PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ f BTTTriTtTTTmii i vi • ? 14'i'i»i m 2 HTfTH 31X31 ROK XXII Nr 72 (6924) ŚRODA, 13 MARCA 1974 r. Nakład 112. 074 egz. A B CENA ł zt Serdeczne powitanie GUSTAVA HUSAKA na wybrzeżu WARSZAWA (PAP). W godzinach wieczornych, pierwszego dnia wizyty gości z Czechosłowacji I sekretarz KC PZPR, EDWARD GIEREK wydał obiad na cześć sekretarza generalnego KC Komunistycznej Partii Czechosłowacji, GUSTAVA HUSAKA. W obiedzie w którym wzięła udział delegacja partyjno--rządowa CSRS, uczestniczyli* przewodniczący Rady Państwa. HENRYK JABłONSKI i prezes Rady Ministrów, PIOTR JAROSZEWICZ członkowie Biura Politycznego i Sekretariatu KC PZPR. Rady Państwa i Rady Ministrów PRL, prezesi sojuszniczych stronnictw politycznych i prze wodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu. W czasie obiadu zabrali głos EDWARD GIEREK i GU-STA V HUS AK. Spotkanie upłynęło w bardzo serdecznej atmosferze. 11 bm. w Warszawie rozpoczęły się rozmowy między delegacjami partyjno-rządowymi CSRS i Polski. Na zdjęciu: z lewej — delegacja czechosłowacka, z prawej — delegacja polska. CAF — Uchymiak — telefoto Wtorek był drugim dniem oficjalnej wizyty przyjaźni, delegacji partyjno-rządowej Czechosłowacji pod przewód nictwem sekretarza generalnego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Cze-(dokończenie na str, 3) L. Breżniew powitał G. Pompidou nad Morzeni Czarnym MOSKWA (PAP). Prezydent Francji Georges Pompidou przybył we wtorek do Soczi nad Morzem Czarnym w celu przeprowadzenia spotkania z sekretarzem generalnym KC KPZR, Leonidem PTeżniewem. Na lotnisku prezydenta Francji przywitał Leonid Breżniew w towarzystwie ministra spraw zagranicznych ZSRR, Andrieja Gromyki oraz I sekretarza KC Komunistvcznej Partii Gruzji. Eduarda Szewardnadze. Tego samego dnia rozpoczęły się rozmowy na najwyższym szczeblu Rędq się one toczy ły w Picundzie. Nad rezydencją Georgcsa Pompidou w Pi-cundzie od wtorku oowiewa trójkolorowy sztandar prezydent Francji. Wizyta Georgesa Pompidou ma charakter nieoficjalny Główna uwaga będzie poświęcona rozmowom. Z lotniska Leonid Breżniew i Georges Pompidou oraz towa rzyszące im osobistości udali sle do Picundy na pokładzie helikoptera. Podróż trwała ponad kwadrans. Cel: podwojenie produkcji W budownictwie morskim i przemysłowym przywykliśmy do wielkiego rozmachu. Plac budowy musi przypominać wielki poligon ciężkiego sprzętu. Koparki, spycharki, olbrzymie kafary, wielkie konstrukcje. Plac budowy w Ustce właściwie niczym nie przypomina „wielkiej budowy'' Stoczni ,,Ustka" tymczasem nie są wcale potrzebne wielkie hale. Tutaj gra toczy się o wyzyskanie rezerw, a staw ką jest podwojenie produkcji w ciągu 3 lat Dorobek prawie 30 lat ma być do I kwartału 1977 roku zdublowany! Zanim przystąpili do budo wy superkutrów, przerażał ich ogrom zadań, jakie stawiano im do wykonania w 5-latce. — 50 statków! — Czy damy radę — wątpili. Teraz już nie mają wątpli wości, Z pierwszego kontrak tu na ten i następny rok po zostały im do wykonania 23 jednostki. Odpowiedzieli — „tak", kiedy przedstawiciele, rybołówstwa zaproponowali przedłużenie serii do 60 stat ków, (dokończenie na str. 3) Laminowanie kadłubów łodzi oraz innych elementów wyposażenia statków iak np. kabin sanitarnych na duze frachtowce odbywa się w części dużej hali. w której można budować kadłuby superKutrow Zbudowanie specjalnej hali do laminowania zwolni znaczna powierzchnie i pozwoli zwiększyć liczbę budowanych superkutrów. Na zdjęciu: laminowanie kadłuba łodzi. (wł) Fot. IRENEUSZ WOJTKIEWICZ AmU Doskonale spisał się na I etapie wyścigu kolarskiego Paryż — Nicea nasz reprezentant Ryszard Szurkowski, zajmując drugie miejsce za słynnym Belgiem Rddy Merckxem. Na zdjęciu: Eddy Merckx przyjmuje gratulacje od Ryszarda Szurkowskiego. CAF — AP — teleloto Spadek liczby skarg pracowniczych WARSZAWA (PAP). - Wnioski z analizy skarg i zażaleń, które wpłynęły w ub. r. do instancji związ ków zawodowych, były te matem krajowej narady aktywu związkowego CRZZ Stwierdzono, że w tym okresie nastąpił spadek liczby skarg pracowników zwłaszcza nadsyłanych do instancji ęentrałnvch. Ozna cza to, że więcej sporów załatwia się bezpośrednio w zakładach. Dotyczy to przede wszystkim zakładów dużych. Znacznie gorzej przedstawia się sytuacja w małych zakładach. Za niezbędne uznano popularyzowanie wśród załóg szczegółów ostatnich decyzji w sprawach płacowych i socjalnych, bowiem nieznajomość tych przepisów jest wciąż jeszcze źródłem nieporozumień. Dziś X Wojewódzki Zjazd ZSL DZIŚ, 13 MARCA, po raz dziesiąty zbierają sie na Wo jewódzkim Zjeździe delegaci koszalińskiej organizacji Zjed noczonego Stronnictwa Ludowego, aby ocenić dorobek działalności politycznej, społeczno-gospodarczej i kultur ralno-oświatowej stronnictwa za okres ostatnich dwóch lat oraz omówić głów ne kierunki działania na naj bliższą przyszłość. Na swój X Zjazd koszalińscy ZSL-owcy przychodzą z poważnym dorobkiem. Liczą ce 16,5 tysiaca członków Zjednoczone Stronnictwo Lu dowe w naszym woj°wódz-twie wnosi trwały wkład w rozwój rolnictwa i koszalińskiej wsi. Wśród hodowców--rolników wielu jest mistrzów hodowli, społecznych działaczy, którzy wzorowvm gospodarowaniem i społecznym zaangażowaniem daja przykład obywatelskiej postawy. U boku starszych gos podarzy, którzy wnieśli tak ogromny trud w zagospoda- rowanie Ziemi Koszalińskiej i jej pełną integracje z Macierzą, wyrasta młode pokolenie ludowców, coraz szerzej i śmielej przejmujące na siebie odpowiedzialne o-bowiązki nie tylko we własnych gospodarstwach, ale i w życiu społeczno-politycznym wsi. W ciągu ostatnich trzech lat polityka naszej partu, wspólne decyzje kierownictw PZPR i ZSL. w sprawach rolnictwa i wsi oraz praktyczne decyzje rządu PRL zniosły te wszystkie bariery które hamowały rozwój produkcji rolnej i ujemnie wpły wały na całokształt życia wsi. W naszym województwie polityka ta przynosi jak najlepsze rezultaty, wyrażające się przede wszystkim w dynamicznym wzroście produkcji. Nigdy dotąd organizacje partyjne PŹPR i ZSL nie miały tak szerokiego pola działania na wsi jak (dokończenie na itr. 3) Przedstawiciele ONZ w Polsce WARSZAWA (PAP). — W dniach od 3 do 12 bm. przebywali w Polsce wicedyrektor Europejskiego Biu ra ONZ Programu Rozwoju (UNDP) Leonce Bloch i jego zastępca Yurij Malik, Celem wizyty było dokonanie przeglądu zaawan sowania programów realizowanych w Polsce we współpracy z UNDP w dziedzinach: ochrony środowiska, sieci drogowej, hodowli drobiu, enzymaty-ki, pestycydów, toksykologii przemysłowej i opako wań. Przedstawiciela UNDP zostali przyjęci m. in. przez wiceministra spraw zagranicznych Stanisława Trep-czyńskiego oraz zastępcę przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Henryka Kisiela- Prognozn pogody Jak orze wid. uje- Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej dziś będzie zachmurzenie umiarkowane i niewielkie. Tem peratura maksymalna od 6 st. do 10 stopni. Wiatry słabe i u-miarkowane z kierunków wschodnich. *4' i-i' ;• "iv StroMŻ 2 Z fi fi BIHI Cl Głos Koszaliński nr 72 W TELEGRAFICZNYM W.VC«yAVW _ "AWW.W w SKRÓCI EW^8 v,vjvrv/xc«v^vx»y«,.v.»xww W- O ELROL JORDANII Husajn rozpoczął w Białym Domu ro*-raowy z prezydentem USA, Nixonem i sekretarzem stanu, Henry Kissingerem. Rozmowy mają dotyczyć sytuacji na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza problemu wschodniego brzegu Jordanu, znajdującego się obecnie pod okupacją izraelską. 0 ?LENAI$Nje .POSIEDZENIE rokowań vr sprawie wzajemnej , redukćji sit zbrojnych i zbrojeń w Europie środkowej, które miało -się, odbyć wczoraj 12 bm zostało "przełożone na czwartek, 0 ODNALEZIONY po 29 latach na Filipinach uczestnik II wojny światowej Japończyk, porucznik Hiroo On od a przybył do Tokio na pokładzie specjalnego samolotu towarzystwa „Japan Air I.ineś". Na lotnisku oczekiwali go rodzice, ojciec liczący 86 lat i matka — 88. . # WCZORAJ w Wiedniu rozpoczęło fię posiedzenie ekspertów : zgrupowanych w komisji ekonomicznej OPE.C (organizacja krajów eksportujących ropę naftową). Spotkanie ma na celu %• ustalenie cen ropy aa drugi kwartał br. © TYMCZASOWY RZĄD REWOLUCYJNY Republiki Wietnamu ■ Południowego zakończył przekazywanie stronie sajgońskiej jeńców, zgodnie x planem ustalonym 5 lutego br. Strona sajgoń-Ska natomiast — według oświadczenia przedstawiciela delegacji ŚTRRRWP vi Mieszanej Komisji Wojskowej — nie przekazała dotąd jeszcze dwóch jeńców, którzy znajdują się na oficjalnych listach. £ WCZOSAJ odbyto df w Oenswii kolejno spotkani* dolo- g&cji ZSRR i USA w ramach rozmów o ograniczenie zbrojeń strategicznych. 9 DOTYCHCZASOWY prezydent Wenezueli Rafael Caldera przekazał wczoraj władzę prezydentowi-elektowi Carlosowi Andresowi Perezowi, z Partii Akcji Demokratycznej. Ogłoszony w poniedziałek W Caracas komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych informuje, że nastąpi zmiana na stanowisku szefa tego resortu. Miejsce dotychczasowego ministra spraw zagranicznych Wenezueli Aristidesa Calvani zajmie Efrain Schacht Ari-stiqueta. 0 WCZORAJ na inauguracyjnej sesji nowej Izby Gmin królowa brytyjska Elżbieta II odczytała tradycyjną mowę tronową napisaną przez przywódcę Partii Labourzystowskiej, która iwy< ciężył.a w ostatnich wyborach parlamentarnych. 0 DWIE FIRMY aajmujacc si« wydobywaniem zlot® ,Anglo-American Corporation" i RPA 1 vv»v«ł»v»u« i ,,Consolidjłtftd Ooldficlds" po informowały o założeniu dwóch nowych kopalni w pobliżu Jo-hannesburga. Inwestycja ta wiąże się bezpośrednio ze wzrostem ceny złota na rynku światowym. Kopalnie owych dwóch firm znane są z największej liczby katastrof górniczych. Pracują w nieb głownie górnicy-Afrykanie. ■ ■ K-.' - C\ ■' 0 W LONDYNIE podano oficjalni# do wiadomości « zniesieniu stanu nadzwyczajnego w W. Brytanii. Został on wprowadzony' przez rząd konserwatywny w listopadzie ubiegłego roku W związku z ostrym kryzysem energetycznym w tym kraju. 0 ZACHODNIONIKMIECKA „L«*twaff*" straciła w ponledtU- tek" 165 myśliwiec bombardujący typu „Starfigbter". Rozstrzaskat się On niedaleko bazy Noeryenlcb, w masywie górskim Eifel. Ministerstwo obrony NRF oświadczyło, im pilot uratował się ka- „ tapuitując « samolotu. ł 1 Amerykański lotniskowiec ras Ocećihle indyjskim W Waszyngtonie ministerstwo obrony USA poinformowało, że. na Ocean Indyjski, skierowano lotniskowiec „Kitty Hawk", na któ-1 rego "pokładzie znajduje się 5- tys. ludzi i około 80 samo wojskowych. Towarzy ' szą- mu trzy niszczyciele i zbiornikowiec. Indyjski minister spraw za granicznych Swaran Singh ułożył we wtorek w Izbie Liadowej parlamentu oświad cienie w związku z interpe ' l£ćją 5 deputowanych w spra wie wpłynięcia amerykańskiego lotniskowca o napędzie atomowym „Kitty Hąwk". na Ocean Indyjski. Swaran- Singh powiedział, źe informacje o rejsie „Kitty Hawk" przyjęto w Indiach z zaniepokojeniem. Dezycja Pentagonu świadczy, że marynarka wojenna zamierza przebywać na Oceanie Indyjskim przez dłuższy czas. Nasuwa się wniosek — stwierdził minister — że roz poczęcie budowy bazy amerykańskiej na wyspie Diego Garcia jest związane z dłuż szą obecnością marynarki wojennej USA w strefie O-ceanu Indyjskiego. Obecność marynarki wojennej jakiego kolwiek mocarstwa przyciąg " nie okręty wojenne innych mocarstw. Taka rywalizacja stworzy problemy dla krajów leżących w strefie ocea nu, których zdecydowana większość pragnie, aby O-cean Indyjski był strefą po koju. Gołe wyścigi" - ostatnia moda wśród studentów USA WASZYNGTON (PAP). ManU „stre&kingu" czyli 6tiidenckięh biegów riago przybiera w Stanach .-Zjednoczonych rozmiary .masowej histerii. W ubiegłym ty gódniu na terenie Uniwersytetu Stanu Maryland' wzięło w nich Udział 553 osoby w tym również .1 .studentki. Nazywało się to ,,pró ba pobicia światowego rekordu ^Streakingii", do' którego preten-* dowali -uczestnicy biegów na golasa na Uniwersytecie Południo-,wej Karoliny. Ponieważ jednakże do „tytułu" roszczą już pretensje uniwersytety w Athens (Stan Georgia) oraz w Boulder (Stan Kolorado) twierdzące, że w bie-gafch wzięło udział ponad 1000 studentów, można oczekiwać, że liczba uczestników będzie wzrastać. Prasa donosi o dwóch pierwszych wypadkach skoków spado chronowych nago, w tym o jednym zbiorowym, bądź co bądź w niesprzyjających warunkach klimatycznych, bo na Alasce. Szczęśliwy finał „Jumbo" z 429 pasażerami Opanowany przez porywacza TJOKIO, (PAP). "tyOody- Japończyk, prawdopodobnie student opanował we wtorek rano sa-mjolot japońskich linii .lotniczych ^yJAIł". — „Boeing 74R" na którego .pokładzie znajdowało się 429 -pasażerów i zStłoga. Samolot wylądował w Naha, w głównym mieście. Oklnawy. Porywacz zażądał od linii lotniczej dużej «u-imy pieniędzy %v dolarach i w je •nach. vDomagń! się też *k5hdmq-stu spadochronów i- sprzętu do wspinaczki wysokogórskiej. O-itwiadczył on w rozmowie s wieżą kontrolna na lotnisku, że zamierza udać fi* ido ; Soki©f by tam podjąć okup, Agencje prasowe zaznaczaj?, że jest to pierwszy wypadek sterroryzowania tak dużej liczby pa sażerów. . Agencja Reutera podała z Naha, że porywacz zezwolił na o-puszczenie samolotu 162 pasażerom, głównie kobietom, dzieciorn i osobom chorym. Po pewnym czasie jak oświadczył przedstawiciel japońskich Jinii lotniczych ,,JAL", porywacz został aresztowany, * wszyscy pasażerowie i załoga, których trzymał jako zakładników, czulą li* dobrze. ZSRR -FRANCJA 1 Dynamiczny wzrost j obrotów handlowych Obroty handlowe między ZSRR a Francją wyniosły w 1973 roku ok. 4,5 mld franków, zwiększając się o 40 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, W roku 1964 obydwa kraje uzgodniły, że będą podwajać wartość wzajemnej wymiany handlowej co pięć lat. Realizacja pierwszej umowy handlowej na lata 1965— —1969 przyniosła wykonanie tego zadania z nadwyżką, a już obecnie wiadomo, że w latach 1970—1974, objętych kolejną umową pięcioletnią, nastąpi również co najmniej dwukrotny wzrost obrotów. Współpraca gospodarcza między obydwoma krajami rozwija się szczególnie intensywnie w przemyśle samochodowym, chemicznym, petrochemicznym, gazowym, a tak że obrabiarkowym i okrętowym. Dobrze znane są takie jej przykłady, jak dostawy firmy „Renault" dla zakładów samochodowych nad Kamą czy dostawy radzieckich urządzeń dla kombinatu metalurgicznego, koło Marsylii. Duie zainteresowanie wywołała ostatnio propozycja koncernu Pehi ney—Ugine—Kuehlmann dotycząca wybudowania na Syberii wielkiego kombinatu aluminiowego i obiektów towarzyszących o łącznej wartości 5 mld franków. Istotną rolę w dynamizowaniu wymiany odgrywają mieszane spółki radziecko-francuskie, zajmujące się zbytem towarów z ZSRR we Francji. Firma „Actif-Avto" dostarcza na rynek francuski traktory, oraz maszyny rolnicze, budowlane i drogowe. Za pośrednictwem przedsiębiorstwa „Russebóis" realizowana jest sprzedaż artykułów drzewnych i papierniczych, spółka „Sogo" sprowadza artykuły chemiczne. Spółka „Stan-ko-France" dostarcza obrabiarki, urządzenia kuzienne i prasy, cieszące się wysokim uznaniem u francuskich odbiorców. Niedawno rozpoczęła pracę nowa mieszana firma „Sława", specjalizująca się w sprzedaży zegarków, przyrządów i aparatury precyzyjnej. Rozwój handlu i współpracy radziecko--francuskiej wiąże się z zacieśnianiem kontaktów między instytucjami finansowymi obydwu krajów. Dwa francuskie banki państwowe — „Credit Lyonnais" oraz „So-ciete Generale" — mają w Moskwie swoje stałe przedstawicielstwa. Grupa bankowa „Credit Industriel et Commercial" dwukrotnie już zorganizowała we Francji Dni ZSRR — imprezę, mającą na celu prezentację możliwości rozwoju handlu z ZSRR. (Interpress) Z BUSKIEGO WSCHODU Debata wokót embarga KAIR (PAP). Prezydent Egiptu Anwar Sadat spotkał się w poniedziałek z ministrami 6 arabskich krajów naftowych i omawiał z nimi kontrowersyjną tprawę złagodzenia embarga na eksport ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych. Ministrowie reprezentujący Arabię Saudyjską, Kuwejt, Bahrajn, Katar i Abu Zabi (oraz Egipt) zebrali się poprzedniego dnia w Kairze na spotkaniu, które miało być konferencją państw zrzeszonych w organizacji arabskich producentów ropy naftowej (OAPEC). Konferencję odwołano jednak w ostatniej chwili, ponieważ stało się jasne, że wśród 9 państw arabskich uczestniczących w embargu nie ma jednomyślności w sprawię warunków zniesienia zakazu eksportu ropy do USA. Trzy z nich — Algeria, Libia i Sy ria nie przysłały do Kairu swych przedstawicieli. Przewodniczący OAPEC, algierski minister energetyki Belaid oznajmił, ie konferencja rozpocznie się 1S bm. w itoiiey Libii, Trypo-Ijsie. Zdaniem obserwatorów, prezydent Sadat podczas po nieidziałkowego spotkania z 6 ministrami podjął próbę uzgodnienia wspólnego stanowiska na konferencję w Trypolisie. Egipt opowiada się za zła godzeniem embarga na eksport ropy do USA. Podobne stanowisko, według doniesień agencyjnych, zajmuje Arabia Saudyjska. Natomiast Algieria i Libia uważają, że zniesienie embarga w chwili obecnej byłoby przedwczesne, ponieważ nie nastąpił jeszcze wyraźniejszy postęp w kwestii rozdzielenia wojsk na froncie syryjsko-izrael-skim. Algierski dziennik rzą dowy „Al-Mudzahid" wypowiedział się przeciwko złagodzeniu embarga. „Na fron cie syryjskim — pisze dzień nik — nie zdarzyło się nic, eo potwierdzałoby obietnice dr H. Kissingera i dobrą wo lę1 Izraela. Nie zaszło nic, co mogłoby usposobić nas przy* chylnie do (propozycji) znie sienią embarga". Autor artykułu w „al--Mudzahid" dodaje, że „jest rozczarowany z powodu postawy pewnych bratnich państw arabskich, które w ostatnich dniach nawoływały do zniesienia zakazu sprze dąży ropy w zamian za kilkadziesiąt kilometrów terenu odzyskanego od izraelskiego wroga". Odnaleziono zwłoki porwanego senatora LONDYN (PAP). W poniedziałek wieczorem 12 u-zbrojonych mężczyzn uprowadziło senatora Billy Foxa członka Izby Wyższej parła mentu Republiki Irlandzkiej. Rzecznik policji oświadczył, że Foxa uprowadzono z far my jego przyjaciela w miej scowości Tircooney w hrab stwie Monaghan. Jak zezna li naoczni świadkowie, męż czyźni wtargnęli do domu i po sterroryzowaniu obecnych polecili im położyć się na ziemi. Następnie uprowa dzili Foxa do czekającego samochodu. Przed odjazdem porywacze podłożyli, ogień w kilku zabudowaniach far my. W rezultacie wszczętych przez wojsko i policję poszu kiwań — po 12 godzinach odnaleziono już tylko zwłoki senatora Billy Foxa w po bliżu domu, z którego został uprowadzony w poniedziałek wieczorem. PODRÓŻ JL KOSYGINA Przewodniczący Rady Ministrów ZSRR Aleksiej Ko sygin przybył z Jakuc-ka do Magadanu, miasta położonego na radzieckim Dalekim Wschodzie. W Magadanie A. Kosygin spot kał się z władzami Jakuc-kiej ASRR. Premierowi Ko syginowi towarzyszą minister budownictwa zakładów przemysłu ciężkiego Nikołaj Gołdin, minister hutnictwa metali nieżelaznych Piotr Łomako i minister energety ki i elektryfikacji Piotr Nie poroznyj. Nlxon uda się w majtf do Egiptu KAIR (PAP). Preiy3«nl USA Richard Nixon m» przybyć do Egiptu w okresie między 10 a 15 maja. Taką informację zamieszcza wtorkowy dziennik kairski „Al Gumhurija" po wolując się na oświadczenie egipskiego ministra spraw zagranicznych Is-maila Fabmi. Wizyta G. Pompidou w Japonii odroczona PARY2 (PAP). 2r«dła zbliżone do Pałacu Elizejskiego poinformowały we wtorek, że zapowiedziana wizyta prezydenta Francji, Georgesa Pompidou w Japonii została odroczona. Wizyta w Japonii miała się odbyć w dniach 2S—26 kwietnia br. Nie podano żadnego oficjalnego wyjaśnienia, dlaczego nastąpiło odroczenie wizyty. H. Schmidt w USA BONN (PAP). We wto«i rek udał się z wizytą oficjalną do Stanów Zjednoczonych minister finansów NRF, Helmut Schmidt, Spotka się on z amerykańskim sekretarzem ds. skarbu, George Schultzem, s którym omówi problemy, finansowe, związane z u-trzymaniem wojsk amery-s kańskich w NRF. Helmut Schmidt weźmie udział w konferencji naukowej na uniwersytecie Roosevelta w Chicago, poświęconej skutkom kryzysu energe-* tycznego. Szurkowski piqty na III etapie ST. ETIENNE (PAP). Ryn szard Szurkowski uplasował się na 5. miejscu w tym samym czasie, co zwycięzca etapu Faray ie Mo-niał — St. Etienne o długości 164 km. Zwycięzcą trzeciego etapu kolarskiego wyściga Paryż — Nicea został reprezentant Francji jeżdżący w „stajni" Merlin Plagę — Flandria Cyrille Gui-mard. Konfiskata „Mein Kampf BONN (PAP). W nocy f poniedziałku na wtorek pQ licja holenderska skónfisko wała S00 egzemplarzy ksiąi ki „Mein Kampf", wydanej w języku holenderskim nd kładem firmy „Ridderhof" z Ridderkerk kolo Rotter-damu. Po ostrych protestach opinii publicznej, „Rid derhof" ma oddać także do dyspozycji władz 3000 egzemplarzy tej książki zmagazynowanych obecnie w Belgii. CO BĘDZIEMY SPROWADZAĆ Z CHIN PEKIN (PAP). W wyniku polsko-chińskich rokowań handlowych w dniu 11 bm. w Pekinie zostało podpisane porozumienie między PRL a ChRL o obrocie towarowym i płatnościach w 1974 roku. Porozumienie zakłada dalszy wzrost wymiany towarowej między obu kraj a mi. Eksport Polski do Chin obejmie m. in. dostawy u-rządzeń i maszyn dla górni ctwa węglowego, silników Diesla, koparek, obrabiarek i innych maszyn oraz części zamiennych, a także wyroby hutnicze i farmaceutyki. Natomiast lista importu pol skiego z Chin obejmuje dostawy m. in. metali nieżelaz nych. fluorytu, ryżu, ©leju tungowego, szczeciny oraz innych surowców. Z towarów dostarczanych z Chin na zaopatrzenie rynku wewnętrznego wymienić należy: herbatę, porcelanę stoło wą, szkło gospodarcze, wy roby dziewiarskie, tkaniny jedwabne, wełniane i baweł niane oraz inne artykuły powszechnego użytku. dorozumienie podpisali ze strony polskiej wiceminister handlu zagranicznego Tadeusz Nestorowicz; ze strony chińskiej wiceminister handlu zagranicznego tego kraju Czen-Dzie. Przewodniczący delegacji handlowej PRL wiceminister Tadeusz Nestorowicz złożył wizytę ministrowi han dlu zagranicznego ChRL Li Cfangowl. W czasie spotkania wymieniono poglądy na temat realizacji wzajemnej wymiany towarowej oraz perspektyw dalszego jej roz szerzenia. Tragedia pod Paryżem Z RAK SZALEŃCA ZGINĘŁY CZTERY OSOBY PARYŻ (PAP). Tragicznie zakończyła ' się niemal 30-godzinna akcja policji francuskiej, zmierzająca do uratowania dwojga zakładników porwanych przez psychicznie chorego Sycylijczyka, 38-let-niego Santo Grasso, mieszkańca Vilennes — sur-Seine pod Paryżem. Cała sprawa zaczęła się w niedzielę, gdy Santo Grasso zniecierpliwiony hałasami do biegającymi z sąsiedniego mieszkania, wtargnął tam i zastrzelił małżonków Mare chał, a następnie schronił się w Equevilly, w mieszkaniu swej byłej przyjaciółki, pani Gaumer, matki 7-letnI« go syna. Sąsiedzi kobiety za niepokojeni odgłosami gwał- townej kłótni w jej mieszkaniu wezwali policję. Kiedy ta przybyła na miejsce, $an-to Grasso otworzył ogień. Cały blok mieszkalny, w któ rym znajdował się uzbrojony szaleniec, został otoczony* Co pewien czas Santo Gras so prowadził negocjacje, domagając się 50 min franków i śmigłowca. Policja kilkakrotnie wzywała go do poddania się. W poniedziałek rano polic janci zorientowali się, że pa ni Gaumer i jej syn już nie żyją. Tego samego dnia po południu przypuścili szturm do mieszkania. Na chwilę przed wyłamaniem prze® policjantów drzwi szalenie* popełnił samobójstwa pfo# Koszaliński nr 72 1 KB1JU I WOJBWĆDZTWI RtroM I ------- W hali dworca głównego w Katowicach czynna jest wystawa fotograficzna p.t. ,Okręg Północnomorawski w obiektywie" CAF — Jakubowski — telefoto Cel: podwojenie produkcji (dokończenie ze str. 1) W tych obiektach, którymi dysponują, mogą zrobić wlę cej mogą produkować szybciej, ale potrzebny jest lepszy porządek technologiczny, aprawniejsza organizacja. Dlatego też rozbudowę roz poczynają od budowy maga zynu i niewielkiej hali produkcyjnej o powierzchni 1.500 m kw. Takie są pierw sze elementy strategicznego planu pełnego wyzyskania terenów „A" i „B", uporząd kowania technologii, aby na stępnie ze sprawnie działają cymi dwoma wydziałami przystąpić do realizacji kolej nego etapu rozbudowy stocz ni na terenie umownie zwa nym „C". Tam, nad brzegiem morza po zachodniej stronie kanału, kosztem około 3 mld zł powstanie „wielka Ustka" Tymczasem na terenie bu dowy ruch nie jest wielki. Za płotem terenu „B" (znajdującego się po zachodniej stronie kanału) Koszalińskie Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych wykonało już niwelacje. Kilkuosobowa bry gada wbija pale pod halę produkcyjną i magazyn. Na skraju placu są już pierwsze elementy stalowej konstrukcji, zbudowanej przez nową wytwórnię „Mostostalu" w Chojnicach. Jak zapewnia zastępca dyrektora stoczni, niż. Jan Kub ski, już w przyszłym miesią cu rozpocznie się montaż magazynu i hali produkcyjnej. Obiekty te nie są wprawdzie wielkie, ale mają ogrom ne znaczenie dla porządkowa nia produkcji i muszą być gotowe jeszcze w bieżącym roku. Do nowej hali produk cyjnej zostanie przeniesiony wydział wyposażania łodzi z laminatów, do nowego ma gazynu — wszystkie materiały rozproszone w różnych klitkach, szopach nie odpowiadających wymogom bezpieczeństwa. Oddanie tych dwóch obiek tów pozwoli wreszcie na zli kwidowanie starych, wysłużonych drewnianych -hal. Ich wyburzenie zwolni także du żą powierzchnię dla nowych obiektów niezbędnych do roz budowy działu przygotowania produkcji i wytwarzania elementów konstrukcji statków stalowych. Jeszcze w bieżącym roku rozpocznie się przygotowanie terenu (po stronie „B") pod nową halę laminowania, do której, ze względu na ochro nę powietrza (opary styrenu) i konieczność zwolnienia powierzchni w hali na terenie „A", przeniesiona zostanie produkcja kadłubów z laminatu. Do jeszcze jednej, dwu nawowej hali obróbki i pre fabrykacji wyposażenia prze niesione zostaną urządzenia znajdujące się w starym war sztacie wkomponowanym w istniejącą już halę produkcji kutrów. Dzięki tym operacjom od bywającym się w trakcie nor malnej, stale powiększającej się produkcji, stworzona zostanie możliwość udostępnienia całego terenu „A" ka dłubowni która musi podwoić liczbę budowanych jednostek rybackich. Jak dotąd budowlani nie zawodzą stoczniowców. Robo ty wykonywane są na czas, nie ma kłopotów z dostawa mi. Ale jest to dopiero początek. Pewne obawy wzbudza brąk gwarancji, czy ną czas dostarczone zostanie ciepło do hali. Ciągnące się od. dłuższego czasu perypetie z kotłownią rejonową w Ustce skomplikowały stoczniowcom realizację zadań. Na krótki czas, zaledwie na dwa lata będą musieli budować kotłownię zastępczą. Czy zdążą, kto ją wykona, z jakich materiałów? Warto już teraz stawiać te pytania, by nie wracać do nich w końcu roku, kiedy magazyn i hala będą gotowe. (wi) Dziś X Wojewódzki Zjazd ZSL (dokończenie ze str. 1) obecnie, tak sprzyjającego klimatu i tak dogodnych wa runków urzeczywistnienia swych programowych celów ideowych, społecznych i gos podarczych. Rzecz w tym, aby ten sprzyjający klimat i te warunki wykorzystać w pełni z pożytkiem dla rolników, dla całego społeczeństwa, dla przyśpieszenia rozwoju Ziemi Koszalińskiej. W tym roku obchodzimy 30-lecie PRL. W naszym wojewódz twie pragniemy uczcić ten jubileusz zwiększeniem wydajności zbóż do 30 q z ha, dalszym, dynamicznym rozwojem hodowli, udziałem ca łego społeczeństwa w pod- niesieniu poziomu estetyki naszych wsi, osiedli i miast, czynami społecznymi przy budowie dróg i rożnych o-biektów socjalnych. Nie ulega wątpliwości, że w realizacji tych zadań koszalińscy ZSL-owcy wspólnie z PZPR -owcami, tak jak w wielu poczynaniach dotychczas sta nowić będą siłę motoryczną, że ich zaangażowanie inicjatywa, poczucie współodpowiedzialności stanowić bę dzie najlepszą gwarancję po myślnego rozwiązywania pro blemów koszalińskiej wsi i koszalińskiego rolnictwa. Życzymy X Wojewódzkiemu Zjazdowi Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego owoc nych obrad. WARSZAWA (PAP). W dniach 5—12 bm. przebywała w Polsce grupa studyjna Komunistycznej Partii Hiszpanii. Delegacji przewodniczył członek KC KPH — Enriąue Rovira. Delegacja KPH zwiedziła Warszawę i Wrocław. Przeprowadziła rozmowy z człon kiem Sekretariatu KC, kierownikiem Wydziału Zagranicznego KC PZPR — Ryszardem Frelkiem oraz z za- Wizyta hiszpańskich komunistów stępcą kierownika Wydziału Zagranicznego KC PZPR — Bogumiłem Sujką, odbyła też spotkania w Wydziale Organizacyjnym i Rolnym KC oraz KW PZPR we Wrocławiu. W toku rozmów ł spotkań, Groźny pożar w powiecie Wysokie Maz. BIAŁYSTOK (PAP). Groźny pożar wybuchł 11 bm. we wsi Wojny-Szuby, pow. Wysokie Mazowieckie. W wyniku pożaru, który powstał wskutek wad urządzeń kominowych w domu jednego z rolników spłonęło 98 budynków, w tym 21 mieszkalnych, 39 stodół i 28 obór. W czasie pożaru poparzeniom uległo 15 osób. Spaliło się również ponad 150 sztuk inwentarza żywego. W akcji ratowniczej brało udział 50 jednostek straży pożarnych z województw bia łostockiego i warszawskiego. Akcję utrudniało oddalone o 2 km źródło wody oraz gęsta zabudowa wsi. wymieniono poglądy na temat niektórych istotnych problemów związanych z działalnością międzynarodo wego ruchu komunistycznego i robotniczego. Uznano potrzebę wspólnego działania na rzecz pogłębienia jedności i zwartości ruchu robotniczego, widząc w tym podstawowy instrument wal ki przeciwko imperializmowi, o pokój, demokrację i postęp społeczny. GUSTAVA HUSAKA na wybrzeżu (dokończenie ze str. 1) chpsłowacji Gustava Husa-ka. Rano delegacja udała się na ziemię gdańską. Delegacji towarzyszyli: I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR EDWARD GIEREK i prezes Rady Ministrów PIOTR JA ROSZEWICZ. Powitanie party jno-rządo wej delegacji CSRS na wy brzeżu odbyło się na płycie lotniska udekorowanego flagami narodowymi Czechosłowacji i Polski. Gości powitali gospodarze wybrze ża gdańskiego z I sekretarzem KW PZPR w Gdańsku Tadeuszem Bejmem i wojewodą gdańskim Henrykiem SliwowskIm.,4 Niezwykle serdeczne przyjęcie zgo towały gościom obecne na lotnisku delegacje zakładów pracy wybrzeża oraz młodzież. Wizyta na wybrzeżu była okazją do zapoznania czechosłowackich gości z dotychczasowym dorobkiem i perspektywami dalszego roz woju naszej gospodarki mor skiej, którą wiążą liczne kontakty i ścisła współpraca z przedsiębiorstwami bratniej Czechosłowacji. Pol skie porty są bazą dla stat ków bandery czechosłowackiej, z których większość zbudowana została w polskich stoczniach. Na ulicach udekorowanych barwami narodowymi Polski i Czechosłowacji, tysiące mieszkańców, pozdrawiających serdecznie przywódców obu krajów. Wszędzie napisy głoszące przyjaźń pol sko-czechosłowacką jedność .wspólnoty socjalistycznej. Gustav Husak 1 Edward Gierek w towarzystwie Tadeusza Bejma jadą odkrytym samochodem. Kolumna mija Gdynię — udając się do Sopotu. Samochody kilka krotnie się zatrzymują. Ludzie pracy wybrzeża wymieniają z przywódcami obu krajów serdeczne słowa i życzenia. We Wrzeszczu, wśród owacji na cześć przyjaźni polsko-czechosłowackiej — G. HUSAK i E, GIEREK oraz premierzy CSRS i PRL — zostają obdarowani wiązankami kwiatów. Przedstawiciele załóg Stoczni Gdańskiej im. Lenina i „Hydrobudowy" — głównego wy- konawcy Portu Północnego — w imieniu zespołów pracowniczych tycji przedsiębiorstw zapraszają G. Husa-ka i L, Sztrougala do odwiedzenia stoczni i budującego się portu. Gorąco witali sekretarza generalnego KC KPCz 1 I sekretarza KC PZPR miesz kańcy Gdańska — grodu. sta rego, ale coraz piękniejszego i nowocześniejszego. ZŁOŻENIE WIEŃCA NA WESTERPLATTE WESTERPLATTE. U wejścia do portu gdańskiego wznosi się na wysokim kop cu monumentalny obelisk pomnika obrońców i wyzwo licieli wybrzeża. Z daleka widoczny z morza i lądu, salutowany banderami prze pływających statków, licznie odwiedzany przez przybyszów z kraju i zagranicy — symbol zwycięskiej walki z hitlerowskim najeźdźcą. Tutaj przed 35 laty padły pierwsze strzały II wojny światowej. Powiewają flagi polskie i czechosłowackie, płoną zni cze. Gości oczekuje prezydent Gdańska Andrzej Kaz-nowski. Gustav Husak składa pod pomnikiem wieniec opleciony szarfą o barwach narodowych Czechosłowacji. Na szarfie napis „Bohaterom Westerplatte — delegacja partyjno-rządowa CSRS". ZWIEDZANIE PORTU PÓŁNOCNEGO Następnie goście udają na teren Portu Północnego, gdzie wita ich grupa przodujących pracowników budo wy. Na dłuższą chwilę zatrzymują się przy długim nabrzeżu węglowym. Słucha jąc informacji dyrektora portu gdańskiego Bogusława Bujwida, interesują się spra wami nowoczesnej techniki portowej, perspektywami roz woj owymi Portu Północnego, warunkami pracy załogi. Przy gotowym już nabrze żu basenu roboczego goście wchodzą na pokład okrętu Marynarki Wojennej, którym udają się do Sopotu. Na sopockim molu gości witają przedstawiciele władz miejskich. Toczy się rozmowa o problemach miasta, które jest jednocześnie częś eią wielkomiejskiego f przt mysłowego skupiska Trójmiasta oraz znanym kurortem. W STOCZNI IM,LENINA Następnie Gustaw Husak i Edward Gierek, członkowie delegacji party jno-rządoweJ CSJtS i towarzyszące im oso by — przybyli do Stoczni im. Lenina w Gdańsku. Przedstawiciele 16-tysięcznei załogi stoczni zgotowali swym gościom gorące przyjęcie. Goście i gospodarze przechodzą do wielkiej hali zakładów, gdzie zgromadzili sie stoczniowcy, konstruktorzy okrętowi, pracownicy pbl skiego przemysłu okrętowego W chwile później rozpoczyna się spotkanie przyjaźni. Do zgromadzonych przemówili premierzy obu krajów Piotr Jaroszewicz 1 Lubomir Sztrougal. Po zakończeniu spotkani* w hali zakładów, czechosłowaccy goście zwiedzili teren stoczni. Pierwszym punktem zwiedzania był wydział obróbki kadłubów K-l będący symbolem nowoczesności zakładu. ' Serdecznie żegnani prze# załogę przywódcy Czechosłowacji i Polski opuścili stocznię udając się do centrum Gdańska. Przy Złotej Bramie, u wej ścia na gdańskie Stare Miasto, Gustava Husaka i Edwarda Gierka powitali przed stawiciele władz i społeczeń stwa miasta, a także grupa młodzieży w regionalnych strojach kaszubskich. Podczas przechadzki Długim Targiem gospodarze Gdańska i architekci zapoznali czechosłowackich gości z historią miasta, wojennymi zniszczeniami, odbudową, w tym bezprecedensowym dziele rekonstrukcji* zabytko wego zespołu Gdańska. Obiektem zainteresowania gości była także nowoczesna architektura miasta, reprezentowana przede wszystkim przez największe w Trójmieście, liczące 50 tys. miesz , kańców osiedle „Przymorze". Osiedle to, znajdujące się w dzielnicy Gdańska — Oliwie delegacja CSRS obej rżała w czasie zwiedzania miasta. DIMIA | KOSZALIN. Z dwudniową wizytą przebywa od wczoraj w województwie wiceprzewodniczący GKKFiT — Leszek Bednarski. Celem pobytu jest zaznajomienie się z próbie mami rozwoju wczasóu? i turystyki w Koszalińskiem. Wczoraj L. Bednarski spot kał się z 11 sekretarzem KW partii — Janem Urbanowiczem, 1 wicewojewodą — Janem Stępniem, dyrek torami koszalińskich przed siębiorstw turystycznych. Omawiano głównie sprawy inwestycji turystycznych, olbrzymich potrzeb województwa w tym zakresie, utworzenia z dniem 1 kwiet nia br. woj. przedsiębiorstwa turystycznego, budowy hoteli, ośrodków wypo czynkowych itp. Z aprobatą GKKFiT spotkał się pro jekt powołania już w roku przyszłym przedsiębiorstwa projektowo- wykonawczego budownictioa turystycznego w Koszalinie. Byłoby to pierwsze tego typu przedsiębiorstwo budowlane w Polsce. Wieczorem L. Bed- narski spotkał się z władzami Słupska, a dziś gościć będzie w Kołobrzegu. (par) KOSZALIN. Na naradzie sekretarzy komitetów powiatowych PZPR przeanalizowano najważniejsze zagadnienia dotyczące wzrostu szeregów partyjnych w naszym województwie. Do partii należy w Koszalińskiem ponad 62 tys. osób a więc 11,7 proc. dorosłych mieszkańców. Od roku 1971 liczba członków partii zwiększyła się o 1278 towarzyszy. Na naradzie przedyskutowano także zadania zwią zane z przygotowywdną wy mianą legitymacji partyjnych oraz główne kierunki pracy ideowo-politycznej w bieżącym roku. (L) KOSZALIN. Stocznia w Ustce przekazała i2 bm. przechodzącemu okresowy remont w Gdyni transatlan tykowi „Stefan Batory" no we, bardziej dostosowane do jego potrzeb łodzie ratunkowe z laminatów. Jednostki te są nieco więk sze od dotychczas produkowanych w Stoczni. Wy róż niają się także estetycznym wykonaniem i wysoka funk • cjonalnością. Są niezatapialne. W Koszalinie właściwe formy pracy z młodzieżą WARSZAWA (PAP). 12 bm. odbyło się spotkanie kierownictw ZG Związku Zawodowego Pra cowników Kultury i Sztuki i ZG ZMS, w czasie któ rego przyjęty został program przedsięwzięć obu organizacji w zakresie dzia łań ideowo - wychowawczych wśród młodzieży zatrudnionej w instytucjach kulturalnych. Postanowiono m. in. że ZMS i ZZPKiS wspólnie z ministerstwem kultury i sztuki opracują program pracy z młodzieżą zatrudnioną w instytucjach kultury i sztuki. Opracowań# zostaną także nowe formy współpracy tej młodzieży ze środowiskami młodych robotników i inteligencji technicznej. Inną formą współpracy będzie organizowanie obozów-semina-riów, festiwali i przeglądów kulturalnych — takich, jak Międzynarodowy Przegląd Filmowy w KOSZALINIE pn. „Młodzież na ekranach", przegląd filmów w Świdniku czy seminarium środowisk twórczych w Augustowie. , Strona 4 HI fi WIECIE Glos Koszaliński nr 72 U naszych południowych jąsiadów Nowe specjalności „Skody" Zakłady „Sicoda" w Pil-znie przygotowują się obec nie d* rozpoczęcia produkcji rektorów oraz innych urządzeń j dla elektrowni .atomowych. Nowa wytwór czość podjęta zostanie na podstawie porozumienia w ramach RWPG. Przewiduje się, że w latach osiemdziesiątych' czechosłowacka fabryka będzie zaopatrywała w reaktory typu „WER--1000" wszystkie kraje socjalistyczne. Pilzneńska „Skoda" jest tradycyjnym już wytwórcą elektrycznych lokomotyw, wyposażenia dla walcowni, urządzeń elektrotechnicznych. Specjalizacje te sprawiły, że — także na podstawie porozumień o międzynarodowym podzia le pracy — fabryka ma dostarczać wszystkim człon-. kom RWPG elektryczne lokomotywy, rozwijające szybkość do 200 km na godz. Aby sprostać temu zadaniu, zakład jest obecnie rozbudowywany; zakończenie robót i osiągnięcie wymaganej zdolności produkcyjnej ma nastąpić w przyszłym roku. Zacieśniają się także dwu stronne kontakty fabryki w ramach RWPG, zwłaszcza ze Związkiem Radzieckim. Szczególnie ścisła współpraca prowadzona jest z radzieckimi instytutami i fabrykami w dziedzinie produkcji urządzeń dla walcowni. Opracowano również plany współdziałania przy produkcji ciężkich obrabiarek i urządzeń dla klasycznej energe tyki. Udział w międzynarodowym podziale pracy przyczynił się już do szybkiej , rozbudowy, zakładów: w Pilznie. Przewiduje się, że w przyszłości spowoduje dalszą poprawę wyników ekonomicznych tej fabryki: pilzneńska „Skoda" podejmuje bowiem produkcję ńie tylko wybitnie nowoczesną, ale i długoseryjną co, jak wiadomo, znacznie obniża koszty produkcji. (Interpress) 50-lecie Organizacji Kobiet Mongolskich Świadoma siła społeczna Przed 50 laty delegacja kobiet mongolskich uczestniczyła w T Zjeździe MPL-R, który odbył się w marcu 1921 roku oraz w trzy lata później w V Kongresie Międzynarodówki Komunistycznej. Wzięły one również udział w pierwszym Światowym Kongresie Kobiet, co stało się początkiem aktywnego udziału kobiet mongolskich w życiu społeczno-politycznym kraju. Mongolska Republika Ludowa — to pierwszy kraj socjalistyczny w Azji, zapewniający w praktyce kobietom pracującym przywileje, pozwalające na u-dział kobiet we wszystkich dziedzinach życia społecznego i politycznego, swego kraju. Pierwsza Organizacja Kobiet Mongolskich powstała 19 marca 1924 roku. Pod kie rownictwem partii podejmowała ona i realizowała szerokie przedsięwzięcia wśród naszych kobiet. Setki tysięcy kobiet mongolskich pracuje wydajnie i ofiarnie w przemyśle, rolnictwie, handlu, transporcie i łączności, oświacie, służbie zdrowia, nauki i kultury oraz w partyjnych, państwowych i społecznych organizacjach i instytucjach naszego kraju. W chwili obecnej 51 proc. pracujących w rolnictwie MRL, 46,5 proc. w produkcji przemysłowej i 49 proc. w przemyśle gastronomicznym i instytucjach żywienia zbio rowego oraz 30 proc. w insty tucjach naukowo - badawczych — stanowią kobiety. Ponad 56 proc. pracowników oświaty: nauczycieli, wykładowców, profesorów wyższych uczelni, zasłużonych nauczycieli i przodujących pracowników oświaty narodowej republiki — to kobiety. Ponad 44 proc. ludności po siadającej wyższe lub średnie wykształcenie stanowią również kobiety. Kobiety pracujące w Mon 'golił szeroko uczestniczą w rządzeniu państwem. Prawie 23 proc. deputowanych (posłów) do Wielkiego Churału Ludowego (Sejmu) MRL o-becnej kadencji — to kobiety- Partia 1 rząd coraz bardziej przyciągają kobiety do udziału w pracy społecznej 1 w życiu społecznym, poli- tycznym i państwowym w tym kraju i na łączenie swojej działalności z troską 0 wychowanie swoich dzieci 1 prowadzenie gospodarstwa domowego. Przykładem tego może być kombinat przemysłowy w Ułan-Bator, w którym 6 dyrektorskich stanowisk zaj mują kobiety. Zajmują one również kierownicze stanowiska w spółdzielniach produkcyjnych, a ponadto pełnią odpowiedzialne stanowi ska ministrów oraz wiceministrów w kilku resortach państwowych MRL. Od daty przystąpienia w 1946 roku do Światowej De mokratycznej Federacji Kobiet (SFDK) Komitet Kobiet Mongolskich aktywnie ucze stniczy w wielostronnej działalności tej organizacji wspólnie z kobietami całej wspólnoty socjalistycznej i wszystkimi postępowymi i demokratycznymi kobietami świata, kroczy w awangardzie walki o pokój, naro dową niezawisłość i równouprawnienie narodów. Przedstawicielki kobiet mongolskich występują na międzynarodowych kongresach koty et, konferencjach i spotkaniach, reprezentując stanowisko swojego kraju, w, takich problemach międzynarodowych współczesności, jak utrwalę nie .pokoju i bezpieczeństwa na całym • świecie, pokojowe współistnienie, zakaz broni jądrowej; i powszechne rot-brojenie. _ : Swoją , działalność zagra-~ nieżną Komitet Kobiet Mdn golskich. rozszerza . 1 umacnia w ścisłej więzi ze sprawiedliwą walką postępowych kobiet świata o pokój i bezpieczeństwo na całym świecie. N CERENNADMID wiceprzewodnicząca Organizacji Kobiet Mongolskich • . t ... kobiety stanowią około 70 proc. zatrudnionych w służbie zdrowia, w tym 50 proc. personelu ma wyższe wykształcenie. ot. CAF W Kraju Rad • „KOMSOMOLSKA PRAWDA" podała przed kilku dniami interesujące dane na temat udziału młodzieży w czołowych budowach dziewiątej pięciolatki w ZSRR. W chwili obecnej młodzież radziecka pracuje na 135 nowych • obiektach. W ciągu trzech ostatnich lat na delegacje komsomolskie wyjechało ponad 300 tysięcy młodzieży ze wszystkich zakątków kraju. Najwięcej ekip młodzie żowych pracuje przy budowie gazociągów i ropociągów W Azji Środkowej i na Syberii, a także przy wznoszeniu nowych elektrowni wodnych na Dalekim wschodzie i na Dalekiej Północy. Przeciętna wie ku zatrudnionych na tych bu dowach nie przekracza 23 lat. • NA PUSTYNI Betpak-dał w Kazachstanie archeolodzy odkryli 15 pieców hutniczych sprzed 30 wieków. Odkryto resztki surówki żelaza, a także stopy wielu metali szlachetnych. Okazało się, że hutnicy starożytności otrzymy mywali surowiec z okolic mia sta Dżezkazgan, gdzie obecnie znajdują się kopalnie miedzi. • PONAD 300 TYSIĘCY przysłów, porzekadeł i afory-J zmów 273 hafodów świata ze* brał mieszkaniec Męgilewa — Nikita Astapienko.- Z kartoteki kolekcjonera korzystają re daktorzy największych wydawnictw ZSRR. Niedawno u-każała się drukiem księga przysłów i porzekadeł rosyjskich pod redakcją Astapienki nosząca tytuł: „Perły mądrości ludowej", której nakład został natychmiast rozchwyta-ny przez miłośników ciekawych książek. (APN-PAI) JBW ZA KULISAMI UMORZONEGO PROCESU (1) s ' ' ' " Zmowa milczenia władz pozwoliła włoskim neofaszystom w ostatnich latach rozpętać z niesłychanym rozmachem kampanię terroru i prowokacji. „Czarne koszule" od 1969 roku podkładają bomby, mordują, organizują psychozę strachu. Już nie tylko lewicowa, ale również burżuazyjna prasa włoska bije na alarm, zaś bardzo u-miarkowany w poglądach społeczno-politycznych tygodnik mediolański „Panorama" odsłonił ostatnio kulisy u-morzonego procesu w sprawie zaginięcia jednego z przywódców neofaszystowskiego Frontu Narodowego, Armanda Calzolari. W czasie sobotniej kolacji Armanao Calzolari umówił się z żoną i matką, że naza jutrz, jak zwykle w niedzie lę, pójdą rano do kościoła. Nazajutrz zbudził się o 6.30 i wyprowadził psa. Było to 25 grudnia 1.969 roku. Od tamtej pory nikt go już nie zobaczył. Calzolari urodził się w Genui w 1930 roku, w rodzi nie urzędnika, człowieka spokojnego, bez szczególnych zainteresowań politycz nych. Wprost z wojska prze szedł do marynarki handlo wej, bo fascynowało go morze. Potem postanowił szukać szczęścia w Ameryce, ale szybko stwierdził, że nie mo ie liczyć na wyższe stanowisko niż kelnera. Powrócił więc do kraju. W 1963 roku ożenił się z Marią Piere Ro mano, którą, nazywał Mare (morze). W pafę lat później, kiedy Calzolari pozostał bez pracy, nastały dla niego trudne czasy, a wraz z ni mi przyszło zainteresowanie polityką. „Czarny Ksiqię'* Borghese Calzolari zaczął odwiedzać siedzibę sekcji neofaszystowskiej partii MSI puszczony do kolacyjek .wyższej sfery", do spotkań z przemysłowcami, kardyna łami i liderami politycznymi. Po pewnym czasie Calzo lari zaczął rozumieć, że mimo przyjemności obcowania z ludźmi z „wyższej sfery" — nie , można powiedzieć, że jest to dobry interes. Pensy jka z Frontu Narodowego nie gwarantowała nawet skromnej wegetacji ■ (50 tys. lirów — mniej niż 90 dolarów miesięcznie), zaś akwizycja ledwo pokrywała koszty wojażowania po kraju. Nieporozumienia przeniosły KTO ZAMORDOWAŁ Armanda Calzolari? (Włoski Ruch Społeczny) w dzielnicy Monteverde i Klub Dzikich, w którym spotykali się ekstremistyczni wodzire je prawicowi. Właśnie tam poznał „Czarnego księcia" Borghese i innych bossów neofaszystowskiej organiza cji Front Narodowy. Wkrótce otrzymał propę-zycję objęcia stanowiska za ufanegó administratora „Czarnego Księcia", który fi nansował Front Narodowy, oraz akwizytora pewnej kom panii budowlanej. Został do się z platformy ekonomicznej na polityczną. Wspania łe perspektywy, roztaczane przez neofaszystowskich bos sów, okazały się czczymi o-biecankami. W grudniu 1969 roku nie miał już złudzeń co do prawdziwego stanu rzeczy. Szukajcie, a nie znajdziecie Rankiem 26 grudnia tegoż roku rodzina Calzolarich zgło siła w kwesturze rzymskiej 1 dowództwie korpusu kara binierów wiadomość o zaginięciu Armanda, podając szczegółowy rysopis i błaga jąc o podjęcie energicznych poszukiwań. Do akcji włączyło się również liczne gro no przyjaciół i znajomych zaginionego. Wiadomo, że było ich wielu, ale dziwnie jakoś zagubiły się w śledztwie ich nazwiska, poza naj bliższym sąsiadem Alfino Biondi, aktywistą Frontu Narodowego Celso Martel-letti, którego nazwisko będzie się często powtarzać w materiałach śledztwa, oraz niejaki Dante Baldari — jeszcze jednym wyznawcą wyznawcą neofaszyzmu, któ ry zdobył tragiczny dla siebie rozgłos w związku z tym śledztwem. W 8 miesię cy po rozpoczęciu dochodzę nia został dziwnym przypadkiem zastrzelony w cza sie polowania w Tanzanii, zorganizowanego przez znanego sympatyka neofaszyzmu Roberto Vincentini. Zwło ki zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Wraz z Armandem Calzolari zaginął pies, z którym wybrał się na spacer 25 grudnia 1969 roku. Nie znaleziono również jego samochodu, ale już 28 grudnia — wóz stał na zwykłym miejscu. Ten „drobny" fakt nie zwrócił uwagi organów ścigania. Nie zdziwiło nikogo również to, że grunt pod sa móchodem jSst tak samo mo kry, jak wokół samochodu... W tym dniu padał deszcz. Te fakty ustalił reporter „Messagero", wnosząc z nich, że najpewniej Calzolari padł ofiarą czyjejś zemsty. 29 grudnia . karabinierzy i dziesiątki agentów policji z 4 psami śledczymi przeczesali pobliskie pustkowie — 30 hektarów — bez rezul tatów. 2 stycznia 1970 roku rzym ska gazeta „Tempo" napisała, że zdaniem przyjaciół Armanda został on porwany i zamordowany. Ale kto tego dokonał? Pan i pies ... w studni 28 stycznia 1970 roku z ko misariatu policji do kwestu ry rzymskiej wpłynął pilny raport o znalezieniu — przy padkowo, przy plantowaniu gruntów — studni, z której wydobywa się trupi odór. Ze studni wyłowiono zwłoki mężczyzny i psa. Opinia policji była jednomyślna: nie szczęśliwy wypadek. Jeden z przyjaciół Arman da, Dante Baldari, sprowadzony dla rozpoznania zwłok, złożył niespodziewane zezna nie wielkiej wagi. W czasie pierwszych dni poszukiwań osobiście spenetrował całą okolicę i nie znalazł niczego w studni, w której dopiero później odkryto zwłoki i tru pa psa. Gotów jest przysięgać. Uwadze innych uczestników oględzin nie uszły rów nież inne szczegóły. 4 owczarki policyjne 29 grudnia przechodziły koło studni, czujnie węsząc. To były doskonałe psy. Musiałyby wyczuć ślad. (C.d.n.) (Inter press) ALOJZY KALINOWSKI Uznanie dla polskich budowlanych W CSRS Polskie organizacje budo wlane od wielu lat realizują samodzielnie lub przyczyniają się do realizacji licznych inwestycji na terenie Czechosłowacji — właściwie już od 1966 roku, początku poprzedniej piecio łatki. Działalność ich w dwu trzecich skupia się na budownictwie obiektów przemysłowych, następnie na budowach obiektów- hy drotechnicznych i elektrow ni cieplnych. W latach 1970—1972 Polacy zbudowali np. na tere nie CSRS 3 tamy na Łebie (w Lovosicach, Kopistach i Roudnieach) oraz elektrow nie w rejonie Karkonoszy. Nie sposób pominąć wiel kich obiektów przemysłowych, wśród których czoło we miejsce zajmują dwie nowoczesne cukrownie 0 mocy produkcyjnej 4000 tón cukru dziennie: Są to: cukrownia w Hrochowym Tyńcu, zbudowana w ciągu 27 miesięcy i podobny obiekt w Pruszovanach, któ ry powstał w ciągu 24 mie sięcy. Do tych najważniejszych, zbudowanych przez Polaków, należy również Huta Szkła Technicznego w Sazavie, wielki magazyn nasion oleistych w Usti nad Łabą, filia Tesli w Oravie i nowoczesne Zakłady Lniarskie w Kezmaroku. Obecnie polscy budowlani pracują m. in. przy budowie tak ważnych obiektów, jak zespół elektrowni Tuszmice, zakłady petroche miczne w Neratovicach, za kłady chemiczne w Usti, kombinat mięsny w południowej Pradze, zakłady pe trochemiczne w Bratysła-. wie,, elektrownie i mosty ' wę wschodnich i południowych Czechach, tamy w Berkovicach i Obristvie. Na każdym placu budowy, można stwierdzić, że pol scy inżynierowie, technicy i robotnicy posiadają wysokie kwalifikacje i przeka żują obiekty do eksploatacji bardzo często przed za planowanym terminem, co jest zasługą wysokich umie jętności, dobrej organizacji pracy i zapału. Dobre doświadczenia przyczyniły się do tego, że umowa na tego rodzaju prace w latach 1971 1975 opiewa aż na 1,8 mld koron. Obecnie jednak już wiadomo, że import polskich usług budowlanych do CSRS zostanie znacznie rozszerzony. Strona czechosłowacka liczy na zwięk szenie polskiej pomocy, m. in. przy budowie elektrowni Poczerady II, rafinerii nafty w Zalużu, ciepłowni Kolin, warsztatów kolejowych w Nymburku, siłowni wielkiej mocy w centrum Czech i na połud niu Moraw, dalszych kombinatów mięsnych itp. Nie zapomina się o polskich specjalistach i bryga dach wykonawczych przy projektowaniu rekreacyjnych i interwencyjnych zbiorników wodnych w Karkonoszach. W różnych dziedzinach budownictwa polscy fachowcy mają nam jeszcze wiele do pokazania; zapewne zbudują jeszcze na terenie Czechosłowacji dużo domów mieszkalnych, sklepów i innych obiektów. Za usługi budowlane CSRS płaci Polsce maszyna mi i urządzeniami przemy słowymi oraz dostawami in nych towarów. Bez wątpię nia jest to współpraca bar dzo korzystna dla obu stron i dlatego w następnej pięciolatce będzie się rozwijała jeszcze bardziej dynamicznie. . (Interpress) Strona pod redakcją T. Kubika Cłcs Koszaliński nr 72 PROBLEMY WOJEWÓDZTW! Strono 5 BAZY LUDZI WYTRWAŁYCH W ciągu jednego tylko przejazdu z Koszalina do Wałcza,- spotkaliśmy na drodze 6 wielkich samochodów typu praga z bocznym napisem: Ośrodek Transportu Leśnego w Połczynie-Zdroju. Wszystkie wypełnione były potężnymi kłodami drewna. Ile takich prag może krążyć po naszym województwie? — OTL w Połczynie — mówią nam w Okręgowym Zarządzie Lasów Państwowych w Szczecinku —• należy do najlepszych w kraju... Wertujemy wyniki współ-za wodni ctwa; rzeczywiście — wśród 23 podobnych o-środków w kraju, połczyński OTL od lat zajmuje czołową lokatę. W roku 1972 był trzeci, a że w roku ubiegłym wyniki miał nie gorsze, wiec nadal powinien u-trzymać się w czołówce. A jednak dyrektor ośrodka. Tomasz Bieniecki nie jest zadowolony. — Transport — mówi — wobec powszechnie znanych trudności z paliwem, musi być bardziej racjonalnie wykorzystywany. Tymczasem jeszcze istnieje wiele nieporozumień co do jego roli. Gdyby się tak na przykład zdarzyło, że z jakiegoś tam powodu stanął na jedną cho ciażby dobę najmniejszy nawet tartak, mielibyśmy na karku Okręg, centralę i kto wie kogo jeszcze. Ale jak dziennie stoi bezczynnie w bazach, lub co gorzej — jeździ na próżno 30 lub więcej ciężkich samochodów, po żerających setki litrów paliwa, nikt alarmu nie podnosi. „Bo to nie produkcja" Przez taki stosunek do trans portu tracimy około 10 proc. wydajności, co w naszym przypadku oznacza stratę przewozów dziesiątków tysięcy ton rocznie. Wysoką cenę płacimy za brak koordynacji, za niedotrzymywanie ustaleń między nadleśnictwami, transportem, a przemysłem drzewnym. Problem pierwszy: koordynacja Połczyński OTL, który obsługuje połowę ogólnej liczby nadleśnictw i tartaków w naszym województwie, zgodnie z założeniami planu ma przewieźć rocznie z lasu do zakładów drzewnych lub na składnice 580 tys. metrów sześciennych oraz „zerwać" w lesie własnym sprzętem specjalistycznym 180 tys. me trów sześciennych drewna. Żeby sprostać tak rozległym zadaniom, przedsiębior stwo utrzymuje 17 brygad transportowych, z których każda dysponuje kilkoma pojazdami. Brygady stacjonują w 17 odległych miejsco wościach. Rzeczywiście — stacjonują. Ze struktury przedsiębiorstwa zaś wynika że brygady OTL powinny posiadać stałe własne bazy. Każda z 17 brygad transportowych, wyposażonych w bardzo drogi sprzęt, powinna mieć zapewniony front pracy, żeby każdego dnia już od samego rana samochody oraz dwudziestu kilku ludzi miało robotę. Gdy front prac nie jest przygotowany, traci się wiele godzin w oczekiwaniu na drew no, amortyzacja pochłania cały efekt ekonomiczny, wypracowany w ciężkich warunkach, a ludzie denerwują się, bo nie mają szans na lepszy zarobek, A tymczasem w nadleśnictwach bywa różnie: raz drewno jest, a raz go nie ma, Mimo, że co pewien czas do każdego nadleśnictwa dociera przedstawiciel OTL i szczegółowo ustala terminy i wielkości przewozów — harmonogramy nie są przestrzegane. W listopadzie I grudniu wszystkie samochody bardzo często nie wyjeżdżały z baz, albo jechały do lasu, lecz... nie było drewna. W pewnym okresie tartakom groził postój, więc podniósł się alarm na wszystkich szczeblach administracji leśnej. Pomogło — na zrę bach żywiej ruszyła robota, samochody ledwo zdążyły wozić drewno. Ale teraz z kolei tartaki, ze względu na ograniczoną powierzchnię składową oraz brak urzą- dzeń mechanicznych do manewrowania surowcem na składach — ograniczyły jego przyjmowanie, Przed skła darni tworzyły się kolejki samochodów OTL. Ludzie z brygad zaczęli nerwowo spo gląaać na zegarki, przeliczać godziny na złotówki. Stracone godziny i stracone złotówki. Terminowe wykonanie od cinkowych planów pozyskania drewna nie jest w nadleśnictwach sprawą łatwą. Borykają się one z wieloma trudnościami, o których już niejednokrotnie pisaliśmy. Trudno jednak pominąć fakt, że wiele nadleśnictw nie przywiązuje odpowiedniej wagi do rytmicznego wykonania planów okresowych, lecz pracuje „zrywami", byle zdążyć na koniec kwartału, bo za plan kwartalny rozlicza OZLP, byle się zmieścić w planie rocznym. Taka. postawa nadleśniczych nie może znaleźć u-sprawiedliwienia. Cierpią na tym bowiem pozostałe ogniwa gospodarki drzewnej, a najbardziej chyba leśny transport. Pora r5wnież, aby poważnie zastanowić się nad możliwością wykorzystania pod załadunek samochodów przy ich przebiegu w obydwie strony. Z rozmów jakie przeprowadzaliśmy z wieloma załogami oteelowskich prag wynika, że przypadki pełnego wykorzystania prze biegu samochodów są niezmiernie rzadkie. Problem drugi: warunki Mała klitka, stanowiąca wnętrze budowli, która wyglądem i rozmiarami przypomina uliczny kiosk, z trudem mieści biurko brygadzisty Kryckiego, żelazny piecyk i ławkę. Jakim cudem „lokal" ten jest w stanie pomieścić 24 ludzi, którzy codziennie rano zgłaszają się na dyspozycyjną odprawę — trudno wyjaśnić. Oprócz tego obiektu, na bazę brygady transportowej OTL w Tychowie składa się niewielka, drewniana szopa na narzędzia, która równocześnie spełnia rolę... warsztatu, Nie ma tu żadnych urządzeń sanitarnych, nie, ma szatni, bieżącej wody jakiegoś miejsca, gdzie można by się było ogrzać, wypić kubek kawy czy zjeść coś ciepłego. — Nasza brygada nie ma szczęścia — wyjaśnia brygadzista. — Mieliśmy kiedyś bazę we wsi, uznano jednak, że nasze sąsiedztwo jest uciążliwe. Może i racja — ciężkie samochody wyładowane potężnymi kłodami nie są dobrze widziane tam, gdzie chodzą ludzie i bawią się dzieci. Wskazano nam więc to miejsce. Ale tu znów miejscowe władze nie zgadzają się na budowę- Władze powiatowe nie zga dzają się na budowę bazy dla brygady OTL w oSecnie zajmowanym przez nią miej scu, gdyż teren ten przewidziany jest w perspektywicz nych planach rozbudowy Ty chowa pod zupełnie inny! obiekt, Zresztą, nie bardzO się chyba pod bazę nadaje* gdyż nie można budować studni, Niedawno próbowano, ale mimo długotrwałych wierceń wody nie było. A co warta jest baza bez bieżącej wody, gdy ludzie wracają z tras brudni od żywicy, pyłu i błota. Czy nie lepiej zatem, zamiast czekać nie wiadomo na co, od razu ustalić właściwą lokalizację i przystąpić do budowy bazy? Brygada w Tychowie nis jest, niestety, pod względem braku elementarnych warunków socjalnych odosob niona. Spośród 17 brygad, na palcach jednej ręki można wymienić te, którym już stworzono jakie takie warunki: Bobolice, Świdwin, Sławoborze, Swierczyna, Bu duje się bazę w. Czarnem. Ale reszta ma warunki podobne jak w Tychowie. Konieczne jest przyspieszenie działań zmierzających do po prawy tej sytuacji, WIESŁAW WlSNIEWSKI Zdjęcie: autor PIERWSZE DOŚWIADCZENIA Reforma władz i administracji terenowej wyposażyła rady narodowe w skuteczne środki działania. Postawiła przed radnymi i działaczami rad wymóg działania pełnego inicjatywy, wysokiej wiedzy i dokładnego rozpoznania problemów nurtujących środowiska wyborców, W Powiatowej Radzie Narodowej w Szczecinku zasiada 70 radnych. Doświadczenia minionych lat dowiodły, że chcąc uzyskać należyte efekty w pracy rady, należy radnym stworzyć dobre po temu warunki. W trakcie kadencji zmieniają się kierunki i metody działania. Brak np. systematycznej informacji na ten temat może ujemnie wpływać na aktywność radnych i efekty ich społecznej pracy. Na pierwszym posiedzeniu nowo wybranego Prezydium PRN uznaliśmy za stosowne, żeby wszystko to, co przeszkadza radnym w pracy omawiać co kwartał na zebraniach zespołów partyjnych. Dwa razy w roku Prezydium PRN oceni pracę każdego radnego. W grudniu natomiast, jedna z sesji PRN poświęcona zostanie kompleksowej ocenie stylu pracy radnych i całej rady. Chcemy systematycznie, co kwartał, wydawać specjalny biuletyn, zawierający materiały i informacje opracowywane przez członków Prezydium, ważniejsze postanowienia i uchwały WRN i PRN, obowiązujące przepisy, przykłady ciekawych inicjatyw radnych i komisji. Podobne zasady udzielania pomocy radnym przyjęto w gminnych i miejskich radach narodowych. Z reguły na 10 dni przed każdą sesją odbywać się będą posiedzenia partyjnych zespołów radnych, w celu przedyskutowa nia materiałów przygotowanych na sesję, zapoznania się z informacjami o aktualnych problemach polityki partii i rządu, o sytuacji społecznej i ekonomicznej w kraju, województwie i powiecie. Na posiedzeniach zespołów partyjnych radni oceniać będą swą pracę w komisjach, rezultaty spotkań z wyborcami. Utworzono także 9 zespołów radnych , PRN w okręgach wyborczych, a więc w gminach i miastach, Na spotkaniach w R A tych zespołach radni rozpatrują najważniejsze problemy miasta lub gminy, mające związek z tematem obrad najbliższej sesji PRN, Następnie radni udają się w grupach, wspólnie z radnymi GRN, na spotkania z wyborcami. W ten sposób zostały stworzone radnym warunki dla konfrontacji proponowanych rozstrzygnięć poszczególnych problemów z opinią wyborców. Dzięki temu radni mogą wszechstronniej ocenić kwestie, będące przedmiotem obrad rady, wnosić uwagi i własne propozycje do projektów uchwał, a w rezultacie również utwierdzać się w przekonaniu, że pełnia władzy spoczywa w ich ręku. Ważną rolę spełnia właściwe planowanie pracy rady i jej organów. Chodzi przecież o właściwy dobór podejmowanych, przez sesję problemów, wyselekcjonowanie spraw zasadniczych dla realizacji planu społeczno-gospodarczego rozwoju powiatu szczecineckiego. Tegoroczny plan pracy PRN przewiduje 5 sesji i rozpatrzenie następujących problemów: • Ocena realizacji „Programu gospodarności" w 1973 roku oraz ustalenie głównych kierunków działania w tej dziedzinie w roku 1974. D A M POWIATU ® Ocena kształtowania się stosunków między urzędem, a obywatelem w powiecie szczecineckim oraz ustalenie zadań mających na celu dalsze ich polepszenie. ® Ocena działalności samorządu mieszkańców w miastach. • Ocena rezultatów uzyskanych w roku gospodarczym 1973/74 w rolnictwie szczecineckim w realizacji hasła „30 kwintali zbóż z hektara na 30-lecie PRL oraz ustalenie głównych kierunków intensyfikacji produkcji rolnej w przyszłym roku. • Analiza pracy Urzędu Powiatowego oraz. wytyczenie głównych zadań w zakre- sie usprawnienia działalności organów administracji terenowej w powiecie. • Uchwalenie planu społeczno-gospodarczego rozwoju i budżetu powiatu na rok 1975. Plan pracy PRN zawiera również szczegółowe dyspozycje, dotyczące przygotowania każdej sesji. Określono w nim zagadnienia i czynności, które powinni w zwią? ku z sesją, podjąć Prezydium PRN, komisje, naczelnik powiatu i Biuro PRN, Plan ten stał się punktem wyjścia do skonkretyzowania zadań komisji, w których główną uwagę zwrócono na ocenę matęriałów przygotowanych na sesje, kontrolę realizacji postanowień PRN oraz ścisłe współdziałanie z komisjami KP PZPR, PK FJN, PRZZ, organami samorządu robotniczego, komisjami miejskich i gminnych rad narodowych. Rozdzielenie kotnpetencji organów władzy i administracji spowodowało, że komisje rady poczuły się w pełni odpowiedzialne za rozwiązanie podejmowanych problemów. Dało się to odczuć już w trakcie opiniowania projektu tegorocznego planu i budżetu powiatu. Projekty przedłożone radzie przez naczelnika powiatu nie zostały przyjęte bezkrytycznie. Sformułowano np. kilka konkretnych zaleceń w sprawie skorygowania projektu uchwały. W rezultacie ustalono większe zadania w rozwoju usług dla ludności oraz czynów społecznych. Spodziewamy się, że z czasem aktywność radnych będzie jeszcze większa, co nie pozostanie bez wpływu na umocnienie rad narodowych jako rzeczywistych i dobrych gospodarzy terenu. WŁODZIMIERZ WŁODARCZYK przewodniczący PRN w Szczecinku Strona 6 Z WOJEWÓDZTWA Głos Koszaliński nr 72 BEFSZTYK A LA KÓŁKO ROLNICZE OŚRODKI rolne koszalińskich kółek roi niczych wkraczają w drugi etap rozwo ju. Poprzednio, prze kazując kółkom grunty PFZ, zobowiązywano samorząd przede wszystkim do prawidłowego zagospodarowania ziemi, a zwłaszcza do wszechstronne go rozwijania na niej produkcji roślinnej. Obecnie podkreśla się, że ta ziemia musi również tworzyć bazę paszową do intensywnej pro dukcji mięsa, zwłaszcza tam, gdzie wraz z ziemią kółka przejmują budynki in wentarskie. Zmiana kierunku produk fcji nie jest zaskoczeniem dla wielu kółek. W ostatnich trzech latach dostarczy ły one 1245 ton żywca, prawie 11 ton wełny i około 400 tys. litrów mleka. Zwięk szono znacznie stan własnego pogłowia zwierząt: do 1700 sztuk bydła, ponad 3000 sztuk trzody chlewnej i 2400 owiec. Osiągnięto np. sześciokrotny wzrost pogłowia bydła. Postęp jest więc ogromny, ale czy już na peł ną skalę możliwości kółek rolniczych? W zespołowym użytkowaniu kółek znajduje się ponad 16,3 tys. ha ziemi. W tym roku mają one przejąć jeszcze około 5 tys. ha. W 1975 roku posiadać będą łącznie ponad 26,3 tys. ha. Dotychczas przejmowanie dodatkowych kompleksów ziemi nie oznaczało wcale wzrostu zadań w hodowli. Zajmowało się nią tylko 50 ośrodków rolnych z ogólnej liczby ponad 150 w województwie. Z takim stanem nie można się obecnie godzić. Intensywność produkcji oblicza się nie tylko w tonach dostarczonych ziemiopłodów. Kraj potrzebuje również mięsa i innych pro duktów pochodzenia zwierzę cego, WZKR przygotował więc nowy program zadań w zakresie gospodarki na gruntach PFZ. Postanowiono stopniowo rezygnować z u-prawy ziemi w kółkach, któ re nie mają szans przekształcić zespołowych gospo darstw w ośrodki rolno-ho-dowlane. Dotyczy to samorządów posiadających małe kompleksy gruntów a ponadto sąsiadujące z ziemią państwowych przedsię- biorstw rolnych. W pozosta łych, a więc gospodarujących na dużej powierzchni gruntów, postanowiono strukturę upraw polowych i istniejące obiekty dostosować do potrzeb hodowli. W ośrodkach bez odpowied nich budynków będą realizo wane nowe inwestycje inwentarskie, np. w tym roku kosztem około 35 min zł. Jednocześnie ustalono nadania ośrodków w produkcji zwierzęcej. Przewidują one zwiększenie w tym roku pogłowia bydła do 4 tys. a w przyszłym — do 8 tys. sztuk. Będzie to młode bydło rzeźne, t przeznaczeniem na rynek krajowy 1 na eksport. Pogłowie trzody chlewnej ma wzrosnąć w tym roku do 6 tys., zal o-wiec — do 3470 sztuk. Produkcja drobiu tuczonego wy niesie w bież. roku 158 ton mięsa, a w przyszłym roku ma być podwojona. Program ambitny, stawia Jąer cirodki rolne kółeS w rzędzie wzorowych producentów także zwierząt rzeźnych. Podnosi on rangę samorządu jako organizacji w pełni wykorzystującej rezer wy wzrostu produkcji tkwią ce w gruntach przejmowanych z Państwowego Fundu szu Ziemi. Dokument zawie ra jednak sporo luk i znaków zapytania, na które trzeba znalezć odpowiedź już teraz* Np. dyskusyjna jest spra wa zwiększania liczby ośrod ków rolnych. W tym roku planuje się utworzyć 12, czyli ogólny stan ma wzrosnąć do 168 ośrodków. Jednak hodowlą zwierząt ma zaj mować się zaledwie 66 go spodarstw kółkowych. Nadal więc większość kółek z ziemią skoncentruje uwagę na jednostronnej produkcji — uprawach polo wych. Zrozumiałe, że nie wszędzie kółka posiadają warunki do wprowadzenia hodowli, zwłaszcza brakuje obiektów inwentarskich. Nie wszystkim też można już te raz wybudować nowe obory czy chlewnie. Czy nie lepiej więc mniej tych ośrodków, ale lepszych? Organizacja wydajnej bazy paszowej w ośrodkach — to również problem wymagający rozwiązania, W struk turze zasiewów dominują zboża, następnie rośliny ole iste i włókniste oraz ziemniaki. Teraz trzeba produkować więcej roślin pastew nych. Potrzebne będą dobrze urządzone i wydajne pastwi ska. Obecnie we wszystkich ośrodkach jest 640 ha pastwisk trwałych i 1370 ha łąk, z których w ub. roku zebrano zaledwie 47 q siana średnio z ha. Wiele kółkowych pastwisk służy zarazem do wypasu bydła miej scowych rolników. Czy te użytki zielone będą w stanie w okresie letniego wy pasu — wykarmić ponad 1900 sztuk bydła? Bardzo wątpliwe! W tym roku zamierza się wybudować 19 obiektów dla 2490 sztuk bydła i 17 chlew ni dla 3000 sztuk trzody. Po nadto 2 owczarnie i 4 fer my drobiu. Spośród budynków inwentarskich tylko 5 obiektów zostanie wzniesionych według dokumentacji IMER, a 9 typu „Poznań". Są Środki finansowa ! wyznaczone place budowy. A-le czy wszystkie inwestycje są w stanie wykonać spółdzielnie usługowo-wytwórcze kółek rolniczych? Nie mają one brygad do montażu u-rządzeń mechanicznych i e-lektrycznych, nie ma też w SUW ciężkiego sprzętu, potrzebnego do budowy dużych obiektów. Spółdzielnie nie są w stanie we własnym zakresie wyprodukować wszystkich elementów budo wlanych. Liczy się na pomoc peberolów i przedsiębiorstw mechanizacji. Wątpliwe jednak, czy część inwestycji kółek uda się zmie ścić w mocno już przeładowanych „portfelach" tych przedsiębiorstw budowlanych. W hodowli bydła ośrodki rolne przestawiają się na tucz bukatów i buhajów. W tym roku planują chować ich 4 tys., a w przyszłym 8 tys. sztuk. Najwięcej mło dych zwierząt zamierza się sprowadzić do ośrodków w maju i miesiącach letnich. W tym okresie, jak wskazu ją wieloletnie doświadczenia, spada podaż młodego bydła, bo można go już żywić na pastwisku. Nie wolno też za pominąć o podwyżce cen na żywiec wołowy. Amatorów do tuczu młodego bydła rzeźnego jest więcej nie tyl ko w naszym województwie. Wprawdzie WZKB ma potwierdzone przez POHZ zamówienia na dostawy cieląt, Ble czy otrzyma je w terminie i ustalonej liczbie? — e-każe się dopiero wiosną i la tem. Program Intensyfikacji Ko dowli w ośrodkach kółek rolniczych zawiera więc spo ro znaków zapytania. Niedó mówień, które mogą ujawnić przeszkody nie do pokonania już w trakcie organizacji bazy hodowlanej w ośrodkach. Należy je usuwać już teraz, jeśli chcemy aby jak najwięcej befsztyków a la kółko rolnicze zna lazło się na naszych stołach. PIOTR SLEWA PRZED WOJEWÓDZKIM ZJAZDEM PCK CELE BLISKIE SPOŁECZEŃSTWU 1883 koło Polskiego Czerwonego Krzy ia działające w naszym województwie skupiają bez molo 50,5 tysiąca osób dorosłych oraz prawie 61,5 tysiąca młodzieży szkolnej. Koszalińska organizacja czerwonak rżyska prowadzi swą cenną społecznie pracą w różnych środowiskach, wykorzystując zapał I doświadczenie licznego grona aktywistów. Z każdym ro*ki»m działalność ta — prowadzona z myślą o ochronie zdrowia społeczeństwa — pomnaża bilans dorobku PCK spełniającego * powodzeniem rolę „społecznego ramienia służby zdrowia". Znaczną wagę działacze czerwono-krzyscy przywiązują obecnie do rozwijania opieki nad jamotnymi chorymi w domu oraz szeroko pojętej opieki socjalnej. W Koszalińskiem istnieje obecnie 13 punktów opieki społecznej. W roku ubiegłym ponad 150 sióstr pogotowia PCK opiekowało się praw:e 450 chorymi. Potrzeby są znaczmie większe, toteż w najbliższym czasie przewiduje się otwarcie nowych punktów opieki — szczególnie w nie posiadających ich jeszcze miastach powiatowych: Wałczu, Miastku I Świdwinie, a ponadto również w Czarnem (pow. człuchowski) 1 Czaplinku (pow. szczecinecki). Zamierza się również rozpocząć stopniowe rozwijanie sieci gminnych punktów e-pieki nad chorymi. Spore osiągnięcia ma koszalińska organizacja PCK w dziedzinie propagowania honorowego krwiodawstwa. Od dawna już nasze województwo wiedzie prym w skali krajowej. Jak wynika ze statystyk, w Koszalińskiem mamy prawie 41 tys. osób przekazujących bezinteresownie do banku krwi ów bezcenny, życiodajny lek. W roku ubiegłym koszalińscy krwiodawcy oddali 3470 litrów krwi —« niemal dwukrotnie więcej, niż planowano. Warto dodać, że przeciętna ilość oddawanej bezinteresownie krwi w przeliczeniu na mieszkańca naszego województwa wynosi 14,5 ml, wobec średniej krajowej 6,9 ml. Do Istotnych zadań PCK należy również krzewienie wśród społeczeństwa o-światy zdrowotnej. Służą temu organizowane co roku liczne pogadanki, konkursy, filmy o także kontrole sanitarne w mieście i na wsi. Ogniwa PCK coraz systematyczniej włączają się w realizację zadań wynikających z ochrony środowiska człowieka oraz aktualnej akcji „ład, porządek, estetyka". Masowe szkolenia przygotowujące młodzież i dorosłych do udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej — to tak że niebagatelny odcinek pracy PCK. Co roku tysiące słuchaczy uczestniczy w różnego rodzaju kursach sanitarnych, pogłębiając na nich swą wiedzę I tf-miejętnoścf. W środowiskach wiejskich działają przodownice zdrowia — z Ich aktywizacja PCK wiąże duże nadzieje na kształtowanie higieny wsi. Dorobek Polskiego Czerwonego Krzyża tylko po części można zbilansować wskaźnikami statystycznymi. Składają się nań bowiem również w niemałym stopniu te niewymierne efekty pracy czerwonokrzyskiego aktywu, które stanowią trwały ślad w nawykach higienl-czno-zdrowotnych naszego społeczeństwa. Przed koszalińską organizacją czer-wonokrzyską stoi wiele ważkich zadań. Cele, jakim mają one służyć, są bliskie wszystkim ludziom, całemu społeczeństwu. (woj) Fot. CAF — Rozmysłowlci Inicjator wspólnego działania Nd zdjęciu: Zygmunt Galanty prezes ZSL w Czar-nem z synem Janem Fot. Jerzy Piątkowski Zygmunta Galantego, rolnika w Czarnem, w pow. człuchowskim zastajemy przy zespo łowym siewie nawozów na wspólne pastwiska. Jest przekonany, że dzięki jedna kowej dawce nawozów i zespołowej pielęgnacji zwiększy się wydajność pa stwisk. A poza tym, to jedna z inicjatyw koła ZSL, którego jest prezesem, Koło wspólnie z podstawową or ganizacją partyjną, której członkami jest wielu rolników, omawia wszelkie sprawy dotyczące intensyfikacji rolnictwa. Mówiono również o roli zespołów pro ducentów. Wysiew nawozów na pastwiska, to pierw sze zespołowe przedsięwzięcie. Nie ma obecnie Zygmunt Galanty warunków do dal szego rozwijania produkcji. W obejściu panuje trudna do opisania ciasnota. Gospo darstwo położone jest w mieście i nie ma perspektyw rozwoju. Każdy zakątek zajmują maszyny, które rolnik ma w komplecie. W szopie stoi syrena — śro dek lokomocji, ułatwiający kontakty z odległym Człuchowem. Tłok panuje w o-borze i chlewni: 6 krów, 4 cielaki, 39 sztuk trzody, — Podpisałem umowę o specjalizacji gospodarstwa w hodowli krów mlecznych z OSMlecz w Człuchowie.Cóź to jednak za specjalista z 8 krowami? Proces specjalizowania gospodarstwa rozpocznę od 10 krów — mówi Zygmunt Galanty. Te 10 krów stanie ~ na początek — w nowej, całko wicie zmechanizowanej obo rze, którą Zygmunt Galan- ty zbuduje na nowo nabytaj posesji. Postawi tam te£ stodołę i inne zabudowania gospodarcze. Chce zbudować gospodarstwo, które da synowi wszelkie warunki do nowoczesnego gospodarowania. Syn Mieczysław uczy się w Technikum Rolniczym w Złotowie, a również młodszy, Jan, postanowił zostać rolnikiem. O Galanty m mówi si$ powszechnie w Czarnem. jako o jednym z najbardziej wzorowych rolników. Wszyscy wierzą, że na nowej posesji szybko rozwinie hodowlę. Zygmunt Galanty uzyskuje również co rok wyższe plony. W ostatnie żniwa zebrał m. in. po 27 q z ha pszenicy, 30 q z ha ży taT 300 q z ha ziemniaków i dużo mieszanek na kiszon kę. Wiele czasu poświęca rolnik na pracę społeczną, Obok działalności w ZSL, jest sekretarzem kółka rolniczego, które w minionym roku dobrze się zapisało w pamięci rolników dzięki kompleksowej organizacji zbiorów. Jest Galanty człon kiem Rady Nadzorczej GS w Czarnem. Działa w korni tecie rodzicielskim. Nie jest mu obojętny żaden problem miejscowego rolnictwa, — Bolączką, która nas tu gnębi — mówi — jest brak w mieście warsztatu naprawy maszyn rolniczych, których wiele posia dają tutejsi gospodarze. Warsztat geesu zawalony jest zleceniami z własnych placówek. Sprawę może raz wiązać jedynie prędkie u-ruchomienie w Czarnem spółdzielni kółek rolniczych T. F. Listy Listy Listy Listy Smakołyków zabrakło Prosimy o pomoc w następującej sprawie: Przez miesiąc nasze sklepy były zaopatrywane w pieczywo cukiernicze, zawsze świeże i bardzo smaczne. Dostawy pochodziły prawdopodobnie z Darłowa. Radość trwała krótko, ponieważ GS w Polanowie wstrzymała owe dostawy. Jesteśmy bardzo rozczarowane. W dużych miastach klient w każdej chwili może kupić ciasto tor-towe, a my jesteśmy skazane na paczkowane ciasteczkaę albo na wypiekanie w domu na co kobiety pracujące najczęściej nie mają czasu ani waruków. Smaczne pieczywo cukiernicze można było dostać w czterech sklepach bez kłopotów. Teraz gryziemy her-batniczki i zastanawiamy się komu i dlaczego było to nie na rękę, MIESZKANKI POLANOWA p/os Koszaliński nr 72 Strona t Kryzys żywnościowy WIDMO GŁODU? W« wrześniu 1973 r. ukazał się no lamach amerykańskiego czasopisma „The Wall Street Journal" artykuł, w którym czytamy; „W ciągu następnych 12 miesięcy wzrost liczby zgonów w krajach zacofanych wyniesie 10—30 milionów. Przyczynami zejść śmiertelnych będq przede wszystkim głód I choroby, jakie wywiązują się wskutek niedożywienia. Tylko wielki wysiłek uprzywilejowanej mniejszości z rozwiniętych krajów, których mieszkańcy dobrze się odżywiają, może zapobiec tej klęsce". Pomińmy wniosek końcowy. Warto jednak nieco uważniej zatrzymać się na podstawowym proroctwie. Dzisiaj trudno ocenić czy autor ma rację. Owe 12 miesięcy jeszcze nie minęło. Natomiast sam problem jest niezwykle poważny. Katastrofalny rok Kampania rolnicza 1972/73 r, tyła jedną z najtrudniejszych, a w roku kolejnym sytuacja po prawiła tlę tylko w niewielkim stopniu, przynajmniej w krajach rozwijających się. We wrześniu na posiedzeniu komitetu zbożowego FAO oceniono, że w krajach słabo rozwiniętych według najskromniejszych szacunków brakuje ok, 9 min ton pszenicy, nie licząc innych zbóż, ich produktów czy mięsa. Co to znaczy 9 min ton ziarna? Ocenia się, że milion ton llarna stanowi minimalną podstawę wyżywienia dla 4—5 min mieszkańców kraju słabo rozwiniętego. A więc 9 min ton pszenicy to podstawa do wyżywienia ok. 40 min ludzi. Jak się rozkłada zapotrzebowanie w krajach dotkniętych najgorszym urodzajem? Oto zestaw państw znajdujących się w sytuacji najtrudniejszej. Ich deficyt wynosi (w tonach): ą 500 000 Pakistan 1 500 000 Bangladesz 1 000 000 Kraje Afryki (6 krajów Afryki zachodniej) fw>nad 1 000 000 Filipiny 500 000 Powałne braki odczuwają te We kraje, jak Indonezja I Sr! Lanka. Wyjątkowo trudna sytda cja ujawnia się w nich ze szcze gólną siłą. We wspomnianym na wstępie artykule czytamy ponadto: „Wskutek braku żywności doszło w Indiach do rozruchów o szerokim zasięgu. Malaria, która przycichła od lat pięćdziesiątych, znowu zaczyna się szerzyć wśród niedożywionej ludności. W Pakistanie z powodu powodzi poważnie ucierpiały duże, najgeściej zaludnione pro wincje; zniszczone zostały zma ąazynowane zapasy ziarna obliczone na miliony ton oraz zalane uprawy o powierzchni 5 milionów akrów. Na Filipinach rząd musiał się odwołać do nadzorczej pomocy wojska przy podziale ryżu". Równie apokaliptyczne wieści dochodzą z Afryki, zwłaszcza z takich krajów, jak Senegal, Ma li, Czad, Niger, Mauretania, Gwinea i Etiopia. Nie jest to już problem lokalny, lecz o wiel kim zasięgu międzynarodowym. Sprawę komplikuje fakt, że z jednej strony światowe rezerwy zboża zmalały do poziomu naj niższego od lat kilkudziesięciu, a z drugiej, co jest tego skutkiem, nastąpił gwałtowny skok cen pszenicy. W kwietniu 1973 r. cena za buszel (ok. 36 litrów pszenicy) wynosiła 2,06 do lara, we wrześniu podniosła się do 5,05 dolara, by w końcu 1973 r. osiągnąć aż 6,18 dolara, zaś w lutym br. 6,29 doi. Problemy strukturalne Gdy w ostatnich kilkunastu latach świat krajów rozwiniętych zaczął się interesować Jak żyją kraje zacofane, zetknął się niejednokrotnie nie tylko z wid mem głodu, ale 1 rzeczywistym głodem. Głód, a ściślej rzecz błorąc niedożywienie stało się dla świata problemem nr1. Nie dobór żywności należy do naj- bardziej Istotnych barier wzrostu we współczesnych krajach słabo rozwiniętych. Jakkolwiek nie są dostatecznie znane skuteczne drogi wyjścia z tego dylematu, świat krajów zacofanych podjął już pierwsze próby określenia gfów nych kierunków natarcia. Nie tak dawno agrotechnika europejska I północno-amerykańska była w poważnym stopniu bezradna wobec problemu zwiększenia plonów na ziemiach u-prawnych Trzeciego Świata. W połowie lat sześćdziesiątych świat się dowiedział o tzw. zielonej rewolucji, której istota po lega na wyhodowaniu i częścio wym upowszechnieniu wysokopiennych zbóż, zwłaszcza pszenicy, ryżu, sorga i kukurydzy, zatem takich zbóż, których wysoka efektywność w krajach sła bo rozwiniętych jest możliwa do osiągnięcia. Głównymi poligonami doświadczalnymi były w początkowym okresie Meksyk i Filipiny. Z zieloną rewolucją łączono nadzieje na rozwiązanie problemu żywnościowego w krajach słabo rozwiniętych. Jest faktem, że w pewnym ©-kresie (1969—1971) osiągnięto w Indiach znaczne plony, tak ie wiosną 1972 r. proklamowano samowystarczalność w zakresie żywności. Niespełna rok później deficyt zbóż sięgnął w samej pszenicy 4,5 min ton. Jeszcze wcześniej zrozumiano, że główne korzyści z zielonej rewolucji odnosi przede wszystkim bogaty chłop, wielki kapitalista rolny, natomiast nie korzysta z niej drobny rolnik. Okazało się przy tym, że wyhodowanie wysokopiennych zbóż samo przez się nie zabezpiecza dostatecznej puli żywno ści, jako że na przeszkodzie stoi ubóstwo drobnych rolników, którzy dla korzystania z nowych odmian musieliby mieć dostateczni# duże kapitały. Wspomniane tu kwestie mają charakter techniczno-kapitało-wy; nie dotykały sprawy najistotniejszej, albo jednej z najważniejszych, jaką jest zasadni cza zmiana struktury agrarnej. Ta jak wiadomo w bardzo niewielkim stopniu uległa zmianie w porównaniu z przeszłością. Poza krajami socjalistycznymi w bardzo nielicznych krajach mia ła miejsce reforma rolna, przeprowadzona w intereiie drobnych rolników. Zaś bez tego zabiegu żadna rewolucja w rolnictwie, nawet najbardziej o-biecująca, nie będzie w pełni zrealizowana. Do jej przeprowadzenia niestety zbyt mało krajów Trzeciego Świata jest przygotowanych. Być może raz po raz występujące wstrząsy związane z głodem staną się dostatecznie silnym czynnikiem, który zmusi w przyszłości rządy tych krajów do poważnych przekształceń struktury rolne}. Jest to warunek podstawowy długofalowego programu likwidacji głodu lub niedożywienia dwóch trzecich ludności świata. Ale obok nie rozwiązanych problemów strukturalnych, świat sto! obecnie przed poważnym problemem koniunkturalnym — niedoborem żywności. Czy jest en możliwy do rozwiązania? Wydaje się, ie odpowiedź może być pozytywna. Ćwlat dysponuje takimi możliwościami. Oczywiście są to tylko możliwości. Ale zwróćmy uwagę na okoliczność następującą: wspomniałem, że niedobór w zakresie pszenicy wynosi ok. 9 min ton, zaś zbiory 1973 r. są szacowane na 330 min ton. A więc niedobór wynosi 2,5—3% światowych zbiorów. Nie Jest to wiele. Żaden kraj rozwinięty gospodarczo nie sto! w obliczu Jakiegokolwiek zagrożenia głodem. Oczywiście rezerwy nie są zbyt duże; trwa spekulacyjny wzrost cen zbóż. To wszystko prawda,* ale zjednoczony wysiłek krajów o wysokim stopniu rozwoju gospodarczym z powodzeniem może rozwiązać bieżący kryzys żywnościowy występujący w niektórych krajach słabo rozwiniętych. (Interpress) 1ERZY KLEER POZNAŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU SPRZĘTEM ROLNICZYM f« H w POZNANIU, ul. Katowicko 1 Informuj# PT KLIENTÓW I ODBIORCOW że prowadzi sprzedai samochodów rolniczych ftastępujgcych^typów^ ^ | IM @ „TARPAN 9 „SYRENA R-20 Lu*" cena 190.000 xl cena 85.000 zł O „SYRENA R-20 Standard" cena 74.000 zl Sprzet!a2y flokonaie sie wyłącznie za gotówkę lub zn pośrednictwem SOP dla odbiorców z województw* fcoszulifffflrle^ot siciecirtsAlego i poznoilsli#e«|©. PRAWO DO NABYCIA samochodów posiadajcj wszyscy odbiorcy indywidualni. Zastrzegamy sobie prawo sprzedaży w pierwszej kolejności dla rolników, ogrodników i odbiorców związanych z produkcją rolną. WNIOSKI wraz z zaświadczeniami z Urzędu Gminy naleiy składać pod adresem: POZNAŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLU SPRZĘTEM ROLNICZYM § f ~ 4 POZNAŃ 60-967 ul. Katowicka 1, tel. 750-51 O terminie realizacji decyduje kolejność wpływu wniosku k-291-O POSZUKUJĘ pokojn z kuchnią w Kołobrzegu. Muzyk kawiarni „Skanpol'1 Gp-l«7t KPPL „LAS" Kottalłn wynajmie na okrei roku mieazkanle lub pokój z wygodami w Sławnie dla pracowników. Płatne z góry sa cały rok. Wiadomość. Sławno, tel. nr 36-3G, w godz 1<*—12. Gp-1487 ZATRUDNIĘ natychmiast m ows?echnieoł» Prasy i Książki Wś?elklcH Informacji o warunkach prenumeraty udftela.łg wszystkie pigcAwkl ,Uoct»* t por*ty Wydawca; KoszatlOftkł* Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa Kslążka-Ruch". u). Pawia Fłndera 27 a. I5-T2» Koazaita, centrala tąlafonlcana — til-21, Tłoczono: Prasowe Zakłady Graficzne Koszalin. uL Alfreda Lampego IS Nr Indeksu SSOIt. 9.30 „Letnia przygoda" — film fab. prod NRD 16.25 Program dnia 16.30 Dziennik (kolor) 16.40 Dla młodych widzów: „Emancypacja białogłowy" — program z cyklu: „Obyczaje" 17,10 Magazyn ITP 17.25 Losowanie Małego Lotka 17.35 Konsylium ■— cz. I 1P .05 Kronika Pomorza Zachodniego 18.25 z serii: „Łuk tgc?y" — ode. vri filmu TV CSRS 19.20 Dobranoc: Piaskowy dzia dek 19.30 Dziennik (kolor) 20.20 „Król szczurów" — film fab. prod. USA (od 1 16) 22.3n Wiad sportowe i sprawozdanie 2 wyścigu kolarskiego Paryż * Nięea 22.50 Dęlina §mierei — dolina tycia - film dokumentalny 23.15 Dziennik (kolor) 23.30 Konsylium — cz. II 23.45 Program na czwartek iRUWBM PROGRAMY OŚWIATOWE 6.30 TV Technikum Roiniczę: Matematyka — lekcja 6 oraz 7.Ś0 Uprawa roślin — lekcja 5 9.00 Chemia dla klas VII - Żółty skarb; 11.05 Wychowanie plastyczne dla klas vn~vill; 12;90 Historia dla kląś VIII: W czasach terroru; 12 41 1 13.25 TV Technikum Rolnicze: fizyka — lekcja 21 oraz Uprawa roślin — lekcja 27 14 40 i 1S.1S Politechnika TV: Fi?yka -* kurs przygotowawczy - Pole magnetyczne część I oraz Póle magnetyczni - część 11 i5^r» NURT - Peda^ gogik? - Znaęzgnię pracy w wy chowaniu. PZG L-2 Strona 10 SPORT - ROZMAITOŚCI Głos Koszaliński nr 72 l ciiii-s i 85 1 silili I Szurkowski znowu tuż za Merckxem Francuzi, Którzy mocno przeżyli rozczarowanie spowodo wane przegraną ich wszystkich zawodowców z Szurkowskim na etapie do Orleanu, w poniedziałek rdetchnęli z ulgą. Młody Bernard Thevenet, aktualny mistrz Francji został zwycięzcą II etapu Sul-ly — Chateaux Chinon (201,5 km) w czasie 5:23,25 dający niską przeciętną pręd kość — 37,382 km/godz. Etap był typowy dla wy ścigu profesjonalistów. Przez 170 km nic ciekawego nie działo się, na trasie a wszyscy oszczędzali siły na końcową rozgrywkę. Na stąpiła ona na ostrych podjazdach w Chateaux Chinon na okrężnej trasie, która w czerwcu będzie terenem mi strzostw Francji kolarzy zawodowych. Ostatnie kilome try okazały się bardzo wyczerpujące dla wszystkich uczestników wyścigu. Merckx jako jedyny ze swo jej drużyny utrzymał się w czołówce, a Szurkowski chy ba nieco przeceniając jego siły starał się zająć pozycję do decydującego ataku o-bok lidera. Na ostatnim wirażu obaj zostali zablokowa ni przez Francuzów i musie li zadowolić się 9 oraz 10 miejscem. Różnice na mecie były nieznaczne, a ponieważ w czołówce znaleźli się wszy scy potentaci wyścigu — u-.mocniła się pozycja czołowych zawodników w ogólnej klasyfikacji. Prowadzi nadal Merckx o 5 sek. przed Bruyerem a na trzecim miejscu jest również kolarz belgijski Van Linden. Miejsca Polaków po dwóch e-tapach: 18 Szurkowski — 10:43.01, 45 Kowalski - 10:44.57, 56 Brzeź-ny _ 10:48.53, Szozda — 10:48.58, 70 Kręczyński — 10:49.15. 80 Kaczmarek — 10:49.29, 94 Krzeszowice — 10:52.00, 110 Nowicki — 10:52.57, 115 Mytnik — 10:53.08, 127 Matu-«iak — 10:57.13, Klasyfikacja na najaktywniejszego: 1. Merckx (Belgia) — 45 pkt. 2 Van Linden (Belgia) 45 pkt. 3 Karsten (Holandia) 42 pkt. 4 Szurkowski (Polska) — 40 pkt. Gwardia pierwsza w grze fair WCZORAJ otrzymaliśmy komunikat z Polskiego Związku Piłki Nożnej w Warszawie, w którym opublikowano wyniki współzawodnictwa w grze fair w rozgrywkach piłkarskich 1973/74. Z dużą satysfakcją informujemy Czytelni ków „Głosu" i sympatyków futbolu w województwie, że zgodnie z regulaminiem Wy działu Dyscypliny i Wychowania PZPN — pierwsze miejsce w tym współzawodnictwie zajęli piłkarze koszalińskiej Gwardii wspólnie ze Stoczniowcem Gdańsk. Nasi zawodnicy w okresie jesiennym otrzy mali tylko dwie kary, które „kosztowały" ich 2 punkty karne. Natomiast np- piłkarze Zawiszy otrzymali aż 13 Kar — 82 pkt, zaś zawodnicy Hutnika otrzymali 4 kary, lecz były to surowe dyskwalifikacje, ich efektem jest aż 112 punktów karnych. Cieszymy się z pierwszego miejsca naszych piłkarzy za grę fair . Wyróżnienie zapewne zmobilizuje piłkarzy do jeszcze lepszej gry i nienagannego zachowania się na boisku również w rundzie wiosennej. Piłkarzom powinni dorównywać kibice. Swoim zachowaniem na widowni mogą oni dużo pomóc piłkarzom w walce na boisku. Szczególnie, że mocny, ale kulturalny doping potrzebny jest w trudnych dla gwardzistów sytuacjach. W najbliższą niedzielę w meczu Lechia — Gwardia kibice koszalifl scy będą mieli wdzięczne pole do popisu. * * * W grupie południowej pierwsze miejsce w grze fair zdobył zespół Górnika Wojko wice — również tylko 2 punkty karne, natomiast w ekstraklasie pierwszeństwo przypadło piłkarzom opolskiej Odry. Oto wyniki współzawodnictwa gry fair dokonane przez Wydział Dyscypliny i Wychowania PZPN w grupie północnej: Punkty karne Kary 1. Gwardia Koszalin 2 2 2. Stoczniowiec Gdańsk 2 2 3. Bałtyk Gdynia 2 7 4. Lechia Gdańsk 3 8 5. Warta Poznań 3 8 6. Arkonia Szczecin 4 14 7. Lublinianka Lublin 2 16 8. Arka Gdynia 8 23 9. Storni] Olsztyn 8 27 10. Motor Lublin 7 32 11. Avia Świdnik 6 39 12. Włókniarz Białystok 3 47 13. Ursus k/W-wy 4 48 14. Zawisza Bydgoszcz 13 82 15. Widzew Łódź 7 96 16. Hutnik Kraków 4 112 (sf) Juniorzy AZS Słupsk walczą o finał MP Z udziałem zespołów AZS Olsztyn, Stoczniowca Ódańsk, AZS Bydgoszcz, LKS Len Żyrardów i AZS Słupsk, rozpoczyna się dziś w Gdańsku półfinałowy turniej o mistrzostwo Polski w siatkówce juniorów. Podopiecznych trenera Tadeusza Gwiżdżą czeka trudne zadanie. Faworytem turnieju są gospodarze. Zespół AZS Słupsk nie stoi na straconych pozycjach. Słupszczanie mają szanse na wywalczenie awansu do rozgrywek finałowych, zważywszy, że do dalszych rozgrywek kwalifikują się dwie drużyny. 0 wejście do ii ligi Sympatyków siatkówki w Słupsku czekają spore emocje. Jak się dowiadujemy, w dniach 29—31 bm. rozegrany zostanie w Słupsku półfinałowy turniej o wejście do II ligi w siatkówce mężczyzn. Obok gospodarzy turnieju — AZS Słupsk — o awans do finałów ubiegać się będą drużyny Posnanii oraz mistrza okręgu zielonogórskiego. W tym »amym czasie rozegrany zostanie półfinałowy turniej w Szczecinie o wejście do II ligi w siatkówce kobiet, w którym wezmą udział zespoły AZS Szczecin, AZS Gorzów Wlkp. oraz MZKS Czarni Słupsk. W spotkaniach o wejście do II ligi kobiet i mężczyzn z grup półfinałowych do dalszych gier awansują tylko zwycięzcy pojedynków półfinałowych, (sf) Slupszczcmki pierwsze W Słupsku rozegrano turniej siatkówki — Jedną z konkurencji VI spartakiady szkół medycz- nych woj. koszalińskiego. Po naciętych, stojących na niezłym poziomie meczach, pierwsze miej sce zajął zespół siatkarek ze Słupska (już po raz czwarty). Następne miejsca w kolejności zajęły siatkarki Koszalina, Szcze cinka i Kołobrzegu, (tem) Towarzyskie mecze piłkarzy Drużyny II ligi piłkarskiej przy gotowujące się do wznowienia rozgrywek mistrzowskich przeprowadziły kilka pojedynków towarzyskich. Poznańska Warta pokonała Metal Kluczbork 2:1 (0:0). Lider grupy północnej gdańska Lechia spotkała się z zespołem grupy południowej — GKS Tychy. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. Piłkarze Ursusa zwyciężyli na własnym boisku Star Starachowice 4:1 (2:0). W SKR&CIE W KAIRZE został rozegrany mecz o trzecie miejsce w rozgrywkach o piłkarski puchar Afryki pomiędzy zespołami Egiptu i Konga. Spotkanie zakończyło się łatwym zwycięstwem gospodarzy 4:0 (2:0). W TOWARZYSKIM meczu piłkarskim w Cotonou (Dahomej) reprezentacja Danii przegrała z Dahomejem 0:2 (0:2). ROZEGRANE we Florencji towarzyskie spotkanie w tenisie stołowym między Włochami i Austrią zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 5:3 REPREZENTACJA pięściarska NRD przegrała drugie spotkanie w Rumunii, Tym razem zespół NRD uległ w Galati Rumunom 6:16. Pierwszy mecz rozegrany w Bukareszcie zakończył się zwy cięstwem gospodarzy 14:8. W PARYŻU odbył się finał Pucharu Europy w drużynowym florecie mężczyzn, w którym moskiewska drużyna CSKA pokonała obrońcę pucharu, francuski zespół FC Melun 8:8 przy korzystniejszej różnicy zadanych i otrzymanych trafień 58:60. mmmmmMm Wodq i winem Uroczyste wodowanię statków połączone z ich chrztem jest najstarszą ceremonią spośród wszystkich morskich uroczystości. Podobno opis takiej ceremonii, poświęconej królew skiemu okrętowi na Nilu, odczytano z hieroglifów e-gipskich pochodzących z 2100 roku p.n.e. Starożytni Grecy wodując swe okręty używali wody (symbol oczyszczenia i błogosławieństwa), a jednocześnie wznosili winem toast za pomyślność nowo narodzonego statku. Krew na burcie Ofiarami krwi ludzkiej starano się niegdyś przebłagać gniew bóstw. Toteż Wikingowie w czasie wodowania łodzi bojowych ła mali ciężarem ich kadłuba grzbiety niewolników, a czerwone strużki krwi na burcie świadczyły, czy chrzest odbył się właści wie czy nie. Na wyspach Samoa, gdzie za największego wroga żeglarzy uważano rekina, po spuszczeniu lodzi po raz pierwszy na wodę, wyrzucano za burtę ludzi, aby rekiny zaspokoiły głód. Z czasem krew ludzką zastąpiono zwierzęcą. Chociaż... jeszcze na początku naszego stulecia krajowcy z Wysp Salomona przyozdabiali dziób nowo zbudowanej ło dzi głową rytualnie zabitego jeńca. Przeciw marnotrawstwu Za ponowania dynastii Tudorów chrzest okrętu stał się w Anglii niezwykle pompatyczną imprezą. Król, lub jęgo przedstawiciele wznosili okolicznościo wy toast winem nalanym do złotego lub srebrnego puchar a, po czym wyrzucali za burtę. Uznając topienie cennych pucharów za marnotrawstwo, Anglicy zaczęli rozbijać o dziób wodowanej jednostki butel kę z winem. Kiedyś butelka nie trafiła we właściwe miejsce, lecz uderzyła w jednego z widzów. Poszkodowany zaskarżył admiralicję i otrzy mał odszkodowanie. Od te go czasu butelkę wiąże się na lince. Nigdy w piątek! W wielu stoczniach prze strzegą się, aby wodowa- nia nie odbywały się w pk{ tek — z wyjątkiem Wielkiego Piątku — jako że piąty dzień tygodnia uważany jest za feralny. Kanadyjczycy próbowali kiedyś złamać ten przesąd. Nazwali jeden ze swych statków „Friday" (piątek) i wodowali w piątek. Jednostka ta nie miała jednak szczęścia — uległa katastrofie... Chrzest szampanem Wprowadzenie szampana do ceremonii chrztu okrętów nastąpiło we Francji po rewolucji. Popularny dzisiaj na całym świecie zwyczaj nie przyjął się od razu w innych krajach. Jeszcze w kilkadziesiąt lat później chrzczono statki i okręty także wodą. W 1858 roku podczas ceremonii wodowania USS „Hartford" użyto wody tro jakiego pochodzenia: ze źródła Hartford, z rzeki Connecticut i z oceanu Prpez cały okres obowiązującej w Stanach Zjednoczonych po pierwszej wojnie światowej prohibicji, przy wodowaniu używano wody Pierwszą od lat butelkę szampana rozbito dopiero w 1933 rok.ii, z okazji wodowania USS „Cuttlefisch" Odstępstwa od zwyczaju Od wielu lat w Polsce l za granicą hołduje się „tra dycji szampańskiej" (choć na przykład okręty podwodne „Dzik" i „Sokół" o-chrzczono w czasie wojny butelką czerwonego wina). Często jednak w różnych krajach odstępuje się od tego zwyczaju. O dziób pew nego statku duńskiego, prze znaczonego do żeglugi po wodach arktycznych. rozbito w dniu wodowania blok lodu. Inny statek, amerykański, otrzymał imię przy akompaniamencie tłu czonego słoja z apetycznymi lodami. Niekiedy statki chrzczono butelkami mle ka. W krajach muzułmańskich — ze względów religijnych — butelkę wina za stępuje się zazwyczaj orze chem kokosowym. Mleko z rozbitego owocu spełnia ro lę perlistego szampana. Z książki „Zwyczaje i ci remoniał morski" wybrał rw DENNE BART-Ti£TTICtE*C Tłum. Anna-Przedpełska-Trzeciakowska *68) Nacisnęła brzęczy k. Coś trzasnęło w drzwiach prowadzą-eyćh do gabinetu sędziego. Dorsey odwrócił głowę i spojrzał na Marka stojącego z adwokatem. — Zaczekajcie tutaj. — Och, nie odpowiedział Keene. — Ja pójdę z tobą. — Będzie pan miał jeszcze okazję, panie mecenasie. Proszę tutaj porozmawiać ze starszym panem. Dotrzymać mu towarzystwa. Zaraz wracam. Wyszedł. Keene spojrzał na Marka. — Chodź no. Usiądź. Wyglądasz strasznie. Usiedli na ławce. Marek wyjął zegarek, sprawdził godzinę i schował zegarek do kieszeni. — Jak to długo potrwa? — Marek, słuchaj, oo do ciebie mówię. Jesteś w grubych tarapatach. — Jak długo? — Może pół godziny. — Miałem być u Liz o trzeciej. — Trudno, to się spóźnisz. Mam z tobą do pomówienia i to dużo. Nie tylko o tym. Dzwonił do mnie jakieś pół godziny temu Dawid Farley. Szykuje pozew przeciwko tobie w imieniu Johna Lunta. Wiesz coś o tym? Marek potrząsnął głową ! spuścił wzrok aa swoje ręce. Krew na nich zakrzepła. Keene mówili — Parte? wiM idę 4e sądu e nakaz zatrzymani* «ię I ewięsłenis s* na bezpteczeftstwe publiczne. Powiada, *e hrmM iU na Lunta I jege trzech robotników tam. Mą wtL Om la »r»wdaf Prawda. — Marek — adwokat patrzył łagodnie na starego człowieka. — Co się u Boga Ojca stało? — Rozwalili mój dom odparł Marek. Drzwi się otworzyły i Dorsey ukazał się znowu. Wszystko w porządku — oznajmił. — Sąd urzęduje. — Proszę iść przodem — zwrócił się do niego Keene. — Zaraz tam przyjdziemy. — Dorsey wyszedł. Keene spojrzał na urzędniczkę. — Słuchaj, przyznasz się do winy. — Nie powinien dać ci więcej jak dziesięć dolarów grzywny za nieostrożną jazdę. Chodźmy. Weszli do pokoju. Sędzia Collins siedział za szerokim biurkiem. Był łysy, tylko dwie małe kępki białych włosów sterczały mu za uszami. Ciemne oczy były całe w zmarszczkach. Spojrzał na wchodzących i wygiął surowo usta. — Nazwisko? — Marek Chamberlain. — Proszę zanotować, że oskarżony ma pełnomocnika, adwokata Dawida Keene. — Sędzia odchrząknął. Przesunął jakieś papiery na biurku. — Tak... no cóż, z powództwa przedstawionego mi dzisiaj pod przysięgą jest pan oskarżony o nieostrożną jazdę. Co oskarżony ma do powiedzenia? Marek spuścił wzrok na kapelusz, który trzymał w rękach. Wydawał się pogrążony w myślach. Wtem podniósł głowę, żelazna wola i zdyscyplinowanie wróciły. — Przyznaję się do winy. — Oskarżony przyznaje się do winy? — Powiedziałem, że się przyznaję. — Przyznaje się — powtórzył sędzia. Wydął wargi I znowu odkaszlnął. Ręce jego szukały młotka na biurku. Uderzył nim lekko. — Dobrze, wobec tego skazuję oskarżonego Marka Chamberlaina na trzydzieści dni więzienia. — Wysoki Sądzie — Keene wystąpił naprzód. — To niesłychany wyrok. Mój klient nigdy w życiu nie był aresztowany... Od bardzo dawna jest zasłużonym członkiem naszej społeczności. Wysoki Sądzie, nałożenie kary tak surowej wydaje się w tej sprawie bezpodstawne, czy doprawdy grzywna nie byłaby tu odpowiedniejsza? — Panie mecenacie, Sąd zdaje sobie sprawę z pozycji pana Chamberlaina w naszej społeczności, zdaje sobie sprawę od pewnego czasu. Tak. — Spojrzał na Dorseya, — Ale w istniejących akolicanaścIacSi awaiara mój wyrok nie tylke aa usprawiedliwiony ale całkiem łagodny. — Keene zbladł. Rzucił spojrzenie na Marka. Stary utkwił wzrok w Dorseyu. — Wysoki Sądzie ~ powiedział Keene. — Mój klient jest hodowcą bydła. Istnieje konieczność... — Tak, tak... ile pan chce czasu? — Przynajmniej dwadzieścia cztery godziny na uporządkowanie bieżących spraw. Dorsey spojrzał z wściekłością na sędziego. Ten odwrócił od niego wzrok. — Tak, to jest zgodne z prawem. Tak, zawieszę wykonanie wyroku nie na dłużej niż do dziesiątej rano. O tej godzinie zgłosi się pan, panie Chamberlain, do szeryfa hrabstwa Sequoja dla wykonania wyroku. — Dziękuję, Wysoki Sądzie — powiedział Keene. Dorsey poruszył się. — Wysoki Sądzie, ten człowiek jest, jak Wysoki Sąd wie, dosyć ekscentryczny. Nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł zezwolić mu na włóczenie się po ulicach. Sędzia odwrócił oczy i spojrzał prosto na szefa policji. — Naczelniku Dorset... — Dorsey. — Tak, Dorsey. Rozkazuję, aby pan Chamberlain został zwolniony na podstawie jego własnego zobowiązania do dziesiątej jutro rano. Stuknął młotkiem. — Taka jest moja decyzja. Teraz, panowie czeka na mnie robota. Drzwi są za wami, z tyłu. XIX. Elżbieta Cooper umarła tego ranka ale do późnych godzin popołudniowych nikt o tym nie wiedział. Marek Chamberlain wyszedł z ratusza z Dawidem Keene który tłumaczył mu, żeby się nie martwił. Złoży apelację do Sądu Stanowego. — Wyjdziesz z więzienia za dwa dni — mówił. — Obiecuję! — Marek nie odpowiedział. Spojrzał na zegarek. Dochodziło w pół do piątej. W tym momencie lata jego iycia wysunęły mu się zręcznie s rąk. Zbliial się koniec. Za godzinę dowie się o tym. 14*