Piotra Jaroszewicza DOBRZE GOSPODARZYMY WARSZAWA (PAP) Jak informuje rzecznik prasowy rządu — 25 bm. w Rodzinach wieczornych odbyła sie pod przewodnictwem premiera Piotra Jaroszewicza narada z udziałem ministrów i kierowników urzędów centralnych. Przedmiotem obrad była ocena dotychczasowej realizacji planu 5 letniego oraz wstępne propozycje założeń tego planu na lata 1974—1975. Z przedstawionej przez wicepremiera Mieczysława Jagielskiego analizy wynika że dotychczasowa realizacja Uchwały VI Zjazdu partii oraz planu 5 letnieno nrzebiega pomyślnie Dowodzą tego wyniki gospodarcze osiągnięte w latach 1971 —1972 oraz prognozy wykonania zadań NPG w roku bieżącym. Wszystkie podstawowe wskaźniki planu zwłaszcza dotyczące produkcji materialnej, obrotów handlu zagranicznego, inwestycji oraz płac realnych i dochodów ludności były w tym okresie i są nadal przekraczane. Na naradzie podkreślono, że pomyślne wyniki gospodarcze pierwszych lat obecnego planu 5 letniego stanowią dobrą bazę wyjściowa do podwyższenia — w stosunku do założeń tego planu — zadań gospodarczych na lata 1974—1975, Korekta taka jest nieodzowna; stanowi ona obiektywną konieczność, Dano wyraz przekonaniu, że w latach 1974—1975 możliwe jest zwiększenie zadań we wszystkich dziedzinach gospodarowania. Decydujące znaczenia dla dalszego przyspieszenia rozwoju gospodarki i utrwalenia równowagi ekonomicznej mleć będzie zwiększenie zadań w dziedzinie pradukcji materialnej a przede wszystkim w przemyśle rolnictwie budownictwie i transporcie, a także w obrotach handlu zagranicznego. Możliwości zwiększenia produkcji materialnej, zwłaszcza przemysłowej sa znaczne Tworzą je przede wszystkim rezerwy produkcyjne ujawnione i uruchomione w latach 1971— 1972 w odpowiedzi na Apel Sekretariatu KC PZPR i Prezydium Rządu; raz bowiem wyzwolone muszą one zostać (dokończenie na str. 2) POKOJU Wspaniały sukces biało-czerwonych RYSZARD SZURKOWSKI I DRUŻYNA POLSKI NA NAJWYŻSZYM PODIUM Sprawozdanie z epilogu zamieszczamy na str. 10 Lichaczew pobił rekord Vesc!ego i Piętrowa Na str. 2 — relacja z XVI etapu XXVI WP XX-lecie naszej rozgłośni ZJAZD „WETERANÓW SZOS" (Inf. wł.) Z okazji swego dwudziestolecia koszalińska Rozgłośnia Polskiego Radia organizuje dziś dla swoich słuchaczy atrakcyjny festyn. Początek imprezy, której główną atrakcją będzie zjazd „weteranów szos", czyli pojaz dów będących przynajmniej rówieśnikami rozgłośni, odbędzie się w Koszalinie. Dopiero po uroczystej paradzie pcjazdy zgłoszone do konkursu oraz wszyscy sympatycy obchodzącej swój jubileusz rozgłośni wy ruszą do Mostowa, gdzie odbędzie się wiele atrakcyjnych imprez. Organizatorzy zapowiadają bogaty program. A więc — nie dzieła upłynie pod znakiem do brej zabawy. (wmt) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena 1 zl A B Nakład: 114.631 SŁUPSKI ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Zielone pobocza Kiedyś o trawę na poboczach dróg zabiegali rolnicy, dróżnicy, mieszkańcy wsi i podmiejskich okolic. Może tak jest jeszcze i dzisiaj w niektórych okręgach Polski, ale u nas nie. Takiej natomiast soczystej zieleni, jak u nas, nie spotyka się wszędzie. Dlaczego jednak trawy muszą usychać w sierpniowym słońcu? Podobne kłopoty są z u-przątaniem konarów i gałę zi ze ściętych przydrożnych drzew. Bez kupna lub pozwolenia zabrać nie wolno ani patyczka. Ale za to mo gą butwieć miesiącami i latami. Ą rta wsi powszechnie narzeka się na brak drzewa opałowego. Gdzie tu sens i logika? A może po prostu zmienić metodę Przyjąć np., że każdy rolnik, do którrpo po la przylega pobocze drogi, musi skosić i zebrać trawę. A konary i gałęzie drzew? Jeżeli nse zostaną do kwietnia uprzątnięte, rolnik zabiera je z poborza przylegającego do jeno pola. I nie musi w tym celu uzyskiwać żadnego zezwóletiia, cni niczego płarić. Pobocza dróg musza być czyste i za go podarowane! Ktoś rowie: czy to jest Nie? Wobec tego wymrślcie coś lepszego. Warurk jest. jeden: soczyste, zielone trawy stanowiące dobrą paszę, nie mooą schnąć i marnować sie bez bięcznie. A konary i gałęzie drzew nie mogn but-wiec w trawie. szpecić okolicy i stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa drogoiue go. Jeżeli skutkuja dotychczasowe metody, trzeba podejmować działania bardziej skuteczne. ROK XXI Niedziela, 27 irfaja 1973 r. Nr 147 (6631) Spotkanie z okazji 15-lecia Jak ja wczoraj informowałaś-Mv 25 bm no zakończeniu oficjalnej w Turcji. Orczes do Ministrów Piotr -Taros pwlrz powrócił do kaju, Na warszaw skim lotnisku Okpcie witali władz z I Pekretarzem KC PZPR — Edwardom Gierkiem i przewodniczącym Rady Państwa — Henrykowi Inhiońskiemu podczas powitania na lotnisku. CAF — Matuszewski — telefoto Kłopoty w kosmosie APOLLO połączył sięze „SKYLABEM NOWY JORK (PAP) Wczoraj, po zbliżeniu się „Apolla" do „Skylaba" zainstalowana na pokładzie "Apolla" kamera telewizyjna przekazała na Ziemię obrady stacji. Jednocześnie astronauci dokonali dokładnej inspekcji z zewnątrz uszkodzeń Rkviaba (dokończenie na str. 2) KSM wśród zasłużonych dla województwa Na lotnisku Le Bourg pod Paryżem otwarta została Miętłzyna rodowa Wystawa Lotnicza. Na zdjęciu: od lewej — radzieccy kosmonauci A. Filipczenko i A. Leonów oraz amerykański astronauta T. Stal ford nodczas uroczystości otwarcia wystawy. CAF - AP -telefoto GOSPODARNOSC PORZĄDEK ESTETYKA Trasa jednego ze zwiadów wiodła przez nadmorskie tereny pow. koszalińskiego. Znowu jesteśmy w Kleszczach, Osiekach Łazach, Mielnie, Sarbinowie... Co się zmieniło, co poprawiono w ciągu ostatnich paru tygodni? IM BLIŻEJ LATA... Można powiedzieć, że Osieki i Kleszcze są estetyczniejsże. Czyściej przed domami, ogródki — w większości — schludnie urządzone. Również na podwórzach zapewne miotły były w ruchu. Widać skutki. Może soboty porządkowe już zaczynają się przyjmować? Ogólną ocenę wyglądu wsi psują znaki drogowe. Są w opłakanym stanie. Przed Sianowem trudno odczytać nazwę miasta, w drodze z Suchej Koszalińskiej do tego miasteczka w ogóle brakuje drogowskazu na skrzyżowaniu dróg. A prze cież to trasa bardzo uczęszczana przez przyjezdnych, turystów. Przydrożne drzewa na zapraszają Matysiaków - str. 5 10 STRON Bronisław Broszczak „Jak „święty" został tajnym agentem" - str. 4 Edmund Burel „Jabłońscy Jak informuje Instytut Meteorologii i GosP"riaiki Wori; el. dziś na terenie całei Polski utrzyma sie nadal zachmurzenie umiarkowane, przejściowo duże i miejscami. głównie w części południowo-wschodniej przelotne opady Chłodno Temperatura maksymalna od 15 stopni na wschodzie do 18 stopni na zachodzie krain. Wiatrv słabe lub umiarkowane z kierunków północnych. dal obrosłe, zasłaniają widok, na zakrętach stanowią realną groźbę wypadku. Droga na Łazy — częściowo już uporządkowana. Ale tylko częściowo, zjazd na pobocze w wielu miejscach ńiógłby spowodować opłakane skutki dla samochodu, nie mówiąc o greż bie dla motocyklistów. (dokończenie na str. 3) ZDJĘCIE TYGODNIA Pekaesowi przybył nowy konkurent... (Inf. wł.) Wczoraj, z okazji 15-lecia Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej odbyło się spotkanie kierownictwa spółdzielni i zasłużonych pracowników z sekretarzem KW PZPR, MICHAŁEM PIECHOCKIM oraz I sekretarzem KMiP, JERZYM MILLEREM i przewodniczącym Prezydium MRN, EUGENIUSZEM BARTKIEWICZEM. W ciągu 15-letniej działalności — jak poinformował prezes KSM, Ryszard Burak — spółdzielczość mieszkaniowa stała się najpoważniejszym inwestorem w Koszalinie, biorąc na swoje barki obo wiązek zapewnienia mieszkań zdecydowanej większości obywateli stolicy województwa. W okresie - tym KSM zbudowała ponad 4,5 tys. mieszkań, W których zamieszkuje ponad 14 tys. osób. Aktualnie w spół dzielni czeka na mieszkania około 9 tys. członków i jest nadzieja, że po zbudowaniu jeszcze w tej pięciolatce „fabryki domów" w Koszalinie, będzie można znacznie skrócić czas oczekiwana na własne mieszkanie. W uznaniu wszystkich tych zasług przyznano KSM honorową odznakę „Za zasługi w rozwoju woj. koszalińskiego" oraz honorową odznakę „Za zasługi dla rozwoju miasta Koszalina". Natomiast 13 długo letnich i zasłużonych pracowników otrzymało Złote i Srebrne Odznaki Centralnego Związku Spółdzielczości Budownictwa Mieszkaniowego, a wśród nich gospodarze miasta — J. Miller i E. Bartkiewicz. 14 pracownikom przyznano dyplomy uznania, (Amper) W MOSKWIE *MOSKWA Przybył tu lako gość rządu radzieckiego sekretarz stanu przy Ministerstwie Spraw Za granicznych Francji, Jear de Lipkowsky. DECYZJA *PHENIAN Rzad Islandii postanowił u-znać Koreańska Republikę Lu dowo- Demokratyczną. Fot. J. Patan •W WARSZAWIE ROZPOCZĄŁ obrady II Krajowy Zjazd Towarzystwa Krzewienia Kultury Świeckiej, zjazd podsumuje dotychczasową działalność i ustali kierunki dalszej pracy towarzy stwa na najbliższe 4 lata. *W KATOWICACH zakończyło się 3-dniowe spotkanie przed stawicieli środowisk twórczych całego kraju ze społeczeństwem ziemi katowickie i z robotnikami największych zakładów przemysłowych, kopaiń i hut. W spotkaniu, zamykającym katowickie odwiedziny twórców, udział wzięli: członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR — J. Szydlak, sekretarz KC PZPR — J. Łukaszewicz, wicepremier J. Mitręga i kierownik Wydziału Kultu ry KC PZPR — J. Kwiatek. ♦W ZLOCIE MŁODYCH PRZODOWNIKÓW PRACY I NAUKI który odbędzie się w Krakowie w dniach Lipcowego Święta, weźmie udział 0koło 5 tys. osób Będą wśród nich polscy delegaci na X Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów w Berlinie, artyści, sportowcy i inni przedstawiciele młodego pokolenia. *w POLSCE GOŚCI wraz z małżonką sekretarz generalny Unii Międzyparlamentarnej — Pio Carlo Terenzio. Organizacja ta skupia grupy parlamentarne ponad 70 krajów świata. Wizyta jest jednym z wyrazów ożwionych, zwłaszcza w ostatnim okresie, międzynarodowych kontaktów polskiego Sejmu. *25 MAJA NARODY JUGOSŁAWII UROCZYŚCIE UCZCIŁY 81. rocznicę urodzin swego przywódcy, przewodniczącego Związku Komunistów Jugosławii i prezydenta republiki, Josipa Broz Tito — wybitnego męża stanu, działacza międzynarodowego ru chu komunistycznego, bojownika o wolność Jugosławii. ♦W SIEDZIBIE przedstawicielstwa radzieckiego przy ONZ w Genewie odbyto się kolejne spotkanie delegacji radzieckiej i amerykańskiej prowadzących rozmowy na temat ograniczeni* zbrojeń strategicznych (SALT). *w MOSKWIE odbyła się uroczystość odsłonięcia tabliey pamiątkowej ku czci Mikołaja Szwernika (1888—1970), ananegr° radzieckiego działacza partyjnego i państwowego. N. Szwernik był aktywnym uczestnikiem ruchu rewolucyjnego w Rosji i Rewolucji Październikowej. W różnych okresach zajmował stanowiska sekretarza i członka Prezydium KC KPZR przewodniczącego Prezydium Rad Najwyższych Federacji Rosyj skiej oraz kierował radzieckimi związkami zawodowymi. ♦PRZEDSTAWICIELE organizacji obrońców pokoju z Danii, NRD, NRF, Norwegii POLSKI i ZSRR wezmą udziął w „Dniach pokoju krajów północnych" — międzynarodowej imprezie rozpoczynające] sie w stolicy Norwegii. Uczestnicy spotkania omówią problemy walki o bezpieczeństwo w Europie, o pokój w rejonie Bałtyku. ♦W PARYŻU zakończyły sie dwudniowe obrady plenum KC Francuskiej Partii Komunistycznej poświęcone sytuacji wewnętrznej we Francji oraz analizie sytuacji Międzynarodowej. *ZSRR I AFGANISTAN zamierzają nadal rozszerzać i umacniać wszechstronna, wzajemnie korzystną współpracę 1 stosunki przyjaźni — głosi komunikat radziecko-afganistański o wizycie w Kabulu przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR N. Podgorneero Komunikat podkreśla zbieżność bądź bliskość stanowisk ZSRR i Afganistanu w najważniejszych problemach międzynarodowych. ♦jak donoszą z tel awiwu izraelski minister finansów Sapir oświadczył że wydatki Izraela na cele wojskowe wzrosną w naibliższym czasie prawie dwukrotnie, zaś w ciągu najbliższych G lat osiągną wysokość 4,200 min funtów szterlingów. | Z Argentyny 1 Początek rzqdów prezydenta H. Ccmpory MEKSYK (PAP) Uroczystości związane z objęciem urzędu prezydenckiego przez Hectora Camporę miały niezwykle uroczysty przebieg. W Buenos Aires i innych miastach Argentyny przez cały miniony piątek panowała atmosfera karnawałowa. W stolicy kraju, w manifestacji na cześć nowego prezydenta wzięły udział setki tysięcy argentyńczyków. Wydarzeniem o dużej randze politycznej była obecność na uroczystościach prezydentów Kuby i Chile — Osvaldo Dorticosa i Salvadora Allende. Dwaj dostojni goście wystąpili — jak piszą agencje — w charakterze „ojców chrzestnych" prezydenta Argentyny. Salvador Allende i Osvaldo Dorticos złożyli swe podpisy pod aktem o przekazaniu władzy przez gen. Alejandro La-nusse nowo wybranemu prezy dentowi, Hectorowi Camporze. Ceremonia ta odbyła się zgodnie z ustaloną uprzednio przez gen. Lanusse i Camporę pro cedurą. AFP pisze, że dla obserwatorów politycznych w Buenos Aires wybranie „ojcami chrze stnymi" prezydentów Kuby 1 Chile jest oznaką, że orientacją polityczną rządu peronisty cznego będzie rewolucja społeczna. W dniu objęcia władzy prezydenckiej Hector Campora powziął pierwsze decyzje. Ogło sił on amnestię dla więźniów politycznych. Zaczęli oni opuszczać już zakłady penitencjar ne. Ogłoszony został także czę ściowy skład rządu. Ministrem spraw zagranicznych został Ju an Carlos Puig, spraw wewnętrznych — Esteban Antonio Righi a ministrem obrony — Anerel Federico Robledo. W najbliższych dniach ma Tragedia w lesie (Inf. wł.) W lesie koło miejscowości Dar-nowo (pow. miastecki) znaleziono przedwczoraj zwłoki 66-letniego Kazimierza K. W toku przeprowa dzonego w wymienionej sprawie dochodzenia — ustalono, że po południu dn!a poprzedniego Kazimierz K. wyjechał wozem konnym do lasu po dreWno. W czasie gdy furmanka wjechała na podmokły leśny teren, koń przestraszył sie bagien i przewrócił sie, przygriiatajac woźnicę. Kazimierz K. doznał urazu czaszki i poniósł śmierć na miejscu. (woj) Stroną 2 Głos nr 147 być podany pełny skład rządu argentyńskiego. Prezydent Campora mianował również naczelnego dowódcę argentyńskich sił zbrojnych oraz dowódców trzech rodzajów broni — wojsk lądowych, marynarki wojennej i lotnictwa. Na czele sił zbrojnych stanął generał Jorge Car cagno, który zastąpił na stano wisku gen. Alejandro Lanusse, byłego prezydenta kraju. W swym inauguracyjnym przemówieniu Campora zapowiedział ogłoszenie w najbliższym czasie decyzji, majacych na celu poprawę sytuacji gospodarczej państwa. Końcowy etap konsultacji w Helsinkach HELSINKI (PAP) Uczestnicy wielostronnych rozmów przygotowawczych do Europejskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy kon tynuują prace plenarne. Jedno cześnie w różnych grupach roboczych trwa redagowanie głównych punktów porządku dziennego Konferencji. Grupa zajmująca się punktem trzecim obejmującym zagadnienia kultury, informacji i kontaktów pracowała nad paragrafem dotyczącym współ pracy kulturalnej. Podstawę do dyskusji w tej sprawie stanowi projekt przedstawiony przez Polskę i cieszący się poparciem wielu innych państw. Przewiduje on poszerzenie i udoskonalenie współpracy oraz wymiany w różnych dziedzinach życia kulturalnego. Przedwczoraj poruszony został problem miejsca II i III etapu Europejskiej Konferencji. Jak dotąd bowiem uzgodniono jedynie, że etap I — spotkanie ministrów spraw zagranicznych odbędzie się w Helsinkach. Obecnie zachodzi jednak konieczność podjęcia dalszych decyzji na ten temat, by umożliwić odpowiednie przygotowania organizacyjne. Państwa skandynawskie oraz ZSRR, Polska, NRD i Węgry wypowiedziały się za tym, by Helsinkom powierzyć rolę gospodarza na cały czas trwania Konferencji. Wobec tego jednak, że niektóre delegacje postulują zasadę rotacji miejsca poszczególnych etapów, postanowiono omówić ten problem na forum komisji proceduralnej. Uczestnicy rozmów postanowili bardziej przyspieszyć tem po obrad i zgodzono się, że w przyszłym tygodniu częściej organizowane będą sesje nocne. Na piątek 1 czerwca zapowiedziana została kolejna sesja plenarna, która będzie zapewne końcowym akordem rozmów przygotowawczych. Świadczyć o tym może chyba fakt, że postanowiono na sesję tę dopuścić fotoreporterów, co dotąd było rzeczą praktykowaną tylko przy wyjątkowych okazjach, delegaci zastrzegają się jednak, iż nie można wykluczyć, że po tym terminie rozmowy będą jeszcze przez parę dni kontynuowane — w razie gdyby pozostały jakieś szczegóły do uregulowania. BUNT ZAŁOGI GRECKIEGO OKRĘTU WOJENNEGO W nocy z czwartku na piątek na włoskie wody terytorialne wpły nął niszczyciel grecki „Velos" na pokładzie którego znajduje się 250 członków załogi. Okręt zarzucił kotwicę w odległości 3 mil od wybrzeża Włoch, w rejonie portu Fiumicino. „Velos" odłączył się od flotylli greckich okrętów wojennych, biorących udział w manewrach NATO na Morzu Śródziemnym. Dowódcą niszczyciela kapitan Nicholas Patpos zwrócił się do dowództwa portu Fiumicino o azyl polityczny dla siebie i załogi. Tylko niektórzy członkowie załogi wyrazili zamiar powrotu do Grecji. Dwaj oficerowie niszczyciela udali się na ląd, aby nawiązać kontakt telefoniczny z królem Grecji Konstantynem, przebywającym na emigracji w Rzymie. Bunt załogi niszczyciela „Velos" wiąże się z ujawnieniem przez władze greckie spisku antyrządowego, w który wmieszani są dwaj emerytowani admirałowie oraz wielu oficerów greckiej marynarki wojennej. Do chwili obecnej ni« wiadomo, czy władze włoskie wyraziły zgodę na udzielenie azylu załodze zbuntowanego okrętu. SPOTKANIE ALLENDE - R0GESS MEKSYK (PAP) Prezydent Chile, S. Allende spotkał się w Buenos Aires z sekretarzem stanu USA, Rogersem Obaj politycy przebywali w stolicy Argentyny na uroczystościach z okazji objęcia prezydentury przez H. Camporę. Ambasada USA w Buenos Aires opublikowała komunikat, stwierdzający, że rozmowy między Rogersem i Allende były „szczere i owocne". Rośnie liczba bezrobotnych w W. Brytanii LONDYN (PAP) Według oficjalnych danych, liczba bezrobotnych w W. Brytanii w maju 1973 r. osiągnęła 633.759. Jest to najwyższa liczba bezrobotnych od czasu powrotu do władzy konserwatystów w czerwcu 1970 roku. Najwięcej bezrobotnych zna.iduje się w Irlandii Północnej. Szkoc i Północnei Anglii. Zdaniem ekonomistów brytyjskich rzeczywista liczba bezrobotnych w W. Brytanii przewyższa milion. Dobrze gospodarzymy (dokończenie ze str. 1) wprzęgnięte na stałe w proces produkcyjny. Możliwości takie wynikają również z ponadplanowych efektów rzeczowych uzyskanych w budownictwie inwestycyjnym, z postępu we wdrażaniu własnych osiągnięć naukowo-technicznych oraz zakupionych licencji, z przyspieszonego w stosunku do planu rozwoju rolnictwa, a także z pozytywnych wyników w rozwoju wymiany handlowej z zagranicą. Na naradzie główną uwagę skoncentrowano na tych dziedzinach, które w związku z wzrastającym tempem rozwoju kraju mogą stwarzać pewne napięcia i trudności. Rozładowanie tych napięć i eliminowanie czynników hamujących nasz rozwój wymagać będzie wysokiej dyscypliny na wszystkich strategicznych odcinkach gospodarki oraz osiągnięcia zasadniczego postępu w wykorzystaniu wszystkich istniejących rezerw i intensywnych czynników rozwoju. Chodzi przede wszystkim o wydatny wzrost wydajności pracy, poprawę efektywności inwestycji oraz wykorzystania majątku trwałego w całej gospodarce, o obniżenie zużycia surowców i materiałów oraz usprawnienie obrotu surowcami, a także o szersze i szybsze wdrażanie do praktyki osiągnięć nauki i techniki. Przed wszystkimi producentami oraz ogniwami gospodarki i administracji staje więc trudne zadanie sięgnięcia do głębiej ukrytych rezerw gospodarczych oraz wzmożenia troski o dalszy wydatny wzrost i poprawę struktury produkcji szczególnie na rynek i na eksport, o skracanie cykli inwestycji, szybsze doprowadzanie do pełnej zdolności produkcyjnej nowo oddawanych obiektów. Wszystko to w sumie stworzy sprzyjające warunki do dalszego podniesienia poziomu życia ludzi pracy. Zamykając dyskusję premier Piotr Jaroszewicz podkreślił, że zapewnienie pełnej i prawidłowej realizacji podwyższonych zadań gospodarczych w latach 1974—1975 będzie przedsięwzięciem trudnym, nie pozbawionym pewnych napięć jednakże realnym. Warunkiem powodzenia jest poważna i efektywna mobilizacja wszystkich stojących do dyspozycji sił i środków. (dokończenie ze str. 1) Okazało się, że jedno „ramię" z bateriami słonecznymi jest tylko częściowo rozłożone, a inne zostało najwidoczniej uszkodzone w czasie startu przez szczątki poprzedniej osłony termicznej, stwierdzono, że część powłoki alu miniowej owinęła się wokół uszko dzonego „ramienia". Wkrótce potem Weitz, znajdujący się w otwartym luku pojazdu i przytrzy mywany przez swego kolegę Ker wina doszedł do wniosku, że nie zdoła przy pomocy posiadanych narzędzi odwinąć folii aluminiowej, ani rozłożyć „ramienia" z bateriami słonecznymi. Na domiar złego statek „Apollo", który poprzednio połączył się bez przeszkód ze „Skylabem", Organizacja Jedności Afrykańskiej ma 10 lat. W stolicy Etiopii, gdzie w nocy z 25—26 maja 1963 szefowie niepodległych państw uchwalili „KARTĘ AFRYKAŃSKĄ" i postano wili utworzyć wspólną organl zację, powiewają flagi 41 państw członkowskich. Koloro we lampiony nadają miastu odświętny wygląd. Mimo pogo dy przypominającej deszczowy lipiec w Tatrach, przed telewi zorami ustawionymi na placach gromadzą się mieszkańcy Addis Abeby. W teatrze noszą cym imię cesarza Etiopii występują zespoły przybyłe z róż nych krajów Afryki. Oprócz tego nurtu festiwalo wych uroczystości, w Addis Abebie toczy się dyskusja nad wnioskami wynikającymi dla Afryki z doświadczeń minione go dziesięciolecia. W ubiegły czwartek w przeddzień rocznicy powstania OJ A rozpoczęła się konferencja szefóio państw i rządów poprzedzona wielodniowymi i wielonocnymi obra dami ministrów spraw zagranicznych. Dziesięć lat w historii kontynentu to niewiele. Jednakże kiedy obserwuje się z bliska obrady OJ A, widać jaką ogromną drogę przebyła Afryka w ciągu tego dziesięciolecia. W 1963 roku, kiedy powstawała OJ A, większość niepodległych państw afrykańkich. Korespondencja z Addis Abeby 10 lat OJA skich istniała zaledwie od 3 lat. Różnice między nowo powstałymi państwami wydauia* ły się tak silne, że wielu komentatorów nie wróżyło długiego żywota nowej organizacji. Jednak mimo istniejących nadal sprzeczności między pań stwami afrykańskimi, wynika jących z różnego przebiegu kolonizacji, odmiennych koncep cji rozwoju, OJA okazała się forum, na którym często w czasie długotrwałych dyskusji, Afryka dojrzewała politycznie. Umożliwiło to państwom afry kańskim odgrywanie istotnej roli w życiu międzynarodowym, a zwłaszcza w ONZ. Me diacja OJ A w sprawach, konfliktowych, rozwiązywanie ich „w rodzinie afrykańskiej", za pobiegło wielu konfliktom zbrojnym. Od swego powstania OJA poświęcała szczególną u-wagę sprawie wyzwolenia całej Afryki. U progu nowego dziesięciolecia rdzenna afrykańska ludność Angoli, Mozam biku, Gwlnei-Bissau, Rodezji i Republiki Południowej Afryki nadal walczy o niepodległość. OJA uważa udzielanie pomocy organizacjom zbrojnie walczącym o wyzwolenie tych krajów za jedno ze swych głównych zadań. W dokumentach przygotowa nych na obecną konferencję, w znacznie większym stopniu niż na poprzednich dominuje krytyczna ocena minionego dziesięciolecia, zwłaszcza zanie pokojenie tym, że kroki podejmowane dotychczas w walce z zacofaniem okazały się nieskuteczne. „Drugie dziesięciolecie OJA musi zaznaczyć się praktyczny mi osiągnięciami, mającymi istotne znaczenie dla przyszłoś ci naszych narodów — powiedział sekretarz generalny OJA Ekangaki. — Takie osiągnięcia nie mogą być dziełem przypadku, lecz owocem głębokiej a-nalizy i dobrze przemyślnego programu działania, co jest celem obecnej historycznej sesji". WIESŁAWA BOLIMOWSKA KŁOPOTY W KOSMOSIE tym razem odmówił posłuszeństwa. Cztery próby połączenia statku dokonane przez Conrada skończyły się fiaskiem. Dopiero za piątym razem, kiedy astronauci włożyli kombinezony kosmiczne przygotowując się do realizacji specjalnej „procedury na wypadek niebezpieczeństwa". „Apollo" i „Skylab" połączyły się. Zdaniem specjalistów, przyczyną kłopotów by?o zacięcie się jed nego z mechanizmów obsługujących tzw. „śluzę powietrzną" stacji orbitalnej. Po szczęśliwym połączeniu pojazdu „Apollo" ze stacją orbitalną „Skylab", co nastąpiło w sobotę wczesnym rankiem, trzej astronauci — Charles Conrad, Paul Weitz i Joseph Kerwin udali się na spoczynek. Program przewiduje, że astronauci po przebudzeniu się podejmą próbę zainstalowania osłony termicznej wokół „SKYLABA". W tym celu przejdą oni z pokła du „APOLLA" poprzez system 5 włazów do wnętrza „SKYLABA", Założą oni snecjalne maski mające ich chronić przed ewentualnym zatruciem gadami, które mogły sie wydzielać wewnątrz stacji orbitalnej na skutek przegrzania Następnie wysuną oni nrzez specjalna „śluzę powietrzna" w przedziale roboczym stacji. osłonę termiczna, majaca kształt olbrzymiego trójkatneeo parasola. Jeże liby okazało sie to niemożliwe, astronauci po włożeniu skafandrów kosmicznych wyidą na zewnątrz i soróbują rozłożyć inny rodzaj osłony, w kształcie dużego prostokąta. Trzecia możliwość przewiduje, że „APOLLO" odłączy się od „SKYLABA" i okrąży stację, gdyby zaszła potrzeba zastosowania trzeciego rodzaju osłony termicznej. Pojedynek człowieka z wilkiem UŁAP/ BATOR W północno-zachodniej części Mongolii, na jednym z pastwisk, wilk ukryty w szopie zaatakował pasterza, rzucając sie znienacka na niego z tyłu. Walka z dzikim czworonogiem zakończyła się zwycięstwem człowieka, który z zimną krwią schwycił bestię za gardło i udusił. KOLARSKI WYŚCIG POKOJU REK0ED VESEŁEG0 I PIĘTROWA - POBITY XVI etap: Poczdam — Berlin, 86 km NA MECIE: 1. Lichaczew, 2. Bartonicek, 3. Noels. LOTNE FINISZE: I — w Falkensee: Lichaczew, Szur kowski, Nielubin; II — w Oranienburgu: Wesemann, Bartonicek, Schiffner. Ostatni etap XXVI Wyścigu Pokoju, prowadzący z Poczdamu do Berlina (86 km) znowu wygrał Walery Lichaczew (ZSRR). Kolarz radziecki u-stanowił rekord zwycięstw w historii tej największej amatorskiej kolarskiej imprezy n* świecie. Mistrz olimpijski z Monachium i mistrz świata z Lei-cester i Mendrisio — Lichaczew wygrał aż sześć etapów na trasie Praga — Warszawa —Berlin. Pobity więc został rekord Veselego (CSRS) i Piętrowa, (ZSRB), którzy odnieśli po pięć zwycięstw w jednym wyścigu. Wydaje się, że wyczyn ten długo p >zosianie na liście rekordów majowej imprezy „Trybuny Ludu" „,Neues Deut schland" i „Rudeho Prava". Zespół biało-czerwonych zgo dnie z planem taktycznym znowu doprowadził do remisu. Polacy przez cały czas krótkiego, można powiedzieć sprin terskiego etapu odpierali ataki najgroźniejszych rywali na czo łowe pozycje w klasyfikacji indywidualnej i zespołowej. Fioletowa koszulka najaktywniejszego kolarza przypadła w udziale Lichacżewowi, już po wygraniu pierwszej lotnej premii w Falkensee. Drugie miejsce zdobył Danguillau-me a dwa pozostałe Szurkowski i Lis. Pierwszy z dwóch wczorajszych etapów miał spokojny przebieg. Wystartowało do niego 83 kolarzy. Pogoda nie sprzyjała zawo,d nikom, padał deszcz, było zimno. Pierwszy lotny finisz na 2o km wygrał Lichaczew przed Szurkowskim i Nieiubinem Po premii kilku kolarzy próbowało ucie czek. Inicjowali je głównie Francuzi i Czechosłowacy dla których stawką jest trzecie miejsce w kią syfikacji zespołowej. Jednak Polacy czujnie pilnowali uciekinierów, likwidując wszystkie próby ucieczek. Na 45 km doszło do kraksy, w której uczestniczył Kaczmarek. Na szczęście była ona niegroźna i nasz kolarz szybko doszedł do peletonu. Drugi lotny finisz w Oranienburgu wygrał Wesema^n (NRF) wyprzedzając Bartonicka (CSRS) i "swego kolegę z drużyny —Schiffnera. Od Oranienburga kolarze jecha li zwartą grupą. Peleton wydłużył się dopiero na ulicach wielkiego Berlina. Dogodną pozycję wyjściową do ataku wyrobił sobie Lichaczew, który pierwszy wjechał na stadion Jadący za nim ko larze nie byli w stanie sprostać błyskotliwemu finiszowi kolarza radzieckiego. Na ostatniej prostej tartanowej bieżni desperackieso zrywu próbował Belg Dillen, lecz dochodząc d0 Lichaczewa stracił równowagę i przewrócił się przed metą.(Sf) Wyniki XVI etapu: INDYWIDUALNIE 1. Lichaczew (ZSRR) — 1:56.59, 2.Bartonicek (CSRS) — 1:57.09, 3.Noels (Belgia) — 1:57.19 (czasy z bonifikatami), 4. Guarnieri (Wło chy), 5. Treworrow (Austral;a) 6. KRZESZOWIEC, 7. Diepeveeń (Holandia), 8. Huschke (NRD), 9. Schiffner (NRD.), 10. Nielubin (ZSRR) — wszyscy w czasie 1:57.29. Miejsca pozostałych Polaków: 19. NOWICKI, 21. SZURKOWSKI, 30. KACZMAREK . 35 . SZOZDA. 38. LIS — wszyscy w tym samym czasie — 1:57.29. Po szesnastu etapach: INDYWIDUALNIE 1. SZURKOWSKI — 48:18.34, 2. SZOZDA — 48:21.49, 3. Lichaczew (ZSRR) — 48:24.10, 4. KACZMAREK —48:25:22, 5. Gorełow (ZSRR) — 48:26.12, 6. Nielubin (ZSRR) — 48:27.45, 7. Dillen (Belgia) — 48:27.59, 6. LIS — 48:28.09, 9 Bodier (Francja) — 48:28.17, io. Talbourdet (Fran Cja) — 48:28.18, 11. NOWICKI — 48:30.06, 12. KRZESZOWIEC — 48:32.12. DRUŻYNOWO: 1. POLSKA — 145:01.27, 2. ZSRR —145:14.39, 3. CSRS — 145:23.46, 4.Francja — 145:24.25, 5. Belgi* — 145:32.49. 6. NRD — 145:37.14. (Int. wł.) Dziś kończy się Tydzień O-chrony Przeciwpożarowej. Z tej okazji odbyło się wiele imprez w miastach i wsiach naszego województwa. Najwięcej imprez zanotowano w •powiatach: białogardzkim, człu chowskim, sławieńskim i złotowskim. Strażacka niedziela Dziś, w Czaplinku, nastąpi uroczyste otwarcie Domu Strażaka. Ten obiekt został zbudowany w czynie społecznym. Będzie on służyć całemu społeczeństwu Czaplinka jako placówka kulturalna. W Czaplinku odbędzie się także u-roczyste wręczenie sztandaru dla miejscowej jednostki OSP. Z innych dzisiejszych uroczystości strażackich należy wymienić pokazy sprawności drużyn żeńskich w Karlinie i w Miastku, V Festiwal Orkiestr Dętych w Sławnie, przekazanie sztandaru jednost kom w Wierzchowie (pow. człuchowski) i Górzynie. „Stra źacką niedzielę" zakończą zabawy ludowe i okolicznościowe wieczorki. (ebe) Z prac Prezydium Rzqdu WARSZAWA (PAP) Jak informuje rzecznik prasowy rządu — 25 bm. Prezydium Rządu rozpatrzyło projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie trybu i zasad opracowania projektu Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego i budżetu państwa na 1974 rok . W UCHWALE stwierdza się, że wysoka dynamika rozwoju kraju w latach 1971—1973, ściśle związana z aktywnością i zaangażowaniem społeczeństwa w realizacji pro gramu społeczno-gospodarczego uchwalonego na VI Zjeździe PZPR, powinna być odpowiednio uwzględniona przy ustalaniu zadań planu na 1974 r. Należy przy tym koncentrować uwagę na tych zagadnieniach, które w sposób decydujący ważyć będą na prawidłowej realizacji przyszłorocznych zadań. Należą do nich przede wszystkim: dalsze wzmacnianie równowagi rynkowej, przy jednoczesnym coraz lepszym dostosowywaniu NOWE ZASADY ZWOLNIEŃ OD CŁA Z dniem 1 czerwca br. wchodzi w życie rozporządzenie mi-stra handlu zagranicznego, zawierające nowe zasady zwolnień z cła, zarówno przy wyjazdach, jak i przyjazdach do Polski. Łącznie z rozporządzeniem Rady Ministrów dotyczącym nowych taryf celnych (obowiązującym również od 1 czerwca br.) akt ten stanowi kolejny krok w kierunku racjonalnego dostosowania ceł do aktualnych potrzeb państwa i obywateli, wyeliminowania niektórych przestarzałych przepisów w tej dziedzinie oraz lepszego wykorzystania instrumentu celnego jako regulatora indywidualnego przywozu i wywozu towarów. Sprawą istotną jest również uproszczenie procedury oraz unowocześnienie administracji celnej. struktury podaży do rosnących potrzeb ludności, wynikających z wysokiej dynamiki przychodów pieniężnych; wydatny wzrost eksportu i poprawa jego opłacalności; właściwa realizacja programu inwestycyjnego znacznie szersze uwzględnienie przedsięwzięć wpływających na poprawę efektywności gospodarowania. W projekcie uchwały precyzuje się również harmonogram prac związanych z przygotowaniem projektu planu i budże tu na 1974 r. przez wszystkie ogniwa zarządzania. W kolejnym punkcie obrad Prezydium Rządu omówiło | wstępne problemy związane z " doskonaleniem kierunków i form mechanizacji rolnictwa oraz usprawnianiem pracy roi ] niczego zaplecza techniczego. JAK poinformował 25 bm. prezes Głównego Urzędu Ceł, Jarosław Nowicki, rozporządzenie ministra HZ reguluje prawa i pbo wiązki podróżnych (turystów), osób zatrudnionych na granicy państwowej i osób przesiedlających się oraz zasady zwolnień z cła przedmiotów, stanowiących spadki lub mienie rewindykowane. Ponadto — zwolnienia przysługujące u-rzęćom, instytucjom, przedsiębiorstwom i organizacjom. Podstawową zmianą, którą wprowadza zarządzenie, jest . uzależnienie ulg celnych — zarówno w przywozie jak i w wywozie — od wartości przewożonych przedmiotów. Zwolnieniu w PRZYWOZIE podlegać będą odtąd upominki i przedmioty przeznaczone dla potrzeb osobistych lub domowych podróżnego i jego rodziny, których łączna wartość we dług cen detalicznych na rynku krajowym nie przekracza 6 tys. zł. W WYWOZIE zwalniane będą przedmioty o charakterze upominkowym o łącz nej wartości do 2 tys. zł. Dotychczas, jak wiadomo, mierni 20 lat przemysłowej służby zdrowia (Inf. wł.) Przemysłowa służba zdrowia obchodzi swoje dwudziestolecie. Z tej okazji zorganizowano wczoraj spotkanie za służonych i wyróżniających się w pracy zawodowej i społecz nej pracowników przemysłowej służby zdrowia. Obecna na spotkaniu zastępca przewodniczącego Prezydium WRN — Barbara Zdrojewska odzna czyła lek. med. Zbigniewa O-buchowicza Złotym Krzyżem Zasługi. Z. Obuchowicz pracuje w Poradni Higieny Pracy w Świdwinie, z przemysłową służbą zdrowia związany jest od początku jej istnienia w województwie. Brązowy Krzyż Zasługi otrzymał lek. med. Gracjan Żabko, opiekujący się pracownikami Słupskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego. (ew) Glos nx 147 Strona 3 kiem była wartość celna przed miotów, a zwolnienia stosowa no do 1,5 tys. zł tej wartości w przywozie i do 1 tys. zł w wywozie. Duża grupa przedmiotów będzie całkowicie wolna od cła, to znaczy, że ich wartości ryn kowej nie będzie się brało pod uwagą, przy przekraczaniu granicy. Przykładowo dotyczy to takich wyrobów przywożonych do Polski, jak szkło stołowe, meble, materiały budowlane, papier i wyroby papier nicze, przyprawy korzenne (z wyjątkiem pieprzu), taśmy magnetofonowe, dzieła sztuki, numizmatyki. W wywozie: wy roby produkcji krajowej takie jak: pralki, lodówki, odkurzacze, samochody (te ostatnie do tychczas clone w wysokości 80 proc. wartości), motocykle, radioodbiorniki, telewizory, adaptery, tkaniny lniane i konopne, sprzęt; fotooptyczny, narzuty i kapy, stroje ludowe, płyty gramofonowe, wózki dziecięce taśmy magnetofonowe, wyroby pamiątkarskie i wyroby rzemiosła artystycznego. Wolne od cła wywozowego będą również w zasadzie wszystkie artykuły zakupione za de wizy w Banku Polska Kasa Opieki (Pekao). Zarządzenie modyfikuje przepis dotyczący zwolnień z cła środków spożywczych, potrzebnych podróżnemu w czacie wyjazdu za granicę. Zamiast dotychczasowego generalnego ograniczenia do wysokości 6 kg tych środków, obec nie ogranicza się jedynie wywóz mięsa i wyrobów mięsnych do 2 kg oraz czekolady i wyrobów czekoladowych do 1 kg. Uwzględnia się także cel podróży i czas jej trwania oraz używany środek transpor tu. Istotne zmiany nastąpią, gdy chodzi o obowiązek zgłaszania do odprawy celnej przywożonych rzeczy. Znosi się bowiem zasadę warunkowania ulg celnych od pisemnego zgłoszenia przywożonych przedmiotów Podróżny nie będzie miał obowiązku pisemnego zgłaszania w deklaracji tych przedmiotów, o ile podlegają one zwolnieniu z cła, tzn. gdy ich łącz na wartość w wywozie nie przekracza 2 tys. a w przywózie 6 tys. zł i gdy są to przedmioty w ilości nie wskazującej na przeznaczenie handlowe. (PAP) Projektowane nowe rozwiązania zmierzają do stworzenia warunków sprzyjających lepszemu i efektywniejszemu zagospodarowaniu sprzętem rolniczym, poprawie zaopatrzenia rolnictwa w maszyny i części zamienne, rozwojowi u-sług związanych z mechanizacją rolnictwa, a zarazem skuteczniejszej kontroli prawidłowości użytkowania oraz konserwacji ciągników i maszyn. Prezydium Rządu zapoznało się także z propozycjami mającymi na celu wydatne zwiększenie stosowania, zarówno w bieżącym jak i przyszłym planie pięcioletnim, typo wych projektów w budownictwie przemysłowym, rolniczym i mieszkaniowym, w tym również w budownictwie indywidualnym. Na posiedzeniu rozpatrzono projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie zaopatrzenia rynku w materiały budowlane. Ustala on jednolite zasa dy sprzedaży tych materiałów, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb rynku wiejskiego. Zakłada preferencje w ich sprzedaży dla gospodarstw, które intensyfikują produkcję rolną oraz specjalizują się w produkcji zwierzęcej. W związku z utworzeniem, w miejsce Społecznego Funduszu Budowy Szkół i Internatów, Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia, zaszła konieczność uregulowania spraw związanych z finansowaniem inwestycji oświatowych, na które przeznaczono dotychczas środki z SFBSil. Prezydium Rządu podjęło w tej mierze odpowiednie rozwiązania u-mc-żliwiające prawidłowe kon tynuowanie w bieżącym roku i w latach następnych inwesty cji szkolnych. WSPÓLNY KOMUNIKAT polsko-turecki (OMÓWIENIE) Na zaproszenie premiera Republiki Tureckiej, NAHIMA TALU, prezes Rady Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, PIOTR JAROSZEWICZ, złożył wizytę oficjalną w Turcji w dniach 22—25 maja 1973 r. W czasie pobytu w Ankarze premier P. Jaroszewicz został przyjęty przez prezydenta Republiki Tureckiej, FAHRI KO-RUTURKA. Premier PRL wraz z towarzyszącymi mu osobistościami zwiedził Ankarę i Stambuł oraz miał możność zapoznania się z rozwojem gospodarki tureckiej i z innymi dziedzinami życia narodu tureckiego. W czasie wizyty obaj premierzy przeprowadzili szeroką wymianę poglądów na temat zagadnień międzynarodowych interesujących oba kraje, ze szczególnym u-względnieniem problemów europejskich, oraz na temat stanu i perspektyw dalszego rozwoju stosunków polsko-tureckich. Rozmowy, które toczyły się w przyjaznej atmosferze, były potwierdzeniem tradycyjnych więzów przyjaźni łączących oba narody i wykazały, że poglądy rządów Polski i Turcji na wiele zagadnień są zbliżone. Obaj premierzy — głosi m. in. komunikat — byli zgodni co do znaczenia ścisłej i opartej na wzajemnym zaufaniu współpracy międży narodami, niezależnie od ich systemów politycznych, społecznych i gospodarczych, w celu utrzymania pokoju i umocnienia bezpieczeństwa w Europie. Obaj premierzy odnotowali z zadowoleniem pozytywny rozwój sytuacji politycznej w Europie, uznając, że istotnymi elementami tego rozwoju jest wejście w życie układów zawartych między ZSRR a NRF i PRL a NRF, czterostronnego porozumienia w sprawie Berlina Zachodniego oraz układ o podstawach stosunków między NRD i NRF. Premierzy — stwierdza dalej komunikat — wyrazili nadzieję, że rozmowy przygo- towawcze w Helsinkach w sprawie zwołania Europejskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy doprowadzą do jej zwołania na początku lata br., i byli zgodni w przekonaniu, że konferencja ta przyczyni się do umocnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie i do ogólnego rozwoju stosunków współpracy między wszystkimi państwami uczestniczącymi w konferencji. Podczas rozmów premierzy dokonali przeglądu sytuacji na Bliskim Wschodzie i na subkontynencie indyjskim. Witając z zadowoleniem zawarcie porozumień paryskich w sprawie Wietnamu, obaj premierzy wyrazili przekonanie, że przestrzeganie tych porozumień i ich pełne wykonanie umożliwi umocnienie pokoju w Wietnamie i w Azji południowowschodniej. Jeśli chodzi o problem cypryjski, obaj premierzy opowiedzieli się za utrzymaniem niezawisłości, suwerenności i terytorialnej integralności Republiki Cypryjskiej, przy pełnym zachowaniu słusznych praw i interesów obu społeczności zamieszkałych na wyspie. Premierzy — jak głosi komunikat — pozytywnie ocenili stan stosunków polsko--tureckich stwierdzając, że istnieją szerokie możliwości dalszego ich rozwoju. Stwierdzono widoozny postęp w polsko-tureckich stosunkach handlowych, co znalazło swój wyraz w podpisanym 6 marca br. protokole o wymianie handlowej. Z zadowoleniem przyjęto też podpisanie programu wymiany kulturalno-naukowej między obu państwami. Obaj premierzy — stwierdza w zakończeniu komunikat — wysoko ocenili wyniki osiągnięte w czasie tej wizyty, która stanowi konstruktywny wkład na rzecz postępu w rozwoju stosunków między Polską a Turcją. Prezes Rady Ministrów PRL zaprosił premiera Republiki Turcji do złożenia o-ficjalnej wizyty w Polsce. Zaproszenie zostało przyjęte z zadowoleniem. (dokończenie ze str. 1) Same Łazy — już kolorowe. Ale wciąż rozkopane. Następne przewody uzbro-. jeniąJtomi^ąf|}.ęgo instaluje się w wykopie wzdłuż głównej drrigi. Przed ośrod kierfi WZSP Katowice nadal lezą stosy elementów do montażiu kolejnych pawilonów. Ośrodek KPB Kędzierzyn wzbogaca się o kilka pawilonów, część z nich jest pod dachem, ale część jeszcze na poziomie „zerowym" — gotowe są ławy fundamentowe. W czasie budowy rozebrano bądź zniszczó no część ogrodzenia. Tu pilnie potrzebne są roboty porządkowe. Przy rozjeździe dróg widać efekty prac ogrodniczych. Stoi tam wazon z kwiatami, skopano ziemię pod skwer, obok ustawiono kolorowe słupki, spodziewamy się rychłego założenia łańcuchów zabezpieczających skrzyżowanie. Do Mścic, Mielna czy Sarbinowa trzeba jechać przez Koszalin. Chwila wytchnienia od obserwacji i okazja do podsumowania wrażeń: Zrobiono sporo, najwięcej zaniedbań pozo- KOSZALINSKA WIZYTÓWKA GOSPODARNOŚĆ PORZĄDEK ESTETYKA Im bliżej lata stało na drogach, poboczach i przy wymianie lub odnawianiu znaków drogowych. Tym większe wrażenie robią zmiany jakie dokonały się na drodze Koszalin — Kołobrzeg. Wprawdzie nie zakończono jeszcze (obiecany termin — 15 maja br.) robót ziemnych na ul. Morskiej, ale dalej jest już naprawdę ładnie. Wzdłuż tej trasy w Mści-cach i następnych wsiach buduje się bardzo estetyczne, oszklone przystanki autobusowe. Wszystkie zna ki świecą nową forbą, w nocy będą wyraźnie odbija ły światło reflektorów samochodowych. Wyraźnie i estetycznie oznakowano łuki zakrętów, wyrównano pobocza, uprzątnięto pozostałości po przebudowie W Kołobrzegu powstaje przez CRZZ. nowy obiekt wczasowo-sanatoryjny Inwestowany Fot. J. Patan drogi, która nie tylko otrzy mała nową nawierzchnię, ale także została poszerzona, założono „zatoki" dla autokarów. W Łęknie rolnicy grodzą swoje obejścia, uporządkowano podwórza i ogrody. Słowienkowo też wygląda już ładnie, schludnie. Tam jednak przydałyby sie jakieś ławki na przystanku kolejowym. Będzino także poprawiło swój wygląd, po dobnie przydrożny parking samochodowy założony przy sadach Instytutu Sadownictwa w Dworku. Pomalowano tam stolik, krzesła, podobnie — tablice do ko szykówki- Odnowiono również ogrodzenia na pobliskim osiedlu mieszkaniowym. Słowem — po naszych krytycznych uwagach wiele się tu zmieniło. W Mielnie — wczasowy ruch nabiera rozmachu. Bu dowa kawiarni FWP — w toku, obok trzeba jednak zrobić porządek. Niepokoi stan jezdni na głównej alej ce. z drogi nad morze. Pas ziemi przy asfaltowym dywaniku zapewne nie jest przeznaczony dla furmanek ale tak wvelada. Wierei — jest pe^en dziur, wyrw. Tereny stacji PKP porosi dziko rosnącymi krzewami. To nie jest dobra wizytówka; przywykliśmy do t.eco że stacje kolejowe, podobnie jak i urzędy pocztowe świecą przykładem ładu, czystości, porządku. W Miel nie — na stacji — jest nie stety inaczej, źle. Sarhinowo — zaniedbań® W ośrodku Oddziału WSS w Jeleniej Górze wybite zi mą okno przesłoniono workiem z folii, przy ośrodku poznańskiego oddziału Ruchu" wciąż jest rozlewisko wodv. Porządkiem wyróżni aia sie domy wczasowe FWP, dobrze zagospodarowany iest teren przv klubie ,.Młodego Rolnika" i Bi bliotece, odnowiono kilka sklepów. Ale droffa sarbi-nowska wciąż o^łna jest dziur i wyboiów. Tu jest dużo do zrobienia. Na szczeście — wracamy przez Macice. Tam iuż jest ładnie. Nowe chodniki, nowe przystanki, nowo urządzone ogródki i sporo odno Wionych domów. Końcowe wrażenia sa więc przyjem (el) Dla małżeństwa, które mieszka z dziećmi kątem u rodziców, dla kogoś, kto wynajmuje kawalerkę w budynku nie skanalizowanym, dla kogoś, komu marzenie o własnym, choć by najskromniejszym mieszkaniu jawi się jak najpiękniejszy sen. Któżby się więc zastanawiał, gdy nadarza się nie tylko możliwość uzyskania mieszkania ale nawet kupna własnego domku. Historia niniejsza uczy, że czasami warto się jednak trochę zastanowić. NA KRAWĘDZI CZESŁAWA NETKOW SKA, matka ośmiorga dzieci, trzykrotnie już karana, dwa razy za oszustwa, raz za kradzieże mieszkaniowe, wychodziła w ostatecznym roz rachunku z tarapatów, w jakie dotąd popadała, raczej korzystnie. Kiedy po raz pierwszy, w 1955 r. stanęła przed Sądem Powiatowym w Kościerzynie sąd mając na uwadze dotychczasową niekaralność i dobro dzieci, wymierzył jej karę w zawieszeniu. Trzy lata później, ten sam sąd był już bardziej surowy, ponieważ oskarżona nie wyciągnęła żadnych wnios ków z poprzedniej sprawy. Jednak wykonanie kary, z u-wagi na dobro dzieci, odroczono. Cz. Netkowska upatrując w tym szansę dla siebie, rodzi ła kolejne dzieci. Nie zawiodła się na humanitaryzmie sądu. Z kłopotliwej sytuacji wybawiła sąd i skazaną amnestia, ogłoszona w 1964 roku- Netkowscy mieszkali Jut wówczas w Lęborku. Nowe środowisko, nowe okazje. Nie zawahała się, kiedy nadarzyła się okazja zabrania nowym znajomym z mieszkań kilku drobiazgów. Ale wykonanie wyroku Sądu Powiatowego w Lęborku, przed którym stanę ła w 1965 roku i tym razem natrafiło na trudności. Trzeba by umieścić ośmioro dzieci w domach dziecka, co nastręczało duże trudności; zwłaszcza że najmłodsze miało zaledwie rok. W 1966 r. ostatecznie Cz. Netkowska zaczęła odbywanie kary, ale po 3 miesiącach pro kurator uwzględnił jej prośbę i udzielił przerwy. Ostatecznie w 1969 r. kara została Cz. Net kowskiej w całości darowana. Darowanie kary zbiegło się z awansem jej męża z wiceprezesa GS w Postominie (pow. Sławno) na przewodniczącego Prezydium MRN w Darłowie. Balansując od lat na krawędzi uczciwości, Cz. Netkowska poczuła wreszcie za sprawą męża twardy grunt pod nogami. Postanowiła zaryzykować raz jeszcze . DOMKI Okazja nadarzyła się wkrótce. Na początku 1970 r. Prezy dium Powiatowej Rady Narodowej w Sławnie przystąpiło do sprzedaży domków jednorodzinnych w Darłowie i Dar-łówku. Cz. Netkowska znała życie, ludzi i wiedziała, że sy tuacja mieszkaniowa w Darłowie jest szczególnie trudna. Któregoś dnia, podczas poby tu u sąsiadów z tej samej ulicy, małżeństwa K., właścicieli niewielkiego gospodarstwa roi nego, u których zaopatrywała się w jarzyny i ziemniaki, wspomniała mimochodem, że w Darłowie są domki, które można kupić. Sąsiedzi nie mie li akurat pieniędzy, niemniej postanowili zainteresować nadarzającą się Okazją syna mieszkającego w Złotoryi w województwie wrocławskim. Poinformowali również znajomego krawca A. i pracownika SERCE Z AUTOMATU Na jednym z dworców kolejowych w Chicago zainstalo wano automaty do żegnania samotnych podróżnych. Po wrzuceniu monety ukazuje się — zgodnie z potrzebą — lalka żeńskiej lub męskiej płci, wyciąga plastykową dłoń i mówi (z taśmy magnetofonowej): „Do widzenia, kochanie. Życzę ci szczęśliwej podróży!" Podobno innowacja cieszy się dużym powodzeniem. GORSZĄCE... MAXI Przewodniczący parlamentu w stanie Nevada (USA) La-wrance Jacobson zakazał pięciu deputowanym płci żeńskiej wstępu na salę obrad w sukniach mąxi i w spodniach, twierdząc, że odzież tego typu narusza powagę instytucji. służby rolnej S. Ten ostatni powiadomił znajomego taksów karza N, taksówkarz pracowni ka punktu usługowego ,Eldo-mu" — G. Syn powiadomił kil ku znajomych w Złotoryi i nim kto się spostrzegł, wiadomość przekazywana w wielkiej tajemnicy stała się włas nością kilkudziesięciu osób. Cz. Netkowska żądała początkowo wpłaty 6 tys. zł, z czego miała pokryć opłaty skarbowe i wpłacić pierwszą ratę. Kiedy jednak zaczęło wkrótce stanie się ich własnością, kogoś oczarowała dyplomami i odznaczeniami męża, zawstydzając nieufnych. I nierzadko udawało się jej wyłudzić od ludzi, którzy przybyli z kategorocznym żądaniem zwrotu pieniędzy, daisze kwoty na dodatkowe koszty. Chętnie pisała pokwitowania, współczując trudnej sytuacji i wyrzekając na ludzi, którzy odwlekają nie z jej winy rozpatrzenie sprawy. Była doskonałym psychologiem i wiedziała, jak z kim postępować, kogo może jeszcze zwodzić, a komu należy czym prędzej oddać pieniądze. Kiedy sytuacja stawała się krytyczna i nie można było dłużej zwlekać, pożyczała pieniądze lub oferowała kupno dom przybywać chętnych, podniosła stawkę do 14 tys. a potem do 25 tys. złotych, uzasadniając to różnym standardem dom ków. NA PR02NO CZEKALI Zarówno sąsiedzi K. jak również ich znajomy S., przeświadczeni o dobrej woli i uczciwości Cz. Netkowskiej ręczyli za nią, podejmując się w dobrej wierze pośrednictwa między nią a zainteresowanym kupnem domku, na prośbę tych ostatnich. Pieniądze płynęły coraz szerszym strumieniem do kieszeni oszustki. Mijały jednak tygodnie i miesiące, a nikt nie stał się właścicielem domku. Co bardziej nie cierpliwi zaczęli się domagać zwrotu pieniędzy, podejrzewając słusznie, że padli ofiarą o-szustwa. Pieniądze, które łatwo przychodzą, łatwo się rozchodzą. Tak było i w tym przypadku. Cz. Netkowska będąc w posiadaniu już ponad stu tysięcy złotych, uznała za dyshonor jeżdżenie autobusami czy pociągami, zajmowanie się gospodarstwem domowym. Do Sławna, Koszalina, Berlina jeździła taksówkami, opowiadając po drodze zmyślone historie o fermach nutrii, uprawach rzepaku, z których czerpie zyski. Wyrabiała sobie o-pinię kobiety bogatej, - którą stać na każdy luksus. PRZYBYWAŁO NIECIERPLIWYCH I NABRANYCH Tymczasem pierwsi klienci zaczęli coraz bardziej natarczywie domagać się zwrotu wpłaconych pieniędzy. Tych jednak Cz. Netkowska nie mia ła. Zaczęła więc grę na zwłokę. Komuś oddała 500 zł, innym pokazała domek, jaki już ku dalszym chętnym, biorąc zaliczki. Od osiemdziesięcioletniej staruszki, znanej z widzenia, zażądała pożyczki 2 tys. zł. Kiedy staruszka o-świadczyła, że ma tylko 1700 zł oszczędności, za które zamierza kupić buty i płaszcz, kazała jej pożyczyć 300 zł od córki i przynieść żądaną kwotę, informując, że renta staruszki nie jest pewna, o czym wie od męża, przewodniczącego Prezydium MRN. Staruszka przyniosła pieniądze. Pewną bardzo natarczywą rodzinę zamieszkującą w powiecie wałeckim poinformowała, że domek już dla nich ma i mogą przyjeżdżać. Kiedy kilkuosobowa rodzina przyjechała z meblami do Darłowa, zmuszona je była zostawić na ulicy i wprowadzić się do jednopokojowego mieszkania zamężnej córki, co stało się przyczyną jej rozwodu z mężem. Innym, by ich uspokoić, wysyłała sfałszowane w prymitywny sposób decyzje o pozytywnym rozpatrzeniu wniosku opatrując je podrobioną pieczątką męża i swoim podpisem. Adresaci wierzyli i na jakiś czas miała z ich strony spokój. Nie zawahała się również przed szantażem, pisząc do jednej z petentek, że w myśl nowego kodeksu karnego odpowiada zarówno ten, kto bierze, jak i ten kto daje pię-niądze. Nie miała zresztą żadnych skrupułów. Od rodziny, która uległa zatruciu grzybami, w wyniku czego zmarło 7-letnie dziecko, zaś pozostali jej członkowie wyszli z opresji z poważnymi powikłaniami i znajdowali się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej, wy* łudziła ponad 30 tys. złotych. Chcąc zaś odwlec oddanie pieniędzy, wysłała jej przez dzieci... 2,5 kg wędzonych dorszy, by okazać swoją dobroć i zrozumienie trudnej sytuacji. KOGO NABRAŁA? Ludzi różnych zawodów. Roi ników, taksówkarzy, wykwalifikowanych fachowców i zwykłych robotników. Jednemu z nielicznych udało się odzyskać 6 tys. zł, które wpłacił. A wpła cił, jak zeznał na procesie, dlatego, że potrzebował mieszkanie, a nie lubi chodzić po urzędach. Gotów był więc wy nagrodzić Cz. Netkowską za przyjęcie na siebie trudu pokonywania wszelkich trudności. Podobny, lub zbliżony motyw, dla którego zawierzyli Cz. Netkowskiej, przejawiał się w zeznaniach innych świad ków. Jedni rzadko mieli do czynienia z urzędami i nie wiedzieli, gdzie się udać, fft-nym się spieszyło i myśleli, że Cz. Netkowska dzięki stanowisku męża załatwi sprawę szybciej i pewniej. Świadkom ze Złotoryi bardziej się opłaciło zapłacić komuś za wyświadczoną przysługę, niż jeździć kilkaset kilometrów, by załatwić sprawę samemu. Wreszcie ulegli magii stanowiska męża pośredniczki o czym ona sama nie omieszkała w odpowiednim momencie wspomnieć. EPILOG Łącznie Cz. Netkowska o-szukała ponad czterdzieści o-sób, a od kilku wyłudziła pie niądze w formie pożyczek. Ra zem oszukała 51 osób. Zagarnęła 850 tys. złotych, z czego zwróciła około 180 tys. zł. Resz tę roztrwoniła. Kilkadziesiąt osób wyzbyło się oszćzędnc-ści całego życia, których już nigdy nie odzyskają. Kiedy zaś daremnie wyczekiwali wiążącej odpowiedzi od Cz. Netkow skiej, Wydział Gospodarki Ko munalnej i Mieszkaniowej Pre zydium PRN w Sławnie spokojnie prowadził sprzedaż domków. W pierwszej kolejno ści zamieszkującym je lokatorom, w drugiej przydzielał tym którzy pozostawili mienie poza granicami państwa, a w trzeciej kolejności pozostałym chętnym, wśród których nie było klientów Cz. Net kowskiej, żaden bowiem wnio sek od nich nie wpłynął. Tym razem Sąd Wojewódzki nie dopatrzył się żadnych okoliczności łagodzą cych. Kiedy w 1970 r. Cz. Netkowska zaczęła uprawiać swój przestępczy proceder, najmłodsze dziecko miało 6 lat, najstarsza dwójka już pracowała, z każdym rokiem wiodło się więc Netkowskim lepiej, najgorsze mieli za sobą. Ale nawet najbardziej zbożny cel nie może być o-kolicznością łagodzącą. Dlatego sąd uwzględniając rozmiary przestępstwa i krzyw dę, jaką wyrządziła dziesiątkom rodzin — wymierzył jej karę 12 lat pozbawienia wolności (maksymalna kara za tego rodzaju przestępstwo wynosi 15 lat). Moim jednak zdaniem, su rowszą karę wymierzyły Cz. Netkowskiej jej dzieci. Podczas pięciu dni procesu żadne z nich nie zjawiło się w sądzie, nie przyniosło her baty w termosie czy kanapki. RYSZARD RYDYGIER A jednak z tej ziemi Glos nr 147 Strona 4 Złośliwi twierdzą, że hołduje on modzie... mini. PIWIARNIA „POD PLEBANEM" Wprost po sumie wierni z parafii w brytyjskim miastecz ku Thornhill chętnie idą na małe jasne „Pod plebana", po nieważ od XVI wieku ten piwny przybytek mieści się na terenie należącym do kościoła. Mariaż ten nie jest bez interesowny: proboszcz pobie ra tenute dzierżawną od wypi tego piwa, a przy okazji zakonnice sprzedają w pobliżu dewocjonalia. Zwłaszcza — pełnym skruchy piwoszom... ZATROSZCZ SIĘ... Amerykański dziennik „Mor ning Post" zamieścił takie oto ogłoszenie* „Pamiętaj o własnych zwłokach! Nie 2apomnij skreślić ciepłego nekrologu i krótkiej autobiografii i wraz ze zdjęciem prześlij je do naszej redakcji, zanim w stanie nietrzeźwym zasiądziesz za kie- rownicą. Jeśli zginiesz, pozostanie po tobie piękna pamiątka z czasów, kiedy jeszcze żyłeś". NAJDŁUŻSZE NA ŚWIECIE Zamknięta ze względów o-szczędnościowych, a niedawno otwarta na interwencję rady miejskiej walijska stacja Lian fairpwllgwyngyllgogerychwor-ndrobwillantysiliogogogoch po siada najdłuższą nazwę w Europie chociaż w skrócie na żywa się ją Llanfair. Nie jest to jednak rekord świata. Daw na nazwa Bangkoku (skrócona) brzmiała: Krungtepmahana kornbowornratanakosinmahin taryudliayamabadilokpopnopa ratanarajthaniburiromudomraj niwesmahasatarnamornpimar-navatarsatitsakatattiyavisanul amprasit (158 liter). Z uży^a nych dziś nazw najdłuższa jest nazwa wgórza w Nowej Zelandii, licząca w pełnym brzmieniu 85 liter, a w skrócie pocztowym „zaledwie" 57. Roger Moore znów nie dotrzymał słowa (odcinek II) Jak „Święty" został'" tajnym agentem 007 S PEŁNIENIE MARZEŃ przynosi rok 1961. Jeden z rzymskich teatrów zaproponował mu podpisanie kontraktu na trzyletnie występy. Moore nie namyślając się długo wyjechał do Włoch. Na nic zdały się protesty żony, która nie wróżyła niczego dobrego po tym wyjeździe. Okazało się że miała rację. Pracując w rzymskich teatrach Roger poznał' piękną, ciemnowłosą, młodszą od siebie o 8 lat włoską aktorkę Louisę Mattioli i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Ale zatoia domiona o tym listownie żona nie wykazała należytego zrozumienia dla jego gwałtownej miłości. Uparcie odmawiała rozwodu. Nie przeszkodziło to Rogerowi żyć szczęśliwie przez 7 lat z Louisą, w którym to okresie przyszły na świat dzieci: 9-letnia dziś Debo-rah i 7-letni Geoffrey. Szczęśliwa para nie traciła nadziei, że Dorota Sąuires zmieni wreszcie zdanie i pozwoli im zalegalizować ten wspaniały związek. Długo oczekiwane szczęście nadeszło w roku 1968. Dorothy zgodziła się na rozwód, ale przez czystą kobiecą złośliwość udzieliła uprzednio wywiadu dzienni karzom, w którym nie najlepiej wyrażała się o byłym mężu. Nazwała go „kapryśną primadonną", o-świadczając, że jest bardzo trudny we współżyciu, jak wynikało z jej słów, miaia z Rogerem mnóstwo kłopotów. NARESZCIE SZCZĘŚLIWI... Rozwód był jednak rozwodem i Moore mógł bez przeszkód poślubić swą włoską wybrankę. Wkrótce wraz z całą rodziną przeniósł się z powrotem do Anglii, gdzie mieszka do dziś, w pobliżu Londynu w ogromnym, wielopokojowym mieszkaniu, urządzonym bardzo luksusowo, lecz — jak twierdzą bywalcy — ze smakiem. Louisa jest bardzo zadowolona z męża, którego uważa za wspaniałego męż czyznę i świetnego ojca rodziny. Moore zaś uwielbia żonę, o której mówi, że „znaleźli się w korcu maku". Kiedy nie kręci kolejnego filmu, lub nie gra w teatrze, Roger oddaje się swym hobby: malarstwu — podobno maluje wcale nieźle — oraz grze na gitarze. Sympatycy mMo? jest też człowiekiem bardzo towarzyskim. Ostatnio częstym gościem państwa Moore jest znany amerykański aktor Tony Curtis, z którym Roger zaprzyjaźnił się podczas wielu wspólnie spędzonych godzin na planie popularnej serii „Ci dwaj"., SERIA, KTÓRA UCZYNIŁA GO SŁAWNYM... . Największą sławę przyniosła Rogerowi Moore główna rola w serialu „The Saint" — święty, w której grał detektywa amatora, Simona Templera. Filmy te ^ w sumie ponad 100 odcin-A . ków obejrzeli widzowie po-^ nad 120 państw świata, oglądaliśmy je także w pol skiej telewizji. Kiedy „święty" zrezygnował z tej roli, która — jak się wyraził — marnowała jego talent, do wytwórni i na jego osobisty adres napłynęły dziesiątki tysięcy listów protestujących przeciwko jego decyzji i domagających się dalszych odcinków z jego udziałem. Nie pomogło to wcale. Niemniej jednak Roger w niedługim czasie objął jedną z głównych ról w kolejnym serialu, wspomnianym już filmie „Ci dwaj", w którym grał angielskiego arystokratę lorda Sinclaira, bohaterskiego obrońcę pokrzywdzonych. Po ukończeniu zdjęć do tej serii Moore po raz drugi przyrzekł, że nie wystąpi nigdy więcej w żadnym serialu. I znów nie dotrzy-mai słowa. (Interpress) (C.d.n.) BOLESŁAW BROSZCŻAK Trzeci już ogólnopolski konkurs pt. „Jabłońscy za praszają Matysiaków", nabiera coraz większego rozmachu. W całym kraju zwiększa się liczba wsi letniskowych. Coraz więcej gospodarzy deklaruje chęć przyjmowania turystów w letnim sezonie wypoczynkowym. Organizatorzy konkursu: redakcja „Zielonego Sztandaru" i GKKFiT, ufundowały nagrody na łączną sumę 700 tys. złotych. Są wśród nich nagrody dla najlepszych wsi letniskowych jak i nagrody dla gospodarzy indywidualnych. O warunkach konkursu i kryteriach oceny informują wszyst kie instytucje, zajmujące się organizacją wypoczynku, tj. FWP, POSTiW, OST „Gromada", itp. w 1 YDAJE się, że nasze województwo jest szczególnie pre destynowane do o-degrania większej niż dotychczas roli w tym konkursie. Nie brak u nas wsi o szczególnych walorach turystyczno-wypoczynkowych. Wiele wsi i gospoda rzy indywidualnych nawiązało już kontakty z turystami. Niestety, szwankuje jeszcze informacja. Nie wystarczają już listowne polecenia zna jomych. Wielu letników bezskutecznie poszukuje wol nych pokoi z dala od zatłoczonych kurortów Wielu gos podarzy thętnie przyjęłoby letników. Toteż ujednolicony system informacji turystycznej może spełnić rolę pośred nika z korzyścią dla obu stron Oczywiście, każda wieś musi spełnić kilka niezbędnych warunków, aby przyjąć letni ków z miasta. Pierwszy z nich to„ atrakcyjne położenie Na dobrą sprawę większość wsi w naszym województwie wyposażenie kwater. Z ostat niego reporterskiego zwiadu wynika, że istnieją znaczne różnice w jakości oferowanych pokoi. Gospodarze w ta kich wsiach jak Strączno czy Stare Drawsko, od lat przyjmujący letników, oferują na ogół dobre warunki. Opinię tę potwierdzają wyniki kontroli FWP czy POSTiW. Jednak kwatery z łazienkami, urządzeniami sanitarnymi moż na znaleźć przeważnie w nad morskich wsiach letniskowych Istnieje także ogólna tendencja do „upychania" jak największej liczby letników w małych pokojach. Tą sprawą powinny się bardziej zajmować komisje kwalifikujące standard kwater. Kłopoty z wyżywieniem Jest to chyba kłopot numer jeden. Na palcach można po liczyć wsie z restauracją czy choćby barem. Niewielkie, wiejskie sklepiki nie zawsze dysponują wystarczającym za opatrzeniem. Pozostaje stoło- spełnia ten warunek. Artyk"uł ten nie jest informatorem tu rystycznym, niemniej chcielibyśmy. zasygnalizować rejony jeszcze nie odkryte przez turystów. Do takich należy prze de wszystkim Pojezierze Draw skie i Szwajcaria Połczyńska. Letnicy znajdą tu spokój, ciszę, piękne lasy i jeziora. Środkowa i południowa część województwa pod pewnymi względami stwarza lepsze wa runki wypoczynku niż pas nadmorski. Oprócz pięknych widoków, panuje tu znacznie łagodniejszy klimat i notuje się większą liczbę dni słonecz nych. Problemem jest natomiast, ...baza noclegowa Propozycje w tym zakresie nie są w naszym województwie zbyt zachęcające. Składa się na to kilka czynników. Wy brzeże jest w sezonie letnim zatłoczone. Często indywidualny wczasowicz nie ma co marzyć o znalezieniu wolnej kwatery. W jeszcze większym stopniu dotyczy to całych ro dzin. Często gospodarze dyspo nujący większą liczbą pokoi zawierają umowy z instytucja mi i zakładami pracy. Natomiast w pozostałej części województwa baza noclegowa nie jest w pełni wykorzystana. Niedawno przeprowadziliśmy rozmowy w kilku wsiach powiatów wałeckiego i szczecineckiego. — Jak by się ktoś naszą wsią zainteresował — mówili gospodarze — to znalazłyby się wolne kwatery Tak mówiono w Machlinach, Łubowie, Wierzchowie. Należy dodać, że w tym roku, w wielu wsiach zaczęto działać. W powiatach wałeckim i szczecineckim przeprowadzono wiele rozmów, wyraźnie zwiększo no liczbę kwater. Obok wsi o starych tradycjach letniskowych pojawiają się nowe, z nie wykorzystaną dotychczas bazą noclegową. Inna sprawa to standard i wanie się u gospodarzy. Tym znowu przeszkadza nawał prac polowych w okresie letnim. Czyżby błędne koło? Przykłady innych województw świad czą, że można z tego wybrnąć dość małym nakładem kosztów. W sukurs powinna przyjść „mała gastronomia' We wsiach nadmorskich mno żą się rożny, smażalnie ryb, plackarnie. A gdzie indziej? Tą sprawą należy również zainteresować handel i gastro nomię w powiatach: szczecineckim, złotowskim, bytow-skim itp. Innych rozwiązań szukają w powiecie wałeckim. W niedawno utworzonej wsi letniskowej Zdbice, posiłki letnikom wydaje gospodyni. POSTiW zawarł z nią umowę na wydawanie tzw. obiadów domowych. Taki system powi nien zdać egzamin i w innych wsiach. Wszędzie powinny się znaleźć gospodynie chętne do wydawania zbiorczych posiłków. Szkopuł w tym, że instytucje organizujące wypoczynek powinny zachęcić do takich innowacji, a nie utrud niać. Komunikacja Wśród letników coraz częściej trafiają się zmotoryzowa ni. Dla nich kwestia dojazdu do wsi raczej nie istnieje. Ma ją oni za to inne potrzeby. Na krótkie wypady w teren muszą zaopatrzyć się w benzynę, niezbędne akcesoria. Generalnie należy stwierdzić, że sieć stacji benzynowych i punktów TOS nie jest wystarczająca. Dotyczy to szczególnie oowia-tów w środkowej i nołudnio-wej części województwa. Letnicy zmuszeni do korzystania z usług pekaesów są w jeszcze gorszej sytuacji. Do wielu wsi autobusy w ogóle nie kursują, gdzie indziej liczba takich kursów jest niewystarczająca. Polecamy to uwadze PKS. Recepta na bezczynność Jak przyjeżdżający na urlop letnik ma spędzać dnie i wieczory? Organizatorzy proponu ją tu dwojakie rozwiązania. Jedno z nich polega na pozostawieniu letników w całkowitym spokoju. — Przyjeżdżają tu wypocząć — mówią zwolennicy oierwszego poglądu. — Nie na leży im w tyra przeszkadzać . Inni zatrudniają kaowców, organizuja wycieczki, występy zespołów. W obu przypadkach Zdjęcia: J. Patan i J. Piątkowski można łatwo popaść w skrajności. Zarówno „zabawianie na siłę" jak i pozostawienie let ników w całkowitej bezczynności nie jest najlepszym rozwiązaniem. Pole do popisu mają tu człon kowie wiejskich organizacji LZS i ZSMW. Właśnie oni mo gą ułatwić letnikom poznanie wsi i okolicy, zapoznać z miej scowymi legendami i osobliwo ściami, pokazać, gdzie rosną rydze czy poziomki. Nawiązanie ściślejszych kontaktów mo że być pożyteczne dla obu stron. Organizatorzy konkursu „Jabłońscy zapraszają Matysiaków" przewidzieli nagrody za ciekawe inicjatywy. Na zakończenie chcielibyśmy zachęcić jak największą :lość wsi do wzięcia udziału w tym konkursie. Możliwości są duże. Ich wykorzystanie za jżeć będzie w równej mierze >d gospodarzy i instytucji zaj-nujących się organizacją wsi letniskowych. A letników na newno nie zabraknie. EDMUND BUREL Żeglarski świat w rytmie „Poloneza" Kapitan BARANOWS na mecie w Plymouth (KORESPONDENCJA P. A. INTERPRESS 25 maja o godz. 17,23 kapitan Krzysztof Baranowski zakończył podróż dookoła świata, „Polonez" przycumował do boi przed tarasem Królewskiego Za-' chodniego Yacht Clubu. jj Motorówką dopłynęła jego żona i razem, we dwoje, jj zwinęli żagle. Za chwilę jj podwiezieni motorówką do | nabrzeża byli już na lądzie. Powitał tu naszego żeglarza. pierwszego Polaka, któ | ry opłynął ziemię najtrud-j niejszą trasą wokół przyląd ka Horn ambasador PRL w Londynie, Artur Starewicz. „Brawo Krzysztof!" rozległy się wołania jego przy jaciół z Plymouth, którzy żegnali go tu przed rokiem. Dziewczęta w krakowskich strojach wręczyły mu na tacy chleb i sól, po czym zaśpiewano tradycyjne ,Sto lat". I teraz dopiero po tych powitaniach, które l trwały ok. 15 minut, można , się było przyjrzeć żeglarzowi. Wygląda naprawdę znakomicie — opalona, czerstwa twarz, uśmiechnięty. —Czy Pan się cieszy? — zadałem mu pierwsze pytanie. —Cieszę się, naprawdę się cieszę, że szczęśliwie zakończyłem tę podróż. Na zaimprowizowanej kon ferencji prasowej Krzysztof Baranowski opowiedział o bardzo trudnych ostatnich dwóch dniach rejsu, mgle, przeciwnych wiatrach, prądach, które tak bardzo utrudniały mu przebycie tego ostatniego etapu do Plymouth, Na pytanie, jakie ma pla ny na przyszłość odpowiedział: — Chciałbym się "jesz cze wybrać w jakiś rejs. ale tym razem już we dwo je z żoną. Liczna grupa dziennika-: rzy angielskich wypytywała naszego żeglarza o przebieg rejsu, najtrudniejsze odcinki, zaopatrzenie jachtu, słowem o sprawy znane czytelnikom polskim z jego korespondencji. Komandor Królewskiego Yacht Clubu powitał nasze go żeglarza szampanem, po czym w gronie przedstawicieli naszej ambasady, konsulatu i brytyjskich żegla- rzy odbyło się spotkanie przy lampce wina. Państwo Baranowscy zamieszkali w domu wiceprezesa polskiego klubu „O-rzeł", Jutro odbędzie się tu oficjalny już cocktail w Królewskim Yacht Clubie, a w niedzielę nasz żeglarz spędzi wśród miejscowej Polonii. Potem kilka dni w Londynie i stamtąd do nowej podróży bo ta najważniejsza została już zakończona — do Szczecina. Tym razem już nie samotnie, towarzyszyć mu będzie małżonka. A oto kilka wypowiedzi, jakie na mecie w Plymouth zanotował reporter PA Interpress: — Lord major Plymouth. Cliffor Parker: — Ci, którzy samotnie okrążają jach tem kulę ziemską, są dla mnie przykładem odwagi Tylko odwaga w połączeniu ze sztuką żeglarską oraz dobry jacht mogą dać w efekcie tak wielki sukces. Myślę, że Krzysztof Baranowski ma te dwie cechy, a „Polonez" musi być znakomitym jachtem. Osobiście czuję sympatię do „Poloneza", bo jest to jacht drewniany, a nie lubię jachtów plastykowych i metalowych. Komandor Królewskiego Zachodniego Yacht Clubu, R. H. Sweet: — To wielki sukces, osobiście cieszę się, że Plymouth zostało wybrane przez Krzysztofa Baranowskiego jako miejsce startu i mety tej wielkiej podróży. Wzbogaca to morskie i żeglarskie tradycje naszego portu. Pik A. Odling-Smee, star ter tranśatlańlycKićh regat samotnych żeglarzy w 1972 r.: — Znam Krzysztofa i uważam go, jak i moja żona, za swego przyjaciela. Z każdego portu przysyłał do nas widokówki, rozumie więc pan, że wraz z żoną czekaliśmy na niego z niecierpliwością. A co do samego rejsu, powiem krótko: po prostu wspaniały wyczyn. Swych wielkich umiejętności żeglarskich do wiódł Krzysztof już na przylądku Horn i rekordowym przebyciem Pacyfiku ANDRZEJ BRONIAREK kulturalna NA ŚWIECIE *Cztery tysiące tytułów w łącznym nakładzie 90 min egzemplarzy wydał w ciągu sześciu lat Kubański Instytut Książki. Dla porównania: przedrewolucyjna roczna produkcja książek mieści się obecnie w 12 dniach. Jak prawie wszędzie tak i na Kubie, wielką popularnością cieszą się dzieła światowej literatury detektywistycznej, sensacyjnej i fantastyki naukowej wydawane w serii „Smok". „Polska Rzeczpospolita Ludowa" — to tytuł publikacji P. Bjamdasana, pierwszego lektora języka mongolskiego na Uniwersytecie Warszawskim, która ukazała się w Ułan Bator. Coraz mniej widzów przychodzi do węgierskich kin. W 1960 roku przyszło ich 140 min, w 1972 — już tylko 74 min, a więc spadek frekwencji prawie o połowę. W KRAJU *Realizacja filmu „Hubal" weszła w ostatni etap — udźwiękowienia. Przypomnijmy, że reżyserem tego dzieła jest Czesław Poręba, postać majora Dobrzańskiego — Hubala kreuje Ryszard Filipski. Dwa tygodnie trwały we Wrocławiu I Dolnośląskie Targi Plastyki. Przedstawiono na nich 1200 prac malarskich, graficznych, rzeźby, szkła, tkaniny dekoracyjne plakaty, biżuterię — co stanowiło plon pracy 200 artystów. Instytucje i prywatni nabywcy wydali łącznie pół miliona złotych zakupując połowę zaproponowa- nych im dzieł. * Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna w Krakowie, jako trzecia u-czelnia w kraju, przystępuje do kształcęnia reżyserów dramatu. Na I rok studiów przyjmie 7 osób, spośród tych, którzy zgłoszą się do 15 czerwca. Wykładowcami będą m.in. Krystyna Skuszanka, Jerzy Krasowski i Konrad Swinarski. * Rozpoczynający się 13 czerwca w Zielonej Górze IV Festiwal Piosenki Radzieckiej będzie przebiegał w nowym amfiteatrze mieszczą cym 4,5 tys. widzów. Zbudowano go bardzo szybko przy wydatnej społecznej pomocy. W WOJEWÓDZTWIE * Swidwińscy pracownicy i działacze kulturalno-oświatowi spotkali się wczoraj na „majówce" zorganizowanej nad jeziorem Nielep. W programie tego powiatowego Dnia Działacza Kultury znalazły się tradycyjne przemówienia, wręczenia nagród, występy zespołów artystycznych i mniej tradycyjne składniki, takie jak żołnierska grochówka, kawa pod dębem. *Odbyło się posiedzenie Prezydium KTSK w trakcie którego powołano nowe zespoły: do spraw filmu i muzyki. Zaakceptowano także udział Towarzystwa w takich przedsięwzięciach jak: sesja na temat kultury w miejscu zamieszkania organizowana wspólnie z CZSBM, sesja na temat kultury w zakładach pracy wspólnie z WRZZ. *I jeszcze z terenu KTSK: darłowski oddział podjął się organizacji pierwszego w województwie zjazdu hobbystów,, odbędzie się on w sierpniu. * Jutro, w poniedziałek w koszalińskiej „Fregacie" spotkają się młodzi na ostatnim w tym sezonie programie „musicoramy". Na porządku wieczo ru (początek o godz. 17.30) m.in. wybory najmilszej dziewczyny.(m) BANALNY — a W każdym razie dość powszedni w kinie temat — film o powstaniu filmu. Kompozytor mu zyki rzuca swemu przyjacielowi, reżyserowi, taką opinię: „ach, kogo to interesuje — bogaci ludzie żadnych zmartwień, podróże dla przyjemności, wymyślone kom plikacje uczuciowe..," Tak na początku filmu Claude Leloucha „Mężczyzna, który mi się podoba" otrzymujemy autorecenzję tego, co będziemy oglądać przez bite dwie godziny: gwiazdę filmową, rozdartą uczuciem nagłym i niespodziewanym, jej uroczego i lekkomyślnego partne ra, podróż przez Amerykę z jej egzotycznymi pejzażami pod hasłem „schowajmy się przed ludźmi z naszą miłością". I kogo to o>bchodzi? Bo ja wiem?... Może tych, którzy nie mają zmartwień w życiu i zechcą się pomartwić, iż Annie Girardot -nie udała się wielka miłość? Może tych — przeciwnie — którzy własnych zmartwień mają w nadmiarze i oderwą się od nich, patrząc na pięknie fotografowane pejzaże Arizony i na Jean Paul Belmondo, który w charakterze kochanego łobuza daje po pis uwodzicielskich i szofer-skich talentów. Taki to jest właściwie ten film — o niczym. W ubiegłym tygodniu „Forum" przedrukowało wywiad z J. P. Belmondo, w którym ten gwiazdor wypowiada się całkowicie po strc-nie takich tylko filmów — dających odprężenie i rozrywkę widzowi, Bajeczka z morałem który może o nich zapomnieć natychmiast po wyjściu z kina. Jak każde skrajne stanowisko, tak i to aż się prosi o polemikę, a „Mężczyzna, który mi się podoba" może być niezłym w takiej dyskusji argumentem. Po premierze filmu krytycy pisali, że trzy razy „Mężczyzna i kobieta" to trochę za wiele i żeby Lelouch wreszcie zajął się jakimiś innymi tematami. Reżyser broni się tym, że jego filmy podobają się publiczności. I jak się nie mają podobać! Do odwiecznych i wiecznie atrakcyjnych tematów męsko-damskich Lelouch dodaje znane gwiazdy i wybitnych aktorów, pokazuje piękny świat — jeśli jego bohaterowie pracują, to w atrakcyjnych i popłatnych zawodach, czarujących przede wszystkim „nienormowanym czasem pracy", co może wydawać się szczytem luksusu u-rzędniczce, przekładającej papierki przy biurku przez osiem godzin. Dodaje też pozorne głębie filozoficzne i pozorne komplikacje psychologiczne, miłość „prawdziwą" — która się kończy dobrze, jak w „Ko biecie i mężczyźnie", lub źle, jak w „Mężczyźnie, który mi się podoba'. To, plus wykorzystanie zdobyczy „nowej fali", dającej — także pozór — nowoczesności, zapewnia Lelouchowi sukces u mniej wy- brednej publiczności. I tak jak kiedyś weszły do nąszego języka „pikasy"' na określenie pseudonowoczesnych malunków, tak rozprzestrzeniało się także słowo „leluchy" — okre ślające filmy o ubogiej treści, lecz podanej w oszałamiająco pięknym opakowaniu. O, jest wszak przecież w „Mężczyźnie, który mi się podoba" także morał: Film opisuje bowiem zderzenie sie męskiej niefrasobliwości i płO-chości z prawdziwym zaangażowaniem kobiety, która wierząc, że to „na zawsze", rujnuje swoje dotychczasowe życie. Piękna jest w finał# twarz Annie Girardot, gdy ma luje się na niej rozczarowani* zawód i westchnienie bez słów „o, jaka byłam głupia!" Więc wnioskiem jest — nie angażujcie się przesadnie, nie wierzcie słowom, przeżywajcie co najwyżej przygody, piękne gdy trwają — lecz bez większego znaczenia. Czy taki morał, opiewający pół-praw dy, pół-zaangażowanie, pół-od danie może kogoś serio wzruszyć i przejąć? Bo ja wiem?... To zależy, kto oglądał seans... MARTA Niedaleko od gospody TADEUSZ RYBSKI ,z Krakowa, artysta pracujący w metalu, nawiązuje do pięknej tradycji renesansu. Jego wystawa ikon w koszalińskim Domku Kata cieszy się dużym zainteresowaniem. Współautorką ikon jest znakomita mi maturzystka JANINA GARYC Ki4.Fot. Józef Piątkowski REPORTER: Pierwszy młody człowiek, nagabnięty o GOK w Tarnówce i jego kierowniczkę okazał się pijany. Zabełkotał: „Pani Siamowa w porządku kobita" — i godnie się oddalił. „Ten rpa już wieczór z głowy" — pomyślałem i zaraz pojawiła się refleksja druga: jaki dystans dzieli nudę, ową niewdzięczną wiejską nudę, od gospody? Okazało się — niedaleki. 1. APOLONIA SIAMA, kierowniczka GOK: — Od 10 lat kieruję tu życiem kultural nym. I ja wiem jak z młodzieżą postępować. Ale u nas, w Tarnówce, to teraz taka młodzież, że trudno z nią pracować. Żadnych ambicji, żadnych zainteresowań. A mamy stosowne kółka. Jest klub sza radzistów, klub dyskusyjny, kółko recytatorów. Ale przychodzą tylko młode małżeństwa, czasem absolwenci zawo z młodzieżą, bie poradzi. to ona sama śo- Zdarza się, przychodzą podpici. Ale milicja tylko rdz dówki — to są ludzie kultural. interweniowała. Jednak jak ja GODNOŚĆ NATURY POETYCKA DEKLARACJA złożona została przez TERESĘ FERENC już w tytule jej obszernego zbioru poezji, starannie przygotowanego przez Wydawnictwo Poznańskie. Jest to deklaratyw-ność ujawniająca fascynację ową Godnością Natury w każdej refleksji, w każdym kunsztownie obrysowanym poetycką tkanką obrazie, wtopionym w tło bogato zdobionego pejzażu, przyrody. Mimo takiego potraktowania — powiedzmy umownie — tematu, byłoby błędem doszukiwanie się waloru poetyckiej prezentacji jedynie w obrazowości, .w ukazywaniu przez autorkę tematycznych skojarzeń, czy wyobrażeń. Z właściwą sobie stylistyczną tendencją do ukazywania ludzkich spraw poprzez pryzmat codzienności, poetka w każdym z wierszy, jakby rozszczepiając świetlny promień, ujawnia własny punkt widzenia na problem — CZŁOWIEK a OTOCZENIE. —Zabierz wszystko, powiedziałam. Wszystko i odkryj we mnie naturę. I oddałam wszystko, opuszczona w godności natury. Komentarzem do owej poetyckiej projekcji widzenia świata — a w nim człowieka — jest więc dla tej książki motto zaczerpnięte z twórczości Arisa Dikteosa. Należy zadać sobie pytanie — jak daleko poszła poetka w swym zamierzeniu, czy wybrała jakiś specyficzny krąg spraw, wokół których pokazuje człowieka w jego symbiozie z prawami natury? Jednorodny w swej poetyckiej idei tom składa się z dwóch części nazwanych — „BRZUCH" oraz „ZAMKNIĘTE STRONY". W obydwu częściach metaforyka, wrażliwość i uniwersalizm, anatomiczność w podejściu do problemu, człowiek a natura, stanowią o poetyckim programie. „— Ziemio — krowo święta ia drogach świata usypana) na rękach mi poczęta Obnoszę cię jak ołtarz Na tobie ustawiam ze słów pobożne chóry... „ZIEMIA ŚWIĘTA" —„Świat się jak arena, /zapaW pomieszał/ Wyszliścit dawno z krzesła i fotela/ Zmysły poszły sdmopas..." „POŻĄDANIE" —„Stopy wynikają z ziemi fziemia ze stóp..." „WZDŁUŻ BRZEGU" —„Jestem spoiwem nieba i ziemi". „OGNIWO" —„Ziemię zgarniam w korzenie \niebo w gałęme"... „DALEKI" —„Co spadnie jak popiół \co zakrzepnie w diament?"... „EROTYK" Różnicę między pierwszym a drugim członem tomu stanowi odmienność ujęcia uniwersalności spraw natury i człowieka. Bowiem o ile w „Brzuchu" autorka czasami tylko w pierwszej osobie — swoim JA — ujawnia bardziej osobisty stosunek do poruszanych kwestii, to w „Zamkniętych stronach'' krąg problemów staje się prawie całkowicie osobisty, bardziej intymna metoda odsłaniania prawd natury. —„Jak przez mgłę majaczę siebie Stopy zapożyczone- Ręce czyje1 \Kto się dziś we mnie budzi? Kto przeze mnie przemawia?"... — powie poetka w wierszu „Echa". Albo jak w wierszu „Dzieciństwo" — „Tak oto dom, ogród jak instrumenty hoduję, oddech w nie zaszczepiam/, Aż urodzą się śpiewające / piaski po rozpiętej strunie". ' Zacytujemy jeszcze dwa fragmenty w pełni obrazujące poetykę tego tomu, fascynację tym, co nas otacza, każące z równą uwagą czytać każdy z wierszy Teresy Ferenc. Bo w każdym chociaż jedna metafora, jeden błysk poezji przynosi jakąś refleksję. A o to przecież chodzi. —„Drogi... (jakże mi po nich) szumiącymi zmysłami) Rozsypuję się (pomiędzy ziarnkiem i ziarnkiem"... („Ucieczka) — „Zmierzch się nade mną jak morze rozrasta (Jestem jego środkiem) Jest moim korzeniem"... Jest więc kolejny poetycki tom Teresy Ferenc pozycją bardzo interesującą, prezentującą ogrom ludzkich problemów, w których nie gubi się refleksyjność, a jednocześnie rozszerza skala doznań. Niby więc jednorodna obszerna pozycja poetycka a każda jej cząstka warta jest osobnego zastanowienia. JERZY DĄBROWA * T. Ferenc — „Godność Natury" — Wyd. Poznańskie 1973 ni, nie ci, o których panu cho dzi... 2.młodzieniec spod kiosku: — Od czasu jak wró ciłem z wojska, do goku nie zaglądam. Nic tam ciekawego, brudne ściany i podłogi gdzie indziej też mogę obejrzeć. —Ćo na to młodzież z Tar nówki? —Tu młodzieży tylko zabaw potrzeba. —Panu nie? — zapytuje re porter. —Ja wytrzymam bez — od powiada. ...Zrobiłam kiedyś wieczór poezji miłosnej. Przy świecach, nastrojowo było. Pięknie. Zaledwie kilka osób przy szło. Nie, zespołu muzycznego nie mamy. Instrumenty drogie kto będzie za nie odpowiadać? Ale jak trzeba zrobić jakąś imprezę na dożynki, czy z innej okazji, to przychodzi har-m,onista. Starszy człowiek. A teksty stosowne zawsze wybio rę... 3.Eugeniusz grzybek, przewodniczący koła LZS: — Owszem, zaglądamy z żoną do klubu. Ale rzadko, częściej nie ma po co- Kiedyś były kółka zainteresowań, klub dyskusyj ny, teraz sekcje te działają na papierze. Tylko kółko recytatorów jeszcze działa., ale to tyl ko kilka osób. Do niedawna nawet wieczorku przy kawie nie można było urządżić-Szymkiewicz chciał załatwić instrumenty muzyczne, ale pa jestem w klubie czują respekt zawsze poznam, kiedy piją i grzecznie wypraszam. „Pani Siamowa nie chciałem, prze~ praszam," — mówią potem, choć to często tacy, co i szkół nie pokończyli, co po trzeźwi mu w domu rodzicom ubliżyć potrafią. Trzeba być twardym i sprawiedliwym. Teraz kupi-łam bilard i już nieliczni tylko wichrzą przeciw mnie, a już najbardziej, to ten Szymkiewicz... 5. RYSZARD SZYMKIEWICZ, przewodniczący Zarządu Gminnego ZSMW: — Pąni Siamowa nigdy nie próbowała dogadać się z młodzieżą. A można się dogadać. Jak tylko LZS rzuciło hasło modernizacji i rozbudowy stadionu, stanęli do pracy prawie wszyscy. Dziś wartość prac sięgnęła pół miliona. Skąd pieniądze. Po pracy sadzimy las. Młodzież tu trudna i nie zawsze wie, czego chce — ale aktywna. Pani Siamowa hołubi jednak tylko recytatorów. Ale żeby już jakiś montaż poetycki zrobić, nie tak od święta, czy teatrzyk małych form — na to już nie starcza inwencji- Jak od pólto ra roku mieszkam w Tarnówce, w goku były tylko trzy im prezy. Ale pani kierowniczka lepiej wie, czego młodzieży po trzeba. Niedawno kupiła bilard, wszyscy weń pukają i ©-na może wreszcie bez przeszkód poświęcać się obowiązkom społecznym.Niedawno na zebraniu ni Siamowa oświadczyła wów-, czas, że jeśli Szymkiewicz, to Komitetu Gminnego oiwmdczy ona nie bierze żadnej odpowie dzialności. Mu postulujemy swoje, a pani kierowniczka robi swoje. Kiedy młodzież ofia rowała pomoc przy organizowaniu części artystycznej z o-kazji 1 Maja, to oświadczono nam tak: „Wy róbcie sobie, a ja sobie". 4. KRYSTYNA GRZYBEK, nauczycielka: — Od dawna GOK nie działa tak, jak powi nien. Właśnie chyba na skutek bojkotu, który wytworzyła młodzież. Ni^ tak dawno my, nauczyciele chcieliśmy pomóc kierowniczce w nawiązaniu kontaktu z młodzieżą, może wspólnie zorgani zować kilka imprez. Oświadczyła jednak, że nie życzy sobie, aby jej przeszkadzano. Że łam, że za postępki dzieci, trzeba rozliczać rodziców. Bo nie potrafią wychować, pobłażają. Gdyby rodzice sami zatroszczyli się o kulturalny roz wój dzieci, nie byłoby dziś ta kiego kłopotu z młodzieżą. 6. BIBLIOTEKARKA: — Ja myślę, że nie można tak postępować z młodzieżą, narzucać im tego, czego nie chcą, nie pytając, co chcieliby. REPORTER: Młodzież rzeczywiście trudna, ale nie bier na. Skończą budować boisko, zapytają ponownie co robić dalej. Czy kierowniczka da im odpowiedź? Rozrywka odświętna, model edukacji kultu ralnej proponowany im, nie jest akceptowany. Nie znająe rozrywki w pokoju. poszukują jej w gospodzie. A. RADZIK Wszystko kręci się w kółko IMODA zaczyna przypominąć błądzenie po omacku. Raz coś uszczknie z „nowości" roku 1920, innym razem 1930 a nawet sięga w swych poszukiwaniach do smutnych lat 1940—1044, chn-ciąż naprawdę nie zasługiwały na to ani tzw. kompensowane podeszwy (wynik braku skóry i konieczność sięgnięcia po drzewo i korek), ani żakie towe blezery noszone na letnie suknie (też wynik wojennej biedy).. W modzie — twierdzą niektórzy — wszystko już było i wszystko kręci się w kółko. Na dobrą sprawę w ciągu ostatnićh 50 lat jedynymi nowościami są rajstopy i elastyczne staniki, które zrewolucjoni zawały ubiór kobiety. Bo tak lubiane i popularne dżinsy od dziesięcioleci noszone były przez poszukiwaczy złota i far merów amerykańskich, a kolorowe koszule z barwną chustką zamiast krawata, skórzane spodnie czy frędzlaste kamizele też mają długie tradycje jako strój pastuchów krów, czyli kowboi. Nie tak dawno kpiono z mężczyzn ubranych w spodnie o szerokich nogawicach, bo modne były spodnie-rurki, któ re niektórzy co gorliwsi gotowi byli nawet utożsamiać z... wrogim światopoglądem. Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że wąskie spodnie nosić będą tylko „konserwatyści" w stArszym wieku, a całą młodzież chodzić będzie w spodniach o co najmniej 30 cm no gawkach i o kroju z epoki charlestona. Nazywano je wte dy nawet spodniami do charle stona (pantalon de charleston) Czyżby więc projektanci i producenci odzieży zadość czy nili jakimś utajonym tęsknotom za czasami nie tak przecież odległymi i przecież nie tak bardzo szczęśliwymi dla ogółu ludzkości? Nostalgia za przeszłością zresztą nie ustaje... Już widzi się w Paryżu ubiory młodzieżowe nawiązujące do stylu tzw. „new-look" z początku lat 1950-tych: bardzo wcięta talia, bardzo szeroka i dość długa spódnica i pantofle z paskiem wokół kostki. Był to okres świetności Rity Hayworth, królującej kobiecości o bujnych, rudawych, kręcących się włosach, talii osy, gibkich tpężowych ruchach. Nic z dzisiejszego „uniseksu", kiedy na Na ostatnim pokazie mody wiosenno-letniej w Budapeszcie zaprezentowano ubiory wykonane z tworzyw sztucznych. Na zdjęciu: płaszczyk ze skay'u w różowe, żółte i zielone kwiaty, do niego kapelusz z tego samego tworzywa. SAF-MTI dobrą sprawę trudno po ubio rze, ruchach, włosach odróżnić kto jest jakiej płci. Może dla tego chłopcy zapuszczają brody? Czy wszystkie te reminiscen cje przeszłości świadczą o zaniku wyobraźni u projektantów? Dlaczego właściwie współczesna dziewczyna ma się ubierać jak kobieta dnia wczorajszego czy przedwczoraj szego? Czy dlatego, że tej mody nie pamięta, że nie budzi w niej ona żadnych skojarzeń, że przyjmuje ją jako zupełną nowość? Wiele tu sprzecznych opinii. Moda musi być zawsze odpowiednikiem współczesności — twierdzą jedni. Moda, jeśli nie będzie tkwiła korzeniami, jak i wszystko inne, w przeszłości, skąd będzie czerpała swe pomysły — replikują drudzy. Z przyszłości? Były już pewne próby. Ten rzekomy styl ko-smonautyczny „2000 roku" ni komu nie odpowiadał. Nie nadawał się do obecnego naszego życia a pewnie nie nadawałby się i do przyszłego, o którym przecież nikt dokładnie nie wie, jaki będzie naprawdę. Był dziwaczny, wydumany, mało funkcjonalny. W dodatku nietwarzowy. Jeśli jeszcze na chudej i wysokiej modelce wyglądał znośnie, to już nie sposób go sobie wyobrazić na osobie o normalnej budowie i w wieku dojrzałym. Więc poza asortymentami wybitnie sportowymi, klasycznymi, noszonymi powszechnie od lat — twórcy mody sięga- ją po mody przebrzmiałe, a ściślej — jako że roiększość projektantów to ludzie młodzi — realizują swoje wyobrażenia o minionych okresach. Mo da powraca więc, ale nie w i-dentycznej postaci. Bo x ludz ka sylwetka ulega zmianom. Wystarczy obejrzeć w starych żurnalach i na dawnych zdjęciach, jak wyglądały elegantki epoki międzywojennej w plisowanych spódniczkach i spor towych kardiganach, a jak wy gląóają one dziś, gdy moda na taki ubiór stała się znów aktualna. Kobiety współczesne mają znacznie smuklejszą syk wetkę, dłuższe nogi, są szyków niejsze. Osoby dojrzałe m.ają wiele oporów w przyjmowaniu tych dawnych mód, które są dla nich „starociami", bo przecież nosiły to już 20 czy 30 lat temu. Ale młodzi bezkrytycznie zwracają się ku przeszłości, przyjmując z entuzjazmem na wet rzeczy bezsensowne. Może to wina starszego pokolenia, które tak lubi dowodzić, jak to Wszystko dawniej było łatwiejsze, prostsze, lepsze (bo o tym wszystkim, co było gorsze, trudniejsze — zdażyli czy chcieli zapomnieć!), że młodzi usiłują przynajmniej zewnętrznie odnaleźć ten wczorajszy wątpliwy raj? (Interpress) KRYSTYNA BOERGEROWA „XXX LAT LWP — KOŁOBRZEG 73" W ramach obchodów XXX-leeia Ludowego Wojska Polskiego odbędzie się w Kołobrzegu w dniach od 27 lipca do 5 sierpnia br. Okręgowa Wystawa Filatelistyczna pn. „XXX lat LWP — Kołobrzeg 73". Jej organizatorami są Zarząd Okręgu PZF w Koszalinie, Wojewódzki Sztab Wojskowy i Garnizonowy Klub Oficerski w Kołobrzegu. Pierwszeństwo w przyjęciu na wystawę będą nmły zbiory tematyczne, poświęcone historii oręża polskiego, jubileuszom Ludowego vVojsita Polskiego, watce 1martyrologii narodów i re gionowi koszalińskiemu, co nie oznacza bynajmniej o-graniczenia tematyki wystawy. Zbiory będą wystawiane w klasach: honorowej, pozakonkursowej i kon kursowej, z podziałem na zbiory przediilatelistyczne, generalne i specjalistyczne, tematyczne, okolicznościowe i motywowe oraz zbiory filumenistyczne. Sąd kon kursowy wyróżni zbiory dyplomami w randze medali: złotego, pozłacanego, srebrnego, posrebrzanego, brązowego oraz dyplomami uznania. Zbiory młodzieżowe będą wyróżniane analogicznie dyplomami na żetony. Wszyscy wystawcy otrzymają honorowe dyplomy oraz ozdobne plakietki Wojewódzkiego Sztabu Woj skowego. Ponadto za najlepszy zbiór o historii oręża polskiego przyznany zostanie puchar Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego. Zgłoszenia przyjmowane są do dnia 11 czerwca br. II KONGRES NAUKI POLSKIEJ W dniach od 26 do 29 czerwca br. obradować będzie w Warszawie II Kongres Nauki Polskiej. Weźmie w nim udział około 2tysięęy pracowników nau ki reprezentujących wszyst kie dyscypliny, środowiska i instytucje naukowe w kraju oraz uczeni, przedsta wiciele zagranicznych instytucji naukowych. Z okazji Kongresu Poczta Polska wprowadzi do obiegu 26 czerwca br. okolicznościowy znaczek pocztowy wartości 1,50 zł, przedstawiający książkę jako symbol nauki oraz znak Kongresu. Znaczek projektował artysta grafik R. Dudzicki Znaczki, w nakładzie 10 mln sztuk, drukowane będą na papierze kredowym. Koperty pierwszego dnia obiegu stemplowane będą, jak zwykle, okolicznościowym kasownikiem. NIEUSTAJĄCY KONKURS Komisja Filatelistyki Mło dzieżowej Zarządu Okręgu PZF w Koszalinie, wspólnie z redakcją „Głosu Koszalińskiego KORYTARZE w starym budownictwie mają często nieprzyjemne proporcje: są za wąskie i za wysokie. Można to zmienić, a nawet z pożytkiem wykorzystać, obniżając sufit częściowo lub w całości. Jeśli obniżymy część sufitu, powstanie po prostu pawlacz: a w którym mieszkaniu jest za dużo miejsca na walizki i skrzynki? Obniżenie sufitu w całości nie musi być dziełem architekta i murarza. Bardzo dobry efekt osiągniemy np. przez umieszczenie na odpowiednim poziomie wąskich listew drewnianych — i to nie w sposób zwarty, ale w pewnej odległości jedna od drugiej tak, żeby znaj dująca się nad nimi lampa rzucała interesujące refleksy świetlne na wnętrze. Trudność polega na zapewnieniu sobie wygodnego dostępu do lampy; a zatem przynajmniej dwie listwy muszą być ruchome, łatwe do usunięcia. Innym soosobem jest sporządzenie su fitu z mocnego, lnianego płótna. Poszczę gólne prostokąty płótna oprawia się wówczas w ramy z listew. Jeśli całe wnętrze jest bardzo spokojne, jednobarwne, to na płócienny sufit możemy wybrać tkaninę kolorową, a nawet wzorzystą. Daje to piękne efekty, ale wymaga pewnej ostrożności w doborze barw. Przy odrobinie zręczności i dobrego smaku można też sporządzić własnymi siłami oryginalną garderobę z przyklejonych do ściany płyt perforowanych albo wąskich listewek, co dodatkowo zmniejsza koszt wyposażenia korytarza. Prawdziwą ozdoba takiej i zresztą każdej — garderoby mogą się stać ładne wieszaki z polakierowanego drewna, obszyte kolorową tkaniną lub obdziergane resztkami barwnej włóczki. Oświetlenie — to rozdział osobny. Przy odrobinie pomysłowości można tu uzyskać bardzo ciekawe efekty. Jeden z pomysłów to kolorowe kule, połyskujące słabym światłem nad telefonem, po obu stronach lustra, czy nad drzwiami wejściowymi. Można — jeśli starczy miejsca — postawić w jakimś kącie lam pę stojącą. Najlepiej umieścić ją tak, żeby odbijała się w lustrze, bo wtedy stanie się ono dodatkowym źródłem światła. Inny pmysł to jeden czy dwa kinkiety. Rozwiązań nie brak, jeśli tylko ktoś z domowników dysponuje odpowiednimi umiejętnościami. Bardzo często zainteresowanie tego rodzaju przejawia młodzież. Warto pobudzić te skłonności i nawet znieść cierpliwie pierwsze błędy. Przedpokój może się stać swego rodzaju pólkiem doświadczalnym — wypróbowane tam pomysły można z powodzeniem wykorzystać w całym mieszkaniu. Nie zapominajmy o ścianach, które też można ozdobić na przykład oprawionymi w ramki barwnymi rysunkami najmłodszego dziecka, kolorowymi wycinankami, koszykowymi elementami zdob niczymi czy pękiem ludowych kwiatów. Nie radzimy jednak zawieszać tu talerzy: nie harmonizują z charakterem DALEJ o przedpokoju wnętrza i przeszkadzają w ciasnym pomieszczeniu. Z tym wszystkim — trzeba unikać przeładowania. Wnętrze powinno być zadbane, ale nie zapchane. Najważniejsze, żeby przedpokój nie był „dzieckięm od macochy", żeby nie stał się czymś w rodzaju lamusa czy zbiornicy starych butów, a takich korytarzy, niestety, widuje się jeszcze wiele. (PAI) EWA BORS szalińskiego" ogłasza kolejną serię pytań dla uczniów szkół podstawowych, zawodowych i średnich: 1.26 maja obchodziliśmy Dzień Matki. Na pewno w tym dniu nie zapomniałeś 0kwiatach. Które z kwiatów, przedstawionych na naszych znaczkach, wręczył byś swojej matce? Podaj przynajmniej trzy kwiaty 1w miarę możliwości określ te znaczki. 2.Zbliża się Dzień Dziecka. Poczta Polska często poświęcała znaczki tematyce dziecięcej. Ukazały się m. in. dwie piękne serie z ilustracjami znanych bajek. Podaj autorów i tytuły tych bajek. 3.Co oznacza skrót PZF? Kartkę z odpowiedziami (co najmniej na jedno pytanie) opatrzoną imieniem i nazwiskiem oraz dokładnym adresem należy przesłać do Komisji Filatelistyki Młodzieżowej ZO PZF, skrytka pocztowa 17, 75-930 Koszalin, do dnia 4 czerwca br. Uczestnicy kół młodzieżowych PZF podają również nazwę koła. Wśród autorów poprawnych odpowiedzi zostaną rozlosowane nagrody rzeczowe, w postaci walorów filatelistycznych. W konkursie kwietniowym nagrody wylosowali: Michał Jakonowicz z Miastka, Wojciech Jasiński i Mirosław Fryka ze SzkoTy Podstawowej w Siepciyślu, Tadeusz Derra i Barbara Prostacka z Technikum Elektronicznego z Koszalina. Łączności w Leningradzie dysponuje cennym ekspona tem — pierwszym listem rzeczywiście przesłanym w Kosmos. W odróżnieniu od amerykańskich kopćrt i ka sowników wysłanych ha Księżyc, mających charakter grzecznościowy, poczta przekazana załodze statku „Sojuz-4" przez załogę statku „Sojuz-5" składała się z rzeczywistych listów oraz gazet. Kopertę ostemplowano 14 stycznia 1969 r. na kosmodromie pamiątkowym datownikiem i zaadresowane: „Kosmos. Dowódca statku „Sojuz-4", Włodzimierz Aleksandrowicz Szatałow". Jako nadawca figuruje dowódca grupy kosmonautów, gen. N. Kamanin. Ze względu na brak stempla pocztówe-go na pokładzie statku, adresat zrobił na kopercie adnotację: „Pokład statku „Sojuz-4". 16 I 69 ". NA PAMIĄTKĘ RAJDU Z okazji VI Centralnego Rajdu ZMS „Szlakami zdobywców Wału Pomorskiego" przygotowany zostanie okolicznościowy kasownik, zaprojektowany przez artystę plastyka Jerzego Ko-zimora z Białogardu. Stosowany on będzie 16 czerw ca, w UPT Szczecinek. Niżej zamieszczamy reprodukcję projektu kasownika. CENTRALNY RAOD ZMS CENNY EKSPONAT Jak informuje „Filatelista", Centralne Muzeum SZLAKAMI ZDOBYWCO W WAŁU POMORSKIEGO SZCZECINEK 16. VI. 1973 Przez żołądek do ładnej cery Jteżeli chcesz mieć ładną cerę nie zawierzaj tylko kosmetykom czy kremom! Na urodę pracuje cały organizm, wszystko jest ściśle powiązane! Na cerę ma wpływ to. co się ją, kiedy się ie, w jakich ilościach i w jakim humorze, a panie najczęściej zajadają by le co: to ciastko, to cukierek, to lody, skąd wiec organizm który nie dostaje odpowiednich składników, ma mieć si ły na ładną cerą? Nie docenia sie też czynnika psychicznego. Dla urody trzeba jeść z apetytem, z zachwytem, potrawa musi wywoływać uśmiech. Nie wolno też jeść, gdy sie jest zdenerwowanym, gniew fatalnie wpływa na soki trawienne. Chcesz być piękna, jedz rozsądnie, nie głódź się. ale i nie przćjadaj! Rozum musi powie dzieć apetytowi: stop! Dzień gastronomiczny należy rozpoczynać od łyku przegoto wanej, niezbyt gorącej wody, pojawi sie apetyt i wtedy śniadanie. Tu reżim ostry, od śniadania może zwolnić jedynie trzęsienie ziemi. Jedzenie i uroda to rodzeństwo syjamskie. a śniadanie sfrustrowanych czyli przełknięcie na chybcika herbaty — to zdrada wobec własnej cery. Panie wstydzą się pić mleko, a tym czasem można by wysunąć ha sło: „Pij mleko, a nie będziesz zdenerwowana i nie odczujesz pragnienia trucizny — papierosa". Również łyżeczka miodu co dzień poprawi ci humor Przez cały rok trzeba dawać organizmowi te składniki które on potrafi genialnie przetworzyć na urodę i uśmiech. Na wiosnę sałata, która prze dłużą młodość. Można ią przy rządzać w rozmaity sposób, z solą, z cukrem, z pieprzem, z oliwa, ze śmietaną, z soją. z musztardą, z rozbitym żółtkiem, z ketchupem, ale najzdrowsza jest taka, jaką jada królik. Poza tym jeść młodą cebulkę i szczypiorek, które niwelują niekorzystny wpływ tłuszczu. W lecie ieść truskaw ki w dużych ilościach (a jedną truskawkę rozetrzeć na twarzy). Jeśli nie chcesz mieć zgagi, pij sok z buraka, lub kiszony czerwony barszcz. U-spOkaja nerwy i pomaga w u-trzymaniu równowagi kwaso-zasadowej w organizmie. Poleca się także brzoskwinie, na które chyba nie trzeba nami wiać. Mniej atrakcyjne są dwa trzy ząbki młodego czosnku, ale to jest konieczne, a w le cie czosnek ma tę zaletę że nie pachnie przykro. Jesień także przynosi nam w darze urodę, daje pomidory, które po sparzeniu, odarte ze skórki działają regenerująco na skóre. Tajemnica mało popularne go owocu jeżyn została niedawno odkryta. Jeżyny zawierają aż 166 mg potasu, który jest koniecznv. aby mieć zdró wa krew. a więc i zdrowe, jędrne policzki. Jedzcie, panie, garściami to zdrowie! Przvpo mina też swoje właściwości czarna rzepa, cienkie plasterki na bułce nie są złe. W zimie mamy wierne nam jabłuszka (co dzień jedno!), śliwki suszone, w których wi tarnina A i B jest zwielokrot niona. Są zresztą i mrożonki, które nie straciły właściwości odżywczych. Do zaleceń., jak rok okrągły należy: szklanka soku z mareh wii co dzień kasza gryczana co tydzień, a jaglana, która naprawdę nie kole w zęby, od czasu do czasu. Jako przeciw wskazanie: uciekać daleko od grochówki na boczku, od słoniny, pieprzu, octu i ostrożnie z rabarbarem, który zawiera około 3 g na 1 kg kwasu szczawiowego. A na wycieczce gdy sie tylko trafi źródfo, nie koniecznie miłości, nabierać wodę garścią i łykać. Cera wielbi czystą woaę. Nasycając w racjonalny spo sób organizm odpowiednimi składnicami, mamy rezerwę na smaczny grzech przeciwnie rze. Możemy więc pozwolić sobie na jakąś potrawę dla uśmiechu i podniebienia. Może to być indyk ze wspaniałym nadzieniem niekonieczni z truflami, które u nas nie modne, może być nawet kącz ka w maladze, a na deser ar cysmaczny tort hiszpański Cera nie zaprotestuje, uśmiech ja rozjaśni, a smakowite kąski zastapią nudne nieco dbanie o witaminy, prowitaminy, karoteny. i inne konieczne dla cery składniki.(pai) Głos nr 147 Strona 7 III WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO TEKSTYLNO-ODZIEZOWE w Koszalinie i WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU OBUWIEM w Słupsku podają do wiadomości PT Klientom, że w dniu 27 maja br -niedziela, o godz. 13 w POŁCZYNIE ptzy KLUBIE PRASY i KSIĄŻKI, ul. Parkowa oraz o godz. 15 w ŚWIDWINIE, przy ul. Janka Krasickiego odbędzie się POKAZ ODZIEŻY i OBUWIA co, gdzie, kiedy? co, gdzie. NIEDZIELA 27 MAJA Jana telefony 97— MO 98— Straż Pożarna 99— Pogotowie Ratunkowe PROGRAM II na fal! 367 m oraz falach średnich 188,2 i 202,2 ni oraz UKF 69,92 MHz Wiad.: 3.30, 4.30. 5.30. 6.30, 7.30, 8.30, 12.30, 18.30. 23.30 Zainteresowanych bardzo zapraszamy K-2025 6! iPRZEDSIĘBIORSTWO I ROBÓT INSTfiLflCYJNO-MONTflŹOWYCH BUDOWNICTWU ROLNICZEGO w SŁUPSKU, ul. Rybacka 4a ogłasza ZAPISY do PRZYZAKŁADOWEJ SZKOŁY dla młodocianych pracujących w zawodach: monter instalacji sanitarnych monter instalacji elektrycznych i ślusarz ogólny. Kandydaci obowiązani są przedłożyć w Sekcji Kadr Przedsiębiorstwa następujące dokumenty: podanie świadectwo ukończenia szkoły podstawowej 2 zdjęcia świadectwo zdrowia metrykę urodzenia K-1996-0 JJ KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO w Koszalinie, ul. Zwycięstwa 115 w związku z dynamicznym rozwojem produkcji zatrudni na stałe PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH w Koszalinie oraz na terenie województwa na budowach szczególnie ważnych dla gospodarki narodowej na zasadzie czasowego przeniesienia. Potrzebni są również pracownicy do pracy na II zmianę od godz. 15 do 21, wyłącznie mężczyzni. Nowo przyjęci pracownicy mogą przejść okres przyuczenia do pracy w zawodach ogólnobudowlanych. POTRZEBNI PRACOWNICY FIZYCZNI natychmiast: —murarze-tynkarze —betoniarze-zbrojarze —cieśle budowlani —stolarze budowlani —elektrycy konserwatorzy —ślusarze-spawacze ^ — kierowcy samochodów ciężarowych (na żuki), —kierowcy ciągników —blacharze dekarze —lastrykarze —płytkarze na glazurę —operatorzy sprzętu ciężkiego —pracownicy niewykwalifikowani —uczniowie do przyuczenia zawodów (po ukończeniu 16 lat) Przedsiębiorstwo dysponuje miejscami w hotelach robotniczych i kwaterach prywatnych. Ponadto zatrudnimy inżynierów i techników na stanowiskach kierowników budów lub kierownikow robót. Poszukujemy ST. MAJSTRÓW oraz KIEROWNIKA SEKCJI ZATRUDNIENIA PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH ZGŁOSZENIE KIEROWAĆ: pracownicy umysłowi — pokój nr 24 K-1945-0 pracownicy fizyczni — pokój nr 5 ZAKŁADY USŁUG RADIOTECHNICZNYCH i TELEWIZYJNYCH w KOSZALINIE zatrudnią natychmiast DWÓCH DEKORATORÓW (mogą być absolwenci). Warunki pracy i płacy do uzgodnienia w sekcji spraw osobowych ZURiT Koszalin, ul. Mieszka I nr 21, tel. 230-66._K-1968-0 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRZEMYSŁU ZBOŻOWO-MŁYNARSKIEGO „PZZ" w KOSZALINIE ZAKŁADY ZBOŻOWO-MŁYNARSKIE w BIAŁOGARDZIE, ul. Gen. Świerczewskiego 1 zatrudnią natychmiast 4 MAGAZYNIERÓW na wspólną odpowiedzialność (po 2). Wymagane wykształcenie średnie, rok praktyki w przemyśle zbożowo-młynarskim, ukończony kurs specjalistyczny lub wykształcenie podstawowe, 5 lat praktyki w przedsiębiorstwie zbożowo--młynarskim, ukończony kurs specjalistyczny oraz zatrudnią STARSZEGO MECHANIKA z wykształceniem średnim technicznym młynarskim lub przemysłu spożywczego i 6 lat praktyki na stanowisku technicznym. Z dniem 1 lipca 1973 r. zatrudnimy ELEKTRYKA do magazynu w Redlę z wykształceniem zasadniczym zawodowym oraz 15 ROBOTNIKÓW MAGAZYNOWYCH z wykształceniem zawodowym lub podstawowym. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Mieszkań nie zapewniamy. K-1965-0 DYREKCJA Szkoły Podstawowej I KURATORIUM Okręgu Szkolnego nr 1 w Złocieńcu zgłasza zgubienie Koszalińskiego zgłasza zgubienie legitymacji szkolnej na nazwisko legitymacji służbowej nr 1794/72 Mgr inż. Franciszkowi Sakowi wyrazy głębokiego ubolewania z powodu zgonu OJCA składają KOLEŻANKI i KOLEDZY MIASTOPROJEKTU KOSZALIN 6.10 Kalendarz 6.15 Polskie melo die ludowe 6.35 Wiad. sport. 6.40 Melodie i piosenki na maj 7.35 0czym pisze prasa literacka? 7.45 W rannych pantoflach 8.35 Radio problemy 8.45 Miniatury Mozarta 9.00 Magazyn literacki 9.30 Pieśni R. Schumanna z cyklu: „Miłość poety" 9.50 Felieton literacki 10 00 Rozmaitości muzyczne 10.30 .Piguł ka szczęścia" — opow. 11.00 Studio Młodych 11.40 Anegdoty i fakty 11.57 Sygnał czasu i hejnai 12.05 Z krainy mazanek 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek symfoniczny muzyki włoskiej i francuskiej 14.00 Podwieczorek przy mikrofonie 15.30 ..Marjorie" — IV cz. słu chowiska 16.00 W kręgu musicali 16.30 Koncert chopinowski 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Melodie i piosenki dla wszyst kich 18.00 Koncert Zespołu Pieśni Tańca Armii Radzieckiej 18.35 Apteka nr 44 plac Wolności 8—9, Felieton 18.45 Kabarecik reklamo KOSZALIN Apteka nr 21 — plac Bojowników PPR 5, tel. 250-78 SŁUPSK Apteka nr 32 przy ul. 22 Lipca 15. tel. 28-44 mersów" 19.20 Rozmowa o filmach 19.35 Muzyczna poczta UKF 20^00 Opowieści alpejskie 20.10 Wielkie recitale 21.06 Strofy dawne, strofy piękne 21.26 Płyty nasze i naszych przyjaciół 21.50 Suita tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiy* wieczorów 22.20 Ludzie sztuki 22.3S Afro-kubańskie rytmy po polsku 23.00 Wiersze o Koperniku 23.05 ,,Pieśń wędrujących dusz" — gra sekstet H. Hancocka 23.30 C. Qe-bussy: suita .,Pur le piano" 23;50 Na dobranoc śpiewa M. Drobny. WKosualin na falach średnich 188,2 i oraz UKF 69,32 MHz 1,2 m KOŁOBRZEG Apteka nr 8 ul. Młyńska 12 23-70 BIAŁOGARD tel. podziękowanie Wszystkim, którzy wzięli udział w pogrzebie Antoniego Świętosławskiego serdeczne podziękowanie składają DZIECI Z RODZINĄ tel. 780 SZCZECINEK Apteka ar 40. ul. 28 Lutego 26. tel. 27-35 W TCUtiA*- PROGRAM I na fali 1322 m oraz UKF 67,13 MHz Wiad.: 6.00, 7.00, 8.00. 9-00, 10.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00 i 3.55 „S P O Ł E M" WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA SPOŻYWCÓW ODDZIAŁ w Koszalinie ul. Zwycięstwa 5a przyjmuje ZAPISY do 10 czerwca 1973 r. do klasy I ZASADNICZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ DOKSZTAŁCAJ ĄCEJ o specjalności piekarz ZAPISY przyjmuje i udziela i n f o r m a cj i DZIAŁ SPRAW PRACOWNICZYCH KOSZALIN % ul. Zwycięstwa 5a K-1983-0 PRZERWY w DOSTAWIE ENERGII ELEKTRYCZNEJ w dniach 28—30 V 1973 r. w godz. od 7 do 15 w WAŁCZU, ul. ul. Kaszubska 1 Maja od nr 33 rlo 61, Mazowiecka, Podmiejska i Emilu Plater. Zakład Energetyczny przeprasza za przerwy w dostawie energii elektrycznej. K-20'15 PREZYDIUM MRN w Koszalinie zgłasza zgubienie legitymacji służbowej nr 100/72 kierownika Wydzia łu Handlu. Przemysłu i Usług Ka zimierza Wochelskiego. Gp-2817 wy 19.00 Kradzież u wdowy An-drecht" — słuch. 19.50 Muz. rozrywkowa 20.00 Konfrontacje li*e-racko-operowe 21.00 Wojsko, stra tegia, obronność 21.15 R. Strauss: poemat symf. 21.50 Sławne chóry śpiewaja 22.00 Lokalne wiadomości sportowe 22.10 E. Gilels gra su itę fortepianowa z baletu ,Piętru szka I. Strawi^skiego 22.no Poetycki koncert życzuń 23.00 J. Haydn- s.ymfon'a nr <50 C-dur .,11 Distratto" 23.40 P. Locatelli: sona ta D-dur. PROGRAM III na UKF 66,17 MHz oraz falach krótkich Wiad.: 6.00 Ekspresem przez świat: 8.30. 14.00 1&00 €.05 Melodie-p:!t:ł!Udzar.ki 7.00 So lo na buzoM 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Spotkanie w teatrze „Romen" 8.10 Suwalski Syro komla — aud. 8.35 Niedzielne rvt my 9.00 „Lwy mają apetyt" — ode pow. 9.10 Grające listy 9.35 Gdy się mówi ,,A"... 9.55 Program dnia 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.22 Zapomniane koncerty fortepianowe 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 „Bitwa o a-tom" — X cz. słuch, dokum. 12.30 Między „Bobino" a „Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z nowych płyt 14.05 Przegląd wydarzeń tygodnia 14.30 Musica vi va — flamenco (I) 14.45 Za kierów nica 15.30 Krzyżówka radiowa 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 Opowieść o współczesnym Ikarze — 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.10 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodia i piosenką 8.15 Po iednej piosence .8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9.05 Fala 73 9.15 Magazyn Wojskowy 10.05 Dla dzieci młodszych 10.25 Radiowa piosenka mie siąca 11.00 Konc. życzeń miłośników muzyki poważnej 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.15 Przeboie zawsze młode 12.45 Grają kapele kieleckie 13.00 Wesoły Autobus 14.00 Muzyczny seans filmowy 14.30 „W Jezioranach" 15.00 Konc. życzeń 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń międzynarodowych 16.20 Radiowa rewia rozrywkowa 18.00 Komunikaty Totalizatora Sportowego i wyniki gier liczbowych 18.08 Osiągnięcia światowej fonografii 19.00 Przy muzyce o sporcie 5-3 Dobranocka 20.15 Rytm, taniec, piosenka 21.30 Radiokabaret aud. 16.45 Piosenki z „włoskiego Trzy po Trzy 22.30 Rewia piosenek 23.10 Ogólnopolskie wiad. sportowe 23.25 Rytm, taniec, piosenka 0.05 Kalendarz Nauki Pol-skiei 0.10—2.55 Program z Rzeszowa. buta" 17.05 „Lwy mają apetyt" ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 „Głosy" — słuch. 18.05 Na estradzie Kwintet T. Stańki 18.30 Minimum słów. maksimum muzy ki 19.05 Nowe nagrania „Old Ti- 9.00 Felieton literacki H. L. Piotrowskiego 9.10 Koszalińska kronika kulturalna pod red. I. Bieniek 11.00 Koncert życzeń 22.05 Koszalińskie wiad. sportowe i wy niki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf". wystawy KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO HISTORYCZNE: *ulica Armii Czerwonej 53 — wystawa etnograficzna ot. ..Jam no I okolice Czynua codziennie oprócst Donie* działków g. 10—16. we wtorki ar 12—18 *ul. Bogusława II 15 — Archeologia w malarstwie i grafice B W A - Salon Wystawowy (ul. Piastowska): 20 lat „Miastoprojek-tu". SALON WYSTAWOWY KLUBU MPik — Wystawa malarstwa Bronisławy Ratajskiej z Warszawy (g. 16—20) DOMEK KATA — Wystawa ikon Tadeusza Rybskiego i Janiny Ga* ryckiej (g. 11—18) CZY TRI.NI A KI UBU MPiK — Wystawa „Interpress" SALA WOK - Wojewódzka wystawa książki WDK — kawiarnia — Wystawa reprodukcji wydawnictw „Kopernik w latach 1473—1543" SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne g. 10—16. Wystawy stałe: l) Dzieje kultura Pnmorta Środkowego: 2) Etnografia, kultura ludowa Pomorza Środkowego: 3) Grafika książkową Andrzeja Strumiłły. KLUB MPiK - Wystawa publikacji Wydawuictwa „Interpress" WSN (Bihliofeka f.lńwns) — WV stawa Publikacji Naukowych pracowników słupskiej WSN JJTD — Wystawa retrospektywna STF. KLUB NOT (ul. Findera) — Wy stawa projektów domków jednorodzinnych NIEDZIELA - 27 V 7.33 Program dnia 7.40 TV Kurs Rolniczy 8.15 Przypominamy, radzimy 8.25 Nowoczesność w domu i za grodzie 8.45 Radar 9.00 Teieranek 10.20 Antena• ' 10.30 w obiektywie lor) 20.15 „Droga w ciemności" —Dla ki. II — „Czerwony kur" — rumuński film fab. (kolor) 21.50film 10.15 „Harmonia świata" — Magazyn medyczny 22.20 Satyryczczechosłowacki film dok. 10.30 „W na Agencja Telewizyjna 22.50 Wiakręgu muzyki" — czechosłowacki domości sportowe.film dok. 10.55 Wych. obywatelskie — Nasza klasa 12.45 i 13.25 ĆPAftA _ TA _TVTR: Chemia 1. 12. Jęz. polski O IW UH. OU Vi. 12 15.20 i 15.55 PTV Fizyka kursu przygotowawczego: Ener- 8.15 „Droga w ciemności" — ru-gia jądrowa. Cząstki elementarne, muński film fab. 9.55 Fizyka dla16.40 Pora na Telesfora 17.25 . Nie kl. VI — Rozszerzalność cieplnatylko dla pań 17.50 Przeboje wiel 11.00 Koncert niedzielny z Ber- ciał 10.55 Wych. plastyczne dlakich miast — program TV NRD lina kl. VII—VIII — Sztuka i świat18.40 Kronika Pomorza Zachodnie 12.00 Dziennik 11.25 „Człowiek w obrazach dawgo 19.00 „Lubię kolor czerwony 12.20 Spotkanie w Kątach Wró- nych mistrzów" — film dok. prodzielony, żółty" — film o dzieciach cławskich — program wiejski NRD (kolor) 12.45 i 13.25 TVTR:(kolor) 19.20 Dobranoc: Przygody 12.50 Dla dzieci: J. Jelisiejew — Zoologia 1. 13 (ssaki). WskazówkiBabara i starszej pani (kolor) 20.15 „Jak się bawić, to się bawić" — metodyczne 1. 3 (przygotowanie do„Czas zielonych dni" — program widowisko Państwowego Teatru egzaminu) lt.00 „Wybieramy za-rozrywk. Wyk.: A. Dymszówna, Lalek „Pleciuga" w Szczecinie wód" 15.20 i 15.55 PTV: MatematyK. Adamiec, E. Lemańska i ipni 13.50 Klub Sześciu Kontynentów ka kursu przygotowawczego. Zda-oraz zespół baletowy 20.45 Panó-14.35 Losowania Totolotka rżenia losowe. Prawdopodobień- rama 21.25 Teatr TV: O. Danek — 14.50 W starym kinie — Komik stwo. 16.40 Dla dzieci: Tańczą i„Człowiek w dżungli". Wyk.: M, z Pragi śpiewają „Małe Lachy" — występMilecki, W. Duryasz, B. Ejsmont 16.00 Sportowy magazyn spra-i inni 22.55 Wiad. sportowe 23.15 i 23.50 PTV (powtórzenie). SOBOTA - 2 VI 8.25 „Kochana ciocia Sarika" — w eg. film fab. 9.55 Zoologia dla kl. VII — Ochrona przyrody — ochrona człowieka 10,55 Nauka." o człowieku dla kl. VIII — Sprawy 15-latków program IV 14..20 i 14,-35 TVTR: Chemia 1. 12. Jęz. polski 1. 12 (powtórzenie) 15.50 "Redakcja Dziecięcego Zespołu Regionalnego szkolna zapowiada 16.05 TV Infor- wozdawczy. M in. sprawozdania z meczu piłki nożnej G\yard:a Warszawa — Stal Mieiec 17.45 PKF 18.00 „Po przerzucie" 18.15 Piosenka dla Ciebie 19.20 Dobranoc 19.30 Dziennik 20.15 „Elżbieta. królowa Anglii" — ode, III pt. „Cień w bla sku słońca" 21.45 „Sofia-Show" — program w wykonaniu artystów bułgarskich 22.35 Magazyn sportowy, w tym z Nowego Sącza 17.05 PKF 17.20 mator Wydawniczy sprawozdanie z meczu piłki noż- Magazyn ITP 17.40 Film krótko- Młodego Widza — nej CSRS — Anglia 23.45 Program na poniedziałek. PONIEDZIAŁEK - 28 V 16.40 Teatr „Rozdroże' SZKOŁA Podstawowa nr 9 Kosza lin zgłasza zgubienie legitymacji ucznia. Janusza Pełki. Gp-2819 WYDZIAŁ Rolnictwa i Leśnictwa Prez. WRN Koszalin zgłasza zgu hienie legitymacji służbowe i nr 165/72 Barbary Walendowskiej. Gp-2820 INSPEKTORAT Oświaty Prez. PRN Koszalin zgłasza zgubienie legitymacji służbowej Honoraty Niedźwiedzkiej nauczycielki Szkoły Podstawowej w Łęknie. Gp-2821 DYREKCJA Zasadniczej Szkołv Międzyzakładowej zgłasza zgubienie legitymacji szkolnej na nazwi sko Ryszard Pałka.Gp-2823 MIKULEC Danuta zgubiła zaświad czenie na bilet miesięczny PFS, nr 062759.Gp-2824 GOSPODARSTWO 9 ha z zabudowaniami w dobrym stanie — sprze dam. Cena 35.000 zł. Komumikarin PKS, odległość do gminy 1 km. Bolesław Pelowski, Tuchomko. no wiat Bytów.G-2822 Teresa Strzelczyk, G-2816 | Krystyny Hajduk, TELEWIZORY naprawiamy. Ko-Gp-2818 szalin, tel. 308—23Gp-2813-0 metrażowy 18.05 „Rok nauki pol17.40 „Sandomierz — temat Os obi- skiej" 18.30 Świat i Polska (ko-sty" — rep. 18.10 Z kamerą wśród lor) 19.20 Dobranoc: Leśna gazetkazwierząt 18.40 Pegaz (kolor) 19.2n (kolor) 20.15 „Cienie zanikają wDobranoc: Reksio (kolor) 20.13 południe" — ode. ostatni „Zachsr„Gwiazdy siedmiu stolic" — głos Bolszakow" (kolor) 21.20 Finałma Bukareszt — program estrado- 12.45 i 13.25 TVTR: Matematyka Piłkarskiego Pucharu Klubowychwy 21.40 „Kochana ciocia Sarika" 1. 16 (Indukcja matematyczna), Mistrzów Europy Ajax Amsterdam— węg. film fab. 23.10 Wiad, spor Uprawa roślin 1. 12 (Klasyfikacja — Juventus Turyn.towe. gleb) 15.20 1 15.55 PTV — Fizyka niotwórczość! Reakcje jądrowe. CZWARTEK - 31 VNIEDZIELA - 5 VI 16.40 Dla dzieci: „Zwierzyniec" 17.30 Echo stadionu 17.55 Wektory 9.00 Chemia dla kl. VII — Sole7.45 Blok wiejski 9.00 Teieranek 18.45 Magazyn Postępu Techniczne 9.35 „Cienie zanikają w południe"10.20 „Świat, który nie może ?a go 19.20 Dobranoc: Miś z okienka — ode. ostatni „Zachar Bolszaginąć" 10.55 Transmisja z uroczy (kolor) 20.15 Teatr TV: A. Arbu kow" (kolor) 10.55 Jqz. polski dlastości położenia kamienia węgiel- zow — „Irkucka historia". Wyk.: kl. I—III — Aktualności plastycz-nego pod budowę Centrum Zdrft- Z. Kucówna, St. Jasiukiewicz i in. ne 12.45 Jęz. polski dla kl. VIIIwia Dziecka (kolor) 12.15 „Dzień 21.40 Program publicystyczny 22.25 — Julian Tuwim 14.00 Matematykapierwszy" 12.45 „Na chłopski ro- Występ artystów węgierskich: Ka w szkole: Pogłębianie i utrwala-zum" — program wiejski 13.15 Dl* rola Agai — śpiew i Laszlo Szen nie materiału nauczania w ćwiczędzieci: „Kichuś majstra Lepigliny" drey Karper — gitara 22.55 i 23.30 niach — III 15.20 i 15.55 TVTR:14.00 „Pi5: \c:em i vręglem" 14.25 PTV (powtórzenie). Zoologia 1. 13. Wskazówki meto-Losowanie Totolotka 14.40 ployeń- dyczne 1. 3 (powtórzenie) 16.40 Dlaka dla Ciebie 15.35 Siadami Pia- WTftSJPBf — 90 V młodych widzów: „Ekran z bratstów Śląskich —'Legnica 16.05 . W " WBiŁSY z.7 V kiem" 17.45 „100 lat walki" — kustarym kinie — „Kobieta na ksie- bański film dok. 18.10 „Pod ha-życu" — niemiecki film archiwal- 9.55 Jęz. polski dla kl. II lic. słem współpracy" 18.25 „Nowościny 17.35 „Przyjąć czy odrzucić?" A. Czechow — „Czajka" 10.30 ekranu" 18.45 Z cyklu: „Morskie18.15 Kryteria (kolor) 18.30 PKF „Elżbieta, królowa Anglii" — ode spotkania" — rep. „Wczasy pod18.40 Teatrzyk A. Marianowicza. III — „Cień w blasku słońca" (ko banderą" 10.10 Przypominamy, raWyk.: B. Krafftówna. E. Dziewoń lor) 12.00 „Przyjaciółki" — radz. dzimy... 19.20 Dobranoc: Bajkiski, A. Fogiel i inni 19.20 Dobra- film dok. 12.45 Jęz. polski dla kl. Bolka i Lolka (kolor) 20.15 Teatrnoc: Zaczarowany ołówek (kolor) I lic. Fr. Zabłocki — „Fircyk w Sensacji: „Akcja V". Ode. V —20.15 „Elżbieta, królowa Anglii", zalotach" 15.20 i 15.55 TVTR. Ma „Pilna przesyłka do Londynu".Ode. IV — ..Groźne spiski" (kolor) tematyka 1. 10. Uprawa roślin 1. 12 21.25 Z cyklu: „Przy wspólnym21.45 Studio >13 — z udziałem A. (powtórzenie) 16.40 Telewizja Mło stole" 22.05 Ekspres nr 27 22.50Szaiewskiego, A. Jantar, I. Jaroc-dych: „Żegnajcie moje 15 lat" Wiad. sportowe. oraz „Bilet" 18.20 Kronika Pomo rza Zachodniego 18.40 Spotkanie zPIĄTEK — 1 VI pisarzem — z B. Drozdowskim roznicy mawia A. Małachowski 19.10 Przy pominamy, radzimy... 19.20 Dobra 8.25 „„Walka o Jadwigę" -noc — Zaczarowany ołówek (ko chosłowacki film fab. (kolor) kiej, n. Urbano, K. Sobczyk, W. Koconia, B. Czyżewskiego oraz że społu „Trubadurzy" 22.50 Magazyn sportowy. cze UWAGA! Telewizja zastrzega 9.55 sobie prąwo zmian w programie} kiedy? KOSZALIN BTD — Grube ryby (komedia M. Bałuckiego) — g. 19 SŁUPSK BTD — Upiory (dramat H. ibse aa) — g. 19) KOSZALIN ADRIA — Gangsterski walc (frant., 1. 16) - «• 15 30, 17.45 20 Poranki — g. 11 i 13 — Hiber-natus (franc., 1. 11, pan.) RKY l UKIUM (kino »l»nJył«e> ~ Bunt (japoński. I. 16, pan). — g-20.30 —Dzielny wojak Rosollino (jug., J 14) - g. 16, 18.15 Poranki — g. 11 i 12.45 — Niezawodni przyjaciele (rum., 1. 7) ZAC1SZŁ — fięktiosc atjla liruO —t. I*) - g. 17,30 i 20 Poranek — g. 12 — Nowa misja korsarza (USA, 1. 11, pan.) MUZA — Krzyżacy (polski, 1. 11) g. 17 i 20 Poranek — g. 11 — Krzyżacy (polski, 1. U, pan.) RAKIETA - Wyzwolenie III cz. (radź., 1. 14, pan. ) - g. 17, 19.30 MŁODCSt (MDK) - Most (ju-gosłowis A?ki. 1. 14) — g. 17.30 Poranki — g. 11 i 13 — Marysia ) krasnoludki (polski, 1. 7) FALA (Mielno) — Waterloo (ra dziecki, 1. 14, pan.) ZORZA (Sianów) — Anatomia miłości (polski. 1. 16) JUTRZENKA (Bobolice) — Powrót z frontu (radz., 1. 14, pan.) SŁUPSK MILENIUM — Godzilla kontra Hsdora (japoński, 1. 14, pan.) — g. 13.45, 16, 18.15 i 20.30 1 Poranek — g. 11.30 Raj na ziemi (polski, 1. 14) POLONIA — Oto jest głowa zdrajcy (ang., 1. 14) — g. 16, 18.15, i 20.30 Poranki — g. 11.30 i 13.45 — Testament Inków (bułg., 1. 11) RELAKS — Słodka Charity (USA. 1. 16) - g. IS i 19 Poranek — g. 13.30 — Winnetou i król nafty (jugosł., 1. 14) USTKA DELFIN - Na wylot (polski, 1. 18) — g. 16, 18, 20 Poranek — g. 12 — Miasto nie-ujarzmione (polski, 1. 14) GŁÓWCZYCE STOLICA - Własne zdanie (bułgarski, l. 14) - g. 19 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Morderca jest w domu (węg., 1. 16) — g. 19; Poranek — g. 14. Dziś w Stupsku INAUGURACJA OBCHODÓW DNIA DZIECKA O godz. U w PDK zainaugu rowane zostaną obchody Dnia Dziecka. W części artystycznej wystąpią zespoły szkół podstawowych. OTWARCIE SEZONU ŻEGLARSKIEGO Na przystani Jacht Klubu PTTK „Orion" w Gardnie Wielkiej o godz. 14 odbędzie się parada jachtów i regaty, inaugurujące nowy sezon nawigacyjny. ZJAZD „WETERANÓW SZOS' Kto żyw - do Mostowa Główne imprezy dzisiejszego festynu, zorganizowa nego z okazji dwudziestolecia Koszalińskiej Rozgłośni Polskiego Radia, odbędą się w Mostowie. Każdy jednak może obejrzeć paradę „weteranów szos" oraz próby sprawności, które odbędą się o godzinie 11 na Placu Bojowników PPR w Kosza linie. Dopiero po nich bowiem 34 zgłoszone pojazdy starego typu wyruszą do Mostowa. Jakie atrakcje czekają tych wszystkich, którzy udadzą się ich śladem? Momen tem, który budzi najwięcej komentarzy i pewności siebie, zarówno wśród kolegów z radia jak i w naszym gronie, to wyścig kajaków, w którym biorą udział redaktorzy naczelni obu publikatorów: koszalińskiej rozgłośni radiowej i „Głosu Koszalińskiego". Poza tym organizatorzy zapowiadają m.in. konkurs krasomówczy nt. „Wszystko co wiem na temat mojego pojazdu", mecz piłki siatkowej i konkurs przeciągania liny. Nie zabraknie także i takich atrakcji, jak wspólne ognisko, pieczenie barana. W Mostowie, poczynając od godz. 10, czynne będą stoiska z napojami i wyrobami garmażeryjnymi. A więc — amatorom wspólne go relaksu i zabawy na świeżym powietrzu nie zabraknie także i strawy „dla ciała". O wszystkim bowiem pomyślano. (wmt) Sesja MRN Międzynarodowy Dzień Dziecka ESJA w ognisku plastycznym Z okazji zbliżającego się Międzynarodowego Dnia Dziecka, koszalińskie Ognisko Kultury Plastycznej organizuje 3 czerwca sesję, w czasie której wygłoszone będą referaty: „Sztuka dziecka z punktu widzenia dydaktycznego" (wygł. A. Wojciechowski, kierownik katedry pedagogicznej ASP z Warszawy), „Sztuka dziecka z punktu widzenia artystycznego" (wygł. J. v Berdyszek z PWSSP z Poznania) i „Kształcenie przez sztukę" (wygł. dr S. Kościelecki z UMK w Toruniu). Ta część sesji będzie na pewno cieszyła się szczególnym zainteresowaniem specjalistów, nauczycieli wychowania plastycznego z koszalińskich szkół. Nie trzeba tu chyba dodawać, że podobnych okazji do naukowych dywagacji nie mają oni w Koszalinie za wiele. Natomiast szerszej publiczności polecamy imprezy towa- rzyszące. Wśród nich, szczegół nie interesująco zapowiada się wystawa prac dziecięcych z dziedziny malarstwa, grafiki i rzeźby. W wystawie wezmą u-dział prace dzieci z takich m. in. ośrodków jak Neubranden-burg i Rostock (z NRD); Poł-tawa (z ZSRR); Martin (z CSRS); Gladsaxe (Dania), a także ośrodków plastyki dziecięcej z kraju: Torunia, Warszawy, Katowic, Poznania. No i — oczywiście z Koszalina. Atrakcyjnie zapowiada się także konkurs malarstwa ścień nego, który jozpocznie się o godz. 10, pod wiaduktem mostu przy ul. Zwycięstwa. W konkursie uczestniczyć będzie po dwoje dzieci wytypowanych przez każdą z biorących udział w wystawie placówek oraz 20 dzieci z koszalińskiego ogniska, a także reprezentanci koszalińskich szkół podstawowych. (wmt) Nasze perspektywy Po wielu wnikliwych rozważaniach, dyskusjach i „przy miarkach" niezwykle ważny temat „Podstawowe kierunki rozwoju społeczno-gospodarcze go miasta Koszalina, do 1980 r." można przedstawić na forum Miejskiej Rady Narodowej. Sprawa ta zostanie omówioną na najbliższej sesji MRN, 29 bm. W programie obrad jest również problem poprawy działalności Miejskiego Przed siębiorstwa Energetyki Cieplnej. Z ukosa TROCHĘ UFNOŚCI! niów Liceum im. Dubois wra cając ok. godz. 14 ze szkoły dostrzegło dym wydobywający się z piwnicy jednego z domów przy zbiegu ulicy Zwycięstwa i Jana z Kolna. Weszli więc do sklepu „Rogialik" chcąc skorzystać z telefonu w celu wezwania straży pożarne) Ekspedientka skierowała uczniów na zaplecze do kierowniczki. Niestety pani kierowniczka okazała się osobą nieuf ną i nie pozwoliła skorzystać z telefonu mówiąc, że nie lubi żartów, a chłopcy jak chcą dzwonić, mogą to zrobić z au tomatu. Ostatecznie straż wez wał ktoś inny, pożar ugaszono w zarodku. Można by przejść nad tym incydentem do porządku dzień nego, gdyby nie to, że nieufność staje się w naszym życiu codziennym coraz bardziej powszechna. Nie umiemy sobie wierzyć na słowo. * WCZORAJ w Sianowie o godzinie 17.30 na jezdnie wszedł niespodziewanie 35-letni Ludwik H. i został potrącony przez nad jeżdżający motocykl. Ofiarę włas nej nieuwagi odwieziono do Szpi tala Wojewódzkiego w Koszalinie z objawami wstrząśnienia mózgu i ranami głowy.(rd) * WCZORAJ w Sianowie o godzinie 17.30 na jezdnie wszedł niespodziewanie 35-letni Ludwik H. i został potrącony przez nad jeżdżający motocykl. Ofiarę włas nej nieuwagi odwieziono do Szpi tala Wojewódzkiego w Koszalinie z objawami wstrząśnienia mózgu i ranami głowy.(rd) -GłOS KOSZALIŃSKI" -Sao Komitetu Wo ie wódzbie-io PuUkiC) £ierinm/onei Part>> niej Redaguje Kolegium Kerlakryine — ulica Zwycięstwa . i37'H9 (budynek WRY.7 1S <504 Kopalin felefony wviarkrr . Parfylneęo) Relakfoi fiarpinv i sekretarin V «»mneen 20 24S-RI - Dział >00rf«>wV 244-75 - redaktor dv 'urnv .rsios stupsKi - piat £wvri«»twa » - | „lętrc. Słupsk, tel 51-95 Biur< • głoszeń CtwalłAskipgn Wvr|a wniciws Prasowego — ul P Kindera_ 75-7*1 Kns/alin ^el *2?*91 Wołały na nrpnumc ate miesięczna - 30 50 zł kwar alna - 9i ;.l nA>rncrna - 18? 7> roczna - 3fi4 z\ pr7vimu.1a o *edv pocztowe listonosze orał »ddzłałv ł delegatury Prędsi? iłnrstwa tinow^prhnlpnin Pra i Książki Wszelkich Infor macjt o warunkach prenume <-aty udzielają ws*vstkle nla eówkl NRuch" 1 pncztV Wv wca; Kos/alińsIMe Vt'vdawni ctwo Prasowe RSW ..Prasa -K Mi rosław Przydatek ze Szkoły Pod stawowej nr 10 (24,7); 400 m — Marek Jeleń ze Szkoły Podstawo wej nr 13 (57,0); skok wzwyż — Zbigniew Bieć ze Szkoły Podstawowej nr 10 (165 cm); kułą — Sta nisław Popławski ze Szkoły Podstawowej nr 15 (13,77 cm). (wmt) Autobusem do Mostowa Dzięki uprzejmości dyrekcji MPK ci wszyscy, którzy mają zamiar wybrać się na imprezę Rozgłośni Polskiego Radia w Koszalinie jaka odbędzie się dzisiaj w Mostowie, będą mogli skorzystać z komunikacji autobusowej. Co pół godziny, począwszy od 9 do 19 z placu Gwiaździstego do Mostowa będzie odjeżdżał autobus. Cena biletu 7 zł. (rd) Z MYŚLĄ 0 NAJMŁODSZYCH KADRA NA WAKACJE Inspektorat Oświaty w Koszalinie prowadzi intensywne przygotowania do organizacji letniego Wypoczynku dzieciom M. in. zabiega się o należyte przygotowanie kadry pedagogicznej. W dniach 2—4 czerwca, w Szkole Podstawowej nr 13, odbędzie się kurs dla przyszłych wychowawców kolonii. Kandydatami mogą być osoby z minimum średnim wykształceniem. Zgłoszenia przyjmuje Inspektorat Oświaty Prezydium MRN, w ratuszu, do 28 bm. Tir a TVr?I Z DRUGIEJ ZMIANY W Przedszkolu nr 10, przy ul. Rzemieślniczej, można o-trzymać karty kwalifikacyjne do nowego oddziału. Inspekto rat Oświaty podjął organizację tego działu z myślą o zapewnieniu opieki tym dzięciom, których rodzice zatrudnienia są na drugiej zmianie. Zajęcia w tej grupie .będą trwały w godzinach ll-20. Inicjatywa jest ze wszechmiar pożyteczna, obawiamy się tylko, że zgłoszeń będzie znacznie więcej, niż miejsc. Niejednokrotnie przecież rodzice postulowali zorganizowa nie takiego oddziału. Dobrze że Inspektorat Oświaty wychodzi naprzeciw tym wnioskom, bo dzięki temu będzie można całej grupie rodzih za pewnie stałą opiekę nad dzieć mi w tak nietypowych przecież dla przedszkoli godzinac el-ef) Głos nr 147 Strona 9 Podwójny sukces biało-czerwonych 1. Szurkowski, 2. Szozda, 3. Lichaczew 1. Polska, 2. ZSRR, 3. Czechosłowacja 3 Epilog w Berlinie wygrał Szarafullin KOLARSKI PRAGA WARSZAWA 3ERLIW WYŚCIG POKOOU popołudniowej jazdy na czas znaj dował się start Szurkowskiego i Szozdy. Doskonale pojechał Szurkowski, któremu tylko 0,2 sek. za brakło, aby pokonać Szarafullina i Wesemanna. XXVI Wyścig Pokoju Praga — Warszawa — Berlin przeszedł już do historii. Tegoroczna impreza redakcji „Trybuny Ludu" „Neues Deutschland" i „Rudcho Prava" zapisała się złotymi zgłoskami dla drużyny Polski. Zespół biało-czerwo-liych odniósł największy sukces w tej pięknej majowej imprezie kolarskiej. Na mecie w Berlinie Polacy święcili podwójny triumf: Szurkowski zwyciężył w klasyfikacji indywidualnej, a szóstka naszych szosowców wygrała wyścig w klasyfikacji drużynowej. Wyniki epilogu: 1 R*arafulUn (ZSRR) — 11.32, 2. Wesemann (NRD) — 11.42, 3. SZUR Kuwaui - 11.53 (czasy z bonifikatami), 4. Huschke (NRD) — 12.05, 5. Gruener (NRD) — 12.08, 6. Nielu bin (ZSRR) — 12.08, 7. Gera (Węgry) — 12.09, 8. SZOZDA — 12.10, 9. Gorełow (ZSRR) — 12.10, 10. NOWICKI — 12.12, 13. LIS — 12.17, 28. KRZESZOWIEC — 12.35 WYNIKI XXVI WYŚCIGU POKOJU PRAGA — WARSZAWA — BERI.IN INDYWIDUALNE Miliony sympatyków sporturopie i na świecie. Najwszech w kraju ze wzruszeniem dwustronniejszym kolarzem został krotnie słuchało wczoraj zRyszard Szurkowski, który j Szurkowski — 48.30,27, 2. Alexanderplatz w Berlinie Mazwyciężył , na dwóch etapach szozda — 48:33.59, 3. Lichaczew zurka Dąbrowskiego za suk-jazdy indywidualnej, a wczo- ^s4^g ^ 48s3G"GÓreło^fzsRR^— ces odniesiony przez Szurków-raj, w epilogu — zajął trzecie 48:38.22.' 6. Nieiubin (zsrr) — skiego i jego kolegów: Stani-miejsce. Od zwycięstwa dzieli 48:39.53, 7) lis — 48:40.26, 8. Diiien sława Szozdę, Andrzeja Kacz-la go tylko różnica 0,2 sek. Po ^ancUł^Ko 37 itt nowicki marka, Lucjana Lisa, Mieczy-za tym R. Szurkowski był _ 48:42.18, 11. Bodier (Francja) — sława Nowickiego i Zbignie-pierwszy w klasyfikacji na 48:42.54, 12. krzeszowiec — DRUŻYNOWO: najlepszego wspinacza. Tegoroczny sukces Polaków Mało tego. Kolarz polski do-jest tym cenniejszy, gdyż od- konał sztuki, która nie udała niesiony został w ostrej walce się żadnemu z uczestników do _1'14^:^29Kj3. csrs '—146 :óo.49, 4 z najlepszymi zespołami w Eu- tychczasowych wyścigów. Po- Francja — i46:oi.4i, 5. Belgia — lak po raz trzeci wygrał naj- 146:10.34, 6. nrd — 146:12.59, 7. Buł większą amatorską imprezę komiT Wegry V -i7 larską na świecie. Pobił nieo- Rumunia — 146:40.24, ii. Holandia siągalny dotąd rekord Gusta- — 146:41.49, 12. Anglia — 146:46.49, wa-Adolfa Schura, który dwu krotnie triumfował w historii tej imprezy. Kolarzom polskim dziękujemy za dostarczone nam emocje i wzruszenia. Żegnając się pk_t, 3- Szurkowski — 30 pkt, *NA STADIONIE w Łużnikach w Moskwie rozegrany został ostatni eliminacyjny mecz IX grupy strefy europejskiej piłkarskich mi strzostw świata, w którym spotka ły się drużyny ZSRR i Franc• Zwyciężyła reprezentacja ZSRK 2:0 (0:0). Tym samym piłkarze radzieccy zajęli pierwsze miejsce w swej grupie. *ZWYCIĘZCĄ 3-etapowego wy ścigu kolarskiego o nagrodę Kom somolskiej Prawdy został 18-letni Estończyk Awo Pikkuus. Wyprzedził on Tichonowa (Dynamo Duszanbe) oraz Danina (Dynamo Kujbyszew). Najlepszym z zawód ników zagranicznych był kolarz warszawskiej Legii, Tadeusz Smy rak. Zajął on 11. miejsce. *W LUBECE odbył się drugi występ pięściarskiej reprezentacji Poznania w NRF. Przeciwnikiem zespołu polskiego była reprezentacja okręgu Szlezwig-Hol sztyn. Mecz zakończył się zwycięstwem Poznania 11:7. *PRZECIWNIKIEM piłkarzy Korei Pd. w finale strefy azjatyckiej mistrzostw świata będzie reprezentacja Izraela. Piłkarze Izraela pokonali w półfinale, po dogrywce, Japonię — 1:0. *MŁODZIEŻOWA reprezentacja ZSRR pokonała w Aix-en Provence w meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy „młodzieżów-kę" Francji 1*0 (1:0). *W TOWARZYSKIM meczu piłkarskim FC Santos pokonał w Jersey City Lazio Rzym 3:0 (1:0). Jedna z bramek zdobył „król futbolu" — Pele. PZG F-4 Ostateczna klasyfikacja NAJAKTYWNIEJSZYCH kolarzy: 1. Lichaczew (zsrr) — 41 pkt. Danguillaume (Francja) — 36 . .„ .. .4. lis — 27 pkt, 5. Poslusny (csrs z nimi w Berlinie, zyczymy _ 24 pkt, 6. szozda — 16 pkt. sukcesów na mistrzostwach REKORDOWY RZUT F. MELNIK W Rydze rozgrywane są międzynarodowe zawody lekkoatletyczne o puchar te go miasta. Już w pierwszym dniu padł wspaniały rekord świata w rzucie dys kiem kobiet. Jego autorką jest mistrzyni olimpijska z Monachium Faina Melnik, która jak podaie agew.ja TASS osiągnęła rezultat 67.44 (według niektórych agencji zachodnich — 67.40). Dotychczasowy rekord nale żal do Rumunki Menis i wynosił 67.32. Świetne wyniki zawodowców Zawodowi lekkoatleci uzyskali świetne wyniki na halowych zawodach w Salt Lake City. Oldfield w pchnięciu kulą uzyskał 21,61 m., a Debernardo — 21.00. Coleman i Gibson przebiegli 60 jardów ppł. w czasie 6,9 sek, a Billhigh — 7.0 sek. Na 500 jardów Łarry James uzyskał 53,9 sek. Najlepszy wynik na świecie amatorów uzyskał Pender na 60 jardów. Osiągnął on — 5,8 sek., a Harrington Jackson - 5,9 sek. Inne wyniki mityngu: 40 jardów: Hayes — 4,3 sek; 2 mile: Keino — 8.53,7 min; Tyczka: Seagren — 5.18 m; w dal Beamon — 8.16 m; wzwyż: Rade- tich — 2.21 m; 60 jardów kobiet: Ferell — 6,5 sek., Tyus 6,6 sek. STRZELECTWO Na strzelnicy garnizonowej w Koszalinie oraz strzelnicy w Kołobrzegu zakończyły się VIII Kra jowe Zawody Strzeleckie Jednostek ZOMO w których uczestni czyło 19 zespołów wojewódzkich (po lo zawodników). Mistrzostwa zakończyły się dużym sukcesem koszalińskiego ZOMO. który w klasyfikacji ogól nej niespodziewanie zajął pierwsze miejsce, wyprzedzając fawory tów zawodów — drużynę ZOMO z Zieionei Góry. Koszalinianie uzyskali 3.032 pkt a zespół z Zielo ncj Góry — 2.936 pkt. Na trzecim miejscu uplasował się Białystok —2.905 pkt wyprzedzając Gdańsk —2.899 pkt, Kraków — 2.842 pkt, Opole — 2.794 pkt. W konkurencji P-64 z reprezentantów Koszalina najlepiej spisał się w pierwszym dniu strzelań — E. Pośpiech, który zajął 6. miej sce — 171 pkt. oraz A% Alasiński —164 pkt (31. miejsce). W drugim dniu zawodów najlepszm zwu był E. Pośpiech, plasując się na 4 miejscu oraz J. Osipowicz, który zoiął 5 miejsce a Z. Skorupa był 10. W konkurencji kbk-AK Osipowicz zajął trzecie .miejsce. Z pozo Sukces koszalińskich zomowców stałych naszych reprezentantów T, kowalik był 18, a K. Włodarczyk — 26. W klasyfikacji indywidualnej zawodów zwyciężył Janusz Osipo wicz, uzyskując 295 pkt. Wyprze dził on M. Sawickiego (Wrocław) — 278 pkt i Z. Zatorskiego (Bia-tystok).(sf) O KR5GOWA ZWYCIĘSTWO GRYFA W CZAPLINKU Lider klasy okręgowej — — piłkarze Gryfa Słupsk odnieśli kolejne zwycięstwo, wygrywając wczoraj w Czaplinku z miejscowym LKS Lech 3:0. (sf) świata i... do zobaczenia się na trasie przyszłorocznego Wyścigu Pokoju. SZARAFULLIN O 0,1 SEK. SZYBSZY OD LIDERA Epilog -- jazda indywidualna na czas. 9 km. NA MECIE: 1. SzarafiUMn fPPp' 2. Wesemann (NRD) 3. Szurkowski Ostatnim aktem XXVI WP była jazda indywidualna na czas na dystansie 9 km. Etap zwany enilo kiem nie wniósł żadnych zmian ani w klasyfikacji indywidualnej, ani też drużynowej. Wszystkie)*1 najbardziej interesowała walka o trzecie miejsce w klasyfikacji dru żynowej miedzy Czechosłowacja a Francją. Zwycięsko z tego po jedynku wyszli kolarze CSRS. k rzy na tym krótkim „etanie prawdy" uzyskali czas o 29 sek lepszy od Francuzów i tym samym obronili swoja trzecią nozycję. W obozie polskim nie mniejsze zainteresowanie budził pojedynek Kaczmarka z kolarzami radzieckimi. I irhaczewem i Gorełowem. Obawialiśmy sie Gorełowa. który mógł zdystansować Polaka po jeździe na czas. Co prawda Rosja nin uzyskał na mecie epiloffu czas lepszy o 45 sek, lecz mimo to zabrakło mu jeszcze 6 sekund, aby zamienić się miejscami z Polakiem. Oczywiście, w centrum uwagi Dokąd się dziś wybierzemy? PIŁKA NOŻNA III LIGA W Motarzvnie: LZS Motarz^no — MZKS CZARNI II Słupsk (godziny nie podano) W Koszalinie: GWARDIA -STOCZNIOWIEC Gdańsk (godz. 11) W Kępicach: GARBARNIA — w pn-znaniu: POLONIA — BAŁ- LZS Bobolice (godziny nie poda-TYK Koszalinno) W Szczecinku: LKS WIELIM — W Świdwinie: GRANIT — LZS DRAWA Drawsko (godz. 14)Biesiekierz (godz. 11) W Złocieńcu: OLIMP — POGOŃ W Świdwinie: BUDOWLANI — Połczyn (godz. <16)LZS Sławoborze (godz. 16) W Słupsku: ;MZKS CZARNI — W Koszalinie: BAŁTYK II — DARZBOR Szczecinek (godz. 16.30) LZS Krukowo (godz. 17) W Sianowie: VICTORIA WA Sławno (godz. 14) SŁA Klasa okręgowa juniorów W Kołobrzegu: KOTWICA — BAŁTYK Koszalin (godz. 10) W Zlocieńeu: OLIMP - ORZEŁ Walcz (godz. 14) W Koszalinie: GWARDIA — ISKRA Białogard (godz. 9) W Złotowie: SPARTA - DARZ BÓR Szczecinek (godz. 14) W Bvto»vie: MYTO VIA - GRYF (godziny nie podano) W Sianowie: VICTORIA — SŁA WA Sławno (godz. 11) Klasa A seniorów W Słupsku: GRYF II — Miastko (godz. 11) W Karlinie: LKS SOKÓŁ — KOTWICA Kołobrzeg (godz. 13) W Swierćzynie: LZS DFfZE-WIARZ - ŻELGAZBET Kalisz Pomorski (godz. 16) W Grzmiącej: LZS ZAWISZA — OLIMP II Złocieniec (godz. 15) W Okonku-. WŁÓKNIARZ - PO LONIA Jastrowie (godz. 16) W Złotowie: SPARTA — LZS CZARNI Czarne (godz. 16) W Szczecinku: DARZBÓR II — LZS BŁONIE Barwice (godz. 17) W Zakrzewie: LZS Zakrzewo — LZS Karsibór (godz. 15) FINAŁY III WSM Dziś zakończone zostaną finało-START we pojedynki III Wojewódzkiej Spartakiady Młodzieży, rozgrywane w sześciu dyscyplinach sportowych: żeglarstwie, zapasach, szermierce, strzelectwie, tenisie, i nodnoszeniu ciężarów. Oto miej scowości i terminarz spartakiado wych bojów: PODNOSZENIE CIĘŻARÓW W MIASTKU: dalszy dag finałowych bojów w pozostałych kategoriach wagowych — godz. 13.30 (siłownia POSTiW).(sf) ZAPASY w BIAŁOGARDZIE: półfinały —godz. 9.30; finały — godz. 15, (hala Technikum Mechanicznego). SZERMIERKA W SŁUPSKU: finały turnielu in dywidualnego w szpadzie i szabli —godz. 8.30: fin;?ł turnieju dm*v nowego — godz. 14 (hala LO, ulica Bieruta). STRZELECTWO W SŁUPSKU: dalszy ciąg strzelań w pozostałych konkurencjach —godz. 9 (strzelnica ZGKS Gryf) TENIS W Kołobrzegu: półfinały tumie ju indywidualnego — godz. 9; finały — godz 15.30 (korty POSTiW) Refleksje z zapaśniczej maty Zapasy. Jedna z najstarszych dyscyplin sportowych długo, jakoś nie mogła znaleźć w Koszalinie korzystnych warunków roz woju. Podczas gdy dżudowcy, przedstawiciele dyscypliny której na świecie daleko do popularności zapasów, zdobywali tytuły mistrzów kraju, koszalińskie zapasy ciągle ..leżały na łopatkach" Gdy w 1965 roku LKS Spółdziel ca powołał pierwszą w naszym mieście sekcję zapaśniczą okazało się, że mamy utalentowaną i pracowitą młodzież. Tradycje Spółdzielcy kontynuu je od kilku lat sekcja zapaśnicza Budowlanych Koszalin. Ma ona już zresztą spore osiągnięcia. Józef Szczęśniak iest mistrzem Polski juniorów w stylu wolnym. Waldemar Kret wicemistrzem Pol ski młodzików. Józef Nowik jest członkiem kadry narodowej i z po wodzeniem reprezentował nasz kraj podczas turnieju nadziei olimpijskich. Sukcesy sekcji zapaśniczej Budowlanych nie przesłaniają jednak pewnych istotnych kłopotów i problemów, które w poważnym stopniu hamują jej możliwości i mzwój. Klub zapaśniczy nie ma na przy kład pełno wymiarowej... maty. Posiada ją natomiast koszaliński WOSTiW. Mata wykorzystywana jest jednak wyłącznie w czasie większych zawodów, które odby-, waia się stosunkowo rzadko. Wf pozostałe dni leży bezużytecznie. Koszalińscy zapaśnicy liczą dni kiedy salę opuszczą uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych, którzy nie posiadając własnego obie ktu korzystają z gościnności Zakładu Usług Socjalnych KZri. Przed każdorazowym treningiem trzeba rozkładać mate. Sportowcy najlepiej wiedzą, ile czasu po chłania złożenie i jej rozłożeń ,j. Połowa czasu, przeznaczona na trening jest z tego powodu stracona. Na nowy obiekt Zespół Szkół Zawodowych będzie musiał oocze kać jeszcze kilka lat co wróży po prawę warunków treningowych ambitnej sekcji. Wydaje się. że zbyt pochopnie zamknięto salę treningową przy ulicy Kościuszki. Do niedawna trenowali tam jeszcze dżudowcy a nawet sztangiści. Jeżeli — jak twierdzą przedstawiciele WOSTiW — sala' nie nadaje sie do użytku, to należy przystąpić do remontu, obiektu, bądź też do jego roz - r ki.(R) PIŁKA NOŻNA ILIGA Pogoń — Górnik 1:0 (1:0) IILIGA Piłkarze II ligi rozegrali wczoraj pięć spotkań. Oto wyniki pojedynków: GKS Katowice — Arka 0:0 Górnik Włb. — AKS Niwka 0:0 Lechia — Zawisza 3:1 Widzew — Urania 1:1 Wisłoka- — Piast 0:0 (sf) KAMlL ZMOUKOZOWICZ (47) —O czym miałabym z nimi rozmawiać? Wiński wyglądał mi na niebieskiego ptaka, a Wierzyca to zarozumiały bufon! Sądzę, że nie powtórzy mu pan tego! A gdyby nawet, to mam go w nosie, a Wiński już się swego losu doczekał! Kosmyki siwych włosów wymknęły się pani Klekot z u-czesania i wyglądała z tym jak stara, nastroszona złością sowa. Po tym oświadczeniu milczała chwilę po czym dorzuciła ze zdecydowaniem: —A jeśli chce pan wiedzieć kto go zabił, to panu powiem! —Wszystko wskazuje na to, że mordercą jest ten nowo przybyły — Kozior. —- Może sobie wskazywać — machnęła ręką a ja wiem swoje! —A więc któż jest podług pani tym sprawcą? Pani Klekot przechyliła się do przodu, zerknęła na drzwi i zniżając głos do szeptu oświadczyła: —To Wierzyca go zabił! — Nikt inny, tylko on! —Na czym pani opiera to oskarżenie? —Bo Wierzyca nienawidził Wińskiego. Dlaczego, tego nie wiem, ale nienawidził go! —Skąd ta pewność? —Bo widziałam! Widziałam i słyszałam! —Co mianowicie? —Obserwował każdy jego ruch, jak tygrys czający się do skoku. W oczach zaś miał ccś takiego, że człowieka brał strach... —A co pani słyszała? Bo to, że patrzył tak lub inaczej to nie powód do oskarżenia. —Nie wiem o czym rozmawiali, ale kilka dni temu, kiedy weszłam do jadalni byli tylko oni dwaj. Słyszałam podchodząc do drzwi jak Wierzyca powiedział do Wińskiego: — „poczekaj, ty draniu..." I trzeba było słyszeć jakim tonem to powiedział... Toteż kiedy dowiedziałam się o śmierci Wińskiego, od razu wiedziałam kto go zabił. Mówię to tylko panu, bo takich rzeczy się nie rozpowiada ale wiem, że się nie mylę! —Bardzo dobrze, że pani mówi o tym tylko mnie, gdyż mogłaby pani narazić się na przykrości. Osobiste wrażenia i do tego oparte na tak mało znaczących podstawach, nie wystarczają do wysuwania oskarżeń! Pani uprzedzenie do Wierzycy jest zbyt widoczne by nie rzutowało na opinii o nim. Takie czy inne patrzenie a nawet obrażliwe słowo — a zabójstwo, to wielka różnica... Radzę więc nadal zachować wstrzemięźliwość w wypowiedziach. —Toteż nie mam zamiaru gadać! Ale co wiem, to wiem! Starą kobietę wyraźnie poniosło zacietrzewienie, toteż nie warto było przedłużać rozmowy. Po ostatnich słowach pani Klekot zapanowała w pokoju cisza przerywana tylko miarowym, głośnym tykaniem budzika. Szeruda wstał z fotela. Następnego zaś dnia otrzymał telefoniczną wiadomość z Ekspozytury, że poszukiwany Kozior sam się zgłosił do pałacu Mostowskich w Warszawie, został zatrzymany i znajduje się w drodze do Jodłowa. Jeszcze tego samego dnia Kozior został przesłuchany. Na widok Szerudy siedzącego za biurkiem uśmiechnął się z przekąsem i siadając na wskazanym miejscu mruknął: —A więc znów się spotykamy! Kto wiedział, że ten drań wpakuje mnie w taką kabałę! —Co za drań? —No ten — Wiński! Zmarły, nie zmarły — a drań! —Z tego wnoszę, że przyznaje się pan do zabójstwa? Kozior obrzucił Szerudę kpiącym spojrzeniem. —Hola, panie majorze, nie tak szybko! O żadnym prz; znaniu się nie może być mowy! Ja go nie zastrzeliłem! —Skąd pan zatem wia, że został zastrzelony? Kozior spojrzał na Szerudę z pewnym zdziwieniem. —No, przecież przy tym byłem! —Hm... Jedźmy po kolei. Najpierw dane personalne a potem pogadamy i wysłucham co tam pan dla nas przygotował. Szeruda odczekał zanim wstępne formalności zostały za łatwione, po czym zagaił: —Proszę mi teraz opowiedzieć dokładnie przebieg zdarzeń tego dnia. Kiedy i dlaczego wyszliście z pensjonatu? Kozior rozpoczął: —Przyjechałem, bo ten kanciarz był mi winien pieniądze... —Dużo? — przerwał mu Szeruda. —Sporo — mruknął niechętnie Kozior — Ponad trzysta patyków. —To istotnie dużo, ale nie na tyle by go zabijać. —Dobrze, że pan rozumie. Bo wpakowałem się w kabałę bez żadnej mojej winy! —No, to się jeszcze zobaczy. Proszę mówić dalej. —Wyszliśmy z domu, żeby swobodnie pogadać. Zaczął ml kręcić że odda, bo spodziewa się większego grosza, prosił o cierpliwość i krótką zwłokę — zwykłe zawracanie głowy w takich sprawach. Ja mu powiedziałem, że bez konkretnych widoków o żadnym oczekiwaniu nie może być mowy. On mi na to, że takie widoki ma i jeszcze tydzień a wszystko mi zapłaci... —Nie pytał pan skąd miały być te pieniądze? —Pytałem, ale nie chciał powiedzieć i to było przyczyną, że wreszcie doszło między nami do kłótni, bo nie lubię pustej paplaniny i wyszedłem z nerw. No to on się wystraszył, bo wiedział co mu grozi jak nie będzie pieniędzy... I wtedy właśnie usłyszałem od strony lasu trzask wystrzału i zobaczyłem jak Wiński pada na ziemię. Rozejrzałem się wystraszony dookoła, ale nikogo nie dostrzegłem. Skraj lasu był nie dalej jak o dziesięć metrów ale pomiędzy drzewami rosło dużo młodników, toteż w takim gąszczu nie wiele można było dostrzec. Nachyliłem się nad Wińskim i przekonałem się że nie żyje. Wtedy przyszło mi do głowy czy strzelający nie zechce sprzątnąć również i świadka. Więc co tu dużo gadać — wziąłem nogi za pas i pognałem do pensjonatu. A co dalej, to już pan wie. —Tik, wiem. 7abrał raan rzeczy i uciekł samochodem. — stwierdził kpiąco Szeruda, aczkolwiek relacja Koziora pokrywała się z wynikami poszukiwań w lesie. — Ale dlaczego w takim razie pan uciekał? Czyżby do tego stopnia stracił pan głowę? Jakoś mi pan na to nie wygląda... (c.d.n.]