NA FRONCIE „ZIELONYCH ŻNIW' Wykorzystać pogodę - przyśpieszyć zbiór trawi Przed wyjazdem na kolejny zwiad odbyliśmy krótką rozmowę z zastępcą przewodniczącego Prezydium W RN w Koszali-Eie, Tadeuszem Galikiein, — Frzebieg „zielonych żniw" — stwierdza T, Galik — jest sprawniejszy niż w roku ubiegłym, aie tempo zbioru zarówno pionów ozimych na kiszotki, jak i traw tiie jest wszę dzie równomierne. Zmobilizowaliśmy całą służbę rolną w województwie, w powiatach i gminach do niesienia be/pośredniej pomocy rolnikom, jei miejsce jest teraz w polu i na łąkach. A oto spostrzeżenia i uwagi z naszego zwiadu. Jednym z największych kom pleksów łąkarskich w naszym województwie jest dolina rzeki Grabowej — ponad 3 tys ha Większość tych łąk należy do rolników w trzoch gminach pow. sławieńskiego, Malechowa Lejkowa i Darłowa, Trawy wyrosły bujne, toteż wielu rolników uzyskuje powyżej łO q sia na z jednego ha łąki. Niemal cały pierwszy pokos przeznacza się na siano. W środę sianokosy w dolinie rzeki Grabowej właściwie dopiero się roz-poczynały. Go prawda spotkaliśmy również rolników, którzy już składali siano w kopki jak np Aniela Choduń z, Gorzyc, ale nie jest to jeszcze wid?)k nad Grabową oows/echuy. Boi nic dopiero rozpoczynają koszenie traw. (dokończenie na str. 3) Pogoda «nrzvia sianokosom Trrp ba to wvkorzystać. Na łąkach w dolinie r/eki Grabowej w dow. sła wipńskim U7 część siana jest w kopkach Fot. W Wiśniewski Cena 1 zl A B Nakład: 108.090 SŁUPSK Redakcja „Ciosu Szczecińskiego" dla slavv neso żegara samotnika Krzysztofa Baranowskie go puchar wysokości 85 cm. puchar zostaj wykonany przez spe cjalistów z hutv szklą kryształowego ,,Violetta" w Stroniu Śląskim i zostanie wręczony kpt. Baranowskiemu 24 czerwca w dniu powitania w Szczecinie. CAF - UNDRO — telefoto OKC2AN KW PZPK W KOSZALINIE ROK XXI Piątek, 1 czerwca 1973 r. Nr 152 (6839) WZPPPTI „ZAGOD" Z BYTOWA — najlepsze (Inf. wł.) Wczoraj, I s kretarz KW PZPR, Władysiiw Kozdra przy jął dyrektora Wojewódzkiego Zjednoczenia Przedsiębiorstw Państwowego Przemysłu Tere nowego w Koszalinie, Władysli Mazura, przewodniczącego Zarządu Okręgu Zw. Za w. Prac. Gosp. Kom i Przem. Terenowego, (Romana Fabiańczyka, sekretarza POP w by-towskim „Zagodzie", Franciszka Sobola. Obecni byli również sekretarz KW PZPR, Michał Piechocki i zastępca przewodni czącego Prezydium WRN, Henryk Kruszyński. Delegacja zameldowała I se kretarzowi KW, że we współza wodnictwie pracy za 1972 r. WZPPPT w Koszalinie uzyska Kto przeszkadza w rozwiązaniu konfliktu na Bliskim Wschodzie ? LIBIA USKARŻA OSA o organizowanie prowokacji ło I miejsce w kraju, a przodującym zakładem .przemysłu terenowego w Polsce został u-znany Zakład Artykułów Gospodarstwa Domowego „Zagod" w Bytowie. Na te wyniki złożyła się rzetelna praca kierownictwa i załóg wszystkich przedsiębiorstw zjednoczenia. Afektem tej solidnej roboty jest podjęcie na apel XIII Wojewódzkiej Konferencji Partyjnej zobowiązań o dodatkowej produkcji wartości 6,5 min zł. Ogółem przedsiębiorstwa podległe WZPPPT przekażą do „banku 30 mld zł" produkcję i usługi wartości 35 mln zł. Połowa zadeklarowanej produkcji przeznaczona jest na zaopatrzenie rynku. I sekretarz KW, Władysław Kozdra w irnieniu własnym i kierownictwa wojewódzkiej m stancji partyjnej złożył gratulacje i podziękowania wszystkim pracownikom przedsiębiorstw państwowego przemysłu terenowego, których ofiarna trud przyniósł mu przodujące miejsce w kraju, (amper) KA?R, NOWY JORK (PAP) W Kairze pod przewodnie twem prezydenta i premiera Egiptu, Anwara Sadata, odbyło się posiedzenie rządu, w czasie którego omawiano spra wy wewnętrzne i międzynarodowe. Wy stępując w czasie posiedzenia, prezydent Sadat powiedział, że głównym celem zbliżającej się dyskusji nad problemem bliskowschodnim W Radzie Bezpieczeństwa jest zapoznanie światowej opinii publicznej z prawdziwymi faktami dotyczącymi sytuacji na Bliskim Wsc^od^ie i agresJI izraelskiej tak, aby świat zdał sobie sprawę z tego, kto przeszkadza w sprawiedliwym roz wiązaniu tego problemu. 7.".KOŃCZENIE RUNDY EOZMÓW KOIIL — BAI2R BERLIN Ministrów NRD, Michael Ko'i, po zakończeniu kolejnej rundy rozmów z ministrem bez te! i NRF Fermem Bahrem opił w środę Eonn i udał się w drogę powrotną do NRD Prezydent Sadat oświadczył, że zadania totalnej konfrontacji z agresorem izraelskimwy magaja jak najszybszej mobili zacji materialnych i ludzkich zasobów Egiptu, a także prze budowy aparatu państwowego Rząd Libii oskarżył Stany Zjednoczone o organizowanie prowokacji wojskowych przeciwko Libii. Do tego celu wykorzystywana jest rozlokowana na Morzu Śródziemnym VI flota amerykańska. W liście skierowanym ro przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa stały przedstawiciel Libii w ONZ, liasan Mansur, przytoczył fakty dokony wania przez amerykańskie samoloty wojskowe lotów zwiadowczych w pobliżu wybrzeża libijskiego i prowadzenia przez okręty wojenne USA działalności wywiadowczej przy użyciu aparatury radiolokacyjnej, rejestrującej ruchy lotnictwa libijskiego i zakłóca jącej prace staeii radarowych na wybrzeżu libijskim. W czerwcowym numerze miesięcznika regionalnego Wokół powszechnej szkoły średniej (komentarze, opinie, konfrontacje) Turystyczne zaproszenia na Kaszuby i do Czaplinka Kjtórzy przychodzą na rybaków..." Anatomia rozwodu i wiele innych interesujących pozycji. Nowy numer „Pobrzeża" już w kioska h „Ruch" Zachmurzenie niewielkie i u-miarkowane. Miejscami, przeważ nie w woj. zachodnich przelotne opady i burze. Temperatura maksymalna od 22 st. na zachodzie do 26 st. na wschodzie krain. Wiatry słabe, w czasie burz porywiste z kierunków południowych. 1 czerwca - Międzynarodowy Dzień Dziecka DZIECI I WYCHOWAWCY gośćmi Belwederu WARSZAWA (PAP) 31 maja, w przededniu Międzynarodowego Dnia Dziecka, przewodniczący Rady Państwa — prof. HENRYK JABŁOŃSKI przyjął w Belwederze grupę wychowawców-spoleczników, działających w różnych organizacjach i środowiskach. Tego samego dnia gościł on w Wilanowie 250-osobową grupę dzieci z całego kraju, wyróżniających się w nauce i pracy społecznej. Spotkanie w Belwederze stało się okazją do zaprezentowa nia bogatego dorobku społecznej działalności wychowawczej prowadzonej wśród dzieci i młodzieży w średowisku zamieszkania. Wymienione tu doświadczenia i poglądy potwierdziły i że rok, jaki upłynął od poprzedniego tego rodzaju spotkania, przyniósł znaczny postęp w zespalaniu sił i środków wielu organizacji i instytucji działających na rzecz najmłodszego pokolenia. Na spotkaniu mówiono też o istniejących jeszcze trudnościach, m in. o konieczności wspierania inicjatywa społeczna instytucjonalnych form opieki nad dzieckiem. (dokończenie na sir. 2) Z myślą o nich, naszych najmłodszych, naszych najmilszych... W Dniu Dziecka, o staraniach, ich efektach. odpowiedzialności dorosłego społeczeństwa i państwowych instytucji oraz społecznych organizacji za życie i los dziecka, nasze uwagi fragmentaryczne zamieszczamy na stronach: 3, 4, 5, 6 i 7. Fot, J. Piątkowski ISLANDZKIE SPOTKANIA - POMPiOCU PARYŻ (PAP) W czwartek o godz. 130 czas u w a r s z a w s. k i c g o za k o ń czy ło się w Reykiayiku pierwsze spotkanie między prezydentem Francji Georgcs'em Pompidou a prezydentem USA Richardem Nixonem. Trwało ono 2 godziny i 15 minut. Przewiduje się 3 poufne roz mowy obu mężów stanu na te mat stosunków Europa zachódnia — Stany Zjednoczone, pro jektu nowej „Karty Atlantyckiej" i innych problemów mię dzynarodowych, w tym kwestii gospodarczvch związanych z tzw. rundą Nixona. W czwartek Nixon i Pompidou spotkali się dwukrotnie przed południem i po południu Oprócz szefów państw w ro? mowach biorą także udział francuski minister spraw zagranicznych, Michel Jcbert, minister gosoodarki i finansów, Valery Gscard (Fstaing. a ze strony USA — sekretarz stanu. William Fogers i doradca prezydenta, Henry Kissingcr. W przeddzień rozpoczęta konferencji pierwszy oficjalny kontakt nawiązali H. Kissin-ger i M. Jobert, omawiając po rządek dzienny konferencji. Towarzysz EDWARD GIEREK na Śląsku Opolskim OPOLE (PAP) 31 maja I sekretarz Kr PZPft E1JWAKD GIEREK przebywał na Ziemi Opol skiej. Odwiedził on w to warzystwie I sekretarz* KW PZPR Andrzeja Żabiń i s kiego załogę Zakładów i Naprawczych Taboru Kolejowego w Opolu ora/ spotkał się z egzekutywo KW PZPR i Prezy diun i WRN, a następnie odwie j dził gminę Izbicko i kom-J binat „Agromet" w Strzel-j cach Opolskich. W czasie pobytu w ZNTK E, GIEREK zapoznał się y realizacją tegorocznych zadań zakładów oraz ich oerspektywami rozwojowymi Wyspecjalizowane w na orawach taboru kolejowego i produkcji wózków wagonowych, ZNTK niebawem podejmą również budowę nowoczesnych wagonów osobowych typu podmiejskiego dla PKP. Przyspieszanie rozwoju gospodarczego i społecznego regionu było głównym tematem spotkania E. GIERKA z członkami egzekutywy KW PZPR i Prezydium WRN W toku rozmowy o osiągnięciach i problemach Opolszczyzny szczególnie szeroko omawia no sposoby jak najpełniejszego wykorzystywania re-'erw w przemyśle i rolnictwie, a także w budow-lictwie mieszkaniowym i socjalnym. Nawiązując do realizacji '.adań nakreślonych prze? VT Zjazd partii, E. GIEREK zaakcentował współzależność między wzrostem ooziomu życiowego a wydajnością pracy. 10 STRON „Szczęścio dziecka" -str. 3, 4, 5, 6, 7 Antoni Kiełczewski „Lekarz bliżej pracownika" -str. 5 Z województwa: relacje, teiefony, telexy -str. 6 LBCIBAHICZNYM I SKROCli POD ZNAKIEM JEDNOŚCI WARSZAWA W dniach 4—8 czerwca br. obradować bqdzie w Warszawie międzynarodowa konferen cja związków zawodowych pra cowników transportu, portów 1rybołówstwa. DEMONSTRACJA PRZECIW BAZIE USA LONDYN Jak donoszą z "Reyk.iaviku, lewicowe organizacje młodzieżo we, w tym komunistyczna zor ganizowały demonstracje protestu przeciwko obecności bazy amervkańskie1 w Keflaviku W demonstracji wzięło ud-^ał 2tvs. osób. Protestowano również przeciwko francuskim pró bom nuklearnym na Pacyfiku. NIKOŁAJ PODGÓRNY UDAJE SIĘ DO BUŁGARII W połowie czerwcr udaje się z ofcialna nrzvicipka wizyta do Ludowej PepubMki Bułgarii członek Biura politernefio. KC KPZR. nszewod-n'rzacy Pay Najwczj Związku Radzieckiego, Nikołaj Podgorny. PRZEWODNICZĄCY FRAKCJI SPD W NRD BERLIN Na. zaproszenie frakcji parlamentarnej SED w Izbie Ludowej NRD orzvbvi do erl!-ns przewodniczący frakcji SPD w Bundestagu Herbert Wehner. E5ZI3«SIiHH USTALONO* że ogólnopolska inauguracja nowego roKu szkolnego 1973/1974 odbędzie się 3 września w nowej gminnej szkolą zbiorczej im. Komisji Edukacji Narodowej we wsi Klukowo — pow. Wysokie Mazowieckie w woj. białostockim. W WYPOWIEDZI dla PAP prof. Mieczysław Nowak z Akademii Rolniczej w Warszawie podkreślił konieczność jak najszybszego przeprowadzenia pierwszego pokosu traw. Umożliwi to bowiem trzykrotny zbiór traw w tym roku. oczywiście pod warunkiem natychmiastowego zastosowania po pierwszym pokosie odpowiedniego nawożenia azotem z dodatkiem połowy dawki nawozów potasowych. PODJĘTE W OSTATNIM czasie decyzje sprawią, że już w najbliższych latach radykalnej zmianie na lepsze ulegnie nasza baza hotelowa, w różnych regionach kraju zbudowanych zostanie ponad 50 hoteli. Do końca 1975 roku dzięki zbudowaniu kilkunastu obiektów hotelowych, m. in. przy współpracy z firmami zagranicznymi, uzyskamy około 8.700 miejsc. »W NOCY ZE SKODY NA CZWARTEK przybył do Johannesburga w Afryce Południowej przywódca bawarskiego odłamu chrześcijańskich demokratów Franz Josef Strauss. Ma on omówić tutaj sprawy związane z sytuacją walutową j ceną złota. Wizyta ma charakter prywatny. RZECZNIK NASA zakomunikował, że amerykańska stacja kosmiczna „Skylab" ma kłopoty ze źródłem energii. Ich przyczyna nie jest znana. W ŚRODĘ w późnych godzinach wieczornych eksplodowała bomba w jednej z restauracji w centrum Belfastu. Pięciu gości zostało rannych. CENA ZŁOTA na brytyjskiej giełdzie walutowej osiągnęła rekordowy poziom — 114 dolarów za uncję. Zdaniem finansistów, tendencja ta oznacza dalszy wzrost nieufności wobec dola ra w głównych państwach zachodnich. WE FRANCUSKIM porcie wojennym Le Havre bawi z wizy tą przyjaźni zespół okrętów Marynarki Wojennej PRL w składzie: ÓRP „Warszawa" OH „Kopernik" pod dowództwem koman dora Mariana Sucharzewskiego. Jest to pierwsza po drugiej wojnie światowej wizyta polskich okrętów w tym narcie. Mary narze polscy byli serdecznie podejmowani przez "władze portu i miasta, spotkali sie z ludnością i przedstawicielami prasy. Złożyli również wieńce pod pomnikiem poległych w Hawrze i na cmentarzu żołnierzy polskich w Langannerie koło Falaise. PREZYDENT Kuby Osvaldo Dorticos kontynuuje podróż po krajach Ameryki Łacińskiej. Obecnie przebywa w Argentynie, a stamtąd uda się do Chile i Peru. W KOREAŃSKIEJ Republice Ludowo Demokratycznej przebywa z wizytą delegacja partyjno-parlamentarna PRL z zastępcą członka Biura Politycznego i sekretarzem KC PZPR posłem Stanisławem Kanią. W PROWADZONYCH od kilku dni rozmowach między przedstawicielami eksporterów ropy naftowej (OPEC) a reprezentantami zachodnich koncernów naftowych zaznaczył się pewien postęp. Oczekuje się, że przypuszczalnie w piątek osiągmęte zostanie porozumienie w sprawie wyższych cen tego surowca. Dziś - Międzynarodowy Dzień Dziecka Dzieci i wychowawcy gośćmi Belwederu (dokończenie ze str. 1) Zwracając się do wychowawców, przewodniczący Rady Państwa powiedział m. in.: W waszej pracy potrzebna jest wiedza, ale równocześnie bardziej niż w jakiejkolwiek dziedzinie — zaangażowanie osobiste, umiłowanie dzieci. Te właśnie cechy sprawiają, że wychowywanie jest działaniem społecznym najwyższej rangi, że każda jednostkowa praca w tej dziedzinie jest działaniem na rzecz zbiorowości, na rzecz całego kraju. ZAKOŃCZENIE OBRAD MINISTRÓW KULTURY KRAJÓW SOCJALISTYCZNYCH WARSZAWA (PAP) 31 maja br. w Warszawie zakończyła obrady V Konferencja Ministrów Kultury Kra Jów Socjalistycznych. Przedmiotem obrad konferencji były problemy związane z rozszerzeniem i pogłębieniem współpracy kulturalnej między krajami socjalistycznymi. W toku obrad uczestnicy na rady wyrazili jednomyślnie życzenie doskonalenia wymiany kulturalnej między bratnimi krajami, aby przy pomocy kultury i sztuki w jeszcze większym stopniu przyczyniać się do wszechstronnego wzajemnego zapoznawania się z życiem naszych narodów i pomagać w dalszym umacnianiu jedności i przyjaźni krajów socjalistycznych oraz ich inter nacjonalistycznej solidarności. Polska delegacja zgłosiła kilka propozycji, które przyjęto z zainteresowaniem i pełną akceptacją. Jedna z nich to organizowanie co kilka lat międzynarodowych wspólnych festiwali sztuki krajów socjalistycznych. Tego rodzaju prezentacje, za pośrednictwem telewizji docierałyby do milionów widzów, dowodząc bogactwa, rozmachu i różnorodności socjalistycznej kultury. Podziw dla tandemu „Sojuz - Apollo' PARYŻ (PAP) Niezmiennym zainteresowaniem zwiedzających cieszy się ekspozycja radziecka na XXX Międzynarodowym Salonie Lotniczym i Kosmonautycznym na podparyskim lotnisku le Bourget. Uwagę zwiedzają cych przyciąga pojazd kosmicz ny „SOJUZ" połączony z anie-rykańskim statkiem „APOLLO". W środę w pawilonie ra-dziecko-amerykańskim odbyło się spotkanie kosmonautów radzieckich: Aleksieja Leonowa, Walerego Kubasowa, Ana tolija Filipczenko i Aleksieja Jelisiejewa z amerykańskimi astronautami: Eugene Cernanem, Rolandem Evansem ! Harrisonem Schmittem. Współpraca ideologiczna PZPR - WSPR WARSZAWA (PAP) W Warszawie podpisana została umowa o współpracy ideologicznej między komitetami centralnymi Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Węgierskiej Socjalistycz nej Partii Robotniczej. Dokument podpisali: członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR — Jan Szydlak i członek Biura Politycznego, sekretarz KC WSPR Gyorgy Aczel. Specjalny dodatek poświęcony Polsce w organie SPD Willy Brandt o normalizacji stosunków BONN (PAP) Najnowszy numer organu SPD, tygodnika „Vorwaerts" z datą 31 maja br. przynosi specjalny dodatek, poświęcony Polsce. Dodatek ten poprzedza wstęp napisany przez kanclerza NRF, WILLY BRANDTA, poświęcony procesowi normalizacji stosunków między obu krajami. W. BRANDT podkreśla, że wyraźnym celem, jaki wytyczył sobie rząd koalicji socjal--liberainej w stosunkach z Polską, jest dobre sąsiedztwo. Równocześnie kanclerz podkreśla, ze społeczeństwo NRF nie zapomni trudnych doświadczeń oraz ciężkiego dziedzictwa zbrodni z czasów II wojny światowej. Również młode pokolenie, jakkolwiek wolne od bezpośredniej winy i odpowiedzialności, nie mogą zrzucić z siebie tego ciężaru moralnego. W. Brandt zaznacza, że ci, którzy urodzili się po 1939 roku, stanowią dzisiaj w obu krajach większość ludności. Przeszłość może być dla nich często uciążliwa i rzeczywiście należy strzec się przed obarczaniem ich urazami, równocześnie jednak ugruntowanie stosunków "dobrego sąsiedztwa wymaga szczerego stosunku do historii. Dopiero zmierzenie sumy cierpienia, jakie kryje się w tej historii' pózwoli pojąć, jak wspaniałym wyzwą niem jest obecna stawka na pokój między o-bu narodami. „Chcemy podjąć próbę, by współistnienie stało się produktywne — pisze kanclerz NRF. Szczerość wobec historii wymaga, byśmy dłużej nie negowali, jak niezmiernie owocna była wymiana kulturalna i gospodarcza między nami, jeśli tylko byliśmy na tyle rozsądni, że „żyliśmy w. pokoju". Willy Brandt podkreśla dalej, że NRF w swej polityce rezygnuje z przemocy, pragnie respektować granice i nie zamierza ingerować w problemy wewnętrzne i system społeczny innych państw. Kanclerz zwraca uwagę na rozwój handlu między Polską a NRF oraz projekty rozwoju turystyki, a także dążenie do wzajemnego prezentowania sobie właściwości i osiągnięć obu kultur. Jest to proces wymagający cierpliwości. Oba kraje mogą jednak na nim tylko zyskać, urzeczywistnia się w nim bowiem program dobrego sąsiedztwa. „Europa nie będzie tolerować niepokoju między nami — podkreśla Willy Brandt. Zrozumieliśmy, że stanowimy część większej całości. Polska Rzeczpospolita Ludowa może odnosić się do nas tym obiektywniej, że Republika Federalna Niemiec włączyła ęię do wspólnoty zachodnioeuropejskiej która do-końca tego dziesięciolecia ma się zespolić w unię. Mamy nadzieję, że do tego czasu części Europy — zabezpieczone układem stosunków między mocarstwami światowymi —, zdołają stworzyć $ystem pokoju, w którym bezpieczne będzie także nasze sąsiedztwo. O przyjaźni między naszymi narodami nie odważyłbym się jeszcze dzisiaj mówić. Wiadomo jednak, że jej pragnę". Na całość dodatku składają się także wypowiedzi ambasadora Polski w NŻF, Wacława Piątkowskiego oraz ambasadora NRF w Polsce Helmutha Ruete. O problemach związanych z życiem współczesnym Polski, pisze wieloletni korespondent Prasy NRF w Warszawie, Gert Baumgarten, zaś o stanie i rozwoju stosunków gospodarczych między Polską a NRF — przewodniczący komisji do spraw współpracy gospodarczej z krajami Europy Wschodniej w gospodarce NRF, Otto Wolf von Amerogen oraz £lwaj przedstawiciele zachodnioniemieckich koncernów przemysłowych— Wolff Momsen i Wilhelm von Men-gess. Pracujecie — powiedział wreprezentantów najmłodszego zakończeniu przewodmczącypokolenia polskiej wsi. WszyRady Państwa — w tworzywiescy gorąco oklaskiwali wystę-najtrudniejszym, ale i najbarpy dziecięcych i młodzieżodziej cennym i owocującymwych zespołów, m% in. harcerwtworzywie ludzkim. Dzieciskiego zespołu pieśni i tańca i młodzież — to dziś dla nas dzieci Płocka". W przerwach największa radość, najwyższadzieci opowiadały o swoich wartość narodowa. Dlatego małych i wielkich problemach, dziom, którzy troszczą się o to, o tym, jak pomagają rodziby to pokolenie najlepiej wy-c0.m> opiekują się młodszy chować na dobrych obywatelskim irealizują przedsięi pracowników, należą się sło-wzięcia służące lepszej nauce, wa najwyższego uznania i naj ciekawszej pracy kutluralriej serdeczniejszej wdzięczności. w osiedlu mieszkaniowym ltp. Do słów uznania przyłączyli Gospodarz spotkania — prze się również uczestniczący w wodniczący Rady Państwa po-spotkaniu: przewodniczący OKdziękował dzieciom za pięknie FJN — prof. Janusz Grosz-przygotowany program. Mówił kowski oraz minister oświaty też o potrzebie rozwijania i wychowania — Jerzy Kuber- więzów przyjaźni między ski.dziećmi na całym świecie. Na miejsce tegorocznego spot Obecnym na spotkaniu dziekania dzieci z różnych stron ciom, a za ich pośrednictwem kraju z przedstawicielami— wszystkim najmłodszym władz wybrano malowniczy obywatelom PRL — prof. H. park otaczający pałac w Wiła-Jabłoński złożył w przededniu nowie. Prof. Henryk Jabłoński ich święta serdeczne i gorące wraz z małżonką gościł grupę życzenia. Wszystkie dzieci zo-harcerzy, najmłodszych członkom stały następnie zaproszone do ków kół TPD i PCK, działaczy stołów suto zastawionych słod samorządów osiedlowych oraz kim poczęstunkiem. Pomyślny finał rozmów CSRS - NRF BONN (PAP) W środę w Bonn zostały pomyśl nie zakoszone rozmowy delegacji CSRS i NRF na temat unormowania stosunków miedzy obu państwami. Jak podkreśla wspólny komunikat, opublikowany w Bonn w dniach 23—30 maja kontynuowa no i zakończono rozmowy delegacji rządowych CSRS i NRF na temat układu o stosunkach między obu krajami. Szefowie delegacji —- wicemini ster spraw zagranicznych CSRS, J. Goetz oraz sekretarz stanu w MSZ NRF, P. Frank przedstawia swoim rządom tekst układu, opra cowanego przez delegację. Jak się przewiduje, układ będzie parafowa ny w czerwcu w Bonn w obecno ści ministrów spraw zagranicznych obu państw. Minister spraw zagranicznych NRF, W. Scheel wyraził głębokie zadowolenie z pomyślnego zakończenia rozmów czechosłowacko-za chodnioniemieckich. Zdołano rozwiązać — powiedział — skomplikowane problemy prawne i polityczne. Możemy być zadowoleni z osiągniętych rezultatów. Oświadczenie MSZ NRF podkreśla, że obecnie otwiera się no wy rozdział w stosunkach między NRF a CSRS. Uczyniono krok naprzód na drodze, którą zapoczatko wały układy NRF ze Związkiem Radzieckim i z Polską. Wydalenie dyplomaty LONDYN (PAP) Rząd Islandii oskarżył o szpiegostwo jednego z dyplomatów bry tyjskich w Reykjaviku i zażądał, aby niezwłocznie opuścił ten kraj Według oświadczenia opublikowanego przez władze islandzkie, dyplomata zbierał informacje na temat ruchów islandzkich łodzi patrolowych. Nowa filia banku amerykańskiego w Moskwie NOWY JORK (PAP) Przedstawiciel „Bank of America" oświadczył w środę w San Francisco, że osiągnięto porozumienie w sprawie otwarcia filii banku w Moskwie Rozmowy na ten temat prowa dził w stolicy ZSRR prezes tego banku A. W. Clausen. Będzie to ju£ druga po „Cha se Manhattan Bank", filia amerykańskiego banku w Moskwie. MM SKRÓCIE DYMISJA ADMIRAŁA rzym Jak donoszą z Aten, Najwyższa Rada Obrony Grecji na posiedzeniu, któremu przewodniczył premier i minister obrony Jeorios Papadopulos. wyraziła zgodę na przejście na emeryturę dowódcy naczelnego marynarki wojennej Grecji — kontradmirała Margaritisa. Admirał Margaritis złożył dymisję tydzień temu, po ujaw nieniu rojalistycznego spisku w marynarce wojennej Grecji. BELGIA MA PRAWIE 10 MLN MIESZKAŃCÓW BRUKSELA W końcu 1972 roku Belgia liczyła 9 727 000 mieszkańców. Przyrost ludności wyniósł w ub. roku 31 500 osób. UDANE AKCJE ALGIER Partyzanci Ludowego Ruchu Wyzwolenia Angoli (MPLA) dokonali udanej akcji na pozycje wojsk kolonizatorów portugalskich. W trakcie działań zaczepnych w dolinie rzeki Igonge partyzanci angolscy zabili 15 żołnierzy portugalskich. Dziesiątki żołnierzy zostało rannych. W dniu 31 maja 1973 roku zmarł nagle w wieku 34 lat Edward Fryzowski długoletni pracownik Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska" w Koszalinie W Zmarłym straciliśmy dobrego i sumiennego pracownika oraz nieodżałowanego kolegę. Wyrazy współczucia KUliZliSlE składają ZARZĄD, RADA ZAKŁADOWA, POP, i WSPÓŁPRACOWNICY GMINNEJ SPÓŁDZIELNI „SAMOPOMOC CHŁOPSKA' w KOSZALINIE W dniu 30 maja 1973 roku, po długotrwałej chorobie zmarł, w wieku 51 lat Tadeusz Wojciechowski długoletni i ofiarny działacz Polskiego Związku Motorowego i Automobilklubu, odznaczony złotą honorową odznaką PZM Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIE składają ZARZĄD OKRĘGOWY PZM i AUTOMOBILKLUB Pogrzeb odbędzie się 2 VI 1973 r , o godz. 13 z Domu Przedpogrzebowego na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie. Sport Kogo wylosowali polscy bokserzy? W Belgradzie odbyło się losowanie bokserskich mistrzostw Europy. A oto pierwsi przeciwnicy polskich pięściarzy: Czerwiński (w. papierowa) spo tka się z Rodriguezem (Hi szpania), Błażyóski (musza) z Sullivanem (Walia), Ma dej (kogucia) z Dowlingem (Irlandia — Eire), Gotfryd (piórkowa) z Holendrem (nazwiska jeszcze nie podano), Tomczyk (lekka) z Trausmuthem (Austria), Petek (lekkopółśrednia) z Bayerem (NRD), Stachowiak (półśrednia) z Pachlerem (Austria), Rudkowski (lekkośrednia) z Dorfnerem (Austria), Stachurski (średnia) z Jugosłowianinem Vujkovicem, Gortat (półciężka) z Petersem (NRF) i Trela (cię żka) z Thoonenem (Holandia). Dziś na ringu belgradzkim wystąpi tylko Trela. (sf) SPOTKANIE SAMOTNIKÓW Kapitan „Poloneza" Krzyjisztof Baranowski spotkaf się w ambasadzie PRL w Londynie z przedstawicielami świata żeglarskiego W. Brytanii, działaczami i dziennikarzami. Wszyscy serdecznie gratulowali Baranowskiemu jego wyczynu. Doszło też do unikalnego spotkania czterech samotników, którzy opłynęli świat. Byli to: Robin Knox-Johnson, który dokonał największego dotychczas przedsięwzięcia żeglarskiego — samotnego rejsu dookoła świata non-stop, sir Alec Rose (którego książ ka ostatnio ukazała się w Polsce), komandor William King (jego jacht „Galway Blazer" wszedł do Plymouth na dwa dni przed „Polonezem") i oczywiście Krzysztof Baranowski. Na spotkanie przybyła również wdowa po słynnym żeglarzu sir Francisie, lady Chichester. Szybowcowe MP - otwarte W Lesznie Wlkp. nastąpiło we czwartek otwarcie XVIII Szybowcowych Mistrzostw Pol ski. Na starcie stanęło ponad 40 najlepszych pilotów polskich oraz dwóch reprezentan tów NRD Otwarcia mistrzostw dokonał prezes Aeroklubu PRL' — gen. bryg. Władysław Jagiełło. Szwed B. Borg rewelacją mistrzostw Francji 16-letni zawodnik szwedz ki Bjoern Borg jest rewelacją tegorocznych tenisowych mistrzostw Francji. Młody Szwed zakwalifikował się do grona 16 najlepszych graczy turnieju, zwyciężając daviscupcwego zawodnika USA Dicka Stock-tona 6:7, 7:5, 6:2, 7:6. Stawa - Czarni t :0 Piłkarze Sławy i MZKS Czarni Słupsk rozegrali w Sławnie awansem spotkanie o mistrzostwo klasy o-kręgowej, które przewidzi 3 ne było terminarzem rozgry wek 3 bm. Pojedynek przy niósł zwycięstwo drużyni? gospodarzy 1:0. Wynik me czu ustalono do przerwy. Zwycięską bramkę dla Sła wy strzelił Kurnakowski. (sf) W SKRÓCIE na zawodach lekkoatle tycznym w Eugene. stan Ore-gon, Steve Pretfontaine uzyskał na 2 mile - 8.24,6. Jest t0 najlepszy tegoroczny wynik na tym dystansie lepszy od rekordu USA George Jounga o 2,6 sek. Rekord świata naieży do mistrza olimpijskiego, Fina Lasse Virena — 8.14,0 W ROCHESTER (stan Nowy Jork) odbyło sie międzypaństwowe spotkanie w zapasach w stylu wolnym USA — ZSRR. Zwyciężyli zapaśnicy radzieccy 8,5:1,5. Było to trze cię zwycięstwo drużyny radzieckiej w tegorocznym tour nee po USA. NA FRONCIE „ZIELONYCH ŻNIW" Wykorzystać pogodę przyspieszyć zbiór traw! (dokończenie ze str. 1) W gminie Malechowo, posiadającej w tym kompleksie pra wie 1200 ha łąk, skoszono — jak oblicza kierownik gminnej służby rolnej, Franciszek Stańczyk, około 30 proc. traw. Termin rozpoczęcia zbiorów w porównaniu z rokiem ubiegłym został przyspieszony o około półtora tygodnia. — Można by było rozpocząć wcześniej — po wiada — ale rolnicy nie szybko zmieniają swoje przyzwyczajenia. Trawy są w tym roku udane. Na 637 ha stosowane było zbio rowe nawożenie, przy czym usługi świadczyła miejscowa embeem. Część rolników nawo ziła łąki indywidualnie. Zakłada się, że do 10 czerwca trawy na terenie gminy powinny być zebrane. Po pierwszym pokosie natychmiast zastosuje się zbiorowe nawożenie azotami. Odpowiednie przygotowania już poczyniono. Sprzętu do koszenia nie brakuje. Rolnicy i embeem posiadają 185 kosiarek konnych i 16 ciągnikowych. I jeszcze jedna uwaga. Niektóre obszary łąk odznaczają się wyraźnie mniejszą trawą. Oka żuje się, że jest to wynik wypalania suchej trawy na wiosnę. Ci rolnicy, którzy nie zebrali jesienią trzeciego pokosu, a wiosną trawę wypalali, będą mieli o 30 proc. mniej siana. Dolina rzeki Błotnicy w pow. kołobrzeskim. Z naczelnikiem gminy Gościno, inż. Henrykiem Kossakowskim odwiedza Co Churchill miał na piecach Nie tylko poszukiwacze przygód 1 święit przestępczy stonuje, tatuaż Ąngielski kroi Henryk III miał na pieca eh wytatuowan e ' pol owa ne na lisa, francuski król Henryk IV zdanie potwierdzające wierność dla protestantyzmu (co nie przeszkodziło mu przejść potem na katolicyzm, dowodząc cynicznie, że „Paryż wart jest' mszy"). Winston Churchill miał wytatuowany herb Marlborough. Słowo „tatau" które przekształ cił-o sie w angielskie ,,tatoo", francuskie „tatouage" i polskie ,,tatuaż", przywiózł do Anglii ka pitan Cook z Tahiti. Oznacza ono tam symbole i znaki, które tubylcy rysują na skórze podczas świąt rytualnych. my koszących łąki rolników. Trawa jest doskonała. Od dwóch dni na łąkach pracowały kosiarki miejscowej embeem; część traw leży już na pokosach. Widać jednak, że pracownicy bazy niezbyt przykładali się do swojej pracy. Łąki są skoszone za wysoko, miejscami powyżej 15 cm, i przy tym bardzo nierówno. Niektóre kawałki trzeba będzie do-kaszać kosą. W drugim końcu kompleksu pracują dwaj bracia: Władysław i Tadeusz Kar-lińscy. Kosiarką ciągnikową ko szą ojcowską łąkę, której jest tutaj prawie 3 ha. Przy dobrej pogodzie za dwa—trzy dni siano będzie suche. Ze 192 ha łąk, które posiadają rolnicy gminy Gościno, do środy skoszono 43 ha. Z dotychczasowego przebiegu sianokosów zarówno naczelnik gminy jak i kierownik służby rolnej — są zadowoleni. — Udało się nam uzyskać — mó-w;ą — ponad dwutygodniowe przyspieszenie w porównaniu z latami ubiegłymi, choć nie wszyscy rolnicy posłuchali naszych rad. W powiecie świdwińskim sianokosy na chłopskich łąkach dopiero się rozpoczynają. W dniu naszej wizyty, w gminie Sławoborze miało się właśnie rozpocząć koszenie trawy u sołtysa we wsi Ślepce. Embeem jednak marudził z wyjazdem do południa. W innych wsiach też miano rozpocząć do piero za kilka dni. Opóźnienie w rozpoczęciu sianokosów tłumaczy się w tej gminie zaanga żowaniem maszyn do opryskiwania roślin środkami chemicz nymi. Sprzętu zresztą jest tu rzeczywiście niewiele. Łącznie rolnicy mają do skoszenia 437 ha łąk, a park maszynowy skła da się z 7 kosiarek ciągnikowych i 56 konnych. MBM w, .Sławoborzu "jest w trakcie organizacji, więc jeszcze nie dysponuje kompletem maszyn. Ten niedostatek maszyn zapewne spowodował, że nie wielu rolników w tej gminie zdecydowało się zbierać ży to na kiszonkę. W tej sytuacji bardzo cenną okazała się pomoc maszynowa, jaką gmina uzyskuje od PWGR w Sławoborzu. W. WIŚNIEWSKI W SKRÓCIE FESTIWAL W CIECHOCINKU TORU W Ciechocinku rozpoczął się 31 maja II Festiwal Filmów Amatorskich Krajów Socjalistycznych. W pierwszym dniu imprezy prezentowano w domu zdrojowym filmy czechosłowackie, bułgarskie i jugosłowiańskie. Celem festiwalu jest wymiana poglądów na treś«:i i formy twórczości amatorskiej. Spotkanie filmowców potrwa do 3 czerwca. PODPISANIE KONWENCJI KONSULARNEJ UŁAN BATOR 31 maja w Ułan Bator podpisana została konwencja konsularna miedzy Polska a Mon golią. Konwencja konsularna sprzy jać będzie dalszemu zacieśnie niu braterskich stosunków przyjaźni i wszechstronnej współpracy między obu państwami. LIRA BRATYSŁAWSKA 1973" PRAGA W środę wieczorem otwarty został w stolicy Słowacji VIII Międzynarodowy Festiwal piosenki ,,Lira Bratysławska 1973' Wśród wykonawców zagranicznych znajdują się artyści estradowi ZSRR, Rumunii, Węgier i Polski. Nowosądecka gastronomia najlepsza w kraju KRAKÓW (PAP). Załoga Zakładów Gastro-nomicznych w Nowym Sączu otrzymała 31 maja sztandar przechodni prezesa Rady Ministrów i CRZZ za zajęcie pierwszego miejsca we współzawodnictwie o-gólnokrajowym w 1972 r. Nowosądeckie zakłady, zna ne ze swej znakomitej kuchni, już 7-krotnie zwyciężyły, w tym współzawodnictwie. Przedsiębiorstwo prowadzi obecnie ponad 40 zakła dów gastronomicznych, w których pracuje blisko 800 osób. Wiele z nich posiada tytuły przodowników pracy socjalistycznej. Dewizą nowosądeckiej gastronomii jest smaczna kuchnia, szyb ka i miła obsługa. Specjalnością wielu lokali są dania regionalne. Przed X światowym Festiwalem Młodzieży i Studentów 9 DNI - TYSIĄCE SPOTKAŃ WARSZAWA (PAP) Bogato i pracowicie przedstawia się program X Swia towego Festiwalu Młodzieży i Studentów, który w dniach 28 lipca — 5 sierpnia br. odbywać się będzie w stolicy NRD — Berlinie. Niepowtarzalny klimat oraz zadania zbliżającego się wielkiego spotkania postępowej młodziezy świata oddają już dziś intensywne przy gotowania do festiwalu, które objęły młodzież w ponad 80 krajach oraz nakreślony przez Komitet Przygotowawczy program berlińskiego święta młodości. Realizacja programu X Festiwalu rozpocznie się 28 lipca uroczystościami na stadionie festiwalowym, przemarszem wszystkich delegacji narodowych, W tym samym dniu otwarte zostaną międzynarodowe wystawy młodych plastyków i fotografów, a także „Galeria przyjaźni". Następny dzień festiwalu 29 lipca — to przede wszyst kirn spotkania młodzieży różnych grup zawodowych: parlamentarzystów, działaczy terenowych organów samorządowych, działaczy związkowych,uczniów szkół zawodowych, a także byłych uczestników poprzednich festiwali młodzieży i studentów. Zainauguruje też swoją działalność Międzynarodowy Klub Studencki, w którym rozpocznie się dyskusja na temat roli organizacji akademickich w demokratyzacji i unowocześnianiu procesów kształcenia. W trzecim dniu festiwalu odbędą się liczne konferencje, spotkania i seminaria poświęcone dyskusji nad sprawami związanymi z solidarnością postępowej mło dzieży w walce o wyzwolenie narodowe, niezależność, demokrację i postęp społeczny. Na Czwarty dzień festiwa lu przygotowano m.in. bo gaty program spotkań dla tych młodych, którzy będą chcieli się wypowiedzieć na temat roli młodego pokolenia i Organizacji młodzieżo wych w aktywizowaniu młodzieży do realizacji postępu gospodarczego. Odbę dzie się m.in. sympozjum na temat problemów ludno ściowych w dziesiejszym świecie oraz dyskusja o- krągłego stołu na temat re wolucji naukowo-technicznej. 1 sierpnia, sporo miejsca w programie zajmą zagadnienia współpracy międzynarodowych i regionalnych organizacji młodzieżowych, zwłaszcza w dziedzinie ochrony naturalnego środowiska człowieka. „Bezpieczeństwo zbiorowe w Azji" — to temat kolejnego spotkania okrągłego stołu, a w ramach „Wolnej trybuny" młodzi z różnych krajów dyskutować będą nad problemem „ideałów życia naszych czasów". Bogaty program tego dnia wypełnią spotkania młodych specjalistów z różnych dziedzin życia. 2 sierpnia br. to dzień obchodzony pod hasłem „Zawsze niech będzie słońce". dedykowany dzieciom na całym świecie. W siódmym dniu festiwalu zwraca uwagę wiele imprez poświęconych sprawie młodych kobiet i dziew cząt, ich roli we współczesnym społeczeństwie. Przedostatni dzień festiwalu wiąże się przede wszystkim z finalizowaniem dorobku licznych wielodniowych dyskusji, służących m. in. nawiązaniu ściślejszej współpracy między młodzieżą z różnych kran jpw. 5 sierpnia zakończy si$ X Festiwal, a wszyscy jego uczestnicy oraz młodzież i społeczeństwo stolicy NRD spotkają się na wielkim wiecu. W „,BARCE" zadania wykonano z nadwyżką Jak informuje nas dyrektor PPiUR „Barka" w Kołobrzegu, mgr JAN SZYMAŃSKI, w maju „Barka" zrealizowała najwyższy miesięczny plan połowów na Srodkó-wym Wybrzeżu, w wysokości 2.900 ton. W grupie kutrów 17-metrowych wydajność na dzień połowowy została przekroczona o 11,2 proc. w porównaniu z planem, a w grupie kutrów B-25s o 12,4 proc. ŚRÓD załóg rybackich na wyróżnienie zasługuje: załoga kutra „Koł-164" z szyprem Eugeniuszem Jurczakiem, która zajmuje przodujące miejsce w grupie kutrów B-25s, odławiając 680 ton w roku bieżącym. Nie gorzej realizują zada nia planowe kutry 17-metro we. Rekordzistami są załogi: „Koł-55" i „Koł-56" z szyprami Antonim Błaszcza kiem i Władysławem Kopciem. Kutry te złowiły w roku bieżącym po 315 ton. Dynamiczny wzrost połowów o 12 proc. (czyli o 9 proc. więcej, w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego) umożli wił rozwijanie przetwórstwa na lądzie i znaczne zwiększenie wartości sprzedaży produkcji i usług (zadania planowe przekroczo- ne zostały o 26,4 proc. a porównawczo z pięcioma miesiącami roku ubiegłego o 24,4 proc.). Przekroczenie zadań w produkcji marynat wynosi 78,1 proc., mącz ki rybnej — 16,1 proc., ryb wędzonych — 46,4 proc., filetów z dorszy — 3,2 proc. PPiUR „Barka", po raz pierwszy od 5 lat wykonuje i przekracza zadania pla nowe w zakresie produkcji filetów z dorszy. Pomyślne wyniki za o-kres 5 miesięcy bieżącego roku pozwalają przypuszczać, że planowana wielkość produkcji zostanie nie tylko osiągnięta lecz przekroczona ze znaczną nadwyżką. Załoga przedsiębiorstwa swoją postawą, i stosunkiem do pracy daje wyraz poparcia dla Uchwały VI Zjazdu PZPR. (zp) W CO JE UBRAĆ I OBUĆ... Kochasz swe dziecko? Takie pytanie zadać może tylko ktoś kto dziecka nie miał. Czyż, nie kochając, matka lostawałaby dziesiątki razy nocą słuchać cichych oddechów, patrzeć, czy śpi spokojnie jej skarb? Czy, utrudzona, biegałaby z pracy do żłobka i — jakże często sama nie jedząc obiadu — spacerowałaby z malcem do zapadnięcia zmroku, po czym — wciąż bez obiadu — jemu wyciskałaby sok albo tarła jarzyny, żeby rósł, krzepł i piękniał... Zatem inne pytanie: jak kochasz dziecko? Mądrze i do-brze, czy...? Miłość matki to pierwszy, najcenniejszy i niczym nie zastąpiony dar dla małego człowieka. To podglebie, na którym w każdej następnej jazie życia rozwijają się wszystkie więzy łączące jednostkę ze społeczeństwem. Od tego, jak matka czy rodzice kochać będą swe dziecko, zależy, kim ono będzie dla siebie i dla innych. Jak więc kochać, żeby rozwinąć w dziecku wszystko, co dobre, a nie pozwolić rozkrzewić się potencjalnym złym skłonnościom? Każdy, nawet najmłodszy człowiek, jest indywidualnością niepowtarzalną, nie można więc wypisać powszechnie przydatnej recepty. Jest jednak kilka zasad wychowania, od któ rych nie wolno odstępować w żadnych okolicznościach. PIERWSZA ZASADA: osobistego przykładu. Nie pomogą tasiemcowe „mowy-trawy", jeśli słowa rodziców rozmijają się z ich czynami. DRUGA ZASADA: szczerości i prawdomówności. Nie wolno zbywać pytań dziecka słowami: „.t tak nic z tego nie zrozumiesz!", lub co gorsza, odpowiedzią wy krętną czy kłamliwą. TRZECIA ZASADA: wyznaczenia; dziecku jego miejsca tak, by się czuło członkiem, rodzinnej wspólnoty, dzielącym jej kłopoty i radości. To miejsce zmienia się i rozszerza w zależności od wieku dziecka i od problemów, jakie stoją przed rodziną. CZWARTA ZASADA: jaw nej, spokojnej, przemyślanej oceny postępowania dziecka, zwłaszcza tego, jak wywiązuje się z obowiązków. PIATA ZASADA' zaufania do dziecka. Choć wymieniamy ją na końcu — jest to fundament wychowania. Na nim budują się nadzieje i ambicje rodziców. Nasz przemysł dostarcza do handlu bardzo ładne dziecięce kolorowe skafandry i kurtki, które kiedyś można było tylko zdobyć w komisach albo odkupić. Nadal jednak trudno zdobyć kolorowe spodnie ,o uniwersał nym kroju nie tylko dla malu chów ale także dla większych dzieci, w grupie 11—14 lat. W Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Tekstylno-Odzieżo-wym w Koszalinie, kierownik działu artykułów konfekcyjnych, Władysław Plich oświadczył, że spodni jest pod dostatkiem ale już słyszę chór protestujących mam i tat... — Ale jakich? Szarych i gra natowych, których nasze dziewczynki i chłopcy nie chcą nosić... Parę lat temu, kiedy przeży waliśmy skutki eksplozji demograficznej trzeba było dużo produkować, aby ubrać ten „żłobkowo-przedszkoloy" a po tem szkolny „wyż". Wiele fabryk odzieżowych zaczęło spec jalizować się w produkcji o-dzieży dziecięcej, jak choćby ZPO „Bobo", pod Dzierżoniowem, „Sawa" w Warszawie i „Tarmillo" w Tarnowskich Gó rach, majac do pomocy dziesiątki spółdzielni, porozrzucanych po całym kraju. Z tego okresu bez wątpienia pozosta ła nam spuścizna, podobna do obserwowanej w dziedzinie konfekcji dla dorosłych. Pod wzffledem ilości zakłady produkują wystrćfcająco, o czym świadczą choćby stoiska w skle pach z odzieżą dziecięcą. Nie uporaliśmy się natomiast z po trzebami, jakie dyktują grupy wieku, aktualne tendencje me dy, a więc z rozmiarami kro jem i kolorystyką. Czy coś się w tej dziedzinie robi, czy rodzice mogą mieć nadzieję, że wkrótce nie będą mieli kłepo tów z kupnem spodni, bluzek z tkanin, wygodnych bucików dla swoich pociech? Pewną nadzieją są organizo wane w Warszawie pokazy ar tykułów dla dzieci do lat siedmiu i starszej młodzieży, na których wystawiono setki wzo rów zagranicznych, traktując je jako ofertę dla polskiego przemysłu. Wystawę w Centralnym Domu Dziecka zorga nizowano staraniem handlowców i redakcji „Kobiety i Ży cia" oraz „Opinii". A więc od narzekań przecho dzimy do ofensywy, do Wymagań. Dzieci na ogół lub;i ubie rać się podobnie, co jss'c rzeczą też charakterystyczną i u „nastolatków". Ale to sprawa przemysłu. Co u nas, na naszym, koszalińskim podwórku można by zmienić, aby kupno odzieży i bucików dla dzieci nie podrywało na nogi całej rodziny, jak to się obecnie dzie je. Niedawno obeszłam wszystkie handlowe placówki w Ko szalinie i w kilku miastach powiatowych woj. koszalińskie go i oto jakie nasuwają mi się refleksje. Matka i ojciec gubią się dosłownie, nie wiedzą gdzie pójść, aby Zosi czy Jasiowi kupić odpowiedni strój. Dla (ciąg dalszy na str. 4—7) Głos nr 152 Strona 3 SYNOPTYCY Instytutu Meteorologii . i Gospodarki Wodnej z Zakładu Prognoz Długotermi nowych opracowali kolejna miesięczną prognozę, tym razem na czerwiec. Przewiduje ona, że średnia temperatura miesiaca będzie w normie lub nieco powyżej normy, zaś su ma opadów w pobliżu normy. Warto przypomnieć,- że normy wynoszą: średnia temperatura miesięczna 16,9 stopnia, a suma czerwcowych opadów około 61 mm. Początek miesiaca cienły, temperatura w dzień wahać się będzie od 23 do 26 stopni, w nocy od 10 do 14. Zachmurzenie niewielkie lub umiarkowane, możliwość niewielkich opadów i burz. Wiatry orze-ważnie umiarkowane z kierun ków zmiennych. Jaka pogoda w czerwcu ? Pod koniec pierwszej dekady czerwca spadek temperatury w dzień do około 14—19 stopni, a w nocy od 6—10 stopni, trwa jący do około połowy miesiaca. Zachmurzenie w tym okre sie będzie duże z rozoogndze-niami i opady. Wiatry umiarkowane z przewagą kierunków północnych. Druga połowa miesiąca ma być na ogół ciepła z krótkotrwałymi okresami ochłod zeń. Temperatura w dzień v/ahać sie będzie od 24—27 stopni z możliwością wyższych wartości W nocy od 12—16 stopni zaś w dniach chłodniejszych w dzień od 18—22 stooni a w no cy od 8—10 stopni. Zachmurzenie przeważnie umiarkowane i niewielkie opady oraz skłonność do burz, szczególnie na przełomie drugiej i trzeciej dekady czerwca. Możliwe rów nież zamglenia. Wiatry słane, lub umiarkowane, okresami do£ć silne z kierunków zmiennych. Dla lepszego scharakteryzowania pogody czerwcowej synoptycy podają następujące dane uzupełniające: i tak dni z temperaturą maksymalną powyżej 25 stopni ma być 7. dni z temperaturą minimalna poniżej plus 10 stopni ma być 8, dni pogodnych z zachmurzę niem mniejszym od 0,5 pokrycia nieba 13, dni z opadami 13, dni z burzą 4. Na najbliższe dni przewidu ją synoptycy pogodę słoneczną i dość ciepłą. Tylko na zachodzie kraju mpżliwa skłon-jiośćburz i przelotnych opadów przy przejściowym wzroście zachmurzenia. Temoe ratura od około 16—18 stopni na północy do 23—26 w centrum kraju i do 27 stopni miejscami na południowym za chodzie i południu. Wiatry słabe, zmienne przeważnie z kierunków południowo-wschod nich i południowych. (Interpress) WICHEREK Koszaliński przemysł terenowy najlepszy w kraju Znane są już wyniki współzawodnictwa pracy za rok 1972, wśród załóg jednostek gospodarczych, podlegających Ministerstwu Handlu Wewnętrznego i Usług Najlepszym zjednoczeniem tego resortu, skupiającym przedsiębiorstwa przemysłu terenowego, okazało się Wojewódzkie Zjednoczenie Państwowych Przedsiębiorstw Przemysłu Terenowego w Koszalinie. Natomiast za najlepsze w tym resorcie przedsiębiorstwo przemysłu terenowego uznane zostało Przedsiębiorstwo Artykułów Gospodarstwa Domowego „Zagod" w Bytowie. Mamy więc w naszym województwie zjednoczenie i podległe mu przedsiębiorstwo, które uznane zostało za najlepsze w swoim resorcie, a tym samym za najlepsze w kraju. EDNOCZENIE nad zorowało 17 przedsiębiorstw różnych branż. m. in. drzewnej, metalowej, chemicznej, odzieżowej i spożywczej. Oprócz wymienionego już „Zagodu" — przemysł terenowy reprezentują, takie przedsiębiorstwa, jak Zakłady Dzie wiarskie „Rega" w Świdwinie, Zakłady Usługowo-produkcyjne Przemysłu Terenowego w Koszalinie, Zakłady Przemysłu Torfowego w Szczecinku, Zakłady Spożywcze w Świdwinie i inne. Przedsiębiorstwa te zanotowały w ubiegłym roku wiele osiągnięć, które złożyły się na uzyskany przez całe Zjednoczenie sukces. Sam „Zagod" wprowadził w zeszłym roku na rynek 37 nowych lub zmodernizowanych wyrobów, które zo stały zakwalifikowane jako nowości rynkowe. 12 wyrobów tego przedsiębiorstwa wyróżniono na krajowych targach w Poznaniu „Jesień 72" złotym medalem w konkursie „dobre — ładne — poszukiwane". Trwały także poszukiwania w zakresie nowych rozwiązań technologicznych, możliwości wprowadzenia udoskonaleń technicznych i organizacyjno - ekonomicznych. Wymieńmy chociażby meto dę spożytkowania pochodzą cego z odpadów polietylenu, do powlekania wyrobów metalowych powłoką antykorozyjną. Pozwoliło to w efekcie uzyskać spore oszczędności i ograniczyć import. Z innowacji ekonomicznych — zastosowano analizę wartości w procesie produkcyjnym wyrobów wy bitnie materiałochłonnych. Analiza wartości znalazła zastosowanie m. in. przy montażu barakowozów pro dukowanych w Człuchowie. Kierownictwo koszalińskiego przemysłu terenowe go przywiązuje ogromną wagę do tego, aby produkowane przez podległe przedsiębiorstwa wyroby były nowoczesne i charak teryzowały się najwyższymi walorami użytkowymi. Problem postępu technicznego, nowych technologii, lepszej organizacji pracy znajduje się w centrum uwagi technicznych i ekono micznych służb Zjednoczenia. Uwieńczeniem starań Przed Festiwalem Piosenki Radzieckiej Wzrasta tempo prac przy budowie największego w kraju — zielonogórskiego teatru plenerowego z widownią na 4,5 tys. miejsc. Pierwszą imprezą organizowaną w nowym amfiteatrze będzie IX Festiwal Piosenki Radzieckiej w dniach 13—16 czerwca br. Po raz pierwszy program festiwalu ukaże sie w postaci kolorowego i bogato ilustrowanego albumu, zawierającego nie tylko wiadomości o te- gorocznym festiwalu, ale kronikę wszystkich doty Wczasowych spotkań z radziecką piosenką. Honorowym gościem imprezy, a jednocześnie jurorem bę dzie ponownie radziecki kompozytor i poeta Eugeniusz Pticzkin. Na festiwalowe koncerty sprzedano już kilka tysięcy biletów. (pap) 0poprawę jakości produkcji jest na pewno znikomy odsetek zgłoszonych przez odbiorców reklamacji. W ubiegłym roku wyniósł on zaledwie 0,98 proc. Dodajmy nadto, że 7 spośród 14 przedsiębiorstw — zrzeszonych jest w Klubie Dobrej Roboty przy O W NOT. Przygotowują się one do wprowadzenia u siebie systemu kompleksowego ste rowania jakością produkcji Jedno z przedsiębiorstw — Zakłady Dziewiarskie „Rega" — przystąpiło w tym roku do III Ogólnokrajowe go Konkursu Dobrej Roboty. Sukces odniesiony przez koszalińskie Zjednoczenie nie byłby w pełni zrozumia ły, gdybyśmy nie wspomnieli o konkurentach. Otóż drugie miejsce we współzawodnictwie przyznano zjed noczeniu z Rzeszowa. Wyni ki osiągnięte przez rzeszów skie Zjednoczenie były rów nież doskonałe. Dlatego do ostatniej chwili ważyły się losy zwycięstwa. Zdecydowała wykazana przez Zjed noczenie koszalińskie znacz na oszczędność materiałów używanych bezpośrednio w produkcji. Plan na rok 1972 zakładał zużycie surowców 1materiałów za sumę ok. 425 min zł. a faktycznie zu żyto za 415 min zł. Takimi osiągnięciami nie mogli po chwalić się pozostali współ zawodnicy. Kwota 10 milio nów zł oszczędności była ważkim argumentem, który zadecydował o pierwszym miejscu. Tak było w ubiegłym ro ku. W ostatnich tygodniach niejednokrotnie pisaliśmy o występujących tu i ówdzie niekorzystnych zjawiskach ekonomicznych. Dotyczą o-ne także — może nie w pełni — Zjednoczenia laureata. Dlatego składając serdeczne gratulacje koszalińskiemu Zjednoczeniu... przypominamy — potrzeby rynku są Jeszcze większe, a więc więcej dynamiki w działaniu! W. BUDZIŃSKI Udział województwa koszalińskiego w eksporcie jest niewielki. Tymczasem centrale handlu zagranicznego dys*©» nują licznymi ofertami kooperacyjnymi i zamówieniami na towary, które mogłyby być wykonane przez przedsiębiorstwa naszego regionu. Szanse te przekreśla niechęć niektórych dyrekcji i zjednoczeń do produkcji eksportowej czy międzynarodowego podziału pracy. Powody? Przedsiębiorstwa nasze przyzwyczajone są do rynku producenta. Proponowane przez nich wyroby były rozchwytywane w kraju. Za granicą sytuacja jest inna. Tam sprzedawać można jedynie produkt poszukiwany, wytwarzany przy zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań i technologii. Większość naszych zakładów niechętnie jednak zmienia technologię, dostosowuje ją do nowoczesnych wymogów. TAKIM negatywnymktórej uczestniczyli reprezen- przykładem są Za-tanci centrali handlu zagrani- kłady Sprzętu Insta-cznego, mogłaby przynieść od- lacyjnego A-22 wpowiedź na pytanie, jak długo Szczecinku. Kiedyśjeszcze koszalińskie zakłady produkowały onebędą lekceważyć możliwo^ gniazdka podtynkowe dlawyjścia na rynki zagraniczne. ZSRR. Na polecenie zjednocze-Wtorkowa dyskusja wykazała, nia przerwały dostawy, prze-że zakłady, nadal z rezerwą stawiając się na zaopatrzeniepodchodzą do eksportu i wła- rynku krajów go. Z czasemściwie niewiele z nich ma ia- polskie budownictwo zaintere-kiekolwiek plany z nim zwią- sowało się gniazdkami o wyż-zane. Rozmowy toczyły się na szym standardzie. Około 800zasadzie odbijania piłeczki i Zakłady preferują rynek producenta tys. gniazdek znalazło się w magazynach zakładu, który poprosił centralę handlu zagra nicznego o zaoferowanie ich radzieckiemu klientowi. Ten zrezygnował, bo po zerwaniu umowy przez zjednoczenie wy budował u siebie potrzebną fabrykę. Wierząc w rynek producenta, A-22 wytwarzały sznury przełączeniowe. Zamówienia zagranicznych firm nie były przyjmowane do realizacji, bo żądały one towaru o innych parametrach, wymagających nowszych techn^ogii wytwarzania. A rynek krajowy nabywał wszystko do czasu, kiedy minister handlu wewnętrznego zabronił zakupu tych wyrobów. Podobnie niekorzystną sytuację obserwować można w słupskim „Famarolu", koszalińskim „Kazelu"... Produkcja nowego wyrobu, bez uprzedniego rozeznania rynku światowego, jest dzisiaj anachronizmem. O tych wszystkich sprawach mówiono na posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Handlu Za granicznego w Kcszalinie. Wzięli w nim udział przedstawiciele niektórych większych przedsiębiorstw. Szkoda, że nie przybyli wszyscy zaproszeni, bo może wspólna dyskusja, w nie przyniosły żadnego rozstrzygnięcia. Oto przykład. Dyrektor ekonomiczny „Famarolu" wystąpił z zarzutem, że Centrala Handlu Zagranicznego „Agro-met" nie potrafi sprecyzować swoich żądań. Zakład właści-^ wie nie wie, co mógłby produ^ kować. Zaraz jednak usłyszę liśmy, że zapotrzebowanie krajowe jest tak wielkie, że wszy stkie maszyny rolnicze będą przeznaczone na zaspokojenie rynku wewnętrznego. (war) Marynarze i rybacy dla szczecińskich muzeów SZCZECIN (PAP) Oddział morski Muzeum Narodowego w Szczecinie od wielu lat utrzymuje żywe kontakty z marynarzami Polskipj 2eglnC: Mori oraz rybakami przedsiębiorstw oo-łowęwych świnoujskiej „Odry" i szczecińskiego „Gryfa". Maryna rze dosta rczv'Ii '"bowiem sódro egzo tycznych okazów flory i fauny morskiej, misternych rzeźb, na-czyn glinianych oraz wyrobów sztuki ludowej, orzywi^zionych do Szczecina z dalekich rejsów do Afryki oraz Innych kontynentow i akwenów połowowych, do których docierają nasze statki. W wielu orzvpadkach są to dzieła cenne nabyte orzez marynarzy i rybaków od mieszkańców Czarnego Lądu badż też wydr>v»*'+e w czasie połowów z morskiej toni (dokończenie ze str. 3) maluchów wszystko co im się należy rozrzucone jest po dzie śiątkach sklepów pasmanteryj nyćh, dziewiarskich. Sklepów specjalistycznych, w których można ubrać dziecko od stóp do głów, jest w naszym województwie mało. W Koszalinie „Jaś i Małgosia", „Bobo"; dziecięcym ciuszkom wydzielo no dużą część parteru w „Saturnie"; Domy dziecka mamy w Kołobrzegu i Połczyhie--Zdróju. Ale to wszystko. W pozostałych miastach województwa jest znacźnie gorzej. Razem sprzedaje się odzież dziecięcą i odzież dla dorosłych. W tej sytuacji chcemy za- proponować, aby w planach rozbudowy sieci handlowej uwzględnione zostały potrzeby małych klientów. W dużych domach handlowych, które są lub będą w każdym powiatowym mieście, musi być wydzielona duża przestrzeń na artykuły odzieżowe i obuwnicze dla dzieci do 11 lub 14 lat. W Koszalinie i Słupsku mo żna by wspólnym kosztem (przedsiębiorstw handlu państwowego i spółdzielczego) zor ganizować ciągi handlowe (kilka specjalistycznych sklepów obok siebie) z konfekcją, obu wiem i zabawkami. A może stać nas byłoby, przynajmniej w stolicy województwa, na Dom Dziecka? NASIĄKANIE Jeżeli nowy mieszkaniec w u jewództwa urodzi się w jego stolicy, albo też w Słupsku, ma szanse stosunkowo szybko zo-s"^ć kinomanem, widzem te-ai^lnym, jeżeli rodzice zaś są melomanami, to nie wykluczone, że i on da się skłonić ku tym zainteresowaniom. Jeżeli natomiast w metryce wpisze się nowo narodzonemu inne miasto, a najczęściej wieś — najrealniejszą szansą pozostaje czytelnictwo książek. Poza tym: przebywanie w klubie „Ruchu", które powoli sta ją się siedliskami chłonnej na wszystko dziatwy, a jeśli jeszcze zdarzy się serdeczny dziecic-m organizator zajęć ar- tystycznych, to wciągnie je do zespołu lalkarskiego, muzykującego, tańcującego. W rejonie wiejskim młodziutki człowiek może najszybciej zasmakować sceny, publicznego występu, gdyż na nim i jego rówieśnikach z reguły będzie ciąży} społeczny obowiązek uświeinie nia części c-ficjalnej okoliczno ściowych świąt. O ile w niektórych miastach, zwłaszcza większych, Wy bór możliwości chodzenia na imprezy pozwala na zrezygnowanie z czegoś w zamian za coś innego, to obszar małych miast, miasteczek i wsi tego wyboru nie pozostawia. O ile w większych miastach szkoła nie musi, choć z reguły to czy ni, uprzystępniać i organizować zajęcia kulturalno-artystyczne, bo ktoś inny (dom, instytucja artystyczna), może się tym zająć, o tyle gdzie indziej młody człowiek jest zdany wyłącznie na nią. W rezultacie w szkołach i placówkach wychowania pozaszkolne go istnieje 1129 zespołów skupiających prawie 24 tysiące członków, z czego prawie 270 zespołów przypada na szkoły ponadpodstawowe (ponad 4,5 tys. członków). Czyli absolutnie lwia część uczestnictwa kulturalnego ogniskuje się w szkołach podstawowych, i to głównie wiejskich. Państwo zorganizowało w województwie jeden teatr dla dzieci — słupską „Tęczę", Jej przedstawienia ogląda w ciągu roku nieco ponad 90 tysięcy widzów, tylko jednak trzecia ich część stanowią młodzi widzowie wiejscy. bałtycki Teatr Dramatyczny po nielicz nych próbach w przeszłości zre zygnował z kosztownych premier bajek. „Tęcza" robi co tylko może, aby pomóc dzieciom w poznaniu teatru, mimo to przynajmniej połowa jej potencjalnych widzów żyje w teatralnej nieświadomości. Państwo zorganizowało trzy domy kultury dzieci i młodzieży: w Koszalinie, Słupsku i Bia łogardzie. W pozostałych miastach powiatowych obowiązek skupiania i organizowania dzieci przyjęły powiatowe domy kultury. Nie jest w końcu istotne jak się placówka kulturalna nazywa, ważne — kto i po co do niej przychodzi. Dotychczasowa praktyka sugeruje jed nak, iż placówki nie przygotowane do spełnienia oczekiwań młodej klienteli robią to niezbyt dydaktycznie, w dodatku narażają się na zarzut dziecięcej ekskluzywności. Jedna, od lat zresztą przesuwająca się wraz z horyzontem czasu, wizja nowego młodzieżowego domu kultury w Koszalinie, niczego w województwie jeszcze nie zmieniła. Zmienia się i to wybitnie na korzyść sieć społecznych ognisk artystycznych, zwłaszcza muzycznych, trochę plastycznych Niektóre z nich przekształcają się nawet w szkoły. Dobry to proces, którego powolna wpraw dzie, ale dynamika pozwala żywić nadzieje na skuteczniejsze niż dotychczas ukształtowa nie zainteresowań, być może i na utrwalenie talentów. Różny natomiast bywa los młodziutkiego kinomana. Po pierwsze: filmów dla dzieci jest bardzo mało. W związku z tym i zdecydowanie mniej seansów, nie mówiąc już o np. specjalizacji kin czy klubów fil mowych. Godna podkreślenia jest inicjatywa Koszalina, gdzie urządzono „Akademię Bolka i Lolka", dużo szacunku wzbudziła swego czasu inicjatywa Sławna — powołania dziecięco-młodzieżowego dyskusyjnego klubu filmowego. Tyle, że histora tego ostatniego jest króciutka. Praktycznie widz mający mniej niż 11 lat nie ma po co chodzić do kina, „odbija" to sobie wślepianiem się w rodzicielski czy klubowy telewizor. Dziecięco-młodzieżowa klien tek placówek upowszechniania kultury, powtórzmy — chłonna i aktywna tam, gdzie ktoś nią kieruje — czeka na lepsze czasy. Jej nasiąkanie wartościami sztuki jest nierównomierne, geograficznie (a zatem i środowisko) niesprawiedliwe. EMAT narady był wyjątkowo drażliwy i dyskusyjny — projekt rozwo ju przemysłowej służby zdrowia w naszym województwie* Przecież na służbę zdro wia można psioczyć we dług utartych stereotypów. Bo poruszając pro błem przemysłowej słu zby zdrowria, nie można pominąć spraw związanych z ochroną zdrowia w ogóle. Narada nie o-graniczyła się jednak do wylewania żalów na służbę zdrowia. Krystyna Kula-Pcrek, dyrektor Wojewódzkiej Przychodni Przemysłowej: — Jeśli marny poważnie traktować dal szy rozwój przemysłowej służ by zdrowia w naszym województwie, musimy zrezygnować z dotychczasowego rozproszenia sił i środków. Nie stać nas na to, aby przy każdym, nawet małym zakła dzię tworzyć przychodnie i gabinety lekarskie. Bohdan Szumski, kierownik Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej Prezydium W RN: — Kto tylko miał pieniądze i możliwości, urządzał gabine-Jty lekarskie, nawet specjalistyczne Kupowano sprzęt za drogie pieniądze. Popatrzmy dziś na te sprawy krytycznie. W samym Kołobrzegu jest w przychodniach przyzakładowych nie wykorzystany sprzęt medyczny wartości około 300 tysięcy złotych. A w całym województwie, według naszego rozeznania, ta cyfra sięga dziesięciu milionów. To cenny sprzęt, niejednokrotnie im portowany, który stoi bezuży tecznie. A jest przecież potrzebny w wielu placówkach służby zdrowia. Nie stać nas na taką rozrzutność. Przedstawiciel spółdzielczoś ci: — Moim zdaniem, to nie jest rozrzutność zakładów pra cy. Trzeba bowiem zrozumieć intencje dyrekcji i całej załogi. Każdy się stara, aby zor ganizować "u siebie przychodnię przyzakładową, zgromadzić niezbędny sprzęt medycz ny 1 opłacić lekarza z akcji socjalnej, z funduszu bezosobowego, czy też w inny sposób. To się po prostu opłaca na dłuższą metę. W jednym x naszych zakładów w Draw- sku zabrano etat lekarza zakładowego. Efekty? Zasiłki chorobowe zwiększyły się natychmiast z 30 do 150 tys. złotych. Nie liczę już strat ekonomicznych, jakie wynikają z tego powodu, że- pracownicy biorą całodzienne zwolnienie, aby iść do lekarza po poradę. Tam trzeba czekać w kolejce kilka godzin, a nawet cały dzień. Lekarze zamykają w przychodniach rejonowych ga binety, nie zawsze zgodnie z tym, co napisano na wywiesz kach. Bohdan Szumski: — Oczywiście, to jest zaklęte koło z którego właśnie wy, towarzysze, powinniście nam pomóc wybrnąć. Lekarz rejonowy wychodzi wcześniej, bo ma dodatkową robotę w przychodni przyzakładowej. W tej „dzikiej", oczywiście. Są przepisy, że lekarz nie powinien pracować więcej, niż 9 godzin dziennie. Czy ktokolwiek z dyrekcji zakładu zwrócił się kiedyś do takiego lekarza, żeby przedstawił zaświadczenie od głównego pracodawcy? W ten sposób szkodzicie sobie sami, popierając oczywiste wy kroczenia, albo przymykając na to oczy. W Koszalinie brak nam czternastu lekarzy rejonowych, a jest 37 „dzikich przychodni przyzakładowych. Układ raczej nienormalny. Przedstawiciel budowlanych: — A przecież są przepisy, ustalające, ile razy w ciągu roku powinien być przebadany pracownik danego zakładu. Bohdan Szumski: — Przepisy są, rzeczywiście konkretne, ale nie zawsze określają, źe chcdzi o okres jednego roku. Zależy to od zawodu i warunków pracy. To zawsze można sprawdzić. Ale zupełnie nie rozumiem, towarzysze, na jakich przepisach się opieracie, aby za okresowe badania opła cać lekarza z funduszu akcji socjalnej. Raz, że to należy do obowiązków lekarza rejonowego. A po drugie, przecież ten lekarz korzysta z analiz, przeprowadzanych przez laboratoria społecznej służby zdro wia. Nie rozumiem też, na podstawie jakich przepisów, opłacacie lekarzy zakładowych Na przykład, trzy i pół tysiąca złotych miesięcznie, za jedną godzinę dziennie przepracowaną w przyzakładowym gabinecie. Sekretarz WRZZ, Stanisław Socha: — Ze względu na zbyt małą liczbę lekarzy w rejonach, ich zadania przejęła przemysłowa służba zdrowia. Tylko czy wszystkie przychodnie przyzakładowe możemy objąć określeniem przemysłowej służby zdrowia? Przecież według pierwotnych założeń, przemysłowa służba zdrowia miała objąć siecią przychodni przemysł, budownictwo i gospodarkę morską. W specyficznych warunkach naszego województwa przychodnie i gabinety lekarskie zaczęły powstawać nie tylko przy zakładach pracy, ale także przy ośrodkach typowo urzędniczych, gdzie z góry było przecież wiadomo, że nie o działalność profilaktyczną chodzi. WRZZ ma pieniądze na dofinansowanie przemysłowej służby zdrowia, ale musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, które przychodnie można zaliczyć do sieci przemysło wej służby zdrowia. Wiceprzewodniczący WRZZ, Tadeusz Skorupski: — Prezentowany na dzisiejszym posiedzeniu projekt rozwoju przemysłowej służby zdrowia powinien rozwiązać te wątpliwości. Tworzenie dużych, dobrze wyposażonych przychodni międzyzakładowych jest ze wszech miar słuszne. Ale trzeba liczyć się z tym, że nie powstaną natychmiast. Drażliwą jest więc sprawa likwidacji tak zwanych „dzikich" przychodni. Przecież kiedy je otwierano, kierownicy zakładów pracy podkreślali, że jest to jeszcze jedno osiągnięcie w dziedzinie poprawy warunków socjalno-bytowych. Władysław Orłowski, kierownik Wydziału Administracyjnego KW PZPR: — System „dzillich" przychodni, jak je tutaj określono, jest wynikiem słabości organizacyjnej społecznej służby zdrowia. Spośród wielu problemów, jest jeszcze jeden zasadniczy, na który mu simy odpowiedzieć: czy przychodnie międzyzakładowe należy organizować na zasadzie terytorialnej, czy środjwisko-wej? Inaczej mówiąc, czy prze strzegąc założenia, aby na o-kreślonym terenie była placówka przemy stówej służb y zdrowia, z której Korzystaliby pracownicy z różiiy..ii zakładów, czy też przychodnie powinny być dla przedsiębiorstw pokrewnej branży. W tym dr u gim przypadku łatwiej bowiem prowadzić działalność profilaktyczną. Równie ważna spra wa to ukierunkowanie pracy służby zdrowia na wsi. Czy byłoby celowe organizowanie przychodni przemysłowej służby zdrowia np. dla pracujących w małych grupach melio-rantów, lub robotników leśnych? W skrótowej formie przedstawiłem tylko część dyskusji. Nie sposób przekazać wszystkich pytań, wniosków i kontrowersyjnych wypowiedzi. Projekt rozwoju przemysłowej służby zdrowia w naszym województwie, przedstawiony na posiedzeniu Prezydium WRZZ, jest pierwszym tego typu planem, obejmującym całość złożonego przecież zagadnienia. Program przewiduje, że np. w Koszalinie powstanie osiem placówek przemysłowej służby zdrowia. 11 placówek przemysłowej służby zdrowia powstanie w Słupsku i po kilka w każdym powiecie. Planowana koncentracja przychodni zakładowych wiąże się z koniecznością zwiększenia liczby etatów lekarskich i średniego personelu medycznego w wielu placówkach. Etaty i fundusze są. Niestety, brak lekarzy. W pewnym sensie — pozorny brak. Są oni bowiem zatrudniani w „dzikich" przychodniach przyzakła dowych. Co nie znaczy wcale, że jest ich wystarczająca liczba. Zachęcimy ich do pracy w naszym województwie, zapewniając mieszkami i traktując lekarzy zatrudnionych w przychodniach międzyzakładowych, jak pracowników przedsię- ; biorstw, nie zapominając nawet o premiach i nagrodach, jakie przysługują załogom. Wiele do powiedzenia mają w tej dziedzinie związki branżowe. Natomiast sprawa przychodni przemysłowej służby zdro wia, dla rozproszonych w naszym województwie grup pra cowników rolnictwa i leśnictwa, nie jest problemem — jak zapewnił Bohdan Szumski, Wiejskie ośrodki zdrowia zapewniają opiekę wszystkim pacjentom w promieniu 5 km, W przypadku, jeśli jakieś pań stwowe gospodarstwo rolne lub grupa robotników leśnych pracuje dalej, organizowane są punkty medyczne obsługiwane przez wykwalifikowane pielęgniarki. W każdej chwili pielęgniarki mogą porozumieć się z lekarzami przy pomocy radiotelefonu. Większość lekarzy wiejskich ma samochody, O-trzymują ryczałty za dojazdy. Dzięki temu można zapewnić opiekę lekarską wszystkim roi nikom i pracownikom przedsię bic-rstw zatrudnionych na wsi. Koszaliński projekt rozwoju przemysłowej służby zdrowia nie jest ewenementem na skalę krajową. W podobny sposób rozwiązuje się te problemy np. w województwie lubelskim Nie możemy jednak wszystkich wzorców przenosić mechanicznie na nasz teren. Dla tego też wydaje mi się bardzo trafny wniosek, jaki podjęto na posiedzeniu Prezydium WRZZ, aby projekt dalszego rozwoju przemysłowej służby zdrow7ia przedyskutować w po wiatach i zasięgnąć opinii poszczególnych związków branżowych. ANTOM KIEŁCZEWSIU SAM SCENĘ „Tęczy" -Ł" wchodzi nowa premie** ra: sztuka znanej spółlsi pisarskiej autorów radzieckich Henryka Sapgira i Gre nadija Cyfierowa pt. „Przy jaciele". Sztuka jest siedemnastą pozycją autorów radzieckich w repertuarze ..Tęczy" Radziecki teatr lalek od dawna wypracował sobie formy przeznaczone dla dzieci młodszych, łączące atrakcyjność specyfiki teatralnej z pożyteczną dydaktyką. Dziecko bawiac się na przedstawieniu jednocześnie poznaje podstawo we reguły współżycia społecznego, obserwując różne postawy moralne bohaterów i wynikające z nich konflikty, śmiejąc się ze scenicznych perypetii, przy swaja sobie normy postępo wania najbardziej pożytecz ne z punktu widzenia grupy. Przed premierę „Przyjaciele" Tak jest i w uiypadkd „PrzyjaciółWielka sprawa przyjaźni rozgryv'a się w leśnym świecie zwierzą tek. Praioo baśni zestawia ze sobą dwie indywidualno ści: Słonia i... Prosiaczka. — Będziesz parasolem —• postanawia apodyktycznie ten drugi: Egoistycznie pro panuje przyjaźń jako system jednostronnych usług: Ze .musi być inaczej — to wyniknie z dalszych wzajemnych relacji. W każdym razie widz — dziecko nie będzie mieć wątpliwości z odnalezieniem siebie i swoich spraw wśród, bohaterów zwierzęcego świata. Sztukę reżyseruje gościn nie Joanna Piekarska z Bia łegostoku. która jest również autorką ofiamrpanepa „Tęczy** przekładu Przed-stawienie jest polską prapremiera. Scenografię zwierzęcego świata zaptajekt oinała, współpracująca z Teatrem od dawna Gizela Karłowska z Gdańska, a muzyką ubarwił akcję Leszek Zu-chowski z Warszawy. Grają: Zenona Berezowska, Elżbieta Czaplińska Eryka Grynagiel, Teresa Kaczorowska. Maria Quoos, Barbara Waivroivska, Zapraszamy na przedstawienia od 1 cerwca. ZANIM BĘDZIE WZORCOWY MODEL Widok młodej mamy z niemowlakiem w wózku lub z maluchem prowadzonym za rączkę nie .iest już taki rzadki na ulicach naszych miast, jak choćby kilka jeszcze lat temu. W ciągu ostatnich trzech lat w woj. koszalińskim co roku o 1000 więcej dzieci przychodzi na świat. Ponadto trzeba odnotować koniecznie, iż dzięki upowszechnianiu oświaty zdrowotnej, poprawie warunków życia i wysiłkom medycyny zmniejsza się systematycznie umieralność niemowląt. Województwo koszalińskie z niechlubnego, ostatniego miejsca w tej z natury rzeczy smutnej statystyce, przesunęło się — w skali kraju — na miejsce środ kowe. Opiece zdrowotnej nad dzieć mi i młodzieżą daleko jeszcze w naszym województwie do do skonałości, nawet gdybyśmy mierzyli tę doskonałość jedynie ministerialnymi normami. Jak w całej medycynie, tak i w pediatrii główne trudności to ciasnota placówek i brak do- statecznej liczby specjalistów. Niemniej, Wojewódzka Przychodnia Matki, Dziecka i Młodzieży dokłada starań, aby w w istniejących warunkach zrealizować to, co rzeczywiście można, a nie tylko to, co koniecznie trzeba. Okazuje się, że zawsze można trochę więcej. Kilka przykładów: Mimo trudności z obsadą kadrową, od stycznia br. rozpoczęło w Koszalinie działalność 9 poradni specjalistycznych dla dzieci i młodzieży. Ponieważ nie mamy, niestety, sanatoriów poszpitalnych dla dzieci, wiele uwagi przywiązuje się w naszym województwie do organizowania tzw. kolonii zdrowotnych. Ze służbą zdrowia współ działają w tym przedsięwzięciu większe zakłady pracy i zjednoczenia; szczególnie warto tu wyróżnić WZ PGR. Od paru lat organizowane są kolonie dla dzieci reumatycznych, w tym roku będą także kolonie dla dzieci z niedoborami wzrostu i wagi, z wadami postawy, z nieżytami górnych dróg oddechowych, ze schorzeniami nerek i pęcherza. Od roku we wszystkich powiatach naszego województwa działają poradnie medycyny szkolnej. Równocześnie znacznie zwiększyła się liczba pielęgniarek specjalnie przygotowa nych do pracy w szkołach. W ten sposób usiłujemy łagodzić dotkliwe jeszcze braki kadrowe w tzw. higienie szkolnej. Lekarze dość niechętnie podejmują pracę bezpośrednio w gabinetach szkolnych, mając do wyboru inne oferty. Skoro już mowa o szkole, to — zdaniem lekarzy specjalistów —- jest to miejsce, skąd wynosi się nie tylko wiedzę, lecz (choć nie przystoi, być może, mówić o tym jednym tchem) również liczne wady postawy. Fizycznej, oczywiście. Dają się we znaki źle skonstruowane, niefunkcjonalne ławki, a obowiązujące do niedawna kapcie przyczyniły się do wzrostu płaskostopia. Dodajmy niedostatek wychowania fizycznego w szkole. Profilaktyka w tym zakresie nie zależy tylko' od służby zdrowia, natomiast przede wszystkim służba zdrowia musi trosz czyć się o rehabilitację. Ważnym zadaniem na przyszły rok szkolny jest więc w woj. koszalińskim utworzenie ognisk gimnastyki korekcyjnej w każdym powiecie. I to już się robi. Czy i kiedy w opiece nad dzieckiem, a zwłaszcza nad ma łym dzieckiem uda się przezwyciężyć podstawową trud- ność jaką jest niedostatek lekarzy pediatrów w rejonach i w lecznictwie wiejskim? Liczba tych specjalistów rośnie wprawdzie, lecz rosną, i potrzeby. W naszym województwie pracuje 89 pediatrów. W kraju jest ich niecałe 5 tysięcy, potrzeba natomiast już teraz 13 tysięcy lekarzy tej specjalności, aby zrealizować należycie koncepcję działania gminnych ośrodków zdrowia i zapewnić właściwą opiekę pod stawową dziecku miejskiemu. Taka jest skala problemu. Tymczasem, jak się już rzekło, robimy co możemy. Także w zakresie inwestycji służby zdrowia, traktowanych obecnie z większą uwagą, niż parę jeszcze lat temu. Najważniejszą będzie niewątpliwie rozpoczynająca się w sierpniu br., realizowana z Narodowego Furrduszu Ochrony Zdrowia budowa szpitala dziecięcego w Koszalinie. W planach przewidziano integrację całości zdrowotnej opieki nad matką i dzieckiem właśnie w oparciu o tę placówkę. Warto dodać, że koszaliński model Wojewódzkiego Zespołu Opieki Spe cjalistycznej nad Matką, Dzieckiem i Młodzież? (szpital dzie cięcy, oddział położniczo-ginekologiczny i przyci dnie specjalistyczne dziecięce złączone w organizacyjną całość) przygotowany został jako wzorcowy dla całego kraju. Głos nr 152 Strona 5 IUZ od kilku dni regu-I larnie przychodzą do sklepów. Najbardziej interesują ich działy zabawkar-skie. Młodsi oglądają lalki i misie, starszych interesuje raczej mechaniczny model łuno-choda czy samochodu straży pożarnej. Wiedzą, że za kilka dni ich święto, że dostaną nowe wymarzone zabawki. A tymczasem w sklepach zabaw-karskich naszego województwa kilka dni przed 1 czerwca istniała dość złożona sytuacja. Koszalin: Przed Dniem Dziecka otrzymano nowe zabawki. Nowości, owszem, są, tyle że nie na kieszeń przeciętnego klienta. Dominują drogie zabawki importowane. Elektronicznie sterowane modele rakiet, samo chodów, zabawki magnetyczne, Ceny od 150 złotych wzwyż. Nie widać natomiast nowości wśród zabawek przeznaczonych dla maluchów. Tradycyjne maskotki, lalki, misie. Po-^ prawiła się jakość i estetyka wykonania tych zabawek. Nie widać już lalek z wyłupiastymi oczami i skrzyżowania misia z... kozą. Obsęrwacja półek sklepowych nie wskazuje jednak, aby przemysł zabawkar-ski zajmował się zbytnio maluchami. Szczecinek: Sklepy w mieście są dobrze zaopatrzone w zabawki. W placówce WSS Społem w przeddzień Dnia Dziecka dostarczono towarów za 96 tys. złotych. Znalazło się tu m. in. kilka interesujących zabawek z gąbki, gumy, miękkich tworzyw. Przeznaczono je przede wszystkim dla najmłod szych. Jedyną troską sprzedawczyń jest.., brak klientów. Czyżby rodzice w Szczecinku zapomnieli o święcie swoich pociech? Czaplinek: W niewielkim sklepie z zabawkami panuje ożywiony ruch. — Już od kilku dni przychodzą dzieci i same zamawiają wybrane zabawki — mówi sprzedawczyni, Alfreda Czeka-lińska. Niestety, nie mają zbyt dużego wTyboru. Rzeczywiście, niektóre półki świecą pustkami. Kilka dni te- W co się bawić? mu miała otrzymać nowe towary. Jednak zaopatrzeniowcy z GS nie spieszyli się zbytnio. Sklepy wiejskie: Na wsi zabawki można dostać najwyżej w kioskach Ruchu, czy wiejskich klubach. Królują tu buble sprzed kilku lat. Lalki, w pożółkłych i zakurzonych pudełkach, wystawione na działanie słońca, wypłowiały i są absolutnie ignorowane przez najmłodszych. „Nowości", to plakietki z Szarikiem. Czyżby pion wiejskiego handlu nie miał gdzie zaopatrzyć się w zabawki? Oto co na ten temat mówi sprzedawczyni ze sklepu w Szczecinku. —Bardzo ładne zabawki do staliśmy w hurtowni GS. U nich leżały przez kilka lat, u nas „idą jak woda". Na wsi nie umieją handlować zabawkami. Inny pogląd reprezentują sprzedawczynie wiejskie. —Nie chodzi tu o umiejęt^ ność. Po prostu nie dostajemy ładnych, nowoczesnych zabawek. A na buble nikt nie daje się nabrać. Widocznie wśród wiejskich handlowców pokutuje jeszcze pogląd, że „na wsi zabawek nie potrzeba". Wypadałoby jednak zrewidować podobne poglądy. —W co się bawić — pytają dzieci, zmuszone zaopatrywać się w zabawki w sklepach ge-esowskich. Z okazji D$ia Dziecka i my pozwoliliśmy zadać handlowcom podobne pytanie. (ebe) TEMIDA JEST ŚLEPA Modele zdalnie sterowane Od prawdziwych statków różnią się chyba tylko rozmiarami. Ich konstruktorzy nie pominęli nawet najmniejszych szczegółów, np. mikroskopijnej wielkości koła ratunkowego. Na spokojnych wodach jeziora Bukowiec prezentowały się wspaniale. Na zlecenie Zarządu Głównego, ZW LOK w Koszalinie zorganizował w ośrodku wypoczynkowym świdwińskiego POSTiW centralne eliminacje modeli pływających, zdalnie sterowanych radiem. Na starcie stanęło 10 zawodników z klubów modelarskich LOK z województw: szczecińskiego, po znańskiego, lubelskiego, łódzkiego, warszawskiego i bydgoskiego. Nie było, niestety, zawodników z naszego województwa. No cóż, do eliminacji centralnych zakwalifikowali się tylko najlepsi. Wśród startujących — mistrzowie Polski róż nych specjalności, nawet wicemistrz Europy, Andrzej Łączyń ski ze Szczecina. To piękne hobby nie jest zbyt popularne, choćby dlatego, że wymaga ogromnej pracowitości i cierpliwości. Budowa modelu, który wart jest około 40 tys. zł, trwa często nawet dwa lata. Konstruktor ma w tym czasie mnóstwo kłopotów z uzyskaniem różnych części, z których wiele nasz przemysł w ogóle nie produkuje. Nic to jednak — mówili zawodnicy — wobec satysfakcji, gdy własnego dzieła statek, czasem wierna kopia jednostki „dorosłej",1 bezbłędnie pokonuje przeszkody na wodnym szlaku zawodów. Eliminacje pozwoliły wyłonić reprezentantów Polski na mistrzostwa w Chorzowie (tzw. małe mistrzostwa Europy), które odbędą się w pierwszej dekadzie czerwca. Pojadą na nie J. Walicki i A. Łączyński ze Szczecina, J. Przybysz z Poznania oraz J. Kampf. Najlepsi z Chorzowa wezmą udział w mistrzostwach Euro py, które odbędą się w sierpniu, w Czechosłowacji. Żałować należy, że o eliminacjach w Świdwinie, które trwały 4 dni, nie wiedzieli nawet mieszkańcy miasta. Warto chyba propagować ten piękny, chociaż pracochłonny sport. (az) JlANSING w „Pomor-"skiej" trwał w najlepsze. Reprezentacyjna restau racja Szczecinka była zapel niona prawie do ostatniego miejsca. Przy jednym ze stolików siedziało rozbawione towarzystwo. Nic nie wskazywało, by miły nastrój został zmącony przez chuligańskie wybryki Skład bawiącego się towarzystwa był, rzec można, doborowy. A jednak... Na WOKANDZIE Rozbawione towarzystwo nadużyło jednak nieco koniaku i wybuchło zamiesza nie. Po chwili na podłogę posypały się rozbite naczy nia i kieliszki Interweniują cy kelner został uderzony w twarz. Wulgarne wy z wis ka nie pasowały ani do wnętrza lokalu, ani do sza cownego wyglądu rozbawio nych panów. Chuligańską rozróbę przerioało dopiero wkroczenie funkcjonariuszy MO. Nazajutrz prowodyr dan singowego antraktu stanął przed szczecineckim Kolegium do Spraw Wykroczeń. W trybie przyśpieszonym orzeczono wyrok. Kara by ła surowa. 4500 złotych z zamianą na 3 miesiące a-resztu. Kara nie ominie również jego kolegi. Z uwa gi na dotychczasową nieka ralność, będzie on odpowia dał przed Kolegium 10 try bie zwykłym. W błyskawicznym tempie pan inżynier stał się bied-,,niejszy o cztery i pół tysią ca złotych. Zapewne nie spodziewał się, że sprawa przybierze taki obrót. Był już, co prawda, karany za podobne wybryki, ale to by ło dawno. Niestety, dawno była tylko kara, bowiem wybryki powtarzały się dość często. Zawsze jednak jakoś się udawało. Być może działał tu mit dyrektorskiego stanowiską". Ńa leży boioiem dodać, ze pan inżynier rzeczywiście takie stanowisko piastuje. Tym razem mit prysnął, a szczecineckie organa spra. wiedliwości były operatywne. Jeszcze w czasie roz prawy oskarżony dał wy ■ raz swemu niezadowoleniu, gdyż, jak uważał, sprawę można było „załatwić polu bownie" i po co zaraz mili cja. No cóż, bezkarność wy rabia określone postawy. Dobrze się więc stało, ze szczecineckie Kolegium pozostało wierne bogini sprawiedliwości, a nie mitom brzmiącym jak słoioa piosenki: — Hej, stanę na wirsyc ku, bede dyrektorem... (ebe) śladem naszych interwencji Brakuje wagonów... 16 bm. pisaliśmy p składo wisku złomu, należącego do PZGS w Wałczu. Znaj duje się ono na placu nale żącym do gazowni. W odpo wiedzi otrzymaliśmy pismo z licznymi pieczęciami, w którym jednak nie znaleźliśmy konkretnej odpowie dzi na pytanie, kiedy plac zostanie Uporządkowany. Czytamy: „Ze względu na ograniczoną liczbę wagonów podstawianych przez PKP. likwidacja punktu przewleka się. Do czasu uprzątnie cia placu postanowiono go ogrodzić. PZGS posiada program porządków, które są w trakcie realizacji Skoro do zredagowania pisma zaangażowano aż ty le osób z Rady Zakładowej PZGS, Zarządu i egzekutywy POP, część z nich mo gła pożyteczniej spędzić czas, ustalając z PKP terminy dostawy wagonów. Bardzo to chwalebne, że PZGS opracował specjalny program porządków. Rzecz jednak nie w programie, lecz jego wykonaniu. I to szybkim. Sezon już się zaczął. (war) Na ostatniej giełdzie zabytków w Warszawie, pałac w Krąg u (pow. Sławno), zajął II miej sce. We władze powiatowe znów wstąpiła nadzieja, że teraz to w chętnych na pałac można będzie przebierać, jak w ulęgałkach. Tym czasem nikt do dziś nie zło żył oferty. Zapewne wszystkich przeraża bardzo wysoki koszt remontu. Kilka lat temu obliczono, że potrze ba będzie około 13 min zło tych. Obecnie, bagatelka, 16 —17 min złotych. Przez u-biegłe lata zabytek konserwowano, a raczej zabezpieczano, co też kosztowało niemało. Oferentów takie nie brakowało, ale żaden po obejrzeniu pałacu, nawet KTO POKOCHA KRĄ©? się już powtórnie nie poka zał. Co tu ukrywać, zabytek niszczeje. Jedynym ra tunkiem dla ginącego obie ktu byłby bardzo bogaty me cenas, np. jakieś zjednoczenie hut czy kopalni. Po od restaurowaniu, obiekt mógł by służyć jako ośrodek kolonijny nawet dla 600 dzie ci. Bo są jeszcze, prócz pałacu budynki gospodarcze W których można by urzą dzić stołówkę. Tylko czy nawet bogaty „wujek" (w naszym województwie takiego nie znajdzie), może sobie pozwolić na bardzo kosztowny remont pałacu, aby potem wykorzystać go tylko przez dwa miesiące, no, przez dwa i pół miesiąca? Jeśli już remontować, te z przeznaczeniem na ośrodek wypoczynkowy, czynny co najmniej przez trzy kwartały. Zabytek jest pię kny, drugiego takiego nie znajdzie się w województwie. Nie mniej piękne jest otoczenie. Lasy, jeziora, u-rocza miejscowość, kryszta łowo czyste powietrze i ci sza. Krąg czeka. Oby nie za długo, bo za lat kilka nie będzie już co restaurować. (jawro) NA SKARB PAŃSTWA W Domu Małego Dziecka w Tychowie wychowuje się mała Helenka. Wyszła już z wieku niemowlęcego — lecz matki swojej nie znała i znać chyba nie będzie. „Panieńskie dziecka", porzucone tuż po urodzeni',\ oddane zostało pod opiekę państwa. Matka odezwała się raz dó opiekunów Helenki, domagała sie wiadomości o córce, przysłała nawet sto złotych, by dziecku zrobić fotografie i przy słać, bo „chciałaby się napatrzeć na swoje kochanie". Ten czerwony banknot przypięty do akt personalnych dziecka jest jakże wymownym i smutnym świadectwem nietrwałości macierzyńskich uczuć. Obudziły się one — na krótko! — gdy młoda kobieta odbywała... karę więzienia. Po wyjściu na wolność — ślad przepadł i skru pulatne poszukiwania po całej Polsce nie dały rezultatu. Helenka jest dzieckiem miłym i ładnym, otwiera się przed nią możliwość przysposobienia Głos nr 152 Strona 6 nowej, „prawdziwej" rodzinie — przed sądem koszalińskim odbyła się więc niedawno rozprawa o pozbawienie praw rodzicielskich tej matki — tylko z nazwy. Życzę małej Heli dużo szczę ścia, życzę jej przede wszystkim, by nigdy na jej drodze życia nie stanęła tamta niedobra matka, nie odebrała jej spokoju i szczęścia, nie doprowadzała na skraj ruiny uczuciowej i moralnej — jak to się dzieje z innymi dziećmi, których losy musi rozstrzygać sąd. Zdarza się bowiem, że rodzice traktując państwowe instytucjo opiekuńcze jako swego rodzaju przechowalnie, po kilku latach odbierają dzieci z powro tem. Praktyka dowodzi jednak, że takie powroty są nieuchronnie skazane na klęskę: prędzej czy później dziecko znajdzie się albo znów w domu dziecka, albo... w zakładzie poprawczym. „Kochani Rodzice! Przyjedźcie! Kochani! Dlaczego nie piszecie? Ja już nie pamiętam Was! Napiszcie cóś do mnić..." Nierównymi literkami lecz z widoczną troską o staranność na kartce z zeszytu błagania o pamięć, o serce, o miłość. Dziewczynka jest już dość dorosła na to, by pamiętać, że ma matkę i ojca. Ojciec... Wzrusza ramionami i mówi, że „dziecko poszło na skarb państwa" — jak kłopotliwy, niechciany przedmiot. Matka... Uporczywie twierdzi, że ten list to nieprawda, że sfałszowany, choć swej córki, mieszkającej w sąsiednim mieście nie widziała od lat i wcale nie kwapi się jej zobaczyć. Córka, gdy kiedyś przyjechała odwiedzić matkę, zastała ją pijaną do nieprzytomności... Dzieci rodziców rozwiedzionych, dzieci alkoholików, dzieci notorycznych wałkoni, którzy nie są w stanie utrzymać swego potomstwa, u których atrofia uczuć idzie w parze z głębokim przekonaniem, że ich dziećmi powinien się zajmować kto inny i może zajmować — ktokolwiek. Państwo — przede wszystkim. Tak, państwo niemałym nakładem kosztów stara się to utrzymanie zapewnić — odzież, jedzenie, naukę, możliwość zdobycia zawodu i perspektywę samodzielnego życia. Państwo jednak nie jest w stanie zaleczyć głębokich ran psychiki, skrzywień moralnych i uczuciowych, nie jest w stanie zapełnić pustki sieroctwa. Sieroctwa z musu — nie z losu. Lecz czy lepsza jest każda rodzina — niżeli żadna? Cóż dzieje się z dziećmi, które prze bywając z rodzicami przechodzą przyspieszony proces demoralizacji? Nie można mieć chyba za zle czternastoletniej dziewczynce, która protestuje przeciwko wszczętej z urzędu sprawie o odebranie jej matce praw rodzicielskich — motywując to tym, że nie może pozostawić matki, alkoholiczki i prostytutki samej, bo ta się do reszty, na śmierć rozpije. Ta sama dziewczyna jednak, wybitnie nerwicowa, z agresywną postawą wobec całego świata arogancko odpowiada cierpli- wemu i taktownemu sędziemu: „no to co, że mstka pije, na to pracuje, żeby sobie popiła..." Na życie, na jego tragiczne sploty nie ma gotowych recept Tych kilka przykładów jest tylko przypomnieniem faktu, iż wokół nas. wokół starań o zapewnienie dzieciom dzieciństwa jak najdogodniejszego, najpromienniejszego, najszczęśliwszego — są jeszcze wyspy rozpaczy i nieszczęścia. POMYŚLEĆ NIE TYLKO O SOBIE — Otó są kwity, towarzysze. Niedawno zapłaciłem alimenty za ostatnie sześć miesięcy. Cze go matka moich dzieci jeszcze chce? Taką odpowiedź usłyszeli członkowie egzekutywy jedne go z komitetów powiatowych partii na list, który otrzymali od byłej żony oraz matki dwoj ga dzieci członka partii, zaliczanego do grona aktywu Spojrzeli na siebie szeroko o-twierając oczy, jakby nie do- wierzali, że można obowiązki wobec własnych dzieci sprowadzić jedynie do wysyłania sum, nakazanych wyrokiem są du. Robił to w dodatku niere gularnie, często pod presją. Nie ma co ukrywać, że nie jest to przykład odosobniony. Ilustruje bowiem stosunek wie lu rodziców, zwłaszcza rozwie dzionych do swoich dzieci, po zostawionych pod opieką byle go współmałżonka. Z tą tylko różnicą, że członkowie partii są częściej, niż bezpar- PROPAGANDA ANTYNIKOTYNOWA — BARDZIEJ POTRZEBNA O szkodliwości palenia tytoniu wiedzą wszyscy, lekarze ostrzegają na łamach prasy. Palenie tytoniu nabrało zastraszające rozmiary, nawet młodzież jest objęta tym zgubnym nałogiem. Do przeciwdziałania został powołany Społeczny Komitet Zwalczania Palenia Tytoniu, któremu redakcje czasopism chętnie pomagają, Jednak zdarzają się wzmianki „protytoniowe" — np. w „Głosie Koszalińskim" z ub. miesiąca pod tytułem „Czyżby palenie tytoniu miało być korzyst- Trybuna ne dla zdrowia?" informująca o amerykańskich badaniach, z których miało wynikać, że duże dawki nikotyny obniżają ciśnienie i likwidują cholesterol we krwi. Kilkanaście lat temu znajoma lekarka oznajmiła mi, że naukowcy stwierdzili, że alkohol rozpuszcza cholesterol w ludzkim organizmie, jednak informacja ta nie jest rozpowszech niana, aby społeczeństwo nie nadużywało alkoholu pod pretekstem leczenia sklerozy. Analogicznie z pa leniem tytoniu, którego wszak nie można używać jako środka przeciwmiaż-dżycowego czy odchudzającego. Byłby to „lek" o zbyt licznych, szkodliwych działaniach ubocznych. Mam nadzieje, że reklamowane w „Głosie Koszalińskim" 30 kwietnia 1973 r, papierosy będą mniej szkodliwe dla zdrowia, wobec tego, że będa z filtrem, i żę eż dwa narody zaprzyjaźnio ne będą je wspólnie wytwarzały. Sądzę, że nie wywołam powszechnej wesołości powyższym pismem, gdy wyjaśnię, że mam 66 lat, a pomimo to koniecznie chcę do żyć momentu, kiedy narody świata przestana zatruwać własne społeczeństwo „rudą trucizną". JADWIGA KOCIATKIEWICZ Koszalin tyjni, pociągani do odpowie dzialności za los ich dzieci. Przez własną organizację partyjną, często przez komi tet partyjny lub też komisję kontroli partyjnej. Charakterystyczne, że — jak to wynika np. z doświadczeń Komisji Kontroli Partyjnej KMiP PZPB w Koszalinie — wielu towarzyszy, którzy pozostawili swoje dzieci pod opieką dru giego rodzica, nie poczuwa się zbytnio do innych obowiązków poza świadczeniami alimentacyjnymi Bywają zdziwieni, słysząc pyta nie: jak się uczą wasze dzie ci. czy mają zapewnioną na leżytą opiekę wychowawczą? Pieniądze to nie wszystko. Nieraz przecież się zda rza, że właśnie tam, gdzie ich nie brakuje są największe kłopoty wychowawcze z dziećmi. Wręcz z powodu niewłaściwego wykorzystania pieniędzy. A więc pyta nia zadawane towarzyszom przez komisje kontroli partyjnej nie są tylko retorycz ne. Troska o rodzinę, jako najmniejszą komórkę socja listycznego społeczeństwa, musicharakteryzować wszelką działalność władz państwowych, organizacji .społecznych i związkowych. Przypomniało o tym VII Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Zrozumiałe więc, że szczególne wymagania i w tym względzie musi stawiać swoim członkom partia, jej podstawowe organizacje. Czy zwracają na to dostateczną uwagę? Jeszcze nie. Zajęte zagadnie niami produkcyjnymi, orga nizacją pracy w swych przedsiębiorstwach, stosun ZASIŁEK — DOPIERO PO 4 MIESIĄCACH K. P., pow. Człuchów: — Fracę rozpoczęłam 1. I. 1973 r. jako woźna. Już 8 IV br urodziłam dziecko, czwarte z kolei. Zakład odmawia mi zasiłku w okresie urlopu macierzyńskiego. Czy słusznie? Warunkiem otrzymania zasiłku połogowego jest m. in. przepracowanie (pozostawanie w zatrudnieniu) co najmniej przez okres czterech miesięcy) 120 dni kalendarzowych) w tym sa mym, lub w różnych zakła dach pracy w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Je żeli przed podjęciem ostatniej pracy nie była Pani zatrudniona, to wówczas wymagany okres 4 miesięcy dla nabycia uprawnień do zasiłku upłynął dopiero z końcem kwietnia br„ chociaż już z dniem porodu na była Pani prawo do urlopu macierzyńskiego w wymiarze 18 tygodni. Tak więc za siłek połogowy powinna Pa ni otrzymać od 1 maja br do końca urlopu macierzyńskiego. Zasiłek nie przy sługuje za początkowy o-kres urlopu macierzyńskiego, tj. od 8 do 20 IV 1973 r. (Jabł-b) URLOP MACIERZYŃSKI PRZYSŁUGUJE TYLKO PRACOWNICY J. D., pow. Koszalin: — Pracuję w Klubie Młode* go Rolnika od 15 maja 1872 r. W dniu 10 maja br. urodziłam dziecko. Gdy zwróciłam się o urlop macierzyński, GS odmówiła, twierdząc że skoro jestem na procencie, urlopu nie dostanę. Czy taka decyzja jest zgodna z przepisami? Urlop macierzyński, zgodnie z ustawą z 6 lipca 1972 r„ przysługuje tylko pracownicy, to znaczy osobie pozostającej w stosunku pracy, na podstawie umowy o pracę. Uprawnienie do urlopu macierzyńskiego — a więc i do zasiłku połogowego lub wynagrodzenia w tym okresie — nie przysługuje osobom, które świadczą pracę na innej podstawie, aniżeli umowa o pracę np. na umo wie agencyjnej. Zasady płac, m. in. wynagrodzenie kami panującymi wśród za łogi, tracą dość często z po la widzenia warunki, w jakich żyją ludzie w domu, czy poświęcają dość uwagi dzieciom. Tym więcej zajęcia mają właśnie komisje kontroli partyjnej, które zresztą coraz częściej przed kładają te sprawy pod roz wagę POP, skłaniając je tym sposobem do zwrócenia baczniejszej uwagi na ten ważny problem. Lektura spraw rozpatrywanych przez Komisję Kon troli Partyjnej KMiP PZPR w Koszalinie jest zastanawiająca. Stanisław Z. z Ko szalina, długoletni członek partii, należący jeszcze do PPR, był człowiekiem ucho dzącym za wzór ojca i mę ża. Aż coś się w rodzinie popsuło, z powodu... kogoś trzeciego. Wezwany do Ko mitetu był skory niemal zą wszystko, co niedobrego się stało, obarczyć żonę. —A pomyśleliście towa rzyszu o dwojgu małych dzieci1 Przecież one ucierpią najwięcej, mimo że nie ponoszą żadnej winy za e-wentualny rozkład waszego małżeństwa. Dzieci. Z reguły nie są brane w rachubę przez rodziców w takich sytuacjach, lub zwraca się na nie niewiele uwagi. —Wybieram się do sano torium. Pozwólcie, że się za stanowię — poprosił na za- w formiś prowizji — nie przesądza jeszcze tego, czy się jest, czy nie jest pracownikiem, a zatem czy przysługuje, czy też nie urlop macierzyński. Jeżeli jest Pani zatrudniona na umowie agencyjnej, urlop macierzyński nie przysługuje. W przypadku, gdy pozostaje Pani w pracowniczym stosunku pracy, a tylko jest wynagradzana prowizyjnie — płatny urlop macierzyński przysługuje. (Jabł-b) URLOP BEZPŁATNY MOŻNA PRZERWAĆ C. L., Drawsko: — Od września 1972 r. przebywam na 3-letnim urlopie bezpłatnym na wychowanie małego dziecka. Obecnie ponownie jestem w ciąży. Chciałabym się dowiedzieć, czy po urodzeniu dziecka przysługiwać mi będzie płatny urlop macierzyński, zasiłek rodzinny na mformu jemy radzimy dziecko oraz prawo przedłużenia ponownie urlopu bezpłatnego? W przypadku urodzenia przez Panią dziecka w okre sie przebywania na urlopie bezpłatnym, nie będzie przysługiwać prawo do płatnego urlopu macierz} ń skiego. Na podstawie przepisów § 4 uchwały nr 13 Rady Ministrów z 14 stycznia 1972 r. w sprawie bezpłatnych urlopów dla matek pracujących, opiekujących się małymi dziećmi, może Pani zrezygnować z udzielonego Jej urlopu bezpłatnego: w każdym czasie — za zgodą zakładu pracy, lub też po uprzednim zawiadomieniu zakładu pracy najpóźniej na 30 dni przed zamierzonym podjęciem pracy. Po rezygnacji z urlopu bezpłatnego i powrocie do pracy, w razie porodu w czasie pozostawania w zatrudnieniu, będzie Pani miała prawo do wszystkich świadczeń. (Jabł-b) kończenie rozmowy w Komitecie Stanisław Z I wie cej już nie przyszedł. Zrobi ła to za niego żona. Chciała towarzyszom po prostu podziękować. W imieniu dzie ci, które odzyskały ojca. Nie odosobniony to przy padek, że w porę ostrzeżony towarzysz zastanowił się nad konsekwencjami swego postępowania. Pomy ślał nie tylko o sobie i... zmienił się. Ileż to razy słyszy się, że dzieci lub młodzież jest nie dobra, albo nawoływania do lepszego ich wychowania. Nie można jednak zapominać, że postulaty te w niemałym stopniu odnoszą się również do dorosłych. Warto o tym przypomnieć zwłaszcza przy okazji obchodzonego właśnie Między narodowego Dnia Dziecka. Taka jest wymowa wielu spraw rozpatrywanych przez komisje kontroli partyjnej i POP w naszym wo jewództwie. Jeszcze więcej dowodów na to znalazłoby się w sądach powszechnych i w otoczeniu każdego czło wieka. Jest to tylko jeden z wie lu względów, dla których dziecko i rodzina zajmują w programie wychowawczym partii niezwykle ważne miejsce, a zagadnienia te muszą się znajdować w centrum uwagi całego społeczeństwa. Materiały napisali: CZESŁAWA CZECHOWICZ, IRENA GDOWSKA (PAI), STEFANIA ZAJKOWSKA, AMELIA PERAJ, LUDWIK LOOS, ZBIGNIEW MICIITA. Zdjęcia: JÓZEF PIĄTKOWSKI INSTYTUT ZIEMNIAKA w BONINIE zawiadamia, że obrona rozprawy doktorskiej rngra Kazimierza Jastrzębskiego pt: „Odporność bulw ziemniaka na mechaniczne uszkadzanie" odbędzie się na publicznym posiedzeniu Rady Naukowej Instytutu Ziemniaka, 15 czerwca 1973 r. o godz. 9 w sali konferencyjnej w Boninie. W celu umożliwienia zainteresowanym zapoznania się z jej treścią rozprawa dostępna jest w bibliotece Instytutu w Boninie.K-2083 WOJEWÓDZKI ZWIĄZEK SPÓŁDZIELNI MLECZARSKICH ZAKŁAD TRANSPORTU w KOSZALINIE ODDZIAŁ w Wałczu — ZAJEZDNIA w ZŁOTOWIE ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż następują cyeh zbędnych przyczep dwuosiowych z hamulcami najazdowymi: 1.Przyczepa D-3 nr rej. E 28—120, nr podwozia 76477, rok produkcji 1957 — cena wywoławcza — 7.500 zł; 2.Przyczepa D-3 nr rej. E 28—121, nr podwozia 80777, rok produkcji 1958 — cena wywoławcza — 7.500 zł; 3.Przyczepa 3—8, nr rej. E 28—122, nr podwozia 1364, rok produkcji 1956, cena wywoławcza — 7.500 zł; 4.Przyczepa D-3, nr rej. E 28—118, nr podwozia 65962, rok produkcji 1955, cena wywoławcza — 7.500 zł; Przetarg odbędzie się 12 VI 1973 r., o godz. 11 w WZSMI. Zakładzie Transportu w zajezdni Złotów, przy ul. Brzozowej obok Centrali Nasiennej. Przyczepy wraz z dokumentacją można oglądać do 10 VI 1973 r., na terenie WZSM ZT w Złotowie, przy ul. Brzozowej w godzinach od 10 do 13. Wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej należy wpłacić do 11 VI 1973 r., w WZSM ZT Zajezdni Złotów. K-2096 INSPEKTORAT OŚWIATY PREZ. PRN w SŁAWNIE ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie robót budowlano-montażowych pracowni do zajęć praktyczno-technicznych o pow. 218 m kw, przy Szkole Podstawowej nr 1 w Sławnie. Zakres prac obejmuje roboty budowlane, instalacji c.o„ wod-kan. gazowe oraz elektryczne. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielnie pracy, rzemieślnicze spółdzielnie zaopatrzenia i zbytu oraz osoby prywatne. Oferty należy składać do Inspektoratu Oświaty w Sławnie, do 15 VI 1973 r. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-2080 SPÓŁDZIELNIA PRACY „ZGODA" w ŚWIDWINIE, ul. 3 Marca 1 zawiadamia, że w dniu 11 czerwca 1973 r. o godzinie 11, w siedzibie Spółdzielni, odbędzie się PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu marki żuk, typ A-05, nr rej. EX 33-08. Cena wywoławcza 32.500 zł. Wradium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej, należy wpłacić do kasy Spółdzielni lub na konto bankowe Spółdzielni w NBP Świdwin nr 618-6-53, do dnia 9 VI 1973 r.K-2101 URZĄD GMINY W CZAPLINKU, pow. Szczecinek, nr kodu 78-440 ogłasza PRZETARG na wykonanie remontu kapitalnego Szkoły Podstawowej we wsi Machliny, p-ta Broczyno pow. Szczecinek. Zakres robót obejmuje prace: murarskie, rozbiórkowe, dekarskie, stolarskie, ciesielskie. Dokumentacja do wglądu na miejscu. W przetargu mogą brać udział przed siębiorstwa państwowe spółdzielcze i prywatne. Oferty nale ży składać w Urzędzie Gminy Czaplinek, do 10 czerwca 1973 roku. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 12 VI 1973 r. o godzinie 10 w Urzędzie Gminy. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. K-2095 DYREKCJA PP „UZDROWISKO KOŁOBRZEG" ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie remontu wraz z adaptacją pomieszczeń poziomu niskiego parteru na bazę zabiegową w sanatorium „Mewa" I, przy ul. Ściegiennego w Kołobrzegu. Do przetargu mogą zgłaszać się przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne Termin wykonania robót do 31 XII 1973 r. Dokumentacja projektowo-kosz-torysowa do wglądu w dziale inwestycji i remontów PPUK, przy ul. Kasprowicza 3, pokój nr 19. Oferty należy składać do 15 VI 1973 r. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 19 VI 1973 r.t o godz. 10, w dyrekcji PPUK ul. Kasprowicza 3. Zastrzega się prawo wyboru oferenta bez podania przyczyn.K-2094 ZAKŁADY MASZYN BIUROWYCH „PREDOM-METRON™ w SŁUPSKU, ul. Mickiewicza 42/44 zatrudnia natychmiast: ŚLUSARZY, TOKARZY. ELEKTRYKÓW, MURARZY, POMOCNIKÓW MURARZY, STOLARZY, ROBOTNIKÓW TRANSPORTU oraz PRACOWNIKÓW UMYSŁOWYCH na stanowiska: KONSTRUKTORA WYROBÓW 5 OPRZYRZĄDOWANIA, INŻYNIERA lub TECHNIKA CHEMIKA ze zna jomością zagadnień lakierowania. Zgłoszenia przyjmuje i informacji udziela sekcja osobowa.K-2088-0 DYREKCJA TECHNIKUM BUDOWLANEGO i ZASADNICZEJ SZKOŁY BUDOWLANEJ w K O S Z A L IN I E, ul. Jedności 9 ogłasza ZAPISY do 2-LETNIEJ SZKOŁY BUDOWLANEJ oraz do 3-LETNIEGO TECHNIKUM Kierunki zawodu w Zasadniczej Szkole Budowlanej: 1.betoniarz-zbrojarz 2.murarz 3.monter wewnętrznych instalacji budowlanych WARUNKIEM PRZYJĘCIA doZSB jest: —świadectwo ukończenia szkoły podstawowej, —świadectwo zdrowia. Kierunki zawodu 3-letniego Technikum: 1.budownictwo ogólne 2.wyposażenie sanitarne budynków WARUNKI PRZYJĘCIA do Technikum? — świadectwo ukończenia zasadniczej szkoły budowlanej oraz Domyślnie złożony egzamin z jeżyka polskiego i matematyki z prógramu szkoły zasadniczej, Kandydaci, którzy mają bardzo dobre stopnie z wyżej wymienionych przedmiotów i średnią ocenę 4,5 będą przyjmowani bez egzaminów. Szkoła dysponuje INTERNATEM i funduszem STYPENDIALNYM. K-2047-0 podziękowanie Za kwiaty i wieńce wy razy współczucia i za udział w pogrzebie Mikołaja Jezepczuka serdeczne podziękowanie składa ŻONA Z RODZINĄ Wyrazy głębokiego współczucia Koledze mgr inż. Ryszardowi Łagódce z powodu śmierci OJCA składa OGNISK© ZNP i BTREKCJj| ZSZ w ZŁOTOWIE Koleżance Teresie Dragan wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci MATKI składają DYREKCJA ODDZIAŁU REJONOWEGO „RUCH", RADA ZAKŁADOWA i WSPÓŁPRACOWNICY PODZIĘKOWANIE Wszystkim, którzy oddali ostatnią przysługę Florianowi Kortasowi serdeczne podziękowanie składa CÓRKA i SIOSTRY WYROK Wyrokiem ŚĄDU POWIATOWEGO w BYTOWIE, sygn. akt Kp. 34/73 z dnia 29 III 1.973 r. Zygmunt Leonik zam. Bytów. ul. Dzierżyńskie* go 1/5, został skazany na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz orzeczono nawiązkę na rzecz Związku Inwalidów Wojennych. Oddział w Bytowie, w kwocie 2.000 ?1 za to, że w okresie od 2 do 14 XII 1972 r., w Bytowie, dzia łając w ciągłości czynów z po budek chuligańskich, w stanie nietrzeźwym zniszczył lub u-szkodził 5 wózków dziecięcych pozostawionych na klatkach schodowych. wartości ókóło 6-720 zł. na szkodę £. Makarewicz, St. Jaroszewicz, K. Bar-wikow&kiego, H. Parlak 1 A. Atbanassiades-ftompa. tj. o Czyn z art. 212 § 1 kk, w zw. z art. 59 § 1 kk. Na zasadzie art. 44 kk zarządzono ogłoszenie treści Wyroku w „Głosie Koszalińskim" na koszt skazanego. Wyrok prawomocny. K-2K.C kompletne urządzenie do pro flukcji rurek włoskich z recepturą — sprzedam. Słupsk, teł. 38-32* _______Gp-2927 PRZYJMĘ panów na pokój. Koszalin, Piotra Skargi 9. Gp-2922 POKÓJ do wynajęcia. Warunki bardzo dobre. Płatne za pół roku * góry. Koszalin, tel. 315-21, dzwo-nić w gedz wieczornych. __. _Gp-2941 PftZYJME pana ni pokój, Kosza.-Im, Łu&ycka 43._ Gp-293* SAMOTNA poszukuję pokoju nit umeblowanego z c.o* w Kószallnie. Oferty: Biuro ogłoszeń. Gp-2935 PANIENKA poszukuj* pókoju w Koszalinie. Oferty: Biuro Ogłei-szeń•_Gp-2»31 ZAMIENIĘ mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, nowe budownictwo kwaterunkowe w Koizali-rtie, Bałtycką 40/6, tu oddzielne mieszkania nowe budownictwo. Gp-2!M2 ZAMIENIĘ pokój, kuchnię, kwaterunkowe Dębicą (rzeazówskifc), na podobne w Koszalinie. Wiadft-moić: Koszaliń, Ul.wew «$, do godz. 15.GP-2Ś zamienię dwa pókójfc w nowym budownictwie w Słupsku, «a trty z wygodami. Offefty: „Głos Słupski" pod nr 2898.Gp-289ł Okręgowe Przeasiębiórstwo Przemysłu Drzewnego w Szcfcfccin-ku zamieni mieszkanie składając# się z 3 pokoi i kuchni (rfuze) * łazienką, na podobne lub dwupo-kójowe w Słupsku.Gp-20^ sprzedam lub zamienię ,1*- dftóifódzińńy z ó&ródeńi w Rumii k/Gdyńi na podobny w Słupsku. Oferty: „Glos Słupski" pod nr 2957. Gp-2957 BI POWSZECHNA KASA OSZCZĘDNOŚCI komunikuje, że po zamknięciu przedpłat na samochód osobowy POLSKI FIAT 126P na rok 1977, wznowione zostało przyjmowanie przedpłat na lata 1978-1980. PRZEDPŁATY przyjmują wszystkie odddziały PKO oraz upoważnione ajencje PKO w zakładach pracy i urzędy pocztowe. O KOLEJNOŚCI UZYSKANIA SAMOCHODU W LATACH 1978—1980 DECYDUJE KOLEJNOŚĆ WNIESIENIA PRZEDPŁATY. K-2982-0 II Km 266/72 KOMORNIK &ĄDU POWIATOWEGO REWIR III W KOSZALINIE na podstawie art. 867 kpc podaje do wiadomości, że w dniu 9 czerwca .1973 r. o godz. 10 w Ko szalinie, ul. Bieruta 18 (Bank Spółdzielczy) odbędzie się I LI CYTACJA samochodu marki lublin, nr rej. 33-47 EK oszacowanego na 25.000 zł, należącego do Kazimierza Podraży Cena wywoławcza wynosi 3/4 ceny szacunkowej. Samochód można oglądać w dniu licytacji w miejscu i czasie wyżej podanym. KOMORNIK K-2087 LOKOMOTYWOWNIfl PKP w Szczecinku ul. Kraińska tel. 364 ogłasza ZAPISY do klasy I ZASADNICZEJ SZKOŁY ZAWODOWEJ dla PRACUJĄCYCH w SZCZECINKU o kierunku mechanik silników spalinowych oraz mechanik urządzeń kolejowych Uczniowie otrzymują wynagrodzenie: w klasie I — w wysokości 150 zł miesięcznie w klasie II w wysokości 320 zł miesięcznie w klasie III — w wysokości 640 zł miesięcznie Nauka trwa 3 lata. W OKRESIE NAUKI uczniowie otrzymywać będą ponadto 2,5 tony węgla w naturze, ewentualnie ekwiwalent pie-niężnv (po roku), 12 bezpłatnych biletów na przejazdy koleją 80 procent zniżki kolejowej, bezpłatną opiekę lekarską oraz umundurowanie służbowe. Po ukończeniu nauki Lokomotywownia PKP w Szczecinku zapewnia zatrudnienie w trakcji spalinowej bądź pracę przy naprawie taboru spalinowego. K-2091-0 $ O PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWU ROLNICZEGO w ZŁOTOWIE, ul. Brzozowa 4 przyjmuje ZAPISY do OCHOTNICZEGO HUFCA PRACY organizowanego z dniem 1 września 1973 r. W okresie trwania nauki tj. 12 miesięcy kandydaci zdobywać będą zawód w następujących specjalnościach: murarz-tynkarz dekarz-blacharz, cieśla, zdun. WARUNKI PRZYJĘCIA: ukończone 6 klas szkoły podstawo-16Crok°żyrcia! zdrowia' Pisemna zSO^a rodziców, ukończony Junacy w okresie trwania nauki będą otrzymywać ^ wynagrodzenie w wysokości 600 zł miesięcznie ^ Zamiejscowym przedsiębiorstwo zapewnia miej-^ sce bezpłatne w hotelu robotniczym, oraz całodzienne ' płatnością18 W stołówce zakłabu$y. Było tó duże udogodnienie dla ludzi chorych i starych. Ostatnio ławki zniknęły. Dlaczego? Przecież były potrzebne. Teraz na śpóżniaiaee się czasami ..czerwoniaki" MPK trzeba wystawać na własnych nogach.(pak) „GłOS KOSZA! INSKI" - •nsan Komitetu Wojewódzkiego Polskiei Zjednoczone* parli Robotniczej Redaguje Role ęium Hertakcyfne — ulica Zwy -lestw* 137/139 (hurtvnek WRZ7 -75-604 Koszalin Telefony — centrala - 279 ?i (łączy ze w*7\ stkimi działam) z wvlatkiem VI ie isktego i Party inego) Re-laktor naczelny i sekretarka' -226 93 z.actenca rert-»u • ■*r,» na •zelnpgo i *ekrerar7 Redakcji -242-08 O/iał pj»rtvlr»v Dzla' Ekonomiczny - 243-53 O/la Vłie tskł ł n/łał tp tp rtowy — !24 95 Rprtakrja nocna — o! \ Lampego 20. 246-51 - Dzfał fortowy. 244-75 - redaktor dy fcurn v „GfOS SfUPSKl - plac Zwycięstwa 2 — I płetrc 76-200 Słupsk, tel. 51-95 B4ur< >głosreń Koszalińskiego Wyda wnlciwa Prasowego — al. P Findera 27a - 75-72i Koszalin tel 222-91 Wołatv na nrenume atę miesięczna - 30 50 zł kwar alna - 9l tł nAłroczna - 182 zł roczna — 364 zł przy Im ula o *zertv pocztowe listonosze ora-oddziały i delegatury Przedsie >iorstiva 11 no w Berlin tr>r>b Pra ♦v i Rsla'ki wszelkich Infor nacji o warunkach prpnnmp raty ud/tptafa wszystkie ola eówki Ruch" 1 poczty Wy lawca: RoszaMrtckip Wvdawni etwo Prasowe RSW . Pra*a -K*ła*ka - Ruch" ul P Fin lera 27a 75 271 Koszalin cen 'rala telefoniczna - 240 z7 Tłoczono? Prasowe Zakład?. (Jraficzne Koszalin. uL Alfreda Lamnego 20 Głos nr 152 Strona 9 BOKSERSKIE MISTRZOSTWA EUROPY W 1975 R. W KATOWICACH XXI Mistrzostwa Europy w boksie w 1975 r. odbędą się w Katowicach. Decyzja • a zapadła w środę podczas posiedzenia Komitetu Wykonawczego EABA w Belgradzie. Jednocześnie Komi tet postanowi.!, że młodzieżowe mistrzostwa Europy w roku przyszłym zostaną rozegrane w Kijowie. SŁUPSK I WTS ORZEŁ PROWADZĄ W III WSM Komitet organizacyjny III Wojewódzkiej Spartakiady Młodzieży dokonał podsumowania dotychczasowych wyników tej największej imprezy sportowej w województwie. Do ogólnej punktacji nie wliczono wyników turnieju tenisowego, który odbył się w Kołobrzegu. W związku z przekroczeniami regulaminowymi, Komitet Organizacyjny III WSM na ostatnim posiedzeniu postanowił unieważnić wyniki turnieju i podjął decyzję o powtórzeniu zawodów tenisowych na kortach FOSTiW w Kołobrzegu, w dniach 1—3 bm. Po zakończeniu finałowych tyku, o godz. 16 będzie miało bojów w 12 dyscyplinach, w uroczystą oprawę. W progrą-klasyfikacji powiatu prowadzą mie przewidziana jest m.in. de-sportowcy Słupska, którzy zgro filada ok. 2 tys. sportowców, madzili na swym koncie 491 Po raporcie przewodniczącego pkt. Słupszczanie wyprzedzają Komitetu Organizacyjnego o Koszalin 278,5 pkt, Wałcz — gotowości zawodników do star-215 pkt Dalsze miejsca zajmu- tu i okolicznościowym przemocą. Szczecinek 194 pkt, Bia- wieniu wiceprzewodniczącej łogard 169 pkt, Kołobrzeg — Prez. WRN, Barbary Zdrojew-166 pkt, Człuchów — 156 pkt. skiej, która dokona oficjalnego JNatomiast w klasyfikacji klu- otwarcia spartakiady, odbędzie bojej prowadzi Orzeł Wałcz - się ślubowanie, a następnie %a-212 pkt przed Czarnymi palenie znicza przez sztafetę, fełupsk — 167 pkt, Piastem Po ceremonii wciągnięcia flagi Człuchów — 156 pkt, Gryfem spartakiadowej na maszt, roz-oiupsk — 143 pkt, Darzborem pocznie się barwna defilada Szczecinek — 121 pkt.----*-----*-» * Jak już podawaliśmy, dziś w Koszalinie rozpoczynają się o-statnie finałowe pojedynki III WSM. Otwarcie spartakiady w Koszalinie, które odbędzie fię w sobotę, na stadionie Bał- Z życia SZS * W RYWALIZACJI O PUCHAR „SZTANDARU MŁODYCH" Białogard będzie gospodarzem wojewodzkiego finału ogóinopol-SK-.ego turnieju drużyn szkolnych walczących o puchar redakcji „Sztandaru Młodych" w lekkiei atletyce. Na starcie bialogardzkiej impre zy staną zespoły dziewczęce i chłopięce, wyłonione w eliminacjach korespondencyjnych: LO w Białogardzie LO w Bytowie, Lic Med. w Słupsku i Lic. Ekonom' ■w Szczecinku (dziewczęta) oraz LO w Bytowie, LO nr 2 w Słupsku, Techn. Elektr. w Słupsku i LO w Szczecinku i w Białogardzie (chłop cy). Faworytami turnieju są młodzi lekkoatleci z Bytowa, którzy w podobnych rozgrywkach, organizowanych przez redakcje ..Przeglądu Sportowego", uplasowali sie w ścisłej czołówce krajowej. 1. Haydn: symfonia F-dur nr 08 9.30 Nasz rok 73 9.45 Dzieci śpiewają dla dorosłych 10.15 Jęz. niemiecki 10.35 In terradio 11.05 „Opowieść o najdroższym szpiegu świata'' — ode. VIII słuch. 11.30 Blues and rock 11.45 „Lampart" - 0dc. pow. 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.25 Za kie równica 13.00 Na łódzkiei antenie 15.10 Uliczna Orkiestra z River 15.30 ,Samą poprawia naturę" 15.50 Mikrorecital T. Chyły 16 05 Z za pisków wydawcy 16.15 W cieniu mistrzów baroku 16.45 Nasz rok 73 17.05 „Lwy maja apetyt" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Dzieci z portretów Z. Nasierow-skiej 18.00 Muzykalny detektyw 13.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Tylko po hiszpańsku 19.05 „Kuzynka Bietka" - ode. pow. 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Z kompozytorskiej teki 20.25 Ilustro wany Tygodnik Rozrywkowy 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 Trzy kwadranse jazzu 23.00 Wiersze o Koperniku 23.05 Ksncert tylko dla melomanów 23.50 Na do brnnoc gra i śpiewa Trio Helleni-que. WKoszi&lłn na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz 5.55 Koszalińskie rozmaitości roi nicze — magazyn pod red. J. Ze-sławskiego 6.40 Studio Bałtyk 16.4-3 Sygnał stacji i omówienie • orogramu dnia 16.45 „Opowieść o dzieciach i zwierzętach" — rep. I. Kwaśniewskiej 17.00 Przeto 1 aktualności wybrzeża 17.15 Radio Stereo: Takty i rytmy — aud. w oprać. W. Stachowskiego 17.55 Nie tylko dla kierowców — aud. motoryzacyjna Zenona Suszyckie-go 18.20 Chwila muzyki 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. 10.15 .Harmonia świata" — czechosłowacki film dok. (kolor) 10.30 „W kręgu muzyki' — cze chosłuwacki film dok. 16.25 Program dnia 16.30 Dziennik 10.40 Dla dzieci: „Pora na Telesfora" 17.25 Nie tylko dla pań 17.50 Przeboje wielkich miast —Rostock — program TV NRD 18.40 Kronika Pomorza Zachód niego 19.00 ,,Lubię, kolor czerwony zie lony, żółty" — film o dzieciach (kolor) 19.20 Dobranoc: Przygody Gabara i starszej pani" (kolor) 19.30 Dziennik 20.15 „Czas zielonych dni" — orogram rozrywkowy Wyk.: Ani ta Dymszówna,, Krystyna Adamiec, Ewa Lemańska. Ewa Mio-uyńska, Piotr Lorentz, Igor Sawin. Kroi Stępkowski Krz.ysz.of Kubicki i zespół baletowy 20.45 Panorama 21.25 Teatr TV: Oldri *h Danek ..Człowiek z dżungli". Wyk : M e czvslaw Mllecki, Krzysztof Kum^r Wojciech Duryasz, Bohdan Ej-' mont, Hanna Giza, Andrzej Żar-necki Tadeusz Wieczorek, Włodzi mierz Press, Zbigniew Koczano-w:cz. Janusz Cywiński 22.40 Dziennik 22.55 Wiad. sportowe 23.10 Program na sobotę. PROGRAMY OŚWIATOWE; 9.55 Dla klas II — „Czerwony kur... 10.55 Wychowanie obywatelskie dla klas VIII - Nasza klasa 12.45 TVTR: Chemia - lek. 12 oraz 13.25 Język polski — lek 12 15,20 i 23.15 Politechnika TV: Fizyka kursu przygotowawczego — Energia iadrowa oraz 15.55 i 23.50 —Cząstki elementarne, PZGF-3 KAZIMIERZ tiORKOZOWiCZ to ja, umarlu. 52 Tym razem krzyk pani Bemel nabrał histerycznych akcentów. —To Komasa!!! Nie rusz mnie...! Ja nie jestem winna! Nic ci nie zrobiłam! To on! to on, nie ja...! Wszyscy zerwali się na nogi, ale postać nadal stała bez ruchu, natomiast krzyk pani Bemel zacząć wypełniać cały dom. —Wiesz przecież, że to nie ja! Wszystko powiem! Przysięgam, że powiem, ale odejdź!! W tej chwili w ręku Wierzycy musiała znaleźć się latarka, gdyż biały klin światła pobiegł ku stojącej postaci. Wówczas ujrzeli zapadłe policzki i czerń oczodołów w których migotał jednak blask oczu. W nastęnnym momencie Wierzyca poczuł gwałtowne uderzenie w ramię Wytrącona latarka z brzękiem upadla na podłogę i znów jadalnię pokryła czerń, bo i postać w drzwiach zniknęła. Rozległ się natomiast nagły huk jak od gwałtownie zamykanych drzwi i zapanowała raptowna cisza, którą jak poprzednio, zakłócał tylko szum wiatru. Lmpa stojąca na kominku znów się za tuliła. Ale teraz do podmuchów wichury dołączył się spazmatyczny płacz kobiety. Pani Bemel półleżąc na stole, z głową o-partą o jego blat, zanosiła się łkaniem. Jętka skoczył do niej. —Już go nie ma! — rzucił półgłosem nachylając się nad nią i potrząsając za ramiona. — Proszę się uspokoić i mówić! Co pani miała nam powiedzieć? Bo przecież tego chciał! Spa^mując skinęła głową. —Więc proszę mówić! — rzucił rozkazująco, jednocześnie spoglądając za siebie. Ledwoś ze zdumieniem spoglądał na płaczącą kobietę, a Wierzyca i Rutt stali obok siebie podobni parze gończych psów pragnących dopaść zdobyczy. Pani Bemel zaczęła mówić urywanymi słowami wyrzucając je z siebie w przerwach pomiędzy wybuchami płaczu. —To... to Wierzyca... zaprowadził go na szubienicę... Więc czego on ode rnnie chce... Ja mu nic nie zrobiłam... ja prze^-cież nie zastrzeliłam tego strażnika a Wierzyca... A potem podrzucił pistolet ze śladami tamtego, bo miał... to była rękawiczka z odbitymi liniami palców Komasy... —A gdzie ukryli Nurską?! —Nie wiem... bo ostatnio on z tą 'dziwką... Już mnie nic nie mówił... i... i zaczęłam bać się o siebie. —Proszę pomyśleć, zastanowić się! Może jednak coś pani sobie przypomni! Trzeba ratować tę dziewczynę! Płacz pani Bemel zaczął zacichać, ale nie zdołała opanować spazmów. Po chwili dopiero rzuciła: —Może w ruinach starej fabryki... Tam była jakaś kryjówka. Dawna niemiecka fabryka amunicji... Jętka puścił ramiona pani Bemel i obrócił się gwałtownie. W pokoju był tylko wystraszony pan Ledwoś. Wierzyca i panna Rutt zniknęli. —Panie Ledwoś, proszę nie opuszczać pani Bemel ani na krok. Muszę telefonować i odszukać sierżanta! To drugie okazało się jednak zbyteczne, gdyż sierżant Paluch ukazał się właśnie w drzwiach. —Nie widzieliście Wierzycy i Rutt? Przed chwilą uciekli! zwrócił się do niego JęŁka. —Nie widziałem, panie poruczniku — odpowiedział służ-biście Paluch — bo jak pan wie byłem zajęty. — A jak tu? W porządku? Spojrzał na panią Bemel. —Tak. Muszę natychmiast telefonować do miasta. Dziewczyna jest w starej fabryce! —Wiem gdzie to jest. Dwa kilometry stąd, w lesie. —Powiedźcie tamtym by nie odjeżdżali, bo może mi być potrzebny motocykl. Zostańcie tu i pilnujcie tej kobiety jak oka w głowie! Idę do telefonu! Jednak porucznik Jętka nie mógł się dodzwonić do miasta gdyż jak się okazało przewód został przecięty, co dowodziło, że Wierzyca nie stracił głowy. Decyzję powrotu do Ekspozytury Szeruda podjął po wnikliwej rekapitulacji wizyty odbytej u doktora. Dokonał jej siedząc za kierownicą i przypominając sobie poszczególne fragmenty. Wszystko wskazywało na to, że krytyczny punkt sprawy nadchodził. Stawianie ludzi w stan alarmu było decyzją ryzykowną, jednak postanowił ryzyko to podjąć. Odbyte ostatnio rozmowy powinny ruszyć lisa z jamy — a skoro ruszy, musi pozostawić ślad, który należałoby uchwycić. W Ekspozyturze zastał tylko oficera operacyjnego. Po telefonicznej rozmowie z kapitanem Lechowiczem, którego złapał w domu, nie czekając na jego zapowiedziane przybycie, zmobilizował natychmiast inwigilację willi Ferbera i czytelni Jabłońskiej. Kiedy zaś kapitan przybył, już we trójkę odbyli drugą naradę tego dnia. Jeszcze w czasie jej trwania przyszedł meldunek z samochodu obserwującego dom Ferbera. Doktor wyprowadził wóz i udał się nim w stronę miasta. Samochód WSW ruszył za nim. Po odebraniu wiadomości Szeruda polecił połączyć się z wozem numer dwa. Tu jednak nie mieli nic do zgłoszenia. Z domu Jabłońskiej nikt nie wychodził ani nie wchodził. Okna pierwszego piętra, gdzie mieściła się czytelnia były ciemne. Szeruda zwrócił się do kapitana Lechowicza. —Widziałem u Jabłońskiej telefon. Dajcie mi spis. Kapitan sam przejrzał spis i podał numer. Ale mimo cierpliwego oczekiwania w słuchawce brzmiał tylko sygnał dzwonka. Nikt się nie zgłaszał. —Wyszła przed rozpoczęciem obserwacji — zaopiniował porucznik Owczarski pełniący służbę oficera operacyjnego. —Tak — zgodził się Szeruda — musiał ją zaalarmować natychmfast po moim odjeździe. Dajcie polecenie dwójce by się zwinęli. Szkoda czasu. Wkrótce potem zgłosił się wóz numer jeden, (c.d.n.)