S t U P S K I Wydanie sobotnieOrgan KW PZPłti Rok WlSobota, 39 czerwca 1973 r.Nr 181 (6668) IWallUII PHPROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ!Cena 1 Zl „Warszawski" dzień prezydenta Iraku WARSZAWA (PAP) 29 bm był trzecim dniem oficjalne} wizyty jaka składa w Polsce prezydent Republiki Irackiej — Ahmed Hassan al-Bakr. W godzinach przedpołudnie Gościowi towarzyszył wiceminister obronv narodowej gen. wych iracki mąż stanu wraz z towarzyszącymi mu osoba-dyw. Tadeusz Tuczapski. mi zwiedził Muzeum Wolska — Polskiego w Warszawie. (dokończenie na str 2) Nakład- 133.204 ZIEMIA DLA KWIATÓW. Brzmi to ink zawołanie. Ale gdyby można było zasilić glehę „Substratem. torfowym kwintowym" z Zakładu. w Nowym CHwalimiu, Kwitłyby na nie napiękniejsze kwiaty Ow „Subsimt", znany w całej Europie Stanach Zjednoczonych. i Japonii, składa się przede wszystkim z torfu, którego na dwustu hektarach w powiecie szczecineckim, starczy jeszcze na wiele, wiele lat. Jest to torf najwyższej klasy, torf ogrodniczy. Kopie się go mechanicznie i ręcznie, rozdrabnia, niesza z nawozami i po zapakowaniu — wyprawia w światem. trafia do cieplarń i ogrodów, by zasilić delikatne lo- Kongres Nauki Polskiej zakończył obrady WARSZAWA (PAP) Podjęciem UCHWAŁY w sprawie dalekosiężnych kierunków i warunków rozwofu nauki oraz wystosowaniem APtl 1 DO UCZONYCH ŚWIATA — zakończył się 29 bm w Warszawie U Kongres Nauki Polskiej. W loku 4 dniowych obrad wielkie zgromadzenie uczonych i praktyków tiunmif.. wszechstronnej analizy aktualnego sianu naszej nauki i na podstawie tej diagnozy — w Roku Nauki Polskiej — sformułowało wielki program przedsięwzięć badawczych. majacych wspomóc plany wprowadzenia Polski w rząd najbardziej rozwiniętych krajów świata. Na ostatnią wieńcząca kon gres sesję plenarną przybyli członkowie najwyższych władz partyjnych i państwowych: Edward Gierek, Henryk Jabłoński. Piotr Jaroszewicz, Mieczysław Jagielski, Franciszek Szlachcic. Józef Kcpa Andrzej Werblan. Stanisław Gucwa, Andrzej Benesz i Janusz Groszkowski. Obok 2100 delegatów na kongres oraz licznych gości, w końcowej sesji uczestniczyły delegacje zagraniczne wśród nich — delegacja radzieckiej Akadpmli Nauk z przewodniczącym AN ZSRR — prof. Mstisławem Kiełdyszem. (dokończenie na str 2) 10 STRON Amsiia Peraj „Batalia o zmniejszenie absencji" - str. 5 Ludwik Loos „Królewska droga" -str. 4 „Święto rybaków' -str. 5 Andrzej Rzymkowski „My u Nich' -str. 7 Krzyżówka -str. 7 LATO w pełni. Zaczęły się urlopy, wyjazdy IV skwarne sobotnie popołudnia i niedziele pustoszeją miasta W normalnym jednak dniu, na polach, w fabrykach i urzędach trwa pra^a Za kilka dni KW PZPR oceni na plenarnym posiedzeniu jak pracowaliśmy w póltoczu które mija. jaka była dyscypli na, porządek w zakładach pra cy, czy przejawiano dostateczną troskę o poprawę warunków socjalno-bytowych załóg. Sprawami tymi interesują się żywo członkowie Komitetu W o jewódzkiego PZPR. organizacje partyjne, związkowe. W ręce felietonisty wpadł protokół z zebrania zespołu pracowniczego. Oto kilka wyjątków z ciekawego zapisu i „Kierownik zespołu prowadzący zebranie wypisuje na tablicy: frekwencja pracy miała wynieść 98,8 proc., wyniosła 96,9 proc. Plan kosztów również nie został wykonany, natomiast zadania dotyczące jakości wykonano w 96,5 proc. uczy się głowa! Reszta zebrania poświęcona jest na dyskusję; jakie należy ustalić nowe zadania, które można by zrealizować. Kieroio nik zespołu rozejrzał się wokoło i proponuje: — Niech ktoś coś powie... Zaczęto dyskutować, dlaczego w ubiegłym miesiącu nie udało się zrealizować planu frekwencji Ktoś żartom prorjo nuje: — Przestań brać tyle wolniich dni", Kto* innu wyra ża nadzieję: — „Chociaż nie wykonaliśmy naszych zadań w ciągu pięciu miesięcy, spo-dziewam się, że wkrótce znsłu żvmy sobie na uznanie Ktoś dodaje: — „Czy zobowiążesz się na piśmie, że będziesz le-pi»i oracował?" U jawmy-. ad?ie to zebranie sie orthT,wa. W wielkich zakła dach Motorola Inc. na środko wym zachodzie Stanów Z jedno czonych. Wbrew pozorom, nie iest to ani — przypominające nam w formie — zebranie or panizacji partyjnej, ani zwiąż kowej. Ani jedna bowiem, ant druga, nie mają prawa bytu w tych zakładach. Licząca 40 ty sięcy osób załoga tej wielkiej firmy wykonuje sk.ompli.kowa ne zadania związane z monta żem wyrobów radiotechnicznych, które muszą działać nie zawodnie. Każdy miniaturowy odbiornik radiowy zaopatrzony jest w karteczkę: „Zbudowałem ten odbiornik, mam na dzieje, że bedzie ci dobrze zył. Powiadom mnie, jeśli tak nie bedzie..." Dlaczego właśnie ten podchwytliwy przykład? A dlatego właśnie, że jest jeszcze nie mało u nas ludzi, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi uważa ią, że wydajność pracy, dyscyplina i rzetelność wykonywa nia obowiązków) są w Polsce wymusiłem partii i rządu. A orzecież właściwa realizacja tuch podstawowych zasad życia społeczno gospodarczego ieszcze wcale nie świadczy os to simkach socjalistycznych. Wyższa wydajność, świadoma dyscyplina, robienie więcej, niż się musi, dla kraju i dla siebie — tu dopiero zaczyna się socjalu! W KRAJU... *W GDYNI kontynuowano ogólnopolską konferencję metódy-czno-naukową na temat specjalizacji wychowania fizycznego w Marynarce Wojennej. W sympozjum uczestniczą oficerowie reprezentujący wszystkie rodzaje wojsk LWP oraz naukowcy z wyższych szkół wychowania fizycznego całego kraju. *W ZGORZELCU zakończyło się spotkanie konsultacyjne przed stawicieli kierownictw ministerstw kultury PRL i NRD. W podpisanym na zakończenie protokóle końcowym sprecyzowane zostały najważniejsze zadania na najbliższe lata w zakresie realizacji umowy o współpracy kulturalnej między Polską a NRD. *GRUPA najbardziej wyróżniających się pracowników służby celnej, którzy zapobiegli nielegalnemu wywozowi licznych skarbów naszej kultury narodowej, otrzymała z rąk ministra kultury i sztuki odznaki „Zasłużonego działacza kultury". *W DNIACH OD 26 DO 28 BM. przebywali w Rumunii przewodniczący Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Stanisław Mojkowski i sekretarz generalny ZG SDP Zdzisław Szakiewicz. Delegacja przeprowadziła rozmowy z kierownictwem Związku Dziennikarzy Rumuńskich i podpisała umowę o współpracy między obu organizacjami dziennikarzy. *W IRLANDII POŁNOCNEJ trwa obliczanie wyników głosowania do północnoirlandzkiego Zgromadzenia Ustawodawczego (parlamentu). Lokale, gdzie odbywa się obliczanie wyników, znaj dują się pod silną ochroną wojska i policji. Jak pisze agencja Reutera, w wyborach wzięło udział około 75 proc. uprawnionych do głosowania. *POLICJA cypryjska przeprowadziła w czwartek szeroko zakrojoną akcję przeciwko nielegalnym grupom zwolenników generała Grivasa w drugim co do wielkości mieście na wyspie — Li-massol. Aresztowano 35 osób. *RZECZNIK organizacji państw — eksporterów ropy naftowej (OPEC) podał do wiadomości, że państwa wchodzące w skład organizacji odbędą we wrześniu br. kolejne spotkanie, na którym przedyskutowana zostanie możliwość dalszego wzrostu cen ropy naftowej. *W WIEKU lat 76 zmarł znany poeta Aleksander Bezymienski — uczestnik Rewolucji Październikowej i aktywny działacz Kom somołu. Dla jego wierszy, które publikować zaczął w latach dwudziestych, charakterystyczna jest aktualna tematyka: wiele wier szy i poematów Bezymienski poświęcił rewolucji i Komsomoło-wi. Wielką popularność zyskała jego pieśń „Młoda gwardia". *PREZYDENT Nixon spotkał się w piątek w swej kalifornijskiej rezydencji San Clemente z francuskim ministrem spraw zagranicznych Michelem Jobertem. Spotkanie to odbyło »ię w ramach regularnych konsultacji między Paryżem a Waszyngtonem, jakie przewidziano w czasie rozmów R. Nixona i G. Pompidou. w Reykjaviku. Próba zamachu słanu w Chile SANllAGÓ (PAP) oficjalnych doniesień, w wyni ku walk zginęło 5 osób. W piątek ok. godz. 9 rano (o Prezydent AUende przema. godz. 14 czasu warszawskiego) wiaj ze swejdmiej. pałac prezydencki, la Monedaskiej redencji poinformował, został otoczony przez 12 czołradi że Hzdecydowana gow i wozów pancernych oraz większość sił zbrojnych zach0 oddział artylerii jedne) z jed wuje lojalność wobec jego rzą nostek garnizonu stołecznego. du Naczeiny dowódca si} zbroj która zbuntowała się przeciw h ^arlos Prats-Gonza rządowi ludowemu. Spiskowcy j dJ t wszeMe środki II Kongres Nauki Polskiej zakończył obrady (dokończenie ź& śtr. 1) gólności także moralnej i oby podkreślił, że kongres jest waż ćzajowej dziedzinie życia. Wyj nym etapem w procesie zbli-Na wstępie piątkowej sesji dziemy z II Kongresu Nauki żania nauki do społeczeństwa przedstawiono sprawozdania z Polskiej w przekonaniu, że je i społeczeństwa do nauki, że obrad oraz wnioski sekcji, u- steśmy potrzebni społeczeń- jego obrady wniosły nowe ele zupełniane wnioskami ze^po- stwu — stwierdził w swym menty do programu przyszłoś-łów problemowych, w przekro sprawozdaniu sekretarz Wy- ciowego działania nauki. U-ju trzech grup nauki: nauk hu działu I PAN prof. Władysław chwały podjęte przez kongres manistycznych i społecznych, Markiewicz.— oświadczył mówca — traktu nauk ścisłych i technicznych Zadania stojące przed nauka ZEWICZ spotkał się z uczestnikami obrad wielkiego sejmu polskiej nauki. Na spotkanie przybyli człon kowie najwyższych władz par H.A, tyjnych i państwowych: Mie- dań w naukach rolniczych i leśnych powinny być bardziej czysław Jagielski, Władysław Kruczek, Franciszek Szlachcie. Rewaluacjamarki NRF BONN (PAP)oficjalnie, że marka zachodnio Kanclerz NRF Willy Brandtniemiecka została zrewaluowa- zwołał w piątek przed po-na o 5,5 proc. łudniem nadzwyczajne pośie-Helmut Schmidt oświadczył, dzenie swego rządu w celuże decyzja rządu bońśkiego w przedyskutowania polityki wa-sprawie rewaluacji marki za- lutowej.chodnioniemieckiej powzięta Bezpośrednio po zakończę-została po uprzednich konsul- niu posiedzenia rządu odbyłatacjach z partnerami zachodnio się konferencja prasowa za-europejskimi w czwartek na chodnioniemieckiego ministrakonferencji ministrów finan- finansów Helmuta Schmidta,sów 9 państw EWG w Luksem - na której poinformował onburgu. 1 dolar = 2,42 marki BONN (PAP) W piątek kurs dolara na gieł dzie we Frankfurcie n/Menem spadł do najniższego poziomu jaki notowano dotychczas — 2,420 marek zachodnioniemiec-kich za 1 dolara. dostosowane do specyfiki wa- 8tanisław Gucwa, Andrzej runków kraju, m. in. lekkich Werblan. Obecni byli także gleb i niedoboru wody. Jedno Romuald Jezierski i Jan Kacz z głównych ich zadań, to ulep marek. szenie metod hodowli nowych wysokowydajnych odmian roślin i ras zwierząt. Zalecono też rozwój biologii molekularnej, środowiskowej i ewolucyj nej — powiedział w sprawozdaniu z prac sekcji i zespołu problemowego sekretarz Wydziału PAN, prof Bohdan Dobrzański. Z kolei — przewodniczący komisji wnioskowej II Kongre su Nauki Polskiej, prof. Kazimierz Secomski przedstawił uczestnikom zgromadzenia pro jekt UCHWAŁY KONGRESU. Mandatariusze nauki podjęli uchwałę, która podsumowuje dorobek nauki polskiej, określa rolę nauki we współczesnym świecie i w Polsce, wytycza główne kierunki badań naukowych oraz ustosunkowuje się do sprawy środków i warunków rozwoju nauki. (Skrót u-ćhwały podajemy na str. 3). Kongres uchwalił następnie APEL DO UCZONYCH ŚWIATA, którego tekst przedstawił prof. Janusz Groszkowski. Nasi badacze zaapelowali o to, by uczeni wszystkich krajów podjęli szczery i owocny dialog na temat roli i zadań nauki we współczesnym świecie, któremu sprzyja klimat odprężenia mie dzynarodowego. (Skrót apelu podajemy na str. 3) W przemówieniu zamykającym obrady — prezes PAN prof. Włodzimierz Trzebiatowski Z procesu o nadużycia w PKS Prokurator żqda surowych kar li świadkowie i oskarżona A. Skónia biegłych — należy przypisać ezypiec, obaj óskarżeni — Z. Ro-zagarnięcie 205 tys. zł — kary 10 ens i J. Pruszyński — niejednokrotlat pozbawienia wolności i 50 tys. nie pili wódkę w kasach, innymzł grzywny. Oskarżona L. Jabłoń zaś razem Z. Roens dał oskarżonejska, zdaniem prokuratora, co wy A. Skoczypiec uzyskane skądś bi-nika z zebranego materiału dowo lety do sprzedaży. Już choćby tedowego, zagarnęła kwotę 165 tys. fakty świadcza, że obaj oskarżenizł i za czyn ten winna ponieść ka doskonale wiedzieli o przestępczejrę 9 lat pozbawienia wolności i działalności kasjerów, polegającej40 tys. zł grzywny. Również w sto na pozaewidencyjnej sprzedaży bisunku do obu oskarżonych oskar letów, uzyskiwanych drogą pod-życiel wnioskował o konfiskatę miany biletów o niższej wartościmienia. na wyższą. W tym stanie rzeczy,Dla osk, Edmunda Roensa, które zdaniem prokuratora, me możery — Co z<5stało udowodnione zda W kolejnym dniu procesu, to wą rolę wśród ośkarżóńyćh ode- być mowy jedynie o niedopełnieniem prokuratora — przegotował czącym się przed Sądem Woje- grał Tadeusz Mariańczuk, kasjer niu obowiązków służbowych przezZdunek wybuchowy przy pomo-wodzkim w Koszalinie, o naduży kasy nr l, który dokonując nad oskarżonych Z. Roeńsa i J. Pru-cy kt6rego T. Mariańczuk wysącz popełnione w WP PKS w Ko użyć, nie przestrzegał rówriocześ- szyńskiego, jak tó początkowo za-dził budynek oskarżyciel zazadał szalinie biegli odpowiadali na py nie dyscypliny pracy, przebywając rzucał akt oskarżenia, ale o współkary 6 lat pozbawienia wolności tama Sądu i stron, składając do w kasie w zależności od swojego uczestnictwie w dokonywaniu za datkowe wyjaśnienia. Pozwoliły uznania Niemniej postępowanie garnięcia mienia, co jest erożo- JaKo _następny gios zaorat me-one na ostateczne ustalenie wyso jego byłó tolerówańe i akceptowa ne surowszą sankcją. Dokonująceenas AE- Ticaczuic ooronca ostcar kości szkody, spowodowanej dzia- ne przez bezpośredniego żwierżćh- zmiany kwalifikacji czynów, po-A Skoczypiec, Jego zdaniem os łalnością oskarżonych. Wysokość nika oskarżonego, J. Pruszyńskie- pełnionych przez óbu oskarżonychkarżona A. Skoczypiec nie dokona niedoboru, zdaniem biegłych pow go. wiele dowodów, przedstawio oraz uwzględniając fakt współ-ła zaboru mienia w ten sposob, ze stała na skutek zniszczenia bile- nych sądowi, wskazuje, zdaniem uczestnictwa oskarżonego Z. Ro-Pr°w®., pozaewidencyjną sprz* tów podczas wybuchu i wyniosła prokuratora, że tolerścja ta nie ensa w wysadzaniu budyniu admiaaz biletów, a jedynie aziaiata nie 3 min zł, natomiast szkoda spowo była bezinteresowna. Jak zeznali nistracyjnego PKS i podżeganiazgodnie z przepisami, w celu ukry dowana pozaewidencyjną sprzeda- świadkowie oskarżony J Pruszyński ze stfony osk. J. Pruśzyńskiego doCLa niedoboru, który Powstał na żą biletów przez kasjerów: a. Sko wielokrotnie przyjmował korzyści tego czynu, prokurator zażadał dla? autek, przestępczej działalności "ir ezypiec L. Jabłońską i X Mariańczu materialne od oskarżonego Mariań osk. Z. Roensa kary łącznej 25Mariańczuka. Dlatego właściwym ka — 814 tys. zł. Po dokonaniu czuka czy to w formie gotówki, lat pozbawienia wolności. 50 tys.byłoby zakwalifikowanie jej szytych ustaleń nastąpiło zamknięcie czy też poczęstunków. Podobnie zł grzvwnv, konfiskatv mienia wnu lako niepełnieme 0°'°' przewodu sądowego i rozpoczęły zresztą jak od obu oskarżonych całości oraz pozbawienia prawsłużbowych, co jest zagrożone zna się przemówienia stron: kasjerek. Sytuacja taka byłaby publicznych na S lat. Dla ośkarżocznie łagodniejszą sankcją. Jako pierwszy głos zabrał wice niemożliwa, gdyby nie postawa nego J. Pruszyńskieso zażadałDziś dalszy ciąg procesu, w któ prokurator W. Mieszczankowski. kierownika samodzielnej sekcji również kary łącznej 25 lat pozba-rym przemawiać będą obrońcy pó W swym wystąpieniu przedstawił kontroli przewozów pasażerskich, wienla wolności. 30 tys. zł Crzywzostałych oskarżonych. Wyrok zo on sytuację, jaka panowała w Od oskarżonego Z. Roensa, do które- nv konfiskaty mienia i 5 lat pozbastanie ogłoszony dziś lub w podziale PKS i omówił działalność £0 oł-owipzków należano ko~+-^"'-' wienla praw publicznych W stosunniedziałek, w poszczególnych oskarżonych. 7da- wanie port wzpem finansowym ftu do oskarżonej A. Skoczypiec,' XV jfuem prokuratora, pierwszoplano- działalności kasjerów. Jak zezna której — na podstawie wyliczają.. RYDYGIER Zachmurzenie na ogół umiarkowane, przejściowo duże, zwłaszcza w północno-wschodniej i wschodniej części kraju. Miejscami przelotne opady oraz skłonność do burz. Temperatura maks. od ok. 21 st. na północy do 23—26 st. w głębi kraju. Wiatry słabe i umiarkowane prze ważnie z kierunków zachodnich. Sporł Spadochroniarze Śląskiego 0W mistrzami WP We Wrocławiu zakończy-ły sie w piątek spadochronowe mistrzostwa Wojska Polskiego. Sukces odnieśli spadochroniarze Śląskiego Okręgu Wojskowego, którzy zdobyli tytuł drużynowego mistrza WP, zwyciężając także indywidualnie w poszczególnych konkurencjach. Wł. Lubański piłkarzem wiosny W tradycyjnej ankiecie re dakcji „Sportu" na piłkarza wiosny, tytuł ten przyznano piłkarzowi Górnika Za brze, jednemu z bohaterów meczu z Anglią — Włodzi mierzowi Lubańskiemu. 49 dziennikarzy sportowych z prasy radia i TV właśnie Lubańskiemu przy dzieliło najwięcej głosów, biorąc pod uwagę 3ego występy w meczach ligowych oraz przede wszystkim w reprezentacji kraju. Drugie miejsce przypadło w udziale drugiemu piłkarzowi Górnika — Jerzemu Gorgo niowi, który nieznaoM|j wyprzedził trzeciego na cie — Roberta Gadochą. Z BOISK LA W drugim dniu odbywają-cych śię w Toronto lekkoatletycznych igrzysk państw leżących nad Pacyfikiem, uzyskano kilka wyróżniających się wyników. MĘŻCZYŹNI: 110 m ppł. — Johnson (USA) — 13.5; 4X100 m _ USA - 39,7; dysk - Wil-kins (USA) - 61,26; 3 km z przeszk. - 0'Brien (Australia) —8.36.6; 1500 m - Dixon (N. Ze landia) - 3.42,0; w dal - Lanie* (USA) - 7,98; 4X400 m — USA - 3.07.0. KOBIETY: oszczep — Schmidt (USA) — 57,04: wzwyż — Hanna (Kanada) - 1,74; 800 m - Decker (USA) - 2-05,1; „200 m — Robertson (Australia) — 23,6; 4X100 m — Australia — 45,3. W klasyfikacji medalowej pierwsze miejsce zajęły USA —20 złotych, 4 srebrne i 6 brą zowych medali przed Australią _ 6 — 11 — 9 i Kanadą — 4 —8 — 8 medali. Podczas zawodów W Helsinkach trójskok wygrał Sanie-jew (ZSRR) — 16,49, skok wzwyż; viskari (Finlandia) — 210. a kulę — Yrjoelae (Finlan dia) — 19,03 ELIMINACJE PIŁKARSKICH MS W Guayaquil w Ekwadorze rozegrany został pierwszy mecz z cyklu eliminacji piłkar skich mistrzostw świata (gr. I strefy południowoamerykańskiej). w którym Kolumbia zre misowała z Ekwadorem 1:1 (0:1). Próba izraelskiego desantu puszczenia wód terytorialnych Libanu. Jak podała agencja Reutera, powołując się na bliskowschod nią agencję prasową MENA, w czwartek, o godz. 16.12 cza- KAIR (PAP) Jak informuje bejrucki dzień nik „Asz-Szark", w nocy z czwartku na piątek 5 izraelskich kanonierek oraz 3 helikoptery usiłowały wysadzić su lokalnego dwa izraelskie na ląd w rejonie południowo- „phantomy" usiłowały wtarlibańskiego miasta Sajda degnąć w przestrzeń powietrzną sant wojskowy. Jednakże bo- Egiptu nad Kanałem Sueskim. jownicy palestyńskiego ruchu Jeden z nich został zestrzelony wyzwoleńczego otworzyli ogień przez egipską obronę po-i zmusili napastników do owietrzną. Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 28 czerwca 1973 roku zginął śmiercią tragiczną Bazyli Sawków długoletni i zasłużony działacz społeczny, sekretarz Oddziału Powiatowego Związku Plantatorów Roślin Okopowych w Białogardzie W Zmarłym tracimy nieodżałowanego działacza i plantatora Wyrazy głębokiego współczucia ZONIE i RODZINIE składają ZARZĄD WOJEWÓDZKI, POWIATOWY ORAZ PRACOWNICY ZWIĄZKU PLANTATOROW ROŚLIN OKOPOWYCH Dnia 24 czerwca 1973 roku zmarła śmiercią tragiczną Cecylia Hałuszko długoletnia nauczycielka Przedszkola nr 5 w Kołobrzegu W Zmarłej straciliśmy cenioną i zasłużoną wychowawczynie4 oraz nieodżałowana koleżankę Wyrazy najgłębszego współczucia Mężowi, Dzieciom i Rodzinie składają WSPÓŁPRACOWNICY, POWIATOWA RADA ZAKŁADOWA ZNP I INSPEKTORAT OŚWIATY APEL do uczonych świata UCZESTNICY II Kongresu Nauki Polskiej wystosowali na zakończenie obrad kongresu APEL DO UCZONYCH ŚWIATA. Nawiązując do bogatych tradycji nauki polskiej, polscy badacze zaapelowali o to, by uczeni wszystkich krajów podjęli szczery, owocny dialog na temat roli zadań nauki we współczesnym świecie. Dialog ten umożliwia klimat odprężenia międzynarodowego, wkraczania Europy i świata w nowy okres rozwoju. W apelu czytamy m. in.: My, uczeni polscy, kontynuujący postępowe tradycje naszej nauki, pamiętnik historycznych losów i doświadczeń narodu polskiego, świadomi osiągnięć uzyskanych w warunkach budowy społeczeństwa socjalistycznego, mamy szczególny tytuł moralny, aby z Warszawy, stolicy Polski, która pierwsza podjęła heroiczną walkę z zagrażającym światu faszyzmem i poniosła w niej szczególnie wielkie ofiary, skierować dzisiaj do uczonych całego świata wezwanie: —Zjednoczmy nasze wysiłki w tym doniosłym dla dalszych losów świata i ludzkości okresie na rzecz rozwoju nauki, która służyć będzie rzeczywistym potrzebom współczesnego człowieka, utrwalać będzie w życiu międzynarodowym szczytne zasady pokojowego współistnienia krajów o odmiennych ustrojach i rozszerzać ich konstruktywną współpracę. —Rozwijajmy między krajami o różnych ustrojach i systemach społecznych międzynarodową współpracę naukową w atmosferze uznania suwerenności i praw każdego narodu. —Podejmujmy wspólnie realizację wielkich programów badawczych w celu rozwiązania podstawowych problemów społecznych i gospodarczych współczesnego świata; zlikwidowania głodu, chorób i analfabetyzmu, występujących jeszcze w wielu krajach świata. —Poszukujmy wspólnie skutecznych środków zapobiegania groźnym dla obecnych i przyszłych pokoleń skutkom dewastacji środowiska życia człowieka. —Wpływajmy na opinię publiczną i decyzje rządów, by wyniki badań służyły zaspokajaniu materialnych potrzeb każdego człowieka, by przyczyniały się do podnoszenia duchowych wartości i piękna życia ludzkiego, by były wykorzystywane dla utrwalenia światowego pokoju i rozwoju współpracy międzynarodowej. —Działajmy na rzecz szerokiej, międzynarodowej wymiany studentów i pracowników nauki. —Przyczyniajmy się do utrwalenia sprzyjającej atmosfery i tworzenia warunków dla rozwoju współpracy naukowej i naukowo-technicznej w różnych regionach świata, m. in. w regionie europejskim, w którym istnieją szczególnie żywe wspólne tradycje naukowe i związki kulturowe. Pozdrawiając uczonych całego świata, wyrażamy nadzieję, że apel nasz znajdzie wśród nich zrozumienie i oddźwięk, a rozwój ludzkiej nauki w ludzkim świecie stanie się wspólnym zadaniem wszystkich uczonych w Interesie obecnych i przyszłych pokoleń. NA KONGRESOWEJ WYSTAWIE Na wystawie „Konfrontacje-73", czynnej w Warszawie w związku z II Kongresem Nauki Polskiej, prezentowana była praca dra Czesła wa Michałowskiego pn. „Podsusza nie diąuatem lucerny przeznaczonej na susz". Na wystawie eksponowane są: susz, wykresy, tablice poglądowe itp. materiały ilustrujące istotę i walory metody rodem z Kołobrzegu. Novum pracy — to zastosowanie diquatu (nazwa preparatu chemicznego) do przygotowania surowca dla suszarni. Powoduje on ponad dwukrotny wzrost uzyskanego Nauka narzędziem realizacji programów rozwoju kraju go społeczeństwa. Ustrój socja listyczny stwarza zarazem korzystne warunki dla twórczego rozwijania osobowości człowie ka oraz aktywizuje świadome postawy i motywy twórczej, suszu w ciągu 1 godziny z 1265 kg do 2909 kg. Ponadto zużycie paliwa na każde 100 kg suszu maleje z 34 kg do 14,8 kg. Metodą dra Michałowskiego stosuje się już z powodzeniem w Cze chosłowacji. Dr Czesław Michałowski, na zlecenie Instytutu Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa PAN w Puławach oraz Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych w Warszawie — przygotowuje pracę pn. „Deszczowanie wodą morską roślin upra wnych w obecności i braku nawozów magnezowych".(mir) POTENCJAŁ NAUKOWY POLSKI — głosi uchwała — zgrupowany jest w 85 wyższych uczelniach, 60 placówkach naukowych PAN, 103 resortowych instytutach naukowo-badawczych i ok. 200 placówkach zaplecza naukowo-badawczego i rozwojowego. Jest w nich zatrudnionych ponad 260 tys. osób, w tym 10 tys. profesorów i docentów, a ponadto 12 tys. innych pracow zaangażowanej pracy ników ze stopniem naukowym doktora.II Kongres wyraża przeko- Potencjał ten został stworzony niemal od podstaw po woj- nanie, iż kontynuacja dzieła nie. Wielkiej pomocy w dziele odbudowy nauki polskiej i budownictwa socjalistycznego kształcenia kadr udzielił Związek Radziecki i uczeni radziec- w Polsce pozwoli systematycz cynie i planowo realizować proces rewolucji naukowo-tech-Możemy stwierdzić — czyta Mimo wielu trudności zwią nicznej. my w uchwale — że w nauce zanych z przenoszeniem wyni- polskiej został osiągnięty, wy ków badań naukowych do k IAWIĄZUJĄC do szerzej tyczony przez I Kongres Nau praktyki — uchwała podkreś-rozwiniętych w referaki Polskiej — cel strategiczny, la, że uzyskano w dziedzinietach problemowych wice jakim było zwycięstwo teorii wdrożeń poważne sukcesy, dzię prezesów Rady Ministrów i marksistowsko-leninowskiej ja ko orientacji metodologicznej. W wyniku obrad i uchwał I Kongresu, zwołanego w 1951 r. powołana została Polska Aka demia Nauk jako naczelna in stancja naukowa w kraju. Dzia łalność akademii przyczyniła się do ożywienia badań podsta wowych, zapoczątkowania badań w nowych dziedzinach na uki oraz wprowadzenia nowo czesnych metod i technik ba dawczych. Powstała rozwinięta sieć u-czelni oraz kierunków studiów. Szkolnictwo wyższe wykształ Uchwała II Nauki (Omówienie) Kongresu Polskiej Potrzebne nowoczesne i szerokie drogi (Inf. wł.) Wczoraj, w Koszalinie odbyła się sesja Wojewódzkiej Rady Narodowej, na której radni omówili i zatwierdzili plan poprawy stanu dróg w województwie oraz sprawozdanie z wykonania uchwały WRN podjętej 27 kwietnia 1972 r. w sprawie poprawy warunków socjalno-bytowych załóg i mieszkańców Ziemi Koszalińskiej. W obradach uczestniczyli posłowie, STANISŁAW WŁODARCZYK i ALOJZY CZARNECKI, wiceminister komunikacji, MARIAN OLEWIŃSKI, zastępca dyrektora Centralnego Zarządu Dróg Publicznych, JERZY WALAWSKI przed stawiciele KW PZPR i WRZZ. ki którym rozszerzyła się bazaPolskiej Akademii Nauk oraz surowcowa i energetyczna kraw referatach sekcyjnych i pod ju, powstały nowe gałęziesekcyjnych zadań i kierunków ciło po wojnie ok. 700 tys. spe prZemysłu, a zwłaszcza rozwibadań naukowych — kongres cjalistów, którzy zasilili^ wszy nąj przemysł chemiczny,wskazał w uchwale główne kie stkie działy gospodarki i kul- maszynowy i rolno-spożywczy,runki koncentracji badań. tury narodowej. #Podkreślono również wpływ Uchwała zwraca uwagę, że Uchwała ocenia następnie nauję społecznych na kształto-realizacja wytyczonych przez II rozwój form organizacyjnych wanie socjalistycznej świado-Kongres Nauki Polskiej za- nauki, które w przeszłości nie mości społecznej i kultury podań badawczych, ściśle zwią- sprzyjały rozwojowi wielkich iityCznej społeczeństwa, na dozanych z rozwojem społeczno- programów badawczych i po- sk0nalenie systemu planowa--gospodarczym kraju, wyma- wodowałyniedostateczny nia j zarzącjzania oraz proce-ga optymalnego wykorzystania .^-gos^/toi SP°" ^ decyzyjnych a także na *otenPJa!u nfuk^o-b/dawcze ieczno gospodarczy Kraju. doskonalenie systemu prawa. g0 kraju, poprawy bazy lokalo ZASADNICZA' ZMIANĘ Nauka polska stoi obecniewej, aparatury naukowej i W «trwnnknrh mipd7v na wobec pilnych zadań struktutechnicznej, zwłaszcza szkół uką gospodarS i poli- ralrto-organizacyjnych. Wy ty-wyższych, stałego doskonalenia tyką przyniosły decyzje VII i czone zostały perspektywicznesystemu organizacji placówek VIII Plenum KC PZPR z 1970 ce^e rozwoju społeczno-gospo-oraz doskonalenia planowania r. i 1971 r. oraz uchwała VI darczego. Tworzenie dużych[ finansowania badań. Zjazdu partii. Opracowany zo jednostek badawczych w po- Osiągnięcie wytyczonych ce- stał ukierunkowany i skoor- wiązaniu z organizacjami go-iów będzie łatwiejsze, gdy ich dynowany 5-letni plan badań spodarczyrni i administracyjnyrealizowaniu towarzyszyć bę- naukowych, powiązany ze 1™' Ppzwoli na podejmowanie^zie społeczne zapotrzebowa- środkami realizacyjnymi. Obej 1 ^zy, realizac|^ ambitnychnje oraz sprawne przyswaja- muje on ambitne programy ba za°ar| badawczych. ^nie rezultatów badań nauko- dawcze w ramach problemów Jesteśmy żywotnie zaintereWyCh przez wszystkie jednost- węzłowych, o dużym znaczę- sowani w tym — głosi uchwa^ gospodarki narodowej. niu dla modernizacji gospodar „sz~ hg£on™e odd zlały wata Kongres wypowiedział się ki, dla polepszania warunków^zacieśnieniem wsoółDracv i hvtnwvHh lnrtnnśri nrar dla na rozwój społeczeństwa, jegoza ścieśnieniem współpracy i bytowych ludności oraz aia ^ . knunrv Ifjpnwewzajemnego oddziaływania pla rozwoju samej nauki i kultury gospodarki i Kultury, ideowe naukowo-badawrzvch narodowei System nlanowa- 1 ustrojowe walory socjalizmucoweK nauKOWo oaaawczycn naroaowej. system pianowa r -ai» rpwnilir4? naukowo-oraz jednostek gospoaarki na nia wymaga jednak dalszych sprzyjają rewolucją nauKowo J waiP7V usnrawnień zwłaszcza lepsze- technicznej. Dynamicznego prorodowej. Należy przestrzegać usprawnien, zwiaszcza lepszerozwoiu sił wytwórczychzasady, ze za poziom unowo- go skoordynowania programów cesu rozwoju sn wytwórczym.nrodukr-ii i wvkor7v badawczych z . ^mierzeniamiJgrani- SSSS^racTada^ d^mCondzl?łem pTacy w ra- ?za« bowiem bariery występu czych odpowiedzialni są rów-marh RWPGjące w ustroju kapitalistycz- niez kierownicy jednostek Uchwała ocenia, Je osiągnię "J™- Kluczową rolę odgrywa podarczych, zjednoczeń i mity stan i poziom nauki pol- planowa gospodarka środkami nisterstw. skiej stwarza dobre pozycje 1 sterowanie rozwojem społecz Doskonalenie metod plano-wyjściowe do rozwijania badań ,nym» co podnosi efektywność wania organizowania i finan ważnych zarówno dla prakty i intensywność samych badan sowania nauki oraz wzrost ki społecznej jak i dla rozwoju i możliwość zastosowania ich środków powinny odpowiadać samej nauki.wyników na rzecz dobra ca.e r0snącym potrzebom i możli- wościom gospodarki narodowej Przewiduje się, iż ogólne nakłady na działalność badawczo rozwojową wzrosną do 1990 r. 10-krotnie w stosunku do roku 1970. Również szacuje się, że łączne zatrudnienie w bazie naukowej i rozwojowej oraz w szkolnictwie wyższym zwiększy się do 1990 r. 4-krot-nie. Wzrost ten powinien być szybszy, w grupie pracowników technicznych i pomocniczych w celu wyrównania istniejącej dysproporcji w strukturze zatrudnienia. Nakłady na jednego zatrudnionego w badaniach naukowych wzrosną 2,5-krotnie Uchwała stwierdza, że środowiska i zespoły naukowe ^jwin ny jednoczyć się wokół wspólnych ambitnych celów w poczu ciu obowiązku wobec społeczeń stwa. Uchwała zwraca uwagę na znaczenie organizacji t»a/.y nau kowo-badawczej, jej integracji oraz wdrażania i upowszech niania osiągnięć nauki i techni ki. Podkreślone jest szczególne znaczenie dalszego doskonalenia i pogłębiania współpracy szkół wyższych i placówek PAN z jednostkami gospodar ki narodowej, w szczególności z placówkami zaplecza nauko wo-technicznego. VV sterowaniu instytucjami naukowymi i pracami badawczymi należy wzmocnić rolę sterowania cen tralnego w zalesie ustalania i konsekwentnego realizowania jednolitej polityki naukowej państwa, ustalania rząćo wych programów badawczych i planów problemów węzłowych i innych działań o znaczeniu ogólnym. Szczególna ro la w stymulowaniu twórczości naukowej przypada komitetom naukowym PAN. Kongres pozytywnie ocenił zmiany w systemie planowania i finansowania badań naukowych, w szczególności instytucję problemów węzłowych i jednostek wiodących oraz zasady finansowania przedmiotowego. v Podkreślono znaczenie rozwijania współpracy naukowej ze wszystkimi krajami świata Głównym obszarem intensyfikacji współpracy z zagranicą powinien być Związek Radziec ki i inne kraje socjalistyczne. W ZAKOŃCZENIU uchwała stwierdza: W latach 1971—1972 zostały położone zręby nowej polityki społeczno-gospodarczej Polski, a jej cele zostały skonkretyzowa ne w Uchwale VI Zjazdu PZPR. Mając wytyczone perspektyw! czne kierunki nowoczesnego rozwoju społeczno-gospodarcze go, odpowiadające w pełni po trzebom socjalistycznego społe czeństwa widząc coraz wyraź niej przyszłe oblicze naszego kraju, musimy przekształcić naukę w narzędzie realizacji naszych celów rozwojowych, uczynić ją bezpośrednią siłą wytwórczą i kulturotwórczą. Musimy świadomie i planowo kształtować kierunki jej rozwoju tworzyć kompleksowe programy badawacze, poważa ne z celami i zadaniami społeczno-gospodarczymi; ulepszać metody i organizację dzia łalności badawczej, ksztalcenio wej i wychowawczej; lepiej wykorzystywać zwiększające się szybko nakłady na naukę i nowoczesne narzędzia badaw cze. Marian Jaśkiewicz oraz płk Stanisław Marek z KW MO i Andrzej Skarbek z Wojewódzkiej Pracowni Urbanistycznej. Dyskutanci wypowia dając się za programem, zakła dającym szybszą budowę i modernizację dróg, wskazywa li także na pilną konieczność Materiały na omawiane te maty radni otrzymali wcześniej, toteż na sesji krótkiego Oprowadzenia do pierwszego Punktu porządku obrad doko nali: sekretarz Prez. WRN Stanisław Piwowarczyk oraz przewodniczący Komisji Komunikacji WRN, Adam Ru-sinowski. Planowany rozwój produkcji rolnej, przemysłowej i tu rystyki wymaga szybkiej poprawy dróg, modernizacji na Wierzchni i większego bezpie czeństwa w komunikacji na drogach i w miastach. Większość dróg w województwie zbudowano w okresie, gdy do minowały pojazdy konne, co W konsekwencji wytworzyło sytuację, że 60 proc. dróg nie odpowiada wymaganiom postępującej motoryzacji. Niezadowalająco przedstawia się również sieć dróg lokalnych, brak jest połączeń między wsiami i siedzibami urzędów gminnych. W opracowanym programie na lata 1973—80 WRN w Koszalinie postuluje konieczność budowy 1 tys. km dróg państwowych i lokalnych o utwardzonej na wierzchni. Zamierzenia są du że, zważywszy że dotychczas wybudowano takich dróg o-koło 300 km. W dyskusji na ten temat wypowiedzieli się radni: Jan Jamroży, Zenon Chrzanowski, Henryk Kuryj, Edward Źierko Z obrad sesji WRN usprawnienia ruchu drogowego wewnętrz miast takich jak: Koszalin, Słupsk i Kołobrzeg, opracowanie zasad bezpiecznego ruchu przy pomocy technicznych środków regulowania tym ruchem. Mo wiono także c potrzebie szyb kiego wyposażenia powiatowych zarządów dróg lokalnych w maszyny i urządzenia niezbędne do konserwacji i te montu dróg a także pełnego wykonawstwa planu budowy dróg w czynie społecznym. Wszystkie te wnioski zna- lazły odbicie w podjętej przez radnych uchwale na ten temat. Do sprawozdania z wykona nia uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej — będącego drugim punktem obrad — przewodnicząca Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej WRN, Maria Rzucidłe przedłożyła wspólne wnioski reprezentowanej przez siebie komisji i Komisji Planu Gospodarczego Budżetu, Finansów i Zatrudnienia WRN. Obie komisje zgłosiły kilka wniosków o zwiększenie limitów na rozbu dowę ośrodków służby zdrowia w powiatach: Białogard, Kołobrzeg, Świdwin i Szczecinek. Radni przyjęli sprawozdanie z działalności Komisji Morskiej i Gospodarki Wodnej WRN oraz sprawozdanie Prezydium WRN z działalnoś ci między sesjami. Sesja zakończyła się lichwa leniem planu pracy WRN w świetle uchwały XIII Wojewódzkiej Konferencji Sprawo zdawczo-Wyborczej PZPR w Koszalinie. (amper) Komunikat W dniu 29 czerwca 1973 r. znaleziono w Koszalinie zwłoki nieznanego mężczyzny lat około 50, wzrost 170 cm, szczupłej budowy ciała, włosy lekko siwiejące, twarz pociągła, czoło wysokie, oczy niebieskie. Ubrany był w letnią koszule z krótkim rękawem koloru białego. Na kołnierzu i rękawach koszuli znajduje się czarny pasek, spodnie koloru stalowego w drobną kratkę, spodenki granatowe, biała podkoszulka. Na nogach posiadał sandały koloru brązowego i granatowe skarpetki elastyczne. Osoby, mogące udzielić informacji o osobie zmarłego, nrosznne są o zgłoszenie się w KMiP MO Koszalin przy ul. Jedności lub powia domienie telefoniczne na numer 29-430 bądź 97, Szkoła muzyczna nie tylko dla Koszalina (Inf. wł.) Na początku trzeciego kwar tału br. będzie już gotowa szczegółowa dokumentacja nowego budynku dia koszalińskiej Państwowej Szkoły Muzycznej. Budowa obiektu rozpocznie się w pierwszym półroczu 1974 roku — tak, aby jej ukończenie zbiegło się z oddaniem do użytku odpowied niego odcinka miejskiego ciepłociągu, który ma ogrzewać budynek. Wraz z wybudowaniem szkoły zmieni się charak ter dotychczasowej placówki — powstanie podstawowa szko ła muzyczna i liceum muzy czne, a w obu uczniowie będą się uczyli, — oprócz przedmiotów muzycznych - także przed miotów ogólnokształcących. Nowa szkoła muzyczna, któ rej budowę planuje się zakoń czyć w 1976 roku będzie dysponowała internatem a więc będą mogli d.) niej uczęszczać uczniowie z całego województwa. (wint) za granica*za granica*za granica*za granicą • Spotkanie w Wierzchowie • Przerwg wakacyjna Co tam w polityce? „Podobał nam się ten konkurs. Przykro nam, że przez wakacje nie będziemy mogli brać w mm u-działu, ale od września znów zaczniemy nadsyłać odpowiedzi. Chcemy wiedzieć, co dzieje się w kraju i na świecie, a konkurs mo bilizuje nas do zdobywania tych wiadomości". — Tak zakończyli swój list — odpowiedź na ostatnie konkursowe pytania harcerze ze szczepu w Biesiekierzu. Z podobnymi stwierdzeniami spotykaliśmy się w ciągu tego roku niejednokrotnie. Tę przytaczamy, ponieważ w lapidarnej, zwięzłej formie charakteryzuje istotę naszego konkursu. Jego organizatorzy stawiali sobie właśnie za cel upowszechnianie nie tylko czytelnictwa gazety, lecz przede wszystkim wiedzy o Pol sce i świecie współczesnym wśród całej koszalińskiej młodzieży. O popularności konkursu „Co tam w polityce"? świad czy fakt, że na ogłaszane dwa razy w miesiącu pytania konkursowe nadchodziło zawsze wiele odpowiedzi. Było ich w minionym roku szkolnym około 2 tysięcy. Jeśli zważyć, że obok odpowiedzi indywidualnych były wśród nich również odpowiedzi opracowywane zespołowo przez grupy mło dzieży pracującej i uczącej się — to okaże się, że w rzeczywistości liczbę uczest ników konkursu należałoby co najmniej podwoić. Ta forma odpowiedzi zespołowych stanowi cenne novum tegorocznego konkursu. W trakcie naszych licznych spotkań z młodzieżą mieliśmy okazję przekonać się, że w wielu kołach ZMS, ZSMW, szczepach harcerskich i w szkołach powstały kolektywy redakcyjne, przygotowujące od- powiedzi konkursowe wysyłane po uprzednim przedyskutowaniu ich w grupie. W wielu przypadkach tematy, jakie podsuwały pytania konkursowe, stawały się przedmiotem dyskusji na lekcjach wychowawczych w szkołach, czy zebraniach organizacji młodzie żowych. Otrzymywaliśmy listy, podpisywane przez całe koło, bądź pochodzące z tego samego terenu, środowiska, zestawy kilkunastu czy kilkudziesięciu indywidualnych odpowiedzi — w jednej kopercie. Jak z tego widać — konkurs „przyjął się", został zaaprobowany przez Czytelników. Organizatorzy: Zarząd Wojewódzki Związku Młodzieży Socjalistycznej, Zarząd Wojewódzki Związku Socjalistycznej Młodzieży Wiejskiej, Komenda Chorągwi Związku Harcerstwa Polskiego w Koszalinie — i nasza gazeta — rozważają obecnie, jak uatrakcyjnić jeszcze jego przebieg i nagrody dla zwycięzców... Właśnie ostatnio na spotkaniu w Szkole Podstawowej w Wierzchowie (pow. Człuchów) przedstawiciele Redakcji, ZW ZMS i ZW ZSMW wręczyli nagrody za trafne odpowiedzi i stały udział w konkursie. Nagrodę zespołową otrzymało koło ZSMW z Jęcznik Wielkich — wsi sąsiadującej z Wierzchowem. Dy-plom-wyróżnienie przypadł 15 Człuchowskiej Drużynie ZHP ze szkoły w Wierzchowie. Nagrodę indywidualną za stałe uczestnictwo w konkursie i upowszechnianie czytelnictwa „Głosu Koszalińskiego" zdobyła nauczycielka z tej szłtoły, Grażyna Sokolińska. W minionym roku podobną nagrodę zespołową uzyskała młodzież ze szkoły w Pa- łówku, nadal uczestnicząca w konkursie b. systematycznie. Zacytowany na wstępie fragment listu harcerzy z Biesiekierza przypomina, że zaczął się okres wakacji i urlopów. Zawiadamiamy więc naszych Czytelników, że kolejne pytania konkursowe ogłosimy dopiero za dwa miesiące, we wrześniu. Równocześnie podajemy na zwiska ostatnich „przedwakacyjnych" zwycięzców. 1.Ewa Syske — Człuchów 2.Zbigniew Woronowicz — Drawsko Pomorskie Isfahan dawną stolicę Iranu, jedno z największych miast Bliskiego Wschodu zdobią liczne średniowieczne pałace, maczety i inne zabytki architektury. Na zdjęciu: zabytkowy most w Isfahanie.CAFF-TASS NOWE TWARZE, STARE IDEE Tak więc obie najliczniejsze i najbardziej wpływowe w NRF partie polityczne SPD i CDU odbyły już swoje zjazdy starając się na nich zanalizować: pierwsza — źródła zwycięstwa, druga — przyczyny klęski wyborczej z ubiegłej jesieni, dobrać ludzi do kie rownictwa i zarysować elementy programu, jaki pod ich przewodem należy obecnie zrealizować. W SPD, o czym pisałem już na tym miejscu, nie było z tymi sprawami zbyt wie le kłopotów. Toteż czołowi przywódcy partii: Brandt. Wehner, Kuehn, Schmidt jeszcze bardziej umocnili na zjeździe swe pozycje, a rea-alizowany przez nich,-program zyskał aprobatę i poparcie (choć nie bez dyskusji) delegatów reprezentujących terenowe ogniwa partii. Według zgodnych ocen. socjaldemokracja wyszła ze swego zjazdu umocniona, pewna ponownego zwycięstwa wyborczego w 1976 roku. Zgoła inaczej wyglądała sytuacja na partyjnym zjeź dzie CDU. Tutaj poleciały głowy, a główną ofiarą porażki wyborczej został przy wódca CDU i jej kandydat na kanclerza, Barzel. Jeszcze przed zjazdem zrezygnował on z niezwykle ważnego sta nowiska — przywódcy frakcji parlamentarnej chrześcijańskiej demokracji, nie wysunął też ponownie swojej kandydatury na przewód niczącego partii na samym zjeździe. Jak się wydaje, par tia rozstała się z nim bez zbyt niego żalu, nikt go bowiem nie namawiał do v:ycofania rezygnacji. Główni winowajcy klęski wyborczej odeszli z pierwsze go szeregu. Na ich miejsce zjazd wybrał na przywódców partii, do jej ścisłego kie rownictwa — nowych ludzi. Przewodniczącym CDU jest obecnie Helmut Kohl, urodzony w 1930 r,. a więc jak na polityka człowiek bardzo młody. Tak samo 43 lata liczy nowy sekretarz generalny, Hans Breden-kopf. Trzecią kluczową pozycję zajmuje już jednak polityk starszego pokolenia, prof. Carl Carstens. Wszyscy oni są jeszcze, jak się to określa, ludźmi nie zużytymi w polityce, w pewnym sensie nowymi twarzami na bońskiej arenie, a w każdym razie na tak wysokich szczeblach, Cała trójka ma jednak jednocześnie sporo doświadczenia politycznego i ad ministracyjnego. Kohl np. systematycznie piął śię po szczeblach partyjnej kariery, zajmował coraz wyższe stanowiska w partii i admi nistracji (ostatnio był premierem jednego z rządów krajowych w NRF), zaś CarNO i nastał dzień, o któ- zapraszają na śniadanie, obiad, ło przez setki lat zbawienny gu, współczesny turysta może rym coraz bardziej się nam czy kolację. Zabudowania wpływ na stan finansów duń zwiedzić w Elsynorze muzeum marzyło. Mieliśmy ochotę pokryte słomą, w środku sta skiego królestwa. Płacili za Hamleta, jego pomnik, a na- chociaż raz wyrwać się z Gladsaxe i Kopenhagi, żeby zobaczyć jak wygląda Dania. Gospodarze, władze komunalne Gladsaxe, zaproponowali zwiedzenie północnej Zelandii. Jechaliśmy szosą nad samym brzegiem Sundu. Na jezdni tłok, jakby jeden samochód chciał popychać drugi do przodu. — Jeśli zaplanował pan kupno samochodu powiedzmy w roku 1980, to niech się pan zastanowi, czy warto. Będzie się wtedy chyba i u nas jeździło w takim tłoku — doradzał mi Marek Łęgowski, któ ry wraz z grupą koszalińskichs^ę nam oglądać zagrody rol- plastyków przyjechał do Glad-ników. Domy mieszkalne z re saxe na otwarcie ich wysta-gUjy pokryte właśnie słomą wy*lub trzciną, a w podwórzu Co rusz zaglądaliśmy doczęsto widywało się samocho mapy, żeby sprawdzić, kiedynowoczesny sprzęt rolni- wreszcie skończy się miasto.Czy> w obejściu idealny po-Tymczasem mijaliśmy różne rządek. miejscowości i tylko gdzieniegdzie można było zauwa-Ani się człowiek zdążył żyć rzadszą zabudowę z lewejdobrze rozejrzeć, a już poja-strony, a z prawej szare wwiła się przy szosie tablica pochmurną pogodę wodyinformująca, że znajdujemy Sundu. Na chodnikach pełnosi zabawie. Dziś nie pamlę tamy już narzekań na lekki bałagan itp. usterki tej ma sowej imprezy w plenerze. W tym roku nie było Dni Bez wytycznych ani rusztów, a wszechwładny Nep tun jednym rozkazem rozja rzał niebo setkami kolorowych rakiet, a morze — pło nącymi pławami. Scenerię uzupełniały jednostki stoją ce w porcie — w pełnej gali świątecznej. Tłumy mie szkańców i wczasowiczów, zgromadzone wzdłuż brzegów rzeki i w porcie, do późnej nocy uczestniczyły Morza w Kołobrzegu. W czwartym porcie Polski, czym tak często się chwali my z okazji i bez, nie odbyła się żadna impreza. Ba, nie zauważyliśmy żadnego okolicznościowego hasła, na pisu czy planszy. Nad rzeką — cisza, w porcie to samo. W sobotę 23 bm. wielu rnie szkańców i bardzo licznych w tym roku wczasowiczów zwykle ciężko. Może jest im o tyle lżej, że częściej są w domu, z rodziną, kolegami, tyl ko na kilka dni tracą fizyczny kontakt z lądem. Ale Bałtyk nie szczędzi im swych kaprysów — nagłych sztormów, zimna, deszczów i letniej spiekoty. Zimą dokuczają im sztor my i mróz, latem — żal, że kiedy w nadmorskich miasteczkach jest ruch, coś się dzieje, ludzie bawią się — oni muszą niemal bez chwili wytchnienia wypływać na połowy. To jest także jedna z trudności zawodu, wymagająca od ludzi dużej odporności psychicznej. Rybacy środkowego wybrzeża mają sporo nieprzeciętnych sukcesów. Należą bezsprzecznie do najlepszych na Bałtyku, niemal każdego roku biją 1tak bardzo już napięte rekordy. Wyniki jakie w pierwszym półroczu osiągnęły przodujące załogi pozwalają spodziewać się, że nie utrzyma się rekord Zygmunta Kustusza wynoszący 1003 tony. Padną zapewne też rekordy ustanowione na „Siedemnastkach". Wobec dynamicznie zwiększających się połowów polskiej floty rybackiej zmniejsza się stale relatywny udział rybaków środkowego wybrzeża w ogólnych połowach. W ubiegłym roku zmniejszył się on do 12 proc. Ale to jeszcze niczego nie wyjaśnia. Najbardziej prawdziwe są liczby obrazujące udział środkowego wybrzeża w połowach na Bałtyku. A wynoszą one 40 proc. Warto też wiedzieć, że te 65 tys. ton ryb poławianych przez naszych rybaków liczą się niemal podwójnie, gdyż są to ryby łowione najtańszym kosztem i dostarczane do portu w najlepszym stanie. Z tych właśnie ryb wytwarza się najbardziej poszukiwane na rynku przetwory. Obchodzony dzisiaj Dzień Rybaka jest formą wyrażenia uznania przez społeczeństwo wysokiej rangi zawodu rybaka, i okazania szacunku ludziom pracowitym i odważnym. (wł) Zdjęcia J. Patan na próżno oczekiwało na ja kąś imprezę. Przepraszam — wystrzelono kilka rakiet, a statki białej floty wciąg nęły kolorowe kody na maszt. Dni Morza jeszcze trwają. Może więc tylko inauguracji nie było? I oto roz czarowanie. Kierownik Wy działu Kultury w Kołobrze gu, na pytanie czy ma pro gram obchodów Dni Morza, oświadczył: Nie mamy programu. Przespaliśmy sprawę. Tak mi przykro, ale nie mieliśmy wytycznych że by się włączyć do centralnych uroczystości. Fakt, nie było żadnej imprezy plene rowej, ale były spotkania z marynistami... Taka szczerość rozbraja. Staramy się zrozumieć, że sezon, że organizacja Festi walu Piosenki Zołnierkiej itd. Moc roboty. Staramy się, ale — nie może być WYBETONOWANY ije z drzew dziedziniec Zakładów Prze mysłu Wełnianego w Złocieńcu przywodzi na myśl białą, rozżarzoną patelnię. W odróżnieniu od niego, w halach produkcyjnych panuje chłód. Urządzenia klimatyzacyjne działają spraw nie. Świeże powietrze prze dostaje się także przez otwarte świetliki, znajdujące się w sufitach pomieszczeń. W przędzalni i tkalni — pracownicy poruszają się w rytmie wyznaczanym im przez maszyny przędzal nicze i krosna. O jakiejkolwiek wymianie zdan z włókniarzami nie może być w ogóle mowy, gdyż hałas jaki towarzyszy pracy maszyn, zagłusza każde, nawet głośno wypowiedziane zdanie. Większość pracownic chro ni swoje uszy i słuch przed skutkami hałasu nauszni- cy około 40 osób. Chcąc temu zapobiec, zojganizowano w zakładzie ajencję PKO i punkt obsługi ORS. Te nowe placówki jak też ścisłe ewidencjonowanie przepustek w książce wyjść doprowadziło do tego. ze obecnie przeciętnie wychodzi z pracy 15 osób. Są to najczęściej osoby, które lekarz zakładowy kieruje na badania specjalistyczne bądź prześwietlenia. Bo jeśli nawet zachodzi pilna potrzeba, to kierownik przy chodni, Irena Czerwonka, sama przeprowadza na miej scu badania EKG. Najtrudniejszym problemem, z którym zakład nie może się radykalnie uporać, to rosnąca absencja chorobowa. Np. w 1972 roku stracono z tego tytułu 130 tys, godzin. Największą pozycję stanowią zwolnienia lekarskie przyznawane na opiekę nad dziećmi, bo Batalia o zmniejszenie absencjikami lub specjalnymi wkład kami z waty. Gdzieniegdzie przy krosnach widać kubek, od czasu do czasu ktoś korzysta z zawartego w nim płynu. —Na brak napojów w okresie letnim — oświadcza przewodnicząca Rady Zakładowej, Weronika Kołek, nie może nikt narzekać. Gotujemy kawę, mleko i przyrządzamy specjalny na pój: mieszankę wody z sokiem witaminizowanym. Dziennie zużywamy 30—40 litrów tego soku. Działa też saturator, przy pomocy któ rego wytwarzamy dostateczną ilość wody sodowej. Tak, to wszystko potwier dza obchód. Jako dziennikarz mam jednak wątpliwości, czy kany z napojami powinny znajdować się poza halami produkcyjnymi. Bo jeśli nawet włókniarki przynoszą sobie w przerwie śniadaniowej napój i stawiają go przy maszynie, to do kubka zawsze wpadnie jakiś pyłek lub nitka... Warto byłoby pomyśleć o udoskonaleniu systemu dostawy napojów do samego warsztatu pracy. Tym bardziej wydaje się to celowe w zakładzie, który w ostatnich dwóch miesiącach poszczycić się może dużymi efektami organizacyjnymi, ułatwiającymi ludziom pra cę i przynoszącymi w konsekwencji lepsze wyniki produkcyjne. Oto co na ten temat mówią: dyrektor naczelny, Władysław Sliz i sekretarz KZ partii, Zbigniew Jagielski. —W kwietniu przeżywaliśmy najgorszy okres, nie wykonaliśmy planowych za dań, wzrosła też absencja usprawiedliwiona i nieusprawiedliwiona. Szczegół nie dotkliwie dał się nam we znaki brak odpowiedniej liczby tkaczy. W związku z tym przyjęliśmy na przyspieszoną naukę zawodu 10 osób, a ponadto, z wydziału cerowni skierowaliśmy 8 osób do pracy na wydziale tkalni. Zadbaliśmy także o lepsze przygotowanie przędzy, głównie zaś poprawiliśmy sposób skręcania przędzy, gdyż skręt decyduje o jakości tkaniny. Te podstawowe za biegi doprowadziły do tego, że już 25 czerwca br. tkalnia wykonała miesięczny plan z nadwyżką 2 tys. metrów, a przędzalnia zrealizowała czerwcowe zadania z nadwyżką 3 tys. kg przędzy,. Jak wynika z dalszych relacji moich rozmówców, wprowadzono także bardziej wnikliwą analizę prze pustek. Kiedyś do lekarza lub do różnych urzędów dziennie wychodziło z praaż 42,7 tys. godzin. W porównaniu z 1971 rokiem wzrost był dwukrotny. Po I półroczu br. w zakładzie przeprowadzona zostanie dokładnie analiza przyczyn absencji. Trzeba będzie dać odpowiedź, jakie choroby powtarzają się lub nasilają, aby prowadzić odpowiednią działalność profilaktyczną. Na pewno dla wielu kobiet znaczną ulgą w prowadzeniu domu jest otwarcie stołówki zakładowej, Z obiadów korzysta ponad 600 osób, z tego połowa z innych zakładów w Zło-cieńcu. Niezależnie od wyników zamierzanej analizy, już w bieżącym roku postarano się dla 45 osób o sanatoria i wczasy lecznicze. Począwszy od ubiegłego roku, rada zakładowa prowadzi także akcję popularyzowania wczasów rodzinnych wśród pracowników z produkcji. W ubiegłym roku ZPW w Złocieńcu wzbo gaciły, się o przyzakładowy ośrodek campingowy nad jeziorem Siecino. Np. na czerwcowym turnusie w 8 domkach wypoczywały 32 osoby. Ośrodek jest nadal w rozbudowie i w przyszłym roku będzie można więcej osób skierować na wczasy. Dla tych, którzy nie korzystają z domków nad jeziorem, rada zakładowa organizuje sobotnio--niedzielne biwaki, połączo ne z rozgrywkami sportowymi. Pozwala na to własny, zakładowy autokar oraz dużo sprzętu wodnego. Niejeden ośrodek mógłby pozazdrościć włókniarzom ze Złocieńca nowych łodzi żaglowych, kajaków i dużego wyboru sprzętu do zabaw dziecięcych. Zawsze, podczas pobytu wśród włókniarzy utwierdzam się w przekonaniu, że mają trudną pracę. Ale za każdym razem odnajduję w zakładzie usprawnienia, które czynią ją bardziej znośną. Dorobek w dziedzinie socjalno-bytowej, a więc nowa stołówka, ośrodek wypoczynkowy, przy chodnia, własny autokar, to rezultaty zaledwie awóch ostatnich lat. To wreszcie widoczna oznaka troski o człowieka pracy. W Złocieńcu bardzo wyraźnie sprawdza się zasada, że tyl ko dobra praca może przynieść korzyści całej załodze i każdemu z osobna. AMELIA PERAJ Głos nr 181 Strona 5 PROBLEMAMI młodzieży wchodzącej na rynek, pra- Młodzież przychodzącą bez-cy, jej adaptacji społeczno-zawodowej stosunku do pośrednio ze szkół na ogół pracy, skutecznością szkolenia przy zawodowym cechują nawyki pewnej syitarcie — interesują się coraz szersze kręgi praktyków gos stematyczności w przyswaja-podarczych.niu wiedzy i umiejętności. Rola zakładu pracy winna po Zainteresowanie to jest zwią Czynnikiem modyfikującym legać na utrwalaniu i rozwiązane z wchodzeniem do społe plany zawodowe młodzieży janiu tych nawyków. Przy cznego procesu produkcji licz jest rodzaj i miejsce ich pra- tym sytuacja osobista tej gru nych roczników młodzieży Jak cy w systemie organizacyj- py młodych ludzi, brak obo-stwierdza minister pracy pła nym zakładu oraz stosunek do wiązków rodzinnych sprzyja cy i spraw socjalnych prof. W. nich personelu inżynieryjnego, ich doskonaleniu w zawodzie. Kawalec, spośród około 380 Mechaniczne, nie przemyślane Korzystne warunki dla mło tys. tegorocznych uczniów koń przydzielanie stanowisk robo- dych pracowników nie mogą czących zasadnicze i średnie czych młodym pracownikom oznaczać warunków sztucz-szkoły zawodowe oraz licea o- powoduje szkodliwe następst- nych, nienaturalnych. Poza gólnokształcące 92 proc., czyli wa z punktu widzenia stabili tym, mówiąc o tym co dla 349,6 tys., podejmie pracę zawo zacji załogi. Decyzje te powin młodzieży", równocześnie pa-dową. Ponadto na rynku pra ny więc być starannie przemy miętajmy o wymaganiach wo cy znajduje się około 220—240 ślane. Przydzielanie młodym bec niej. tys. młodych ludzi nie uczęsz- pracownikom zadań zarówno Zwracanie szczególnej uczających do szkół i tych, któ poniżej, jak i powyżej ich moż wagi już w okresie stażu na rzy z różnych przyczyn przer liwości okazuje się w skutkach przestrzeganie formalnej i nie wali naukę. W podjęciu pierwszej pracy przez tak liczną grupę młodzie ży — niezależnie od jej różne go wykształcenia i przygotowania — należy upatrywać je den z ważnych czynników dy namizującyh rozwój naszej gos podarki. Jakie oferty przyniesie to od młodzenie kadr, zależy nie tyl ko od samych młodych, ale również od przedsiębiorstw i instytucji, które będą ich zatrudniały. Wypada więc przypomnieć niektóre zasady postę powania z nowo zatrudnionymi. Reforma studiów ekonomicznych Zawodowy start młodzieży, niezmiennie szkodliwe. To zaw formalnej dyscypliny pracy sze szkodzi — powiecie. Tak. ma wielkie znaczenie, ponie-ale szczególnie wtedy, gdy waż młodzież jest bardziej człowiek dopiero zaczyna spra skłonna do naruszania dyscypliny. Pierwsze zetknięcie się mło wdzać się w zawodzie. Żarów pliny pracy niż pracownicy dzieży z pracą w przemyśle to no zaniżanie, jak zawyżanie za starsi, o dłuższym stażu, bo-kontakt z niespotykanymi do- dań, oprócz tego, że negatywgatszym doświadczeniu. Przy tychczas maszynami, narzę- nie odbija się na samopoczuciu padkom nie usprawiedliwio-dziami, z nowymi metodami ob młodzieży, jakości i wydajnoś nej absencji i spóźnień należy róbki. Po raz pierwszy młodości produkcji, zwiększa też przeciwdziałać od pierwszej dy człowiek uczestniczy w zbio płynność młodej kadry, która chwili i bez żadnej taryfy rowym wysiłku, który przyno słusznie pragnie znaleźć pra- ulgowej. Młodzież nie zawsze si nowy produkt, co wyzwala cę na miarę swych możliwości, zdaje sobie sprawę z nega-w nim więź emocjonalną z za dążeń i ambicji.tywnych produkcyjnych na- kładem, wiąże go z pracą.Negatywną rolę przy pierw stępstw niedokładnej pracy. W miarę nabywania doświad szych krokach młodych w za Ale nie tylko przecież chodzi czenia zawodowego i społecz- wodzie może też odegrać nad o wymierne materialne straty nego, a także w miarę wzra- zór techniczny, jeśli koncen- Jeśli młody pracownik nie stania osobistych potrzeb — truje uwagę na zadaniach li spotyka się z reakcją na swe rodzi się u młodych pewien tylko ekonomiczno-produkcyj błędy, jeśli nie tłumaczy się krytycyzm, kształtuje się do- nych, pomijając w swej dzia mu, jak trzeba pracować, to kładniejsza skala wartościowa,,, łalności tzw. czynnik ludzki, nabiera złych nawyków i przy nia pracy swojej i otoczenia. Nieliczenie się z indywidual- zwyczajeń, które w miarę u-Wyraźniej zaznaczają się inne nością pracownika, lekceważe pływu czasu coraz trudniej okoliczności: rytmiczności pro nie jego inicjatyw óraz ha- eliminować. Dlatego też trze-dukcji, dostaw, materiałów na mowanie dążeń do podnoszę- ba cierpliwie uczyć przestrze-stanowiska robocze, jakości na nia kwalifikacji w imię reali gania kolejności operacji przy rzędzi. Od tych czynników bo zacji bieżących potrzeb — obróbce elementów, uczyć do wiem, a nie tylko od ludzkie- wszystko to przeciwdziała wy kładności, nawet kosztem ob-go wysiłku, zależy przecież chowaniu przez pracę. I od- niżenia wydajności pracy w wysokość zarobków.wrotnie — gdy wychodzi się pierwszych miesiącach zatrud Co warunkuje prawidłowy tym potrzebom młodych na- nienia. przebieg procesu stabilizacji przeciw, przyspiesza się roz- Personel inżynieryjno-tech młodych, co sprzyja rozwija- wój pracowników, działając niczny musi się też uczyć dba niu ich postaw twórczych? Ład zarazem na rzecz dobra produk łości o stanowiska robocze: i porządek — taka iest reguła. cji i interesów zakładu, po- pod kątem czystości, konser-Dla młodych pracowników is jętych szerzej i bardziej da- wacji urządzeń, sprzętu i na totnym wykładnikiem owego lekowzrocznie.rzędzi. ładu są rozbudowane możliwoś Nieprawidłowe stosunki we Powtórzę raz jeszcze — naj ci zdobywania i uzupełniania wnętrzne zakładu powodują z częściej niechlujstwo i w o-kwalifikacji, zabezpieczenie or reguły znacznie większą płyn góle brak dokładności nie są ganizacyjne ciągłości pracy, ność wśród młodzieży niż star u młodych wynikiem złej wo dbałość o zdrowie załogi, wyra szych pracowników. Stąd płyn li i wrodzonej niechęci do do żająca się w trosce o bhp. Ne ność wśród młodych kadr win brej roboty. Zakład pracy, ta gatywnych zachowań z reguły na być dla kierownictwa sy- pierwsza szkoła zawodowego można oczekiwać w tych za- gnałem alarmowym do zmia- życia, winien udzielać lekcji kładach bądź wydziałach, które ny metod postępowania. W na poziomie najwyższym. (Innie spełniają wymienionych kierunku przynajmniej zmniej terpress) wyżej warunków.szenia fluktuacji.DR JOZEF TULSKI Trzyletnie prace nad przygotowaniem reformy studiów ekono micznych zostały już zakończone. Nowa organizacja stu diów i unowocześnione pro gramy kształcenia wchodzić będą sukcesywnie w życie począwszy od przyszłego ro ku akademickiego — 1973/74. Celem reformy jest zintensyfikowanie procesu dydaktycznego przy równo czesnym skróceniu czasu studiów i odciążeniu studentów z części dotychczas obowiązujących zajęć w u-czelni. W tym układzie nauka własna studenta odgry wać będzie bardzo ważną rolę. Obowiązujący do tego ro ku akademickiego system kształcenia ekonomistów wprowadzony został prawie 10 lat temu. Ograniczono wówczas liczbę kierunków studiów do 20 i skrócono na większości kierunków czas trwania studiów magisterskich do 4—4,5 lat. Zdaniem kadry naukowo -dydaktycznej uczelni ekonomicznych, resortu szkolnictwa wyższego i ekspertów, zajmujących się problemami kadr ekonomicznych — rosnące zadania na szej gospodarki oraz wpro wadzane w ostatnich latach zmiany modelowe w syste mie zarządzania gospodarką narodową — wymagają nowocześniej kształconych ekonomistów. Chodzi głów nie o takie kształcenie przyszłych ekonomistów, by po siadali oni obok szerokiej wiedzy fachowej- — wiedzę ogólnospołeczną niezbędną przy rozwiązywaniu obecnych i przyszłych problemów ekonomicznych. Pod tym właśnie kątem przygo towywano nowe programy i plany studiów. Od października br. w Wyższych Szkołach Ekonomicznych prowadzone będą wyłącznie studia magisterskie, trwające w zależności od kierunku studiów 4 lub 4,5 lat. Zlikwidowane zosta ją studia zawodowe. Decy zja ta podyktowana jest pa roma względami. Studia za wodowe nie dające absolwentom żadnego tytułu trak towane były przez większość studentów jako pierw szy etap zdobywania tytułu magisterskiego. Po ukoń czeniu studiów zawodowych większość absolwentów po dejmowała więc uzupełnia jące studia magisterskie, co podważało sens prowadzenia studiów zawodowych. Poza tym utrzymywanie 4-letnich studiów zawodowych w sytuacji, kiedy studia ma gisterskie na większości kie runków trwać mają również 4 lata mijałoby się z celem. Natomiast skrócenie do 3 lat studiów zawodowych nie byłoby korzystne dla poziomu i jakości kształcenia. w wyniku reformy liczba kierunków studiów zosta nie zmniejszona do 10. Uzys kanie tak małej liczby kierunków studiów stało się możliwe dzięki komasacji dotychczas istniejących kie runków, często zbyt wąsko profilujących zawodowo przyszłych ekonomistów. W związku z tym już w tego rocznej akcji rekrutacyjnej młodzież przyjmowana będzie na nowe, skomasowane kierunki studiów: cyber netykę i informatykę, eko nomikę i organizację produkcji, ekonomiczno społeczny, ekonomikę i nrganiza cję obrotu i usług, ekonomi kę i organizację handlu za granicznego, organizarję i zarządzanie, planowanie i finansowanie gospodarki na rodowej, ekonomike i orga nizacje transportu, towar© znawstwo oraz inżynieryj-no-ekonomiczny. Proces dydaktyczny w zreformowanych szkołach ekonomicznych oparty będzie w dużej mierze na za sadzie samodzielnej pracy studentów, kontrolowanej podczas seminariów, konwersatoriów, ćwiczeń prak tycznych itp. Znacznemu zwiększeniu ulegnie czas trwania praktyk zawodowych, przygotowujących bez pośrednio do pracy w przed siębiorstwach i na wyższych etapach zarządzania gospodarką. (PAP) Wakacje na przystani wodnej. Można je spędzać róu nież z książką w ręku... (ś) Fot J. Patan SAMORZĄD MIESZKAŃCÓW PRACOWNIK w zakładzie pod-dany jest stale rygorom dyscypliny służbowej. Jego pracę, bczciwość, rzetelność ocenia mistrz, brygadzista, kierownik wydziału. Do konuje się ocen jego pracy i postawy na różnego rodzaju zebraniach. Radiowęzeł fabryczny, gazeta zakładowa czy tzw. „błyskawice" piętnują ce obiboków i popularyzujące przodowników — wszystko to stanowi ze spół instrumentów kształtujących syl wetkę społeczno-moralną pracownika. Inaczej wygląda sytuacja w miejscu zamieszkania. Oczywiście, mam na myśli miasto, bo wieś polska potrafi i bez narzędzi propagandowych wywierać przemożny wpływ na postępowanie swych mieszkańców. Siła opinii sąsiedzkiej na wsi, gdzie wszyscy doskonale się znają, gdzie postępowanie Świeżaka czy Wojciechowej widoczne jest jak na dłoni — dotąd jeszcze przypomina często potężny żywioł, tak trafnie namalowany przez Reymonta w „Chłopach". 0 W osiedlu miejskim znikają tradycyjne sankcje obyczajowe i hamulce moralne; jednocześnie brak w nim tych nowoczesnych środków wzajem nej oceny ludzi, jakie stworzył prze mysł. I dlatego wielkie procesy urbanistyczne, cywilizacyjne — w istocie rzeczy postępowe — wywołują szereg negatywnych zjawisk ubocznych, określanych jako patologia społeczna. żyję w bloku liczącym 250 mieszkań. Blisko 1000 lokatorów! Toż to spora fabryczka jeśli chodzi o liczbę ludzi. Albo duża wieś. Tymczasem znam z nazwiska tylko trzech lokato rów z naprzeciwka. Dziewięciuset dziewięćdziesięciu — to ludzie dla mnie obcy. Spotykamy się w windzie, czasem w kolejce po mięso. Nie bardzo jednak wiemy, czy się sobie ukłonić... Życie w wielkich skupiskach archi tektonicznych siłą rzeczy atomizuje ludzi. Narusza ich społeczne więzi. Zamyka w czterech ścianach i wyob-cowuje z otoczenia. Sprzyja to nieraz powstawaniu obojętności wobec potrzeb innych, ułatwia też rozwijanie się u pewnych osobników aspołecznych skłonności. Pijaństwo i chuligaństwo, bezmyśl ny wandalizm, tworzenie się gru,p roz wydrzonych chłopaków pozbawionych opieki rodzicielskiej, a także możliwości zabawy i rozrywki w naj waniu — zwłaszcza dla dzieci i młodzieży — atrakcyjnych ośrodków rekreacji i zabawy. Ważną rolę do s,peł nienia mają tu osiedlowe kluby, czytelnie, boiska, które stale powinny tętnić życiem. Aby jednak piękne założenia „stały się ciałem" — do pracy w miejscu zamieszkania trzeba skierować z fabryk wielu rozumnych i energicznych działaczy społecznych. Ich praca w organach samorządu mieszkańców powinna być oceniana na równi z działalnością społeczną w przed DRUGI FRONT WYCHOWANIA Niedawno milicja zamknęła notorycznego włamywacza. Dostał pięć lat. Czytałem o tym w popołudniówce. Dopiero jednak żona powiedziała mi: czy ty wiesz, że to ten gość z rudym wąsem z naszego bloku? Mieszkał o piętro niżej — dokładnie pod nami... Zaskoczenie — jakże nieprzyjemne! Choć bywają sytuacje zgoła odmienne. Przed rokiem zobaczyłem w telewizji, jak premier wręczał „Sztan dar Pracy" wybitnemu naukowcowi. Twarz uczonego dziwnie znajoma... Ależ tak, to ten siwy pan z parteru! Ma wspaniałego owczarka szkockiego. Prawie co dzień spotykaliśmy się na spacerku porannym, kiedy wycho Gziłem ze swoim ratlerkiem^ bliższym otoczeniu — oto niektóre tylko cierpkie owoce źle zorganizowanego życia w osiedlach. W karczowaniu podobnych plag, w wytwarzaniu wzajemnych więzi sąsiedzkich w wielkich kamienicach i blokach ogromną rolę odegrać może samorząd mieszkańców. Nasze osiedla i domy w mieście, gdzie spędzamy przecież większą część naszego życia, powinny stać się DRUGIM FRONTEM WYCHOWAW CZYM. Nie tylko bowiem w zakładzie pracy, ale i tu kształtować powinniśmy socjalistyczne stosunki między ludźmi. Polegać one będą i na wytwarzaniu zbiorowego potępienia w stosunku do wandali niszczących mienie społeczne, i na organizo- siębiorstwach 1 instytucjach. Nie jest to takie proste. Bo przecież trzeba gruntownie zmienić kryteria oceny społecznikowstwa. Trzeba dostrzegać wartość czynu społecznego, polegającego na zmobilizowaniu grupy lokatorów do... posadzenia róż na kiom bach i oceniać tego typu działalność równie wysoko jak np. zorganizowanie współzawodnictwa w fabryce. Na leży osiedlowych aktywistów samorządu, walczących z biurokracją ADM-u czy bałaganem w sklepach lub placówkach służby zdrowia, trak tować na równi z zakładowymi mężami zaufania czy członkami rad zakładowych. Ich praca bowiem często jest trudniejsza, bardziej mozolna i nie od razu przynosi efekty, Tych społeczników warto również... awansować. W jakim sensie? Po prostu przez wysuwanie najaktywniejszych, najlepszych — do rad na rodowych, do władz spółdzielczych, ba, nawet do Sejmu. Samorząd miesz kańców — ten z prawdziwego zdarzenia: mobilizujący do pracy na rzecz miasta, kontrolujący funkcjono wanie miejskich placówek usługowych, wychowujący mieszkańców, będzie najlepszą szkołą politycznego działania. Jego aktywiści powinni czuć, że nie pracują gdzieś na marginesie życia. Że ceni się ich i szanuje. Kiedy więc wybierzemy już do władz samorządu najlepszych społeczników, gdy zaczną już działać — w oparciu o nowe uprawnienia — ko mitety osiedlowe, obwodowe i domo we — nie szczędźmy im pomocy i poparcia. Osamotnieni, bez pomocy ogółu, a przynajmniej znacznej większóści mieszkańców miast, działacze samorządowi nie będą w stanie wykonać czekających ich zadań. Pomagajmy im czynem społecznym, nie stroniąc od pracy fizycznej na terenie osiedla, bo przecież nie wszystko zrobi za nas państwo. Pomagajmy w opiece nad dziećmi i młodzieżą. Nad ludźmi starymi. Nie uchylajmy się też od obywatelskiego obowiązku zwalczania przejawów zakłócania na sze&o życia przez ludzi aspołecznych, ordynusów, wandali... Razem umacniajmy wielki front wychowania. (Interpress) JAN SAPLEWICZ a.4 Piękno architektury polskie}. CAF-Sieńko} Słownik wyrazów nieobcych Etymologia wiejska DRZEWO — (drzewny i drzewiany, zbiorowe drzewie. Drzewko, drzewce, złożone drzewostan, drzeworyt) — prasłowo takie sa rao u wszystkich Słowian «— ruskie dierewo, serbskie drijewo — czeskie drzewo — zbiorowo drziwi, na Lit wie derwa (smoła). W da w nej Polsce gospodarka leśna była prymitywna. Wyrą bywano lasy nie tylko na opał i budulec, ale masowo spławiano tratwami na ma szty (co szlachetniejsze sztu ki) dawniej do Gdańska, a stamtąd do Holandii i Anglii, potem lasy wielkopolskie zostały przetrzebione i spławiano drzewo z innych okolic — (puszcz litewskich, Wołynia) Wisłą, Niemnem i Dźwiną (do Rygi). O zale sienie nie dbano, nowy las rósł od korzenia i sądzono, że bogactwo to nigdy się nie wyczerpie. DRZEWORYT zdobił dzie ła drukowane, jak miniatury — rękopisy. Przyszły do nas z Niemiec, ojczyzny drukarstwa, ale wykonywali je domorośli „formkrawa cze". Dopiero za ostatnich Jagiellonów pojawiły się drzeworyty autorstwa rodzimych artystów. Począwszy od A. Durera drzeworyty o-patrywane były monogramem autora i datą wykona nia. Przysłowia: „Gdzie drzewa rąbią, tam drwa lecą"; „Drzewo poznajesz po ma- jach, a kurkę po jajach"; „Dobre drzewo dobre rodzi owoce, a złe drzewo — złe"; „I mokre drzewo się spali łuczywa poddawszy"; „Nie podpalaj drzewa, to się pa lić nie będzie"; „Na pochy łe drzewo i kozy skaczą"; „Z jednego drzewa krzyż i motyka"; „Nie daj na sobie drzew rąbać"; „Drzewo i owocu bywa poznane"; „Gdy się drzewo obali, każ dy wiór zbiera". OGRÓD — prasłowo gord i gard, co znaczyło żarów no stodołę, jak i stajnię. Na Pomorzu pozostały ślady te go w takich nazwach, jak Stargard lub Belgart. U Ka szubów spotyka się wyrażę nie zagarda w stodole, czyli sąsiek. Tak się nazywa prze dział, gdzie składa się zżęte zboże. Grody (rosyjskie sło wo grod, a czeskie hrad) sta nowiły wybitną cechę słowiańszczyzny. Gardarikami nazywali Skandynawowie ca łą Ruś. Każde nawet najdrobniejsze plemię posiada ło ich kilka — były to schro niska dla osiadłej ludności, otoczone rowem i wałem z żerdziami nad wodą lub na nasypie wśród bagien. Z grodu powstał ogrodziec, a później ogrójec, wreszcie ogród, którym to słowem nazywano miejsce ogrodzone, gdzie hodowano warzy wa. Przysłowia: „Nie ma ogrodu bez chwastu"; „O-gród dobry za spiżarni* stoi". (Interpress) A.RZYMKOWSKI KRETA GDY 2 wagony PKP zajęte przez wycieczkę intelektualistów krakowskich stały przez tydzień na peronie dworca ateńskiego i służyły uczestnikom za hotel, odwiedzali nas tam poznani w tym czasie Grecy. Do mnie przychodzili na wieczorne gawędy esperantyści i kilku architektów z grupy konserwatorów zajętych na Akropolu. Dziwiło mnie, że wszyscy ci greccy goście z przyjemnością uciskali moją solidną polską poduszkę. Gdy wreszcie spytałem, co ich w tym przedmiocie tak interesuje odrzekli, że oni, tj. Grecy nie używają miękkich poduszek z pierza, tylko twarde z bitej wełny i że tutaj za moją poduszkę mógłbym uzyskać wysoką cenę. Przyznam, że złakomiła mnie ta propozycja i jednego dnia zawinąwszy poduszkę w papier, udałem się na miejscowy bazar, znajdujący się niedaleko Akropolu. Kiedy przechodziłem pod jego wyniosłymi murami zdawało się mi przez chwilę, że Nike wyszła ze swej świątyńki i z politowaniem spozierała na współczesnego kapłana współczesnej architek tury, niosącego swój całkiem prozaiczny ciężar. Ale kłopoty zaczęły się dopiero na miejscu, kiedy nie znający żadnych języków kupcy wyrywali mi z rąk dotychczasową podporę mojej głowy, oferując sumy, które ciężko mi było nie tylko zrozumieć, ale przeliczyć na rzeczywistą wartość przedmiotu. Wreszcie sprzedałem o mało nie rozprutą poduszkę za tyle drahm, że razem z tym, co miałem wystarczyło na bilet w klasie turystycznej na statku płynącym do Krety. Mój statek nazywający się, jak jedna z bogiń starożytnych, stał nocą pochylony na lewą burtę w porcie Pireusu. Jakiś marynarz udający się na pokład za brał mnie łódką i po kwadransie wylazłszy po trapie, stwier dziłem, że owo pochylenie wynika z nierównomiernie roz łożonych skrzyń z owocami, zalegających pokład. Zapytałem o moją klasę turystyczną. Marynarz wskazał mi drzwi w nadbudówce i poprowadził schodami w dół. Gdy po kilku kondygnacjach zeszliśmy na dno statku, zobaczyłem wtedy w świetle wiszącej na drucie żarówki, że za jakimś płotem znajduje się na chodzie maszyna, zaś po drugiej stronie na półkach podobnych do tych, jakie u nas używa się w przechowalniach bagażu —-sterczące nogi pasażerów klasy turystycznej. Proszę się nie dziwić, że wobec perspektywy takiego noclegu postanowiłem noc spędzić na pokładzie, wprawdzie w sąsiedztwie owych skrzyń, ale za to na świeżym powietrzu! Odpłynęliśmy po zachodzie słońca. Pogoda zaczęła się wyraźnie psuć. Wiał silny wiatr południowy, statek kołysał się na wszystkie strony, skrzynki przesuwały się w róż nych kierunkach. Drzwi od klasy turystycznej otwierały się co chwila i jakiś blady pasażer wybiegał na pokład i przechylając się przez poręcz składał ofiarę Neptunowi. Kadłub statku przedzierał się z trudem przez coraz to większe fale, których bryzgi zalewały pokład. Miłośnicy świeżego powietrza zmoczeni i przemarznięci tłoczyli się po zawietrznej stronie i zapierając się nogami o reling burtowy, utrzymywali ukośne pozycje przechylonego przeważnie w tę stronę pokładu. Nareszcie nad szedł świt a po nim ciepłe pro mienie słońca rozgrzały nasze zmarznięte i zesztywniałe człon ki. To, co w świetle dziennym spostrzegliśmy, wynagrodziło przykrości nocy. Za statkiem pojawiły się dwa stada delfinów, które na zmianę wykonywały grupowe skoki akrobatyczne. Coraz to któryś wynurzał się z fal i dużym łukiem przelatując nad wodą, nurkował z powrotem w spienionej morskiej toni, w zgiętej nieco pozycji, zupełnie jak to przedstawiali antyczni Grecy na swoich wazach. Przed dziobem statku widać już było ciemne pasmo lądu, a nad nim błyszczał w promieniach wschodzącego słoń ca ośnieżony wierzchołek Idee najwyższej góry na Krecie (2456) Sztorm ustał, morze się wygładziło i nabrało w świetle dziennym koloru szma ragdu. Zrobiło się już całkiem ciepło, kiedy mijając sta rą twierdzę wenecką wpłynęliśmy do stolicy wyspy — Heraklejonu. Miasteczko niezbyt ciekawe. Handel całkowicie nastawiony na turystów którzy tu masowo ściągają do miejscowego muzeum i wyko panego przez Ewansa pałacu w pobliskim Knossos. Zabrałem swój plecak i pomaszerowałem w kierunku widocznego na południu pasma górskiego. Droga prowadziła zrazu wzdłuż plantacji niskich krzaczastych wino gron, z których wyrabia się słynne greckie rodzynki, potem wszedłem w oliwny gaj. Z niego, przez pokręcone pnie starych drzew, roztaczał się widok na górską łąkę, na któ rej pasterz w szerokiej guni, z wysoką laską w ręku — za kończoną wygiętym pałąkiem — pasł owce. Było w kadrze tego obrazu coś z antycznej Grecji, gdyż tak się jakoś zło żyły elementy pejzażu, że poza naturą nie widać było niczego i współczesnej cywilizacji. Po godzinie marszu znalazłem się we wsi. Brukowana ulica prowadziła po obu stronach wzdłuż ciasno zabudowanych domów, których bez- okienne mury tworzyły kamienny wąwóz, przerywany od czasu do czasu wnękami oznaczającymi wejście na podwórze poszczególnych posesji Z początku byłem sam, lecz stukot moich butów po bruku musiał wywabić w tamten niedzielny ranek mieszkańców, gdyż po pewnym czasie — gdy już byłem w połowie ulicy — z dolnej strony poja wiło się kilku mężczyzn w czarnych strojach i podążało za mną — w pewnej odległości. Gdy się zatrzymałem i oni stanęli. Gdy ruszyłem, oni szli w ślad, zachowując poprzedni dystans. Gdy ten manewr powtórzył się kilkakrotnie, postanowiłem wyjaśnić niemiłą sytuację i ruszyłem ku owej grupie, próbując wszelkimi znanymi mi językami porozumieć się z nimi, lecz bezskutecznie. Wreszcie jeden z dostojniej wyglądających wieśniaków, wziął mnie za rękę i poprowadził w asyś cie pozostałych do pustej kia sy szkolnej w nieczynnej, w niedzielę szkole wiejskiej. Tam mając do dyspozycji tablicę, kredę oraz mapę Europy, wy jaśniłem moim gospodarzom kim jestem 1 skąd się tu wysoko w górach, w ten niedziel ny, wiosenny dzionek znalazłem. Moje komiksowe rysun ki wywoływały wśród — z trudem mieszczących się w ławkach szkolnych — widzów duże rozbawienie. Miłą atmosferę tego całkiem przypadko wego zebrania, uczcił opleciony gąsior z winem, a gdy u-dało się moim „słuchaczom" (w trakcie wykładu nie wypowiedziałem ani jednego sło wa) wyjaśnić, że jestem absty nentem, przyniesiono worek wspaniałych bezpestkowych rodzynków kreteńskich. Ów pierwszy mój przewodnik, kle piąc mnie po ramieniu, dał znak bym rozsznurował mój plecak i mów-.ąc: „Polonija" wsypał mi rodzynków do połowy, po czym zapytał: komu nista? Na co zgodnie z praw dą przecząc pokręciłem głową.*) Wtedy wójt roześmiał się szeroko i wsypał mi drugą porcję rodzynek, tak że z tru dem zamknąłem plecak, którego zawartość długo potem zajadało czterech pasażerów mojego przedziału, w powrotnej drodze do Polski. * Jak się później dowiedziałem,dla potakiwania i przeczenia rnnż w pewnych regionach Grecji pozona obserwować również l w pew stały resztki zwyczajowe od cza-nych okolicach Bułgarii, powodu sów okupacji tureckiej. Miedzy inje to wiele nieporozumień pomie nymi odwrotne niż u nas ruchydzy miejscową ludnością a tu głowy dla wyrażenia znaczeńrystami z innych części Europy. ,,tak" i „nie". Ten odwrotny gest POD DNEM MORSKIM W Związku Radzieckim opracowano szeroki program poszukiwań ropy i ga zu ziemnego pod dnem mor skim. Przypuszcza się bowiem, że szelfy przybrzeżne wielu mórz kryją o wiele większe zasoby niż te, które eksploatuje się już z Morza Kaspijskiego. Pracom poszukiwawczym towarzyszy rozwój techniki: ostatnio w Saratowskim Biurze Konstrukcyjnym Aparatury Sejsmicznej opracowano i zbudowano zespół urządzeń działającycł przy pomocy fal dźwiękowych. Metoda ta jest co prawda znana z poszukiwań lądowych, lecz saratowskie urządzenie zna cznie różni się rozwiązania mi i konstrukcją. OBYCZAJE ludzi i zwierząt POLOWANIE W STUDIO TV, Kilka godzin trwało w studiach telewizji paryskiej polowanie na rozjuszonego dzika — aktora programu pt. „Zwierzęta z całego świa ta". Dzikie zwierzę nie wytrzymało nerwowo światła jupiterów i zapachu innych czwór ono gów oraz rogardiaszu telewizyjnego; oswobodziło się z klatki, poraniło scenografa i zaczęło demolować sprzęt techniczny. Dopiero lekarz weterynarii przy pomocy pistoletu z amu nicją nasenną potrafił poradzić sobie z dzikim aktorem, NIE MA MIEJSCA DLA SZCZURÓW Z danych Światowej Organizacji do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wyiiika, że na naszym globie pasożytuje 3,5 mld szczurów, zżerając rocznie 33 min ton artykułów żywnościowych i roznosząc zarazki wielu niebezpiecznych chorób. Władze miejskie największych skupisk ludzkich podejmują totalną wal kę z niebezpiecznymi gryzoniami. Wyrok śmierci na szczury zapadł już w Londynie i innych wielkich miastach Europy zachodniej. •ROZRYWKI REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR 65T Z podanych poniżej wyrazów na leży ułożyć prawidłową krzyżów-Następnie posługując się szyf rem liczbowym od 1 do 64, odczy tać hasło na czasie, _4-literowe: awiz, kwiz ozon, solo, wina, yale. 5-literowe: dzida. egipt, he-jszyk, kośba, natal, oczko, odpad, pre-st\ts?yna< sledz, teina, tu zin, upust, włosy r<:heops>' cwibak, liniał, kaprys. 7-literowe: antenat, ap4s7-ka, kądziel, szablon GANll!°We: BURMISTRZ. SCIĄ- Ułożyl: „BUK" kt6reS° treś^ stano wi hasło propagowanych w tym miesiącu przez pzu ubezpieczeń, prosimy nadesłać do redakcii w Koszalinie w terminie 7-dniowym. Ib7"°PKRZYŻÓWKA NR A oto nagrody rzeczowe ufundo wane dla Czytelników przea Od- dział Wojewódzki PZU w Koszalinie: 1)MATERAC TURYSTYCZNY, 2)KOCHER TURYSTYCZNY, 3)ŻELAZKO Z TERMOSTATEM. Prócz tego — jak co tydzień — rozlosowanych zostanie 5 BONOW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI CZTERO KIERUNKOWEJ NR 655: > poziomo: — paczka, szelma, onager, chusta, ramota, Kołyma, randka, natura, tabaka. PIONOWO: — patron, kasjer, sztych, makata, wino, korona, ma tura, mata, rabata, kaleka, PRAWOSKOŚNIE: — parter, szkuta, wicher, nota, szmata, rama, komora, raszka. IEWOSKOSNIE: — karton, makuch, wiersz, nora, tama, errata, mamona, kaszta. NAGRODZENI Bony książkowe za bezbłędne rozwiązanie krzyżówki nr 655 wylosowali: 1) JERZY BIGDA, ul. Długosza 10, m. 39, 77-300 Człuchów Z) EUGENIA BYT NERO WICZ, ni. Mickiewicza l, 78-610 Jastrowie. 3)EWA ŁACNA. Miedz^bn^ze 2, 78-320 Połczyn-Zdrój, pow. Świdwin. 4)MARIA PIOTROWSKA, Wybudowanie 24. 78-400 Sz^zecin^k. 8) JOZEF SKORODZIEN, 7S-452 LOTYN, pow. Szczecinek. Głos nr 181 Strona 7 co, gdzie, kiedy? co, gdzie, kiedy? co, gdzie. SOSOTA 30 CZERWCA Lucyny telefony KOSZALIN 97 - MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe dużury KOSZALIN Dyżuruje apteka nr 52 przy ul. Świerczewskiego 11/15 teł, 269-69. SŁUPSK Dyżuruje apteka nr 31 przy ul. Wojska Polskiego 9, tel. 28 93. KOŁOBRZEG Apteka nr 8 przy ul. Młyńskiej 12, tel. 23-70. BIAŁOGARD Apteka nr 44 plac Wolności 8—9 tel. 780. SZCZECINEK Apteka nr 15, plac Wolności 8. tel. 20-34. i® -rcuŁU.> SOBOTA PROGRAM I Wiad.: 5.00. 6.00, 8.00. 9.00, 10.00. 12.05 16.00. 20.00. 23.00. 24.00, 1.00, 2.00 I 2.5? 6.05 Gimn. 6.15 Muz. 6.25 Takty i minuty. 6.40 Sportowcy wiejscy na start. 6.45 Takty i minuty. 7.00 Sygnały dnia. 7.17 Takty i minuty. 7.35 Dzień dobry, kierowcy. 7.40 Studio nowości. 8.05 Studio młodych. 8.10 Mel. 7 stolic. 8.3S W księgu polskiego jazzu. 9.05 Mel. dla wszystkich. 9.30 Moskwa z mel. i piosenką. 9.45 Poznalemy nasze pieśni i tańce lud. 10 G3 Turniej zespołów rozrywk. 10 40 Co słychać w świecie? 10.45 La to z radiem. 11.57 Sygnał czasu i hejnał. 12.20 Nutki kaszubskie. 12.50 Konc. życzeń. 12.50 Przeboje. 13.25 Poradnik rolnika. 13.35 w kręgu ballady. 14.00 Nauka i technika — gospodarce. 14.05 Polskie piosenki.. 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Z nagrań Orkiestry PF. 15.05 Turniel pianis tów jazzowych. 15.30 Refleksje. 15.35 Gwiazdy piosenki radz. 16.10 Melż na głosy 1 instrumenty. 16.30 Płyty — Anglia. 17.00 Studio młodych. 17.15 Fonoteka. 17.50 Rytm, rynek, reklama. 18.05 Rytmostooem 18.30 Jutro niedziela. 18.35 Mały przewodnik po muz. rozrywk. 19.05 Muz. 1 aktualności. 19.20 Wędrówki muz po kraju. 20.15 Rewia t* neczna. 20.50 Kronika sport. 21.00 Konc. życzeń. 22.30 Halo, Berlin! Halo Warszawa' — konc. dwu radiofonii. 0.05 Kai. Nauki Pol. 0.10—2.55 Program W-MOR-TV. PROGRAM II Wiad.: 3.30, 4.30. 5.30. 0.30, 7.30. i$.30. 12.30 18.30. 21.30. 23.30. 6.10 Kalendarz 6.15 Jęz. ang. 6.35 Komentarz dnia. 6.40 Na swój ska nutą 6.50 Gimn. 7.00 Mini-o-ferty. 7.10 Soliści w repertuarze popularnym. 7.35 Nasze odwiedziny 7.45 Pozytywka. 8.35 Mag. public. naukowej 8.55 Muz. spod strzechy. 9.00 Przed startem na wyż. uczelnie. 9.20 Pieśni o Sobótce. 9.40 Stu dio młodych. 10.00 Studio klasycz ne ,,Grenadier filozof" — słuch. 10.45 Na lutni gra J. Bream. 11.00 Przed startem na wyższe uczelnie. 11.35 Dobre lato wszystkich dzieci. 11.40 Mel. ziemi płockiej. 11.57 Sy nał czasu i heinał. 12.05 Migawki z Przeglądu Zespołów Folklorysty cznych. 12.20 Ze wsi o wsi. 12.35 Konc. chopinowski. 13.00 Przed startem na wyższe uczelnie. 13.20 Ork. L. Bextera. 13.35 Nowości li teratury światowej. 13.55 Mini-przeglad folklorystyczny: Kanada. 14 00 Więcej, lepiej. łaniej. 14.15 „Student dyrektorem" — reportaż 14.35 Szczecińska panorama muz. 15.00 Radioferie w kręgu przyjaciół. 15.40 Pieśni staropolskie. 15.5" Wiersze I. Sikiryckiego. 16.00 Al fa i omega. 16.15 Muz. operowa. 16.43 Warszawski Merkury. 16.58 W-MOR-TV. 18.20 Terminarz muz. 18.30 Echa dnia. 18.40 Widnokras. 19.00 Studio młodych. 19.15 O rad. kursach jąz. obcych. 19.30 ,,Matysiakowie". 20.00 Z nagrań R. Smendzianki. 20.30 Notatnik kulturalny. 20.40 M. Legrand solo i w duecie. 21.00 „Cierpienia stare1 Werterowej" — fragm. pow. 21.15 Skrzynka muz. 21.45 Wiad. sport. 21.50 Przewodnik koncertowy. 22.3ri Zespół Dziewiątka" 23.00 Z muzycz nego albumu. 23.40 Spotkanie z musicalem. PROGRAM in Wiad.J 5.00. 6.00. 12.05 Ekspresem prze2 świat: 7.00, 8-00, 10.30, 15.00. 17.00. 19.00 6.05 Zegarynka. 6.30 Polityka dla wszystkich. 6.45 Zegarynka. 7.05 Ze garynka. 7.30 Ta, która zabiła dziecko — gawęda. 7.40 Zegarynka 8.05 Mól magnetofon. 8.30 Program dnia. 8.35 Tylko po franc. 9.00 Pa miętnik z trzech mórz i jednego oceanu" — ode. pow. 9.10 Muz. na trąbki. 9.30 Nasz rok 73. 9.45 Rag timy gra E. Joplin, 10.00 Śpiewa Nat „King" Cole. 10.15 Ragt;mv gra T. Murphy. 10.35 Dzień jak co dzień, 11.45 „Pożegnanie z bro nią" — ode. pow. 11.57 Sygnał cza su 1 hejnał. 12.20 Gra zespół Z. Namysłowskiego. 12.25 Za kierów nicą. 13.00 Na zielonogórskiej antenie. 15.05 Program dnia. 15.10 Roczniki pol. piosenki. 15.30 Mechanik z załogi ..Olkusza". 15.45 Musica viva — flamenco. 16.00 Powracająca melodyjka. 16.30 Musica viva — flamenco. 16.45 Nasz rok 73. 17.05 „Pamiętnik z trzech mórz i oceanu" — ode. pow. 17.15 Mó1 magnetofon. 17.4o . Wycieczki historyczne. 17.50 Na estrad/i-? Polityka dla wszystkich. 18.45 Ana logia miniatury muz. 19.05 Mikro recital T. Dąbrowskiego. 19.20 Książka tyg. K. Filipowicz. Motywy 19.35 Muz. poczta UKF. 20.00 Ko rowód taneczny. 21.50 Opera F. Nowowiejskiego „Legenda Bałtyku' 22.0o Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.15 ..Kapitan Blood" — ode. 5. 22.45 Ballady z gitarą. 23.00 Monologi. 23.05 Spotka nie z B. Withersem 23.45 Program na niedzielę. 23.50—24.00 Gra L. ALmeida . NIEDZIELA PROGRAM I Wiad.: 6.00. 7.00. 8.00. 9.00, 10.00. 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55 5.33 Mel. na niedzielę. 8.05 Kier masz pod Kogutkiem. 7.05 Wiad. sport. 7.10 Kapela F. Dzierżanow-skiego. 7.30 Moskwa z mel. i piosenką. 8.15 Po jednej piosence. 8.20 Przekról muz. tygodnia. 9.05 Fala 73. 9.15 Magazyn Wojskowy. 10.05 Dla dzieci młodszych. 10.25 Piosenka miesiąca. 11.00 Konc. ży czeń miłośników muz. ooważre.i. 11.57 Sygnał czasu i rejnał. 12.1S Wczorai nagrane — dziś na antenie. 12.45 Miniatury mr.Mmcn-talne. 13.00 Zespół „Dziewiątka". 13.30 Rep. z VII Ogólnopolskiego Festiwalu Folklorystycznego w Płocku. 14.00 Przeboje z Kana^ 14.30 „W Jezioranach". 15.00 Konc. życzeń. 16.05 Tygodniowy przegląd wydarzeń miedzvnarodowvcb 16.20 3 razy R. 18.00 Wyniki gier liczbowych. 18.08 Letni nonstop muz. 19.00 Przy muzyce o sporcie. 19.53 Dobranocka. 20.15 Mel. trzech ookoleń. 21.30 Jarmark cudów. 22.31 Rewia taneczna. 23.10 Wiad. sport. 23.25 Rewia tanecz. 0.05 Kalendarz Nauki Pol. 0.10—2.55 Program z Krakowa. PROGRAM H Wiad.: 3.30, 4.30, 5.30, 6.30, 7,30, 8.30, 12.30, 18.30, 21.30, 23.30 3.03—5.30 Słuchaj nas. 5.35 Muz. z Monte Verde. 6.10 Kalendarz. 6.15 Mozaika mel. ludowych. 6,35 Wiad. sport. 6.40 Mel. letniego po ranka 7.35 O czym pisze prasa 1! teracka? 7.45 W rannych pantof lach. 8.35 Radioproblem. 8.45 A. Dworzak: 2 tańce słowiańskie. 9.00 Zielony Śląsk (II). 9.30 Gra D. Ojstrach. 9.50 Felieton literacki. 10.00 Nowości „Pol. Nagrań". 10.30 Kto sie z czego śmieje? 11.00 Studio młodych. 11.40 Zgadnij sprawdź, odpowiedz. 11.57 Sygnał, czasu 1 hejnał. 12.05 Mel. ludowe. 12.35 Zagadka literacka 13.00 Po ranek symf. 14.00 Zgaduj Zg*dul-15.30 Wakacyjny teatr. 16.15 Z księgarskiej lady. 16.30 Konc. eho pinowski. 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy. 17.30 Mel. i Piosenki dla wszystkich. 18.00 Z pieśnią i tańcem lud. 18.35 Felie ton. 18.45 Kabarecik reklamowy. 19.00 XI Międzynarodowy Festiwal Przyjaźni „Naszynik dla mojej Serminaz" — cz. I. słuch. 19.55 — 24.00 Mistrzowskie nagrania — mi strzowskie wykonania. 21.00 Wo1 sko strategia, obronność. 21.30 Sie dem dni w kraju i na świecie. 22.00 Wiadom. sport. 22.30 Parnaslk. PROGRAM IH Wiad.: 6.00. Ekspresem przez świat: 8.30, 14.00, 19.00. 6.05 Mel. — przebudzankl. 7.00 Solo na cytrze. 7.15 Polityka dla wszystkich. 7.30 Spotkanie z S. Davisem. 8.10 Prezentacje. 8.35 Ryt my. 9.00 „Pamiętnik z trzech mórz i jednego oceanu" — ode. pow. 9.10 Grające listy. 9.35 Gdy się inó wi „a...". 9.55 Program dnia. 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy. 11.19 Zapomniane konc. for tepianowe. 11.57 Sygnał czasu i hejnał. 12.05 Dyskoteka pod gruszą. 12.30 Między „Bobino" a „O-lympią". 13.00 Tydzień na UKF. 13.15 Przeboje nowych płyt. 14.05 Peryskop. 14.30 a. Scarlatti: Sona ta nr 1 a-moll. 14.45 Za kierownica. 15.10 Od bluesa do rytm and bluesa. l'5.30 „Po prostu Panama" — reportaż. 15.50 Zwierzenia prezentera. 16.15 Humoreski pisarzy NRD. 16.35 Jazzowe impresje. 16.45 Piosenki z „włoskiego buta". 17.05 „Pamiętnik z trzech mórz i jednego oceanu" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon. 17.40 „Zem sta" — słuch. 18.12 Od rock and rolla do rocka. 18.30 Mini max 19.05 Prosimy częściej. 19.20 Lektury lektury. 19.35 Muz. Doczta UKF. 20.00 Opowieści alpejskie — gaw. 20.10 Wielkie recitale. 21.05 Okudżawa bez gitary. 21.25 Płyty 21.50 Opera F. Nowowiejskiego „Le genda Bałtyku". 22.00 Fakty dnia. 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów. 22.20 Konsternacje z przydzwiękiem 22.35 Ballady po polsku. 23.00 Swo je wiersze recytuje E. Buczacki. 23.05 Od gospels do sou. 23.45 Prog ram na poniedziałek. 23.50—24.00 Śpiewa A. Celentano. W Koszalin SOBOTA na falach średnich 182,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz 6.40 Studio Bałtyk 16.43 Program dnia 16.45 O wynikach pewnej ins pekcji — rep. B. Horowskiego 16.55 Chwila muzyki 17.00 Przegląd A-ktualności Wybrzeża 17.15 Z tygod nia na tydzień obrady naukowców 17.20 Z cyklu „Amatorskie ze społy przed mikrofonem" — aud. w opr. M. Słowik-Tworke 17.50 O filmie, festiwalach i skromnych milionach — aud. Cz. Kuriaty 18.20 Muzyka i reklama 18.25 Serwis dla rybaków. NIEDZIELA 9.00 Felieton literacki Cz. Kuria ty 9.10 Koszalińska kronika kultu ralna — w opr. H. L. Piotrowskie go 10.30 Koncert życzeń 22.00 Lokalne wiadomości sportowe 1 wyniki „Gryfa". SOBOTA 10.00 Filmy Rene Claira: „Milczenie jest złotem" franc. film fab, 16.40 Program dnia WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRZEMYSŁU MIĘSNEGO w KOSZALINIE ZAKŁADY MIĘSNE w KOSZALINIE — w budowle ul. Bojowników o Wolność i Demokracją 75—209 Koszalin, tel. 242-94 zatrudni następujących pracowników: ^ 1.INŻYNIERÓW i TECHNIKÓW: MECHANIKÓW, ELEKTRYKÓW i ENERGETYKÓW —budownictwa ogólnego ! chłodników —technologii mięsa, zwierzęcej i chemii spożywczej 2.EKONOMISTOW ds. INWESTYCJI i ZAOPATRZENIA 3.STARSZEGO INSPEKTORA BHP 4.ST. MISTRZÓW WARSZTATÓW MECH. I 5.MAJSTRÓW PR. RZEŹNIANEJ i PRZETWÓRSTWA MIĘSNEGO.m 6.FACHOWCÓW — rzemieślników w zawodach: —ślusarz maszynowy i narzędziowy — spawacz, tokarz, frezer, szlifieri —stolarz, cieśla, murarz, malarz —elektromonter, elektryk pomiarowleo —maszynista chłodniczy i sprężarek —obsługa kotłów wysokoprężnych, hydraulik. Bliższych informacji o warunkach przyjęcia do pracy udziela dyrekcja budowy. K-2438-0 DYREKCJA TECHNIKUM ELEKTRONICZNEGO w KOSZALINIE, ul. Jedności 9 ogłasza PRZETARG na roboty tynkarskie, malarskie i elektryczne. Orientacyjny łączny koszt robót — około 200 tys. zł. Przetarg odbędzie się 9 VII 1973 r. o godz. 8 w sekretariacie Technikum. Zastrzega się swobodny wybór oferty bądź uznania, że przetarg nie dał wyniku.K-2437 PP „UZDROWISKO KOŁOBRZEG'' w KOŁOBRZEGU ogłasza PRZETARG na wykonanie 40 tys. sztuk skrzyń do wód mineralnych typu „S". Termin wykonania zlecenia ustala się do 30 VIII 1973 r. sukcesywnie. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 6 VII 1973 r., o godz. 10, w biurze PPU Rozlewnia Wód Mineralnych w Kołobrzegu, jjl, Sienkiewicza 28, tel. 35-79. Zastrzega się prawo wyboru pteręnta lub unieważnienie Drzetargu bez podania przyczyn. K-2438 COCTAIL BAR W KOSZALINIE, UL. ZWYCIĘSTWA 114 POLECA: wyśmienite zestawy śniadaniowe do konsumpcji i na wynos DLA WYCIECZEK, które w dniu poprzednim złozq zamówienie stosujemy ceny lokalu kat. II W związku z uruchomieniem nowego zakładu W KOSZALINIE, przy ul. Bieruta 67 KOSZALIŃSKIE ZAKŁADY v USŁUGOWO-PRODUKCYJNE PRZEMYSŁU TERENOWEGO zatrudnią natychmiast PRACOWNIKÓW UMYSŁOWYCH na stanowisko kierownika DZIAŁU ZAOPATRZENIA, O TECHNIKA BHP oraz TECHNIKA ELEKTRYKA. © Ponadto zatrudnimy: KRAWCÓW KRAWIECTWA CIĘŻKIEGO, KRAWCOWE KRAWIECTWA LEKKIEGO, KUŚNIERZA do szycia miarowego,O ELEKTRYKÓW oraz STOLARZY.£ Warunki pracy i płacy do uzgodnienia. Zgłoszenia j ij prosimy kierować do działu ekonomicznego, teł. 260-28, Ę 223-22. K-2433 SPÓŁDZIELNIA PRACY TRANSPORTOWO-PRZEŁADUN-KOWA „Akord'' w KOSZALINIE ul. Asnyka 16, tel. 248-94 zatrudni natychmiast na stanowisku ST. MAGAZYNIERA pracownika z przygotowaniem technicznym, ze znajomością części samochodowych; INSPEKTORA KONTROLI WEWNĘTRZNEJ z przygotowaniem ekonomicznym (technikum ekonomiczne) oraz KIEROWCĘ z uprawnieniami operatora dźwigu samochodowego ŻS-4,K-2411-0 15.45 Program I proponuje 16.05 TV Informator Wydawniczy 16.30 Dziennik 16.40 Turystyka i wypoczynek 17.10 Pokaz mody TV CSRS (kolor) 18.00 Poligon 18.35 Pegaz (kolor) 19.20 Dobranoc: „Baśnie i waśnie (kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.15 Teatr Rozrywki. A. Asnyk „Komedia konkursowa". Wyk.: aktorzy scen krakowskich Po teatrze, ok.: 21.15 ,,Milczenie jest złotem" — powt. filmu 22.50 Dziennik i wiad, sportowe 23.15 „Italia z sercem na dłoni" —włoski program rozrywkowy 24.00 Program na niedzielę NIEDZIELA 7.30 Program dnia 7.35 TVTR - Prace pielęgnacyjne w roślinach okopowych 8.15 Przypominamy, radzimy 8.35 Nowoczesność w domu i za grodzie 9.00 Z cyklu: „Świat, który nie może zaginąć" — ang. film dok. pt. „Nakuru — jezioro flamingów" (kolor) 9.25 W Starym Kinie — Grand Prix 10.25 2ołnierska niedziela — rep. filmowy 10.45 Klub Sześciu Kontynentów —30 minut z K. Baranowskim 11.20 Koncert promenadowy ze Szczecina 12.25 Dziennik 12.40 Przemiany 13.10 Teatrzyk dla przedszkolaków: „Strach ma wielkie oczy" 13.45 Z cyklu: Pokochać wiatr —Moja łajba 14.20 Losowanie Toto-Lotka 14.35 Piosenka dla ciebie 15.40 Z cyklu: Znaki zapytania: Testament barona 16.30 Derby — rep. ze Służewca 17.15 Estrada poetycka — A. Mic kiewicz „Sonety krymskie". Wyk.: A. Pawlicka, H. Machalica, J. Zakrzeński 17.30 Z cyklu: Przyjąć czy odrzu cić — „Bardzo młodzi oboje" 18.15 Kryteria (kolor) 18.30 „Wakacje pana Polaka" — program estradowy z Łodzi 19.20 Dobranoc: „Zaczarowany ołówek" 19.30 Dziennik (kolor) 20.15 „Szajka z Lawendowego Wzgórza" — ang. film fab. 21.35 PKF 21.45 „Morskie opowieści" 22.30 Magazyn sportowy 23.30 Program na poniedziałek UH/stawy KOSZALIN MUZEUM ARCBEOLOGICZNO-HISTORYCZNEJ ulica Armii Czerwonej 53 — Wystawa etnograficzna ot. „Jamno ł okolice" Czynna codziennie oprócz poniedziałków s. 10—16. we wtorki g. 12— 18. ul. Bogusława II 15 — Archeologia w malarstwie 1 grafice RWA — Salon Wvstawowv ful Piastowska): Grafika i ceramika duńska. SALON WYSTAWOWY KLUBU MPiK — Wystawa prac dziecięcych CZYTELNIA KLUBU MPiK — Wystawa „Interpress" WDK (kawiarnia) — wystawa fo togramów art. fotografika Antonie go Probejki z Bydgoszczy. SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO - Zamek Książąt Pomorskich — czynne od godz. 9—16. Wystawa stała: Dzieje i kultura Pomorza Środkowego. Witkacy i jego współcześni (malarstwo). KLUB MPiK — wystawa malarstwa Włodzimierza Dawidowicza. WSN — Biblioteka Główna — wy stawa publikacji pracowników na ukowych słupskiej WSN. MDK USTKA - l. Wystawa prac z seminarium urbanistycznego na temat zabudowy śródmieścia Ustki i centrum handlowo-usługo wego. 2. Wystawa malarstwa piasty ków amatorów. 3. Wystawa książ ki marynistycznej i wydawnictw regionalnych. BIBLIOTEKA MIEJSKA (Ustka) — Wystawa wydawnictw, regional nych. KOŁOBRZEG MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO* 4» Wieża Kolegiaty: „Dzieje oręża polskiwgo ua Pomorzu Zachodnim" (we wtorki, piątki, g. 15— 20.30; środy czwartki, soboty, niedziele g 8—13 30). Kamieniczka (ul. E Gterczak 5) —„Dzieje Kołobrzegu"; „Badania archeologiczne lewobrzeżnego PO* nania" (we wtorki, piątki, g. 13.30 —39.30; środy czwartki, soboty i niedziele g 8—14). *Budzistowo — „Pradzieje «1«-mi kołobrzeskiej" (rzynue codziennie z wyjątkiem poniedziałków g. 15—17; kluc2 w dyrekcji PGR). W poniedziałki muzea nieczynne* MAŁA GALERIA PDK - Graf! ka i fotografika łódzkich artystów: z. Michalskiego, A. Kabały i B. Skorupióskiego. MORSKIE OKO - Festiwal w ka rykaturze Lecha Zaremby z Kołobrzegu. SALON WYSTAWOWY KLUBU MpiK — Pokaz Wiosna 11 — Andrzej Ciesielski | Andrzej Słowik ŚWIDWIN PDK (Salon Wystawowy) — Malarstwo Andrzeja Słowika. A.fcmmerty KOSZALIN Niedziela — godz. 19 — w katedrze — Koszaliński Festiwal Organowy; soliści: Anna Vranova (CSRS) — alt i Zdzisław Janczuk —organy. KOSZALIN W sobotę i niedzielę — tala BTD, godz. 19 — „Bezsenność". SŁUPSK SALA BTD — sobota i niedziela —godz. 19 — „Grube ryby" Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Koszalinie INFORMUJĘ, ŻE z dniem 1 VII 1973 r. w lokalu „Coctail-Bar" w Koszalinie, przy ul. Zwycięstwa 114 ZNOSI SIĘ ZEZWOLENIE PALENIA PAPIEROSÓW. K-2435 SYRENĘ 104 — sprzedam. Słupsk, teł. 38-20.Gp-3978 SPRZEDAM 8 ha lub całe gospodarstwo. Zelektryfikowane, 50 km od Warszawy. Antoni Zalewski, wieś Krzyczki, p-ta Nasielsk, pow. Pułtusk.K-231/B GOSPODARSTWO rolne 2,88 ha z zabudowaniami pilnie sprzedam z powodu wyjazdu. Cena przystępna. Kaiser, Tuchomko, p-ta Tuchomie, pow. Bytów.Gp-3979 KOSZALIN Ul. Młyńska — od toboty -* godz. 19 — występy cyrku ,,Art koszalin ADRIA — Jeźdźcy (USA, o* % 16) — godz. 15.30, 17.45 i W sobotę — g. 2?.-- — awanga* da — Simon Bolivar (hiszp. pan). W niedzielę — g. 11 i 13 — porań ki — Hrabina z Hongkongu (ang., od 1. 14). KRYTERIUM (kino studyjne) — Tylko wtedy gdy się śmieję (ang. od 1, 14) — g. 16, 18.15 i 20.30. W niedzielę — g. 11 i 12.45 — poranki — Bajka o carze Sałtanie (radz. od 1. 7) pan. ZACISZE — Słoneczniki (włH od lat 14) — godz. 17.30 i 20. W niedzielę — godz. 12 — pora nek — Na tropie sokoła (NRD, od 1, 14) pan. MUZA — Świątynia diabła (jap., od 1. 16) pan. — g. 17.30 i 20. W niedzielę — g. 11 — poranek — Unkas, ostatni Mohikanin (rum., od lat U). rakieta — Pułapka (pol. od lat 16) — g. 17 i 19.30. młodość (mdk) - Jak roxpę tałem II wojnę światową (cz. I pol. od 1. 14) — godz. 17.30. W niedzielę — g. 11 i 13 — poranki — Na Dzikim Zachodzie (pol. od i. 7). ZORZA (Sianów) — Najpiękniejszy wiek (CSRS, od 1. 16) MIELNO FALA — Trzeba zabić te miłość (pol., od 1. 18) hawana — Jezioro osobliwości (pol. od 1. 14). W niedzielę — poranek — Z księ gi królów" (radz., od 1. 11) pan. JANTAR (Łazy) — port loniczy (USA, od 1. 14) pan. W niedzielę — poranek — Z ksią gi królw (radz.. od 1. 11) pan. JUTRZENKA (Bobolice) — Ten okrutny nikczemny chłopak (franc. od lat 18). SŁUPSK milenium — Walter broni Sar# jewa (jug., od I. 14) Sobota, g. 17 i 20 Odstrzał (USA, od I. 16) Niedziela, g. 16, 18.15 i 20.M. Awangarda, sobota godz. 22.30 Śmiech w ciemności (ang., od 1. II) Poranki: niedz. g. 11.30 i 13.45 — Wielka włóczęga (franc., od l. 11) pan. POLONIA — Opętanie (pol., od lat IG) Godz. 16, 18.15 i 20.30 w niedz. seans dodatkowy o godz. 13.45 Poranki: niedz. g. 11.30 — Szatan z 7 klasy (pol., od 1. 7). RELAKS — sobota, nieczynne, niedziela — Shalako (ang., od L 14) pan. Godz. 15.30, 17.45 i 20. Poranki: g. 11.30 i 13.30 — Gwia* da Połifdnia (ang., od 1. 11). USTKA DELFIN - Układ (USA, ód L 1«) pan. Godz. 18 i 20 w niedz. dodatk. o godz. 16. GŁÓWCZYCE STOLICA — Posłaniec (ang.; '©4 lat 16) « Godz. 19. DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — Rycerz szklani go ekranu (węg., od 1. 14). Godz. 19, w niedz. seans dodatki o godz. 17. Poranek ~ niedz. godz. 14, kiedy? co. gdzie BIAŁOGARD BAŁTYK — Tylko dla orłów (USA, 1. 14, pan.) CAPITOL — Morze w ogniu (radz., 1. 14, pan.) BIAŁY BOR - Solaris (radz., 1. 16, pan.) BYTÓW ALBATROS — Woda ftycia (radz., 1. 14) PDK — Cztery lerca (radz., I. 14) DARŁOWO — Na krawędzi (polski, 1. 14) GOŚCINO — Przed bogiem i ludż tói (węg„ 1. IG, pan.) KARLINO — Anatomia miłości (polski, 1. 16) KĘPICE — Waterloo (radz., i. 14) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — Wynajęty człowiek (USA, l. 16) PIAST — Ocalenie (polski, L 16) PDK — Na rabunek (radz., 1. 14) MIASTKO — Rewizja osobista (polski, 1. 18) POLA NO W — Upadek czarnego konsula (radz., 1. 14, pan.) POŁCZYN-ZDROJ PODHALE — Tydzień czaleftcdw (franc., od 1. 14). SUKJD/ft WYPADKI Nadmierna szybkość była przy-zyna wypadku drogowego na tra ie Gwiazdowo — Pomilowo w po wiecie sławieńskim. Wiesław S. prowadzący motocykl emzetkę zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Z ogólnymi o-brażeniami ciała został odwieziony do szpitala w Sławnie. Za Szczecinkiem w kierunku Gwdy samochód ciężarowy marki tuk w czasie wyprzedzania zaprzę gu konnego zjechał na pobocze, u-derzył w drzewo i wywrócił się. Samochód jechał z dużą szybkością. Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku, natomiast jadący z nim Józef K. doznał obrażeń cia ła i przebywa w szpitalu w Szcze cinku.(ś) Wadliwa Instalacja elektryczna była wczoraj przyczyną dwóch po żarów w powiecie miasteckim. We wsi Gacko spłonęły stodoła i chlew stanowiące własność Jana F. Straty wynoszą 40 tys. zł. W Świeszynie w mieszkaniu jed nego z pracowników miejscowego pegeeru spłonęło radio i telewizor.(rd) ROZPALAJMY I OGNIA W LESIE! GOPLANA - Orle piórko (CSRS, l. 14, pan.) Świdwin WARSZAWA — Na wylot (polski, 1. 18) MEWA — 150 na godz. (polski, I. 11) SŁAWNO — Kozi róg (bułg., I. 18, pan.) TYCHOWO — Wesele (polski, 1. 14) USTRONIE — Temat na niewielkie opowiadanie (radz., I. 14) BARWICE — Wyzwolenie IV i V ez. (radz., 1. 14, pan.) CZAPLINEK — Kopernik (polski, 1. 14) CZARNE — Kopernik (polski, 1. 14) CZŁUCHÓW — Opowieść wigilij na (ang., 1. 14, pan.) DEBRZNO KLUBOWE — Niewolnicy (USA, I. 14) PIONIER — Winnetou 1 Apana-czi (jug., 1. 11, pan.) DRAWSKO — Poszukiwany, poszukiwana (pol., 1. 14) JASTROWIE - Klęska Atamana (radz.. I. 14, pan.) KALISZ POM. — Wujaszek Wania (radz., 1. 16) KRAJENKA — Ucieczka (radz., 1. 14, pan.) MIROSŁAWIEC ISKRA — Młodzi zakochani (radz., 1. 14, pan.) GRUNWALD - Polonez Ogińskie go (radz . 1. 11. pan.) OKONEK - Miel Michał Strogow — kurier carski (bułg., 1. 16, pan.) PRZECHLEWO — Czerwony namiot (radz., 1. 14) SZCZECINEK PDK — Błąd szeryfa (NRD, l. 14, pan.) PRZYJA2N — z tamtej strony tęczy (oolski, 1. 16) TUCZNO — Wesele (polski, I. 14) WAŁCZ PDK — Hełm Aleksandra Macedońskiego (radz., 1. li) TĘCZA - Motyle (polski, 1. li) ZŁOCIENIEC — Sacco i Vanzetti (włoski, 1. 16) ZŁOTOw — Powrót ft frontu (radz., 1. 14, pan.) „GŁOS KOSZALIŃSKI" - orgao Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Z ted norzonej Partii Rohomlrzpj Reriagulft Koł»-ęium Redakcyjne — ul. Zwycięstwa 137/139 (budynek WRZZ) —75-604 Koszalin Telefony — centrala- 27» 21 (łączy *e wszystkimi działami z wyjątkiem Miejskiego i Partyjnego). Redaktor naczelny i sekretariat —226-93, zastępca redaktora naczelnego i sekretarz Redakcji — 242-08. Dział Partyjny Dział Ekonomiczny — 243-53. Dział Mieiski i Dział Terenowy —224-95. Redakrja nocna — al. A. Lampego 20 248-51 — Dział Sportowy. 244-75 — redaktor dyżurny. „GŁOS SŁUPSKI" — plac Zwycięstwa 2 — l piętro 76—200 Słupsk, tel. 51-95. Biuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego — ul. P Findera 27a — 75-721 Koszalin, tel. 222-91 Wpłaty na prenumeratę miesięczną — 30 50 zł, kwartalna — 91 zł. półroczną — 182 zł roczna - 364 zł orzvjmufa urzę dy pocztowe, listonosze orał oddziały \ delegatury Przedsiębiorstwa Upowszechnienia Prasy ł Książki. Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty udzielają wszystkie placówki ,,Ruch" I poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnic two Prasowe RSW „Prasa" — Książka - „Ruch" ul. P Findera 27a. 75-721 Koszalin, centrala telefoniczna — 240-27. Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne Koszalin, uL Alfreda Lampego 20. Piłkarze Gwardii w II lidze Radość w Koszalinie i w województwie Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią podajemy bliższe szczegóły uchwały Prezydium Zarządu Polskiego Związku PUki Nożnej w sprawie nowych zasad rozgrywek piłkarskich szcze bla centralnego. Oto treść uchwały Prezydium PZPN w sprawie zmiany sys temu rozgrywek. nia, Lechia Gdańsk, Zawisza Bydgoszcz, Widzew Łódź, Stocz niowiec Gdańsk, GWARDIA Koszalin, Bałtyk Gdynia, Warta Poznań, Włókniarz Białystok, Zastał Zielona Góra, A via Świdnik, Motor Lublin, Stomil II liga w dwóch grupach Olsztyn, MGKS Mikulczyce po 16 drużyn zostanie u- lub Ursus. 16 miejsce dla dru-miczne rozgrywki w kiatworzona w sposób nastę żyny z eliminacji, sie międzywojewódzkiej w czte pujący: rech grupach należy znieść. — 10 drużyn obecnej (dotych A Dopuszcza się jednora- 2 Rozgrywki w I lidze na- czasowej II ligi)- zowo do jednego systemu leży prowadzić w liczbie — 4 drużyny — mistrzowierozgrywek czołowe klu ««^ —dotychczasowej klasy mię by czterech okręgów, a to: Bia dzy wojewódzkiej — 4 gru łystok, Koszalin, Olsztyn i Zie pylóną Górę. Ma to na celu akty —4 drużyny następujących wizację i popularyzację sportu OZPN:piłkarskiego w tych rejonach. Białystok — Włókniarz Jest to również generalne za-Białystok bezpieczenie dla wszystkich Koszalin — Gwardia Ko- miast wojewódzkich miejsca w szalin rozgrywkach centralnych II Olsztyn — OKS Stomil ligi w nowym systemie roz-Olsztyn grywkowym. 7itlnna~~ Zastal Biorąc pod uwagę wprowa- Zielona Góradzenie nowego systemu rozgry 8 drużyn z grup klasy wek centralnych w roku bieżą zljęływzone 1972/73 Cynie a7ansu^ drużyny naj re zajęły w sezon.e ' 972/73 wyzszej klasy okręgowej. Za- drugie i trzecie miejsca. wod eiiminacyjne ^la dJruż —4 drużyny z rozgrywek de T ljgi (13 j 14 miejsce) * e cydujących pomiędzy zes widziane są w pierwszej poło połami II ligi, które za- wie Sjerpnja r., dla drużyn po jęły miejsca 13, 14, x5, ZOstałych po 10 lipca br. 16 — z drużynami, które w czterech grupach klasy# międzywojewódzkiej za- jęły miejsca czwarte.Informując o reorganizacji Zestawienie par:rozgrywek, która przewidywa A konia Szczecin Górnik ia likwidację klasy międzywoje Wałbrzychłódzkiej — tysiące sympaty- n/r-YrSiUS Warszawa MZKS ków futbolu w województwie Mikulczycemialo uzasadniony żal, że po- Górnik Radlin Urania Ru zbawi się ich emocji związa-Śląskanyęh z występami koszaliń- Górnik Wojkowice — AKS skich zespołów w III lidze. Niwka Zawody powyższe rozegranela Prezydium PZPN zostaną systemem mecz i re-obawy koszaliń- wanż.skich kibiców. We wczorajszej —2 drużyny (z tych, które in1or™ącii, w której tylko za odpadły z turnieju kwalifika- sy9nallzówałem czytelnikom o cyjnego — przyp. red) wyłonio ?wans}ż do 11 ligi podkreśli- ne z wyżej podanych rozgry- .V1' zf na ob^nej reorganiza wek systemem mecz i rewanż. C^1 »s^orzystała" Gwardia i Zestawienie par nastąpi drogą sy™Patycy futbolu w woje- losowania po rozgrywkach eli- ^ ztwle~ dzięki uchwale naj minacyjnych.}:P, ? drużyna okręgu kosza- Wvka7 rirnżvrt tt lici-lińskiego awansowała w szere Wykaz drużyn II ligi.gi n Ugowców bez spotkań e. Grupa południowa Hutnik Uminacyjnych. Kraków lub Odra Onole, GKS rT-,. Katowice lub Polonia Bytom ~ ?.e cielzcł % * awansu Piast Gliwice, Wisłoka Dębni- 1 Biorąc pod uwagę wzglę Q dy szkoleniowe i ekono- 16 drużyn w jednej gru pie. Uzupełnienie obecnego sta nu (14 drużyn) zostanie przeprowadzone przez rozegranie zawodów drużyn zajmujących 13 i 14 miejsca w I lidze z dru żynami II ligi zajmującymi 3 i 4 miejsca. Zawody te zostaną rozegrane systemem mecz i rewanż. Polonia Bytom rozegra zawo dy z GKS Katowice. Odra Opole rozegra zawody z Hutnikiem Kraków. DOKĄD SIĘ WYBIERZEMY ? PZG F-5 W zasadzie to nie ma sie gdzie wybrać. Piłkarze zakończyli już rozgrywki mistrzowskie i udali się na zasłużony odpoczynek. Jedynie jeszcze juniorzy klasy A walczyć będą o awans do klasy okręgowej. Poza tym większość sportów ców przygotowuje się na specjał nych zgrupowaniach do występów na III OSM. Oto nieliczne imprezy: PIŁKA NOŻNA O WEJŚCIE DO KLASY OKRĘGOWEJ JUNIORÓW W Słupsku: MZKS CZARNI — LKS KARLINO (niedziela, godz. 18. Stadion 650-lecia). W Przechlewie: LZS BRDA — POGOŃ Połczyn (niedziela, godz. nie podano). SPARTAKIADA W MIELNIE W niedzielę o godz. 10 na stadionie LKS Saturn w Mielnie odbędzie się spartakiada przedsiębiorstw rolnych powiatu koszalińskiego. Początek o godz. 10. (sf) KOLARSTWO MISTRZOSTWA OKRĘGOWE W BYTOWIE W niedzielę rozegrane zostaną w Bytowie mistrzostwa okręgu w ko larśtwie. Program przewiduje kil ka konkurencji. O godz. 10 wystar tują młodzicy dó wyścigu drużynowego na dystansie 25 km. O tej samej godzinie nastąpi też start do wyścigu parami seniorów (dystans 30 km). Po południu odbędą się kolejne konkurencje. O godz. 14 wyścig parami młodzików na dystansie 15 km. Równocześnie wy startują seniorzy i juniorzy do wyścigu kontrolnego, nie zaliczane go do mistrzostw. Trasa długości około 110 km.(par) Gwardii. Charakterystyczna bork, Stal Stalowa Wola, GKS 'ę aS 11 \1?.' "te medzą piłka Tychy, Garbarnia Kraków, Stal ^2]°ariu- PJzehVwają Bielsko, GKS Jastrzębie, Stare ŚWIETNE WYNIKI LEKKOATLETÓW W HELSINKACH W drugim dniu międzynarodowego mityngu lekkoatletycznego w Helsinkach, główna uwaga widzów skupiła się na uczestnikach biegu na dystansie 1500 m. Wyniki tej konkurencji przeszły najśmielsze oczekiwania, choć ni# padł rekord świata, wystarczy po wiedzieć, że 12 na mecie zawodnik miał wynik 3.38,4. Ten jeden bieg przewrócił do góry nogami te goroczną tabelę najlepszych wyników na tym dystansie. Zwyciężył znany warszawskiej publiczności z występu w Memoria le im. J. Kusocińskiego — Filbert Bayi (Tanzania), który rezultatem 3.34,6 uzyskał najlepszy tegoroczny wynik na świecie, trzeci rezultat w historii tej konkurencji oraz u-stanowił rekord Afryki. Lepszymi rezultatami legitymują się jedynie: rekordzista świata — Jim Ryun (USA) — 3 33,1 oraz rekordzista Europy Jean Wadoux (Francja) — 3.34,0. Oto wynilęi tego biegu: Bayi (Tanzania) — 3.34,6, Wottl® (USA) - 3 36,2, Jipcho (Kenia) — 3.36,6, Boxberger (Francja) — 3.36,«, Arese (Włochy) - 3.36.8, Rinta (Fin landia) - 3.37,2, Boit (Kenia) — 3.37,6, Pantelej (ZSRR) — 3.37«, Hanssen (Dania) — 3.37,8, De Her-toghe (Belgia) - 3,38,0, Prefontaine (USA) - 3.38,1, Mohammed (Etiopia) — 3.38,4. Bardzo dobrze spisał się reprezentant Polski Mirosław Wodzyń-ski, który w biegu na 110 m ppł. 34* drugie miejsce z wynikiem 13,4. Przegrał on jedyni# z Amery kaninem Rodem Milburnem — 13 3 Dalsze miejsca w tym biegu zajęli- 3. Siebeck (NRD) 13,6, 4) Ki-mayo (Kenia) - 13,«. 5) Moszia- stau, !R) - «• landia)Z 1 i""rfet?'Trfń (ZSRR) ~ A pr2ed Lusls«™ (Finlandia) -'m,m." Kin™enf'» bi^n"/ iHnlkl uz''ska™ teł w i- *ieja,n: zajął dopiero 11 miejsce — S9.05.®. obozie szkolenio Starachowice, AKS Niwka lub ™£'^V°czynkowym w Bułga Górnik Wojkowice, Urania lubze dziś bę Górnik Radlin, Lublinianka. 162 awansu> bo miejsce dla drużyny z elimi- GwarL,o nTch Me Grupa północna: Górnik Wał idą" 2wiad°™- brzych lub Arkonia, Arka Gdy MIĘDZYNARODOWE ZAWODY w KOŁOBRZEGU Ne\bUrdaZ„^e„'Sm.r>>r^{5Y3i £§£ Szczecin oraz zespołów LOK 7^ ^upske. Szczecinka i Kołobrzeg skiel y S 7 I!? strzelnicy kołobrze wódi strzeieckil Dni«" Kołobrzeg) - 266 pkt.eląd normalny, nim otworzył Affi»ndyna wydała przerażUwy krzyk ! zwisła na molęh ramionach. Bardzo zakłopotany, nogą zatrzasnąłem drkwi, następnie zaniosłem ją na kozetkę w saloniku, dostrzegając w przelocie pewne zmiany, jakie zaszły na jej delikatnej twarzyczce: górna część policzka była posiniaczona, nos wydatnie nabrzmiały. Kieliszek alkoholu wystarczył, by postawić ją na nogi. Pieniła się ze złości. —Coś podobnego, oszalałeś chyba, to niemożliwe. Wydaje ci się, że jesteś w cyrku, czy co? Słowo daję, daj mi chwilę odetchnąć, myślałam, że to Jan. —To dobrże, to bardzo dobrze... — odrzekłem. —Dobrze, co za bezczelność (wzięła się rękoma za biodra): Aleś mi popędził strachu, nawet sobie nie wyobrażasz! Dziś, tego mi jeszcze brakowało! Zobacz, zobacz, co on mi zrobił, ten s.... Widziałeś mój nos? Widziałem tylko ten nos, ale za nic nie powiedziałbym jej tego. —Uspokój się, uspokój, krzyki nic nie pomogą, porozmawiajmy spokojnie..., a poza tym, co za nieostrożność! Przyjęliśmy zasadę nigdy nie widywać się w domu... —Śmiać mi się chce z tych twoich zasad! Widziałam przez okno, jak Rolls odjeżdża. I rozmawiać, zawsze rozmawiać! Ten człowiek zna jeden tylko rodzaj dyskusji — dać w twarz, może więc wreszcie zrozumiesz, że ja mam tego dosyć, po same uszy! —Właśnie jestem w trakcie realizowania swojego planu.. —Dobry sobie! — darła się na całe gardło. — A ja zrealizuję Jana i to raz—dwa—trzy, zaraz zobaczysz! Dziś wieczór wleję mu całą buteleczkę trucizny do wódy, a jutro z lupą trzeba go będzie szukać! Ale ja im powiem, tym glinom, zasunę tę historyjkę z lwem w dżungli, którą mi kiedyś opowiadałeś! Bo, jeżeli to jest obrona konieczna, to ja się pytam, kiedy jest ta obrona! (głoś jej się załamał). On mnie w końcu zakatrupi, zobaczysz, wreszcie mnie nieostrożnie stuknie i zabije ten łobuz, ten łajdak! Jeżeli tak dalej pójdzie, nie będę już przypominać Domergue'a, ale Picassa! Nerwy jej nie wytrzymały. Zaczęła płakać rzewnymi łzami jak dziecko, łkanie wstrząsało jej ramionami. Pocieszałem ją, pieściłem, całowałem, nazywałem swoją piękną wiewióreczką, swoim marzeniem i porcelany, i tak dalej, I tak dalej., cały tydzień ^Już^rfP|fodn1, nie więce3« nawet nie A no/a t™ • od„poniedziałku odetchniesz, przysięgam ci. twionat ' 'Z Beatrycze s"ra™ "iemal że zala- li mlilVa'?tWi0?a? r P°eiągn kwe- 4r.r -ss,"■* wiedzfałemUtiakVVsiystk° ś»ietnie sie 'składa, nie pod pretekstem że ° • ^abrać'.al® t0 ona sama zaczęła, w końcu zaiiwn* n.iedzielę ur^dzimy piknik... rozumiesz, chciała nl Zll' 1 ?T°" jej si* wymykam, a więc cnciaia isc na całego, chciała, żebym ia błaeał n ła«kp bym się udał do Kanossy...ą g laskę' ze" CZĘSC CZWARTA Dokonaj ćzynu sprawiedliwego, gdyi czyn lepszy jest od bezczynności. BHAGAVAD-GITA uddal" weSman7f>'iC,i fu™" ™,odośel- bardzo często brałem do lewL nn pf i Dzle'nicy Łacińskiej. Należałem ao lewicy, co elegancko kontrastowało z moia Dartvkuia woeScimićaure0li spo'ecznej postepowotci.^ „"czc - wosci muszę wyjaśnić, że moje pierwsze buntv wynikały wojny egzotyczne I*ovvym czasie były w modzie jny gzotyczne i z pospiechem proszono mnie n wvstam>- (c. d. n.| RABUŚ GENTLEMAN Dotychczas nadaremnie po szukuje policja Nowego Orle anu tajemniczego rabusia u-lictnego który nawet prze* O' fiary narywanv jest „rabusiem — gentlemanem. Zazwyczaj napadając swoje ofiary, zwraca się do nich c następującym przemówieniem: „Pardon, czy nie zechciałby pan pomóc człowieko wi, którego jedyną własnością jest ten oto nabity ostrymi nabojami rewolwer?" Panika na fotelu Sąd w Buffalo (USA) skazał Mirasha Vołayo na 50 do larów grzywny za pokąsanie dentysty Jacka OłNeila. W czasie wizyty u niego tuż przed przystąpieniem do usunięcia zęba oskarżony wpadł ze strachu w panikę i usiłując się wyrwać z rąk dentysty dotkliwie ugryzł go w rękę > w ramię. Był to pierwszy przypadek w praktyce dentysty, w którym przez cudze zęby doznał strat. Gdy Avery się żeni... Jak poinformowała agencja Associated Press, w czo sie uroczystości ślubnej 85-let niego b. prezesa Międzynaro dowego Komitetu Olimpijskie go — Avery Brundage'a z 36-letnią księżniczką zachod-nioniemiecką Reuss, tuż przed wyruszeniem w podróż poślubną, fotografom pozwo lono uwiecznić na zdjęciach tylko dwa krótkie pocałunki Następnie A. Brundage powie dział: „No, na dziś koniec Tu jest tak gorąco. Ja już więcej nie moaę". Aleksander Kaniewski Wpadłem któregoś dnia do naszego teatru, by zoba czyć się z kierownikiem ar tystycznym, moim szkolnym kolegą. Wyglądał mrocznie i minę miał najwyraźniej udręczoną. —Co się stało? — zapy talem. —Teatr upada. —A podejmowaliście jakieś starania? —No pewnie! Spróbowaliśmy chwalić spektakle w gazetach — to odstraszy ło widzów jeszcze bardziej, próbowaliśmy ganić — nie pomogło. Objąłem go za ramiona, popatrzyłem głęboko w o-czy i spytałem: —Powiedz prawdę — czy możesz zrobić dobre przedstawienie? — Nie mogę — twardo i zdecydowanie odpowiedział. mój kolega. — A plan trzeba wykonywać! Prowadziliśmy naszą roz mowę w bufecie teatralnym. Przy sąsiednich stoli kach siedziało i piło piwo kilkunastu widzów z innych miast, którzy znaleźli sie w teatrze przypadkiem. Zadźwięczał dzwonek, oznajmiający początek nowego ak Rys. „Paris Match* Niech Allach broni Niektóre muzułmanki w Pakistanie :óyt daleko posuwają się w dążeniach do rów nouprawnienia. Jedna z nich mieszkanka Islamabadu - Ma hmooda Piracha pozwoliła so bie na to, co dla mężczyzn — mahometan jest powodem do dumy. Założyło ona sobie harem z trzech mężów, miesz kojących w równych punktach miasta. O przestępsfwo przeciw obyczajowości i religii oskarżył ją czwarty mężczyzna — jej pierw,?y męż, od którego uciekł :> p-zed rokiem. Surowy pak's-cńs!ci «ędzic nie tylko na