ORGAN KOMITETU WOJEWÓDZKIEGO PZPR W KOSZALINIE produkujący płyty pilśniowe oraz będący w budowie zakład płyt wiórowych. Następnie odbyło się tu spotkanie z przedstawicielami dyrekcji i aktywu partyj nego Zakładów Płyt Pilśnio wych i Wiórowych oraz przedsiębiorstw budujących obiekty. Przedyskutowano najważniejsze zagadnienia produkcyjne, przebieg orać budowlanych oraz warunki pracy załóg. T sekretarz KP PZPR w Białogardzie, M. JUTRO W NUMERZE TOOGZYMY WIELKA, WSPdLNift RODZINĘ ROZMOWA Z WICEMINISTREM OBRONY NARODOWEO, fiENERAKEM br°ni JOZEFEM URBAN OWICIEM Z tego też względu niemiecki punkt oporu w Kołobrzegu musiał być zlikwidowany, O-czywiście, zapłaciliśmy za to krwawo Wiem n tym najlepiej Byłem zastępca dowódcy dywizji do spraw Dolitycz-nych. ale czułem sie nrzede wszystkim żołnierzem Tam zginęło wielu moich podwładnych, kolegów, towarzyszy broni, ANDRZEJ 60LDMAW STANISŁAW MAZUfl KOSZALIŃSKIE DUTRO Wójcik zapoznał wicepremie ra M. Jagielskiego z realu zacją zadań, od których za leży dalszy -ozwój powiatu, rezultatami osiągnietytni w wykonywaniu zobowiązań podejmowanych przez załogi dla czczenia 30 rocznicy po wstania Polski Ludowej i w ramach czynów społecznych w miastach i wsiach. Około południa Mieczysław Jagielski udał się do (dokończenie na str. 3) W Koszalinie i Słupsku u-kszta iwane zostaną ośrodki akademickie o rozszerzonym profilu, wynikającym z potrzeb rozwija1ace1 sie gospodarki. Plan sugeruje ootrzebe rozwalenia nożliwości utworzenia Wyższej Szkoła Rolniczej. a nadto uczelni akademickiej, nrzygotowulacej specjalistów do Dotr?eb rozwijającej sie turystyki. OADWIGA ŚLIPItilSKA Cechuje ich beznamiętna poprawność, Są aż nazbyt powściągliwi często nie maja nic od siebie do powiedzenia niczego nie przebyli, nic nie chcą przekazać słuchaczowi Ani swoich odczuć ani wrate^ ani myśli, jakie Im się mogH nasuwać w czasie pracy nąd tekstem. MINIHOROSKOP W sprawach sercowych los się do ciebie uśmiecha Nie bądź jednak zbyt przedsiębiorczy. sytuacja wymaga taktu I dyskrecji. Alchemia... ływego słowa CAF — Politiken$ to bohater, czy człowiek uciekający od odpowiedzialności. • Opowiadam moją bardzo osobistą historię nie dlatego, żeby się infantylnie wyżalić, ale dlatego, bo nadal uważam, że przegrałem niesłusznie, że miałem rację. Zwycięzcy nie muszą się tłumaczyć A pokonani? Któż ich pyta o zdanie. Zazwy czaj mówi się: zmęczeni bohaterowie mo gą odejść... Przyszedłem do tego zakładu naładowany teoretyczną wiedzą. Rozpierała mnie ciekawość sprawdzenia samego sie bie. Na uczelni trochę pracowałem naukowo. Mój profesor namawiał mnie na asystenturę. Przyjęcie tej propozycji ozna czało, w każdym razie na początku, że będę jednym z wielu. W zakładzie szybciej zdobywa się pozycję. Tak przynajmniej sądziłem. Nieuzasadnione ambicje? Przesada. Stu dia to równie ciężka praca, jak każda inna. Oczywiście bardziej samodzielna, niż przy taśmie w produkcji. Uczono mnie, bym umiał wykorzystywać w życiu głowę zgodnie z jej przeznaczeniem. Miałem myśleć, nie potakiwać. „...Województwo koszalińskie posiada najmniejszy w kraju stopień nasycenia kadrą inżynieryjną. Licz ba inżynierów przypadająca na 100 tys. mieszkańców wynosi zaledwie 410..." Rozpocząłem zawodowy staż. W pierw szym dniu witano mnie życzliwymi u-, śmiechami. W drugim zastanawiano się, co mam robić, a w trzecim zupełnie zapomniano o mojej osobie. Przypomniałem, że żyję i chcę się czegoś nauczyć. Wobec tego wpadłem w wir stażowej o-biegówki. Bo jak inaczej nazwać raczej powierzchowne zapoznawanie mnie z pracą działów produkcyjnych. I tak z dnia na dzień stawałem się w tym śro dowisku wolnym strzelcem. (dokończenie na str. 5) BOK XXII Nr 89 (G941) SOBOTA, 30 MARCA 1974 r. Nakład: 132.149 egz. A B CENA 1 zł Na wiosennym spacerze Na zdjęciu obok: Wiosen na pogoda zachęca do rodzinnych wycieczek rowerowych. PROtETARTUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ Trasa Łazienkowska w przyspieszonym tempie WARSZAWA (PAP). Na lla dni przed oddaniem do użytku Trasy Łazienkowskiej, jej budów nicrnwie wspólnie ? sekretariatem KW PZPR dokonali bilan su wykonanych I przyszłych za dań W ciągu 30 miesięcy załogi 28 pracujących tutaj przedsie b:orstw zbudovvałv wiadukty, tu nele i most. Wszystko to: z 17 miesięcznym wyprzedzeniem, w Bkróconym o połowę cyklu Inwestycyjnym przy jednoczesnym poszerzeniu planu niemal dwukrotnie. Na święto lipcowe dzięki nowym zobowiązaniom za łóg, oddane będzie nie tylko 6 km szybkiej trasy komunikaeyj nej, lecz także prze»zło 40 hek tarowe pasmo zieleni biegnące wzdłuż ciągów komunikacyjnych- Waldemar Pakulski Na budowach w Karlinie i Kołobrzegu Nie wierzyłem, że przyjdzie na to spotkanie. A jednak! Nonszalanckim tonem podkreśla swoją dobrą wolę, zgodę na spisanie tego rozrachunkowego monologu. Pierwszej i z pewnością bardzo subiektywnej oceny własnej postawy wobec życia, wobec ludzi. Wydaje się być typowym przedstawicielem pokolenia młodych menażerów, którzy maszy- nę cyfrową postawiliby znacznie wyżej od człowieka. Bo wszystko można przecież wyrazić za pomocą matematycznych funkcji. Ile w tym pozy, a Ile rzeczywistej potrzeby demonstrowania „pokoleniowego" światopoglądu? Bo w istocie, jak się okaże później, wcale nie jest aż taki twardy, a prowokującym, drażniącym sposobem bycia ostania pierwszą życiową porażkę. * Pierwsza runda dorosłego życia zaliczo na na straty. I cały problem w tym, by rozstrzygnąć, czy młody inżynier Z., który po ukończeniu studiów, zjawił się w jednym z słupskich zakładów pracy — KOSZALIN. Przebywający w naszym województwie członek Biura Politycznego KC PZPR, wicepremier Mie czysław Jagielski odwiedził wczoraj Zakłady Płyt Pilśniowych i Wiórowych w Kar linie. W towarzystwie I sekretarza KW PZPR, Władysława Kozdry, sekretarza KW, Michała Piechockiego oraz gospodarzy powiatu bia łogardzkiego z T sekretarzem KP PZPR. Mieczysławem Wójcikiem, zwiedził zakład Członek Biura Politycznego KC PZPR, wicepremier Mieczysław Jagielski (trzeć! od lewej) w rozmowie z przedstawicielami przedsiębiorstw i załóg budujących zakłfH-or^diikcj: nlyt wiórowych w Karlinie w powiecie białogardzkim. Fot. J. Piątkowski Sfrono 2 MSG1ZTH L Cht Kotzafińtfl m » * TURCJA podejmie wszelkie wysiłki w celu znalezienia trwałego pokojowego rozwiązania problemu cypryjskiego — oświadczył w Ankarze premier Turcji, Bulent Ecevit, witając przebywającego z wizytą w Ankarze wiceprezydenta i wicepremiera Cypru, Raufa Denktasa. • RADZIECKA Agencja TASS ! amerykańska agencja „Associated Press" podpisały w Moskwie nowe porozumienia o współpracy w dziedzinie wymiany informacji i serwisów fotograficznych, * W WIEDNIU poinformowano oficjalnie, że prezydent Austrii, Franz Jon as. ze względu na stan zdrowia przejściowo nie jest w stanie pełnić swych obowiązków. W zastępstwie będzie je pełnił kanclerz Bruno Kreisky. 74-Ietni prezydent przebywa w szpitalu od 13 marca. ♦ GENERAŁ-PORUCZNTK sir John Sharp został mianowanv na czelnym dowódcą zintegrowanych sił zbrojnych NATO w Europie Północnej. Stanowisko to przejmie we wrześniu br. z rąk gen. Thomasa Pearsona. Natomiast brytyjski admirał sir Peter Hiil-Norton obejmie z dniem i kwietnia br. stanowisko przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO — najwyższej władzy wojskowej tej organizacji* Zastąpi on na tym stanowisku zachodnioniemieckiego generała lotnictwa Johannesa Steinhoffa, który przechodzi na emeryturę. ♦ W WILNIE rozpoczęła się narada kierowników wydziałów komunikacji | łączności państwowych organów planowania oraz ministerstw handlu zagranicznego NRD, Polski i ZSRR. Narada W TELEGRAFICZNYM :mmm trwać będzie 4 dn{. Specjaliści % tr*ecb krajów omówią spra-sęy przewozów pasażerskich { towarowych w latach 1976—1980, a tak że niektóre zagadnienia rozwoju komunikacji i łączności zgodnie a kompleksowym programem integracji krajów RWPG. ♦ W WIEDNIU odbyła się 3o sesja plenarna konferencji w sprawie wzajemnej redukcji sił zbrojnych i zbrojeń w Europie Środkowej. Zabierali głos przedstawiciele NRD i Stanów Zjednoczonych. ♦ KOMUNISTYCZNA PARTIA CHILE wezwała naTÓd swego kra ju do zjednoczenia się w szerokim froncie antyfaszystowskim w celu prowadzenia walki przeciwko obecnemu reżimowi wojskowemu i rozpętanemu przez juntę terrorowi w Chile. ♦ PREZYDENT EGIPTU, Anwar Sadat przebywa s roboczą pr*y jacielska wizytą w Jugosławii na zaproszenie prezydenta Josipa Broz Tito. Rozmowy przywódców obu krajów toczą się na wyspia Brioni. Rozmowy kontynuowane były w piątek i zakończą się daisiaj krótKlm roboczym spotkaniem pn*4 Sadata do Kairu. • U MARCA przypada pierwszą roaznioa wyeafanią wąjak apa* rykańskieh z Wietnamu Południowego. Z *•! okazji «*§** *€ Parti Pracujących Wietnamu dziennik „Ntoan Da*" s^sWlkew artykuł wstępny, w którym omawia znaczenie tego fcistoryewogo zwycięstwa narodu wietnamskiego. • NA ZAPROSZENIE Komitetu Centralnego WłoteMEkttdM^ Frontu Patriotycznego i rządu DRW przybyła do Hanoi a •fiaja*-na wizytą przyjaźni delegacja Królewskiego Rządn Jednołzf narodowej Kambodży (GRUNK), z wicepremierem i ministrom obrony narodowej Khieu Samphanem. o W HAWANIE zakończyły się rozmowy miądzy delegacjami DRW, której przewodniczył członek Biura Politycznego KC Parni Pracujących Wietnamu, premier DRW Pham Van Dong i delegacją Kuby, na której czele stał I sekretarz KC Kp Kuby, premier Rządu Rewolucyjnego, Fidel Castro. • FIŃSKI premier Kalevi Sorsa ztoły w kwietni* oficjalną •- dniową wizytę w Rumunii. Wizyta rozpocznie się 25 kwietnia. • WCZORAJ zebrała się w Brukseli Rada Paktu Północno-Atlan tyckiego. Uczestnicy rady wysłuchali sprawozdania dwóch doradców sekretarza stanu USA, zajmujących się zagadnieniami europejskimi — Helmuta Sonnenfeldta i Arthura Hartmana na temat wizyty Henry Kissingera w Moskwie. W. Tierieszkowa odznaczona peruwiańskim Orderem Słońca LIMA (PAP). Przebywająca z wizytą w Peru kosmonautka radziecka Walentyna Nikołajewa-Tierieszkowa została udekorowana jednym z najwyższych orderów peru wiańskich — Orderem Słońca. Walentynie Nikołaj ewej-JTierieszkowej przyznano także tytuł „Honorowego Lotnika". W imieniu prezydenta Republiki te wysokie nagrody wręczył Tieorieszko-wej minister lotnictwa Peru, Holando Gilardi Rodriguez. Junta chilijska grozi W. Brytanii LONDYN (PAP), Agenci* Reutera donosi z Santiago, te minister górnictwa junty wojskowej w Chile, Ar tur o Yovane, oświadczył w Ćzwar tek, iż będzie proponował władzom całkowite zawiesze nie lub ograniczenie dostaw miedzi chilijskiej do W. Bry tąnii w odwet za wstrzymanie brytyjskiej pomocy dla Chile. Generał Yovane dodał, iż * takim sęmym wnioskiem wystąpi wobec innych krajów, importujących miedź z Chile, które stale atakują rząd chilijski. Chile sprzedaje W. Brytanii około 1/4 całej produkcji miedzi, która — jak się przy paszcza — wyniesie w tym roku około 740 tys. ton. Jak wiadomo, w środę brytyjski minister spraw zagranicznych Callaghan oświadczył w Izbie Gmin, że nowy rzad labourzystowski zawiesi wszelką pomoc dla Chile, wiążąc to postanowienie z brakiem poszanowania praw człowieka przez władze wojskowe w Chile. Zakończenie sesji Rady Ministerialnej Ligi Arabskiej Żywotne problemy Bliskiego Wschodu KAIR, ALGIER (PAP). Ministrowie spraw zagranicz nych państw Ligi Arabskiej postanowili w czwartek na propozycję giptu przełożyć kolejną konferencję przywódców świata arabskiego z kwietnia na wrzesień. Decyzja ta zapadła w Tu nisie w ostatnim dniu sesji Rady Ministerialnej Ligi Arabskiej. Jak wynika z do niesień agencyjnych, Syria nalegała na zwołanie szczytu arabskiego w terminie wcześ niejszym, aby uzyskać od przywódców państw arabskich poparcie dla swego sta nowiska w kwestii warunków rozdzielenia wojsk na Wzgórzach Golan. Rozmowy pośrednie między Syrią a Iz raelem na ten temat mają rozpocząć się wkrótce w Wa szyngtonie. Ministrowie arab scy postanowili w związku i tym, że jeśli Syria uzna, \± sytuacja wojskowa wy ma ga zwołania szczytu w trybie pilnym, będzie mogła to uczynić w każdym terminie. Egipski minister spraw za granicznych Ismail Fahmi oświadczył w Tunisie, że Egipt i Syria stale koordynują swą politykę we wszyst kich dziedzinach i dodał, iż między obu krajami nie ma żadnych nieporozumień. Przed opuszczeniem Tunisu Fahmi spotkał się z syryjskim ministrem spraw za granicznych A. H. Chadda-mem. Jak donosi agencja Mena, Chaddam oświadczył dziennikarzom, że jego kraj weż mie udział w obradach genewskiej konferencji pokojo wej w sprawie Bliskiego Wschodu dopiero, gdy w sy tuacji pojawią się jakieś no we elementy zapewniające możliwość osiągnięcia całkowitej ewakuacji wojsk izrael skich ze wszystkich terytoriów arabskich okupowanych pc czerwcu 1967 roku i uznania praw Arabów palestyńskich. Chaddam stwierdził, iż Sy ria nieuzależnia rozmów pośrednich z Izraelem na temat rozdzielenia wojsk od jakichkolwiek warunków wstępnych, ale.podkreślił, że jego kraj zgodzi się zawrzeć porozumienie o rozdzieleniu wojsk dopiero, gdy Izrael zobowiąże się ewakuować swe wojska ze wszystkich okupowanych terytoriów arabskich i uznać prawa pa lestyńczyków. Całkowitą odpowiedzialnością za napiętą sytuację i incydenty zbrojne na Wzgó rzach Golan obarczył minister syryjski stronę izraelską. Z depesz agencyjnych wyni ka, że Wzgórza Golan były w ostatnim tygodniu widów nią wciąż nowych starć zbrojnych. Pojedynki ogniowa czołgów i artylerii, toczy Ir się na środkowym i pół. nocnym odcinku frontu, łącz nie prawie 8 godzin. Nota radziecka do ChRL MOSKWA (PAP). Związek Radziecki ponownie zażądał od ChRL niezwłocznego zwrotu radzieckiego helikoptera i trzyosobowej załogi, która w trudnych warunkach meteorologicznych stra ciła orientację i dokonała 14 marca przymusowego lądowania na terytorium ChRL. W czwartek ambasadorowi ChRL w Moskwie Li u Sin-cianowi wręczono notę, w której Ministerstwo Spraw Zagranicznych ZSRR przypomina ze 15 bm. poinfórmo wało ambasadę ChRL o o-kolicznościach przymusowego lądowania radzieckiego helikoptera na terytorium chińskim i prosiło władze chińskie o wydanie polecenia zwrotu załogi i maszyny. Jednakże strona chińska, wbrew ogólnie przyjętym normom prawa międzynarodowego, w dalszym ciągu przetrzymuje helikopter i jego załogę — czytamy w nocie. Ponadto strona chińska, wypaczając fakty, usiłuje przypisywać załodze śmigłow ca działania,, których nie dokonała i nie zamierzała dokonać. Odnosi się Wrażenie stwier dza w nocie MSZ ZSRR — że strona chińska, umyślnie wypaczając fakty, usiłuje wy korzystać przymusowe lądowanie helikoptera radzieckiej straży granicznej dla podsycania wrogiej ZSRR afmosfery w kraju i dalszego zaostrzenia stosunków ra-dziecko-chińskich. Zgon tow. Won Mlnga MOSKWA (PAP). KC KPZR z głębokim żalem za wiadomił, że w środę zmarł w Moskwie w wieku 70 lat po ciężkiej chorobie weteran międzynarodowego ruchu ko munistycznego i wybitny działacz KP Chin, Wan * Ming. Ambasador Egiptu w USA Ambasador Arabskiej RftpubM ki Egiptu w Stanach zjednoczonych Ameryki, Aszaraf Ghorbal złożył listy uwierzytelniające na ręce pełniącego obowiązki sekretarza stanu USA Kennetha Rusha. W ten sposób ófićjalnle wznowiono stosunki dyplomatyczne między USA a Egiptem zerwane po wojnie arabsko-izra-elskiej w 1967 roku. Komunikat o pobycie w ZSRR sekretarza stanu USA H. Kissingera W interesie światowego pokoju MOSKWA (PAP). Agencja TASS o-głosiła komunikat o pobycie w Moskwie w dniach od 24 do 28 marca br. sekretarza stanu USA, doradcy pre zydenta Nixona ds. bezpieczeństwa Henry Kissingera oraz jego rozmowach z sekretarzem generainym KC KPZR, Leonidem Breżniewem i członkiem Biura Politycznego KC KPZR, ministrem spraw zagranicznych ZSRR Au dr ie jem Gromyką. pokonano wymiany poglądów na szeroki krąg problemów interesujących obie strony w związku z przygo towywaną wizytą prezydenta USA, Ri charaa Nixona w ZSRR — stwierdza komunikat. Strony z zadowoleniem stwierdziły, że prowadzona przez oba kraje polityka odprężenia i radykalna poprawa stosunków między nimi jest nadal pomyślnie realizowana i przynosi kon kretne rezultaty. W sposób dobitny u-jawniło się wyjątkowe znaczenie furt damentalnych decyzji powziętych pod czas dwóch poprzednich radziecko-a-merykańskich spotkań na najwyż* jzyrn szczeblu, a przede wszystkim do kumentu o podstawach stosunków wzajemnych między ZSRR a USA, po rozumienia o zapobieganiu wojnie ją drowej i porozumień o ograniczeniu zbrojeń strategicznych. Strony są w pełni zdecydowane kontynuować — opierając się na ścisłym przestrzeganiu powziętych zobo wiązań — nakreśloną politykę w dążeniu do nadania procesowi poprawy stosunków radziecko-amerykańskich nieodwracalnego charakteru. W toku rozmów wiele uwagi poświę cono sprawie dalszego ograniczenia zbrojeń strategicznych. Strony są zgod ne co do tego, że mimo iż problem jest skomplikowany, istnieją możliwo ści powzięcia decyzji możliwych do przyjęcia przez USA i ZSRR. Zamierzają one kontynuować energicznie wysiłki w kierunku znalezienia takich rozwiązań. Stwierdzając, że stosunki dwustron ne rozwijają się pomyślnie w wielu kierunkach, które zostały wytyczone w podpisanych przez ZSRR porozumie niach, strony zamierzają także nadal rozwijać wzajemnie korzystne kontak ty 1 rzeczową współpracę w różnych dziedzinach, w tym również w dziedzinie handlowo-gospodarczej i nauko wo-technicznej — na zasadzie długookresowej. Przy omawianiu problemów między narodowych szczególną uwagę poświę cono stanowi rzeczy w zakresie pokojowego uregulowania sytuacji na Bliskim Wschodzie. Uzgodniono, że uwzględniając szczególną rolę obu stron na Genewskiej Konferencji Pokojowej ds. Bliskiego Wschodu podej mą one wysiłki w kierunku przyczynienia się do rozwiązania zasadniczych problemów dotyczących uregulowania sytuacji na Bliskim Wschodzie. Rozpatrywano takie sprawy bezpie czeństwa i współpracy na kontynencie europejskim, a przede wszystkim przebieg prac konferencji bezpieczeństwa i współpracy w Europie i stan rokowań w sprawie redukcji sił zbrój nych i zbrojeń w Europie środkowej. Wymiana poglądów przebiegała w konstruktywnej, rzeczowej atmosferze. Obie strony są przekonane, że była ona ważnym etapem w dziedzinie za pewniehia pomyślnego przeprowadzenia zapowiedzianego spotkania radzie-cko-amerykańskiego na najwyższym szczeblu i w dziedzinie rozwoju stosun ków radziecko-amerykańskich w ogó-la. pza c-i Posiedzenie Rady Wojskowej Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw - Stron Układu Warszawskiego BUDAPESZT (PAP). W dniach 26—28 bm. w Budapeszcie pod przewodnictwem naczelnego dowódcy Zjednoczonych Sił Zbrojnych, marszałka Związku Radzieckiego Iwana Jakubowskiego odbyło się kolejne posiedzenie Rady Wojskowej Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw — Stron Układu Warszawskiego. W eza«ie posiedzenia rozpatrzone zostały zagadnienia bieżącej działalności Zjednoczonych Sił Zbrojnych. Praca Rady Wojskowej przebiegała w rzeczowej * przyjaznej atmosferze, w duchu ścisłego współdziałania i wzajemnego zrozumienia wszystkich jej uczestników. Wlec partii komunistycznych krajów Europy Zachodniej Dzisiaj w Lyonie odbędzie się wielki wiec partii komunistycznych krajów Europy Zachodniej, pod hasłem „komuniści wobec kryzysu kapitalistycznej Europy". Przemysłowcy i politycy usiłują przerzucić brzemię kryzysu na barki ludzi pracy nie tylko we Francji, lecz również w Belgii, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Szwajcarii. Wszędzie ludzie pracy odczuwają poważne pogorszenie i tak niełatwej sytuacji — pisze w dzienniku „FHumanite" członek Biu ra Politycznego KC FPK, Roland Leroy. We wszystkich kapitalistycznych krajach Europy nasila sią dążenie do głębokich politycznych przeobrażeń. Reakcja zaniepokojona tą sytuacją tam gdzie może stawia przeszkody na drodze ruchu robotniczego i demokratycznego. Równocześnie nie wy- korzyituje się sprzyjających warunków dla szybkiego a* tworzenia trwałego system# bezpieczeństwa i pokoju W Europie. Partie komunistyczne i robotnicze kapitalistycznych krajów Europy, które obra-dowały w styczniu br. & Brukseli, wezwały klasę robotniczą i masy ludowe tych państw do podjęcia wspólnej akcji w obronie własnych interesów. Wiec ^ Lyonie jest pierwszą demonstracją gotowości do stawienia oporu Europie monopoli — podkreśla Roland Leroy. Przeciwstawi on ludzi pracy europejskim monopolom. Ha sło to zwraca się dzisiaj ni« tylko do robotników wszystkich krajów, lecz także do socjalistów i socjaldemokratów, do chłopów i innych społecznych, które równie! potępiają niesprawiedliwość współczesnego świata kapitalistycznego. Rewizjonistyczne podręczniki w szkołach Berlina Zachodniego BERLIN (PAP). Jak informuje zachodnioberiiński dziennik „Die Wahrheit" w atlasie przeznaczonym dla uczniów szkół tego miasta, część terytorium Polski ózna czona jest jako „obszar, pozostający tymczasowo pod administracją polską". Szkoły zachodnióberlińskie dziś jeszcze noszą takie nazwy, jak „Szkoła Wschodnio-pruska", „Szkoła Pomorska" czy „Szkoła Śląska". „Nasze dzieci — pisze „Die Wahrheit" — przez te codzienne praktyki przyzwyczają się do atmosfery nagonki rewizjonistycznej. U- kłady zawarte w Móskwte i Warszawie nie zostały dotychczas wprowadzone przez Senat do naszych szkół. Śląsk, Pomorze czy Prusy Zachodnie od momentu podpisania Układu Poczdamskiego są ostatecznie i zgod' nie z zasadami prawa międzynarodowego obszarami polskimi, co zostało potwierdzone ponownie przez układy podpisane w Moskwie 1 Warszawie. Już najwyższy czas — konkluduje dziennik — by Senat potraktował poważnie słowne deklaracje o „przestrzeganiu układów". W dniu 29 marca 1574 roku zmarł Eugeniusz Mikita dyrektor ds, technicznych Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Wyrazy głębokiego współczucia ŻONIE i RODZINIE składają DYREKCJA SZPITALA, RADA ZAKŁADOWA, POP, WSPÓŁPRACOWNICY SZPITALA WOJEWÓDZKIEGO oraz BRYGADY REMONTOWO-BUDOWLANEJ W KOSZALINIE Wyprowadzenie zwłok nastąpi z Domu Przedpogrze-Ibowego na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie, w dniu 1 IV 1974 r. • godz. 14. Cłos Koszatlńskl nr 89 MABAZYI Strona 3 EDWARD GIEREK I PIOTR JAROSZEWICZ z wizytg w górniczym Wałbrzychu WROCŁAW (PAP). Wczoraj przebywali w Wałbrzychu I sekretarz KC PZPR Edward Gierek, prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz oraz członek Biura Politycznego KC PZPR, min. Wojciech Jaruzelski. Goście w towarzystwie I sekretarza KW PZPR we Wrocławiu L. Drożdża oraz wojewody wrocławskiego Z. Nadratowskiego spotkali się w Komitecie Powiatowym PZPR w Wałbrzychu z gospodarzami ziemi wałbrzyskiej, w których imieniu informację o rozwoju tego przemysło wego miasta i powiatu przedstawił I sekretarz KMiP — Leszek Malik. WTałbrzych — szybko rozbudowujące się, blisko 130-ty-sięczne miasto — systematycznie zwiększa swój udział w rozwoju gospodarczym Dolnego Śląska. W br. wartość produkcji wałbrzyskiego przemysłu wyniesie blisko 11 mld zł. Obok górnictwa węgla ważnymi gałęziami w rozwoju gospodarczym wałbrzyskiego rejonu stały się koksochemia, przemysły: ceramiczny, szklarski, lekki i maszynowy. Mieszkańcy miasta nie szczędzą pracy dla przyspieszenia rozwoju Wałbrzycha. Jednym z dowodów jest m. in. aktywny udział w podejmowaniu i realizacji „Czynu 30-lecia", który przyniesie krajowi (według aktualnych zobowiązań) dodatkową produkcję wartości 175 min złotych. Następnie Edward Gierek, Piotr Jaroszewicz i Wojciech Jaruzelski spotkali się w Klubie Górniczym przy kop. „Thorez" z aktywem polityczno-gospodarczym wałbrzyskich kopalń. Edward Gierek i pozostali goście zwiedzili także Zakłady Porcelany Stołowej „Krzysztof". Pierwsze meldunki o przedterminowym wykonaniu planów kwartalnych WARSZAWA (PAP). Potwierdzają się w praktyce oceny, że zarówno w marcu jak i w całym I kwartale br. osiągamy dobre wyniki produkcyjne, że nadal utrzymuje się wysokie tempo rozwoju naszej gospodarki. W ostatnich dniach korespondenci PAP zebrali pierwsze meldunki z niektórych zakładów pracy o wykonaniu przed terminem wyznaczonych zadań. O 3 dni wcześniej zrealizowała kwartalny plan produkcji i sprzedaży oraz plan eksportu załoga największego na Lubelszczyźnie zakładu przemysłowego — Fabryki Samochodów Ciężarowych. Do końca bieżącego kwartału wartość dodatkowej produkcji wyniesie ok. 80 min zł. Do 28 bm. z taśm montażowych FSC zjechało o 250 samochodów dostawczych żuk więcej niż planowano a wartość wyprodukowanych ponadplanowo części . zamiennych sięga 19 min zł. Warto / podkreślić, że w FSC wraz z pomyślnym wykonaniem planów produkcji i eksportu sprawnie realizowane są zobowiązania podjęte dla uczczenia 30-lecia . PRL. Ich wartość przekroczyła o 50 proc. zadeklarowaną kwotę 150 min zł. Zjednoczone Zakłady Płytek i. Wyrobów Sanitarnych „Cersanit" w Kielcach (którym podlega 11 zakładów w całym kraju) wykonując wcześniej plan kwartalny dostarczą budownictwu o ok. 10 proc. więcej wyrobów niż w analogicznym okresie ub. roku. M. in. zwiększą się z tych zakładów dosta- wy płytek wykładzinowych i podłogowych — o 15 tys. m kw. — tak poszukiwanych przez budownictwo, będzie także o 200 ton więcej tzw. kamionki kanalizacyjnej i 50 ton wyrobów sanitarnych. Dużym osiągnięciem załóg tych zakładów jest uruchomienie w bież. kwartale pro dukcji nowych wyrobów m. in. wzorzystych płytek wykładzinowych oraz kolorowych umywalek. Również z cementowni „Przyjaźń" w Wierzbicy, dzięki przedterminowemu wykonaniu przez nią kwartalnego planu, budownictwo otrzyma dodatkowo ok. 9 tys, ton cementu. Ogółem w br. produkcja „Przyjaźni" wyniesie 1,3 min ton cementu, w tym 30 tys. ton wyprodukowanych w ramach zobowiązań dla uczczenia jubileuszu PRL. Śląskie Zakłady Przemysłu Skórzanego w Otmęcie również wykonały wcześniej swe zadania kwartalne dzięki czemu załoga dostarczy do końca marca dodatkową ilość 50 tys. par obuwia wartości 8 min zł. Dzisiaj rozpoczyna się reprezentacyjny spis ludności i mieszkań WARSZAWA (PAP) W dniach od 30 marca do 8 kwietnia br., przeprowadzony zostanie w całym kraju — zgodnie z zarządzeniem Rady Ministrów — spis ludności i mieszkań tzw. metodą reprezentacyjną. Spis zwany jest mikrospisem, gdyż obejmie jedynie 2,2 min mieszkańców z ok. 13 tys. obwodów spisowych, wylosowanych spośród 175 tys. Wykaz wylosowanych obwodów z podaniem adresu fnieszkańców objętych spisem opublikowany został w dzienniku Urzędowym GUS. Ponieważ rachmistrzami będą przeważnie osoby pracują ce, dlatego też w większości przypadków odwiedzać będą oni mieszkania w godzinach popołudniowych oraz w dni świąteczne (dwie niedziele). Rachmistrze zostali zobowiązani do okazywania legitymacji spisowych. Zebrane in formacje o strukturze demo graficznej, społeczno-zawodowej i warunkach socjalnych ludności stanowić będą podstawę do aktualizacji wy ników spisu powszechnego, przeprowadzonego w 1970 r. Istotne novum — to dane o warunkach socjalnych, które nie były przedmiotem badań w spisie powszechnym. Oprócz tradycyjnych pytań na temat płci, wieku, wykształcenia itp. — mikrospi* pozwoli uzyskać dane dotyczące warunków mieszkaniowych młodych małżeństw, przyczyn nieaktywności zawodowej osób będących w wieku produkcyjnym, a spowodowanej m. in. wychowaniem dzieci, nauką, inwalidz twem, zachodzących ^mian w strukturze ludności rolniczej tzw. dwuzawodowej (chłoporobotników). Istotną sprawą będzie również uzyskanie danych dotyczących zamierzeń rolników indywidualnych w wieku 55 i wię cej lat, czy będą nadal prowadzić swe gospodarstwa-, czy przekażą je swoim następcom czy też starać się będa o rentę. Informacje indywidualne uzyskane przez rachmistrzów według stanu z 29 na 30 marca pod legają — jak we wszystkich spisach powszechnych tajemnicy sta tystycznej i będą wykorzysty wane tylko do celów statystycznych. SPOŁECZNYM SUMPTEM Na początku 1973 r. Wojewódzki Komitet Frontu Jedności Narodu w czasie narady w Człuchowie dokonał oceny czynów społecznych. Stwierdzono wówczas, że powiat białogardzki zajmuje ostatnie miejsce w województwie. Wartość czynów społecznych przypadających na jednego statystycznego mieszkańca wynosiła zaledwie 32 zł. W 1973 roku po apelu I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Koszalinie oraz aktywnym po parciu inicjatyw społecznych przez Komitet Powia towy PZPR i władze admi nistracyjne powiatu, nastąpiła znaczna mobilizacja społeczeństwa. Wartość czynów społecznych wykonanych w 1973 roku wynosiła 330 zł na i :d nego mieszkańca. Był to ponad dziesięciokrotny wzrost w stosunku do 1972 roku. Miasta, wsie i osiedla powiatu przybrały piękniej szy wygląd, otrzymały odre montowane kluby, świetlice i boiska sportowe. Uporządkowano wiele ulic i pla ców zabaw, w kilku wsiach doprowadzono wodę do mieszkań rolników. Naprawiono i wyremontowano ponad 16 km dróg. Wysiłkiem całego społeczeństwa miasta wybudowano w Bia łogardzie „Park Przyjaźni". Ułożono wiele nowych chód ników, posadzono tysiące drzew i krzewów. Mieszkańcy powiatu pobu dzeni dobrymi przykładami nabrali wiary we własne siły, wynikiem czego jest program czynów społecznych na rok 1974. Zakłada się, że wartość prac wy- konanych przez statystycznego mieszkańca wyniesie 570 zł. Powiatowy Komitet Frontu Jedności Narodu, podjął na plenarnym posiedzeniu w dniu 13 lutego br, uchwałę, w której dwie niedziele, tj. 24 i 31 marca ogłoszono niedzielami czynu ogólnospołecznego w po wiecie. 24 marca stawili się do pracy mieszkańcy Białogardu, Karlina, Tychowa, Rogowa i wszystkich wsi o-raz pegeerów. Widać było przy pracy ludzi w podeszłym wieku, młodych oraz młodzież szkolną. Porządko wali swoje zagrody, osiedla oraz wykonywali prace na rzecz środowiska. Przed nami następna nla dzieła czynu ogólnospołecznego w dniu 31 marca. Bę dziemy kontynuować rozpoczęte prace w parku turystyki i wypoczynku przy stadionie, porządkować ulice Moniuszki i Chopina, malować ogrodzenia przy ul. Kołobrzeskiej, Połczyńskiej i Zwycięstwa. We wszystkich miejscowościach powiatu prowadzone będą prace porządkowe. ALEKSANDER FYK przewodniczący Powiatowego Komitetu FJN w Białogardzie Problemy handlu wewnętrznego tematem narady w KC PZPR WARSZAWA (PAP). Węzłowe problemy handlu wewnętrznego w bieżącym roku były 28 bm. tematem narady w Komitecie Centralnym PZPR. Obradom przewodniczy! członek Biura Politycznego, sekretarz KC PZPR Jan Szydlak. Obecni byli: wicepremier Kazimierz Olszewski, kierownik Wydziału Ekonomicznego KC PZPR — Zbigniew Madej, minister handlu wewnętrznego i usług — Edward Sznajder. W naradzie uczestniczyli kierownicy wydziałów ekonomicznych komitetów wojewódzkich partii, wicewoje wodowie, dyrektorzy centrali handlowych i departamentów MHWiU, oraz wojewódz kich przedsiębiorstw handlo wych. Zarówno w referacie ministra Edwarda Sznajdra, jak i w dyskusji zwracano uwagę przede wszystkim na te zjawiska, które są symptomem jakościowych zmian na naszym rynku. W tym kontekście, jednym z najważ niejszych obecnie zadań han dlu i przemysłu jest odpo- iednie kształtowanie podaży towarów dostosowanej do nowych, coraz bardziej zróżnicowanych potrzeb spo łeczeństwa, a wynikających ze wzrostu jego przychodów pieniężnych. Sprostanie tym zadaniom i dalsze podniesie nie roli handlu wewnętrzne go — podkreślano — wyma ga zasadniczych zmian jakoś ciowych w jego działalności. Zmiany te winny dotyczyć przede wszystkim wyraźnego polepszenia współdziałania przedsiębiorstw handlowych i przemysłowych w zakresie wydatnego wzboga cenią asortymentu towarów oraz podwyższania ich ja-: kości i nowoczesności. Szybki wzrost stopy życiowej ludności pociąga za sobą ko 'eczność zdecydowa nego podniesienia kultury handlu. Jest to bardzo waż nym zadaniem dla każdego przedsiębiorstwa handlowego i sklepu, a przede wszyst kim dla sprzedawców bezpośrednio obsługujących kon sumentów. Ważną rolę powinno tu odegrać upowszech nianie dobrych doświadczeń i wzorów wysokiej kultury handlowej przodujących obec nie placówek handlowych i ludzi dobrej roboty, W dyskusji podkreślano wzrost roli handlu wewnętrz nego jako czynnika dynaraizu jącego rozwój gospodarki na rodowej. Wskazywano, iż wiąże się duże nadzieje z re gulacją płac w handlu, która sprzyjać będzie pozytyw nym zmianom w jakości pra cy wszystkich placówek han dlowych. Na zakończenie narady za brał głos Jan Szydlak, który ustosunkował się do dy« kusji i nakreślił główne za dania związane z doskonaleniem działalności handlu wewnętrznego. „Na drodze stał Kołobrzeg" Jutro o godz. 19 Polskie Radio w II programie nada półtoragodzinne słuchowisko dokumentalne Alojzego Srogi pt.: „Na drodze stał Kołobrzeg". Słuchowisko, któ rego autorem jest znany pisarz, uczestnik walk o Kołobrzeg zostało uzupełnione dokumentami Centralnego Archiwum Wojskowego. Zarówno akcja słuchowiska jak i wszystkie w nim występujące postacie — a jest ich około pięćdziesiąt — są autentyczne. i! - 24 marca stanęli do czynu społecznego mieszkańcy Białogardu, Karlina, Tychowa i Innych miejscowości powiatu białogardzkięgo. Na zdjęciu: Czyn społeczny mieszkańców Karlina. Modernizacja nawierzchni. W iym roku wyślemy 26 min.pocztówek świątecznych dług 396 wzorów opracowanych przez 33 artystów plastyków i fotografików. Wydano też 274 tys. egz. barwnych pocztówek fotograficznych oraz ok. 2 min czarno--białych; Wznowiono także najbardziej poszukiwane pozycje z lat ubiegłych. Wśród projektów pocztówek uwagę zwra-kres świąteczny do rozpowszechnienia ponad cają prace wykonane wg projektów Ewy Sa-26,6 min egzemplarzy pocztówek graficznych lamon, Józefa Wilkonia, Marii Schwartz-i poligraficznych (z fotografii barwnych), we- -Schier i Antoniego Uniechowskiego. WARSZAWA (PAP). W klubach książki i prasy „Ruch" oraz w kioskach i salonach pocztówkowych ukazał się już bogaty wybór pocztówek świątecznych. Biuro Wydawniczo-Propagandowe RSW „Prasa—Książka—Ruch" przygotowało na o- Na budowach w Karlinie i Kołobrzegu Spotkanie z wicepremierem M. Jagielskim (dokończenie ze str. 1) Kołobrzegu. Wraz z Włady-' sławem Kozdrą i I sekreta rze- KP PZPR, J. Bajsaro-wiczem zwiedził plac budowy przy ulicy E. Gierczak, gdzie robotnicy z Kołobrzeskiego Kombinatu Budowla nego wznoszą budynek z elementów wyprodukowanych w fabryce domów. Wi cepremier M. Jagielski rozmawiał z dyrektorem Kombinatu, R. Krupskim, I sekretarzem KZ PZPR, St. Ma rulewskim i robotnikami o warunkach pracy, możliwoś ciach dalszego rozwoju budownictwa. Zwiedził także miasto interesując się piana mi dalszej jego rozbudowy. / mmm, m lilii & '=> LOKATORKA Usi; Na wiosennym spacerze Fot. J. Patan — Mam się z mieszkania wynieść, ale dokąd? Tego nikt nie wie. Jest wiejską nauczycielką. Nie ją powinno to obchodzić. Jej przywilejem jest mieszkanie służbowe. We wsi, w której Barbara Zajączkowska przed sze ściu laty rozpoczęła naucza nie, w szkole odpowiedniego mieszkania nie było. To się zdarza i ona się nie dziwiła. Skierowano ją do rolnika. Miał spory dom. Teraz ma dwa domy. Zamieszkał w nowym a stary chce sprzedać. Nauczycielka nadal zajmuje dwa pokoje z kuchnią w tym starym domu. Gdy się wprowadzała, była jeszcze panną. Teraz jest mężatką. Ma dwuletnie dziecko. Młoda, samotna osoba nie miała większych wymagań. Zresztą kto by je miał, wiedząc, że o mieszkania na wsi jest równie trudno, jak w mieście. Że nadal z tego powodu wielu nauczycieli do pracy dojeżdża, a inni mają mieszkania nieodpowiednie. Wy najmowane u gospodarzy nie zapewniają ani standardu, ani dobrego samopoczucia. Zwykle atmosfera się psuje, gdy lokator chce, aby gospodarz coś w domu naprawił. Z czasem okazało się, że piec w drugim pokoju jest od parady. Że w podłogach są spróchniałe deski, a pojedyncze okna nie chronią przed wiatrem. Jak deszcz pada, stawia w większym pokoju na podło dze miski. Do kuchni wnie śli niedawno z mężem westfalkę. Pali się w niej dobrze, ale ciepła nie ma. Jak może być, kiedy deski w drzwiach z sieni ledwie się trzymają. Przez dziury można oglądać szopę i studnię pod starą jabłonią. Wóda z niej jest niezdatna do picia. Tak samo zresztą jak u koleżanki, która, podobnie jak ona, mieszka u rolnika. Jednak w lepszych warunkach. Na jej oczach rosły mury nowego domu gospoda- rza. Co będzie — myślała — jeśli stary dom przestanie go interesować. Z wątpliwościami poszła do Urzędu Gminy. Od trzech lat tam chodzi. Stara się o inne mieszkanie albo o remont tego, które zajmuje. Zyskała tyle, że dwa razy składano jej komisyjne wizyty. Był też przedstawiciel władz związkowych z powiatu. Nikt jej racji nie odmówił, ale też niczego to nie zmieniło. Rolnik starego domu nie chce remontować. Zmuszony do tego nakazem gminy postąpił tak, jak można było się spodziewać. Złożył w urzędzie pismo z wy powiedzeniem wynajmu. Dalej rzecz toczy się tak, jak w grze w palanta. Gmi,. na obiecała dać nauczyciel ce inne mieszkanie. Wydawało się, że już," już. Tak było w styczniu. Rolnik wypowiedzenia nie cofnął. Ale w gminie znów się nauczycielce mówi, że o przeprowadzce nie ma co marzyć, bo gdzie? Usprawiedliwienia sypią się jak z rogu obfitości. Obnażają się postawy ludzi, którzy są zobowiązani nauczycielce pomóc, albo co najmniej być po jej stro nie. Najbardziej zastanawia metoda kamuflażu, jaką stosują osoby pytane o sytuację mieszkaniowi miejscowych pedagogów. Dyrektor szkoły przyznaje, że Barbara Zajączkowska mieszka najgorzej. Nie tylko ona. I nie jest to jedyny kłopot środowiska. O godz. 12 ' zamyka się sklep. Są dojeżdżający. Trzeba im pomóc. Były pretensje mieszkańców wsi -alę sklepowy pozą kolejką obsłuży. Nawet, co potrzebne, odłoży. W południe zamyka się przedszkole. Maluchy zóstają bez opieki. Zresztą młodszych dzieci tam nie przyjmą. 'Dziecko Zajączkowskiej było u bab ki. Ona zachorowała. Jak sobie racjzi teraz, dyrektor nie wie. Kłopoty, kłopoty. Grono składa się z sa- mych kobiet. Dzieci im cho rują, mają domy na głowie. Był nauczyciel, który przeszedł do pracy w harcerstwie. Zachował mieszkanie przy szkole. On, to znaczy dyrektor, napisał o tym do ZG ZNP. Tak, z ciekawości. Odpowiedzieli, że rozstrzygnięcie sprawy należy do powiatowych władz oświatowych. Dalej nikomu głowy tym nie zawracał. Może on do szkoły jeszcze powróci? Bardzo go brak. Zespół muzyczny prowadził. Mają trudne warunki. Szkoła jest stara. Jemu trzeci raz obiecuje się budowę nowej. Ale on w to nie wierzy. Jest przed emeryturą. Nie boi się mó-\yi'ć/ co myśli. Nową szkołą kierować nie będzie. Swych celów nie wiąże z nowymi ideami edukacyjnymi, z tym, że polepszą się warunki, w jakich dzia ła oświata. Wie tyle, że zachowa mieszkanie, jakie dotąd zajmuje. I że nim czynny zawodowo etap życia zakończy, pozostawi jeszcze w starym obiekcie coś, co wyraża nowoczesność. Instalację c.o. — Gmina — mówi — jest bardzo o szkołę dbała. Są pieniądze na remont, na pomoce naukowe. Przestrzega zawiedzioną w nadziejach nauczycielkę: „Ja bym pani nie radził brać tego mieszkania z gminy. Otoczenie, nie dla pani. Listonosz tam mieszka. Jacyś robotnicy. Pytanie o sytuację miesz kaniową nauczycieli wyzwt la potok narzekań ze strony naczelnika gminy. Brak ich nie tylko dla nauczycie li. Nie ma sposobu, aby temu zaradzić. Długo nie było we wsi pielęgniarki. Podobnie jest w fachowcami z embeemu. Nawet dla pra cowników gminy mieszkań nie ma. W planie jest szkolna inwestycja. To rozwiąże kło poty. — Zgoda — mówię — tle nim nowa szkoła stanie, trzeba coś z Zajączkowską zrobić. Zamierzano... — To jest nieaktualne — tłumaczy naczelnik. Mamy inne potrzeby. Od stycznia we wsi jest posterunek. Funkcjonariusz dojeżdża. A sekretarz gminy zajmuje dwa małe pokoiki, tam gdzie ulokowano posterunek. To nie jest sytuacja normalna. On jest gotów przenieść się do miasta. Tam obiecano w tej sprawie pomóc. — A Zajączkowska? Dla niej naczelnik nie wyrzuci kogoś, kto od daw na we wsi mieszka. Warun ki się jej poprawi. Piec przestawi. A w ogóle, to ona ma chyba męża. Sama na dach nie musi wchodzić Jak przecieka, to wystarczy wymienić dachówkę. Powinna też zrozumieć go spodarza. On się skarży, ze w pokoju bieliznę suszy. Dziurawienie sufitu też nie było potrzebne. Po to, aby kabel od telewizji założyć. Rolnik ma swoją rację. O-na go nie słucha. Dlatego planowano, aby oboje do urzędu zaprosić. — Po co? — Muszą się porozumieć. Nie nauczycielka, a gmina zawarła umowę o wy-najm. Nie do niej, ale do u rzędu zanióśł rolnik pismo z wypowiedzeniem. Ale na czelnik, jakby o tym nie wiedział. Jest gotowy zmuszać kobietę, aby prosiła gospodarza o prawo dalsze go zamieszkiwania w jego domu. Nawet teraz, gdy o kazało się, że chce dom sprzedać. Bo nie ma wyjścia. Bo rozpytywał pośród rolników, ale oni lokatorów nie chcą. Bo mieszkanie, które ma być wolne po tym, co się wyprowadza, trzeba dać komuś innemu. Dla nauczycielki decyzji w tej sprawie nie było. On jej pomoże, jeśli będzie czymś dysponował. Przyrze kać jednak nie chce, bo kto to Wie, co śię jeszcze zdarzy. Do szkoły może przyjść nowy nauczyciel. Co wtedy? A możfe Barbara Zajączkowska zdecyduje się na opuszczenie wsi? Na czelnik też dojeżdża. Nawet tam, gdzie mieszka, mógł by znaleźć dla niej coś od oowiedniejszego. Wyjechać ze wsi? Dotąd takiej ewentualności nie brała pod uwagę. Nikt jej aresztą tego nie proponował Lepsze mieszkanie byw? powodem, dla którego na u czyciele zmieniaia miejsc zamieszkania. Władze o światowe w powiecie wy liczają w iakich to miejsc wościach oddano ostatnie do użytku mieszkania z łr zienkami, c.o., innymi wy godami. Każdy remont wia że się z poprawą standardu Okazję stwarzają zmiany w rejonizacji sieci szkolnej Likwidacją jednoklasówki. to czysty zysk. bo klasy za mienia się na mieszkania Jest ich coraz więcej, choć problem nadal wymaga troski. W tym powiecie, na około 300 zatrudnionych na wsi, oczekujących na odpowiednie mieśżkania jest o-koło 10 procent. Obok remontów planuje się inwestycje. We wsi, gdzie miesz ka Barbara Zajączkowska nowy obiekt stanie za czte ry lata. Ona ma czekać, bo jest tylko nauczycielką. Ale może wcześniej uda się ją ulokować w budynku po szkole w sąsiedniej wsi? Że też dotąd nie wiedziano o jej tarapatach. Zn<5w propozycja na jutro ale Barbara Zajączków ska już dziś nie ma spokoju Mówi, że gospodarz krzykiem ją t domu wygania. Ze wsi do powiatu nie jest daleko. Ledwie dziesięć kilometrów. Ale te go krzyku w powiecie nie słychać. MELANIA GRUDNIEWSKA P. S. Nazwisko jest fikcyjne. lokatorki (mg) GAWĘDY MORSKIE Ludzie jak statki. Po latach służby osiadają w porcie, by po sztormach i trudach wieść spokojne życie. Eugeniusz Wasilewski — kapitan żeglugi wielkiej, po prawie półwiecznej służbie na morzu wcale nie czuje się emerytem, któremu wygodnie I dobrze w zacisznej przystani na Pogodnie w Szczecinie. Od kie dy zeszedł ze statku, ma pełne ręce roboty na lqdzie. Jest delegatem ministra żeglugi w Izbie Morskiej. Ale także pisze i oby jak najwięcej! Dotychczas w Wydawnictwie Poznańskim ukazały się dwa zbiory opowiadań kpt. ż.w.« Eugeniusza Wasilewskiego: „Bezpowrotne szlaki" i „Powrotne szlaki". Dzisiaj rozpoczynamy druk fe Iletonów-wspominków kapitana, wagabundy, świetnego obserwatora ludzi. Mamy nadzieję, że felietony te, będqce także rzadkim źródłem informacji o historii naszej floty spodobają się Czytelnikom. Redakcja PO przekroczeniu Konradow-skiej smugi cienia, fakt obcowania marynarza z morzem staje się nieodzowną potrzebą. Po peryferiach świata rozsiany czas młodości przewalutowal się już w sumę spełnionych morskich doznań, osiadając na skroniach srebrem doświadczenia i przywiązania do najpiękniejszego z zawodów. Jest to czas dojrzałości morskiej. Dowódcy czas. Później, po przekroczeniu tej drugiej — życiowej smugi cienia, odgradzającej starego już mężczyznę od jego zawodu — nastaje nieodzowny czas wspomnień. I dobrze jest, jeżeli te młode wspomnienia można przelać w dłużej, albo krócej trwające pisane słowo, które znajduje oddźwięk w jego generacji, stwarzając choć na chwilę regenerującą złudę — powrotu minionych lat. Od kolegów, matrosów starych przychodzą do mnie od czasu do czasu listy. Listy serdecznie pisane, w niewyszukanych słowach, pełne zakamuflowanych westchnień i podziękowań za chwilowe powroty do tamtych naszych marynarskich zdarzeń i do tamtych lat. Nas było wtedy mało i wszyst-kośmy wiedzieli o sobie, o swoich statkach, dowódcach i kolegach, o sprawach dotyczących ludzi tych. i zdarzeń. „Chciałbym potwierdzić — pisze do mnie stary marynarz, pan Marian Generalczyk — prawdziwość wydarzeń, które pan opisuje w śwo ich opowiadaniach. Czytając je mam „wizję" faktów i tyle mam ra dości, jak gdybym znów tam był. Pływałem na tym statku, pod kapitanem takim, a takim. A pamięta pan — s/s „Gdynię" dowodził wtedy Ruprecht, — Niesympatyczny taki. A na s/s „Wanda" był Hubert Parteka". 1 tak dalej i dalej — na zwiska i nazwiska, znane już tylko nam starym, ze statków też tylko nam jeszcze znanych, których już dawno nie ma. „Nię mam daru pisąnia"' — pisze mi stary matros, — dożywający dni w domu opieki społecznej w Sfniatowie. Ale tą kartką chciałem podziękować za wspomnienia o s/s „W (indzie". Kochałem ten statek — pisze dalej. Prześlicznie tańczył na wysokiej fali. Pos-zedb na złom jako „Barbara", a tak przyjemnie było na nim pracować". grafii matrosa, siadał ostentacyjnie na niej i mówił do petenta: „Widzisz koleś, zanim zostaniesz porządnym marynarzem, to naprzód musisz pomieszkać pod matroską d...". Pamiętam także ten jego stary kawał, a może nawet nie kawał, bo prognoz pogodnych jeszcze na statkach prawie wtedy nie było. Powiadał, że kiedy pływał, to wywieszał za bulaj kapitańskiej sy pialni na zewnątrz ośli ogon Jeżeli ogon się mocno kiwał, to znaczy, że był wiatr. Jeżeli był mokry, no to padał deszcz. Jeżeli kładł się pozio- Ech - gdzie te czasy i / Czytam te listy < ten list ostatni od marynarza, pisany sercem peł-nym wspomnień i ukochania zawodu, ze zrozumiałym, wzruszeniem, tym większym że prżyśzedł z domu opieki społecznej. „A pamięta pan komandora Krzyc kiego z Wydziału Żeglarskiego U-rzędu Morskiego w Gdyni. Dziwak to był zgorzkniały i szorstki jak „wśżawa" lina stalowa. Ale kochał nas wszystkich i znał po imieniu. Pamiętam tamtą jego wielką a-wanturę, kiedy zmuszony do wystawienia książeczek żeglarskich dla orkiestry m/s „Batorego", darł się na cały u,rząd wtedy, że książeczek marynarskich nie sprofanuje. Niech jadą, krzyczał — na karty tramwajowe, marynarze świętej Cecylii — psiakrew!" Pamiętam, pamiętam, panie Marianie, jak stary Krzycki przy wystawieniu nowej marynarskiej książeczki, po wklejeniu do niej foto- mo, to był wicher sztormowy, a jeżeli nie było go widać, to była silna mgła i wtedy dopiero kapitan wycho dził w morzu na mostek. Nie te czasy już dzisiaj, kochany panie Marianie. Politechniczne stat ki jak gęsi, albo samochody prują z szybkością do dwudziestu i więcej węzłów. Przez kanał La Manche w ciągu doby przechodzi do dwóch tysięcy jednostek. Kapitanowie ster-czą na mostkach na wodach europej skich bez przerwy. Zmora zderzeń, pomimo fadary-zacji statków, a może właśnie dzięki radaryzacji, spędza sen Z powiek po litechnicznych marynarzy... I ośli ogon za buła jem kabiiiy już niepotrzebny nikomu, bo prognoz wszelkich skolko ugodno — a żal! Klan marynarski poszerzył się niezmiernie i zatracił już daumo tam to żelazno-morskie oblicze. Co toną statkach drewnianych pływali żelai ni marynarzę. Kubryki płaczące wodą po nieizo lowanych szotach, z dymiącą kozą' -piecykiem na węgiel, zamieniły si$ w luksusowo urządzone, pojedyncze kabiny. Z łazienką psiakrew i sedc sem. A my furt powracamy myślet do tamtych trudnych dni i przeży wamy, je ciągle jako niezapomnianą przygodę. — Eh, ale sursum cof da, panie Marianie, przecież z tamtych małych cegiełek naszego marynarskiego trudu wyrosła. wspdnid ła współczesność wielkiej, Polski. W naszych rękach i oczach przecież wyrastała, a teraz rozpędem już samym — (choć bez nas) wriąi rośnie — flota i chwała bandery opasującej już wszystkie morza i świat. 1 jest tak, jak być powinno. Jest dobrze. EUGENIUSZ WA%LEWSKI kpt. ż w. Kpt. ź.w. Eugeniusz Wasilewski g/os Koszaliński nr 89 MJiGfiZYH Strona 5 radzili mi nazajutrz: „Nie bądź taki pilny, taki pracuś. U nas trzeba słuchać i czekać. Własne zdanie możesz mieć w domu". (dokończenie ze str, 1) Po trzech miesiącach zapytałem o program stażu. Wiem już teraz, że lepiej czasami nie zadawać pytań. Zwłaszcza tak prowokacyjnych!. Kiedy wreszcie otrzymałem ten dokument, ogarną] mnie pusty śmiech. Zgodnie z przepisami, inżynier na stażu powinien zapoznać się ogólnie z profilem produkcji, strukturą organizacyjną przedsiębiorstwa, ale przede wszystkim poznać w miarę dokładnie pracę działu, gdzie zgodnie 7. ukończoną specjalizacją powinien później pracować. Naprawdę, niewiele mogłem się nauczyć po odbyciu tak opracowanego stażu. Próbowałem tłumaczyć, co mnie interesuje. Wreszcie, kiedy nie mogłem doczekać się spełnienia obietnic — „dobrze kolego, od jutra tam pan pójdzie^ na razie niech pan podliczy to zestawienie" — dałem za wygraną. „...Na pytanie, czy staż pracy przebiegał zgodnie z ustalonym programem* tylko 21 stażystów dało odpowiedź pozytywna. 51 procent odbywało staż niezgodnie z programem, a 28 procent w ogóle go nie znało, mimo że formalnie go odbywali..." Na drugi dzień po zakończeniu stażu, kiedy zostałem „prawdziwym" mistrzem na taśmie, zaproponowałem kierownikowi drobne usprawnienie. Niepotrzebnie chyba dodałem, że można było to zrobić już dawniej i nie trzeba do tego inżynierskiej głowy. Szef przyjął wszystko bez komentarza. Miałem doprawdy duży zasób dobrych chęci. Chciałem, jak to się mówi, przenosić góry, coś mnie rozpierało. Niecierpliwość, ambicja, chęć pokazania się, są przecież naturalnym walorem młodości. Zgoda na kompromisy przychodzi z wiekiem. Nie znosiłem i nie znoszę „fachmanów", ludzi o których powiadają „złota rączka". Tacy są niezbędni w bałaganie. Jeśli w zakładzie zadba się o dobrą organizację, połączoną ze specjalizacją zawodową pracowników, tacy ludzie są niepotrzebni. Bo nowoczesność, to kompetencje. Nie kryłem swoich poglądów. Kierownik mój, był to właśnie „doświadczony" fachowiec, ale bez formalnego przygotowania, przyjmował z początku wszystkie moje pomysły. Jednak któregoś dnia, kiedy nie było. go w zakładzie, podjąłem samodzielnie decyzję. Stała maszyna, co miałem robić: czekać? Życzliwi, gdzie ich nie ma, po- Znamienna są odpowiedzi na pytanie: czy staż pracy spełnił swoje zadanie? Tylko 10 procent odpowiedziało pozytywnie, 30 procent stwierdziło, że staż pracy nie spełnił w ogóle postawionego przed nim zadania, a 40 procent wręcz stwierdziło, że nie tylko nie pogłębili swoich wiadomości, ale zdążyli je w trakcie stażu zapomnieć, jako że nie mieli możliwości ich zastosowania..." Wtedy zaczęła się praca na. jałowym biegu. Od tej pory wszystkie moje propozycje przyjmowane były grzecznie, ale z chłodem. Wnioski leżały. Nabierały urzędowej mocy, Ludzie, z którymi pracowałem, nie lubili mnie. Starałem się być w ocenach sprawiedliwy. Nie tolerowałem bumelki. Nie zostawałem po godzinach, bo uważałem, że przy dobrej organizacji roboty na wydziale, w normalnym czasie pracy, można było osiągać większe wydajności. Nie chciałem podpisać wniosków o nadgodziny. Uznano, że jestem „konfliktowy". Co to znaczy? Dowiedziałem się niedługo. Koledzy dostali podwyżkę,moja płaca pozostała bez zmian. Chociaż bolało mnie to mocno, nie mogłem przecież pójść do szefa z pretensjami. Moi koledzy... Żaden z nich nie legitymował się dyplomem magistra inżyniera. I tak wcale, muszę to otwarcie powiedzieć, nie wykorzystano w tym zakładzie moich umiejętności. A przecież nie było tam drugiego, takiego jak ja, specjalisty! Podejrzewam, że tytuł specjalizacji wypisany na moim dyplomie znał tylko kierownik działu kadr. „...Stwierdzono, że tylko 50 procent czasu pracy kadra inżynieryjno-techniczna zużywa na pracę zgodną z ich kwalifikacjami..." Męczyło mnie to wszystko nie tylko dlatego, że mam ambicję. Nie utrzymywałem zażyłych stosunków z szefami. Nie grywałem w brydża... Wiem, że śmiano się z moich, wyliczanych na suwaku logarytmicznym, diagnoz. Bo przecież „na- oko" lepiej było podejmować decyzje! Wreszcie zdobyłem się na krok rozpaczliwy. Zameldowałem się w sekretariacie dyrektora naczelnego. Ta rozmowa zdecydowała o moim losie. Nie, nie spotkał mnie błyskawiczny awans. Dowiedziałem się później, że z mojego powodu obradował cały kolektyw. Mówienie prawdy w oczy uznano za pospolite rozrabianie. Szczerość intencji, by pracować zgodnie z wyuczoną specjalnością — za zarozumialstwo, niemal chamstwo młodego inżyniera. Powiedziano, że moje ambicje są bez pokrycia, bo co do tej pory zrobiłem? No tak, niewiele. Kto może odpowiedzieć na pytanie proste i trudne zarazem: czy miałem jakieś możliwości? Młodych inżynierów uważa się za bezideowców, egoistów. Powiada się, że więcej wymagają i gorzej pracują. Chciano bym zapisał się do ZMS. Po co? Działacze tej organizacji nie mi^li w tym zakładzie żadnego autorytetu ani wśród młodych, ani u kierownictwa zakładu. Przy każdej okazji mniej lub bardziej subtelnie przypo- minano mi: przecież my dla was, my za was. Jak długo można żyć w klimacie niemożliwego do spłacania długu? Może gdybym był grzeczny? A czy moje aspiracje są nieuzasadnione? Mam za sobą kilka lat studiów i przeszło rok zawodowej pracy? Teraz rozumiem, nie wszystko w zakładzie można tak teoretycznie ustawić. Trudności . „obiektywne" rzeczywiście istnieją. Nie brakowćnO ich też w tamtym zakładzie. Atmosfera wokół mnie zrobiła się gęsta. Nie jest przyjemnie żyć z opinią rozrabiacza, człowieka, który nie wiadomo, czego chce od życia... Któregoś dnia jeden ze znajomych powiedział, tonem życzliwej rady — „Stary, ty nie masz u nas czego szukać, lepiej się zwolnij". Przyjąłem to jako ostrzeżenie. Zacząłem szukać pracy. Znalazłem ją, ale w małym zakładzie, gdzie, wiem to z góry, zawodowej satysfakcji nie osiągnę. Opinię z tamtego zakładu dostałem wspaniałą. Że zdolny organizator, że racjonalizator, wysokiej klasy specjalista. „Opinia"... „...Na pytanie — czy jesteś zadowolony z pracy w swoim zakładzie, odpowiedź pozytywną dało 24 procent byłych stażystów. Natomiast aż 62 procent z tej grupy stwierdziło, że są niezadowoleni z pracy w obecnym zakładzie..." Jestem teraz głównym technologiem. Zrobiłem zawrotną karierę? Zastanawiam się, dlaczego wtedy, gdy kończyłem studia, tak mocno starano się, bym rozpoczął pracę w tamtym zakładzie. Nawet wykupiono mi stypendium. Powiedziano wówczas: potrzebujemy takiego jak pan specjalisty. Specjalisty do czego i gdzie? Teraz, zarabiam znacznie więcej, niż uprzednio. Ludzie mnie cenią. Ale nie pieniądze decydują. Jako inżynier swojej specjalności mógłbym pracować jedynie w tamtym zakładzie. Niestety, nikt nie żałuje, że odszedłem... * Była to długa rozmowa. Gwałtownie wyrzucał z siebie zdania. Jak drzazga tkwi w nim niechęć do tamtego środowiska. Świadczyła o tym dosadność oskarżeń kierowanych prawie do wszystkich, brak osobistej refleksji i oceny własnego postępowania. A jednocześnie wiem, choć o to w rozmowie nie spytałem, że pragnie uznania dla własnej bezkompromisowej postawy. Drąży go pragnienie znalezienia odpowiedzi na pytania: dlaczego tak wysoka była cena jego osobistej porażki? Jak mu wytłumaczyć, że uznanie cudzych racji nie zawsze oznacza przyjęcie postawy pasywnej, nie zawsze jest oportunizmem, że indywidualny sukces jest wtedy pełny, gdy godzi się z interesem społecznym. Bo przecież przez cały okres, niedługi zresztą, pracy w tamtym zakładzie miał jednak możliwości wyboru* Nie były to oczywiście konieczności nadrzędne, bezpośrednie. Tam można było jeszcze się nadać. Szukać metod postępowania. Spróbować wejlć w życie społeczne środowiska. Może wtedy... Osobista ocena walkoweru inżyniera Z. jest wysoka Jak wielkie są koszty społeczne jego porażki? Może ich wcale nie dostrzegamy. WALDEMAR PAKULSKI P. S. Cytaty w reportażu zaczerpnięto z rocznika statystycznego i referatu mgr inż. Stanisława Fowroż-nika przedstawionego na Rejonowej Konferencji Naukowo-Technicznej w Słupsku w 1971 roku. W TEZACH Komitetu Centralnego PZPR przyjętych na XIII Plenum partii czytamy między innymi: „W ciągu nadchodzącego dwudziestolecia konieczne będzie wszechstronne udoskonalenie systemu ochro ny zdrowia zgodnie z potrzebami naszego społeczeństwa i wymaganiami współczesnej medycyny". Służba zdrowia w odczuciu każdego z nas wykazuje w swej pracy mankamenty, aczkolwiek legitymuje się niemałymi sukcesami. Również polity ka socjalna kreśli przed nią nowe, zwiększone zadania. W tezach KC par tii mówi się o tym wyraźnie: „Ochro nę zdrowia pojmujemy nie tylko jako zwalczanie chorób, lecz przede wszystkim jako wszechstronny komplekso wy system rozwoju sił fizycznych spo łeczeństwa. Socjalistyczne państwo u-waża to zadanie za jeden ze swych najważniejszych obowiązków." Zdrowie społeczeństwa, oczywiście nie zależy wyłącznie od medycyny. La ta jakie minęły od VI Zjazdu przynio sły wiele decyzji partii i rządu, które — wprowadzane stopniowo i konsekwent nie w życie — stwarzają sytuację ko rzystną dla zdrowia i ułatwiają pracę lecznictwu. Są to przede wszystkim decyzje z zakresu wzrostu stopy życiowej ludności — w tym podwyżka płac i rozwój świadczeń socjalnych — oraz z dziedziny budownictwa mieszkań, ulepszania warunków pracy i wy poczynku. Do tych ważnych decyzji za liczyć trzeba koniecznie nadane ludności rolniczej prawo do bezpłatnego leczenia. Dopiero powszechne w skali całego kraju, tj. dotyczące całego narodu, prawo do wszelkich bezpłatnych świadczeń profilaktyczno-leczniczych stwarza należytą, nowoczesną podsta wę dla działalności w zakresie ochro ny i kształtowania zdrowia narodu. Przy pomocy jakich środków i dzia łań służba zdrowia zamierza realizować sWe zwiększone .zadania? Jednym z kierunków jest rozbudowa zbyt szczupłej obecnie bazy: szpitali, klinik, przychodni, gminnych o-środków zdrowia, pracowni diagnostycznych i terapeutycznych, sanatoriów. Jeszcze w bieżącym planie, choć czasu pozostało niewiele, zbudowanych będzie 17 szpitali oraz kilka oddziałów o łącznej liczbie 8.500 łóżek. Zbuduje się 40 dużych szpitali w tzw. stanie surowym, a wykończy sic je i odda do użytku po roku 1975. Kilkaset gminnych ośrodków. , zdrowia i przychodni, żłobki i inne mniejsze in westycje uzupełniają plan. W rozbudowie lecznictwa bierze udział całe społeczeństwo, świadcząc na Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia. Plany budowy zakładów medycznych za nasze społeczne złotówki są bogate i od powiadają rysującym się w przyszłości potrzebom społecznym, Wraz z rozbudową bazy rozwija się szkolnictwo medyczne przygotowujące kadry. W ciągu dwóch najbliższych lat uzyska dyplomy 4.800 lekarzy medycyny, 1.500 lekarzy dentystów, ponad 1.50o farmaceutów, 25.000 absolwentów średnich szkół medycznych — w tej liczbie 13.000 pielęgniarek. Zreformowane i unowcz.eśnione programy szkół, wraz z systemem kształcenia podyplomowego, stwarzaj-ą dobre warunki do permanentnego dokształcania i specjalizacji lekarzy i pozostałego personelu służby zdrowia! Sprawność działania i jakość służby zdrowia zależy też od organizacji pracy. Jej doskonaleniu służy zmiana mo delu organizacyjnego: tworzenie tzw. zespołów opieki zdrowotnej .Jest to pró ba integracji rozproszonych możliwości służby zdrowia, próba ułatwienia człowiekowi korzystania z tych "możliwości w sposób celowy i najbardziej dla nie go korzystny. Nowy system organizacyjny wyraźnie wzmacnia rolę podstawowej opieki zdrowotnej w mieście i na wsi, w zakładach pracy, i nauczania, przy jednoczesnym przywróceniu opiece specjalistycznej jej funkcji kon sultacyjnych. Oznacza to, że głównym ogniwem opieki zdrowotnej jest lekarz rejonowy, korzystający szeroko z konsultacji lekarzy specjalistów i dysponujący możliwościami leczenia swych pacjentów w szpitalu, z którym jest związany. Zintegrowany zespół w założeniu swym przewiduje uzyskanie pełnego obrazu stanu zdrowia i warun ków życia każdego obywatela zamieszkującego dany rejon. Jest to niezbędne qla prawidłowej działalności profilaktycznej i leczniczej. Jednym z najistotniejszych kierunków usprawnienia ochrony zdrowia jest rozwTój naak medycznych. 27 resortowych instytucji naukowych, zatrudniających ponad 8 tysięcy pracow ników nauki, rozwija badania, które ogólnie można określić, jako badania wynikające z praktyki i jej mające służyć, pomagające w zaspokajaniu bie żących potrzeb zdrowotnych społeczeń stw-a, a jednocześnie potrzeby te wyprzedzające i przewidujące. Ważna jest również analiza skutków programowego działania w stosunku do zjawisk zdrowotnych o znaczeniu społecznym. Nauka i ten obowiązek na siebie przy jęła.. Oczywiście, najlepsza nawet organizacja pracy, najobszerniejsza i najno-wocześniej wyposażona baza, najliczniejsza kadra wyspecjalizowana nie rozwiążą same przez się wszystkich problemów7. Konieczna jest wydajna, efiktywna praca ludzi, ich świadoma dyscyplina, wysoka etyka zawodowa morale. Nie tylko w sensie dobregc spełniania własnych obowiązków-i umiejętności, korzystania z nowoczes nych zdobyczy medycyny. Chodzi o coś więcej. O życzliwość. i serdeczność w stosunkach z jacjentem, o nawiązanie przyjaznych, opartych na wzajemnym zaufaniu kontaktów. Wymaga tego troska o zdrowie społeczeństwa jako całości i o dobro każdego pacjenta, bę dąca nadrzędnym zadaniem lecznictwa. Polityka społeczno-socjalna partii, która skonkretyzowała kierunki dalszego doskonalenia służby zdrowia, ułatwia realizację i te^o zadana, (cs^j MMI CZAPLINEK — miasto z dwukrotnym tytułem mistrza gospodarności, również w tym roku przy gotowuje się do konkursu. Na zdjęciu: pracownicy czaplineckiego odcinka Eksploatacji Dróg Publicznych ze Szczecinka malują barierę ochronną na skrzyżowaniu jawnej ulicy od strony Połczyna .Zdroju. Fot. J, Pałali Strona ±6 migizyh Cios Koszaliński nr 89 KODA Kalendarzowa wiosna nastająca niezmiennie co roku >i marca . powinna być dla Większości kobiet czymś w rodzaju alarmowego dzwonka. Teraz już z dnia na dzień pojawić się może wiosna prawdziwa, a co za tym idzie, trzeba będzie zdjąć' grube zimowe szatki. A więc do odchudzania, drogie panie! Wiosenna dziewczyna nie powinna być nadmiernie tłusta. Wprawdzie najnowsza moda na dłuższe spódnice nieco wysmukla sylwetkę, ale jeśli stracimy te zbędne 2 kilogramy, to dopie ro będzie efekt! Oczywiście, że najlepiej by łoby zebrać się w sobie i przeprowadzić z żelazną konsekwencją tygodniową, biał-kowo-jarzynową dietę-cud. Tylko jak tu od zapracowanej współczesnej kobiety wymagać takiego wysiłku. Specjalne gotowanie, dodatkowe koszty... i ileż pań machnie na moją dietę ręką! Więc znając tak zwane „samo życie" proponuję coś w rodzaju pół-diety dla półkonsekwentnych. Na czym ona polega? Spo ro w niej dowolności i miejsca na inicjatywę własną, bo wiem jak nuży I zniechęca jedzenie jaj na twardo I picie gorzkiej herbaty. A więc zaczynamy. Najpierw kilka przykazań na „nie": Nie będziesz jadła więcej niż 2 kromki chleba dziennie I to ciemnego. Podziel więc tę porcję rozsądnie na cały dzień. Nie będziesz jadła zup przez tydzień. Żadnych. Ani tych tuczących, jak fasolowa czy grochówka, ani czystego jarskiego barszczyku. Nie będziesz jadła masła. Bezapelacyjnie. Zastąpisz je masłem roślinnym (pyszne), albo jeszcze lepiej margaryna do chleba nova. Zrezygnujesz z klusek, ciastek i ciasta, a także cukierków I wszelkich ponadprogra mowych słodyczy. Jeżeli możesz, syp mniej cukru do kawy i herbaty. Spróbuj co drugi dzień nie jeść kolacji zastępując ją szklanką zimnego lub gorącego mleka, jabłkiem czy her batą. Natomiast zalecam jako ko nieczne przy przestrzeganiu powyższych przykazań picie co najmniej 2 szklanek mleka dziennie oraz zjadanie sporej ilości białka zwierzęcego i roślinnego. A więc trzeba jeść chude mięso, naj lepiej ugotowanego kurczaka, który ma 0 dietetycznych pun któw, jeśli gotowany, A także — jajka na twardo, ryby, biały ser. Jednak to wszystko nie wy- eliminuje, zwłaszcza u lubiących się objadać pań, uczucia ssania w żołądku, przynajmniej przez pierwsze dni. Ponieważ życie jest krótkie, e poza tym nie jestem za zbędnym umartwianiem się, oto kilka dozwolonych dań, czyli mało szkodliwych dla figury. Jeśli wieczorem zaczyna Cię skręcać z głodu — miej na tę okazję słoiczek fasolki szparagowej. Przyrządzona na gorąco z niewielką ilością masła roślinnego i tartej bułki — to smaczna kolacja I niewielki grzech przeciw diecie. Jeśli ktoś nie lubi fasoli, może być szpinak, nawet z jajkiem, lub sałatka ze świeżej cykorii pomieszanej z połówką pokrojonej pomarańczy i łyżką majonezu. Przy tej o-statniej — grzech już większy, bo majonez, ale sałatka za to pyszna. Może też być tarta marchew z jabłkiem doprawiona cytryną, ale bez cukru, chudy twarożek ze szczypiorkiem. Jeśli w domu jest maszynka do przypiekania grzanek, można w napadzie apetytu zjeść dodatkowo jedną grzan kę, oczywiście z masłem roślinnym. A więc dieta nie taka straszna, bo z sympatycznymi urozmaiceniami. Wynik — co najmniej 1 kg tygodniowo mniej. Powodzenia! (PA!) A. KARCZ YSUSTWO Niektóre koła łowieckie w powiatach drawskim, szczecineckim i słupskim przystąpiły do zakładania wiosennych remiz dla zwie rzyny. Wykorzystuje się do tego celu różnego rodzaju nieużytki na dużych kompleksach pól (glinianki, na sypy itd.). Po odpowiednim zakrzewieniu zwierzęta znajdą w takich miejscach bezpieczne schronienie przed drapieżnikami. W ubiegłym roku koszaliń skie koła łowieckie wprowadziły łącznie na ,dlkuna stu hektarach krzewy w krajobraz polny. Sokolnictwo — to bardzo popularny niegdyś sposób polowania, przejęty chyba od Tatarów. Za czasów króla Sobieskiego dobrze ułożony sokół wart był tyle, co cztery konie. A posiadanie sokoła oznaczało szlachcica, tak jak posiada nie szabli, czy szpady. Łowy z sokołami uprawiał Włady sław Jagiełło, Stefan Bato- ry i Jan Sobieski. Później sokolnictwo całkowicie u-padło. W ostatnich latach odnawia się.w naszym kraju zwyczaj polowania z sokołami, a sokolnictwo ma już grono swych entuzjastów. W naszym województwie sokolnikiem z zamiłowania jest członek koła łowieckie go „Diana" w Warcinie (pow. miastecki), lek. med. Michał Zacharczuk, uczestnik krajowych zawodów sokolniczych. Z każdym rokiem kurczy się obszar naturalnych miejsc lęgowych dzikich kaczek Ulubione przez nie płytkie wody są najczęściej meliorowane i coraz trudniej znaleźć im odpowiednie miejsce do zbudowania gniazda. Myśliwi (szczególnie w powiecie drawskim) coraz częściej zakładają sztuczne gniazda dla dzikich kaczek w miejscach, gdzie naturalne warunki nie sprzyjają tym ptakom. Naj prostsze sztuczne gniazdo zaszyte w trzcinach, kosz z pomostem lub holenderski, szałas z trzciny czy tratwa lęgowa okazuje się doskonałym mieszkaniem dla dzikich kaczek, (woj). mmmm T Tędkarstwo Wiosenne zarybianie Rozpoczęło się wiosenne zarybianie jezior szczupakiem. Do dwóch największych jezior PZW — Ro-snowskiego i Konradowa, najliczniej odwiedzanych przez wędkarzy, Zarząd Okręgu zamierza wpuścić po dwie tony tarlaków szczupaka, zakupionych w PGRyb. w Słupsku. Są trudności z zakupem innych gatunków ryb. Potrzebne są duże ilości narybku, aby zarybić prawie 150 jezior przejętych ostatnio przez wędkarzy od gospodarstw państwowych. Koszaliński okrąg PZW nie posiada ośrodka zarybieniowego, w którym hodowano by narybek gatunków nizinnych, jak np. szczupak, sandacz, karp. Istnieje pilna konieczność wybudowania takiego o-środka. Kiedy będzie sklep specjalistyczny? Sprzedaż artykułów węd karskich w Koszalińskiem prowadzi się w przeróżnych sklepach: sportowych gospodarstwa domowego, a nawet... metalowych. Jak są zaopatrzone te niewielkie przeważnie stoiska węd karskie, o tym wędkarze wiele mogą powiedzieć. W całym województwie nie ma ani jednego specjalistycznego sklepu ze sprzętem i akcesoriami wędkarskimi. Marzy się taki sklep przynajmniej w Koszalinie, prowadzony przez handlów ca-wędkarza, zaopatrywany bezpośrednio przez pro ducentów. Tuczarnia-. lipieni Gospodarstwo rybackie w Bukowie Morskim, jako pierwsze w kraju, zamierza prowadzić przemysłowy tucz lipieni, z przeznaczeniem na eksport. Dotychczas lipienie — ryby z gatunku łososiowatych, o cennych walorach smakowych, żyją tylko w czystych rzekach. Ośrodek w Bukowie pragnie tuczyć je paszą granulowaną, tak jak tuczy już pstrągi tęczo we. Wkrótce przeprowadzo ne zostaną w rzekach odłowy tarlaków lipieni, w celu pozyskania ikry. Cykl hodowlany w Bukowie roz pocznie się bowiem od ikry. Co łowimy Zakończył się już sezon połowów troci-keltów. Tegoroczne połowy zimowe tej najwspanialszej ryby koszalińskich rzek były u-dane. Najlepsze wyniki o-siągano na Wieprzy w Darłowie. W niektóre dni, na krótkim odcinku rzeki łowiło tam kilkudziesięciu wędkarzy. Kelty spłynęły już do morza, teraz coraz częściej trafiają się łososie--srebrniaki. Pewien wędkarz koszaliński złowił o-statnio 7,5 kg srebrniaka. Jest to największy okaz, o jakim nam wiadomo. Od jutra wolno już łowić pstrą gi na sztuczne przynęty. Bardzo dobrze biorą płocie, m. in. w Rosnowie. W ub. niedzielę zjechało tam wielu wędkarzy koszalińskich. (par) Fot. J. Patan w ZACHY Zakończone niedawno w Koszalinie mistrzostwa wo jewództwa seniorów w sza chach na rok 1974 były kolejnymi dwudziestoma drugimi zawodami. Tytuły mistrzów okręgu dotychczas zdobyli: 1953 — Wiśniowski, 1954—1955 — Wy-szatycki, 1956—57 — Przy-musiński, 1958, 1965—1966 1968—1970 — Stańczyk, 1959 i 1962 — Wismont, 1960 — Bartuszyński, 1961, 1973—1974 — Kowalczyk, 1963 i 1964 — Węgrowski, 1967 — Kochan, 1971 — Maszkowski, 1972 — Kot. Niedościgłym, jak dotąd, rekordzistą jest kandydat na mistrza krajowego, Leszek Stańczyk — sześciokrotny mistrz okręgu. Spośród wymienionych czynny mi zawodnikami w naszym województwie są obecnie również kandydaci: Lucjan Kowalczyk (posiada jedną normę na mistrza krajowego), Jerzy Kot,. Tadeusz Maszkowski oraz Józef Kochan, Sotero Wismont i Henryk Węgrowski (posiadający I kategorie szachowe). Od roku 1967 Międzynaro dowe Stowarzyszenie Dzień nikarzy Szachowych przyznaje najlepszemu szachiście nagrodę „Oskara szachowego" za wyniki uzyskane w ciągu roku. Dotychczas nagrodę tę otrzymali: 1967 r. — B. Larsen (Dania), 1968 i 1969 — B. Spasski (ZSRR), 1970—72 R. Fischer (USA). Za rok ubiegły nagrodę dziennikarzy otrzymał 23-letni szachista radziecki, Anatolij Karpow. Mistrzem międzynarodowym został w roku 1969, arcymistrzem w 1970 r. W roku ubiegłym był II na turnieju w Budapeszcie, I na międzystrefowym turnieju w Leningradzie, w mistrzostwach ZSRR — II, w finale mistrzostw Europy w Bath uzyskał 5 pkt z 6 partii. W sumie w 73 partiach w ciągu roku uzyskał 52,5 pkt, ponosząc tyl ko jedną porażkę, z T. Pe-trosjanem w mistrzostwach ZSRR. W ubiegłym miesią cu w meczu ćwierćfinałowym o mistrzostwo świata pokonał pewnie swego rodaka L. Poługajewskiego 3:0 przy 5 remisach. Na liście' najlepszych dalsze miejsca za A* Karpowem — nadzieją radzieckich sza chów zajęli: B. Spasski (ZSRR), L. Portisch (Węgry), W. Korcznoj, M. Tal, T. Petrosjan (wszyscy ZSRR), H. Mecking (Brazylia), B. Larsen (Dania), R. Byrne (USA, L. Poługa-jewski (ZSRR), (msz) Fot.: CAF — Uchymiak Iw Jlotor 0t0rymcja Nowe „małe" mercedesy Najważniejszą nowością wytwórni Mercedes-Benz jest samochód osobowy z silnikiem o pojemności 2,3 litra i mocy 110 KM. Jest to model ekonomiczny, łączący wysoki komfort jazdy z umiarkowanym, jak na tę klasę, zużyciem paliwa. Podobne cechy ma nowy model samochodu z silnikiem wysokoprężnym. Silnik ten o pojemności 2,4 litra ma moc 65 KM, a więc większą od mocy silników stosowanych dotych czas. Niweluje to w pewnym sensie podstawowy mankament pojazdów z sil nikiem wysokoprężnym — "małe przyspieszenie i niezbyt wysoką szybkość maksymalną. Bez zmian po zostaje podstawowa zaleta tego typu silnika — duża trwałość i małe zużycie tańszego od benzyny paliwa. (PAP). Szersze opony bezpieczniejsze Europejskie wytwórnie zaczęły, w ślad za amerykańskimi, produkcję opon o poszerzonym bieżniku które mają lepszą przyczepność do nawierzchni drogowej. W oponach ozna czonych symbolem „70" wy sokość opony stanowi 70 proc. jej szerokości. Przewiduje się dalsze jeszcze poszerzenie opon, chociaż przy małej wysokości są one mniej odporne na złe warunki drogowe i na wybojach łatwiej ulegają uszkodzeniom. (PAI) W Połczynie Zdroju - Maraton 74 Dzisiaj i jutra odbędzie tlę w Liceum Ogólnokształcącym w Połczynie Zdroju drugi e-tap Ogólnopolskiego Konkursu Filatelistycznego dla Młodzieży pn. „Maraton 74", poświęconego osiągnięciom spo łeczno-gospodarczym w 30-le-ciu PRL Wezmą w nim u-dział zwycięzcy eliminacji w kołach młodzieżowych PŻF z grupy młodszej i starszej. Dzisiaj przewidziane są eliminacje pisemne oraz praktyczne opracowanie fragmentu zbioru z dostarczonego ma teriału, a w niedzielę ustne eliminacje trzech finalistów w każdej grupie wiekowej. U-czestnicy eliminacji obejrzą także występy szkolnego kabaretu oraz zwiedzą Wojewódzki Pokaz Znaczka „Pierwszy krok". Stulecie £w. Związku Pocztowego W tym roku przypada setna rocznica działalności "świa towego Związku Pocztowego. Dla upamiętnienia tej rocznicy Ministerstwo Łączności wprowadza dzisiaj do obiegu okolicznościowy znaczek wartości nominalnej 1,50 zł, Pro-jek znaczka opracował artysta plastyk Tadeusz Michaluk. Nakład: 10 min sztuk. Najwyisze wyróżnienia W dniach 30 marca do 10 kwietnia br. odbędzie się w Eger Krajowa Wystawa Młodzieżowa, zorganizowana przez Związek Filatelistów Wę gierskich. Eksponowane będą na niej dwa młodzieżowe zbiory z naszego kraju. Jed- • mmm POCZTA POLSKA Jeden ze znaczków przed stawiający osiągnięcia Polski Ludowej. nym z nich jest zbiór zespołowy „Mikołaj Kopernik", będący własnością Koła Młodzieżowego PZF przy Zespole Szkół Zawodowych w Białogardzie. Eksponat ten był wystawiany już w Lozannie (Szwajcaria), uzyskując medal posrebrzany, w Kristian-sand (Norwegia) — medal brązowy i na Światowej Wystawie „Polska 73" w Poznaniu — medal posrebrzany. Są to najwyższe wyróżnienia u-zyskane przez młodzieżowych wystawców naszego okręgu na wystawach filatelistycznych, organizowanych pod pa fcronatem FIP. Zbiór ten należy do najlepszych w kraju o tej tematyce. Koło Młodzieżowe przy ZSZ w Białogardzie wystawi w tym roku, swe zbiory w Sztokholmie („Mikołaj Kopernik"), Sofii („Warszawo, ty moja Warszawo" , „Morze nasze morze" „Cossaliniana") i Poł-tawie („Jubileusze miast"). Nieustający konkurs Komisja Filatelistyki Młodzieżowej Zarządu Okręgu PZF w Koszalinie ogłasza wspólnie z redakcją „Głosu Koszalińskiego" kolejną serię pytań dla uczniów szkół podstawowych, zawodowych i średnich: 1. Wymień znaczki obrazują- ce rozwój naszego rolnictwa. 2. Jakie rośliny zostały przed stawione na ostatniej serii znaczków PRL? 3. Jakie mogą być uszkodzenia znaczków? Kartkę z odpowiedziami, o-patrzoną imieniem, nazwiskiem l dokładnym adresem należy przesłać pod adresem Komisji Filatelistyki Młodzieżą wej ZO PZF, skrytka pocztowa 17, 75-950 Koszalin, do dnia 10 kwietnia. Uczestnicy kół młodzieżowych PZF podają również nazwę koła. Wśród autorów poprawnych odpowiedzi rozlosowane zosta nq nagrody rzeczowe w postaci walorów filatelistycznych. W konkursie lutowym nagrody wylosowali: Mariusz Pełczyński z Koła Młodzieżowego przy LO w Białogardzie, Paweł Kurzątkowski z KM przy Szkole Podstawowej w Ostrowicach, Piotr Wołoszynowski z KM przy Szkole Podstawowej w Brzeziu, Mariusz Zubik z KM przy Szkole Podstawowej nr 1 w Drawsku i Kazimierz Sieg z KM przy Szkole Podstawowej w Zakrzewie. •Meksy&. Kamienne kolosy umieszczone na jednej z piramid w Tuła. CAF — Strzałkowski ptes Koszaliński nr 89 MAGAZYN Strona 7 Kultura starego Meksyku Wałcz: KRYSTYNA BOBORYK — nauczycielka? — Imprezy kulturalne w Wałczu organizowane są żywiołowo, od przypadku do przypadku, a ich poziom jest bardzo nierówny, Od lat nie oglądamy już opery objazdowej, nie słuchamy muzyki, a Bałtycki Teatr Dramtyczny obniżył swój po-xiom z wyjątkiem doskonale wystawionych „Kolędników". Nie organizuje się w Ogóle wystaw dzieł sztuki, zwłaszcza cieką wyeh autentyków. Marzę o tym, aby zoba czyć np. widowisko „Dziś do ciebie przyjść nie mogę" od czasu do czasu dobrą komedię lub zespół folklorystyczny. Niestety, pogrążamy się coraz głębiej w prowincjonalnej stagnacji. LEON CZERWIEŃ — emeryt: Brak prze de wszystkim stałego klubu, mniejsza o naz wę i charakter, chodzi o to, aby był to lo kal estetycznie urządzony, dysponujący sze rokim zestawem prasy i możliwościami u-trzymywania towarzyskich kontaktów, a eb najważniejsze — prezentujący systema tycznie ciekawy program działalności spo-łeczno-kulturalnej w małych formach, a nie wyłącznie handlowo-gastronomiczny. STEFANIA LIPIŃSKA — sędzia Sądu Powiatowego: — Marzę o koncertach sym fonicznych. Nie tylko ja, ale szerokie gro no miłośników muzyki daremnie oczekuje latami na przyjazd Filharmonii Koszalińskiej. Od lat w Wałczu nic się nie dzieje, a przecież koncertowali tutaj z ogromnym powodzeniem Władysław Kędra, Halina pretensje Czerny-Stefańska i Wanda Wiłkomirska Ogromnie tęsknię za niezapomnianymi spotkaniami i dyskusjami w klubie „Na Przełaj". EDMUND KOTERAS — przewodniczący Rady Zakładowej POM w Wałczu: — Zarówno ja jak i większość naszej załogi, oczekujemy przede wszystkim dobrach pro gramów rozrywkowych z popularnymi aktorami Tych jednak coraz mniej, a na mierne imprezy ceny biletów nie schodzą poniżej 40 zł, co jest stanowczo za drogo. IRENA ŻYCHOWSKA — inżynier architekt: ~ Brak w Wałczu koncepcji i właś ciwej organizacji życia kulturalnego. Nie ma placówki i środowiska o ciągłym i systematycznym programie działalności, z któ rej w dowolnym dniu stosownie do wol nego czasu mogę coś wybrać. PDK nic nie oferują prócz akcyjnych, schematycznych imprez dla młodzieży. My, średnie pokolenie, jesteśmy skazani wyłącznie na telewizję, siedzimy więc w domu. GRAŻYNA PAWLACZYK — uczennica Liceum przed maturą: — Interesuję się przede wszystkim teatrem. Uważam, że sta nowczo za mało jest sztuk współczesnych lub o ciekawej inscenizacji, jak np. „Kolędnicy". Poza tym środowisko młodzieżowe pragnie stałych kontaktów z twórcami i wybitnymi ludźmi ze wszystkich dziedzin życia, a nie tylko okolicznościowo z okazji różnych akcji. Zanotował: EDMUND HRYWNIAK życzenia i OFERTY OFERTY W OFERTY ■ OFERTY KAZIMIERZA BARAŃCZAKA z Klubu Morskiego PPiUR „Barko" w Kołobrzegu: — Zapraszam no wystawę grafiki Andrzeja Słowika i Jana Fabicha. Proponuję też skorzystać z dobrze wyposażonej biblioteki czytelni oraz z tenisa stołowego I gier mechanicznych. 5 kwietnia odbędzie się u nas mecz brydżowy między drużynami Uzdrowiska i „Barki". 6 kwietnia — wieczorek taneczny organizowany przez Zarzqd Zakładowy ZMS, w którego programie znajduje się również zgaduj-zgadulo na temat 25-leca naszego przedsiębiorstwa wreszcie 7 kwietnia organizujemy mecz brydżowy dla pracowników „Barki". Dodam jeszcze że codziennie w godzinach 14—22 czynno jest kawiarnia z szafg gra]qcq. JANA SROKI z Powiatowego Domu Kultury w Sławnie: — W marcu spotkało nas, niestety, niepowodzenie: zarwał się strop soli widowiskowej. Nie mo więc mowy o jakichś większych imprezach, także o oglądaniu filmów w norrrol-nych waainkoch, W najbliższym czasie eksperci zdecydufa o zabezpieczeniu .czy remoncie sali. Możemy więc się spotykać tylko w klubie. Tu w każdy wtorek odbywają sie tuleje brydżowe a wcześniej seanse Dyskusyjnego Klubu Filmowego, niestety na taśmie 16 mm. W soboty organizujemy dyskoteki. W najbltższq niedzielę (31 marca) odbędzie się mecz brydżowy ze Słupskiem. Czynna jest też wystawa dokumentów I fotogramów z życia znakomitego węgierskiego kompozytora — Zsoltano Ko-da!y'a. CORAZ BLIŻEJ Jak widać na zdjęciu, trwa budowa stacji telewizyjnej, dzięki której mieszkańcy Koszalina I okolic będq mogli odbierać II program Dzieje się to na Górze Chełmskiej, generalnym wykonawcę jest KPB i chociaż zdarzało nam się zastawać bezludny plac budowy to jednak sqdzimy, że termin przekazania masztu i domu technicznego zostanie dotrzymany. Jest nim lipiec bieżqcego roku. „ . Fot. J. Piqtkowski Stanisław Misakowsk! AEROPLAN 31 sierpnia Burek trzykrotnie obudził noc matka mówi: na nieszczęście ojciec: nie kracz nie wywołuj wilka z lasu rano pies zjadł baranie udo spojrzał na wrota i znów zawodzi z podwórza babcia: kura zwariowała pieje jak stary kogut i ciągnie ją na pniak do rąbania drzewa a Burek swoje: auu auuu trzeba go też zabić — wołają wszyscy wtedy dziadek: nie rusta go on wie co czyni to czas na mnie —• mówi i opada jak tynk ze zmurszałej ściany za oknem zabłąkany aeroplan rozłupuje niebo na dwie równe części P.S. Przypominamy, że KTSK przyznało autorowi hor>©rowq nagrodę za osiągnięcia artysty«*n* w uh. roku, za rbiór opowiadań „Mój stary, dobry świt W repertuarze tygodnia BAŁTYCKI TEATR DRAMATYCZNY wystawia: „Da mę kameliową" — 2, 6 i 7 kwietnia w Koszalinie, 5 kwietnia w Czarnem; „Kolęd ników". 4 kwietnia w Kosza linie; „Irydiona" (premiera miesiąca) 7 kwietnia w Słup sku. PAŃSTWOWY TEATR LALKI „TĘCZA" gra: Deszcz I pogodę" — 1 i 2 kwietnia w Słupsku, 3 — w Łącku, 4 — w Motarzynie i Nożynie, 5 — w Białym Borze i Dretyniu, 6 — w Stowięcinie; „Licho z Gardna" 2 kwietnia — w Gwdzie Wielkiej, 3, 4 i 5 kwietnia — w Szczecinku, 7 — w Zegrzu PAŃSTWOWA FILHARMONIA koncertuje: 2 kwietnia — w Białogardzie, 3 — w Koszalinie, 4 — w Słupsku. W programie dyrygowa nym przez Zygmunta Hassę, z udziałem rumuńskiego skrzypka Josefa Csengery: de Falla — Czarodziejska mi łość, Mozart — koncert skrzypcowy A-dur, Czajków ski — Romeo i Julia, Vladi gierow — Vardar. Ponadto 7 kwietnia w Podczelu recital skrzypcowy Krzysztofa Węgrzyna z warszawskiej PWSM oraz koncerty umuzy kalniające: 4 kwietnia — w Ustce, Darłowie i Sławnie, 5 — w Ustroniu Morskim i Kołobrzegu, 6 — w Białogardzie i Świdwinie. KOSZALIŃSKA AGENCJA IMPREZ ARTYSTYCZNYCH organizuje występy Ireny Jarockiej: 1 kwietnia — w Koszalinie, 2 — w Złoto wie, 3 — w Krajence, 4 — znowu w Koszalinie. BIURO WYSTAW ARTYSTYCZNYCH zaprasza na wernisaże ekspozycji: 8 kwietnia (salon własny) — malarstwa Marka Sapetto i Wiesława Szamborskiego, 4 kwietnia (salon klubu MPiK) — rysunków Jana Dobsona Dobkowskiego. Obydwa wer nisaże w Koszalinie. FILMY PREMIEROWE: „Węgorz za 300 milionów" (włoski) i „Nagrody i odznaczenia" (polski) — „Adria" w Koszalinie; „Czwarta p$ni Anderson" (hiszpański) i „Prywatne życie Sherlocka Holmesa" (angielski) — kino „Kryterium" w Koszalinie; „Cenny łup" (francuski) — kino „Milenium" w Słupsku; „Śmierć w Wenecji" (włoski) i „Czwarta pani Anderson" — kino „Polonia" w Słupsku. Próbo „Irydiona" w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym: gra* jq — Iwona Biernacka l Jerzy Janeczek. Fot. CAF — Kraszewski K0ESZ0EN0EM SZEPEN' Rekordy powodzenia bił zorganizowany w koszalińskim Klubie MPiK kiermasz płyt, pocztówek, wydawnictw i artykułów przemysłu artystycznego, odbywający się z o-kazji Dni Kultury Węgierskiej. Koszalińscy klienci już pierwszego dnia wykupili niemal wszystko, co było do sprzedania, a łączny utarg z trzech dni (po dowiezieniu towarów) wyniósł około 70 tysięcy zło tych. Szczególnym powodzeniem cieszyły się haftowane bluzki, następnie płyty, pocz tówki, słowniki, rozmówki, a także tzw bo gracze czyli dwuramlenne misy stosowane przy podawaniu wegierskich potraw. Wiele z nich wykupiły lub zamówiły zakłady rybne. Węgierscy goście nie spodziewali się takiego powodzenia swojej wstępnej oferty. Są zdecydowani w przyszłości znacznie ją wzbogacić. Na razie za to, co dostarczyli — koeszoenoem szepen — czyli bardzo dziękujemy. Strona 8 MISI1TN G/os Koszaliński nr 89 QS'D9(3DR3QQ^ TOM3 WILLY BRANDT NA MECZU NRF — SZKOCJA Na środowym meczu piłkarzy FRF i Szkocji obecny był Willy Brandt. Kanclerz NRF z uznaniem wyrażał się o grze obu drużyn, lec-z nie tylko spotkanie było celem jego oodrózy do Frankfurtu. Przewodniczący komitetu oi-ganizacyjnego mistrzostw świata Hermann Neu-berger złożył. W. Brandtowi spra wozdanie z przygotowań do tej wielkiej imprezy, ROBERTO PORTA OSTRZEGA PRZED HAITI Postawa piłkarzy Haiti w dwóch meczach z Urugwajem (0:1 i 0:0) zaskoczyła piłkarskich fachowców, a także trenera „Urus" — Roberto Fortą. „Hai-tańczycy mogą w NRF okazać sie prawdziwą rewelacją — powiedział on po drugiern meczu. Niewiele brakowało, a Urugwaj zszedłby z boiska pokonany. Na si rywale demonstrowali bardzo wysokie umiejętności techniczne śmiało atakowali i gdyby skuteczniej strzelali odnieśliby zwy cięstwc. Nasza defensywa miała wiele kłopotów z utrzymaniem szybkich i sprytnych napastników Haiti. To będzie groźny ry wal dla trzech pozostałych dra żyn grupy IV mistrzostw świata Włoch, Argentyny i Folski". DENIS LAW 'STAWIA NA NRF Słynny internacjonał Szkocji Denis Law. powiedział po meczu, że jego zdaniem nikt nie jest w7 stanie powstrzymać drużyny NRF na drodze po tytuł mistrza świata. „To już świetny zespół, bez słabych punktów .Tego możliwości są jeszcze więk sze. Nie widzę w tej chwili go-dnesr^ rywala dla teamu Helmuta Schoena". W SKRŚCIE MISTRZ świata wszechwag Geor ge Foreman i jego niedawny przeciwnik w walce o tytuł — Ken Norton nie mogą na razie opuścić Wenezueli. Policja zatrzymała na lotnisku w Caracas G. Foremana. Oświadczono mu, że dopóki wraz z Nortonem nie zapłać? po' 18 proc. premii otrzy manych za mecz (700 tys. dolarów oraz 200 tys. dolarów), nie mogą udać sią do USA. Bokse rom grozi wytoczenie sprawy są dowej przez urząd podatkowy. W TRZECIM dniu międzynaro dowego turnieju piłki ręcznej ko biet: w Neubr-andenburgu (NRD) reprezentantki Polski odniosły swe pierwsze zwycięstwo. Nasza siódemka wygrała zdecydowanie z drużyną CSRS-16; 10. W WOJEWÓDZTWIE f PIŁKA NOŻNA II LIGA W Koszalinie: GWARDIA — BAŁTYK Gdynia (niedziela, godzina 11). Klasa okręgowa seniorów Sobota W Słupsku: MZKS CZARNI — OLIMP Złocieniec (godz. 15.30). W Czaplinku: LKS LECH — DARZBÓR Szczecinek (godz. 16). Niedziela W Koszalinie: BAŁTYK — GWARDIA II Koszalin (godz. 11) W Darłowie: MZKS DARŁOWO — VICTORIA Sianów (godzina 14). W Miastku: START — GRYF Słupsk (godz. 14). W Połczynie: POGOŃ — SŁAWA Sławno (godz. nie podano). W Świdwinie: GRANIT — LZS CZARNI Czarne (godz. nie podano). Klasa okręgowa .juniorów W Koszalinie: GWARDIA I — BAŁTYK Koszalin (godz. 9). W Koszalinie: GWARDIA II — GRYF II Słupsk (godz. 13.30). W Ziocieńcu: OLIMP — ISKRA Białogard (godz. 11). W Czaplinku: LECH — SŁAWA Sławno (godz. 14.45). W Słupsku: MZKS CZARNI — GRYF Słupsk (godz. 11.30). W Złotowie: SPARTA — DARZBÓR Szczecinek (godziny nie podano) W Połczynie: POGOŃ — VIC-TORIA Sianów (godziny nie podano) PIŁKA RĘCZNA W Koszalinie: GWARDIA — OLIMPIA Elbląg (sobota fodzina IR,30) — spotkanie towarzyskie. Mecz rewanżowy w niedzielę o godzinie 10. SIATKÓWKA Półfinałowy turniej o wejście do II ligi W sobotę i niedzielę w hali sportowej AZS Słupsk konty nuowany będzie półfinałowy tur niej o wejście do II ligi w siatkówce mężczyzn. W sobotę o go dżinie 18 zmierza się: SZS AZS Gorzów Wlkp. — POSNANIA a w niedzielę o godz. 11: AZS Słupsk — SZS AZS Gorzów Wlkp. Klasa okręgowa seniorów W Grzmiącej: LZS ZAWISZA — LZS SPÓŁDZIELCA Szczecinek (sobota, godz. 17) W Sławnie: TKKF INDUS — LKS GŁAZ Tychowo (sobota, godz. 16.30) TENIS STOŁOWY W Człuchowie: LKS PIAST — TKKF UZDROWISKO Kołobrzeg (niedziela, godz. 11) — spotkanie o mistrzostwo klasy okręgowej (sf) Piłkarze Granitu zdobywcami Pucharu Wyzwolenia Kołobrzegu W Kołobrzegu odbyło się finałowe spotkanie piłkarskie 0 Puchar Wyzwolenia, zorganizowane z okazji 29 rocznicy wyzwolenia Kołobrzegu. W decydującym pojedynku seniorów spotkały się zespoły klasy okręgowej: Granit Świdwin 1 Bałtyk Koszalin. Mecz przyniósł zwycięstwo piłkarzom Granitu 2:1. W spotkaniu finałowym juniorów Gwardia Koszalin pokonała Kotwicę Kołobrzeg 5:1 (si) K W 7sm mm Na zdjęciu: Młodzież Liceum Ogólnokształącego w Białogardzie w czasie „niedzieli czynów" porządkuje urządzenia sportowe na stadionie miejscowej Iskry. (sf) Fot. J. Piątkowski J. Drag wyeliminowany W Gdańsku zakończyła się druga seria walk ćwierćfinałowych p mistrzostwo Polski w boksie. Z reprezentantów województwa koszalińskiego jako ostatni walczył Janusz Drąg z koszalińskiej Gwardii. Przeciwnikiem koszaliniani-na był Zbigniew Wypych (Gdańsk). Jak nas poinformował trener sekcji bokserskiej Gwardii, Ryszard Seremak — jego podopiecznemu nie udało się zakwalifikować do półfinału. J. Drąg, zgodnie z przewidywaniami, przegrał walkę z Wypychem. Koszalinianin mimo porażki zaprezentował się dobrze, staczając zacięty pojedynek z gdańszczaninem. Dziś rozegrane zostaną walki półfinałowe, a w niedzielę — finałowe. Csf) SPROSTOWANI! W ogłoszeniu * dnia 2$ bm, WOJEWÓDZKIEGO PRZEDSIĘBIORSTWA TEKSTYLNO-ODZIEŻOWEGO w Koszalinie zakradł się błąd w poz. branży włókienniczej WINNO BYĆ: płaszczowe damskie zgrzebne, a nie jak podano płaszcze PRZEPRASZAMY K-1074 KOSZALIŃSKA CENTRALA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH w Koszalinie ul. Mickiewicza 26 ZATRUDNI NATYCHMIAST w Hurtowni nr 3 w Słupsku trzech magazynierów WARUNKI pracy i płacy do uzgodnienia w Hurtowni nr 3 w Słupsku, ul. Grunwaldzka 3 K-1135-0 Wojewódzki Związek Spółdzielni Mleczarskich Zakład Transportu Oddział w Koszalinie ZATRUDNI NATYCHMIAST kierowców z IM I kat. prawa jazdy WARUNKI pracy i płacy do omówienia w biurze WZSM Oddział w Koszalinie ul. Szczecińska 10 telefon 278-21, wewn. 95 K-1137-0 TECHNIKUM Budowlane zgłasza zgubienie legitymacji ucznia Ja-nnsza Baćkowskiego. G-1S95 WARSZAWĘ 224, rok prod. 1970 — sprzedam. Biały Bór, ul. Armii Czerwonej 15. ________Gp-1952 KUPIĘ tanią warszawę. Koszalin Norwida 12. -__G-lj* OKAZYJNIE odstąpi? zakład stolarski z pełnym wyposażeniem i materiałami. Powód —* wyjazd za granice. Wiadomość: Koslkow-ski, Trzebiatów, Obrońców Stalin gradu 3, ttel. 348._G-1954 MASZYNĘ dziewiarską dwupłyto-wą, nowa pilnie sprzedam. Koszalin tel. 228-56, po szesnastej. G-1949 SKODĘ S-100, nową sprzedam. Ko szalin, tel. 246-01, godz. 15—17. G-1964 SYRENĘ 104 — sprzedam, (przebieg 24.000). Człuchów, Armii Czer wonej 12/2. _ _Gp-1972 MASZYNY cukiernicze — ubijarkę pomadziarkę, młynek do cukru, melanżer, walcówkę, bęben do drażetek — sprzedam. Krystyna Kamińska, Bydgoszcz, Powstańców Śląskich J hl. 4 m I, telefon 408-94, po dwudziestej. Gp-1973 MŁODE małżeństwo poszukuje pokoju na 3 miesiące. Oferty: „Głos Słupski" pod nr 1980. G-1980 KUPIĘ kiosk % pamiątkami w miejscowości nadmorskiej. Warsza wa, ul. Zamenhofa 10-33 —- St, Leszek. K.-105/B ZAKŁADY USŁUGOWO'WYTWÓRCZE PRZEMYSŁU TERENOWEGO w SŁUPSKU, ul. Kilińskiego 40 V icawiadamSalą £e Stacja Autoryzowana przez TECHNICZNĄ OBSŁUGĘ SAMOCHODÓW OKRĘG KOSZALIN w SŁUPSKU, ul. Gdańska 55 bętfzle nieczynna w dniach od 1 do 10 IV r8. i powodu inwentaryzacji K-1139 2 DYREKCJA ZAKŁADÓW MASZYN I URZĄDZEŃ TECHNOLOGICZNYCH „Unitra-Unima" ZAKŁAD TECHNIKI PRÓŻNIOWEJ w KOSZALINIE, ul. Przemysłowa 1/3 organizuje w okresie od 1 kwietnia 1974 r. TRZYMIESIĘCZNY KURS lirzyuczenio cfo znwocfw? • TOKARZ • FREZER • SZLIFIERZ WARUNKI PRZYJĘCIA NA KURS: * ukończona szkoła podstawowa * ukończony 18 rok życia, a nie przekroczony 40 rok * uregulowany stosunek do służby wojskowej W TOKU NAUCZANIA wynagrodzenie wg I kategorii is» szeregowania osobistego tj. 6 zł/godz. -{- premia regulaminowa po stażu pracy IV kategoria tj. 9 zł/godz. -f* premia. Wynagrodzenie netto wg uchwały 222 NIEZBĘDNE DOKUMENTY związane z przyjęciem do przyuczenia zawodu prosimy składać w dziale kadr i szkolenia zawodowego, pokoje 101, 102 W zakładzie czynny jest bufet i stołówka/ Dla zamiejscowych zapewniamy miejsce w hotelu robotniczym K-1134-0 POWIATOWE PRZEDSIĘBIORSTWO WODOCIĄGÓW I KANALIZACJI w KOŁOBRZEGU ogłasza PRZETARG na wykonanie remontu kapitalno-adaptacyjnego w zakresie ogólnobudowlanym (wartość kosztorysowa 103.000 zł.) budynku mieszkalnego, przy ul. Rzecznej nr 14. Dokumentacja projektowa znajduje się do wglądu w przedsiębiorstwie, w pokoju nr 3. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty w zalakowanych kopertach należy składać w sekcji inwestycyjnej, w terminie do 10 kwietnia br. Otwarcie ofert nastąpi 12 kwietnia 1974 r., o godz. 10 w pokoju nr 8. Przedsiębiorstwo zastrzega sobie prawo unieważnienia przetargu lub wyboru oferenta bez podania przyczyn. K-ilSO-O ZAKŁADY ARTYKUŁÓW GOSPODARSTWA DOMOWE-GO „ZAGOD" w BYTOWIE proszą o składanie ofert na sprzedaż maszyn kalkulacyjnych elektronowych. Oferty na leży składać pod naszym adresem 77-100 Bytów, ul. 22 Lip ca nr 10 z napisem na kopercie „oferta na sprzedaż maszy ny kalkulacyjnej", do 5 IV 1974 r. Komisyjne otwarcie o-fert nastąpi 6 IV 1974 r. o godz. 10. Do składania ofert zapraszamy przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i osoby prywatne. Zastrzegamy sobie prawo wyboru oferen ta bez podania przyczyn. K-1.136 POWIATOWA S P O Ł T) ZIELNI A~T, S A M O P O MO C~C HŁO Pi SKA" ODDZIAŁ KARLINO zatrudni natychmiast do nowo wybudowanej masarni KIEROWNIKA. Warunki płacy i pracy do uzgodnienia na miejscu w Oddziale. K-1129-0 Uniósł nogawkę spodni, palcem wska zał na protezę i od dziewczynki blon-dyneczki otrzymał ćwierć dolara. Trzy dolary dziewięćdziesiąt. Zaczął w myśli obliczać. W parku spacerowało co najmniej dwa tysiące ludzi. Gdyby tylko każdy dał pięć centów miałby sto dolarów. Tak, ale to było marzenie ścię tej głowy. Rzeczywistość zaś to trzy do lary dziewięćdziesiąt, do których wypadałoby jeszcze uzbierać trochę ich kolegów. Ojciec rodziny o wydatnym brzuszku powiększył kapitał Hendrixa o dziesiątaka i natychmiast po nim dni gi ojciec rodziny, ten znowu chudy jak tyka, ustalił wysokość łupów na cztery dolary dwadzieścia. O piątej wynik meczu ani drgną!. Tłum zaczął idę przerzedzać. Sam czuł się zmordowany, nie wiadomo dlaczego. A przecież, zazwyczaj, lepiej się trzymał. Pięć lat minęło od tego idiotyczne go wypadku przy pracy. TTbezpieczalnie Blue Cross, Medicare. Blue S h i e 1 d wypłaciły mu odszkodowanie, do jakiego miał w każdej prawo. Odszkodowania poważne, ponieważ nie był* mowy o tym, by dostać robotę specjalności montera rusztowań metalowych bez nogi. Na nieszczęście oszołomiły go wysokie sumy, jakie otrzymał; wierzył naiwnie, że w sakiewce nig^y nie zobaczy dna. Ale dno pojawiło się wcześniej, niż można było przypuszczać, po tych całych długich nocach pijaństwa i orgii z kurwami najpodlejszego gatunku których nie odstraszała proteza. I od tej pory, skazany na żebraninę, mieszkając w potwornej norze, wegetował dzięki tym paru dolarom, uzbieranym ze skąpej jałmużny. Całe jeszcze szczęście, że TfSRgg. rTACOUŁ-H^APD"""' ■Ty ZACZĘŁO SIE Sto DALLAS . Tłumaczy! P, Norskl (7) był kawalerem i nie miał na karku rodziny. Cztery dolary dwadzieścia, * takim kapitałem daleko nie zajedzie. Miał już tylko pół godziny na powiększenie zysków ale był tak zmordowany, że postanowił dziesięć minut odpocząć na którejś z parkowych ławeczek. Wybrał taką, która stała na uboczu, z dala od wielkiego tłumu. Na ławeczce siedział człowiek, którego wygląd i obecność w tym miejscu wprost go zadziwiła. Ubrany wyszukanie, z troską o najmniejszy szczegół, ra ził na tle ludzi w dżinsach i w koszulkach T-shirts. Na razie obserwował z ciekawości, jak Sam Hendrix podchodzi do ławeczki. Hendrix jednym rzutem oka ocenił dobrze skrojone ubranie buty nie z konfekcji, ale od najmodniej szego szewca i natychmiast zwąchał do bra gratkę. Bezczelnie rozsiadł się tuż obok mężczyzny i zaatakował z miejsca, w obawie, że ofiara może mu się wymknąć — Czy nie znalazłby sie maleńki bank nocik, proszę pana, dla biednego kaleki? Jednocześnie wypróbowanym machinalnym ruchem uniósł nogawkę spodni, odsłaniając protezę, jak robił to dziesiątki razy tego nawet popołudnia Wzrok mężczyzny spoczął na metalowym aparacie i nie mógł się od niego oderwać. Sam najpierw chrząknął potem jeszcze raz ponowił swoją prośbę. Mężczyzna poruszył się, powoli skinął głową, wydobył portfel, wyciągnął pięciodolarowy banknot i podał Samowi. — Niech no pan jeszcze nie opuszcza nogawki spodni — rzekł po prostu. Sam osłupiał, posłusznie wykonał polecenie i szybko chwycił banknot, „Jakiś wariat, powiedział do siebie, ale co to szkodzi, mamy już dziewięć dola rów dwadzieścia. Dobry dzionek!" Trochę zażenowany, przyglądał się mężczyźnie, który wciąż wpatrywał się z zastanowieniem w protezę. „Gdyby mi zaoferował rentę dziesięć dolarów dzień nie, mógłby ją sobie oglądae co dzień bez przerwy, kiedy mu tylko nrzyjdrie ochota" — powiedział znowu do siebie Sam, zadowolony z siebie. Ale nagle zachowanie się mężczyzny uległo zmianie. Szeroki uśmiech rozjaśnił mu twarz. Wyjął złotą papierośnicę z wewnętrznej kieszeni marynarki, otworzył i poczęstował Sama papierosem, mówiąc: — Pan posiada prawdziwy skarti. Drugą ręką pokazał na protezę. Sam roześmiał się szyderczo, biorąC papierosa. — Za dużo pan sobie pozwala. Gdyby pan był na moim miejscu... Mężczyzna zapalił papierosa. — Pan tu posiada skarb, ale nie pot rafi się nim posługiwać. (c. d. n.) J „GŁOS KOSZALIŃSKI" - organ KW PZPR. Redaauje Kolegium — uf. Zwycięstwa 137/139 {budynek WKZZ) - 75 604 Koszalin. Telefony: centrala - 279-21 (łqczy ze wszystkimi działami). Red. nacz. sekretariat - 226-93. z-cy red. nacz. - 242-08 i 233 09, sekr. red- -251-01, z-ca sekr. red. - 251-57. Działy: Partyjno-Spofeczny - 251-14, Ekonomiczny - 243-53, Rolny - 245-59. Miejski — 224-95, Reporterski - 251-57, Sportowy - 251-40 246-51 (wieczorem), tqczno«ci i Czytelnikami - 250-05. Red«*cęjo nocna (ul. Alfreda lampeao 20) — 248-23, red. dyżurny - 244-75. „Glos Słupski" — plac Zwycięstwo 2 piętro 76-201 Słupsk, te! 51-95 Biu'© O-głoszen Koszalińskieao Wydawnictwo Pra-soweao — ulico Powło Findera 27 <-j 75-721 Koszalin, tel 222-91. Wpłaty no prenumerato (miesięczno — 30,50 zł kwartalna — 91 z\, półroczna — 182 zł roczna — 364 zł) przyjmują urzędy Docztowe, listonosze oraz oddziały I delegatury Przedsiębiorstwo Upowszechniania Prasy Ksiqźki Wszelkich informacji o warunkach prenumeraty udzielają wszystkie olacówki „Ruch" I poczty Wydawca? Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa —Książką— Ruch", ulico Pawła Findera 27 o 75-721 Koszalin, centrala telefoniczna — 240-27. Tłoczono: P-asowe Zakłady Graficzne, Koszalin, ul. Alfreda Lampego 13, nr indeksu 35018. Głos Koszaliński nr 89 M1B1ZTI Strona 9 MARZEC 30 SOBOTA - AMELII 31 NIEDZIELA - BALBINY („TELEFONY , 18.18 I 20.38 Poyąnki — niedziela, g. 11.18 i 13.45 — Wihnetou w Dolinie Śmierci (jugosł., 1. U) pan. uśtkA DflFlN — Lautarzy (rada., 1. 18) pan. — g. 18 i 20, w nła-dsiełę dodatk. « g. 16 Poranek — niedziela, g. U •— Zerwany most (polski 1. 14) pan. GŁÓWCZYCE STOLICA — Posag księżniczki Ralu (rum., L 18) — g. 18 UĘBNI4 A KASZUBS vA JUTRZENKA — Na krawędzi (polski, i. M). i— t. «♦ w nia-dzielt dodatk. o g. 16 Poranek — niedziela, g. 18 BIAŁOGARD BAŁTYK - 2801: Odyseja kosmiczna (USA, l. 18) pan. CAPITOL — Prawa gwałtu (USA, 1. 16) BIAŁY BOR — Przyjęcie (rumuński. 1. 16) 9ytOW ALBATROS — Chłopi (polski, L 18) PDK — Po8!tzg (polaki, U M| BARŁOWO — nlaoaynna GOŚCINO — Hnbal (polski, L. U) * . KARLINO — Z tamtej strony tęczy (polski, 1. 16) KĘPICE — Woda życia (radz., h 14) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — zemsta W«ka morskiego (rum.. I, 18) PIAST - Helga (NRF, i. 1*| panoramiczny PDK — Szpital (USA, L li) MIASTKO — Godzina szczytu (polski, 1. 16) POLANÓW — Solaris (rada., 1. 16) pan. POŁCZYN -ZDROl PODHAJ JE — Rewizja osobista (polski, 1. 11) INO GOPLANA — Wykryć szpiega (radz. .1. 14) pan. Świdwin warszawa — Ciemna rzeka (polski, 1. 14) MEWA — Jezioro osobliwości (polski, 1. 18) SŁAWNO — Pechowy zalotnik (radz., 1. 11) TYCHOWO — Z księgi królów (radz., 1. 11) pan. USTRONIE MORSKI* — Bitwa w wąwozie (radz., L 11) pan. BARWICE — Zazdrość i medycyna (polski, 1, 18) SOBOTA PROGRAM I Wiad.: *00, 6.00, 8.00 , 8.00, 18 12.05, 15.00, 16.00, 19.00, 22.00, 23.W, 24.00, 1.00, 2.00 i 2.88 8.05 Poranna Rozmaitości R«i-nicze 1.2* Melodie 5 4© Muzyczna wycinanki 6.06 Takty i minuty 8.38 informacja o mach PR i TV 7.08 Sygnały dnia 7.38 Daiań dobry, klorowco T.46 Takty i minuty 8.08 U przyjaciół 8.10 Melodie 7 atolic 1.35 K. Alpert 1 J. Mikuła w piofeń-kach l?ez słów ».05 »oiśsa-n«va dla zakochanych 9.30 Moskwa z melodią i piosenką 9.45 $00 sa kund dla „Partity" 10.08 Muzyka 10.30 „Sława i chwała" 10.48 Poznajemy nasze pieśni i tańca ludowe ll.oo Z lubelskiej fonóteki 11.18 Nie tylko dla kia rowców 31.25 Co słychać w ś#i* cieT 11.30 Nasi ulubieńcy 12.21 Przeboje Hisapanll 1S.40 Koncert życzeń 13.00 Melodie s Rzeszowa 13.15 Rolnicśy kwadrans 15.30 Trochę Jazzu, trochę bea tu 14.00 Ze świąta nauki i toch nlkl 14.05 Dyskoteka — Anglia 14.33 Dyskoteka — Polska 15.10 Muzyka i poezja 1610 Dyskots ka — Węgry 16.30 Podróże ńłU zyćzne po kraju 17.00 Radio-kv rier 18.00 Muzyka 1 aktMainoĆd 18.25 Radiowa kronika muzyczna 19.15 Koncert bez gwiazd 19.45 Kupić nie kupić, posłuchać warto 20.00 Koncert żyezeń 21 80 Dźwiękowy plakat reklamowy 21.30 Kronika aportowa 1 komunikat Totalizatora Sportowego 21.43 Orkiestra S. Maya 22,90 „Onda Nueve" poć dyr. A- Jio mero 22.30 Halo, Berlin, h#ld Warszawa — koncert (l.lć—i.85 Program Warszawsko-M**- PROGRAM n Wiąd.: 3.30, 4.18, 8.80, 6.8p, 7.38, 8.30, 12.30. 18.30, 21.10 1 28.30 5.45 M«lodie na dziś 6.18 Język angielski (8#) 6.38 Komentarz dnia 6.40 MUzyka Rumun# 7.00 Mińi-ofćrty T.1Ć |ól||Ci w repertuarze popularnym 7.38 88 radiowym tyglu 7.48 Porąnna pozytywka &.3ft Magazyn pufbll cyśtyki naukowej — aud. 8.08 Dla klasy VII-, (wychowąftlf wateiskie) 9.3© Przeboje ź Budapesztu 9.40 Koncert z nagrań Chóru a capella pRlTV w t£ra kowie 10.00 „Opowieść" — ału-ęhowisko wg opowiadania Josepha Conrada 10.30 Z arehl-wum piosenki francuskiej I6.tt G. Bizćt: I Suita ork. „Aflez-Janka" li.« Dla klasy VII (ehe mia) 11.45 Rodzice a dziecko — aud. 11.40 Melodie kurpiowskie 12 OS „Zagr4jże rńi, graczu j«pi-ły" 12.3$ Koncert chopinowski z nagrań A. Jasińskiego 13.08 KMPi© Omnfbusoaa praos naukę U.8T DU kią# HI 1 IT (Język polaki) 18.38 „Piotr r* — fragm. pow. A. To»toja 14.18 „Król pociągu — reportaż litsracki 14 36 Mu-syczna pocztówki z Grecji 18.00 Zawfze o 18 — program dla dżiewćźąt i chłopców 15.40 Piosenki starowarszawskie 15.50 Wiersza A. Tokarskiej i Cz. Czyża 16.00 Magazyn wojskowy ftudia. Młodych 18.30 Echa dnia 1|.48 przewodnik pópularńonau-kov^y 19.00 Kwadrans jazzu i9.i8 Jtiyk francuski 18.38 „Matysiakowie" ?0.0« Recital tygodnia s nagrań A. Behedettiego-Mi-oheiańgelego 20.30 Notatnik kulturalny 30-48 ŻfPfeJa w pioąence 21.a# „Królewna w tramwaju" — humoreska Wiecha 21.15 A. Córelli: Coneerto grosso B-dur óp. 6 nr 8 21.3$ z kraju i ze świata 21.8Ć Wiad. sportowe 21.58 % albumu koł«*cJon*r8 muzyki — au^t. 22.30 Zespół „Dziewiątka" 23.00 Miniatury na dobra-noę 23.40 Piosenki do poduszki 14.88 ^skończenia programu. PROGRAM m Wied.: I *. 8.88 i 12.8C Ekspresem praaz świat: 7.08, 8.00, 18.2C l? «. 17.80 I 16.88 lr88 Hej, dzień s|ę budrtJ 1.28 8.^1, ?.4f i 7.05 Muzyczna zegarynka f.io powroty — gawęda dira J. Górskiego 7.48 Muzyczna ęegaryńka 80f Mój m*#nętQfon f.38 S^ląto^f przeboje ns instrumenty 9.90 „Homo Faber" — odć. po w. M. Frischa 9.1« Pr«ypomina»ipy Kwintet Bęęhe-ta-Mej(żrowa 9,38 Nasz rok 74 8.48 InterradU 16.1# j. g. Bach: Koncert wioski F-dur BWV *71 18:3* Dtień j#k c« d^ięń 11.18 „Trucizna kr^leiracujemy, pięć... i myślimy sobie: mimo wszystko szkoda naszej fabryki. Choć i niewielka była, ale jednak... Samych pracowników inżynieryjno-technicz nych zatrudniano u nas dwadzieścia osób.., Tłum. S.Z. Raj w Salem Miejscowość Salem w USA, pragnąc przyciągnąć turystów, zachęca na drodze wjazdowej do miasta tablicą reklamową: „Odwiedzajcie nasze miasto. Jako pierwsi w Stanach Zjednoczonych możemy Wam załatwić rozwód bez zbędnych formalności. Nie po trzebujecie nawet wysiadać z samochodu, a nawet wyłqczać motoru. Ceny przystępne. Sędzia jest w każdej chwili do Waszej dyspozycji". ftyc. W, Spełnione marzenia Praski urzędnik bankowy, chłopcem i coś przeskroba- 47-letni Lubomir Wagner bral lem, mój ojciec miał zwyczaj udział w quizie telewizji boleśnie targać mnie za włosy. CSRS. Odpowiadał on na py Marzyłem wtedy, by być zu- tanie, czy ziściło się jego naj pełnie łysym. I to właśnie ma- gorętsze pragnienie z czasów rżenie spełniło się, jak pan dzieciństwa. .widzi, w stu procentach. Szko Odpowiedź Wagnera brzmią da, że tak późno", ła: '.O, tak! Kiedy byłem NIE NAŁÓG... W ogrodzie zoologicznym w Straubing (NRF) hołdowano tradycji podawania 22-łetnie-mu szympansowi Jimmy pó śniadaniu jednego papierosa, który małpiszon przyjmował z rqk dyrektora i wypalał z naj większym zadowoleniem. Okazało się jednak, że Jim my nie wpadł w nałóg nikotynowy. Po odejściu bowiem starego dyrektora na emeryturę, jego następca również poczęstował szympansa po Śniadaniu papierosem, Jimmy papierosa odrzucił, a dyrektorowi odgryzł palec. Personel zoo sądzi, że szympans palił papierosy, by się przypodobać staremu dyrektorowi. Mlensfraszons Nieustraszona starsza dama, 74-letnia miss Maud Faukner z Londynu przyczyniła się do schwytania niebezpiecznego rabusia ulicznego, Dicka Chartera. Gdy pewnego wieczoru pan na Maud szła wyludnionq u-licq, zastqpił jej drogę rabuś, krzyczqc: „Ręce do góry!" Miss Faukner powiedziała tylko: „Niech się pan przesta nie wygłupiać, młody człowie ku" i spokojnie wsadziła swć wskazujqcy palec w lufę wy celowanego w siebie pistole tu. Napastnik zgłupiał, a nc dodatek dostał kilka razy pa rasolkq w łeb. Odgłosy te rozprawy ściqgnęły policjar ta; Dick Charter znalazł sk za kratkami. Do wiosennych porządków trzeba sie odpowiednio ubrat Fot. „V Humanite Dimanche — Do grobowej deski przyrzeknij mi miłości — A czy do poduszki nit milej by było? GDY NIEWIELE NAM S\Ę NALEŻY- Wystarczy ezasem język pokazać lekarzowi — i zaraz się czujemy o wiele bardziej zdrowi. JEDYNE WYJŚCIE Czasem ze zdrowego rozsądku kpiny set dla satyryka wyjściem jedynym. WYMOWNE OKREŚLENIE U r i n ą ć s i ę ~ oznacza; żywot sobie skracać. OBŁUDNIK Staro się, by na kobiecie sucha nitko nie została — lepiej mu oglądać kształty, gdy suknia przylgnie do ciała. JERZY LESZCZYŃSKI