Koncert w stolicy Polski * Hołd bohaterom * Mominocje generalskie w Belwederze * Spotkanie w MON WARSZAWA (PAP) Wczoraj, 11 bm., w przededniu święta Ludowego Wojska Polskiego — jak co roku — w całym kraju odbyły się okolicznościowe uroczystości. W Warszawie w Belwederze nastąpiło wręczenie nominacji generalskich; w godzinach wieczornych w Pałacu Kultury i Nauki odbyła się central na akademia połączona z uroczystym koncertom. W akademii udział wzięli przedstawiciele kierownictwa partii i rząclu. Społeczeństwo złożyło hołd tyra, którzy polegli. Na żołnierskich grobach złożone zo- stały wieńce i wiązanki kwiatów. Tradycyjnym zwyczajem mi nister obrony narodowej spotkał się w siedzibie MON z przodującymi oficerami, chorą żymi i podoficerami zawodowymi. Za swą ofiarną służbę otrzymali oni odznaczenia. Odznaczeniami udekorowani zortali także weterani walk z faszyzmem i zasłużeni w !!cd zssdcmkmi w kompanii sprcwozdawszo-wybo£czej Obraduje plenum KW PZPR Dzisiaj, o godzinie 11 zbiera się na kolejnym posiedzeniu plenarnym Komitet Wojewódzki PZPR w Koszalinie. W proponowanym porządku obrad jako najważniejsze zagadnienie figuruje temat: „Główne kierunki pracy koszalińskiej organizacji partyjnej w okresie zebrań i Konferencji sprawozdaweso-wyborczych". Plenum KW zapozna się także z informacją o działalności egzekutywy KW PZPR za okres, jaki upłynął od poprzedniego plenarnego posiedzenia Komitetu. (LL) dziele umacniania obronności kraju. Wczoraj odbyła się w Belwederze uroczystość wręczenia aktów nominacyjnych kil kunastu generałom. Uchwałą Rady Państwa generałami dywizji mianowani zestali generałowie brygady: Tadeusz Hupałowski, Sylwester Kaliski, Włodzimierz Saw czuk, Michał Stryga, Zygmunt Zieliński, a generałami bryga dy — pułkownicy: Edward Dysko, Władysław Hermaszew ski, Julian Kowalewicz, Czesław Krzyszkowski, Ryszard (dokończenie na str. 2) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! A B Nakład: 132.896 Cena 59 gr ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XXI Czwartek, 12 października 1872 r. Nr 286 (6407) W ramach obchodów Dnia Ludowego Wojska Polskiego, w przeddzień 29. rocznicy pamiętnej bitwy p?d Lenino, w Koszalinie od" był się uroczysty capstrzyk. Pod pomnikiem na placu Bojowników PPR delegacje koszalińskich instancji partyjnych oraz władz miejskich, ZBoWiD i innych organizacji społecznych oraz zakładów pracy złożyły wieńce i wiazankl kwiatów. Kwiaty złożono również u stóp pozostałych dwóch pomników — Wdzięczności i na Cmentarzu Wojennym. (el) Na zdjęciu: wienićc składa delegacja jKW i KMiP PZPR w Ko- szalinie. Fot. J. Piątkowski Gen. dyw. Eugeniusz Molczyk - wiceministrem MON WARSZAWA (PAP) Prezes Rady Ministrów mia nował generała dywizji Eugeniusza Molczyka wiceministrem obrony narodowej. 14 PIŹBinEIiMKA Dzień Nauczyciela 14 października 1973 roku przypada dvrusetna rocznica utworzenia pierwszego w Polsce ministerstwa oświaty — Komisji Edukacji Narodowej. Zgodnie z postanowieniami Karty Praw i Obowiązków Nauczyciela, corocznie 14 października będzie się obchodzić uroczystość Dnia Nauczyciela. W nadchodzącą sobotę wszy stkie szkoły w województwie będą miejscem świątecznych spotkań młodzieży ze swymi nauczycielami i wychowawcami. Do życzeń i podziękowań uczniów za codzienny nauczycielski trud przyłączą się rodzice oraz reprezentanci komi tetów opiekuńczych. Do szkół przybędą także przedstawiciele terenowych rad narodowych. Z ich rąk wyróżniający się pedagodzy otrzymają od znaczenia państwowe. Planuje się także uroczystości powiatowe. W Człuchowie np. zwołano plenarne posiedze nie Zarządu Oddziału ZNP, w Złotowie odbędzie się akademia, w Koszalinie wieczornica w sali RTD. Przewidziano też spotkanie nauczycieli z członkami egzekutywy KMiP parlii. W piątek, 13 bm.Zarząd O- -r atu m afucjz sw kręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego organizuje w koszalińskim Klubie Nauczyciela spotkanie pionierów ruchu związkowego i działaczy oświa towych Ziemi Koszalińskiej. (bo) Fot: CAF — WAF smaem * NOWY JOKK W siedribie ONZ zakończyła ^.■ę debata generalna, która toczyła sic, v)~?ez dwa na forum XXVII resji Zgromadzenia Ogólnego NZ. * UŁAN BATOR v Do stolicy Mongolii na rozpoczynająca się naradę ministrów handlu wewnetrmeio krajów PWPG nrzybyly delegacie: Fu>gori!. CRF.S NT Kubv. Polski, Rumunii, Węgier i ZSKR. * PRAGA Trwa tu plenum centralnej rady związków zawodowych. * Eksport sadzeniaków zakończony * Przyśpieszyć dostawy zimniaków jadalnych * Cenna pomoc ekip z N&D Słoneczna jesień sprzyja rolnikom (Inf. wł.) Słoneczna I ciepła październikowa pogoda umożliwiła koszalińskim rolnikom znaczne przyspieszenie robót w polu Siewy zbóż w zasadzie już zakończono, wykopki minęły półmetek. W pegeerach, podległych WZ F-GR, zebrano ziemniaki w około 60 proc., a w stacjach hodowli roślin prace wykopko we zaawansowane są jeszcze bardziej. Kończą zbiory ziemniaków rolnicy indywidualni w powiatach południowych. Z każdym dniem wzrasta tempo dostaw ziemniaków dla kraju i na eksport. Na eks- port, w jesieni br. i na wiosnę w roku przyszłym nasze województwo powinno wysłać 32 tys. ton sadzeniaków ziem niaka. To całoroczne zadanie zostało wykonane już przedwczoraj. Wysiano tskże 3 tys. ton sadzeniaków dla innych rejonów kraju. Łącznie —. 40 tys. ton, ponad trzykrotnie więcej niż w analogicznym o- Izraelski scsmoEot stracony nad KANAŁEM SUESKIM KAIR (PAP) Fginska obrona powietrzna zestrzeliła w miniony wtorek nad Kanałem Sueskfm samolot izraelski, należący do formacji, która usiłowała wtargnąć w przestrzeń powietrzną Egiptu. Widziano, jak samolot eksplodował w powietrzu, po czym runął na ziemię płonąc. kresie w roku ubiegłym. Za eksportowe dostawy sadzeniaka i załogom państwowych go spodarstw rolnych i oddziałom „Centrali Nasiennej" na leży się więc pełne uznanie. Coraz większe ilości ziemniaków jadalnych dostarczają do punktów skupu w geesach rolnicy indywidualni. Np, w ubiegły poniedziałek łączne do stawy w naszym województwie osiągnęły rekordowy p-i ziom ponad 2 tys ton. Codzien nie ziemniakami dla krajowych ośrodków miejskich i na eksport ładujemy w województwie 2—3 specjalne pociągi. Na ogół nie ma kłoootów z wagonami, kolejarze dokładają starań, aby transnort organizowany był możliwie jak najsprawniej, bez zakłóceń. Na eksport koszalińskie geesy wy słały już około 40 proc. planowanej ilości ziemniaków ja dalnych, ale państwowe gospo (dokończenie na str. Z> Z posiedzenia francuskiej Rady Ministrów PARYŻ (PAP) Korespondent PAP, Paweł Wasielewski podaje: Pod przewodnictwem prezydenta Pompidou odbyło się wczoraj cotygodniowe posiedzenie francuskiej Rady Ministrów. Na posiedzeniu tym omawiano m in ubiegłotygod-niową wizytę we Francji I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Edwarda Gierka. Jak głosi komunikat opubli kowany po tym posiedzeniu, min. spraw zagranicznych M. Schumann poinformował rząd 0 rozmowach jakie odbyły się w Paryżu w czasie wizyty 1 sekretarza KC PZPR Edwar da Gierka. Prezydent Republi ki Francuskiej Georges Poin-pidcu — głosi dalej komunikat — podkreślił pozytywne wnioski wypływające z tych rozmów. Jak oświadczył po posiedze niu Rady Ministrów rzecznik rządu Jean Philippe Lecat, prezydent Pompidou wyraził raz jeszcze satysfakcję z wizy ty Edwarda Gierka we Francji. Przypomniał on pozytyw ny ton komentarzy prasy pol skiej relacjonującej przebieg wizyty. Prezydent Republiki Francuskiej podkreślił — stwierdził dalej rzecznik rządu — pozytywne rezultaty tej wizyty, w szczególności w dziedzinie stosunków gospodar czych i technicznych. Odpowiadając na pytania pa ryskiego korespondenta PAP, rzecznik rządu Jean Philippe Lecat oświadczył, że prezydent Republiki Francuskiej w cza (dokończenie na str. 2) w Wietnamie Pd. Amerykańskie spadły na budynek przedstawicielstwa Francji w DRW HANOI, SZTOKHOLM, PARYŻ (PAP) Wczoraj wczesnym rankiem amerykańskie bombowce przeprowadziły intensywne bombardowania Demokratycznej Republiki Wietnamu, w tym także stolicy kraju, Hanoi. Bomby, które zrzucono na cen trum Hanoi, zniszczyły budynek przedstawicielstwa Francji w DRW. Według wstępnego bilansu, 5 osób zostało zabitych, a delegat generalny Francji w DRW, Pierre Susini został ranny. (dokończenie na str. 2) Jeden z kombajnów z NRD, pomaga w wykopkach załodze Stacji Hodowli Roślin w Turowie w pow. szczecineckim. Maszvny przeważnie pracują na dwie zmiany, od godziny 6 rano do późnych godzin wieczornych. Fot. J. Lesiak i ŚWIĘTO LUDOWEGO WOJSKA POLSKIEGO * WOJEWÓDZKIE UROCZYSTOŚCI Dziś obchodzimy uroczyście święto Ludowego Wojska Polskiego — £9. rocznicę historycznej bitwy pod Lenino. W całym województwie odbywają się uroczyste akademie i wieczornice. Weterani II wojny światowej a także mieszkańcy Ziemi Koszalińskiej zasłużeni w działalności na rzecz ludowej obronności otrzymują odznaczenia i dyplomy. Rezerwistom wręczane są nominacje na wyższe stopnie oficerskie Młodzież naszego województwa wyraża hołd żołnierzom polskim i radzieckim, poległym w walkach o wyzwolenie Pomorza, składając kwiaty na wojskowych cmentarzach. Przed pomnikami walki i męczeństwa zaciągnięto warty Lo-norowe. W miastach i wsiach odbywają się spotkania ze zbowi-dowcami, uczestnikami walk z faszystowskim najeźdźcą. Uczestniczą w nich także oficerowie Ludowego Wojska Polskiego. Głównym akcentem tych Akademię poświęcona 29. obchodów była wojewódzka rocznicy powstania Ludowego akademia, zorganizowana wczo Wojska Polskiego otworzył raj przez Wojewódzki, Miej- przewodniczący Wojewódzkie ski i Powiatowy Komitet Fron tu Jedności w Koszalinie. (dokończenie na str. 2) 5tr. 2 W DNIACH OD 4 DO 10 BM. PRZEBYWAŁA W NASZYM KRAJTJ delegacja KC Komunistycznej Partii Belgii. Celem pobytu delegacji było zapoznanie się z dorobkiem naszej partii w realizacji Uchwal VI Zjazdu i osiągnięciami naszego kraju w budownictwie socjalistycznym oraz dokonanie wymiany doświadczeń pracy partyjnej. Podczas swego pobytu delegacja została przyjęta przez F. Szlachcica i St. Kanię. » NA ZAPROSZENIE CRZZ PRZYBYŁA DO WARSZAWY z wizytą oficjalną delegacja brytyjskiej centrali związkowej — Kongresu Związków Zawodowych (TUC) z sekretarzem generalnym Kongresu Victorem Featherem. » KSZTAŁT I PRZYSZŁOŚĆ NASZYCH WIELKICH AGLOMERACJI MIEJSKICH taki był temat plenarnego pssiedzenia rządowego zespołu ekspertów do spraw planu przestrzennego zagospodarowania kraju, które odbyło się w Warszawie. Obrady prowadził I zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów — J. Pińkowski. Głównym przedmi3tem badań stały się aglomeracje warszawska, łódzka, katowicka, krakow-ka. gdańska, szczecińska, bydgosko-toruńska, wrocławska i poznańska. * WICEMINISTER SPRAW ZAGRANICZNYCH PRL, J. CZY-REK odbył w Moskwie rozmowy z wiceministrem spraw zagranicznych ZSRR, N. Rodionowem. Rozmowa dotyczyła spraw międzynarodowych interesujących obie strony. I NA ŚWIECIE » NA ZAPROSZENIE min. przemysłu spożywczego i terenowego NRD E. Kracka oraz min. komunikacji O. Arndta przyjechał do Berllina polski min. żeglugi, J. Saopa wraz z grupą ekspertów. Celem wizyty jest zapoznanie się z gospodarką morską NRD oraz przeprowadzenie rozmów na temat współpracy z naszym zachodnim sąsiadem w dziedzinie żeglugi i rybołówstwa morskiego. * DOWÓDCA NACZELNY FLOTY WOJENNEJ ZSRR admirał, S. Gorszkow zakończył oficjalną, przyjacielską wizytę w Finlandii. Admirał Gorszkow był przyjęty przez prezydent!* Finlandii, Urho Kekkonena. * DZIŚ 12 PAŹDZIERNIKA LEWICOWE SIŁY PATRIOTYCZNE LAOSU obchodzą rocznicę utworzenia (1945) Rządu Tymczasowego Patet Lao, który proklamował niepodległość kraju. * W ZWIĄZKU Z PROWOKACJAMI REŻIMU SAJGONSKIE-GO wobec indyjskiej delegacji w Międzynarodowej Komisji Nadzoru i Kontroli w Wietnamie Pd. delegacje Polski i Indii złożyły wspólne aświadczenie. Podkreśla ono, że władze pc*;dniowo wietnamskie odmawiając zezwolenia dla delegacji Indii na dalszy pobyt w Południowym Wietnamie uniemożliwiły Komisji jako całości jej funkcjonowania. Stanowi tjo pogwałcenie Układu Genewskiego. Delegacje Polski i Indii wyraziły stanowczy protest przeciwko szykanom reżimu sajgońskiego. * PRZEDSTAWICIEL IRAKU W STAŁYM SEKRETARIACIE ORGANIZACJI SOLIDARNOŚCI NARODÓW AZJI I AFRYKI Nuri Abd El-Razak oświadczył korespondentowi TASS, że opinia publiczna krajów arabskich wysoko ceni pomoc ZSRR dla narodów arabskich w ich walce zostanie utrzymany przez Kongres, to on nie zawa ha się skorzystać z przysługu jącego mu, jako prezydentowi, prawa weta, ponieważ zwięk szenie wydatków federalnych, jego zdaniem, niewątpliwie do prowadzi do podwyższenia po datków. W sierpniu br. Biały Dom postawił już weto przeciwko projektowi ustawy o zwiększę był również rozmowy z ministrem spraw zagranicznych ZSRR, Andriejem Gromyką. Omówione zostały zagadnienia dotyczące stosunków dwu stronnych oraz aktualne problemy międzynarodowe intere sujące obie strony. Ważne miejsce w wymianie poglądów zajęły problemy obecnej sytuacji w Europie, a przede wszystkim sprawa poczynienia dalszych kroków w celu utrwalenia w Europie bezpieczeństwa, zaufania i współpracy. W dniu 10 października 1972 roku zmarł nagle przeżywszy lat 63 Witold Bluege długoletni pracownik Nadleśnictwa Białogard. Cześć Jego Pamięci! KIEROWNICTWO NADLEŚNICTWA i RADA ZAKŁADOWA CAF — WAF — Sobieszczuk LUDOWE to znaczy nasze Z tej odległości wydawali się jak dziecięce zabawki. Sterowani niewidzialną ręką ze stanowiska dowodzenia, żołnierze biegali po szarej płaszczyźnie pola. Po chwili, poprzedzany głośnym szumem silników pojawił się monstrualny pojazd. Na nim stalowe cygaro wielkiej rakiety. Nie każdego przecież dnia ogląda się tego typu widok. Nie ukrywam więc, że przeżywaliśmy chwile emocji. — Zobaczycie, towarzysze, start rakiety taktycznej klasy „ziemia—ziemia" — objaśniał generał w oclironnym, polowym mundurze. Z zaciekawieniem słuchaliśmy danych o zasięgu rakiety i jej sile działania. — Do odpalenia rakiety po zostało jeszcze siedemnaście se kund — informował generał. Uważnie, niemal do bólu w oczach obserwowaliśmy jej obły kształt, skierowany ostrym końcem ku górze. Nastąpiła ci sza jak makiem zasiał. Najpierw błysk a potem o-głuszający wybuch. Rakieta zwolna, dostojnie poszybowała w powietrze. Od dołu pod trzymywał ją rażący w oczy błysk białego światła. Konstrukcję nośną, pojazd oraz znajdujących się w pobliżu żołnierzy zakryły gęste kłęby burego dymu. Po kilkunastu sekundach jasny płomyczek rozpłynął się gdzieś w obłokach. Żołnierze zakrzątnęli się koło pojazdu. Po chwili było jak dawniej puste pole, bez śladu życia. Ile to wszystko trwało? Minutę, dwie... może trzy. Trudno określić. W tych chwilach napięcia nikt nie pa trzył na zegarek. — Cel nieprzyjacielski został skutecznie rażony naszym pociskiem rakietowym — sfinalizował swe objaśnienia informator w wojskowym mun durze. Oczywiście domniemany cel. Byliśmy bowiem świadkami ćwiczeń na jednym z wojskowych poligonów. UCHYLAJĄC RĄBKA TAJEMNICY W razie tragicznej ewentual ności nie damy się zagkoczyć. Nie pozwolimy, aby wrogie czołgi orały gąsienicami nasze pola, aby spadały bomby na bezbronne miasta, żeby ob cy żołdak przeszkadzał nam w rzetelnej pracy i odpoczynku. Zjednoczone Siły Zbrojne Państw S3'gnatariuszy Układu Warszawskiego stanowią wiel ki potencjał obronny. Wynika to po prostu z zadań, jakie postawiono przed naszymi sojuszniczymi armiami. Bronią bowiem nie tylko gra nić poszczególnych państw, ale stoją także na straży socjalistycznego ustroju. Musimy być mocni. Zmusza nas do te go układ sił w Europie i na świecie. Przecież to nasza zdolność obronna jest jednym z podstawowych atutów w dy plomatycznych sukcesach. Truizmem bowiem będzie objaśnianie, że z silnym partnerem trzeba się liczyć. Z te go też względu nasze armie nie pozostają w tyle za siłami zbrojnymi państw najbardziej uprzemysłowionych. Wystarczy sięgnąć po przykłady. W naszej, polskiej armii liczba transporterów opancerzonych zwiększyła się niemal dziesięciokrotnie w latach 1960—1970. Kilkakrotnie wzrosła długość mostów pontonowych, które szybciej niż poprzednio potrafią wybudować saperzy. Wojsko wyposażone jest w różnorodne urządzenia i przyrządy oparte na technice elektronowej i optycz nej. Dzięki temu można prowadzić skuteczne działania nie zależnie od pogody — w nocy i w dzień. Nie pozostaje w tyle lotnictwo. Wprowadzono do uzbrojenia w czasie ostatnich dziesięciu lat 9 typów i wersji bojowych samolotów odrzutowych. Wzrosła ich szyb kość i zwiększyła się wysokość lotów (o cztery kilometry). Nasze okręty wojenne zdol ne są do efektywnych działań bojowych z podwodnymi i na wodnymi okrętami przeciwników. Są wszechstronnie przygotowane do skutecznej obro ny naszych morskich granic. Rozbudowaliśmy system o- KOSZALltfSKA WYTWÓRNIA CZĘŚCI SAMOCHODOWYCH przy współudziale CENTRALI OBROTU MASZYNAMI i SUROWCAMI BOMiS ODDZIAŁ OBROTU SUROWCAMI w Gdańsku DELEGATURA W KOSZALINIE organizują ATRAKCYJNĄ GIEŁDĘ - WYPRZEDAŻ w dniach 12 i 13 października 1972 r. od godz, 8 do 15, w sali Klubu KWCS w Koszalinie ul. Polskiego Października 3/5 (wejście od ul. Jasnej). Przedmiotem oferty będą materiały zaopatrzeniowe re wszystkich gałęzi przemysłu, narzędzia, pomoce i sprawdziany, silniki oraz użytkowe odpady produkcyjne. _ Do odwiedzenia GIEŁDY-WYPRZEDAŻY i zawarcia korzystnych transakcji zapraszają organizatorzy. K-4379-0 brony powietrznej kraju. Doskonale przecież wiemy, że siły zbrojne NATO dysponują potężnymi środkami napadu powietrznego. Mają naddźwię-kowe samoloty odrzutowe o-raz rakiety przystosowane do przenoszenia ładunków nuklearnych. Dlatego też ze szczególną starannością przygotowaliśmy się do ich zwalczania przy pomocy precyzyjnego systemu przeciwlotniczych pocisków rakietowych, które mogą niszczyć nieprzyjacielskie cele na wysokich i nawet bardzo niskich pułapach. Nasi lotnicy otrzymali nowoczesne rodzaje myśliwskich samolotów przechwytujących, które potrafią skutecznie razić przeciwnika rakietami kia sy „powietrze—powietrze". Ma my do dyspozycji precyzyjne urządzenia do wykrywania i naprowadzania. Dzięki temu można skutecznie zwalczać sa moloty i bezpilotowe obiekty powietrzne nieprzyjaciela. Współdziałając także z Armią Radziecką, dysponujemy środ kami niszczenia rakiet balistycznych w czasie lotu. Ale nie tylko sprzęt techniczny decyduje o skuteczności naszej siły obronnej. W dal szym cir]gu doskonalony jest system dowodzenia. Dotyczy to poszczególnych armii a tak że zintegrowanych sił zbrojnych całego Układu Warszaw skiego. Prowadzone są prace nad doskonaleniem struktury organizacyjnej wojsk, dowództw i sztabów. Dziś patrzymy z dumą na nasz polski wkład do potencjału obronnego Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego. Dopracowaliś my się tych osiągnięć w ciągu 29 lat. A zaczynaliśmy... 12 i 13 października 1943 ro ku było ich zaledwie 12 tysięcy. Ludzi z orzełkami na czapkach w trzech pułkach piechoty, pułku artylerii, pułku czołgów i w kilku pododdziałach różnych rodzajów wojsk i służb. W nomenklaturze wojskowej nazwano ich I dywizją piechoty. Dywizja otrzymała także imię Wielkie go Polaka, patrioty, Tadeusza Kościuszki. To oni poszli najkrótszą drogą do ojczyzny. W Głównej Kwaterze Naczel nego Dowódcy wytyczono im trasę. Wiodła przez Lenino. I tam stoczyli swój pierwszy bój. Było to jedno z najbardziej krwawych zmagań z hitlerowcami. Mimo że zdziesiątkowani, osiągnęli swój cel. Było potem wiele innych bitew, które zapisały się pięknymi kartami w tradycjach oręża polskiego, ale nasz bojowy udział w tamtej, zwycięskiej bitwie zadecydował — 12 października jest Dniem Ludowego Wojska Polskiego. Obchodzimy to święto niezwykle uroczyście, wracając do trzydziestoletnich niemal tradycji. Mamy także okazję jeszcze wielekroć podkreślić, że nasze Wojsko Polskie jest także ludowe. NIE TYLKO BRONIĄ L/udowe — to nie jest frazes ani jeszcze jedno określenie do nazwy. Przecież ludzie w wojskowych mundurach nie zrywają kontaktu ze społeczeństwem. Żyją naszymi codziennymi sprawami i wielkimi problemami. A przykłady — moim zdaniem najlepsze są te oczywiste. Przecież to właśnie żołnierzy z Pomorskiego Okręgu Wojskowego widzimy niemal codziennie przy budowie amfiteatru w Koszalinie. Ci sami chłopcy w zielonych mundurach pracowali przy urządzaniu stadio nu im. Przyjaźni Polsko-Ra-dzieckiej. Pomagali przy budowie szkół i obiektów kulturalnych w naszym mieście i w całym województwie. To właśnie oni jako pierwsi przy stąpili po wojnie do odgruzowywania miast i odbudowy zniszczonych zakładów przemysłowych. Oni rzucali pierw sze ziarno w ziemię, którą wy zwolili. Można cytować przykłady, przytaczać kolumny cyfr, Obliczać w złotówkach ich przecież trudno wymierny wkład w rozwój gospodarczy i kulturalny naszego województwa. Ludowe — to po prostu nasze wojsko, nierozerwalnie zwiążane ze sprawami, którymi żyjemy. Nie odmawiają nam skuteczinej pomocy. Służą swymi umiejętnościami, które zdobyli w wojsku. W naszym, Koszalińskim Pułku Obrony Terytorialnej żołnierze przechodzą nie tylko przeszkolenie wojskowe, ale także uzupełniają swoje . wykształcenie i zdobywają za wód. Dają swój cenny wkład w rozbudowę gospodarczą wo jewództwa. Żołnierze pułku OT w czasie minionych 9 lat przeprowa dzili prace melioracyjne na około 26 tys. ha gruntów rolnych w powiatach: koszalińskim, sławieńskim, słupskim, kołobrzeskim, szczecineckim, wałeckim i złotowskim, Wybu dowali 120 różnych obiektów gospodarczych oraz 130 budynków mieszkalnych. Przebudowali 120 km dróg i 270 km torów kolejowych. Pracują dla województwa i kraju. Obecnie bowiem mają swój udział w budowie fabryki samochodów małolitrażowych w Tychach i elektrowni w Rybniku. Z naszym wo j ewód zt wem czują się ściśle związani żołnierze Bałtyckiej Jednostki Wojsk Ochrony Pogranicza. Pracowali przy budowie i remoncie nawierzchni dróg w Koszalinie i w miejscowościach nadmorskich. Służyli swą pomocą przy budowie i konserwacji obiektów sportowych na stadionach „Gwardii" i „Bałtyku" oraz w Ustro niu Morskim, Mielnie i Kołobrzegu. Wopiści opiekują się szkołami. Pracują przy remon tach i konserwacji izb lekcyjnych, porządkują przyszkolne tereny. Niejednokrotnie pisaliśmy także o społecznych inicjatywach kadry oficerskiej i podchorążych Wyższej Szkoły O-ficerskiej Wojsk Obrony Przeciwlotniczej. Warto jeszcze przypomnieć jeden z wielu, ale charakterystyczny przykład. Oto 11-letnia Mariola P. z Koszalina po ciężkiej operacji potrzebowała 7 litrów krwi. Od tego zależało życie dziecka. Na apel zgłosiło się natychmiast 25 elewów WSOWOP1. Tego społecznego gestu nie trzeba komentować. I nie ma chyba potrzeby uzasadniać, że liczymy nadal na pomoc naszych żołnierzy, którzy potrafią łączyć zadania ochrony ojczyzny z pięk ną ideą niesienia jej pomocy w każdej potrzebie. ANTONI KIELCZEWSKI Wojewódzka inauguracja Miesiąca Oszczędności (Inf. wl.) Z okazji Miesiąca Oszczędności wczoraj, w gmachu Prężyć dium WRN w Koszalinie odbyło się wspólne posiedzenie prezydiów Wojewódzkiej Rady Narodowej i Wojewódzkiego Komitetu Upowszechniania Oszczędności, na którym zaakceptowano program obchodów Miesiąca w naszym województwie. W CZASIE obrad, które prowadził przewodniczący prezydiów WRN i WKUO, Wacław Geiger, informacje na temat rozwoju ruchu oszczędnościowego w Koszalińskiem, rozbudowy sie ci placówek PKO i SOP oraz nowych form oszczędzania zło żyli dyrektorzy oddziałów wojewódzkich PKO — Michał Kuroczycki oraz SOP — Tadeusz Jańczyk. Różne postacie oszczędzania oraz kredytowania zakupów artykułów przemysłowych, u-sług i inwestycji zyskały sobie ogromną popularność wśród klientów PKO i spółdzielni oszczędnościowo-po-życzkowych. Mieszkańcy województwa zgromadzili na kon tach obu instytucji prawie 3,7 miliarda złotych (z tego ponad 3 miliardy zł w PKO). Popularyzacji idei oszczędzania sprzyjają m. in. atrakcyjne i zróżnicowane formy gromadzenia wkładów, rozliczne u-dogeudnienia wprowadzane z myślą o klientach PKO i SOP, konkursy, premie i nagrody dla oszczędnych. Zamierzone w najbliższej przyszłości dalsze rozwijanie nowych, interesujących postaci oszczędzania, upraszczanie formalności związanych z pobieraniem kre dytów, modernizacja i rozszerzanie sieci' placówek PKO i SOP oraz dostosowanie jej do zmodyfikowanego podziału administracyjnego winny sprzy jać dalszemu rozwojowi r*uchu oszczędnościowego wśród Ko-szalinian. (woj) W NIEDZIELĘ ROZPOCZĘCIE * Nowego roku kulturalno-oświatowego * Koszalińskiego Października Literackiego (Inf. wl.) Nadchodząca niedziela stanie się dniem podwójnej inaugn^ racji: nowego roku kulturalno-oświatowego i Koszalińskiego Października Literackiego. Obydwie nastąpią w niedzielę w siedzibie Miejskiej i Powiatowej Biblioteki w Słupsku. Program wspólnej uroczystości przewiduje inauguracyjne przemówienie, następnie otwarcie sympozjum literackiego. Złożą się nań: referat mgr Hanny Lepeckiej „O literaturze dla młodzieży", dyskusja i występ amatorskiego teatru „Rondo". Tego samego dnia obecni w Słupsku pisarze spotkają się z mieszkańcami tego miasta i powiatu. Następne spotkania literatów z czytelnikami odbędą się w dniach 18, 23 i 26 października — we wszystkich powiatach. Naczelnym hasłem Koszalińskiego Października Literackiego jest „Literaci bliżej szkoły", (m) ODPOWIADAMY CZYTELNIKOM Opłaty za usługi pocztowe (Inf. wł.) W związku ze zmianą od 1 października br. opłat za nie które usługi poczty i telekomunikacji, wielu Czytelników zwróciło się do nas z prośbą o poinformowanie o wysokości nowych opłat. Opłata za list zwykły, za miej scowy, do 20 g wynosi 1.50 zł, za list miejscowy — 1 zł. Na listy polecone zamiejscowe należy nalepiać znaczek wartości 4,50 zł, miejscowe — 4 zł. Opłatę za kartkę pocztową (zamiejscową lub miejsco wą) wynosi 1 zł, za druk do 50 g — 50 gr. Za przesyłkę ekspresową pobierana jest dodatkowa opłata w wysokości 5 zł. Opłata za list zwykły do Albanii, Bułgarii, Chińskiej RL, Czechosłowacji, Koreańskiej RL-D, Mongolii, NRD, Rumunii, Węgier, Wietnamskiej RD, ZSRR wynosi tak jak w kraju — 1.50 zł, do innych państw 4 zł. Polecenie przesyłki kosztuje analogicznie 1 zł. lub 2.70 zł, a dodatkowa opłata za ekspres — 8 zł. Kartki pocztowe do wymienionych państw — 1 zł, do pozostałych 2.70 zł. Opłaty pocztowe za przesyłki pieniężne i paczki w obrocie krajowym, poza drob nymi uproszczeniami, nie uległy podwyżce. Przypominamy, że za Żało-żenie telefonu pobierana jest opłata w wysokości 2 tys. zł, a opłata za abonament telefoniczny, obejmujący 100 zry czałtowanych rozmów, wynosi 100 zł. Jest to jednocześnie odpowiedź dla Czytelnika z Koszalina, który wczoraj interweniował, że za październik policzono mu 120 zł opłaty abonamentowej. Musiało zajść jakieś nieporozumienie. Opłata za rozmowę miejsco wą z rozmównicy lub aparatu samoinkasującego bez wzglę du na czas połączenia wynosi 1 zł, a przy rozmowach mię dzymiastowych zwykłych (3 min.) w godz. od 6 do 16: do 25 km — 3 zł, 25 — 100 km — 9 zł, ponad 100 km — 18 zł, a w godzinach od 16 — 6 analogicznie: 3 zł, 4.50 zł, i 9 zł. Opłata za telegram zwykły wynosi za 10 wyrazów taryfowych — 10 zł, a za każdy następny wyraz — 1 zł. Dodat kowa opłata za floręczenie telegramu na ozdobnym blankiecie ustalona została w wysokości 10 zł. Miesięczna opła ta za korzystanie z głośnika radiofonii przewodowej wyno si 10 zł, łączna opłata radio-wo-telewizyjna — 40 zł, opła ta za korzystanie wyłącznie z radioodbiornika — 15 zł. (ra) Harcerze — swoim wychowawcom (Inf. wł.) Dziś Dzień Wojska Polskiego, święto bohatera Chorągwi Koszalińskiej ZHP, noszącej imię 1. Armii WP; w sobotę Dzień Nauczyciela. Nadchodzące dni upłyną więc pod znakiem licznych imprez i obchodów harcerskich. ŚWIĘTO bohatera zainaugurowano wczoraj akademią przygotowaną przez Hufiec Człuchow-ski. W Hufcu Złotowskim odbędą się powiatowe eliminacje konkursu recytatorskiego o tematyce żoł nierskiej, w Białogardzie i innych miastach — uroczyste wieczornice, Zuchy i harcerze złożą kwiaty pod pomnikami walki i zwycięstwa, na grobach poległych. W drużynach i szczepach przygotowuje się kominki, wieczornice, ogniska. Piosenką, wierszem, kwiatami, własnoręcznie wykonanymi upominkami i serdecznymi słowami harcerze podziękują swym instruktorom, nauczycielom i wychowawcom. Do 16 bm. odbywać się będą spotkania wyróżniających się instruktorów z członkami komend hufców, przedstawicielami władz partyjnych i państwowych, inspektoratów oświaty, rad przyjaciół harcerstwa W programie — wręczanie nagród i wyróżnień, występy artystyczne ' przygotowane pirzez zespoły harcerskie. Z okazji Dnia Nauczyciela Głów na Kwatera ZHP przyznała najwyższe harcerskie odznaczenia — Krzyże „Za Zasługi dla ZHP". O-trzymali je następujący instruktorzy — nauczyciele i członkowie wojskowych kręgów instruktorskich: Maria Szaryj i Zofia Żoł-nierowicz z Hufca Kołobrzeg, Lubomira Połechowsłca i Danuta Dębicka z Hufca Sławno, Barbara Gontarska, Urszula Wełpa, Łucja Greszta i Jerzy Miller z Hufca Słupsk, Wiesław Switoniak z Huf ca Człuchów, Jerzy Litwiński i Ma ria Klusek z Hufca Świdwin, Zofia Ambroziak z Hufca Wałcz <*• raz Teofila Słubowska — kierownik Wydziału Zuchów Komendy Chorągwi i Gunar Kruntisz — komendant Ilufca Człuchów. (bo) Itr. 4 g WYSYPUJĄ się z samochodów roześmiani, ogorzali jesiennym słońcem, ^choj" — do jutra. ' Jutro znów wykopki. Nastał czas, gdy liczy się każdy dzień, każ da godzina słońca. Gospodarstwa potrzebują po mocy. O ósmej rano zbierają się w holu Liceum Ogólnokształcącego im. St. Dubois w Koszalinie. Samochody już cze kają. Jeszcze ostatnie dyspozycje dyrektora. Dzisiaj jedzie my do Strzepowa, gospodarstwa kombinatu w Tymieniu. — Ta młodzież jest przynajmniej dobrze wychowana -— mówi kierowca, Henryk Ku bik. — Niech pani zwróci u-wagę, że plandeki na samocho dach są nowe. W ubiegłym ro ku uczniowie z innej szkoły tak je pocięli nożami, że nadawały się do wyrzucenia. Zza ściany szoferki słychać śpiew. Dojechaliśmy na pole. Jak sięgnąć okiem, kartofliska. 54 hektary. Kierownik gospodarstwa, mgr inż. Józef Stępnik pole ca ustawić się trójkami. Nie sporo idzie ta zbiórka. Tu i ówdzie brakuje trzeciego. Jesz cze ostatnie poprawki stroju. Trzeba nasunąć głębiej fanta zyjny kapelusz na głowę, na dfągnąć czapeczkę żywcem sko JEDEN DZIEŃ NA WSI O wykopkach bez entuzjazmu piowaną z „Love story". Wszy scy uczniowie mają rękawicz ki, stare z dederonu lub nowe, gumowe używane do prac domowych. Bardzo pomysłowo. Rozpraszają się po polu, układając w bruzdach siatki wypchane jajami, owocami, bułkami. Mamy zadbały o wikt. Front robót — nazwijmy to fachowo — jest znakomicie przygotowany. Każda klasa wie odkąd dokąd ma zbierać wykopane ziemniaki. Każdemu zespołowi towarzyszy ciąg nik z dwiema na zmianę przy czepami. Pierwsze pełne (nowiutkie) kosze wysypują żoł nierze. Żeby się młodzież nie przemęczyła. Pogoda piękna. Jak na zamówienie. Ziemniaków dużo i ładnych. Wyraźnie wysunęła się do przodu klasa II r z wychowawczynią, mgr Marią Hamowską. Daleko z tyłu pozostała klasa I b pod RADZIMY PRACA I DOCHODY RENCISTY Czytelnik ze Szczecinka: — Otrzymuję rentę w kwocie 3.500 zł miesięcznie. Dzier żawię 2,5-hektarowe gospodarstwo rolne. Na utrzymaniu mam żonę i dwoje dzieci. Ile hektarów ziemi możemy dodatkowo wziąć w dzier żawę i jaką. kwotę wolno mi zarobić w przypadku podjęcia zatrudnienia przy zachowaniu uprawnień do dalszego pobierania pełnej renty? Jaki zarobek będzie mogła osiągać żona z tytułu zatrud nicnia poza rolnictwem? Zagadnienie to reguluje rozporządzenie , Rady Ministrów z 9 I 1969 r. w sprawie nieza-wieszania prawa do emerytury lub renty (Dz. U. nr 3, poz. 16). Z przepisu tego wynika, że w razie podjęcia przez Pana zatrudnienia — ale tylko w niepełnym wymiarze godzin lub dorywczego — miesięczna kwo ta zarobku nie może przekraczać 750 zł miesięcznie. Jednak oddział ZUS nie będzie ustalał nadpłaty otrzymywanej renty, jeżeli Pan w niektórych miesiącach roku kalendarzowego osiągnie zarobek z tytułu zatrudnienia dorywczego lub w niepełnym wymia rze czasu pracy w kwotach powyżej 750 zł, lecz nie wyższych niż 1.500 zł miesięcznie, jeżeli kwota zarobku w całym roku kalendarzowym nie przekroczy 9.000 zł. Oprócz osiągania wspomnianych zarobków wolno Panu dzierżawić gospodarstwo rolne o powierzchni z której roczna przychodowośe szacunkowa ustalona dla celów podatku gruntowego nie przekroczy 14.000 zł — bez u-względnienia zwolnień i obniżek. Jak z tego wynika, nie liczba dzierżawionych hektarów, lecz kwota rocznego przy chodu szacunkowego będzie stanowiła o tym, czy zachowa Pan uprawnienia do pełnej renty. Dzierżawienie przez żonę gruntów, względnie uzyskiwanie przez nią najwyższych nawet zarobków z tytułu zatrudnienia, pozostaje bez jakiegokolwiek wpływu na wysokość pobieranego przez Pana zaopatrzenia emerytalnego. (L-B) W OPŁATACH CELNYCH C. B., pow. Świdwin: — Otrzymałem paczkę odzieżową od brata ze Szwecji i mu siałem zapłacić 900 zł cła. Jestem rencistą i taki wydatek mocno nadszarpnął mój budżet. Czy rencistom nie przysługuje ulga w cle? W zasadzie ulgową stawkę elną przy odprawie celnej /tosuje się tylko do przedmiotów używanych. Stawka ta wynosi: a) od używanej odzieży, bielizny i konfekcji — 5 zł od jednego kilograma, jeżeli waga przesyłki nie przekracza 10 kg; b) od używanego obuwia — 5 zł od jednej pary jeżeli ilość obuwia nie przekracza 5 par. Skoro przesyłka nie zawierała rzeczy używanych, nie Dyło podstawy do zastosowania ulgi z urzędu. Jednakże w przypadkach indywidualnych zarówno renciści jak i osoby korzystające z pomocy społecznej oraz inne esoby znajdujące się w trudnych warunkach materialnych, mogą uzyskać wyjątkowo ulgę celną lub całkowite zwolnienie od należności celnych. Należy w tym celu nadesłać do urzędu celnego: a) umotywowane podanie o zwolnienie od opłaty celnej oraz b) jeden odcinek renty z ostatnich dwóch miesięcy lub — jeżeli korzysta się z pomocy społecznej — zaświadczę nie organu do spraw pomocy społecznej prezydium właściwej rady narodowej . Zwolnienia od należności celnych urząd celny może u-dzielić na podstawie art. 15 prawa celnego (Dz. U. nr 33, poz. 166 z 25 lipca 1961 r.) po uprzednim rozpatrzeniu podania w każdej indywidualnej sprawie. (x) CZY DOM WIELORODZINNY PODLEGA SPRZEDAŻY? K.S., Drawsko: Czy mogę kupić dcm w którym znajduje się więcej niż jedno mieszkanie, a który poprzednio zajmowałem w cało ści. Dom ten poprzednio był jednopiętrowy, obecnie dobu dowano drugie piętro. Mnie przyznano tylko parter. Chciałbym kupić ten dom do spółki z zięciem. Zamiesz kałyby tam trzy rodziny, tzn. ja oraz dwie córki wraz z rodzinami, 1 kawalerkę zająłby syn, druga ka walerka pozostałaby dla ucz niów, których jako rzemieślnik zatrudniam, a którzy zamieszkują poza Drawskiem. W dniu 24 lipca br. weszła w życie ustawa z 6 lipca br. o zmianie ustawy o gospodarce terenami w miastach i osiedlach oraz ustawy o wyłączeniu spod publicznej gospodarki lokali domów jednorodzinnych oraz lokali w domach spółdzielni mieszkaniowych (Dz. U. nr 27, poz. 193). Osoba fizyczna może nabyć tylko jeden dom jednorodzinny, lokal w małym domu mieszkalnym lub teren pod budowę do mu. Nabyty dom. lokal lub te ren nie mogą być zbyte przed upływem 5 lat. W domach wie lomieszkaniowych, stanowiących własność państwa, mogą być wyodrębnione poszczególne samodzielne lokale i sprzedawane najemcom tych lokali jako przedmiot odrębnej własności z równoczesnym oddaniem im w użytkowanie wieczyste ułamkowej części terenu, na którym położony jest budynek. Inaczej mówiąc — nie może Pan kupić całego bu dynku wielomieszkaniowego, gdyż aktualny stan prawny ta kiei możliwości nie przewiduje. Radzimy jednak zastanowić się nad kupnem przez Pana jednego lokalu w tym budynku, a pozostali członkowie rodziny (sami z rodzinami) mogą nabyć w tym samym budyń ku inne lokale. (Muk-b) opieką mgra Hilarego Górnia ka. — Dlaczego tak wam to zbieranie nietęgo idzie? — py tam trójkę młodzieńców, pozo stających w tyle. — Zbieramy siły, koncentru jemy się. Aby do górki. Potem to my pokażemy, co potrafimy — odpowiada dowcipnie Lech Razmuk. Pomocnicy Lecha — Piotr Mokrzycki i Mirek Kuryło — wrzucają szybko ziemniaki do kosza. Najmniejszą i najsłab sza (ze względu na płeć) grupę, stanowi klasa la — 19 dziewczynek — z którą przyjechała mgr Maria Stachowska. Kilka trójek wyraźnie przoduje. Nie ma co się spieszyć, skoro traktor został w tyle. Można odpocząć. Różne są formy zachęcania uczniów do szybszego zbierania. Pani Hamowska np. zbiera razem z uczniami, rozdziela równomiernie pracę, wyznacza do pomocy słabszym. Tu chłopcy są dżentelmenami. Odnoszą kosze dziewcząt. Mgr Krystyna Trząskowska także zbiera z klasą I r. ZawTaca, poleca wyzbierać ziemniaki dokładnie. Pani Stachowska oddziałuje dydaktycznie. Jednych chwali, innych gani. Odwołuje się do ambicji. A jednak dużo ziemniaków pozostaje na ziemi, co przyprawia o zatroskanie kierownika gospodarstwa. Kilku uczniów mimo napomnień wyraźnie „obija się". — Są już czwarty dzień. To pewnie zmęczenie — usprawiedliwiają nauczyciele. Wreszcie upragniony lasek. Najważniejsze jest śniadanie. — Niektóre dzieci nie zjadły go w domu. Są głodne. Opadają z sił — mówią nauczyciele. Śniadanie już zjedzone, a do pracy mało kto się rwie. Po godzinie zbierania, godzinna przerwa na śniadanie, zafundowane przez gospodarstwo. Dwie bułki z margaryną i kiełbasą, słodka, gorąca kawa z mlekiem. Ciepła woda w bańkach do mycia rąk. — Jeszcze wyzbieracie do drogi i na dziś koniec — zachęcają dorośli. Nowy duch wstąpił w młodzież. Na przyczepie „spreparował" ktoś chorągiew z dziewczęcej chustki. Słychać modne przeboje. Pra ca idzie szparko, ale... coraz więcej ziemniaków zostaje. Po godzinie drugiej niektóre klasy już mają wolne. Zabierają opróżnione siatki, niektórzy napełniają je ziemniakami i kierują się w stronę czekających samochodów. Powrót ze śpiewem jak na początku tej impresji. Bilans dnia — 121 osób uzbierało (niestety, nie wyzbierało) 42 tony. Ziemniaki kwalifikowane w klasie „a", a więc sadzeniaki i jadalne. — Gdyby nie młodzież, nie moglibyśmy posadzić tyle ziemniaków — mówi inż. Stępnik. Trzynastu ludzi z grupy polowej kosi kukurydzę i sporządzą kiszonki, kopcuje ziemniaki, orze i sieje. Ziemniaków już nie ma kto zbierać. Ale... Płacimy za uzbieraną tonę 64 zł. Doliczmy do tego koszt transportu, wyżywienie i wiele innych drobnych kosztów organizacyjnych, a kwota wzrośnie do 120 zł. — Czemu nie kopiecie kombajnami? — Zakamienione pole nie pozwala użyć takich maszyn. Z rozmowy jasno wynika, że pomoc młodzieży jest niezbędna. Gdyby tylko uczniowie chcieli Dracować szybciej i lepiej. Warunki stwarza się im dobre. Ale młodzież nie umie pracować.' Nie ma nawyku pracy. W obserwowanej grupie jedna tylko klasa II r zbierała szybko i względnie dobrze. Może sprawiła to obecność własnej wychowawczyni? A może cel, na jaki uczniowie przeznaczają zarobione pieniądze — wycieczka do Leningradu? Nie sugeruję, aby uczniowie pracowali jak stachanowcy. Ale przecież jadą nie po to, aby zleciał czas, bo go szkoda, przepadają lekcje. Skoro już jadą na pole, to po to, aby rzeczywiście pomóc. MARYLA WRONOWSKA WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO OBSŁUGI TECHNICZNEJ HANDLU w KOSZALINIE ogłasza DRUGI PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu dostawczego NYSA typ N-59, rok prod. 1963. Cena wywoławcza 18.500 zł. Przetarg odbędzie się w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Obsługi Technicznej Handlu w Koszalinie, ul, P. Findera nr 33a, w dniu 17 X 1972 r. o godzinie 10. Informacji udziela Dział Głównego Mechanika. Przystępujący do przetargu winni wpłacić wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej do kasy przedsiębiorstwa. ________K-4358 REJONOWA SPÓŁDZIELNIA OGRODNICZA W SŁUPSKU ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu osobowego marki warszawa, typ 203, nr silnika 240541, nr podwozia 210329. Cena wywoławcza 24.000 zł. Przetarg odbędzie się 24 października 1972 r., o godz. 10, w biurze Spółdzielni, przy ul. Wita Stwosza 13. Samochód ogladać można w dniach 20—23 X 1972 r. w godzinach od 8—12; Przystępujący do przetargu zobowiązani są wpłacić najpóźniej do dnia 18 X 1972 r. wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej samochodu w kasie Spółdzielni. K-4359 PRZEDSIĘBIORSTWO SPEDYCJI KRAJOWEJ, ODDZIAŁ W SZCZECINIE ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY pierwszy na warunkach PRZETARGU drugiego na sprzedaż samochodu dostawczego marki Żuk typ A03, nr podwozia 30321, nr silnika 149538. Cena wywoławcza 26.000 zł. Przetarg odbędzie się w Ekspedycji Rejonowej PSK w Słupsku, ul. Towarowa 2, w dniu 19 października 1972 r., o godzinie 19. Samocljód można oglądać codziennie w godz. od 8 do 14. Warunkiem wzięcia udziału w przetargu jest złożenie w kasie Ekspedycji Rejonowej PSK w Słupsku wadium w wysokości 10 proc. ceny wywołania na co najmniej 1 dzień przed przetargiem. K-4362 TECHNIKA DROGOWEGO na stanowisko KIEROWNIKA URZĄDZEŃ KOMUNALNYCH przyjmie od 1 XI br MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO GOSPODARKI KOMUNAŁ-NEJ w SZCZECINKU. Warunki płacy do uzgodnienia w dziale kadr. K-4322 POf,NOCNE ZAKŁADY OBUWIA W SŁUPSKU, ul. Grottgera 15, zatrudnią natychmiast DWÓCH PALACZY kotłów niskoeiiśmeniowych centralnego ogrzewania, SZEŚCIU PO-MOCNIKOW PALACZY oraz DWÓCH DOZORCÓW. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. K-4364 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w SZCZECINKU ul. Koszalińska nr 89, prowadzi zapisy kandydatów do 2-Ictniej ZASADNICZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ dla PRACUJĄCYCH w zawodzie MURARZ-TYMMZ KANDYDACI winni odpowiadać następującym wymogom; 1. Ukończone 18 lat. 2. Minimum ukończone 8 klas szkoły podstawowej. 3. Świadectwo lekarskie o stanie zdrowia. DOKUMENTY w sprawie przyjęcia należy składać w PBRol. Szczecinek, ul. Koszalińska 89. K-4342-0 OBIAD RYBNY SŁUPSKU w 5 minut OŚRODEK Szkolenia Zawodowego Kierowców LOK w Słupsku, al. Wojska Polskiego 1, tel. 25-93, przyjmuje dodatkowe zapisy na kursy kierowców wszystkich kategorii amatorskich i zawodowych. Otwarcie kursów 12 X 1972 r. o godz. 17, w siedzibie Ośrodka. K-4 333-0 OKAZYJNIE sprzedam dom piętrowy z ogrodem z możliw otwarcia sklepu lub warsztatu. Brusy, Rynek, pow. Chomir;, v.' bydgoskie. Wolne mieszkanie. Informacji udzieli: Z. Zaremba, Chojnice, 31 Stycznia 46. G-5472 DOM nowy wraz z działką 1 ha gruntu — sprzedani. Maria Kasper, Kluki, p-ta Smołdzino, pow. Słupsk. Gp-5465 P£ZDZI-E,RN?KA w. Słupsku na POSZUKUJĘ lokali: mieszkalnego ul. I oznarsskiej zgubiono ważne i warsztatowego w Koszalinie, dokumenty na nazwisko Stefan Zgłoszenia: Biuro Ogłoszeń. Jaworski, Kobylnica, Widzińska 8, f Gn-5427-0 Znalazcę proszę o zwrot. Gp-5469 CZŁONKOWIE spółdzielni, młode 1 małżeństwo poszukuje pokoju z j kuchnią w Koszalinie. Płatne za rok z góry. Koszalin, tel. S3-89. Gp-5464 PAŹDZIERNIKA zgubiono karty informacyjne ze szpitala, na nazwisko Franciszek Dereń, Słupsk, ul. Tuwima 8/28, tel. 63-95. Uczciwego znalazcę za zwrot zguby wynagrodzę. Gp-5510 POTRZEBNY czeladnik i uczeń piekarski. Piekarnia Słupsk, Prusa 13. POSZUKUJĘ pokoju w Słupsku osobnym wejściem. umeblowanego. Teł. GO-38. Gp-5470 NOWO otwarty n-agiel gorący. Za- ciastkarma, praszamy Klientów. Szczecinek, Gp-5458-0 Lipowa 7, pawilon. G-5474 Iż dwa samochody osobowe dodatkowo można wygrać w „Konkursie Jesiennym" Szczecińskiej Gry Liczbowej „GRYF" Nie omijaj szczęścia! K-4361 PRZERWY W DOSTAWIE ENERGII ELEKTRYCZNEJ w dniu 13 X 1972 r. w godz. 7 do 15 w DRAWSKU: ul. Grottgera, K-jssaka. Zakład Energetyczny przeprasza za przerwy w dostawie energii elektrycznej. K-436 WILKA owczarka dwumiesięcznego — sprzedam. Świdwin, 3 Marca 43 m 1, Wałachowska. Gp-5463 SAMOCHOD mikrus, lodówkę me-blową, gazelę przebieg 4.C00 km — sorzedam. Koszalin, Wla(!vsłav IV 36/14. Gp-54S1 MOTOCYKL MZ 150 na — sprzedam. Jezierzyce. 22/5 dotarciu Osiedle Gp' 5468 ZAMIENIĘ duży pokój z balkonem, używalnością kuchni, łazienka w centrum Szczecina, na podobny w Wałczu. Inforir>7< i-■ Wałcz: tel. 22-75. G-5471 TYCHY, centrum, miesikanie dwu I pokojowe, kwaterunkowe, nowe j budownictwo, zamienię na podobne w Słupsku, Koszalinie lub K> i łobrzegu. Oferty: „Głos Słupski" | pod nr 5467. Gp-5467 j MIESZKANIE, dwa pokoje, kuchnia, łazienka, telefon, centralne ogrzewanie, I piętro Wrocław zamienić na większe z wygodami w j Szczecinku. Wiadomość: Szcreci- 1 nek, tel. 26-55, po szesnastej. I G-5473 SPOLDZIELCZE dwupokłjowe I M-3 w Koszalinie zamienię na ta- I kie samo w Słupsku. Oferty: Ko- i szalin, Biuro Ogłoszeń, Gp-54S2 j DYREKCJA Technikum Elektrycz- I nego w Słupsku zgłasza zgubienie I A legitymacji szkolnej ucznia klasy ▼ 11 b Jana Skrzypczyka. Gp-5166^«# „MOTOZBYT" PP w KOSZALINIE podaje do wiadomości zainteresowanym kupnem samochodu, że wznowił przyjmowanie przedpłat , na samochody marki TRABANT CENA samochodu TRABANT limuzyna wynosi 70 000, zl. Istnieje możliwość realizacji jeszcze w roku bieżącym. Dodatkowo informujemy, że posiadamy niewielką liczbę samochodów marki WARSZAWA w cenie 120.000, zł. SPRZEDAŻ za gotówkę i na raty PIERWSZA WPŁATA wynosi 30 proc. tj. 36.000, z5 POZOSTAŁOŚĆ na 24 raty miesięczne. Przy zakupie przez taksówkarzy pierwsza wpłata wynosi 30 proc. po zostalość na 36 rat miesięcznych. Przedpłaty należy wpłacać na nasze konto w NBP nr 650-8/17-117 II O/M Koszalin. K-4316-0 Dzseń Nauczyciela - 14 W przeddzień 1S9. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej, 14 bm, (sobota) obchodzony będzie uroczyście Dzień Nauczyciela. Jest to w stosunku do lat ubiegłych zmiana, dotychczas nauczyciele obchodzili swoje święto w listopadzie. W przeciwieństwie do lat minionych — nie będzie dnia wolnego w szkołach. Po trzeciej lekcji odbędą się uroczyste apele, akademie z udziałem przedstawiciela komitetów rodzicielskich, opiekuńczych, rodziców. Zasłużeni nauczyciele zostaną udekorowani odsma czeniami. Po południu nauczyciele będą się bawić na wieczorkach tanecznych, urządzanych przeważnie przer. środowisk. (tem) L Mfmśm ^PROGRAM BTD„ Jutro i vr niedzielą Bałtycki Teatr Dramatyczny zaprezentuje „,Wujaszka Wanię" Antoniego Czechowa. W następnym tygodniu na deski scemy wejdzie komedia Alek sandra Fredry ,,Mąż i żona" a nie 00 później — ,.Wierna rzeka" według Stefana Żeromskiego. Po „Awanturze w Pacynkowie" Teatr Lalki „Tęcza" zaprasza najmłodszych widzów na „Leo Kinga" — w sobotę o godz. 10 i 16. Żołnierze POW na ziemniaczanych polach Łudzi® naszego miasta Feliks Laskus ŚRÓD kilkusetosobowej za spółdzielni „Remont", wreszcie logi Słupskich Zakładów od 1 stycznia 1949 r. — w Sprzętu Okrętowego nie ma Słupskich Zakładach Mecha- chyba nikogo, kto nie znałby nicznych i Odlewni Żeliwa, Feliksa Laskusa. Najstarsi pa- które dopiero później miały mięta ją go, od lat ponad dwu- przybrać nazwę Słupskich Za- dziestu, jako towarzysza mlo- kładów Sprzętu Okrętoioego, dości, gdy razem pracowali w Początkowo — jako ślusarz, trudnych początkach SZSO. później — ze względu na po- Najmłodsi — znają jako trzeby zakładu — przękwali- nauczyciela zawodu w warsz- fikował się na frezera. OJCIEC EUGENIUSZA SOBCZAKA jest rolnikiem. Szeregowy Sobczak przed pół rokiem stawał na komisji wojskowej peien najgorszych przeczuć. Dziś śmieje się z tych obaw. Najgorsze już poza nim. Trudno się było przyzwyczaić do dyscypliny, pobudki, wysiłku fizycznego podczas ćwiczeń. Jednak miody organizm dobrze zniósł zmianę warunków i dzisiaj niestraszny mu żaden wysiłek. Właśnie spotykamy go razem z kolegami z plutonu przy wykopkach ziemniaków na poiach PGR Grąbkowo. — Pracujemy dużo, ale dbają o nas gospodarze. Zapewniono nam dobre zakwaterowanie, wyżywienie, a także ubrania robocze. Dla mnie praca przy wykopkach nie jest nowością. Przecież w rodzinnym domu też niejedną jesień pracowałem tak jak tu. Grunt, że jest pogoda — mówi szeregowy Sobczak. — Tak przyzwyczailiśmy się do tej pracy przez rniesićjc, że trudno wracać do koszar. Wesoło jest również. Przyjeżdża młodzież i pracuje razem z nami. Kiedy 15 września powiedziano nam, że trzeba zebrać ■ ziemniaki z ponad 150 ha, przestraszyliśmy się nieco. Dzisiaj zaczynamy żałować, że praca się skończy — uzupełnia szeregowy Jan Korpus. Ppor. Lech Stańczyk, do- Władysław Rzeźnik bardzo jedzie żuk, z którego wyłado-wódca plutonu, zapytany kogo wysoko ocenia pracę żołnie- wuje się konewkę gorącego można wyróżnić, kręci głową: rzy: mleka i smaczne kanapki. Żoł- — Wszyscy pracują tak, jak _ chociaż robota jest cięż- nierze z apetytem najadają, powinni. Kiedy Sobczak i j^a, n^e ienją sję nigdy. Może-> — No dzisiaj, to się posta- my na nich liczyć. Gdyby nie rałaś, czarnulko, nawet mleko pomoc żołnierzy nie poradzili- n^e jest przypalone... . byśmy sobie z wykopkami... Boś ty bracie nie podglą- d/inski i ^Lsdcusz I^srwowsKi Oczywiścic, psmi^tcim o świQ— dsł r jsk zwykle, kucharki •— układają piszmy do kopcowa- ęję Wojska Polskiego. Współ- żartują koledzy. nici. Si. szer. Stanisław Kukwa 2 ppor. Stańczykiem po— Przerwa w pracy tx"wa i szer. Zygmunt Grzelec segre staram3r sic o uczczenie tego minut. Do późnych godzin gują dorodne sadzeniaki. Sze- ^nia. Zresztą niech mówi °o popołudniowych trzeba jeszcze regowy Marian Niewiadomski podporucznik: wykopać, przewieźć i przygo- i st. szer. Władysław Raróg _ Ustalili,smv ten dzień tować do kopcowania lub prze pracują w tym czasie przy ^ 02 wieźć do Potęgowa kilka- wyładunku na stacji w Potę- gdz e wo y od p y ziemniaków. Przez gowie. kilkanaście znojnych dni wy- Kierownik gospodarstwa e z kie_ kopano ponad 15 tys. kwinta- rownictwem kombinatu w 1 • w bardzo znaczna.za- Maiczkowie i gospodarstwa w Grąbkowie, zorganizujemy uro czysty obiad, podczas którego żołnierze otrzymają drobne ze tr^nych chwi- upominki. W godzinach po- można liczyc na jego po- południowych przewidujemy moc- Pozwol«e, ze w imieniu spotkania z młodzieżą i okolicznościowe pogadanki. ZBą- Korjpus pomagają w załadunku ziemniaków na przyczepy, Robert Bu jar, Ryszard Prą- tacie szkolnym, w którym zdo 'bywają kwalifikacje. To już dwudziesty czwarty rok pracy w tyrii samym, zakła Nie miejsce tu na „sagę rodu Laskusów", chociaż byłby to temat wspaniały: od 1945 r. mieszka przecież w naszym mieście matka, czterej bracia i dwie siostry Feliksa. On sam założył rodzinę, ma trzech synów. Najstarszy — Zbigniew — ukończył już zasadniczą szkolę zawodową, pracuje w tym samym zakładzie i dziale •— narzędziowni — co i ojciec, zaczął naukę w technikum wieczorowym przy ul. Niedział kowskiego, a w przyszłości chce podjąć studia, zostać inżynierem. Zona pracuje również w SZSO! Dzisiaj F. Laskus obsługuje najbardziej precyzyjne obrabiarki, np. wytaczarkę, produk cji radzieckiej, pozwalającą na osiągnięcie dokładności 1 mikrona. Uczy też, jak już wspomnieliśmy, młodzież z przyzakładowej szkoły. J est sekretarzem Komitetu Zakładowego partii, członkiem egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Ponadto — od trzech kadencji — radnym Miejskiej Rady Narodowej, gdzie działa od początku w Ko misji Mandatowej. To on, niekiedy w sytua- tych, którym pomagacie złożymy Wam serdeczne z okazji żołnierskiego "S2SS święta. Jednakowe dla żolnilrzy, podoficerów i oficerów. MARIAN FIJOŁEK Fot. J. WOJTKIEWICZ z mieszkańcami, szczególnie zaś tymi, którzy niebawem przywdzieją mundury. Ci są ciekawi życia w wojsku, a dziewczęta... zawsze ciekawie spoglądają na mundur. Wieczorem — wspólna zabawa. Właśnie podjeżdża ciągnik z dwiema przyczepami, pełnymi ziemniaków. Żołnierze sprawnie odpinają zaczepy. Postęp w rolnictwie zrnajdtHe Kilku wchodzi na przyczepy również potwierdzenie w zakupach z podbierakami, pozostali szyb j maszyn do sprzętu zbóż, ziemnia- Coroz więcej maszyn nes wsi dzie, a dwudziesty ósmy — cjach kłopotliwych dla miej pobytu w Słupsku. skich władz, „wykłócał" się w — W Gdyni mieliśmy nasz sprawach załogi SZSO. Dziś dom rodzinny, ale nie było — w nowym zakładzie, przy tam po co zatrzymywać się *&l. Szczecińskiej — te sprawy po wojnie. Domu już nie było. wydają się bardzo odlegle, a Najstarszy brat przyjechał do przecież to było nie tak daw- Słupska tuż za frontem. Po- no... Są i inne ważne sprawy tem ściągnął resztę rodziny, załogi: mieszkania, miejsca w Przyjechałem tutaj w sierpniu przedszkolach dla dzieci, w 1945 r., ale ponieważ na czas pracy — kłopoty wynikające nie załatwiłem formalności z braku pracowników, z adap- meldunkowych, więc w papie- tacją młodych w przedsiębior- rach figuruję jako słupszcza- stwie... Problemów nigdy nie nin od 1946 r... zabraknie, tak jak i pracy Różnie bywało w naszym społeczników, poświęcających mieście, ale jedno mogę po- społeczeństwu niejedną godzi- wiedzieć: Słupsk wypiękniał, nę swego „pozasłużbowego" zmienił się na korzyść. My, życia. * którzy pamiętamy tamto mia- Nie tak często ogół potrafi sto — możemy powiedzieć to ocenić ich wysiłek i zasługi. Tegoroczna nagroda miasta Słupska, przyznana Feliksowi z czystym sumieniem i z dumą. Na j^zątku, przez 2 lata, Laskusowi — jest jednak do-F. Laskus pracował w tartaku, wodem, że dobra praca, odda- jako pomocnik trakowego. Po- nie swemu miastu .$em przez następne 2 lata— w zapominane. nie są (tem) ko usypują równą pryzmę. Cała operacja trwa nie więcej niż 20 minut. Muszą się spieszyć, bo rusza właśnie następny ciągnik. Zanim przyjedzie, ziemniaki trzeba przykryć słomą. ków, zbioru zielonek itp. Składnica maszyn rolniczych PZGS notuje w br, obroty z tytułu sprzedaży maszyn rolniczych i cnęści zamień nych w wysokości po>nad 5€ milionów złotych. Tegoroczny plan przewidywał sprzedaż za 47 milionów złotych. Jeżeli utrzyma się dotychczasowe tempo sprzedaży, do końca roku obroty wzrosną Po ujeżdżonym kartoflisku do 60 min zł. (ty DZIŚ KONCERT Gra T. Gadzina - skrzypce JJZADKO zdarza się słu-tt-chać w krótkim odstępie czasu tego samego utvio ru w interpretacji różnych artystów. Tydzień temu Barbara Górzyńska wykonywała I koncert skrzypcowy Karola Szymanowskiego, a na dzisiejszym koncercie usłyszymy to wspaniałe dzieło w interpretacji doskonałego skrzyp ka młodego poPcolenia — Ta deusza Gadziny. Ma on na swym koncie, oprócz krajo PRZEJŚCIA NA UL. GARNCARSKIEJ — W PRZYSZŁYM ROKU Po naszej niedawnej notatce o braku przejść dla pieszych na jezdni ul. Garncarskiej — dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów mgr inż. Waldemar KACZMARZYK powiadamia, że przejścia będą wykonane (na skrzyżowaniach ul. Garncarskiej z ulicami: Wiejską. Henryka Pobożnego i Bolesława Bieruta) w II kwartale przyszłego roku. Nastąpi to po zakończeniu robót uzbrojeniowych na ul. Garncarskiej. Termin — co prawda — jest dość odległy, ale przynajmniej konkretny. Czekamy wice na zakończenie robót uzbrojeniowych na ul. Garncarskiej, przeprowadzanych dotychczas w bardzo Dowolnym tempie. (tem) wych, nagrody Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. J. Sibeliusa v) Helsinkach (VI) oraz Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Paganiniego w Genui (IV). Występ naszego gościa będzie doskonałą okazją do bliższego poznania pięknego koncertu Karola Szymanowskiego, a zarazem porównania innej interpretacji tego dzieła. W drugiej części usłyszymy słynne preludia Franciszka Liszta, kompozytora i wielkiego pianisty węgier skiego XIX wieku. Są one utworerni o typowo romantycznym nastroju i filozoficznym programie, który zaczerpnięty został przez kompozytora z wiersza fran cuskiego poety Alfonsa La martina. Preludia należą do najczęściej wykonywanych u-tiooróyj Liszta i mają na całym świecie liczne grono wiernych słuchaczy. Koncert prowadzi dyrygent Państwowej Filharmo nii im. St. Moniuszki iv Ko szalinie, Fred Wojtan. Początek o godz. 18.30. MICHAŁ MLECZKO 12 CZWARTEK Eustachego Sekretariat i Dział Ogłoszeń czynne codzienie od godz. 10 do 16. w soboty do 14. ^TELEFONY 97 — MO S8. — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe (nagłe wezwania) 60-11 — zachorowania Inf. kolejowa 81-10 Taxi: 39-U9 ul. Starzyńskiego 38-24 pl. Dworcowy Taxi bagaż: 49-8tt S0J32Y Dyżuruje apteka nr 19 przy ul. Pawła Findera 38, tel. 47-H {RnWS/YSTAWfiT MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od Rodź. 10 do 16. Wystawv stałe: 1. Dzieje i kultura Pomorza Środkowego; 2. Etnografia — kultura ludowa Pomorza Środkowego; 3. Wystawa męnograficzna Andrzeja Stec ha. KLUB „EMPIK" przy ul. Zamenhofa — Wystawa prac Koła Amatorów Plastyków z Gorzowa Wielkopolskiego B f%J 11 MILENIUM — Był sobie łajdak (USA, od lat 16) pan. Seanse o godz. 16, 18.15 ł 20.30 POLONIA — Porachunki (angielski, S2.30 Wiadomości sportowe 22.33 „Gdy piosenka szła do wojska" — koncert muzyki rozrywkowej 23.15 Horyzonty muzyki. prELEWIZJA 8.35 „Hans Eeimler" — film seryjny NRD, odcinek 4. (ostatni) i6.25 Program dnia 16.30 Dziennik 16.40 Dla młodych widzów: „E-kran z bratkiem". M. in.: film z serii „Znak Zorro" 17.45 PKF 17.55 Gramy o telewizor 18.20 Z cyklu: „Nasz program i my" 18.40 Klub Doro — program ekonomiczny 19.10 Przypominamy, radzimy... 19.20 Dobranoc: ..Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie" 19.30 Dziennik 20.05 „Południk zero" — polski film fabularny 21.30 „Ziemia rzeszowska" •— program z cyklu: Drogami współczesności 22.10 „Stańmy bracia wraz" — śpiewy historyczne — program rozrywkowy. Wystąpi: — Centralny Zespół Artystyczny Wojska Pol skięgo 22.45 Dziennik i wiad. sportowe 23.10 Program na piątek PROGRAMY OŚWIATOWE: 9.55 .Tęzyk polski dla klas TI lic. — Aleksander Puszkin 11.55 Język polski dla klas I lic. — Sofokies „Antygona" 14.00 Matematyka w szkole — zbiory — część VI. PZG C-3 „GŁOS KOSZALIŃSKI" - organ Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Redaguje Kolegium Redakcyjne, Koszalin, ul. Alfreda Lampego 20. Telefon Redakcji w Koszalinie: centrala 62-61 do 66. „Głos Słupsk!" — mutacj? „Głosu Koszalińskiego" Słupsk pi. Zwycięstwa 2 I piętro. Telefony: sekretariat łączy z kierownikiem — 51-95; dział ogłoszeń 51-95; redakcja — 54-66. Wpłaty na prenumeratę miesięczna — 15 zł; kwartalna — 45 zł; półroczna — 90 zł; roczna — 180 zł przyjmują urzędy pocztowe , listonosze oraz ad-działy ,.Rucb". Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „PRASA" — Koszalin, al. Paw ła Findera. °^'29. Centrala tele | foniczna 4«-27. Tłoczono: Prasowe Zakłady i Graficzne, Koszalin, ul. Alfre- | da Lampego 18. GŁOS nr 2S8 (6407) ISSKUBB TEGO, £e ludzie małomówni są •wybitnie mądrzy, nie sposób udowodnić, choć prawda ta stała się już przysłowiowa na' calryiri świecie. Kto wie jednak, czy u jej podstaw nie tkwi założenie, że ten, kto milczy, nie przeczy, a więc zgadza się z nami — a więc jest człowiekiem niezwykle mądrym. O pospolitych błędach i utartych przekonaniach związanych z psychologią pisze w książce pt. „Naturalna historia nonsensu" Bergen Evans... ZMYSŁÓW ZATRZĘSIENIE-. To, że niewidomi posiada ją specjalny zmysł, nie znaj duje, niestety, potwierdzenia w rzeczywistości. Wszystkie dotychczasowe badania, skrupulatne i wolne od przesądów, świadczą wyłącznie o tym, że ludzie dotknięci ślepotą wykorzystują pełniej zmysły dotyku i powonienia niż ci, którzy cieszą się dobrym wzro kiem. Te nadnaturalne zdolno-ici niewidomych nazywa się często „szóstym" zmysłem, co jest kolejnym pospolitym błędem, wywodzącym się z przekonania, że istnieje tylko pięć zmysłów. To jednak, ile zmysłów posiadamy, jest sprawą konwencji. Próbowano kiedyś sprowadzić je wszystkie do jednego — zmysłu dotyku — ale z chwilą gdy podzielono je na zmysły: wzroku, słuchu, smaku itp., otwarto drogę do dalszego podziału. Niektórzy współcześni wyliczają ich aż trzy (MA szósty zimy** w jednej dziedzinie są na o-gół równie zdolni w innych, a ponad przeciętni we wszystkich. Eistein był biegłym skrzypkiem, Somerset Maug-ham świetnie malował, a Win-ston Churchill uchodził za dobrego pisarza, niezłego murarza, artystę-amatora i nie najgorszego polityka. Przykłady takie raoż:;a by mnożyć w nie skończor.osć. Nikt nigdy nie udowodnił, że posiadanie jakiejś zdolności musi być okupione brakiem in nej. Niemal powszechne mniemanie, że ten, kto uczy się powoli, przyswaja sobie więcej i trwalej, niż ten, kto uczy szy szybko, jest zupełnie bezpodstawne. sy wybitnych ludzi, którzy byli kiedyś cudownymi dziećmi. I tak John Stuart Mili rozpoczął naukę greki w wieku 3 lata Shelley i Pope byli poe. tami na miarę światową już w wieku lat kilkunastu. Clerk Maxwell nie mając lat dwudziestu przedstawiał swe prace w Królewskim Towarzystwie, a Einstein miał zaledwie osiem naście lat, kiedy po raz pierwszy wystąpił z teorią względności. Taienty muzyczne ujaw niały się jeszcze wcześniej. Mo zart grał i komixmow?ł niaj"! cztery lata, a kompozycji jede nastoletniego Haendla nie powstydziłby się żaden człowiek. Arnram Scheinfeld przebadał trzydziestu sześciu wybitnych muzyków-instrumentalistów i stwierdził, że przeciętny wiek, w którym po raz pierwszy błysnęli talentem, wynosił poniżej 5 lat, a przeciętny _ wiek debiutu przed publicznością — I3. . Nieprawdą jest również, popadają w histerię, „paplą" bez umiaru o sprawach, do których nie rnaią żad- naście, nie licząc tych, na które rozkłada się na przykład zmysł dotyku, a więc zmysłu gorąca, ciśnienia., kontrakcji i bólu. Inni wyliczają dodatkowo takie zmysły jak: położenia, ruchu, równowagi, uważając je wszystkie za nie mniej ważne dla funkcjonowania organizmu niż dobrze znany zmysł wzroku i słuchu. Mówi się także o zmyśle mięśniowym oraz o niektórych zmysłach wewnętrznych, przekazujących takie „czucia" jak: głód i pragnie nic. GENIUSZE I TĘPAKI To, że ludzie genialni są na Ogół tępakami poza swoją specjalnością, stanowi przypuszczalnie źródło pociechy dla tych, których nie stać na ,,geniusz" w żadnej dziedzinie, i jest absolutnym wytworem ich imaginacji. W rzeczywistości bowiem rzećz się ma akurat odwrotnie: ludzie utalentowani „CUDOWNE" DZIECI Przekonanie, że dzieci nad wiek rozwinięte wyrosną na „nic dobrego", jest przekonaniem tak powszechnym chyba tylko dlatego, że dzieci takich jest znacznie mniej niż dzieci przeciętnych, a miłość matek jest silniejsza niż ich logika. Nie brak im również „dowodów" z tej prostej przyczyny, że każde niepowodzenie dzieci uznanych za „cudowne" rozchodzi się błyskawicznie. 1 tak „bombą sezonu" była swego czasu tajemnicza śmierć Williama Sidisa, nie mai najsłynniejszego z „cudownych dzieci". W czwartym roku życia pisywał on eseje po angielsku i francusku, w piątym napisał traktat anatomiczny, a w dziewiątym był całkowicie przygotowany do studiów, choć dopuszczono go do nich dopiero wtedy, gdy u-kończył lat jedenaście. Uniwersytet Harvard ukończył z wynikiem „cum laude" w szesnastym roku życia. Ale, ku uciesze pospolitaków, „nigdy do niczego nie doszedł". Był „dziwakiem", stronił od ludzi, nie zbijał pieniędzy i zabawiał się zbieraniem biletów tramwajowych. ŻYWOTY SŁAWNYCH Przypadek Williama Sidisa zainteresował psychologów wła śnie dlatego, że był nietypowy: większość dzieci nad wiek rozwiniętych dawało sobie w życiu radę lepiej i osiągało lepsze rezultaty niż dzieci przeciętne. O tym zaś, o ile lepsze, świadczą najlepiej życiory że ludzie wybitnie utalentowani umierają młodo, chociaż ci, którzy w to wie rzą, często-gęsto szermują takimi przykładami, jak Keats, Chatterton, Schic-bert i Mozart. Ale były to przypadki wyjątkowe _ — Keats umarł na gruźlicę, Chatterton popełnił samobójstwo, Schubert zmarł na tyfus, a Mozart — również na tyfus lub, jak utrzymywano, na skutek trucizny; żaden z tych wypadków nie wskazuje na wrodzoną słabość. Większość ludzi genialnych cieszyła się świetnym zdrowiem i żyła dłużej niż ich współcześni. PO PROSTU KOBIETA Odwieczne przekonanie o wrodzonej niższości intelek tualnej kobiet dostarczało pyle zadowolenia przynajmniej połowie ludzkości, ze zrezygnowanie z niego bez walki było nie do pomyślenia: mężczyźni wycofali się więc na teren „nauki", tej ostatniej linii obrony. Kobiety — powiadają — mają mniejszy mózg, „nie umieją znosić trudów życia", łatwo nych „skłonności", a już o-sobliwie niezdolne są do prowadzenia samochodu. Początkowo uważano, ze jako drobniejsze od mężczyzn kobiety mają również mniejszy od nich mózg. O-kazało się jednak, że proporcjonalnie do rozmiarów ciała mózgi kobiet są nieco większe. Ponieważ jednak ani absolutna, ani względna wielkość mózgu nie ma żadnego związku z inteligencjo:,, więc wszelkie pomiary niczego nie dowodzą. Cechujący kobiety brak zdolności i zainteresowania do mechaniki i techniki nie ulega wątpliwości, ale nie jest to na pewno cecha wrodzona, o czym świadczą osiągnięcia kobiet na tych polach. Jeśli się im da szansę i odpowiednie wykształcenie, potrafią spełniać wszystkie zadania równie dobrze jak mężczyźni. Co więcej zamiast „rozklejać się przy byle okazji'j jak twierdzą mężczyźni, znoszą one wszelki trud lepiej od nich. Przewyższają ich również w pracach ścisłych, dokładnych i jednostajnych, które mężczyzn ,, doprowadza ją do szału',' Jest rzeczą ogólnie znaną że liczba samobójstw wśród uięż-jm czyzn jest trzy razy większa® niż wśród kobiet. Wrzody to-fi łądka i jąkanie, uważane dziś za symptomy nerwicowe, są cztery do pięciu razy częstsze wśród mężczyzn niż wśród kobiet. W czasie nalotów na Londyn w 1940 roku kobiety okazywały większe opanowanie Większa jest śmiertelność mąż czyzn na choroby systemu ner wowego, więcej ich jest w s?pi talach dla umysłowo chorych i wcześniej tam trafiają. Jako kierowcy, kobiety na pewno ustępują mężczyznom w niektórych dziedzinach, szczególnie zaś przodują w zapominaniu o sygnałach. Ale gdyby przyjąć za kryterium, sprawności kierowcy liczbę wypadków, które spotoodował, to okaże się, że kobiety lep | sze od mężczyzn. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że mężczyźni byli odpowiedzialni za dwa razy wiecej nieszczęśliwych wypadków, niż kobiety. Wybrał • SPORT • SPORT • SPORT • SPORT » Mistrzostwa Europy koszykarek TRZECIA PORAŻKA POLEK l Nie powiodło się polskim koszykarkem w trzecim dnia i»i« i strzostw Europy, rozgrywanych w Bułgarii. W kolejnym meczu J eliminacyjnym grupy „A" doznały one trzeciej porażki, prze»- ^ grywając tym razem z Rumunią 46:47 (20:15). Mecz był bardzo za- i cięty, a Josy zwycięstwa ważyły się do ostatnich sekund gry Jed- » nak Rumunki wykazały większą odporność psychiczną niż P«lki r zapewniając sobie indywidualne zwycięstwo. f W grupie „a" po trzeciej kolejce spotkań eliminacyjnych pro- s wadzi ZSRR (S pkt) przed Węgrami, Rumunią i Jugosławią (po £ 5 pkt) oraz Polską i Włochami. W grupie „B" liderem jest Buł- r garia która wyprzedza Czechosłowację (po fi pkt) NRD, Francję r i Holandię (po 4 pkt). (sf) Udany start Koszalinian w „PUCHARZE ZIEMI LUBUSKIEJ" W Gorzowie Wlkp. odbyły się ogólnopolskie zawody łuez nicze o Puchar Ziemi Lubuskiej. Uczestniczyła w nich również reprezentacja okręgu koszalińskiego. Barw naszego województwa bronili łucznicy i łuczniczki kołobrzeskiej Kotwicy oraz człuchowskiego Piasta. Na marginesie warto zaznaczyć, że w zawodach tych uczestniczyli również reprezen tanc-i Polski, którzy brali u-dział w Igrzyskach Olimpijskich w Monachium. Bardzo dobrze spisały się nasze łuczniczki, plasując się w dziesiątce najlepszych w kraju. Na szczególne podkreślenie zasługuje sukces G. Pieńkowskiej (Kotwica Kołobrzeg), która wyprzedziła reprezentantkę Polski, uczestniczkę Igrzysk Olimpijskich w Monachium J. Wilejto, plasując się na drugim miejscu. Pierwsze miejsce zajęła lucz niczka Warty — J. Labuda — uzyskując 1.175 pkt. Drugą była G. Pieńkowska (Kotwica) — 1.157 pkt, a trzecią olimpijka J. Wilejto —■ 1.142 pkt. Na czwartym miejscu uplasowała się E. Przybysz (Kotwica) —• 1.116 pkt. Czwarta nasza zawodniczka A. Michalik zajęła siódme miejsce wynikiem 1.075 pkt. Warto nadmienić, że A. Michalik była najmłodszą uczestniczką zawodów. W konkurencji mężczyzn zwyciężył Szymańczyk (Surma) — 1.197 pkt, przed, olimpijczykiem T. Leżańskim (Łucznik W-wa) — 1.178 pkt i T. Malickim (Surma) — 1.155 pkt. Z naszych reprezentantów najlepiej spisał się Kędzierski (Piast Człuchów), plasując się na 10. miejscu wynikiem l.Q34 pkt. — powiedziałem i połapałem się, że powtarzam słowa kapitana. — Skryty jesteś! — ziewnął. — Wciąż unikasz kolegów... Wiesz, w kolektywie... — Proszę — postawiłem na stole przenośny magnetofon. Kiedy wychodziłem z gabinetu, Profesor siedział z zagadkowym wyrazem twarzy. Błonę zaniosłem do laboratorium, a magnetofon zabrałem — każę Migle posłuchać. Śmierć zawsze wyobrażałem sobie jako okrutną przemoc. Ze zdziwieniem zorientowałem się teraz, że może ona oznaczać także coś innego. A może chciałem jeszcze raz znaleźć się w rejonie budowlanym numer 10, gdzie, tak mi się wydawało przynajmniej byłem przez jakiś czas kimś innym. W hallu Girdianisów pachniało pastą do podłogi. Nie zdążyłem przyczesać włosów, gdy zadzwonił telefon. Zwlekałem, nie chciało mi się podnieść słuchawki. Telefon dzwonił. , — Można prosić Migle? — Kto mówi? — Znajomy z Nidy. — Tutaj nie ma takiej. — A numer? Wziąłem z książki. — Mówię do pana po ludzku — nie mai — Czego wrzeszczysz! Nie ma, to nie ma! Już zapomniałem, po co dźwigałem tu magnetofon, z trudem wspinałem się na piętro. Zanim otworzyłem drzwi, przechyliłem się przez poręcz. Przy ścianie czerniało pianino Henrikasa. Jawny wróg zawsze jest lepszy, aniżeli utajony przypomniałem sobie przeczy- tany kiedyś aforyzm. Przemówiłbym do pianina, gdyby mogło mi odpowiedzieć. — Romualdas! Tak na ciebie czekałam! Ciepłe ramiona oplotły moją szyję, po twarzy przesunęły się suche, niedawno umyte włosy. Moja dłoń prześliznęła się po wąskiej talii Migle. Migle cofnęła się, żebym mógł zachwycać się nią z daleka. — Gdzie byłeś, zbytniku? — zanuciła filuternie, a ja zrozumiałem, dlaczego jej szyja i policzki są zaróżowione. Była w szlafroczku z Nidy — szare kule meduz, rozproszone na pomarańczowym dnie. Przed oczyma przesuwały się grzbiety diun, pogrzebane nadzieje, szczątki przystani. — Nie waż się wkładać tej szmaty! — ryknąłem. — Co ci jest, Romas? Dzielił nas jakiś dystans, nie pozwalałem by się zmniejszył, przeciwnie, powiększałem go. Migle stanęła i wycedziła ze złością i lekceważeniem: — Nie rozróżniasz kolorów? Byki drażni się czerwoną płachtą nie pomarańczową. — To prawda. Latem miałaś okazję przestawać z takimi bykami, więc wiesz lepiej. — Ćo to ma znaczyć, Rofnas? — Zapytaj siebie! — Ale o co? Boże, o co powinnam się zapytać? — Jeżeli nie wiesz, nie ma sensu męczyć się nawzajem... Rozejdźmy się! — Co za bzdura! Pijacki bełkot! — Jeżeli ja jestem pijakiem — istotnie kręciło mi się w głowie, lecz nie od alkoholu — kropli nie miałem w ustach — to tv jesteś latawica.. Dwie poważne przyczyny rozwodu. Zgadzasz się? — Nie, nie, nie... Opamiętaj, się, Romas! Moje okropne słowa zwaliły się na nią tak, jak przedtem na mnie jej zdrada. Jej twarz poszarzała i wydala mi się starsza. — Wyrzucę wszystkie te szmaty, jeżeli ci się nie podobają... Nie, nie! — Nie o to chodzi — musiałem ją znów przekonywać; nic nie rozumiała. — Przestanę się witać z Zitą! — Ale nie to jest najważniejsze — powtarzałem uparcie, dziwiąc się, że litość ściska mi gardło.