D&l po a/ycs> Marianna Lipka z domu Danielek ( dla bliskich Maria) 1. Dzieciństwo i młodość. Marianna urodziła się 17.09.1922 r w Zakrzewie. W tym samym roku powstał Związek Polaków w Niemczech (27.08.), do którego od początku należeli jej rodzice i Wiktoria i Antoni Danielek. Państwo Danielek wychowywali swoje dzieci w duchu religijnym i patriotycznym. W domu obowiązywały jasne zasady współżycia rodzinnego. Stosowano nagrody ale także i kary nie były obce rodzeństwu Marii: Marcie, Władysławie, Agnieszce, Leokadii i Antoniemu, (załącznik nr 1) Znaczący wpływ na wychowanie dzieci w całej społeczności zakrzewskiej miała niewątpliwie intensywna działalność proboszcza ks. Bolesława Domańskiego. Dzięki jego inicjatywie powstały m.in.: polska szkoła, Dom Polski, Bank polski, świetlica i przedszkole. W tych placówkach dorośli i dzieci mogli zapoznawać się z polską kulturą i tradycją. Wzrastała u nich duma poczucia narodowego. Zakrzewo w krótkim czasie stało się prężnie rozwijającym się i nowoczesnym ośrodkiem. Niewątpliwie fenomenem owych czasów było założenie we wsi kanalizacji. Kapłan dbał o rozwój duchowy swoich wiernych ale nie zaniedbywał też rozwoju fizycznego. Regularnie odbywały się mecze piłki nożnej, siatkowej i koszykowej. Ks. Domański także udostępniał swoją polanę w lesie na festyny dla młodzieży, która chętnie tam przybywała po niedzielnej Mszy św. Po zabawie młodzi ludzie z polską pieśnią na ustach i lampionami w rękach wracali do domów przy wtórze orkiestry , co bardzo nie podobało się okolicznym Niemcom. W szkołach udzielane były lekcje kultury zachowania przy stole (swoisty savoir vivre), gotowania, pieczenia, majsterkowania czy rękodzielnictwa. Początkowo instruktorką hafciarstwa była p.Smyrkówna, jej miejsce z czasem zajęła p.Marta Przybył z Chojnic (załącznik nr 2), która w późniejszym czasie założyła także Harcerstwo. Jej działalność w Zakrzewie była bardzo owocna. Uczyła swoich uczniów alfabetu Morse a, organizowała zjazdy i zloty harcerskie, organizowała zabawy np.: „podchody". Wszystko po to, aby w każdej sytuacji młodzi ludzie mogli sobie poradzić w życiu. 1 Orkiestrę prowadził Pan Skrętny, który wraz z rodziną mieszkał w domu wybudowanym przez ks. Bolesława Domańskiego. i-e * *t Dzieci i młodzież mieli doskonałe warunki (chociaż trudne) aby wzrastać na mądrych i dzielnych obywateli. W takich warunkach dorastała mała Maria. Pierwszy rok nauki odbyła w szkole niemieckiej. Kolejne lata uczęszczała już do nowo wybudowanej szkoły polskiej. Była to istotna zmiana, któia rzutowała na całą rodzinę Danielków. policjant zaproponował mojemu ojcu (Antoniemu) pracę na kolei w zamian za to aby nas posyłał do szkoły niemieckiej. Moi rodzice jednak byli nieugięci. Pomimo utraty wielu przywilejów, dalej uczyliśmy się języku w ojczystym. Maria bardzo dobrze wspomina naukę w szkole (Załącznik 2a). Lubiła się uczyć, aktywnie także angażowała się w zajęcia pozalekcyjne. Chętnie występowała w przedstawieniach szkolnych (Załącznik nr 3). Należała do zespołu mandolinistów (Załącznik nr 4) oraz do harcerstwa (Załącznik 4 a). Najpierw była druhną, potem po złożonej przysiędze i zdobyciu sprawności harcerskich została zastępową. Zastęp Marii miał godło „Jaskółka". (Załącznik nr 5) Kiedy Maria uczęszczała do starszego rocznika uczniów została zelatorką Kółka Różańcowego, gdzie była odpowiedzialna za 15 koleżanek. Prowadziła listę zmiany tajemnic różańcowych, pilnowała aby kółko nie zostało przerwane (było najaktywniejsze w Zakrzewie). Ksiądz Bolesław Domański troszczył się o dalsze kształcenie młodzieży. Uzdolnionych młodych ludzi wysyłał na dalszą naukę u sióstr zakonnych do Berlina (od 1936 roku). . . Po ukończeniu szkoły został Marii przydzielony obowiązek zbierania dzieci z jednego końca wsi i prowadzenia do przedszkola (z drugiego końca wsi do przedszkola prowadziła dzieci Helena Czarnotów). W przedszkolu trzeba było pomagać przy dzieciach siostrze Emerii z zakonu Sióstr Miłosierdzia. W planach była też dalsza edukacja Marii z uwagi na szczególne uzdolnienia. Rok 1939 przerwał marzenia młodej dziewczyny do zdobycia kwalifikacji na pielęgniarkę. - 2. Czas okupacji 1939 -1945 Polacy, którzy nie opowiedzieli się po stronie niemieckiej zostali wysiedleni ze swoich domów, sklepów i gospodarstw. Cały dobytek został przejęty przez Niemców. Wszyscy właściciele sklepów musieli zostawić cały majątek i towar w sklepie. Mogli tylko zabrać walizkę i nic poza tym. Szkoły zostały pozamykane a dzieci polskich rodzin skierowane do przymusowych robót. Maria została skierowana do przymusowej pracy u starszych ludzi w rodzinie niemieckiej Anna i Erich Krauze w Złotowie jako pomoc domowa. Musiała wykonywać prace w domu i ogrodzie.(Załącznik nr 6) Kiedy szala wojny zaczęła się przechylać na korzyść Polski, Niemcy potrzebowali ludzi do kopania okopów strzeleckich. Wszystkich mężczyzn niezależnie od wieku zaciągnięto do wojska. Polskie dziewczęta także dostały przydział kopania rowów strzeleckich. Maria dostała się do Radolina nad Notecią. Z grupą dziewcząt została zakwaterowana w opuszczonym niemieckim majątku. Pobyt ten wspomina tak: Nocleg był przygotowany w stajni- miałyśmy spać na słomie. Do przykrycia dostałyśmy dwa koce. Wszystkie leżałyśmy tam jak „sardynki w puszcePilnował nas strażnik pod bronią w gotowości do strzału. Z samego rana była pobudka, apel i śniadanie. Potem wymarsz o 9 ponad 3 kilometry na wyznaczone miejsce ze szpadlem na ramieniu i obowiązkowym śpiewem niemieckich pieśni. W powrotnej drodze ok. godz. 15 , chociaż były bardzo zmęczone, też musiałyśmy śpiewać. Praca była do późnej jesieni w chłodzie i deszczu. Wtedy wiele dziewcząt zaczęło poważnie chorować. Maria z kilkoma koleżankami została skierowana do kwaszarni kapusty w Złotowie, gdzie pracowali tam też niewolnicy innych narodowości ( np. francuzi). Pod koniec wojny do Zakrzewa wkroczyły wojska radzieckie. Kazali wszystkim mieszkańcom opuścić mieszkania. Mówili, że będą tu trwały walki zbrojne. Zakrzewiacy przez cały miesiąc chodzili od wioski do wioski. Czasami otrzymywali zupę ale za to starsze kobiety musiały dla żołnierzy rosyjskich uprać bieliznę, krowy wydoić i wykonywać prace zlecone. W tym^ czasie puste mieszkania zostały ograbione z wszystkiego co miało jakąś wartość przez żołnierzy radzieckich. Z naszego domu zabrali maszynę do szycia, rowery oraz m.in. moją ukochaną mandolinę. Zabrane zostały wszystkie potrzebne narzędzia do prowadzenia gospodarstwa oraz zwierzęta- konie, krowy. W Zakrzewie była mleczarnia, z której zabrali wszystkie maszyny i chyba do dzisiejszego dnia stoi pusta. Jak wojska opuszczały Zakrzewo to ze sobą zabrali młode dziewczyny, które nie zdążyły się ukryć. Tak wojska radzieckie wyzwoliły Zakrzewo od wszystkiego. 3.Czasy powojenne i przyjazd do Słupska Nadszedł dzień, kiedy już człowiek nie budził się ze strachem o własne i najbliższych życie. Chociaż całe wioski straszyły pustkami a domy popadały w ruinę, ludzie do nich powracali i próbowali żyć na nowo. Czasy dalej były jeszcze niespokojne (ponieważ grasowały bandy, które pozbawiały wielu życia) zostały otwarte szkoły. Dzieci i młodzież mogły kontynuować naukę. Brakowało wszystkiego do życia. Gospodaize nie mieli koni do pracy na roli. Jednak ludzie cieszyli się z wolności i w miarę możliwości organizowali sobie życie na nowo. Po wojnie Maria miała 23 lata i nadal mieszkała w domu rodzinnym. W 1945 roku wyszła za mąż za Ludwika. W Zakrzewie urodziła troje dzieci (Zygmunta, Irenę i Henryka). W 1951 roku przyjechała z rodziną do Słupska, gdzie już wcześniej zamieszkały jej siostry ze swoimi rodzinami (Agnieszka i Władysława). W Słupsku urodziło się jeszcze dwoje dzieci (Halina i Elżbieta).(Załącznik nr 7) ... . Po odchowaniu dzieci podjęła pracę w Spółdzielni Krawieckiej „Słupianka gdzie przepracowała 23 lata. (Załącznik nr 8) Po przejściu na emeryturę, aktywnie pomagała w wychowywaniu licznych wnuków. Obecnie również prawnuki chętnie przebywają w jej obecności. Już trzecie pokolenie siada na kolanach słuchając ciekawych opowieści z dawnych lat. Do dnia dzisiejszego wszyscy podziwiają piękną grę na mandolinie, której uczyła się w Zakrzewie będąc małym dzieckiem. (Załącznik nr 9). W maju 2012 roku Tadeusz Szczyrbak, Prezes Rodziny Rodła we Wrocławiu odkrył, że w Słupsku mieszka Polka spod Znaku Rodła. Bardzo pragnął poznać osobę, która urodziła się i wychowała w Zakrzewie gdzie proboszczem był ks. Bolesław Domański. Owocem tej znajomości, a później także przyjaźni, była uroczystość 90. rocznicy powołania Związku Polaków w Niemczech oraz 90 urodziny Marianny Lipka (załącznik nr 10 i nr 11). .... Artykuły w prasie (Załącznik nr 12) audycje radiowe i telewizyjne, które odbyły się od 2012 roku głoszą, że w Słupsku wciąż żyje kobieta, która mówi- Ludzie Nie zrobiłam nic wielkiego. Po prostu żyłam zgodnie z zasadami, które wyniosłam z domu. Wykaz załączników ZAŁĄCZNIK NR 1 W środku siedzi Wiktoria Danielek, na kolanach trzyma córkę Leokadię. Obok niej od lewej strony: Maria, Agnieszka i Władysława. Z tyłu stoi najstarsza Marta. ZAŁĄCZNIK NR 2 Nauczycielka Marta Przybył ZAŁĄCZNIK NR 2a . . Świadectwo ukończenia Katolickiej Szkoły Powszechnej w języku polskim wykładowym. ZAŁĄCZNIK NR 3 . 4 . , Zdjęcie przedstawienia jasełek w Zakrzewie. Z lewej strony stoi ks. Bolesław Domański, obok (z wąsami i w krawacie) to organista. Mała Marysia wystawia tylko głowę (z lewej strony) zasłaniają kobieta. ZAŁĄCZNIK NR 4 . W drugim rzędzie od dołu, w środku z mandoliną to Maria Danielek. ZAŁĄCZNIK NR 4a Oświadczenie świadka, nauczycielki Marty Przybył o Marii. ZAŁĄCZNIK NR 5 . , . Pismo przyznające medal Rodła dla druhny Marii i jej siostry Władysławy. ZAŁĄCZNIK NR 6 Złotów Zdjęcie przedstawia Marię w ogrodzie podczas przymusowych robot u Niemców Krauze. Na lewo była altanka, na prawo rzędy szparagów, które musiała uprawiać potem wycinać. ZAŁĄCZNIK NR 7 Dwa zdjęcia: Słupsk 1. Maria z mężem Ludwikiem i piątką dzieci od prawej strony. Zygmunt, Henryk, Elżbieta, Halina i Irena 2. Wiktoria Danielek (babcia z wnukami) ZAŁĄCZNIK NR 8 . . . Słupsk - praca w Spółdzielni Krawieckiej „Słupianka". Mana siedzi przy maszynie do szycia. ZAŁĄCZNIK NR 9 Marianna Lipka trzyma na kolanach kolejnego prawnuka Dominika. ZAŁĄCZNIK NR lOill Zaproszenie na 90. Rodzicę powołania Związku Polaków w Niemczech 90. Urodziny Marianny Lipka ZAŁĄCZNIK NR 12 Artykuł z dnia 7.09.2012, który ukazał się w Głosie Pomorza