CZWARTY DZIEŃ X FESTIWALU W BERLINIE Trwa manifestacja MŁODOŚCI ŚWIATA BERLIN (PAP) Wczorajszą centralną imprezą był masowy wiec solidarności z narodami młodzieżą i studentami Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej Zgodnie z trady-cj4 światowego ructiu festiwalowego i ten kolejny dzień imprezy miał swe konkretne hasło: solidarność z narodami, młodzieżą i studentami walczącymi o wyzwolenie narodowe, niepodległość, demokrację i postęp społeczny Do tej postępowej idei nawiązywała jedna z imprez, jaka wczoraj odbyła się w Berlinie w stałym „Centrum solidarności młodzieży świata" poświęcona Amilcarowi Cabralowi — poległemu bojownikowi afrykańskiego ruchu wyzwoleńczego. Na Aleyander Platz w Berlinie prihywaia sie zaimprowizowane festiwalowe wysteny zespołów młodzieżowych z różnych stron świata. Dodatkowo - 2 fys. żuków na eksport LUBLIN (PAP). Fabryka Samochodów Ciężarowych w Lublinie podjęła sie dostarczyć dodatkowo na potrzeby eksportu 2 tys. żuków, popularnych samochodów dostawczych Tak więc 10.5 tys, lubelskich żuków 7. tegorocznej produkcji prze-znaczonvch zostało d'a kontiahen tów za{rranic7"vch. Fabryka dostarczy ponadto 1.2 tys. żuków w C7-;r;p.(',i montowni w Firipele. Rok bi"żarv zapoczatkował proces modernizacji samochodu, zainaugurowany zmienioną i no-vnr?p^a kabina kierowcy, Poz»vo li>o to fahr''ce ..wpiść" po raz pier W«zy na rvn]'-;i<\i inności, a przy tym niedrogie i w dużych ilościach Prnriuk<"ia korńw z anilany ma sieeać 1 min sztuk rocznie. Po tragicznym wypadku w brytyjskiej kopalni węgla 14 górników zabitych 16 poważnie rannych LONDYN (PAP) Jak już wczoraj informowaliśmy, na skutek awarii I rozbicia się o dno szybu windy wiozącej górników kopalni Derbyshire (Wielka Brytania) czternastu z nich poniosło śmierć, a 16 odwieziono do szpitala. Stan wielu ofiar wypadku jest ciężki. Według dotychczasowych opinii Wypadek w Derbyshire był nai-rzeczoznawcow przycz", na awarii - i , która spowodowała spadek windy 7 ^Toinie^zym w W, Brytanii od wysokości około 90 metrów nie by 1862 roku, gdy wskutek eksplozji ło zerwanie się lin. lecz uszkodzę- zginęło 31 walijskich górników, nie urządzenia hamującego. 10 STRON „Ósmy kanał' - str. 4 Zdzisław Piś „Tym razem dyplomu nie będzie" - str. 5 „Rolnictwo i wieś - sir. 6-7 WARSZAWA {PAP). Jak informuje IMiGW nad euro oejska częścią ZSRR zalegała płyt kie niże. Pozostałe obszary kontynentu obejmuje rozległy klin wyżowy, ciągnący się znad północnego AHantyku. Dziś Polaka bedzie pod wntvwem t-ego wyżu. Przewiduje się nachmurzenie niewielki*-' bez opadów. Rano lokalne mgły Temnergtura mak.symplna w granicach od m do 27 st Wiatry słabe z kierunków zmiennvrh. Czy można ukraść plażę? SZTOKHOLM. Można. ale... na raty. Przekonali sie o tym rybacy w szwedzkiej miejscowości Mohed, nie opodal miasta Soederhamn. Byli oni wsnółwłaśrdHpiarrd oripinka brzegu mor»a — plaży o rzadko spotykanym w Szwecji gruboziarnistym ni>sku. Od pewnego czasu ilość piasku na r'ażv zaczęła gwałtownie maleć. fetoś po nocach wywoził ten '■enny surowiec hiidowlany Właściciele zameldowali o kradzieży ich plaży nollcji, która wszczęła dochodzenie. * % W KRAJU... * PREZfS^FtADY MINISTRÓW mianował mgra inż. Stanisława Wyłupka podsekretarzem stanu w Ministerstwie Łączności i równocześnie zwolnił go z pełnienia dotychczasowej funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Przemysłu Maszynowego. * Z HAWANY POWRÓCIŁA polska delegacja partyjno-rzado-wa, która uczestniczyła w uroczystościach święta narodowego Kuby. W czasie tygodniowego pobytu — delegacja, którei nrze-wodniczył tzłonek Sekretariatu KC PZPR, kierownik Wydziału Zagranicznego KC Ryszard Frelek, została przyjęta przez Fidela Castro. -r^. * PREZES RADY MINISTRÓW — P. Jaroszewicz przyjął min. przemysłu chemicznego ZSRR L. Kostandowa, Omawiano problemy konjnleksowej integracji w ramach RWPG. nrzemysłów chemicznych oraz inne sprawy kooperacji przemysłowej. * OPRACOWANY ZOSTAŁ program rozbudowy floty PZM na rok przyszKSf.-rTonaż szczecińskiego armatora żeglugi trampingowej przekroczy w 1974 r. nośność 2 min DWT. * W ŁODZI PRZEKAZANO DO UŻYTKU drugą już fabrykę domów. Jej zdolność produkcyjna wynosi 6300 izb rocznie. * WEDŁUG DONIESIEŃ Z PRAGI agencji Reutera sekretarz generalny ONZ Kurt Waldheim przybył wczoraj z dwudniową o-ficjalną wizytą do Czechosłowacji. * RADA OGÓLNEGO POROZUMIENIA w Sprawie Taryf Celnych i Handlu (GATT) obejmującego 81 krajów, na które przypada około 80 proc. światowego handlu, zaaprobowała porozumienie, w myśl którego Węgry staną się wkrótce pełnoprawnym członkiem GATT. * Z OKAZJI 152. ROCZNICY NIEPODLEGŁOŚCI PERU, prezydent Juan Velasco Alvarado wystosował orędzie do narodu, w któ rym zapowiedział przejęcie przez państwo największej kopalni miedzi należącej do amerykańskiego koncernu „Cerro de Pasco". * W SIEDZIBIE Miuisterstwa Spraw Zagranicznych NRF trwają wstępne bułgarsko-zachodnioniemieckie rozmowy na temat u-stanowienia stosunków dyplomatycznych i wymiany ambasadorów między Bułgarią i NRF. * PRZEDSTAWICIEL DELEGACJI TRRRWP na konsultacje między dwiema stronami południowowietnamskimi w Celle Saint Cloud pod Paryżem złożył oświadczenie, w którym wyraził kategoryczny protest w związku z niedotrzymywaniem przez Sajgon warunków realizacji planu uwolnienia personelu wojskowego i cywilnego przebywającego w niewoli. Władze sajgońskie zwolniły do tej pory tylko 859 osób z 200 tys. przetrzymywanych w więzieniach. * PREMIER W. BRYTANII — Heath udał się do Ottawy, gdzie uczestniczyć będzie w obradach rozpoczynającej się w czwartek konferencji krajów Commonwealthu. Nieustanny wzrost cen w Belgii i we Francji BRUKSELA (PAP) W Belgii, podobnie jak w wielu krajach EWG, notuje się nieustanny, szybki wzrost cen, oceniany w skali rocznej na około 7 proc. Wzrost cen, a tym samym kosztów utrzymania, szczególnie mocno uderza w rencistów, nauczycieli, urzędni ków i wszystkich tych, których pobory miesięczne są od wielu lat mniej więcej takie same. Podwyżka objęła takie artykuły, jak benzyna, mięso i transport kolejowy. Drożej też płacić trzeba za buty i ich naprawę oraz za czynsze miesz kani owe. Ogłoszony w ubiegłym roku plan walki z inflacją o-kazał się zupełnie nieskuteczny. Obecnie uchwalono nowy. Na ile będzie on skuteczny trudno przewidzieć, gdyż jest już pewne, że znów podrożeją papierosy i piwo. Fachowcy przewidują też ponowny wzrost cen mięsa i innych artykułów spożywczych. PARYŻ (PAP) Od wczoraj (31 lipca) podwyższone zostają we Francji opłaty za elektryczność (o 3,6 proc.) i za gaz. Po podwyżce abonamentu telewizyjnego, czynszów, taryf telekomunika cyjnych i cen papierosów zagranicznych, jest to kolejny wzrost cen, który nie przyczy ni się bynajmniej do obniżę- Zginął rowerzysta (Inf. wł.) Na skrzyżowaniu ulic Mazowieckiej i Jasnej w Kołobrzegu doszło przedwczoraj do fatalnej w skutkach kolizji! Samochód ciężarowy marki star, prowadzony przez Ryszarda D., wpadł na jadącego z przeciwnej strony rowerzystę Brunona J. Rowerzysta doznał o-brażeń ciała i po przewiezieniu do szpitala zmarł. Z wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wypadku była nieostrożna jazda rowerzysty. (woj) Wpadła pod pociąg (Inf. wł.) Tragiczne wydarzenie zanotowano ostatnio powiecie miasteckim. Przedwczoraj w odległości 2 kilometrów od stacji kolejowej Kawcze 65-letnia Władysława A. powracającą ( pastwiska przepędzała przez''Yory krowę 1 owcę. Wskutek nieuwagi kobieta wpadła pod nadjeżdżający pociąg towarowy relacji Szczecinek — Słunsk ponosząc śmierć na miejscu. Zginęły również przepędzane prTiez nią zwierzęta. (woj) nia kosztów utrzymania we Francji. Jak wiadomo, w czerwcu zarejestrowano tu wzrost cen o 0,8 proc. w porównaniu z miesiącem poprzednim, a wszystko wskazuje na to, że tendencja ta utrzymała się również w lipcu. Największy udział w tym mają oczywiście artykuły żywnościowe. Koszt jednorazowych zakupów gospodyni francuskiej zwiększył się więcej niż 10 proc. w ciągu ostatniego roku, podczas gdy ogólny wzrost kosztów utrzymania wzrósł o 7,4 proc. Zdaniem francuskich kół gospodarczych, jeśli zgodnie z tendencją ostatnich miesięcy hossa cen utrzyma się jeszcze przez jakiś czas, wówczas rząd francuski będzie miał poważne kłopoty, by sprostać wydatkom zaplanowanym w pro jekcie budżetu na rok 1974. NOWOŚCI PRZEMYSŁU LEKKIEGO NA RYNEK I EKSPORT WARSZAWA (PAP) Przemysł wprowadza w br. wiele nowych wyrobów przeznaczonych na rynek i eksport. Dominują wyroby przemysłu lekkiego. Żyrardowskie Zakłady Lniar skie systematycznie unowocześniają wyroby nastawiając się na produkcję tkanin o wysokim stopniu wykończenia i uszlachetnienia. Dużym powodzeniem cieszą się wprowadzane od niedawna do produkcji tkaniny z kolorowej przędzy, wzorzyście tkane oraz nietypowe — okrągłe ścierecz ki i obrusy z fantazyjnym wykończeniem. Zakłady Pończosznicze „Stella" w Żyrardowie wprowadzają do produkcji, obok tradycyjnych, również kolorowe pończochy. Znane szeroko w kraju i zagranicą Zakłady Jedwabnicze w Milanówku — wzbogacją asortyment tkanin z jedwabiu naturalnego. Dostarczać będą w większym wyborze tkanin drukowanych, ręcznie malowanych, tzw. kasz mirów oraz galanterii jedwab niczej: szale, apaszki, krawaty. Zakłady Sprzętu Turystycznego w Legionowie przygotowują kilka ciekawych nowości. Wykonano już pierwszą serię namiotów „Relaks" w wersji 2—3-osobowej. Nowe namioty posiadają większą liczbę okien i odznaczają się lepszym wykończeniem i estetyką. Dla turystów pieszych przeznaczono mały, ważący niecałe 3 kg dwuosobowy namiot „Mikrus". Będą także nowe typy śpiworów turystycz nych, m. in. tzw. śpiwory biwakowe dla turystyki górskiej. W dziedzinie chemii — Zakłady Chemii Gospodarczej „Pollena" w Nowym Dworze rozpoczynają produkcję nowego środka piorącego — proszku detergentowego, zaś Zakłady Farb i Lakierów w Pilawie — nowych odmian farb i emalii. W Zakładach Lamp Oscyloskopowych w IV kwartale uruchomi się produkcję małych kineskopów 12-calowych przeznaczonych do przenośnych turystycznych telewizorów. Minikineskopy o nowej konstrukcji i technologii oraz odmiennym kształcie ekranu będą dalszym rozwinięciem produkowanej obecnie rodziny kineskopów obejmującej lampy 16, 20 i 24-calowe. Z POKŁADU „SKYLABA" Dolegliwości żołądkowe astronautów NOWY JORK (PAP) Trzej astronauci znajdujący się na pokładzie stacji orbitalnej „Skylab" w dalszym ciągu odczuwają dolegliwości żołądkowe. Jak oświadczył do wódca .Skylaba' Alan Bean astronauci są już opóźnieni o ponad 24 godziny w stosunku do pierwotnie założonego programu. Obsługa naziemna podjęła decyzję, że przewidziany na dziś „spacer kosmiczny" w cza sie którego miała być zainstalowana nowa osłona termiczna odbędzie się najwcześniej w czwartek. Federalny Trybunał Konstytucyjny NRF odrzucił skargę Bawarii BONN (PAP). Federalny Trybunał Konstytucyj ny ogłosił wczoraj orzeczenie, w którym definitywnie odrzuca skargę rządu bawarskiego przeciwko układowi o podstawach stosunków między NRF i NRD. Trybunał u-znał że układ nie jest niezgodny z konstytucją. Rząd bawarski, w którym władzę sprawuje partia Straussa dwu krotnie bezskutecznie próbował wstrzymać wejście w życie tego u-kładu, a niezależnie od tego domagał się od trybunału, który bada zgodność wszelkich aktów normatywnych z konstytucją, merytorycznego orzeczenia, czy układ nie narusza postanowień konstytucji NRF. Rząd bawarski utrzymywał, że układ jest sprzeczny z konstytucją. Rząd boński powitał z zadowoleniem decyzję Trybunału Konstytu cyjnego. Rzecznik rządu, Armin Gruenewald oświadczył, iż gabinet Willy Brandta od samego początku uznawał zgodność układu z konstytucją NRF. 200 pierwszych fiatów 126p przekazano „Behamotowi" BIELSKO (PAP) Dzień 31 lipca br. był niewątpliwie dniem historycznym w dziejach Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. W dniu tym zamiast, jak planowano, w październiku dyrektor naczelny FSM przekazał 200 kluczy d0 samochodów FIAT 126 P dyrektorowi Centrali Techniczno-Handlo wej „POLMO-BEHAMOT". Samochody te zgodnie z zarządzeniem ministra finansów i ministra przemysłu maszynowe go, zostaną rozlosowane wśród posiadaczy książeczek PKO. Pierwsze 200 polskich fiatów 126 p wykonano w sześciu kolorach: jasnoczerwonym, bor do, zgniłozielonym, beżowym, żółtym i jasnoniebieskim. — „Jest to wielki dzień w życiu naszej załogi — oświadczył bielskiemu korespondentowi Wysokie wyróżnienie Federacji Rosyjskiej (dokończenie ze str. 1) Przewodniczący Rady Ministrów Federacji Rosyjskiej. M. Sołomiencew, odpowiadając na przemówienie N. Pod-gornego stwierdził, że to wy- sokie wyróżnienie stanowi wy raz uznania partii i państwa radzieckiego dla zasług Federacji Rosyjskiej w umacnianiu przyjaźni i braterskiej współpracy socjalistycznych narodów i narodowości, dla jej wkładu do gospodarczego, społeczno-politycznego i kulturalnego rozwoju ZSRR. Oświadczenie Ministerstwa Transportu CSRS PRAGA (PAP) W związku z tym, że część środków masowej informacji Austrii podaje niedokładnie dane o wypadku zderzenia austriackiego samolotu sportowego z czechosłowackim szkole niowym samolotem wojskowym, które nastąpiło 26 lipca br. w rejonie Szafowa w północnych Morawach, Ministerstwo Transportu CSRS stwierdza, co następuje; W celu zbadania wypadku, zgodnie z istniejącymi przepisami międzynarodowymi i pań stwowymi, utworzono specjalną komisję. W trakcie przeprowadzania dochodzenia stwierdzono, że zderzenie nastąpiło w warunkach dobrej widoczności, po naruszeniu przez austriacki samolot prze $trona 2 Głos nr 213 PRZYPOMINAMY.., Rocznica doniosłego układu WARSZAWA (PAP) WIAT pragnie pokoju i to pokoju trwałego" — takie były pierwsze słowa memorandum rządu polskiego do wielkich mocarstw przed historyczną Konferencją Poczdamską, w którym szeroko uzasadniono nasze prawa do Ziem Zachodnich. 2 sierpnia 1945 r. po 13 posiedzeniach plenarnych, szefowie rządów ZSRR, USA i W Brytanii — czyli, jak to wówczas nazyv:a no, Wielkiej Trójki — podpisali Układ Poczdamski, który stał się fundamentem powojen nego pokoju w Europie, wyciągając konsekwencje z II wojny światowej i Zwycięstwa nad hitlerowską III R.zeszą. Zasady układu odgrywały przez wszytkie te lata — i na dal odgrywają — doniosłą rolę międzynarodową. Z jego posta nowieniami są najściślej zwią **»ue toszustki* wysiłki dla zapewnienia bezpieczeństwa europejskiego i stworzenia trwałego systemu w tym zakre sie. W Układzie Poczdamskim znalazły wyraz żywotne wymo gi naszego kontynentu. M. in. potwierdzono nowe granice w Europie, w wyniku klęski hitle rowskich Niemiec. W tym — również polską granicę zachód nią, co do której w Poczdamie dzięki zdecydowanej postawie ZSRR, podjęto ostateczną decy zję. Sformułowały ją mocarstwa po obszernym przekonsul towaniu delegacji polskiej. Rząd polski — godzi się przypomnieć — był jedynym poza uczestnikami konferencji zapro szonym do Poczdamu. Nastąpi ło to zaś na wniosek strony radzieckiej. Choć Poczdam był ostatnim, solidarnym aktem Wielkiej Trójki przed okresem zimnej wojny — pozostał dokumentem historycznym i trwałym. Znała zła w nim, bowiem najpełniej- szy wyraz długofalowa koncep cja polityczna koalicji antyhitlerowskiej: zapewnienie trwa łego pokoju w Europie i świe cie. Do Poczdamu nawiązyiua-ły — w zmienionej już sytuacji politycznej — układy ZSRR Polski i NRD z . NRF. A dziś, po słowie Poczdam historia Europy wpisuje nazwę następną: Helsinki. strzeni powietrznej CSRS. Zgod nie z międzynarodowymi prze pisami, samolot czechosłowacki kilkakrotnie sygnalizował, by austriacki samolot sportowy podążył za nim. Na sygnały te pilot samolotu sportowego odpowiedział niebezpiecznym manewrem, w wyniku którego nastąpiło zde rżenie z samolotem czechosłowackim. Oba samoloty runęły na ziemię i rozbiły się. Składająca się z dwóch osób załoga samolotu austriackiego zginęła, natomiast pilot czecho słowacki katapultował. Ponieważ, jak wskazuje dochodzenie, istnieje uzasadnione podejrzenie, że wypadek ten ma cechy przestępstwa kry minalnego, do dalszego prowadzenia dochodzenia powołano inne, kompetentne organa. Zgodnie z istniejącymi norma mi prawa międzynarodowego o przebiegu śledztwa czechosło wackiej komisji były informo wane odpowiednie organa austriackie. Śledztwo trwa W dniu 29 lipca 1973 roku zginął śmiercią tragiczną podczas treningu, członek Wojewódzkiej Kadry Młodzieżowej, kolarz LZS — PZGS w Słupsku KOLEGA ! Zenon Lemcio Wyrazy głębokiego współczucia RODZINIJĘ * składa ZARZĄD KOSZALIŃSKIEGO OKRĘGOWEGO ZWIĄZKU KOLARSKIEGO U żniwiarzy BYDGOSZCZ (PAP) Na ziemi bydgoskiej prze bywa prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz, za poznając się z przebiegiem kampanii żniwnej w pomor skich pegeerach i u indywi dualnych rolników. POZNAŃ (PAP) W Wielkopolsce przebywali wczoraj członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR Franciszek Szlachcic i zastępca członka Biura Politycznego, sekretarz' KC PZPR Kazimierz Barcików-ski. Zapoznali się oni w po wiatach Środa, Września Gniezno z pracą żniwiarzy w państwowych gospodar stwach rolnych i spółdzielniach produkcyjnych. PAP, dyrektor naczelny FSM, Ryszard Dziopak. 7 czerwca z tzw. taśmy szkolnej zeszedł pierwszy FIAT 126 P, a dziś przekazujemy 200 sztuk tych popularnych wozów „BEHAMOTOWI". Spoft Zgasł spartakiadowy znicz We wtorek w hali krakowskiej Wisły odbyła się uroczystość zamknięcia III Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży. Ceremonia zamknięcia miała miejsce w pięknie udekorowanej hali. Na pły tę wkroczyli przedstawiciele wszystkich ekip reprezentujący ponad 6 tys. młodych sportowców uczest ników tej wielkiej imprezy. Sędzia główny zawodów Roman Siennicki przy aplauzie licznie zgromadzo nej publiczności ogłosił wy niki spartakiady. Już po raz trzeci — tak jak we Wrocławiu i Katowicach zwyciężyli reprezentanci stolicy. Na drugim miejscu — drużyna Katowic, na trzecim, rewelacyjny zespół Bydgoszczy. Trzy najlepsze zespoły w punktacji! drużynowej otrzymały piękne puchary. KOŃCOWA KLASYFIKACJA SPARTAKIADY: 1. Warszawa 1535,5 2. Katowice 1174,7 3. Bydgoszcz 1165,5 4. Wrocław 1091 5. Kraków 1009 6. Poznań 990,7 7. Łódź 736 8. Gdańsk 685,7 9. Szczecin 643 10. Zielona Góra 593.7 11. Opole 522,7 12. Oisztyn 512,5 13 Rzeszów 406,5 14. W-wa woj. 389 15. Kielce 370 16, Koszalin 352,5 17. Lublin 299 18. Białystok 180 PUNKTACJA MEDALOWA: ił. sr. br. 1. Warszawa m. 31 27 32 2. Bydgoszcz 30 28 14 3. Katowice 26 29 23 4. Wrocław 19 21 26 5. Poznań 18 18 23 6. Kraków 16 17 22 7. Gdańsk 15 8 7 8. Szczecin 12 11 18 9. Łódź 10 14 14 10. Z. Góra 8 12 8 11. Opole 8 11 9 12. Oisztyn 7 7 13 13. Koszalin 7 4 9 Po setny medal 88 medali w historii dotychczasowych uniwersjad wywalczyli pclscy sportowcy - studenci. Działacze AZS i nasi reprezentanci spodziewają się, że po letniej uniwersjadzie w Moskwie (15—25 sierpnia) w rejestrze tych najpoważniej szych po olimpiadach wielkich zawodów sportowych zostanie zanotowane już ponad 100 polskich medali, Przed 29 laty POWSTANIE WARSZAWSKIE Dwadzieścia dziewięć lat temu rozpoczął się wielki zryw zbrojny mieszkańców okupowanej stolicy. W ciągu sześćdziesięciu trzech dni bojownicy Powstania Warszawskiego, reprezentujący wszyst kie nurty konspiracji antyhitlerowskiej, zespoleni z ludnością cywilną udzielającą im nieocenionej pomocy, stawiali czoła mającemu druzgocącą przewagę barbarzyń skiemu nieprzyjacielowi. Powstanie Warszawskie weszło do tradycji narodu jako chlubna karta patriotyzmu i męstwa. Tylko dzięki wielkim walorom moralnym mogli powstańcy zdobyć się na tak długotrwały i zacięty opór. Zespolili się w walce wszyscy. Obok żołnierzy AK włączyli się niezwłocznie do walki i trwali w niej do końca członkowie PPR i RPPS, żołnierze AL i innych formacji lewicowych, mimo że zaskoczył ich wybuch powstania. Bohatersko walczyła mło dzież Warszawy, zawsze gotowa do ofiar. Powstańcy związali na wiele tygodni znacz ne siły nieprzyjaciela, odciągając je od działań frontowych i zadali nieprzyjacielowi znaczne straty. Powstanie Warszawskie było zrywem tragicznym. Gdy bowiem dziesiątki tysięcy ludzi ponosiły ogromną ofiarę krwi i cierpień w imię szczytnych celów walki ze znienawidzonym okupantem o wolność kraju, intencje inicjatorów wszczęcia w dniu 1 sierpnia 1944 roku walki zbrojnej były inne. Podejmując brzemienną w skut kach decyzję, emigracyjny rząd londyński i jego krajowe ośrodki wiązały z powstaniem plan przechwycenia władzy w Warszawie przed jej wyzwoleniem przez Armię Radziecką i walczące wraz z nią Ludowe W7ojsko Polskie. W gorączkowym dążeniu, by ogłosić się w stolicy „gospodarzem" i powołać tu ośrodek przeciwstawny PKWN, siły pra- wicy społecznej wywołały powstanie pośpiesznie i bez przygotowania, w warunkach z wojskowego punktu widzenia całkowicie temu niesprzyjających. Nie u-zgodniono tej decyzji z dowództwami Armii Radzieckiej i Ludowego Wojska Polskiego, zlekceważono ostrzeżenia i rady rządu brytyjskiego. Tymczasem wojska radzieckie po gigantycznej ofensywie, która przesunęła linię frontu o kilkaset kilometrów na zachód, wymagały uzupełnień. Ich zaplecze, w tym bazy lotnictwa pozostały w tyle za szybko przesuwającym się frontem. Równocześnie wojska hitlerowskie za wszelką cenę usiłowały utrzymać Warszawę jako punkt o wielkim znaczeniu strategicznym i wprowadziły do walki w jej rejonie do datkowe siły, co zwolniło tempo ofensywy wyzwoleńczej. W rezultacie Powstanie Warszawskie, planowane jako krótkotrwała akcja zbrojna o manifestacyjnym charakterze, przerodziło się w ciężkie i krwawe zmagania. Powstańcy bronili mężnie każdej ulicy i każdego domu, byii jednak spychani do coraz trudniejszej obrony. Losy powstańczej Warszawy są wieczystym oskarżeniem pod adresem ludobójców hitlerowskich. Zamordowali oni około 150 tysięcy mieszkańców i przekształcili Warszawę w pole ruin. Zbrodnie ludobójstwa popełnione przez hitlerowców w Warszawie, oraz straty materialne i kulturalne, jakie poniosła nasza stolica, widnieją w rachunku cierpień i krzywd, które długo jeszcze będzie odczuwać społeczeństwo polskie. Cały kraj wraz z odrodzoną z ruin War szawą. stolicą Polski budującej socjalizm, składa hołd bojownikom Powstania Warszawskiego. Czwarty dzień X Festiwalu w Berlinie Trwa manifestacja MŁODOŚCI ŚWIATA (dokończenie ze str. 1) Kontynuując dobrą tradycję imprez X Festiwalu, służących lepszemu, wzajemnemu zapo Festiwalu z roku 1951, prze-' wodnicząca Związku Pisarzy NRD, Anna Seghers, znakomity pisarz radziecki Borys Pole dych na wszystkich kontynentach. Świadczą o tym depesze i listy, które skierowali do Festiwalu przywódcy partii wszy stkich państw socjalistycznych, woj, laureat Nagrody Lenino w-znaniu się rówieśników ze Depesze z pozdrowieniami przy skiej sekretarz generalny świa wszystkich krajów świata, na- słali do uczestników X Festi- towej Rady Pokoju,.— Romesh stąpiło kolejne spotkanie mło- walu: sekretarz generalny KC Chandra, sekretarz generalny dych pracowników rolnych i KPZR Leonid Breżniew i I se- Komunistycznej Partii Włoch chłopów — uczestników Festi- kretarz KC PZPR Edward Gie -— Enrico Berlinguer i prze-walu. Miejscem spotkania było rek. Adresy powitalne wysto- wodniczący Partiin Konereso-rolnicze województwo NRD — sowali takie przywódcy wielu wej Indii, Shankar Dayal Shar-Neubrandenburg. innych krajów oraz ruchów ma. W czwartym dniu Festiwalu wyzwoleńczych z różnych częś- Rangę Festiwalu podnosi ró-kontynuował działalność Mię- ci świata. wnież obecność na festiwalu dzynarodowy Klub Studentów O zainteresowaniu Festiwa- honorowych gości — kilkuset lem świadczą też słowa skie- reprezentantów życia społecz-rowane do jego uczestników nego, politycznego, zawodowe-przez wybitnych intelektuali- go i kulturalnego z całego stów, czołowe osobistości życia świata. Są wśród nich także publicznego, które podkreślają przedstawiciele ruchu demokra znaczenie idei, jakie przyświe- tycznego narodowych i mię-cają uczestnikom Festiwalu, dzynarodowych organizacji sku Wśród nich są m. in.: laureat piających w swych szeregach oraz Międzynarodowy Klub Przyjaźni Dzieci, przy czym najważniejszym wydarzeniem w działalności tych festiwalowych placówek jest międzynarodowa konferencja przywódców organizacji dziecięcych. Odbyły się też dalsze im,pre zy kulturalne, składające się Nagrody Nobla Pablo Neruda setki ludzi, którym bliski jest na przedstawienia galowe poszczególnych delegacji narodowych. Sprawozdawcy PAP informują z Berlina: X Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów — to nie tylko rekordowa liczba delegacji, które biorą udział w tej imprezie, bogata reprezentacja organizacji, które w niej uczest niczą, lecz także niesłabnące za interesowanie, jakie towarzyszy światowemu forum mło- — uczestnik III Berlińskiego pokój. W ramach współpracy ■ mgr • ił"' dziś gospodarka łowiecka na zmienionych zasadach WARSZAWA (PAP) Dziś 1 sierpnia br. wchodzi w życie ustawa o zmianie u-stawy o hodowli, ochronie zwierząt łownych i prawie łowiec kim. Znowelizowane przepisy stwarzają warunki takiego prowadzenia gospodarki łowieckiej, by uzyskiwać z niej jak największe efekty przy równoczesnym zmniejszeniu szkód wyrządzanych przez zwierzęta na polach uprawnych. Realizacja tych zadań wy- w kosztaąh odszkodowań za maga dalszego, wydatnego szkody łowieckie. wzrostu liczby tzw. zwierzy- Tym samym zacieśniono ny drobnej — zajęcy, kuro- więź członków PZŁ z pod- patw, bażantów oraz podnie- stawowymi ogniwami tej or- sienia wartości hodowlanej ganizacji — kołami łowiecki- zwierzyny żyjącej w lasach mi, zwiększono odpowiedzial- (dzików, jeleni, sarn itp.), ność i zainteresowanie myśli- właściwego jej rozmieszczenia wych efektami gospodarki na i racjonalnej eksploatacji ło- terenach im powierzonych wisk. Wszystkie te zagadnie- Szczegółowe warunki doty- nia mają być rozwiązywane z czące trybu wypłacania od- W Piesteritz (NRD) powstaje ogromny kombinat nawozów sztucznych, będący przykładem socjalistycz nej kooperacji ZSRR, Polski, Czechosłowacji, Węgier Jugosławii i NRD. CAF — ADN szkodowań i ich wysokość u-stalone zostały w rozporządzeniu Rady Ministrów, które również wchodzi w życie 1 sierpnia br. Rozporządzenip _i.i • r7 ■ i wprowadza zasady szacowania petencji Polskiego Związku lat odszkodo'wań w Łowieckiego przez poszerzenie s6b naleź de zabezpieczający jego działalności o hodowle inter roiników. otrzyray- zwierzyny w lasach. Poprzed- wać będą ods2kodo^a4 w wysokości faktycznie powstałych szkód wyrządzonych w Koła PZŁ zostały również uprawach przez dziki, łosie, zobowiązane do uczestniczenia jelenie i daniele. uwzględnieniem potrzeb ochro ny naturalnego środowiska, Zmianą o istotnym znaczeniu dla wykonania tych za mierzeń jest zwiększenie kom nio obowiązek ten należał wv łącznie do służby leśnej. Sierpniowy szczyt urlopowych wyjazdów WARSZAWA (PAP) O szturmie na kasy „Polresu" { kolejowe — informowaliśmy na początku lipca. Obecnie ci, którzy kupowali bilety wcześniej pakują walizki i przygotowują się do urlopowego wyjazdu. Na półmetku letniego sezonu wypoczynkowego następuje zmiana wczasowych turnusów, wiele osób wybiera się na urlop za granicę — rozpoczyna się kolejny szczyt na dworcach. Ok. 60 tys. osób z wykupio- stycznym na trasach tych nymi skierowaniami FWP o- kursują „Iły-18", zabierające czekuje wyjazdu na pierwszy jednorazowo ponad 100 pasa-sierpniowy turnus. FWP, ma- żerów. jąc na uwadze ułatwienie Z linii zagranicznych naj-podróży i rozładowanie nasi- większą popularnością cieszą lenia wyjazdów, rozpoczyna się obecnie rejsy z Warszawy sierpniowe turnusy w dniach do Nowego Jorku, Londynu 3—8 bm. Dalsze jednak roz- i Paryża, a także nad Morze ciąganie w czasie urlopowych Czarne i do Jugosławii, wyjazdów jest niemożliwe, Na niewiele przydadzą się gdyż turnusy muszą się skoń- różne narady, odbywające się czyć wraz z wakacjami, aby już zwyczajowo przed każdym dzieci mogły zdążyć do szko- „szczytem" w celu usprawnie- ły. nia wyjazdów urlopowych — jeżeli trwać będzie moda na znany urlopowy szablon: od Z frontu prac żniwnych Finał zbiorów rzepaku... Sierpniowy numer miesięcznika regionalnego PMtlffi przynosi m. in.t * mapki polskiego wybrzeża wraz z propozycjami dla turystów * konkurs z nagrodami wartości ponad 20 tys. złotych * artykuł o przyszłości uzdrowisk * pasjonujący reportaż O procesie poszlakowym * korespondencie z Ko«n-hagi i wiele innych interesujących pozycji. Nowy numer ,,Pobrzeża" już w kioskach „Ruch". (dokończenie ze str. 1) — Staramy się zapewnić brygadom żniwnym wszelką opiekę — mówi dyrektor POHZ, mgr Stanisław Grubowski. — Zawarliśmy między innymi umową na do stawę 16 tysięcy butelek wody mineralnej jantar z Kołobrzegu. Woda stoi w nieograniczonej ilości ao dyspozycji całej załogi. Żniwiarzom dostarczamy w polu pełnowartościowe obiady. Jeśli prace przekraczać będą godziną 20, dowieziemy również kolację. — Zmorą rodzin pracowników oś rodka jest natomiast sklep geesu. W nowym pomieszczeniu — regularne pustki. Brak nawet papierosów sport, nie mówiąc o wyborze serów czy konserw. Wypada zapytać Powiatowy Związek Gminnych Spółdzielni w Sławnie, dlaczego po macoszemu zaopatruje sklepy na terenie GS w Postominie? Do dziś z zakładów ośrodka w Pieńko-wie odstawiono 500 ton rzepaku z zebranych 730 ton. — Całą masę dostarczamy do magazynów dosuszoną. Aktualnie wilgotność odstawionego rzepaku waha się w granicach 9—13 procent — relacjonuje zastępca dyrektora, mgr inż. Romuald Bendykowski. — Chodzi nam o uzyskanie ekonomicznej ceny, o zrekompensowanie jakości strat ilościowych. — W drugiej połowie tygodnia przystąpi się w zakładach Pieńkowa do zbioru jęczmienia. Jutro — w trzech zakładach do siewów rze paku. Podorywek dokonano do dziś na o-koło 100 hektarach. Słomę zebrano ze 120 hektarów. Duże zapasy słomy — ster ta ubiegłoroczna z 60 hektarów — w zakładzie w Pieńkowie, sprawiają, że tnie się ją tutaj orkanem i przyoruje. Zbiera natomiast słomę zakład w Postominie, dyspo nujący 956 sztukami bydła na 821 hektarach oraz zakład w Królewie. W oborach Królewa, mającego 480 hektarów użytków stoi 515 sztuk bydła. Pytamy o możliwości pomocy żniwnej ośrodka dla rolników indywidualnych. — Po skończeniu prac u siebie — odpowiada mgr Stanisław Grubowski. — nie odmówimy pomocy żniwnej żadnemu rolnikowi, który rzeczywiście jej będzie potrzebował. Służymy sąsiadom indywidualnym usługami warsztatu. Trzeba jednak z uzna niem podkreślić, że okoliczni rolnicy skosili rzepak jednocześnie z nami. Sa tacy, którzy już ukończyli podorywki. Cieszymy się z takiego wyścigu i postaramy się go nie przegrać. T.F. Z kompletem pasażerów star tują też codziennie samoloty. Oblicza się, że średnio przewożą one na liniach krajowych 3.700 pasażerów dziennie, a na zagranicznych — 1800. Duży ruch panuje na trasach łączących południowe rejony kraju z miejscowościami nadmorskimi, m. in. Katowice — Gdańsk czy Kraków — Koszalin. W sezonie tury- Pierwsze magisterskie Manewr FWP jednak tylko częściowo zmniejsza tłok na , . , , „ dworcach. Wczasowicze FWP P^wszego, do piętnastego. stanowią bowiem znikomy pro cent tych, którzy w sierpniu rozpoczynają urlop. W tym okresie ok. 300 tys. osób wybiera się do zakładowych o-środków wypoczynkowych. Tylko dla części z nich zakłady zapewniają własne środki transportu. Nadal wyjeżdżają dzieci na kolonie, choć szczyt kolonijny wyjazdów już minął. Dochodzą też turyści i wczasowicze indywidualni. Wszystko to składa się na sytuację znaną na naszych dwor cach od lat. LUBLIN (PAP) W Lublinie odbyła się pierw sza uroczystość wręczenia dyplomów magisterskich absolwentom Wydziału Pielęgniarstwa Lubelskiej Akademii Me dycznej, Jest to jedyny tego typu wydział w krajach socjalistycznych. Warto podkreślić, że z 51 studentów czwartego roku aż 36 przed terminem złożyło prace magisterskie i uzyskało dyplomy magistrów pielęgniarstwa. Poziom prac był wysoki — dowodem czego są tylko oceny b. dobre i dobre, Jedna z prac zakwalifikowana została — przez Rade Naukową Państwowego Zakładu Higieny — jako wystąpienie na ogólnopolskie sympozjum oświaty zdrowotnej w Warszawie. Kilka dalszych prac przeznaczono do druku. Słabe ogniwa kontroli wewnętrznej OPOLE (PAP) Tylko 2,9 proc. przestępstw gospodarczych wykryto w 1971 roku w oparciu o materiały kontroli resortowej. W 1972 roku tylko 1,5 proc., natomiast na podstawie sygnałów społecznych liczby te wynoszą 14,2 proc. f* 12,8 proc. Informując o tym „TRYBUNA OPOLSKA" stwierdza, iż aparat kontroli wewnętrznej nie czyni wysiłków żeby poznać nowe metody działania przestępców. W rezultacie udaje się mu ujawniać zaledwie drobne przypadki nadużyć. Dziennik podkreśla, iż szczególnie źle dzieje się w tej dziedzinie w handlu, spółdzielczości i w przemyśle terenowym Z jednej strony niefrasobliwość szefów jeśli chodzi o powierzone im mienie społeczne, z drugiej zaś for-malistyczne traktowanie swych obowiązków ze strony kontrolerów Dziennik daje szereg przykładów świadczących o potrzebie zmian, które nołożą kres sytuacji, w której kontrolerzy zajmują się sprawami marginesowymi. Głos nr 213 Strona 3 | ' ' i mmm mgm Berlin — miasto X Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów — jest miejscem spot kań wielu sławnych sportowców. Na zdjęciu: od lewej. Helmut Recknagel — mistrz śuńata i mistrz olimpijski w skokach narciarskich, Klaus Katzur — znany pływak NRD, Jewgienij Tiaszelnikow — pier wszy sekretarz Komsomołu ZSRR, Ute Ruehreld — mistrzyni świata w saneczkarstwie. Borys Łagutin — bokserski mistrz olimpijski i przewodniczący międzynarodowego klubu sportowego w czasie Festiwalu oraz Frank Forberger — mistrz świata w wioślarstwie. ^ CAF — Interphet dokumentów wojny wietnamskiej. „Jest to straszliwa statystyka wojny i śmierci" — pisze dziennik. * SOFIA Dziennik „Rabotniczesko De ło" pisze: „Przez swe uczestnictwo w manifestacji solidar-rzesze młodzieży wiedzą o ności z narodami Indochin, de tym z własnego doświadczenia, legaci festiwalowi zademon-Młodzież świata łączą dąże- że dla zabezpieczenia pokoju strowali^ zdecydowaną wolę po nia do szlachetnych celów; by potrzebna jest przyjaźń i soli stępowej^ młodzieży świata do-ło to szczególnie wyczuwalne darność przeciw imperializmo pomożenia narodom Indochin w dniu solidarności z naroda wi. w zaleczeniu ran wojennych mi, młodzieżą i studentami i w walce o stabilizację po- O prasy Festiwalu * BERLIN * MOSKWA koju w tej części świata". Wietnamu, Laosu i Kambodży. Uderzające jest, jak Dziennik „Prawda" z 30 bm. bardzo młodzież całego świa- pisze: „Z entuzjastycznym * LONDYN ta czuje się związana z boha- przyjęciem spotkało się zawar Tygodnik „Sunday^ Times" terskim narodem wietnam- te w liście Leonida Breżniewa pisze: „Symbol Festiwalu — skim. Te aspekty Festiwalu wysokie uznanie roli młodego barwny kwiat — nadaje Berli-podkreślają autorzy komenta- pokolenia, które świadome nowi radosny wygląd", rzy, które ukazały się w po- swej współodpowiedzialności niedziałek w prasie NRD. za los pokoju i za lepszą przy * SANTIAGO ^ „Neues Deutschland" zwra- szłość ludzkości włącza się ak Dziennik „El Siglo" stwier-ca uwagę na nastrój ogromne tywnie do walki w celu za- dza:^ »Wiemy, że nasza mło-go ożywienia w zapełnionym pewnienia wszystkim naro- dzież dobrze nas reprezentuje, młodzieżą centrum Berlina, dom możliwości życia i pracy Nasi delegaci znaleźli się w Spotykają się tutaj tłumy w warunkach trwałego poko- Berlinie dlatego, że zasłużyli młodzieży z różnych konty- ju i odprężenia międzynaro- sobie na to ofiarną działalno-nentów, o różnych poglądach dowego". ścią na rzecz zwycięstwa pro- filozoficznych i politycznych. cesu rewolucji w Chile". Niezależnie od tych różnic, * PRAGA wszyscy wiedzą, że nowa woj- „Berlin stał się stolicą mło- * GENEWA na mogłaby tylko zniszczyć dzieży świata — pisze dziennik „Berlin ^ ^ pisze dziennik to, do cz;ego są przywiązani „Prace". Życie pulsuje tutaj ,Voix Ouviere" — stał się na i co cenią. Młodzi ludzie rozu- w takt dziesiątków tysięcy 10 dni stolicą nadziei młodzie-mieją, że muszą bronić poko- młodych serc, złączonych ży, stolicą pokoju, przyjaźni, ju, a tym samym swej pomyśl wspólną ideą pokoju, przyj a- i solidarności międzynarodo-nej przyszłości. Wiedzą też, że źni i współpracy". wej. NRD jako gospodarz jest szanse na to są lepsze niż kie- państwem budującym socja- dykolwiek. Fakt ten przyczy- * HELSINKI lizm, państwem, które wnosi nił się do szerokiego udziału Dz.iennik „Kansan Uutiset" wielki wkład do walki z im-w X Festiwalu bardzo różno- podkreśla wstrząsającą wy- perializmem". Szczyt Tanaka-Nixon PRASA japońska bardzo szeroko komentuje roz poczęte 31 lipca w Wa szyngtonie rozmowy prezy denta Stanów Zjednoczonych, Nixona z premierem Japonii, Tanaką. Jednakże ton tych publikacji znacznie odbiega od tego, jaki przed dokładnie 11 miesiącami towarzyszył pożegnaniu Tanaki, gdy udawał się na Hawaje na pierwsze spotkanie z szefem Białego Domu. Pisano wówczas, że hawajskie rozmowy zainaugurują „erę równopraw nych stosunków" między oboma państwami, co miało przyczynić się m. in. również do dalszego wzro stu popularności nowo mia nowanego premiera Japonii. Wydarzenia następnych miesięcy nie potwierdziły tych optymistycznych prze widywań. Był to bowiem okres gwałtownych spięć, głównie gospodarczych, a-le także politycznych, mię dzy Japonią i USA oraz kolejnych koncesji groźbami i szantażem wymuszanych na Tokio przez sojusz nika amerykańskiego. Wystarczy przypomnieć zmuszenie Japonii do wprowadzenia płynnego kursu jena, czyli faktycznej jego rewaluacji (po raz drugi w ciągu 2 lat), czy też o- graniczenie — z dnia na dzień bez uprzedzenia — amerykańskich dostaw niektórych artykułów rolnych. Nie sprawdziły się także prognozy dotyczące popularności Tanaki. Jak wynika z ostatnio przeprowa dzonych ankiet, jest ona dzisiaj mniejsza nawet niż byłego premiera Sato Dod koniec jego prawie 8-let-nich rządów. Zdaniem komentatorów, z tego właśnie względu Ta-nace szczególnie zależy na tym, by rozmowy waszyngtońskie zakończyły sie po myślnie. Sądzi się więc, iż w czasie szczytu nie dojdzie do drastycznych spięć a obu stronom będzie zale żało na unikaniu stawiania spraw w sposób zbyt kont rowersyjny. Dość powszech na jest opinia, że wsDÓlny komunikat z rozmowy będzie bardzo ugładzony, co nie znaczv. iż zostaną usu-niete podstawowe sorzecz ności dzielące obu sojuszni ków. Najogólniej mówiąc, głów na różnica sprowadza się do tego, że Japonia pragnie zmiany dotychczasowego charakteru stosunków z USA 1 uważa, że najwyższy czas, by miała ona jako równoprawny partner współdecydujący głos w sprawach polityki światowej. Natomiast USA — czemu dają wyraz na każdym kroku — nadal widzą Japonię w roli sojusznika, któremu dyktuje się jego politykę. Odbiciem tej zasadniczej różnicy jest chociażby to, że w czasie wszystkich rozmów japońsko-amerykań skich Amerykanie szczegół ny nacisk kładą na stosun ki dwustronne, a Japończy cy wciąż sprowadzają dyskusję na płaszczyznę zagadnień ogólnoświatowych. Jednakże autorzy olbrzymiej większości tutejszych komentarzy nie kryją o-baw, że Nixon znów położy szczególny akcent na stosunki dwustronne, domagając się m. in. zwiększenia udziału Japonii w finansowaniu polityki militarnej USA na Dalekim Wschodzie oraz wyrażenia przez Tokio aprobaty dla kiesingerowskiej koncepcji „nowej karty atlantyckiej". Jak smętnie zauważa dziennik „Mainichi Shim-bun" z 30 bm, Japonia, znajdując się nie tylko pod amerykańskim „parasolem atomowym", ale rów nież pod „parasolem surow cowym" (pismo ma na myśli olbrzymie uzależnienie kraju od dostaw surowcowych z USA), chyba raz jeszcze będzie musiała speł nić żądania sojusznika. TADEUSZ RUBACH (PAP — Tokio) Światowa stolica młodości, jaką w tych dniach jest Berlin, od rana do późnej nocy rozbrzmiewa gwarem, muzyką i piosenką. Na wszystkich ulicach wielkiego, pięknego centrum — całkowicie wyłączonego z ruchu na czas festiwalu — tysięczne, różnobarwne tłumy młodzieży I mieszkańców miasta. Pamiętajmy, że jak obliczyli organizatorzy w sumie ma się tu odbyć — i to praktycz nie w ciągu ośmiu dni, — ponad 1500 oficjalnych imprez. rodnych organizacji. Liczne mowę wystawy fotografii (PAP) CZY i jak w tym ogromie widać Polaków? Widać, i to mocno: doskonale wypadła nasza reprezentacja podczas wiel kiej, pięknej uroczystości otwarcia, za co otrzymała bardzo wysoką ocenę ze strony międzynarodowego komitetu organizacyjnego fe stiwalu. Entuzjastycznie by ła przyjmowana już w cza sie samego przemarszu na stadion. Z każdym dniem powięk sza się udział i dorobek fe stiwalowy Polaków. W nie dzielę i poniedziałek u-czestniczyli oni w czternastu imprezach politycznych — wiecach, seminariach i dyskusjach oraz w sześciu spotkaniach dwustronnych z których najważniejszym stała się wielka wspólna manifestacja przyjaźni z młodzieżą NRD, 4 Akcentem niedzieli był polski galowy koncert w Friedrichstadt Palast, któ- święcie młodzieży świata. Ale Polaków widać nie tylko na wielkich masowych imprezach. Byłem w kinie „Babilon", w którym odbywał się impreza pod nazwą międzynarodowa try buna młodych filmowców. Trafiłem akurat na film Andrzeja Brzozowskiego „10 pierwszych dni". Po wyświetleniu gorąco oklaskiwała go cała, szczelnie wypełniona widownia. Polska w Berlinie po FESTIWALU opol-* skim jego byv:alcy opo wiadali, że właściwie to tyl ko jeden koncert, jedna noc była szałowa — kiedy wystąpiły studenckie kabarety. Nieodgadnionym zwycza jem ostatnich lat telewizja tego nie pokazała, natomiast w ubiegłą sobotę w drodze częściowego rewanżu za nic nadała coś, co zostało nazwane „Spotkaniem z balladą". Po -festiwalu o-polskim była świnoujska „FAMA" z udziałem czterech kabaretów, ubiegłorocz ne zachwyty nad tą impre zą nie przetrwały do teraz. Zatem: skoro w Opolu naj lepszym koncertem jest ten studencko-kabaretowy, zaś konkurencja samych kabaretów na swojej imprezie jest raczej skąpa to znaczyło by że i z piosenką (żadne re yjelacyjne odkrycie) i z kabaretem jest kiepsko. Powiądł się dalej, że naszemu niejako narodowemu poczuciu estetyki i humoru najbardziej odpoicio.da wlaś nie kabaret, że to nasza specialite de la maison. Mieszkaniec terenu skazany jest na niewiedzę w lej ma terii .ignorancję ową petryfi kuje telewizja, która po ho norowym } przedwczesnym zejściu „Kabaretu Starszych Panów", efemerycznym „Gallux-shię kształtują podstawowe wskaźniki ekonomiczne w całym kombinacie skórzanym, w Północnych Zakładach Przemysłu Skórzanego „Alka". Zadania produkcyjne, za równo pod względem ilościowym, jak i wartościowym zostały wykonane, a nawet przekroczone (zwłasz c~a jeżeli chodzi o garbarnię i odzież skórzaną). Zada jmy sobie jednak pytanie: jakim kosztem? Okazuje się, że zatrudnienie zwiększone zostało o 6.4 proc. Sa ma dyrekcja kombinatu zda je sobie sprawę z przerostów w zatrudnieniu robot ników pośrednio produkcyj nych. Poprawa dyscypliny i organizacji pracy mogłaby poważnie wpłynąć na ob niżenie zatrudnienia w tej grupie pracowników. Biuro Polityczne KC PZPR ocenia jąc kształtowanie się podstawowych relacji ekonomicznych w I półroczu, stwierdziło, iż są one korzy stniejsze, ponieważ — % jed nej strony zmalało tempo wzrostu zatrudnienia, a z dr u siej nastąpił poważny wzrost wydajności pracy. W naszym województwie, jak oceniała niedawno egze kutywa KW, mamy do czynienia ze zwiększającym się zatrudnieniem i spadkiem wydajności. Pewnym uspra wiedliwieniem jest, niewąt pliwie. rozdrobnienie zakładów przemysłowych i nienowoczesne wyposażenie. Ale nie wszystko można u-f prawiedliwić przyczynami obiektywnymi. W Północnych Zakładach Przemysłu Skórzanego w Słupsku wydajność pracy na 1 zatrudnionego osiągnęła wskaźnik 96,6 proc., a według cen przerobu jeszcze niższy, bo 94,1 proc. W Zakładzie Obuwniczym wy dajność pracy osiągnęła tyl ko 92,7 proc., a więc jest bardzo niska. Nie jest to jedyny niepokojący sygnał. W całym przedsiębiorstwie zapasy materiałów ukształ towały się poniżej planu (zmniejszenie wyniosło 3.648 tys. zł). W trzech zakładach (na pięć) zostały przekroczone: w Zakładzie Obuwniczym w Słupsku o 7.369 tys. zł, w Zakładzie Garbarskim w Dębnicy Kaszubskiej o 745 tys. zł, a w Białogardzie o 907 tys. zł. W Zakładzie Obuwia pow stał zapas obuwia jesien-no-zimowego, wartości 420 tys. zł. Być może, wynikło to z przyczyn obiektywnych, gdyż nie było typowej zimy. Ale kontrole w I kwar tale ujawniły ponadto zapas obuwia, który powstał w ciągu kilku lat, wynoszący 3.043 tys. zł. W I pół roczu nastąpiła pewna poprawa gatunkowości. Wyrazem tego jest spadek u-znanych reklamacji o 0,7 proc., w porównaniu z u-biegłym rokiem. Reklamacji jest jednak dużo i stra ty, w ciągu 6 ,.iiesiący, ...-.vy niosły 13.600 ys. złotych. W sumie, straty w produk cji osiągnęły ponad 30 milionów złotych! Najbardziej szokującym jest to, że wielu pracowników nie przejmuje się tą sytuacją i nie przejawia najmniejszej troski o wyniki produkcyj ne zakładu. Powstaje pyta nie, co robi administracja zakładu, dozór warsztatowy i pracownicy kontroli jakości? Z zaproszenia na obrady Konferencji Samorządu Robotniczego, jakie otrzymała m. in. i nasza redakcja, wynikało niezbicie, że właśnie te niepokojące zja wiska będą przedmiotem pogłebionej analizy i dysku sji. Na posiedzenie wybrali się: przewodniczący Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych, — Saturnin Skrzypczyński, zastępca kie równika Wydziału Ekonomicznego KW PZPR, Witold Kluska i niżej podpisany. Obecny był też sekre tarz KMiP PZPR w Słupsku, Marian Szkudlarek. Od Rady Robotniczej i Komitetu Zakładowego partii należało oczekiwać oceny sytuacji w zakładzie oraz wniosków, co robić, żeby radykalnie poprawić sytuację. Obszerny, liczący ponad 60 stron maszynopisu refe rat zawierał niewątpliwie dość szczegółową ocenę sytuacji w całym kombinacie i w Zakładzie Obuwniczym w Słupsku. Daremne jednak okazały się apele przewodniczącego obrad, I sekretarza KZ, Kazimierza Rosołka o ustosunkowy wanie się do przedstawionych problemów, jak i inwokacja dyrektora Zakładów, Andrzeja Gajosa: „Istotnym miernikiem na szej działalności sa wyniki gospodarcze osiągnięte w realizacji zadań stawianych przed naszym przedsiębior stwem. Tempo wzrostu pro dukcji globalnej oraz sprze dąży jest zadowalające. Jednakże tej stosunkowe wysokiej dynamice wzrostu produkcji towarzyszą negatywne zjawiska w pod stawowych relacjach ekonomicznych. Przyrost produkcji, z którego jesteśmy dumni, osiągamy przede wszystkim drogą zatrudnię nia... Potrzebne jest umoc nienie dyscypliny społecznej i produkcyjnej, likwidowanie niepożądanych zja wisk, takich jak nadmierna płynność kadr, wysoka absencja nie usprawiedliwiona i usprawiedliwiona... Powinniśmy rozwinąć jeszcze szerzej takie formy dzia łania, które pozwolą nam coraz skuteczniej doprowa dzić do tego, aby bezpieczeństwo, dyscyplina, ład i porządek były powszechne Sytuacja przypominała po trosze ludowe porzekadło: „W butach chodzi, a boso go znać". Wiele Czasu zmarnowano bowiem na podjęcie dość formalnej decyzji o powołaniu Konferencji Samorządu Robotniczego kombinatu, co mogło być uczynione wcześniej, przed kilkoma miesią cami, na poprzednim posie dzeniu KSR. Ale i wtedy i teraz postulowano właściwe przygotowanie regulaminu. Sprawę tę zlekceważono, rady robotnicze po ' szczególnych zakładów nie mogły się do zgłoszonego projektu ustosunkować. Jedyną konkretną rzeczą, jaką uchwalono, były ramowe regulaminy premiowe, przedstawione w „sposób hurtowy". Natomiast sprawy najważniejsze (co wytknęli w swoich wystąpieniach, za- równo tow. S. Skrzypczyński, jak i tow. W. Kluska), jak kłopoty z rytmicznością produkcji, niewłaściwe re-• lacje ekonomiczne, wysokie straty, zwiększająca się wy padkowość, duże, ponadpla nowe zatrudnienie i wysoka absencja (sięgająca 10- pro cent), a także fluktuacja kadr, zostały na uboczu. Mimo dobrej pracy wielu ludzi (w kombinacie zatrudnionych jest ponad 7 tysięcy osób) i niektórych pomyślnie kształtu jących się wskaźników, za I półrocze bieżącego roku, dyplo mu uznania nie będzie! Tę sprawę trzeba otwarcie przedstawić załodze, wskazując słabe strony i kierun ki działania dyrekcji Kombinatu i Zakładu, by do koń ca roku poprawić relacje e-konomiczne i nadrobić slra ty- Kiedy przedstawiciele władz wojewódzkich zapytali o stosunek Rady Robotniczej i Komitetu Zakła dowego partii do zaprezen towanej przez dyrekcję o-ceny, usłyszeli w odpowiedzi krótkie: „ze wszystkim zgadzamy się". Dziwić się należy, że poza tym popar cierń ani instancja związko wa w Zakładzie Obuwia (a jest tu ponad 4.000 związkowców) ani Komitet Zakła dowy partii (373 członków PZPR) nie przedstawiły żadnych wniosków ani pro gramu. A organizacja partyjna ma przecież statutowy obowiązek ustosunkować się do pracy zakładowej administracji. Nikt POP w tym nie wyręczy! W ogólnikowym „zgadzamy się" należy upatrywać odpowiedzi na pytanie, dlacze go nie rozwinęła się dysku sja na posiedzeniu Konferencji Samorządu Robotniczego, chociaż trwało ono sześć godzin! Przedstawiciele rad robotniczych zakładów w Białogardzie. Dębnicy, Kępicach i Miastku zwracali uwagę, że materiał na posiedzenie otrzymali za późno i nie mogli przyjść ani ze stanowiskiem swoich rad, ani z wnioska mi. To jeszcze jeden przyczynek do sprawy przygotowania tak ważnego dla kombinatu posiedzenia KSR Niepokojącym zjawiskiem jest utrzymująca się w Zakładzie Obuwia fluktu acja kadr. Aby móc jej sku tecznie zapobiegać, trzeba znać przyczyny odchodzenia ludzi z pracy. Niezrozumiałe wydaje się w tej sytuacji dość dziwne usytuowanie pracowni humanizacji pracy. Kiedyś była to samo dzielna placówka. Od dłuż szego czasu włączona zosta ła do, działu kadr ,a jej pra cownicy spełniają różne czynności. Dla przykładu, psycholog, przez dłuższy czas kierował szkoleniem zawodowym ,a socjolog pra cował w dziale kadr. Pracownia humanizacji pracy — o czym pisaliśmy wielo krotnie jest dotąd jedyną tego rodzaju placówką w naszych zakładach pizemy-słowych. Cóż z tego, kiedy praktyczna jej działalność jest problematyczna. Niedobry jest ten spokój i pewność siebie dyrekcji Kombinatu i Zakładu, a tak że wyczekujące stanowisko aktywu partyjnego i związ kowego, co wyraża się w stwierdzeniu, „nie jest tak źle" (złośliwcy dodają, „by nie mosło być gorzej"). Jak zwykle, poprawę trze ba zacząć od organizacji partyjnej, która musi energiczniej działać. Egzekutywa Komitetu Wojewódzkie go PZPR zaleciła po ocenie półrocza w gospodarce naszego województwa, rozpoczęcie rozmów indywidu alnych ze wszystkimi człon kami partii w tych zakładach, gdzie zostały zachwia ne relacje ekonomiczne i występują niepokojące zjawiska. Od tych właśnie roz mów z członkami partii Za kładu i Kombinatu, trzeba zacząć, wysłuchać zdania działaczy i członków partii ustalić program poprawy sytuacji i rozwinąć szersze działanie. ZDZISŁAW PIS Fot. Ryszard Sikorski najbliższych latach licz- Wba młodych ludzi pracujących w budownictwie osiągnie ok. 400 tysięcy, tj. połowę wszystkich zt^ru-dnionych w budownictwie,, przemyśle materiałów budowlanych i biurach projektowych. O prawdziwej inwazji młodzieży na ten kluczowy dla dalszego rozwoju kraju dział gospodarki świadczą najlepiej dane dotyczące kształcenia kadr. Obecnie w szkołach przyzakładowych resortu uczy się po nad 71 tysięcy uczniów. W porównaniu do lat 1961—1972, gdy ogółem wykształcono 120 tysięcy specjalistów budownictwa, jest to skok ogromny. Tym bardziej, że plan na przy. szlośc zakłada dalsze powiększenie tej liczby. Odpowiedni poziom kształconej kadry zależy, oczywiście, od zapewnie- Młoda ciągną na plac budowy nia szkołom nowoczesnego wy posażenia technicznego oraz zwiększenia liczby miejsc i internatów. ^ Rosnące potrzeby zostały u-względnione w planie inwest_y cji resortu na lata 1971—1975. Przewiduje on wybudowali, e dla potrzeb budownictwa przy zakładowego 408 izb lekcyjnych, w tym 40 sal gimnastycz nych oraz 19,5 tys. miejsc w internatach. W następnym pię cioleciu, natomiast, inwestycje skoncentrowane' będą na rozbudowie internatów (przew1-duje się także wybudowanie dalszych 300 izb lekcyjnych) tak, aby w roku 1980 mogło w nich zamieszkać około 50 tysięcy młodych ludzi, którzy będą chcieli zdobyć kwalifikacje budowlanych. Poziom kadr zależy oczywiście nie tylko od sieci szkół i ich wyposażenia, ale w o-gromnej mierze również od odpowiednich programów nau czania. Jest to sprawa tym bardziej istotna, że wprowadzane ostatnio powszechnie przemysłowe metody budowni ctwa (fabryki domów) i nowe technologie wymagają zupełnie innej klasy fachowców ; na dodatek w wielu nowych specjalnościach. Pod tym kątem właśnie zre formowano programy nauczania w zasadniczych szkołach przyzakładowych, kładąc duży nacisk na powiązanie wiadc mości teoretycznych z praktyką. Pożyteczną rolę w tym względzie spełniają m. in. coroczne spartakiady uczniów szkół przyzakładowych, udział przyszłych budowlanych w har cerskiej akcji Frombork-1001 oraz w zetemesowskim turnie ju „Złotej kielni". (Interpress) RAFAŁ REJDAK Według założeń programu inwestycji, realizowanego ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia, w latach 1973—1980 ma przybyć ok. 4 500 łóżek szpitalnych, blisko 11 tysięcy w żłobkach i 3 tysiące miejsc w zakładach opieki społecznej. Obok tego przewiduje się wybudowanie blisko 200 ośred ków zdrowia i 9 szkół medycznych. Jeszcze w tym roku, ze środków zgromadzonych na tym koncie, oddanych zostanie dodatkowo do użytku społeczeństwa 250 łóżek w szpitalach ogólnych, izba przyjęć w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych, pawilon pomocy społecznej, 65 gminnych ośrodków zdrowia, 3 przychodnie wiejskie, 2 żłobki, hotel dla pielęgniarek oraz sanatorium. Pcnadto przewiduje się rozpoczęcie budowy szeregu innych obiektów. Realizacja tak ogromnego programu budownictwa dla potrzeb służby zdrowia (roczne nakłady na budownictwo pod koniec przyszłej pięciolatki będą bliskie nakładom całej obecnej pięciolatki) wymaga oczywiście odpowiedniego przygotowania i specjalizacji przedsiębiorstw budowlanych. Przesłanką, która urealnia te zadania, są wyniki ostatnich dwóch lat. Dzięki lepszemu przygotowaniu inwestycji i rozwinięciu bazy wytwórczej, specjalnie dla potrzeb służby zdrowia, w 1971 roku oddano do użytku 4 385 łóżek w szpitalach i sanatoriach (124,9 proc. planu); plan na rok ubiegły, przewidujący prze kazanie 3 782 łóżek, wykonano w 122 proc., a do końca maja br. budowlani przekazali służbie zdrowia 47 proc. obiektów szpitalnych przewidzianych na rok bieżący. Przed terminem oddano m. in. do użytku szpitale w Jędrzejowie, Oleśnicy oraz pomieszczenia dla chorych w budującym się szpitalu poznańskim. Wartość wykonanych w tym okresie robót wyniosła ponad 530 min złotych, czyli o 62 min więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Realizacja programu Narodowego Funduszu Zdrowia wymagać będzie jednak, co zrozumiałe, zmian jakościowych, zarówno w projektowaniu obiektów przeznaczonych dla służby zdrowia, jak i odejściu od metod tradycyjnych przy wznoszeniu szpitali, sanatoriów, przychodni i innych obiektów specjalnych, na rzecz daleko posuniętej specjalizacji, z wykorzystaniem naj nowszych osiągnięć techniki budowlanej. Według opinii fachowców, po dokładnym ustaleniu rozmiarów budownictwa służby zdrowia, na najbliższych 10—15 lat, konieczne jest rozwinięcie odpowiedniego zaplecza technicznego (po uprzednich decyzjach, w jakich regionach kraju mają być wzniesione niezbędne obiekty, ckreśleniu ich wielkości, wydzieleniu odpowiednich terenów itp.) oraz sprecyzowaniu wymagań, jeśli chodzi o rozwiązania techniczne i stosowaną technologię. Musi oczywiście w tym zakresie istnieć bliskie współdziałanie resortu budownictwa i resortu zdrowia. Zgodnie z tendencjami w światowym budownictwie szpitalnym, przy wznoszeniu szpitali powinny być wykorzystywane także uprzemysłowione metody i elementy stosowane w budownictwie mieszkaniowym (takie możliwości stwa rzają u nas np. systemy W-70 i Wk-70), a gdy chodzi o urządzenia ambulato-ryjno-zabiegowe — nowoczesne rozwiązania, preferujgee konstrukcje stalowe bądź żelbetowe, które można przy gotowywać metodami przemysłowymi. (Interpress) Głos nr 213 Strona 5 rolnictwo i wieś♦ rolnictwo i wieś* rolnicza unikałem Unikatem w szerokim znaczeniu tego słowa. Książkę rolni- produkcji roślinnej — 33, pro ezą rzadko spotyka się w domowych bibliotekach nawet dukcji zwierzęcej — 14 tytu- młodszych rolników, nie jest ona zbyt eksponowana w wiej- łów. Większość tych wydań skich bibliotekach i do rzadkości należą księgozbiory z lite- przeznaczonych jest dla rol- ratur- fachową także w państwowych przedsiębiorstwach ników praktyków i służby roi tolnyck. nej- Niestety, ten plan wydawniczy nie został wykona- TAKĄ OPINIĘ o punktach kolportażu jak kluby ny. Nie ukazały s:ę przede czytelnictwie lite- Ruchu i kluby rolnika. wszystkim tytuły najbardziej ratury rolniczej w Jest w tym wiele racji. Nie chodliwe, jak np.^ „Poradnik województwie ko- wszystkich zachęca do zakuj^u młodych lolnikow , „f asze i szalińskim wysta- książki nawet najlepiej wyda- technika żywienia zwierząt i wia przede wszy- ny katalog. Po prostu kupują- ..Chemia w rolnictwie . R>-gtkim mała podaż książek ze cy chce widzieć na co przezna księgarski nie otiz> ma znakiem PWRiL. Wprawdzie cza pieniądze. Reklama wizu- także niektórych _ tytułów z w ciągu ostatnich 10 lat „Do- alna tego, czym dysponuje księ ^aniaTkonstrwfcji pasz gos my Książki" podwoiły obroty garnia c-y inny punkt sprzeda- ^darskich Tr^edo^ry wy w handlu wydawnictwami roi ży odgrywa dużą rolę. Nieste- P • niczymi, ale trzeba podkreślić, iż w ogólnej sprzedaży książek """ literatura rolnicza stanowi za- _ ledwie 3 proc., że np. w 1971 roku na zakup tych wydawnictw fachowych wydano 1250 tys. zł! Dodajmy, że w tej kwo eie mają stosunkowo najwyższy udział liczne w województwie szkoły i instytucje rolnicze oraz ośrodki naukowo-badawcze. Najwięcej książek rolniczych sprzedaje się w Koszalinie, ria stępnie w Słu,psku i Szczecinku. Bezpośrednio w powiatach sprzedano w ub. roku książek rolniczych średnio za 120 tys. zł, a np. w powiecie drawskim tylko za 80 tys. zł. Bilans o-brotów bardzo skromny jeśli weźmiemy pod uwagę, że jednak jest w województwie o-koło 700 państwowych przedsiębiorstw rolnych, prawie 60 tys. gospodarstw chłopskich o-raz kilkadziesiąt szkół rolniczych różnych stopni i około 100 bibliotek. Potencjalnych nabywców mamy więc dużo... Dystrybutorzy, a więc przede wszystkim księgarnie, oocie szają się, że w porównaniu z innymi województwami nie je steśrny w sprzedaży wydawnictw rolniczych na szarym końcu. Jeszcze mniej tej litera tury sprzedano np. w województwie szczecińskim. Warto jednak zwrócić uwagę, że prawie 40 proc. wpływów uzyskanych ze sprzedaży książek rolniczych zapewniły księgarniom atlasy. Tak jest, atlasy zwierząt, ptaków, motyli, chrząszczy, grzybów i roślin. Sprzedano tych atlasów za około 500 tys. zł. Dopiero następną pozycję zajmują poradniki różnego typu, a na końcu znajdują się tytuły omawiające wybrane dziedziny produkcji rolnej. Przyczyn stagnacji w podaży literatury rolniczej szuka się przeważnie w niedostatecznie rozbudowanej sieci księgarni. Np. stwierdza się, że pełny i najbardziej aktualny zestaw książek rolniczych można zoba czyć wyłącżnie w księgarni spe cjalistycznej w Koszalinie. Już znacznie mniejszy wybór jest w placówkach terenowych „Do mu Książki", a zupełnie znikomy w tzw. pomocniczych ty, na taką reklamę w formie wystawy mogą sobie pozwolić wyłącznie księgarnie, posiadające odpowiednie pomieszczenia. Nie ma takich warunków w klubach wiejskich. Ponadto większość tych klubów nie jest zainteresowana propagowaniem literatury fachowej. Rów nież dlatego, że są towary bardziej chodliwe niż książka rolnicza. W 1971 roku kluby ge-esowskie sprzedały literatury rolniczej zaledwie za około 40 tys. zł, zajmując pod tym wzglę dem ostatnie miejsce w kraju. Nieco lepiej handlowano książką fachową w klubach Ruchu — osiągnięto wpływy w wysokości 145 tys. zł. Ale to także nie może zadowalać. Zwłaszcza, że połowę tej kwoty wypracowały kluby w trzech powiatach: koszalińskim, słupskim i wałeckim. Mały popyt na książkę rolniczą wynika również z ogra niczonego nakładu pozycji poszukiwanych przez rolników. Około 70 tytułów jest deficytowych, a szczególnie z dziedziny produkcji zwierzęcej, ogólnej uprawy roślin, sadów nictwa i warzywnictwa. Czytelnik wiejski poszukuje nowości literatury fachowej. Wy dań, które uwzględniałyby szerzej zmiany społeczno-gospodarcze w rolnictwie i bardziej nowoczesne formy specjaliza-cij w produkcji. PWRiL zapowiedziało już w ub. roku, że postara się w większym stopniu zaspokoić życzenia .swoich klientów. W planie wydawniczym ujęto o-koło 170 tytułów, w tym 60 popularno-fachowych i naukowych. Z zakresu ekonomiki i organizacji produkcji planowano wydać 11 tytułów, z dawnicze również wpłynęły na podaż książek rolniczych. Co zamierza się robić, aby pomimo występujących deficytów w tytułach wydawniczych, książka rolnicza zdoby wała sobie coraz więcej czytelników? Oczywiście mamy na myśli możliwości i inicjatywy lokalne w województwie. Przede wszystkim postanowiono skoordynować wysiłki wszystkich organizacji i instytucji odpowiedzialnych za propagowanie literatury rolniczej. Ma wzrosnąć liczba wiejskich punktów sprzedaży książek, zaś kluby rolnika i Ruchu otrzymają do dyspozycji bogatsze niż dotychczas zestawy wydawnictw rolniczych. Zamierza się otwierać w księgarniach i punktach terenowych stałe ekspozycje literatury znajdującej sia w sprzedaży. Postanowiono rozpisać konkursy zarówno dla kolporterów jak i czytelników. Zakłada się, iż głównym propagatorem książki rolniczej po winien być każdy pracownik gminnej służby rolnej, każdy działacz ZSMW i organizacji spółdzielczych. „Dom Książki" rozszerzy kampanię wysyłkową ofert katalogowych, informujących o nowościach literatury rolniczej. Postanowiono także ogłosić miesiąc luty — Miesiącem Prasy i Książki Rolniczej. Wielokierunkowa kampania powinna przynieść efekty. A konkretnie zbliżyć książkę roi niczą do wsi, do potencjalnego odbiorcy, jakim jest rolnik —producent. Ten wprowadzający nowoczesne metody gospodarowania, specjalizujący się w wybranym kierunku produkcji. P. SLEWA PODUSZKOWCE W TRANSPORCIE ROLNICZYM Pojazdy, poruszające się na poduszce powietrznej zdobywają prawo obywatelstwa tak że w transporcie rolniczym. Tego rodzaju urządzenia produkuje seryjnie m. in. szwajcarska firma Spencer. Dostarczane przez nią poduszkowce o ładowności 400—1000 kg stosowane są w gospodarstwach rolnych w transporcie wewnętrznym (do przewozu pasz, wywożenia obornika itp.) Z3Ś o ładowności s—8 ton — w transporcie polowym. Zaletą pojazdów poduszkowych jsst przede wszystkim to. że mogą one poruszać się po nieutwardzonym podłożu, są bar dzo zwrotne i stosunkowo tanie w eksploatacji. Olbrzymie poduszkowce, o ładowności 250 ton, stosowane w dużych fermach, produkuje iedna z firm w Kanadzie. ZAMIAST DESZCZOWNI Nową metodę rolniczego wy korzystania ścieków z dużych ferm hodowlanych oraz niektórych zakładów przemysłowych opracowano w NRF. Me toda polega na tym, że odpowiednio rozcieńczone z wodą ścieki rozprowadza się na pole systemem perforowanych rur z tworzywa sztucznego, zakopanych w ziemi na głębokość 50—60 cm i w odstępach 1—1,5 m. Urządzenie sterowane jest-automatycznie, co umożliwia ścisłe i ciągle dawkowanie roztworu ścieków, a nawet regulację ich temperatury. Przy tym systemie nawadniania można znacznie zwiększyć plony oraz poprawić ich jakość Rozprowadza nie rurami podgrzanej wody (np. z elektrociepłowni) przyspiesza dojrzewanie roślin, co jest bardzo ważr.e np. przy uprawie wczesnych warzyw i kwiatów. Nawadnianie rurami perforowanymi jest bardzo korzystne dla ochrony śro dowiska, gdyż rozprowadzane pod ziemią ścieki nie wydzielają przykrego zapachu, znajdujące się w nich substan cje organiczne są szybko rozkładane przez bakterie glebowe i przyswajane- przez rośliny. Wymywanie składników pokarmowych do głębszych warstw gleby jest zahamowane. gdyż dopływ cieczy jest odpowiednio regulowany, w zależności od zapotrzebowania roślin. Przy większych opadach deszczu ścieki przetrzymuje się w zbiornikach, rezer wując je na okres suszy. Zdaniem specjalistów, nowa metoda będzie szeroko stosowana w przyszłości, zastępując nawadnianie upraw za pomocą deszczowni. I ... . ■. ■ m Wcześnie wykonana podorywka. pożniwna stanowi har dzo ważny zabieg agrotechniczny, niszczy bowiem chwasty oraz zabezpiecza nagromadzoną w glebie wodę, cn wywiera wyraźny wpływ na zwiększenie plonóiu. . FOT — CAF PTAST POMIOT — PASZA DLA BYDŁA Kurzy pomiot, uzyskiwany zwłaszcza w przemysłowych tuczarniach brojlerów, może być z powodzeniem wykorzystywany jako komponent w paszach treściwych dla bydła opasowego. Odpowiednie doświadczenia przeprowadzono m. in. w NRF, W jednej z ferm 2300 sztuk bydła opasowego żywiono pasza, składaia-cą się w 60 proc z odpowiednio wysuszonych i zmielonych odchodów brojlerów, w l(i proc. ze śruty zbożowej, w 10 proc. z suszonych wysłodków oraz w 20 proc. z steczki z siana. Dzienne przyrosty zwierząt kształtowały się w wysokości 1000 gramów, nie zanotowano przy tym żadnych zaburzeń w stanie ich zdrowia. Koszty tuczu były o wiele niższe niż przy użyciu pasz tradycyjnych. Kurzy pomiot, iak wykazały badania, zawiera około 30 proc, białką, a więc prawie trzy razy więcej niż ziarno zbóż. ELEKTRYCZNY STERYLIZATOR GLEBY Gleba jest żywym organizmem; znajdują się w niej miliony bakterii i różnych mikroorganizmów. Nie wszystkie spełniają użyteczną role we wzroście roślin. Wśród nich jest sporo szkodników, zwłaszcza grzybów i nicieni. Szcza golnie dają się one we znaki intensywnym uprawom warzyw w szklarniach i inspektach. dlatego ziemia w nich płowinna być okresowo sterylizowana. Ńa świecie znane sa różne urządzenia do sterylizacji ziemi. Do ich zestawu dołączył również sterylizator elektrodowy pomysłu naukowców z Politechniki Poznańskiej. Jest to urządzenie wykorzystujące zjawisko elektrycznego grzejnictwa elektrodowego. Ńa skutek nagrzania gleby do 100 stopni C i u-trzymania tej temperatury przez 10—15 minut niszczone sa nie tylko szkodniki i bakterie. lecz także nasiona chwastów, co jest dodatkowym u-łatwieniem w dalszei uprawia warzyw. MASZYNT WIELOCZYNNOŚCIOWE Światowe tendencje w mechanizacji rolnictwa zmierzają do uproszczenia i skrócenia zabiegów przy uprawie roślin poprzez stosowanie maszyn wieloczynnościowych. Agregaty uprawowe tworzone sa w zasadzie ze stosowanych już narzędzi lub zmodernizowanych maszyn połączonych ze sobą stosunkowo prostymi u-kładami. Klasycznym przykładem wieloczynnościowej maszyny uprawowej jest kombajn produkowany przez włoską firmę Cantone, Maszyna ta pozwala wykonać w czasie jednego przejazdu roboczego następujące czynności: talerzo-wanie. orkę i bronowanie gJe by, siew nasion rzędowy lub punktowy, wysiew nawozów mineralnych powierzchniowy lub pasowy oraz opryskiwanie chemicznymi środkami ochrony roślin. W maszynie tej, o szerokości roboczei 4,35 rn i wadze 9 ton, zastosowano sil nik o mocy 314 KM oraz komplet zbiorników do nawozów mineralnych, nasion, paliwa i środków chemicznych. Do uciągu maszyny wymagany iest ciągnik o mocy 60—70 KM. Wy dajność kombajnu w sprzyjających warunkach wynosi ponad 1 ha na godzinę. Wybrał: I, Ze znakiem „Made in Poland" W WYTWORNI Sprzętu Komunikacyjnego w Mielcu dobiegają końca prace nad konstrukcją najnowocześniejszego samolotu rolniczego na świecie, oznaczoną symbolem „M-15". Z technicznego punktu widzenia jest to konstrukcja w pełnym tego słowa znaczeniu unikalna: pierwszy na świecie samolot rolniczy z napędem odrzutowym. Nie od rzeczy więc będzie poświęcić nieco miejsca przesłankom, które zadecydowały o przyjęciu tej koncepcji. NA SKALĘ KONTYNENTALNĄ JEJ REALIZACJĘ zaproponowali polskiemu przemysłowi lotniczemu specjaliści radzieccy. Radzieckie agrcłctnictwo będzie bowiem głównym importerem tych samolotów — sprowadzając kilkaset maszyn rocznie. Dla uzmysłowienia sobie zalet napędu odrzutowego dla tego samolotu trzeba wziąć pod uwagę, że radzieckie agrolotnictwo, które będzie jego użytkownikiem, zamierza stosować „M-15" na skalę masową w całym kra ju, czyli na obszarze kontynentalnym. W-tej zaś skali zastosowań przewaga napędu odrzutowego staje się już bezsporna. Po pierwsze, zasilany nie wysokooktanową benzyną, lecz tanim paliwem naftowym silnik odrzutowy jest ekonomiczniejszy w eksploatacji od tłokov/ego. Po wtóre, jest on odporniejszy na trudne 'warunki eksploatacyjne, zwłaszcza zaś na zanieczyszczenie pobieranego przez silnik powietrza chemikaliami. Po trze cie wreszcie, jest wygodniejszy w konserwacji, zwłaszcza dla radzieckich służb naziemnych wyspecjalizowanych przede wszystkim w obsłudze silników odrzutowych. LATAJĄCA MASZYNA ROLNICZA ZDANIEM fachowców jednak, „M-15" należy oceniać nie jako samolot, lecz w pierwszym rzędzie jako latającą maszynę rolniczą. Z tego zaś punktu widzenia jest to najbardziej wyspecjalizowana i najwydajniejsza maszyna ze wszystkich znanych dotychczas samolotów rolniczych. tym trzykrotnie większa od wydajności produkowanego u nas dotychczas samolotu typu „An-2", czyli popularnego „Antka". WIZYTÓWKA NASZYCH MOŻLIWOŚCI ZARÓWNO więc z technicznego, jak i użytkowego punktu widzenia „M-15" stanowi godną wizytówkę największego na świecie producenta i eksportera samolotów rolniczych, jakim jest polski przemysł lotniczy. Godzi się przy tym podkreślić, że tę swoją pozycję zawdzięcza ona w decydującej NAJNOWOCZEŚNIEJSZY SAMOLOT rolniczy świata Strona 6 Głos nr 213 Wśród szczególnie wyróżniających ją zalet wymienia się zwłaszcza kapitalne możliwości różnicowania prędkości przez „M-15". Może on latać i pracować z prędkością w granicach od 90 do 270 kilometrów na godzinę, co dla racjonalnej eksploatacji samolotu rolniczego ma ogromne znaczenie. „M-15" wyróżnia się także korzystnie współczynnikiem tzw. sprawności ciężarowej, czyli dużym udźwigiem chemikaliów w stosunku do własnego ciężaru. Jednorazowo może on zabierać na pokład 2200 kilogramów chemikaliów, co kwalifikuje go do klasy dużych samolotów rolniczych. Inną jego zaletą jest daleko posunięta mechanizacja obsługi, dzięki czemu wszystkie niezbędne zabiegi agrolotnicze może wykonywać sam pilot. Wydajność „M-15" jest przy mierze właśnie współpracy naukowej, konstrukcyjnej i technologicznej z radzieckim przemysłem lotniczym, a zarazem ogromnym radzieckim zamówieniom na sprzęt agrolotniczy „made in Poland". Wystarczy powiedzieć, że w latach 1960—1970 Polska wyprodukowała i wyeksportowała do ZSRR kilka tysięcy samolotów rolniczych typu „An-2", co jest serią rzadko notowaną w światowym eksporcie lotniczym. Również w urzeczywistnieniu tej niezwykle trudnej idei konstrukcyjnej, jaką stanowi „M-15", radzieccy specjaliści zaoferowali swym polskim kolegom daleko idącą pomoc. Kilkudziesięciu z nich uczestniczy w pracach nad „M-15" w powołanym do tego celu biurze konstrukcyjnym w Mielcu, a ponadto udostępniono naszym inżynierom wszel kie niezbędne dostawy aparatury badawczej z ZSRR. Dzięki temu prace nad „M-15" posuwają się w zaskakująco szybkim tempie. W ciągu niespełna półtora roku, jakie minęły od decyzji o budowie „M-15", przebadano szereg założeń konstrukcyjnych tej maszyny na specjalnie w tym celu zbudowanych przed-prototypach, spełniających rolę latających laboratoriów. Zbudowano już też prototyp, który poprzedzi seryjną produkcję tego samolotu. POROZUMIENIA między Polską i Związkiem Radzieckim w sprawie współpracy ich przemysłów lotniczych, specjalizacji produkcji i dostaw sprzętu lotniczego — stanowią pochodną polityki integracji gospodarczej, realizowanej przez kraje wspólnoty socjalistycznej. W myśl tych porozumień Polska specjalizuje się miedzy innymi właśnie w produkcji dużych i średnich samolotów rolniczych. Przy tej okazji warto więc wspomnieć, że pomyślnie przebiegają u nas również prace nad oryginalną polską konstrukcją samolotu rolniczego tej klasy, którą preferuje agrolotnictwo krajów średnich i małych. Jak wskazują porównania z aktualnie istniejącymi na świecie projektami samolotów tej klasy, polska konstrukcja wyraźnie się wyróżnia wśród nich wskaźnikami technicznymi i użytkowymi. „M-15" mają — zdaniem specjalistów — duże szanse eksportu również do krajów kapitalistycznych i krajów Trzeciego Świata. (Interpress) KRZYSZTOF ANDRZEJEWSKI BRYKIETY NA MANOWCACH Jeśli województwo koszalińskie ma w perspektywie zająć w kraju pozycję-producent mięsa, odpowiadającą jego walorom naturalnym, musi spełnić kilka warunków Jednym z nich jest budowa nowoczesnego przemysłu paszowego. Zdaje sobie tego sprawę każdy światły pracownik rolnictwa wielkotowarowego w województwie. Ba, wielu potrafi w oparciu o praktyczne przykłady ze świata udowodnić ścisłą współzależność między wzrostem spożycia mięsa, drobiu, przetworów mlecznych, jaj i tłuszczów, a rozwojem przemysłu paszowego. Wielu umie wyliczyć realne korzyści, płynące z instalacji urządzeń odpowiadających dzisiejszemu poziomowi techniki. Niedużo jednak pożytku społecznego z takiej znajomości rzeczy, która wywodzi się wyłącznie z literatury. Odnosi się to zwłaszcza do sytuacji, gdy przedmiotem marzeń i tematem rozważań są urządzenia przemysłu paszowego, powszechnie stosowane w świecie, a nawet pracujące w ościennych województwach. Dotyczy to między innymi bry kieciarni paszowych. Siano jest ważnym komponentem codzien nego pokarmu bydła. Jego wartości odżywcze zależą jednak w znacznym stopniu nie tylko od zbioru, ale i sposobu konserwowania zebranej masy. Mając na uwadze częste w województwie koszalińskim opady, przyjąć też należy, że najbardziej stosowną i rentowną metodą konserwowania zielonek jest tutaj mechaniczne suszenie w wysokich temperaturach. Chodzi przecież zarówno o ograniczenie do minimum strat składników pokarmowych, jak i u-niezależnienie się od kaprysćKv pogody. Z wielu przy tym względów absolutnie e-konomicznym jest podawanie stadu mieszanek paszowych i suszu w formie brykietów lub granul. Poglądy N. O. Simmon sa, autora znakomitej pracy „Produkcja pasz przemysłowych", pokrywają się w tym względzie całkowicie z wywodami doc. dra hab, S. Wawrzyńczaka, wyrażającymi sumę jego doświadczeń, zebranych w okre sie analizowania systemu żywienia i technologii zadawania pasz w Koszalińskiem. Autorzy obu poglądów zgadzają się, że zbrykietowanie paszy, dzidki dogodnemu jej kształtowi, skraca czas jej pobierania przez bydło. Obydwaj zwracają uwagę na ekonomiczną stronę stosowania brykieto-wania. Duże znaczenie ma okoliczność, że kształt brykietów ułatwia ich magazynowanie. Znawcy przedmiotu podkreślają, że brykietowanie zwiększa strawność biał- ka, a u krów podwyższa produkcję mleka. Brykiety paszowe są dziś popularne w świecie i niewątpliwie ich zastosowanie-będzie celowe również w dużych fermach naszego województwa. Bardzo słuszną wydaje się sugestia Wojewódzkiego Zjednoczenia FGR, że brykieciarnie należy założyć przede wszystkim przy wielkotowaro-wej fermie byków w gospodarstwie Do-browo, w powiecie białogardzkim, a także przy fermie krów na 960 stanowisk w Kom binacie PGR Sycewice, w powiecie słupskim. Dobrowo dysponować będzie już jesienią fermą młodego bydła opasowego na trzy tysiące stanowisk. Wszelkie logiczne przesłanki przemawiają za tym, by w Dobrowie, jednocześnie z fermą, ruszyła brykieciarnia. Nic jednak nie wskazuje dotąd, że taki zakład, którego rentowność produkcyjna nie ulega kwestii, zacznie niebawem pomagać w realizowaniu zadań hodowlanych, postawionych przed gospodarstwem. Jak dot?d bowiem brykieciarnia w Dobrowie wyszła zaledwie ze sfery życzeń w labirynt wielostronnej korespondencji. Nie to, żeby ktokolwiek negował celowość zainstalowania urządzeń. Na drodze realizacji zamierzenia legły jednak barykadą rozmaite wymogi związane z importem. Dotyczą one najsłuszniejszej zasady rentowności w sferze wzajemnych proporcji między importem, a eksportem. Przedsiębiorstwa koszalińskiego Zjednoczenia PGR, szczególnie w zakresie hodowli eksportowych buhajków, wypracowały sobie w ostatnich latach pozycję, która uprawnia do występowania o przydział wyprodukowanych za granicą urządzeń. Przedsiębiorstwa te udowodniły też — na innych przykładach — że potrafią z cennych urzą dzeń racjonalnie korzystać. Nie przybliża to jednak dotąd na krok instalacji niezbędnych brykieciarni, ściśle związanych z technologią przygotowania pasz i żywię nia w wymienionych już gospodarstwach. Sprawa jest jednak o tyle oczywista, że nie wolno wątpić, iż Departament Inwe-stycji i Zaopatrzenia-w Ministerstwie Roi nictwa podejmie niebawem decyzję, której realizacja służyć będzie stosowaniu nowoczesnych metod w żywieniu bydła przynajmniej w fermach o których wspom nieliśmy. T. FISZBACH ZA WIDOCZNĄ na zdję ciu chlewnię, Jerzy Oli wa ze wsi Tokary w powiecie sławieńskim mógł zdobyć nagrodę w tegorocznym konkursie „Złotej Wiechy". Niestety! Budowa zaczęta wiosną ubiegłego roku, do dziś nie jest gotowa. Brakuje 200 sztuk płyt stropowych typu T-27. W poszukiwaniu tych pre fabrykatów Jerzy Oliwa od wiedził kilkanaście geesów i pezetgeesów w wojewódz twie. Bez skutku jednak. Złożył zamówienie w PZGS w Sławnie, które od ponad roku nie zostało zrealizowa ne! Jerzy Oliwa i jego żona Maria to młodzi ludzie, liczą sobie po dwadzieścia kilka lat. W ubiegłym roku nabyli w Tokarach gos podarstwo rolne o powierz chni 14,3 ha. Przejęli budynki w znacznej części zdewastowane i zaniedbaną ziemię. Są pracowici, uparci, zapobiegliwi. Dziś, Jak się pomaga młodym rolnikom... po roku, mają już własny traktor, 8 sztuk bydła, w tym 2 dojne krowy, chowa ją 5 macior, do końca czerwcu sprzedali 16 tuczników... — Jeżeli szybko nie zakończę budowy chlewni — mówi Jerzy Oliwa — znajdę się w bardzo trudnej sytuacji. Na inwestycję o-trzymałem 250 tys. zł kredytu. Pieniądze, zamrożone w niegotowym budynku, nie przynoszą żadnego pożytku. Przybywa nam prosiąt, których nie ma gdzie chować. Mówi się wiele o pomocy dla młodych rolników. Ja pomocy nie mam żadnej. Gdyby chlewnia by ła gotowa ubiegłej jesieni, jak planowałem, w tym ro ku mógłbym sprzedać co najmniej 200 tuczników, uzyskać odpowiedni dochód tak bardzo potrzebny dla rozwoju gospodarstwa... O kłopotach Jerzego Oliwy dobrze wiedzą w sławieńskim pezetgeesie, w którym młody rolnik w sprawie kupna prefabryka tów w tym roku kilkanaście razy złożył wizytę. Pły ty stropowe typu T-27 wy produkować łatwo. WZGS w Koszalinie dysponuje wie loma zakładami wytwarzającymi prefabrykaty budowlane. Dla kogo pracują te zakłady, na jakie cele zużywają stal i cement? Jerzy Oliwa musi otrzymać płyty stropowe jak najszybciej. Od tego zależy przyszłość podarstwa. jego gos (jel) z usług rzemieślników. R Dla kooperacji specjalistów — Nikt nie ma na tyle rozumu, żeby nie po- dzy. Pierwsze przykłady moz-t i i i • u na znaleźć właśnie u ezłon- trzebował rady i wzoru od innych — powiedział ków koia Inic5t£ ĄNSE*JT£$T MA AtI OBCE JAK PODSKOCZYĆ „WYŻEJ SIEBIE"... Pod tym tytułem Zygmunt Kiszakiewicz pisze o Słup-sku-73 w śląskysj „Panoramie" z 29 om. Artykuł, bogato ilustrowany kolorowymi zdjęciami Józefa Wróbla, jest bardzo przyjemną dla naszego miasta formą pochwały: za aospodar ność, estetykę, za rozwój kultury. Autor wylicza wszystkie słup skie przewagi: Festiwal Piani styki Polskiej, jedyne ua północy kraju kino wyświetlające filmy na taśmie 70 mm. Wyższa Szkoła Nauczycielska 1biblioteka, rozwój przemysłu W sumie — „Słupsk jest jednym z najładniejszych i najbardziej gospodarnych miast powiatowych w Polsce. Oddało ny o 18 km od Bałtyku „zwra ca twarz" ku przemysłowi i tu rystyce. Ale nie tylko..." Jest to jednak miasto powia towe, szczególne tego samego rzędu co Radom, Gorzów czy Toruń. Zakradło się i trochę błędów do tego materiału: Bramę Nową pomylono z Basztą Czarownic, obdarowano nas Międzynarodowym Centrum Fotografii Prasowej (a na jego otwarcie na razie się nie zanosi). Ale można je wybaczyć, pa miętając głównie o tym, że po chwałę • Słupska ogłoszono w 450 tys. egzemplarzy tego poczytnego tygodnika. (emte) W SPB Z poligonem - łatwiej! Lipiec przyniósł w Słupskim Przedsiębiorstwie Budowlanym nieco gorsze wyniki ekonomiczne niż maj i czerwiec Plany zostały wykonane — ale „tylko" w 100 procentach. Budowlani z SPB nie będą mogli się pochwalić nadwyżkami, do których przyzwyczailiśmy się w ubiegłym półroczu. JEDNĄ Z PRZYCZYN katów. Z powodu przestoju nieco słabszego tempa ro zakładu produkcyjnego w Go- bót są oczywiście urlopy rzowie przedsiębiorstwo nie i absencja większa niż zwykle otrzymało kompletu stolarki W lipcu załoga liczyła około dla trzech budynków. 78 proc. swego normalnego Natomiast brak stali — stanu. Jednakże przyczyny zarówno walcowanej, profilo- wykonania planu — jak się to wanej jak i zbrojeniowej — mówi ,,na styku" — nie leżą opóźnia rozbudowę kotłowni jedynie w zwiększonej nie- KR-1 w Słupsku oraz pracę w obecności pracowników spo- budynkach mieszkalnych w wodowanej urlopami, gdyż to Bytowie. Te trudności w ter- zostało już zawczasu przez kie minowym i jakościowym zao- rownictwo przedsiębiorstwa patrzeniu spowodowały w lip- przewidziane. cu utratę około 1,2 min zł Według opinii dyrektora przerobu. SPB, mimo uszczuplonej zało- W czerwcu oddano do eksplo gi przedsiębiorstwo mogłoby atacji nowy zakład produkcji uzyskać we wszystkich rodzą- pomocniczej o nazwie Zakład jach produkcji nadwyżkę w Elementów Wielkopłytowych granicach 8 proc. Główną zwany inaczej poligonem OWT przeszkodą w przekroczeniu Korzyści płynące z urucho- zadań planowych jest ciągle mienia tego zakładu mącą za- niedostateczne zaopatrzenie — rysowujące się trudności zarówno brak rytmiki dostaw transportowe. Waga niektó- jak i braki asortymentowe, rych produkowanych tutaj ele Na organizowanych wspólnie mentów dochodzi do 6 ton. przez POP i dyrekcję wyjaz- Przedsiębiorstwo transportowe dowych posiedzeniach egzeku- ..Transbud ' nie dysponuje na- tywy pracownicy niejednokrot czepami o odpowiedniej noś nie wskazywali na niedostat- " Piłkarze „Gryfa" nowym sezonem ki zaopatrzenia, upatrując w nich główną przyczyną trudności. Q kilka miesięcy odwlecze się np. oddanie do użytku budynku Technikum Melioracyjnego w Sławnie, gdyż „Ja-strobet" od kwietnia nie wy- wiązuje się z dostaw prefabry- ^"'.pSw^ i.Tranrtudu"" nosci (przynajmniej 45 ton) co uniemożliwia wywóz płyt z poligonu na budowę. Godne jednak podkreślenia, że „Tran sbud" zapewnił kierownictwo SPB o tym, iż w ciągu sierpnia problem przewozu najcięższych płyt na miejsce ich prze znaczenia zostanie całkowicie przed * OBOZ W BYTOWIE * NOWY TRENER * BEZ JASKUŁY + „BĘDZIEMY WALCZYĆ O MISTRZOSTWO" PIŁKARZE „GRYFA" SŁUPSK zakończyli pierwszy etap przygotowań. Przez dwa tygodnie przebywali oni na obozie w Bytowie. W tym czasie oglądaliśmy ich w spotkaniu z Pogonią Szczecin, kiedy to po dobrej grze uzyskali remis 1:1. W bytowskim zgrupowaniu wzięło udział 23 zawodników. Jego kierownikiem był Tadeusz Krupa, a trenerem — no właśnie! Piłkarze Gryfa mają nowego opiekuna. Od miesiąca zajęcia z pierwszym zespołem prowadzi trener Józef PRZYSIAŻNIK. Miłośnicy piłki nożnej woj. koszalińskiego wiedzą, że był on twórcą drużyny szczecineckiej Lechii. ostatnio zaś szkolił piłkarzy Darzboru. Zajęcia na obozie odbywały się lecz o małe i krótkie boisko. Nie dwa razy dziennie. Nowy trener nie otrzymał, niestety, nikogo do pomocy: dziwne to, gdyż klub za- ukrywam, że chcemy walczyć pierwsze miejsce, a jeżeli tak, to nie możemy lekkomyślnie tracić trudnią pięciu szkoleniowców! W punktów Nastawiam zespół na a-tej sytuacji asystentem trenera J. tals wszystkimi siłami. Aby jednak Przysiażnika był Marian Kuna — taką grę^ prowadzić, musimy wy- nowy nabytek zespołu, który prze niósł się do Słupska z koszalińskiej Gwardii. — Jak przebiegały zajęcia na o-bosie? — pytamy nowego opiekuna jedenastki GKS. — Pracowaliśmy bardzo solidnie, cy szkoleniowej gdyż sezon zbliża się milowymi krokami. Mieliśmv dużo zabaw bie gowych w terenie, wiele czasu po święciliśmy również na ćwiczenia techniczno-taktyczne. W zespole panuje dobra atmosfera, zawodni cy „palą się" do gry. Dobrze się stało, że zacząłem pracę od obozu, gdyż w takich warunkach łatwiej było mi poznać zalety i wady piłkarzy. —Jak ocenia Pan umiejętności swoich nowych podopiecznych? — Mecz z Pogonią wykazał, że zespół Gryfa stać na wiele. Jeżeli zarzad klubu stworzy warunki i możliwości do pracy, myślę, że sprawimy kibicom wiele miłych niespodzianek. — Jak krystalizuje się skład zespołu? Czy są „nowe twarze"? — W drużynie brak środkowego napastnika i nrawdziwego zdarzenia. tym bardziej, że Jaskuła wyje chał do Stali St. Wola zostawiając w klubie podanie o... zwolnienie. Z „-owych twarzy", obok Kuny, jest dwóch młodych piłkarzy krakowskimi Wisły; Wojtarowicz i Le Snlak. Maaiek Kuna, to nowaine wzmocniPT"*e zesnełu na lewei o-bronie. Wiślacv natomiast o miejsce w drużvn'e będa wsicK^li ze swoimi shwMmi rówieśnikami. Na obo-ie h""łi bowiem kilku wy cbow**>v*w J-iubn. — y*"?.iyr t-"-*r>;narz roz<*tv wk. Za trzy tygodnie pierwszy mec... — Mef* w nie łatwy, nie cbod?i o przeciwnika. pracować kondycję, wytrzymałość i szybkość. Zaplanowaną formę możemy jednak osiągnąć tylko wte dy, jeżeli — raz jeszcze to podkreślam — zarząd klubu zapewni nam odpowiednie warunki do pra Rozmawiał: JERZY MARKO W sierpniu załoga SPB pra cować będzie na 36 placach budowy przy wykonawstwie 68 obiektów. Przewiduje się, że do końca roku przybędzie 6 nowych placów budowy Około 60 proc. kontynuowanych robót dotyczy budownictwa mieszkaniowego przede wszyst kim w Słupsku. Pozostałe obejmują urządzenia gospodar ki komunalnej (kotłownie, oczyszczalnie -przepompownie) oraz mniejsze obiekty przemysłowe. Rozpoczęcie budowy nowych obiektów spowoduje wzrost zapotrzebowania na robotników o specjalnościach: murarz, i betoniarz. Ambicją kierownictwa SPB jest zaprowadzenie na wszystkich budowach wzorowego ładu i porządku. Taki stan, zdaniem dyrektora inż. T. Fi-lipiuka osiągnięto na budowie poczty i osiedla mieszkaniowego w Bytowie oraz na Zato-rzu Południe w Słupsku. Stan innych budów nie jest jeszcze zadowalający, ale i tutaj — w najbliższym czasie nastąpi widoczna poprawa. (WBu) ZGUBY Janina Powązka przyniosła do re dakcji znaleziony sweterek. Żniwa - żniwa - żniwa Pogotowie trwa Na początku lipca informo- żenie — mówi dyrektor ZNMR waliśmy o pracy Zakładu Naprawczego Mechanizacji Rol- Zdzisław Głogowski —, że ma szyna nie była przeglądana od nictwa w Słupsku. W cza- ubiegłorocznych żniw. Po kil- sie kolejnej, drugiej w bieżącym miesiącu wizyty w ZiSiMR chciałem dowiedzieć Tak było np. w się, jak urzeczywistnia się Szczypkowicach. program pomocy żniwiarzom. ku zaledwie godzinach pracy — odmawia posłuszeństwa. MBM w W innych przypadkach dopiero na polu Słupski ZNMR jest powia- usuwa się drobniejsze usterki towym koordynatorem napraw przeoczone podczas głównego sprzętu rolniczego, przeprowa remontu. dzanych przez stki i punkty powiecie. Stąd zakładu ma bieżące informacje o stanie technicznym zme liczne jedno- ZNMR koordynuje prace 17 naprawcze w ekip pogotowia technicznego, kierownictwo Od rozpoczęcia żniw pogotowie techniczne 69 razy wyjeżdżało na miejsce awarii. chanizowanego sprzętu rolni- Uszkodzenia nie są na ogół czego, pracującego na polach państwowych i w gospodarstwach indywidualnych. Obecnie dobiegają już koń- ca żniwa rzepakowe. Do prac Kaszubskiej nie zdołata V?yrSy,',y u. naSZy,«. I?0?"?- tychmiast usunąć defektu kom poważne i mogą być po krótkiej naorawie usunięte. Zdarzają się jednak awarie powo dujące dłuższy przestój.. Np. ekipa z ZNMR w Dębnicy nie zdołała na cie 282 kombajny i 163 snopo wiązałki. Zdarzające się w czasie pracy maszyn uszkodzę bajnu bizon w Wykosowie, z braku części zamiennych. Poważna bolączka jest br^k ma sprawnie usuwane są ,ańcuch6w do kombainńw: przez ekipy mechaników Pra- , „Aeroma" ma otrzy- ca maszyny w polu jest także " » ^ dnja(,h trów tego łańcucha, co całko ci remontu przeprowadzonego przed sezonem. — Niekiedy odnosi się wra* wicie zaspokoi potrzeby. (WBu) Na półmetku wakacji Chociaż letnie ferie mają się już „z górki", organizatorzy Nieobozowej Akcji Letniej w naszym mieście i powiecie dbają o ich dalszy, atrakcyjny przebieg w podwórkowych zastępach. W Sztabie NAL, gdzie ostatnio złożyłem wizytę, instruktorzy właśnie przeglądali meldunki zastępowych. — Zastępowi donoszą nam ni kami NAL. Szczególnie du- — mówi po. szef Sztabu, phm żo uwagi poświęcamy słabiej Andrzej Skarżyński — o za- działającym zastępom. Na na- kończeniu kolejnej, piątej wy szej mapie są także „białe prawy „Świata Młodych". Dru plamy": w Potęgowie, Łupa- żyna sztabowa pośredniczy w wie i Damnicy nie ma ani organizowaniu wypraw, instru jednego zastępu. Widząc mło uje, zbiera meldunki i w orzy dzież wałęsającą się bez celu. padku jakichś kłopotów służy chcieliśmy zorganizować ją w zastępach, ale zabrakło opie kunów i organizatorów. Natomiast rejony: Słupsk, Dunino wo i Kobylnica należą do zastępów, zrzeszających" 2300 ^aktywniejszych. W skim. Te mat spotkania — polska ar cheologia na Bliskim Wscho dzie. „GŁOS KOSZALIŃSKI" — organ Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej partii Robotniczej. Redaguje Bole legium Redakcyjne — ul. Zwycięstwa 137'139 (budynek WRZZ.t — 75-604. Koszalin. Telefonv — centrala: 279-21 (łączy ze wszy-stkirrjj działami z wyjątkiem Miejskipgo i Partv1nego). Redaktor naczelny i sekretariat — 226-93, zasteocj redaktora naczelnego i spkretar?. Redakcji - 242-08 Dział Partvinv Dział Ekonomiczny — 243-53 Dział Miejski i Dział Terenów* — 224-95 Redakcja nocna — u! A. r.ampego 20 246-51 — Dział Sportowy. 244-7® — redaktor dyżurny. „GŁOS SŁUPSKI" — plac Zwycięstwa 2 — I nietro 76-20 Słupsk, tel. 51-95. Biuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego — ul P Findera 27a — 75-721 Koszr.lii. tel 222-91 Wpłaty na prenumeratę mipsiecrna - 30-50 zł kwaita' "a - *M *1 nółrnczna — 183 r> rooztia - "84 *1 pt • dv pocztowe, listonosze o' oddziały i delegatury Przedsn-biorstwa Ucowszechnienia Prasy i Książki Wszelkich 'ntor-macjt o warnnttach prenumeraty udzielają.^ wszystkie placówki ,Ruch',' ,i poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnic two Prasowe RSW .,Prasa" — Książka — „Ruch" ul P Findera 27a, 75-721 Koszalin, centrala telefoniczna — 240-27. Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne Koszalin, ul. Alfreda Lampego 18. Nr indeksu 35018. Grażyna Pieńkowska drugą łuczniczką Spartakiady Kolejny . dzień III OSM przyniósł srebrny medal w wieloboju łuczniczym dziewcząt. Autorką sukcesu jest łuczniczka kołobrzeskiej Kotwicy, Grażyna Pieńkowska. Ko-szaiinianka przegrała jedynie z reprezentantką Kielc, Jeżew ską (1157 pkt). Pieńkowska pokonała natomiast Zbroińską (Kielce) różnicą 13 pkt. Wynik koszalinianki — 1077 pkt. Godne odnotowania jest rów nież VII miejsce naszych szpa dzistek, zwłaszcza ze Koszalińskie nie ma w szermierce żadnych tradycji, a krakowski występ był debiutem ambitnego zespołu. (R) Letni sen OZPN Puchar bez Gwardii?! Wertując sobotnio-niedzielną prasę sportową, ze zdumieniem spostrzegliśmy brak przedstawiciela koszalińskiej piłki nożnej w tegorocznych rozgrywkach o Puchar Polski. W pierwszej turze pucharu miały się zmierzyć zespoły wyłonione w ramach eliminacji okręgowych oraz 12 drużyn II ligi. Niestety, wśród 30 zespołów nie ma zwycięzcy niedzielnego meczu Gwardia — Bałtyk, zespołu nowo kreowanego II--ligowca. Połączyliśmy się wczoraj telefonicznie z Wydziałem Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jak poinformowano nas, zespół koszaliński najprawdopodobniej nie weźmie udziału w rozgrywkach pucharowych z powodu braku zgłoszenia. Zgłoszenie takie winno wpłynąć do PZPN do 15 lipca br. Niestety, Okręgowy Związek Piłki Nożnej formalności tej nie dopełnił. Faktem jest, że finał pucharu na szczeblu wojewódzkim rozegrany został dość późno, niemniej jednak można było zgłosić zwycięzcę niedzielnego spotkania bez po dawania klubu i wszystko byłoby, najprawdopodobniej, w porządku. Niestety, OZPN po prostu przegapił sprawę. Trudno w tej chwili powiedzieć, jakie zapadną decyzje. Obawiamy się, że dokooptowany zespół, któremu trafiła się nie lada gratka uczestniczenia w rozgrywkach pucharowych, niezbyt chętnie zgodzi się ustąpić pola gwardzistom. Najprawdopodobniej ■więc czeka nas puchar bez Gwardii. Nie sądzimy bowiem, że przez opieszałość działaczy OZPN losowanie mogłoby być powtórzone. Przerwa w rozgrywkach pil karskich jest na pewno okresem wypoczynku po długim sezonie, nawet dla działaczy. Wydaje się jednak, że tym razem kierownictwo OZPN zapadło w zbyt głęboki sen. (R) PIŁKA N02NA — końcowa tabela 1. Wrocław 2. Warszawa 3. Kraków 4. Opole 5. Bydgoszcz 6. Olsztyn 7. Łódź 8. Warszawa woj. KOSZYKÓWKA DZIEWCZĄT * W meczu o pierwsze miejsce Rzeszów wygrał z Krakowem W hali bokserskiej walczo- 56:41 (27:21). Brązowy medal no o tytuły mistrzowskie. Przy wywalczył zespół Poznania pomnijmy, że w tej dyscypli- który pokonał Szczecin nie sportu koszalinianie zdoby (27:21). v ) li jeden medal — brązowy. ' Wywalczył go Miclniczek w wadze lekkopółśredniej. A oto zwycięzcy finałów w poszczególnych wagach (od papierowej do ciężkiej): Sred-nicki, Wawrzyniak (obaj Kato -wice), Radziszewski (Kraków), Keister (Bydgoszcz), Pierlejcw ski (Białystok), Ślęzak (Katowice), Pasiewicz (Łódź), Szostak (Szczecin), Tomasik (Łódź) Osiński (Bydgoszcz), Ostaszewski (Gdańsk). Tragedia na szosie W miejscowości Suchorze, na szosie prowadzącej ze Słupska rio Miastka zginał jeden z naj bardziej utalentowanych kolarzy młodego pokolenia 18-letni Zenon Lemcio ze Słupska. Tragedia miała miejsce w czasie treningu przed strefowy mi mistrzostwami Polski juniorów, które odbędą sie za kilka dni w Szczecinie W niedziele no południu Zenon Lemcio wraz z kolegą klubowym Zbigniewem Oieehno wiczem udali sie na trening na szosę prowadząca w .kierunku Miastka W Suchorzu Zenon Lemcio zbyt gwałtownie zjechał na środek szosy, wpądaiąf pod nadjeżdżającą syrenę- Śmierć nastąpiła po 15 minutach. w Szpitalu Powiatowym w Miastku. Dziś w Słupsku odbedzie sie pogrzeb młodego kolarza. Koszalińskie kolarstwo poniosło wielką stratę Rodzinie tragicznie zmnrłego kolarza składamy wyrazy serdecznego współczucia. 1 SIERPNIA ŚRODA JUSTYNA Ponad przeciętność Siitonen 93,90 w oszczepie 25-letni oszczepnik fiński SIITONEN ustanowił rekord krajowy świetnym wy nikiem 93,90. Rekord świata należy do mistrza olimpijskiego Klausa Wolferman-na (NRF) i wynosi 94.08. Z 68,7 punktami i 9. lokatą w Nieco więcej oczekiwaliśmy klasyfikacji województw po- od jednego z najlepszj^ch rnio- wróciła do Koszalina ekipa na taczy młodego pokolenia w kra szych lekkoatletów, uczestni- ju — Mieczysława Cieszki ze cząca w pojedynkach soarta- Szczecinka, reprezentanta Pol- kiadowych na stadionie kra- ski na mistrzostwa świata ju- kowskiej Wisły. Nie jest to na niorów w Atenach. Itfasz mio- pewno osiągnięcie imponujące, tacz „spalił sie" w atmosferze Trzeba nawet po cichu przy- wielkich zawodów i rzucał pra znać, że mimo bardzo ostroż- wie 2 metry bliżej niż zazwy- nych prognoz kierownictwa czaj. W rezultacie Cieszko wy- ekipy koszalińskiej, apetyty walczył zaledwie 10. pozycję. nasze były większe. Nieco poniżej możliwości wypadł Grzegorz Kozłowicz, Czwarte wy sten miejsce jest na pewno sukcesem •ierazic, ze wy--J,:~ '' - - • dobrze MYTNIK mistrzem Polski na torze W drugim dniu kolarskich to rowych mistrzostw Polski na warszawskich „Nowych Dy-nasach" wyłoniono zwycięzców kolejnych konkurencji. Ciekawy przebieg miały decydujące pojedynki na 4 km na dochodzenie. Zanotowaliśmy kolejną sensację: młody szosowiec R. Kozioł (ŁZS Lubartów) pokonał obrońcę tytułu, mistrza Polski M. Nowickiego (Włókniarz Łódź). Finał naszych specjalistów w wy ścigach szosowych zakończył się zwycięstwem T. Mytnika, w czasie 5.06,3. Oceniając krakowski wypadlis- j us_.,_______ my dobrze Miejsce w pierwszej "p]'e rezultat 49,98 m w rzucie „10" i pokonanie tak silnych o- dyskiem odbiega od możliwoś środków lekkoatletycznych. jak tego utalentowanego miotacza. Zielona Góra, Rzeszów, Lublin czy Białystok jest na pewno sukcesem. Dobrze to świadczy o poziomie i przygotowaniu koszalińskiej ekipy i odzwierciedla chy ba poziom naszei lekkiej atletyki W naszej ekipie było mnie! gwiazd 7. II OSM na miarę Rolskiej czy Trzeba przyznać, że w niektórych ko 'kurencj-ch waiczvliśm\ dość pechowo. Chodzi głównie o sztafety. W biegli rozstawnym 4X400 m Koszalinian zakwalifikowano do grupy zespołów s> !- "v w efekcie bieg rozgrywany w se- Wiśniewskiego Koszaliński zes- riach na czas. nasi biegnez? wy pół był tym razem po prostu bar grali z łatwością. W silniejsze i dziej wyrównany. Było mniej me konkurencji byłą sza .sa naw^ dali, więcej punktowanych miejsc na .. złoto. W biegu rozstawnym Na najwyższe wyróżnienie zn- 4X100 dopiero fotokomórka ,,pozba służył bez wątpienia nasz as atu wiła" nas medalu towy Janusz Rolbiecki z MKS By qn5,rtakiaria za nami "Wylotów. wychowanek trenera Piotra ^partaKiacia za nami. wyiu Baaury, uczeń Zasadniczej Sokoły niła ono sporo talentów, j. rze Przyzakładowej Sprzętu Okreto- ,.:p njmi w dalszym ciagU hvtnw ' .. ___ wego w Bytowie. Biegacz bytów nniekowaf' ski w stylu nie budzącym zad- trOSKilWie Opit-KO^A ac. ski w stylu nie budzącym żad nych wątpliwości, co do jego kia sy, wygrał bieg na 150o m z prze szkodami, osiągając jeden z najlepszych rezultatów na spartakiadzie i najlepszy w tym roku wynik w kraju na tym dystansie. Na drugim miejscu wypada wymienić sukces Henryka Michalskiego w skoku wzwyż. (O występie naszego skoczka pisaliśmy już wczoraj), oraz Edwar da Antczaka. 49,3 sek. na 400 m świadczy o dużym talencie i możliwościach słupskiego biegacza. (R) Rekord Polski w pływaniu Podczas zawodów pływackich w Tarnowie Woynowska ustanowiła rekord Polski na 100 m st. dow. Woynowska u zyskała 1.03,3. PROGRAM i Wtad.; 5.00. 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 10.00, 12.05. 15.00. 16.00. 20.00. 23.00. 24.00. 1.00. 2.00 i 2.55 6.05 Gimn. 6.15 Wycinanki muzyczne 6.25 Takty i minuty 6.40 SOP — radzi pomaga 6.45 Takty i minuty 7.00 Sygnały dnia 7.17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Takty i minuty 8.05 Studio Młodych 8.10 Muzyczna kronika Festiwalu 8.40 Gitara kontra organy 9.05 Saksofon kontra harmonijka 9.30 Mo skwa z melodią i piosenka 9.45 ,,Dziewczynom z Powstania Warszawskiego" 10.00 Co czyta krai 10.08 Koncert warszawski 10.40 Co słychać w świecie? 10.45 Lato z radiem 12.20 ,,Górale, górale, góralska muzyka" 12.;io Koncert życzeń 12.50 Przeboje dla wczasowiczów 13.25 Poradnik rolnika 13.35 Koncert na Chmielnej 14.00 Alert dla biosfery! 14.05 Mistrzowie operetki 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Z antologii polskiego jazzu l Gdańsk na muzycznej antenie 15.30 Przezorny — zawsze ubezpie czony 15.35 Gdańsk na muzycznej antenie 16.00 Tu druga zmiana 16.10 W kręgu polskiej muzyki rozrywkowej 16.30 Studio Młodych 1S.-35 Płyty z różnych stron 17.00 Studio Młodych 17.15 Studio no wości 17.50 Dom i my 18.05 Ryl mostonem po kraju i świecie 13.3 Aktualności kulturalne 18.35 Koro-wód instrumentalistów 19.05 Muzyka i aktualności 19.30 Gwiazdy pol skich estrad 20.15 Piosenki o stolicy 20.50 Kronika sportowa 21.00 Mianiatury rozrywkowe 21.15 Nau kowcy — rolnikom 21.30 Koncert chopinowski 22.05 Dźwiękowy plakat reklamowy 22.20 Motospra'- " 22.35 Rytm, taniec, piosenka 23.10 Korespondencja z zagranicy 23.15 Sylwetka pianisty jazzowego 23.35 Rytm. taniec, piosenka 0.05 Kalen darz Nauki Polskiej 0.10—2.55 Program z Wrocławia. PROGRAM (I Wiad.: 3.30. 4.30. 5.30. 6.30. 7.30. 8.30. 12.30, 18.30. 21.30 i 23.30 6.10 Kalendarz 6.15 Drobiazgi muzyczne 6.35 Koment.u z dnia 6.40 Na swojską nute 650 Gimn. 7.00 Minioferty 7.10 Soliści \V repertuarze popularnym 7 35 W radiowym tyglu 7.45 Poranna pozytywka 8.35 Studio Młodych 8.45 Bezpieczeństwo na jezdni — zależy od nas samych 9.00 Parafrazy i transkrypcje 9.20 S. Moniuszko: II kwartet smyczkowy F-dur 9.40 Powstanie Warszawskie — montaż dokum. 10.oo O twórczości J. B. Ożoga 10.30 Koncert muzyki polskiej 11.35 Dobre lato wszystkich dzieci 11.40 Lekarz przypomina 1 ?.05 C. Regamey: So nata na flet i klawesyn 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 K°ncert dnia 13.35 „Kolumbowie rocznik 20" — fragm pow. 14.00 Więcej lepiej, taniej 14.15 „Sierpniowa noc dla nich trwa" — rep. lit. 15.00 Radio-ferie w kręgu przyjaciół 15.40 Pio senki Powstania Warszawskiego 16.00 Słowo — magazyn językowy 16.15 Dzień dobry pierwsza zmiano 16.43 Warszawski Merkury 16.58 Program W-MOR—TV 18.20 Terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia 18.40 Siadem inwestowanych miliardów 19.00 Studio Młodych 19.20 Studio Młodych 19.30 Przegląd słuchowisk rozgłośni regionalnych PR 20.17 Muzyka francuska 21.00 M. Karłowicz: ..Odwieczne pieśni op. 10 21.50 Wiad. sportowe 21.55 Magazyn organizatora letniego wypoczynku 22.10 Koncert z nagrań Ork. i Chóru PRiTV w Krakowie 22.30 Realizm w kulturze Renesansu 22.50 „Nad poległym powstańcem" 23.10 Czytając „Ruch Muzyczny" 23.40 Z muzyki XX wieku 24.00 Zakończenie programu PROGRAM III Wiad.: 5.00, 6.00 i 12.05 Ekspresem przez świat: 7.00 8.00, 10.30 15.00. 17.00, 19.00. 6.05 Muz. zegarynka 6.30 Polityka dla wszystkich 6.45 i 7.05 Muz. zegarynka 7.30 Gawęda 7-^0 Muz. zegarynka 8.05 Mój magne tofon 8.30 Program dnia 8.35 Blues z Holandii 9.00 „Lesio" — ode. pow 9.10 Dyskoteka pod gru sza 9.30 Nasz rok 73 9.45 Dyskoteka pod gruszą 10.35 Przebój za przebojem 11.05 ..Daleka jest droga d» Tipperary" — II ode. słuch. 11.28 Z muzyki filmowej 11.45 „Umarli rzuca ja cień" - ode. pow 12.25 Za kierownica 13.00 Na ol-sztyńskiei antenie 15.05 Program dnia 15.10 Roczniki polskiej oiosen ki (I) 15.30 Herbatka przy samowarze 15.50 Kwadrans dla Fari-dy 16.05 Spotkanie z solista 35 Mikrorecital N Simone 16.45- Nasz rok 73 17.05 „Lesio" - ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Uratowana 18.00 Piosenki z rożnych obrotów 18.20 Antykwariat instrumentów 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 E, 01merova śpiewa spirituals 19.05 „Kilka dni w Reno" — ode. 5 19.30 Muzyczna poczta UKF 20 00 Reminiscencje muzyczne 20.45 „Małpią łapka" — słuch. 21.30 Suita w starym stylu 21.50 Suita tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiązda siedmiu wieczorów 22.15 Trzy kwadranse jazzu 23.00 Swoje ulubione wiersze recytuje H. Gryglaszewska 23.05 Kwintety J. Ch. Bacha 23.35 Trochę seata 23.45 Program na czwartek 23 50 —24.00 Na dobranoc śpiewa W. Warska. na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF fc'9,92 MHz 6.40 Studio Bałtyk 16.43 Omówienie programu dnia 16 45 Radio Stereo: program testowy 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17 15 „Starty" — magazyn młodzieżowy pod red W. Konarskiego 17 45 Radio Stereo: ,,Z tvsiaca i iednej płyty" 18.20 Muzyka i reklama 18 25 Prognoza pogody dla rybaków i dla rolników. KOSZAIJN w PROGTłAMIE OGÓLNOPOLSKIM PROGRAM II, godz. 5.45 — Melodie na dzisiaj 10.00 „Czarownica z bagien" — radz. film fab. (od ląt 16) 16.25 Program dnia 16.30 Dziennik 16.40 Telewizja Młodych — Studio festiwalowe (kolor) 17.10 Teatr Młodego Widza. Sce na Faktu .1 Swiderski „Pamiętnik 14-letniego powstańca". Wystąpi Jerzy Bończak 17.55 Gra Orkiestra Dęta Garnizonu Łódzkiego WP z udziałem solistów Teatru Wielkiego i Muzycznego w Łodzi 18.25 Film krótkometrażowy Magazyn medyczny Dobranoc: Leśna gazetka 18.45 19.20 (kolor) 19.30 20.15 Dziennik (kolor) „Pogoń sa Adamem" — pol ski film fab (kolor) 21.40 Forum 22.30 „Niobe" — film baletowy TVP Wyk. A. Boniuszko. oraz zespół baletowy Opery Bałtyckiej (kolor) 22,45 Dziennik i wiad sportowj 23.10 Program na czwartek. PZG F-6 PATRICK QUENTIN arsn Kuma CUKRU Tłum. Izabela Dąmbska (15) — Proszę wierzyć, iż jest mi niesłychanie przykro niepokoić czcigodną panią —- powiedział najłagodniejszym jak tylko umiał tonem —■ kieruje mną jednak przekonanie, że kto jak kto, ale pani bardzo pragnęłaby dojść do sedna tej... er... dziwnej i tragicznej sprawy. — Tak jest, proszę pana — odparła pani Lubbock, pochylając się ku niemu z ożywieniem. A jeżeli uda się panu ujawnić sprawcę, to proszę... — Wszystko we właściwym czasie, droga pani — powiedział uspokajająco Arcydiakon i pogrążył się na chwilę w studiowaniu swoich zapisków. — Niewiele pozostaje mi czasu, proszę pana, czuję to w moich kościach — powiedziała pani Lubbock, którą wstrząsnął lekki dreszcz. — Unii... tak... wydobył z siebie Arcydiakon, nie znajdując chwilowo nic mądrzejszego. — Chodzi mi o lekarza, który zajmuje się tą sprawą. Czy może mi pani podać jego nazwisko? — Doktor Hoskins, proszę pana. Zwykle praktykował tu dr Crampton, ale po jego wyjeździe przejął jego praktykę dr Hoskins. — Byłoby więc najlepiej, gdybyśmy mogli od razu porozmawiać z doktorem Hoskinsem, jeżeli to możliwe — powiedział inspektor — Buss, czy nie zechcielibyście sprowadzić tutaj doktor Hoskinsa? — Tak jest, inspektorze, idę po niego natychmiast. Niechaj Bóg ma panią w opiece, droga pani Lubbock, jestem głęboko poruszony pani nieszczęściem. Fani Lubbock skinęła lekko głową na podziękowanie, pod- czas gdy Lucy niewidzącym wzrokiem spoglądała przez okno, śledząc oddalającą się postać policjanta. Następnie Arcydiakon zadał obu paniom po kilka pytań związanych z dokładną godziną zgonów i związanymi z tym szczegółami. Lucy odpowiadała szybko i zwięźle, chwilami zaś, gdy chodziło o szczególnie bolesne sprawy, zniżała głos, by oszczędzić ból matce. Pani Lubbock jednak wykazywała zaskakującą dzielność, zdumiewając nawet córkę gorliwością i chęcią skupienia uwagi inspektora na swoich słowach. Miało się wrażenie, iż cała jej istota, złamana początkowo nieszczęściem, reagowała teraz gwałtownie na! impuls oburzenia i buntu. — Pan musi to wykryć — błagała — bo to może jeszcze nie koniec. Nie chodzi tu o mnie, bo jestem stara i niepotrzebna, ale jest przecież moja Lucy, przed którą całe życie stoi otworem. Boję się wprost żeby mieszkała tu ze mną. Strasznie się o nią boję! — Tak samo jak i ja o ciebie, mamo — rzekła półgłosem Lucy. Podczas krótkiej przerwy jaka nastąpiła teraz w rozmowie, Arcydiakon uważnie rozglądał się po pokoju, nie pomijając żadnego szczegółu. W końcu wzrok jego padł na stół, na którym stały jeszcze resztki wypitej niedawno herbaty. W wyniku zadawanych pytań upewnił się, iż herbata była ostatnim posiłkiem przyjmowanym przez ofiary — toteż z ciekawością przypatrywał się rozstawionej zastawie. Po chwil wstał i podszedł do stołu, żeby przyjrzeć się jej z bliska, co widząc Lucy poinformowała go, że po śmierci Izabeli ich zwykła zastawa do herbaty odstawiona została bez mycia do kuchennego kredensu. — Aha — rzekł szybko Arcydiakon. — A kto posiada do niego klucze? — Doktor Hoskins, przynajmniej tak mi się zdaje, bo mnie nie było przy tym. Właściwie powiedziawszy, byłam ale zemdlałam — rzuciła mu jakby przepraszające spojrzenie. — Widzi pan, to było już bardzo późno. Doktor Hoskins i Crosby wrócili właśnie z Taunton po odwiezieniu tam ciała mojej siostry Amy na sekcję gdzie także odwieziono dziś rano i ciało Izabeli. Ale rano tak byłam zajęta mamą, że miałam niewiele czasu aby dowiedzieć się wszystkich szczegółów o wczorajszym dniu. Wiem tylko, że czemuś bardzo się dziwili. Chyba Will Cockett będzie coś wiedział., Mówiąc to, Lucy przesunęła dłonią po czole, jakby szukała czegoś w pamięci. — Wobec tego musimy czekać na doktora — powiedział Arcydiakon, zajmując z powrotem dawne miejsce — Aie droga miss Lubbock, pani wymieniła dwa nazwiska któryr'7 dotychczas nie słyszałem. Może więc wykorzystamy c^as oczekiwania na doktora i przejrzymy dokładnie listę os'V.\ jakie odwiedziły dom pań w ciągu ostatnich dni i miaiy okazję... rozumie pani... Arcydiakon unikał słowa „trucizna", ponieważ jego niezłomną regułą było „nie straszyć ludzi". Lucy zwórciła się z kolei do matki: — Mamo, mnie prawie całą niedzielę nie było w domu. Może ty będziesz mogła przypomnieć sobie? — Zaraz, zaraz., niccb trochę pomyślę... — Pani Lubbock z widocznym wysiłkiem starała się powrócić do tego. co działo się wokół niej przed tragedią, Lucy zaś wyjaśniała dalej: — Byłam proszę pana w szpitalu, gdzie mieliśmy nagły wypadek. Toczyliśmy walkę o życie pewnego poczciwego staruszka. Siedziałam przy nim od śniadania, aż do podwieczorku. Kiedy wróciłam do domu, zastałam właśnie siostry, które przyjechały niespodziewanie i piły 7 mama het—atę. — Tak, tak — przypomniała sobie starsza oani — przyjechały o porze podwieczorku, a w ciągu dnia oprócz nłeh był 11 mnie tylko sir Howard i miss Darcy. którzy wpacłli na chwilę rano. po drodze z kościoła. Byli bardzo serdeczni... — Ach tak! Sir Howard! — powiedział Arcydiakon, najwidoczniej bardzo zaskoczony dowodem takiej uprzejmości ze strony właściciela zamku i majątku. A kim jest panna Darcy? | — Panna Vivien Darcy, proszę pana, to bardzo miła osóbka i zawsze ma życzliwe słówko dla takiej starej kobiety, jak ja. To zagorzała amatorka polowań z psami i w ogó"e mówią o niej, że jest bardzo nowoczesna, Ludzie plotkują także, że podkochuje się w młodym panu dziedzicu, ale mnie się wyda.ie, że to nieprawda, bo przecież znają się oboje od dziecka. (d.c.n.)