W NUMERZE igślnspeiskie Forum Młodych Twórców Hanki Techniki i PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! A B Nakład: 116.690 Cena 1 zł LUBIN (PAP) Po powitaniu goście rozpo- częli zwiedzanie szybów glów-Wczoraj w godzinach porań- nych kopalni „Rudna". nych do Lubina przybyli Żywo interesowali się oni EDWARD GIEREK i PIOTR postępem prac realizowanej w JAROSZEWICZ. W stolicy za- skróconym do 4 lat cyklu budo głębia miedziowego — w imie wy tej nowoczesnej kopalni.Na niu załóg górniczych kopalń stępnie goście zjechali szybem rudy miedzi „Lubina", „Pol- kopalni „Polkowice" w celu kowic" i nowo budowanej zapoznania się z robotami przy „Rudnej" oraz hutników „Leg- drążeniu prowadzonych z tej nicy'' i „Głogowa" — gości strony wyrobisk „Rudnej". Na powitał sekretarz organizacji podkreślenie zasługuje wysoki partyjnej Kombinatu Górni- poziom mechanizacji wszyst-czo-Hutniczego Miedzi Ta- kich prac. deusz Tyzenhauz. Wyjeżdżając z podziemi ko- W czasie pobytu w Lubinie palń „Polkowice" i nowo bu-E. Gierek i P. Jaroszewicz za- dowanej „Rudnej" Edwarda poznali się z postępem prac Gierka, Piotra Jaroszewicza i przy dalszej intensywnej roz- osoby towarzyszące oczekiwa-budowie zagłębia miedziowego. (dokończenie na str. 2) „SiiżeJ teatru" Podsumowanf e WROCŁAW (PAP) 600 delegatów z całego kraju — przedstawicieli przodującej kadry inżynieryjno-technicznej i ekonomicznej przemysłu oraz pracowników naukowych wyższych uczelni i instytutów badawczych — rozpoczęło 1 bm. w auli Politechniki Wrocławskiej dwudniowe obrady na I Ogólnopolskim Forum Młodych Twórców Nauki i Techniki. Celem obrad jest przedyskutowanie i wytyczenie najbardziej skutecznych metod pełnego wykorzystania kwalifikacji, talentów i zapału młodej kadry naukowo-technicznej. W obradach uczestniczyli: kierownik Wydziału Nauki i Oświaty KC PZPR — Romuald Jezierski, przedstawiciele kierownictwa CRZZ, resortu nauki, szkolnictwa wyższego i techniki, NOT, PTE. Referat wygłosił przewodniczący ZG ZMS Bogdan Waligórski, który podkreślił, że aktualnie w naszej gospodarce zatrudnionych jest ponad 200 tys. inżynierów — tj. więcej, niż np. w NRF czy w Wielkiej Brytanii. Dyskusję poprzedziła uroczystość wręczenia przyznanych przez ZMS po raz pierw szy nagród imienia Mikołaja Do wiosny 110 dni! Dopiero zaczęła się praw dziwa zim,a, a niektórzy czekają już na... wiosnę. Przyjdzie im dość długo czekać, obliczyłem bowiem, że do kalendarzowej wiosny jest jeszcze pełne 110 dni. A wszystko spowodowały tym razem, prawdziwe przepowiednie telewizyjne go Wicherka. Sypnęło śniegiem, że proszę. Dzieci się cieszą, starsi mieszkańcy klną siarczyście, bo trudno im się dostać do pracy, władze miejskie Koszalina zaś radzą nad poiostałą sy tuacją. Czyżby znowu, tak jak w ubiegłych latach, za skoczenie? Jak to przyjemnie planować — myślę sobie — przy gotowania do zimy, kiedy jeszcze grzeje dobrotliwe słońce. Przedstawiciele róż nych instytucji zajmujących się sprzątaniem ulic, chodników i dróg zamienia ją się wówczas w złotous-tych. Z ich wypowiedzi na temat przygotowań do zi-my płynie słodki miód. 'Wszystko jest zapięte na o-statni guzik, wszystko jest naj..., naj..., naj...! Wystarczy jednak, że spadnie pierwszy, trochę obfitszy — i trochę wcześniej, jak w tym roku — śnieg i wszystkie te zobowiązania nie są loarte przy słowiowego złamanego sze-\ąga. Koszalin — stolica re gionu jest ostatnimi dniami jakże dobitnym tego przykładem. Takiej sytuacji nie pamiętam od lat! Chodzimy U-licami niby po księżycowych kraterach. Zwały śnie Qu zalegają chodniki, ulice, przez niektóre z nich, mimo że śnieg spadł kilka dni. temu, trudno przebrnąć O czum więc można mówić? O odnouńedzialności? Dyscynlinie? O poczuciu o-bowiązku9 Czy o nełnej de Wnhiacji tych pojęć? Rację maia ci, którzy jut teraz z utęsknieniem czeka ją wiosny... (wn) Kopernika dla młodych twórców nauki i techniki polskiej. Otrzymali je: mgr inż. Wiesław Borgosz — kierownik sekcji postępu technicznego Fabryki Wagonów w Świdnicy, mgr inż. Jerzy Jarząbek — kierownik oddziału utrzymania ruchu w hucie „Ferrum" w Katowicach, mgr inż. Henryk Tomasik — starszy konstruktor maszyn elektrycznych z zakładów elektromaszynowych „Predom-Eda" w Poniatowej, mgr inż. Andrzej Step-nowski — starszy asystent Instytutu Telekomunikacji Po litechniki Gdańskiej oraz teeh nik Stanisław Ziółkowski — główny instruktor z zakładów (dokończenie na str. 2) 3 grudnia br. o godzinie 14.45 Polskie Radio w progra mie I i Telewizja Polska w pr. I w kolorze przeprowadzą bezpośrednią transmisję z Za brza Centralnej Akademii z okazji Dnia Górnika. ORGAN KW PZPR W KOSZALINIE Rok XXII Niedziela, 2 grudnia 1973 r. Nr 336 (6923) pożytecznej inicjatywy (Inf. wl.) Już od ośmiu lat placówki kulturalne naszego województwa uczestniczą w konkursie „Bliżej teatru". W tym roku zgłosiło swój udział szczególnie wiele klubów i domów kultury, a prym wiodą pod tym względem dwa powiaty: szczecinecki i koszaliński. Rozstrzygnięcie tegorocznych renie. Słupski Teatr Lalki „Tę eliminacji połączono z dwu- cza" zaprezentował w klubie dniowym tematycznym sympo „Ruchu" w Boninie spektakl zjum. Wczoraj, po uroczystości pt. „Puk i król Mruk" Karo- otwarcia imprezy, która odby la Korda, a aktorzy Bałtyckie ła się w koszalińskim WDK, go Teatru Dramatycznego — uczestnicy i zaproszeni goście obejrzeli dwa spektakle w te (dokończenie na str. 2) Wojewódzki Zarząd Dróg Publicznych w Koszalinie podaje prognozą pogody PIHM w Szczecinie z godz. 18 dnia 1 grudnia br. Zachmurzenie umiarkowane, możliwe niewielkie opady śniegu, temperatura od minus 7 st. do minus 10 st. Wiatry umiarkowane, północno-wschodnie. Na jezdniach występuje poślizg śniegowy. Inź obowlaza;e zarządzeni* prezesa Rady Ministrów 1000 kontrolerów na drogach województwa Wczoraj weszło w życie zarządzenie prezesa Rady Ministrów, dotyczące ograniczenia zużycia paliw w transporcie samochodowym. Ograniczenia dotyczą przede wszystkim służbowych samochodów administracji państwowej, gospodarczej i organizacji społecznych. Od wczoraj na drogach na- tony. Kontroluje się również szego województwa wzmożo- przystosowanie pojazdów do no kontrole wszystkich po jaz ciężkich warunków atmosfery Gó"w samochodowych. Funk- cznych. cjonaiiusze MO wraz z inspek Zwracamy się z apelem do torami społecznymi sprawdza wszystkich przedsiębiorstw i li stan techniczny pojazdów, instytucji, aby samochody ad kontrolowali przewożone ła- ministracyjne miały na przed niej szybie literę „A". Przypominać o tym będą również funkcjonariusze MO. łych posterunków "drogowych * zarządzeniem pre 2^0 zesa Rady Ministrów, zlikwi Około 1000 kontrolerów. f™'an° naszym wojewódz funkcjonariuszy MO i inspek i,- y ,kierowcow samo-torćw społecznych wyruszyło .. s!uzb«™ych . w « na trasy województwa, aby lsl{jJ"ors "ach 1 sprawdzać przestrzeganie za- zwolnionym kierowcom zapewniono zatrud dunki, kierowali puste pojaz dy na punkty spedycyjne. Przy drogach wylotowych z miast stworzono system sta- kazu używania w niedziele i święta samochodów służbowych oraz pojazdów ciężarowych o ładowności poniżej 1,5 Może w zeschniętych liściach będzie cieplej... Fot. I. Wojtkiewicz menie, Jak wiadomo, zarządzenie prezesa Rady Ministrów obo wiązuje aż do odwołania. Jed nocześnie przypominamy kierowcom, że zużycie paliwa za leży bezpośrednio od szybkoś ci pojazdu. Toteż apelujemy o jazdę z szybkością najbardziej ekonomiczną i... bezpiecz ną. (ebe) Fot.. J. Piątkowski Nowy radziecki siteliła komunikacyjny MOSKWA (PAP) W piątek został wystrzelony w ZSRR nowy satelita tele komunikacyjny z serii „MOŁ-NIA 1". Satelita jest przeznaczony do zapewniania łączności telefonicznej i telegrafi cznej oraz do przekazywania programów centralnej sieci telewizyjnej ZSRR systemu „Orbita". „Mołnia 1" został u-mieszczony na orbicie, której apogeum wynosi 40900 km na Półkuli Północnej, zaś perige um 460 km na Półkuli Połud niowej; czas obiegu wokół Zie mi wynosi 12 godzin 17 minut, zaś kąt nachylenia orbity — 62 stopnie i 7 minut. Wszystkie urządzenia na po kładzie satelity funkcjonują normalnie. © Mini-horoskcp — str. 4 ^ Gdzie sq klejnoty z zamku Kronberg (część I) — str. 4 Edmund Burel, Walentyna Trzcińska ,,Portrety do namalowania" — str. 5 ® Zbigniew Michć^ „Temat miejski, a nawet podwórkowy*' — str. 6 E. Gierek i P. Jaroszewicz Z KRASU I ZE ŚWIATA * Z KRA3U I ZE ŚWIATA E. Gierek i P. Jaroszewicz w zagłębiu miedziowym (dokończenie ze str. 1) ła w obiekcie nadszybia kilkunastoosobowa grupa przedstawicieli załóg zagłębia miedziowego. Podczas krótkiego spotkania sekretarz organizacji partyjnej Zakładów Górniczych „Polkowice" Stanisław Wojtowicz złożył meldunek, w którym górnicy i hutnicy mie dziowi deklarują ponadplanowe wydobycie do końca br. 180 tys. ton rudy, 6 tys. ton Rozpoczęły się obchody bnibnrkowe KATOWICE (PAP) W Górnośląskim Okręgu Przemysłowym w największym zagłębiu polskiego górnictwa rozpoczęły się już obchody Barburki. W kopalniach, zjednoczeniach i przedsiębiorstwach górniczych dokonuje się bilansu całorocznej, ofiar nej pracy, której rezultatem będzie przeszło 156,5 min, ton węgla. W Chorzowie odbyła się 30 listopada centralna akademia młodzieży z udziałem przodow ników nauki i pracy społecznej z zasadniczych i średnich szkół górniczych. Z okazji Dnia Górnika od było się w Katowicach trądy cyjne spotkanie młodych gór ników — członków przodujących brygad pracy socjalisty cznej, racjonalizatorów, reali zatorów czynu produkcyjnego i społecznego z członkami egzekutywy KW PZPR w Kato wicach oraz kierownictwem Ministerstwa Górnictwa i E-nergetyki. W spotkaniu uczestniczyli za stępca członka Biura Polityez nego KC, I sekretarz KW PZPR w Katowicach — Zdzl sław Grudzień oraz wicepremier, minister górnictwa i e-nergetyki — Jan Mitręga. 50-LECIE PRACY * WARSZAWA 50-lecde pracy w zawodzi* dziennikarskim, z czego więk szość w służbie agencji praso wych, obchodził X bm. red. Zygmunt Bogucki, zaałuiony pracownik redakcji sagranicz-nej PAP. AMNESTIA w Bangladeszu... OELHI (PAP) Rząd Bangladeszu ogłosił w plą tek amnestię dla wszystkich osób oskarżonych o kolaborację z Paki stanem w czasie wojny w 1971 r. Z prawa amnestii zostali wyłączę ni winni zbrodni i sabotaży. Osoby podlegające amnestii zostaną wypuszczone do 16 bm. Minister spraw wewnętrznych Bangladeszu oświadczył, że były gubernator Pakistanu Wachodniego, Ma lik oraz wszyscy członkowie Jego gabinetu, zostaną również u-wolnieni. Malik i Jego wapółpra cownlcy zostali skazani w roku ubiegłym na dożywotnia więzienie. ...i w Arabii Saudyjskiej KArR (PAP) Jak dono«l ku we Jęki dziennik „Al Siassa" władze saudyjskie wypuściły na wolność 1.800 więź niów politycznych, w tym gł*w nie działaczy lewicowych. Po-międy uwolnionymi znajduje się Khalifa Khalfan, jeden z głównych przywódców młodzieży komunistycznej w Kairze, który zo stał zatrzymany przed 3 laty w Arabii Saudyjskiej. Żnk potrącił staruszkę * (Int. wł.) Nieszczęśliwy wypadek drogowy zanotowano w tych dniach w Bytowie. Na ulicy Sikorskiego samochód marki żuk prowadzony przez Zygmunta M., potrącił 8l-letnią mieszkankę miasta, Hen rykę B., nieostrożnie przechodzą cą przez jezdnię, staruszka doznała ogólnych obrażeń ciała i zo stała zabrana do miejscowego szpitala. Nazajutrz po wypadku kobieta zmarła wskutek wylewu krwi do mózgu. (woj) miedzi w koncentracie i 7,8 tys. ton miedzi elektrolitycznej, ponad tegoroczne zobowią zania. Dzięki zobowiązaniom budowniczych czołowych inwestycji już w połowie przyszłego roku, tj. 6 miesięcy przed terminem, kopalnia „Rudna" o-siągnie 25 proc. zaplanowanej DELEGACJA Sejmu PRL powróciła do kraju WARSZAWA (PAP) -Po zakończeniu 5-dniowej wizyty na Węgrzech złożonej na zaproszenie Prezydium Zgromadzenia Narodowego zdolności produkcyjnej^ Pod Węgierskiej Republiki Ludo-koniec marca, tj. 18 miesięcy wej powróciła 1 bm. do War-przed terminem, nastąp: od- szawy delegacja Sejmu PRL danie finałowej części ognio- pod przewodnictwem pos. Ja-wej huty miedzi „Głogów". na Szydlaka — członka Biura Goście zwiedzili również wy Politycznego, sekretarza KC Ogólnopolskie Forum Młodych Twórców Nauki i Techniki. stawę nowoczesnego sprzętu i maszyn górniczych. Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz spotkali się następnie z aktywem załóg górniczych i hutniczych oraz budowniczymi zagłębia miedziowego. W toku spotkania przed stawiono gościom dorobek i program dalszego rozwoju o-kręgu miedziowego. W swoich wystąpieniach — I sekretarz KC PZPR i pre- PZPR. Na lotnisku Okęcie powracających witali: marszałek Sejmu — Stanisław Gucwa, członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR — pos. Edward Babiuch, sekretarz KC PZPR — pos. Jerzy Łukaszewicz; wicemarszałkowie Sejmu: członek Sekretariatu KC PZPR — Andrzej Werblan i Halina Skibniewska o-raz wiceminister spraw zagra (dokończenie ze str. 1) artykułów gospodarstwa domowego „Zagod" w Bytowie. Robocza, rzeczowa, pełna konkretnych propozycji — dyskusja pierwszego dnia forum która prowadzona była w zespołach problemowych, koncentrowała się wokół tematów związanych z lepszą adaptacją zawodową młodych kadr, efek tywniejszym rozwojem współzawodnictwa pracy i ruchu wynalazczego, nowymi metodami dokształcania. W godzinach wieczornych u-czestnicy forum zwiedzali czynną w gmachu NOT we Wrocławiu wystawę osiągnięć naukowo-technicznych młodzieży polskiej, na której prezentowanych jest ponad 200 patentów, wynalazków, pomysłów racjonalizatorskich. W niedzielę, 2 bm. — drugi dzień forum. zes Rady Ministrów przekazali nic^yę]-, — Stanisław Trep- wyrazy uznania i podziękowa- CZyóski łów< nia załogom zagłębia miedzio-----—1-- wego za ich ofiarną i owocną pracę. fs U łestru (dokończenie ze *tr. I) Solidarność i ludem Chile Straceń Cytadeli. W godzinach południowych delegacja kontynuowała rozmowy w. Komitecie Central-MOSKWA (PAP) nym PZPR. Ze strony polskiej W stolicy ZSRR utworzono wv rozmowach uczestniczyli: Radziecki Komitet Solidarno- cz^on^lc ® ści z Chilijskimi Demokrata- »«fa,etarz KC PZPR Francl- . mi. Zadaniem tego komitetu f26 Szlachcic, sekretarz KC w klubie w Sadkowic - mon będzie k00rdynowanie działa- Jer*y Łukaszewicz, członek Se taż poetycki pt. „Wierzby pol nja społeczeństwa radzieckie- kretariatu KC,^ kierownik Wy- skie". Wieczorem uczestnicy g0 ^ popierania demokraty- działu Zagranicznego — y- sympozjum obejrzeli w BTD cznycft sjj Chile, demaskowa- s?;art* Frelek oraz z-ca kierów spektakl „Wypijmy za Kolum nje zbrodniczych poczynań jun nika Wydziału Zagranicznego ba" Leonida Żuchowickiego. ty wojskowej i przedstawianie Bogumił Sujka. Dzisiejszy dzień będzie jesz właściwym świetle ruchu Rozmowy toczyły się wokół cze bardziej pracowity! Przed oporu przeciwko reżimowi £a- alctualnych problemów mię- południem — dwa referaty: SZvstowskiemu. dzynarodowego ruchu komuni Tadeusza Byrskiego o roli to- w skład komitetu weszli i robotniczego oraz atru w tyciu narodu i Jadwi działacze społeczni, przodow-gi SllpińskieJ o formach upow nicy pracy, pracownicy nauki szechniania sztuki teatralnej, f kultury. Jego przewodniczą- Rozmowy delegacji KC WIPK w Komitecie Centralnym PZPR WARSZAWA (PAP) obu partii. Omówiono także Przebywająca w Polsce de- zagadnienia dotyczące roz- legacja KC Włoskiej Partii woju wzajemnych stosunków Komunistycznej z sekretarzem między PZPR i WłPK. generalnym KC Enrico Ber- W godzinach popołudnio- linguerem, zwiedziła w dniu wych delegacja WłPK udała 1 bm Warszawę oraz złożyła się do Krakowa. wiązankę kwiatów pod Bramą Tajemnicze hałasy niepokoją załogą „Skylaba" NOWY JORK (PAP) Dowódca trzeciej załogi stacji orbitalnej „SKYLAB" Ge-rald Carr doniósł obsłudze naziemnej, że w piątek wykryli oni, iż z pokładu kabiny „Apollo", która jest obecnie połączona ze stacją orbitalną, dochodzą do nich tajemnicze hałasy. Ponadto Carr stwierdził, przeszedłszy na pokład „Apolla", że cała kabina wibruje. Instrumenty kontrolne nie wykazały na razie żadnej awarii i nie można ustalić przyczyn hałasu. Obsługa naziemna oświadczyła astronau-tom, że naukowcy na Przylądku Canaveral są również zaintrygowani tą zagadką. Polecono astronautom, aby zwracali baczną uwagę na tego rodzaju zjawiska. Te niepokojące zjawiska dały się zauważyć, kiedy astronauci zmienili pozycję „Skylaba" w celu dokonania zdjęć powierzchni Ziemi. międzynarodowej aktywności Spotkanie F. Szlachcica z twórcami WARSZAWA (PAP) ski, uczestniczyli znani pisarze, muzycy, plastycy, akto-W Radziejowicach koło War rzy, filmowcy, publicyści, na szawy odbyło się 30 listopa- ukowcy zajmujący się próbie da br. spotkanie członka Biu matyką kulturalną. Obecny ra Politycznego, sekretarza był kierownik Wydziału Kul KC PZPR Franciszka Szlach- tury KC PZPR — Jerzy Kwia cica z przedstawicielami śro- tek. dowisk twórczych. W spotkaniu, którego gospo Franciszek Szlachcic przedstawił węzłowe problemy ży i sztuki Po południu, po dyskusji — ogłoszone będą wyniki konkursu, a w Domku Kata u-czestnicy obejrzą dwa spektak le „Dialogu". Warto też zaznaczyć, że nasze województwo może się po szczycić pokaźnym dorobkiem jeśli chodzi o wyniki uczestnictwa w konkursie „Bliżej te atru", znajdując 6ię wśród naj lepszych w kraju. Współorga nizatorami tegorocznej impre zy, obok Towarzystwa Kultu ry Teatralnej, są: Wydział Kultury Prezydium WRN, ZW ZSMW, WRZZ, „Ruch" i WDK a także oba nasze teatry: Bał tycki Teatr Dramatyczny i Te atr Propozycji „Dialog". (wmt) cym wybrano Stiepana Szała-jewa, sekretarza Wszechzwiąz kowej, Centralnej Rady Zwiąż ków Zawodowych. Dar dla Centrum Zdrowia Dziecka WARSZAWA (PAP) Przewodniczący Komitetu Budowy Centrum Zdrowia Dziecka, min. Janusz Wieczorek przyjął dyrektora brytyjskiej firmy „Rank Xerox" Gordona Planne-ra, który ofiarował dla przyszłe go szpitala — pomnika kserograf wartości 3,5 tys. dolarów. Dyrek tor tej firmy obiecał jednocześnie przekazać dla potrzeb Centrum drugi kserograf najnowszej konstrukcji w chwili uruchomienia szpitala. Nie ma spokoju na Piw. Indochińskim PARYŻ (PAP) rzom udało się opuścić miasto. Z Kambodży donoszą, że w Re*i;ta piątek siły wyzwoleńcze tego wal'^ albo dostała s1^ do kraju po 2 miesiącach oblęże woil- nia zdobyły miasto Yihear Przedstawiciel delegacji Suor, ważny punkt strategicz ny strzegący dostępu do stoli cy od strony wschodniej. Jest to już trzecie w tym miesiącu ważne strategiczne miasto w obrębie Pnom Penh, które do stało się w ręce kmerskich sił wyzwoleńczych. Dwa poprzed nie to — Tram Khnar i Sran. się ok. 400 Pnom Penh. żołnierzy reżimu Tylko stu żołnie- Czy egipsko-izraelskie rozmowy zostaną wznowione? K. Waldhelm i H. Kissinger podejmują a keję dyplomatyczno—mediacyjną NOWY JORK, KAIR, BRUKSELA (PAP) Sekretarz generalny ONZ, Kurt Waldheim, który w piątek przeprowadził rozmowy ze stałymi przedstawicielami Egiptu ł Izraela w ONZ, wyraził po tych rozmowach nadzieję, że możliwie szybko zo staną wznowione konstruktyw ne negocjacje na temat całkowitej realizacji porozumienia egipsko-izraelskiego z 11 listopada 1973 r. Wypowiedź tę przekazał dziennikarzom rzecznik ONZ w Nowym Jor-ku. Kairskl dziennik „Al Ahram" pisał w sobotę, że sekretarz stanu USA, Henry Kissinger postanowił udać się w najbliższym czasie ponownie na Bliski Wschód w wyniku międzynarodowych kontaktów podjętych przez Egipt w sprawie impasu, w jakim znajdują się rozmowy wojskowych przedstawicieli Egip tu i Izraela. Podróż szefa dyplomacji amerykańskiej na Bliski Wschód — stwierdza „Al Ahram" — pomoże wyjaśnić stanowisko amerykańskie na temat przebiegu spotkań egip sko-izraelskich. W sobotę przemawiając w parlamencie król Jordanii Hu sajn oświadczył, iż jednostki jordańskie pozostaną na froncie syryjskim tak długo, jak będzie to konieczne. Ponadto monarcha jordański stwierdził, iż zwróci się do libijskiego przywódcy płk. Kadafiego w celu nawiązania stosunków dyplomatycznych między obu krajami. Husajn oświadczył że pokój na Bliskim Wschodzie nie mo że być osiągnięty, zanim nie nastąpi całkowite wycofanie wojsk izraelskich ze wszystkich okupowanych terytoriów arabskich. W sobotę spotkał się tu minister przemysłu naftowego i bogactw naturalnych Arabii V Saudyjskiej Ahmad Zaki Ja-mani z ministrem gospodarki Holanii R. F. Lubbersem, Po spotkaniu minister Arabii Saudyjskiej oświadczył iż nie odnosi wrażenia aby Holandia zmieniła stanowisko wobec Izraela. Minister przemysłu i energetyki Algierii Belaid oświadczył, że nie przewiduje dalszych spotkań z holenderskim ministrem Lubbersem. darzern^ był minister kul ury cja naszeg0 kraju w nawiąza Stanisław wron- nłu dQ realizacjI uchwał vi Zjazdu partii i postanowień I Krajowej Konferencji PZPR. Omawiając szereg spraw z dziedziny naszej poli tyki gospodarczej, społecznej, zagranicznej i kulturalnej, se kretarz KC podkreślał rolę twórców w ogólnonarodowym wysiłku nad wszechstronnym rozwojem kraju, zwłaszcza zaś w tworzeniu I kształtowaniu nowych wartości kultural nych wśród społeczeństwa bu dującego socjalizm. Następnie zabrali głos: Ta deusz Drewnowski, Kazimierz Koźniewski, Jan Krenz, Zbigniew Załuski, Jan Koprowski, Antoni Słonimski, Halina Au-derska, Adam Hanuszkiewicz, Henryk Gaworski, Jan Dobra czyński, Maria Szypowska. Jan Stęszewski, Roman Wion czek, Bogdan Urbanowicz i Czesław Petelski. Wszyscy o-ni, nawiązując do wystąpienia Franciszka Szlachcica, mówili o roli twórców w rozwoju kulturalnym kraju oraz poru szali problemy swych środowisk. TRRRWP na rozmowy konsultacyjne w Paryżu między dwoma stronami południowo wietnamskimi, rozpowszechnił oświadczenie, które stwier dza m. In., że „nie bacząc na ostry protest i zdecydowane ostrzeżenie Tymczasowego Rzą du Rewolucyjnego Republiki W Yihear Suor znajdowało Wietnamu Południowego oraz ostre potępienie światowej o-pisnii publicznej, administracja sajgońska nadal rozszerza działanie wojskowe przeciwko rejonom wyzwolonym". O-świadczenie podkreśla, że lot nictwo sajgońskie znów zbom bardowało gęsto zaludnione re jony prowincji Loc Ninh, w rezultacie których zginęło wie le osób. Dnia 28 listopada 1973 roku zmarł przeżywszy lat 54 Józef Szyca długoletni skarbnik Kółka Rolniczego w Polnicy, powiat Człuchów Wyrazy współczucia RODZINIE składają ZARZĄD i ZAŁOGA KOŁKA ROLNICZEGO w POLNICY Towarzysz Stanisław Kraus Jeszcze kilka dni temu był wśród nas, jak zwykle zapracowany, zaabsorbowany sprawami. Jak zwykle troskliwy, sumienny, ofiarny i zaangażowany. Nie wierzyliśmy tej wiadomości. To niemożliwe, przecież jeszcze wczoraj pracował. Wiadomość okazała się jednak prawdziwa. Nieubłagana śmierć wyrwała Go z naszych szeregów, odszedł na zawsze, pozostawiając w pamięci sylwetkę prawego człowieka, sumiennego pracownika, oddanego sprawie budownictwa socjalistycznego aktywisty partyjnego, wrażliwego na ludzkie troski i kłopoty komunisty. Zmarł w najbardziej twórczym wieku, liczył dopiero 49 lat. Urodził się w rodzinie chłopskiej, od młodych lat związał się ruchem robotniczym, z partią i naszym województwem. W 1945 roku przybył do Koszalińskiego w mundurze wopisty, aby strzec naszych morskich granic. Następnie pracował w różnych instytucjach. Od 1962 roku był pracownikiem Wydziału Organizacyjnego KW PZPR, następnie przez wiele lat I sekretarzem Komitetu Powiatowego partii w Złotowie. Od kilku lat pracował w KW na stanowisku zastępcy kierownika Wydziału Organizacyjnego. Zegnamy Clę Towarzyszu Stanisławie. Bardzo nam będzie Ciebie brak. Pozostaniesz w naszej pamięci na zawsze. GRONO TOWARZYSZY goście z połtawt U tow. władysława kozdry SPOTKANIA w Karlinie i Białogardzie (Inf. wł.) Jak Już informowaliśmy, w naszym województwie przebywa czteroosobowa de legacja towarzyszy 'z obwodowej organizacji partyjnej w Połtawie. Wczoraj ra dzieocy goście przyjęci zostali przez tow. Władysła wa Kozdrę, I sekretarza KW PZPR i członków sekretariatu KW. Następnie w towarzystwie Michała Piechockiego, sekretarza KW przebywali w powiecie białogardzkim, gdzie zwiedzili Zakłady Płyt Wió rowych w Karlinie oraz bia łogardzkie Zakłady Radiowe „Ełtra". W obu zwiedza nych przedsiębiorstwach spotkali się z ich aktywem polityczno - gospodarczym, interesując się procesami produkcji. Dziś towarzysze z Połtawy będą gośćmi działaczy par tyjnych w powiatach: koło brzeskim i świdwińskim. W tym ostatnim zwiedzą kom pleks obiektów uzdrowiska w Połczynie. (and) Z prac rządu * warszawa (pap) Jak informuje rzecznik prasowy rządu — 30 listopada br. odbyło się posiedzenie Rady Ministrów w którym uczestniczyli przedstawiciele Centralnej Rady Związków Zawodowych z przewodniczącym CRZZ — Władysławem Kruczkiem. Omówiono projekt kodeksu pracy przygotowany przez rząd i CRZZ w oparciu o wytyczne kierownictwa partii. Uwzględnia on wyniki dyskusji na VII Kongresie Związków Zawodowych oraz konsultacji przeprowadzonych w zakładach pracy, w środowiskach naukowych i prawniczych. KODEKS ma na celu stworzenie nowego i postępowego ustawodawstwa pracy dostosowanego do zadań wynikających z obecnego etapu budownictwa socjalistycznego w naszym kraju. Stanowi on doniosłe posunięcie w procesie tworzenia i porządkowania systemu prawnego. Sprzyjać będzie upowszechnieniu dobrej i wy dajnej pracy^ umocnieniu ła- rzonych pracownikowi ków produkcji. W ścisłym związku z tymi założeniami pozostają projektowane w kodeksie uatalenia wynikające z zasady jednoosobowego kierownictwa i odpowiedzialno-ści kierownika zakładu za je* go działalność i wyniki. trwałej, usprawiedliwionej nie obecności w pracy. Projekt kodeksu przewiduje w określonych dziedzinach no we gwarancje prawne, a także rozszerzenie niektórych u-prawnień pracowniczych. Znaj duje to wyraz we wprowadzeniu jednakowej dla wszystkich pracowników, a zarazem wzmożonej ochrony przed nie uzasadnionym zwolnieniem z pracy; w przedłużeniu ochro-środ- ny przed zwolnieniem z pracy w czasie choroby pracownika na cały okres pobierania zasiłku chorobowego; w rozszerzeniu szeregu istotnych u-prawnień kobiet pracujących itp. Określając podstawowe normy pracy, kodeks zapewnia Do istotnych założeń pro- związkom zawodowym właści jektowanego kodeksu należy wą pozycję i współudział w jednolite unormowanie podsta kształtowaniu socjalistycznych wowych praw i obowiązków stosunków pracy, reguluje ® główne formy współpracy kierowników zakładów z radami zakładowymi. W przekonaniu, że wydanie kodeksu pracy będzie miało doniosłe znaczenie dla reali- du i porządku w zakładach, wszystkich pracowników, Przyczyni się do dalszego r I, - mwm 1 ' Fot. Marek Markoioski Czy koniec „Frencii connection"? Policja francuska wyłowiła ostatnio z nurtów Sekwany sporych rozmiarów metalowy kufer. Znajdowały się w nim zwłoki niejakiego Andre Condemine, szefa gangu zajmującego się przemytem heroiny do USA. Condemine zginął przed sześciu miesiącami, prawdopodobnie w wyniku przestępczych porachunków a „French connection". czyli francuski odłam osławionej „Cosa no-stra", stracił jednego ze swych szefów. „French connection" dzia ła głównie w Marsylii, która od dobrych kilku lat stała się światowym centrum handlu narkotykami. Tu zbiegają się drogi prowadzące z Bliskiego Wscho du do Stanów Zjednoczonych, którymi przerzuca się na rynek amerykański ogromne ilości heroiny. Spośród 13 ton tego narkotyku sprzedanych w ubie głym roku w USA aż 70 procent przeszło przez ręce członków „French connection". Kilogram morfiny kosztuje w Turcji bądź Libanie 4 tys. franków. Na południu Francji istnieją dzie- siątki „chemicznych laboratoriów" wyspecjalizowa nych w przeróbce morfiny na heroinę, która działa wielokrotnie silniej i ma też znacznie wyższą cenę. Francuski dostawca sprzedaje amerykańskiemu pośrednikowi kilogram heroi ny za 18 tys. franków a w samych Stanach Zjednoczo nych ten sam kilogram osiąga już cenę 80 tysięcy franków. „French connection" zajmuje się też dostawami „białego złota"' do innych wielkich miast amerykańskich. Walka z porywaczami sa molotów podjęta przez wie le krajów spowodowała jed A jednak z tej ziemi... PIERWSZY ANTYFEMINISTA Nowy wioski magazyn feministyczny „Eife" przyznał swoją pierwszą nagrodę „antyfeministy miesiąca" libijskiemu przywódcy, płk» Kada-flemu. U uzasadnieniu, poza innymi przykładami, przytoczo no jego stwierdzenie: „Kobie- Strip-tease w Białym Domu Wendy Berlovńtz, która objeżdża Stany Zjednoczona rozbierając się w publicznych miejscach na znak protestu przeciw u-stawom zakazującym nagość, wykonała ostatnio strip-tease w czasie zwiedzania Białego Domu. Straż nicy przymusowo odziali ją W służbową kurtkę, ale, jak oświadczył rzecznik służby bezpieczeństwa, nie grozi jej kara (ma już 7 wyroków na 5 lat), ponieważ nie złożyła tym razem formalnego protestu przeciw obo wiązującemu prawu. (PAI) ty są za słabe do walki. Czy widzieliście kiedyś, żeby spadochroniarz zaatakował ciężarną kobietę?" GDY LODÓWKA CUDÓW NIE CZYNI... Margot de Daza, która w 1968 roku ^wkrótce po wizycie Pawła VI w Bogocie (Kolum-bia)^weszła w posiadanie używanej przezeń wówczas lodówki, pragnie Ją sprzedać za podwójną cenę, około 700 dolarów uważając, że nabrała wartości relikwi. Reporterowi oświadczyła rozgoryczona, że ma pewnego amatora, który Jednak gotów jest zapłacić tak wysoką cenę jedyniie wówczas, gdy lodówka potrafi dokonywać cudów. DYSKUSYJNE ALIMENTY 46-letnl rozwodnik z Chicago, James A. Lane, zwrócił się do sądu z prośbą o zwolnienie go z dalszego płacenia swojej byłej żonie 200 dolarów miesięcznie tytułem alimentów. Pani Mary Lane, z którą rozwiódł się trzy lata temu, wstąpiła niedawno do klasztoru. Zdaniem eks-mał-żonka, przyjmowanie od niego tak pokaźnej sumy, jest nie do pogodzenia ze ślubem u-bóstwa, składanym przez zakonnice. (a) (PAP) Najbogatsza kobieta Anflii Jest nią, oczywiście Elżbieta II, 40-ta z kolei od czasu Wilhelma Zdobywcy monarchini wciąż Wielkiej (choć już nie tak bardzo) Brytanii, zamieszkująca stale pałac Buckingham, składający się z 600 pokoi, pół mili korytarzy i 40 akrów ogrodu oraz wody (jeziora). Pobory samej Elżbie ty II (nie licząc innych Głos nr 336 Strona 4 członków rodziny królewskiej) wynoszą rocznie pół miliona funtów. Skromną cząstką zaledwie fantastycznego bogactwa należącego do dynastii angielskiej jest 30 tys. akrów zie mi, w Anglii i Szkocji, wraz z kilkoma dziesiątkami pałaców, zamków, rezydencji i innych posiadłości. O milionowych udziałach w wielu przedsiębiorstwach, akcjach i tezauryzowa-nych w bankach kolosalnych wkładach, dyskretne księgi bankowe... oczywiście — milczą. (PAP) nak znaczne zaostrzenie kontroli pasażerów na lotniskach międzynarodowych przemyt heroiny jest obecnie bardzo trudny i coraz częściej zdarzają się konfiskaty dużych ładunków tego towaru. Zmusza to przestępców z „French eon nection" do wynajdywania coraz to nowych sposobów oszukiwania celników i policji. Zaczęto stosować fał szywe pasy ciążowe, przewozi się heroinę w puszkach od kawy i paczkach papierosów; coraz częściej też przestępcy korzystają z pośrednictwa ludzi nie związanych z nimi „zawodowo". Obok studentów wracających do USA i zwy kłych turystów heroinę przewożą — rzecz jasna za sowitą opłatą znani przemysłowcy a nawet politycy. Niedawno w luksusowym apartamencie na Po lach Elizejskich aresztowano meksykańskiego genera ła Humberto Mariles Cos-tesa, który miał przewieźć do USA 60 kilogramów heroiny. Policjanci francuscy, zlikwidowali ostatnio kilka „chemicznych laboratoriów" w okolicach Marsylii i Tulonu i doprowadzili do uięcia paru szefów „French connection"; handel heroiną został w znacznym stopniu zahamowany, chociaż pełne zwycięstwo nie zostało jeszcze osi?śnię te. (R. B.) (PAP) Gdzie są klejnoty z zamku Kronberg? W malowniczej okolicy wśród lasów, porastających góry Taunus, oddalony o 15 mil od Frankfurtu nad Menem leży zamek Kronberg, ongiś rezydencja książąt Hesse--Darmstadt, dziś luksusowy hotel dla snobistycznych turystów z placem golfowym i basenami. Dawni właściciele Kronbergu, skoligaceni ze wszystkimi niemal dynastiami Europy, wydawali tu huczne przyjęcia dla swoich koronowanych gości, a że później stali się żarliwymi stron-nikami Hitlera, więc postarali ,1«. żeby i »m flihrer w ^rfecz' cali otoczeniu dostojników reżimu zechciał zaszczycie ich książęce progi. nika Luftwaffe. Zofia była koi zynką księcia Kentu i najmłod szą siostrą księcia Edynburga. W czasie inwazji na Włochy, dowiedziała się, że jej mąt walczy przeciwko jej angielskiej. rodzinie i boleśnie to przeżyła. Teraz miała poślubić potomka królowej Wiktorii, księ cia Hannoweru, Georga Wilhelma, i nie bez racii uważała, że na ślubnej ceremonii po winna wystąpić w rodowych -nawiasem mu z Niemców, zatrudnionych sciowa uznała za rzecz kiem niestosowną dopominanie się o nie u „tych Amerykanów", którzy ją przecież wyzuli z majątku i skazali na Ta jemnica drewnianej skrzyni 0 ZAMEK mówiąc brzydki i w zamku. Okazało się, że pod wegetację w jednym pokoiku, nieciekawy — prze- butelkami znajduje się płyta, lecz księżna Zofia miała na te trwał czasy wojenne którą przy niemałym zresztą sprawy inny pogląd i udała i w pierwszych la- wysiłku udało się odsunąć, się do komendanta zamku. Był tach pokoju służył amerykańskim żołnierzom jako ośrodek wypoczynkowy. Se niorka rodu, wielka księżna Małgorzata, siostra eks-cesa-rza Wilhelma II, licząca sobie w roku 1945 siedemdziesiąt trzy lata, została bezceremonialnie usunięta ze swoich apartamentów i musiała się zadowolić jednym pokojem w domu rządcy i jedną panną służącą, ponieważ resztę służby zatrzymali na zamku Amerykanie. Pewnego dnia, gdzieś na przełomie września i października 1945 roku, zażywająca Pod nią zaś był głęboki dół, a kwiecień 1946 r. i kapitan wypoczynku grupa żołnierzy z w nim wcale pokaźna skrzy- Kathleen B. Nash już tam nie III Armii gen. George'a Patto- nia drewniana, kryjąca — jak , . TIT , na, trochę z nudów, a trochę można było przypuszczać — było. Wyłuszczyia w^ęc swoją z autentycznej ciekawości po- jakieś tajemnice Kronbergu. prośbę innemu oficerowi, któ-stanowiła spenetrować zaka- Zawiadomiono komendanta o- ry wytrzeszczył na nią pełne marki zamkowe, rozpoczyna- środka, a ten rozkazał przyjąć od piwnic. Liczyli zapew- nieść ją sobie do kwatery. Ko-ne w cichości ducha, że mogą mendantem była kobieta, 46-tam znaleźć coś, co im pomo- -letnia kapitan Kathleen B. że ugasić pragnienie. Nash z Kobiecej Służby Woj- Rzeczywistość tym razem o- skowej; w cywilu kierownicz-kazała się bogatsza od marzeń. ^a jednego z amerykańskich W jednej z piwnic, na samym uzdrowisk, energiczna, dole, ukazała się im nagle brzydka. Kryte w wspaniała kolekcja 1600 bu- Gdy skrzynię postawiono wych. Pobiegł tam co tchu je-telek wystałego wina, pamię- przed nią, a jej zawartość wy- , . ° tającego czasy, gdy królowa sypano na dywan, zdumionym en z zomierzy> ale prócz wa-Wiktoria i książę Walii, póź- oczom pani kapitan ukazały łających się na ziemi doku-niejszy Edward VII, tańczyli się cudowne klejnoty, grające mentnie osuszonych butelek i walca na posadzkach zamko- wszystkimi kolorami tęczy, pustecro dołu niczego nie za-wych. Tylko — jeżeli ktoś te- brylanty, szmaragdy, rubiny, w , , , , . go dnia wspominał owe dobre, perły, ujęte w diademy, pier- ^ zy _ dowooztwie we stare czasy, to na pewno nie ścienie, brosze, bransoletki... Frankfurcie także o niczym żołnierze sławnego generała Sztuka jubilerska najwyższej nie wiedziano. Ktoś zaczął Pattona, bo wkrótce zaczęły jakości. Byle laik mógłby ją wiec przesiadać wyka? imi>n-się im plątać języki, a nogi ocenić na milion dolarów, o . , . . wydawały się dziwnie ciężkie ile nie więcej. Żołnierze oddali y 20 nierzy» korzystających z i jakby cudze. skrzynię zamkniętą, a wkrót- wypoczynku w ośrodku. Z te- Gdy wreszcie wytrzeźwieli, S° "'eStT" wylowiono iedynie Jednemu z nich błysnęła w glo ° 1 ■" całym nazwisko kapitan Kathleen B. j * _ . y. .6; wydarzeniem nie interesowali. ,T , ., wie niegłupia — jak się miało Nash. Ale pani kapitan dawno okazać — refleksja. No bo je- W pół roku później w ro- wróciła do Stanów Zjednoczo-żeli te butelki tak zacny kry- dżinie książąt Hesse-Darm- . , . , , ją trunek, to dlaczego zostały stadt zaczęto się przygotowy- ' zie Poao^no samowol-umieszczone w najtrudniej do wać do ważnej uroczystości. n*e porzuciła służbę. Szukaj stępnej części podziemi? Czyż- Młoda wdowa po księciu Krzy wiatru w polu! (c.d.n.) by kryło się tam coś jeszcze sztofie, synu Małgorzaty — szlachetniejszego niż wino? Zofia, postanowiła powtórnie (Interpress) Kilka paczek „Chesterfiel- wyjść za mąż, Jej pierwszy dów" rozwiązało język jedne- małżonek zginął śmiercią lot- Oprać. AGATA CZERSKA szczerego zdumienia oczy. Klejnoty? Jakie klejnoty? Nikt z administracji amerykańskiej Kronbergu nie miał pojęcia o żadnych klejnotach, ale które miały rzekomo zostać u-kryte w piwnicach zamko- T7ILKA tysięcy astrolo- *■* gów z różnych stron świata opracowało horoskop małżeński księżniczki Anny, córki Elżbiety II. Z wzorową jednomyślnością orzekli, że Anna i Marek by li sobie przeznaczeni od u-rodzenia i że ich ztmązek będzie trwały i szczęśliwy... Horoskopy — indywidual ne wróżby z gwiazd — poją roiły się dopiero, gdy Ba bilończycy poznali zjawiska niebieskie i czas ich wystę poyjanin. Chcąc umiejscowić prognozy na Ziemi, mu sieli stworzyć ,.geografie a-strologiczną", tj. podzielić kraj na regiony, odpowiada jące obrazowi nieba. Tak więc czterem stronom nieba i czterem kwadrom Księżyca przypisano cztery państwa, rządzone przez króla Sargona I: Ak-kad, Północny Subartu, Wschodni Elarn i Zachodni Amurru. Poszczególnym, krainom przydzielono rów nież gwiazdy i planety. Na przykład Jowisz był planetą Akkądu (Babilonii), Sy-riusz — Amurru (Syrii i Pa lestyny), Mars i Skorpion — Elamu (Persji). W tym czasie astrologia nie myślą ła jeszcze o nieuniknionym przeznaczeniu — fatum gyjiezdnym. Astrologowie sądzili, że zamieszkali na niebie bogowie dawali ziemianom znaki wróżebne o mających nastąpić katakli-zmaćh, które można było odwrócić przy pomocy ofiar i pokuty. Prawdopodobnie dopiero w V wieku p.n.e. Babiloń-czycy zastosowali przy obserwowaniu nieba znane już sobie od dawna reguły matematyczne. Ponieważ operowali systemem sześćdzie-siętnym, podzielili pas zodiaku na 12 części, dzień na cią horoskopów rozwinęła się we wszystkich częściach świata. W zachodniej Euro pie, w USA, Kanadzie i Australii lawina horoskopów dalej towarzyszy każdemu wydarzeniu przykuwającemu uwagę publiczności. A co mówi nasz horoskop na najbliższy tydzień? BARAN 21.3.—20.4.: Chwi Iowo skoncentruj się na twojej bieżącej pracy, nie MINI-H0R0SK6P 12 godzin, godzinę na 60 minut, a minutę na 60 sekund. Dwanaście części zo diaku odpowiadało rocznej mierze czasu: dwunastu miesiącom. Po raz pierwszy nazwy wszystkich znaków zodiaku podano pismem klinowym rjb roku 419 p.n.e. Począwszy od IV wieku p.n.e. wielu astronomów ba bilońskich, m. in. Naburia-no, Kidinnu i Sudines, stra ciło zainteresowanie astrologią, ponieważ, jak pisali: „Nie męże być wróżbą to, co człowiek potrafi z góry dokładnie rozpoznać",. Jednak astrologia nie tylko nie upadła, lecz pod posta- angazując się w nowe ini- cjatywy. BYK 21.4.—21.5.: Twoje stosunki z bliskimi ludźmi niebawem na trwałe się po prawią. BLIŹNIĘTA 22.5.—21.6: W pracy rysuje sie nieocze kiwane rozwiązanie z korzyścią dla ciebie, jeśli po trafisz trioać przy własnym zdaniu. RAK 22.6.-22.7.: Ten ty dzień wymaga od ciebie cierpliwości i wyrozumiałoś ci dla otoczenia. W pracy hądi ostrożny wębęc przełożonych. LEW 23.7.-22.8.: Niepokoisz się bez powodu. Za- mieszanie w pracy ma cha rakter przejściowy i w 0-góle ciebie nie dotknie. PANNA 23.8.-22.9.: Najbliższy czas jest pomyślny dla uporządkowania spraw finansowych i prawnych. WAGA 23.9.—23.10.: Two ja praca nadal wym.aga wy rzeczeń w życiu osobistym. Tylko za tę cenę możesz o-siągnąć wyniki, które dadzą ci pełną satysfakcję. SKORPION 24.10.—22.11.: Lepiej odłóż na pewien czas ważną decyzje natury osobistej; nie pozwól jednak, by wmieszały się w to osoby postronne. STRZELEC 23.11.—21.12.: Czeka cię ogromne ożywienie w życiu towarzyskim i zawodowym. Strzelcy jeszcze wolni porobią atrakcyjne znajomości. KOZIOROŻEC 22.12.— 20.1.: Zmiany w pracy wymagają od ciebie opanowania i zdwojonej pilności. WODNIK 21.1.—18.2.: Bra kującej ci satysfakcji poszu kaj w trudniejszej, bardziej odpowiedzialnej pracy. RYBY 19.2—20.3.: W two im życiu rodzinnym nadchodzą istotne ztniany na lepsze: przyjmij ję z ufnoś ęią i wiarą w ich trwałość. (PAI) IRENA KACPER H *oh i 1. śnieg sypał całą noc. Przed śniegiem ostrzega zazwyczaj Wicherek. Ale -przed tegorocznym śniegiem ostrzegali ludzie starzy już w lipcu. Bo lato było nieznośne. Ostre. Rozpalone do białości. Do nieprawdopodobieństwa. Śniegu napadało tyle, że nagle stało się duszno. Chyba nawet bardziej niż w lipcu. Niźli w sierpniu. Pewna moja znajoma twierdzi, że duszno jest z poujodu białości. Nie wiem, ale calkieYn możliwe, że racja jest po jej stronie. Zresztą, iakie to ma znaczenie? 2. W piątkowym teatrze telewizji premierowe przedstawić' nie miniatury Michela de Ghelderodego — ESKURIAL. Bardzo złe przedstawienie. Płaskie. Prymitywne. Nieznośne. Zamazane. A przecież1 ESKTJRIAL JEST ARCYDZIEŁEM. Jest sztuką, nad którą de Chetderode pracował latami, mimo że w druku liczy ona zaledwie piętnaście stron. Ale arcydzieła mają to do siebie, że są nieprzetłumaczalne na język miar i wag, i ilości, ESKURIAL to jedna z najbardziej dusznych sztuk o ludziach, jaką stworzył człowiek. To rzecz 0 królu i blaźnie, rzecz dla króla i błazna. Trzeba być królem, aby zrozumieć duszę błazna, trzeba być łagodnym, psim w swej służalczości bezwzględnej błaznem, aby pojąć okrucieństwo systemu władzy absolutnej, władzy królewskiej. Trzeba być błaznem doskonałym,, aby stać się królem.. Któryś z wielkich malarzy obłęd, szaleństwo widział w kolorze nieskończenie białym. A przecież i dziewictwo jest do tej barwy przypisane. W Europie biel jest świętem czystości, miłości, dobra. Na Wschodzie biel to smutek, rozpacz, to śmierć. Ale myśląc EUR. O PA, myślę przede wszystkim o Europie śródziemnomorskiej. O całej mitologii antyku, W mitologii bowiem słowiańskiej zima jest również śmiercią, albo zasypianiem. Czyż sen nie jest przedsionkiem śmierci? Mrok i jasność — oto cały ESKURIAL. S. 'A przecież zima jest nam bliska. Tak bliska jak obce 'jest lato. Cała słowiańska pogańsko-chrześcijańska obrzędowość podporządkowana jest zimie. Zima jest bowiem synonimem nadziei, odrodzenia; jest zmastówaniem właśnie — lata. -Nie lato, ale zima przewija się przez naszą poezję, przez literaturę. Żadna bowiem z pór roku tak nie wyzwala różnic, nie eksploduje kontrastami. Wielkie sceny na kartach Żeromskiego znajdują swoje miejsce w zimowym pejzażu, W bieli. I chyba dlatego kochamy zimę, właśnie — kochamy! — mimo wszelkie niewygody, jakie ta pora roku niesie ze sobą. Oto zimą rozpoczynały się pierwsze akty naszych narodowych tragedii, ale także narodowych NADZIEI. Oba dziewiętnastowieczne powstania. I może dlatego zima, weszła do naszego narodowego rytuału. Dq naszego krwiobiegu? Do naszego sposobu myślenia. 4. Na koszalińskich promenadach dogorywają róże. Płomienie ją przysypane śniegiem. Przedłużają niejako czas swojego istnienia. Przedłużają lato. T&znowu te kontrasty wy-, zwalające myślenie, poruszające wyobraźnię, dające pierwszeństwo metaforze. 5. Zatem mrok i jasność. Ciemność i światło. Wielki wiatr 1 głęboka cisza. Jakże bliska jest temu stanowi Natury poetyka Bergmana. Oto na półkach księgarskich ukazała się jego książka, zawierająca scenariusze pięciu najsławniejszych filmów. „Nie czczę żadnego boga. Mam swoje anioły i demony" mówi we wstępie do swojej książki Ir,.gmar Bergman. Może dlatego filmowy świat Bergmana jest tak bardzo niejednoznaczny. Albo tak wielozntitzący. f, Kiedy przychodzi sen, dajemy odpoczynek ciału. Kiedy przychodzi zima, Natura daje odpocznienie ziemi, Sen regeneruje. Oczyszcza. Sprowadza W nas niewinność. I stwa~ rza pierwsze nazwanie. Stąd już tylko krok do poezji. A jednak wykonać go jest najtrudniej. ZORCOWY gminny ośrodek kultury. Zarówno wiadze kulturalne jak i działacze tego resortu mają w tej chwili niełatwy orzech do zgryzienia: muszą wytypować kilkanaście placówek, które w stosunkowo krótkim czasie mogłyby stać się wzorcowym modelem kultury w gminie. Według najogólniejszych założeń placówki ts mają: — dysponować już istniejącą bazą lokalowa, — obejmować swym zasięgiem całą gminę, — znać regionalne, specyficzne potrzeby kulturalne swojej gminy, — zapewnić realizację stawianych przed nimi zadań perspektywicznych. Tym warunkom mogłoby w naszym województwie odpowiadać znacznie więcej niż kilkanaście placówek. Ostateczna decyzja będzie należała do władz kulturalnych. My odwiedziliśmy trzy ośrodki, które mogą aspirować do tego miana. Przedstawmy je. ZAKRZEWO — OPTYMIZM... ZE SPOŁECZNYM POKRYCIEM Gmina typowo rolnicza, stosunkowo zwarta (odległość do najdalej położonej wsi nie przekracza 10 kilo metrów). Bogata w tradycje kulturalne i dziś prze jawia wyjątkową chłonność na wszelkiego typu działał ność kulturalną. Od lat działa tu GOK posiadający stosunkowo dobrą bazę lokalową, legitymujący się niezłym dorobkiem. Co prawda w tym roku część pomieszczeń wymaga remontu a kilka zostało za jętych przez „sublokatorów". Była to jednak decy zja konieczna, a jak zapew ni a ją władze powiatowe, po mieszczenia te w najbliższym czasie będą znów funkcjonować zgodnie z pierwotnym ■ przeznaczeniem. Zresztą oddajmy głos kierującemu placówką od trzech lat. absolwentowi Uniwersytetu Ludowego w Radawnicy, Jerzemu Banasiowi: — Jeżeli decyzja władz powiatowych zostanie utrzy mana w mocy i pomyślnie zakończymy remont GOK, będziemy dysponować powierzchnią około 2 tys. metrów kw. Od seli widowiskowej na 350 osób niedużych pokoików, gdzie będą mogły pracować koła ' zainteresowań. Mamy w tej chwili jeden 1 pełny etat i dwie „połów ki". Co do tej pory zrobi liśmy? Zabawmy się w wy liczankę: zespół pieśni i t,ań ca „Zakrzewo"., orkiestra dęta, zespół instrumentów strunowych, sekcja zainteresowań, stała organizacja form zabaw i rozrywek. Przygotowujemy się do o- •'-*i _____4 —^fpf/iwnr Fot. J. Piątkowski twarcia salonu wystawowe go i izby pamięci. Czy to ludzi interesuje? Tak, czyn nie uczestniczy przede wszy stkim młodzież. Starsi wo lą uczestnictwo bierne. Dla tego też interesują ich wie czory dyskusyjne, spotka- nia z ciekawymi ludźmi, występy artystów profesje nainych — jednym słowem te imprezy, w których u-czestniczą tylko jako odbiór cy. Czy spełniamy funkcję gminnego ośrodka kultury? Kie, ale wydaje mi się, że mamy. wszelkie dane ku te mu. A oto co myśli na ten temat naczelnik gminy, Je rzy Podlewski: — W odczuciu społeczeń stwa GOK działa dobrze, ale tylko na miarę swoich możliwości. Daliśmy im w tym roku 110 tys. złotych z budżetu gminnego. Niestety, to jest kropla w mo rzu potrzeb. Potrzebne sa jeszcze przynajmniej dwa etaty. Jaki jednak pracow riik pójdzie na wieś nie mając mieszkania? To jest również problem oświaty i służby zdrowia w naszej gminie i chyba nie tylko u nas. Gdyby można było postawić w Zakrzewie typowy budynek pegeerowski c ośmiu mieszkaniach, problem byłby rozwiązany.... Sumując nasze aktywa: be dziemy mieć wystarczającą bazę do działalności kulturalnej. już teraz w pracach GOK uczestniczą ludzie dojeżdżający nieraz z najdalszych wsi gminy istnieje duża chłonność kul turalna — nie wolno zmar nować społecznego kapita łu zaufania. KRAJENKA — PRZEDE WSZYSTKIM OSTROŻNOŚĆ Niewielkie miasteczko Krajenka, jest zarazem sie dzibą gminy. Mimo zbudowanego tu ośrodka kulturalnego, mimo niewielkiej ale prężnej grupy ludzi pretendujących do miana „uczestników i nosicieli kultury", i tu problemy kulturalne należą do najtrudniej rozwiązywalnych. Czy -ą to trudności zbieżne z portretem kulturalnym gminy Zakrzewo? Posłuchajmy kierownika Krajeń skiego Ośrodka Kultury, S t a n! s 1 ? wa K a d ow sk iegn: — Zacznę od potrzeb. Przede wszystkim będą to potrzeby lokalowe. Musimy mieć salę widow:skową z zapleczem technicznym, salę politechnizacji, przydały by się jeszcze ze dwa małe pokoje do cichych zajęć, powiększenia lokalu domaga się biblioteka i czytelnia. To są potrzeby niezbędne. Również z kadrami nie jest najlepiej. Ale ten problem mogą rozwiązać tylko mieszkania dla pracowników kultury. O- wystarczające. Ó ile penetrujemy dość dobrze środo wisko Krajenki, to nasz wpływ na wsie gminy jest znikomy. Zespoły, taneczne, dwa zespoły muzyczne, dobrze działające koła zainteresowań, współpraca z młodzie Źą szkolną — to niezaprzeczalne osiągnięcia krajeńskiego ośrodka. A może to wystarczy? Na ten temat wypowiada się naczelnik gminy, Jan Michałek: - — Według mnie obecne możliwości, ośrodka kultury nie pozwalają objąć swym zasięgiem terenu całej gminy. Zresztą, czy to jest warunek niezbędny działalności/ GOK? Nie chcemy „kozaczyć". Obecne warunki na to nie pozwalają. Gdybyśmy mieli wiek sze możliwości finansowe, to... ale myślmy realnie. Gmina przeznaczyła, w tym roku na kulturę 287 tys. zł. Więcej nie możemy. A to za mało. Chętnie, widzielibyśmy tu wzorcowy ośrodek gminny. Są jednak dwa znaki zapytania. Środki? i... czy nie będzie to obiekt przerastający zapotrzebowanie na kulturę w gminie? • ' siągmęcia? :ą, ale nie- BOBOLICE — NIE EOftCZYC KULTURY NA ROGATKACH Bobolice mają wcale juz niemały przemysł. lada dzień zacznie się tu budować spółdzielcze domy mie szkalne. jest szkoła gminna z internatem i szkoła rolnicza. Tyle miasto. Ale Bobolice są także siedzibą Urzędu Gminy. Warto też tu wspomnieć, że jest to najrozłeglejsża •gmina w powiecie i że są tu problemy z dojazdem nie tylko do stolicy powiatu, Koszalina, ale nawet do samych Bobolic. Poza tym — Bobolice mają ambicje. Na przykład uważa się tu, że zbiorczej szkole gminnej potrzebny jest do szczęścia basen kąpielowy a całej gminie — wzorcowy gminny ośrodek kultury. I to — potrzebny od zaraz... — Skąd ten pośpiech i to kołatanie o przychylną dia nas decyzję — uśmiecha *ię kierownik Międzyzakładowego Ośrodka Kultury, Józef Halasz, — Mogę chyba z czystym sumieniem powiedzieć, że zaspokajamy potrzeby środowiska miejskiego; Nie zaspokajamy natomiast potrzeb bo-bolickich wsi. Bo nie jesteśmy w stanie: brakuje nam ludzi i możliwości docierania do wiejskich placówek ire sporadycznie, jak to jest teraz, ale tak często, jak potrzeba. Musimy wyjść poza miejs~e rogatki. Dla na? wzorcowy ośrodek, to przede wszystkim 6 etatów instruktorskich i. koniecznie, własny środek lokomocji. Czy naczelnikowi bobo-lickiej gminy też potrzebny jest „kulturalny kombinat"? Mówi Zdzisław Choj macki: Chcemy mieć dobre efekty w rolnictwie. Mamy warunki o tyle specyficzne, że bezpośrednie sąsiedztwo koszalińskiego przemysłu zabiera nam młodzież. W większym stopniu ze wsi indywidualnych, w mniejszym — z pegeerowskich. Ten proces trzeba zahamować. bo już uwidacznia się problem zbyt wolno rosnących efektów gospodar- czych". Wieś mus* gwaranfS wać młodym warunki ma. ksymalnie zbliżone do mie| skich, a w tym i kulturę. Z oświatą poradziliśmy sobie. Teraz przyszła kolej na wiejską kulturę. Naszemu MDK potrzebni są ludzie, jeszcze kilku etatowych pra cownikóW. Gmina jest w stanie dać dwa lub trzy mieszkania. A czekają ich przede wszystkim wyjazdy w teren. Bo jeśli chodzi Bobolice, to MDK jest w stanie zaspokoić potrzeby, chociażby i te rosnące z ro ku na rok. Potrzebny nam własny środek lokomocji i potrzeb ni nam ludzie dobrze do swojej pracy przygotowani, powiedział każdy ?, naszych rozmówców. K wali fik owa ni pracownicy to warunek nie zbędny, bo w każdym środowisku wymagania rosną a zadaniem każdej z placówek jest m. in. prowoko wanie społeczeństwa do za wyżania tych potrzeb; Tu znów wspólny mianownik. Ale już samochód każdemu potrzebny do czego innego: jednym (Zakrzewo) — żeby przede wszystkim ułatwić możliwość dotarcia do placówki, która i tak cieszy się. dużym autorytetem: drugim (Krajenka^ — żeby dotrzeć do wiodących palcówek w cmini? i t^m prowadzić główną dz;e>- 1--ość w terenie: trzecim mo bo:xe) — żeby wywieźć POZ3 t<"\ cjc> £-i w MDK już dopra cowano. F\fr> ma -in = ivr j racji? N« swrrm ma ją każ^' r ' -■\en kowanych placówek &- trzymta nieba wr- 0 ^"zorcowpgn ośrodk-" .Może wszystVjf> trzy. może jed n.-?. a może też żadna. Ale w każdym razie — bę dą takie w naszym województwie. 1 możną sję chy ba spodziewać, że z tym ob ie k ty wn y m ,. wzorcem " pracy ;rcu"ursTne;l n;p będzie łatwo. Prawdopodobnie bedzie ich tyle samo, ile . placówek zyska, sobie nowy status. EDMUND RUBEL WALENTYNĄ TRZCIŃSKA Zsumujmy krótko te trzy portrety. Cechy współ ne. takie jak chociażby: do bry dotychczasowy dorobek solidna znajomość potrzeb środowiska, jednym słowem spełnienie co najm- niej dwóch z postawionych warunków. Różnice zaczynają się już w momencie, gdy ocenimy aktualne warunki lokalowe i stopień objęcia działalnością kultu ralną całej gminy. Ta ostat ilia różnica bierze się zapewne stąd, że akurat Kra jenka i Bobolice, jako miej śkie domy kultury, do momentu powstania gmin kon centrowały się głównie na działalności w mieście. Są więc nietypowe?—Gdy za-stanowimy się, ile miasteczek w województwie prze jęło na siebie obowiązki gminy okaże się, że to rów nież przykład typowy, tyle że czym innym warunkowany, niż w gminiś wiejskiej. Pr zynajmnięj do nie dawna. Teraz przeznaczenie plaćówek kulturalnych ma te. same punkty zbieżne we wszystkich trzech gminach. Inne są za. to warunki, inne tradycje, a co za tym idzie — inny model poste powairh na najbliższy przy najmniej okres. ♦ kultura i sztuka * kultura i sztuka * kultura Trzydniowe sympozjum na temat „Kultura w westor, głównie spółdzielca^ bywano o biblioteki ......... , ,, mieszkaniowa, mając do wy- 1 ,"'Jt miejscu zamieszkania odbyło się w Słupsku dla boru np. pralnię czy klub, wy- ... , . . 7. _ _______bierze pralnię. A dopiero póź- tego, zeby jego uczestnicy nie zeszli na manowce teorii. Kulturą w miejscu zamieszkania, jak tego - dowiodły obrady, chce się zajmować wielu i nie . i zbyt źle znany, aby się dłu-fest wykluczone, ze z czasem to istotnie uczyni, tćj rozwodzić. , . , , . Osiedle, jako funkcjonalny na razie temat dopiero poruszono. zespół ludzkich siedzib, jest na razie abstrakcją lub życze-EORIA czyli przepisy I policzyć. Gorzej ze starszy- niem nadchodzących lat. Jego stanowią bowiem, że mi: szachistami, brydżystami, sprawy z reguły znikały rów-każdy tysiąc mieszkań- klientami punktów „Praktycz- nież z pola widzenia admini-ców powinien mieć w nej Pani" czy innych majster- stracji kulturalnej. Spółdziel-w swoim osiedlu 80 me kowni. Ale osiedlowe placów- cze placówki upominają się do trów kwadratowych po ki stanowią fragment większej piero o traktowanie ich i ich wierzchni przeznaczonej na całości, ta zaś charakteryzuje pracowników i tak samo jak działalność kulturalną, społecz się między innymi tym, że nie ogólnomiejskie czy zakładowe, nó-wychówawczą. Ponieważ proponuje żadnego zachęcają- jak ich personel. Skoro w tej piej, później bibliotekę, pracownię politechniczną, kawiarenkę czy coś w tym rodzaju. Temat kłopotliwi', dokuczliwy cudeńka. Tak — posiedział już dawno i powtórzył teraz Tak — i to gromkie powiedzieli plastycy, zdaniem których mała architektura, wystrój i urządzenie osiedli i&krzeękt w normie sprzed 20 lat, a tanim kosztem można czynić T przedstawiciel TPD, dla którego to Towarzystwa osiedle jest szczególnie interesującym i wdzięcznym terytorium. Tak — powiedziała przedstawicielka Ligi Kobiet, lansująca fa-milijność osiedla. Tak — powtórzyli przedstawiciele ad ministracji szkolnej i kulturalnej. A jeżeli jeszcze ktoś z przyjezdnych miał wątpliwości co sprawa dotyczy głównie spół cego programu, nie dysponuje chwili, jak wspomniano, w no do tego, czy kultura w miej- i » _ 1___ ' «■« i rtf łirłnnn! rt?iA Artrnn O 1 ("> ^ T 7 T 7 /""• 11 fi i « /*i 1 n /n li i A r -r Ir 1 n r\ 1 5 •__1____• dzielczości mieszkaniowej, sięg właściwie przygotowaną do je wych osiedlach mieszka co 15 nięto po jej realia, Są one go realizacji kadrą, która spro obywatel województwa, a co takie: w spółdzielniach miesz stałaby oczekiwaniom czy też 5 mieszka lub czeka na swoje ka ponad 50 tysięcy osób (co wręcz zachciankom dorosłej tu mieszkanie, to przy przy- piętnasty obywatel wojewódz części społeczeństwa. Osiedlo- spieszonym tempie realizacji twa) i ma do swojej dyspozy wy klub musi wygrywać kcn- budownictwa mieszkaniowego, cji łącznie 1500 metrów kwa kurencję z zaopatrzonym w stosunkowo szybko tu prze- scu zamieszkania może się stać realnym faktem, to przekonały go i niejednokrotnie przyprawiły o zazdrość równą chęci zmienienia swojego otoczenia — słupskie kluby, ich zespoły artystyczne, ich przed szkoła osiedlowe. „Nadrzecze" — mieszczące się niemal w izdebce, ale animujące działał ność 14 sekcji zainteresowań. „Emka" — zbudowana za 2 miliony złotych i służąca bywalcom (także przedszkolakom) prawie dziesięcioosobowym personelem wychowawczo - artystyczno - organizatorskim. Współpracująca ze szkołą środowiskową i sześcio ma zakładami pracy oraz or- dratowych wspomnianej przed telewizor mieszkaniem, aby lo mieszczą się problemy wycho- ganjzacjami społecznymi. .1____;i_ —__________; fl A"« —. « .'ń i v» *S 1 — itTO.tirnł A r*. t-\ i /illr i1 r> *r A Ir 11 1 f nr* O 1 — Inicjator i współorganizator Temat mie } a podwórkowy chwilą "powierzchni. Mniej niż katOrom psychicznie i morał- wawcze, opiekuńcze, kultural połowę tego, co się oficjalnie nie opłacało śię do niego wstą- ne w szerokim znaczeniu tego należy. Z tego na sam klub pić. „Emka' Spółdzielni Mieszka- Temat „kultura w miejscu niowej „Czyn w Słupsku, w zamieszkania'' okazał się po- ktorym zwołano owo sympo- puiarny) Zeby nie powiedzieć zjum,, przypada 450 m kw. A — modny. Wydaje się być re- jest to jeden z trzech społ- pjjjęą przez wiele długich lat dzielczych słupskich klubów. iansoWanej teorii o przydatno Z tego wynika, ze przeszło piac6we]ę przyzakładowych, trzecia część kulturalne] po- osiedla odsuwają się prze- wierzchni osiedlowej woje- strzennie od zakładów pra- wództwa mieści się w Słup- cy< To pierwszy wzgląd. Drugi s^u* bierze się z renesansu rodzi- słowa. Słupskie sympozjum zgromadziło ludzi ciekawych i nie pozbawionych dobrej woli. Byli pracownicy spółdzielczości mieszkaniowej, pracownicy połączonych resortów oświaty i kultury, obecni łub przyszli kontrahenci osiedlowych przedsięwzięć: Liga Kobiet, WSS Społem, Federacja Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej, TKKF i inni. Wielu z nich tu „otwo- Prowokująco wystąpił rek- ny, familijności, która lepiej tor słupskiej WSN, doc. Zbig czujecie wpoblitu domu niż —y nadzieje zwią mew A. Żechowski. Dał słu zakładu pracy. ^ strzegli, że w osiedle warto ma- nie stanowi, a może nawet środowiskowych (przecież ^ o wręcz przeciwnie: im mniej- siedlowych) i ich zespoleniem sza, im trudniej o nią sympozjum — Koszalińskie i Słupskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne obiecuje do starczyć zainteresowanym ma teriały — referaty, komunikaty, treść dyskusji. Rozpoznanie p-oblemu, którego tu dokonano, ma wszelkie szanse — licząc na realizm, gospodar ność i odpowiedzialność oraz dalekowzroczność — owocować bliską człowieczemu domowi polityką kulturalną I społeczno-wychowawczą. Jest właśnie późne po- chaczom do zrozumienia, że wzgląd trzeci — .w,, i trzeba inwestować — tak zwana baza o. kulturo terialnie i organizatorsko. Tak — odpowiedział dyrek- f* rSŁ' Ćo's.£r= tor WDK' «<* »tan° w południe. Musze pisać, a dziee waleczniejsza jest lokalna spo waniu^op^ece, ^ znajduje się ^ łeczność i jej aktywiści. Z cze w pobliżu. dlowi (sp5łdzieIczy) pracowni- go można by wnosić, iż np. Centrum codziennego życia cy społeczno - wychowawczy. w Kołobrzegu działalność spo pozazawodowego przesuwa się Tak — odpowiedział dyrektor łeczno-wychowawcza powin- z praktycznie nieistniejących Wojewódzkiej i Miejskiej Bi- ko się nudzi. Gdyby miało o tej porze gdzie pójść, razem z kolegami, mógłbym to skończyć. na być szczególnie ożywiona. w naszym województwie „ci-gdy tymczasem w rzeczywisto ties" (czyli ich namiastek) do ści nie jest. Z kolei znany coraz szerszymi zespołami ur-socjolog doc. Bożena Chmie- banistycznymi czy pierścienia-lewska ujawniła, mechaniz- mi powstających osiedli, my dezaprobaty działalności słupsk, przecięty równoleżni-placówek kulturalno-oświato- kowo torami kolejowymi przy wych". Oto one: zbyt niski równuje się do prawo- i lewo-póziom zniechęcający inteligen brzeżnej Warszawy. Na Zato-cję, nieodpowiednie pomiesz- rzu byłoby głucho, pusto i nu-czenie, nieuwzględnianie zróż dno gdyby nie szkoła środo-nicowanych zainteresowań, nie wiskowa, wspomniana „Em-dosyt informacji. To w na- ka", której sama tylko filia Stępstwie prowadziłoby do biblioteczna obsługuje tysiąc wniosku, że zerowe konto dzia czytelników. Koszalińskie o-łalności kulturalnej równie do siedle Tysiąclecia, zwane tak-brże może być rezultatem ist- że osiedlem Północ, jest jak nienia, jak i nieobecności pla do tej pory nieuroczo pozba-cówki. wionę najmniejszego choćby i tak źle, 1 tak nie °środka .życia '°™rzyskiego, ' rekreacyjnego, kulturalnego. Kołobrzeskie osiedle spółdziel-Ale niezupełnie. cze jest w o tyle lepszej sy- W słusznym poszukiwaniu znaid'}ije !ię.^0nim korzystnego rozwiązania trze- swietllca o powierzchni - me bliotekj Publicznej, gdy naga- ZBIGNIEW MICHTA Świat plastycznych aneksji Ekspozycja grafiki z Wę gier, to u naś rzadka okazja spotkania, z twórczością, o której mało się wie. Okazje taką stwarza dwu autorów, dwie indywidualności o oryginalnych obliczach i znacznym już dorobku. Gabor Gyarmathy i Bil-la Tassy są trochę jtk bra Ci& jednej matki. Ich twór czość jest efektem nii tylko podobnej techniki, ale również zbieżnych sposobów myślenia. Nie znaczy to bynajmniej, że jeden dru piego naśladuje. Obaj swe grafiki formułują inaczej. Ale są przy tym sposoby — myślę o technikach — a przede wszystkim źródła inspiracji, które stanowią łącznik pomiędzy jednym i drugim. Ogarniając wystawę pierwszym spojrzeniem można ulec wrażeniu jej au torskiej jednorodności. Gyarmathy, podobnie jak Tassy, wprowadza do kompozycji podobne bogactwo detali, nawet czasem o tym samym znaczeniu. W ich grafikach o zróżnicowanej skali szarości często obecny jest kolor. Stosowany de likatnie, jako dominanta treści. Gyarmathy obcuję ź kolorem częściej i śmielej. Obaj — to co robią wiążą z rzeczywistością. IcH*twór czość jest wyrazem jej nie pokojów, stanów, nawet Sy tuacji politycznych. Jest próbą obrazowania tego, co istotnie nie posiada formy materialnej. Jest w tej sztuce, zwłasz cza u Gyarmathy'ego, echo charakterystycznego przecież teraz zainteresowania secesją. Jej klimatem, nawet stylem. Ale fakt ten nie sprawia, że jest to sztuka naśladowcza. Jest ona jako ścią inną, bdrdziej niż u Tassy'ego skrystalizowaną. Gyarmathy ma taki o-braz. Złotawo-szary z tłumem dłoni i liter. Dłonie i litery są jak znaki plastycz ne. Dłonie są jednorodne w geście i tylko ro jednym Czyli dobrze. ba się bliżej przyjrzeć rzeczy trów kwadratowych. wiśtości. Koszalińska spółdziel Różnice w kulturalnym sta-czość mieszkaniowa dysponu- nie posiadania osiedli różnych je 14 świetlicami, 6 klubami, miasta mają wiele przyczyn. I pracowniami politechniczny Słupsk — miasto o najwcześ-rai, 11 ogniskami przedszkolny niej powołanym, zorganizowa-mi i przedszkolami .społeczny nym i uprawomocnionym sami, 6 punktami biblioteczny- morządzie mieszkańców wy-mi, 110 placami gier i zabaw, tworzył silne więzi środowi-Niczego nie mają osiedla w skowe.które zdają się być sil-Swidwinie, Białogardzie, Byto niejsze niż zawodowe (inteli-wie i Człuchowie. W spółdziel gencji technicznej, nauczycieli, czych przedszkolach przebywa lekarzy) i sumują się nieraz 300 dzieci, dwa i pół tysiąca akcentowanym ogólnomiej-dzieci i młodzieży objętych skim patriotyzmem. W innych zostało w bieżącym roku róż miastach lokalne społeczności nymi formami działalności re dopiero się tworzą. Te inne kreacyjno-wypoczynkowe). Ist miasta tłumaczyły dotychczas ftieje 60 dziecięcych zespołów „osiedlową niemoc" nazbyt, artystycznych, odbył się na- ich zdaniem, licznymi kłopo-wet ich I wojewódzki prze- tami z mieszkaniami w ogóle, gląd. a nowo wznoszonymi osiedla- mi w szczególności. Mówi się Zwraca uwagę fakt. legity- Wpros.t: w osiedlu nie pojawią mowania się_ aktywizacją dzie sję funkcje społeczno-wycho-ci, najłatwiej je zorganizować wawcze, dopóki krajobraz po budowie nie będzie zagospoda-n • rowany: chodnikami, sklepa- . IjlOS nr ooo placówkami usługowymi,- &£tona 6 liniami komunikacyjnymi. In- Koszalińscy literaci w Neubrandenburtpi W ramach rozwijających się stale dobrosąsiedzkich stosunków polityczno-gospodarczych i kulturalnych województwa koszalińskiego z okręgiem Neubranden-burg, przebywała ostatnio w tym mieście delegacja Zarządu Głównego KTS-K, w skład której weszli przedstawiciele koszalińskiego Oddziału Związku Literatów Pol skich. Tak więc zawarte niedawno porozumienie, dotyczące współpracy wymienionych instytucji oraz społecznego mecenatu nad ruchem literackim naszego wo-jedztwa zaczyna przynosić oczekiwane o-woce. Pierwszy bezpośredni kontakt środowisk literackich obu sąsiednich regionów można już ocenić jako bardzo udany. To nie tylko osobiste poznanie się twórców, które — oczywiście bardzo ważne — stanowi jedynie swego rodzaju płaszczyznę wyjściową do określenia wzajemnych stosunków oraz form wspólnego działania. To również uzyskanie niezbędnej orientacji w przedmiocie organizacyjno-materialnej bazy ruchu, społecznej rangi literackiej twór czości oraz miejsca pisarza w społeczeństwie obu krajów. Okręgowy Oddział Związku Pisarzy NRD w Neubrandenburgu istnieje od 1959 roku i liczy aktualnie 14 członków. Jakkolwiek jest — podobnie jak w naszym kraju — związkiem samodzielnym, to jednak posiada bardzo silne oparcie organizacyjne i materialne w szeroko działającym Związku Kultury (Kulturbund), jak też w istniejącym w ramach Okręgowej Rady Narodowej tak zwanym Centrum Literatury, stanowiącym swego rodzaju eksperymentalną placówkę na terenie całej NPD. W kręgu zainteresowań społecznego i państwowego mecenatu znajdują się między innymi sprawy wydawniczo- -publikacyjne, tłumaczenia, inspiracji tematyczna, konkursy i sympozja, literackie kontakty zagraniczne oraz opieka nad mło dymi twórcami. W literackim krajobrazie pisarzy Neu-brandenburga zdaje się dominować twórczość dramaturgiczna przeznaczona dla telewizji (Helmut Sakowski, Heinz Freitag), literatura dla dzieci (Gunter Ebert) oraz powieść współczesna. Istnieje też gatunek raczej u nas nie uprawiany, mianowicie tak zwany portret literacki. Ukazany obraz jest z pewnością nader powierzchowny, raczej orientacyjny. Miejmy nadzieję, że bliższe poznanie się i wzajemna wymiana umożliwią wydobycie na światło dzienne wielu pozytywnych wartości, wzbogacających literacki warsztat ideowo i artystycznie. W przyjacielskich, nacechowanych wzajemną życzliwością rozmowach doszliśmy do wspólnego przekonania, że naieży już teraz podjąć niektóre inicjatywy, nadające zamierzonej współpracy konkretny wyraz. Podstawową lecz nie jedyną bazę organizacyjną winny stanowić dorocznie obchodzone w NRD majowe Dni Książki — u nas natomiast Koszaliński Październik Literacki. Podejmiemy również starania, aby już obecnie rozpocząć w prasie i radio obu sąsiednich regionów publikowanie małych form literackich w tłumaczeniach — co pozwoli związkowemu porozumieniu nadać szerszy zasięg społecznego odbioru. Zaczynając od skromniejszych inicjatyw, pragniemy stopniowo dojść do realizacji zamierzeń o większym ciężarze gatunkowym — opierając się o życzliwość i pomoc ze strony władz polityczno-państwo-wych na zasadzie dobrego sąsiedztwa. GRACJAN BOJAR-FIJAŁKOWSKI miejscu innę. W centrunf kompozycji mamy dłónie fl-garniaja,ce ptaka, chyba ęo łębia. Pozostałe, przypominają rysunkiem te, ja^ie spotyka się u osób malowanych w okresie Renescn su. W geścię eleganckie, z uniesionym palcem wskazu jącym. $ą to dłonię w akcji. Gołąb jest symbolem pd koju. Tylko dwie spośród tłumu rąk otulają vtaka. Inne cóś usiłują wskazać. Bynajmniej nie jego. Czytelna jest intencja te go obrazu, a forma plastycz nej metafory ma postać dzieła pięknego. Próba opi su jest trywializacją. Ni6 m,a słów na icyrażenie tegó co należy oglądać. Spotkanie z węgierskimi plastykami dostarcza wrażeń rozmaitych, choć ich gama nie zawsze jest rów nie harmonijna. Dysonans& można usprawiedliwiać, pó. miętając, że są to artyści młodzi. Tu ciekawostka. O-baj są uczniami polskiej szkoły graficznej. Studiowa li w Poznaniu. Wieloletnie są związki z naszym krajem, w przypadku Gyar-mathy'ego. Jego Ojciec był gościem naszych spotkań plenerowych w Osiekach.-On sam był tam również. Odnotowuję to z satysfakcją, bo chodzi o twórców ambitnych, poszukujących i wiele jeszcze obiecujących. Czasem ma się wrażenie, że obaj chcą zbyt dużo i zbyt pośpiesznie powiedzieć od razu. Przy bogactwie wy obrażni, przy warsztacie e-fektownej techniki (mieszanie litografii ze sposoba mi drukowymi), może to prowadzić do niekonsekwen cji, które szkodząc formie osłabiają również działanie płynące z treści. Takim to sposobem zba-nalizował Gyarmathy pomysł wyrażający protest wobec interwencji amerykańskiej w Wietnamie. Tak powstał obraz treści bez ducha, o zdewaluowanej symbolice. Za to cudowne rozwiązanie znalazł artysta na wyobrażenie fascynacji spowodowanej zabiegami transplantacji serca. Dysku sji, jaka się z tym wiąże i dotąd jest aktualna. Jest to przy tym nie tylko uda-nn realizacja plastybzna ale również wskazanie żró deł inspiracji dodatkowo za pładniających inwencję wla sną. Obaj artyści nie kryją ja kie znaczenie ma dla nich wtórny obraz rzeczywistości Obecnej i przyszłej, albo ten jej obraz, który zawdzięczamy artystom danych czasów. Materiału do starczają gazety, fotografie, reprodukcje sztuki, nawćt atlasy. Jak z reklamowych prospektów są twarze dziewczyn, które Tassu włą cza do jednej ze swych gra fik. Innum razem autor to samo robi z sylwetkami dinozaurów, z różami na pospolitych pocztówkach. Ro dem z medycznego atlasu jest serce jakim posłużył się Gyarmathy. Zaanektował motyw, ale stworzył je dnocześnie dzieło oryginalne. Rzecz w tym, a iv biorąc t.o, co jest już znakiem plastycznym nawet sformula waniem inneno artysty, nie zatracić wizii własna i. Młn dym plastykom z Wetfc? to się udaje. I dlateao wła śnie ich wystawa tak korzystnie prezentuje się na Ile tylu innych. M. GRUDNIEWSKA P.S. Pokaz zorganizowano staraniem koszalińskiego empiku, oraz BWA. Do O-glądanid w salonie empiku. (mg) Każdy na swój sposób Moda jest właściwie jedna, ale każdy kraj adaptuje ją w sposób nieco odmienny. Jedni trzymają się bliżej ziemi, to jest realnych możliwości jaki mi dysponują, inni mają więcej fantazji, kokietują nowinkami. Konfrontacja jednocześ nie kilku kolekcji jest rzeczą bardzo ciekawą, choć rzadko dostępną. Chyba że na dorocznych tzw. Kongresach Mo dy Krajów RWPG wymieniają cych wzajemnie doświadczenia. Przeznaczone są one jednak dla specjalistów, fachowców. Toteż zorganizowana przez Przedsiębiorstwo Państwowe „Moda Polska", w ramach ■współpracy z praskimi, berliń skimi i węgierskimi domami mody, międzynarodowa rewia ubiorów cieszyła się wielkim powodzeniem. Obok polskich gospodarzy — „Domy Modniho Odivani", „Exquisit", „Luxus Aruhaz" i „Magdeburger Damenmode" pokazały na około 350 wzorach najwyższy poziom luksusowej konfekcji na wszystkie pory dnia dla kobiet i mężczyzn. Szczególnie bogata była część strojów wieczorowych. Widowiskowo są t0 na pewno pozy cje najefektowniejsze i zdoby wające najwięcej oklasków. Ale jeśli chodzi o związek z życiem, to np. znakomity znawca przedmiotu, dyrektor DT Centrum, Kostrzewski twierdzi, że ile by nie kupił sukien tzw. strojniejszych — zawsze co najmniej połowa nie zostaje sprzedana! Taka jest nasza rzeczywistość. Styl ubio ru wieczorowego zmienił się zupełnie, poza, oczywiście, zu pełnie oficjalnymi przyjęciami W innych krajach naszego obozu sytuacja kształtuje się zapewne podobnie, skąd więc te złote materie, kapiące od haftów toalety, przybrania z nurków oraz boa ze strusich i kogucich piór? Natomiwrt fteczimf ,4ó noszenia", zwłaszcza dla młodych kobiet, były pokazane przez niemieckie domy mody wieczorowe garnitury z czarnego, prążkowanego, a także gładkiego welwetu (niektóre z takimi samymi o męskim kroju kamizelkami), uzupełnione jedwabnymi jasnymi bluzka* mi. r Prosty czarny sweterek pokazany był (też przez NRD) z długą złotą spódnicą. Węgierscy projektanci zaproponować li do czarnych wełnianych spodni długi vsweter w biało--czarno-srebrne pasy. „Moda Polska" lansuje aksamitne ble zery do wzorzystych, sięgają-cyrh połowy łydki, plisowanymi spódnic. Wszystkie płaszcze futrzane miały fasony tzw. blisko ciała, były dopasowane i niemal zawsze przepasane paskami. Obszerne zamaszyste pelisy, lansowane przez Paryż, pokazała tylko „Moda Polska", jej też kolekcja zawiera najwięcej nowego zarówno jeśli chodzi o linio, jak nowe odcienie (np. zszarzałe błękity) i dodatki (in ne fasony pantofelków). Także wyłącznie „Moda Pol ska" pokazała nową, awangar dową, bardzo elegancką długość spódnic. Inne domy mody nadal trwają przy spódnicach trochę nad kolano lub do polowy kolana. W niemieckich kolekcjach jest bardzo dużo spodni i to na wsz3rstkie okazje, styl sportowy ich odzieży ma wiele szyku. Czescy projektanci lansują rzeczy sportowe, klasyczne, Np krótki Siportowy zielony trencz Z takimi samymi spodniami, dwurzędówkę z czerwonej weł ny i suknię z jasnoszarej fla-neli, Ozdobionej wstawionymi pasami flaneli w odcieniu ciemniejszym, oraz sportowe ubiory „unisex", jednakowe dla kobiet i .mężczyzn utrzyma ne w tonacjach rudo-kremowych (spodnie, swetry, bluzki, koszule). Było „dla niego" u-branie w brązowo-beżową kra tę prince de galles, „dla niej" żakiet z takiej samej tkaniny do brązowej plisowanej spódnicy. .J Zarówno Czesi, jak i Niemcy pokazali dużo modeli z tka nin czerwonych bądź łączonych z czerwienią. „Exquisit" np. uszył męski garnitur z czar nśgo tenisu w czerwone paski, stosuje czerwono-szare kraty na kostiumy. „Domy Modniho Odivani" znów demonstrowały m. in. płaszcz dwustronny, z jednej strony szary, z drugiej — czerwony, noszony do spódnicy w szaro-czerwoną kratę, szarego bezrękawnika i czerwonej koszulowej bluzki. Wszystkie domy mody miały w swych kolekcjach bardzo dużo kurtek i bluz do spod ni zarówno z flauszów, jak tkanin kraciastych oraz futer naturalnych i sztucznych łączonych z zamszem bądź glan sowaną skórą. Bo ten typ u-bioru bardzo się przyjął wśród młodzieży wszystkich krajów. Węgrzy starali się wkomponować rodzimy folklor do niektórych modeli, ale tym razem nie były to próby specjał nie udane. (INTERPRESS) KRYSTYNA BOERGEROWA łeby nie zamaM urody Mało która ze współczes nych kobiet potrafi cenić to co ma, a na dobitkę z wielkim zapałem usiłuje zmienić sobie wszystko na zupełnie inne. Dowody? Proszę bardzo: wyskubane przeciw naturze brwi, wło sy z ciemnych farbowane na jasne, rude i jakie kto chce, jasna cera zaciągnięta niby pasta, brązowym pudrem w kremie. A tymczasem natura wie co czyni, a poprawienie jej na lepsze nie polega na ro bieniu z czarnego białego. Nieraz się zastanawiam dlaczego moje krajanki tak lubią wszystkie ostre kolo ry na własnej twarzy. Sza. firowe cowieki. wiśniowe usta, brzoskwinie na policz kach. Wiem, wiem: to moda tak każe, ale... Może to i dobre na bal, na imieninowe przyjęcie czy inną wyskokową okazję, ale na co dzień, do pra cy najlepiej się prezentuje elegancja prostoty i umiaru, a w urodzie — natural ność. Oczywiście wcale nie kruszę kopii przeciwko pod kreślaniu urody, raczej pro testuję przeciwko zamalowywaniu jej plakatowymi kosmetykami. Czy rzeczywiście najładniejsze włosy to platynowy blond, krucza czerń czy ru dość? Piękne mogą być każ de włóey nawet te jirźyśłó wiowe „mysie", alfe ,wtedjr» gdy są czyste, lśniące, wy szczotkowane, żywe. To samo z cerą. Zrobiona opaleni zna dopiero szpeci, podczas gdy własna, choć i nie brzo skwiniowa cera, po przy- 1 DOMOWI pomocnicy Ilekroć widzę, że pani domu biega tam i z powrotem, nosząc po dwa talerze, ty-lekroć chce mi się zawołać: kobieto, kup sobie tacę. Nie musi to być zaraz taca srebrna, na dwadzieścia cztery osoby, jako u babci bywało. Wystarczy blacik drewniany, plastykowy czy metalowy, ale za to z uchami. Niestety, o taki prosty przedmiot w sklepach trudno. A szkoda. Jedyna taca z uchami, jaką widziałam,, była z wikliny. Bardzo to estetydne, ale nierówna powierzchnia dna uniemożliwia postawienie na takiej tacy np. szklanki z herbatą czy talerza zupy. Wyższą formą tacy są pomocniki na kółkach. Nie mam tu na myśli barków, bo te — po pierwsze — bywają, po drugie — są mniej potrzebne na co dzień, a po trzecie — nie miewają kółek. Takie pomocniki o jakich myślę, należą do rzadkości. A rzecz jest prosta. Wystarczy blacik na górze, blacik na dole, cztery nóżki na kółkach, poręcz — podobna do tej przy wózkach dziecinnych — do wygodnego popychania przed -sobą stolika. I to wszystko. A ileż wygody. Pomyśl sobie: czytasz książkę i chcesz mieć pod ręką filiżankę kawy, a przy twoim ulubionym fotelu nie ma stolika. Ustawiasz więc filiżankę, popielniczkę i może (jeśli się nie boisz utyć) ciastka na stoliku i podjeżdżasz riim w odpowiednie miejsce. Kiedy znuży cię czytanie albo oderwie cię od niego jakaś niespodziewana czynność — kładziesz po prostu książj kę na dolnym blacie, nie musisz z nią biegać Bóg wie gdzie. Albo: masz gości. Dzieci odrabiają lekcje. Należy im si$ jakiś podwieczorek, tym bardziej, że przygotowane dla gości kanapki pachną apetycznie i pobudzają' apetyt. Nie chcesz jednak prosić dzieci do wspólnego stołu — bo i po co mają słuchać, czego nie powinny? Więc nakrywasz dla nich do przewoźnego stołu — i kłopo# z głowy. Taki stolik ma wiele innych z&stosowaĄ na przykład jako wygodne miejsce na ręcż ne robótki, h ńawet jako stolik dla cho-rych. Chociaż jeśli chodzi o stoliki dla chorych, to najlepsze są konstruowane na wzór tyćh, które widujemy w Szpitalach. Tb znaczy: stelaż, a na nim wydłużony w jedną ■fcwnę blat, tak, że może zachodzić na łóżko. Wówczas chory może siedzieć wygodnie, nie musi skręcać tułowia w bok, co niekiedy (na przykład po operacjach) jest zresztą wręcz niemożliwe. Jest jeszcze jeden rodzaj tacy, również bardzo pożyteczny, składający się z blatu z uszkami i nóżek. Takie tace również nadają się do śniadania w łóżku, a także w przypadkach, gdy rodzina czy goście siedzą w fotelach lub na wersalce i wcale nie mają ochoty poplamić sobie ubrań bigosem podanym „na stojąco". Wystarczy... można... To przecież takie proste, takie wygodne... Wszystko to prawda. Zachodzi jedynie pytanie: skąd to wziąć? A może ktoś o tym pomyśli? Może ktoś ttł zrobi prosto i niedrogó? Wdzięczność pań domu — z&pewniona. (PAI) EWA BORS Xl WALNY ZJAZD PZF • W Warszawie odbył się XI Walny Zjazd Polskiego Związku Filatelistów. Omó wiono na nim wszechstron nie dotychczasową działalność Związku oraz uchwalono program działania na następne lata. W obradach uczestniczyli: prezes ZO PZF w Koszalinie — Andrzej Jagoda i wiceprezes ZO — Zygmunt Linke. Pierwszy brał udział w pracach komisji wniosków. W ostatnich dwóch latach notuje się pewne zmniejszenie liczby członków PZF. Toteż z przyjem nością należy poinformować, co podkreślono w re feracie ustępującego Zarżą du Głównego, że okręg ko szaliński jest jedynym w kraju, w którym nie nastą piło zmniejszenie stanu członków. W dyskusji podkreślano przede wszystkim potrzebę ożywienia pracy kół, organizowania wystaw i pokazów oraz usprawnię nia zaopatrzenia filatelistów. Prezesem Zarządu Głów nego PZF został ponownie Zbigniew Zieliński, przewodniczącym Komisji Filatelistyki Młodzieżowej Zarządu Głównego wybrano Zygmunta Wiatrowskiego z Bydgoszczy. W skład Za- pudrowaniu nosa i dobraniu odpowiedniej barwy po madki do ust, po podkreśleniu naturalnego kolorytu także kolorem bluzki czy swetra — może zagrać nie podrabianą urodą naturalności. Dobranie „swoich" tonacji w odzieży, właściwy pu der, kolor szminki — to cała gra, którą można wygrać albo przegrać. Spróbujmy najpierw tych podstawowych środków podkreślenia własnej twarzy. A więc z większym szacunkiem dla tego, co się ma i traktujmy chemię w kosmetycznym wcieleniu tylko jako narzędzie retuszu a nie substytut urody. (PAI) a. KARCZ rządu Głównego wszedł również Andrzej Jagoda. ' UCZENI POLSCY 30 listopada br. weszła do obiegu, przygotowana z okazji Roku Nauki Polskiej, ośmioznaczkowa seria znaczków z portretami polskich badaczy, wynalaz ców i podróżników z XIX i XX wieku, których osiąg_ nięcia znane są na świecie. Na znaczkach przedsta wiono Henryka Arctowskie go, Pawła Edmunda Strze leckiego, Benedykta Tadeu sza Dybowskiego, Stefana Szolc-Rogozińśkiego, Broni sława Malinowskiego, Stefana Drzewieckiego, Edwar da Karola Strasburgera i Ignacego Domeykę. „MARATON-1974" Komisja Filatelistyki Mło dzieżowej Zarządu Głównego PZF organizuje kolej ny XII Ogólnopolski Kon kurs Filatelistyczny dla Młodzieży „Maraton-1974". Jego głównym tematem są osiągnięcia społeczno-gospo darcze PRL w okresie 30-lecia. W „Maratonie-1974" ucze stniczy młodzież zrzeszona w kołach młodzieżowych PZF, podzielona na dwie grupy wiekowe. Grupa młodszych obejmuje uczest ników ze szkół podstawowych, a grupa starszych — młodzież uczęszczającą do szkół średnich: ogólnokształcących, techników i zawodowych. Konkurs składa się z trzech zasadniczych etapów. W I etapie, który ma być zakończony w lutym 1974 r., odbędą się elimina cje w kołach, przy czym dąży się do tego, aby wzię li w ńićh udział wszyscy członkowie, W II etapie —• eliminacjach półfinałowych w okręgach PZF, wezmą udział zwycięzcy I etapu, po jednym uczestniku z każdego koła w oby dwu grupach wiekowych. Półfinały zakończone zosta ną do 31 marca 1974 r. O-gólnopolski finał, w którym uczestniczyć będą zwy ciężcy eliminacji półfinałowych, odbędzie się 3—5 maja w Kielcach. Zwycięż cy z obydwóch grup wezmą udział w wycieczce za granicznej na koszt PZF. Pytania konkursowe obej mować będą główną tema tykę „Maratonu-1974", w oparciu o treść znaćzkó\> pocztowych objętych konkursem, sprawdzian wiedzy filatelistycznej ze szćze gólnym uwzględnieniem znajomości .produkcji znaczków pocztowych. Ponadto uczestników II i III etapu będzie Obowiązywał sprawdzian z praktycznej umiejętności opracowani^ fragmentu zbioru filateli stycznego. PAMIĄTKOWE BLOKI Jak informuje „Filatelista", Związek Filatelistów Węgierskich postanowił na grodzić filatelistów, którzy w ostatnich 20 latach biorąc udział w wystawach zagranicznych, uzyskali me dale, aby tym samym zachęcić ich do dalszej działalności wystawienniczej. Każdy z nich otrz.r-na w nagrodę specjalny blok pa miątkowy. Za zgodą pocz ty, dokonano bowiem spe cjalnych nadruków na 4 tys. bloków, wydanych z okazji wystawy „IBRA-73'\ Bloki są numerowane. WŚRÓD NAJLEPSZYCH Duże wyróżnienie spotka ło Komisję Filatelistyki Młodzieżowej ZO PZF w Koszalinie. Komisja Filate listyki Młodzieżowej Zarżą du Głównego PZF, ocenia jąc ostatnio działalność wśród młodzieży w ubiegłym roku szkolnym, zaliczyła koszalińską komisję dó wykazujących najwyższą aktywność. Z wyróżni*; niem związana była dodat kowa dotacja na dalsze zwiększenie działalności w kołach młódzieźówych UPOMDttl WOJEWÓDZKA KOMISJA KOORDYNACJI TERENOWO-BRANŻOWEJ d/s HANDLU ARTYKUŁAMI GOSPODARSTWA DOMOWEGO przy WP „ARGED" w Koszalinie o/eru/e w cfta&.&aniMlk&iw W CENIE # WODY KWIATOWE, KOLOŃSKIE 5-60 zł % PASTELE DO POWIEK KRAJOWE I Z IMPORTU 20-68 zł % PUDRY FLUID SZEROKI ASORTYMENT W KOLORACH 10-37 zł § POMADKI DO UST 13-25 zł 0 FARBY DO WŁOSÓW KRAJOWE I Z IMPORTU W ASORTYMENCIE KOLORÓW LONDA 20 zł Q LAKIERY DO WŁOSÓW W AEROZOLACH 20-40 zł % PUDERNICE 70-100 zł # KOSMETYCZKI 30-70 zł # APARATY DO GOLENIA 20-90 zł ® PĘDZLE DO GOLENIA 8-13 zł m ŻYLETKI KRAJOWE I Z IMPORTU 4-10 zł & oraz wiele artykułów gospodarstwa domowego dobre] jakości m DO NABYCIA W DROGERIACH I SKLEPACH Z ARTYKUŁAMI GOSPODARSTWA DOMOWEGO & WP „Arg@d", WSS „Sp©łerrs", WZGS. ^ i Jffl co, gdzie, kiedy f co, gdzie* 2 GRUDNIA NIEDZIELA PAULINY KOSZALIN i SŁUPSK 97 — MO 99 — Pogotowie Ratunkowe (tyl ko nagłe wypadki) 38 — Straż Pożarna 1 dyżury KOSZALIN Apteka nr 10, ul. Zwycięstwa 32, teł. 322-38 SLUFSK Apteka nr 51, ul, Zawadzkiego 3, teł. 41-86 BIAŁOGARD Apteka nr X, pl, Wolności U, tel. 23-36. KOŁOBRZEG Apteka nr 41, ul. Zwycięzców 1, tel, 21-66 SZCZECINEK Apteka nr 40, ul. 28 Lutego, tel, 27-35. ZAKŁAD ENERGETYCZNY SŁUPSK W SŁUPSKU, UL. PRZEMYSŁOWA 114 zatrudnij TECHNIKÓW ELEKTRYKÓW w CZŁUCHOWIE, ZŁOTOWIE i SŁAWNIE; KONTRO LERA INKASENTÓW z terenu powiatów: SŁUPSK, SŁAWNO, BYTÓW, MIASTKO, CZŁUCHÓW, ZŁOTÓW; MONTERA INSTALACJI WODNO-KANALIZACYJNYCH i C. O., DEKARZA oraz KIEROWNIKA MAGAZYNU w SŁUPSKU. Zgłoszenia należy kierować pod adresem Zakładu. Sprawy płacowo-mieszkaniowe do uzgodnienia w wydziale kadr i szkolenia Zakładu. K-4217-0 „KONSUMY" PPH W KOSZALINIE, UL. ZWYCIĘSTWA 121, przyjmą do pracy następujących pracowników: 1) KIE RÓWNIKA KASYNA, SZEFA KUCHNI, KUCHARZA, KEL NEROW, KIEROWCĘ d0 Kasyna tir i w SŁUPSKU, ul. Kilińskiego 7; 2) SZEFA KUCHNI KUCHARZA, KELNERÓW, POMOCE KUCHENNE do Kasyna nr 5 w CZARNFM k/Szczecinka; 3 SZEFA KUCHNI, BUFETOWĄ do Kasyna nr 15 w SZCZECINKU, ul. 28 Lutego 13; 4) SZEFA KUCHNI do Kasyna nr 15 w BYTOWIE, ul. Rekowskiego 4; 5) KU CHARZA do Kasyna nr 6 w BIAŁOGARDZIE, ul Dąbrowszczaków 2. K-4218 PAŃSTWOWY OŚRODEK MASZYNOWY WIEKOWO, ppw! Sławno przyjmie do pracy natychmiast na stanowisko KIEROWNIKA MAGAZYNU CZĘŚCI ZAMIENNYCH oraz MAGAZYNIERA. Wymagane wykształcenie średnie i co najmniej 2 lata pracy w magazynach. Najchętniej małżeństwo. Warunki płacy do omówienia na miejscu. Podanie wraz z życiorysem oraz opinią z ostatniego miejsca pracy przesłać pod wyżej podanym adresem. K-4235-0 ZAKŁADY ZBOŻOWO-MŁYNARSKIE w SŁUPSKU zatrud-nią 2 KIEROWCÓW LOKOMOTYWKI w Jezierzycach k.Słupska, K-4261-0 WYŻSZA SZKOŁA INŻYNIERSKA w KOSZALINIE za- trudni natychmiast PRACOWNIKA na stanowisko KWESTORA (głównego księgowego). Kandydat winien posiadać wykształcenie wyższe minimum 8-letni staż pracy, w tym 4 lata na stanowisku kierowniczym w pionie finansowo-księ-gowym ze znajomością księgowości budżetowej. Wysokość uposażenia do uzgodnienia na miejscu. Zgłoszenia przyjmuje Dział Osobowy WSInż. K-4250-0 WYROK Prawomocnym wyrokiem Sądu Powiatowego w Sławnie z dnia 23 X 1973 f, w sprawie Kp. 525/73 Jerzy LIPSKI, ur. 28 grudnia 1921 r. w Zblewie, syn Jana, zam, w Polanowie, ul. Wolności 2/1, został skazany z mocy art. 244 kk i art, 36 § 3 kk na 1 rok i S miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 4 lata i 5000 zł grzyw n.y, za to, że w grudniu i972 r, i w styczniu 1973 r. powołując się na wpływy w instytucjach państwowych wyłudził od A. Półuboka 2,000 zł w za mian za obietnicę załatwienia eksmisji sąsiadów. K-4165 KOSZALIN SALA BAŁTYCKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO — g, 18 — „Wypijmy za Kolumba", SŁUPSK SALA BAŁTYCKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO — g, 18 — „Raj na ziemi". ^ T*axŁŁo- PROGRAM I Wiad. 6.00. .8.00, 9.00, 10.00, 12.05, 16.00, 20.00, 23.00, 1.00, 2.00 i 2,55 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiad. sportowe 7.10 Kapela F. Dzierżanowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.10 Po jed-| nej piosence 8.30 Muz. przekrój ; tygodnia 9.05 Fala 73 9.15 Radiowy | Magazyn Wojskowy 10.05 Radiowy : Teatr dla Dzieci Młodszych — j „Pierścień królewny" — słuch. ; 10.25 piosenka miesiąca 11.00 Kon-1 cert życzeń muzyki poważnej | 11.87 Sygnał czasu i hejnał 12.10 I Publ. międzynarodowa i2.15 Wczo | raj nagrane — dziś na antetiie | 12,45 Śpiewa F, Sinatra 13,00 Ze-i spćł „Dziewiątka" 13,39 Koncert Zespołu Ludowego Rozgł, Śląskiej 14.00 Przeboje 14.10 Tygodniowy przegląd prasy 14.£0 Przeboje 14.30 „W Jezioranach" 15.00 Koncert życzeń 16,05 Studio Współczesne: „Zgoda" — słuch. 16.45 Radiowa Rewia Rozrywkowa 17.30 W trosce o słowo i treść 18.00 Wyniki gier liczbowych 18.08 Arcydzieła literatury muzycznej 19.0U Przy mu zyce o sporcie 19.53 Dobranocka 20.15 Panorama rytmów 21.30 Jarmark cudów 22.30 Zaproszenie do tańca 23.10 Wiad. sportowe 23.25 Tańczymy do połnocy 0.05 Kalendarz Nauki Polskiej 0.10—2.55 Program z Krakowa. PROGRAM II Wiad.: 3.30, 4.30, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 12.30, 18.30, 23.30. 6,10 Kalendarz 3,15 Melodie ludowe 6.35 Wiad. sportowe 6.40 Pozytywka 7.00 w trosce o słowo i treść 7,35 Felieton literacki 7,45 W rannych pantoflach 8.33 Radioprobiemy 8.45 Migawki z V Ogólnopolskiego Jarmarku Pieśni i Tańca w Mielcu 9.00 Pccz tówka spod Baszty Katowskiej 9.30 Koncert, solistów Jugosłowian skich 9,50 Przegląd prasy 10-00 Nowości „Polskich Nagrań" 10.30 Fy tania. „O przyjaźni" — fragm. prozy 11.00 Studio Młodych 11-40 Zgadnij, sprawdź, odpowiedz 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Muzyka ludowa 12.35 Zagadka literacka 13.00 Poranek symfoniczny 14.00' Zgaduj zgadula ±5,30 Radiowy Teatr dla Dzieci i Młodzieży: „Salomona dzień decyzji" — słuchowisko 16.15 Z księgarskiej lady 16.30 Koncert chopinowski 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Melodie i piosenki dla wszyst kich 18.00 Muzyka ludowa Jugosławii 18.35 Felieton na tematy międzynarodowe 18.45 Kabarecik reklam owy 19.00 Premiera: ,.Jak ogień z wodą" — słuch. 20.01. Z twórczości Brahmsa i Wagnera 21.00 Wojsko, strategia, obronność 21.16 Królowie barytonu w międzywojennym 20-leciu 21.30 Siedem dni w kraju i na świecie 21.50 Słynne chóry 22.00 Lokalne wiad. sportowe 22.10 Utwory J, S, Bacha 22.30 Parnasik 23.00 Litwory Debussy'ego i Ravela 23.40 Z twórczości Berga i Webena. PROGRAM III Wiad.: 6,oo Ekspresem przez świat: 8,00, 14.00, 19.00 8.05 Melodie-przebudzanki 7.00 Solo na cytrze 7.15 Polityka dla wszystkich 7,30 Spotkanie z J. Bfelem 8-10 „Fatrzaj synku, tam jest OZOS" — rep. 8.35-Niedzielne rytmy 9.00 „Dzień szakala" —• ode. pow. 9.10 Grające listy 9.35 Gdy się mówi „A"... 9.55 Program dnia 10.00 Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy 11.15 Tygodniowy przegląd prasy 11.25 Zapomniane koncerty fortepianowe 12.05 „Wyrastają z żywymi oczami" — słu chowisko dokumentalne 12.30 Mie dzy „Bobino" a. „Olympią" 13,00 Tydzień na UKF 13.15 Przeboje z nowych płyt 14.05 Peryskop 14,30 Organy ze swingiem 14.45 za kierownicą 15.10 Festiwal Piosenki Słowackiej — 73 15.30 Falsyfikat czy autentyk? — aud. 15.50 Zwierzenia prezentera 16.15 Wszystko o górnikach 16.35 Mikrorecital N. Simone 16.45 W stylu country r. różnych stron świata 17.05 ..Dzień szakala" — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Teatr PR: ..Niepozorny ajent"-r— słuch. 18.15 Liryka śpiewana po polsku 18.30 Mini-max 19.05 Samby i bossa-no vy bez słów 19.20 Rozmowa o filmie 19.3? Muzyczna poczta UKF 20.GO Nie tylko dla dzieci — gawęda 20.10 Wielkie recitale 21.05 Miłości i miłostki A, Puszkina (II) 21.25 Gra Zespół H. Hancocka 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22 20 Wizerunki ojczyste 22,35 Z kompozytorskiej teki L. Russella 23.00 Współczesna poezja Jugosławii 23-05 Pamięci p. Ca-salsa 23.45 Program na poniedziałek 23.50 Gra G. Szabo, WiKoszaUn na falach średnich 188,2 i 202,8 aj oraz UKF 69,92 MHz 9 00 Koszalińska Kronika Kulturalna w oprać. I. Bieniek 10.30 Koncert życzeń 22.00 Koszalińskie wiadomości sportowe i wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej „Gryf". UWAGA: od godz. 15.30—21.00 — na UKF 69,92 audj^cja stereofoniczna. WŁfmfstśzwff KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNA -HISTORYCZNE; * ulica Armii Czerwonej S8 Wystawa etnograficzna pt. „Jam* no 1 okolice" Czynne codziennie oprdes po* niedziałków, od godz. 19—1S, «• wtorki od godz, 12—18 * ulica Bogusława II 15 — nieczynne do odwołania SAliON WYSTAWOWY KLUBU MPiK — Grafika węgierska Wyrazy głębokiego współczucia Koleżance Danucie Żmuda--Trzebiatowskiej powodu śmierci OJCA składają DYREKCJA, RADA ZAKŁADOWA oraz PRACOWNICY IP PZU w BYTOWIE Wyrazy głębokiego współczucia mgr ini. Sławomirowi Sadowskiemu z powodu zgonu OJCA ! MOTOCYKL SHL sprzedam. Ko-i szalin, ul, Żeromskiego 34/13, j Gp-7223 i WSInż, Koszalin zgłasza zgubienie legitymacji studenckiej Tadeusz i Siekluckiego. v Gp-71R8 WSInż. Koszalin zgłasza zgubienie legitymacji studenckiej Piotra Skowrońskiego. Gp-72ll WSN w Słupsku zgłasza zgubienie legitymacji studenckiej nr 796/MP' na nazwisko Dariusz Kurowski. Gp-7224 ZSZ Dokształcająca Koszalin zgła sza zgubienie • legitymacji ucznia Andrzeja Bożyka. Gp-7218 ZASADNICZA Szkoła Budowlana w Koszalinie zgłasza zgubienie le gitymacji szkolnych: Krzysztofa Hejduka, Romualda Nosika i Zdzi sława Gabryszaka, Gp-7226 DYREKCJA Zasadniczej Szkoły Gastronomicznej w Słupsku zgłasza zgubienie legitymacji szkolnej nr 199, wydanej na nazwisko Janina Ciszewska. Gp-7225 DYREKCJA Zasadniczej Szkoły Budowy Okrętów Stoczni „Ustka" w Ustce zełasza zgubienie legitymacji szkolnej ucznia klasy Tli a, Janusza Kiempy, nr lesr, ZSBÓ/53/71. Gp-7171 ZGUBIONO zaświadczenie do biletu miesięcznego PKS nr 59345, wydane dla Krystyny Horniatko, Gp-7219 składają PRACOWNICY P-3 BPUiK W KOSZALINIE Wyrazy głębokiego współczucia Koleżance Teresie Wasilewskiej z powodu tragicznej śmierci OJCA składają PRACOWNICY PRACOWNI FROJEKTOWO- -TECHNOLOGICZNEJ przy POHZ MSCICE Wyrazy głębokiego współczucia Koleżance Helenie Wawrzyńskiej z powodu śmierci MĘŻA składają DYREKCJA, RADA ZAKŁADOWA i WSPÓŁPRACOWNICY „ĄRGED" w SŁUPSKU ZGUBIONO pieczątkę o treści: Zakład Murarski, Wysocki Piotr. Połczyn-Zdrój, ul. Traugutta nr 47 Gp-7227 | : WP PKS Oddział Koszalin zgłasza zgubienie zaświadczenia nr 57833 do biletu miesięcznego Ireny Talaśka. Gp-7222 Wyrazy szczerego współczucia Barbarze i Sławomirowi Sadowskim z powodu śmierci OJCA składają WSPÓŁPRACOWNICY z TECHNIKUM BUDOWLANEGO w KOSZALINIE Ji NIEDZIELA - 2 XII 7.25 Program. dnia 7,30 TV kurs rolniczy 8.05 Przypominamy, radzimy 8,15 Nowoczesność w domu i zagrodzie 8.35 Bieg po zdrowie 8 43 PKF 9.00 Teleranek 10,20 Antena 10.35 „Człowiek przyrodzie" — film dokumentalny z serii „Swlat, który nie może zaginąć" 11.00 Piórkiem i węglem 11.25 TV koncert życzeń 12.00 Dziennik (kolor) 12.15 W starym kinie — Lu'is Bu I nuel ! 13.05 ,,Na chłopski \ rozum" — I program wiejski f 13,35 Piosenka dla ciebie [ 14.25 Dla dzieci: „Trzy poma-jrańcze" ' , - 15.35 Bank miast: Milanówek — j Ryki, (kolor) i 10.25 Losowanie totolotka i 16.40 . „Coś podobnego;; iii. ma-| gazyń rozrywkowy' — Jana Pie-jtrzaka. Wyk,: Halina Frąckowiak, | Edward Stachura. Stefan Zych, {..Brylantowe sniriki", ..Salon niezależnych'^ Wojciech Siemion, Teatr amatorski Akr 09, Regina Toss, .Tuliette Greco, w dyskusji udział biorą: Agnieszka Osiecka, Aleksander Bardini, Andrzej Nowicki. 18.00 Sportowy mag. sprawozdawczy 19.20 Dobranoc: „Indiańskie ba jeczki" 19.30 Dziennik (kolor) 20.20 Z cyklu: Robotnicze drogi — ,,Perła w koronie", polski film 22.25 Magazyn sportowy 23.25 Program na poniedziałek. PONIEDZIAŁEK - 3 XII 12.45 i 13.25 TVTR. Matematyka 1. 34. Hodowla zwierząt 1. 20. 14.55 Centralna akademia z okazji Dnia Górnika (kolor) 17.55 Kro nika Pomorza Zachodniego , 18.15 ..Spotkania . przedwyborcze" 18.45 Eureka (kolor) 19.20 Dobranoc: Bajki owczej babci 20.15 Teatr TV Norwid. Wyk.: A. Hanuszkiewicz i H. Machalica oraz E. Borkowska. E. Gaertner, E: Hardock, W. Mazurkiewicz. A. Dymszówna. S. Burtym i inni 21.50 ..Forum" konferencja prasowa 22..50 Utwo ry fortepianowe w. A. Mozarta gra Jaśmina Strzelecka, WTOREK - 4 XII 9.00 ..Pani de Monsoreau" — franc, film seryjny — ode, IV pt. ..Rozbity puchar" (kolor) 10.00 Jęz. polski dla kl. II lic. — J. Słowacki — ..Kordian" 15.20 i 15.55 TVTR. Matematyka I. 34. Ho dowla zwierząt. 1. 20 (powtórzenie) 16.40 ..Rodzina Durtolów" — fraric. film seryjny (kolor) 17.10 ..Górnictwo najbliższego jutra" (kolor) 17.35 Dla młodzieży — Konsultacja 18,05 Reportaż z Międzynarodowego Festiwalu Chóral nego w Middlesborough 18,25 Nowości ekranu 18.45 Z cyklu: „Spot kania przedwyborcze" — Program koszaliński 19.10 Przypominamy radzimy 19.20 Dobranoc: Przygody peti (kolor) 20.15 „Rozbity puchar" — powtórzenie filmu 21-10 Świat i Polska (kolor) 21.55 ..Pieśni Gruzji" — film TV radzieckiej (kolor) 22.45 Wiad. sportowe. ŚRODA - 5 XII 9.00 Fizyka dla kl. VI —Nacisk i ciśnienie 9.40 „Niepokoje wycho wanka Torlesa" — film fab, prod. NRF 11.05 Wych. plastyczne dla kl. VII—VIII — Grafika (kolor) 12.00 Historia dla kl. VIII — O-statnie lata Rzeczypospolitej 12.45 i 13.25 TVTR. Fizyka 1. 11. Mechanizacja rolnictwa 1. 14 18.40 Dla młodych widzów: „Latający Holender" 17.10 Z cyklu ..Dźwięki i czary" — ode. III —„Melodia" 17.25 Losowanie Małego Totka 17,45 Magazyn .ITP 18.00 Sylwetki X Muzy — Marian Opani.3 18.25 Kronika Pomorza Zachodniego 18.45 Magazyn medyczny 19.20 Do branoc: Reksio (kolor) 20.15 Kino Interesujących Filmów" — „Niepokoje wychowanka Torlesa" — powtórzenie filmu 21.45 „Prosto z Polski" — program publ. 22.15 Śpiewają bracia Olsen 23.00 wiadomości sportowe. CZWARTEK - 6 XII 9.05 „Zły duch Adelajdy Win-terł" — film z serii: „Alfred Hitch cock przedstawia" 10.00 Jez. pol-pki dla kl. II lic. J. Słowacki — Kordian cz. II 11.05 Jęz. polski dla kl. VII—vm — 'Radio 13.30 TV Kurs Informatyki: Metody Informatyki. Automatyzacja obliczeń zawodowych — inżynierskich 14.05 Matematyka w szkole. Prostokąty i kwadraty 15.20 i 1.5.55 TVTR. Fizyka 1. 11. Mechanizacja rolnictwa 1. 14 (powtórzenie) 16.40 Ekran z bratkiem 17.45 PKF 17.55 Gramy o telewizor 18.25 Kronika Pomorza Zachodniego 18.45 Z cyk lu: „Spotkania przedwyborcze" 19.10 Przypominamy. radzimy... 19.20 Dobranoc: Bolek i Lolek (kolor) 20.15 „Zły duch Adelaldy Winters" — powtórzenie filmu 21.05 Prosto z Polski — program publ. 21.35 Ekspres nr 40 22.05 Ma gazyn ITP 22.35 Wiad, sportowe. PIĄTEK - 7 XII 9.45 „Gonitwa" — film prod. TVP 11.05 Wych. obywatelskie dla kl. VII — Łączy nas praca 12.00 Dla kl. III — Barburkowe Święto 12,45 i 13.25 TVTR, Jęz. polski 1.25 Chemia 1.25 15.20 i 15.55 Politechnika TV: kurs przygotowawczy. 16.40 Dla dzieci: ..Pora na Telesfora" 17.25 Nie tylko dla pań — magazyn 17.50 Tygodnik In formacyjny Młodych 18.05 Dla młodzieży: Dwie szkoły -» tele- konkurs 18,25 Kronika Pomorza Zachodniego 18.45 Orbita — magazyn nauki i techniki krajów socjalistycznych 19.20 Dobranoc: Ćwir-ćwir 20.15 Piosenki Marka Lustiga. Wyk.: K, Adamiec, A. Borowiec, E. Burakowska, G. Gar licki, K. Kołakowska, A. Koncewicz. K. Sienkiewicz, j, Stanisławski i inni 20,50 Panorama 21.30 Teatr TV: A. Ostrowski' — „Panna bez posagu". Wyk.: 9k*o rzy scen krakowskich 23.05 wiad. sportowe. SOBOTA - 8 XII 8.30 „Najlepsza kobieta mojego życia" — film fab, prod, CSRS 10.00 Geografia dla kl. VII — Ru munia 11.05 Nauka o człowieku dla kl. VIII — Układ oddechowy 14.20 TVTR. -Jąz. polski 1. 25. Che mia 1. 25 (powtórzenie) 15.30 Program I proponuje 15.5(1 Redakcja Szkolna zapowiada 16-05 TV Informator Wydawniczy 16,40 Puchar Interwizji w gimnastyce artystycznej (kolor) 18.10 Z cyklu: „Wykopaliska, odkrycia, sensacje" — program pt. „Władcy soli" 18.35 Godzina Orfeusza (kolor) 19.20 Dobranoc: Dziwne przygody Koziołka Matołka (kolor) 20.15 Mała Scena Teatru- Rozrywki — „Wysiadywaczka". Wyk.: M, Krajewska. J. Kozak, K. Chmielewska, M. Namysłowska, Śpiewa Ł. Prus 20.50 „Najlepsza kobieta mojego życia" — powtórzenie filmu 22.30 Wiad. sportowe 22.40 „Canzonissima" — włoski program rozrywkowy. NIEDZIELA 9 XII 7.05 TV Kurs Rolniczy 7.40 Przy pominamy, radzimy 7,50 Nowocze sność w domu i zagrodzie 8.10 Gra Ork, Deta XII Dywizji Zmechanizowanej im. Armii Ludowej 9.00 Dla młodych widzów: Telefa-nek 10.20 „Gujana — kraina wód" — noc w dżungli — szwedzki film dok. (kolor) 10.50 Utwory ze znakiem standard — gra Orkiestra TV Katowice oraz zespół „Nori*', A. Dąbrowski Trio Saksofonowe •T. Ptaszyna-Wróblewskiego i inni 11.10 „W starym kinie" — „Niemowlęce lata kina" 12.15 Koncert . przyjaźni .13.00 przemiany 13.30 „Piórkiem i węglem" 14.00 Dla dzieci: ..Co to jest" — konkurs — zabawa 14.40 „My 74" — teleturniej — walczą: Gdańsk i Kraków 15.40 Losowanie Toto-Lot lta 16.00 Szczecin w dniu wyborów 16.15 „Gratulujemy" — program rozr. z udziałem: B. Małczyń-skiej. K. Skolifnowskiej, R. Polskiej. A. Dąbrowskiego, B. Łazu-ki, A. Stockingera, A. Jantar, zespołu baletowego „Soleil" oraz Ałibabek 17.00 Tele-Echo (kolor) 18.00 Puchar Interwizji w gimnastyce artystycznej 19.20 Dobranoc: Indiańskie' bajeczki (kolor) 20,20 „Zycie rodzinne" — polski film fab. 21.50 PKF 22.00 „Dobry wieczór — tu Łódź" — program rozrywkowy z udziałem J- Bo-rońskiej, E. Jasińskiej, Z. Grazie wicz, St. Majewskiej, E. Hesse, Z. Kamińskiej i innych (kolor) 23.00 Magazyn sportowy. UWAGA' Telewizja zastrzega sobie prawo zmian w programiel kiedy? BWA — Salon Wystawowy — Wystawa pokonkursowa „Dzieło roku" otastyków koszalińskich Wojewódzka wystawa książki społeczno-politycznej. SAI.ON WYSTAWOWY WDK — Wojewódzka wystawa książki społecino-politycznej SŁUPSK MUZEUM Pomorza Środkowego —■ Zamek Książąc Pomorskich — czynne od g. 10—16. Wystawy stałe: i) Dzieje i kultura Pomorza Środkowego; 2) Sztuka „Młodej Polski" — malarstwo, grafika KLUKI — Zagroda Słowińska — otwarta na żądanie w ą. od 10—16 Wystawa — Kultura materialna i sztuka Słowińców KLUB MPiK (czytelnia) — Wystawa wydawnictw 1.udowej Spółdzielni Wydawniczej z okazji Dekady „Człowiek — Świat — Polityka". □ ksLWAP' KOSZALIN ADRIA — W pustyni 1 w puszczy II cz. (polski, 1. 7) — g. 16, 15 i 20 Poranki — g. 11 i 13 — Wódz Seminolów (NRD, 1. 11) pan. KRYTERIUM (kino studyjne) — Kłute (USA, 1. 18) pan. — g. 16, 18.15 i 20.30 Poranki — g. 11 i 12.45 — Cudów na lampa Aladyna (franc., 1. 7) ZACISZE — Helga (NRF, 1. 14) — g. 16; Zazdrość i medycyna (polski, 1. 16) — g. 17.30 i 20 Poranek — g. 12 — Tropiciel śladów (rumuński, 1. 11) MUZA — Damski gang (angielski, 1. 16) pan. — g. 17.30 i 20 Poranek — g. 11 — Ci wspaniali młodzieńcy w swych szalejących gruchotach (angielski, 1. 11) pan. Rakieta — kino nieczynne młodość (mdk) — Wyzwanie dla Robin Hooda (angielski, 1. 14) - g. 17.30 Poranki — g. U i 13 — Krzesiwo (NRD, 1. 11) ZORZA (Sianów) — Tydzień sza leńców (rumuński, 1. 16) FALA (Mielno) — Błąd szeryfa (NRD, 1. 14) pan. JUTRZENKA (Bobolice) — Sha-lako (angielski, 1. 14) pan. SŁUPSK MILENIUM — W pustyni I w puszczy II cz. (pol., I. 7) — g. 13.45 16 18.15 i 20 .30 POLONIA — Co ważrte w życiu (CSRS, 1. 16) — g. 18.15 I 20.30 Poranki — g. 11.30, 13.45 i 16 — Nowa misja korsarza (francuski, 1. 11) pan. RELAKS — Absolwent (USA, 1. 16) pan. — g. 15.30, 17.45 i 20 Poranki — g. 11.30 i 13.30 — Młynarczyk i kotka (NRD, 1. 7) USTKA delfin — Smic, Smac, Srttoc (franc., 1. 16) — g. 16, 18 i 20 Poranek — g. 12 — Stawka więk sza niż życie (polski, 1. 11) GŁÓWCZYCE STOLICA — WInnetOu i Apana-czj (jugosł., 1. 11) pan. — g. 19 DERNIf A KASZUBSKA JUTRZENKA — Horyzont (węgierski, 1. 16) — g. 16 i 18 Poranek — g. 14 TfjKTi i k JH WALKA S3ZGRU2LICA —i WYMAGA TWEGO UDZIAŁU „GŁOS KOSZALIŃSKI" — organ Komitetu Wojewódzkie go Polskiej Zjednoczonej Par tii Robotniczej. Redaguje Kolegium Redakcyjne — ul. Zwycięstwa 137/139 (budynek WRZZ) 75-6C4 Koszalin. Telefony: centrala — 279-21 (łączy ze wszystkimi działami) redaktor naczelny i sekretariat — 226-93, zastępca redaktora naczelnego — 242-08, sekretarz Redakcji — 251-01, zastępca sekretarza Redakcji — 233-09. Dział Partyjny - 251-14. Dział Ekonomiczny — 243-53, Dział Rolny - 245-59, Dział Miejski 224-95, Dział Terenowy — 251-57, Dział Kulturalny — Dział Sportowy — 251-40 Dzi'1! łączności z Czytelnikami — 250-05. Redakcja nocna (ul Alfreda " Lamppgo 20) Dział Sportowy — 246-51, redaktor dyżurny — 244-75. „GŁOS SŁUPSKI" — plac Zwycięstwa 2, I piętro, 76-201 Słupsk, tel. 51-95 Biuro Ogłoszeń Koszalińskiego Wydawnictwa Prasowego — ul. Pawła Findera 27a 75-721 Koszalin tel. 222-91 Wpłaty na prenumeratę (miesięczną — 30,50 zł kwartalną — 91 zł, półroczna — 182 zł, roczną — 364 zł) przyjmują urzędy pocztowe listonosze oraz oddziały i delegatury Przedsiębiorstw U-powszecbniania Prasy i Książ ki Wszelkich informacji o wa r«nkach prenumeraty udzielała wszystkie placówki „Ruch" i poczty. Wydawca: Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa — Książka — Ruch" ul. Pawła Findera 27a 75-721 Koszalin, centrala telefoniczna — 240-27. Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne Koszalin, ul. Alfreda Lampego 18. Nr indeksu 35018. Z OBRAD EGZEKUTYWY KMIP PZPR 1 W spółdzielniach przedsiębiorstwach rolnych Ostatnio pod kierownictwem ii sekretarza, Czesława Sob- wych dzięki uruchomieniu pro styla obradowała egzekutywa Komitetu Miasta ł Powiatu w ^brjce domóu. Tematem ostatniego posie- PZPK w Koszalinie. dzenia egzekutywy KMiP były ... , ... . .. również przyjęcia nowych kan Kierownictwo instancji par- siągmęto wyższe plony mz dydatów ną członków partii, tyjnej, nawiązując do wcześ- można było oczekiwać, rozwi- ogółem zatwierdzono przyję-niej przeprowadzonej lustra- ja się hodowla, produkcja mle cje w szeregi kandydatów 47 cji państwowych przedsię- ka itp. Osiągnięto również zna osób, w tym 19 członków or-biorstw rolnych w powiecie czny postęp w budownictwie ganizacji młodzieżowych, koszalińskim, omówiło sytua- mieszkaniowym dla załóg, a wśród nowo przyjętych "jest cję socjalno-bytową załóg. także w dziedzinie remontu Warto przypomnieć, że ten mieszkań. Mimo to jednak po-rok był bardzo korzystny dla trzeby są nadal ogromne. Co-koszalińskiego rolnictwa; o- raz lepsze warunki pracy w nowych, dobrze wyposażonych obiektach hodowlanych i wyższe zarobki powodują także wzrost wymagań robotników roinych. Chcą mieszkać, wygodniej, nowocześniej.* To jest i zrozumiałe, Komisja Rolna Kombinat łąkarski w Głow-j KMiP przedstawiła bardzo czycach (pow. słupski) gospo- , konkretny program zadań do daruje coraz lepiej. Mle wy- j szybkiego spełnienia. Został on korzystano i«s?~ak ies-cze 01-! UZUpełniony wnioskami wysu" Korzs stano jeszcze j niętymi na posiedzeniu. brzymich zasobów użytkowi Omówiono również aktual-zielonych pasa nadmorskiego ną sytuację na spółdzielczych i nad jeziorem Łebsko. Plany osiedlach mieszkaniowych Koszalina. W wizytacji osiedli, a potem także w dyskusji u- BuktEciarnia w (HSwczjrcaiit? jących: 12 robotników oraz 1 rolnik, j — U nas nie mamy jeszcze Do spraw omawianych na takiej pięknej placówki. A tym posiedzeniu wrócimy w j przydałaby się — powiedział najbliższych numerach „Gło-j I. P. Gorbokoń. — Jesteśmy su", (el) zachwyceni także dobrą zna- I jomością języka rosyjskiego Połtawianie w Koszalinie W ub. piątek w Koszalinie gościliśmy kilkuosobową delegację z zaprzyjaźnionego obwodu Połtąwa (Związek Radziecki). Goście, pod kierownictwem IWANA PAWŁOWICZA GORBOKONIA, członka Biura Komitetu Obwodowego KPZR w Połtawie, zwiedzili w Koszalinie m. in. Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną oraz Klub Międzynarodowej Książki i Prasy. W Bibliotece przyjęli ich przez waszą młodzież. R£o-serdecznie zarówno pracowni- gliśmy się doskonale porozu-cy tej placówki, jak i ucznio- mieć. wie dwóch koszalińskich szkół W Klubie MPiK gości po-Biblioteka i jej urządzenia witała kierowniczka placówki, oraz księgozbiór spotkały się Jadwiga Kotarska. Otrzymą-z wielkim uznaniem zwiedza- ny na powitanie bukiet pięk- na najbliższe lata zakładają meliorację około 2 tys. ha łąk w pow. słupskim, z czego ponad tysiąc w pasie nad jeziorem Łebsko. Olbrzymie ilości pzg f-5 czestniczył również sekretarz KW PZPR w Koszalinie, Michał Piechocki. W tym roku KSM obchodzi ... . jubileusz 15-lecia istnienia, pasz na tych terenach są p notuje też spore osiągnięcia w stawą planów budowy buka-1 szyks;?ym planowano pier-ciarni. Dyrektor kombinatu w wotnie wznoszeniu domów Główczycach — Kazimierz; mieszkalnych. Wobec ogromu mieszkaniowych potrzeb stolicy województwa, dotychczasowe starania, zarówno spółdziel ców jak i budowniczych, są Garbala poinformował nas, że w Szczypkowicach — Główczycach przewiduje się budowę jednej i największych w naszym kraju bukaciarni na 4,5 tys. sztuk bydła Fundusze — około 100 min zł już przyznano, ale nie udało się dotychczas znaleźć wykonawcy w woj. koszalińskim. Poszukuje się przedsiębiorstwa budowlanego w województwach gdańskim i bydgoskim do wykonania tej gigantycznej inwestycji rolnej. (mef) Zaproszenie na wystawę Od dziś w salonie wystawowym Klubu MPiK w Koszalinie czynna będzie wystawa malarstwa i rysunku Yvana Erpeldingera z Francji. Współ organizatorem wystawy jest koszalińskie Biuro Wystaw jednak niewystarczające. I tu liczy się zatem na przyspieszenie inwestycji mieszkanio- Po krótkim, ale serdecznym powitaniu, goście z Połtawy o-trzymali kwiaty i pamiątkowe znaczki klubów MPiK. Fot. Zb. Zeglicz. Domy wrosły pod śniegiem... JÓZEF MELER zamiesz- ków PPR i niektórych innych rając się do minimum ograni- kały przy ul. Zwycię- wyższych budynków. Straż czyć szkody wynikłe z powo- stwa 78/12 poinformował Pożarna nie chce nam poży- du bardzo trudnych warun- nas, że jego mieszkanie zno- czyć swoich drabin. ków. Robi się więc sporo, rea- wu zostało zalane wodą z top- Nie możemy przyjąć takich guje na informacje płynące niejącego śniegu. wyjaśnień jako rzeczowej od- od mieszkańców. — Przyszła komisja z ADM powiedzi. Bo wychodzi na jaw, To już na pocieszenie, aby nr 3, a jakże, zostawiła mi że administracja jest nie przy- wiadomym było, że nie w ca- protokół z radą, abym na od- gotowana do zimy. Wyższe bu łym wojewódzkim mieście mo nowienie mieszkania czekał dynki też są w mieście i wca- że nas zalać woda z powodu do wiosny. Na moje pytanie, le nie wyrosły w ostatnich braku lub niedostatku drabin, kiedy śnieg zostanie usunięty dniach, a już na pewno nie a rynny oczyszczone, przedsta pod topniejącym śniegiem (el-ef) Artystycznych. wiciel ADM nr 3 powiedział: „nie mamy drabiny". W biurze ADM nr 3 protestują: Nieprawda, mamy drabiny, tyle że... za krótkie do (wmt)' domów przy placu Bojowni- ZNMR w Dębnicy Kaszubskiej finiszuje Tylko niespełna miesiąc pozostał do zakończenia roku. Zakład Naprawczy Mechanizacji Rolnictwa w Dębnicy Kaszubskiej (pow. słupski), jak informuje dyrektor — Józef Joda, wykona roczne zadania planowe 10 grudnia. Warto zdyskontować roczną bieżącym o 25 proc., ale w u-pracę zakładu, który dzierży sługach aż o 148 proc. palmę pierwszeństwa pomiędzy podobnymi zakładami w województwie. W tym roku wyremontowano już 80 maszyn do zbioru zielonek produkcji NRD, 250 ciągników, 16 kombajnów. Wy produkowano też 200 przyczep asenizacyjnych; o 20 więcej niż przewidziano w planie. Na szczególne jednak wyróżnienie zasługuje praca załogi ZNMR przy mechanizacji magazynów zbożowych w Jezierzycach i Rogawicy. Nie sposób pominąć wielu inwestycji tegorocznych w zakładzie. Dziś ZNMR w Dębnicy Kaszubskiej jest jednym z najnowocześniejszych za kładów w województwie, z pięknym zapleczem socjalnym. A co w roku przyszłym? Już teraz do Dębnicy przetransportowano około 200 maszyn do zbioru zielonek. Tu dokona się przeglądów i remontów. Terminy krótkie: do 10 maja wszystkie maszyny muszą być w pełni sprawne. Dlatego już teraz rozpoczyna się remonty. Plan przyszłego roku wzrasta w porównaniu x rokiem (mef) Okazja dla tych co „la zmianie" Przedszkole — do godz. 20 Spełniając postulat wielu pracowników handlu i członków załóg pracujących na różnych zmianach, Wydział Oświaty i Wychowania oraz Kultury Prez. MRN postanowił zorganizo wać przedszkole czynne do godz 20. Dwuzmianowy oddział zo stanie otwarty przy Przed szkolu nr 10 (ul. Rzemieślnicza 6) od dnia 2 stycznia przyszłego roku. Jak nas poinformowała wizytator Irena Mateńko, wszyscy zainteresowani rodzice proszeni są o składanie dokumentów w biurze dyrekcji Przedszkola nr 10, w terminie do 10 bm. (el) Nieprawdą jest również, że strażacy trzymają drabiny u siebie. — Bez przerwy jesteśmy wzywani do oczyszczania rynien, usuwania zwisów śniego wych lub pokrywy śnieżnej z różnych dachów. I jeździmy, interweniujemy, pomagamy — mówi komendant miejski Stra ,ży Pożarnej, Witold Kaźmier-czak. — Tyle, że nasza pomoc nosi charakter pracy interwen cyjnej. Wiemy, że jest ciężko bo śniegu spadło dużo i spieszymy z pomocą. * * ♦ Oczywiście, to jest pomoc, a ta nie zastąpi dobrze zorganizowanego działania, pracy popartej wcześniejszymi przygotowaniami. Niestety, tych ostatnich, nie doprowadzono do końca. Brak dostatecznie długich drabin stanowi kolejny dowód. Nasz rozmówca z ADM był zdziwiony, że jednym przypad kiem zawracamy mu głowę: — Takich alarmów, to mam już 50. W całym śródmieściu są kłopoty. Wiosną będziemy mieli dużo pracy z odnawianiem mieszkań, usuwaniem szkód. Dobrze, że przewidziano to już teraz. Na wszelki wypadek radzimy jednak sprawdzić, czy malarze ze swoich drabin sięgną wiosną do sufitów... Bo znowu dojdzie do sytuacji trącącej farsą, a w rzeczy całej — nadzwyczaj smutnej. Ciężko jest nie tylko wśród mieściu. Z domów spółdzielczych na osiedlu Tysiąclecia lokatorzy sygnalizowali również przecieki wody do mieszkań. Od paru dni grupa de-Ikarzy spółdzielczych wyrębuje ' lód z rynien, oczyszcza je, sta mran/a jCTiJ:MLU — Panie Redaktorze! Od dzisiaj w całym kraju obowiązuje oszczędność benzyny. Jestem jednym z 240 koszalińskich taksówkarzy. Jeżdżąc po nie uprzątniętych ze śniegu ulicaćh spalamy codziennie o 3 litry benzyny na 100 km więcej, niż w normalnych warunkach. Każdy z nas codzien nie przejeżdża 100 km albo i więcej. Jeśli przyjmiemy, że codzien nie jeździ po Koszalinie 150 taksówek, to proszę obliczyć powstałe z tego tytułu straty benzyny. No właśnie! Do tego trzeba doliczyć zwiększone zużycie benzyny przez autobusy i wszelkie samochody dostawcze kursujące przeważnie tylko w obrębie miasta. A także straty wynikłe ze zwolnień lekarskich udzielonych ludziom którzy połamali nogi i rece. Wczoraj zaś takich zwolnień udzielono kilkanaście. Wczorajszy dyżur w redakcji należał do mało przyjemnych. Bez przerwy odzywał się telefon — dzwonili umęczeni kierowcy i piesi. Ze ulice nie sprzątnięte, że bałagan i wstyd. Przybysze z in nych miast województwa dziwili się, że gdzie jak gdzie, ale w Ko szalinie czegoś podobnego się nie spodziewali. A wieczorem znowu padał śnieg. (rd) nych goździków, szef delegacji przekazał swojej koleżance, jedynej kobiecie w zespóle połtawskim, Katerinie Pawłów nej Jarmolenko, II sekretarzowi organizacji partyjnej w kołchozie. W skład delegacji wchodzą także: M. M. Dicntar — sekretarz KP KPŻR w Maszewie i K. A. Gawriłow — przedstawiciel Komitetu Miej skiego Kontroli Państwęwej w Kremięńczugu. Gości udekorowano pamiątkowymi odznakami klubów MPiK, wydanymi z okazji jubileuszu tej instytucji w Polsce. Połtawianie zwiedzili klub, w czytelni obejrzeli ze szczegół nym zainteresowaniem bogaty zestaw prasy tadzieckiej i okolicznościowe wystawy. Z zainteresowaniem wysłuchali informacji o kolejnej inicjatywie koszalińskich działaczy (ZW TPPR i Klub MpiK) dla upowszechnienia kultury radzieckiej — kiermaszu płyt muzyki polskiej i radzieckiej. Goście z Kraju Rad zapozna li się również z dorobkiem „Ruchu" w naszym województwie. Na spotkaniu, którego gospodarzem był dyrektor Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa „Ruch", Wacław Kowalski, obecni byli przedstawiciele wojewódzkich władz politycznych z sekretarzem KW PZPR, Zbigniewem Głowackim i kierownikiem Wydz. Propagandy KW, Edwardem Manikowskim; członkowie kie rownictwa KMiP — I sekretarz Waldemar Czyżewski i sekretarz Zofia Pieterwas. O-becni byli również działacze TPPR w Koszalinie i woj. koszalińskim. Ekipie połtawskiej w czasie całej wizyty towąrzy szy wicekurator Okręgu Szkolnego M. Statkiewicz. Po dniu pełnym ^^?eń, spotkanie było okazją do wymiany spostrzeżeń, połtawianie obdarowąli koszaliniaft okolicznościowymi upominkami i odznakami. To był bardzo miły wieczór. Połtawska delegacja gościć będzie w naszym województwie przez kilka dni, zwiedzając zakłady pracy w miastach i we wsiach. Są żywo zainteresowani zaprzyjaźnionym regionem, chcą poznać jak najwięcej ludzi, ich dorobek, perspektywy a także kłopoty dnia codziennego. Od pierwszych spotkań podkreślają serdeczność przyjęcia, (el) Zęjubtf U Janiny Stankiewicz (zam. w Koszalinie, przy-ul. Rybackiej 52) móżha odebrać firankę. ' ' ! U Krystyny Iliminowicz (zam, w Koszalinie, ul Dzieci wrzesińskich 17 m. 4) jest do odebrania czapeczka dziewczęca.' Czapęęzkę znaleziono w parku przy ul, Piastowskiej. Zgubę prosimy odebrać w godzinach 10—18; (WS) MIŁA UROCZYSTOŚĆ Zetemesowcy z Zasadniczej Szkoły Budowlanej zawiadomi li nas o miłej uroczystości, która odbyła się wczoraj w ich szkole: wieloletni opiekun młodzieży i działającego tu Koła Przyjaciół ZBoWiD, Alfons Bielawowski, odznaczony został złotą odznaką im. Janka Krasickiego, (wra») „MALINOWSKI I JEGO TKlOSKI" Tak zatytułowała szczecińską „Estrada" pro^tam, w fctó rym występują: Lidia' Korsa-kówna, Kazimierz Brusikiewicz, Zdzisław Słowiński i Henryk Młynarski. Koszalinianie będą mogli obejrzeć program pt. ..Malinowski i jego troski" w dniach 10 i 11 bm. w sali BTD (wmt) alej 5-CM ©T®1» # oci •TO # •YO # CkHi ©!•> # O-cTiioi *£ oci#T«5 4 ISki •/ • 0 puchar króla szwedzkiego TENIS Hiszpania - Polska 2:8 W hali Salduba w Saragos-sie rozpoczął się mecz tenisowy Hiszpania — Polska, którego stawką jest awans do finału pucharu króla Gustawa V. Mecz rozpoczęli Jose Higue ras i Wojciech Fibak. Polak przegrał 6:8, 2:6. Fibak grał nierówno, obok wielu efektów Finał Pucharu Davisa Laver i Newcombe lepsi od Amerykanów Tenisiści Australii mają wielką szansę odzyskania Pucharu Davisa. W finałowym meczu, który rozpoczął się w Cleveland, Australia prowadzi z USA 2:0. 4 tys. widzów oglądało interesujące pojedynków pierw szej grze, która trwała około 3 godzin, trzykrotny mistrz Wimbledonu Newcombe (Australia) pokonał najlepszego tenisistę świata ubiegłorocznego sezonu — Smitha (USA) 6:1, 3:6, 6:3, 3:6, 6:4. Newcombe rozegrał jedno z najlepszych spotkań w swojej karierze. W drugim pojedynku 35-let ni Rod Laver (Australia) pokonał Amerykanina Gorma-na 8:10, 8:6, 6:8, 6:3, 6:1. La-ver wytrzymał lepiej kondycyjnie trudy meczu i w dwóch ostatnich setach górował zdecydowanie nad swym przeciwnikiem. W grze podwójnej barw USA bronić będą Smith i van DillerwKapitan drużyny austra lijskiej będzie prawdopodobnie chciał oszczędzić siły La-vera na ostatnią grę pojedyn czą i wstawi do debla Marter sa i Newcombe'a. PIŁKA NOŻNA Sensacyjny remis Meksyku z Gwatemalą W Port-au-Prince (Hałti) rozegrano drugi mecz turnieju kwalifikacyjnego piłkarskich mistrzostw świata grupy CONCACAF między Meksykiem a Gwatemalą. Faworyzo wana drużyna Meksyku zaled wie zremisowała 0:0. Mecz oglądało 26 tys. widzów. nych uderzeń przegrywając swój pierwszy serwis. Później ambitnie kontratakował i przy stanie 5:6 obronił nawet dwa setbole. W końcówce młody reprezentant gospodarzy przejął inicjatywę i zasłużenie zwyciężył. Po pierwszej parze na kort weszli Jacek Niedzwiedzki z Hiszpanem Munozem. W drugiej grze Antonio Munoz pokonał Jacka Niedz-wiedzkiego 10:8, 6:1. Po pierwszym dniu meczu prowadzą gospodarze 2:0. Zffiisnśnicz? turniej w Rzeszowie Ponad 60 zapaśników stylu wolnego wystąpiło w VIII mię dzynarodowych mistrzostwach Rzeszowa. Zespołowo zwyciężyła drużyna wielokrotnego mistrza Polski, Stali Rzeszów (choć wystąpiła bez kilku czo łowych zawodników) — 53 pkt przed zespołem mistrza CSIIS Lokomotivą Koszyce — 44 o-raz MTK Budapeszt — 24 pkt. Indywidualnie pierwsze miej sca zajęli (w kolejności wag): Wenc (Stal), Stecyk (Grunwald Poznań), Macura (Loko-motiva), Letko (Lokomotiva), Jarosz (Lokomotiva), Kuzdział (Stal), Busse (Budowlani Łódź) Kurczewski (Budowlani Łódź), Długosz (Stal) i Makowiecki (Stal). 4:1 z NRF HOKEJ NA LODZIE na tafli w Łodm PierwTszy z dwóch międzypaństwowych meczów w hokeju na lodzie między Polską a NRF, który odbył się w Łodzi wygrała Polska 4:1 (1:0, 2:1, 1:0). Bramki dla Polski zdobyli: Ziętara w 17 min., Obłój w 22 min., Jaskierski w 25 min. i Szeja w 46 min. Dla NRF; Philipp -w 32 min. Polacy wygrali ten mecz za służenie przewyższając przeciwników pod każdym względem. Mecz nie był zbyt interesujący i jedynie pierwsza tercja, pierwsze 10 minut drugiej tercji oraz końcówka przysporzyły widowni sporo emocji. Polscy hokeiści spotkanie to mogli wygrać znacznie korzystniejszym wynikiem. Już w pierwszych minutach Czachowski, a w chwilę później Obłój trafili w słupek. W następnych tercjach krążek jeszcze kilkakrotnie trafiał w słupek lub w poprzeczkę bramki NRF. Drużyny wystąpiły w składach: NRF: Schmengler — Than-ner, Yoelk, Kiessling, Kretsch ner, Moaes, Knichs, Egger, Funk, Reindl, Hofherr, Ka-dow, Wanner, Woensch, Ha-nig, Philipp, Auhuber, Langner, Kink. POLSKA: Tkacz — Kopczyński i Potz, Szeja, Jaskierski, Dzięgielewski, Feter, Czachowski, Ziętara, J. Słowakiewicz, Kącik, R. Góralczyk, Janiszewski, Obłój, Żurek, Piecko, A. Słowakiewicz, Borowicz, Batkiewlcz. Sędziowali Barnet i Plato-nik (obaj CSRS). Widzów 7 tysięcy. Dokąd się dziś wybierzemy? KOSZYKOWKA Spotkanie o wejście do II ligi mężczyzn W Kołobrzegu: KOTWICA — RUCH Grudziądz (godz. 11) : Zespoły koszalińskie: Bałtyk | i AZS rozgrywają mecze w 1 Gdyni i Wejherowie. ♦ l Spotkania o wejście do II ligi kobiet W Koszalinie: BAŁTYK — Grudziądz (godz. 10 sala WOSTiW) W Koszalinie: ZNICZ — AZS II Toruń (godz. 12, sala WOSTiW) W Szczecinku: DARZBOR — AZS II Gdańsk (godz. 10) Klasa A mężczyzn W Koszalinie: ZNICZ — AZS Słupsk (godz. 13.30, sala WOSTiW) W Białogardzie: ISKRA — AZS II Koszalin (godz. 17) W Złotowie: SPARTA — PIAST Człuchów (godz. 18) W Szczecinku: DARZBÓR — BAŁTYK I b Koszalin (godz. 18) PIŁKA RĘCZNA Kontynuowany jest III turniej 1 piłki ręcznej juniorek o pu- char kuratora Okręgu Szkolnego. Zawody rozgrywane są w dwóch grupa^ti w hali Gwardii i w sali WOSWOP1. Startują: MKS Junak Włocławek — Piotr-kovia Piotrków Trybunalski, MKS Swit Ząbkowice Śląskie — Zawisza Świdwin, MKS Kusy Szczecin — KS Gryf Wejherowo. TENIS STOŁOWY W Człuchowie o godz. 10 rozpocznie się międzynarodowe spotkanie juniorów w tenisie stołowym pomiędzy zespołem miejsco wegr, Piasta a drużyną Lokomo-tiv Prenzlau. Mecz rozegrany zostanie w sali POSTiW. SIATKÓWKA Dzisiaj, w sali przy ulicy Orlej w Koszalinie odbędzie się turniej siatkówki mężczyzn o puchar WRZZ. Początek godz. 10. SZACHY W Koszalinie, o godz. 9 w Domu Kultury Budowlanych nrzy ul. Orlej rozpoczną się półfinałowe nojeriynki mistrzostw okrę-gu w szachach. (R) HOKEJOWY TURNIEJ BARBURKOWY W Janowie, z udziałem zespołów Mołotu Perm (ZSRK), rui (Finlandia), GKS Katowice oraz Naprzodu Janów rozpoczął się tradycyjny hokejowy turniej bar burkowy. W pierwszym dniu zawodów zmierzyły się drużyny GKS Katowice i Mołotu Perm. Pewne zwycięstwo 9:4 (2:0, 3:2, 4:2) odnieśli goście ,którzy górowali nad Polakami wyszkoleniem technicznym, szybkością przeprowadzanych akcji oraz rutyną. Szkolna liga koszykówki Zacięte mecze niezły poziom PUCHAR EUROPY W pierwszym meczu 1/8 finału pucharu Europy w koszykówce mężczyzn holenderski zespół Aer-denhout pokonał Maccabi Tel Aviv 85:84 (50:32). DANIA LUKSEMBURG 24:14 W eliminacyjnym meczu grupy I mistrzostw świata w piłce ręcznej mężczyzn, Dania pokonała Luksemburg 24:14 (9:5). PORAŻKA RESOVII W dalszym ciągu turnieju si'at kówlći mężczyzn Resovia przegrała z Duklą Liberec 1:3 (4:15, 10:15, 15:8, 7:15), a gospodarz imprezy SC Lipsk odniósł błyskawiczne zwycięstwo nad Nippon Kokan Tokio 3:0 (15:8, 15:7, 15:0). W turnieju prowadzi SC Lipsk przed CSKA Moskwa — po 6 pkt przed Nipponem, Resovią i Duklą — po 4 pkt oraz Steauą — 3 pkt. 8. POZYCJA A. BACHLEDY Slalomem gigantem w miejscowości Neustift rozpoczął się w sobotę międzynarodowy sezon narciarski w Austrii. W pierwszych oficjalnych zawodach triumfowali Włosi, których aż p;,ę ciu znalazło się w pierwszej dzie siatce. Na ósmym miejscu sklasyfikowany został reprezentant Polski, Andrzej BacMeda. Pierwsze miejsce zajął Włoch Erwin Stricker, który miał najlepsze czasy w obu przejazdach. Na arenach ekstraklasy KOSZYKÓWKA W spotkaniach I ligi koszy kówki kobiet padły następują ce wyniki: i Polonia — AZS Lublin 83:50 Włókniarz — Lech 47:75 SIATKÓWKA W meczu ekstraklasy siatkówki: Legia przegrała z Polonią Świdnica 0:3 (R) Nie wszyscy wiedzą zapewne, że obok spotkań ligi państwowej od początku roku szkolnego trwają również rozgrywki o mistrzostwo województwa szkół średnich, w których uczestniczą także wybijające się szkoły podstawowe. i Wbrew pozorom rozgrywki stoją na całkiem niezłym poziomie, a czołowe drużyny mogłyby z powodzeniem występować w klasie A, gdzie nie byłyby bynajmniej tłem dla niektórych występujących tam zespołów. O poziomie koszykówki w koszalińskich szkołach świadczy zresztą najlepiej poziom reprezentacji województwa, która występowała w Finale Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży. Rozgrywki prowadzone są w trzech grupach: koszalińskiej, słupskiej i południowej, reprezentowanej przez powiaty wa_ łecki, szczecinecki i złotowski. Dziewczęta walczą natomiast w dwóch grupach koszalińskiej i szczecinecko-zło-towskiej. Wśród dziewcząt zdecydowanie na czoło wybija się drużyna I Liceum Ogólnokształcącego, która nie dość, że nie poniosła w rozgrywkach ani jednej porażki, legitymuje się imponującym stosunkiem koszy 390:136. W grupie południowej rozgrywek liderem jest drużyna LE Złotów. Wśród chłopców w grupie I prowadzi Technikum Mechaniczne z Białogardu. Dobrze spisują się też zespoły TMRiN Bonin i LO I Koszalin. W grupie II prowadzi wałeckie Liceum Ogólnokształcące a w trzeciej Zasadnicza Szkoła Budowlana przy LZB Koszalinv której koszykarze w toku dotychczasowych rozgrywek nie ponieśli jeszcze porażki. A oto tabele na półmetku szkolnej ligi koszykówki chłopców i dziewcząt: DZIEWCZĘTA LO Bytów LM Szczecinek 1 2 35—33 1 1 18—gl LO Kalisz — dotychczas nie rozegrał żadnego spotkania CHŁOPCY GRUPA I 11 465—315 9 472—342 8 292—183 7 301—302 7 198—213 7 252—406 6 257—173 6 244—388 3 116—273 TM Białogard 6 TMRiN _ Bonin 6 LO I Koszalin 4 TS Koszalin 5 TPD Słupsk 5 SP 6 Koszalin 6 TEl. Koszalin 4 LE Koszalin 5 ZSBud. Słupsk 3 GRUPA II LO Wałcz 4 7 298—165 ZSZ Złotów 3 5 144—208 TM Wałcz 2 4 210—102 LO Szczecinek 2 2 65—106 SP 4 Wałcz 2 2 71—126 ZSZ „Pojezierze" S. 1 1 27—106 GRUPA III ZSB KZB Kosz. 5 TM Koszalin 5 TEl. Słupsk 6 TE Koszalin 4 LO II Koszalin 4 ZSBOki. Ustka 4 LO II Słupsk 4 SP 2 Świdwin 4 TM Słupsk 8 (wycofane z 10 410—202 10 366—163 8 202—409 7 165—128 6 225—182 6 139—205 6 154—241 5 233—265 2 29—123 rozgrywek) GRUPA I LO I Koszalin 5 10 390—136 LO II Koszalin 5 9 257—178 LE Kołobrzeg 4 6 106—173 TMRiN Bonin 3 5 197—124 Z^Rol. Gościno 3 4 75—161 LE Koszalin 3 4 90—326 LM Koszalin 2 3 133—64 SP 2 Koszalin 3 3 81—167 GRUPA II LE Złotów 2 3 87—63 LO Szczecinek 2 3 49—72 DZIEWCZĘTA 0 puthar PZŁF W piątek rozpoczęły się w Warszawie międzynarodowe za wady w łyżwiarstwie figurowym o puchar PZŁF. Startują w nich łyżwiarki i łyżwiarze z 9 państw — Węgier, NRD, Bułgarii, NRF, Austrii, Rumunii, ZSRR, Włoch oraz cała czołówka Polski. W pierw szym dniu zawodów rozegrano jazdę obowiązkową mężczyzn oraz 3 tańce obowiązko we par tanecznych. Wśród solistów prowadzą Polacy: Jacek Tascher — 52,2 pkt (5,5) przed Markiem Chro lenko — 50,5 pkt (10,5^ i Ludwikiem Jankowskim — 49,3 pkt (19,5). W parach tanecznych na cze le znajdują się ubiegłoroczni zwycięzcy tych zawodów: Teresa Weyna — Piotr Bojan-czyk (Polska) — 70.5 pkt (7,0) przed Haliną Gordon i Wojciechem Bańkowskim (Polska) — 68,8 pkt. (8,5) i parą włoską Isabella Rizzi — Luigi Freroni — 65,0 pkt (19,5). Awans Koiendńw W rewanżowym meczu II run dy pucharu Europy w hokeju na lodzie holenderska drużyna Til-burg Trappers pokonała mistrza Austrii KAC 8:3 ((3:2, 2:1, 3:0) i awansowała do dalszych rozgrywek. Pierwszy mecz nrz.vniosł wynik remisowy 5:5. (er-%boromk* — A jakbym cię strzelił w mordę, to co? Podskoczyłem na krześle. Nie dlatego, żeby mnie a i tak przeraziła ta niezbyt zresztą nęcąca propozycja, ale dlatego, że słowa te zostały wypowiedziane w mej ojczystej mowie. — Polak? — spytałem po polsku. Tamten zamrugał oczami i otworzył gębę, ukazując mocne uzębienie. — O, jak rany! — zawołał radośnie dźwigając się ze swego miejsca. — Rodak! Niech ja skonam! Dajże pyska. Wtedy po raz pierwszy w życiu całowałem się z pijanym gorylem. Chciał mnie objąć i wyściskać, ale zdołałem tego uniknąć. Zrobiłem zręczny unik i rzuciłem szybkie pytanie: — Dlaczego chcesz mi dać w mordę? Zachwiał się i usiadł przy moim stoliku. — Ja miałbym lać w mordę rodaka? Nigdy w życiu. Co też ci chodzi po głowie? Odetchnąłem z niejaką ulgą. Wolałem się jednak upewnić czy olbrzym nie będzie się upierał przy swoim pierwotnym zamiarze. — Miałem nawet chęć strzelić cię w mordę, bo mi się zdawało, że mną pogardzasz. — Skądże znowu — zaprzeczyłem z ożywieniem. — No to w porządeczku. A poza tym nie miałem zielonego pojęcia, że w tej śmierdzącej dziurze spotkam rodaka. Napijmy się. Podeszła do nas kelnerka, pytając ze stoickim spokojem jak to będzie % tym połamanym stolikiem. — Si paga — powiedział mój nowy kumpel, wyjmując z kieszeni spodni pomięte dolary. — Un litro per favore. Pojawiła się przed nami nowa karafka napełniona białym winem. W tym miejscu mogę podzielić się z czytelnikiem cenną informacją, a mianowicie: w Rzymie podają z zasady białe wino, a czerwone tylko na specjalne życzenie. W Mediolanie natomiast jest odwrotnie, do posiłków podaje się czerwone wino, białe zaś na specjalne życzenie. Atmosfera stawała się coraz bardziej serdeczna. Mój kompan odśpiewał schrypniętym basem „Czerwone maki na Monte Cassino", po czym próbował przejść na „Lulajże Je-zuniu...", ale nie bardzo mu to wychodziło. Urwał i zadumał się. W kaprawych oczkach zabłysły łzy. Nagle wstał, obciągnął na sobie sweter, ukłonił mł się i powiedział oficjalnym tonem: — Pan wybaczy, ale ja się jeszcze nie przedstawiłem. Pardon. Scusi. Boćwina jestem, Henryk. Przyjaciele mówią do mnie Heniuś, a także nazywają mnie Pieszczoch. Wypadało mi także się przedstawić. Wstałem i mruknąłem niezbyt wyraźnie moje nazwisko. Imię powiedziałem głośniej. Znowu zaczął mnie całować z dubeltówki. — Mów mi Heniuś — dmuchnął mi w ucho z rozczuleniem. — Polubiłem cię, Zygmuś. Słowo honoru. Usiadł i napełnił szklanki winem. Pomyślałem, że teraz nadchodzi godzina zwierzeń. I nie pomyliłem się. Zaczęło się od szczerego stwierdzenia: — Kapkę żem się zalał. Kiwnąłem głową. — Nie da się zaprzeczyć. — Ale nie myśl, że to tym ich sikaczem tak sobie pod-chromoliłem. Zanim tu przypłynąłem, wychlałem z jednym Italiancem butelkę grappy. Zsunął się chłopina pod stół i został. Nie nadawał się już do rozmowy. To co miałem robić? Zabrałem się i poszłem. Wątły naród ci Włosi. Trochę się naoliwiłem. To fakt, Ale główka jeszcze pracuje, że ho, ho, ho. A ty co? Tak sobie tu siedzisz w tej szparze i wątróbkę pędzlujesz. — Byłem głodny. I tobie także radziłbym coś przekąsić. — Masz rację. Co prawda to prawda. Także samo trochę czczy się zrobiłem. — Odwrócił się w stronę kelnerki i krzyknął: Signorina! Fegato, per favore! Wątróbka posilne pożywienie. Powiadają, że dobra dla anemicznych. Wprawdzie Heniuś nie wyglądał na anemicznego, ale przy- taknąłem z całą powagą. Przyjrzał mi się bardzo uważnie i nagle spytał: — A ty coś za jeden? — Zygmuś. — Nie pytam się o imię ani o nazwisko. Pytam się coś ty za jeden? Inteligent? — Raczej tak — odparłem niepewnie. Gruchnął mnie w plecy z taką siłą, że o mało nie spadłem z krzesła i przez chwilę dech we mnie zaparło. — Nie bój się, Zygmuś — powiedział pocieszająco. —- Ja tam nie pogardzam inteligentami. Dla mnie może być 1 inteligent, byle tylko był fajny kumpel. Bez różnicy. Już taką mam demokratyczną naturę. — A ty skąd się wziąłeś w Rzymie? — spytałem, pragnąc zmienić temat rozmowy. Pochylił się nad stolikiem i powiedział dramatycznym szeptem: — Zwiałem' — Skąd zwiałeś? — Ze statku. Nie mówiłem ci, że jestem marynarzem? — Jeszcze nie. — No to teraz ci mówię. Prawie dziesięć lat pływałem na frachtowcach. A teraz musiałem wiać. W Neapolu. A wszystko przez tych... — Tu popłynęła wiązanka tak malowniczych słów, że przez wzgląd na obyczajność nie mogę ich powtórzyć. Odczekałem aż wTygaśnie ten wartki potok ojczystej mowy, a następnie powiedziałem: — Słuchaj no, Heniuś, o kim ty się właściwie tak nie-chetnie wyrażasz? Spojrzał na mnie wybałuszonymi oczami. — Niechętnie? A o kimże by, jak nie o tych skurwy... — Dobra, dobra — przerwałem, — To już było, Teraz ml powiedz kto ci tak na odcisk nadepnął, na kogo jesteś taki cięty? — Jak to na kogo? Na tych moich cholernych kolegów, na tych pierońskich marynarzy. — Co ci zawinili? — Co mi zawinili? Jeszcze się pan pyta? Przez nich musiałem uciekać ze statku. Heroinę schowali w mojej koi. idn)