do pracy w dziale gaśnic, 3) PRACOWNIKA UMYSŁOWEGO na stanowisko ST. MISTRZA z jednoczesnym pełnieniem obowiązków KIEROWNIKA BUDÓW w dziale elektrycznym. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia w dziale osobowym. K-3774-0 PAŃSTWOWY OŚRODEK HODOWLI ZARODOWEJ w MŚCICACH k/KOSZALINA tel. 837-96, zatrudni natychmiast w SAMODZIELNEJ PRACOWNI PROJEKTOWO-KOSZTO-RYSOWEJ INŻYNIERÓW lub TECHNIKÓW o specjalności inżynierii sanitarnej oraz kosztorysowania budowlanego. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. K-3771 WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA PRACY USŁUG KOMINIARSKICH W SZCZECINKU ul. Żukowa 90 ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu dostawczego żuk A-05 (obudowany), rok produkcji 1967, cena wywoławcza 24.000 zł. Przetarg odbędzie się w dniu 11 września br., o godz. 10, w siedzibie Spółdzielni. Przystępu jący do przetargu winni wpłacić do kasy Spółdzielni wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej. ,K-3799-0 ZAKŁADY PRZEROBU SUROWCÓW MINERALNYCH w WAŁCZU ogłaszają PRZETARG na wykonanie następujących robót: 1. Kapitalny remont budynku produkcyjno-ma-gazynowego w Zakładzie Przerobu Kredy Pastewnej w Gwdzie Małej k/Szczecinka. Wartość robót (murarskie, po-krywcze itp.) określa się kwotą 200 tys. zł. Termin wykonania — do dnia 30 XI 1972 r. Dokumentacja techniczna do wglądu. Materiały dostarczy zamawiający; 2. Wykonanie instalacji wodnej, kanalizacyjnej i centralnego ogrzewania (etażowe) w nowo budowanym 4-rodzinnym budynku mieszkalnym w Wałczu. Wartość robót: 70 tys. zł. Termin wykonania do dnia 20 XII 1972 r. Większość materiałów dostarczy zamawiający. Szczegółowych informacji udziela Dział Inwestycji, tel. 2366. Oferty należy składać pod adresem: Zakłady Przerobu Surowców Mineralnych w Wałczu, ul. Strzelecka 3. Przetarg odbędzie się dnia 23 IX 1972 r., o godz. 9, w biurze ZPSM Wałcz. W przetargu mogą wziąć udział -przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze oraz wykonawcy prywatni posiadający odpowiednie uprawnienia. Zastrzega się prawo wyboru oferenta oraz unieważnienia przetargu bez podania przyczyn, £-3800-$ T otaiiza tor Sgt&rt® wwwg ODDZIAŁ WOJEWÓDZKI w Koszalinie, ul. Armii Czerwonej 7 udzieli zezwolenia na prowadzenie kolektur TOTALIZATORA SPORTOWEGO posŁadaaacym własne lokale w miejscowościach: * Biały Bór * Czaplinek * Debrzno * Kępice Bliższych informacji u d z ie 1 i sekcja zakład^w^ Koszalin, tel. 73-66. ! ZAKŁAD GAZOWNICZY w KOSZALINIE zawiadamia ODBIORCÓW GAZU miasta KOSZALINA, że w związku z planowanym remontem jednego z trzech pieców gazowniczych niedobór gazu będzie uzupełniany mieszanką gazu płynnego z powietrzem o kaloryczności 6300 kcal/m3. Ze względu na wyższą kaloryczność dostarczanego do sieci miejskiej gazu węglowego wraz z mieszanką gazu płynnego i powietrza, wynoszącą 4200:4700 kcal/m* może zachodzić niepełne spalanie się gazu w odbiornikach charakteryzujące się osmalaniem garnków. W celu uniknięcia tego uprasza się Odbiorców o wyregulowanie odbiorników przez zwiększenie dopływu powietrza do palników przy kuchenkach gazowych ODBIORCOM, którzy nie potrafią wykonać tej pr*>-siej czynności REGULACJĘ DOPŁYWU POWIETRZA DO PALNIKÓW kuchenek gazowych w ramach płatnych usług lokatorskich! przeprowadzi: mieszkańcom domów administrowanych prvem Koszalińską Spółdzielnię Mieszkaniową i— Administracja Osiedla Północ i Wschód KSM, pozostałym mieszkańcom Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych i Zakład Gazowniczy po uprzednim zgłoszeniu telefonicznym K-38I7 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO i ZASADNICZA SZKOŁA ZAWODOWA w ŚWIDWINIE informują, że posiada jeszcze wolne miejsca w klasie I na rok szkolny 1972/73 w ZSB w zawodzie MURMZ-TYNKARZ Warunkiem przyjęcia jest ukończona szkoła podstawowa i dobry stan zdrowia. Uczniowie w czasie trwania nauki otrzymują bezpłatne ubranie robocze oraz mundurki szkolne, koszule, buty, wartości do 2.000 zł. W okresie jesienno-zimowym posiłki regeneracyjne. WYNAGRODZENIE W ZALEŻNOŚCI OD WIEKU: w klasie I 250 do 520 zł miesięcznie w klasie II 420 do 600 zł miesięcznie Dla zamiejscowych istnieje możliwość zakwaterowania w internacie Zgłoszenia przyjmuje sekretariat szkoły w Świdwinie, ul. 3 Marca (Liceum Ogólnokształcące). DO PODANIA NALEŻY DOŁĄCZYĆ: świadectwo ukończenia szkoły podstawowej, świadectwo lekarskie. K-3816-0 DYREKCJA DRAWSKICH ZAKŁADÓW PRZEMYSŁU TERENOWEGO w DRAWSKU POMORSKIM ogłasza DODATKOWE ZAPISY uczniów do Przyzakładowej Zasadniczej Szkoły Zawodowej w zawodzie STOLARZ MEBLOWY ZGŁOSZENIA przyjmuje i informacji udziela sekretariat, przy Zasadniczej Szkole Mechanizacji Rolnictwa w Drawsku Pom. ul. Seminaryjna 1. K-3819 ZAKŁADY ZBOŻOWO-MŁYNARSKIE w BIAŁOGARDZIE, ul. Gen. Świerczewskiego 1 ogłaszają PRZETARG NIEOGRA NICZONY na wykonanie przeniesienia linii napowietrznej nn. zlokalizowanej w Białogardzie, przy ul. Połczyńskiej. Termin wykonania; 30 XI 1972 r. Dokumentacja kosztorysowa do wglądu w dziale technicznym Zakładów. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty należy składać pod adresem Zakładów do dnia 15 IX 1972 r. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi w dniu 18 września br., o godz. 10. Zastrzega się prawo dowolnego wyboru oferenta, bądź uznania, że przetarg nie dał wyniku. K-3778-0 ZAKŁAD NAPRAWCZY MECHANIZACJI ROLNICTWA W MSCICACH, pow. Koszalin ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY po raz drugi na dwa nadwozia samochodowe FSO warszawa 204 P, przerobione na typ combi, stanowiące pozostałość po wymianie. Przetarg odbędzie się w ZNMR Mścice 15 września br., o godz. 10. 1) nadwozie FSO typ 204 P, nr 285836 cena wywoławcza 2.250 zł; 2) nadwozie FSO typ 204 P, nr 235429, cena wywoławcza 4.500 zł. Przystępujący do przetargu zobowiązani są złożyć co najmniej w przeddzień przetargu wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej w kasie zakładu. Nadwozia oglądać można * i 6 IX 1972 r„ o godz. od 8 do W E.-ZW GŁOS nr 248 (6369) Str. 7 999 IGRZYSKA OLIMPIISKIE SPORT — SPORT — SPORT — SPORT — SPORT — SPORT Na lll-ligowym froncie 2 cm mi wagę złotego medalu Sfa;(ers?y oszczepmk - na 2. miejsca * Dobry start 490-metrowców i plotkarzy Podobnie jak w innych dyscyplinach — również w lekkiej przedbiegu, natomiast Kasperczyk atletyce na stadionie w Monachium sensacja goni sensacjg. ostatma 5*»39* °bie Polkl zosta" ^czoraj oglądaliśmy wspaniałą walkę w czterech konkurencjach, gdzie rozgrywano finały (rzut oszczepem, bieg na *0 km, chód 50 km i 800 m kobiet, pięciobój kobiet). łA inniejsze Wielotysięczna widownia żywiołowo okla skiwała oszczep nika NRF Woi-fermanna, który sięgnął po najwyższy laur. uznanie zdobył świata, końca walczący o f^Jfcpszy oszczepnik fcte ' d0 ^Wszeństwo. g ^olfermann prowadził od d' kolejki, kiedy to osiągnął ^°skonały rezultat 90.4« m. ostatniej kolejce Lusis rzucił wspaniale, jesz-^ ® Walczył o tytuł i złoty me-Uzyskał piękny wynik — Uj r°>46 m, jednak o 2 cm ji leJ niż jego wielki rywal. z°stali oszczepnicy walczy-ty.n|ejako w cieniu tych dwóch dai *ch rywali. Brązowy me-obył Schmidt (USA) — m. 10.000 m. Długo pro-st Bedford, przewodząc ^ ^cę, która w eliminacjach 5o kiwała rezultaty poniżej .^iru Anglik nie potrafił utrzymać narzuconego siebie tempa. Opadł a* Pod siatką siatkarze przegrali ^ kolejny olimpijski poje-' ^ym razem z zespołem |:l5 —.2:3. (16:14, 15:12, 3;15, 10:15). Japonia wy-z zespołem Brazylii 3:0. biet kałowym turnieju kokon ? miejsca 1—4 Japonia po ls4ała Koreę Pd. — 3:0 (15:3, 15:9). z sił, został wyprzedzony przez wielu rywali. Na ostatnich okrążeniach liczyło się tylko 5 zawodników, na ostatnim kilometrze — tylko trzech: Viren (Finlandia), Puttemans (Belgia) i Yifter (Etiopia). Po 9 km ta trójka miała międzyczas o około 10 sek. gorszy niż Ciarkę przed laty — w swoim rekordowym biegu. Ale finisz był fantastyczny. Wygrał VV-ren, poprawiając rekord świata — 27.38,4 min. WYNIKI 1) Viren (Fin.) — 27.38,4 (rek. świata), 2) Puttemans (Belg.) — 27.39,6, 3) Yifter (E-tiopia) 27.41,0, 4) Haro (Hiszpania) 27.48,2, 5) Shorter (USA) — 27.51,4, 6) Bedford (W. Bryt.) — 28.05,4. W pięcioboju kobiet rewela cją była M. Peters (W. Bryt.) Wywalczyła ona nie tylko mi strzostwo olimpijskie, ale także nowy rekord świata — 4.801 pkt. Druga była Rosen-dahl (NRF) — 4.791, 3. Pollak (NRD) — 4.768 pkt CHÓD NA 50 KM wygrał Kannenberg (NRF), przed Sol datenko (ZSRR) i Youngiem (USA). Fantastyczny bieg rozegrały finalistki biegu na 800 m. Tytuł zdobyła Falck (NRF) w do skonałym czasie 1.58,6 min., wyprzedzając Sabaite (ZSRR) — 1.58,7 i Hofmeister (NRD) — 1.59,2 min. Naszych reprezentantów nie było wczoraj w decydujących pojedynkach, walczyli natomiast w kil ku konkurencjach o prawo awansu do finałów. W biegu na 400 m kobiet Piecyk z czasem 52,62 sek była 5. w swoim ły wiąc wyeliminowane. Najlepszy wynik, lepszy od starego rekordu olimpijskiego, uzyskała Węgierka Balogh — 51,71 sek. W eliminacjach trójskoku startowało zawodników. Joachimow sKi bez trudu uzyskał minimum, skacząc na odległość 16,43 (6. wynik eliminacji). Odpadli m. in.: rekordzista świata Kubańczyk Du-enas oraz Włoch Gentile i Besso-now (ZSRR). Dobrze spisali się nasi 400-met-rowcy i płotkarze. Jaremski w swoim przedbiegu był drugi z cza sem 46,2 sek, Badeńs^i wygrał swo ją serię — 46,21, a Werner był czwarty — 45,91. Najlepszy czas eliminacji — Asati (Kenia) — 45,16 sek. Trzech naszych płotkarzy: Leszek i Mirosław Wodzyńscy oraz Jóźwik zakwalifikowali się do dal szych startów na dystansie 110 m PPł- W eliminacjach skoku wzwyz kobiet minimum 176 cm uzyskały 23 zawodniczki. Do eliminacji 200 m mężczyzn nie stanął Nowosz. Rozegrano 9 se rii, najlepszy czas uzyskał Włoch Mennea — 20,53 sek. Podział medali | Po 96 konkurencjach oiim (> pijskich, które rozegrano w ,1 ciągu 8 dni zawodów , po- dział medali przedstawia się następująco (medale zdo byli reprezentanci 36 państw): zł. srebr. brąz. i ZSRR 21 17 13 {) USA 18 19 14 (> NRD 16 9 14 ,) Japonia 10 6 8 Australia 5 4 2 POLSKA 4 2 1 NRF 3 5 8 Szwecja 3 2 2 Węgry 2 5 10 Bułgaria 2 4 1 W. Brytania 2 2 3 Norwegia 2 1 0 Włochy 1 3 3 CSRS 1 3 2 1 Francja 1 1 4 1 N. Zelandia 1 1 0 ( Holandia 1 0 2 1 KRLD 1 0 1 1 Dania 1 0 0 Uganda 1 0 0 1 MSI W ĆWIERĆFINAŁACH W monachijskiej Boxhal!e kontynuowano wczoraj walki eliminacyjne. W serii popołudniowej stoczono 15 pojedynków w kategoriach MUSZEJ, PIÓRKOWEJ, LEKKIEJ i CIĘŻ KIEJ. Stawką był awans do ćwierćfinałów. PUCHAR NARODÓW W niedzielę ra- fana Grodzieckiego oraz Mariana ©o tuż przed oiim Kozickiego. Jan Kowalczyk nie wy pijskim konkur- startował. sem skoków, padł Stefan Grodzicki przejechał b. :|eden z najlep- dobrze pierwszy parcours mając tylko 8 pkt karnych (dwie zrzutki), co przyniosło mu spory sukces. znalazł się w gronie 20 najlep szych jeźdźców świata na 13. pozycji. Marian Kozicki znalazł się tuż za premiowanym miejscem na 21. pozycji. izych polskich ko {/ I ni „Chandżar na którym m:*ł startować repre Zentant Pols... — u --- Jan Kowalczyk. Wydarzenie wy J^sikie P°lskłe3 ekipie jeźdźców Przygnębienie nie tylko 1 że Kowalczyk na „Chan-r^kim 131131 sP°re szanse w olim-cy .konkursie skoków, nasi konkursie skoków, l; i wiernym zwierzęciem, "^kursu skoków w Pu-brodów zgłoszono 56 jeź-. * w tym 2 Polaków — ste- byli bowiem b. zżyci z "ItKfi w WODNA ftiecze ^ grupie „B" (drużyn — Holandia Bułgaria W +77 Hiszpania odbyły się ko urnieju waterpoli DZIŚ WAŁCZY M. TUŁAJ Wczoraj w turnieju w dżudo startował nasz przedostatni reprezentant — Zajkowski (w. lekka) Polak zaczą! bardzo dobrze. Wygrał kolejno trzy walki. Już w 1. minucie pokonał Erwina (Nikaragua), w 1.12 min. — Portorykańczy- ° miejsca Od 7 do ty°Wano następujące re ! Brito } Viala (Francja). W IV rundzie uległ Japończykowi Nomura w 3.40 min. Dziś startuje ostatni polski „ ________________ 4:3 | dzudowiec, koszaHnianin Ma- ku z Włochami polscy^szabliści ponieśli porażkę 2:9 i zo stali wyeliminowani. 5:5 4:4 jednym Z trójki Polaków występ a jących w tej s»rii nie powio dło się tylko Denderysowi w wadze ciężkiej. Przegrał z faworytów tej Z OSTATNIEJ CHWILI fi. ZIJK0WSKI srebrnym medalistą Pierwszy olimpijski medal w dżudo wywalczył dla Polski Antoni ZAJKOWSKI. Polak zdobył srebrny medal przegrywając w finałowym pojedynku z Japończykiem Nomurą. Brązowe medale przypadły w udziale Nowikowi (ZSRR) i Hoetgerowi (NRD). Pierw szy z nich przegrał w półfinale z Nomurą, a drugi — z Zajkowskim, wagi, Kubańczykiem Stevenso' nem, już po 1 rundzie na sku tek przewagi przeciwnika. W wadze lekkiej Jan Szcze pański wygrał na punkty z Busceme (USA). Polak zebrał wiele oklasków za boks techniczny i skuteczny. Przypomnijmy, że Szczepański walczy z kontuzjowaną prawą ręką. W sobotę przeszedł operację. W wadze muszej Błażyński ( odniósł duży sukces, wygrywa jąc ze znanym zawodnikiem Meksyku, Delgada Na pływalni Rekord za rekordem * Porażka Bałtyku z firkonią 0:2 * Zwycięstwo Gwardii w Poznaniu Ze zmiennym szczęściem walczyli wczoraj piłkarze Koszalina na III-ligowym froncie. Spotkanie Bałtyku z Arkonią w Koszalinie nie przyniosło, niestety, sukcesu gospodarzom. Zespół Bałtyku stracił kolejne dwa punkty, ulegając Ar-konii 0:2 (0:0). Znacznie lepiej spisali się piłkarze Gwardii, wygrywając w Poznaniu z Olimpią 3:2 (1:1). Było to pierwsze zwycięstwo gwardzistów w meczu wyjazdowym, które po ostatnich niepowodzeniach piłkarzy koszalińskich w Gdyni z Bałtykiem i w Koninie z Zagłębiem na pewno zmobilizuje zespół do jeszcze lepszej gry. Zdobycie punktów na gorącym poznańskim terenie awansowało zespół w górę tabeli. Oto krótkie relacje % niedzielnych pojedynków naszych III-ligowców: MECZ STRACONYCH OKAZJI Kompleks Arkonii pozostanie w Koszalinie. Złej passy porażek z drużyną szczecińska w rozgrywkach mistrzowskich III ligi nie potrafili wczoraj przełamać również piłkarze Bałtyku. Można powiedzieć, że historia się powtórzyła (jak w meczach Arkonii z Gwardią) — koszalinianie przeważali, mając mnóstwo okazji do odniesienia sukcesu lecz mecz wygrali piłkarze szczecińscy w tradycyjnym już dla nich stosunku — 2:0. Trzeba przyznać, że goście mieli duże szczęście. Dwukrotnie poprzeczka i słupek — po główce Wigurskiego i strzale Jaroty uratowały Arkonię od utraty bramek. Ponadto Zych zaprzepaścił 100-procentową szansę zdobycia prowadzenia jeszcze w pierwszej części meczu. , ( w ogólnym przekroju meczu gospodarze byli równorzędnym prze-, ciwnikiem rutynowanej Arkonii, a okresami — zwłaszcza w pierwszej połowie meczu — mieli przewagę nad zespołem szczecińskim^ Bramki zdobyte przez gości padły w przypadkowych sytuacjach, w okresie przewagi Bałtyku, przy czym winę za bramkę ponosi nia tylko obrona, lecz również bramkarz kofczalinian który za późno interweniował po strzale zawodnika Arkonii. D0BBY POJEDYNEK GWARDZISTÓW Jak nas poinformował sprawozdawca „GAZETY POZNAŃSKIEJ""* — drużyna Gwardii w pojedynkach z zespołami poznańskimi w okre sie ostatnich lat (z Lechem, Wartą, Olimpią) właśnie wczoraj rozegrała najlepszy mecz w Poznaniu. Zwycięstwo 3:2 (1:1) nad Olimpią jest w pełni zasłużone. Gwardziści od pierwszego gwizdka sędziego przystąpili do meczu z dużym animuszem przeprowadzając wiele groźnych ataków na bram kę Olimpii. Gospodarze zepchnięci do defensywy, tylko od czasu do czasu przeprowadzali sporadyczne, niegroźne ataki na bramkę Gwardii. Doskonale spisywała się w tym czasie linia ataku koszalinian. Po'jednej z akcji gwardziści zdobyli bramkę ze strzału Szpak3wskie go. Gospodarze zrewanżowali się. Wyrównanie zdobył dla nich Ho-łowienko. Po przerwie strona atakującą są nadal piłkarze koszalińscy, dla których kolejną bramkę strzela Michalak Jeszcze w 87. min. wynik byl remisowy 2:2 (drtfgą bramkę dla Olimpii zdobył Marcinkowski). W tym czasie goście postawili wszystko na jedną kartę. Na bramkę gospodarzy sunie atak za atakiem. Jeden z nich zostaje uwieńczony powodzeniem. Michalak ponownie wpisuje się na listę strzelców* ustalając wynik spotkania. W drużynie zwycięzców trudno kogoś wyróżnić. Cały zespół zagrał niezwykle ambitnie, z piłkarskim nerwem, za co należą mu się słowa uznania. STANISŁAW FIGIEL MOTORY III Motocrossowa Eliminacja w Człuchowie * MISTRZ En ropy w wadze piórkowej — R. TOMCZYK został wyeliminowany z olimpijskiego turnieju w Monachium. Losowanie sprawiło, że już w eliminacjach spotkał się z jednym ze swych najgroźniejszych rywali Borysem Kuzniecowem (ZSRR). Jeden z tych świetnych bokserów musiał odpaść. Kuzniecow bezapelacyjnie udowodnił swa wyższość wygrywając na punkty 5:o. * DOBRZE spisał się tandem polskich kolarzy torowych — A. Bek i B. Kocot, który po wygraniu wyścigu z para włoską zakwalifkował się do 1/4 finału. Szabliści wyeliminowani W ćwierćfinałowym pojedyn prowadzą Holen TAŁAJ, z Gwardii. 7 Pkt> P1"2^ Kubań Będziemy zaciskać kciuki. tT * wA 6 Rumunami Hiszpanami — 4 pkt * iv?* 0raz Australijczyka 1 Pkt. „LASKARZE" WALCZĄ ZE ZMIENNYM SZCZĘŚCI NRF — Hiszpania Szósty występ olimpijski 'reprezentacji Polski w hokeju :na trawie zakończył się nie- powodzeniem. Przegrali oni z I Australią 0:1 (0:1). Bramkę - SE** dniu igrzYsk oiim1 zdobył w 15. min. kapitan k °Sgr„at!e, zostanąktSfytcĘh! Australii Glencross. Belgia — Uganda Francja — Argentyna Pakistan — Malajzja 2:1 2:0 1:0 3:1 iN?Knkurencje' 1 p°lacy: W grupie tej prowadzi NRF. Na dystansie 200 m st. zm. Pacelt w eliminacjach uzyskał czas 2.17,35 i został wyeliminowany, podobnie jak Wo takajtis w wyścigu na 1500 m st. dow., który osiągnął wynik 17.23,47 min. Są to rezultaty poniżej możliwości naszych reprezentantów. Oczywiście, Polacy nie odgrywają na pływalni żadnej ro( li. Liczą sie najlepsi i ci bija rekordy. olimpijskie i rekordy świata już w eliminacjach, aby| w finałach jeszcze bardziej „wyśrubować" i tak fantastycz ne czasy. 100 m st. dow. wygrał Mart Spitz (USA) — 51,22 sek. Rekord świata i szósty złoty medal Spitza! 800 m st. dow. ko biet — Rothńammer (USA) — 8.53,7 min. — rek. świata, 200 m st. zm. mężczyzn — Larsson (Szwecja) — 2.07,17 — rekord świata, 200 m st. grzb. mężcz. — Matthąws (NRD) — 2.02,82 — wyrównany rek świata, 10C m st. klas. kobiet — Carr (USA) — 1.13,58 — rek. świata, 200 m st. klas. mężcz. — Hen-cken (USA) — 2.21,55 — rek. świata. Z udziałem reprezentacji okręgu I szczecińskiego, poznańskiego i koszalińskiego odbyła się w Człuchowie III Eliminacja Motocrossowa do mistrzostw Polski Strefy [Zachodniej. Na starcie imprezy Izabrakło zespołu Zielonej Góry. Zawody rozegrano w trzech klasach. Dobrze spisali się zawodnicy l Człuchowskiego Klubu Motorowego, reprezentującego nasze województwo. Człuchowianie zajęli w klasyfikacji klubowej i okręgowej • pierwsze miejsce. Warto jeszcze "lodać, że po trzech eliminacjach v klasyfikacji okręgowej i klubowej prowadzą motocrossowcv Koszalina i Czł.KM. W najbliższą niedzielę rozegrana zostanie w Ko szalinie IV eliminacja, która zade cyduje o końcowej klasyfikacji w Strefie Zachodniej i wyłoni zawód ników do centralnych motocrosso-wych mistrzostw Polski. a oto zwycięzcy III eliminacji w Człuchowie: klasa 125 CCM: l. Jerzy Ciszek (Klub Motorowy Szczecin) — 24 pkt, 2. Leszek Salach (Człuchow-ski Klub Motorowy) — 21 pkt, 3. Zbigniew Walerowicz (Zjednoczeni Września) — 18 pkt. KLASA POWYŻEJ 125 CCM: 1. Edward Michnowicz (Czł.KM) — 24 pkt, 2. Czesław Kałduński (CzłKM) — 21 pkt, 3. Janusz Strzel czyk (Zjednoczeni) — 18 pkt. KLASA CZ: 1. Bogdan Sas (KM Szczecin) — 24 pkt, 2. Leszek Salach (Czł.KM) — 21 pkt, 3. J %~zy Ciszek (KM Szczecin) — 18 pkt. (sf) SUKCES P. WALOSZKA Polski żużlowiec — Paweł Wa-loszek został zwycięzcą finału europejskiego .. indywidualnych mistrzostw świata na żużlu, który rozegrany został we Wrocławiu w obecności ponad 40 tys. widzów. Zwycięzca Waloszek zajął pierwsze miejsce z J3 pkt. przed mistrzem świata Duńczykiem Olsenem — 12 pkt. i Michankiem (Szwecja) — 12 pkt. W niedzielę Polacy — nerwowo i chaotycznie. j^jewski), 1 \5akul n\ r "Un^przedSegi' i(póV-!ciaż wicemistrzowie grali Cho-olimpij-Meksyku nie re-°raz finały: 200 m M.,' __ _ _ o czym m. in. świad-ich sobotni remis 1:1 z Sadzeń--e wyścigów na czas j Anglią, w meczu z Polską mie eliminacje w*11' zwłaszcz-a w drugiej poło-»tai,**jew!V,.ywłdualneJ (Gcnsior, wie, wyraźną przewagę. *). Nielaba, " ppł 4zisiaj Polacy grają ostatni piórkowa — Ta- m^cz eliminacyjny z drużyną 5. wyścig z u- eliminacje 4X100 m (r>łucik, Pacelt, Smi ocaz finały z kon- Anglii. Tylko zwycięstwo może zapewnić im miejsce w czo łowej dziesiątce turnieju. W meczach grupy uzy-iskano wy niki; Kolejna pcrażka koszykarzy Polscy koszy- tę zwycięstwa. Przez cały czas karze przegrali spotkania prowadziła drużyna Por swój ostatni mecz to Rico różnicą dochodzącą do 12 eliminacyjny w pkt. Na 7 min. przed końcem spot grupie ,,B" z dru kania nastąpił świetny okres gry żyną Porto Rico polskiego zespołu. Na 4,5 min. 83:85 (47:5:). Dla przed ostatnim gwizdkiem • sę-Polski punkty dziów, Polska wyrównuje, a pól zdobyli: Langosz min. później obejmuje prowadze-i Kozak po 18, nie dwoma punktami. Niestety w DolczewsM — 12, ostatnich chwilach Polaków opuściło szczęście. Inne wyniki: Włochy — Filipiny i "i i a QQ •!?'? \ WYNIKI I TABELE ŁKS — Polonia 0:1 Stal Mielec — — Górnik ROW 1:1 Odra — Zagłębie Włb. 0:1 |f LIGA Szombierki — Piast 0:0 Śląsk — AKS Niwka 3:0 Star — Urania 2:0 Arka — Zawisza 0:0 GKS Katowice — Hutnik 2:0 Mikulczyce — Widzew 0:2 Stal — Lechia 3:0 Górnik Włb. — Wisłoka 4:1 Widzew 7:1 8—2 Górnik Włb. 6:2 8—3 Star 6:2 5—1 GKS Katowice 6:2 4—1 Śląsk 5:3 8—2 Szomb^rki 5:3 3—1 MGKS Mikulczyce 5:3 3—4 Arka 4:4 5—5 Zawisza 4:4 1—2 AKS Niwka 3:5 3—4 Stal Rzeszów 3:5 4—6 Wisłoka 3:5 3—6 Piast 3:5 i—5 Hutnik 2:6 3—7 Urania 2:6 2—1 Lechia 1:7 0—5 KLASA MIĘDZYWOJEWÓDZKA Bałtyk — Arkonia 0:2 Olimpia P. — Gwardia 2:3 Flota — Bałtyk 2:2 Goplania — Stoczniowiec 1:1 Polonia P. — Czarni 0:1 Stal — Wisła 4:0 Warta — Olimpia E. 4:2 Calisia — Zagłębie 0:0 LIGA OKRĘGOWA W II kolejce spotkań piłkar skich o mistrzostwo klasy o-kręgowej uzyskano wyniki: Olimp — MZKS Słupsk 0:0 Lech Czaplinek — Sława 2:2 Drawa — Darzbór 0:2 Pogoń — MZKS Darłowo 0:1 Korcz, Niemiec, Seweryn i Durejko po 6, Cegl ńs.wi — 5, Łopatka — 4 i Pasiorowski — 2. Tym razem polska drużyna zagrała dobry mecz, ale niestety w ostatniej minucie popełniła parę błędów, które kosztowały ją utra- Japonia 99:33 TOTEK 101:81 (44:35), USA (51:18). Koszykarze ZSRR pokonali f mistrzów świata Jugosłowian f 21, 24, 28, 24, 42+ 44 —- DO-74:67, IDATKOWA — 20, 1. Warta 2. Stoczniowiec 3. Zagłębie 4. Arkonia 5. Olimpia P. 6. Olimpia E. 7. Wisła 8. Bałtyk Gdynia 9. Czarni 10. Stal Szczecin 11. Flota 12. GWARDIA 13. Polonia Poznań 14. BAŁTYK K. 15. Goplania 146. Calisia , 9:1 10—4 9:1 8—2 8:2 8—2 7:3 10—3 6:4 8—4 6:4 7—8 5:5 3—6 5:5 4—9 4:4 8—7 4:6 6—5 4:6 4—5 4:6 7—9 3:7 3—5 2:8 3—9 1:7 Ś—7 1* 0-$ Str. 8 IIIKGWY SZKOLNY IL Ly i' mm ym ii fi nowo otwartej placówki — Stefanowi Dąbrowskiemu. Dzieci wystąpiły z okolicznościowymi recytacjami. Następnie goście zwiedzali pomieszczenia szkolne. Jest to dom jasny, słoneczny, przestronny. w którym uczniowie spędzać beaa zapewne mile czas COGDZIE-KIEDY 4 PONIEDZIAŁEK Róży We wszystkich szkołach ska i powiat*: odbyły sie w tvą tek uroczyste zgromadzania z okazji inauguracji no"vog.Vrn-ku szkolnego. Ale nigdzie ehy ba nie były one tak radoone, jak w dzielnicy Zatorze.. Wzbogaciła się ona o nowa piękna szkołę, która przyjęła ponad 800 dzieci do swych 13 klas i 6 pracowni. Na otwarcie przybyli przewodniczący Prezydium WRN — Wacław Geiger, sekretarz KM5P T^ZPR — K. Łukasik, przewodni cza-cy MK SD — Stanisław Sojka, prezes FK ZSL — A. Ciepluch. przewodniczący Prezydium MRN — Wł. Tyras i Prez. PRN — A. Orerwiakowski, przedstawiciele władiz oświato wych, grono naiiczyciel&kie. dzieci i młodzież. Po przemówieniu ministra oświaty, do uczniów zwrócił sie K. Łukasik, życząc im oaj lepszych wyników w uowei pięknej szkole. Następnie W. Geiger przeciął wst-egę. inaugurując pierw szy rok szkolny w nowym budynku. Jednocześnie kierownik budowy Słupskiego Przedsiębiorstwa Budowłanego — inź. Ryszard Prorok — przekazał symbol iozny klucz dyrektora- I miejsce za najlepszy Następnie W. Geiger i przed stawiciele władz miasta i powiatu uczestniczyli w uroczystym otwarciu na Zator zu Przedszkola nr 10. Gości powitała dyrektor — Barbara j Ożóg, oraz grupa przedszkola- | ków. którzy solennie przyrzekali szanować swój wspólny, piękny dom. Nowe przedszkole (pierwsze po długiej przerwie, zbudowa ne w Słupsku) przyjmie 180 dzieci. Jest dobrze, estetycznie wyposażone, ma piękny teren do gier i zabaw. Wiele pracy w ostatnich dniach włożyli w urządzenie sal rodzice przedszkolaków. Młodzieży i nauczycielom ży ezymy wiele zadowolenia z pra cy w nowych placówkach. (tem) program TV sali kina Milenium odbyło Się uroczyste otwarcie roku szkolnego w Zasadniczej Szkole Zawodowej Wojewódzkiego Zakładu Doskonalenia Zawodo we^o. Podczas uroczystości wrę czono dyrekcji szkoły dyplom za za.ięcie I miejsca w konkursie na najlepszy program ideo-wo-wychowawczy. Współzawodnictwo, w którym uczestniczyło 3^ placówek, zorganizowane zostało przez Zarząd Główny Związków Zakładów Doskonalenia Zawodowego » Zar~ad Główny Związku' Zawodowego Pracowników Gosno darkj Komunalnej i Przemysłu Terenowego. Słupka szkoła . opracowała i realizowała najciekawszy pro gra-rł ideowo-wycłiowawczT/ w uhi>*»yir) roku szkolnym. Jego walory wv?oko ocenił obecnv m uroczystości wlcenrezes Z O . Stanisław Będkowski. Wree?vł on w imieniu Vf>rm,!',i konkursowe i nagrody pieniężne dla dyrekcji szkoły na pomoce szkolne, oraz nauczycielom — za osiągnięcia pedagogiczne. (pak) U góry — goście i młodzież przed „czternastką" na Zatorzu. Pośrod-kti — kierownik budowy inż. Ryszard Prorok (z prawej) przekazuje symboliczny klucz do budynku dyrektorowi Szkoły Podst. nr 14 — Stefanowi Dąbrowskiemu. Na zdjęciu dolnym — rymowane przy rzeczenie przedszkolaków pr^d nowym Przedszkolem nr 10: „Będziemy się uczyć, bawić i nraco-wać, i na<=ze przedszkole będziemy szanować". Fot. P. Kreft Jak już informowaliśmy jutro o godz. 10 w sali kon ferencyjnej słupskiego ratusza rozpocznie obrady se sja Miejskiej Rady Narodo wej. Zasadniczym tematem jest ocena załatwiania skarg i wniosków obywateli przez organa adniinistra cyjne Słupska w roku 1971 oraz w pierwszej połowie bieżącego roku. / Z ZMW OSTATNI MELDUNEK Informowaliśmy już o u-dziiale młodzieży ZMW w akcji żniwnej „Każdy kłos na wagę złota". Ostatnio Grzegorz Moskwa z Zarządu Powia -owego ZMW w Słupsku przed stawił ocenę udziału młodzieży w tej pożytecznej akcji. Przystąpiło do niej. jak obliczono, 812 członków z 43 kół powiatu. Do najlepszych można zaliczyć koła ze wsi: Za-górki, Wielka Wieś, Łupawa i Świtały. WIEJSKIE DZIECINCE Na okres intensywnych prac polowych młodzież z ZMW pow. słupskiego zorganizowała wzorem lat ubiegłych. 18 dzie cińców, w których 312 dzieci miało zapewnioną opiekę i wy poczynek. W pracy tej „specja lizują się" dziewczęta z organizacji. Na uznanie po dokonanej ocenie przez Zarząd Po wiatcwy ZMW. zasługują: Ire na Majer z Bobrownik, Lucyna Dzięcioł z Damna, Bożena Głab z Zalasek i Bożena Motyl z Wielkiej Wsi (pak) Sekretariat redakcji T Dział Ogłoszeń czynne codziennie od godziny 10 do 16. w soboty do 14. fTELEFONY 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe (nagłe wezwania) 60-u — (zachorowania) Inf. kolejowa: 81-10 Taxi: 39-09 ul. Starzyńskiego Taxi bagażowe: 49-80 GŁOS nr 248 (6369) Wiad.: 5.30. 6.30. 7.30, 8.30, 12-0* J7.00. 19.00. 22.00 i 23.50 6.10 Kalendarz 6.15 Biologia *°K Hi-ctwa — aua: t>.4u ijla aauczyci®^ 1.00 i>ia wab &ramy : "if.ia Gimnastyka i.-*? WiaUGmo" oiimpijsttie i.o7 Jazz dia wszy»g kica tt.jo Kadiowe juceiptJAdC^ Wirtuoza rozrywkowej Kia W w* tury a.iu Z cykiu; sziu^a ays*" towan;a — aua. a.^o Muzyczuy &° SŁOp iż.Jij KOOiSCe AxjC aO.OÓ cei ł Zespoiu ir-luoiu i_.udov»«:j ' garskiego i\adia i TV 10.20 „W J® zioranaca" iu.jo Kompozytor y gocinia — L. Boccnenm ll.o? gnał czasu i hejnał 12.25 Gra ** isuoKOWiCz — iortep. 12.^0 Mazyc^ ne przeiiiady z rosyjskiego 1^ Poisita fnuzyna operowa ,Wspomnienia warsza ,vbis..ego tua" — iragna. książki H.Oo L K0;^ pozytorsitiego albumu L. Andfi' sona 14.25 KwacU'ans dia A. jaru*, 14.^0 ..Portret mistrza medycy w, — fragm. KŁu^zKi lo.Ou Z twoiczo*™ D. Miihauaa 15.35 Lemie wspoiuP' nia muzyczne i6.0o Z najnowszy^ nagran — Francja 16.20 NoW1, trzech radiofonii: Praga. Mosk^* Bukareszt 16.43 Warszawski kury 16.58—18.20 Rozgłośnia a' szawsko-mazowiecka 18.20 SO*ł% 19.00 Verdi: „Aida" — opera 2°'V Iransrrusja z Monachium (w PrZ^g wie opery) 21.05 Opera (cd) 22",2 Wiadomości sportowe 22.53 Muzy^ ne ,,L,ove Story" 23.10 Musjcal przekroju 23.40 Wiadomości ol*,B pijskie. PROGRAM III na UKF 66,17 oraz falach krótkich Dyżuruje apteka nr 31 przy nJi-cy Wojska Polskiego 9. tel. 28-95 SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — nieczynne MŁYN ZAMKOWY — nieczynny KLUB „Empik" przy ul. Zamenhofa — Wystawa plakatów olimpijskich (ze zbiorów MPS w Słupsku) ZAGRODA SŁOWIŃSKA w Klukach — nieczynna. Wiad.: 6.00 Ekspresem przez świat: 8.30. ł 18.30 6.05 Muzyczna zegarynka 6.30 sze zwykle sprawy 6.45 Muz.Vc^ zegarynka 7.30 Gawęda 7.40 Wv zyczna zegarynka 8.05 Mój mag1'-tofon 8.3d M. Delpech w wOiyn^ pil" 9.00 „Komisarz Maigret i skie cienie" — ode. pow. 9.10 ne tańce i melodie 9.30 Nasz jTy 72 9.45 Muzyka dla pesymi^^ 10.00 Muzyka dla optymistów 1°'^. „Portret krewkiego rejenta" 4j rep. 10.35 Wszystko dla pań ":c, „Podróże z moją ciotka" — 0 a pow. 11.57 Sygnał czasu i hej*1., 12.25 Za kierownicą 13.00 Na g"3.- b m o sklej antenie 15.05 Program i5.10 Muzyka uniwersalna 15J } C«; MILENIUM — Ziemia faraonów (USA, od lat 14) Seanse o godz. IG, 18.15 i 20.30 POLONIA — Dawid Copperfield (angielski, od lat 14) Seanse o godz. 13.45, 16 i 18,15 — lijm studyjny — Dziękuję ciociu (włoski, od lat 18) Seans o godz. 20.30 RELAKS — Dwoje na drodze woczesnosć j technika 15.45 Mingus śpiewa! 15.55 MuzykaJZ ścieżki filmowej 16.20 Ćh. Mi»®^ gra! 16.30 Piosenkarskie polor,,ri 16.45 Nasz rok 72 17.05 „Kotn»s3c, Maigret i chińskie cienie" — 0 pj pow. 17.15 Mój magnetofon 17-40„ n<> sarz miesiąca — T. Konwicki ***, T. Konwick? Konsonanse i dysonanse 18.30 Polityka dla wszystkich 1^ Kwadrans czardaszy 19.05 strzała" — ode. pow. 19.35 Muzy? { (USA, od lat 16) pan. Seanse o godz. 15.30. 17.45 i 20. na poczta UKF 20.oo Trudny — aud. 20.15 Spotkanie nie z gwiazdą 20.40 Bluesy T. P 21.00 Nie czytaliście — to 'j OJ i rviMCOr.AO SŁUCKIS [PiMHJSm Przełożył: Aleksander Matuszyn (12) — Renata nie jest z lękliwych —• matka uśmiechnęła się zachęcająco do gościa, spojrzała życzliwie na przyniesiony przez dziewczynę kwiatek; pomyślałem sobie, że jestem odsuwany, spychany gdzieś do kąta. Nagłe pod oknem rozległ się huk, po ścianie prześliznęły się światła reflektorów. Moje ostrzeżenie, wyrażające pośrednio zaproszenie dó częstszego odwiedzania nas, zlało się z tym hałasem. Renata zadrżała. Na chwilę zapanowało niezręczne milczenie. Speszył się i Teofilis, mimo że samochody dość często tu hałasowały i zalewały okna jaskrawym światłem, chociaż nasza ulica była zamknięta dla ruchu. Na stole stała butelka „Erewania", w którą zoooatrzono się jeszcze w czasie, kiedy koniak był do nabycia w każdym sklepie. Przechyliwszy się przez stół, napełniłem kieliszek Teofilisa, a on wyciągnął przed siebie dłonie: „Coś ty, coś ty!" Pod surowym spojrzeniem matki zderzyły się nasze ręce — jego z kieliszkiem, moja z butelką — zadzwoniło szkło. Ubrany w angielski garnitur Teofilis emanował zapachem wody kolońskiej i pewnością siebie, jego postawa tchnęła godnością, chociaż matki trochę się bał. Wypiliśmy pełni wzajemnego szacunku — nieczęsto miewałem tego rodzaju przypływy uczucia dla Teofilisa. Kiedy indziej matkę ba to ucieszyło, dziś bez reszty była zajęta Renatą, patrząc bez przerwy w okrągłą twarz dziewczyny. Renata pociła się pod swoją fryzura, jakby miała na sobie hełm ze sztucznych włosów. Chu-s^ecz^o. kt^-ą trzymała'; w dłoni, hyła wilgotna. Odpowiadała spokojnie. uniósłszy podbródek i lekko przechylona na oparcie krzesła... Spoglądałem na matkę. Postarzała się znacznie, tylko oczy były te same —młode, błyszczące. Teofilisowi również spodobała się Renata, jej nie maskowana szczerość i prostolinijność, niemniej jego trochę wypukłe oczy wyrażały męską solidarność. Nalałem mu jeszcze. Matka zainteresowała się, co Renata pocznie, gdy skończy instytut. — Biolodzy przeważnie zostają zatrudnieni jako nauczyciele — — odpowiedziała nieco zmieszana Renata. — Liczę na to, że dostanę asystenturę. — Asystenturę? — usatysfakcjonowana matka zaproponowała dziewczynie ciasteczka. — A jeżeli nie dadzą? — No cóż, wtedy zostanę nauczycielką. Gdy nareszcie znaleźliśmy się na ulicy, Renata powiedziała: — Jaką przystojną masz matkę! Syłem tego samego zdania, ale w pochwale Renaty dopatrywałem się jakiejś pułapki czy wyrachowania. Odprowadziwszy dziewczynę do domu, chciałem ją pocałować, sądząc, że powinienem to zrobić i mam do tego jakieś prawo. Zapraszając ją, by usiadła przy stole matczynym, oąraniczyłem przecie w jakiejś mierze swoią wolność. Chmura, która zawisła nad moją głową, przybierała kształt realny. Mściłem się małostkowo — pragnąłem dać jej poznać nieszczerość moich pocałunków, wywołanych chwilowym kaprysem. Renata nie sprzeciwiała się, milczała. — Wsoaniała dziewczyna — powiedziała matka, gdy zaąłusza-jac wyrzuty sumienia, wróciłem do domu. Dlaczeao uookorzyłe^ miłą, dobra dziewczynę, której wcale nie chciało mi sie całować? Uzna»ac zn'ety Renaty, matka też walczyła ze c^bą i własnym sumieniem. Dotychczas żadna z moich przyjaciółek nie or7yoad'a mamie do austu. Renata zaś naruszyła w niej naibardr^i czułą struna, oosia^a nadzieje i nie kończące sie wadliwości. Powinienem był nocleszyć ją, mówić, że Renata jest piękna i dobra. Wołałem milczeć. — Dziewczyna kocha c*e — matka n"° umiana ukrvć drecznce' zazdrości. P-agnela lak naię™bcie» s;e dowied-^er, czy la lesiem zakochany. Ja iednak milczałem. Unikałem jakichkolwiek dodatkowych zobowiązań, zdaiac sobie doskonale sprawę, że tym samym ^iwecze iei po^w'erenie. — Ty mi-w-laż mówiłaś — m^ma była biada, wieczór kosztował Ją vA/"r>|ć> wysiłku, sn^zątała pokój. — Tak, mamo, ale w naszych czasach pobierać się,.. Wybacz cle to ćmiacme. — Soarl-newam 6 15 Ze wsi ł o wsi 6.30—8.30 Poranek z radiem 8.30 Koncert życzeń 8.45 W kilku taktach w kilku słowach 9.00 Koncert muzyki popularnej 10.05 Mistrzowie pięknego słowa 10.25 J. Sibel:us: i Symfonia e-moll op. 39 11.00 Transmisja z Monachium 11.45 Porady praktycz ne dla kobiet 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.25 Z wrocławskiej fo-noteki muzycznej 12.45 Rolniczy kwadrans 13.00 Z życia ZSRR 13.20 Wieś tańczy i śoiewa 13.40 Więcej, lepiej, taniej 14.00 Rozmowa o kulturze 14.15 Z nagrań bułgarskiego skrzypka B. Leczewa 14.30 Ćo sie wam w tej audycji najbardziej podoba? 15.05 Dla dziewerat i chłop ców 16.05 Transmisja z Monachium 17.50—18.50 Popołudnie z młodościn 18.50 Muzyka i Aktualności 19.Ir Kupić, nie kunić — posłuchać war to 19.."'0 Transmisja ?. Monachium "0.30 Miniatury rozrywkowe 20.4" Kronika snor+nwa 21.00 Naukowcy — rolnikom 21.?s P!pć minut o wv chowaniu "M.30 P^rnasi1' ^.no Tran erni^a z Monachium 23.'n Korespondencja 7 zp£ran:cv 23.15 Koncert CTCnń 23.40 Z rr>U7v]n schyłku Sredniovioe7a 0.0^ Kalendarz Radiowy 0.10—2.55 Program z Olsztyna. PROORAM Tl na fali 3*7 m na falach Średnich 188.2 i 202.2 nr oraz UKF 60.fi? WHr chajcie 21 20 Gdzie jest prze^ 21.45 Z nagrań E. Gilelsa 22.00 ty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu ^ u czorów 22.15 Trzy kwadranse .1afn5 23.00 Nowe tomik; poetyckie ^'3 Colegium Musicium. wielkie ty fortepianowe 23.50—24.00 SPie straceńców ie, Jnh.n. rTELEWIIJ/l O.00 Kronika olimpijska 13.55 Program dnia , ,a) 14,00 Blok olimpijski (Eurowi23 W przerwie, ok.: 17.00 Dziennik ^ 18.10 Z cyklu: ..Nasz prog*"*^ i my" 18.40 ,Bitwa o megawaty" porf.aż z uruchomienia elektro-„Kozienice" Kn 19.20 Dobranoc — Miś z oki®11 '9.30 Dziennik 20.00 Letni Przegląd Teatru „ Leon Kruczkowski ,,Śmierć gu^/ natora". Wvk.: Jan Kreczmar, y lina Mikołajska, Władysław & - ic^ snowiecki, Stanisław Zaczyk, weryn Butrym, Adam nuszkiewicz, Gustaw Lutkie^1^ Czesław Roszkowski, Kazir"1^) Dejunowicz, Ryszard Nadro^s i inni 21.10 Blok olimpijski W przerwie, ok,: 22.30 Dziennik 1.00 Program na wtorek Klub „Mcsirzecze' zaorasza Wtorek, godz. 17 — turnie! brydżowy o „Puchar Lata". Piątek, godz. 18 — wieczór rozrywek urny słowych (z nagrodami). Niedziela, godz. 17 — spotkanie młodych filatelistów. * NA TJLICY Chełmońskiego Sławnie motocvkl marki WF!".*^' tracił przebiegającego nrzez nie 23-le+«iego mężczyznę. ~ rf'1' doznał rlimania nogi 1 t0**V przewieziony Ho miejscowego s tala. (woj) Aw RUCHU ZAWSZE ROZWAŻNie PZG C-l \ł i i I i „GLOS KOSZAT.lNSKi" — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej! Partii Robotniczej Redagn.fe Kolegium Redakcvine — Koszalin ni Alfreda Lampego 20 Telefony? Centrala 62-^ ^ „GLOS SŁUPSKI" -- Słupsk nl Zwycięstwa ? I oietro Telefony sekretariat łaczv ? kierownikiem — 51 95' dział ogłoszeń 51-05 redakcja — 54-64 Wr>łatv na orenumeratp miesięczna — 15 zł kwart*1' ( na — 45 zł półroczna — 90 zł. roczna — 180 zł) przyjmują urzedv oocztowe listonosze ora? oddzlałv Ruch", Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW .PRASA" — Koszalin al. P*wta Fiad*' i ra 27/29. Centrala tel. nr 40-27, Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne. Koszalin, ul. Alfreda Lampego 18. /