Pełna normalizacja stosunków między NRD i NRF Towarzysze E. Gierek i P. Jaroszewicz w Sofii 4 Wizyta polskiej delegacji partyino-rządowe] w Bułgarii WARSZAWA (PAP) Dziś, 9 bra. partyjno-rządowa delegacja PRL na czele z I sekretarzem KC PZPR — Edwardem Gierkiem i preze sem Rady Ministrów — Piotrem Jaroszewiczem rozpoczyna oficjalną, przyjacielską wizytę w Ludowej Republice Bułgarii — na zaproszenie KC BPK i rządu LRB. Rozpoczynająca się wizyta partyjno-rzadowej delegacji PRL w Bułgarii, ma doniosłe znaczenie polityczne. Znaczenie, które — powiedzmy to od razu — w przekonaniu polskiej opinii publicznej wykra cza znacznie poza ramy sto- sunków bilateralnych pomiędzy obydwoma zaprzyjaźnionymi i sojuszniczymi krajami. Od wielu lat łączą Polskę z Bułgarią nie tylko więzi go rącej sympatii i sojuszniczej przyjaźni, lecz także identycz ność poglądów na wszystkie problemy sytuacji międzynaro dowej i wewnętrznej, Układ 0 Przyjaźni i Współpracy mię rzy Polską a Bułgarią realizowany przez obydwie strony, rozmowy jakie I sekretarz KC BPK, T, Żiwkow oraz premier Bułgarii S. Todorow, przepro wadzili w ostatnich miesiącach z przywódcami polskimi rozszerzanie się współpracy gospodarczej pomiędzy Polską 1 Bułgarią w ramach RWPG (dokończenie na str. Z) Jałt Informowaliśmy zakończone zostały w Berlinie rokowania nad układem o podstawach rormaliz^-cji stosunków między NRD a NHF Ze strony NRD rokowania prowadzi! sekretarz stanu Michael Kolii, ze stronv NRF — sekretarz stanM Es;on Bahr. Na zdjęciu: E. Bahr (z lewej) I^M. Kohl odpowiadają na pytania dzifi inikarzy po zakończeniu rokowań. CAF PI — telefoto W interesie odprężenia i pokoju BONN (PAP) Wczoraj tj. w środę vo południu vv federalnym urzędzie kanclerskim w Bonn nastąpiło parafowanie układu o podstawach stosunków między NF.D i NRF oraz dokumentów uzupełniających. (dokończenie na str. 2) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! A B Nakład: 132.710 Cena 50 zt W drogiej połowie listopada ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XXI Czwartek, 9 listopada 1972 r. Nr 314 (6435) Wybory komitetów gminnych PZPR WARSZAWA (PAP) Trwają zebrania sprawozdawczo-wyborcze wiejskich organizacji partyjnych, na których poza podsumowaniem dotychczasowej działalności i nakreśleniem najbliższych zadań wybierani są delegaci na gminne konferencje partyjne. Już bowiem w drugiej połowie listopada obradować będą w przyszłych gminach — gminne konferencje partyjne, a w mniej licznych wiejskich organizacjach partyjnych — ogólne zebrania, na których wybrane zostaną gminne komitety PZPR. Odbywające się obecnie ze- małych miastach, jak też dla brania wiejskich organizacji działalności przyszłych gmin. partyjnych, a zwłaszcza konfe- Delegaci na konferencje gmin- rencje gminne mieć będą duże ne dokonają bowiem nie tylko znaczenie zarówno dla właści- wyboru komitetu gminnego, ale wego przeprowadzenia reformy administracji na wsi i w (dokończenie na str. 2) 4 min zł do „Banku 20 mld" (Inf. wł.) Niedawno załoga Powiatowego Przedsiębiorstwa Remontowo - Budowlanego w Człuchowie zameldowała o wykonaniu tegorocznych zadań planowych. Obecnie człuchowskie przedsiębiorstwo kończy realizację pod jętego na apel Sekretariatu KC i Prezydium Rządu zobowiązania wartości 2 min zł w ramach akcji „20 mld zi". Ostatnio załoga zakładu podjęła nowe zobowiązanie, deklarując wykonanie p»-nad plan dodatkowych robót wartości 2 min zł. (R) , „Russkaja Trojka" z szybkością 200 km na godz. MOSKWA (PAP) „RUSSKAJA TROJKA" — taką romantyczną nazwę otrzymał ekspress, który w najbliższej przy szłości będzie kursować między Moskwą a Leningradem. Będzie on mknąć z szybkością 200^ km na godzinę pokonując odległość pomię dzy dwoma największymi miastami radzieckimi w ciągu czterech godzrn. Projekt urządzeń pociągu został opracowany w zakładach elektro-maszynowych w Rydze. Warto przy okazji przypomnieć iż długość Unii kolejowych w ZSRR osiągnęła już 135 tys. km. Pod względem elektryfikacji linii kolejowych Związek Radziecki zajmuje obecnie pierwsze miejsce w świecie. Ich sieć wydłużyła się w ZSRR do 35 tys. km. łącząc m. in centralne rejony kraju z Uralem, Syberią, Zagłębiem Doniec-kim, Kaukazem, Zakarpaciem i in nymi odległymi rejonami. Po wyborach prezydenckich w USI Drugi kadencja R. Niiona WASZYNGTON (PAP) Kandydat partii republikańskiej, Richard Nixon odniósł zdecydowane zwycięstwo we wtorkowych wyborach prezydenckich i został szefem państwa amerykańskiego na drugą 4-letnią kadencję. Po obliczeniu 44 procent głosów okazało się, że za Nixonem opowiedziało się już 22 469 513 wyborców (63 procent), a za jego przeciwnikiem, kandydatem demokratów, George McGovernem tylko 13 083 772 (38 procent). Kandydat tzw. partii niezależnej Schmitz zebrał 398 264 głosy (1 procent). Tym samym Richard Nixon cdniósł zwycięstwo. Kandydat republikanów odniósł zwycięstwo w największych stanach Kalifornia i Nowy Jork i po konał McGoverna nawet w jego własnym stanie Południowa Dakota. Kandydat demokratów zwyciężył tylko w stanie Massachu- Tragiczny wypadek w stanie Georgia NOWY JORK (PAP) W miejscowości Brunswick w stan:'e Georgia, wydarzył sie tragiczny wypadek, pły nacy rzeką o tej samej nazwie statek towarowy uderzył z całym imoetem w przęsło mostu d"ogowego. 4 z 5 elementów tego mostu runęło do rzeki poc:a?ajac za soba prze jeżdżajace akurat tvm mostem poi9zdv mechaniczne. Według rierwszvch doniesień wiele osób 7n?udui3rvch w tych pojazdach zatonęło. setts oraz w tzw. okresu federalnym Columbia na którego terenie leży stolica kraju — Waszyngton. McGovern w krótkim oświadczeniu złożonym przedstawicielom prasy przyznał w środę nad ranem. iż poniósł klęskę. Wysłał on następnie deneszę gratulacyjną do R:charda Nixona. Nowy prezydent USA otrzy-mawszv teiegram od P-wą fale zachorowań. Str. S GŁOS nr SM (6455) W KRAJU... » PRZEWODNICZĄCY RADY PAŃSTWA HENRYK JABŁOŃSKI przyjął 8 bm. na audiencji w Belwederze ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego Republiki Federalnej Niemiec dra Hansa Ruete, który złożył listy uwierzytelniające. Po wręczeniu listów uwierzytelniających amb. H. Ruete został przyjęty przez przewodniczącego Rady Państwa na audiencji prywatnej, przy której obecny był min. S. Olszowski. W związku z objęciem misji w Polsce, amb. Ruete, w asyście członków ambasady, złożył 8 bm. wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. » DO KRONIK MŁODZIEŻOWEGO PATRONATU NAD BUDOWNICTWEM MIESZKANIOWYM miniona środa przejdzie jako dzień oddania do użytku 999- 1000- i 1061- mieszkania wzniesionych poza planami produkcyjnymi. Jubileuszowe mieszkania wybudowano w stolicy polskiej petrochemii — Płocku. Patronackie mieszkania oddano do użvt,ku także m. in. w Koninie, Chorzowie, Lublinie i Wrocławiu. W tych dniaoh klucze do mieszkań otrzymało w Szczecinie 38 członków młodzieżowych brv-gad, którzy przez kilkanaście miesięcy odpracowywali wkłady mieszkaniowe. W Głogowie wmurowano akt erekcyjny pod budowę budynku mieszkalnego, który wzniesie sama młodzież. * PRZEGLĄDEM AKTUALNYCH MOŻLIWOŚCI krajowych pla cówek hurtowych przed zbliżającym się sezonem zimowym są Ogólnopolskie Targi Odzieży i Obuwia, jakie otwarto w Bydgoszczy. * KOLEJNY SUKCES ODNOTOWALI dokerzy szczecińskiego zespołu portowej; przeładowano tu 50-milionowa tonę towarów tranzytowych. Wśród tego rodzaju ładunków największy udział ma ruda, której przeładowano ponad 15 min ton. Największymi zagranicznymi kontrahentami szczecińskiego p3rtu są CSRS, NRD i Węgry. ...INA ŚWIECIE * DEBATA W ZGROMADZENIU OGÓLNYM NZ na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie rozpocznie się 28 listopada. Przewiduje się 8 posiedzeń poświęconych temu problemowi. Dotychczas nie przedłożono żadnych wniosków w tej sprawie. * RZĄD PAKISTANU OZNAJMIŁ o dyplomatycznym uznaniu Demokratycznej Republiki Wietnamu. * W STOLICY MEKSYKU odbyła się ostatnio nadzwyczajna sesja organizacji do spraw niedopuszczenia brani jądrowej do Ameryki Łacińskiej OPANAL, powołanej na mocy układu z Tla-telolco o denuklearyzacji Ameryki Łacińskiej zawartego w 1967 roku. W obradach uczestniczyli przedstawiciele 18 państw latynoskich — członków OPANAL, 7 krajów które przyłączyły się do nkładu lub jego protokołów dodatkowych oraz 15 państw — ot»ser watorów z Europy i Azji, wśród nich przedstawiciele Polski. * TRZEJ CHORWACCY NACJONALIŚCI, którzy norwali we wrześniu samolot szwedzfii i wymusili uwolnienie fi jugosłowiańskich więźniów, będą wkTÓtce przekazani przez Hiszpanię władzom szwedzkim. * PREMIER W. BRYTANII E. HEATH uda się pod koniec listopada do Irlandii Północnej. Będzie to jego pierwsza wizyta w tej części Zjednoczonej Królestwa, od czasu, gdv rzad londyński przejął bezpośrednią administracją 4 nad Irlandią Północną. Pełna normalizacja stosunków między NRD i NRF interesie odprężenia i pokoju (dokończenie ze str. 1) Aktu parafowania, dokonali sekretarz stanu przy Radzie Ministrów NRD, Mi-chael Kohl oraz sekretarz stanu w federalnym urzędzie kanclerskim NRF, Egon Bahr. BERLIN (PAP) Korespondent PAP w Berli nie, Jerzy Tomaszewski pisze: Zapowiedź nawiązania stosunków dyplomatycznych mie dzy Danią a NRD jeszcze w ciągu tego miesiąca — która nadeszła z Kopenhagi wkrótce po ogłoszeniu decyzji rządów NRD i NRF o parafowa niu układu o wzajemnych sto sunkach — została przyjęta Wyrok trybunału wojskowego w Kenitrze KAIR (PAP) Trybunał wojskowy w Kenitrze po trzytygodniowej rozprawie ogłosi! wyrok skazujący na karę śmierci 11 oficerów o-skarżonych o udział w zamachu na króla Maroka Hasana II. Trybunał skazał 5 oskarżonych na 20 lat więzienia, 3 osoby na 5 lat i 23 osoby na 3 lata pozbawienia wolności. Trybunał uniewinnił 177 oskarżonych. Zamach został dokonany 16 sierpnia br. przez samoloty wojskowe, które ostrzelały kró lewski samolot „Boeing-727" podchodzący do lądowania na lotnisku w Rabacie. Na pokładzie tego samolotu król Ha-san II wracał z wizyty we Francji. Następnie samoloty te ostrzelały rakietami i ogniem z broni maszynowej południowo-wschodnią część Rabatu, gdzie położony jest pałac królewski, w Berlinie jako pierwszy na macalny rezultat tego doniosłego, politycznego wydarzenia. Potwierdza to informacja z Wiednia, zapowiadająca, że rząd Austrii również zamierza w związku z pomyślnym zakończeniem rokowań NRD — NRF unormować swoje sto sunki z Niemiecka Republiką Demokratyczną. Podobnych deklaracji oczekuje się w naj bliższym czasie także z innych stolic Europy zachodniej. Jest faktem, że wejście w życie układu o wzajemnych stosunkach między NRD i NRF oznacza wymianę przed stawicielstw dyplomatycznych między obu krajami — co zgodnie z wielokrotnie dow tarzanymi deklaracjami w Bonn zakłada zaprzestanie akcji dyskryminacyjnej NRD na arenie międzynarodowej. Dodać należy, że częścią składową układu w sprawie normalizacji stosunków jest porozumienie o przystąpieniu obu państw niemieckich do ONZ. Następnym niezwykle ważnym punktem jest także i to. że oba państwa niemieckie na równych prawach będą mogły uczestniczyć w przygotowaniach do Europejskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy. W rocznicę Wielkiego Października Przyjęcie w ambasadzie ZSRR w Warszawie WARSZAWA (PAP) Przedwczoraj — w dniu 55. rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej — ambasador ZSRR w Polsce Stanisław Piłotowicz wydał przyjęcie w ambasadzie Kraju Rad w Warszawie. Na przyjęcie przybyli członkowie najwyższych władz partyjnych i państwowych z I sekretarzem KC PZPR — Edwardem Gierkiem, przewodniczącym Rady Państwa —Henrykiem Jabłońskim i prezesem Rady Ministrów — Piotrem Jaroszewiczem. W salach ambasady — przed stawiciele społeczeństwa polskiego, ludzie różnych zawodów, przodownicy pracy zwiel kich zakładów przemysłowych stolicy, osobistości nauki i kul tury, generalicja WP, działacze organizacji społecznych, reprezentanci młodego pokolenia naszego kraju. Wśród gości — weterani rewolucyjnego ruchu robotniczego, uczestnicy walk o wyzwolenie narodowe i społeczne, walk „O wolność Waszą i naszą", zmagań z hitlerowskim faszyzmem. Przybyła goszcząca w naszym kraju w związku z obchodami rocznicy Wielkiego Października delegacja radziec ka z zastępcą przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, przewodniczącym Prezydium Rady Najwyższej Litewskiej SRR — Mote-jusem Szumauskasem. Obecni byli szefowie i członkowie przedstawicielstw dyplomatycznych akredytowani w Polsce. W czasie przyjęcia, które upłynęło w niezwykle serdecz nej i przyjacielskiej atmosferze, ambasador Stanisław Piłotowicz i członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR przewodniczący ZG TPPR — Jan Szydlak wygłosili przemówienia. WITAJĄC serdecznie gości ambasador ZSRR podkreślił, że Rewolucja Październikowa wyznaczyła początek nowej epoki w rozwoju świata. W historycznie krótkim okresie w ZSRR zbudowano rozwinięte społeczeństwo socjalistyczne, dysponujące olbrzymią bazą przemysło wą, wysoce zmechanizowana socjalistyczną gospodarką rolną, przodującą nauką i kulturą. Powstało państwo zwartej jedności i braterskiej przyjaźni narodów. Bratnie kraje socjalistyczne obchodzą 50-lecie ZSRR jako wspólne święto manifestując tym jedność i klasową solidarność państw wspólnoty socjalistycznej będącej ostoją pokoju i bezpieczeństwa narodów. Nawiązując do szeroko zakrojonych w Polsce obchodów półwiecza Kraju Rad — ambasador podkreślił, że KPZR i naród radziecki, były. są i będą wiernymi przyjaciółmi i sojusznikami narodu polskiego w walce o socjalizm. Zatrzymując się na problemach aktualnej sytuacji międzynarodowej stwierdził, że nie można zadowalać się o-siągniętym stopniem odprężenia międzynarodowego, póki nie wszędzie ugaszone zostały ogniska wojny. Związek Radziecki wierny leninowskim zasadom pokojowego współistnienia państw o różnych systemach społecznych, stał i nadal będzie stać na straży interesów międzynarodowej klasy robotniczej, pokoju i bez pieczeństwa narodów. J SZYDLAK podkreślił w # swym wystąpieniu, że naród nasz w Rewolucji Październikowej widzi nie tylko zasadniczy przełom w dziejach ludzkości, nie tylko otwar cie narodom drogi do socjalizmu, którą od 28 lat kroczymy. Dla Polski — była ona również przekreśleniem zaborów, wydarzeniem zwrotnym dla jej niepodległości. W Kraju Rad naród nasz widzi ostoję sił socjalizmu i pokoju, pierwsze i główne ogniwo socjalistycznej wspólnoty. To przede wszystkim jemu narody Europy zawdzięczają wyzwolenie spod panowania zbrodniczego hitleryzmu i faszyzmu, nową sprawiedliwą mapę Europy, najdłuższy okres pokoju na naszym kontynencie i stworzenie warunków dla pokojowej przyszłości. Dla Polski sojusz z Krajem Rad, jej głównym sprzymierzeńcem, to podstawowa gwarancja bezpieczeństwa, a współ praca z Krajem Rad — to jeden z najważniejszych czynników całego naszego dotychczasowego dorobku i dalszego socjalistycznego rozwoju kraju. W narodzie radzieclfim — powiedział J. Szydlak — Polsko-amerykcmskie kontakty gospodarcze WASZYNGTON (PAP) Korespondent PAP, Jan Dziedzic pisze: Przebywający w USA z okazji II sesji polsko-amerykańskiej komisji d/s handlu min. handlu zagranicznego T. Olechowski oraz zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, H. Kisiel, odbyli podróż do Chicago. Towarzyszył im min. handlu USA P. Peterson. W Chicago odbyło się spotkanie w Izbie Przemysłowo--Handlowej, największej tego rodzaju organizacji w USA, poświęcone wymianie poglądów na temat perspektyw rozwoju stosunków gospodarczych USA — Polska, a zwłaszcza w dziedzinie kooperacji przemysłowej w ramach wspólnych przedsiębiorstw, na temat możliwości zwiększenia eksportu z Polski do USA oraz współpracy kredytowej służącej rozwojowi stosunków gospodarczych. Izba Przemysłowo-Handlowa, w Chicago nawiązała już kontak- ty z Polską Izbą Handlu Zagranicznego. Polscy ministrowie wzięli następnie udział w konferencji prasowej udzielając wyjaśnień na tematy związane z rozwojem stosunków gospodarczych z USA. Polscy goście spotkali się również z niektórymi prezesami i przedstawicielami największych przedsiębiorstw przemysłowych tego rejonu USA. W Waszyngtonie trwają prace grupy roboczej II sesji ame-rykańsko-polskiej komisji d/s handlu. naród nasz widzi swego najbliższego przyjaciela, z którym rozwija stosunki klasowego braterstwa, oparte o niezłomne zasady proletariackiego internacjonalizmu. Do obchodów 50. rocznicy powstania ZSRR przywiązujemy wielką wagę. W procesie socjalistycznego budownictwa korzystamy bowiem z olbrzymiego dorobku i przebogatego doświadczenia radzieckiego bu downictwa socjalistycznego i komunistycznego, stanowiącego również wielką wartość w ideowo-wychowawczej pracy naszej partii. Podstawą pod staw całego rozwoju braterskich stosunków polsko-radzieckich jest ideowa jedność i bliska współpraca PZPR i KPZR. Pod kierownictwem swej leninowskiej partii — powiedział na zakończenie mówca — naród radziecki pomyślnie realizuje wielki program XXIV Zjazdu. Z całego serca życzymy bratniemu narodowi radzieckiemu dalszych sukcesów w komunistycznym budownictwie. G6RNTIK WYELIMINOWANY Z KPE Wczoraj na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbyło się rewanżowe spotkanie piłkarskie o Klubowy Puchar Europy między mistrzem Polski — Górnikiem Zabrze a mistrzem ZSRR — Dynamo Kijów. W pierwszym meczu, który odbył się przed dwoma tygod-iii„ami w Kijowie, zwycięstwo odnieśli piłkarze radzieccy 2:0. Mistrzowi Polski udało się wczoraj zrewanżować za porażkę poniesioną w Kijowie. Górnik pokonał Dynamo 2:1 (1:1), lecz zwycięstwo to jest równocześnie porażką zespołu polskiego, ponieważ do następnej rundy KPE zakwalifikowali się piłkarze radzieccy, dzięki korzystniejszemu bilansowi bramkowemu. Zwycięstwo drożyny kOcwrSktej •SPORT • SPORT • SPORT • SPORT • w pełni zasłużone. Co prawda, Górnik zagrał wczoraj znacznie lepiej, niż w Kijowie, lecz w ogólnym przekroju meczu zespołem lepszym byli bezsprzecznie piłkarze radzieccy. Drużyna polska mogła się podobać tylko w pierwszej połowie kiedy po okresie 10-mi nutowej przewagi gości przejęła inicjatywę i falowymi atakami zagrażała bramce Rudakowa. Mimo to w tym czasie prowadzenie zdobyła drużyna Dynamo (w 25 mi nucie) ze strzału Błochina, a nie Polacy. Dopiero w 5 minut później wyrównanie dla Górnika uzyskał Lubański, po ładnej akcji z Szarmachem. Po przerwie gra była mniej ciekawa. Goście nastawili się na grę defensywną. Napastnikom Górni- ka trudno było przebić się przez szczelny blok obronny Dynamo. Tylko raz, w 61 minucie, Gorgoń zmusił bramkarza gości do kapitulacji, zdobywając drugą bramkę dla Górnika. (sft PORAŻKA RUCHU W DREŹNIE' Piłkarzom Ruchu nie udało się zakwalifikować do dalszej rundy rozgrywek o puchar UEFA. Wczoraj w Dreźnie chorzowianie przegrali z tamtejszym Dynamo 0:3 (0:1). Bramki dla zwycięzców zdobyli: Kreische (45 i 66 min.) i Sam mer (68 min.). Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu tych zespołów Ruch na własnym boisku przegrał 0:1. Wizyta polskiej delegacji partyjno -rządowej w Bułgarii (dokończenie ze str. 1) — oto przesłanki wskazujące na to, że polska wizyta w Sofii, w oparciu o uzyskane już rezultaty, zmierzać będzie do dźwignięcia na jeszcze wyż szy poziom wzajemnej przyjaźni i obustronnego współdzia łania. W dziedzinie polityki zagranicznej zarówno Polską, jak i Bułgaria każdy w swoim obszarze działania, występuje aktywnie i konsekwentnie na rzecz urzeczywistniania się zasad zbiorowego bezpieczeństwa i współpracy. Dyplomacje obydwu krajów, ściśle koordynując swe poczynania wraz z poczynaniami ZSRR i innych państw socjalistycznych, aktywizują toczący się na lini Wschód — Zachód dia log wokół terminu i porządku dziennego konferencji europej skiej. W dziedzinie stosunków bilateralnych rozwój wymiany kulturalnej, a zwłaszcza masowej turystyki stanowi ważną dziedzinę rozwojową. Zgod nie z dość powszechnymi o-czekiwaniami wizyta polska w Bułgarii przyczyni się do dalszego rozwoju tych stosunków (AR) Wybory komitetów gminnych PZPR (dokończenie ze str. 1) też zgodnie z Uchwałą VI Zjazdu partii i wytycznymi VI Plenum KC opracują dla swych organizacji konkretny program działania na najbliższy okres dwuletni. Na konferencjach gminnych przewidziane są wystąpienia: organizatora pracy partyjnej w gminie o zadaniach gminnej organizacji partyjnej na tle dotychczasowych doświadczeń gromadzkich organizacji partyjnych oraz pełnomocnika prezydium PRN do spraw organizacji gminy, który zapozna delegatów ze stanem przygotowań do powołania gmi ny i urzędu gminnego. Podstawowym celem reorganizacji władz terenowych i zmian w podziale administracyjnym wsi jest uczynienie z gminy silnego ośrodka społeczno-gospodarczego i administracyjnego, wyposażonego w takie uprawnienia, które umożliwią skuteczną realizację zadań państwowych, rozwiązywanie spraw swego terenu i w tym celu oddziaływanie na wszystkie jednostki gospodarcze oraz organizacje społeczne działające na obszarze gminy. Utworzenie gmin oznacza więc znaczny wzrost roli i zadań gminnej organizacji partyjnej i jej komitetu w kierowaniu życiem społeczno-politycznym i ekonomicznym rozwojem gminy. Zadaniem gminnej organizacji partyjnej, jako kierowniczej siły politycznej, wywierającej decydujący wpływ na całokształt życia swego terenu, będzie zarówno zespalanie wszystkich sił społecznych na opracowywaniu i realizacji wynikającego z miejscowych potrzeb społeczno-gos-podarczego planu rozwoju, jak też pełnienie funkcji organizatorskich i kontrolnych, czuwanie nad konsekwentnym urzeczywistnieniem ustalonych zadań produkcyjnych. Tak więc gminna organizacja partyjna powinna pobudzać i organizować inicjatywy społeczne, zmie rzające do intensyfikacji pro- dukcji rolnej, rozwoju i doskonalenia usług, poprawy obsługi gospodarstw i ludności oraz do podejmowania przez wszystkie organizacje i mieszkańców wspólnych przedsięwzięć, mających na celu gospodarczy i kulturalny postęp na wsi i w małych miastach. Poza szerokim wachlarzem zadań wynikających z programu gospodarczego rozwoju gmi ny — dotyczy to m. in. troski 0 zapewnienie rolnikom lepszej 1 terminowej pomocy techniczno-organizacyjnej w rozwijaniu produkcji rolnej i postępu technicznego, o rozwój oświaty na wsi i w małych miastach, a zwłaszcza oświaty rolniczej i stwarzaniem lepszych warunków kształcenia zawodowego rolników — szczególnie ważnym zadaniem grriinnej organizacji partyjnej będzie rozwijanie wszechstronnej działalności ideowo-wychowawczej i politycznej wśród ludności gminy-__ 5 województw wykonało tegoroczny plan skupu mleka (dokończenie ze str. f) poziom przewidywany dla roku przyszłego, a śmietany dla roku 1974, zaś podaż serów i twarogów zwiększyła się ponad 15 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Spółdzielczość mleczarska przewiduje, że m. in. dzięki stworzonym korzystnym dla intensyfikacji produkcji zwierzęcej warunkom ekonomicznym nastąpi stały rozwój hodowli — a tym samym wydajny wzrost dostaw mleka w następnym roku co wpłynie na dalszą poprawę zaopatrzenia rynku w mleiko i artykuły mleczne. Dnia 8 listopada 1972 roku zmarł śmiercią tragiczną w wieku 42 lat Henryk Rozpłochowski długoletni wiceprezes Zarządu Rejonowej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej w Szczecinku. Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają RADA SPÓŁDZIELNI, ZARZĄD, POP. RADA ZAKŁADOWA i WSPÓŁPRACOWNICY GŁOS nr 314 (G435) Str. 3 Przed VII Kongresem Związków Zawodowych Nowi w radach zakładowych Gdy witam się z WERONIKĄ KOŁEK — przewodniczącą Rady Zakładowej w Zakładach Przemysłu Wełnianego w Złocieńcu, od razu przypomina się historia sprzed roku. Jak bardzo była wtedy zawiedziona, jak później przy każdym spotkaniu wracała do tego tem&tu. Bo tak się wówczas nieszczęśliwie złożyło, że nagła choroba uniemożliwiła jej wzięcie udziału w obradach Vi Zjazdu partii. Jako jedyna delegatka koszalińskiej organizacji partyjnej nie przybyła na Zjazd; nie mogła się z tym długo pogodzić. Z tamtych dni pozostała jej pamiątkowa pocztówka z pozdrowieniami i podpisami całej koszalińskiej delegacji. Teraz znowu ma mandat delegata i chyba żaden pech nie przeszkodzi już w wyjeździe. Zatowski — robota się toczyć, gdy dział przygotowania produkcji wykrywa w ciągu roku w dokumentacjach. dostarczanych przez in westorów błędy rzędu 10 min złotych. Oznacza to. że gdyby nie sztab ludzi tego działu i łączy związkowych, a w ogó le to jest najmłodszą wiekiem delegatką w koszalińskiej reprezentacji na Kongres. Żwiąz kowa młodzież z radością po witała fakt przyznania jej mandatu na Krajowym Zjeź dzie Związku Zawodowego Pracowników Leśnictwa. - Ją samą cieszy to chyba najbar dziej. Choć skłania również do zadumy. Jak to się dzieje. że tak mało młodych lu-wartko ^zi wybrano podczas obecn,ej kampanii sprawozdawczo-wy borczej do rad oddziałowych i zakładowych? Proporcje są zachwiane. Przecież nie tylko z tego Dowodu, że młodzi nie mają czasem doświadczenia w pracy społecznei Gdyby ten motyw kierował wybor- inni, którzy go wspomagają . . —(często odrywani od innych cami, nie powierzvhby tych obowiązków) przedsiębior- tylu nowym osobom, stwo, a tym samym załoga, Przecież zmieniła się połowa straciliby 10 min złotych. składu rad, są to ludzie czę-Droga do lepszych wyników s^° ^ez żadnego doświadcze- NA NIEDAWNE spotka- wiązanie wartości 8 min zł, wiedzie nie tylko tędy, przez n:a w związkowej pracy.^ Zanie z gospodarzami wo- wykonaliśmy je już w ponad eliminowanie tej właściwie du ^em Jeszcz^ raz: dlaczego? To, jewództwa przywiozła w 50 proc. A jednak czuje się blującej się i korygującej ro *s3dzę, temat do dłuższej dys-notesie zapiski, które chciała niedosyt. Stać nas na więcej, boty. Także przez współza- 'cusJi» może do wymiany wykorzystać w dyskusji. Nie- Nasza robota jest potrzebna, wodnictwo pracy. Choć Za- 7-dań na Kongresie. Ale przy] stety — powiedziała później ciągle jeszcze nie mieszczą towski również w nim uczest rz-vJmy sie innemu, pozytyw spiesząc się na powrotny auto- się w naszym portfelu wszy- niczy, nie jest w pełni usatys nernu zjawisku. Po raz pierw bus — nie było sposobności, by stkie potrzeby inwestycyjne, fakcjonowany wynikami. Jest szy wybory do ogniw i instan poruszyć trapiące nas sprawy. Znajdujemy jednak przeszko zdania, że rola współzawod-Zabrakło czasu na dyskusję, dy, których nie jesteśmy w rictwa w wykonywaniu za-Ale myślę, że uda mi się o tym stanie sami usunąć. dań rocznych, w społeczno- powiedzieć w zespole próbie- j tu _ Q paradoksie! — pa -wychowawczym oddziaływa mowj m na Kongresie. Oczy- ^ nazwa Centralnej Rady załogę mogłaby być wiście nie 0 wszystkim, bo nie Związków Zawodowych. Dom wlSksza, Wszyscy są co do te ANNA WIERZBICKA nale eji związkowych, zakończyły się sukcesem kobiet. W skali kraju stanowią one ponad jedną trzecią składu rad. Sama zaś Anna Wierzbicka swo im zaangażowaniem w próbie my kobiet pracujących w zakładzie daje jeszcze jeden do wód na to, że głosując na nią czyniono to słusznie i z rozwagą. Pracuje w rejonowym oddziale ,.Las" w Karlinie już ósmy rok. Przyjechała tutaj , dołączyć ca.a ^aMeTTw' i£*£5>£ Kwidzyniu;i dopracowując sie w międzyczasie dobrej. pozycji zawodowej — jest kierownikiem oddziału produkcji koszykar skiej. Jednym z generalnych celów działania związkowców jest jak najszybsza i najpełniejsza realizacja Uchwały VI Zjazdu partii. Tu, na karliń-skim podwórku, też ustalono wynikające stad dla nich cząstkowe zadania. Ot, chociażby zagadnienie nowych miejsc pracy dla kobiet. W tym roku udało się powiększyć produkcję chałupniczą, znaleźć nowych odbiorców, dzięki temu można było dodatkowo za trudnić 70 kobiet w produkcji nakładczej. Nie chodzi tu jednak wyłącznie o terminowa realizację programów działania rad, o „odfajkowywanie" poszczególnych punktów, lecz o nowe formy i metody związkowego działania. Ten pogląd reprezentuje Wierzbicka i obaj przedstawieni delegaci. To ważna sprawa dla ruchu zawodowego. Dla wszystkich działaczy jak ona młodych, ...... „ . , ,, , bez rutyny, ale z dużym za- Ponad 9,6 tys. członków liczą koszalińskie rady zakładowe, pałem. Problem tkwi teraz w tylko 770 spośród nich to młodzi ludzie. Do tego grona należy tym, by jak najszybciej prze-też Anna Wierzbicka (na zdjęciu), która jest członkiem rady szkolić tych wszystkich akty w rejonowym oddziale „Las" w Karlinie. Na Kongresie ra- wistów, których po raz pierzem z Janem Bednarzem będzie reprezentować pracowników wszy wybrano. leśnictwa, (ew) Fot. J. Patan EWA ŚWIETLIK które kwestie, mniej istotne Zdrojowy budowany "z jej g0 zS°dni, ale jednocześnie są do załatwienia na miejscu, funduszy 'nie jest tu przykła- przy brak" materiałów bu- Ciągle, na przykład, jest ak- dem pozytywnym Wbrew in nie można wyko- tualny wniosek, który zgłosi- teresom przedsiębiorstwa i za Efystać tego zaangażowania, łam w lecie na okręgowej kon łogi wydłuiono pierwotny (^asaJni Powstają z tego ferencji naszego związku, by cykl budowy z 57 dó 153 mie P°w°du konflikty. Gdy me czyT i Ado!Szyćd0 clff SuKŁMA K k\£t£yto przy^za naj- tj »<• ""i-c fazować ra- więce] trosk Problemem nu- inwestycjl ale . do planu da zakładowa. mer jeden jest stołowka. Z po- rocznego, stanie się zrozumia czątku robota rozkręcała się łe, że budzi to sprzeciwy związ znakomicie. Mury pięły się kowców. Czy może i— pyta ży do pokolenia młodych dzia szybko w górę. To, co była w —-----------,. stanie wykonać zakładowa bry gada, zrobiono szybko. Gdy doszło do robót specjalistycznych, rozpoczęły się przestoje. Tymczasem na liście chętnych do korzystania z fabrycznej stołówki znajduje się już bez mala pół tysiąca osób. Zaczynają się niecierpliwić. Ostatnio zabrakło podwykonawcy do położenia instalacji kanaliza cyjnych. Zaniepokojona tą zwło ką dyrekcja interweniowała w Komitecie Powiatowym partii. — To chyba wreszcie poskutkuje — komentuje rozmówczy ni. — Żeby można było jak najszybciej otworzyć stołówkę! Jeden kłopot spadłby nam z głowy. * • Z sobotniego spotkania delegaci wiozą do domów teczki z podstawowymi materiałami i projektami dokumentów, któ re mają uchwalać na Kongresie. Ryszard Zatowski jako pierwszy odbiera materiały informacyjne. Ale musi przerwać lekturę, bo koledzy z koszalińskiego radia mają do nie go pytania. I on również, spodziewając się dyskusji, przygotował wystąpienie na to pierwsze spotkanie koszalińskich delegatów. Konspekt przepisał na maszynie, a przecież problemy związkowe swego przedsiębiorstwa zna znakomicie i nie musiałby zaglądać do kartki. Jak się pracuje w jednym zakładzie 13 lat, od początku istnienia, to wiadomo, że nie może być inaczej. Jednak na Kongresie nie będzie występował wyłącznie jako rzecznik załogi Kołobrzeskiego Przedsiębiorstwa Bu-dowlano-Montażowego, w którym pracuje jako malarz. Razem ze Stanisławem Moozałą z Koszalina będą reprezentować wielotysięczną rzeszę koszalińskich budowlanych. W jego widzeniu związkowych spraw formy i metody pracy wiążą się ściśle ze sferą produkcji. Czy teraz u schyłku kampanii jest ze wszystkiego całkiem zadowolony? Gdyby stosował wobec siebie ulgową taryfę, mógłby odpowiedzieć twierdząco. Bo wprawdzie poprawiły się warunki pracy na budowach, ale przecież nie na wszystkich. Na tych mniejszych, rozsianych w trzech powiatach, nie wszędzie udało się zorganizować właściwe zaplecze. Jak poradzić sobie z tym, gdy istnieje kilkadziesiąt placów budowy? Obok tego pojawia się dru gie pytanie nurtujące nas, związkowców: czy nie możemy wywrzeć większego wpły Wu na wyniki produkcyjne? Podaliśmy dodatkowe zobo- II KONKURS Z NAGRODAMI: „Czy znasz iilm radziecki? Zadanie nr 4 Przed finałem Olimpiady Wiedzy Rolniczej Już w 12 powiatach naszego województwa odbyły się eliminacje do finałów Olimpiady Wiedzy Rolniczej, która tradycyjnie kończy rok szkolenia teoretycznego i praktycznego w zespołach przysposobienia rolniczego i zespołach małych rolników. ORGANIZATORZY tej poświęcone były ocenie cało-popularnej imprezy o- rocznego szkolenia przyszłych światowej, a więc zarzą- rolników. Niemal w każdym dy powiatowe ZMW, wydziały powiecie najlepszym zespołom i rolnictwa prezydiów PRN i pe- uczestnikom szkolenia wręczo-zetkaery dołożyli starań, aby no nagrody rzeczowe. Uczestni-eliminacje przebiegały spraw- cy olimpiad i zlotów mogli nie, a tytuły zwycięzców przy- skonfrontować postępy plansz, padły najlepszym w szkoleniu wykresów i wystawek rolni-zawodowym. W większości po- czych. Prezentowano na nich wiatów olimpiady zorganizowa- przede wszystkim dorobek konno w szkołach rolniczych i o- kursów produkcyjnych, środkach naukowych rolnictwa. W najbliższą niedzielę odbę-Np. młodzież powiatu szczeci- dzie się w Drawsku ostatnia w neckiego gościła w RRZD w województwie powiatowa O-Grzmiącej, a koszalińskiego — limpiada Wiedzy Rolniczej. Na-w szkole przy Instytucie Ziem- stępnie wszyscy zwycięzcy eli-niaka w Boninie. W powiecie minacji w liczbie 39 osób spot-wałeckim eliminacje odbyły się kają się w RRZD w Grzmiącej, w ZSR w Starej Łubiance, w gdzie w ciągu kilku dni za-kołobrzeskim — w Gościnie, w poznają się z dorobkiem zakła-złotowskim — w Krajence, a du doświadczalnego i wezmą w człuchowskim — w Przechle- udział w seminariach poświę-wie- conych aktualnym programom Wszędzie eliminacjom do o- szkolenia zawodowego młodych limpiady towarzyszyły zloty rolników. W ostatnią niedzielę przodowników nauki w zespo- listopada (26) powiatowe, zespołach przysposobienia rolnicze- ły olimpijczyków wezmą udział go, najlepszych młodych rolni- w wojewódzkich finałach O-ków i delegacji zasadniczych limpiady Wiedzy Rolniczej, szkół rolniczych. Zgodnie z które odbędą się w Człuchowie, wieloletnim zwyczajem, zloty (ś) DO KOSZALINA przyje- lem, prof. drem Mieczysławem żeli jest pewien swojej racji, kach lokomocji, kiedy trzeba i publicysty o ich zrozumienie chał przed kilku laty, z Ceną: profesor po prostu odna O takich ludziach zwykliśmy dotrzeć na wieś, do rolnika, i urzeczywistnianie, profesor podwawelskiego grodu, lazł siebie, na Ziemi Koszaliń mówić, że wiedzą czego chcą, Chciałby, żeby tak pojętą ro- Andrzej Rzymkowski, dokonu- Profesor, dr inżynier architekt skiej. Może właśnie, po kil- mają swój charakter. Ale nie lą współczesnego pracownika je jakby technizacji hu- ANDRZEJ RZYMKOWSKI. Je kudziesięciu latach pracy na- tylko inteligencja i studenci nauki, społecznika, przejęli się manistyki .tradycyjnie pojmo- dyny dotąd, w województwie, ukowej, tu mógł zrealizować cenią sobie profesora. Andrzej też młodzi studenci, których wanej. Czy można dziś zresz- naukowiec z tytułem profeso- swoje najskrytsze marzenia, Rzymkowski lubi swoje wy- wychowuje. tą nazywać człowiekiem kultu ra zwyczajnego. Jeden z naj- rozwinąć inicjatywę i zacząć pracowane koncepcje nauko-, Pracuje nad podręcznikami, ralnym kogokolwiek, kto grze- wyższych autorytetów w kra- wcielać w życie to, o czym we wprowadzać w życie, do których brak stale się odczu- szy technicznym, czy też poli- ju w sprawach budownictwa myślał, ale może nie było ko- konkretnych warunków. Ina- wa. Przy tak dużym zapraco- technicznym analfabetyzmem? wiejskiego i planowania prze- rzystnych warunków do reali czej nie widziałby sensu pra- waniu ,co profesor zwykł zresz Felietony prof. Andrzeja Rzym strzennego na wsi. Zasiedziały, od siedmiu generacji, krakowianin, porzucił podwawelski gród, katedrę na Politechnice, której był współ twórcą i organizatorem, z dobrej nieprzymuszonej woli przeniósł się do najmniejszego miasta wojewódzkiego w Polsce — jakim jest Koszalin — i do nowo powstajacej Wyż szej Szkoły Inżynierskiej, w zacji. A może to po prostu, cy naukowej. Z niejednym ko- tą uważać za normalne, znaj- Profesor i człowiek zwyczajny kowskiego, przy całej swojej kontrowersyjności (a może właśnie dlatego?) cieszą się du żą poczytnością. W prowadzonej przed dwoma laty ankiecie, Czytelnicy nasi wymienia li je na jednym z pierwszych miejsc, jeżeli chodzi o ciekawe i czytane pozycje w gaze- — ■ cie. Tylko dla ciekawości po- . . . . j • • • daję, że zbiór tych felietonów nic innego, jak zmęczenie wiel szalinskim chłopem, on sam, duje jeszcze czas na pisanie ukaże się niebawem w wyda której został pracownikiem kim mftera'. jeg0 "kłfd,ami studenci, a także współ- felietonów popularnonauko- niu książkowym, staraniem i naukowo-dydaktycznym personalnymi i zasiedziałością, pracownicy, pertraktują na te wych do naszej gazety. Wiele nakładem Koszalińskiego Wypchnęło profesora do najmniej mat zastosowania urządzeń i mowiło się i mowi o potrzebie dawnictwa Społeczno-Kultural Ziemia Koszalińska przycią- ludnego województwa? W każ takiej organizacji pracy, jak humanizacji techniki, która nego. ga swoim urokiem i dynami- dym bąd razie, klimat do dyktuje nowoczesna nauka, nas niejednokrotnie przeraża Hobby profesora Rzymkow- ne nie mogłoby przynieść o- żeli w starych, okrzepłych o- mi prof. Rzymkowskiego. In- drzeja Rzymkowskiego, publi- człowieka czekiwanych rezultatów, gdy- środkach. To jest też prawdą! formują go, jak działa wpro- kowane na łamach „Głosu Ko Z okazji Dnia Nauczyciela by nie było wsparte "wielolet- Profesora Andrzeja Rzym- wadzone urządzenie, jakie są Szalińskiego" (przypomnę cy- prof dr Andrzei Rzymkowski nim doświadczeniem. Ideałem, kowskiego ceni sobie społecz- postępy prac doświadczalnych kle: — „Krajobraz", „Czło- jak już informowaliśmy w nieomal, jest natomiast, kie- ność studencka i nasza inte- mankamenty, co trzeba byłoby wiek", „Ergonomia", „Zwierzę swoim czasie otrzymał w Bel dy przygotowanie teoretyczne ligencja twórcza. Jest on prze jeszcze usprawnić. Proszą też ta domowe", „Energopatia", weder-e zasłużone długoletnia idzie w parze z doskonałym, korny, ma odwagę bronienia o dalszą pomoc. Profesor bez czy też ostatnio publikowana pracą naukowa i snołeczna wJ wieloletnim doświadczeniem, swoich poglądów i hipotez, nie trudu nawiązuje z mmi współ „Biologika"), są to tak nazywa sokie odznaczenie nańVtwńw/- . W przypadku prof. Aridrze- lubi się z wszystkimi i ze ny język. Przede wszystkim z ne przez pr^ora „takie soSe Krzyż KawaS ja Rzymkowskiego, można wszystkim zgadzać. W życiu uwagą wysłuchuje tych gło- ziemskie SDrawy" Pndpimni^ HrJ70ni, ja msowsKiego, można wszysuom zgaazac. w życiu uwagi, wysiucnuje xycn gio- ziemskie sprawy". Podejmując drodzenia Polski powtorzyc za jego przyjacie- idzie nieraz na przekór, je- sow. Nie przebiera w środ- je j walcząc z pasją naukowca z. r. StT. 4 GŁOS nr 314 (6435) Wzrasta pcczytność „Głosu BILANS JASTARNI RARYTASY JAZZOWE TYLKO DLA WYBRANYCH W okresie tegorocznego sezonu turystycznego Jastarnia uzyskała 682 tys. zł za same tylko opłaty tzw. taksy klimatycznej — nie licząc dochodów gastronomii i usług. Rada narodowa oceniła, że 24 jadło dajnie, 3 smażalnie ryb, 4 restauracje, 1 pawilon Auto-Stop 12 punktów sprzedaży ryb, 9 kawiarni i 2 rożna — są wystarczającą bazą dla coraz licz niej odwiedzających Jastarnie turystów. „Dziennik Bałtycki" wyraża jednak nadzieję, że sezon 1973 będzie bardziej u-dany i że zostaną usunięte nie dostaki ostatniego lata. (AR) Odzież robaczn Hioiliio I iiinkclonilnii dziej dostosowane do potrzeb danego zakładu. Chcemy, aby poprzez dobrą informacją raz wreszcie skończvć z przypadkowymi zamówieniami. Na pokaz zaproszono przedstawicieli 80 zakładów z naszego województwa. Wielu już w trakcie prezentowania modeli skrzętnie notowało propozycje interesujące ich zakład. A więc — czyżby rzeczywiście już w przyszłym roku, zgodnie z o-świadczeniem Z. Śmigielskiego na stanowiskach pracy miały się pojawić nowe, wygodne i e-stetyczne ubrania? Wrażenia z pokazu były bardzo różne. Najwięcej zainteresowania wzbudzały modele o-cieplanej odzieży roboczej różnego typu oraz ubrania robocze dla mechaników i ubrania przystosowane do prowadzenia prac naziemnych. Nieco mniej zaciekawiały stroje proponowane dla kobiet, chociaż i tu warto zwrócić uwagę na pojawienie się nowych kolorów, wypierających królujący dotąd granat. Na uwagę zasługuje również ochronne obuwie męskie. Ale najważniejsze — to chyba termin, w którym prezentowane modele pojawią się w zakładach pracy. Bo że są funkcjonalne — to już zostało sprawdzone na prototypowych seriach wypróbowanych bezpośrednio przy produkcji. (wmt) Po zakończeniu rokowań NRD-NRF Sukces w ofensywie pokoju Ankietowe badania soc|o!ogiczne tylko dlatego, że zostałoby potwierdzone powojenne, terytorialne ukształtowanie Europy, lecz także dlatego, że oznaczałoby to praktyczną akceptację zasad pokojowego współistnienia — niezmordowanie propagowanych przez Związek Radziecki i inne kraje socjalistyczne. Okres zimnej wojny nagromadził w stosunkach między krajami europejskimi wiele problemów, które muszą być rozwiązywane krok za krokiem. Odnosi się to oczywiście, a nawet w większym stopniu, do stosunków między NRD a NRF. Wejście w życie układów będzie więc zapewne procesem wcale niełatwym. Nie wykluczone są przecież nawet komplikacje przy jego formalnym zatwierdzaniu. Nie mniej, praktyka ostatnich dwóch lat wykazała, że możliwe są do rozwiązania między NRD a NRF — na drodze rokowań — nawet takie problemy, które jeszcze parę lat temu uchodziły za polityczną kwadraturę koła. Jest to ważne osiągnięcie i — chociaż nie zapisane w formie żadnego układu — będzie miało wpływ na przyszły bieg wydarzeń. Na koniec warto odnotować jeszcze jeden ważny polityczny skutek wszystkich rokowań, jakie prowadziła w ostatnim okresie NRD/ W społecznej świadomości we wszystkich krajach europejskich powstał obraz NRD jako kraju, który nie szczędzi wysiłków i nie brak mu dobrej woli, aby stopniowo doprowadzić do pokojowego uregulowania wszystkich problemów. NRD wyrosła, jako aktywny czynnik polityki europejskiej — bogiem dzięki jej inicjatywie doszło w większości wypadków do rokowań, do pomyślnego ich zakończenia. NRD okazała się godnym zaufania partnerem, który i ściśle dotrzymuje zawartych j porozumień. (INTERPRESS) TADEUSZ DERLATKA I W listopadzie i grudniu na terenie naszego województwa przeprowadzane będą badania socjologiczne na temat zmian społecznych i zawodowych w Polsce. Mają one na celu wzbogacenie wiedzy o procesach społecznych zachodzących w naszym kraju. Badania te realizowane są w całym kraju przez Instytut Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk oraz Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego i obejmą około 15 tys. wylosowanych osób. Od 1 listopada pierwsi ankieterzy — współpracownicy obu instytutów i studenci — docierają z ankietami do swoich rozmówców. Autorzy i organizatorzy badań zwracają się z prośbą do mieszkańców naszego województwa o serdeczne przyjęcie i udzielenie ankieterom wyczerpujących odpowiedzi na pytania ankiety. cownik Kuratorium Jest chory. Wobec przedłużającej się jego nie obecności uważam za stosowne zło żyć takie, zdaje sobie sprawą, niepełne wyjaśnienie. Uważam jednak, że stanowi ono odpowiedź na przesadzone^ moim. zdaniem pretensje tow. Jana Misiornego, na zamieszczone w gazecie będzie formą satysfakcji dla działaczy społecznych, którzy wkładają wie le wysiłku w sprawny przebieg turnieju. Ocena ponad 400 prac konkursowych wymagała wiele pracy i tóasu. Sekretarz Zarządu OW NOT TADEUSZ KACZMAREK W SPRAWIE TURNIEJU W związku z artykułem pt. „Roboczy wieczór" uważam za stosowne złożyć następujące oświadczenie: Oddział Wojewódzki NOT jest jednym z partnerów organizujących Turniej Młodych Mistrzów Techniki, wchodzącym w skład Wojewódzkiej Komisji Organizacyjnej TMMT. Komisja jest organem złożonym z działaczy społecznych, W związku z objęciem turniejem także młodzieży szkół zawodowych, w skład komisji wszedł przedstawiciel Kuratorium Okręgu Szkolnego. Prace oceniane są przez fachowców danej branży na kilku stopniach eliminacji. Kolejno wyłania się projekty najlepsze, najwartościowsze. Prac wyeliminowanych, jak w każdym konkursie, nie zwraca się autorom. Jedyną odpowiedzią jest ogłoszenie wyników i przyznania nagród. Staramy się ustalić na ja kim etapie zostały wyeliminowane prace uczniów z Zespołu Szkół Zawodowych nr ^ (bo o nich była mowa we wspomnianym artykule — dop, red.). Obecnie jest to niemożliwe, gdyż zainteresowany pra Poseł przyjmuje W piątek, 10 listopada od godz. 12 w siedzibie Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Koszalinie (gmach Prez. WRN, pokój 282, II p.) skargi i wnioski ludności przyjmować będzie poseł na Sejm PRL mgr Jan Szymań ski. Dziękujemy za wyjaśnienie. Trudno jednak zgodzić się z twierdzeniem, że pretensje dy skutanta na zebraniu partyjnym były przesadzone. Występował w interesie młodzieży, której jest wychowawcą. Nauczyciele gorąco zachęcali uczniów do udziału w konkursie, nic więc dziwnego, że chcieli lm przekazać również opinie specjalistów. Nawet w przypad ku, kiedy praca konkursowa nie zdobyła najwyższej oceny. Scmie-amffbia W biurze konstrukcyjnym kierowanym przez Tupolewa" zbudowano prototyp nowego pojazdu, który może p0kotivwać orze szkody wodne, zbiorniki zaroś-ięte sitowiem, a także doskonale posuwa się po śnieżnych bezdrożach Pojazd z 500-kilogramowym ładunkiem pokonuje odległość 300— 500 kilometrów w ciągu sześciu godzin. ii » ; . . t" / ■ „Potęp" kręci się dalej Już drugi rok trwają zdjęcia do „Potopu," — epopei filmowej realizowanej przez Jerzego Hoffmana według powieści Henryka Sienkiewicza. Tegoroczną jesień ekipa filmowców spędza w Puszczy Niepolomickiej, w której wybudowano chatę Kiemliczów. W powstających tutaj fragmentach filmu udział biorą: Daniel Olbrychski, Franciszek Pieczka, Ry-> szard Filipski oraz bliźniacy Lesław i Wacław Janiccy jako młodzi Kiemlicze. » Na zdjęciu: na planie „Potopu" reżyser Jerzy Hoffman (z prawej) udziela aktorom ostatnich instrukcji przed kolejnym ujęciem. CAF — Sochor SFORMUJEMY -UPPOWI. A&AMY ZASIŁEK CHOROBOWY PO WYPADKU Z. B., Biesiekierz: — Jestem kawalerem. Od 6 czerw ca br, pracuje w uspołecznionym zakładzie pracy. 8 września uległem wypadkowi przy pracy, otrzymując zwolnienie o czasowej niezdolności do pracy do 18 września br. Czy za okres choroby należy mi się 100-proc. zasiłek i czy za niedziele przysługuje mi to świadczenie? Zgodnie z przepisami ustawy z 6 VII 1972 r. o podwyższeniu zasiłków przysługujących z ubezpieczenia społecznego w razie choroby pracownika (Dz. U. nr 27. poz. 141) oraz rozporządzeniem mi nistra pracy, płac i spraw soc jalnych z 6 VII 1972 r. w sora wie ustalania podstawy wymiaru i obliczania zasiłków z ubezpieczenia społecznego (Dz. U. nr 27. poz. 196) należy sie Panu zasiłek w wysokości 100 proc. zarobków netto (tj. pomniejszonych o kwotę podatku od wynagrodzeń i skład ki na cele emerytalne) uzyska nych w lipcu i sierpniu br. Wymieniona stawka zasiłkowa przysługuje Panu nieza>eż nie od słanu rodzinnego i nie zależnie od tego gdzie sie leczył: w domu czy w szpitalu. Tak wyliczony zasiłek przysłu guje Panu za każdy dzień stwierdzonej niezdolności do pracy z powodu choroby — nie wyłączając niedzieli. m roku wyjątko- to trochę taniej i z dostawą na miejsce. (mef) Zaspokoiliśmy te potrzeby do- Wykopki w Ustce M&fli Fot. I. Wojtkiewicz Trzy tygodnie temu zamienię były własnością prywatną wyto dla ruchu kołowego ulicę ładownjących, tłuczono by je Słupską. Przez pierwsze 14 tak beztrosko? (f) dni nic się tu nie działo, aż niektórzy mieszkańcy byli tym zaniepokojeni. Wreszcie zaczęty podjeżdżać wyładowane ma , teriałami budowlanymi samochody. Okazało się, że nastąpi wymiana kanalizacji. Bardzo to potrzebne, tylko że mamy zastrzeżenia do tempa robót... i marnotrawstwa materiałów. Załączone zdjęcie jest bardzo wymowne. Tak. właśnie wyładowuje się rury kanalizacyjne. Nie trzeba chyba przypominać ile one kosztują. Ciekawi jesteśmy, czy gdyby owe rury wo dużo warzyw. Sklepy są przepełnione. Zakopcowaliśmy do wiosny około 600 ton, w tym 120 ton marchwi, 100 ton buraków ćwikłowych, 150 ton kapusty, znaczne ilości selerów pietruszki itp. Mimo znacznego zwiększenia zapotrzebowania na warzywa, nie powinno ich zabraknąć, zwłaszcza że dyspo nujemy rezerwą kwaszonek, które cieszą się również popytem. KONCERT Dzisiejszy swój koncert orkie stra Państwowej Filharmonii v; Koszalinie pod dyrekcją A. Cwojdzińskiego poświęci 55. ro cznicy Rewolucji Październiko wej. Wystąpi również wojsko wa orkiestra dęta, kierowana przez mgra T. Kaczmarskiego. Solistą koncertu będzie Bożena Porzyńska z PWSM Gdańsk. Koncert odbędzie się w sali BTD, o godz. 18,30. Bilety są do nabycia w kasach „Orbisu" i teatru, (el) Za 3 dni ruch na rondzie 12 hm (niedziela) oddane bę dzie dla ruchu kołowego rondo przy placu Dąbrowskiego. W związku z tym na ulicy Tuwi ma pozostanie tylko ruch je-r»,,dnokierunkowy. Przystanki au a ^ 'c _..'li! h ? 1 tobusowe z ul. 9 Marca zostaną przeniesione na plac Zwycięstwa vis a vis starego teatru dla „2" i „8". O zmienionej trasie „9" po- z MHD Art. Spożywczymi też twierdzi, że chwilowy kryzys ziemniaczany jest już przeszłością. W sprzedaży detalicz- i*nn . znajduje się ponad | informujemy w najbliższym 100 ton ziemniaków, a do 15 listopada spodziewane są dostawy dalszych 20 ton. Rezerwa wiosenna większa niż w latach ubiegłych — 40 ton. Te ilości całkowicie wystarczą na zaopatrzenie miasta. I wreszcie jeden z głównych zaopatrzeniowców — WSS. Pracowniczka działu obrotu towarowego Henryka Cybulska informuje, że skupiono dotychczas 335 ton 'ziemniaków, z czego już sprzedano Interes klienta na drugim planie Przed miesiącem w naszej redakcji złożyła wizytę miesz kanka Słupska Zdzisława K. i złożyła skargę na praktyki stosowane przez ekspedientki w sklepie MHD Art. Przemysłowymi nr 36 przy ul. Wojska Polskiego. Kupiła miano wicie bluzkę za 600 zł, bez fa brycznego znaku i ceny. Kiedy . zorientowała się, wróciła do sklepu i poprosiła o fakturę na ten towar. Faktury nie było. Klientka udała się więc do dy rektora. Ponieważ dyrektor nie potrafił wyjaśnić sprawy, poprosił o pozostawienie spor nego zakupu. Kiedy klientka zgłosiła się ponownie następne go dnia, bluzka — jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki — znikła. Zapropono wano zwrot pieniędzy. Sprawą zainteresowała się Państwowa Inspekcja Handlowa. Przeprowadzona kontrola w sklepie ujawniła, że przece »y dokonano bez uzgodnienia z dyrekcją MHD, a bluzkę sprzedano! W tej sytuacji klientka otrzy ma zwrot pieniędzy. Kierowniczkę sklepu ukarano upomnieniem. Nie o kary przecież chodzi. Każdy z nas powinien się czuć odpowiedzialny za swoją pracę. W handlu dochodzi jeszcze dbałość o klienta. Dla niektórych handlowców z MHD hasło „nasz klient — nasz pan" zdewaluowało się. _(f) iiI?#*:**? (f) Mamy dla słuppzczan przyjemną nowinę: Miejskie Przed siębiorstwo Komunikacyjne o-trzymało w tych dniach 7 no wych autobusów — sanów z Sanoka. Dzięki temu będzie można nie tylko uruchomić dwie nowe linie ale również poprawić komunikację na liniach dotychczas istniejących. Szczegóły podamy w najbliż szych dniach. (tem) O 50-LECIU ZSRR Świetlica Międzyspółdziel-niana przy Spółdzielni Pracy „Jedność" (ul. 22 Lipca 29) organizuje w sobotę, 11 bm. o godz. 17 zgaduj zgadulę, poświęcona 50-leciu ZSRR. Na zwyciężców oczekują cenne nagrody. Po zgaduj-zgaduli wieczorek taneczny. „URSUSEM DO KUWEJTU" Dziś o godz. 17 w Klubie NOT rozpocznie się spotkanie z red. Januszem Zbiera-jewskim z „Przeglądu Technicznego". Temat snotkania — „Ursusem do Kuwejtu Prelekcja będzie ilustrowana kolorowymi przeźroczami. (tem) COGDZIE KIEDY 9 CZWARTEK _Teodora Sekretariat redakcji i Dział O-głoszeń czynne codziennie od godziny 10 do 16. w soboty do 14. 97 — MO 98 — Straż Pożarna 99 — P3gotowie Ratunkowe (nagłe wezwania) 60-11 — zachorowania Inf. kolej.: 81-10 Taxi: 39-09 ul. Starzyńskiego 38-24 pl. Dworcowy Taxi bagaż.: 49-80 'lOYUEJHY Dyżuruje apteka nr 19 przy ulicy Pawła Findera 38, tel. 47-16. !l|WWS¥/lWY MUZEUM Pomorza SroriK wf?o — Zamek Książąt Pomorskich — Czynne od gidz. 10 do 16. Wystawy stałe: 1. Dzieje i kultura pomorza Środkowego; 2. Etnografia, kultura ludowa Pomorza Środkowego; 3. Wystawa monograficzna Andrzeja Stecha. s nu o MILENIUM — Ostatnia gra Ka-rima (radz., od lat 16) pan. Seanse o godz. 16, 18.15 i 20.30 POLONIA — Solaris (radz., od lat 16) pan. — I i II część Seanse o godz. 14, 17 i 20 RELAKS — nieczynne USTKA DELFIN — Dwanaście krzeseł (radz., od lat 11) Seanse o godz. 18 i 20 GŁÓWCZYCE STOLICA — W martwej pętli (radz., od lat 14) Seans o godz. 17.30 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Daleko na zachodzie (radz., od lat 14) pan. Seans o godz. 18 w I o '9 !L# r W sekretariacie redakcji jest do odebrania pek kluczy' patentowych. znalezionych w ub. tygodniu na ul. Nadmorskiej. Gdy agronom nie przekona... ...uczyni to Stefan Kozłowski, rolnik z Gardny Małej. Ma też Stefan Kozłowski Przychodzą do niego po radę sąsiedzi nie tylko ze wsi, w swoje „eksperymentalne" kło której mieszka. Doświadczalne poletka zaciekawiają miesz poty. Oto pisze do stacji ho- kańeów wsi w promieniu kil kunastu kilometrów. dowli roślin w całym kraju o przesłanie takiej czy innej GOSPODARSTWO KO- odmiar — „gryf" i „domowe" odmiany sugerowanej np. ZŁOWSKIEGO niczym (ten gatunek wyhodował sam przez fachowców w telewizji, nie wyróżnia się od in i nazwał go tak umownie). ale odpowiedzi zaskakują: nych, może pozornie wyglą- Na polach ziemniaczanych „nie dysponujemy taką odda nawet bardziej ubogo. Pan odmiany: „kaszubskie", „osa", mianą, o ile wiemy w kraju Stefan nie jest Goliatem. Po „uran", „nysa", „lenino" nie można kupić". W tym ro-znał smak emigracyjnego — Stosuje różne odmiany, ku wymienił zboże siewne chleba w Belgii i Francji, bo przecież nie można przewi na dostarczone przez Centra-Pracował ciężko i zdobywał dzieć, jaki będzie rok — su- lę Nasienną w Szczecinku. Oko praktyczną wiedze z dziedzi- chy czy mokry? Jeśli zawie- ło 20 proc. żyta „dańkowskie-ny rolnictwa. Rodzina Ko- dzie jedna odmiana, inna go" jest skiełkowana, można złowskich wróciła po wojnie zwykle daje dobre plony. Nie więc przyjąć, że nie będzie do kraju i osiedliła się tu„w boję się więc klęski nieuro- plonów takich jakby się moż pow. słupskim. dzaju — mówi pan Stefan. na było spodziewać. Ma słusz Jeszcze w roku 1948 rozpo Jako udokumentowanie ność rolnik — nie można o-częły się na gruntach Kozłow niech posłużą wyniki tego ro szukiwać. a iuż odmiany na-skich eksperymenty z nowy- ku. Sprzedał już 70 q żyta, sienne powinny być pełno-mi odmianami zbóż. W kilka 80 q pszenicy, 75 q jęczmie- plenne. lat później wydzielono polet nia i ponad 600 q ziemnia- Przewodniczący GRN ze ka, na których rolnik-eksne- ków. Wszystko to — z niespeł Smołdzina Zbigniew Wyrzy-ry-mentator wysiewał pszeni- na 8 ha gruntów ornych. Są kowski zapytany o Kozłowej. żyto. jęczmień. Sadził to ilości imponujące, a prze- skiego, odpowiada krótko: różne odmiany ziemniaków. cież Kozłowski nie jest zado- — Chciałbym, żeby wszy-— Aktualnie sieje pszenicę wolony. Było już lepiej. Dla scy rolnicy w gromadzie by-„eios , ,,żelazną , ,,moronow przykładu uzyskiwał plony lj podobni Kozłowskiemu, ską" i „fanel" z ozimych oraz 40 q żyta i nieco więcej psze Zadziwiliśmy nie tylko po-odmiany jare „ostkę popular nicy, 350 q ziemniaków i po- wiat ale i kraj. ną" i „gorzowska sztywno- nad tysiąc- q buraków. słomą . Zasiałem pierwszy W tvm roku wszystko wska J'-S. ojciec Stefana, Tadeusz Bo ruv 1-TmW nin . u j • a , złowski Liczy sobie już 72 lat?.Siłv raz „karcie , ale n,e przewi zywało, ze będzie to rok re- brakuje. Chce zdać gospi.iarkę w duję rewelacyjnych rezulta- kordowy. Tymczasem pół- zamian za rentę, a utrzymać mie- tów. Jestem przekonany, do nocna cześć powiatu dotknie- szkarł?. Snrawa jak głaz nie ru- żyta „dańkowskiego1 j chyba ta została plagą mącznika zbo jednak do „pancernego" (w żowego i suszą. Gdyby nie prn. " ' ' tym roku piękne rezultaty), to, plony zapowiadały się re- Jęczmień ograniczyłem do 2 welacyjnie. MARIAN FIŁOŁEK PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 66,17 MHz Wiad.: 5.00. 8.00. 7.00 8.00. 10.00 12.05, 15.00. 16.00. 18.00, 20.00, 23.00 24.00, 1.00, 2.00 t 2.55 5.05 Poranne rozmaitości rolnicze 5.25 Melodie starowarszaw-skie 5.35 Poradnik r.olnika 5.45 W szybkich rytmach 5.50 Gimnastyka 6.05 Ze wsi 1 o wsi 6.30—8.30 Poranek z radiem 8.30 Bezpieczeństwo na jezdni 8.40 Proponujemy, informujemy, przypominamy 9.00 Dla kl. III 1 IV (jęz. polski) 9.30 Muzyka rozrywkowa 10.05 „Peknie ty świat" — fragm. pow 10.25 Tańce symfoniczne 10.50 Nadbałtyckie skarby — aud. 11.00 Dla kl. VI (hi. storia) 11.30 Jugosławia śpiewa 11.50 Radiowa Poradnia Rodzinna 11.57 Sygnał czasu 1 hejnał 12.25 Z olsztyńskiej fonoteki muzycznej 12.45 Rolniczy kwadrans 13.00 Ż życia ZSRR 13.20 Polska muzyka ludowa 13.40 Więcej, leoiej, t«*vj 14.00 Wiersze 14.10 Utwory fortepianowe kompozytorów Dolskich 14.30 Rok Moniuszkowski na antenie PR 15.05 Dla dziewcząt i chłop ców 16.05 Opinie ludzi Dartii 16.15 Z piosenką po Kraju Rad 16.30— 18.50 Popołudnie z młodością 18.50 Muzyka i Aktualności 19.15 Kunić. nie kupić — posłuchać warto 19.3o Gwiazdy światowych estrad 20 30 Fala 72 20.35 Miniatury rozrywko, we 20.45 Kronika sportowa 21.00 Audveja dokumentalna 21.25 Audv cja dla nauczycieli 21.40 A to Polska właśnie - aud. ooetvcka '2 00 Poznański Chór Chłopięcy 22.20 Portretv wielkich wykonawców — L Koean 23 10 Przeglądy i Doglądy 23 30 Tango w roli głównei 0.05 Kalendarz 0.10—2.55 Program z Poznania. "ROGRAM TI na fal? 367 m na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 68.92 __ Wiad.: 4.30 5.30 6.30. 7.30. 8.30 '•30, 12.05 14.00. 16.00. 17.00 19.00, 22.00 1 23 50 5 00 Melodie na dziś 5.35 Komen tarz dnia 5 40 Rzeszowski orzeElad muzvcznv o 10 Kalendarz fi.15 Jez. francuski fi.35 Muzvka i Aktualno, ści 7 00 Śpiewa .Slask" 7.15 Gimnastyka 7.50 Muzyczny rels 8.35 Ludzie, wśród których żviemv — gud 9.00 Gdański koncert rozryw kowy 9 35 Nie ma mareinesu 10 05 Spotkanie z Diosenka radziecka 10.25 ..Na wysokości" — odow. 10.45 Z twórczości wielkich symfoników 11.57 Syenał czasu i hej. nał 12.25 Pieśni kompozytorów rosyjskich 12.40 Twórcy wiedeńskiej operetki 13 10 Żołnierski koncert życzeń 13.40 „Kiedy ludzie zaczęli zrzucać portki i nakładali miastowe spodnie" — fragm. opow 14.05 Czwartkowe spotkania orzv muzyce 14.35 Przegląd czasopism regionalnych 14.45 Błękitna sztafeta 15.00 Utwory kompozytorów baro. ku 16.05 Z najnowszych nagrań — ZSRR 16.20 Przeboie z Paryża 16.43 Warszawski Merkury 16.58— 18.20 Rozgłośnia Warszawsko-Mazo wiecka 18.20 Widnokrąg 19.00 Echa dnia 19.15 Jęz. rosyjski — kur3 podstawowy 19.3! Książki, które na was czekała 20.01 Z twórczości Debussy'ego i Ravela 20.36 Muzyka rozrvwkow3 21.15 Zwierzenia wieczorne — W. L. Terlecki 21.30 Rok Moniuszkowski na antenie PR 22.30 Wiadomości sportowe 22.33 Ro mantyczne melodie — sentymentalne piosenki 23.15 Horyzonty mu zyki — aud. poświecona muzyce współczesnej i 1ej problemom. PROGRAM III na UKF 66,17 MHz oraz falach krótkich Wiad.: 5.00, 6. Graficzne Koszalin, al. Alfre da Lampego l*. Str. 8 GŁOS ńr 314 (6435) IBLIJNA PRZYPOWIEŚĆ o Kainie i Ablu jest trafną alegorią ilustrującą doniosły przewrót w dziejach ludzkości, i jaki dokonał się w epoce neolitu. Nie udomowienie zwierząt i powstanie społeczeństw pasterskich, ale uprawę zbóż uważa się bowiem zazwyczaj za początek cywilizacji. W isto cie oznacza to narodziny epoki, w której formowały się wielkie kultury miast — państw. Kiedy ludzie zaczęli uprawiać ziemię, zmienili tryb życia na osiadły... Abel ^ył pasterzem. Wypasał swe owce 1 bydło na rozległych pastwiskach Środkowego Wschodu Kain był -rolnikiem i człowiekiem postępowym, który ' zdobywał środki egzystencji w sposób racjonalny. W porze deszczowej na obszarach pustynnych i stepach paszy było pod dostatkiem, ale na okres miesięcy suchych pasterze, zgodnie z tradycją i koniecznością, spędzali swe stada w doliny rzek. Po jakimś czasie Kain, człowiek osiadły, zajął nad rzeczne tereny i zaczął uprawiać rośliny, udomowiać zwierzęta i pielęgnować glebę. Dla Abla zabrakło tu miejsca. Kain „zabił" koczownika. Oto kilka interesujących ciekawostek na temat pierwotnych upraw roślinnych, wybranych z książki profesora Ritchie Calde-ra pt. „Spadkobiercy. Opowieść o człowieku i stworzonym przez niego świecie". PSZENICZNY ROMANS Wśród pagórków północno-wschodniego Iraku, w miejscowości Dżarmo, odkryto szczątki siedzib ludz kich, które uchodzą za naj starszą osadę rolniczą na świecie. Dzięki zdobyczom współczesnej wiedzy ustalono, że znalezisko pochodzi mniej więcej z roku 5500 p.n.e. Znalezisko z Dżarmo dostarczyło dowodów, że uprawiano tam pszenicę płaskurkę razem z dwurzędowym jęczmieniem (po sześć ziaren na dwu przeciwstawnych kłoskach). Pszeni ca samopsza była wtedy nieużytecznym chwastem na polach gdzie rosły te zboża. Płaskurka — jak to wynika ze świadectw archeologicznych — jest najstarszym gatunkiem uprawnej pszenicy. W stanie dzikim rośnie ona dziś w Izraelu, Jordanii, Syrii, Mezopota- świat potomstwo w postaci europejskich odmian pszenicy chlebowej. OWSIANKA DLA SZKOTÓW Żyto i owies pojawiły się jako chwasty na polach Pierwotnie ryż uprawiano „na sucho". Sztukę nawadniania poletek przyswo jono sobie znacznie później. Pierwsze wiarygodne świa-dectioo irygacji pól ryżowych znajdujemy w „Księdze poezji", która powstała prawdopodobnie za pano wania dynastii Czou 10 VIII wieku pne. We wczesnej literaturze chińskiej spotykamy wzmianki o „zie mi uprawianej ogniem i o-kopywanej wodą", co ozna cza wypalanie drzew i poszycia oraz zalewanie terenu i utrzymywanie stałej, dużej wilgotności gruntu. Wydaje się jednak, że ten sposób uprawy ryżu sięga czasów jeszcze bardziej zamierzchłych, ponieważ znakomity system tarasów na górskich zboczach Filipin, pochodzący z około 2000 roku pne był dzie- mii, Armenii i Iranie. Dziką sa mopszę spotyka się na Bałkanach, w zachodniej Azji Mniej szej, na wybrzeżu Morza Kaspijskiego oraz w całej Mezopo tamii i Iranie. Nie znaleziono dotąd nigdzie dzikiej pszenicy chlebowej, z czego można wnosić, że jest ona produktem naturalnej krzyżówki płaskur-ki z samopszą. Uprawa pszenicy i jęczmienia obejmowała stopnio wo coraz większe obszary i wzdłuż Dunaju dotarła do Europy Środkowej i Zachodniej. Na terenach poło żonych na północny zachód od Troi pszenica samopsza wykazała więcej zalet i wię kszą odporność niż lubiąca ciepło płaskurka, ale później płaskurka także przystosowała się do kłimatu chłodnego i w końcu, jak można się domyślić, m.ęska samopsza zapałała miłością do delikatnej płaskurki, dzięki czemu przyszło na pszenicy i jęczmienia. Doświadczenia przeprowadzo ne w Brandenburgii wykazały, że z poletka, na którym wysieje się mieszankę złożoną w równych częściach z pszenicy i żyta, po trzech latach zbiera się tyl ko żyto. Stwierdzono także iż w warunkach klimatycznych nieodpowiednich dla pszenicy żyto radzi sobie całkiem dobrze — oto jak przyroda wspaniałomyślnie umożliwiła uprawę roślin zbożowych na chłodnych obszarach bałtyckich. Histo ria owsa jest podobna. Dzię ki tej niezwykłej daleko-wzroczności przyrody miesz kańcy zimnej Szkocji mogą delektować się owsianką. OGNIEM I WODĄ W najstarszym okresie historii Egiptu i Chaldei nie uprą wiano ryżu, stanowiącego dziś podstawę pożywienia dla dwóch trzecich ludności świata. Z tego względu trudno zgodzić się z poglądem, że ryż jest rośliną afrykańską, która w okresie późniejszym odbyła wędrówkę na wschód, do Azji. Za azjatyckim jej pocho dzeniem przemawia fakt, że w najstarszych językach Wschodu uprawa ryżu była synonimem rolnictwa. Jakkolwiek w najdawniejszych dokumentach chińskich spotykamy wzmianki o tej roślinie, wydaje się. że najpierw pojawiła się ona na południowo - wschodnich krańcach Azji, a dopiero później przedostała się na północ, do Chin i Indii, skąd razem z plemionami aryjskimi odbyła wędrówkę na zachód. W Indo nezji uprawę jej zapoczątkowali M^lajowie około 1500 roku p.n.e. //# lem emigrantów z południa wych Chin. Przypuszczalnie stosowali oni m,etody kultywacyjne o długiej i bo gatej tradycji w ich ojczyźnie. TAJEMNICA , ^ KUKURYDZY Dla naukowców kukurydza stanowi zagadkę — rzec można zagadkę „kryminalną" — ponieważ roślina ta nie zdołałaby przetrwać do naszych czasów bez ludzkiej pomocy. Wśród traw zbożowych jest unikatem. Dramat kukurydzy upraw nej polega na tym że jest ona jedyną rośliną zbożową, która nie może samodzielnie rozsypyioać nasion, gdyż ca łą jej kolbę otula szczelna pokrywa. Wprayjdzie io u-pośledzenie kukurydzy bar dzo ludziom odpowiada, ale tak dziwaczna roślina nie może egzystować w stinie dzikim. Kukurydza zawdzięcza swoje istnienie człowiekowi. Jak więc dawała sobie radę, zanim, ludzie zaczęli ją uprawiać? %jk Okazuje się — na podstawie wnikliwych badań — że kukurydza uprawna jest efektem długotrwałej selekcji. W wyni ku zwykłej mutacji kolba (pow stająca z kwiatostanu o kwiatach wyłącznie żeńskich) znalazła się na pędzie bocznym rośliny, czyli znacznie niżej od PORT • SPORT l wierzchołka, gdzie znajdują się kwiaty męskie (tzw. wiecha). Nastąoiło więc rozdzielenie kwiatów żeńskich i męskich, a ponadto — znaczne powiększenie kolby, która jest otulona tak szczelną pokrywa liści, że nie może wysypać na sion. W ciągu wieków człowiek selekcjonował rośliny o takich kolbach, jakie najbardz-.j mu odpowiadały, wskutek czego wyhodował roślinę całkowicie od siebie zależną, ale bar dziej pożyteczną od kukurydzy pierwotnej. OD NITKI DO KŁĘBKA Len dostarcza ludziom włók na do przędzenia i tkania co najmniej 5000 lat. We wcześniejszym okresie hodowano go tylko ze względu na oleiste na siona. W Chinach najstarszym surowcem tekstylnym było włókno konopi, a w Egipcie konopie i tkaniny z konopi zna no już w okresie przeddyna-stycznym. Należy jednak pamiętać. że uprawiano tę roślinę również z uwagi na wydzie linę o właściwościach odurzających Wyciągnięto stąd wnio sek, że konopie dlatego nie zdobyły popularności ani w EiJTopie, ani w krajach śródziemnomorskich. ponieważ tam tejsza ludność bardzo wcześnie zasmakowała w piwie i winie i nie doceniała znaczenia tego narkotyku. Początki uprawy bawełny są bardzo mgliste, a spraioa jeszcze bardziej się zagmatwała, kiedy odkryto że w prehistorycznej Ameryce występowały odmiany tej rośliny niemal na pew--no pochodzące ze Starego Świata. Mieszkańcy doliny Indusu znali bawełnę już 7500 lat temu. Babilońskie i greckie nazwy bawełny również wskazują na jej in dyjski rodowód. Zagadka jest intrygująca bo na sub kontynencie indyjskim nie znaleziono dziko rosnących prekursorów starożytnej bawełny odkrytej przez archeologów w Mohendżo-Da ro (2500—1500 pne). Odmiany z Mohendżo-Daro po siadają cechy dzisiejszej bowełny indyjskiej wskazu jące na ich długą tradycję hodoiolaną, ale roślina ta w stanie dzikim występuje obecnie tylko w Afryce i na Półwyspie Arabskim. Wybrał rw Ilustr. Zb. Olesiński iMSE %jk Tłumaczenie: Tadeusz S:tafar (19) _ Pan idzie na górę do Martinów? Nie wiem, czy pan dobrze robi... Pani Martin tej nocy strasznie się rozchorowała. Trzeba było wezwać lekarza... Jej mqż lata jak oszalały. Przez podwórze przechodzili pracownicy szczepionek, udający się do roboty w laboratorium i w biurach. W jednym z okien pierwszego piętra lokaj trzepał dywan. dychać było płacz niemowlęcia i monotonne zawodzenie mamki. VI. CZTERDZIEŚCI STOPNI GORĄCZKI — Psst! Właśnie zasnęła... A!e proszę wejść! Martin, zrezygnowany, usunął się z drogi. Pogodził się z myślą, że obcy zobaczy bałagan panujący w mieszkaniu. Pogodził się z myślą, że on sam pokazuje się w negliżu, ze zwisającymi pożółkłymi wąsami, co świadczyło, że zazwyczaj je farbował. Nie spał całą noc. Był zmordowany, przestał reagować. Na koniuszkach palców podszedł zamknąć prowadzące do sy-plarni drzwi, za którymi można było dojrzeć nogi łóżka i miskę stojącą na ziemi. — Dozorczyni panu powiedziała? Mówił szeptem, rzucając niespokojne spojrzenie w kierunku drzwi. Jednocześnie zakręcał gazową kuchenkę, na której postawił kawę do odgrzania. — Filiżaneczkę? — Dziękuję. Nie chcę panu długo przeszkadzać. Przyszedłem zapytać, jak się miewa pani Martin. -T- Bardzo to mił« z cańskiei strony — Dowiedziai Martin z Drze-tganewen. Naprawdę, nie dopatrzył się w tym żadnej złośliwości. Był tak wstrząśnięty, że zatracił wszelki zmysł krytyczny. A zresztą, czy go kiedykolwiek miał? — Straszne są te ataki! Pozwoli pan, że przy panu napiję się kawy? Zmieszał się, zauważywszy, że szelki dyndają mu po łydkach, pospiesznie uporządkował strój, zdjął ze stołu walające się fiolki lekarstw. — Często się to pani Martin zdarza? — Nie... W każdym razie nie takie gwałtowne. Ona jest bardzo nerwowa. Podobno jako panna miewała ataki nerwowe co kilka dni. — Teraz także? Martin obrzucił gó wzrokiem zbitego psa, z trudem odważył się wyznać: — Muszę bardzo ją oszczędzać. Byle sprzeczka, a ona cała się gotuje... W swym jasnobeżowym płaszczu, z dobrze wypomadowanymi wąsami, w skórzanych rękawiczkach, był przede wszystkim śmieszny. Karykatura drobnego urzędniczyny w pretensjach. Ale teraz zarost stracił barwę, oczy były podkrążone. Nie zdążył nawet obmyć twarzy. Pod starą marynarką nosił jeszcze nocną koszulę. Biedak! Maigret ze zdumieniem stwierdził, że ma co najmniej pięćdziesiąt pięć lat. — Miała wczoraj wieczorem jakieś przykrości? — Nie... nie... Plątał się, rozglądając wokół ze strachem. — Nie przyjmowała żadnych gości? Na przykład syna? — Nie... Pan przyszedł. Potem jedliśmy kolację. Potem... — Co, potem? — Nic... Nie-wiem... To nastąpiło samo. Ona jest bardzo wrażliwa. Tyle przeszła nieszczęść w życiu! Czy naprawdę wierzył w to co mów'? Maigret odniósł wrażenie, że mówi, żeby przekonać siebie samego. — Krótko mówiąc, pan osobiście nie ma żadnego zdania na temat tej zbrodni? Martin upuścił na ziemię filiżankę, którą trzymał w ręku. Czyżby on też miał schorowane nerwy? — Skąd ja mogę mieć zdanie? Przysięgam panu.„ Gdybym coś wiedział... — Tak? Udane starty naszych zapaśników W Świnoujściu odbył się turniej zapaśniczy w stylu wolnym, w którym oprócz sekcji zapaśniczych okręgu szczecińskiego startowali również zawodnicy białogardzkiego Orła. Turniej był kolejnym sprawdzianem umiejętności młodych zapaśników obu okręgów. Z reprezentantów Orła najlepiej spisał się Kazimierz Sosnowski w kategorii do 70 kg, który uznany został za najlepszego zawodnika turnieju. Z zapaśników Orła oprócz Sosnowskiego pierwsze miejsca wywalczyli: J. Słowiński (waga 60 kg) i Zb. Raczewski (w. 75 kg). Oto wyniki walk w poszczególnych wagach: *Waga 3G kg — 1. Kulesza (Wiking Wolin), 2. Trzeszkowski (O-rzeł Białogard); 40 kg — 1. Tarnowski (Wiking), 2. Kalec (Ogniwo Szczecin), 3. Kołodziejczyk (Sokół Pyrzyce); 44 kg -r 1. Kapciński (Wiking), 2. Szulocki (Sokół), 3. Skrzypczak (Orzeł) i Woliński (Wiking); 56 kg — 1. Pasternak (Budowlani Szczecin). 2. Ferenc (Budowlani), 3. Barszczewski (Orzeł); 60 kg — 1. Słowiński (Orzeł), 2. Malkiewicz (Sokół); 65 kg — 1. Burda (Wiking), 2. Grębowski (Wiking); 70 kg — 1. Sosnowski, 2. Salach (obai Orzeł); 75 kg — l. Raczewski (Orzeł), 2. Tryber (Wiking). * * * Z Radomia powróciła ekipa koszalińskich zapaśników w stylu klasycznym, która uczestniczyła w ogólnopolskim turnieju im. Władysława Miazia. Z reprezentantów naszego okręgu najlepiej spisali się: A. Dębicki i B. Kmita, zajmując trzecie miejsca w kategoriach wagowych do 40 kg i 52 kg. Z naszych pozostałych zapaśników B. Barański uplasował się na 5 miejscu (waga do 48 kg) oraz Pluta i Popielarski, którzy zajęli ósme lokaty w wagach 5(i i 70 kg. (sf) Pokrótce z województwa 0 W ZWIĄZKU z rozgrywkami piłkarskimi o Puchar Polski edycji koszalińskiej, które kontynuowane będą w niedzielę. 12 bm. — przewidziane na ten termin zaległe spotkanie o mistrzostwo klasy o-kręgowej seniorów między Gwar dią II Koszalin a Pogonią Połczyn przełożone zostało na 19 bm. • W NIEDZIELĘ do rozgrywek o mistrzostwo województwa w tenisie stołowym wystartują zespoły klasy A. Uczestniczyć w nich będzie siedem drużyn: LZS Porno rzanin Sławoborze, PRIM Koszalin, TKKF Uzdrowisko Kołobrzeg, PPRN Koszalin, LZS Główczyce, LZS Orzeł Stawnica ł ZSB Koszalin. (sf) W kl. A grupy I Bytnvia a nie Gryf II „mistrzem jesieni" W ub. miesiącu zamieściliśmy końcową tabelę rozgrywek piłkarskich o mistrzostwo klasy A grupy I, którą podał nam w komunikacie WGiD OZPN. Jak się okazuje, tabela ta nie jest aktualna, jeśli chodzi o dwie pierwsze drużyny w rozgrywkach. 11—17 12—14 Ostatnio WGiD dokonał ponownej weryfikacji spotkania między rezerwami Gryfa Słupsk a Byto-vią. Pojedynek na boisku wygrali piłkarze Gryfa II 3:2. Jednak w zespole słupskim wystąpił w tym meczu nieuprawniony do gry zawodnik — Leszek Zawadzki i w związku z tym WGiD — zgodnie z obowiązującymi przepisami — zweryfikował spotkanie jako walkower 3:0 na korzyść Bytovii. W tej sytuacji nastąpiła zmiana na pozycji przodownika rozgrywek. W tej sytuacji pierwsze miejsce i tytuł „mistrza jesieni" wywalczyli piłkarze Bytovii, dystansując rezerwy Gryfa. Na pozostałych miejscach w tabeli nie zaszły żadne zmiany. Oto zweryfikowana ponownie przez WGiD tabela klasy, A gru- py I: Mechanik Bobolice LZS Motarzyno 4:10 2:12 Bytovia 11:3 24—6 Gryf II , 11:3 22—12 Start Miastko 9:5 18—13 Garbarnia 9:5 13—12 Korab 5:9 11—17 MZKS Czarni U 5:9 12—22 OKRĘGOWY TURNIEJ ELIMINACYJNY W Słupsku odbył się okręgowy turniej eliminacyjny w szermierce. We florecie kobiet zwyciężyła Janina Twerd (Czarni Słupsk) przed swymi koleżankami klubowymi: Beatą Barcicką i Dorotą Orłowską. We florecie mężczyzn pierwsze miejsce zajął Jerzy Rostkowski, wyprzedzając K. Furka i J„ Szczęsnego (wszyscy Czarni). Turniej w szpadzie wygrał P. Pie niążek przed J. Szymańskim 1 J. Szczęsnym (wszyscy Czarni), sf) We wczorajszym numerze „Głosu" zamieściliśmy końcowe tabele rozgrywek rundy jesiennej juniorów klasy A w trzech grupach. Jak nas poinformował WGiD zweryfikowana przez Wydział tabela grupy IV dotyczy zakończonych rozgrywek nie juniorów, lecz seniorów. W związku z tym zespół LZS Czarni z Czarnego zdobył tytuł „mistrza jesieni" w rozgrywkach seniorów, a nie juniorów. Końcową tabele juniorów tej grupy WGiD poda nam oddzielnie, W następnym komunikacie, po kolejnym posiedzeniu Wydziału. (sf) Szachiści ligi okręgowej rozegrali kolejną rundę spotkań mistrzowskich w Koszalinie i w Przechlewie. W Koszalinie miejscowe zespoły GKO i Budowlanych spotkały się z szachistami Piasta Słupsk 1 MGOK Pieńkowo, natomiast v* Przechlewie (pow. Człuchów) miejscowa Brda walczyła z Iskrą Białogard. Oto wyniki pojedynków: GKO Koszalin — Piast Słupsk 2:6 GKO Koszalin — MGOK Pieńkowo 7:1 Budowlani — Piast Słupsk 3:5 Budowlani — MGOK Pieńkowo 5:3 Brda — iskra 3:* (jedna partia odłożona) W rozegranym w ub. tygodnW spotkaniu szachiści GKO KoszaliO wygrali z Budowlanymi 4,5:3,5. (sf) — Nie wiem... To straszne! I to właśnie w chwili, kiedy w bierze mamy tyle roboty... Dziś rano nie miałem nawet czasu uprzedzić szela. Dłonią przetarł twarz, potem zabrał się do zbierania z ziemi fajansowych skorup. Długo szukał ścierki, żeby przetrzeć podłogę* — Gdyby mnie posłuchała, nie zostalibyśmy w tym domu... Bał się, to było jasne. Rozkładał się ze strachu. Ale ze strachu przed czym, przed kim? — Pan jest czowiekiem uczciwym, panie Martin, prawda? I przyzwoitym ... — Mam za sobą trzydzieści dwa lata służby i... — Więc gdyby pan wiedział o czymś, co ułatwiłoby wymiarowi sprawiedliwości dosięgnąć winnego, uważałby pan za swój obowiązek powiedzieć mi o tym? Teraz chyba szczęka zębami! — Na pewno powiedziałbym! Ale nic nie wiem... Sam chciałbym wiedzieć! To nie życie... — Co pan sądzi o pańskim pasierbie? Zdumiony wzrok Martina spoczął na twarzy Maigreta. — Roger? To... — Tak, to wykolejeniec! — Ale przysięgam panu, że nie jest zły! To wszystko wina jeg° ojca. Moja żona zawsze powtarza, że nie należy młodym ludziom1 dawać tyle pieniędzy. Ma rację! I ja sądzę, jak ona, że Couche* nie robił tego ani z dobroci serca ani z miłości do syna. który był mu obojętny. Chciał się go tylko pozbyć, uciszyć własne sumienie... — Sumienie? Martin zarumienił się, coraz bardziej zakłopotany. — Chodzi o krzywdy Julii — powiedział cichutko. — Julii? — Mojej żony. Jego pierwsze! żony. Co on dla niej zrobił? Nic' Traktował ją jak służącą. A przecież to ona dopomagała mu ^ ciężkich chwilach. A później... i — Nic jej nie dawał, to prawda. Ale przecież ona wyszła pO" nownie za mąż... Twarz Martina oblała się szkarłatem. Maigret przyglądał mu * ze zdumieniem, ze współczuciem. Zrozumiał bowiem, że ten poczciwiec nic nie ma wspólnego z tą zadziwiającą teorią. Powtarzo' tylko to, co setki razy wysłuchiwać musiał od swojej żony. Couchet był bogaty, ona biedna. No więcl 'd.e.rt.5