Spotkanie ministrów ROZMOWY polsko-. -rumuńskie Bogaty dorobek w Boku Nauki Polskiej Nauka trwale związana życiem WARSZAWA (PAP) Na zaproszenie ministra spraw zagranicznych — Ste tana Olszowskiego przybył wczoraj do Polski z oficjał ną wizytą minister spraw zagranicznych Socjalistycznej Republiki Rumunii — George Macovescu. Na warszawskim lotnisku rumuńskiego gościa powitał min. Stefan Olszowski. W godzinach popołudniowych rozpoczęły się pol-sko-rumuńskie rozmowy, które prowadzą obaj mini strowie spraw zagranicznych. I prac Zgromadzenia Ogólnego NZ Trzecia sesja okresu odprężenia NOWY JORK (PAP) Korespondent PAP, Jerzy Górski pisze: W ostatnim dniu obrad XXVIII sesji, Zgromadzenie Ogólne przyjęło jednomyślnie rezolucję Komitetu Polityczne go wzywającą wszystkie państwa do kontynuowania wysił ków w sprawie zwołania Światowej Konferencji Rozbrojeniowej. Zabierając głos przedstawiciel ZSRR J. Malik oświadczył. iż decyzja Zgromadzenia Ogólnego ONZ odzwierciedla głębokie zainteresowanie i na dzieje, iakie narody pokłada-•14 w Światowej Konferencji Rozbrojeniowej. XXVIII sesja Zgromadzenia Ogólnego — o-swiadczył przedstawiciel ZSRR _ odrzuciła sugestie nielicznych państw, które domagały się zarzucenia wszelkich wysiłków zmierza jac'vch do zwołania Światowe i Knnfe rencji Rozbrojeniowej. Tym samym wniosła ona istotny wkład w pogłębienie procesu odprężenia w świecie. (dokończenie ze str. 3) Ostatnim akcentem Roku Nauki Polskiej było wspólne zebranie Komitetu Honorowego Roku, Komitetu Organizacyjnego II Kongresu Nauki Polskiej oraz Prezydium Polskiej Akademii Nauk. Sesja odbyła się 19 hm. w Pałacu Kultury i Nauki. Wzięli w niej udział wybitni uczeni, reprezentujący wszystkie ośrodki akademickie, którzy brali szczególnie aktywny udział w licflnych pracach i wydarzeniach Roku Nauki Polskiej. Na obrady przybyli członkowie Biura Politycznego KC PZPR: przewodniczący Rady Państwa — prof. Henryk Jabłoński i sekretarz KC PZPR — Franciszek Szlachcic; przewodniczący OK FJN — Janusz Groszkowski, zastępca przewodniczącego Rady Państwa — Zygmunt Moskwa, wicepremierzy — Jan Mitręga i Zdzisław Tomal, kierownik Wydziału Nauki i Oświaty KC PZPR — Romuald Jezierski. Obecni byli kierownicy szeregu resortów. (dokończenie na str. 2) rocznica utworzenia HFW Wietnamu Pd, Gratulacje warszawa (PAP) °kazji 13. rocznicy utworze-lt>n- Nar.°d°wego Frontu Wyzwania Wietnamu Południowego mi •ster spraw zagranicznych Ste-an Olszowski przesłał ministrowi spraw zagranicznych Republiki ™lptnamu Południowego, pani ^Suyen Thi Binh depeszę ■ at ser-ęcznymj gratulacjami i pozdrowieniami. W Moskwie odbyła slg Narado Sekreta rzy KC Partii Komunistycznych i Robotniczych Państw Soc alistycznych MOSKWA (PAP) W dniach 18—19 grudnia odbyła się w Moskwie Narada Sekretarzy Komitetów Centralnych Partii Komunistycznych i Robotniczych Państw Socjalistycznych, w której wzięli udział przedstawiciele Bułgarskiej Partii Komunistycznej, Komunistycznej Partii Czechosłowacji, Komunistycznej Par tii Kuby. Mongolskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej, Niemieckiej Socjalistycznej Partii Jedności. Polskiej Zjednoczo nej Partii Robotniczej, Rumuńskiej Partii Komunistycznej, Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej i Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Naradę zagaił członek Biura Politycznego, sekretarz KC KPZR Michaił Susłow. Na naradzie przemawiali w imieniu BPK Aleksander Li-łow, KPCz — Vasil Bilak, KP Kuby — Orlando Perez. MPLR — Dedżidijn Czimiddorż, SED — Kurt Hager, PZPR (dokończenie na str 2) PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ! Cena t zł Nakład: 107.581 SŁUPSKI ORGAN KW PZPR W KOSZAI INIE Rok XXII Czwartek. 20 grudnia 1973 r. Nr 354 (6741) I sekretarz KC P7PR, Edward Gierek powrócił do Warszawy, po zakończeniu przyjacielskiej wizyty w Moskwie. Na zdieciu: powitanie na lotnisku Okęcie. c AF — Ucliymiak — telefoto TOW. EDWARD GIEREK ZAKOŃCZYŁ WIZYTĘ W MOSKWIE MOSKWA (PAP) Wczoraj opuścił Moskwę I udał się do kraju I sekretarz KC PZPR, Edward Gierek. Przebywał on w Związku Radzieckim z przyjacielską wizytą na zaproszenie sekretarza generalnego Komitetu Cen tralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Leonida Breżniewa. Na lotnisku Wnukowo, udekorowanym flagami państwowymi Polski i Związku Radzieckiego, Edwarda Gierśfa (dokończenie na str. 2) My cztery kółka się kręciły Każdy miesiąc bieżącego roku przynosił Koszalińskiej Wytwórni Części Samochodowych produkcję wartości 7,5—8 min zł- Z prostego, arytmetycznego wyliczenia wynikało więc, licząc uzyskane do listopada przekroczenie, że plan roczny powinien być zrealizowany około 20 grudnia. Młoda, ambitna załoga KWĆS, wspierana przez uczniów przyzakładowej szkoły „urwała" z tego teoretycznego terminu jeszcze 3 dni 17 grudnia br. zabrano z hal produkcyjnych do magazynu ostatnie części samochodowe przewidziane w tegorocznym planie. Tam też znalazły się produkowane w KWCS narzędzia i obrabiarki. CAF — TASS — telefoto Jak informowaliśmy, 18 hm. wystrzelono w ZSRR pojazd kosmiczny „Sojuz 13". Statek pilotuje załoga w składzie: dowódca — major Piiftr Klimuk (z lewej) i inżynier pokładowy Walentin Lebiediew (z prawe,i). Na zdjęciu kosmonauci podczas treningu. Sojuz - 13" w centrum zainteresowania Od początku roku załoga KWCS wyprodukowała części samochodowych i innych wyrobów o łącznej wartości 84^9 min zł. W ostatnich dniach zamierza wyprodukować dodatkowo części samochodo- Kryzys energetyczny w NRF dotknął nawet W. Brandta BONN (PAP) wych wartości 4 min zł. Transportowcy ciągle narzekają na brak części, z tego powodu z eksploatacji wyłączone są tak potrzebne przecież gospodarce narodowej samochody. Hasło załogi KWCS — damy dodatkowe części, żeby cztery kółka się kręciły, jest więc jak najbardziej na czasie. Wartość tych dodatkowych części zwielokrotnią korzyści, jakie uzyska gospodarka narodowa przez usprawnię nie transportu. WARSZAWA (PAP) 10 STRON I Władysław Łuczak „Volvo widziane z niebieskiego pociągu" - str. 4 I Stefania Zajkowska „Wychowywać poprzez działanie" - str. 5 Jerzy lesiak „Nie zakłócić rytmu" - str. 5 „Z województwa: relacje, telefony telexy" - str. 6 & Pomyślny lot & Kosmonauci czują się dobrze MOSKWA (PAP) Radziecki pojazd kosmiczny „SOJUŻ—13", który wystartował z kosmodromu „Bajkonur* pomyślnie kontynuuje swój lot z dwoma kosmonautami na pokładzie. Radziecka jak i światowa o-pinia publiczna z zainteresowa niem śledzi kolejny eksperyment kosmiczny —„Sojuza—13" Prasa radio i telewizja poświęcają temu wydarzeniu wie le uwagi. Telewizja radziecka nadała 18 bm. w głównym wydaniu dziennika ,,Wremia" obszerny reportaż z kosmodromu „Bajkonur", z przygotowań do lotu i startu rakiety, a także przed stawiła obu kosmonautów Pio tra Klhnuka i Walentina Łebie diewa. Wszystkie dzienniki radzieckie przynoszą na pierwszych stronach informację o starcie i przebiegu pierwszei fazy lotu oraz o celach naukowych, jakie mają do wykonani? członkowie załogi „Sojuza—13". „Prawda". „Krasna-ja Zwie-zda" i inne centralne dzienniki radzieckie ooublikowały obszer ne reportaże swvch soecial-ialnych wysłanników do kosmo dromu „Bajkonur", przypomi- nają radzieckie osiągnięcia w badaniach kosmosu, historię lo tów załogowych, która zapocząt kował lot Jurija Gagarina. Ma teriały są ilustrowane zdjęciami. Kanclerz NRF, Willy Brandt, obchodził 18 grudnia 60, urodziny. Z tej okazji zaplanowano zorganizowanie olbrzymiego przy jęcia dla 12 000 osób w dortmundz kiej Westfalenhaile. Z projektu tego zrezygnowano ze względu na konieczność oszczędzania ener gii elektrycznej. Uroczystości ograniczyły się tylko do przyjęcia członków rządu i czołowych osobistości Bundestagu, którzy wraz z prezyden tem NRF. Gustavem Heineman-nem w godzinach przedpołudniowych złożyli Brandtowi gratulacje. (dokończenie na str. 3) Prognoza pogody WARSZAWA (PAP) Jak przewiduje IMiGW, dziś, po dobnie jak wczoiaj, na teren.e całego kiaju utrzyma się zachmurzenie umiarkowane i niewielkie. Temperatura maksymalna od mi nus 2 st na wschodzie do plu3 3 st na zachodzie Polski. Wiatry umiai kowane z kierunków zachód nich i południowo-zachodnich. --m Trwają aresztowania w Chile Skutki strajku Na skutek st.raj ku transportowców sklepy i magazyny w De troił świeca pust kami. Strajkujący domagają się podwyższenia płac i polep szenia warunków pracy. Policja chilijska aresztowała w Santiago dwóch byłych członków Rządu Jedności Ludowej. Władze reżimowe dokonały tego aktu, twierdząc, że opuścili oni teren ambasady Hondurasu, gdzie korzystali z prawa azylu. Policja i patrole wojskowe aresztowały ponadto 212 osób pod zarzutem pogwałcenia rozporządzenia o godzinie policyjnej. LIMA (PAP) CAF - UPI — telefoto W Moskwie odbyta się Narada Sekretarzy KC Partii Komunistycznych i Robotniczych Państw Socjalistycznych (dokończenie ze str. 1) — Jan Szydlak, RPK — Cornel Burtica, WSPR — Geoer-gy Aczel i KPZR — Boris Panomariew. Uczestnicy narady dokonali wymiany poglądów na działalność swoich partii w dziedzinie ideologicznej i omówili aktualne problemy dalszego pogłębienia współpracy ideologicznej między bratnimi partiami w obecnych warunkach. Kierując się pryncypialną linią polityki zagranicznej państw socjalistycznych, zmierzającą do utrwalenia powszechnego pokoju, uczestnicy narady podkreślili konieczność przyczynienia się wszystkimi środkami ideologicznymi do procesu pogłębiania i rozszerzania rozładowania napięcia międzynarodowego oraz ugruntowania w życiu międzynaro dowym zasad pokojowego współistnienia państw o odmiennych ustrojach społecznych. Na naradzie podkreślano zdecydowaną wolę rozwijania dwustronnej i wielostronnej współpracy bratnich partii, zmierzającej do dalszego zespolenia państw wspólnoty socja Iistycznej, umocnienia bratniej przyjaźni między narodami tych krajów, do wychowania ludzi pracy w duchu socjalistycznego patriotyzmu i proletariackiego internacjonalizmu. Spośród aktualnych problemów walki ideologicznej na na radzie uwypuklano — obronę idei socjalizmu I pokoju oraz ich upowszechnianie, zdecydowane przeciwstawianie się an-tykomunizmowl, reakcyjnej Ideologii imperializmu, kolonia lizmu i neokolonializmu oraz ideologicznym dywersjom przeciw Związkowi Radzieckiemu i innym krajom socjalistycznym, -próbom agresywnych kół imperialistycznych uda retnnienia procesu rozładowania napięcia międzynarodowego I przeszkodzenia słusznej walce narodów o wolność, nie zależność i postęp społeczny. Narada przebiegała w partyjnej, rzeczowej atmosferze. Jej uczestnicy wyrazili przekonanie, że rozwój współpracy bratnich partii w dziedzinie ideologii będzie służyć dalszemu umocnieniu Ich zwartości na gruncie marksizmu-leni-nizmu i socjalistycznego Internacjonalizmu. W KRAJU... * 13 BM. I sekretarz KC PZPR Edward Gierek przyjął przebywającego w Polsce ministra ochrony zdrowia ZSRR, akademika Borysa Pietrowsklego. w rozmowie uczestniczyli: zastępca członka Biura Politycznego, sekretarz KC Stanisław Kania oraz minister zdrowia i opieki społecznej, prof. Marian Śliwiński. Obecny był ambasador ZSRR w Polsce — Stanisław Pilotowi cz. Rozmowa upłynęła w »erdecxnej | przyjacielskiej atmosferze. * W WARSZAWIE podpisana została umowa o współpracy polsko-czechosłowackiej w dziedzinie wymiany towarowej. Realizacja tej umowy przyczyni się niewątpliwie do dalszej poprawy zaopatrzenia rynku wewnę trznego w poszukiwane wyroby. * DELEGACJA Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Socjalistycznej Republiki Rumunii z wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Ilie Murgulescu zakończyła wczoraj wizytę w Polsce. Parlamentarzystów rumuńskich przyjął w Belwederze przewodniczący Rady Państwa, Henryk Jabłoński. * PO ZAKOŃCZENIU trzydniowej wizyty w CSRS powróciła do Warszawy delegacja Prezydium Sejmu PRL, której przewodniczył marszałek Sejmu — Stanisław Gucwa, . * W POZNANSKIM „DOMU ŻOŁNIERZA" odbył się zlot przodujących dowódców pododdziałów wojsk lotniczych, którzy w bT. uzyskali najlepsze wyniki w szkoleniu. Podczas zlotu dowódcy eskadr i „Kluczy Służby Socjalistycznej" otrzymali z rąk dowódcy wojsk lotniczych, gen. bryg. pil. H. Michałowskiego pamiątkowe kordy lotnicze. INA ŚWIECIE * W MOSKWIE odbyły się rozmowy między członkiem Biura Politycznego KC KPZR, przewodniczącym Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, N. Podgornym a przewodniczącym Prezydium KC Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego, Nguyen Huu Tho. W czasie rozmów, które upłynęły w przyjacielskiej atmosferze, poruszono kwestie dalszego rozwoju stosunków między ZSRR a Republiką Wietnamu Południowego. * WCZORAJ rozpoczęło obrady Zgromadzenie Narodowe WRL. Na tej, ostatniej Już w br. sesji parlamentu węgierskiego, posłowie podejmą decyzje w sprawie budżetu państwa na rok 1974. * W STOLICY NRD rozpoczęło się XI posiedzenie plenarne Izby Ludowej. Na porządku obrad znajduje sie projekt ustawy o planie gospodarki narodowej oraz projekt budżetu na rok 1974. * DO STOLICY WYSPY MAURITIUS — Port Louis przybyła z oficjalną, przyjacielską wizytą grupa radzieckich okrętów wojennych pod dowództwem wiceadmirała W. Masłowa. W skład grupy wchodzi krążownik, niszczyciel i okręt podwodny. * ZGROMADZENIE OGOLNE NZ uchwaliło na swym ostatnim posiedzeniu rezolucję, na podstawie której Wyk arabski stał sie jednym z oficjalnych, roboczych języków Zgromadzenia Ogólnego, komitetów i podkomitetów ONZ. * WEDŁUG INFORMACJI wychodzącego w Singapurze dziennika „New Nation". Chiny zamierzaja dokonać zakupów sprzętu wojskowego w USA. W Pekinie — pisze dziennik — już nie wysuwa się żądań wycofania obcych wojsk z Azji. Delegacja Portugalii w ONZ reprezentuje tylko metropolię NOWY JORK (PAP) Zgromadzenie Ogólne NZ podjęło decyzję, iż delegaci portugalscy w tej organizacji reprezentują jedynie metropolię a nie będące pod Ich panowaniem terytoria afrykańskie. Przy 94 głosach za, 14 przeciwko i 21 wstrzymujących się Zgromadzenie przyjęło poprawkę do raportu komisji, która zajmowała się badaniem pełnomocnictw poszczególnych delegacji Na wniosek przed- stawiciela Tanzanii przyjęto poprawkę, która z pełnomocnictw delegacji portugalskiej wyłączyła reprezentację terytoriów Angolii i Mozambi ku a także terytorium dawnej Gwinei Portugalskiej. Iow. Edward Gierek zakończył wizytę w Moskwie (dokończenie ze str. 1) żegnali: Leonid Breżniew, zastępca członka Biura Politycz nego, sekretarz KC KPZR, Piotr Demiczew, sekretarz KC KPZR, Konstantin Katuszew, członkowie KC KPZR Borgis Bugajew i Konstantin Rusaków oraz odpowiedzialni pracownicy KC KPZR. Obecny był ambasador PRL w Związku Radzieckim, Zenon Nowak. Po powrocie do Warszawy I sekretarza KC PZPR Edwar da Gierka na warszawskim lotnisku witali: członkowie Biura Politycznego, zastępcy członków Biura Politycznego i członkowie sekretariatu KC PZPR: prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz, Edward Babiuch, Mieczysław Jagielski, Wojciech Jaruzelski Władysław Kruczek, Stefan Olszowski, Kazimierz Barci-kowski, Stanisław Kania, Sta nisław Kowalczyk, Zdzisław Zandarowski. Obecny był ambasador ZSRR w Polsce — Stanisław Piłotowicz. Komunikat o spotkaniu przywódców PZPR i KPZR zamieścimy w jutrzejszym wy daniu „Głosu", Deiepja KG PZPR powróciła z Mli WARSZAWA (PAP) * Wczoraj w godzinach rannych powróciła do Warszawy delegacja KC PZPR z członkiem Biura Politycznego, sekre tarzem KC PZPR — Edwardem Babiuchem na czele, która — na zaproszenie KC SED — przebywała w stolicy NRD. Na warszawskim Dworcu Gdańskim delegację witalii członek Biura Politycznego, se kretarz KC PZPR — Franciszek Szlachcic, zastępca członka Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR — Stanisław Kania, członek Sekretariatu KC PZPR — Zdzisław Zandarowski. Obecny był charge d'affaires a.i. ambasady NRD w Polsce — Manfred Schmidt. Kowy rząd w Danii KOPENHAGA (PAP) Ogłoszono tu skład nowego rządu w Danii, utworzonego przez przewodniczącego Partii Liberalnej, Poula Hartlinga. W skład jednopartyjnego gabinetu mniejszościowego, dysponującego w Fol ketingu 22 mandatami na 179, wchodzi II ministrów, w tym premier P. Hartling, minister spraw zagranicznych, O. Guldberg, minister obrony, E. Brendum, minister finansów, A. Andersen. BUDŻET WOJSKOWY USA M 1974 R. WASZYNGTON (PAP) Wspólna komisja senatu i izby reprezentantów kongresu amerykańskiego uchwaliła budżet Ministerstwa Obrony USA na 1974 r. w wysokości 73,7 miliarda dolarów. Kwota ta jest o 3,5 miliarda dolarów mniejsza od proponowanych przez rząd wydatków Pentagonu. Równocześnie członkowie wspólnej komisji postanowili przywrócić cofnięte wcześniej przez izbę reprezentantów środ ki na rozbudowę systemu obrony przeciwrakietowej w wyso kości 110 milionów dolarów. Bogaty dorobek Roku Nauki Polskiej (dokończenie ze str. 1) Sesję otworzył prezes PAN — prof. Włodzimierz Trzebiatowski. Następnie zabrał głos przewodniczący Rady Państwa — prof. Henryk Jabłoński. Podkreślił on znaczenie i rangę nauki w kraju socjalistycznym, kładąc nacisk na jej obowiązki wobec społeczeń stwa. Biuro Polityczne wysoko ocenia wyniki II Kongresu Nauki Polskiej — stwierdził prof. Jabłoński — i postanowiło zaproponować Komitetowi Centralnemu PZPR odbycie w II kwartale 1974 r. posiedzenia plenarnego, na którym określone zostanie stanowisko partii wobec węzłowych problemów dalszego rozwoju nauki i jej roli w rozwoju gospodarczym oraz społecznym kraju. Dorobek II Kongresu Nauki Polskiej przedstawił przewodniczący Komitetu Organizacyjnego II KNP prezes PAN, prof. Włodzimierz Trzebiatowski. Podkreślił on, że Kongres był manifestacją poparcia środowiska naukowego dla programu VI Zjazdu partii i uświadomił wszystkim naukowcom ich odpowiedzialność za społeczno-gospodarczy rozwój kraju. Obecne zadania, wobec których stoi nauka — powiedział prezes PAN — wymagają wielkich programów badawczych i dalszego doskonalenia związanych z nimi form organizacyjnych. O twórczą kontynuację dorobku Roku Nauki Polskiej zaapelował do uczonych w swoim przemówieniu minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki prof. Jan Kaczmarek. Zwrócił on uwagę na wzmożenie twórczości naukowej i technicznej w ostatnim okresie, co przyniosło efekty ekonomiczne wynoszące wiele miliardów złotych. Prof. Kacz marek stwierdził, że nauce przypadać będzie w nadchodzą cych latach rola doniosłego narzędzia przeobrażania oblicza kraju i utrzymanie wysokiego tempa jego rozwoju społeczno-gospodarczego. Podjęciem przez zebranych rezolucji w sprawie przebiegu Roku Nauki Polskiej zakończyło się wspólne zebranie Komitetu Honorowego Roku Nauki Polskiej, Komitetu Organizacyjnego II Kongresu Nauki Polskiej oraz Prezydium PAN. Ostatnim akcentem posiedzenia było wręczenie autorom wybitnych osiągnięć naukowych 35 nagród specjalnych Roku Nauki Polskiej. Porywacze samolotu „Luftasy" aresztowani w Kuwejcie KAIR (PAP) W ubiegły wtorek późnym wieczorem samolot pasażerski „Bo-eing-737" uprowadzony w dramatycznych okolicznościach w poniedziałek przez grupę terrorystów z lotniska rzymskiego, wylądował w Kuwejcie. Terroryści uwolnili zakładników i załogę samolotu, a sami oddali się w ręce policji. Wokół kryzysu enargefytznego Francja przesuwa wskazówki zegara W przyszłym roku Francuzi będą wcześniej wstawali I wcześniej kładli się spać. Minister gospodarki i finansów, Valery Giscard d'Estaing zabierając głos w Radzie Gospodarczej i Społecznej, stanowiącej organ doradczy rządu o-znajmił, że w celu przeciwstawienia się kryzysowi naftowemu i zmniejszenia zużycia energii, Francja będzie musiała wprowadzić czas wiosenny, a następnie letni. Krok ten pozwoli na wcześ- obniżenie zużycia energii w niejsze rozpoczynanie pracy i godzinach szczytu. na powrót ogółu zatrudnio- Giscard d'Estaing omówił nych do domu przed zapadnię również posunięcia rządowe, ciem zmroku. Pozwoli to na zmierzające do zahamowania dającej się krajowi we znaki inflacji. Dał jasno do zrozumienia, że w pierwszym kwartale 1974 roku, zdolność nabywcza ludności nie powin na wzrastać, lecz być utrzyma na na dotychczasowym poziomie. Według komentatorów prasy paryskiej będzie to ozna czać zamrożenie większości płac. Akcja grupy terrorystów podających się za Palestyńczyków spo wodowała śmierć 31 osób na lotnisku w Rzymie, gdzie terroryć'-: rzucili bombę zapalającą do samo lotu towarzystwa „Panamerican". Kolejna akcja terrorystyczna, której sprawcy podszywają sie pod miano członków palestyńskie go ruchu oporu, wywołała powszechne oburzenie na świecie. Większość organizacji • palestyńskich odcięła się stanowczo od akcji terrorystów. * KAIR W Tahrajnie odbyła się sesja parlamentu Pierwszy w historii tego kraju parlament został utworzony w wyniku przeprowadzonych 7 grudnia wyborów powszechnych. * LONDYN Według danych Biura Spisu Ludności, w końcu marca 1973 r. — Australia liczyła 13.154.700 obywateli. * LONDYN W szpitalu Groote Schuur w Kapsztadzie zmarł J. Oli-vier — pacjent prof. Barnarda, któremu 15 dni temu prze szczepiono serce. Był to dziesiąty pacjent chirurga. Ze wszystkich pacjentów Barnar da. którym w okresi" od 1967 r. przeszczepiono serce, tyją tylko J osoby. Według informacji przedstawiciela towarzystwa lotniczego „Lufthansa" terroryści nie zabili żadnego z zakładników, którzy znajdowali się na pokładzie samolotu. 12 osób — czyli wszyscy zakładnicy i załoga samolotu „Lufthansy" opuściło samolot. W kilka godzin później załoga samolotu i włoscy zakładnicy u-wolnieni przez terrorystów odlecieli z Kuwejtu do Rzymu na pokładzie specjalnego samolotu „Lufthansy" Władze Kuwejtu aresztowały 5-ciu terrorystów i podjęły docho dzenie w celu wyjaśnienia okoliczności tej akcji. Kuwejcki minister stanu Abdel Aziz Husain oświadczył, że nieznane są jeszcze personalia i pochodzenie terro rystów. Nowy zamach bombowy w Londynie LONDYN (PAP) W miniony wtorek na krótko przed północą w centrum handlo wym w północnym Londynie — w Hampstead wybuchła bomba. Eksplozja nie pociągnęła za sobą, ofiar w ludziach, lecz spowodowała znaczne straty materialne. Była to czwarta eksplozja bom by w stolicy W. Brytanii we wtorek. Ogółem 63 osoby zostały ran ne, wśród nich 6 bardzo ciężko. Jedna z ofiar wybuchu bombv podłożonej w samochodzie zaparkowanym koło więzienia Penton-ville jest w stanie krytycznym. Finał sadowy afery „Czerwonej oberży" * KRAKÓW (PAP) Przed Sądem Wojewódzkim w Krakowie zakończył się ostatni proces w sprawie znanej jako afera „Czerwonej oberży". Rozprawa toczyła się 3 miesiące, zeznawało ponad 100 świadków. Sąd ogłosił wyrok w sprawie 14 oskarżonych o rozbój z bronią w ręku, nielegalny handel warto ściami dewizowymi i przemyt, zło ta, nielegalne posiadanie broni, przemyt koni i bydła, nielegalny wyszynk alkoholu itp. Główny oskarżony, b. właściciel kawiarni w Szaflarach k. Nowego Targu — Jan Kucharski, zo stał skazany na 15 lat pozbawienia wolności, konfiskatę mienia, grzywnę w wysokości i min zł oraz utratę uraw publicznych na 10 lat. Jego najbliższy współpracownik, Władysław Waliczek — na 15 lat pozbawienia wolności, konfiskatę mienia, 300 tys. zł grzywny i utratę praw publicznych na 10 lat. Karol Krupa — na 12 lat pozbawienia wolności, 150 tys. zł grzywny i utratę praw publicznych na 8 lat, a Władysław Jarząbek — na 9 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wy sokości 90 tys. zł. Pozostali os'"r żeni skazani zostnli na kary do 3 lat pozbawienia wolności. Sport 0 awansie zadecyduje trzeci mecz JUGOSŁAWIA — GRECJA 4:2 Rozegrany w Pireusie o- statni mecz eliminacyjny grupy VII między Grecją i Jugosławią zakończył się zwycięstwem piłkarzy jugo słowiańskich 4:2 (2:2). Bram ki zdobyli: dla Grecji — E-leftherakis w 28 min. i Kat liński w 43 min. (samobójcza), dla Jugosławii — Ka-rassi — 2 (14 i 90 min.), Bajevic 11 min. Surjak w 62 min. Widzów 10 tys. Zwycięstwo piłkarzy jugosłowiańskich nad Grecją różnicą dwóch bramek spra wiło, że Jugosławia i Hisz pania wykazały się w tej grupie identycznym dorobkiem punktowym i różnicą bramek. O awansie jednej z tych drużyn zadecyduje dodatkowy mecz. Tabela grupy VII. 1—2. Hiszpania 6:2 8—5 Jugosławia 6:2 7—4 3. Grecja 0:8 5— Hokejowy turnie] Jzwiestii" SZWECJA — CSRS 4:2 W czwartym dniu międzynarodowego turnieju ho kejowego o nagrodę „Izwie-stii" doszło ao kolejnej niespodzianki, gdyż Szwecja pokonała CSRS — 4:2 (1:0, 3:2, 0:0). Bramki dla Szwecji zdobyli: Milton, Labraa-ten, Berggren, Palmqvist. Dla CSRS — Blubla i Hlin ka. Czechosłowacy, którzy w przekroju całego meczu mieli więcej inicjatywy i okazji zdobycia bramek, przegrali pechowo. Najlepszy dowód: hokeiści CSRS oddali 30 strzałów na bram kę przeciwnika, a Szwedzi — 24. Kilkakrotnie jednak w sytuacjach sam na sam z bramkarzem Czechosłowa cy strzelali obok bramki, w słupki lub poprzeczkę. Trzeba jednak przyznać, iż Szwedzi, którzy po słabym meczu ulegli w poniedziałek Finlandii, w środę gra li o wiele lepiej. Mecz był co prawda szyb ki, twardy i obfitujący wiele błyskawicznie zmieniających się sytuacji, jednak nie stał na wysokim poziomie. Trzy rekordy świata radzieckich sztangistów Trzy rekordy świata były plonem zawodów o puchar ZSRR w podnoszeniu ciężarów, rozegranych w Tuapse. Oprócz wyniku Ża botyńskiego, który w wadze superciężkiej osiągnął w rwaniu 183,5 kg, dwa re kordy świata ustanowił w wadze półciężkiej Władimir Ryżenkow. W rwaniu osiągnął on — 161,5 kg a w dwuboju — 357,5 kg. Na tomiast Walery Smirnow wynikiem 143,5 kg pobił rekord ZSRR w rwaniu w wadze średniej. A. Proell-Moser sportowcem roku w Austrii Annemarie Proell-Moser została wybrana „sportowcem roku" Austrii w plebi . scycie, w którym brało u- * dział 148 dziennikarzy spor towych tego kraju. Ta zna komita narciarka uzyskała 1.565 pkt i wyprzedziła lek koatletę Seppa Zeilbauera — 1.110 pkt oraz kajakarza Norberta Sattler — 1.006 pkt. CSRS Żeby cztery kółka się kręciły Z prac Zgromadzenia Ogólnego N2 (dokończenie ze str. 1) Koszalińska Wytwórnia Części Samochodowych w bieżącym roku weszła w okres istotnych przeobrażeń, zmierzających do grun townej zmiany programu produkcyjnego, który zrealizowany zostanie w 1978 roku, po osiągnięciu pełnej zdolności produkcyjnej w nowym obiekcie. Podjęcie produkcji innych wyrobów niż części zamienne, a przede wszyst kim obrabiarek specjalnych do napraw samochodów •powodowało dość istotne *miany w strukturze i war tości prAdukcji. KWCS w odróżnieniu od innych przedsiębiorstw naszego wo jewództwa, nie może wyka zać się efektownym wzrostem wartości produkcji glo balnej. Przeciwnie, jej war tość w bieżącym roku, w porównaniu z ubiegłym, zmniejszyła się o 15,2 proc., co, nawiasem mówiąc, jest częstym powodem różnych pretensji i nieporozumień. KWCS „psuje" optymistycz ne liczby zestawień statystycznych! Nowe wyroby, które sta nowią już znaczną część programu produkcyjnego, charakteryzują się znacznie Większą pracochłonnością. Jeżeli jedna godzina pracy przy wytwarzaniu bębnów hamulcowych przynosiła przedsiębiorstwu produkcję wartości 590 zł, to przy wy twarzaniu sprężarek typu STW-06 zaledwie 91 zł. Jest to skrajny przykład. Ale ta * podobne relacje spowodo Wały w sumie mniejszą war tość produkcji globalnej, przy równoczesnym wzroś cię pracochłonności produk cji z ogólnej liczby 471 tys. godzin w 1972 r. do 600 tys. w bieżącym roku. •v W jaki sposób uzyskała ten wzrost powiększona zaledwie o 1,5 proc. załoga? Oznacza to przecież wzrost wydajności pracy aż o 25,8 proc.! W KWCS bardzo skrupu latnie liczono czas i jego Wykorzystanie.. Minimalne były tzw. rezerwy proste. Trzeba było szukać innych źródeł. Do zwiększenia wydajności pracy częściowo przyczynił się postęp techniczny, wymiana maszyn i urządzeń. Pomogła także kooperacja, zaangażowanie do normalnej produkcji u-czniów z trzecich klas szko *y przyzakładowej. Wyliczono, że uczniowie i koope ranci dali około 13 proc. a Więc połowę uzyskanego Wzrostu wydajności pracy. Druga część przypada na Wspomniany postęp techniczny, poprawę organizacji, lepsze wykorzystanie czasu pracy itp. W ubiegłym roku doliczono się straty 8 proc. cza su produkcyjnego, z czego 4.5 proc. wynikało z winy przedsiębiorstwa — wadliwej organizacji, braku Materiałów, energii itp. a 3,5 proc. z ■ winy pracowników, a więc braku dyscypliny itp. W bieżącym roku straty te udało się częś ciowo zlikwidować przez usprawnienie zaopatrzenia lepszą organizację pracy, eliminację ujawnionych w trakcie badań błędów, a także przez wyraźny i od czuwalny przez przedsię- biorstwo wzorst dyscypliny pracy załogi. Trudności ze zdobyciem dla przedsiębiorstwa potrzebnych fachowców głów nie tokarzy, szlifierzy, ślu sarzy zmusiły dyrekcję do zmian w strukturze zatrudnienia. W ciągu roku brakowało 11 osób do pełnego, planowanego stanu zatrudnienia. Z tego wzglę du część pracowników z wydziałów pomocniczych a przede wszystkim przygoto wania produkcji zajmowała się wykonywaniem planu, co może niekorzystnie odbić na wynikach przyszłego roku. Ale w KWCS mają nadzieję, że ich przedsiębiorstwo zostanie objęte uprawnieniami wynikającymi z uchwały nr 222 Rady Ministrów i w związku z tym zahamowany zostanie odpływ pracowników do innych przed siębiorstw w mieście. W bieżącym roku oprócz części zamiennych, załoga KWCS wytwarzała 7 różnych urządzeń i maszyn. Były wśród nich sprężarki, pistolety, obrabiarki. W grudniu trwają prace wykończeniowe przy 30 szlifierkach. Do końca miesią ca prawdopodobnie wszyst kie znajdą się u odbiorców, a na pewno w maga zynie wyrobów gotowych. W bieżącym roku uruchomiono produkcję roz-pieraczy hydraulicznych do napraw karoserii samocho dowych. Seria informacyjna wyno-sila 15 sztuk. O-trzymały je warsztaty TOS które bardzo chwalą sobie te urządzenia. Plan na przyszły rok przewiduje produkcję 30 kompletów Każdy z kompletów posiada około 30 różnych końcówek, służących do prostowania karoserii. Właśnie te końcówki, wykonane ze specjalnych odlewów sprawiają przedsiębiorstwu największe kłopoty. Żadna z odlew ni nie chce zajmować się takimi drobiazgami. W bie żącym roku pomogła Politechnika Szczecińska. Kto podejmie się współpracy w roku przyszłym, jeszcze nie wiadomo. Można jednak mieć nadzieję, że pomyślny finisz bieżącego roku, oznaczający pomyślny początek realizacji programu zmiany profilu produkcji, przestawiania się na wytwarza nie urządzeń niezbędnych dla rozbudowy zaplecza re montowego motoryzacji, o-każe się także szczęśliwym startem do zadań 1974 r. (wł) Trzecia sesja okresu odprężenia (dokończenie ze str. 1) Zgromadzenie Ogólne przyjęło również rezolucję Komitetu Politycznego w sprawie wy konania przez państwa członkowskie postanowień Deklaracji o Umocnieniu Międzynarodo wego Bezpieczeństwa. V/ debacie nad tym problemem wiele państw podkreślało olbrzymie znaczenie jakie dla całokształtu stosunków międzynarodowych ma sprawa ścisłego przestrzegania zasad Deklaracji o Umocnieniu Międzynarodowego Bezpieczeństwa. Przedstawiciel ZSRR oświadczył, iż rząd radziecki podejmuje wszelkie wysiłki, aby tendencje odprężeniowe objęły cały świat. Wyraził on również nadzieje, iż podjęte zostaną również kroki dla utworzenia kolektyw nego systemu bezpieczeństwa na kontynencie azjatyckim. Zgromadzenie Ogólne przyjęło również wiele rezolucji wytyczających kierunki prac XXVIII sesji w problematyce rozbrojeniowej oraz działalności Komitetu ONZ do Spraw Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej. Przyjęto również uchwałę zalecającą zwrot dzieł sztuki krajom, do których dzieła te pier wotnie należały. Rezolucja ta odnosi się prze de wszystkim do państw, które posiadały ko łonie, a których polityka eksploatowania te rytoriów zależnych łączyła się nierzadko z grabieżą narodowych dzieł sztuki. Wiele państw zachodnich, w tym USA, W. Brytania, Francja, Belgia, Holandia, Portugalia i NRF wstrzymały się od głosu. Po przyjęciu ostatnich rezolucji w sprawach budżetowych, przewodniczący XXVIII sesji Leopoldo Benites oświadczył, iż zgodnie z życzeniem szeregu państw, XXVIII sesja nie kończy swych obrad w dniu 18 grudnia. W związku z oczekiwaną Konferencją Pokojową w Genewie w sprawie Bliskiego Wschodu — oświadczył L. Benites — obrady XXVIII sesji Zgromadzenia Ogólnego zostają zawieszone, by zachować możliwość debaty nad problemami bliskowschodnimi przed jesienną sesją 1974 r. Decyzja przewodniczącego przyjęta została jednomyślnie. Przedstawiciele Grypy Wojsk Radzieckich w Polsce u I sekretarza KW PZPR (Inf. wł.) Wczoraj, I sekretarz KW PZPR, tow. Władysław Kozdra przyjął przedstawi cieli Dowództwa Północnej Grupy Wojsk Radzieckich w Polsce, generała majora Wasilija Aleksandrowicza Daniłowa i majora Fieodo-sija Anatoliewicza Siemio-r»»iwa. Podczas spotkania wymię niono informacje i doświad czenia w pracy partyjnej, zaś towarzysz Kozdra prze kazał żołnierzom radzieckim serdeczne pozdrowienia od społeczeństwa nasze go województwa. Profilem bliskowschodni 21 hm w Genewie KONFERENCJA POKOJOWA NOWY JORK (PAP) W związku z rezolucją Rady Bezpieczeństwa z ostatniej soboty ZSRR i USA zwróciły się do sekretarza generalnego ONZ Kurta Waldheima, aby zwołał na najbliższy piątek do Genewy konferencję pokojową w sprawie Bliskiego Wschodu. K. Waldheim wezwał przedstawicieli Egiptu, Izraela, Jor danii i Syrii przy ONZ i prosił ich, aby przekazali swym rządom propozycje ZSRR i USA w sprawie tej konferencji. Kurt Waldheim w liście w sprawie Bliskiego Wseho-przekazanym stałym przedsta du minister spraw zagranicz-wicielom wspomnianych powy nych ZSRR; Andriej Gromy-żej krajów poinformował ich, ko. że konferencja w sprawie Bliskiego Wschodu w Gene- • KAIR (PAP) wie rozpocznie się w pałacu W oficjalnym komunikacie Narodów 21 grudnia o godz. Egipt potwierdził swój udział 10.30 czasu lokalnego. Podał w genewskiej konferencji po-jednocześnie, że on otworzy kojowej.. Komunikat głosi m. tę konferencję. in., że konferencja ta będzie MOSKWA (PAP) „testem dobrej woli" stron od powiedzialnych za realizację Wczoraj odleciał z Moskwy rezolucji ONZ, przewidują-do Genewy na konferencję cych trwałe i sprawiedliwe rozwiązanie konfliktu bliskowschodniego. Do Genewy udała się wczo raj delegacja Egiptu z ministrem spraw zagranicznych, Is mailem Fahmi. Dziennik „Al-Ahram" poda je że szef dyplomacji egipskiej odbędzie kilka spotkań przed rozpoczęciem konferencji, m. in. z ministrem spraw zagranicznych ZSRR, Gromy-ko, sekretarzem stanu USA, Kissingerem i sekretarzem ge neralnym ONZ, Waldheimem. * Rzecznik rządu syryjskiego opublikował w Damaszku oświadczenie stwierdzające, że przedstawiciele Syrii nie wez mą udziału w konferencji genewskiej. Zdaniem rządu syryjskiego, konferencja nieuchronnie przekształci się w niekończące się dyskusje nad drugorzędnymi sprawami, co spowoduje, 'że nie będzie moż na w jej toku ustalić terminów wycofywania się Izraela z terytoriów okupowanych. PREZYDENCI w plęsiy miastach licząsych poniiei 191 tys. infeszkaaców Prezes Rady Ministrów skorzystał z prawa powołania pre zydentów w pięciu miastach, których licaba mieszkańców nie przekracza co prawda 100 tys., ale odgrywają one dużą rolę w życiu naszego kraju. Są to: Elbląg (woj. gdańskie), Gorzów Wlkp. (woj. zielonogórskie), Płock (woj. warszawskie), SŁUPSK (woj. koszalińskie) i Tarnów (Woj. krakow* skie). Wszystkie te miasta są prężnymi, szybko rozwijając cymi się ośrodkami, a zlokalizowane w nich zakłady przemysłowe znane są ze swojej produkcji nie tylko w całym kraju, ale także poza jego granicami. Przypomnijmy, że — zgod- oraz miastach liczących powy nie ze znowelizowaną niedaw żej 100 tys. mieszkańców. U-no ustawą o radach narodo- stanowienie urzędu prezyden-wych — prezydenci zostali po ta w innych miastach uzależ wołani w miastach wydzielo nione jest od specjalnej decy nych, stolicach województw zji prezesa Rady Ministrów. 5? Uśmiech dla dziecka (f Zmarł gen. broni Zygmunt Duszyński WARSZAWA (PAP) 18 grudnia 1973 r. po długiej i ciężkiej chorobie zmarł w Warszawie w wieku 59 lat generał broni Zygmunt Duszyński, działacz PPR i PZPR, u-czestnik walki podziemnej z okupantem hitlerowskim w szeregach GL i AL, dowódca jednostek Ludowego WP, b. zastępca szefa sztabu generalnego WP oraz b. główny inspektor szkolenia — wiceminister ON, pełnomocnik MON przy Prezydium Polśkiej Akademii Nauk. Zmarły odznaczony był Orderem Sztandaru Pracy I Klasy, Orderem Krzyża Grunwaldu III Klasy oraz innymi pol-. skimi i zagranicznymi odznaczeniami. Zbliżają się święta. Naszych milusińskich czekają prezenty składane zwyczajowo pod choinką. Na niespodziankę czeka każde dziecko. Nie wszystkie jednak mogą liczyć na radość Są dzieci bez rodziców, albo takie, którym najbliżsi nie mo A. CZECHOWICZ NACZELNYM REDAKTOREM „GŁOSU" Spotkanie w redakcji Wczoraj, w redakcji „Głosu Koszalińskiego" odbyło się spotkanie zespołu redakcyjnego na którym sekretarz KW PZPR, tow. ZBIGNIEW GŁOWACKI przedstawił nowego naczelnego redaktora „Głosu" red. ANDRZEJA CZECHOWICZA, wieloletniego przedstawi cielą „Trybuny Ludu" w naszym województwie. Na spotkaniu zabrał także głos kierownik Wydziału Propagandy KW PZPR, tow. Ed ward Manikowski, który przed stawił sprawozdanie z przepro wadzonych rozmów partyjnych z daienikarzami „Głosu" gą sprawić prezentu. Jeśli ni* oni, to może ktoś inny może się o te dzieci zatroszczyć? Jak każdego roku Polski Komitet Pomocy Społecznej ape luje do społeczeństwa o dary dla najmłodszych. W odpowiedzi szkoły naszego województwa już podjęły gromadzenie zabawek, książek, odzieży. Apel pod kryptonimem „Uś miech dla dziecka" powinien trafić do wszystkich. Wiemy, że w Koszalinie pódjęli go ucz niowie ze szkół podstawowych nr 4 i 7. Część zgromadzonych darów przekazano już PKPS. (emel* Pierwszy FUB Kmiiiiiuhiwiwu ini1 mmmm himh 'i w iii Kołobrzeska „E lwa" ma swój udział w' podjętej .na licencji radzieckiej produkcji telewizorów eh. odbioru program,u w kolorze. Wytwarza się tutaj na nowo otrzymanych maszynach 4-sekcyjne kondensatory przeznaczone dla producenta „kolorowych" telewizorów — Warszawskich Zakładów Telewizyjnych. Na zdjęciu: w dziale montażu kondensatorów. Jak widaćt trzon załogi „Elicy" stano wią dziewczęta. Fot. J. Patan SZIS POMYSŁ, DZIŚ NAGRODA (Inf. Wł.) W resorcie przemysłu maszy nowego podjęto ciekawą akcję pn. „Dziś pomysł, dziś nagroda", której celem jest szybkie reagowanie i wdrażanie do praktyki pomysłów i inicjatyw pracowniczych, które natychmiast lub po pewnym okresie przyniosą wydatną po prawę pracy lub efekty ekono miczne. Nowatorstwo tej akcji polega na tym, że za każdy pomysł przyjęty do realizacji płaci się nieomal natychmiast, od 200—500 zł. Tę ciekawą inicjatywę w naszym województwie po raz pierwszy zastosowano w Fabryce Urządzeń Budowlanych w Koszalinie. Zgodnie z regulaminem, jaki poinformował dyrektor naczelny, inż. Mieczysław Kaźmirowicz, 15 grud dnia br. powołany został w fabryce zespół, którego zadaniem będzie szybkie kwalifikowanie wniosków i pomysłów pracowniczych. Zespół ten składa się z członków kierownictwa Komitetu Zakładowego partii, rady zakładowej, organizacji młodzieżowej człon ków SIMP i specjalistów. Po ogłoszeniu w fabryce tej akcji, do zespołu wpłynęło już 12 wniosków i pomysłów. Zespół rozstrzygać będzie ich przydat ność przynajmniej raz w tygodniu, a autorom zaakceptowanych pomysłów, wypłacana będzie zaraz nagroda. (Amper) Jeśli chcesz poznać kraj — poznaj najpierw jego histo rię. Ta sama zasada obowiązuje w Volvo, które wprawdzie nie jest krajem, ale rości sobie, zupełnie uzasadnione pre tensje do miana najpotężniejszego koncernu Skandynawii. W jego zakładach pracuje 44 tysiące osób. Dalszych 15 tys. osób zatrudniają poddostawcy a około 10 tys. osób zajmuje się' sprzedażą wyrobów koncernu. W sumie — jak głosi slogan reklamowy firmy — Volvo daje utrzy manie, i to zupełnie przyzwoite, 2 procentom ludności Szwecji. tanowisk Prezentacic Iranie, Malezji, Australii i w Indonezji. W kraju znajdują się 22 fabryki wytwarzające 100 równych wyrobów. Po włą czeniu automatu z przeurocza mi, ukazuje się konturowa ma pa Szwecji z 22 pulsującymi światełkami. Każde z nich symbolizuje inną fabrykę. Od Mjallby na południowym krańcu kraju, aż po Urnea przy północnej granicy. Można sobie wybrać co kogo interesuje — samochody sobo-we, ciężarowe, silniki samochodowe, samolotowe i rakie towe, aż do małych silników przyczepnych do motorówek. Volvo spełnia wszystkie życzę nia! mORSLAND, na dale-| kim przedmieściu Goe-f telborgf?, gdzie obok wiel ' Kiej montowni samochodów osobowych mieści się także supernowoczes na siedziba dyrekcji koncernu, zbudowano specjalny pawilon poświęcony historii firmy. W sąsiedztwie „Jacob'a" — najstarszego modelu, pochodzącego z roku 1927, ustawiono kilka modeli samochodów re prezentujących największe o-eiągnięcia techniczne. Można tam obejrzeć jeden z kilku egzemplarzy samochodu tzw. bezpiecznego, a także olbrzymią ciężarówkę o symbolu N--1023, którą gospodarze uzna Dobiegł końca kolejny etap Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Delegacji polskiej na konfereu«:ję przewodniczy ambasador Marian Dobrosielski, zastępcą przewodniczącego jest stały przedstawiciel Polski przy Europejskim Biurze ONZ, ambasador Eugeniusz Wyzner, a w jej skład wchodzą zarówno eksperci wydelegowani z kraju, jak I pracownicy naszego przedshawicielstwa w Genewie. Polski zespół wniósł poważny wkład w dorobek konferencji zdobywając so bie wśród pozostałych delegatów pozycję, będącą odbiciem uznania, z jakim spotyka się na międzynarodowym forum polska polityka zagraniczna. A oto opinia, jaką uzyskałem od polskiej delegacji na temat efektów zakończonego w ubiegłym tygodniu etapu rokowań. mentów, dotyczących wszy stkich punktów porządku dziennego Kraje kapitalisty czne w toku zakończonego właśnie etapu rozmów, przedstawiły mnóstwo równych projektów szczegółowych, ale dyskusja toczy się w zasadzie wokół propozycji krajów socjalistycz nych. Nie zawsze propozycje te są mile widziane, ale cała koncepcja konferencji tok dyskusji — jest owocem stanowiska politycznego krajów socjalistycznych. Polska, wspólnie z Bułgarią wystąpiła z projektem dotyczącym współpracy w zakresie tzw. trzeciego „ko szyka" przy czym w tej właśnie dziedzinie ze strony państw zachodnich zgło szono także bodaj najwię cej szczegółowych, a nieraz wręcz demagogicznych pro pozycji. Wszystkie te propozycje zebrano w rodzaj katalogu, podporządkowując je poszczególnym para grafom „niebieskiej książeczki" co dobrze służy postę powi dyskusji. Zgodnie z poleceniem ministrów spraw zagranicznych, gene wska faza konferencji musi wypracować konkretne propozycje w sprawie wszy stkich 4 punktów porządku dziennego, a więc także i w sprawie tego, jak będzie kontynuowana praca nad umocnieniem bezpieczeństwa i współpracy w Europie po zakończeniu pierwszej konferencji ( > przyjęciu dokumentow końcowych. Na odrębne podkreślenie sa sługuje rola, jaką w dotychcza sowym przebiegu konferencji odgrywają kraje neutralne. Koncepcja Polski i innych krajów socjalistycznych, zgod nie z którą w konferencji uczestniczą nie tylko państwa wchodzące w skład obu ugru powań militarno-politycznych, lecz wszystkie państwa europejskie, stworzyła możliwość odegrania przez wiele państw neutralnych pozytywnej roli Ich stanowiska są zazwyczaj konstruktywne, często wychodzą one z propozycjami kompromisowymi, które tym łatwiej przyjmowane są przez pozostałych uczestników rokowali, że pochodzą od państw niezaangażowanych W żaden z sojuszów. W kołach obserwatorów rozmów genewskich utrzymuje się przekonanie, że mimo, iż nadmiernie przeciągnął się okres uzgodnień proceduralnych a po wzno wieniu obrad w styczniu nastąpi trudna faza pracy redakcyjnej nad projektami dokumentów — genew ska faza konferencji zakoń czy się pod koniec kwietnia, a trzecia faza rozpocz nie się ponownie w Helsin kach, w rocznicę rozpoczę cia fazy pierwszej. Rok 1973, obok wszystkich innych doniosłych wydarzeń, w które obfitował, zapiSzś się więc w historii Europy jako rok intensywnych dy skusji nad bezpieczeństwem i współpracą krajów naszego kontynentu. Już dziś można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że nie był to czas zmarowany. (Interpress) OBECNIE zakończona została zasadnicza prezentacja stanowisk i po wznowieniu obrad w styczniu będzie można przystąpić do redagowania projektów dokumentów koń cowych konferencji. Rokowania toczyły się w okresie tak ważnych wydarzeń na świecie, jak na przykład wydarzenia blisko wschodnie czy kryzys ener getyczny świata kapitalistycznego. Jednakże fakt, że wydarzenia te nie wywarły bezpośredniego wpływu na przebieg konferencji świad czy, że sprawa odprężenia zakorzeniła się solidnie w Europie, że wszystkie państwa uczestniczące w konfe rencji, mimo dużej różnorod ności stanowisk, są zaintere sowane w tym, ażeby konfe rencja zakończyła się sukce sem. Generalnie rzecz biorąc, krajom socjalistycznym zależy na wypracowaniu i skonkretyzowaniu zasad sto sunków i współpracy między państwami europejskimi, w tych wszystkich dzie dżinach, przy czym delegacje nasze nie mają nic przeciwko temu, aby osią gać również porozumienia konkretne i szczegółowe. Natomiast kraje zachodnie — i znowu najcześciej kraje tzw. „dziewiątki" — dążyły często do osiągnięcia porozumień wycinkowych, a raczej niechętnie pa trzyły na uzgodnienie no wych „reguł gry" w różnych dziedzinach współpracy. Kraje socjalistyczne wy stępują na konferencji bardzo solidarnie, a delegacja Dolska zdobyła sobie, dzięki polityce wewnętrznej i zagranicznej naszego kraju, szacunek i autorytet; uważa na jest za delegację która wnosi konstruktywny wkład Należy oczekiwać rozwia-zań kompromisowych, dzię fci którym konferencja zakończy sie przyj eciem doku mentów zarówno natury ge nemlnei. jak i zawierających sporo konkretnych ustaleń. Kraje socjalistyczne już w Helsinkach przedłożyły konkretne projekty doku- (Korespondencja własna ze ją za szczytowe osiągnięcie współczesnej techniki i myśli konstrukcyjnej. W tym olbrzy mim wehikule człowiek, siedząc na wysokości prawie 2 metrów od jezdni, czuje się tak jak w modelu 164. Miękki, dopasowany fotel, wszystkie przyrządy i dźwignie w za sięgu ręki, mechanizmy ze wspomaganiem. Prowadzi się — to już na odpowiedzialność gospodarzy — jak samochód osobowy, chociaż „warczy" w nim 330 koni mechanicznych! TI> RZY wejściu do pawilo nu-muzeum ustawiono automat z przeźroczami. Wystarczy nacisnąć guzik, aby odbyć podróż po wszystkich przedsiębiorstwach należących do VOLVO-GROUP, znajdują cych się na terenie Szwecji. Volvo ma bowiem swoje przedsiębiorstwa także poza granicami kraju. Dużą montownię samochodów osobowych w Belgii gdzie ostatnio ze względu na kryzys energe tyczny ograniczono produkcję, a normalnie montowano od 30 do 70 tys. samochodów rocznie, w Kanadzie, Peru, Oddział w Torsland obejrzy my w naturze. Olbrzym — kilka hektarów pod dachem, wielkie hale, w których mon tuje się dziennie 850 „marzeń" każdego automobilisty w trzech wersjach. Samochody osobowe volvo 142, 144 i 145. Dwu, cztero i pięciodrzwiowe limuzyny komfortowo wyposażone, skutecznie opierające się atakom korozji. Wprawdzie Szwedzi twierdzą , że są za biedni, aby posypywać dro gi solą, ale klimat z nawiąż ką zastępuje im sól. A mimo to samochody ze znakiem fab rycznym Volvo wyróżniają się najdłuższą żywotnością. Średni wiek eksploatacji wynosi, jak wykazały badania, 14,2 lat, a osławionego mercedesa aż o dwa lata mniej. Pougeot „żyje" 11,8 lat, opel 11,4, ford — 11,2. Zobaczmy więc jak powstają te cacka, wybierzmy się na WTycieczkę po terenie fabryki. Arne Pedersen — dyrektor wschodnioeuropejskiego oddziału dyrekcji proponuje jazdę „niebieskim pociągiem". Sytuacja NA BUSKIM WSCHODZIE nik oświadczył, że rząd egipski jest w posiadaniu dowodów mówiących o przypadkach torturowania i nieludzkiego traktowania więźniów egipskich. Rzecznik oświadczył że egipscy jeńey wojenni byli pozbawieni pożywienia aż do całkowitego wycieńczenia oraz szczuto* ich psami w czasie przesłuchań, mających na celu uzyskanie informacji natury wojskowej. Rzecznik egipski oświadczył że zebrany już w tej sprawie komplet dokumentów zostanie w najbliższym czasie przekazany Międzynarodowemu Czerwonemu Krzyżowi. Rzecznik korpusu obserwatorów ONZ w Kairze oświadczył w poniedziałek, że w u-biegła sobotę zanotowano na egipsko-izraelskich liniach przerwania ognia 35 incydentów. Syryjski rzecznik wojskowy oświadczył w Damaszku, że w rejonie Wzgórz Golan doszło w poniedziałek rano do starć miedzy oddziałami syryjskimi a izraelskimi, w momencie *'dv jednostka saperów izraelskich usiłowała zająć wysuniętą pozycję na linii przerwania ognia. Według słów rzecznika, wojska syryjskie nie dopuści ły do tego. Podobny incydent wydarzył sie w kilka godzin później. (PAP) Izraelskie władze okupacyjne rozpętały nową kampanię terroru i represji wobec arab skiej ludności na zachodnim brzegu Jordanu. Według doniesień z Ammanu, w poniedziałek o świcie Izraelczycy aresztowali mera miasteczka Bira, położonego na północ od Jerozolimy. Wcześniej władze izraelskie przeprowadziły licz ne aresztowania wśród znanych osobistości i działaczy a-rabskich na zachodnim brzegu Jordanu, pod zwykłym zarzutem „próby współpracy z par tyzantami palestyńskimi". Część aresztowanych osób zo stała deportowana na wschód ni brzeg Jordanu, na terytorium Jordanii. Osoby te oskar żono również o współpracę z ruchem oporu i o „podburzanie miejscowej ludności..." W miejscowości Dzenin, na zachodnim brzegu, woisko izrael skie zburzyło nięć domów na leżących do osób podejrzanych o współpracę z partyzantami. Egipski rzecznik wojskowy, oskarżył w poniedziałek Izrael o znecanie się nad egipski mi jeńcami wojennymi i o ich mordowanie. "W czasie konferencji prasowej, zorganizowanej z okazji światowego „E)nla praw człowieka", rzecz- Tak wyglądają „bezpieczne" samochody marki volvo, Wyprodukouwro ich 10 i jak twierdzą przedstawiciele koncernu, na tym zakończono serię. Samochody te służą jed nak do prób, których wyniki wykorzystywane są przy udoskonalaniu konstrukcji samochodów znajdujących się w produkcji. JERZY W. SOLECKI Strona 4 3235ES WYCHOWYWAĆ „Mamy dobrą,pracowitą i ambitną młodzież" — tak zakończyła swoje wystąpienie na plenarnym posiedzeniu Komitetu Wojewódzkiego partii, tow, HEN UTKA UMIASTOWSKA. Bez wahania należy poprzeć te opinie, ?1p niestety, nie możemy przecież na tym poprzestać. Ani też pocieszać się, że jak świat światem młodzież dorosłym przysparzała zawsze kłopotów, zawsze pragnęła, mieć więcej, szybciej, lepiej — niż rodzice, zawsze przejawiała krytycyzm, choć też zawsze tak czy inaczej próbowała walczyć, próbowała własnymi siłami coś zmienić, coć nowego budować. Tej ofensyw-ności, odwagi, uporu i konsekwencji oczekujemy od naszej młodzieży — by jej ambicje i pracowitość znajdowały właściwe ujście w jej własnym interesie i społecznym interesie nas wszystkich. LENUM KW FZPR było podsumowaniem cyklu analiz sytuacji gospodarczej i społecznej młodego pokolenia oraz działań wychowawczych, które podjąć muszą placówki, organizacje i instytucje powołane do pracy z młodzieżą. W naszym woje wództwie latem i jesienią odbywały sie posiedzenia plenarne komitetów powiatowych partii oraz sesje powiatowych rad narodowych i sesja WRN,poświecone sprawom młodzieży. Było to przymierzanie do 10 kalnych warunków, potrzeb i problemów dorobku VII Plenum KC PZPR i wiosen nogo posiedzenia Sejmu, gdyż ranga „młodzieżowego problemu" jest taką, iż wy powiedziały sie o nim nasze najwyższe czynniki' państwo We i partyjne. Trzy lata upłynęły od cza su, gdy po raz ostatni problemy młodzieży weszły pod obrady naszej wojewódzkiej instancji partyjnej. Tak duży odstęp czaso wy i fakt, że obecnie ten ważny problem społeczny mógł być rozpatrywany na zmienionym zupełnie tle społecznym i gospodarczym sprawiły, iż obszerna dysku sja na plenum KW PZPR, zasygnalizowawszy wiele problemów — także sporo Pozostawiła w cieniu., temat bowiem nie da sie wyczerpać na najdłuższym nawet posiedzeniu choć przeciek skądinąd nie od dyskusji i posiedzeń oczekujemy prze mian. ,.Komitet Wojewódzki zo bowiązuje wszystkich człon ków partii, wszystkie instan cje i organizacje partyjne do zdynamizowania wysiłków w celu pełnej i przyspieszonej realizacji zadań Wytyczonych przeż VII Ple 'num KC naszej partii". — czytamy, w uchwale KW PZPR., Jest to chyba jasna i wyczerpująca dyrektywa. Tym zarazem łatwiejsza i trudniejsza do zrealizowa nia, że możemy obecnie przedstawić młodzieży głów ne zarysy kierunków rozwo 3u gospodarczego woje wód z twa, że sprecyzowanie jego funkcji gospodarczych twórz*- perspektywę zniesienia właśc iweeo ui*cia dla en^r i ambicji żvciowvch młodych ludzi w,ich naibbż szym środowisku, w rodzin nirch miastach i wsiach. Tg jasność ułatwia sprawę lecz jednocześnie zobowiązuje d.o konsekwencji i rze Cpwo^ci — ro?ms\viąniq z młod7i'e7a iez,_kii®m faktów i ko^k^-e tÓW-. t^kim. k*óry do ni«i p--en",aw'p naisil- p'?1' i najlepiej ja przekonań ® mt)Kł«mie wychowania młodzieży są zadania dla nas wszystkich: dla ro dżiny, szkoły, organizacji młodzieżowych, kadry kierowniczej w zakładach pra cv — od majstra do dyrek tora. Ale też udział w rea lizacji postawionych przez uchwały partyjne i państwowe zadań można pojmować rozmaicie. Dla budownictwa — byłoby to przyspieszenie realizacji pla nów produkcyjnych. Jak po dał na plenum wiceprze-wodnicząęy. Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych, tow. T. Skorupski, na 12 tysięcy młodych lu dzi,. zatrudnionych w. przemyśle, w ciągu ostatnich dwóch lat mieszkania otrzy mało... BI osób. A mieszka nia — to przecież jeden z najżywotniejszych problemów. z jakimi borykają się młodzi. Ale nie tylko takie „usłu gowe" rozwiązywanie problemów młodzieży jest nam potrzebne. Wiele na. plenum mówiono o współuczestnictwie młodzieży w realizacji zadań gospodarczych, o właściwym wresz cie zrealizowaniu hasła współgospodarzenia młodych w swoim zakładzie pracy, w swojej wsi, osieS lu, także o udziale młodzie ży w różnych instancjach i ogniwach organizacji po lityczno-społecznych i organów władzy. „Głównym nie dostatkiem w partyjnym kierownictwie młodzieżą — mówił w referacie II sekre tarz KW PZPR, tow. J. Urbanowicz — jest sztuczne oddzielanie spraw star szych od spraw młodych, zlecanie młodzieży spraw łatwych i mało istotnych, a niedopuszczanie do rozwiązywania spraw trudnych". Dodajmy, że taka praktyka doprowadziła do powstania swoistego błędnego koła: młodzież nie wykazuje się odpowiedzialnością, bo nie ma na to szansy, a szansy tej jej się nie daje, ponieważ... nie wykazała się doj rzałością. „Wielu organjza-cjom partyjnym wydaje się — mówił dalej tow, J. Ur banowicz — że wystarczy wyznaczyć towarzysza odpo wiedzialnego za działalność koła czy zarządu związku młodzieży, rozpatrzyć raz w roku sprawozdanie z ich pracy, by spełnić swój obo wiązek ideowego kierowni ka i wychowawcy młodego pokolenia". Ten obowiązek musi być pojmowany szerzej, głębiej. Niekoniecznie wprost, werbalnie lecz ówo ją postawą ideowo-moralną mogą i powinni stwarzać odpowiedni klimat wychowawczy nauczyciele w szko łach (o czym mówił m. in. tow. Z. Głowacki, sekretarz KW PZPR), rodzice w rodzinie, majstrowie i brygadziści w zakładach pracy — by wymienić tylko tych, którzy dzień w dzień styka ją się latami całymi z mło dzieża. Jeden z przedstawicieli tej właśnie młodzieży, któ ra licznie została dopuszczona do głosu na ostatnim plenum KW PZPR — Stanisław Socha z WSlnż. — zaprotestował przeciwko nadużywaniu słowa ..po moc" w stosunku do orga nizacji młodzieżowych. Nie Mfzywej „pomocy", opif-ki, zakładającego niedojrza łość i nięsamodziełność dy rygowariia i prowadzenia za rękę oczekują ambitni młodzi, lecz konkretnych zadań, prawa do czasu na popełnianie pomyłek, dochodzenia do sukcesów poprzez własne błędy i porażki. Ten czas na okrzep nięcie młodego Socjalistycz nego Związku , Studentów Polskich jest rzeczywiście potrzebny. Lecz — na przy kład — taka doświadczona organizacja, jak Związek Młodzieży; Socjalistycznej? Jak panoszące się szczególnie w instancjach młodzieżowy pustosłowie, ogólniki, dekiaratywność, brak konsekwencji w działaniu? Mówił tow. J. Urbanowicz 0 tym, iż ,,30 kwintali z hektara na XXX-lecie PRL, rozwój sadownictwa 1 warzywnictwa, kampania na rzecz podniesienia kultury i estetyki w miejscu pracy i zamieszkania — są to przedsięwzięcia mające charakter nie tylko gospodarczy, ale głęboki i dalekosiężny sens, wychowawczy. Prawdą jest, że poszczególne związki młodzie ży mają na swym koncie wymierne i niezaprzeczalne csiaśniecią gospodarcze, że młodzież wsi i miast w pierwszym okresie wsączyła sie do uporządkowania wsi i posesji, zakładów i obiektów uŻ3rteczno?ci publicznej. Ale prawdą jest i to. że .w większości ogniw była to skejg jednorazowa, że nie stało się to — jak tego chcieliśmy —: głównym zadaniem w długofalowych planach dziania kół i drużyn młodzieżowych". Sporo jest wiec sło mianeffo ognia, sporo jednorazowych wybuchów en tuzjazmu, sporo także prze konania, że wystarczy zrobić cokolwiek, by oczekiwać na aplauz i oklaski: Młodzież chce przyjmować na siebie odpowiedział ne obowiązki i znaleźć mo żna u nas przykłady, że tak się dzieje j że przynosi to dobre rezultaty. A jednocześnie zbyt często jednak natykamy sie na przy kłady przeciwne. Przedstawicielka białogardzkiej „Eltry", tow. L. Kuriata mówiła o tym, iż potrzebny jest młodzieży w jej za kładzie klub i że ten problem rozwiązuje ona przy pomocy... Komitetu Powia towego partii. Jeśliby wszy scy — młodzi i starsi — ro zumieli fałszywość i niepra widłowość takich właśnie incydentów jak angażowanie KP PZPP w — niechby nawet ważną dla młodzieży w tym zakładzie, ale śmiesznie marginesową sprąwę klubu, gdy spojrzy my na nią przez pryzmat rangi instancji partyjnej — sądzić należy, że tym jaśniej i pełniej widzielibyśmy role, jaka już spełnia i ma jeszcze do spełnie nia młodzież: polowa ludności naszego województwa. STEFANIA ZAJKOWSKA IMA zaatakowała w tym roku wcześnie jak na koszalińskie warunki, bo już w początkach listopada, co budowlanym w pewnym stopniu pomieszało szyki. Mimo to koszalińskie Zjednoczenie Budownictwa Rolniczego, któremu podlega 13 przedsiębiorstw ogólnobudowlanych i 7 specjalistycznych, uporało się z rocznym planem już 15 grudnia. Oczywiście, realizacja planów kształtuje, się różnie w poszczególnych przedsiębiorstwach. Ze znaczną nadwyżka wykonały zadania przedsiębiorstwa budownictwa rolniczego w Człuchowie i w Szczecinku, natomiast załogom pebcrolów w Słupsku i Kołobrzegu brak jeszcze po kilka min zł. Niektóre spośród przedsiębiorstw: specjalistycznych, jak np. Wojewódzkie Biuro Projek tów Budownictwa Wiejskiego pracują na po czet roku 1974 już od października. Tegoroczny plan Zjednoczenia Budownictwa Rolniczego zakładał wykonanie robót budowlano-montażowych wartości 1,1 mld zł. Do końca grudnia do tej sumy niewątpliwie przybędzie jeszcze kilkanaście min zł. Efektem tegorocznych nakładów inwestycyjnych są w państwowych przedsiębiorstwach rolnych nowe bloki mieszkalne lub nawet cało osiedla o łącznej liczbie 3300 izb, fermy prze myślowe, i półprzemysłowe oraz mniejsze o-biekty inwentarskie w łącznej liczbie 13,1 tys. stanowisk d^a bydła (w tym 4,1 tys. stanowisk dla krów) oraz prawie 33 tys. stanowisk dla trzody chlewnej. Zbudowano również setki in nych obiektów jak magazyny, przechowalnie ziemniaków, warsztaty naprawcze, budynki administracyjno-socjalne itd. W znacznym Rolnicze Inwestycje czne siły musi zaangażować przy budowie prototypowej w kraju fermy na 9S9 krŚW w Sycewicach w pow. słupskim. Łącznie 15 dużych ferm i kombinat szklar niowy, nie licząc kilkunastu osiedli mieszkaniowych i wielu innych obiektów! Rozpoczęcie inwestycji w tak szerokiej skali, nieś.a jednak groźbę napięć. Fermy mają być budowane przeważnie w cyklu kilkunastomiesięcz nym. Część przedsiębiorstw w roku 1975 będzie musiało niemal całą moc przerobową angażować przy kontynuacji ferm i nie starczy im sił, by zaczynać budowę nowych obiektów W takiej sytuacji rytm produkcji w skali zjednoczenia zostałby zakłócony, przedsiębiorstwa specjalistyczne i część brygad spa cjalistycznych z przedsiębiorstw ogólnobudowlanych stanęłaby na przełomie lat 1975 i 1976 w obliczu braku frontu prac ! Ewentualność. dn której nie wolno dopuścić. Co robić? Zdaniem dyrekcji zjednoczenia, przede wszystkim potrzebny jest dodatkowy sprzęt mechaniczny, co umożliwiłoby .zwiększanie mocy przerobowych, a zarazem zbudowanie części ferm w skróconym terminie. Do maga ją się tego także przedsiębiorstwa rolne, dla których przekazanie kilkunastu gotowych ferm w jednym tylko 1975 roku spowo duje trudności z wstawieniem do nich inwentarza. Chodzi tu zwłaszcza o fermy bydła mlecznego, dla których trzeba przygotować około 6 tys. wysokowartościowych, cielnych jałowic. Tak licznego stada nie da się skora, pietowpć w krótkim okresie. Konieczność realizacji, coraz wyższych zadań w budownictwie rolniczym, dyktuje po- stopniu zaawansowano budowę przemysłowej fermy ti-zody chlewnej w Suchorzu w pow. miasteckim oraz dwóch półprzemysłowych ferm chowu bydła rzeźnego. W skali zjednoczenia polepszono planowane wskaźniki ekonomiczne, wydajność pracy w przeliczeniu na zatrudnionego wzrosła w porównaniu z rokiem ubiegłym o około 10 proc. Trzeba przy tym podkreślić, że zjednoczenie od kilku lat wykonuje coraz wyższe zadania, w zasadzie nie zwiększając załogi.. Jest to moi liwe dzięki stosowaniu na szerszą skalę metod uprzemysłowionych, koncentracji robót i lepszej organizacji. Lepszej, ale dalekiej od doskonałości. Przedsiębiorstwa budownictwa rolniczego coraz dotkliwiej odczuwają brak dźwigów, koparek, spychaczy, środków transportu, a przede wszystkim wywrotek. W tym roku na wielu budowach czekano „w kolejce" na dźwigi po kilka lub kilkanaście tygodni. Brygady, wyspecjalizowane w montażu pre fabrykatów, z konieczności wykonywały roboty o mniejszym znaczeniu. Przyczyną okresowych przestojów na budowach były również nierytmicznę dostawy materiałów, powo dowane brakiem transportu. Zdaniem dyrektora zjednoczenia, mgra Michała Wyszeckiego, uzupełnienie braków w wyposażeniu technicznym będzie mieć decydu jące znaczenie dla pomyślnej realizacji zadań przyszłorocznych. A są to zadania niełatwe. W roku 1974 zjednoczenie powinno wykonać roboty budowlano-montażowe warto ści 1 mld 250 min zł. Planuje się przekazać przedsiębiorstwom rolnym 3000 izb mieszkał nych, gotowe fermy i budynki inwentarskie dla łącznej liczby 14 tys. sztuk bydła i 12 tys. sztuk trzody chlewnej (w tym 8.6 tys. sztuk w fermie w PWGR Suchorze) oraz wiele mniejszych obiektów.' Jednocześnie w przy słym roku zjednoczenie rozpocznie budowę aż 9 obór typu fermowego, każda na 500 krów, dwóch przemysłowych ferm trzody chlewnej, trzech ferm bydła rzeźnego, kombinatu szklą rniowo-warzywniczego w Karni-szewicach, w pow. koszalińskim, ponadto zna- trzebę powołania w ramach zjednoczenia przedsiębiorstwa robót inżynieryjnych, którego zadaniem byłaby głównie budowa niezbed nych przy fermach oczyszczalni ściekó\y. PU nie potrzebny jest także „Meprozet" — przed siębiorstwo mechanizacji produkcji zwierzęcej i przemysłu rolnego. Obsługujący nasz teren „Meprozet" z Pyrzyc ma aż nadto roboty w macierzystym województwie szczecin skim i zadania w koszalińskim traktuje ja ko drugoplanowe. Tymczasem bez sprawnie .działającego „Meprozetu" nie ma mowy, .by duże fermy były budowane zgodnie z terminami. I jeszcze jeden problem. W naszym woje wództwie najlepszymi glebami i największymi kompleksami Użytków zielonych dysponu ją powiaty północne i tu właśnie trzeba budo wać jak najwięcej i jak najszybciej, gdyż na kłady inwestycyjne zapewniają wysokie e-fekty. Tymczasem właśnie przedsiębiorstwa budownictwa, rolniczego w Koszalinie, Słupsku, Sławnie a zwłaszcza w Kołobrzegu w porównaniu z potrzebami odczuwają najbardziej dotkliwy brak mocy przerobowych. Jak dotąd znajduje się rozwiązanie doraźne — przerzuty mocy prze robowej przedsiębiorstw z południa w kierun ku północnym. W przyszłym roku np: duży kompleks budynków inwentarskich, osiedle mieszkaniowe i suszarnię zielonek w PWGR Drenowo, położonym na krańcu powiatu kołobrzeskiego i kilka innych obiektów w tym powiecie budować będą brygady poberolów z Białogardu, Świdwina i z odległego o około 200 km... Człuchowa. Oddalenie placów budów od baz macierzystych przedsiębiorstw, powoduje liczne trudności i wiąże się z dodatko wy mi, znacznymi kosztami. .Jest więc oczywiste, że tego rodzaju przerzutów nie moż na traktować jako systemu, że trzeba pod jąć energiczne wysiłki w celu zwiększenia mocy przerobowej przedsiębiorstw w powiatach północnych, J. LE5IAK Państwowe Wieloobiektowe Gospodarstwo Rolne w Dąbrowie (pow. bialogardzki). Budowa fermy bydła rzeźnego. Fot. J. LesiaU z województwa t relacje ♦ telefony ♦ Po gwoździe ■ do branżowego sklepu Sklepy wiejskie w większos ci są składem niemal wszys* kich artykułów potrzebnych na co dzień mieszkańcom wsi. W skromnych najczęściej pomieszczeniach oferuje się klientowi zarówno towary branży spożywczej jak i przemysłowej. Dlatego też na półkach sklepowych zobaczyć można obok pieczywa, kasz i artykułów nabiałowych, często rCt/nież tzw. drobnicę me talową: śrubki, gwoździe, o-kucia itp. Wszystkiego po tro chu, a w rezultacie wszystkiego za mało. Ten sklepowy „groch z kapustą" postanowiono zlikwido wać. Nie tylko z uwagi na ko nieczność podniesienia estety ki w handlu i zagwarantowa nia warunków higienicznych. Sprawą nie mniej ważną jest możliwie najlepsze zaopatrzenie wiejskiego klienta. Kosza lińska spółdzielczość samopomocowa postanowiła w każdej większej miejscowości, po czątkowo we wsiach będących siedzibą urzędu gminnego, otworzyć duży i nowocześnie urządzony sklep dysponujący pełńym zestawem artykułów metalowych. Chodzi tu o oko ło 4500 pozycji, a więc o całą drobnicę jak gwoździe, okucia, śruby, młotki oraz stal zbrojeniową, blachę i armatu re hydrauliczną, itd. W najbliższych dwu latach zamierza się otworzyć 85 takich sklepów, zaś w 1976 roku będzie ich łącznie ponad 100. Już teraz przystąpiono do przebudowy wytypowanych Obiektów i przygotowywania odpowiednich urządzeń sklepo wych. Warto podkreślić, że do produkcji tych urządzeń zaangażowano także geesy w Po tegowie, Przechlewie i Tucznie. Sklepy metalowe posiadać będą m. in. specjalne wóz ki, podnośniki i pojemniki do paletyzacji towarów. Nasza spółdzielczość- w handlu artykułami metalowymi osiągnęła obroty w wysokości 310 min zł. Należy się spodziewać, że pełna modernizacja tego dzia łu sprzedaży znacznie podniesie wysokość utargów. Oczywiście, w dużym stop niu zależeć to będzie od zaopatrzenia sklepów branży me talowej Organizatorzy uspraw niania sprzedaży pomyśleli również o zwiększeniu częstot liwości dostaw tych artykułów. Dotychczas „metalówkę" rozdzielano między składnice maszyn rolniczych, pawilony branży przemysłowej i sklepy wiejskie. Zajmowały się tym hurtownie prowadzące wybra ny asortyment artykułów. Hurtowni było 17, a w każdej co innego. Obecnie całoś cia zaopatrzenia w te towary zajmować się będą wyłącznie hurtownie w Ko-szalinie, Słupsku i Szczecinku, które posiadać mają pełny zestaw artykułów metalowych. Z tyeh dużych składnic towary na zamówienie geesów dowożone beda specjalnymi samochodami bezpośrednio do gmin nych sklepów branżowych <ś) m pi >V-X Fot. Jerzy Pat*ił IM MOJĄ rozmówczynię poznałam podczas przedwyborczego spotkania z kandydatami na radnych PRN w Białogardzie. W trakcie dyskusji z końca sali podniosła się dobrze zbudowana kobieta i zapytała: A jak będzie z tą świetlicą na naszym osiedlu, panie przewodniczący? Wtedy obecny naczelnik powiatu, Jan Witkowski, zarekomendował mi Halinę Bojarską, urodzoną działaczkę społeczną, która choć nie ma żadnego wykształcenia pedagogicznego, osiąga duże sukcesy wychowawcze, — To właściwie trudno o-powiedzieć, jak to się wszystko zaczęło — zastanawia się pani Halina. Siedzimy w maleńkim pokoiku biurowym, przy kotłowni na osiedlu Szopena. — Odchowałam swoją trójkę i poczułam się starą, niepotrzebną nikomu kobietą. Miałam sporo czasu, żeby zacząć rozglądać się wokół. Aku- cieszyli. Każde z dzieci starało się pomóc w przystrojeniu suszarni. Ale lokatorzy nie pozwalają więcej na korzystanie z suszarni. I właściwie trudno im się dziwić. Co więc robić? Zaczęliśmy się spotykać w moim biurze. Patrzy pani, jak to jest możliwe, że tyle dzieciarni tu się zmieściło? Ano, było ich około setki, ale porządkować stadion. Boję się, że nic z tego nie wyjdzie. Chyba że... Bo wie pani, ja znam takie miejsce, gdzie ta świetlica mogłaby być. W baraku, gdzie są mieszkania zastępcze, jeden lokal jest wolny już od lata. Jest osobne wejście, dzieci nikomu by nie przeszkadzały. No i trzy pomieszczenia. Swietliczankę zapewnia TPD, ja " oczywiście również spotykałabym się z dziećmi. Jeden pan, który robi okręty, prowadziłby modelarnię. Mamy też kandydatkę, która nauczyłaby dziewczęta robić na drutach. Tak marzymy o tej świetlicy, przez jej brak wszystko się psuje. To bolesne, zwłaszcza że włoży- „Tracę grunt pod nogami" rat mieszkająca obok staruszka potrzebowała pomocy. Poszłam do Prez. MRN załatwić jej sprawę, udało się. Pracujący tam pan Chrzanowski i pani Sitkowa zachęcali mnie do współpracy i tak jakoś wciągnę li mnie do tej działalności spo łecznej. Ileż ja mam funkcji: przewodnicząca koła Ligi Kobiet, kurator społeczny, przewodnicząca koła TPD, członek Powiatowego Komitetu LK... A przecież pracuję zawodowo, jestem administratorką osiedla. To sporo czasu zajmuje. Mój stary grozi mi niekiedy, że mnie skreśli z listy lokatorów. Jak boks albo szermierka w telewizji, to wtedy siedzę w domu. A tak to stale jakieś zebrania, zajęcia. Najlepiej pracuje mi się z dziećmi. Zaczęło się od opieki nad Cyganami. Wtedy jeszcze mieszkaliśmy na Nowotki. Za pieniądze TPD jeździliśmy na wycieczki, to chwyciło. Potem chcieli więcej. No to poszliśmy do lasu na jagody i były pieniądze na dalsze rozrywki. Szkoda, że tam nikt nie kontynuuje mojej pracy. Gdy przyszłam na to osiedle, zainte resowałam się dziećmi. Nie miały co robić, wałęsały się po ulicach i klatkach, psociły. A rodzice są różni, nie wszyscy interesują się, co robi dziecko, gdy wyjdzie na podwórze. Przerażał mnie wandalizm, z jakim niszczono tu wszystko, co się dało. Młodzież nie jest zła, to kwestia wychowania. Spróbowałam. Na początek zrobiłam im po tańcówkę w suszarni. Żeby pani wiedziała jak się wszyscy podzielonych na grupy, w zależności od wieku. Ciasno było ale przed chłodem można było się schować. Dziewczynki haftowały serwetki, chłopcy robili różne figurki z kory. Wszystko dla przyozdobienia przyszłej świetlicy.: Obiecywałam dzieciom, ' że ją dostaną. Byliśmy zresztą z delegacją w Prez. MRN i przyrzeczom) dzieciom, że świetlica będzie. A teraz nikt już w to nie wierzy. Tracę zaufanie dzieci, idzie na marne cała moja praca. Jest zima, zbiórki na podwórzu są raczej nierealne. W biurze nie można ich robić, bo dyrekcja nie pozwala. Nie ma się gdzie podziać. W pomieszczeniach, które mieliśmy nadzieję otrzymać na świetlicę, otwarto filię biblioteczną. Też potrzebna, ale' dzieciaki są roz żalone. Wiosną i latem pracowały społecznie sadząc drzewka i krzewy na osiedlu.' Piano waliśmy, że wiosną pójdziemy łam w to masę pracy. Rodzice to nawet się pytają, dlaczego nic nie robimy obecnie. Przychylnym okiem na to patrzyli. Mój kierownik, pan Chmielewski, też pomaga, jak może. Dzięki jego- wyrozumiałości mogę tyle zdziałać. Dzięki tej pracy nie czuję się stara. Cały czas przecież ma się do czynienia z młodzieżą. I jaka radość i zapłata za wszystkie trudy, kiedy widzi się efekty swego działania. Ale teraz jestem strasznie rozgoryczona. To przez tę świetlicę. Mam jeszcze nadzieję, że może nowe władze o nas pomyślą. Dzieci na osiedlu Kochanowskiego mają świetlicę, boiska. My możemy na to patrzeć jedynie z zazdrością. Jak długo jeszcze tak będzie? Notowała (war) O TYCH świętach myślimy niemal przez cały rok. Gwiazdka, Sylwester, Nowy Rok — wszystko to ko jarzy się nam z zabawą, uciechą lub wypoczynkiem. Jedni lubią spędzać święta w domu, inni „ruszają w Pol skę", do lokali, kawiarni, na prywatki. Czy zawsze spędzamy święta tak jak wymarzyliśmy? Czy mamy po temu możliwości, chęć? O TO JAK SPĘDZĄ TEGOROCZNE ŚWIĘTA zapytaliś my naszych Czytelników. Pytaliśmy również JAKI JEST ICH WYMARZONY MODEL SPĘDZANIA ŚWIĄT. CZY ZAWSZE UDAJE SIĘ POGODZIĆ RZECZYWISTOŚĆ Z MARZENIAMI? Poczytajmy... Śladem artykułu Winnych ukarano Miesiąc temu dzieliliśmy «ię z Czytelnikami spostrzeże niami z samochodowej podróży po drogach naszego woje wództwa. Pisaliśmy m. in. o kapuścianym" szlaku i wyrzucaniu śmieci z samochodu prosto do przydrożnego rowu. Pracownicy Wydziału Prewencji Ruchu Drogowego KW MO w Koszalinie ustalili win riyc-h i ukarali ich mandatami. Kapustę przewożono tran sportem MBM w Złocieńcu na zlecenie RSOP w Szczecin ku. Kierowca ciągnika, Jan j£., tłumaczył się nierównoś- S tron a C Głoś nr 354 ciami pobocza drogi. Ustalono jednak, że przyczyną były po prostu przeładowane przyczepy i głównie z teg> powodu główki kapusty spadały na drogę. Kierowcę ukarano 200--złotowym mandatem. Winnym zaśmiecania przyd rożnego rowu był Stanisław M., kierowca WSTW w Sław nie. Tłumaczył sie, że robotni cy namówili go, by wyrzucić śmieci po drodze. Ten kierów ca również zapłacił 200 zł ka Ty. Ponadto zobowiązany został do zabrania z rowu papie rowych worków i zameldowa nia w KP MO o wykonaniu polecenia. Sprawdzono, śmieci zostały sprzątnięte. faz) MARIA KALINOWSKA z Koszalina: — Pierwszy dzień świąt spędzimy w do mv, z rodziną, Będą wspo minki, życzenia, kolędy. Na drugi dzień wybierzemy się z mężem na dłuższą wycie czkę. Wybierzemy się np. do Mielna i zrobimy długi spacer plażą. Oby tylko po goda dopisała A moim ma rżeniem jest spędzić święta io górach. Przy tym koniecznie musi być mróz, oszro nione świerki, skrzypiący śnieg... SIERŻANT MO spotkany na ulicy Zwycięstwa w Ko szalinie — Obawiam się, że mogę mieć służbę w któ ryś ze świątecznych dni. Jeśli nie, to spędzę święta przy rodzinie. Model spędza nia świąt? Wyjechałbym ic góry... Ale zaproponowałbym innym bezalkoholouiy model spędzania świąt. Nie, nie namawiam, do całkowitej abstynencji. Można wypić, ale czy to musi się koń czuć nasza interwencją? KRYSTYNA KAMOLA ze Szczecinka: — Pierwszy dzień świąt spędzę na wese Aninie lu koleżanki. Drugi dzień oczywiście przy rodzinie. Jak chciałabym spędzić święta? Chyba właśnie tak.. KRYSTYNA FARYŃ-SKA z Bobolic: — Pierwszy dzień na pewno spędzę w dom,u, z rodzinką. Drugi dzień to taki bardziej „roz rywkowy". Przed południem spacer z koleżankami. Teraz jest pięknie, dużo Śniegu, a u nas są ładne okolice. Wieczorem pójdziemy do MDK lub do klu bu ..Tunel". Na święta nie chciałabym- wyjeżdżać. Uwa żarn, że te dnie należy spę' dzać w domu, w rodzinnym gronie. PODSŁUCHANE tv windzie budynku WRZZ: — Masz już choinkę? — Nie. Wyjeżdżamy na święta do rodzinki. .Zawsze to mniej kłopotu w domu. 1 Jednostka ORMO z Tuczna wśród najlepszych Dobiegła końca kolejna pożyteczna akcja Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego — VII Ogólnopolski Konkurs na Najlepszą Drużynę WOPR — „Ratujmy tonących". Nie sposób wyliczyć tu wszystkie aktywa konkursu. Ratowanie tonących, zapewnienie bezpieczeństwa nad akwenami, nauczanie pływania czy propagowanie kulturalnej i bezpiecznej kąpieli — to zaledwie skromna ilustracja efektów pracy drużyn wodnych. DO konkursu przystąpiło w br. 467 drużyn wodnych z całego kraju. 16 najlepszych zostało wyróżnionych przez organizatorów konkursu, a prócz nagród laureaci konkursu otrzymali tytuł „Wzo rowej Drużyny WOPR". Wśród nagrodzonych znalazła się m. in. drużyna WOPR przy zarządzie zakładowym LOK Zakładów Tworzyw Sztucznych „Pro nit" w Pionkach, która wy różniła się wzorowym pełnieniem dyżurów na Wiśle, ratując od utonięcia 67 o-sób, a także drużyna przy harcerskim szczepie „Korab" w Gdyni, która prowadziła działalność profilaktyczną wśród młodzieży zarówno nad morzem, jak i w okresie letnim na har cerskim obozie. W konkursie wyróżnione zostały drużyny WOPR ze wszystkich województw: przy Klubie Wodnym , Jiańcza" w Suwałkach. Sa modzielna Drużyna WOPR z Bydgoszczy, przy jednost ce ORMO w Gliwicach, nrzy jednostce ORMO w Tucznie (woj. koszalińskie), przy ośrodku CRS „Samopomoc Chłopska „Relaks" w Grodku nad Dunajcem, drużyna WOPR—ORMO I w kolejkach nie będę mu siał stać. — Nie ciesz się. Swój czas „odstoisz" w pociągu jak ci się uda do niego wep chnąć. - — Masz rację. I tak źle i tak niedobrze. W ogóle to święta powinni zlikwidować. ANNA KOZICZ ze Złoto wa. — Święta spędzę w do mu. Uważam, że to najlep szy sposób spędzania świąt Być m,oże dlatego, że m.am „terenową" pracę. Ciągle w terenie, w rozjazdach. Era kuje czasu na rozkoszowanie się „domowymi pieleszami". Przynajmniej te dwa świąteczne dni spędzę spokojnie. JAN ZIĘTEK z Chorzo-wa: — A ja święta spędzę w Koszalinie. Tu. się urodziłem. m,am krewnych i corocznie przyjeżdżam na, święta, na urlop. W te dni hede dużo spacerował, wybiorę . nad mor^e. Przynajmniej nooddycham, c~v-s+*irr> neni pfrzem. Zad vii r>h, lokal'-, żądnyHhacH. Po rtr ostii rh c" r^nhrzr inurto-r~nr. Ta.k, Właśnie taki m.o dcl śwint uznaję. I nie tul bo uznaje ale gorąco polecam innym. Dzisiejsze „Opinie" kończymy nietwowo. świątecznie. Mnożymy m$zn"tkim Czytelnikom.. abv Swieta udnhi mi ?ię tak, jak sobie zaplanowali. Notował: E. BURETl przy Ośrodku Szkolnym w Tomaszowie Maz., przy Hufcu ZHP w Lidzbarku Welskim, drużyna WÓPR —ORMO w Nysie, drużyna WOPR w Jarocinie, przy sekcji żeglarskiej Morskiego Klubu Sportowego „Pogoń" w Szczecinie, druż. WOPR—ORMO w Płocku, przy ognisku TKKF „Wars" w Warszawie, przy MPK we Wrocławiu, drużyna WOPR przy Hucie Szkła w Kunicach Żarskich (woj. zielonogórskie). Telefoniczna nowość ZŁOTÓW bliżej KOSZALINA Od kilku dni można już z Koszalina telefonicznie łączyć się bezpośrednio ze Z!o towem. Takie samo, automa tyczne połączenie mają o-czywiście również złotowia nie. Dzięki temu Złotów znacznie zbliżył się do sto licy województwa, wiele spraw można załatwiać „od reki". W Koszalinie połączenie ze Złotowem uzyskuje się po wykręceniu numeru kie runkowego 07, w Złotowie — „0". Tymczasem jeszcze trwa regulacja nowych połączeń zdarzać się więc mogą krót kotrwałe zresztą zakłócenia. Uprzedzamy o tym, wiedząc że dyrekcja RUT najchętniej jeszcze kilka dni pocze kałaby z oficjalną inforrna cją. Liczymy jednak na wy rozumiałość naszych Czytel ników, z drugiej zaś strony wiemy, że liczy się fffzecież każdy dzień. Jak nas zapewnił zastępca dyrektora Rejonowego Urzę du Telekomunikacyjnego w Koszalinie inż Zenon Goli-szek w ciągu najbliższych dni „okres dogrywania" urządzeń zostanie zakończony. Zasięgając informacji odnośnie złotowsko-koszaliń-skiej nowości telefonicznej, pytaliśmy również o najbliższe zamierzenia RUT. Są one bardzo interesujące. W początkach przyszłego ro ku Koszalin ma otrzymać bezpośrednie, automatyczne połączenia z Gdańskiem oraz z Białogardem i Swid winem. Ten rok był bardzo pomyślny dla naszej telekomu nikacji. M. in. w Koszalinie dzięki oddaniu do użytku nowej centrali automatycznej, można było zainstalować 1 500 nowych aparatów telefonicznych, zorgani 2owano także nowe punkty informacji telefonicznej, np o ruchu pociągów na kosza lińskiej stacji PKP ; (el) Uprzejmość - towar Chciałabym poruszyć ciągle aktualną sprawę u-przejmości sprzedawców. Przyznam się, że robienie większych zakupów właśnie z tych względów zawsze nastręcza rai trudności. Na wydatek, jaki miałam zrobić ostatnio (za kup płaszcza) nie mogę decydować się pochopnie. To też obeszłam kilka słupskich sklepów, prowadzących sprzedaż wierzchniej odzieży. Na podstawie poczynionych w trakcie tej wędrówki obserwacji mu- szę powiedzieć, że wielu sprzedawcom nie tylko nie zależy na' tym, aby coś sprzedać, ale wręcz przeciwnie: swoim zachowaniem odstręczają klienta od kupna. Byłam m. in. w Domu Towarowym w Słup sku. Kiedy oglądałam płaszcze (I piętro po prawej stronie) usłyszałam za plecami: „nie znoszę, jak ktoś tam coś szarpie" (patrzyłam na metki z rozmia rami i ceną). Po chwili po deszla do mnie pani w oku larach i powiedziała, a właściwie zawarczała ,,cze go pani tam szuka"? Nieśmiało zadałam kilka pytań, na które otrzymałam odpowiedź, że są tylko rze czy bardzo drogie. Przyznam się, że bałam się da lej oglądać, bałam się tego ostrego i podejrzliwego spojrzenia spod okularów, tego traktowania „z góry" (objaśnienia: „są, ale tylko za 7 tysięcy") i tego braku uprzejmości, który niestety króluje w naszych skle pach. Nie mogę jednak powiedzieć, że te smutne obserwacje dotyczą absolutnie wszystkich sprzedawców. Otóż nasza handlowa młodzież jest bardziej uprzejma. W sklepie z konfekcją przy ul. Wojska Polskiego miła panienka (uczennica?) potraktowała mnie bardzo uprzejmie. Za pytała nawet starszą koleżankę, czy nie ma większych rozmiarów tego typu płaszcza, który mierzyłam i w którym mi było do twarzy, poinformowała, w których jeszcze sklepach może dobiorę dla siebne od powiedni rozmiar. Myślę, że z tej panienki wyrośnie dobry sprzedawca, że w tym sklepie ludzie będą chetnie kupowali. Na zakończenie proszę redakcję o poruszenie na łamach pisma problemu wzajemnych stosunków kii ent—sprzedawca (b) Kępic* EWA MARUSZEWSKA NAD LISTAMI CZYTELNIKÓW ...nie dlatego, że święta ia pasem i wszyscy myślą o za opatrzeniu, szukają podarków i jak zwykle narzekają, że to co widzą w sklepach, „to nie to". Takie oceny pozosta wiam kolegom, zajmującym się stale sprawami handlu. Nie sposób jednak nie dostrzec, że ostatnio listów na tema ty handlowe zbiera się w redakcyjnej poczcie sporo. Ponieważ publikujemy niektóre z nich, a z treścią innych zapoznajemy — pozaprasowo — zainteresowane placówki, otrzymujemy liczne wyjaśnienia i odpowiedzi, które dziś chcę zaprezentować naszym Czytelnikom. Zacznijmy od Koszalina. W listopa . dzie mieszkańcy ul. Świerczewskiego skar żyli się, że sklep spożywczy przy tej ulicy od 3 miesięcy jest nieczynny. wss zawiadomiła nas, że wprawdzie nie trzy, lecz dwa miesiące remont sklepu musiał trwać ze względu na konieczność przeprowadzenia go w sposób gruntowny, by gryzonie, atakujące sklep, nie mogły się tam ponow nie zagnieździć. Z tą samą plagą będzie musiała walczyć sprzedawczyni prowadząca geesow-ski sklep spożywczy w LU DZICKU STARYM, gdzie w wyniku skargi jednego z Czytelników PZGS ŚWIDWIN przeprowadził kontro lę stwierdzając, że: „w gru pie towarów branych do przeuiażenia znajdowały „ię opakowania uszkodzone przez gryzonie". GS w Rą binie zobowiązało się do deratyzacji obiektu, zaś sprzedawczynie — do u-trzymywania większej czys tości, lepszego eksponowania towarów i informowania klientów, czym sklep dysponuje. Również sklepowa ze SŁAWOBORZA „została zo bowiązana do bezwzględne go utrzymywania pomieszczenia w czystości", a także do zlikwidowania panujące go dotychczas zwyczaju przekształcania sklepu w... piwiarnię i palarnię. Nie miejsce to bowiem dla towarzyskich pogwarek przy trunku i papierosie, nie klub lecz sklep spożywczy.. Toteż „w wypadku stwier dzenia, że zarzuty zawarte 10 skardze są słuszne" (a więc jeszcze nic nie wiado m,o?) „w stosunku do sprze dawcy zostaną wyciągnięte ja.k najsurowsze wnioski służbowe" — kończy swe pi smo PZGS Świdwin. PZGS w SŁAWNIE w odpowiedzi na skargę PIO TRA Z. z GÓRZYCY zajmuje bardziej zdecydowane stanowisko. „Ustalono, że zarzuty przeciwko sprzedawczyni potwierdziły się. Mieszkańcy skarżą się na jej nieuprzejmość, opryskli wość, sprzedawanie wina i piwa osobom nietrzeźwym" W związku z tym — sprze dawczyni udzielono upomnienia, lecz nie podjęto innych ostrzejszych kroków, bo... sklep znajduje się w PONOWIĆ STARANIA O RENTĘ L. G. z Koszalina — Jakie mam szanse otrzymania renty i jakie ewentualnie poczynić starania w tym celu. Udokumentowane mam 9 lat i 5 miesięcy pra cy, w tym 5 lat w ZSRR (1941—1945) a 4 lata i 5 mie sięcy w Koszalinie. W 1951 roku stan zdrowia uniemożliwił mi dalszą pracę. Wówczas brakowało mi 7 miesięcy do 5 lat pracy w Koszalinie, a pracy w ZSRR nie zaliczono. Obecn'e podobno zalicza się, ale mam już dużą przerwę W pracy. Utrzymuję się z bardzo nie wielkiej renty męża, mam 65 lat. Możliwość ponownego roz patrzenia Pani uprawnień do renty inwalidzkiej istnieje. Nie będzie obecnie przeszkód w zaliczeniu do zatrudnienia np. pracy w kołchozie na terenie ZSRR. W myśl bowiem nowych wytycznych Centrali ZUS, praca w kołchozie na tere- nach ZSRR wykonywana w czasie wojny i wyzwolenia jest zatrudnieniem w rozumieniu przepisów rentowych. Jeżeli zatem niezdolność do pracy, ewentualnie zaostrzenie objawów choroby, uzasadniające zaliczę nie do jednej z grup inwa- prywatnym domu sklepowej... I wreszcie sprawa sprzedaży towarów przecenionych w należącym do szcze cineckiej gminnej spółdziel ni sklepie w NOWYM WIERZCHOWIE . Wojew. Inspektorat PIH (któremu przekazaliśmy zarówno lis- kwóty. A na koniec prezes zarządu PZGS w Drawsku stwierdza. „Według opinii przedstawiciela zarządu GS jak również pracowników — w!w jest pracownikiem trudnym, wnoszącym liczne skargi". Skarga GENOWEFY Z., pracownicy MAGAZYNU PZGS W KOSZALINIE również okazała się podob no nieuzasadniona. I w ogó le nie pochodziła od Genowefy Z. „W magazynie spo żywczym wraz z koleżanką pracuję w nieogrzewanym pokoju — pisała autorka li stu do redakcji — „Losy nasze i warunki pracy są kierownictwu zakładu obojętne. Zwracam się więc z DZIŚ 0 HANDLU. © o ty Czytelników, zarzucających sklepowej kumoterstwo przy sprzedaży tanich atrakcyjnych towarów, jak też anonim „mieszkańców Wierzchowa Nowego", biorący kierowniczkę sklepu w obronę powiadomił nas, że rację mieli krytykujący. „W toku kontroli stwierdzo no, że.. Stefania W. nie ek sponowała w sali sprzedażo wej 5 różnego rodzaju asor tymentów obuwia przecenio nego" — informuje PIH — toteż „Inspektorat... poza wnioskami natury uspraio-niającej, wystąpi do jednos tki nadrzędnej z wnioskami dyscyplinarnymi w sto sunku do kierowniczki skle pu". Jak zapewne nasi Czytel nicy zauważyli — większość spraw, o których wy żej była mowa — dotyczy handlu wiejskiego. Jest w naszej redakcyjnej poczcie regułą, że więcej krytycznych uwag 0 pracy handlu dostajemy ze wsi. Nie są to jednak tylko skargi na złą pracę sklepów. Także — pochodzące od pracowników handlu wiejskiego skargi na złe warunki pra cy w tychże sklepach. Oto JAN P. miał pretensje do GS w WIERZCHOWIE POM., która jakoby nie wypłaciła mu ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej. PZGS w DRAWSKU wyjaśnia w odpowiedzi, że wprawdzie z „rzekomym winowajcą — refe rentem BHP", który miał Czytelnikowi pieniędzy nie wypłacić — nikt nie rozma wiał, bo referent jest w wojsku, ale że Jan P. kwi tował własnoręcznie na liś cie płac odbiór spornej prośbą o interwencję w tej sprawie" .„W wyniku rozmowy z ob. Genowefą Z. w obecności wiceprezesa PZGS oraz przewodniczące go R^ady Zakładowej ustało no, że Genowefa Z. żadne go listu do redakcji nie pi sala, co zostało przez nią stwjerdzone na piśmie. Nie ustalono także, kto był autorem listu. Warunki pracy w magazynie są dobre..." — wyjaśnia nam w odpowiedzi dyrektor Zakładu Handlu WZGS w Koszalinie. A Czytelniczka, której nazwiskiem list sygnowano pisze: ..Oświadczam., że treść listu jest mi nieznana i ja jego nie pisałam.. Warunki stworzone przez PZGS są dobre". Czytelnicz ka nie dodała, choć chciała dodać: „już dobre". Sprawa została załatwiona po myśli, i w interesie obydwu pracownic magazynu. O cóż więc kruszyć kopie? Wszystko dobre, co się dobrze kończy! Tylko... po uważnej lektu rze wszystkich cytowanych tu wyjaśnień pezetgeesów można dojść do wniosku, że jeśli na skargi klientów re akcia powiatowych placówek handlu wiejskiego by wa na ogół poprawna i o-biektywna, to już uwagi krytyczne własnego personelu sa przyjmowane inaczej. Przestaje się szukać odnowiedzi. czy są to uwa ei słuszne. W centrum zain teresowanła staje problem: któż to taki, ów krytykują cy? Znamy te metodv „wyciszania" krytykantów, nie nie tvlko z przytoczonych ..handlowych nrzykłarfów. Nie są to chyba jednak przykłady wzorcowe. (ZB) informii •jemy radzimy lidzkich powstało w czasie zatrudnienia, lub w okresie nie dłuższym, niż 18 miesięcy po jego ustaniu, należy zwrócić się do Oddziału ZUS w Słupsku o ponowne rozpatrzenie wniosku, podając numer decyzji rentowej, odmawiającej Pa ni świadczeń oraz dokładne dane personalne. <Ł-x) OGŁOSZENIE O ZAMIANIE MIESZKANIA Cz. P. i Miastka. — Chcę zamienić mieszkanie w Mia stku na mieszkanie w województwie łódzkim. Czy offloszenie o zamianie należy dać w którejś z gazet łódzkich, czy zamieścić je w „Głosie Koszalińskim" — i w jaki sposób tego dokonać? . Najlepiej zamieścić ogłoszenie w którejś z gazet (dzienników) wydawanych w Łodzi. Nie zaszkodzi dać również ogłoszenia w naszej gazecie, po prostu dlatego, że być może przebywa w naszym województwie ktoś, kto jest zainteresowany taką zamianą. Mo że dać Pani również ogłoszenie w kórymś z dzienników centralnych — „Życiu Warszawy", „Trybunie Lu- du" lub w „Expresie Wieczornym". Ogłoszenie należy wysłać za pośrednictwem poczty za zaliczeniem pocztowym. Poczta pobiera z tego tytułu tylko opłatę za przesianie ogłoszenia listem poleconym, tj. 4.50 zł. Koszt jednego słowa w dziennikach wojewódzkich wynosi 5 zł. Ogłoszenia ukazujące się w sobotę lub w dzień świąteczny inny niż niedziela są droższe o 100 proc. W każdym mieście wojewódzkim przy wydziałach spraw lokalowych prezydiów mrn istnieją biura zamiany mieszkań, do których można zgłosić chęć za miany mieszkania. Za przy jęcie zgłoszenia biura pobie rają opłaty w wysokości 100 zł. Biura te załatwiają również odpłatnie wszelkie formalności związane z zamianą mieszkań. Podobne komórki istnieją przy wszystkich spółdzielniach miesz kaniowych. (rd) ZS*S> ff. DZIEJE techniki wojennej na morzu składają się z wielu interesujących epizodów, które niejednokrotnie uszły juz pamięci. Przypomnijmy więc kilka z tych „myszką trącą-cych" rewelacji, o których niegdyś — przed iluś tam laty — było tak głośno... Materiały pochodzą z książki Jerzego Miciń skiego „Archiwum Neptuna". NARODZINY PANCERNIKA Francuskie opancerzone baterie pływające, użyte w roku 1355 — podczas wojny krymskiej — do ostrzeliwania rosyjskich fortów, można uważać za bezpośrednich poprzedników okrętów klasy pan cerników. Posiadały one, prócz silnego uzbrojenia, pancerz złożony z 200—400-millmet.rowej war stwy drewna obitej 110-milime-trowej grubości płytami z kutego żelaza. Nie były to pierwsze okręty opancerzone. Przechowały się wcześniejsze wzmianki — na przykład o galerze „Santa Anna", wybudowanej w roku 1530 w Nicei. Okręt ten, opancerzony płytami ołowianymi, brał u-dział w kampanii tunezyjskiej pod wodzą genueńskiego admirała Andrea Doria. Podobny „pancernik" o napędzie wiosłowym powstał w roku 1592 w Korei i na zywał się „Kwi-Sun". Wyglądem swym przypominał olbrzymiego żółwia, od którego też wziął nazwę. Wszystkie żywotne części okrętu były chronione metalowymi płytami; jego uzbrojenie skła dało się z miotaczy ognia i ostro gi do taranowania. „Kwi-Sun" stał się prawdziwym postrachem japońskiej floty, która przeprowadzała inwazję na Koreę, i w krwawych bitwach doprowadził do jej całkowitego pogromu. W czasie wojny krymskiej fran cuskie baterie pływające dobrze zdały egzamin. Trafione po kilkadziesiąt razy, nie odniosły poważniejszych uszkodzeń,, nie było też strat wśród załóg. Mimo licznych wad tych niezgrabnych, skrzynkowatych „pudeł" (m. in. mała szybkość i stateczność), do powstania pancernika był już t.yl ko krok. Uczynili go również Francuzi, budując w roku 1860 fregatę pancerną „Gloire", zaprojektowaną przez inżyniera Du puy de Lome'a. Była to jednostka o wyporności 5620 ton i długości 77,7 metra, osiągająca szyb kość około 13 węzłów. Burty na całej długości okrętu od górnego pokładu aż na głębokość poniżej linii wodnej pokrywał pancerz że lazny o grubości 12 centymetrów i ogólnym ciężarze 900 ton. Popie ro w dwa lata później pojawił się pierwszy angielski pancernik „Warrior". OKRĘTY Z OSTROGĄ Budowniczowie pierwszych pan cerników zaczęli wyposażać s-we okręty w broń Znaną jeszcze ze starożytności, która na pewien czas zanikła w związku z pryma tem okrętu żaglowego we flocie. Bronią tą była wysunięta do przodu ostroga na dziobie, służąca do taranowania czyli uderzania w kadłub nieprzyjacielskiej jednostki w celu przedziurawienia go. Szczególnie „modne" stały się ostrogi po bitwie morskiej pod Lissą (rok 1866), w której austriacki admirał Tegethoff zastosował taranowanie jako środek walki i zatopił m. in. włoski pan cernik „He d'Xtalia". W ostrogi zaczęto wyposażać nie tylko pancerniki, ale i okręty innych klas. przede wszystkim krążowni ki. Budowano nawet specjalne okręty z potężnymi pancernymi ostrogami. Do „taranowców" należał m. in. angielski „Poiyphe-mus" wodowany w roku 1881. Taranowanie jako środek walki nie miało żadnej przyszłości, gdyż kolosalny postęp techniczny i wzrost zasięgu artylerii okręto wej w szybkim czasie wykluczyły możliwość prowadzenia bitwy morskiej na małe odległości. Pomimo to jeszcze przez kilka dziesiątków lat zaopatrywano o-kręty w ostrogi. Jednym z ostatnich okrętów dysponujących jeszcze tą tradycyjna bronią był francuski krążownik ,,d'Entrecaste?ux'\ wybu dowany w latach 1892—98. Owe niezgrabne „pudło" zostało w ro ku 1927 zakupione nrzez Polskę, otrzymało nazwę „Bałtyk" i zakotwiczone w Gdyni służyło do chwili wybuchu II woiny światowej jako okręt-koszary. W roku 1942 hitlerowcy pocięli okręt na złom. KULISTA SMIERC W czasie trwania wojny krym-' skiej doszło do zastosowania nowej,' rewelacyjnej broni: miny morskiej, zwanej przez marynarzy „kulistą śmiercią". Działo się to w roku 1855, kiedy na Bął tyku zjawiła się połączona flota angielsko-francuska z zamiarem zaatakowania twierdzy morskiej Kronsztad osłaniającej dojście do stolicy Rosji — Petersburga. Kronsztad broniony był m. in. przez zagrodę minową, będącą całkowitą nowością w wojnie na morzu. Co prawda ładunki wybuchowe były ieszcze zbyt słabe, by spowodować zatopienie okrętu. ale efekt okazał się i tak piorunujący. Uszkodzenie czte- KWI-SUW rech okrętów ostudziło zapał bojowy angielskiej floty i skłoniło ją do wycofania się. Znacznie dotkliwiej odczuli miny rosyjskie Japończycy. 15 maja 1904 roku zapisał się w kronikach jako „czarny dzień japońskiej floty". 'Blokująca rosyjską twierdzę Port Artur silna eskadra japońska pojawiła się rankiem w polu widzenia obrońców i w poczuciu własnej bezkarności defilowała wzdłuż brzegu. W pewnym momencie czołowe pancerniki eskadry natknęły się niespodziewanie na zagrodę minową po stawiona w nocy przez rosyjski stawiacz min „Amur". Pierwsza z min rozerwała się pod pancernikiem „Chatsune", poważnie go uszkadzając. Prawie jednocześnie wybuchły dwie miny pod pancernikiem „Jasima", który pochylił się na burtę i oto czony kłębami dymu, począł tonąć. Przerażeni Japończycy, sądząc, że jednostki ich zaatakowane zostały przez rosyjskie okręty podwodne, otworzyli chaotyczny ogień z dział, co zwiększyło jeszcze zamieszanie i popłoch. „Chatsune" usiłował wycofać się z zagrożonego rejonu, ale nowy wybuch osadził go na miejscu, oibrzymi słup pary i dymu buch nął z wnętrza pancernika, który zadarłszy dziób w górę poszedł na dno. Wkrótce zatonął także pancernik „Jasima". W ciągu kil ku godzin Japończycy stracili dwa swoje najlepsze pancerniki i prawie 500 marynarzy. KOLEJ LINOWA' NA MORZU Podczas ostatniej wojny roiwi-nęła się technika zaopatrywania okrętów na pełnym morzu. Fali-wo (płynne) przepompowywano w ruchu ze zboirnikowca na pły nący obok okręt wojenny lub na dwa okręty płynące z obu burt zbiornikowca. Dokonywano tego za pomocą elastycznych rur zawieszonych na wysuniętych poza burtę bomach. Amunicję, prowiant itd. przeładowywano — również w ruchu — za pomocą urządzeń przypominających wyglądem i działaniem kolejki linowe. Metoda zaopatrywania okrę-. tów na pełnym, morzu w znacznym stopniu „uniezależniła zespoły flot, operujące na rozległy cli przestrzeniach oceanów, od i*>az lądowych, zwiększa jac ich zasięg i ułatwiając działanie. W zasadzie jednak nie było to nic nowego. Już w roku 1905 pod czas wojny z Japonia rosyjska II Eskadra Oceanu Spokojnego w drodze z Bałtyku na wody Da le kiego wschodu zastosowała podobny sposób przeładunku węgla bunkrowego na pełnym morzu 7f transportowców na okręty wojenne. SZACHOWNICE I ZEBRY Bardzo ciekawą, choć mało zna ną dziedziną wiedzy wojennonior skiej jest maskowanie okrętów, stosowane w niezwykle różnorod nych formach zwłaszcza w czasie obu wojen światowych. Aby zapobiec atakowaniu prze?, nieprzyjacielskie okręty wojenne luij przez korsarzy, armatorzy statków handlowych jeszcze w czasach napoleońskich malowali wzdłu-ż burt swych jednostek hia łe pasy. a na nich — czarne pro stokąty. W ten sposób upodabnia ły się one do okrętów wojennych na których białe pasy już z da. leka wskazywały, ile pokładów artyleryjskich ma okręt, czarne zaś prostokąty ambrazur pozwalały policzyć działa. Takie maskowanie stało się już tradycyjne... Z początkiem I wojny światowej malarz sewastopolski Szpa-żyński zaproponował admiralicji rosyjskiej malowanie kadłubów okrętów wojennych w sposób utrudniający przeciwnikowi o-cenę ich odległości. Malowanie to, nazwane później iluzorycznym, polegało na przyobleczeniu okrętu w „szatę szachownicy" al bo np. w „skórę zebry". Nie przy jęło się ono jednak we flotach wojennych, uwypuklało bowiem całokształt sylwetki okrętu. U-trzymano je natomiast w odniesieniu do pływających w konwo. jach statkach handlowych. Kamuflażem „na szybkiego" można nazwać metodę polegającą na malowaniu na dziobie sztucznej fali, przesadnie dużej, jako rzekomo rozcinanej przez szybko płynący okręt. W ten spo sób wprowadzało się w błąd nie. przyjacielskiego obserwatora, oce niającego szybkość danej jednost ki. Przykładem — nasz niszczyciel „Błyskawica", który w początkowym okresie minionej woj ny miał na dziobie taką ,,sz„-.icz-ną falę". Wybrał rw Ilustr. Zb. Olesiński I 1 A STUPSKU ♦♦ ł- ZIŚ WSTĄP pyszną rybkę do restauracji „TAWERN. w- KOSZALINIE, ul. Zwycięstwa 123 f V PRZERWY W DOSTAWIE ENERGII ELEKTRYCZNEJ w dniu 21 XII 1973 r. od godz. S do 16 dla m. CZŁOPA. Zakład Energetyczny przeprasza za przerwy w dostawie •nergii elektrycznej. K-4463 FIATA 125 P (13001 rok prod, 1371 stan dobry — sprzedam, Słupsk, Wybickiego 5/2, tel. 50-14, po piętnastej, Gp-7550 SYRENĘ 103 ulepszoną — sprzedam. Darłowo, ul. Ogrodowa 8. G-7559 OCTA VIĘ super — sprzedam. SłupsK tel. 85-19, po nifdemna-stej. Gp-"547 K02UCH damski furnam — sprze i dam. Słupsk, tel. 54-41, po osiem nastej. Gp-7548 OWCZARKI szkockie (cclliel 8-ty .godniowe — sprzedam. Koszalin, tel. 234-33. Gp-7542 ZAMIENIĘ mieszkanie trzypokojowe z kuchnią; na dwupokojo-wa fmcże być nowe budownictwo). Słupsk, Mickiewicza 19/5, godz. 10—IG. Gp-7551 MIESZKANIE dwupokojowe z k ichnią, łazienką w nowym budownictwie, kwaterunkowe. za-i:-lenię na podobne lub większe w Koszalinie. Oferty: Alina Czer wenka, 7^-100 Kołobrzeg, ul. Drży mały 6/24. G-7558 KONIN, ul. 20-lecia PRL, 14/14, pokój z kuchnią, łazienką, nowe V idownictwo MXW.EB*kwBATEC:'JZI%lE KIERMASZE WYROBÓW GARMAŻERYIHYCH organizowane w zakładach gastronomicznych: • „Neptun" dnia 22X11 1973 r., w godz. 12-16 • „Balaton" " 23 XII 1973 r., " " 14-17 •„Zorza" " , 24X11 1973 r., " " 12-18 Życzymy udanych zakupów oram. Wesołych Śwfąi K-4427-0 Na 862. grę wpłynęło 58381 zakładów. Ogółem stwierdzono 5579 wygranych, .w tym z sześcioma trafieniami — 1, w wysokości 83.517 żł, z pięcioma trafieniami z liczbą dodat kową — brak, z pięcioma tra fieniami — 18, po 1216 zł, z czterema trafieniami — 673, po 32 zł, z trzema trafieniami — 4887, po 5 zł. Główna wygrana padła w PO 1. Kolejne losowanie normalne i dodatkowe odbędzie się w I niedzielę w-sali Urzędu Woje i wódzkiego w Szczecinie, o i i;odz. 12. K-4466 -i PRZYJMUJEMY ZAMÓWIENIA na wyroby na wszelkie uroczystości rodzinne czy inne okazje Zapraszamy i zachęcamy do kupna DYREKCJA WPPG O/Słupsk K-4442-0 « PRZEDSIĘBIORSTWO ROBOT INSTALACYJNO-MONTA-ZOWYCH BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w DRAWSKU ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na samochód marki warszawa 204, nr rej. EF 22-52, nr silnika 071353, nr podwozia 154930. Cena wywoławcza 26 400 zł. Przetarg odbędzie się 27 XII 1973 r., o godz. 10, w PRIMBR Drawsko, ul. Seminaryjna 1, dział gł. mechanika i. transportu. Wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej, należy wpłacić najpóźniej w przeddzień przetargu w kasie przedsiębiorstwa. Samochód można oglądać na placu w przedsiębiorstwie. Zastrzega się całkowite lub częściowe unieważnienie przetargu bez podania przyczyn. K-4465 SPÓŁDZIELNIA PRACY „MECHANIK" w SŁUPSKU, ul Bałtycka 8, ogłasza PRZETARG OGRANICZONY na sprzedaż samochodu ciężarowego marki praga typ S-5T3, o ładowności 6 ton, nr rej. EO 22-09, nr silnika 1130, nr podwozia 205418, rok produkcji 1958. Cena wywoławcza 55 tys. złotych. Przetarg odbędzie się 29 XII 1973 r., w Spółdzielni Pracy „Mechanik", w Słupsku przy pl. 22 Lipca 39. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i osoby prywatne. Przystępujący do przetargu zobowiązany jest wpłacić wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej samochodu do kasy Spółdzielni, najpóźniej w przeddzień przetargu. Spółdzielnia posiada również do sprzedaży silnik po remoncie kapitalnym do ww. samochodu. Cena silnika 24 tys. zł, K-4460 ZAKŁADY NAPRAWCZE TABORU KOLEJOWEGO „GDAŃSK" WYDZIAŁ W SŁUPSKU przyjmą do pracy ze skierowaniem z Wydziału Zatrudnienia Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Słupsku: SLUSARZY, SPAWACZY, KOWALA oraz INNYCH PRACOWNIKOW O ZAWODACH POKREWNYCH i ROBOTNIKOW NIEWYKWALIFIKOWANYCH. Wynagrodzenie za pracę wg stawek przemysłu maszynowego. Zgłoszenia przyjmuje dział kadr Słupsk, ul. Kołłątaja 25. K-4406-0 „Społem" l¥SS f» o i e c cv duży wybór ciast świątecznych □ BABKI PIASKOWE □ BABKI CZEKOLADOWE □ Plenami □ DROBNE PiEPtMfSZiCI Q MAKOWCE □ SERNIKI □ KEKSY rMR| war 350 nowych członków TPPR na kolei ż inicjatywy Komitetu Zakładowego partii przy słupskim węźle PKP powo łano 7 zakładowych kół To war/vstwa Przyjaźni Pol-sko-Radzieckiej. Przystąpiło do nich 350 osób — pracowników różnych służb ko lejowych. Przewodniczącym 5-oso-bowego Zarządu Zakładowego TPPR został wybrany Juliusz Srebro, pracownik Oddziału Trakcji. Opracowano również pro gram działania TPPR na kolei w przyszłym roku. (tem) W ..SEZAMORZE' Rok troski o pracownika Słupskie Zakłady Sprzętu Okrętowego „Sezamor" znane są z licznych inicjatyw, wykraczających swym znaczeniem poza ramy przedsiębiorstwa. Tym razem dyrekcja i Rada Robotnicza zakładu postanowiły ogłosić rok 1974 „Ro kiem troski o pracownika". Do udziału w opracowaniu szczegółowego programu zapro szono całą załogę, bo o nią przecież chodzi. Aktyw opraco ZA TRZY DNI * handlowa niedziela § L'|P Zgodnie z tradycją, ostatnia niedziela przed świętami jest dniem pracy dla handlu. Tak więc wszystkie sklepy spożyw cze i przemysłowe będą czynne jak codziennie. Warto skorzystać z tej okazji bo w poniedziałek z kolei skle py bęaą otwarte tylko do godz 15, a przy spodziewanym dużym tłoku niełatwo będzie zao patrzyć się w najpotrzebniejsze artykuły. Od kilku dni Zakłady Gastro nomiczne przyjmują zamówienia od klientów na wyroby garmażeryjne na świąteczne stoły. Potrawy rybne, drobiowe, jarskie, mleczne, różnego rodzaju pasty — można więc mieć na stole, nie czyniąc u-przednich kłopotliwych przygotowań. Wszystkim, którzy jeszcze martwią się, jaki upominek po łożyć pod choinkę — radzimy zajrzeć do księgarni. Książka zawsze będzie mile witanym podarkiem,A np. w „Pegazie" przy ul. Wojska Polskiego moż Uzupełnienie iisty radnych MRN w Ustce Na zamieszczonej niedawno liście radnych MRN w Ustce pominęliśmy nazwisko wybranego w okręgu nr 6 WŁADY SŁAWA CHAŁUPKI, pracownika Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej „Korab", Uzupełniamy więc listę, przepraszając za omyłkę. na kupić: „Czterech pancer nych i psa"" J. Przymanowskie go, „Quo vadis" Sienkiewicza „Opowiadania'* Marii Dąbrowskiej, „Wierszem i prozą" Nor wida, „Wspomnienia i refleksje" Gieorgija Żukowa. Najmłodsi chętnie będą czytać (albo słuchać, gdy starsi przeczytają) „Plastusiowy pamiętnik", „Bajki śląskie", „Baś nie i legendy" Sienkiewicza, „Dar rzeki Fly" Marii Kruger. Najlepiej zresztą samemu sprawdzić, co jeszcze zawierają półki i magazyny w księgarniach. wał wcześniej założenia ramowe. Głównym celem „roku" jest bliższe, trwalsze i serdeczniej sze związanie pracownika. z za kładem, poprzez zapewnienie mu dogodnych, zdrowych, bez piecznych, kulturalnych warunków pracy. Zakłada się przyspieszenie trybu załatwiania spraw pracowniczych, rozbudowę i estetyzację urządzeń socjalnych, zapewnienie optymalnych warunków bytowych pracownikowi i jego rodzinie, wzbogacenie i uatrakcyjnienie form życia kulturalnego. Cel wtórny — to poprawa wydajności, jakości pracy, zwiększenie poczucia współodpowiedzialności pracowników za mienie społeczne, wyniki produkcyjno - ekonomiczne przedsiębiorstwa, stworzenie atmosfery wzajemnego zaufania, współpracy i zrozumienia miedzy pracownikiem a praco dawcą, a tym samym — stabi lizacja załoei. ,.Sezamor" chetnie dostarczy założenia programowe innym zakładom, bo przecież problemy przemysłu sa wspólne. Bę dzie to jednocześnie okazja do krytycznej oceny założeń „roku". (emte) Na zdjęciu — w „Pegazie" Fot. I. WOJTKIEWICZ L %mmmm TRWAJĄ INAUGURACYJNE SESJE Jak już informowaliśmy, w tym tygodniu odbywają się inauguracyjne sesje nowo wy branych gminnych rad narodo wych. Dzisiaj — w Bruskowie Wielkim, Smołdzinie, Potęgowie, Duninowie . Jutro — w Dębnicy Kaszubskiej (zmiana w podanym wcześniej termina rzu), Łupawie i Damnicy. W sobotę, 22 bm., zbierze się o godz. 10 w MDK na uroczystej sesji nowo wybrana Miejska Rada Narodowa w Ustce. 50 radnych wybierze nowe władze. GIEŁDA PROJEKTÓW WYNALAZCZYCH W „ALCE' Jutro, 21 bm., o godz. 11 roz pocznie się w świetlicy Zas. Szkoły Skórzanej przy PZPS „Alka" (ul. Grottgera 13) „Giełda projektów wynalazczych", zorganizowana przez „Alkę", Naczelną Organizację Techniczną i WRZZ. (tem) Dziś koncert Dyryguje Robert Satanowski V, ^ sekretariacie edakcji jest o " ".elirarrn. parasolka damska, znaleziona w uli. sobotę na ul. «ojska Polskiego. Do Z. Landowskiego, zam, przy ul. Kaszyńskiej 58/1 przybłą Kuł się pies — wyżeł. Właściciel może go odebrać po godz. 16. W punkcie pralniczym przy pl. Armii Czerwonej jest do odebrania wózek dziecięcy — spacerowy pozostawiony na rlacu w pierwszych dniach grudnia br. W Okręgowych Warsztatach ±*oczty i Telekomunikacji przy "i. Wita Stwosza 15 jest do ode-PJf"1* czarna suka, która przy-DiąKala się tam w poniedziałek. Rówrież w Domu Studenta nr 1 Przy ul. Arciszewskiego (pok. 221) do odebrania wyżeł ostrowło- p5% PO RAZ pierwszy w Słup sku gościć będziemy znakomitego dyrygenta Roberta Satanowskiego. Po wieloletniej działalności w o-środkach muzycznych naszego kraju (Gdańsk, Lublin, Bydgoszcz, Poznań), oraz poza jego granicami {Berlin) objął funkcję generalnego dyrektora muzycznego w dwóch miastach Dolnej Nadrenii — Kre efeld i Moenchengladbach (NRF). Robert Satanowski jest jednym z tych wybitnych dyrygentów polskich, którzy swym doskonałym kunsztem i muzykalnością przynoszą sławę naszej Ojczyźnie poza jej granicami. Nasz dzisiejszy gość koncertuje w różnych krajach Europy m. in we Francji, Norwegii. Szwajcarii i we Włoszech. W koncercie przygotowanym z Państwową Filharmonią im. St. Moniuszki w Koszalinie przedstawi nam trzy interesując pozycje literatury symfo nicznej. Na pierwszym miejscu wymienić należy klejnot światowej sr/mfoniki, przepiękną i pełną uroku symfonię g-moll W. A. Mozarta (K. V. 550). Jest to jedna z trzech symfonii z roku 1788 (Es-dur. g-moll C-dur) stanowiących wspania łe uwieńczenie bogatego dorob ku Mozarta w tej dziedzinie twórczości kompozytorskiej. Doskonałym przykładem sty lizacji folkloru polskiego jest Mała Suita — Witolda Lutosławskiego, współczesnego kompozytora polskiego o u-gruntowanej sławie światowej. Mała Suita, składająca się z czterech części (Fujarka-Hur-ra Polka — Piosenka Taniec), cieszy się zawsze dużą popu larnością wśród słuchaczy. Autorem trzeciego utworu jest wybitny współczesny kom pozytor węgierski, Zoltan Ko dały, drugi — obok Beli Bar toka — czołowy przedstawiciel muzyki węgierskiej XX wieku. Usłyszymy dzisiaj suitę z popularnej opery tego kompozytora pt. „Hary Janos" Suita nosząca ten sain tytuł, co opera należy do często gry wanych utworów Kodaly'a i zyskała sobie trwałe miejsce na estradach całego świata. Zapraszając do sali Bałtyckiego Teatru Dramatycznego (dziś na godz. 18.30) na ostatni w tym roku koncert symfoniczny pragniemy złożyć dyrek cji, zespołowi i wszystkim pra cownikom Filharmonii oraz sympatykom naszej orkiestry serdeczne życzenia wesołych świąt i przyjemnego spędzenia ostatnich dni roku 1973, życzenia noworoczne zostawia jąc do zaporoiedzi pierwszego styczniowego koncertu. MICHAŁ MLECZKO KANDYDACI NA S£UP8ZCMNIM lOEtt 1Q73 PEDAGOG W MUNDURZE, Wprawdzie kobiety przyzwyczajone są do większych niż mężczyźni obowiązków, to jednak por. MARIA ŚRUBOWA — kierowniczka Milicyjnej Izby Dziecka w Słupsku, ma tych obowiązków trochę za dużo. Nie mówiąc już o trudnej pracy z młodocianymi, którzy weszli w kolizję z prawem,' znajduje czas na pogadanki w szkołach, spotkania w TPD, z pracownikami oświa ty, ponadto z tymi, którzy kie dyś byli jej podopiecznymi. Nie jest ta praca czystym obowiązkiem. Tu trzeba wiele tak tu i rozwagi* a jeszcze więcej serca. Słuchałem kiedyś por. Śrubowej podczas lekcji wychowawczej w szkole. Jedno ze zdań szczególnie utkwiło mi w pamięci: — Chciałabym, żeby mundur milicyjny kojarzył się ze sprawiedliwością, obywatelską postawą, żeby słowo „milicjant" było synonimem spokoju i porządku, żeby on sam był traktowany jako przyjaciel. W listopadzie minęło równe 5 lat od chwili utworzenia Milicyjnej Izby Dziecka. Prze winęło się przez nią w tym czasie około 5 tys. młodych ludzi, którzy w jakiś sposób weszli w kolizję z prawem. Ten rok był szczególnie praco wity. Zwiększyły się obowiązki, a przecież por. Maria znajduje jeszcze czas na pracę par tyjną. Pełni w KZ przy KMiP MO funkcję I sekretarza. — Pamiętaj' — mówiła por. Maria do młodego człowieka — że nie można przechodzić obok ludzkich spraw obojętnie. Obojętny bowiem nie żyje, lecz egzystuje. Uratować człowieka? To nie tylko wyciągnąć z wody tonącego, można go wyciągnąć z życiowego bagna. Tej trudnej roli podjęła się por. Maria Śrubowa, jedna z kandydatek do tytułu „słupszczanina roku 1.973" (mef) LEKURZ Mówią o nim, że jest nieprzystępny. Trochę nawet odpychający w sposobie bycia. To tylko pozory. Doktor medycyny STANISŁAW Hl&SCII ordynator II oddziału wewnętrznego słupskiego szpitala, nie przejdzie obojętnie o- #5iir........ % \ bok cierpiącego. Nie lubi się tylko roztkliwiać i nie lubi też roztkliwiających się. Oto zdanie kierownika Wydziału Zdrowia Urzędu Miejskiego lek. med. Zygmunta Jaworskiego: — Oddział II wewnętrzny może służyć za wzór pod względem organizacji i metod leczenia. Pacjent wie, że stąd nie wyjdzie bez poprawy stanu zdrowia. A dodać trzeba, że dr St. Hirsch pracuje też nau kowo. Oto w tym właśnie roku, wspólnie z lekarzem med. Januszem Dobreckim, oddali do druku pracę, która może mieć olbrzymie znaczenie w leczeniu chorób przewlekłego niedotleniania. Będzie to pierw sza tego typu praca w Polsce. Tytuł pracy jest dosyć długi i zbyt medyczny, ale Co to są choroby niedotlenienia w okresie tak intensywnego życia, mówić nie trzeba. Jest teraz moda na agresyw ną terapię i są w tym kierunku znaczne osiągnięcia; II oddział słynie z tego, że opracowano już metodę walki z zatruciami. Na dobrą sprawę, w 99 proc. wypadków, pacjenta . ratuje się z opresji — tyle Z. Jaworski. My dodamy jeszcze, że St. Hirsch organizuje w Słupsku nowy oddział ze stacją dializy pozaustrojowej (sztuczna nerka). Dotąd mówiliśmy o St. Hir-schu jakcf lekarzu, ale tej postaci nie można przedstawić bez olbrzymiego zaangażowania w piękny sport żeglarski. St. Hirsch jest komandorem klubu „Orion". I na tym polu odnotował wiele osiągnięć. (mef) MECHANIZJłTOB BOLHICTWA Chociaż Dębnica Kaszubska jest wsią, to przecież jej ambicje są większe. Trzeba to stwierdzić — uzasadnione. Ma dwa zakłady, o których coraz głośniej w województwie. Naj głośniej o Zakładzie Naprawczym Mechanizacji Rolnictwa, który właśnie w tym roku zdo był na własność sztandar prze chodni Woj. Zjednoczenia Przedsiębiorstw Mechanizacji Rolnictwa w Koszalinie. W tym roku wybudowano piękny nowy zakład z zapleczem socjalnym, którego można pozazdrościć. Zastępca dyrektora WZPMR w Koszalinie Czesław Waszkie wicz wręczając załodze sztandar na własność dokonał też uroczystej dekoracji dyrektora ZNMR JOZEFA JODY — Srebrnym Krzyżem Zasługi i specjalnym dyplomem za 20-lecie pracy dla rolnictwa koszalińskiego. Powiedział przy tym: — Cała załoga zasłużyła na najwyższe słowa uznania i za pracę produkcyjną, i za wzrost wydajności, i za społeczne zaangażowanie. Pozwolicie jednak, że tym razem szczególne słowa uznania skieruję pod adresem waszego dyrektora — Józefa Jody. Dodajmy, że dyrektor zakła du z Dębnicy Kaszubskiej jest racjonalizatorem. Za grupowy projekt przyczepy aseni- zacyjnej (którą już się produkuje) otrzymał nagrodę wojewódzką. W Dębnicy widzieliśmy go wraz z załogą przy czynach społecznych, których wartość przecież nie zawsze jest wymierna.' To nazwisko też wpisujemy na listę kandydatów na pierwszego obywatela ziemi słupskiej, (mef) !»*«■« T'» '"'f!!'I TT ■ ' I cogdzie- kiedy 20 GRUDNIA CZWARTEK Sekretariat redakcji i Dzlaj Ogłoszeń czynne codziennie od g. 10—16, w soboty do 14. %J-telefony 97 - MO 98 — Straż Pożarna 99 — Pogotowie Ratunkowe (nagłe wezwania) 60-H zachorowania Inf. kolej. 81-10 Taxi: 39-09 ul. Murarska 38-24 pl. Dworcowy taxi bagaż 49-80 % dU/żui/ry Apteka nr 19. przy ul. Pawła Findera 38, teł. 47-16 S wystawy MUZEUM Pomorza Środkowego — Zamek Książąt Pomorskich — czynne od g, 10—16. Wystawy stałe: i) Dzieje i kultura Pomorza Środkowego; 2) Sztuka Młodej Polski — malarstwo grafika. KLUKI — Zagroda Słowińska — otwarta na żądanie od g. 10—W. Wystawa — Kultura materialna i sztuka Słowińcdw. KLUB MPiK (Czytelnia) — Wystawa malarstwa Joanny Spychalskiej A.iimtcerty SALA BAŁTYCKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO — g. 18.30 — koncert symfoniczny. MILENIUM — w pustyni 1 w puszczy cz. II (polski, 1. 7) «•» g. 16, 18.15 i 20.30 POLONIA — Ned Kelly (angiel ski, 1. 16) — g. 16, 18.15 i 20.30 RELAKS — nieczynne USTKA DELFIN — El Dorado (USA, l. 14) — g. 18 i 20 GŁÓWCZYCE STOLICA — Dziewczyna inna niż wszystkie (ang., 1. 16) — g. 19 DĘBNICA KASZUBSKA JUTRZENKA — niecjynne J1PALKA S GRUŹLICA —| WYMAGA TWEGO iUDZIAtU i „GŁOS KOSZA 1 INSKI" - organ Komitetu Wojewódzkie go Polskiei Zjednoczonej Pai tii Robotniczej Redaeuje Kolegium Redukcyjne — ul Zwycięstwa 137/139 (budynek WRZZ) 75 fi(14 Ros/.aiin Tele fony: centrala — 279-21 rta ery ze wszystkim} działami) redaktor naczelny i sekretariat — 226-93 zastępca redaktora naczelnego - 242 08. sekretarz Redakcji — 251-01, zastępca sekretarza Redakcji — 233 09 Dział Parlvinv • 251 14 Dzia< Ekonomiczny — 243 53. Dział Rolny - 245-59. Dział Miej ski 224-95. Dział Terenowy — 251 -57 Dział Kulturalny — Dział Sportowy — 251 41 Dział Łączności z Czytelnikami - 2sn■os. Redakcja nocna (ul Alfreda Lampego 20) Dział Sportowy — 246-51. redaktor dyżurny — 244-75. „GŁOS SŁUPSKI" — p1a» Zwycięstwa 2, I piętro 16-20) Słupsk tel 51 95 Biuro Ogło szert Koszalińskiego Wydaw nictwa Prasowego — ul. Pawł* Findera 27a 75-721 Koszalin tel 222-91 Wpłaty na prenu merate (miesięczną — JO.51) *ł kwartalna — 91 zł pftłroczna — 182 zł, roczna — SM zł) przyjmują urzędy pocztów* listonosze oraz oddziały 1 de-legatury Przedsiębiorstw U-powszechniania Prasy i Książ ki Wszelkich informacji o runkach nrenumeraty udziela ta wszystkie placówki „Ruch' i noczty Wydawca: Kosza liń skie Wydawnictwo Prasowi RSW .Prasa — Książka -Ruch" ul Pawła Findera ?7f-75-721 Koszalin centrala tele foniczna - 240 27 Tłoczono Prasowe Zaklidy Oraficzm Koszalin, ul Alfreda farnpe-go 18. Nr indeksu 350IS. I 20 GRUDNIA CZWARTEK DOMINIKA 11 Przeglądu Sportowego" Tradycyjnym zwyczajem redakcje większości czasopism, nie tylko zresztą sportowych, typują „złotą dziesiątkę w popularnym plebiscycie „Przeglądu Sportowego" na dziesięciu najlepszych sportowców Polski. Oto nasza kolejność. 11 Ryszard Szurkowski 2) Stanisław Szozda 3) Jerzy Szczakiel 4) Janusz Kierzkowski 5) Kazimierz Lipień 6> Józef Lipień 7) Kazimierz Deyna 8) Lesław Cmikiewicz 9) Grzegorz Sledziewski 10) Ryszard Skowronek dodać, że ich wysokie lokaty są w dużym stopniu zasługą kolegów z reprezentacji. Dziewiąta lokata przypadła w udziale Grzegorzowi Sle-dziewskiemu. Dwa medale: srebrny i brązowy w wyścigach na 500 i 1000 m na mistrzostwach świata w Tampe re zostały nieco zepchnięte w tył przez złote krążki kolarzy, . , _ „ . , . Szczakiela i zapaśników, jed-dyskusji. R Szurkowski - nak warfo przypomnieć 0 0_ Pierwsze miejsce nie podle- dwukrotny mistrz świata, po raz trzeci wygrał Wyścig Pokoju — największą imprezę w kolarstwie amatorskim na świecie. Drugą lokatę rezerwu jemy dla Stanisława Szozdy. Wieczny cień R. Szurkowskie go, mistrz świata w zespole na 100 km, wicemistrz świata w wyścigu indywidualnym i drugi na trasie tegorocznego Wyścigu Pokoju. Odniósł w tym roku wiele błyskotliwych zwycięstw. Gdyby w polskim kolarstwie nie było gwiazdy Szurkowskiego, Szpzda byłby na pewno najlepszym sportow cem kraju i nikt nie miałby wątpliwości, że właśnie jemu należy się miejsce na najwyż szym podium. Trzecie miejsce w naszym plebiscycie zajmuje Jerzy Szczakiel — sensacyjny mistrz świata na żużlu. Tytuł najlep szego żużlowca świata predestynowałby z pewnością opolanina do wyższej lokaty (kto wie, czy nie pierwszej), gdyby nie słabe występy tego zawód nika w pozostałych tegorocznych startach. Czwarty na liście Janusz Kierzkowski. Po wielu latach upartej walki stanął wreszcie na najwyższym podium podczas mistrzostw świata w kolarstwie torowym, jakie odby ły się w Barcelonie. Po raz pierwszy na liście 10 najlepszych mają szanse znaleźć się zapaśnicy, słynni na całym świecie bracia bliźniacy Kazimierz i Józef Lipienio wie. Są mistrzami świata w stylu klasycznym, w wadze piórkowej i lekkiej. Siódmą i ósmą lokatę rezer wujemy dla najlepszych piłka rzy sezonu: Kazimierza Deyny i Lesława Ćmikiewicza. Obaj prezentowali w bieżącym sezo nie wysoką i równą formę, de monstrując grę na najwyższym światowym poziomie. Występowali we wszystkich spotkaniach eliminacyjnych. Gwoli sprawiedliwości trzeba siągnięciach naszego znakomi tego kajakarza. Nasza dziesiątkę zamyka Ryszard Skowronek. Obecnie najwszechstronniejszy lekkoatleta. Złoty medalista uniwer sjady, jeden z bohaterów tegorocznego lekkoatletycznego Pucharu Europy w dziesięcio-boju, w którym Polacy — jak pamiętamy — sięgnęli po pry mat na starym kontynencie. (R) Rządzi W Koszalinie na parkiety sal, w których rozgrywane są spotkania koszykówki nie rzu ca się jeszcze wprawdzie jaj, pomidorów, a także innych mniej apetycznych rekwizytów jednak sądząc po postępie, jakie w swoim rozioydrzeniu prezentuje część koszalińskiej widowni należy przypuszczać, że nie jesteśmy od tego etapu daleko. Niewybredne epitety pod ad resem aktoróiv spotkania, prze nikliwe gwidzy, towarzyszące każdej akcji i decyzji sędziego — oto reakcja peionej części koszalińskiej publiczności. Spotkanie o wejście do II li gi kobiet pomiędzy MKS Z ni' czem i Bałtykiem było tego bo daj najlepszym potwierdzeniem. Trzon obu zespołów sta nowią uczennice koszalińskich szkół średnich, często koleżan ki z jednej ławki. Nic dziwne go, że spotkanie toczone było w atmosferze bardzo koleżeńskiej i fair, mim,o że stawka mieczu była dosyć wysoka. Część publiczności, w tym nie tylko młodzież, starała się jed nak za wszelką cenę podwyż- PODNOSZENIE CIĘŻARÓW Najmłodsi na pomoście w Koszalinie Mimo degradacji Iskry w podnoszeniu ciężarów dyscyplina ta w naszym województwie nie traci bynajmniej na popularności Jej miarą były ostatnie mistrzostwa okręgu młodzików, w których startowało kilkudziesięciu młodych sztangistów reprezentujących 6 klubów naszego okręgu. Padło wiele wyników na niezłym poziomie a ich autorzy rokują duże nadzieje. Mirosław Szarniewicz podniósł w dwuboju wagi piórkowej 172,5 kg, Krzysztof Jarosz w wadze lekkiej uzyskał 192,5 kg, a Bernard Kuczkowski (Cyklon Jastrowie) w kategorii średniej 210 kg. Są to czołowe wyniki w kraju, uzyskane przez sztangistów tych kategorii wiekowych. W punktacji drużynowej mistrzostwa przyniosły sukces młodzieży białogardzkiej Iskry, kórej zawodnicy zgromadzili łącznie 42 pkt, wyprzedzając Budowlanych Koszalin i Cyklon Jastrowie. Oto zwycięzcy poszczególnych kategorii; musza: Bogdan Cap (Budowlani) — 110 kg; kogucia: Tadeusz Krymko (Iskra) — 145 kg; piórkowa: Mirosław Szarniewicz (Budowlani) — 172,5 kg; lekka: Krzysztof Jarosz (Iskra) — 192,5 kg; Bernard Kuczkowski (Cyklon) — 210 kg; półciężka: Piotr Pichta (Iskra) — 195 kg; ciężka: Mirosław Kwiatkowski (Pomorzanin Sławo borze) — 170 kg. (R) Żabotyński poprawił rekord Manga Po długiej przerwie w startach słynny radziecki ciężarowiec — Leonid Żabotyński znowu dał znać o sobie znakomitym rezultatem. W zawodach o puchar ZSRR w Tuapse (nad morzem Czarnym) 36-letni Żabotyński, mistrz olimpijski z Tokio i Meksyku — uzyskał w czwartym podejściu w rwaniu rezultat 183,5 kg. Jest to wynik lepszy o 0,5 kg od ustanowionego dwa dni wcześniej przez Rudolfa Manga (NRF) rekordu świata wagi superciężkiej w rwaniu. szyć temperaturę emocji opisa nymi wyżej metodami. Inny przykład: mecz o wejś ście do II ligi AZS — Noteć Mątwy. W przerwie spotkania organizatorzy zastanawiali sią, czy nie usunąć z sali publiczności, która dawała swoisty pokaz rozwydrzenia i chamstwa. , Na iczorowo prowadzącą spotkanie parę arbitróio ze Szczecina sypały się pogróżki. Spory procent winy ponoszą niekiedy sportowcy. Niekorzystne decyzje kwitoioane są ge stami jednoznacznie mówiącymi co zawodnik o takim orze czeniu myśli. Kibic znalazłszy w ten sposób potwierdzenie swoich wątpliwości, odnośnie wydanej przed chioilą decyzji, folguje sobie do woli. Wydaje się, że arbitrzy są zbyt liberalni wobec wiele znaczącego chwytania się za głowę lub pukania w czoło. Uwagi są środkiem — jak się okazało — zupełnie nieskutecz nym. Trzeba sięgnąć do bardziej drakońskich metod dla ostudzenia rozpalonych głów. Przez kilka miesięcy sądzi liśmy, że Koszalin doczekał się grupy kibiców wiernych i kul turalnych. Niemal w każdym spotkaniu z występu II-ligowej Gwardii sprawozdawcy, nie tylko koszalińscy, podkreś lali wzorową postawę naszej publiczności. Skąd więc takie zachowanie na meczach koszy kówki? Gdzie są porządkowi powołani do utrzymania porządku na trybunach? Czyżby zaaferowani przebiegiem zdarzeń na boisku nie widzieli, co dzie je się wśród części publiczności? (R) SAMOCHODOWY RAJD „ROSYJSKA ZIMA" We wtorek w Mińsku zakończył się samochodowy rajd „rosyjska zima". Zwycięzcą rajdu w klasyfikacji generalnej została załoga bułgarska Czubrikow i Kirów. Dwa następne miejsca za jęły załogi radzieckie, jadące na moskwiczach 412. Z polskich ekip najlepiej spisa ła się załoga Maciej Stawowiak — .Tan Czyżyk na fiacie 125 p, plasując się na 20. pozycji. Drużynowo rajd wygrali kierowcy radzieccy — 6n94,9 pkt przed Bułgarią — 6096,8 pkt, Pol ską — 6464,4 pkt i NRD — 6438,0 pkt. W T-clcUA* PROGRAM I Wiad.: 5 00, 6.00, 7.00. 8.00, 9.00. 10.00, 12.05, 15 00, 16.00, 20.00. 23.00, 24.00, 1.00, 2.00 1 2.55 6.05 Gimnastyka 6.15 Muz. wycinanki 6.25 Takty i minuty 6.40 Sportowcy wiejscy na start! 6.45 Takty i minuty 7.00 Sygnały dnia 7.17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Pod urokiem tańca 8.05 U przyjaciół 8.10 Melodie 7 stolic 8.35 Bydgoski koncert rozrywkowy 9.05 Dla ki. III i IV (jęz. polski) 9.25 Muzyka ludowa 10.08 Na musicalowej scenie 10.30 „Na spotkanie dnia" — ode. pow. 10.40 Przegląd pianistów jazzowych 11.00 Non-stop polskich melodii 11.25 Apetyt wzrasta w miarę słuchania 11.30 Koncert 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 Melodie ludowe z różnych stron świata 12.30 Turniej kompozytorski: Ch. Azna-vour — J. Wasowski — H. Manci ni 13.20 Rolniczy kwadrans 13.35 Radiowa dyskoteka — beat 14.00 Ze świata nauki i techniki 14.05 Radiowa dyskoteka — sweet 14.30 Sport to zdrowie! 14.35 Oryginały i transkrypcje 15.05 Koszalin na muzycznej antenie 15.30 Listy z Polski 15.35 Koszalin na muzycznej antenie 16.10 Estrada przyjaźni 16.30 Płyty -- Polska 17.00 Studio Młodych 17.15 Studio nowości 17.50 Rytm, rynek, reklama 18.05 Archiwum polskiej piosenki 18.30 Gmina — urząd — sa morząd 18.45 Muzyka i Aktualności 19.10 Turniej o puchar „Izwie stii" — mecz Polska — Szwecja (III tercja) 19.40 Muzyczne wizyty przyjaźni 20.20 Z albumu kolekcjonera muzyki 20.50 Kronika sportowa 21.00 Recital wieczoru - M. Mathieu 21.25 Aktualności kulturalne 21.30 Rytm, taniec i piosenka 22.05 Koncert życzeń 22.25 Co słychać w świecie? 22.30 Małe monografie jazzowe — M. Naura 23.10 Korespondencja z źa granicy 23.15 Rytm, taniec i piosenka 0.05 Kalendarz Nauki Pol skiej 0.10 Koncert życzeń od Polonii 0.30—2.55 Program z Poznania. PROGRAM II Wiad.: 3.30 4.30, 5.30, 6.30, 7.30 8.30, 12.30, 18.30, 23 30. 6.10 Kalendśrz 6.15 ,Tęz. francuski — kurs podstawowy 6.35 Komentarz dnia 6.40 Pieśni i tańce Włoch 6.50 Gimnastyka 7.00 Mini-oferty 7.10 Soliści w repertuarze popularnym 7.35 W radiowym tyglu 7.45 Pozytywka 8.35 Red. Społeczna 9.00 W. A. Mozart: Serenada D-dur KV 204 9.40 Tu Ra dio Moskwa 10.00 Kronika kulturalna z Rzeszowa 10.15 Z muzyki francuskiej 10.40 Nie ma marginesu 11.00 Dla kl. VIII (wych. obywatelskie) 11.20 Poezja staropolska w piosenkach A. Kurylewicza 11.35 Poradnia rodzinna 11.40 Choroby weneryczne nadal groźne 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Mazowieckie pieśni i przyśpiewki 12.20 ze wsi i o wsi 12.35 Polska miniatura fortepianowa 13.00 Jak być rodziną? 13.20 Walce filmowe 13.35 ..Trzej królo wie z Totenleben" — fragm. pow. 14.00 Więcej, lepiej, taniej 14.15 Red. ekonomiczna 14.35 Reportaż z II Ogólnopolskiego Festiwalu Młodych Skrzypków w Lublinie 15,00 Dla dziewcząt i chłopców 15.40 Co się wam w tej audycji najbardziej podoba? 16.00 Audycja kombatancka 16.15 Z nagrań solistów zaoroszonych do Studia PR 16.43 Warszawski Merkury 16.58—18.20 Rozgłośnia Warszaw-sko-Mazowiecka 18,20 Terminarz muzyczny 18.30 Echa dnia 18.40 Widnokrąg 19.00 Studio Młodych 19,15 .Tęz. rosyjski 19.30 S. Moniuszko: ,,Straszny dwór" — ope ra 21.57 wiad .sportowe 22.02 Ope ra Cc. d.) 22.30 Muzyka rozrywkowa 23,r>n Czytając ..Ruch muzyczny" 23.20 Z naerań L. Armstron-ga 23.40 z muzyki XX wieku. PROGRAM III Wiad.: 5.00, 6.00 1 12.01 Ekspresem przez świat: 7.00, 8 00, 10.30. 15 00. 17.00 i 19.00 6.05 Zegarynka 6.30 Polityka dla wszystkich 6.45 i 7.05 Zegarynka 7.30 Byłem w Ubielu — gawęda 7.40 Zegarynka 8.05 Mój magnetofon 8.30 Program dnia 8.35 Nonstop przebojów 9.00 ,,Dzień szakala" — ode. pow. 9.10 Walce nie do tańca 9.30 Nasz rok 73 9.45 L. Dallapiccola: W hołdzie rodzinie J. S. Bacha 10.00 Afro--jazz zespołu „El Babaku" 10.15 Rozmowa o sporcie 10.35 Dzień jak co dzień 11.45 „Winien i ma" — ode .pow 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.20 „Ten słynny marsz rozbójnika Rumcajsa" 12.25 Za kie równicą 13.00 Na katolickiej a- • tenie 15.05 Program dnia 15.10 Ze śpiewnika P Seegera 15.30 Rozmó wy o gospodarstwie 15.45 .,Os-sjan" zespołu „Ossjan" 16.05 Per ska niedziela" — gawęda 16.15 Kronika zespołu „Uriah Heep'ł 16.45 Nasz rok 73 17.05 „Dzień sza kala" . — ode. pow. 17.15 Mój magnetofon 17.40 Nieznane o znanych 18.10 Dawne i nowe piosenki A. Osieckiej 18.30 Polityka dla wszystkich 18.45 Kwadrans dla Stowarzyszenia popierania Prawdziwej Twórczości „Chałturnik" 19.05 Pocztówka dźwiękowa z Pa ryża' 1-9.20 Książka tygodnia 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Ameryka hiszpańska — gawęda muz. 20.25 Pisarz a wojna 20.45 Jęz. niemiecki — dla zaawansowanych 21.00 Interradio — mag muz. 21.30 Goście „Jazz Jamboree 73" — J. Griffin 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów 22.15 „Popio-ły" — ode. pow. 22.45 Piosenki ze scenki 23.00 Nowe tomiki poetyckie _ T. Nowak 23.05 Laboratorium — mag. 23.45 Program na piątek 23.50 Śpiewa O. Carboni. W> Koszalin na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 69,92 MHz 6.00 Z cyklu: „Kółka rolnicza w krajobrazie wsi koszalińskiej". — „O nowe oblicze społeczno-gospodarcze samorządu chłopskiego" — komentarz Wł. Króla 6.40 Studio Bałtyk 16.43 Omówienie programu dnia 16.45 Pogadanka lek. stomatologa — D. Kadery 16.52 Stare przeboje 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 „Nasi posłowie — Alojzy Czarnecki ' — rozmowa przed mikrofonem 17.25 „Sztuka życia" — aud. rozrywko wa w oprać. Cz. Kuriaty 18.20 Muzyka i reklama 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. Wfelewizjci 9.45 „Akcja Saturn" — ode. II filmu fab. prod. radz. 16.25 Program dnia 16.30 Dziennik (kolor) 16.40 Dla młodych widzów — Ekran z bratkiem. W programie m. in. film z serii „Robin Hood" 17.45 PKF 17.55 Gramy o telewizor — teleturniej „ ^ 18.25 Kronika Pomorza Zachodniego (kolor) 18.45 „Zielony świat" — magazyn Ochrony Środowiska 19.10 Przypominamy, radzimy 19.20 Dobranoc: „Bolek i Lolek" (kolor) 19.30 Dziennik (kolor) z Z 20.15 „Akcja Saturn" — ode. II filmu fab. prod. radz. 21.30 Rodzina — program publicystyczny 22.00 Ekspres nr 41. 22.30 Informacje — Towary — Propozycje 22.55 Wiadomości sport, i sprawozdanie z meczu hokeja na lodzie: Szwecja — Polska (Puchar „Izwiestii") — kolor 22.40 Dziennik (kolor) 23.40 Program na piątek. PZG F-5 — Zapisaliście numer tego domu? — Oczywiście. I numer domu 1 numer wozu. — Jak ten facet wyglądał z którym się Hassel spotkał? — Typowy Włoch, taki czarniawy. Elegancko ubrany, w aiałej koszuli. Krawat modny, buty wyczyszczone na lakierki. Jak to oni. — Stary? Młody? — W średnim wieku. Może ma czterdzieści, może trochę więcej. — Co robimy, szefie? — spytał Heniuś, który już trochę opanował swoje rozżalenie. — Jutro z samego rana jedziemy do Circco. Tak jak to było ustalone. Pojedzie z nami ta dziewczyna, Luiza. — Po jaką cholerę?! — krzyknął Heniuś. — Spokojnie. Nie denerwuj się. Miała zamiar jechać sama. Podobno ten jacht popłynął do Circeo. Wolę ją mieć na oku. Diabli wiedzą co by mogła narozrabiać. — Bardzo słusznie — poparł mnie Kudela. — Lepiej nie pozwolić jej na samodzielne działanie. Skąd ta wiadomość, że ten jacht popłycsł do Circeo? — Powiedziała mi Luiza. Podobno spotkała jakiegoś cieślę, ktćry coś tam robił na pokładzie „Golden Monkey" i podsłuchał rczmowt*. Porucznik z niedowierzaniem pokręcił głową. — To niepewna informacja, ale zobaczymy. Czy tak czy owak jedziemy do Circeo. — Ale jak tam ich dopadnę, to już żadna siła od nich Racic nie edetąfdfcl «•» f«w!edział stanowczo Heniuś. Ustaliliśmy, że wczesnym rankiem przyjadą po mnie i ruszymy w drogę. Byli już w drzwiach kiedy nagle przypomniałem sobie, że przecież o szesnastej mam tę tajemniczą radnkę na Piazza Navona. Nie byłem zdecydowany, czy mam pójść, sam czy w towarzystwie mojej „obstawy". Zwierzyłem się głośno z tych wątpliwości. — Coś ty, Zygmuś? — naskoczył na mnie Pieszczoch. — Z byka spadłeś, czy jak? Nawet nie wiesz z kim się masz spotkać i sam chcesz iść? Zeby cię tam gdzie nożem pchnęli. Wykluczone. Nie puścimy cię samego. — Ja także tak myślę — odezwał się Kudela. — Będziemy pana ubezpieczać. Sicher ist sicher. Nie mamy przecież nic lepszego do roboty. — Dobrze — zgodziłem się. — Ale tak mnie ostrożnie u-bezpieczajcie żeby się nikt nie kapnął. — Spokojna głowa. Za pięć czwarta byłem na Piazza Navona i udawałem turystę, przyglądającego się z zaciekawieniem rzeźbom Berni-niego. Naga postać wykuta w białym marmurze błyszczała w słońcu. Opodal na żelaznych prętach okalających fontannę siedzieli miejscowi hippiesi, Mieii smutne i znudzone miny. Spojrzeli na mnie bez zainteresowania. Przez parę minut stałem tak nieruchomo wpatrzony w rzeźbę, ale nie mogłem zbytnio przeciągać tej kontemplacji. Już miałem powolnym krokiem przejść do następnej fontanny, kiedy za moimi plecami posłyszałem czyjeś kroki. Odwróciłem się i zobaczyłem... zakonnicę. Przeszła blisko mnie i powiedziała bardzo cicho: — Proszę iść za mną, ale ostrożnie. Postałem jeszcze krótką chwilę, a następnie ruszyłem w ślad za tajemniczą siostrzyczką. Zdążyłem zauważyć, że była młoda i bardzo ładna. To dodaio mi otuchy. Nie wiem dlaczego, ale jakoś większe mam zaufanie do kobiet młodych i ładnych aniżeli do starych i brzydkich. Być może, że jeszcze do tej pory pokutują we rnnie wspomnienia z dzieciństwa o Babia Jadze. Przeszliśmy cały plac i zagłębiliśmy się w wąskie uliczki. Na jednej z nich (nazwy już dzisiaj nie pamiętam) stał duży czarny samochód. Nie zdążyłem się nawet zorientować jaka to marka, bo energiczna zakonnica błyskawicznie otwo rzyła drzwiczki f zdecydowanym ruchem wepchnęła mnie do środka. — Pręgo — powiedziała tym razem głośno dźwięcznym, melodyjnym głosem. Ruszyliśmy natychmiast. Dopiero po chwili zorientowałem się, że okna są zasłonięte firankami a od kierowcy oddziela nas matowa szyba. Poczułem się jak w celi więzień nej. Sięgnąłem odruchowo aby odsłonić firankę, ale moja towarzyszka przytrzymała mnie za rękę. — Nie trzeba — powiedziała z czarująeym uśmiechem. — E proibito. — Dlaczego to jest zabronione? — spytałem zdziwiony. — E proibito — powtórzyła z uporem. Nie nalegałem. Czułem, że jedziemy dosyć szybko. Po pewnym czasie szum miasta zaczął się oddalać. Nasz samochód jeszcze zwiększył szybkość. — Dokąd mnie siostra wiezie? — spytałem. Znowu się uśmiechnęła. Była bardzo piękna. Kiedyś, dawno, bardzo dawno temu, za studenckich lat marzyłem o tym, żeby mieć romans z zakonnicą albo z policjantką. Wydawało mi się to wtedy rzeczą niezwykle perwersyjną. Zresztą nigdy przedtem nie zdarzyło- mi się spotkać tak urodziwej siostry zakonnej. A teraz nie czas już było myśleć o takich sprawach, tym bardziej, że zaczynał mnie o-garniać coraz większy niepokój. „Gdzie ona mnie wiezie, do wszystkich diabłów", myślałem niezbyt pobożnie, nie zważając na to. iż przy mnie siedzi osoba świątobliwa. To całkowite zamknięcie i odseparowanie od otaczającego świata wpływało na mnie deprymująco. Nie mogłem nawet sprawdzić czy jadą za mną moi kumple. Tylne okienko także było zasłonięte. Widząc moje zdenerwowanie, miłosierna siostrzyczka powiedziała: — Niech się pan nie boi. Nic panu nie grozi. — Ależ ja się wcale nie boją — oburzyłem się. Spojrzała na mnie z Uśmiechem. — Tym lepiej. Wreszcie nasz wehikuł zwolnił i zaczął podskakiwać. Miałem wrażenie, że z asfaltu wjechaliśmy na kocie łby. Przez chwilę trzęśliśmy się w sposób bardzo niemiły, a następnie znowu wydostaliśmy się na równą drogę. Samochód stanął. (cdnj