JUTRO — do partyjnego CZYNU! (Inf. wł.) Już wiadomo kto i gdzie będzie jutro pracował społecznie. Zadania podzielono podczas zebrań partyjnych tak, by każdy przystępujący do czynu społecznego mógł «ię włączyć do wykonania ustalonych przez organizację prac Aby efekt pracy był jak największy, nie rozprasza się zbytnio zadań, niektóre prace wykonują organizacje partyjne wspólnie. W miastach zazwyczaj przyjęto po kilka łub kilkanaś-cle zadań, które wykonywać będą towarzysze z różnych POP. W wielu większych przedsiębiorstwach zobowiązano się w ramach czynu zrobić to, co jest niezbędne dla ułatwienia lub usprawnienia produkcji, poprawy warunków socjalnych. W Spółdzielni Pracy Ozdób Choinkowych w Koszalinie do czynu przystępuje 24 towarzyszy, najwięcej wśród nich kobiet. Chcą uporządkować teren wokół magazynu surowców w swej Spółdzielni. Osiem towarzyszek, przede wszystkim z konieczności opieki nad dziećmi, organizacja partyjna zwolniła od obowiązku uczestniczenia w czy- (dokończenie na str. 2) Wydanie sobotnie Organ KW PZPR Rok XXII Sobota, 29 września 1973 r. Nr 272 (6759) 10 stron Nowy radziecki eksperyment kosmiczny MOSKWA (PAP) Jak podaje agencja TASS kontynuując program badań okołoziemskiej przestrzeni kosmicznej Związek Radziecki wprowadził w miniony czwartek na orbitę załogowy statek kosmiczny „SOJUZ-12". Załoga statku składa się z dowódcy — Wasilija Łazariewa i mechanika pokładowego — Oiega Makarowa. Statki serii „SOJUZ" zapoczątkowały nowy etap w radzieckim programie lotów załogowych. Podział statku na ka binę załogową i przedział orbitalny (przeznaczony do badań i odpoczynku), wydajne silniki, bogate wyposażenie naukowe i wielkie zdolności manewrowe — wszystko to u-możliwia statkom „SOJUZ" wykonanie szerokiego programu badań. Statki te mogą dokonywać długotrwałych lotów, zbliżać się do siebie i łączyć na orbicie. „SOJllZ-12" jest udoskonaloną wersją statku „SOJUZ-11". Pierwszy statek typu „So-juz" wystartował w kwietniu (dokończenie na str. ?) Cena 1 zł ZIEMNIAKI! Jadalne, smaczne, krągłe, zdrowiuteń-kie, jeden w jeden wybrane i pięknie zapakowane w plastykowe torebki. Ponad 700 ton ziemniaków w takich torebkach eksportuje corocznie tylko PZGS w Wałczu. Chętnie kupuje je zagranica, bardzo chętnie kupowałyby też gospodynie w koszalińskich miastach, ale tym handel oferuje byle co. Najczęściej takie, że po obraniu z kilograma zostaje połowa, najczęściej mieszanina odmian jeden ziemniak rozsypuje się w garnku, a drugi jeszcze twardy jak kość... Nie dlatego, że dobrych ziemniaków nam brak. Globalne zbiory w województwie sięgają 2 min ton, rolnicy uprawiają około 30 różnych odmian, w tym kilkanaście odmian ziemniaków jadalnych o różnych walorach kulinarnych. Mogą więc być i powinny być także w koszalińskich sklepach plastykowe torebki z ziemniakami wybranymi (jel.) Trwają rozmowy SALT GENEWA (PAP) W Genewie odbyło się ko lejne spotkanie delegacji radzieckiej i amerykańskiej prowadzących rokowania na temat ograniczenia zbro jeń strategicznych (SALT). OKOŁO dwóch milionów Polaków, przeszło 65 tysięcy mieszkańców uiojewódz-twa, nie będzie miało jutro wolnego dnia. Jutro partia zbiera się do roboty. Zazwyczaj spotykamy się na zebraniach, jesteśmy też razem w pierwszomajowej manifestacji Jutro inaczej. Trochę tak, jak u Majakowskiego: „...w bluzach komuniści la duja drzewo Czas: popołudnie sobota. 1 niezupełnie tak samo. Niedzielny, partyjny czyn jest przedsięwzięciem ogólnokrajowym, równocześnie pow szechnym. Mniej tu manifestu cji, więcej praktycznych korzy ści A jeżeli nawet i manije-stacja, to pracy. Z meldunków napływających z całego wojeuiództwa wynika, że prace skoncentrują się tam. gdzie trzeba cr,ś u po rządk ouiać, co* uczymć ładniejszym i zdatniejszym niż jest Chociaż to nie reguła. Są zawody i zakłady pracy, gdzie najowocniej można popracować specjalistycznie, jak np u budnuilanych Spośród wielu możliwości icybrano l.e, któ re stwarzają szansę udziału jak największej liczbie ludzi, różnych zawodów, sił, umiejęt ności Jeżeli w wyniku niedzielnego czynu powstanie kilka kilo metrów nouyych dróg, czy dróg o ulepszonej nawierzchni kilka kilometrów nowych chód ników i jezdni ułirznych; jeżeli miejsca powszechnie dostęp net jak np. szkoły zyskają na funkcjonalności i estetyce -n to będzie to konkretny spraw dzalny wkład w fundusz na-i rodowego majątku, jego trwa, łoścl Nie będziemy tych niedziel nych godzin przeliczać na roboczo — osobo itp. godziny Nie będzie się też ich określa ło według specjalnych cenni- ków TA niedziela nie jest dld rachmistrzów, codziennie tak pożytecznych. W naszym województwie, jak w całej zresztą Polsce, czynami społecznymi, dokonano wiele Znacznie więcej nit się czasami, sądzi Przecież nie zbiliśmy prywatnych kvkosóro na odgruzowaniu zniszczonych wojną miast a gruzy kiedyś dawno zniknęły i gdzie były, i. 70 jakich rozmiarach jut chyba nie wszyscy prniętająt Pouistało wspólne dobro Niedzielny czyn przygotowuje wielu ludzi, finalizować go będą członkoiri że na mocy wyroku sądu pamięć tragicznie zmarłego wojskowego rozstrzelano b. gu prezydenta Salvadora Allende. bernatora prowincji Talca — Również w wielu innych socjalistę Germana Castro, krajach Europy zachodniej, w Dotychczas nie rozwiązano krajach socjalistycznych, a tak problemu uchodźców politycz-że na pozostałych kontynen- nych, którzy przybyli do Chile tach nie ustają akcje protesta- podczas rządów prezydenta cyjne przeciw zamachowi sta- Allende, głównie z państw A-nu w Chile. Narody całego meryki Łacińskiej. Większość świata manifestują swą soli- z nich ukrywa się w obawie darność z walką chilijskich pa przed represjami. W budyn-triotów przeciw antyludowe- kach ambasad w Santiago mu, reakcyjnemu rządowi. schroniło się ok. 1000 uchodź-* ców. Niektórzy z nich — m. in. Tymczasem w Chile nadal Simon Reyes, działacz KP Bo-panuje napięta sytuacja. Co- liwii, Roberto Prieto, urugwaj dziennie — nawet według ofi- ski działacz związkowy — znaj cjalnych danych — żołnierze dują się na stadionie w San-junty i karabinierzy dokonują tiago, AFP informuje o roz-około 1000 rewizji w całym strzelaniu działacza boliwij-kraju. Niektóre z tych rewizji skiego, Jorge Rios Dalenza, obejmują właściwie całe dziel- który otrzymał stypendium nice. W tym czasie wysiedla jednej z organizacji ONZ na się mieszkańców tych dziel- studia w Chile. Start do nowego sezonu kuituralnego i artystycznego , Chrzciny" 99 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Dzisiaj Koszalińskie rozpoczyna nowy sezon działalności kulturalnej i artystycznej. Miejscem uroczystej inauguracji będzie budynek Woje- LOTERIA „ZAMEK KRÓLEWSKI" W ciągu dwóch dni Koszalinianie wykupili 25 proc. losów (Inf. wł.) Ogromną popularnością cieszy się w naszym województwie trzecia z kolei ogólnokra jowa loteria fantowa „Zamek Królewski", z której dochód przeznacza się na zasilenie kon ta odbudowy warszawskiego Zamku. W ciągu minionej śro dy i czwartku — pierwszych dwóch dni sprzedaży losów — mieszkańcy Koszalińskiego wy kupili już około 25 proc. rozprowadzanych losów. Wśród grających znaleźli się oczywiście pierwsi szczęśliwcy, którzy wylosowali atrakcyjne nagrody rzeczowe. W Słupsku padła wygrana w postaci telewizora do odbioru programu w kolorze, w Słupsku i Koszalinie wylosowano aparaty do odbioru telewizji czarno-białej Między pierwszymi wygranymi jest również magnetofon (Koszalin i radioodbiornik turystyczny (Człuchów), a także sporo innych premii rzeczowych. Wartość wygranych przez Koszalinia^i w ciągu dwóch dni ważniejszych nagród wynosi około 50 tysięcy zł. Ponadto uczestnicy loterii wylosowali liczne premie „po cieszenia" w postaci bonów towarowych równoważących koszt zakupionego losu a reali zowanych „od ręki". Cena losu wynosi 5 zł. Sprze daż losów loteryjnych prowadzi w naszym województwie 1013 punktów sprzedaży „Ruchu", w tej liczbie 440 wiejskich klubów. (woj). W SŁUPSKIEJ WSN Społeczny komitet Wczoraj, 28 bm. odbyło się w KMiP PZPR w Słupsku spotkanie, na którym powołano Społeczny Komitet do Spraw Rozwoju WSN. W jego składzie znaleźli się przedstawiciele władz wojewódzkich z sekretarzem KW PZPR, Zbigniewem Głowackim, reprezentanci instancji partii i stronnictw politycznych, władz Słupska i powiatu, zakładów pracy i instytucji. Podobny komitet działał jui przed kilku laty i pomógł u-czelni w jej starcie. Obecny komitet, który na swego prze wodniczącego powołał przewodniczącego Pręż. MRN Wio dzimierza Tyrasa, zapewne z nie mniejszą energią będzie udzielać WSN pomocy na nowym etapie jej rozwoju. 'tem) wódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koszalinie. Otrzyma ona imię Joachima Lelewela, nastąpi odsłonięcie odlewu głowy patrona. W programie znajduje się także sesja popularnonaukowa poświęcona Lelewelowi, o nim będzie też traktował specjalny spektakl przygotowany przez Teatr Propozycji „Dialog". Uroczystości inauguracyj ne odbędą się także w niektórych powiatach, m. in. w Swid winie, gdzie zbiorą się działacze TWP. Wczoraj natomiast inwestor — Wydział Kultury i Sztuki Prezydium WRN — i dyrekcja Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej podejmowali budowniczych obiektu, który jest pierwszą większą inwestycją kulturalną w woje wództwie i pierwszą nową sie dzibą wojewódzkiej biblioteki w Polsce. W wystąpieniach członków dyrekcji Biblioteki jak również budowniczych przebijała satysfakcja z pomyślnie kończącego się dzieła budowy, aczkolwiek nie pozbawionego rozlicznych kłopotów. Życzono sobie wzajemnie aby następne inwestycje o kulturalnym przeznaczeniu przebiegały szybciej i dostarczały zadowolenia zarówno wykonawcom jak i użytkowni kom. Szczególnie zasłużeni bu downiczowie biblioteki otrzymali cenne upominki książkowe. (m) VELASC0 ALVARAD0: Peruwiańska rewolucja będzie kontynuowana LIMA (PAP). Prezydent Peru, gen. Juan Velasco Alvarado, w czasie konferencji prasowej oświadczył, że wbrew nadziejom wrogów wewnętrznych i zewnętrznych, proces rewolucyjny w Peru będzie kontynuowany. Nawiązując do zerwanych roko w pełni uwych Celów Obecna wań z dyrekcją amerykańskiego airtvwizaria nprnwiań«kił»i nra koncernu miedziowego „Cerro de "Kiywizacja pcruwiansKiej pra Pasco" w sprawie przejęcia jej wicy, która usiłuje bojkoto- mienia przez państwo, Velasco wa£ politykę gospodarczą i SO Alvarado stwierdził, ze w braku . , 7 możliwości osiągnięcia porozumie cja,lrl4 rządu rewolucyjnego, nia, rząd Peru postąpi j&k z jest naturalną konsekwencją wymPCk(który^zMtał'"wywłasż rewolucji. Velasco czony bez odszkodowania, natye.i AIvarado wezwał naród, aby miast po objęciu władzy przez wzmógł czujność wobec anty- Siu V1» cr°,.TS; "SSa "Nowych wystąpień kót pra- krytyce postawę reakcyjnych or- wicowych, zachęconych ostat-ganów prasowych, które jak np. nim przewrotem wojskowym redakcja dziennika ,,La Prensa", atakują rząd, broniąc interesów amerykańskich monopoli W ciągu minionych 5 lat re wolucja peruwiańska umocniła się — oświadczył mówca — chociaż nie osiągnęła jeszcze na fiasko w Chile. Prezydent oświadczył, że nadzieje skrajnej prawicy, iż także w Peru dojdzie do podobnego reakcyjnego przewrotu, są z góry skazane Jutro liczna rzesza pracowników budownictwa obćJiS^ dzi swoje doroczne święto — Dzień Budowlanych. Na zdjęciu: na placu budowy kołobrzeskiej „fabryki domów. Fot. J. Patan Spotkanie z władzami wojewódzkimi Uznanie dla budowlanych (Inf. wł.) Spotkanie działaczy i zasłużonych pracowników koszalińskiego budownictwa z władzami wojewódzkimi, które odbyło się wczoraj w klubie budowlanych, stanowiło jedną z imprez programu Dnia Budowlanych. Dyrektor naczelny Koszalińskiego Zjednoczenia Budownictwa inż. Ryszard Lubiński powitał przybyłych na spot kanie sekretarza KW PZPR, Michała Piechockiego i przewodniczącego Prezydium WRN, Stanisława Macha. Podczas spotkania naczel ny inżynier KZB, inż. Andrzej Macniak poinformował o stopniu realizacji podjętych przez budowlanych zobowiązań w ramach akcji „30 mld zł". Załogi wszystkich przedsiębiorstw wchodzących w skład KZB zobowiązały się wykonać dodatkową produkcję wartości 37 min zł i przekazać do użytku ponad plan 6000 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej w bu downictwie mieszkaniowym. r1 GENERAŁ ARMII W gad, ustanowiono stopnie brygadierów,, armii (wyższy od generała broni) ist- równych stopniem generałom majorom niejący przejściowo w latach 1954—1956. piechoty. Ludowe Wojsl.o Polskie miało w swej W wojsku Księstwa Warszawskiego 30-letniej historii jednego generała ar- (1807—1814) wprowadzono — po raz mii. Był nim zmarły w br. wieloletni czwartek, 27 bm. Sejm ustanowił nowy stopień wojskowy — generała armii — wprowadzając zmia- pierwszy w Polsce — stopień generała zasłużony dowódca wojsk polskich i ra ny w ustawie o powszechnym obowiąz ku obrony w PRL. W Polsce pierwsze stopnie wojskowe (tytuły wojskowe) pojawiły się w okresie wczesnego średniowiecza i tworzone były od funkcji, np. drużynnik (dowodzący drużyną), setnik itp. Od połowy XV w. — wraz z utworzeniem zawodowych wojsk zaciężnych — pojawił się nowy urząd i jednocześnie tytuł — hetmana wielkiego, a na początku wieku XVI — również hetmana polnego. W XVII w. pojawiły się nowe stopnie wojskowe, przejęte z armii obcych wraz z oddziałami, najpierw zaciąganymi za granicą, później tworzonymi w Polsce wg wzorów zachodnich. Wtedy też po raz pierwszy wprowadzono stopień generała (generał major w piechocie, ge dywizji (I i II klasy) i generała brygady dzieckich — Stanisław Popławski, odpowiadające dawnym stopniom ge- Obecnie w naszym wojsku służbę peł-nerała lejtnanta i generała majora. W nią: szeregowcy, podoficerowie młodsi, 1812 r. wprowadzono najwyższy stopień podoficerowie starsi, chorążowie, oficerowie młodsi, oficerowie starsi, genera-~ łowię i admirałowie. Korpus generalski 'ada się z generałów: brygady, dywizji, broni i armii. Najwyższym stopniem wojskowym jest marszałek Polski. Uzasadniając w Sejmie propozycję wprowadzenia nowego stopnia generalskiego — pos. Fr. Sjelańczuk stwierdził, m. in., że w okresie 30 lat istnienia nasze wojsko przechodziło i nadal przechodzi, ciągłą .modernizację, zgodnie z postępem technicznym i rozwojem wojskowej myśli naukowej. Wiąże się z tym ściśle stałe doskonalenie struktury organizacyjnej sił zbrojnych. Wyrazem tej struktury są m.in. stopnie wojskowe. Zróżnicowanie stopni generalskich wynika ze struktury współczesnej armii Po decyzji Sejmu generalski — dowódcy korpusu. Tę naj- nerał artylerii, generał kwatermistrz), wyższą rangę zastąpiono w wojsku Kró- Dodajmy, iż hierarchia stopni wojsko- lestwa Polskiego stopniem generała wych autoramentu narodowego nie po- broni. kr., wała się z hierarchią stopni w woj- W latach międzywojennych w Wojsku skach pochodzenia cudzoziemskiego. Dla Polskim istniały trzy stopnie general- ,przykładu: w wojsku polskim rotmistrz skie: generała brygady, dywizji, broni, oraz potrzeb związanych z zarządzaniem chorągwi husarskiej miał większe zna- Najwyższy stopień — marszałek Polski, i kierowaniem — na odpowiednich czenie od generała majora autoramentu Niezbyt rozwinięta w stęsunku do in- szczeblach dowodzenia — siłami zbroj- cudzoziemskiego. nych armii hierarchia utrzymywała się nymi oraz wielkimi związkami opera- V/ XVIII w. — wraz ze wzorami śas- w Ludowym Wojsku Polskim, ż nie- cyjnymi. Z tych też względów w pełni kjmi pojawiły się stopnie generalskie: wielkimi zmianami do 1967 r. Wyją- uzasadnione jest wprowadzenie kolej- generała lejtnanta, a także generałów- tek — w stosunku do okresu między- nego, czwarte stopnia generalskie- -inspektorów i generałów-adiutantów. wojennego — stanowił stopień chorą- go — generała armii, najwyższego w W 1777 r. wraz z utworzeniem kawa- żego, uznany w 1943—1963 za pierwszy korpusie generałów. lerii narodowej składającej się z bry- stopień oficerski i — stopień generała WITOLD SMOLAREK (PAP) Wszystkie załogi pomyślnie realizują swoje zobowią zania. Do 1 września uzyskano dodatkową produkcję wartości 60 min zł. W minionym okresie przekazano do użytku przed terminem: pawilon szpitalny w Słupsku, Spółdzielczy Dom Handlowy w Kołobrzegu, dom akademicki w Koszalinie, szkołę w Szczecinku oraz 48 obiektów mieszkalnych i usługowych w całym województwie. Roczny plan budownictwa mieszkaniowego wykonany zostanie co najmniej miesiąc przed terminem i tym samym w pełni realne jest zobowiązanie dotyczące oddania ponad plan dodatkowych mieszkań. Podczas spotkania przewodniczący Prez. WRN u-dekorował zasłużonych pra cowników budownictwa od znaczeniami państwowymi. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski u-dekorowany został Adolf Klisowski — pracownik „Miastoprojektu". Poza tym 3 osoby otrzymały Złote, 5 — Srebrne i 4 — Brązowe Krzyże Zasługi. Wręczono także resortowe odznaki „Zasłużony dla Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych" oraz odznaki związkowe. Gratulując odznaczonym przewodniczący Prez. WRN, Stanisław Mach w głównych zarysach przedstawił zadania, jakie czekają budowlanych w najbliższych latach. Podziękował też wszystkim budowlanym za wielki wysiłek wkładany w realizację trudnych zadań. Dzisiaj odbędą się dalsze imprezy związane z obchodem Dnia Budowlanych. Między innymi w sali Bałtyckiego Teatru Dramatycz nego odbędzie się uroczysta akademia związana z 20-leciem działalności Biura Projektowo-Badawczego Budownictwa Ogólnego „Miastoprojekt" — Koszalin. (wł) Głos nr 272 Strona 3 Jesienny sezon dyplomatyczny trwa w całej pełni. W Nowym Jorku obraduje sesja ONZ, W Genewie trwają prace drugiej rundy KBWE, gazety pełne są doniesień na temat spotkań prezydentów, premierów i ministrów spraw zagranicznych różnych państw. W tej powodzi informacji i wydarzeń szczególną uwagę zwraca podróż japońskiego premiera Tanaki do Europy Warto poświęcić jej kilka słów komentarza. Tanaka rozpoczął wiel ką podróż dyploma tyczną, w toku której złoży wizyty w trzech stolicach Europy zachodniej — w Paryżu, Londynie i w Bonn, a następnie uda się na oficjalne rozmo wy do Związku Radzieckiego. Znany jest program rozmów japońskiego premie ra i lista tematów, jakie bę dzie poruszał w czasie spot kań z przywódcami państw w których składa wizyty. Tak więc. w stolicach Euro py zachodniej Tanaka będzie omawiać zasady stosunków gospodarczych, ja kie — zdaniem Japonii powinny łączyć ten kraj z europejską dziewiątką zrzeszoną w EWG, z próbie mów czysto politycznych ja poński premier omawiać będzie kompleks zagadnień dotyczących układu sił w trójkącie Japonia — EWG ■— Stany Zjednoczone. Znane są również w ogól nych zarysach problemy, z jakimi Japończycy udają się do Związku Radzieckie- go. Pakiet problemów politycznych zawiera tu.-ue Narodziny mocarstwa punkty jak: problem zawarcia traktatu 'pokojowego, kończącego formalnie stan wojny japońsko-ra-dzieckiej. z którą to inicjatywą przed szeregiem miesięcy wystąpił Związek Radziecki; rozpoczęcie dialo-* gu nad inną radziecką ini cjatywą, dotyczącą zawar clą na terenie Azjii szeregu tiffektatów o bezpieczeństwie \ odprężeniu; pełne unormowanie radziecko-japoń-skich kontaktów politycznych na zasadzie wzajem nego poszanowania, nieingerencji i korzyści obu roz mawiających stron. Portfel problemów gospo darczych jest nie mniej bogaty i zawiera m. in. pro pozycje dotyczące wspólnych radziecko-japońskich przedsięwzięć w dziedzinie eksploatacji bogactw naturalnych Syberii. Obok wymienionych pun któw programu rozmów ja kie będzie prowadzić Tana ka, istnieje jednak jeszcze szczególny krąg zagadnień związanych z podróżą szefa rządu japońskiego. Oloż Tanaka jedzie nie tylko po to, by omawiać konkretne zagadnienia współpracy, je dzie też po to by zdobywać dla swojego kraju „ostrogi wielkiego mocarstwa". Ja ponia, ten gospodarczy olbrzym była do tej pory po litycznym oseskiem. Obecnie nie zadowala to już ambicji japońskich. Kraj ten z wielu powodów wychodzi z roli biernego poli tycznego alianta USA. Chce i będzie prezentować własne poglądy i własne interesy. Japonia chciałaby zdobyć stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa i zasiadać we władzach wszystkich ważniejszych organizacji międzynarodowych. Tanaka będzie zabiegał o poparcie dla tego rodzaju planów i w rzeczywistości to właśnie jest głównym celem jego podróży. (PAP) STANISŁAW GŁĄBlNSKI Echa gdańskiej konferencji Gdańska konferencja krajów nadbałtyckich i podpisanie kon wencji w sprawie ochrony za sobów żywych Bałtyku wywołały w krajach północnych ży wy oddźwięk i zostały ocenio ne jako doniosłe wydarzenia polityczne tego regionu świata. Prasa skandynawska infor mowała na bieżąco i obszernie o przebiegu obrad konferencji, a Po jej zakończeniu zreferowała treść zawartej konwencji. Komentarze prasowe cecho wała rzeczowość i optymizm. Wiele życzliwych słów poświęcono organizatorom konferencji — władzom polskim. Duński dziennik POLITIKEN 2 13 bm., zapowiadając podpi sanie tegoż dnia konwencji, nazywa ją dokumentem o zna czeniu historycznym. „Po raz pierwszy w historii — pisze autor obszernego artykułu — siedem państw spotkało się w Gdańsku, by przedyskutować tak ważny, wspólny dla nich problem". Stwierdzając, że kon ferencja gdańska uchwaliła u-tworzenie stałej komisji z sie dzibą w Warszawie i wylicza jąc jej główne zadania, autor artykułu z uznaniem podkreś la, iż uchwała ta była jedno myślna. POLITIKEN powraca do tematu w następnym numerze, z 14 bm. Referuje zwięźle uchwa ły konferencji gdańskiej, uwy puklając tę okoliczność, iż „konwencja rozszerza terytorium Bałtyku także na 6rcs-und, Mały i " Wielki Bełt, albo wiem cieśniny duńskie stanowią obszar przejściowy między Bałtykiem, a Morzem Północnym i pod wzgledem biologicznym zostają objęte kon wencją dla zachowania żywych zasobów tych wód". POLITIKEN przytacza również wypowiedzi duńskiego ministra rybołówstwa, Christiana Thomse na oraz szefa delegacji szwedz kiej, J. Ilulta. Minister Thomsen oświadczył wysłannikowi POLITIKEN: „Musimy troszczyć się o to, by nie wyjałowić całkowicie wód Bałtyku i dlatego z radoś cią podpisaliśmy konwencję gdańską, która stwarza ramy prawne rybołówstwa na Bałty ku". Wypowiedź J. Hulta brzmią ła: „W toku obrad konferencji powstały problemy, dotyczące interpretacji: czy zawarta umo wa obejmuje także 12-milowe stre:y terytorialne sygnatariuszy, czy też jedynie wody mię dzynarodowe. Szczęśliwie kwes tię tę rozwiazano w ten sposób, że zwyciężyła pierwsza koncepcja". Zbliżony do szwedzkich kół rządowych dziennik ARBETET 7. 14 bm. pisze z zadowoleniem, że siedem państw nadbałtyckich ,.wypowiedziało wojnę za nieczyszczaniu ich wspólnego dobra, wód Bałtyku oraz posta nowiło wprowadzić kontrolę połowów ryb". Dziennik podkreśla: „Konwencję należy u-ważać za unikalną, albowiem po raz pierwszy tak liczna gru pa państw zawarła pełne poro zumienie w tak żywotnej spra wie, jak ochrona środowiska naturalnego , jako że chodzi w tym wypadku o ratowanie Bałtyku przed biologiczną śmiercią". ARBETET przytacza słowa przewodniczącego delegacji Nie mieckiej Republiki Federalnej Wiadomości smmmti — Gero Moeklinghóffa, który oświadczył reporterowi gazety: „Po raz pierwszy osiągnęliśmy całkowitą zgodność poglądów we wszystkich sprawach, które przed tym tak trudno było roz wiazać. Po raz pierwszy usiło waliśmy z powodzeniem działać kolektywnie". Największy dziennik szwedz ki, DAGIiNS NY HETER Z 14 bm. zwraca uwagę, że gdańska konwencja staje się pierwszym krokiem w kierunku kolektyw nego ratowania życia biologicz nego Bałtyku. Jej pełne powo dzenie — zdaniem dziennika — stwarza pomyślną wróżbę dla przyszłej konferencji w Helsin kach, gdzie rozpatrywane będą sprawy ratowania Bałtyku przed zanieczyszczaniem. Organ Demokratycznego Związku Narodu Fińskiego, dziennik KANSAN UUTISET -podkreśla, że władze polskie od dały sprawie ratowania wód Bałtyku wielką przysługę, wy stępując z inicjatywą zwołania konferencji gdańskiej i sprawnie ją organizując. Niezależny dziennik fiński, IIET.SINGIN SANOMAT w rzeczowym arty kule omówił korzyści, jakie dla rybaków krajów nadbałtyc kich przyniesie konwencja gdańska, Dziennik podkreśla, że zachęceni przykładem gdań sldm przedstawiciele siedmiu krajów nadbałtyckich n,a pew no potrafią podczas przyszłej konferencji w Helsinkach o-siągnąć porozumienie , by u-zupełnić konwencję gdańską nową konwencją w sprawie za pobiegania zanieczyszczaniu wód Bałtyku. Mimo, że Norwegia jako kraj nie leżący nad Bałtykiem nie brała udziału w gdańskiej kon ferencji, jej echa były pilnie notowane w prasie i radiu. Na łamach norweskiei prasy uka zały się liczne informacje a-gencyine o przebiegu obrad i końcowych rezultatach konfe rencji gdańskiej. Organ norwes ^kich kół przemysłowych i ar-"matorskich dziennik AFTEN POSTEN podkreślił, że konferencja gdpńska była doniosłym aktem międzynarodowym, zaś zawarta konwencia — „pierwszym układem tego radzaju, zawartym jednomyślnie przez wszystkie państwa rejonu bał tyckiego". (Opr. CODP) Głos nr 272 Str. 4 7|,f ŁODZI Socjaliści, or M ganizacja skupiająca członków SPD do 35 lat, jedna z najliczniejszych i najbardziej wpływowych młodzieżowych organizacji w NRF, w wielu sprawach prezentuje odmienne Zdanie i bardziej lewicowe po glądy od kierownictwa par tii socjaldemokratycznej. Niejednokrotnie też „Juso" (tak brzmi popularny skrót nazwy organizacji) byli przez owo kierownictwo na pominani i karceni, nie mó tcląc o stałym obstrzale, kierowanym na nich przćz prawicowe elem,enty w SPD. Wszelkie kontrowersje i różnice zdań miedzy „Juso" a „dorosłą'' SPD szczególnie zaciekle tropi prauńca w NRF i jej orna ny prasowe, rozdymając na wet drugorzędne kwestie do rozmiarów zasadniczych oporów i nieporozumień, za wszelką cenę starając się wbijać kliny miedzy socjal demokrację i jej organizacje młodzieżowa w celu o-słabienia i skłócenia ich obu. Tubom propagandowym prawicy Młodzi Socja liści wielokrotnie juz służy li za straszak, którym, usi-łowały one zbulwersować zachodnioniemieckiego mie szczucha po to, by obrócić opinię publiczną przeciwko rzekomo,, czericonym" poglądom i poczynaniom tej młodzieży. Osoba najkompetentnie) sza, bo przewodniczący „Ju so", Wolfgang Roih, w me dawnym wywiadzie dla „Polityki" powiedział: „Mło dzi Socjaliści prowadzą iv ramach SPD konsekwentną politykę antykapitalistycz-ną. Nie uważam, by nasze Na trasie Moskwa — Leningrad będzie kursował nowy pociąg ekspresowy z lokomotywą elektryczną, który obecnie przechodzi próby. Na zdjęciu: ekspres „Rosyjska Trojka"na dworcu w Leningradzie. CAF — TASS Wędrówki po Hiszpanii Na tropie Don Kichota Przedziwna to kraina: mimo jednostajnego krajobrazu, choć ówczesna wioska rozrosła ubogich wiosek i pozbawionych zabytkó\ miast przyciąga się w spore miasto; kilka tycn turystów ze wszystkich krajów świata. To Mancza — geo- wiatraków pamięta czasy Cer-graficznie zaliczana do Nowej Kastylii — która weszła do vantesa. Właśnie do tego mia-historii literatury jako miejsce urodzin i czynów Don steczka licznie zjeżdżają tury-Kichota, rozsławionych przez ponad 2500 wydań wielkiego ści, przypominając sobie przydziela Cervantesa — w różnych językach świata. słowiową walkę Don Kichota z wiatrakami. Tropiąc dalsze tym, co może zdziałać celi więziennej narodził się przygody Don Kichota trzeba sztuka pisarska, można „Don Kichot". powrócić do Lapice, przemie- przekonać się właśnie tu, Błędny rycerz, urzeczony rzyć Góry Toledańskie, opus- w Manczy, W białym, pozba- balladami rycerskimi, przemie cić Manczę, wywędrowac do wionym drzew Toboso, zagu- rzał na swoim koniu, z Wier- Saragossy tędy przeciez bionym wśród monotonnej nym Sancho Pansą u boku, wiódł pisarz swego błędnego płaszczyzny pól — znanym od okoliczne równiny. Wprawdzie rycerza. wieków z wyrobu stągwi na Cervantes nie określił dokład- Don Kichot przetrwał w li- wino, w czym specjalizowali nie miejscowości — ale i dziś teraturze, w * tradycjach. Ist- się miejscowi garncarze —- tak w różnych wioskach ludzie po nieje przecież zakon rycerski samo jak za czasów Cervante- świadczą, że właśnie tędy wę- i^go imienia, jednoczący wy- sa — miejscowi chłopi ciągną drował Don Kichot. W mia- bitne osobistości pasowane w karczmie wino i pogwarzają steczku Argamasilla de Alba Pr^y przyjęciu pasem rycer- 0 przedwieczornej porze. Za- pokażą nawet turystom dom skim i mieczem z toledanskiej gadnięci — odpowiedzą od ra- Don Kichota i celę w starym zu, że właśnie tutaj, w Toboso, więzieniu, z której miał wyru-bywał częstym gościem w mło szyć w wędrówkę po Manczy! dych latach mistrz Cervantes, I nic tu nie wskórają biogra- 1 że tutaj można wytropić śla- fowie Cervantesa — mieszkań O dy Don Kichota. Przemierzając Manczę przekonamy się, że pamięć o Cer-vantesie przetrwała we wszyst kich osiedlach, do których pisarz zawędrował w czasie-swe go niespokojnego życia. Żenił sie w małej wiosce w prowincji Toledo; w Manczy podjął pracę, która nie mogła być popularna wśród miejscowych chłopów: rekwirował bowiem żywność dla Armady przed wy prawą na fiotę angielską. Praca ta zakończyła się uwięzieniem Cervantesa — właśnie w cy miasteczka nie dadzą sobie odebrać „swego" Don Kichota... Spróbujmy pójść jego tropem. Wędrował poprzez przełęcz i. miasteczko Lapice w Górach Toledańskich, w miejscowej karczmie prosił karczmarza o pasowanie na rycerza — w tej karczmie stoi i dziś na warcie wykuty w spiżu rycerz przy starej studni. W wędrówce na północ, w towarzystwie Sancha, dotarł Don Kichot do wzgórza Cam-po de Criptane, na którym do dziś przetrwało 9 wiatraków, w NRF. Młodzi Socjaliści w pełni je poparli i wyrazili solidarność ze strajkującymi, domagającymi się wy równania uszczerbku w ich płacach wynikłego z szybkiego wzrostu cen. Kierów nictwo SPD i sam Willy Brandt uznali takie stanowisko ze szkodliwe dystan sując się od niego. Jednocześnie praioicowa prasa znów rozpętała huczek, na- Straszak na mieszczuchów cele w istotny sposób odbiegały od celóio pozostałe) socjaldemokracji, a także kierownictwa partyjnego SPD. Decydująca jest tu o-cena środków... Tutaj istnie ją różnice..." Takie różnice polityczne ujawniały sie niejednokrot nie w przeszłości. Ostatnio zaś odbiły się szerokim echem na tle stosunku .„Ju so" i kieroionictwa SPD do niedawnych dzikich strajków, jakie urządzono w wi» lu zakładach przemysłowych padając na Młodych Socja listów za ich „czerwone" poglądy w tej kwestii Przy szło jej to tym łatwiej, że dzikie strajki uchodzą wśród zachodnioniemiec kiego mieszczaństwa za broń niedopuszczalną i nie legalną, za coś wręcz nieprzyzwoitego i hańbiącego Młodzi Socjaliści narazili się też mocno w ostatnim okresie praioicowej prasie zajęciem stojącego pusto dn mu mieszkalnego w Hanowerze (na czynsze w ta- kich domach nie stać niżej zarabiających i choć głód mieszkaniowy wśród nich jest dotkliwy właściciele bu dynków nie ustępują, nie obniżają czynszu t trzyma ją puste mieszkania). Ta manifestacja wywołała wie le napaści na „Juso" ze strony pralnicy społecznej t podjudzania przeciwko or ganizacji opinii mieszczańskiej oraz straszenie kierów nlctwa SPD że pobłażając tego rodzaju „wybrykom" młodych naraża się na u-tratę klienteli wyborczej. Ataki ze strony prawicy na Młodych Socjalistów, którzy choć bardziej radykalni od kierownictwo SPD stoją w zasadniczych spra wach na gruncie jei polity ki, wydają się mieć głębsze podłoże i być częścią ob serwowanej ostatnio i wzmagającej się ofensywy sił reakcyjnych w NRF, rozwijanej tam przez nie kampanii anty odprężeniowej i antykomunistycznej. A. POLAN stali. Drugi zakon nosi imię Sancho Pansa; wstępując do niego zdaje się egzamin z dokładnej znajomości „Don Kichota", a przynależność zobowiązuje do szerzenia przyjaźni między narodami i do zachowywania w każdej sytuacji do brego humoru. Członkowie tego zakonu otrzymują co roku swoisty prezent: w wiosce Con suegra wiatrak „Sancho" miele ziarno pszenicy, którą sprowadza się z różnych krajów świata — woreczki z mąką wędrują później do różnych zakątków kuli ziemskiej, jako symbol przyjaźni i pokoju. Ale najżywiej przetrwało dzieło Cervantesa w wioskach Manczy, których mieszkańcy tak bardzo przyswoili sobie Don Kichota, że słuchając ich o-pcwieści zaczynamy wierzyć w to, że cień błędnego rycerza i jego wiernego sługi błąka się jeszcze po pustynnych drogach i nawiedza karczmy, w których rycerz popijał wino. Ba, w Toboso pokażą dom, w którym mieszkała Dulcynea— dziś gromadzą w nim pamiątki po Cervantesie. Droga Don Kichota — to obecnie szlak turystyczny, który niestety jakoś omiia pozostające z boku Toboso. I może dlatego ślady Don Kichota utrwaliły się w tej białej wiosce w nieskażonej postaci, a jej mieszkańcy wielbią go bezinteresownie —■ jak kogoś, kto żył wśród nich... Te opowieści są sugestywne. Zapada zmrok, kiedy wyjeżdżamy w powrotna drogę nrzez równinę Manczy. I mimo woli rozgladamy się: czy na odległym wzgórzu nie majaczy cień rycerza z lancą, na wychudłym koniu, a za nim — skulona postać na małym osiołku? Nie zdziwilibyśmy sie, gdyby zechciał nam towarzyszyć przez to bezludzie, które miało być .widownia jego niezapomnianych czynów... Wielka jest potęga pisanego słowa — ale jeszcze większa ludowej opowieści, przy dzbanie wina, w otoczeniu, które przetrwało niezmienione od czasów Cervantesa! (Tnteroress) WAUERIA KORYCKA Kierowniczka nie raz ostrzegała, że wszystkie powyrzuca. Dlaczego nie wzięłaś tego do serca i jednak nie wymyłaś tych naczyń, Krystyno? Nie tylko Krystyna odmówiła wówczas, dlaczegc wyłącznie ją spotkała kara? Że najmłodsza? Że pra cuje — pracowałam poprawi mnie natychmiast — a więc pracowała zaledwie trzy lata? Czy trzy lata to okre* zbyt krótki, by nauczyć sie milcząco znosić upokorzenia? I tak zawsze przecież musiała ustąpić Kierowniczce. Nawet z płaczem. Po ślubie płakała częściej... Z młodymi mężatkami, powie reporterowi Prezes, zawsze są kłopoty, Takie któryś na całą salę 1 wysłał kelnerkę z zapytaniem czy to chłodnik, czy kroch mai. I to i to, odrzekła pani Kierowniczka; tak się wszyscy śmiali że nikt już zupy nie tknął. Zawsze broni kelnerek przed pretensjami gości — Duże są te pretensje? Eee tam. że zupa zimna pie czeń jak podeszwa szklan ka źle umyta, nie ma podpisu na rachunku, takie tam błahostki, odpowie mi Krystyna. Łapię się na tym, że w opowiadaniu Krystyny postać Kierowniczki mi szlachetnieje. Skąd więc nagle ten sarkazm, kiedy mówi mi o tej libacji? Po studniówce Kierów* niczka sprosiła do swego kantorka kilku profesorów i w ścisłym gronie kontyhu owano uroczystość. To wtedy zdarzył się ten zabawny incydent: na lotną kontro- sta. Będziecie miały wolne nie musząc przychodzić do pracy, ucinała prośby Kie rowniezka, Uprzedzały więc że napiszą gdzie trzeba i poskarżą się na wszystko, co je spotyka. A możecie pisać nawet do... i tu zwykle wymieniała pani Kierowniczka ogólnie znane nazwisko. Więc po tym, jak Krystynie znów jakiś klient u-ciekł cd stolika, gdy myła naczynia miast pilnować sali; i paląc papierosa rozgoryczona obliczała, ile z tych swoich tysiąca dziewię ciuset przyjdzie jej wyłożyć na pokrycie nie zapłaconego rachunku, rozkaz Kierowniczki: ZDJĄĆ FAR TUSZEK I DO POMYWA-NJA wzburzył ją jeszcze bardziej. I odmówiła. En er gicznie i rozpaczliwie. Pani Kierowniczka kolejno obeszła wszystkie dziewczy ny; okazały się solidarne. Żadna praca nie hańbi tyl >' y'"*''' m $ą podenerwowane, niespo kojne jakiet ciężko się z nimi współpracuje. Może przez mężowską zazdrość? Tylu klientóio... A pani Wiceprezes, która ongiś była kierowniczką re stauracji, więc jej obserwa cje psychologiczne są głębsze, wpadnie Prezesowi w słowo i doda:... są takie pewne siebie, jakby, świat do nich należał. Wszystkich lekceważą. Ale zaraz wróci do rzeczy: Od dawna mie liśmy skargi na kelnerki z kawiarni... To dziwne, na nią się wczasov:icze nie skarżyli... 1 oto, proszę — obraziła konsumenta...! Obraziła pana Henia!!! Pan Henio jeąt bywalcem wpada nieraz kilka razy dziennie. Coś bym zgryzł, woła od progu, czasem od razu kierując się do kantor ka Kierowniczki. Ma się rozumieć przez bufet, choć do tego kantorka jest oddzielne wejście z u-licy. Raz Krystyna go zatrzymała, na zaplecze wolno wchodzić tym, którzy mają świadectwo zdro wia. Dziecinko, ja mam specjalne zezwolenie pani Kierowniczki miał jej ponoć odpowiedzieć dobrotliwie, a więc speszona przestała się stawiać. Byłbym zapomniał! Trze ba przedstawić Kierownicz kę. Jest osobą dojrzałą, ambitną gospodarną. Kiedy kawiarnia ' przynosiła straty, pozbyła się drugiej zmiany pomywaczek, o-bćzielając tymi obowiązkami trzy kelnerki. Jest ambitna, w tym roku wieczorowo zrobiła maturę, choć pracę ma nielekką i musi do niej dojeżdżać. I wymagająca — zawsze sprawdza czy polecenia zostały należycie wykonane. Pani Kierowniczka potra fi błysnąć dowcipem. Kiedyś, na przykład, wczasowiczom podano zupę, chłód nik z truskawek. Co za pa tkudztwo! zaczął wydziwiać lę wpadł tam Prezes. Oczy wiście, kelnerki, w porę za wi adomiły Kierowniczkę. Jednego z gości ukryły w podręcznym magazynku, dwóch innych profesorów przeczekało prezesowski na lot w toalecie. Prezes wypił kawę, pożartował i poszedł sobie. Czy to przynosi ujmę Kie rowniczce? Kto ciężko pracuje i uczy się wieczorami, ma chyba też prawo do rozrywki. Zresztą, gdzież miała ich zaprosić? Gdyby nie mieszkała w sąsiednim miasteczku, z pewnością za prosiłaby ich do swojej willi. A w to, że po każdym se zonie giną książki życzeń i zażaleń, to prawdę mówiąc, nie wierzę. Któż miałby je kraść? Kierowniczka?! Smiesznell Na sezon zwyczaje kawiarni zawsze się zmieniają. Przyjmuje się pomywa-czki, lokal w określonych godzinach rezerwowany jest wyłącznie na posiłki dla wczasowiczów. Tym razem pomywaczki odeszły po kilku dniach, zmywanie znów spadło na kelnerki, choć nawet dobre go słowa, za to nie doczekały się. Co innego kuchnia; kuchnia to pupilki Kierowniczki. Kelnerka musi być zawsze uśmiechnięta i uprzejma, bo się goście obrażają. Więc starały się być uprzej me i uśmiechnięta, nawet gdy humor Kierowniczce nie dopisywał i łajała je przy gościach. Niech pani nie płacze, uspokajała, niedawno Krystynę jakaś wczasowiczka. My też mamy taką kierowniczkę ta pracy... Ze też nawet na urlopie człowiek nie może opędzić się od takich obrazkóyj! Na wolne dni też przesta ły liczyć, choć się należą. Jedna z kelnerek nie miała ich od lutego. Krystyna też ma z piętnaście zaległych i taż ich nie wy korzy ko.,., i łajdactwo lapidarnie obwieściła im Kierowniczka swą prawdę" życiową i wymyła naczynia.. Sama! Najlepszy to dowód, że Kierowniczka niczego się nie wstydzi, wszystko potrafi. Skoro Kierowniczka może pomywać, dlaczego kelnerki nie mogą tego robić? Gdyby poprosiła nie roz kazywała — tłumaczyła się potem Krystyna pani Wice prezes —. to bym przecież wymyła. Ale ona zawsze rozkazywała. Mycie naczyń nie należy do zakresu mo ich czynności, twierdziła i była w błędzie. Zakres czyn ności jest tak sprecyzowany, że musi wykonywać wszystkie polecenia Kierowniczki. Wszystkie. Kierowniczki trzeba słuchać perswadowała Wiceprezes, powoławszy się przedtem na zarządzenie resortu, nakazujące wszystkie wolne siły kierować na zagrożone odcinki gastronomicznego frontu. To sezon, wszędzie pełno roboty, najlepszy dowód, że i Kierowniczka odpłatnie podjęła się prac kalkulacyjnych dla swej byłej szefowej kuchni, która na lato wzięła w ajencję sezono wy lokal, czasami nawet sprzedaje tam bilety na dansingi. Pod dobrotliwym słowem pani Wiceprezes, Kry styna odtajała, okazała sto sowną skruchę i obiecała poprawę... A więc tc skargi, zaraz po starciu z Kierowniczką, to chyba jednak zbieg okoliczności. Z pierwszą było tak: Wpadł pan Henio na śniadanie w porze, kiedy lokal zarezerwowany jest przez wczasowiczów. I kazał sobie podać to, co oni. Krystyna odmówiła cze&ald na nią 140 wczasowiczów. Kierowniczce też odmówiła Wobec tego ja obsłużę, zań na praca nie hańbi.. — powtórzyła Kierowniczka swą maksymę i obsłużyła pana Henia. Sama! Pan Henio napisał wtedy skargę na kelnerkę. Mógł się czuć urażony odmową i niepotrzebną scysją między przełożoną a-podwładną? No pewnie! W dwa dni później kelnerka otrzymała oficjalne wymówienie od Zarządu. Formalne, w trybie dwutygodniowym. Druga skarga? Drugą też napisał pan Henio. Po incydencie jaki zaszedł dwa dni później. Tym razem, kiedy siadł przy stoliku machnęła ręką na wczasowiczów. Nawet zaczęła już zbierać brudne naczynia z jego sto lika kiedy przyszła Kierów niczka i pomagając sprzątać, zaczęła ją łajać. Niech mnie pani nie denerwuje za reagowała Krystyna z takim płaczem, że wczasowicze podnieśli głowy. Ja was wszystkie powyrzucam, nie ustawała Kierowniczka. Dlaczego ona ryczy? zainteresował się pan Henio. Ona ryczy, bo pokazuje swoje chimery odpowiedzią ła mu Kierowniczka. Pan Henio poczuł się urażony chimerami kelnerki. Przyszła z tym wymówię niem do mnie, wskazałem krzesło, pytam, czy dobrze się pracuje... Ot, tak by wy tworzyć nastrój — opowie mi później Prezes Zarządu. A ona mi ten papierek pod-tyka i pyta za co jest zwolniona. Obraziła pani konsumenta — mówię spokojnie. Ja, konsumenta? Wy się jeszcze dowiecie za co zostałam zwolniona, uniosła się i trzasnęła drzwiami. Więc jak przyszła druga skarga, to ćo miałem robić? Dałem wypowiedzenie natychmiastowe. Po takim trzaśnięciu drzwiami! Rada Turnusu chciała Ją bronić. Byli i u nas. Kiedyśmy naświetlili sprawę, are zygnowali. Zresztą, jest jej teczka personalna, proszę w 1971 roku dwa upomnienia od Kierowniczki, teraz dwie skargi od konsumenta. Nie wystarczy? I proszę, po jej zwolnieniu pozostałe od razu się uspokoiły. Nie pozwolimy sobie na głowę wejść, jeszcze co! Niech wiedzą! Muszą szanować klientów! Do dam, że nie była to łatwa decyzja. Trudno u nas o pracownice dla gastronomii. Wcale się nie dziwię, panie Prezesie. Wcale! Może więc rzeczywiście nie powinna była pozwolić, aby Kierowniczka sama my ła naczynia. Chyba nie należało też przejmować się wczasowiczami, tylko najpierw obsłużyć pana Henia. I przede wszystkim nie trzaskać drzwiami. Dziś Krystyna wie, że o-czekiwanie na dobre słowo to przecież niepoważny argument. Przecież to Kierowniczka, nie siostra miłosierdzia. Czyż nie tak? ANDRZEJ RADZIK P, S. Dwie następne kelnerki doczekały się już nagany. Do pozytywnych cech kierowniczki dopisujemy jeszcze jedną — konsekwen cję. Pan Henio zapowiedział bufetowej, że jak będzie niegrzeczna, to ją tak urzą dzi jak Krystynę, Prezes wciąż się łudzi, że w kawiarni panuje zupełny spokój. (A. R.) o budownictwie Dzień Budowlanych obchodzony jest dzisiaj przez kilkuset-tysięczną rzeszę pracowników budownictwa i przemysłu w poczuciu zadowolenia z dobrze wypełnionego obowiązku wobec kraju i społeczeństwa. Budownictwo nabrało tempa, osiągnęło rytm zapewniający szybki rozwój gospodarki. fot J. Piątkowski WSrOd kilkusettysięcznej rzeszy będą także koszalińscy budowlani, którzy mają szczególne powody do za dowolenia. Od dwóch lat Koszalińskie Zjednoczenie Budownictwa znajduje się w czołówce zjednoczeń ogólnobudowlanych w kraju. Wcześniejsze przekazywanie do użytku budowanych obiektów, dodatko we budynki mieszkalne, wysoka dynamika zwiększenia przerobu, przy jednoczesnym wzroście wydajności pracy, oto podstawowe atuty koszalińskich budowlanych. Podobne efekty osiąga załoga „Przemy-słówki", która w przyśpieszonym tempie wznosi obiekty przemysłowe — warsztaty pra cy dla naszego wyżu demograficznego. Osiągane wyniki budowlani 'w znacznym stopniu zawdzięczają swym kolegom z przemysłu materiałów budowlanych, dostarczającym im kruszywa, prefabrykatów, cegieł... Nie było więc dziełem przypadku, że w gronie przedstawicieli załóg budowlanych, którzy w przeddzień Dnia Budowlanych złożyli wizytę I sekretarzowi KC PZPR, Edwardowi Gierkowi, znalazł się tak że reprezentant koszalińskich budowlanych. Jeden spośród kilku tysięcy. Był nim TADEUSZ WOŻNIAK, od 24 lat pra cujący w budownictwie, dyrek tor przedsiębiorstwa „Pojezierze w Szczecinku, działacz związkowy, zastępca członka Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Budowlanego, dobrze znany załogom przedsiębiorstw Słupska i Kołobrzegu. ..Pojezierze", którym kieruje, należy do najlepszych przedsiębiorstw w Zjednoczeniu, w 1971 r. zajęło we współzawodnictwie pracy II miejsce w kraju. W bieżącym roku także osiąga dobre wyniki. Po ośmiu miesiącach legitymowało się wykonaniem 72 proc. planu rzeczowego w budownictwie mieszkaniowym, po trzech kwartałach spodziewa się o-siągnąć 85 proc... Po powrocie z Warszawy, zapytaliśmy tow. Tadeusza Woźniaka o wrażenia ze spotkania z Edwardem Gierkiem, ~ Jak przyjęliście decyzję o wydelegowaniu Was na spot kanie i z jakim „bagażem' postulatów informacji wybiera liście się do Warszawy co so bie po tym spotkaniu obiecywaliście? Nie muszę chyba wyjaśniać — powiedział Tadeusz Woźniak — że czułem się niezwykle zaszczycony tym wyróżnieniem, Być jednym spośród kilku, a nawet kilkunastu tysięcy, jest naprawdę dużą satysfakcją. Ale jednocześnie zdawałem sobie sprawę z odpowiedzialności. — W wielu środowiskach pracowników budownictwa i pr. imysłu materiałów budowlanych — mówi tow, Woźniak — panuje przekonanie, że za licznie występujące jeszcze w naszej pracy niedostatki winna jest „góra", która chyba nie zna ich. Sam też wiem, jak trudno jest pracować przy złym zaopatrzeniu, brakach niektórych materiałów, nieterminowych dostawach, niedostatkach środków transportowych... Lista naszych kłopotów jest długa. Przyznam, że wybierałem się do Warszawy z nadzieją, że z tymi naszymi kłopotami trzeba będzie podzielić się z kierownictwem. — A jak przebiegło spotkanie, z jakimi wrażeniami wróci liście? — Chociaż upłynęło już kilkadziesiąt godzin, ciągle jeszcze jestem pod wrażeniem tej wizyty, niezwykle swobodnej atmosfery. Od pierwszego mo mentu czuliśmy się życzliwie i serdecznie witanymi gośćmi I sekretarza KC. Zresztą nie po trafię słowami przekazać swych odczuć. Nie była to bowiem wizyta konwencjonalna, odbyta z o-kazji. Sądzę, że najlepiej można ją scharakteryzować stwierdzeniem, że była to go spodarska rozmowa na tematy dobrze znane obu stronom Wszystkie moje przemyślenia, szeregowanie zagadnień od pierwszej chwili okazało się nieistotne i po prostu nieważne. Już po kilku słowach wstępnego przemówienia przekonałem się, że towarzysz Gie rek jest znakomicie zorientowany w problemach inwestycyjnych, Zna wyniki, ale jedno cześnie problemy, trudności, słabe strony. Przyznam się, że zostałem zaskoczony niecodzienną rzeczowością rozmowy. Nie było sloganów, frazesów, nikt nie posługiwał się hasłami. I sekretarz KC przypomniał postanowienia Uchwał VI Zjazdu Partii. — Naszą wspólną sprawą — mówił — jest ten program zrealizować. Zastanówmy się jak robić, żeby by ło jeszcze lepiej. Głos zabrało kilka osób. Minister Alojzy Karkoszka mówił o pozytywnych wynikach bieżącego roku, ale wca le nie krył trudności, jakie wy stępują na różnych odcinkach i tych kłopotów, jakie czekać nas będą w przyszłym roku. Janusz Prokopiak — przewód niczący ZG związku — mówił 0 postępie w załatwianiu spraw socjalnych, stworzeniu korzystnych warunków u-czniom szkół budowlanych; profesor Jerzy Grzymek o pozytywnym załatwieniu potrzeb naukowców, stworzeniu im warunków do pracy i efek tach, jakie z tego tytułu osiąg nie budownictwo i gospodarka narodowa. Mówili jeszcze inni. Nikogo nie ograniczano w czasie, każdy mówił tak długo jak uważał za stosowne. A towarzysz Gierek cały czas uważnie słuchał, patrzył z za interesowaniem na mówiącego, notował... Program wynikający z Uch wały VI Zjazdu początkowo wydał się nam niezwykle śmia ły, a nawet nierealny, szokował nas — ludzi znających stan budownictwa, jego zaple cza. Teraz, kiedy go realizuje my i z powodzeniem przyśpie szamy tempo, jest on w naszych odczuciach bardziej real ny. Ale tam, podczas spotkania w Komitecie Centralnym, kiedy słuchałem swoich współ towarzyszy z jaką żarliwością mówili o pracy załóg budowlanych, ich wierze w możliwoś ci budowlanych, widziałem, że 1 towarzysz Gierek słuchając ich nabierał jeszcze głębszego przekonania w możliwość wy konania tego niezwykle przecież trudnego programu. Wizyta była przewidziana na jedną godzinę. Trwała dwie. Nikt nawet najmniejszym ges tem nie okazał zniecierpliwię ni a. Na zakończenie I sekretarz KC podziękował budowlanym za tegoroczne wyniki. —■ To co zrobiliście — mówił — przeszło moje oczekiwania. Ale pamiętajcie — dodał — że im więcej będziecie robili, tym następne zadania będą jeszcze trudniejsze. Tak musi być, jeś li chcemy lepiej żyć. Uważam, że to przekonanie musi być udziałem wszystkich budowlanych i nie tylko ich. Zanotował: WŁADYSŁAW ŁUCZAK Wszystko wskazuje na to, że rok 1973/74 będzie ważnym i nietypowym rokiem dla szkolnictwa wyższego. Z kronikarskiego obowiązku odnotowujemy tylko, że w roku tym ponad 360 tys. osób podejmie studia wyższe (w tym — w systemie studiów stacjonarnych ok. 240 tys.), ie na pierwszym roku zdobywać będzie wiedzę ok. 60 tys. młodych ludzi, dziewcząt i chłopców W statystyce nie można jednak odnotować zmian, które w nadchodzącym roku obejmą szkoły wyższe. A jest ich co niemiara. NIEMAL we wszystkich uczelniach wprowadza się nowe, zmodernizowane plany i programy stu-idiów. Przechodzi się też po wszechnie na jednolite stu di a magisterskie, które na ■Większości kierunków trwać będą 4—4,5 roku. Skrócenie czasu trwania studiów nie oznacza jednak, że studenci posiądą mniejszy za-pób wiedzy. Przeciwnie. je go, uczy, jak się należy uczyć. Dobrze więc, że w uczelniach wyższych taki system pracy obowiązywać ma od października 1973 roku. Czy od razu zda ten egzamin? Nie łudźmy się. Z pewnością dużo jeszcze wody upłynie nim szczytne idee przezwyciężą panujący do niedawna marazm w dydaktyce szkół wyższych. Początki jednak zostały zrobione. Reszta zależy od kach studiów istnieje tzw. specjalizacja ogólna,, którą wybierają ci studenci, którzy nie wiążą swych przyszłych planów życiowych z pracą w szkole. W nowym roku akademickim wszystkie uczelnie położą szczególny nacisk nie tylko na podnoszenie wyników nauczania, lecz także na zintensyfikowanie pracy wychowawczej z młodzieżą akademicką. O-gromne znaczenie będzie miało tu zwiększenie u-działu studentów w procesie dydaktycznym i w pracach badawczo-rozwojowych. Coraz częściej będą oni samodzielnie przygotowywać i wykonywać ćwiczenia, eksperymenty, referaty, koreferaty, a nawet części wykładów. Instytuty naukowe powierzać im będą opracowanie poszczególnych tematów, przepro wadzanie doświadczeń i różnego rodzaju sondaży. Zrozumiałe, że studenci zaangażowani w prace swo ich wykładowców poznawać będą najnowsze dzie dżiny badań, zaznajomią Nietypowy rok wyższych uczelni .Wiedzy tej będzie więcej. Nowe programy uwzględniają bowiem najnowsze o-siągnięcia nauki, eliminują natomiast treści przestarza łe, dają więcej wiedzy o-gOlnej kosztem wiadomości zbyt specjalistycznych i czę sto zmieniających się. Będzie to wieciza gruntowna, dająca możliwość szerokiego poznania danej dziedziny, dyscypliny naukowej, zawodu. Dotyczy to zwłaszcza uczelni technicznych, gdzie w miejsce dawnych ,156 specjalności wprowadzono 66 w zakresie 15 kie rumków studiów. W nowych programach uwzględnia się więc szczególnie dyscypliny podstawowe, dające szeroką bazę wykształcenia ogólnego, co W przyszłości pozwoli absol .wentom samodzielnie przyswajać wszelkie nowości z zakresu nauki i techniki. Kosztem wykładów zwiększy się też liczbę godzin przeznaczonych na ćwiczenia, laboratoria i konwersatoria, Większą wagę będzie się też przykładać do samodzielnej nauki studentów. Wykładowca powinien natomiast ich nauką odpowiednio kierować, służyć ipomocą i wyjaśnieniami. Jest w tym zaleceniu władz resortu dążenie do .wyjścia naprzeciw wymogom, które przed każdym człowiekiem postawiła idea kształcenia ustawicznego. Uczyć się trzeba zawsze — to jasne. I to nie tylko w zorganizowanych iormach kształcenia. Żeby jednak nadążyć za postępem w nauce i technice, żeby zawsze i stale doskonalić swój war ;s2tat pracy, żeby się nie co-śać, trzeba jeszcze w czasie ,itrwańia nauki szkolnej przyzwyczaić młodego człowieka do stałego sięgania po fachową książkę, literaturę, czasopismo... Nawyki takie nie powstają bowiem S dnia na dzień. Trzeba je kształtować od najmłodszych lat przez wyrabianie samodzielności w nauczaniu, budzeniu aktywności naukowej, zmuszanie do Szukania odpowiedzi na drę czące młodego człowieka pytania w encyklopediach, słownikach i poradnikach. Nauczyciel w takim systemie kształcenia powinien być tym mistrzem, który koryguje wiadomości i kierunek pracy ucznia, przede wszystkim jednak inspiru- $trona 6 Głos nr 27Ź samych uczestników procesu dydaktycznego. Korzystne dla przygotowania ogólnego absolwenta szkoły wyższej jest i to, że w br. wzrasta znaczenie przedmiotów społeczno-politycznych i pedagogicznych, nauki o pracy, zarządzaniu, socjologii i nauki języków obcych... Przyszli specjaliści w poszczególnych dziedzinach muszą bowiem być dobrze przygotowani do kierowania dużymi zespołami ludzkimi, do zarządzania zakładami pracy, instytucjami i przedsiębiorstwami. A do sprawowania tych funkcji nie wystarcza wiedza specjalistyczna. Nie wystarcza także ogólna informacja o mechanizmie funkcjonowania przedsiębiorstwa. Trzeba swój zakład poznać możliwie najwcześniej i najlepiej. Sprzyjać temu powinna zasada większego udziału przedsiębiorstw w kształ ceniu studentów. W nich właśnie podczas trwających 4—6 miesięcy praktyk zawodowych studenci będą zdobywać umiejętności praktyczne. Innowacje te w równym stopniu dotyczą uczelni technicznych, co ekonomicznych i rolniczych. Wiele istotnych zmian wprowadzono w bieżącym roku a-kademickim także w uniwersytetach. Generalnie chodzi 1 tu o ściślejsze powiązanie studiów z potrzebami kraju, lepsze przygotowanie absolwentów do pracy zawodowej przy intensywniejszym wykorzysta niu czasu nauki. Na plan pierwszy wysunęły się tu zmiany w systemie kształcenia nauczycieli. Wobec perspektywy upowszechnienia szkoły śre dniej uniwersytety wzięły na siebie ciężar kształcenia nauczycieli przedmiotów o-gólnokształcących. Na więk szóści kierunków, takich jak filologia polska i obce, historia, biologia, matematyka i fizyka, wprowadzone zostaną nowe plany i programy nauczania, uwzględniające większą specjalizację nauczycielską. Przygotowanie do zawodu nauczyciela rozpocz nie się więc już od pierwszego roku studiów, a nie, jak dotychczas, dopiero na latach ostatnich. Studia nauczycielskie w uniwersytetach trwać będą cztery lata i zakończą się otrzymaniem tytułu jaaagistra. Obok specjalizacji nauczycielskiej na wspomnianych kierun- się x przebiegiem działalności naukowej i wcześniej będą mogli ocenić swoje przygotowanie do wykonywania wybranego prze* siebie zawodu. Równocześnie będą musieli wykazać się wiedzą, dokładnością, solidnością i zdyscyplinowa niem. Skoro zaś sporządzamy re jestr środków podjętych z myślą o tym, aby studen cka nauka była bardziej efektywna i doskonała, na leży wyrazić przypuszczenie, że lepszej i wydajniejszej pracy sprzyjać z pewnością będzie również nowy system stypendialny, premiujący wyniki dobre i bardzo dobre, wprowadzenie specjalnych dyplomów dla studentów najlepszych oraz perspektywa otrzymania lepszej pracy i wcześniejszego otrzymania mieszkania w przypad ku osiągania dobrych wyników w nauce. Zwiększenie samodzielności studentów na uczelni musi iść w parze z rozszerzającym się zakresem samorządności studenckiej. Odgrywa ona podstawową rolę w realizacji funkcji wy chowawczej sz&óły wyższej. Postanowiono więc, że przedstawiciele jedynej obecnie w uczelniacn organizacji młodzieży akademickiej — Socjalistycznego Zrzeszenia Studentów Polskich — będą reprezentować interesy studentów nie tylko wobec władz uczelnianych, lecz także wobec kolegiów Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższe go i Techniki, Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego Nauki i Techniki oraz zespołów dydaktyczno-wycho wawczych, w pracy których będą aktywnie uczestniczyć. Zwiększy się też rola organizacji w rozwią zywaniu studenckich spraw socjalno-bytowych. W aka demikach rady mieszkańców będą miały m. in. pra wo opiniowania wniosków o przydział miejsc, będą też miały prawo usunąć stu denta za złe zachowanie. SZSP będzie też nadal głównym organizatorem studenckiego życia kultural nego i sportowego. W dzia łalności tej będą im jednak przychodziły z dużą pomocą władze uczelni, co jest zupełnie zrozumiałe. Jeszcze o jednym fakcie trzeba wspomnieć — wyda J« się, że na zmiany w pra cy szkoły wyższej wpływ będzie miał także klimat Ro ku Nauki Polskiej oraz go rące dyskusje nad przysz łością szkoły wyższej w oparciu o treść Raportu 0 stanie oświaty w PRL. Komitet Ekspertów zaproponował daleko idące zmia ny zarówno w liczbach kształconych studentów, jak 1 w metodach oraz formach pracy uczelnianej. Coś chy ba z tej dyskusji przenie sione zostanie i do bieżącej pracy uczelni. Przypuszczenie to jest mocno osadzone w realiach, październikowa sejmowa u-chwała o kierunkach rozwoju oświaty obejmować bowiem będzie i szkolnictwo wyższe. W. jaki więc sposób szko ły wyższe przygotują się na spotkanie z wcale już nie przysłowiowym rokiem 2 000 — dowiemy się niebawem. (Interpress) ANDRZEJ ŚWIECKI Fragment iwldwlńsklego zamku: Fot. J. PlątlżowsM No wy zawód - pracownik upowszechniania kultury Wyrazem rosnących wymagań wobec pracowników placówek kulturalno-oświatowych jest stworzenie nowej kategorii zawodowej: pracownika upowszechniania kultury. Pojęcie tego zawodu, jak również system kształcenia jego adeptów zostały sprecyzowane w opracowanym przez Ministerstwo Kultury i Sztuki projekcie założeń programowo-organizacyjnych pracowników kultury. Przewiduje on dwie pod- mogli zdobywać już od bież. stawowe specjalności roku akademickiego na naste- tego zawodu: organiza- pujących kierunkach studiów; tor uczestnictwa w kulturze „Pedagogika w zakresie pracy i instruktor (bądź animator) kulturalno - wychowawczej" społecznej twórczości arty- (4-letnie studia magisterskie stycznej. Pierwsi będą stero- na uniwersytetach: Śląskim wać upowszechnieniem kultu- z filią w Szczecinie. Jagielloń- ry, wytyczać jego kierunki, pro skim w Krakowie, UMCS w gramować itp., drudzy — będą Lublinie, Łódzkim, im, A. Mic-pracować bezpośrednio z bywalcami placówek kulturalno-oświatowych. Przyszli organizatorzy u-czestnictwa w kulturze potrzebne im kwalifikacje będą Polacy na międzynarodowych konkursach muzycznych Wraz * latem mija czas festiwali. Ich miejsce w kalendarzu imprez zajmą lict ne konkursy muzyczne o znaczeniu lokalnym i międzynarodowym. Polska młodzież muzyczna weźmie udział we wszystkich liczących się w świecie muzycznym konkursach. Pójdźmy ich śladami. W Genewie rozpoczął się 16 bm. i trwać będzie do końca miesiąca konkurs dla wokalistów i instrumentalistów,Udział bio rą: bas-baryton Maciej Witkiewicz i sopran Antonina KoWtunow z Wrocławia, fleciści: Elżbieta Gajewska-Gadzina z War szawy i Jerzy Pelc z Poznania, puzonista — Tadeusz Kubik z Katowic oraz kontra basiści — Józef Jaroszewski i Bogusław Szczepaniak z Poznania. Równolegle do konkursu genewskiego trwa w Budapeszcie XIII Międzynarodowy Konkurs Muzyczny im. Belli Bartoka w którym biorą udział dwie wiolonczelistki: Cecylia Barczyk i Bożena Zaborow tka z Gdańska oraz skrzypek Henryk Tritt z Poznania. 2 października rozpocznie się w Genui Konkurs Skrzypcowy im. Nicolo Paganiniego, który trwać będzie 8 dni. Z ramienia polskich skrzypków wystąpią: Ste fan Stałanowski i Leszek Barnet z Kraka wa. Akompaniuje pianista Janusz Zathey, w jury zasiada prof. Eugenia Umińska. Do Lizbony natomiast na konkurs skrzypcowy Vianna da Motta wyjadą Wie slaw Kwaśny z Krakowa i Stefan Czer-mak z Wrocławia. Uczestnikom akompaniować będzie pianistka Maria Ry- dzewska. Do prac jury tego konkursu zaproszono również prof. Eugenię Umińską. Konkurs zakończy się 28 X br W dniach 12—26 listopada br. w Berlinie na Konkursie im. Karajana o palmę pierwszeństwa w prowadzeniu orkiesti walczyć będą młodzi dyrygenci. Polskę za prezentują Zygmunt Rychert i Wojciech Michniewski obaj z Warszawy. A oto pierwsze dobre wieści z konkursów, które zainaugurowały sezon muzyczny. Z konkursu w Bolsano jako triumf a-torzy powrócili pianiści: Andrzej Ratu-szyński, który zdobył II nagrodę, pieru*-szej nie przyznano, i Elsa Kołodziej — trzecie miejsce ex aeąuo z niemieckim pianistą Rudolfem Kellerem. Na konkursie wokalnym w Hertogen• bosch (Holandia), który zakończył się 12 września br. — II nagrodę zdobyła mez-zośopranistka z Gdańska Stefania Toczyska. W jej przypadku nagroda ma znów większe znaczenie, gdyż pierwszej i tu nic przyznano. 21 bm. zakończył się Międzynarodowy Konkurs Muzyczny w Monachium. Wiemy już, że nasz Kwartet Wilanowski zdo był III miejsce. W tym konkursie bierze jeszcze udział grupa instrumentalistów w kategoriach solistycznych. Z konkursem ix Monachium stale współpracuje nasz świei ny pianista Jerzy Marchwiński, a w jury tegorocznej imprezy bra.li udział: skrzypek Stefan Kamasa i klarnecistę Ludwik Kurkiewicz. (INTERPRESS) kiewicza w Poznaniu z filią w Szczecinie, im. M. Kopernika w Toruniu, Warszawskim, Wrocławskim oraz Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy, Opolu i Szczecinie), „Upowszechnienie kultury" (4-letnie uniwersyteckie studia magisterskie na filologii polskiej), „Wiedza o kulturze" (4-letnie studia magisterskie istniejące od ub. roku na Uniwersytecie Wrocławskim). Dla animatorów społecznej twórczości artystycznej Ministerstwo postuluje utworzenie 4-letnich i 2-letnich studiów, ze specjalizacją instruktorską, przy następujących uczelniach: wyższych szkołach muzycznych, Akademii Sztuk Pięknych, wyższych szkołach plastycznych, wyższych szkołach teatralnych, Państwowej Wyższej Szkole Teatralno-Filmowej i Telewizyjnej. Przewiduje się także urucho mienie 1,5-rocznych studiów podyplomowych oraz utrzymanie do 1980 r. pomaturalnych studiów zawodowych, kształcących pracowników upowszechniania kultury. Zakłada się więc, że pracow nicy upowszechniania kultury muszą legitymować się wyższym wykształceniem. Obecnie według danych resortu kultury, ok. 11.500 osób z wykształceniem średnim i niepełnym średnim wymaga dokształcenia zawodowego. Uwzględnia jąc natomiast dynamikę rozwoju placówek kulturalno-oświatowych — m. in. wzrost zatrudnienia w placówkach prowadzonych przez spółdziel czość mieszkaniowa — do roku 1990 wykształcenie niezbęd ne do uprawiania zawodu pra-* cównika upowszechniania kultury powinno zdobyć ok. 4$ tys. osób. (Interpressj Są na Ziemi miejsca, gdzie ludzie żyją znacznie dłużej I gdzie starość wcale nie oznacza zniedołężnienia. Są t® najczęściej górskie, niedostępne wioski położone w Andach, w gór&ch Kaszmiru, Gruzji, Kaukazu. Tam setne urodziny nikogo nie dziwią, bowiem obchodzi tę rocznicę wielu mieszkańców. Dziwią się jeno uczeni, gdy patrzą na sprężysty chód 123-letniego starca i w żaden sposób nie umieją tej sprężystości wytłumaczyć. Z POCZĄTKU in formacje o prze szło stuletnich starcach wspinających się lekko po gór-ikich Ścieżkach przyj mowa no z takim samym zmrużeniem oka, jak i wiele in ńych informacji prasowych ukazujących się w okresie kanikuły. Nawet uczeni nie chciełi się z początku prze konać do sprawy. — To cóż i tego, że on twierdzi, że ma 120 lat — mawiali — przecież nie ma żadnego Wiarygodnego świadectwa, potwierdzającego prawdziwość jćgo słów. — I trudno było nie przyznać uczonym racji — długowieczni nie mieli metryk, bo nie tylko w ich wiosce, ale i w najbliższej okolicy nie umiano znaleźć człowieka, który Wmiałby pisać. Sceptycyzm uczonych zachwiał się jednak, kiedy odnaleziono w Andach na terenie Ekwadoru wioskę, gd zie od stuleci prowadzone są kościelne zapisy urodzin i śmierci. W wiosce tej kilku patriarchów miało sporo ponad 100 lat. Wówczas zaczęto zbierać różnymi metodami informacje potwierdzające wiarygodność słów długowiecznych w innych rejonach świata, jak np. oświadczenia współ mieszkańców czy krewnych. W końcu w wioskach tych uczeni założyli stałe stacje badawcze. Bo że ludzie żyją tam długo — to był Już fakt udowodniony. Tylko dlaczego właśnie tam ludzie dożywają w peł nym zdrowiu tak pięknego i aż niewiarygodnego wieku? — Na to pytanie do dziś uczeni nie dali jeszcze kompletnej odpowiedzi. Z zebranych dotychczas infor macji wynika, że o osiągnięciu wieku stu i więcej lat decyduje przede wszystkim sposób odżywiania się i intensywny wysiłek fizyczny. Długowieczni |edzq bardzo mało Amerykańska dieta dla ludzi w poszczególnych ka tegoriach wieku doprowadzona jest już prawie do perfekcji. Wszelkie badania i eksperymenty w tej dzie dżinie wykonywano pod nadzorem amerykańskiej Akademii Nauk. I tak np. mężczyznom w wieku 55 lat i ponad 55 lat amerykańscy dietetycy pozwalają Zjjeśc dziennie posiłki odpowiadające 2400 kaloriom i zawierające 65 gramów białka. Kobiety w tej samej grupie wieku muszą jeść znacznie mniej — 55 Długowieczni intensywnie pracują Ludzie starzy prowadzą bardzo aktywny sposób ży cia. Pracują w domu i na polu. Codziennie wspinają się po górskich ścieżkach . na odległe pola lub pastwi ska, co utrzymuje w dobrym stanie ich układ krążenia. Ich codzienna wspinaczka jest trudniejsza niż wejście po schodach na pięćdziesiąte piętro. A mimo to nie mają zadyszki. Lekarze od dawna już wierzą, że dobra praca ser ca zależy od intensywnego wysiłku fizycznego całego organizmu. Z kolei zaś silne serce gwarantuje dużą SEKRETY długowiecznych gramów białka dziennie i łączny posiłek o wartości 1700 kalorii. Badania przeprowadzone nad sposobem odżywiania się mieszkańców „wsi długowiecznych" wykazały, iż posiłki tamtejsze są mało kaloryczne. I tak np. z badań na terenie Pakistanu obejmujących sposób odżywiania się 55 mężczyzn w podeszłym wieku wynika, że jedzą oni dziennie prze ciętnie 50 g białka, 36 g tłu szczów i 365 g węglowodanów, co w sumie daje 1933 kalorie, Z tych niecałych 2000 kalorii tylko półtora procenta przypada na mięso i mleczne produkty. Jeszcze mniej jada się w wioskach w Andach. Tam norma całodzienna zamyka się w 1200 kaloriach i opiera się na 35—33 g białka, 12—19 gramach tłuszczów i 200—260 gramach węglowodanów. Białka i tłuszcze są głównie pochodzenia roślinnego. Tylko 1/3 z całodziennej porcji białka stanowią białka zwierzęce. Ten sposób odżywiania po dyktowany jest warunkami. W górach trudno jest hodować bydło i inne zwierzęta domowe, które dawałyby mięso i mleko. Zabija się zwierzęta na mięso z okazji większych uroczystości wioskowych i to tylko w zimie. W lecie jada się prawie wyłącznie produkty pochodzenia roślinnego. Przy tym sposobie odżywiania się trudno jest utyć. I dlatego też w wioskach „długowiecznych" nie spotyka się ludzi otyłych. odporność organizmu w róż nych chorobach. Pierwszym naukowym potwierdzeniem tego stwierdzenia były badania przeprowadzo ne wśród pracowników angielskiej poczty. Listonosze żyją znacznie dłużej i cieszą się lepszym zdrowiem niż ich koledzy pracujący „w okienkach". Silne więzy rodzinne Charakterystyczną cechą występującą we wszystkich wioskach, w których ludzie długo żyją, są silne więzy rodzinne. Wszyscy starzy ludzie, których spotkali u-czeni, żyli razem ze swoimi dziećmi, wnukami, prawnu kami i praprawnukami. Go spodarstwo takich rodzin jest wspólne, a głową domu jest zawsze najstarszy. Ludzie wychodzą tam z założenia, że człowiek, który tak wiele lat już przeżył, ma ogromne doświadczenie i musi być mądry. Z rad długowiecznych korzystają nawet naczelnicy i emirowie. Tak np. emir Hunzy w Kaszmirze utworzył radę przyboczną z 12 najstarszych i najmądrzejszych ludzi w jego państwie. Codziennie o godz. 10 rano ra da zbiera się w pałacu emira i pomaga mu w podejmowaniu decyzji. Długowieczność dziedziczna Większość uczonych była zdania, że nadzwyczajna długowieczność w określonych rejonach naszej Ziemi Jest przede wszystkim wy- nikiem dziedziczności. Wia domo, że jeśli dziadek dożył w zdrowiu do stu lub więcej lat, to i jego syn i jego wnuk i prawnuk mają również szanse dożyć po deszłego wieku. Jeśli więc w wiosce zagubionej w Andach mieszka ok. 800 osób i dziewięć z nich przekroczyło sto lat, a średnie pokolenie liczy sobie 80—90 lat, to najprawdopodobniej są to w różnym stopniu spo krewnieni ze. sobą ludzie. A jeśli spokrewnieni, to wówczas długowieczność można i należy tłumaczyć dziedzicznością, a nie sposobem odżywiania się, sposobem życia i warunkami klimatycznymi. Przeprowadzono bardzo dokładne badania. Sięgano do zapisów i relacji współmieszkańców. Stuletni dziadkowie byli prawie w każdej rodzinie. Pokrewień stwa nie można było wykluczyć w wiosce zamieszkałej przez kilkaset osób, chociaż 123-letni dziadek powiadał, że ani jego ojciec, ani jego dziad nie byli krewnymi jego 110-letnie-go sąsiada. Można natomiast uwierzyć w brak po krewieństwa w „wioskach" liczących 40 tysięcy ludzi. A w Hunzie — bo o niej tu mowa — również prawie w każdej rodzinie żyje dziadek sięgający lub przekraczający 100 lat. Warunki klimatyczne W Stanach Zjednoczonych na każde 100 tys. mieszkańców — tylko trzech dożywa stu i więcej lat. Są to więc przypadki rzadkie. W górskich wioskach przeciętnie co dziesiąty człowiek osiąga 90— 100 lat. W paru odnalezionych przez uczonych „wioskach długowiecznych" — co dziesiąty człowiek w peł ni sił fizycznych i umysłowych osiąga wiek ponad 100 lat. Nie znaleziono „długowiecznej wioski" na nizinach. A więc to góry gwarantują długie życie? Uczeni zastanawiają się jed nak, czy to warunki lokalne — ciśnienie powietrza, skład powietrza, czystość — decydują o zahamowaniu procesów starzenia się, czy też jednak decyduje o tym sposób życi^ i odżywiania podyktowany przez lokalne warunki. W każdym razie jedno jest pewne — warto zrezygnować z tłustych potraw i objadania się, warto też uprawiać sporty lub chociażby codzienną gimnastykę. Starość — jeśli nawet przyjdzie w normalnym czasie — tskt będzie wówczas o-kresem niedołęstwa. (PAP) Na łąkach Podhala zakwitły zlmbwlty, kwiaty podobne do krokuśów. Pojawiają się one jako zwiastuny jesieni. CAF — Olszewski Słownik wyrazów nieobcych ETYMOLOGIA JESIENNA JESIEŃ —^ słowo prasłowiańskie, Czesi zastąpili je po dzimem, Rosjanie słowem — osleń. „Lepsza w kwietniu jed na chwilka niż w jesieni całe grudnie" (Mickiewicz), „zło ta jesień", „polska jesień" — słoneczna, ciepła i pogodna. Przysłowia: „Na jesieni świat się mieni", „Jesień — brzuch kieby kieszeń" to znaczy peł ny, „Jesień tego nie zrodzi, czego wiosna nie zasiała", „W jesieni kropla deszczu — garniec błota". JARZĘ&INA — od ptaka ja rząba lub jarząbka żywiącego się jagodami jarzębiny. Słowa słowiańskie. Jar zębaty znaczy kropkoioany, to samo o niebie, o drobnych obłoczkach. Jarzębiak — niesłodka wódka z jarzębiny jarzębinówka, albo jarzębinka — słodka. „Kra Sniejsze od jarzębin zajaśniały lica" (Mickiewicz). ORZECH — u wszystkich Słowian ta/t samo. Kolor orze chowy, wódka orzechówka i ptak z rodziny krukowatych. Zwrot» „twardy orzech do zgryzienia — trudna sprawa do załatwienia", „jakby orzech zgryzł" — tyle co przestarza- WŁADLEN BACHN0W OCZYWIŚCIE, U to nerwy! Sam wiem, że nerwy, że trzeba się trzymać w garści, że nie wolno sobie pofolgować... Pamiętam, że komórki nerwowe się nie regenerują i liczę w myślach do dziesięciu, czy też trzydziestu — w należności od konkretnej sytuacji. Najłatwiej wyprowadza mnie z równowagi ludzka nieuprzejmość. Jeśli przy mnie odnoszą się do kogoś po chamsku, tracę opanowanie. I nawet jeśli zdążę wziąć się w garść i zająć uspokajającym milczeniem, to gdzieś przy szóstej czy siódmej dzie siątce jednak wybucham, czerwienię się, blednę, zielenieję i też zaczynam krzyczeć, wymachiwać rękami, grozić... Ale przy tym, ciekawe, mechanicznie kontynuuję liczenie w myśli. Pewnego razu awanturowałem się do 1533, a kiedy indziej do 2112. Wszystko, w najlepszym przypadku, kończy się walerianą. Oto jak nienormalnie reaguję na normalne chamstwo. Żona moja długo myślała o tym, jak mi pomóc. W długie, zimowe wieczory poświęcając wszystko, a szczególnie audycje telewizyjne, robiła mi na drutach jakąś zagadkową rzecz. Na początku wiosny praca była skończona. Żona kazała mi zamknąć oczy i naciągnęła na mnie odzienie. Zobaczywszy się w lustrze, jęknąłem. Byłem ubrany w ultra-modny, jasnobrązowy sweter. Ale jęknąłem dlatego, że na przedzie swetra, wyraźnym kobiecym pismem było wyrobione na drutach: „NIC NIE KOSZTUJE TAK MAŁO I NIE CENI SIĘ TAK WYSOKO JAK UPRZEJMOŚĆ". — Podoba się? — zapytała skrom nie żona. — Wspaniałe! Tylko ten tekst... — Co, tekst? — głos żony stał się chłodno-oficjalny. — Myślisz, że tak trzeba? — Oczywiście! Walka o wzajemną uprzejmość jest naszym obowiązkiem. Nie doceniasz siły drukowanego słowa. sweter zaczęto zapraszać do innych przedszkoli i staliśmy się pożądanymi gośćmi na zbiórkach pionierskich. W pracy mój sweter też zrobił furorę. Przychodzili do nas z innych wydziałów i nawet brano mój sweter poczytać w innych instytucjach. Jednak wkrótce wrócił z urlopu dyrektor i wezwał mnie do siebie. — Cieszymy się? — ponuro popatrzył na mnie. — Krytykujemy? — Kogo? •— Dobra, dość udawania! Sam wiem, że bywam czasami nie w porządku... Ale mógłbyś mi o tym AFORYZM — Robionego na drutach — sprecyzowałem. — To detal... Kto odważy się, przeczytawszy te słowa — być w twojej obecności nieuprzejmym? Zo baczysz, jak się wszystko zmieni w twoim życiu! Żona miała rację. Przy naszej pełnej likwidacji analfabetyzmu, od razu zostałem popularną osobistością. Zaczytywali się we mnie dosłownie wszyscy przechodnie i na pewien czas stałem się bestsellerem naszego miasta. Niektórzy nawet od pisywali ze mnie. Kiedy pewnego razu przechodziłem koło przedszkola, wychowawczyni przeczytała powoli mój sweter dzieciom i on wyraźnie podziałał na nie wychowawczo. W każdym razie mnie i mój wprost powiedzieć, a nie robić przed stawienie. Tu urząd, a nie music--hall! Potem wezwał mnie przewodniczący rady zakładowej. — Skąd cytacik? — zapytał wczy tując się w sweter. — Z Hegla — powiedziałem bez zastanowienia. — Sam wiem, że z Hegla. Ale inni mogą nie. wiedzieć... Należałoby dla jasności wskazać autora... Obiecałem dodać swetrowi Hegla. W trolejbusie jakaś babcia, zobaczywszy litery na swetrze, oburzyła się. — Zupełnie wstyd stracili — powiedziała głośno, zwracając się do automatu biletowego — ubrali się po zagranicznemu i zadowoleni. W sklepie, gdzie spokojnie stałem po pół kilo kiełbasy, ktoś spró bował wejść bez kolejki i zrobiła się awantura. Zacząłem się obracać przodem i bokiem, żeby wszyscy jak najszybciej przeczytali napis na swetrze i zaczęli być dla siebie u-przejmi. Ale spowodowałem tylko jeszcze większe zamieszanie. — Czego się kręcicie! — oburzyła się kobieta, której niechcący nastąpiłem na nogę. — Stójcie spokojnie! — A on tu w ogóle nie stał! —-oznajmił nagle pan w kapeluszu. — Bez kolejki się wkręca. Od razu poznać nachalność.,. Mój unikalny sweter agitacyjny przynosił mi tylko nieprzyjemności. Kiedy późną nocą wracałem do domu, w cichym zaułku podeszło do mnie dwóch młodzieńców. — Świetny sweterek — ocenił jeden — jest co poczytać. W takim ciuchu nie będziesz się nudzić. — Bądź przyjacielem, pożycz sweter — poprosił drugi. — Poczytam młodszemu braciszkowi, bo rośnie taki niewychowany... Poczułem wewnętrznie, że nie można odrzucić tej prośby. I uwierz cie, nawet na takich ludzi aforyzm na swetrze podziałał jak najlepiej. — Serdecznie dziękujemy, przyjacielu! — uprzejmie wykrzyknęli, oddalając się z moim swetrem. — Proszę bardzo! — równie grzecznie odkrzyknąłem. Ponieważ nic nie kosztuje tak mało i nie ceni się tak wysoko, jak uprzejmość. Tłum. S. Z. ły, przysłowia: „Orzech prędko gdy opada, zima się trwa la nie nada", „Kto chce orzech zgryźć, niech zgryzie łupinę „Orzechy komuś na głowie łuskać" — znęcać się nad kimś dokuczać. PAŹDZIERNIK — od pai-dzierzy, niewłóknistych domie szek, odpadów lnu i konopi, pozostałych po międleniu. Sto wo prasłowiańskie, cerkiewne — pazder i pozder — źdźbło, polskie paździorko — także źdźbło. Przysłowia: „Miesiąc pażdzierny — marca obraz wierny", ,„Grzmot pażdziemi* fcotoy — niedostatek zimowy", „Gdy październik ciepło trzy ma, zwykle mroźna bywa zima". WRZOS — wrzesień — pra-słowo, cerkiewne — wres. Koj lor wrzosowy — lilia, miód wrzosowy, ziemia spod wrzosu — wrzosowa. „Kędy nieużyteczne krzewiły się ynzosy bu ja teraz murawa lub wznoszą się kłosy" (Trembecki) BABIE LATO — cienkis białe nitki pajęczyny unoszone przez wiatr w ciepłe, pogodne dni jesienne, stąd także ciepłe i pogodne dni wcze-> snej jesieni. „Babie lato rozsu xuało się na czarnych skibach nie wyjałowionych ugorów l świeciło pod słońcem niebies* kim światłem jak gdyby niebo ustępowało na ziemię" (Iwaszkiewicz). Baba — prasłowo, niemowlęce zdwojenie jak trtd ma, papa, tata, — pierwotnie bez określonego znaczenia. Miało ich natomiast tyle, ile żaden inny wyraz w języku polskim. Baba — to kobieta, baba, lub babka to matka mat ki lub ojca, babiarka — akuszerka jeszcze w XV w. pę-porzezą zwana, nazwa drobnej, monety, babiarz, babina, ba-bulka, babsko, babsztyl, babl-mór — rodzaj widłaka używa ny do dekoracji stołu ivielka nocnego, babiniec, babizna — spadek po babce, babka — pa tunek grzyba jadalnego, babka — bylina, babka — zna-chorka, czarownica, babą zwa no kiedyś królową szachową, babka, kowadełko do kosy, ba by — staropolska nazwa gwia zdozbioru Plejady, od wyrazu baba pochodzi mnóstwo nazwisk i geograficznych nazw. Powiedzonka I przysłowia: „Baba z wozu, koniom lżej". „Baba swoje, czort swoje" „Na dwoje baba wróżyła" „Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle", „Masz baplacek!", „Terefere kuku, strzela baba z łuku", „Ciuciubabka" — zabawa dzienna. (PA1) JADWIGA JOTER Głos nr 272 Strona T co, gdzie, kiedy? co, gdzie, kiedy? co, gdzie. 29 WRZEŚNIA SOBOTA MICHAŁA %JtelefoMę/ KOSZALIN łSŁUPSK 37 — MO 98 — Straż Pożarna i S9 — Pogotowie Ratunkowa ' (tylko nagłe wezwania) ® 7'ouŁŁO SOBOTA PKOGRAM 1 Wiad.: 5.00, 8.00, T.00, #.00, S.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00 i 2.35 5.05 Poranne Rozmaitości Rolnicze 5.25 Poranne rozmaitości muzyczne 5.45 Rolniczy kwadrans 6.05 Gimn. 6.15 Muz. wycinanki 6.25 Takty i minuty 6.40 Sportowcy wiejscy na start! 6.45 Piosenki żołnierskie 7.00 Sygnały dnia 7.17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry kierowco 7.40 Studio nowości 8.05 Studio Młodych 8.10 Melodie 7 stolic 8.35 Transkrypcje i parafrazy 9.05 Jazz lekki, łatwy i przy jemny 9.30 Moskwa z melodią i piosenką 9.45 Poznajemy nasze pieśni i tańce ludowe 10.08 Entuzjastom operetki 10.30 .Przepłyniesz rzekę" — ostatni ode. pow. 10,40 Co słychać w świecie? 10.4, Kwadrans dla „Partity" 11.00 Z lubelskiej fonoteki muzycznej 11.25 Refleksy 11.30 Nasi ulubieńcy 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 Melodie z Rzeszowskiego 12.30 Koncert życzeń 12.50 Estrada młodych 13.25 Poradnik rolnika 13.35 W kręgu solistów 14 00 Ze świata nauki i techniki 14.05 Duety muzyczne 14.30 Sport to zdrowie 14.35 Turniej tercetów 15.05 Kwartety wokalne i instrumental ne 15.30 Listy z Polski 15.35 Od kwintetu do orkiestry 16.10 Muzyka i poezja 17.00 Studio Młodych 17.15 Fonotelta 17.50 Rytm, rynek, reklama 18.05 Kwadrans dla H. Frąckowiak 18.20 Dyskusja na tematy międzynarodowe 1?.35 Gwiazdy światowych estrad 19.05 Muzyka i aktualności 19.30 Wędrówki muzyczne po kraju 20.15 Rytm, taniec i piosenka 20.50 Kronika sportowa 21.00 Sobotnia rewia taneczna 22.30 Koncert dwu radiofonii 0.05. Kalendarz Nauki Polskiej 0.10—2.55 Program War-szawsko-MazowieckL PROGRAM n Wiad.: 3,30, 4,30, 8,30, 6,30, 7.30, 6.30, 12.30, 18.30, 21.30 i 23.30 _ 3.03—5 jo poranek muzyczny 5.35 Posłuchaj i przemyśl 5,45 Melodie na dziś 6.10 Kalendarz radiowy 6.13 Drobiazgi muzyczne 6.35 Komentarz dnia 6,40 Ns swojską nu tę e.50 Gimn. 7,00 Mini-olerty 7.10 Soliści w repertuarze rozrywkowym 7.35 Aud. Red. Społecznej 7.45 Poranna pozytywka 8.35 Mag. publ. nauk. Problemy współczesnej oświaty 9.00 Dla klas VII (wy chowanie obywatelskie) 9.20 Koncert Chóru PR i TV we Wrocławiu 9.40 Studio Młodych 10.00 „Róża" — słuch. 10.31 Przeboje Pragi i Budapesztu 10 45 S. Prokofiew: Uwertura rosyjska C-dur op. 72 11.00 Dla klasy VIII (chemia) 11 35 Aud. dla młodych małżeństw 11.40 Melodie ludowe 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 „A w kurpiowskiej puszczy" 12.20 Ze wsi i o wsi" 12.35 Koncert chopinowski 13.00 Dla klas III i IV (jĘ zyk polski) 13.25 Z najnowszych nagrań duetu gitar klasycznych 13,35 Odpowiednie dać rzeczy słowo 14.00 Więcej, lepiej, taniej 14.15 ..Krytyczny dzień" — rep. 14,35 Muzyka operowa 13 00 Program dla dziewcząt i chłopców 15.40 Motywy ludowe w twórczości kompozytorów polskich 15.50 Aud. poetycka 16,00 Studio Młodych 16.15 G. Ph. Telernann: Suita ork. D-dur 16.43 Warszawski Merkury 16.58—18.20 Program W— MOR—TV 18.20 Terminarz muzyczny 18.39 Echa dnia 18.40 Widnokrąg 19.00 Studio Młodych 19.15 Aud. dra H. Leszczyny 19,35 Tran sraisja z Konserwatorium w Budapeszcie uroczystego koncertu OIRT 20.30 „Kamień filozoficzny" — fragm. pow. 21 50 Wiad spoit. 22 00 „Matysiakowie" 22 30 P Sm u bert: Fantazja f-moll op. 103 na 4 ręce 22.48 Muzyka rozrywkowa 23.00 Kartki z muzycznego albumu 23.40 Koncert w stylu „sweet". PROGRAM III Wiad.: 5.00, 6.00 i 12.05 Ekspresem przez świat: 7.00, 8.09 10.30, 15.00, 17.00 i 19.00 5.05 Hej, dzień się budzi! 5.35 i 6.05 Muzyczna zegarynka 6.30 Polityka dla wszystkich 6.45 i 7.05 Muzyczna zegarynka 7.30 Gawęda 7.40 Muzyczna zegarynka 8.05 Mój magnetofon 8.35 Dedykujemy solenizantom 9.00 „Piknik na skraju drogi" — ode. pow. 9.10 Flamenco — folklor Andaluzji 9.30 Nasz rok 73 9.45 C. Debussy: tryptyk symf. „Morze" 10.10 Krajobrazy w piosence 10.35 Dzień jak co dzień 11.45 „Działa Nawarony" — ode. pow. 11.57 Sygnał czasu i hej nał 12.25 Za kierownicą 13.00 Na zielonogórskiej antenie 1510 Na estradzie zespół „Ten Years Af-ter" 15,30 Pasje Brazylijc?ykćw 15.45 Powracająca melodyjka 10.15 Z muzycznych klubów Pragi i Bu dapesztu 16.43 Nasz rek 73 17.05 ..Piknik na skraju drogi" — odo, pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Pół żartem, pół serio — aud reklamowa 17.50 Nowa płyta zespołu „Novl" 13,10 „Pieśń oczekiwania" zespołu CCS 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Antalogia miniatury muzycznej 19.05 Cervantes śpiewany 19.20 Książka tygodnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Korowód taneczny 21.10 Cietrzewie — gawęda 21.20 Nowa fala sty lu sweet 21.45 Wiersze recytuje H. Boukołowski 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Przeminęło z wiatrem" — ode. 22 22.4-5 Cz. Niemen o swoich nowych płytach 23.15 Sztuka improwizacji 23.50—24.00 Śpiewa S. Adamo. NIEDZIELA PROGRAM I Wiad,! 6.00, T.Ofi, H.00, 8.00. 10.00, 15.05, 16.00, 20.00. 23.00, 24.00, 1,00, 2.00 t 2.55 5,33 Melodie na niedzielę 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiadomości sportowe 7.10 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.15 Po jednej piosence 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9,05 Fala 73 8.15 Magazyn wojskowy 10.05 „Drewrtia-czek" — III ode, słuch. 10,25 Piosenka miesiąc? 11.00 Koncert muzyki poważnej 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12,10 Publicystyka międzynarodowa 12.15 Przeboje zawsze młode J.2.45 Kwadrans dla Stu dia P. Figla 13.00 Kto się z czego śmieje 13.30 Echa VI Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego Ziem Górskich w Zakopanem 14,00 Mistrzowie rozrywkowej batuty 14.30 ,W .Jezioranach" 18.00 Koncert życzeń 16.05 ..Zegarek" — słuch. 16.45 Radiowa rewia rozrywkowa 18.00 Wyniki gier liczbowych 18.08 Film, musical, operetka 19.00 Przy muzyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.15 Pięć kwadransów rytmu 21.30 Zespół „Dziewiątka" 22.00 Niedzielna rewia taneczna 23.10 Ogól nopolskie wiad. sportowe 23.25 Niedzielna rewia taneczna 0.05 Ka lendarz Nauki Polskiej 0.10—2.55 Program z Krakowa. PROGRAM n Wiad.! S.30, 4.30. 5.30, 8.30, 7.30. 3.30. 12.30. 18.30 1 23.30, 3.03—5.30 Słuchaj nas! B.35 Muzy-ka z Monte Verde 6.10 Kalendarz 6.15 Mozaika polskich melodii ludowych 8.35 Wiad. sportowe 6.40 Pozytywka 7,38 O esyes cisze pra sa literacka 7,43 W rannych pahto flach 8.35 Publicystyka międzynarodowa f>,45 E. Chabrier: Tańce i marsz 9,00 Miasto dalekie i bliskie — mag. 9,30 W. Kernpff gra Sonatę for tepianową A-dur op, 101 L, van Beethorena 3.59 Fel, lit. 10.00 Transkrypcje ork. 10.30 Biografie niezwykłe 11.00 Studio Mlo dych li.40 Podróż do krainy Liii putów 11,57 sygnał czasu i hejnał 12.05 „Wesoła ja była" 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek sym foniczny 14.00 Muz. rozrywk. 14.20 Fragmenty ze słynnych baletów 15.00 Słynne musicale 15.30 „Pożegnanie z Grynderem" — słuch. 16.15 z księgarskiej lady 16.30 Kon cert chopinowski 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17,30 Melodie i piosenki dla wszystkich 18.00 Z „Mazowszem" po świecie 38,35 Felieton 18.45 Kabarecik reklamowy 19 00 „Zmagania miłości i żalu" — słuch. 20.00 Utwory Dwo rzaka i Brahmsa (cz. I) 21,00 Wojsko, strategia, obronność '21.15 Słynne chóry (cz. II) 22.00 Wifed. sportowe 22,10 Gra A. Benedetti-Michelangell (cz. IV) 22.30 Delfina i Zygmunt — aud. 23.00 Koncerty „Brandenburskie" J. S. Ba cha w nagraniu Leningradzkiej Ork, Kameralnej (cz, V) 23.40 W. A. Mozart Trio E-dur KV 342 (cz. V). PROGRAM 01 Wiad.: e.f)9 Ekspresem przez #wiat: 8.38, !4.00 i tS.00 6.05 Melodie-przebudzsnk! 7.00 Solo na mandolinie 7.15 Polityka dla wszystkich 7.30 Z kompozytorskiej teki C. Portera 8.30 Serca w kratkę. 8,35 Niedzielne rytmy 9,00 „Piknik na skraju drogi" — odTi pow. 9.10 Grajace listy 9.35 Gdy się mówi ,,A...' 10,00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.25 Zapomniane koncerty fortepianowe 11.57 Sygnał czasu i hejnał J2.05 „Kryptonim: Pommernstel-lung dl." — słuch dokurn. 12.30 Między ..Bobino" a „Olympią" 13.00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z nowych płyt 14.05 peryskop 14.30 Bach na gitarze klasycznej 14.45 Za kierownicą 15.10 Od ,,Qui Pro Quo" do „Morskiego Oka" 15.30 „Cały Kazio — słuch 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 Teatrzyk „Apokryf" 16.35 Bach na Moogu 16.45 Piosenki z „włoskiego buta" 17.05 „Piknik na skraju drogi" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 „Albert" — słuch. 18.10 Żakowskie muzykalia 18.30 Minimum słów, maksimum muzyki 19.05 Romantycy polskiej piosenki 18,20 Lektury, lektury... 39,35 .Muzyczna poczta UKF 20.00 Gawęda 20.10 Wielkie recitale 21.08 Erotyki s, Trembeckiego 3l,S8 Płyty nasz® i naszych przyjaciół 2UÓ Opera tygodnia 22,00 Fakty dnia 22-08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.20 Ludzie sztuki 22.35 Reportaż muzyczny 23,00 Wiersze recytuje H. Boukołowski 23.05 śpiewa E. Macias 23.15 Suita jazzowa 23,50—24,00 Śpiewa H. He gerova. ItOSUOllft SOBOTA na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,52 MHz 8.40 Studio Bałtyk 18.43 Omówię nie programu dnia 16,45 W sobotnie popołudnie — koncert 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Z tygodnia na tydzień 17.20 Twórcy musicalu „My Fair Lady" 17.50 Literatura a życie — aud. słowno-muz. Cz. Kuriaty 18.20 Muzyka i reklama 18.25 Prog noza pogody dia rybaków. NIEDZIELA i.00 Koszalińska kroniks kulturalna — pod red, I. Bieniek 11.00 Koncert życzeń 22 00 Koszalińskie wiadomości sportowe l wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf". Ol telewizje* SOBOTA 1000 ,,W cieniu dobrego drzewa'' — film fab. USA (od lat 16) 34,55 Program dnia 35,00 „Nowości ekranu" 13.20 Redakcja szkolna zapowiada 15.35 Telewizyjny Informator Wydawniczy 16.00 Z wizytą w Krośnie — reportaż Areoklubu Podkarpackiego 16.30 Dziennik 16.40 Telewizja Młodych — „Bilet" 17.25 Turystyka 1 wypoczynek 17.55 Reportaż z Międzynarodowych Targów Artykułów Konsum pcyjnych 18.35 „Godzina Orfeusza" — ma gazyn muzyczny (kolor) 19.20 Dobranoc: „Baśni* 1 waśnie" (kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.15 „W cleniu dobrego drza-wa" — powtórzenia filmu 21.55 Dziennik 22 10 Wiadomości sportowa 82.20 „spotkamy się na Nowy® ■ Świecie" — Program kabaretowy; Wjk.: Anita Dymszówna, Irena Kwiatkowska, Teresa Lipowska, Magdalena Zawadzka. Edward Dziewoński, Wiesław Gołas. Jan Kobuszewski, Wiesław Michnikowski 23.40 Program na niedzielę, PROGRAMY OŚWIATOWE 12,00 Biologia dla ki. IV lic. -ł Komórka 13.50 TVTR Język polski — lekcja 17 oraz 14.25 Chemią *— lekcja 17, niedziela 7.40 Program dnia 7.45 TV Kurs Rolniczy 8.20 Przypominamy, radzlmjF 8,30 Nowoczesność w domu 1 xi grodzie 9.00 Telewizja dziewcząt i chłop ców: Teleranek: — TV Klub Smia łych — „Przygody pana Michała" — ode. 2 filmu TVP — „Bu-: dowa domu —- film z serii: ..Różowa pantera" (kolor) — Zrób ta sam 10,20 Z cyklu: „180.000 km przy gód" — — ode. V pt, „Przez Srod kową Amerykę" (kolor) 10.50 W starym kinie —? „Zapomniany klown" H.55 ,,25 lat z „Trybuna Ludu**. — losowanie nagród 12,15 Dziennik 12.30 Niedzielny koncert prew menadowy (z cyklu Koncertów telewizji czechosłowackiej NRD l polskiej) 13.30 „Spotkanie w Golądko-i wie-' — reportaż wiejski 14,00 Radar 14,10 Losowanie Totolotka 14.39 Piosenka dla Ciebie 15.20 Z cyklu: Wypoczynek ludzi pracy — włókniarze „Otment — Krapkowice — AZPR Andrychów 16.25 „My-74" — teleturniej. Walczą: Białystok — Olsztyn 17.20 „Spotkania po latach" — reportaż 37.40 z cyklu: Poezja polska: „Zwycięstwo" Wiersze Mieczysława Jastruna, Józefa Ozgi-Michal-skiego. Adama Ważyka i Leopolda Staffa 17.50 „Melodie od Opola,' Wv-stępuje zespół pieśni i tańca spółdzielczości pracy „Opole" 18.35 „Plac zamkowy 4" — polski film dokum. TVP (kolor) 19.05 Kryteria (kolor) 19.20 Dobranoc: „Przygody pan ny Kreseczki" (kolor) 19.30 Dziennik (kolor) 20.15 z serii: „Kuzynka Bietka" — ode. II filmu ang. pt. „Dom schadzek" 21.00 PKF 21.10 Magazyn sportowy 21.55 „Wieczór z Burtem "Bacha reehem" — ang. program rozrywkowy 22.45 Program na poniedziałek,- | Komunikat 4 A Uchwałą nr 132/1192/73 z dnia 6 czerwca 1973 r. Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Koszalinie z dniem 1 lipca 1973 r. powołane zostało Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Koszalinie - plac Wolności 4, któremu administracyjnie podlegają zakładyi 1. ZAKŁAD ENERGETYKI CIEPLNEJ 75 622 Kosiaiin f!ac Wolności 4, tel. 252-29 Pogotowie Techniczne teł. 251-96 2. ZAKŁAD ENERGETYK! CIEPLNE! 76-200 Słupsk ul. Tuwima 23, teł. 82-49 Pogotowie Techniczne teł. nr 82-50 3. ZAKŁAD ENERGETYKI CIEPLNEJ 78-100 Kołobrzeg ul. Bieruta 1 tel. 4454 4. ZAKŁAD ENERGETYKI CIEPLNEJ 78-400 Szczecinek ul. Rzeczna 4, teł. 3955 wew. 4 3. ZAKŁAD ENERGETYKI CIEPLNEJ 78-601 Wałcz al. Tysiąclecia 11, teł. 2219 6. ZAKŁAD ENERGETYKI CIEPLNEJ 78-300 Świdwin ul. Stowiańska-Kotlownia Rejonowa teł. nr 2785 7. ZAKŁAD REMONTÓW I WYKONAWSTWA 75-622 Koszalin plac Wolności 4, tel. nr 240-21 UWAGA I Wszelkie reklamacje dotyczące urządzeń grzewczych należy zgłaszać bezpośrednio do Zakładów Energetyki Cieplnej. W Ko-4> szalinie i Słupsku Pogotowia Technicz- $ ne czynnc są przez całą dobę. 4 K-3493 WOJEWÓDZKA SPÓŁDZIELNIA PRACY USŁUG PRALNICZYCH w Koszalinie zawiadamia Odbiorców usług, źe z powodu remontu kotła wysokoprężnego, zostanie wstrzymane przyjmowanie usług pralnictwa białego od 1 do 20 października 1973 r. w Zakładzie Usługowym w Koszalinie przy ul. Zwycięstwa 40 a i w Punkcie Przyjęć ul. Władysława IV 23. K-3498 MAŁŻEŃSTWO poszukuje miesz- { SAMOCHÓD opel rekord 1700 — kania w Koszalinie. Oferty kiero- sprzedam. Koszalin, tel. 246-01, Jiraći Koszalin, Kniewskiego 58/6. | godz. U-—18, Gp*5896 Słupskie Zakłady Sprzętu Okrętowego „Sezamor" w Słupsku, ul. Szczecińska 58 - zatrudnią: - INŻYNIERÓW MECHANIKÓW na stanowiska st. technologów i st. konstruktorów w Biurze Projektowo - Konstrukcyjnym, - INŻYNIERÓW MECHANIKÓW O SPECJALNOŚCI: SPAWALNICTWO na stanowiska st. technologów w Biurze Projektowo-Konstrukcyj-nym, - NAUCZYCIELI PRAKTYCZNEJ NAUKI ZAWODU — wymagane średnie wykształcenie techniczne i odpowiednie kwalifikacje pedagogicz- - TECHNIKÓW MECHANIKÓW Z DŁUGOLETNIĄ PRAKTYKĄ na stanowiska mistrzów i st. mistrzów na wydziałach produkcyjnych i pomocniczych, - KIEROWNIKA SEKCJI KOSZTÓW W DZIALE KSIĘGOWOŚCI - wymagane wykształcenie wyższe ekonomiczne lub średnie i długoletnia praktyka, ~ INŻYNIERÓW MECHANIKÓW Z DŁUGOLETNIĄ PRAKTYKĄ na stanowiska zastępców kie-: równików wydziałów produkcyjnych. oraz: - ślusarzy maszynowych - spawaczy gazowych - spawaczy elektrycznych - suwnicowych - murarzy i pomocników murarzy - ślusarzy narzędziowych - kierowców samochodowych z I kat. prawa jazdy - robotników niewykwalifikowanych do przyuczenia zawodu na wydziale łańcuchów kotwicznych. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia na miejscu. Szczegółowych informacji udziela i zgłoszenia przyjmuje dział kadr Zakładu. K-3513-o i ZAKŁAD REMONTOWO-BUDOWLANY FWP MIELNO, pow. Koszalin, ul. 1 Maja 2, zatrudni natychmiast: 10 MURARZY CZELADNIKÓW i MISTRZÓW; 7 POMOCNIKÓW MURARZY wykwalifikowanych; 5 STOLARZY czeladników; TECHNIKA BUDOWLANEGO na kierownika budowy z odbytą praktyką. Przy pracach, na umowy zryczałtowane premia do 40 proc. wynagrodzenia. Dla zamiejscowych zakwaterowanie w hotelu pracowniczym. Obiady odpłatnie w stołówce pracowniczej. Warunki pracy i płacy do omówienia w Mielnie, ul. 1 Maja 2 lub teL nr 229. K-3334-0 TANIO sprzedam komplet stolo- j MIESZKANIE w Koszalinie (wła-wy.Słupsk, Mostnika 13/15, po j sność) — sprzedam, Koszalin, ul. piętnastej, Gp-5918 \ Norwida 7/1, Gp-5895-0 DZIEWIARSKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁU TERENOWEGO „REGA" w Świdwinie ZAWIADAMIAJĄ, te z dniem 1 X 1973 r. przyjmują zamówienia na wykonanie usług dziewiarskich zarówno z przędzy KLIENTA jak też z dzianin zakładu Oferujemy atrakcyjne przędze i dzianiny oraz szeroka, gamę modeli & dziecięcych H młodzieżowych ii damskich H i męskich. Zarnow/ienie przyjmuje Zakład Dziewiarski „REGA" w Świdwinie, ul. Polna 9 codziennie, w godz. od 10 do 16. K-3512-0 KOMBINAT PGR KARLINO z siedzibą w BIAŁOGARD DZIE, ul. M. Buczka 27 ogłasza PRZETARG NIEOGRANI* CZONY na: wykonanie remontu kapitalnego pięciu budynków mieszkalnych wraz z gospodarczymi w podległym Zakładzie Karścino. Termin wykonania 31 sierpnia 1974 r.£ wykonanie zewnętrznej sieci kanalizacyjnej wraz ze zbiornikami na ścieki oraz instalację wewnętrzną wod.-kan w ww bydynkach. Termin wykonania — 31 sierpnia 1974 r. Dokumentacja projektowo-kosztorysowa znajduje się do wglądu w dziale inwestycji przedsiębiorstwa. Oferty w szlakowanych kopertach należy składać do 10 X 1973 r. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 12 X 1973 r. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcza i prywatne. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienie przetargu bez podania przyczyn. ____K-3496-0 NAUKOWO-PRODUKCYJNE CENTRUM PÓŁPRZEWODNIKÓW ZPE „KAZEL" w KOSZALINIE zatrudni KOBIETY do przyuczenia w zawodzie MONTER IZOLATORÓW. Kurs przyuczenia do zawodu trwa 4 miesiące. Wymagane świadectwo ukończenia szkoły podstawowej oraz ukończenie co najmniej 17 lat. Zgłoszenia należy kierować do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej Wydział Zatrudnienia w Koszalinie. Ponadto NPCP ZPE „Kazel" w KOSZALINIE zatrudni: KIEROWNIKA DZIAŁU INWESTYCJI z wykształceniem wyższym + praktyka, INŻYNIERÓW MECHANIKÓW na stanowiska KONSTRUKTORÓW i TECHNOLOGÓW, TECHNIKÓW CHEMIKÓW, TECHNIKÓW ELEKTRONIKÓW, TECH NIKÓW MECHANIKÓW, TECHNIKA ds. BHP oraz ELEKTROMONTERÓW, GALWANIZERÓW, HYDRAULIKÓW, TOKARZY. FREZERÓW, SLUSARZY NARZĘDZIOWYCH, ŚLUSARZY MECHANIKÓW i SLUSARZY REMONTOWYCH. Bliższych informacji w zakresie zatrudnienia udziela Dział Kadr i Szkolenia Zawodowego tel. 277-01. K-3514 WRZĄCA k'Łodzi — dom 4-izbo-wy, plac 2500 m', inne pomieszeze nla — sprzedam. Cena 120.000. Miejscowość letniskowa, 5 minut do tramwaju, wiadomość: Majer. Włocławek, Kilińskiego 4/7. G-5877 MIESZKANIE dwupokojowe M-S, w nowym budownictwie, na Za-torzu, kwaterunkowe, zamienią na trzypokojowe lub dwupokojo-we większe. Odstąpię garaż Słupsk tel. 84-13. Gp-531« co, gdzie, kiedy? i dyżury KOSZALIN Apteka nr 11, ul. Armii Czerwonej l. tel. 244-15 SŁUPSK Apteka nr 19, ul. P. Findera 38, tel. 47-16 BIAŁOGARD Apteka nr 1, pl. Wolności 19, tel. 23-36 KOŁOBRZEG Apteka nr 41, ul. Zwycięzców 1 tel. 22-66 SZCZECINEK Apteka ni 40, ul. 28 Lutego 26, KOSZALIN SALA BAŁTYCKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO — sobota, g. 17.30 (zamknięte); niedziela, g. 19 — Grube ryby — komedia M. Bałuckiego SŁUPSK BAŁTYCKI TfiATR DRAMATYCZNY — sobota, srodi. 19, niedziela, godz. 18 — Bezsenność — dramat sensacyjny DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Szklana kula (polski, od 1. 14) — g. 18, w niedz. dodatk. o g. 16 Poranek — niedziela — g. 14 -¥• BIAŁOGARD BAŁTYK — Ci wspaniali tnlo- dzieńcy w swych szalejących gru-chotach (ang., 1. 11, pan.) ĆAPlTOL — Niebieskie jak MO* rze Czarne (polski, l. 14) BIAŁY BOR — Motyle (polski, 1. 11) BYTÓW ALBATROS — Opętanie (polski 1. 16) PDK — i znów skaczę przez kałuże (CSRS, l. U) DARŁOWO — Człowiek stamtąd (radz., l. 14, pań.) GOŚCINO — Ocalenie (polski, 1. 16) KARLINO — Kochanka buntownika (bułg., 1. 18, pań.) KĘPICE — Orle piórko (CSRS 1. 14, pan.) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Mieć 20 lat w Aures (franc., 1. 16) PIAST — Na krawędzi (pólśki. 1. 14) PDK — Poszukiwanie (hiszpański. I 16) MIASTKO — Wódz Indian — Tecumseb (NRD, I. 11, pań.) POLA NOw — Powrót z frontu (radz., 1. 14. pan.) POŁCZYN-ZDR0J PODHALE — Oto jest głowa zdrajcy (ang., 1. 14) goplana — Droga dó Saliny (franc., 1. 18. pan.) KOSZALIN ADRIA — Zazdrość I medvcyna (polski, 1. 16) — g. 16, 18 i 20 Poranki — ńiedziela — g. 11 i 13 — Cyrk (radz., od 1. 14) KRYTERIUM (kino studyjne) — Próba terroru (USA, 1. 14) sobota, g. 19; niedziela g. 16 i 19 Poranki — niedziela — g .11 i 12.45 — Latający kozioł (polski, od 1. 7) ZACISZE — Zbereżnik (ang., 1. 14) pan. — g. 17.30 i 20 Poranek — niedziela — g. 12 ■— Wódz Seminolów (NRD, od 1. 14) panoramiczny MUZA — Ageńt ńr 1 (polski, 1. 14) — sobota g. 17.30 i 20; me-dizela g. 11, 17.30 i 20 RAKIETA — nieczynne do odwołania . . . MŁODOŚĆ (MDK) — Niewolnicy (USA, od 1. 14) — g. 17.30 Poranki — niedziela — g. U i 13 — Przygoda w lesie (polski od 1. 7) ZORZA (Sianów) — Solaris (radziecki, l. 16) pań. FALA (Mielno) — Poszukiwany poszukiwana (polski, od l. 14) JUTRZENKA (Bobolice) — Lam py naftowe (CSRS, 1. 16) SŁUPSK ^ . , . MILENIUM — Gappa (japoński. 1. 11) pan. — g. 16, 18.15 i 20.30; W niedz. dodatk. o g 13.45 Poranek — niedziela — g. 11.30 — Królewna z długim warkoczem (radz., od 1. 7) pan. POI OWI A — HPlira (NRF t. 14) — sobota i niedziela — g. 16 — Boy Frend (ańg., od 1. 14) pan. — sobota i niedziela g. 18.15 i 20.30 Poranki — niedziela — g. 11-30 i 13.45 — Hibernatus (franc., od 1. 11) pan. RELAKS — sobota nieczynne; niedziela — Mały wielki człowiek (USA, od 1. 16) — g. 16 i 19 Poranek — niedziela — g. 11.30 — Krzyżacy (polski, 1. 12) pan. tjstka . . „ DELFIN — Śmiałość (radz. 1. 14) pan. — g. 18 i 20, w niedz. dodatk. g. 16 Poranek — niedziela — g. 12 — Jak rozpętałem II wojnę światową II i III cz. (polski, od 1. 14) panoramiczny Główczyce STOLICA — Ucieczka, I i II cz. (radz., 1. 14) pan. — g. 19 feWIDWIN warszawa — Hubal (polski 1. 14) mewa — Porachunki (angielski. 1. 18) sławno — Dzielny wOjak Ró-salino (jugosł.. I. 14, pan.) Tychowo — Poślizg (polski. 1. 16) USTRONIE MORSKIE — Woda życia (radz., 1. 14) * Barwice — z tamtej stroay tęczy (polski, 1. 16) czaplinek — Mój kochany Robinson (NRD, 1. 16) CZARNE — Adalen 31 (szwedzki l. 16, pan.) CZŁUCHÓW — Morze w ogniu (radź., 1. 14, pan.) debrzno KLUBOWE — Kóz! róg (bułgarski, 1. 18, pań.) PIONIER ~ Dziewczyna na Jeden sezon (rumuński, 1, 16) DRAWSKO — Ponieważ sic kochają (rumuński, 1, 16) JASTROWIE — Michał Strogow — kurier carski (bułg., 1. 16, pan.) KALISZ POM. — Trzeba zabić tę miłość (polski, l. 18) KRAJENKA — Temat aa niewielkie opowiadanie (radz., 1. 14. pań.) mirosławiec ISKRA — Ostatnia gra Kanma (radz., I. 14) Grunwald — Walter hrom Sarajewa (jugosł., I. 14) Okonek Minuta milczenia Regaty o puchar „Głosu Koszalińskiego" W sobotę i w niedzielę, na jeziorze Trzesiecko w Szczecinku rozegrane zosta ną tradycyjne regaty żeglar skie o puchar redakcji „Gło su Koszalińskiego". Tegoroczne regaty, podobnie jak w roku ubiegłym, rozegrane zostaną tyl ko w kategorii juniorów. Młodzi żeglarze startować będą w klasach OPTYMIZM CADET, OKDING-HY, FINN, HOKNET i „420". Cenne trofeum „Głosu" zdobędzie zespół, który u-zyska najwięcej punktów we wszystkich klasach. O-brońcą pucharu są żeglarze MKS Orlę Szczecinek, rów nocześnie współorganizatorzy naszej redakcyjnej im prezy. (sf) Sejmiki związków W śóbote i W niedziele odb°drie się walne zebrania sprawozdaw-czo-wyborc.ze okręgowych związków sportowych, które dokonają podsumowania swoje.i działalności, a w drugiej części obrad zapoznają się ze statutem Wojewódzkiej Federacji Sportu _ oraz podejmą uchwałę o przyjęciu sekcji do WFS w Koszalinie. W sobotę obradować będzie O-kręgowy Związek Piłki Nożnej (godz. i4) oraz Okręgowy Związek Koszykówki (godz. 14,30) Natomiast w niedzielę o godz. 10 Od będzie się walne zebranie Okręgowego Związku Piłki Ręcznej. (sf) Na II-Hgowym froncie Liderzy na wyjazdach W sobotnio-niedzielnych spotkaniach piłkarskich o mistrzostwo II ligi zestawienie par wygląda następująco: W Poznaniu: WARTA — GWARDIA W Szczecinie: ARKONIA — MOTOR W Krakowie: HUTNIK — ARKA W Ursusie: RKS URSUS — STOCZNIOWIEC ,W Jrdańsku: LECHIA — WŁÓKNIARZ W Lublin e: LUBLINIANKA — STOMIL W Gdyni: BAŁTYK — WIDZEW W Świdniku: A VIA — ZAWISZA W tej kolejce pojedynków zasadniczym tematem kibiców koszalińskiej Gwardii jest pytanie, czy prowadzące w tabeli zespoły Motoru i Gwardii u-trzymają swoje pozycje. Najgroźniejszych rywali dzieli od przodowników różnica tylko 1 pkt. „Rozkład jazdy" tak jednak sprawił, że zarówno Motor, jak i Arkę podobnie jak Gwardię i Widzew — czekają trudne mecze wyjazdowe. Rów nież Ursus, mimo atutu własnego boiska, nie będzie miał łatwego zadania w meczu ze Stoczniowcem, jednym z pretendentów do pierwszego miej sca, drużyny, która mając na swym kóncie 6 pkt. ma leszcze do rozegrania dwa zaległe mecze z Lechią i Hutnikiem. Ewentualne porażki Motoru w Szczecinie, Arki w Krakowie, Widzewa w Gdyni oraz podział punktów w Ursusie — przy równoczesnym wywiezieniu przez koszalinian przynajmniej jednego punktu z Poznania — w pełni usatysfakcjonują wszystkich sympatyków piłki nożnej w wojewódz- (radz.. 1. 14, pan.) PRZECHLEWO — Wyzwolenie IV, V cz. (radz., 1. 14, pan.) SZCZECINEK PDK — układ (USA, 1. 16, pan.) TUCZNO — Rycerz szklanego ekranu (węg., 1. 14) WAŁCZ PDK — Człowiek którego cena rosła (CSRS, 1. 14) TĘCZA — Siadem czarnowłosej dziewczyny (jugosł., I. 18) ZŁOCIENIEC — Przed Bogiem i ludźmi (węg.. 1. 16, pan.) ZŁOTÓW — Wiem, że jesteś mordercą (CSRS, 1. 18) SIIEMD się wybierzemy ■ . ..... , , , PIŁKA NOŻNA n LIGA W Poznaniu: WARTA — GWAR DIA Koszalin (sobota, godz. 15) KLASA OKRĘGOW/ SENIOROW SOBOTA W Koszalinie: BAŁTYK — CZARNI Czarne (godz. 15.30). W Słupsku: MZKS CZARNI — GRYF Słupsk (gódz. 15.30) NlfiD ZIELA W Czaplinku: LKS LECH — OLIMP Złocieniec (godz. 15) W Połczynie: POGOŃ — START Miastko (godz. '5) W Koszalinie: GWARDIA II — DARZBÓR Szczecinek (godz. 10) W Sianowie: VICTORIA — SŁA WA Sławno (godz. 14) W Darłowie: MZKS Darłowo — GRANIT Świdwin (godziny nie podano). KLASA A SENIOROW GRUPA I W Słupsku: MZKS CZARNI II — ISKRA Białogard (godz. 16) W Słupsku: GRYF II — KOaAB Ustka (godz. 10) W Kępicach: GARBARNIA twie. Wówczas spełniłyby się życzenia kibiców koszalińskich — Gwardia objęłaby prowadzenie w tabeli. Dodajmy, że gdyby jej najgroźniejsi ryWale nawet podzielili się punktami — wówczas gwardziści i tak zachowają drugą lokatę. Z układu par wynika jednak, że nastąpią przetasowania. Będąca dotąd w cieniu przodowników gdańska Lechia rr szanse awansować do ścisłej czołówki. Lechicj spotykają się z Włókniarzem i nie powinni mieć większych kłopotów ze zdobyciem punktów. Dobra passa Gwardii trwa Czy utrzymana zostanie w Poznaniu? Piłkarzy naszych stać na wywalczenie co najmniej 1 punktu. Przypomnę, że drużyna „zielonych" nie znajduje się w najlepszej formie. Jej atak był skuteczniejszy, kiedy piłkarze Warty walczyli w III-ligowych szeregach. Wysokie porażki z Lublinianką, Ursusem i Zawiszą oraz strata aż 15 bramek w sześciu meczach — nie najlepiej świad LKS GŁAZ Tychowo (godz. 14) W Biesiekierzu: LZS WYBRZEŻE — LZS Potęgowo (sodz. 15) W Świdwinie: BUDOWLANI — BYTOVIA (godz, 14) GRUPA II V/ Swierczynie: PRŻF.WIARZ — LZS BŁONIE Barwice (godz. 12) W Mirosławcu; LZS ORKAN — JEDNOŚĆ Tuczno (godz. 1?) W Okonku: WŁÓKNIARZ — LZS ZAWISZA Grzmiąca (godzina 16) W Drawsku: DRAWA — PIAST Człuchów (godz, 16) W Jastrowiu: POLONIA — LKS WIELIM Szczecinek (godz. 15) W Złotowie: SPARTA - HARZ BOR II Szczecinek (godz. 16) KOLARSTWO Wyścig o puchar przechodni ZP TPPR w B*towie W sobotę, 29 bm. rozpocznie się II Ogólnopolski Wyścig Kolarski o puchar przechodni ZP TPPR w Bytowie Trasa wyścigu podzielo na została na trzy etapy Pierwszy: jazda indywidualna na czas -(7,5 km) rozegrary zostanie w so- botę o godz. 10. Do drugiego etapu, ze startu wspólnego (na dystansie 60 km) kolarze wystartui-o godz. 14. W niedzielę o godz. 10 start do trzeciego etapu długości 70 km. PODNOSZENIE CIĘŻARÓW Młodzieżowe mistrzostwa okręgu W niedzielę, w hali sportowe KS Budowlanych Koszalin rozpoczną się o gódz. 10 młodzieżowe mistrzostwa okręgu w podnoszeniu ciężarów, ż udziałem zawodników wszystkich sekcji w wo jewództwie. TENIS STOŁOWY Klasa okręgowa W Szczecinku: LKS Wielim — Metalowiec Połczyn (sobota, godzina 17.30). W Białogardzie: LZS ZNP Białogard — ZSB Koszalin (niedziela (godz. 11) STRZELECTWO Zawody w Kołobrzegu Na strzelnicy LOK w Kołobrzegu odbędą się w niedzielę, 30 bm o godż. 9.30 wojewódzkie zawody strzeleckie, będące eliruinacją Ogólnopolskich zawodów dla mieszkańców wsi o puchar redakcji „Robotnika Rolnego", impreza organizowana jest przez WZ LZS dla uczczenia 30-lecia Ludowego Wojska Polskiego. czy o dzisiejszym przeciwniku! gwardzistów. Z drugiej strony należy pamiętać, że Warta jest zawsze groźna na swoim boisku. Prze konali się o tyrn koszalinianie w ubiegłorocznym sezonie, przegrywając w Poznaniu 1:2. Wówczas jednak ze-, spół Warty był w szczytowej formie, czego nie moż-. na było powiedzieć o drużynie koszalińskiej. Dziś role się zmieniły, jest odwrotnie. Mimo to wywalczenie remisu uważać będziemy za sukces Gwardii. Na pewno zespołowi koszalińskiemu pomagać będą w walce wierni kibice, którzy wyjeżdżając autokarami do Poznania zagrzewać będą piłkarzy do jak najlepszej gry. ~ ZAWODY MODELI PŁYWAJĄCYCH 29 i 30 bm. na jeziorze Jamno w Mielnie odbędą się VIII wojewódzkie mistrzostwa modeli pływających żaglowych w klasie D—X, D—M, D—10 oraz w klasie F—5 modeli zdalnie sterowanych radiem o puchar przechodni Zarządu wojewódzkiego LOK. W za wodach uczestniczyć będzie 60 mo delarzy z klubów i sekcji modelarskich. (sf) „GłOS KOSZALIŃSKI" -organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Par-tli Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne — ul Zwycięstwa 137/139 (budynek WRZZ) 75 <>04 Koszalin. Telefony: centrala - 279-21 (laczv ze ws2vstkimł działami), redaktor naczelny I sekretariat — 226-93, zastępca redaktora naczelnego - 242-08, sekretarz Redakcji — 251-01 zastepc* lekretarza Redakcji — 233-09 Dział Partyjny - 251-11 Dział Ekonomiczny — 243-53. Dział Rolny - 254 59. Dział Miej-ski — 224-95 Dział Terenów* — 251-57 Dział Kulturalny i Dział Sportowy — 251-40 Dział Łączności i -Czytelnikami — 250-05 Redakcja nocna (ul. Alfreda Lampego 20): 248-23, Dział Sportowy — 246-51 redaktor dyżurny — 244-75. „Gros SŁUPSKI" — plac Zwycięstwa 2. I piętro 76-201 Słupsk, tel 51 95 Biuro Ogło łz.eń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego — ul Pawła Findera 27a 75-721 Koszalin teł 222-91. Wpłaty na prenumeratę (miesięczna — 30,50 zł kwartalna — 91 zł, półroczna — 182 zł. roczna — 364 zlj przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały ł delegatury Przedsiębiorstwa U-pńwszechnienia Prasy i Kslai-ki. Wszelkich Informacji o w» runkach prenumeraty udzielają wszystkie placówki „Ruch" i poczty. Wvrtawcai Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW .Prasa — Kslażka — Ruch" ul Pawła Findera 27a 75-721 Koszalin, centrala tele-foniczna — 240-27. Tłoczono; Prasowe Zakłady Graficzne Koszalin, ul Alfreda Lampe ero 18 Nr Indeksu 35018. PZG F-4 omaBBsa nfWTrmm MICHEL LEBn' 'M O) Kast wyszedł a po jego rysunku miejsce na biurku Malleia zajęły tygodniki. Przeglądał je, interesując się głównie oglo szeniami reklamowymi. Z okładki „ELLE" uśmiechała się do niego Juliette, dziwacznie uczesana, w kapeluszu o kształ cie abażura. Nad tym zdjęciem Francis popadł w marzycielski nastrój. Cień, który przebiegł po szklanej ścianie kantorku, przywo łał go do rzeczywistości. To przeszedł szybkim krokiem Cha-zel, ubrany jak zawsze w płaszcz z wielbłądziej skóry i zaw sze w tym samym filcowym kapeluszu, nasuniętym dzisiaj na oczy. . „Zakrył gębę, a więc musiał wesoło spędzie resztę nocy. Jestem ciekaw, jak on to robi, że tak świetnie się trzyma. Większość mężczyzn w jego wieku prowadzi bardzo uregulo wany tryb życia zadowalając się najwyżej jakimś małym samochodem ale nie on. Skończy się tym, że pewnego dnia roztrzaska się w jakimś wypadku... No, ale teraz czas isć porozmawiać z nim". Nacisnął dzwonek. — Dzień dobry, panie Cbazel, Czy mógłbym przyjść teraz do pana? — W tej chwili nie. Jestem zajęty. Dam panu znać. Głos szefa był Ostry, agresywny. Z pewnością miał katza. Mallet pogrążył się w studiowaniu korespondencji Trzy dal sze firmy rozwiązywały swoje umowy z Agencją! Wprawdzie małe firmy, ale trzy ciosy, które niosły w konsekwencji duże gtraty dla Głównej Agencji Reklamy Francis oznakował je na liście czerwonym ołówkiem i spojrzał na zegarek. Za kwa drans dwunasta. Poczuł nagle pragnienie wypicia alkoholu. Szybko dotknął marynarki na wysokości wewnętrznej kiesze ni, gdzie, jak zwykle, powinna znajdować się płaska butelka. Był wściekły, gdy poczuł próżną kieszeń i zaraz przypomniał sobie, że rano, nie mając ochoty na wódkę, zapomniał zabrać ze sobą flaszkę. To, co odczuwał w tej chwili, było nie tylko pragnieniem, lecz potrzebą znacznie silniejszą, którą można porównać do nałogu palacza. Zapalić! Może to będzie w stanie odwrócić jego uwagę. Lecz nie ma przy sobie nawet papierosa. Wstał, zszedł do hałaśliwego biura i zwrócił się do pierwszego z brzegu rysownika: — Marcel, czy może mnie pan poczęstować papierosem? — Ależ proszę, może pan wziąć całą paczkę. — Nie, tyle mi nie potrzeba. Ktoś inny podsunął mu zapalniczkę. „Co, zaskoczyło cię to, Marcelu, że mam ochotę na papierosa z samego rana? I że nie wypiłem dzisiaj ani kropli? Chciałbyś wiedzieć, co zaszło, ale się nie dowiesz". Wrócił do „akwarium". Dochodziła dwunasta. Zaciągnął się papierosem, ale dym był tylko żałosną namiastką alkoholu. Co robi teraz Chazel? Czy pamięta ich rozmowę z ubiegłej nocy? Czy nie zapomniał, że obiecał poprosić go do siebie? Zdenerwowany, powiedział do telefonu wewnętrznego: — Panie Chazel, czy teraz mógłby mnie pan przyjąć? — Jeśli pan koniecznie chce... Teraz nie miał wątpliwości, że szef był w złym humorze. Tym7 gorzej, gdyż Francis chciał nade wszystko zanieść żonie dobrą wiadomość. Zapukał i wszedł do okazałego gabinetu starego. Chazel, siedząc niemrawo w fotelu, zlustrował go takim wzrokiem, jakby ujrzał go pierwszy raz. Francis przybliżył się, przysunął krzesło i usiadł. Nie bardzo wiedząc, jak rozpocząć tę rozmowę, zapytał z lekkim uśmiechem: — Czy spędził pan przyjemnie dalszą część wczorajszego wieczoru? — Tak, nieźle. Czego pan chce? Agresywny ton szefa napełnił Malleta niepokojem. Powiedział jednak: — Czy pan przypomina sobie naszą wczorajszą rozmowę? Wspomniałem panu o podwyżce dla mnie i powiedział mi pan, że... — Tak. Przypominam sobie. Urwał na tym. Zapanowała cisza. Po chwili Francis znowu podjął: — A więc czy pan się zgadza? — Na co zgadza? Wszystko szło nie tak. Francis, coraz bardziej skrępowany, dokończył: — Abym brał udział w podziale zysków biura. Dosyć dużo mówiło się o tym... Znowu cisza. Francis żałował, że idąc do szefa, nie wziął papierosa. To by mu pozwoliło trzymać się dzielniej. Chcąc zająć Czymś ręce, wyciągnął z kieszeni klucze do samochodu i zaczął obracać je pomiędzy palcami. Musiała już być punkt dwunasta, ponieważ z biura sąsiadującego z gabinetem Chazela, dochodził hałas odsuwanych krzeseł. To pracownicy opuszczali gmach, zostawiając Francisa Malleta samego ze starym, bez nadziei na to, że coś z zewnątrz mogłoby przerwać tę uciążliwą sytuację. Chazel w dalszym Ciągu nic nie mówił i tylko przesuwał papiery rozłożone na stole. A dla Francisa Malleta najważniejsze było teraz słowo, nic więcej. Każdy inny człowiek zdobyłby się teraz na Jakiekolwiek słowa, ale szef widać nie był skłonny do mówienia i tylko kontemplował Francisa z głęboką obojętnością. Mallet, chcą uciec od zjadliwego spojrzenia szefa, przyglądał się swoim butom. Stwierdził, że jedno sznurowadło ma rozwiązane. Ze też wcześniej tego nie dostrzegł! — Chce pan uczestniczyć w zyskach biura — zaczął powoli Chazel. — Właściwie ta sprawa jest aktualna dopiero od roku. Pan obecnie zarabia?... — Sto pięćdziesiąt tysięcy franków miesięcznie.* — Sto pięćdziesiąt tysięcy — powtórzył powoli Chazel — robiąc zaskoczoną minę — to całkiem nieźle, chyba pan wie! — Tak, ale mam taką samą pensję już od dwóch lat. W ciągu tego czasu wszystko znacznie zdrożało... — Powinien mi pan i za to dziękować, panie Mallet. * starych franków. (cdn) rr bz SScsry, a. W stania Michigan aresztowano w pewnej rodzinie dziadka, ojca i syna, ponieważ założyli oni na swojej farmie nielegalną plantację morhiuany. Uprawa ta była bardzo trudna do wykrycia, ponieważ zagony marihuany znajdowały się w środku rozległych pói wysokiej kukurydzy, kryjącej nielegalną plantację przed okiem niewtajemniczonych. Śledztwo wykazało, że tylko dziadek nie miał pojęcia, co naprawdę uprawiają jego potomkowie. Wmówili mu oni, że krzewy marhiuany to pasza dla zwierząt z ogrodu zoologicznego z pobliskiego miasteczka. Maszyny i łudzić Zarząd miejski w New Kent (stan Virginia — USA) postanowił zmodernizować administrację, Zakupiono specjalny komputer, zwolniono z pracy czterech pracowników, których czynności mogła wykonywać elektroniczna aparatura, Po pół roku przyjęto do pracy sześciu pracowników, niezbędnych do obsługi i konserwacji komputera. Mumia w knajpie Niezwykłego odkrycia dokonał paryski restaurator, Jean Pierró Roussey. Jego lokal znajduje się w piwnicach pew nego starego domostwa, znajdującego się na wysepce na Sekwanie — Ile St. Louis. Przy pracach budowlanych dla poszerzenia lokalu za jedną ze ścian piwnicznych zna leziono... oryginalny sarkofag egipski z mumią młodej kobiety. Sarkofag był już kiedyś otwierany. Prawdopodobnie mumia zawędrowała na Ile St. Louis w roku 1801, gdy żołnierze napoleońscy wrócili z Egiptu. Mumia powędrowała do Luwru, ale lokal pana Roussey został przechrzczony na „Gospodę pod mumią". V J§śt 11 H FRASZKI MĘKI PIEKIELNE Z tych mąk nie będzie chlsba — czym innym straszyć trzeba. NATURA ZŁOŚLIWA Bierze złość jq — z przyjemnością MĄDROŚĆ LUDOWA Do każdej pogody pasują przysłowia — wystarczy tylko wiedzieć, z której strony wiatr powiaf KONSERWATYZM Siedzi w człowieku — no wieki wieków. O MALKONTENTACH Nie dojeść nawet gotów niejeden, byle móc komuś dogryźć za biedę. O USŁUGACH Można by z nich boki zrywać, gdyby miał je nam kto zszywać. JERZY LESZCZYŃSKI REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 670 Z podanych wyrazów należy ułożyć prawidłową krzyżówkę. Następnie — posługując się szyfrem liczbowym od 1 do 30 — odczytać zawsze aktualne hasło". Wyrazy 3-literowe: AB«; im,c 4-literowe: smT. 5-literowe: A98AM; ETFKT, B-fcWOS, P*WWU, RłWrrFS,, RWUKA, Tł»B''e, TOWAR, WW-Ofti, ZMORA. 6-literowe: IMuODJŁA, TO- 7-literowe: PSiWCT, TISKT MArMATÓN, OKĘLmUT, CWTn.Wfl, TĄPAWnE. T >r . K & ) *- llilt 'M§M Mm-. «* ' p Rys. „Die Welt" ,CZERWONA MfiBLICft' 23-letnia Jackie Smith jest pierwszym brytyjskim kapralem w spódnicy, który zosta! przyjęty w poczet zespołu „Czerwonych Diabłów" — ASkohel wzbroniony! W Kuwejcie małym ale bogatym w naftę państwie arab skim, rząd surowo przestrzega zakazu picia trunków alkoholowych, co wypływa z nakazów religijnych mahometaniz-mu. Ostatnio na polecenie ministra skarbu publicznie wylano do morza zawartość 25 tysięcy butelek pierwszorzędnej whisky. Były to zapasy znajdujące się w komorach celnych Kuwejtu. Whisky skonfiskowano pobożnym pielgrzymom, powracającym z pielgrzymek do Mekki. teamu spadochroniarzy-akro-batów, znanych z budzących grozę i zachwyt ewolucji w powietrzu. Dowódca zespołu wręczył Jackie Smith znak przynależności do teamu — czerwony beret na wysokości 1200 m nad ziemią. Na to wyróżnienie zasłużyła dzielna Jackie swoimi 471 skokami spadochronowymi. Tylko w czasie uroczystej ceremonii na lotnisku Jackie trochę się pomyliła. Zamiast wylądować ze spadochronem tuż przed generałem i komitetem honorowym, znalazła się o 300 metrów dalej wśród żołnierzy parku samochodowego jednostki. „Nic dziwnego" — mruknął generał. — ,,Tam jest wszak jej narzeczony". 8-literowe: Vf*##WTBTir, RE eTS JBR^ W«8«SfcEŃ. AU-literowe: l.w i uflKSAAT, itrarfifwrarręKA. Ułożył: „JAR" Rozwiązania — wyłącznie z dopiskiem „KRZYŻÓWKA NR 670" — prosimy nadsyła,ć do re dakcji w terminie 7-dmowym, Do rozlosowania: 5 NAGROiJ — niespodzianek, ufundowanych przez dyrekcję Oddziału Powszechnej Kasy Oszczędności w Słupsku oraz — jak co tydzień — 5 bonów książkowych po 50 złotych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI SYLABOWEJ NR 668: Poziomo: — indyczka, jezioro, seledyn, sobota, kaletnik, chiromanta, skowyt, koli ber, raka, założenie, szarlotka, podarek, Podole, tandeta, para zyt. Pionowo: — inkaso, kaseta, jedynka, robotnik, bolero, letnisko, katalizator, chimera, manko, wytchnienie, berło, ka szalot, żenada, szarlatan, kapo ta, polepa, rekwizyt. NAGRODZENI Bony książkowe ra ł?p?b!ęd-ne rozwiązanie krzyżówki syla bowej nr 658 wylosowali: t) Stefan Bohuszewicz, 78-400 Szczecinek, ul. Spółdzielcza la, m.8. 2) Józef Cudzik, 78-424 Okonek. R^koła Podstawowa. 3) Zbigniew .Tankowiak, 75-604 Koszalin, ul. Zwycięstwa 147, m.8. 4) Ewa Na górna, 76-150 Darło wo, ul. Szpitalna 2. m. 2. 5) Wanda Zawadzka, 76-200 Słupsk, ul. Mostnika, 3,m.27. w klnie! Dyrekcja pewnego paryskie go kina wystawia na żądanie widzom ostatniego seansu, kończącego się po północy, zaświadczenia pobytu w kinie na użytek nieufnych żon. Zapotrzebowanie na te zaświadczenia jest bardzo duże. Z wszystkich knajp Paryża ściągają tu tłumy pijaków, którzy chcą po powrocie do domu przekonać swoje rozsierdzone małżonki, że zażywali rozrywki kulturalnej. Przechytrzył W Irlandii do dziś stosowane jest prawo, które mówi, że mąż jest „legalnym właścicielem żony". Jeśli jeden mężczyzna uwiedzie drugiemu żonę, musi zapłacić wysokie odszkodowanie pieniężne i dopiero wówczas — niezależnie od rozwodu — staje się „legalnym właścicielem kobiety". Patrickowi 0'Connor z Dublina tak się podobała ta procedura, że uzyskawszy wysokie odszkodowanie za jedną kobietę, natychmiast ożenił się z drugą i tak często zapraszał do siebie pewnego przyjaciela, aż doszło do aktu zdrady małżeńskiej. Na kolejnej sprawie sądowej 0'Connora skazano „za streczenie do nierządu". inr\/ .vjLy n „Dobre wyniki osiągają sekcje producentów drobiu, zabezpieczając wszystkich rolników powiatu w podstawowe pisklęta tj., kurczęta i kaczęta." * „Tak więc równorzędnie ważną obok inwestycji działalnością jest szkolenie sprzedawców, przygotowywanie ich do prawidłowego sterowania towarem." * „Aktyw i kadra etatowa kółek ma na uwadze sprawę wy konywania w przyszłości usług Uczeń odpowiada Jak donosi „Freie Erde", w jednej ze szkół w Neustrelitz (okręg Neubrandenburg) nauczyciel fizyki zadał uczniowi pytanie: „Co się stanie, jeżeli gorące ciało zostanie umieszczone w zimnym pomieszcze niu?" Odpowiedź brzmiała: „Ciało to przeziębi się i trzeba wezwać lekarza". A npę B \*->Ą W1 ląmF 8 Cl 91 0 rnmr 4. remontowych dla wzrastające go parku traktorowo-maszyno-wego pozostającego w posiadaniu rolników indywidualnych." * „W tym celu rozwinie się systematyczną akcję kontroli najróżniejszych stanowisk pra cy pod kątem likwidacji istniejących zagrożeń." (Z listów, pism i przemówień wybrał J. K) W kaiclynn razie.. Kiedy 26-letni Antonio Kalus z Sao Paulo (Brazylia) zgłosił się do urzędu stanu cywilnego, żeby uzyskać zezwolenie na zawarcie małżeństwa, powiedziano mu, że jest on martwy już od 24 lat. Co dziwne, na oficjalnym świadectwie zgonu, wystawionym przed prawie ćwierć wieku znajdowały się podpisy oica Antonia i urzędowego lekarza. Obaj oni już dawno nie żyją i nikt nie może wyjaśnić tej zagadkowej sprawy. W każdym razie młodego człowieka zawiadomiono, że mo że zawrzeć związek małżeński, jeśli przedstawi dowody, że żyje. u W reMAspt» Pomocna dłoń teścia Pewien mieszkaniec miasto Nimvegen (Holandia) postanowił radykalnie zniszczyć rój os, który się zagnieździł w mieszkaniu jego zięcia, mieszczącym się w drugie; wołowie wspólnie zamieszkiwanego domku. W tym celu połączył gumowy wąż z butlą gazu i zapalił zapałką. W rezultacie trzy osoby odniosły obrażenia, dwie kuchnie zostały zdemolowane, a łączne straty wyniosły 130 tysięcy gul denów, Rój os opuścił mieszkanie zięcia i zagnieździł się w polowie domu należącego do niefortunnego teścia. Wniosek racjonalizatorski W pewnym bardzo nowocześ nie i demokratycznie prowadzonym wielkim przedsiębiors twie w Sztokholmie dyrekcja wywiesiła na tablicy ogłoszeń pytanie do załogi: ,Co należy zrobić lub usprawnić w naszym przedsiębiorstwie, _ by punktualnie przy dźwięku dzwonka jako sygnału do roz poczęcia pracy, wszyscy znajdowali się na swoich miejscach pracy?" Już nazajutrz na tablicy zna lazła się logiczna i prosta od powiedź: „Przycisk dzwonka powinien naciskać ten. który przychodzi ostatni". Samo życie Monsieur Oscar Diarine z Rouen znany był sąsiadom jako pracowity autor powieści kryminalnych. Nikt nie wiedział tylko, że znajomość przestępstw kryminalnych czer pał on wprost z życia. Nocami pan Diarine zamieniał się we włamywacza, który z bronią i złodziejskimi narzędziami w ręku, okradał kasy przed siębiorstw handlowych i filii bankowych, Ostatnia jego książka kończyła się opisem rabunku 120 tysięcy franków. Maszynopis powieści znalazł się w pewnym paryskim wydawnictwie, a jej autor w więzieniu w Rouen. Eaa, hau! Bach! Ernest Lasalle — 32-łeŁni nauczyciel wychowania fizycznego z Zurichu (Szwajcaria) osiągnął wysoki stopień spraw ności fizycznej, Nic dziwnego, że pewnej nocy spróbował potajemnie dostać się do sypialni pewnej młodej piękności w dość niezwykły sposób: wdrapał się on po pionowej ścianie jej domu do okna ukochanej. Romantyczny młodzian był o pół metra od celu, gdy na dole rozległo się gwałtowne ujadanie psa. Przestraszyło ono młodego człowieka tak bardzo, że spadł na szklany dach oranżerii i złamał obie nogi. Piekło Made in EWG Popularny i dowcipny spiker telewizyjny, 34-letni David Frost z BBC opowiedział niedawno widzom Eurowizji, jak sobie jego radacy przedstawiają piekło. „Piekło ma: zachodnionie-mieckich policjantów, włoskie wojsko, szwedzkich komików, francuskich budowniczych szos, hiszpańskich kolejarzy, belgijskich piosenkarzy, irlandzkich kelnerów, tureckich kucharzy i.„ holenderski jako język urzędowy". W służbie ••• królowej Jak głoszą londyńskie plotki, Norma Levy — dama niezbyt surowych obyczajów, któ ra umilała życie dwom brytyjskim ministrom, rozpoczęła dyktowanie swoich pamiętników pewnemu obrotnemu „dziennikarzowi", „Ghostwriter" panny levy zaopatrzył je już w tytuł: ,,On Her Majesty's Sexual Servi-ce", („W seksualnej służbie Jej Królewskiej Mości" — przyp. G. K.) zmm