ORGAN KOMITETU PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ t ■ ssssil -vi rrrnrr^ y r» T»TTT ZKIEGO PZPR W KOSZALINIE WTOREK- 2 LIPCA 1974 r. A B CENA 1 zł m Na Wieiy Zegarowej Zamku Warszawskiego zamontowano kopułę wraz z ielira. Na zdjęciu: końcowe prace montażowe z udziałem warszawskich strażaków. CAF — Radkiewicz — telefoto ODZNACZENIA MEDALEM ODBUDOWY ZAMKU ii f# Pierwsze w kraju zrzeszenie rolniczo-przemysłowe OLSZTYN PAP 1 bm. zaczęło funkcjonować pierwsze w kraju Kętrzyńskie Zrzeszenie Rolniczo-Przemysłowe, będące wyższą formą integracji rolnictwa, przemysłu rolno-spożywczego i usług. Do Zrzeszenia przystąpiło blisko 30 Instytucji I przedsiębiorstw obok utworzonego na Początku br. Kętrzyńskiego Zjednoczenia Rolniczo-Przemysłowego (skupiającego pegeery przedsiębiorstwa budowni-(dokończenie na str 3) I Przenwsły, których ni"? był» > Maszyny budowlane dla kraju i na eksport ■ * WARSZAWA (PAP) W latach międzywojennych przemysł maszyn budowlanych praktycznie w Polsce nie istniał W nielicznych przypadkach stosowano mechanizacje robót ziemnych i inżvnierskich, opierając się na sprzęcie sprowadzanym z zagranicy i to w bardzo niewielkich ilościach. Ogromne zadania stawiane naszemu budownictwu po wyzwoleniu t- odbudowa rozbudowa zniszczonych miast i osiedli, poważne inwestycje w przemyśle, wymagały szybkiej mechaniza- cji robót, to zaś zadecydowa ło o dynamicznym rozwoju w Polsce produkcji maszyn budowlanych Okres tworzenia się tej nowej gałęzi ->rze mysłu przypada na pierwsze (dokończenie nn str. 3) POLSKO-SZWEDZKA SPÓŁKA RYBACKA GDAŃSK (PAP) Poniedziałek l lipca był pierwszym dniem dzia łalności polsko-szwedzkiej spółki rybackiej .Transryb" utworzonej przez największe nasze przedsiębiorstwo. nołnwowe ..Dalmor" w Gdyni i jednego 7 najpoważniejszych armatorów szwedzkich, firmę .Transatlantic" z Goeteborga. Przedmiotem działalności spółki jest rybołówstwo przetwórstwo 1 handel rybami W pierwszym etapie spółka będzie dysponować dwoma statkami Jeden trawler-przetwórnia zoslanie wydzierżawiony r „Dal-moru", a drugi wniesie do wspólnej puli udziałowiec szwedzki, który podobną jednostkę zakupi w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. a Żegluga bydgoska obejmuje swym zasieeiem pięf województw i należy d0 najwieks/vrh przedsiębiorstw transportu rzecznego Jej barki płvwaja także w wielu krajach Europy W bvde:oskin» porcie nrzv oom a-, lokalne hut ze. Temoeratura ma Wevmałna 18 stopni do W ctopnl. Wiatry słabe I umiarkowane z kierunków zachodnich. kogo uśmiechnie się szczęście, komu pr2ypodnq w udziale główne Wygrane, 3 somcchody osobowe i ieden traktor. Sprzedaż losów będzie trwa ło w miastoch Powiatowych do dzUaj 2 lipca Ci wszyscy, któ rzy nie mojo jeszcze losów III loterii Fantowej oowmm skorzystać z ostatniej szansy naby cia *ch Może okażq się one szczęśliwe, (mij m Strona 2 Z ZAGRANICY Głos Roszaffńsff nr f83 W TELEGRAFiCZUYWi v'xwtv,ww.'. *•>> waof>y.v $ Od NIEDZIELI przebywa w Genewie sekretarz generalny ONTZ Kurt Waldheim. Jego pobyt w Szwajcarii potrwa tydzień. Ma on tutaj ustalić daty konferencji ONZ w najbliższych miesią cach a dzisiaj weźmie udział w kongresie Unii Pocztowej, która obraduje w Lozannie z okazji 100-lecia tej organizacji. $ SEKRETARZ generalny ONZ Kurt Waldheim zakomunikował o zakończeniu największej w historii akcji repatriacyjnej w której Bangladesz i Pakistan wymieniły około 250 tys. osób. Waldheim oświadczył m in. że pomyślnie przeprowadzona ope racja repatriacyjna pozwoli stworzyć warunki dla zainicjowania nowego okresu współpracy i zrozumienia między zainteresowanymi rządami. * AMBASADA ChRL odmówiła przyjęcia protestów, które skierowały do niej rozmaite organizacje japońskie w związku z prze prowadzonymi niedawno w Chinach doświadczeniami atomowymi w atmosferze. Ambasada odesłała wszystkie te protesty nadawcom. $ WCZORAJ członek Biura Politycznego KC KPZR, przewodniczący Rady Ministrów ZSRR Aleksiej Kosygin spotkał się na Kremlu z I sekretarzem Mongolskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej przewodniczącym Prezydium Wielkiego Churału Ludowego. Jum-dżagijnem Cedenbałem i członkiem Biura Politycznego KC MPLR przewodniczącym Rady Ministrów MRL Żambynem Batmunhem. $ W PORTUGALII przebywa i wizytą delegacja Światowej Rady Pokoju. Członkowie delegacji §RP wzięli udział w obradach sesji portugalskich obrońców pokoju, jaka odbyła się w Porto. sje WCZORAJ do Pragi przybyła na zaproszenie KC KPCz delegacja Komitetu Centralnego Włoskiej Partii Komunistycznej. Delegacji przewodniczy członek Biura Politycznego KC WłPK Emanuele Macaluso. * PRZEWODNICZĄCY1 rządu Słowackiej Republiki Socjalistycznej Peter Colotka przyjął wczoraj w Bratysławie przebywającego z wizytą oficjalną w CSRS ministra finansów Indii, Y. B. Chavana. $ WCZORAJ Republika Federalna Niemiee wystosowała oficjalną prośbą o przyjęcie jej jako członka konferencji rozbrojeniowej. * W KARL MARX STADT zakończyło pracę kolejne posiedzenie Stałej Komisji RWPG do Spraw Transportu. W posiedzeniu tym wzięły udział delegacje krajów członkowskich RWPG a także Jugosławii. * WCZORAJ przybył do Paryża belgijski premier Leo Tlnde-mans. Przeprowadzi on rozmowy z premierem Francji Jacąuesem Chiracem i prezydentem Valerym Giscard d'Estaingiem. OŚWIADCZENIE KP ARGENTYNY BUENOS AIRES (PAP). Komitet Wykonawczy KC Komunistycznej Partii Argentyny opublikował oświadczenie, w którym charakteryzuje sytuację w kraju W chwili, gdy — w związku z chorobą prezydenta Perona — pełnia władzy w kraju została tymczasowo przekazana wiceprezydentowi Marii E. Martinez Peron. Komitet Wykonawczy KC KP Argentyny wzywa naród, by udzielił poparcia rzą dowej polityce ważnych przemian społecznych w kraju. W 'oświadczeniu podkreśla się, iż reakcja może starać się wykorzystać istniejącą sytuację dla realizacji planu antynarodowego przewrotu państwowego. Komunistycz na Partia Argentyny wzywa do obrony aktualnej linii po litycznej rządu, cieszącej się poparciem ogromnej wię kszości narodu. W oświadczeniu KP Argentyny zwraca się także do sił zbrojnych by zachowały wierność spra wie demokracji i niepodległości narodowej. Główne partie polityczne I organizacje społeczne Argentyny wystąpiły przeciwko podejmowanym przez reakcję próbom wywołania chaosu w kraju. Jeśli nasz naród będzie zjednoczony zdoła pokonać wszystkie przeszkody — stwierdza wspólne oświadczenie przed stawicieli partii i ugrupowań politycznych w parlamencie. Dokument ten został podpisany przez posłów z ramienia Partii Sprawiedli wości, Rewolucyjnej Unii Narodowej, Obywatelskiej Unii Radykałów Ludowych i innych organizarejj pol^ycz nych. Oświadczenie^ mentaraprslów po-określa, iż przed jaarodem argentyńskim stoi zadanie ochrony kursu politycznych i społecz nych przeobrażeń kraju. Trwa spotkanie radziecko-amerykańskie Rozmowy w Oreandzie JAŁTA (PAP). Niedzielę 30 czerwca przebywający z oficjalną wizytą w ZSRR prezydent Nixon wraz z towarzyszącymi mu osobami spędził na Krymie. Przebywali tam również przywódcy radzieccy, gospodarze spotkania, z Leonidem Breżniewem na czele. Amerykańscy goście zatrzy mali się w Oreandzie w po bliżu Jałty. Sekretarz generalny KC KPZR Leonid Breż niew i prezydent USA spot kali się około godziny 11 ra no w ogrodzie otaczającym „Daczę w Oreandzie". Po krótkiej rozmowie wstępnej w szerszym gronie, sekretarz generalny i prezydent zasiedli w altanie znajdującej się na wysokim brzegu Morza Czarnego i przez z górą 2 godziny prowadzili rozmowy jedynie przy udzia le tłumaczy. W tym samym czasie osób ne rozmowy prowadzili min spraw zagranicznych An-driej Gromyko i sekretarz stanu Henry Kissinger. W rozmowie uczestniczyli ambasador radziecki w Waszyng tonie i amerykański w Mosk wie. Po obiedzie odbyła się jesz cze jedna plenarna sesja ra dziecko-amerykańskich rozmów na szczycie. Sesja zakończyła się około godziny 16 czasu miejscowego. Po rozmowach, na zaproszenie gospodarzy spotkania prezydent Nixon wraz z towarzyszącymi mu osobami odbył przejażdżkę jachtem po przybrzeżnych wodach Morza Czarnego. Sekretarz generalny KC KPZR Leonid Breżniew oświadczył, że jego rozmowy z prezydentem USA Richar dem Nlxonem przebiegają normalnie. Nie omówiliśmy jednak jeszcze — powiedział — szerokiego wachlarza zagad nień. Dotychczas zajmowaliś my się tymi sprawami, co do których było osiągnięte porozumienie. Będziemy kon tynuowali rozmowy jeszcze na temat dwóch, trzech zagadnień. Rozmowy będą kon tynuowane po powrocie pre zydenta z Mińska. Mamy więc jeszcze czas. Te uwagj przywódcy radzieckiego ocenia' się jako dowód, że szczyt jest owoc ny i że zgodnie z przewidywaniami i założeniami obu stron przebiega w rzeczowej atmosferze. Wczoraj prezydent USA Richard Nixon opuścił Krym i udał się do Mińska — stolicy Białorusi. Również sekretarz generalny KC KPZR Leonid Breż niev> opuścił wczoraj Krym i udał się do Moskwy. Wraz z nim odleciał ministpr spraw zagranicznych ZSRR Andriej Gromyko. Tym sa mym samolotem udał się do stolicy ZSRR sekretarz stanu USA, Henry Kissinger. Obchody Dnia Młodzieży Radzieckiej w Kraju Rad MOSKWA (PAP). Niedziela 30 czerwca obchodzona była w całym Związku Radzieckim jako „Dzień Młodzieży Radzieckiej". W bieżącym roku dzień ten przebiegał pod znakiem wykona nia wielkich i odpowiedział nych zadań, jakie postawiła przed Komsomołem i całą młodzieżą radziecką Komum styczna Partia Związku Radzieckiego w swoich pozdro wieniach skierowanych do XVII Zjazdu Wszechzwiąz-kowego Leninowskiego Komunistycznego Związku Mło dzieży, w przemówieniu sekretarza generalnego KC KPZR Leonida Breżniewa wygłoszonym na tym Zjeździe i w uchwałach komso-molskiego zjazdu. Szczególną cechą tegorocz nego święta, obchodzonego tradycyjnie każdego roku w ostatnią niedzielę czerwca, jest przypadająca w br. 50 rocznica nadania Komsomo-łowi imienia założyciela pierwszego państwa socjalistycznego — Lenina. Młodzieży, jej pracy i nau ce, poświecone zostały liczne imprezy kulturalne i artystyczne, wystawy itp. Z tej okazji centralna prasa radziecka zamieściła liczne ar tykuły, wypowiedzi," wspomnienia i zdjęcia. Tematykę młodzieżowa przedstawiono w programach radiowych i telewizyjnych. Ir LONDYN (PAP) Z Bogoty donoszą o tragicznych skutkach lawiny skalnej, która w ubiegły piątek spadła na kolumnę autokarów, samochodów osobowych i ciężarówek na szosie górskiej w odległości 80 km na wschód od stolicy Kolumbii Trwającą od trzech dni akcję ratunkową przerwano w obawie przed nowymi osunięciami się skał i ziemi. Wydobyto około 50 zwłok straszliwie zmasakrowanych. Przypuszcza się że c najmniej pięć razy tyle znajduje się pod zwałam kamieni na 100 me'r<-wym odr:«ko s osy Miejsce wypadku jest otoczone kordonem policji Zwłoki grzebie się na miejscu. W ni dz:< t- wydano nakaz ewakuacji około 2 tysiąc} osób zamieszkałych w pobliżu miejsca wyoa- ku, gdyż istnieje niebezpieczeństwo powodzi. Lawina skalna przegrodziła rzekę górską, co grozi wylewem. Na zdjęciu: na miejscu katastrofy. Z prawej widoczne autokary, które zsunęły się po zbo-«eu* CAF ** UPI — telefofo Walter Scheei prezydentem RFN BONN PAP. W Bonn na forum obu Izb parlamentu za-chodnioniemieckiego Bundestagu i Bundesratu nastąpiło wczoraj (1 bm) zaprzysiężenie nowego prezydenta RFN, Waltera Scheela, byłego ministra spraw zagranicznych i przewodniczącego Wolnej Partii Demokratów (FDP). Walter Scheel, którego członkostwo w partii ulega chwilowo zawieszeniu, prze jął najwyższy urząd w pań stwie na najbliższe 5 lat. Jest on czwartym prezyden tem RFN, a zarazem jedynym, który Wybrany został juź w pierwszej turze głoso wania. Po zaprzysiężeniu Walter Scheel wygłosił prze mówienie programowe, ujaw niające duże zainteresowanie nowego prezydenta spra wami polityki wewnętrznej RFN. W ankiecie przeprowadzo nej przez instytut badania opinii publicznej ponad 3/4 obywateli RFN oświadczyło że jest „dobrego zdania" o nowym prezydencie RFN — Scheelu. Obrady Międzynarodówki Socjalistycznej LONDYN (PAP) W Chequers pod Londynem zakończyła się jednodniowa konferencja przedstawicieli 60 należących do Międzynarodówki Socjalistycznej partii socjalistycznych, socjaldemokratycznych i labourzystowskich, w tym 11 szefów rządów z ponad 20 krajów. Według źródeł zachodnich przedstawiciele szeregu partii nalegali na szybkie zwo łanie na najwyższym szczeb lu Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wprawdzie domagali się uwzględnienia postulatów zachodnich w przygotowywanych dokumentach, wyra zili jednak pogląd, że odkładanie „szczytu" nadmier nie przeciągnie zakończenie Konferencji. W kwestii bliskowschodniej uczestnicy obrad konfe rencji Międzynarodówki So cjalistycznej zgodzili się w zasadzie, że niezbędne jest przejście od fazy rozdzielenia wojsk do ogólnego porozumienia w tym rejonie. W tym samym czasie ucze- stniczący w obradach premier Izraela, Icchak Rabin wykorzystał zorgaftizowaną w Londynie konferencję pra sową dla rzucenia nowych gróźb pod adresem Libanu i innych sąsiadujących państw arabskich, dając do zrozumienia, że Tzrael będzie kon tynuował swe wojskowe ak cje represyjne przeciw Liba nowi. Uczestnicy konferencji po parli apel skierowany do junty chilijskiej o zwolnienie z więzień przeciwników politycznych i o przywrócę nie w Chile praw człowieka jednakże wstrzymali się od opublikowania oświadczenia w tej sprawie pod poborem, że konferpneja nie podejmu je żadnych uchwał. Sytuacja w Etiopii ADDIS ABEBA (PAP5. Sy tuacja w Etiopii, gdzie od so boty armia sprawuje faktycz ną kontrolę nad krajem, po zostaje na ogół bez zmian. Siły zbrojne aresztowały wie le czołowych osobistości, m. In. ministra obrony generała Abija Abebe i przewodniczą cego Rady Cesarskiej, księcia Asrate Kassa. Aresztowane osoby — jak stwierdza komunikat armii — „oddały się dobrowolnip w ręce władz wrmkowych" -;• W stolicy Etiopii, Addis Abębie Doinformowano o u-tworzeniu Radv Naiwvżs7ej w skład której wchodzą przedstawiciele wszvstkich rod7aiów broni armii etiopskiej oraz oolicii Rada Najwyższa rozpoczęła iuż ro7mo wy ze soecialna komisja rzą dowa w celu zadecvdowpn'a o da1szvch lossrh krain .Ta'" dotąd nie noinformmx;ano o wv"iVprh tvch fomnów. W ślad za Adrii*; Abebą również i w, innvch miastach Drowi ncion al nveh wprowadzono na cała noc godrinę Dolicyina. Armia nadal roz-D0wc7pr>hnia komunikatv 7,9. Dpwm'aip"« o swej wierności dla cesarza. Nowe dowództwo NATO BRUKSELA (PAP). Ogło-» szońo tutaj komunikat o u-tworzeniu nowego dowództwa sił zbrojnych NATO w środkowym rejonie Europy zachodniej. Podlegać mu będzie lotnictwo Paktu Północ noafląnt.vckiei?o w tej części Europy. Siedzibą będzie Ramstein w Nadrenii — Pa laty nacie (RFN). Później sztab dowództwa przeniesie się do bazy NATO w Bruns sum w Holandii Decyzję o utworzeniu tego dowództwa powzięto na niedawnej sesji Komitetu Planowania O-brony NATO. Z dniem 2 Ud ca szefostwo nad tym dowództwem obejmie generał lotnictwa USA, John Vogt. Oznaczenie A. Muhammada MOSKWA (PAP). I sekretarz KC Irackiej Partii Komunistycznej Aziz Muham-mad został odznaczony radzieckim Orderem Przyjaźni Narodów. W dekrecie Prezy dium Rady Najwyższej ZSRR podkreśla się iż . to wysokie odznaczenie Drzyznano mu za „zasługi dla ruchu komu nistycznego aktywny udział w antvimnerialistyc7neT wal ce narodowowyzwoleńczej, za wielki wkład w umocnienie orzyiaźni miedzy naroda mi Związku Radz?p<*k ego i Traku oraz w 7wiązku z 50--leciem urodzin", Matka pastora Kinga zastrzelona w Atlancie WASZYNGTON (PAP). W kościele baptystów w Atlancie. w którym znany działacz murzyński Martin Lut-her King zamordowany w 1968 roku był pastorem i wy głaszał kajania, i obok którego został pochowany zastrzelono jego matkę Alber-tę King. Zbrodni dokonano Dodczas nabożeństwa na 0-rzach kilkuset wiernvch. Morderca, młody Murzvn. który znajdował sie wśród 0-becnych w kościele, w pew-nym momencie oddał kilka strzałów w kierunku grającej na organach matki nasto ra Kinga. Zginęła ieszcze ledna osoba sa też ranni. Motvwv nic sa U szcze znane Zamachowiec został obezwładniony nrzez obecnvch i oddany w ręce po licji. (w) W dniu 29 VI 1974 roku zmarł śmiercią tragiczną pracownik Woj. Przeds Przem Chłodniczego w Koszalinie Andrzej żukowski Wyrazy głębokieero współczucia ŻONIE i RODZINIE składa RADA ZAKŁADOWA. POP I ZAŁOGA W dniu 29 VI 1974 roku zmarł śmiercią tragiczną w 24 roku życia najukochańszy Mąż, Ojciec i Syn Andrzej Żukowski o czym powiadamia przyjaciół pogrążona w głębokim żalu ŻONA, DZIECI i MATKA * ..wadzenie zwłok z Domu Przedpogrzebowego na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie nastąpi w dniu 2 VII 1974 r. o godzinie 15. 3hs Koszaliński nr 183 1 KB3J0 I WOJEWÓDZTWA Strona 3 mm m Zajęcia taktyczne na poligonie. Rusza natarcie pododdziału wojsk zmechanizowanych wspierane ogniem wozów bojowych. CAF-WAF — Łuszczewski Wczoraj w Warszawie odbyły się plenarne posiedzenia Zarządów Głównych: WARSZAWA (PAP). Okre ileniu dalszych, konkretnych zadań Związku Młodzieży Socjalistycznej wynikających z niedawnego Forum Aktywu Robotniczego, poświęcone było obradujące 1 bm. w Warszawie Plenarne posiedzenie Zarządu Głównego ZMS. Zarówno w dyskusji jak i w końcowej uchwale wska zywano na wielkie znaczenie jakie dla działalności społecz no-ekonomicznej i iaeowo--wychowawczego oddziaływa nia ZMS miała krajowa narada aktywu robotniczego ZMS. Stwierdzano konieczność ciągłego upowszechniania sformułowanych na niej wniosków. Powinny stać się one podstawą do określenia nowych zadań dla kół i ogniw organizacji młodzieży pracującej, mobilizować człon ków związku do wzorowej nauki i pracy. ZMS Z dużym uznaniem mówio no o osiągnięciach młodzieży realizującej cenne inicjatywy pn. „Młodzież dla postępu", podejmującej wiele użytecznych dla kraju czynów społecznych i produkcyj nych, które są najlepszą for mą uczczenia jubileuszu 30-lecia PRL. Akcentowano znaczenie przedsięwzięć spo-łeczno-ekonomicznych dla całokształtu pracy ideowo--wychowawczej związku. Są wśród nich tak udane inicjatywy jak: turniej młodych 'mistrzów techniki, mło dzieżowy patronat nad budownictwem, turniej młó-dych mistrzów gospodarności Podstawą dalszego rozsze®* rżenia młodzieżowego udziału w przyspieszonym społecz no-ekonomicznym rozwoju kraju w ostatnich latach bię żącej 5-latki są przyjęte przez VI Plenum ZG ZMS wytyczne do realizacji programu „Młodzież dla postępu" na lata 1974—75. Zawar te w nich zostały podstawowe zadania społeczno-zawo dowej aktywizacji młodzieży pracującej. WARSZAWA (PAP). Rola kół ZSMW w upowszechnianiu nowoczesnych metod organizacji pracy w rolnictwie —to temat plenarnego posiedzenia Zarządu Głównego związku, które odbyło się wczoraj 1 bm., w Warszawie. W dyskusji wskazywano, że jest to problem o kapitalnym znaczeniu dla młodego pokolenia. Specjalizacja produkcyjna, kooperacja, współdziałanie pozwalają bowiem produkować więcej i lepiej przy mniejszym nakładzie czasu pracy rolnika, a tym samym otwieraja nowe szanse kształcenia się, życia kul turalnerTo. wypoczynku, suor tu itp. ZSMW powinien wpły wać na upowszechnianie nowoczesnych metod organizacji pracy — podkreślano — głównie poprzez zespoły „młodego rolnika" i „przysposobienia rolniczego". Są to grupy samokształceniowe, prowadzone przez ZSMW wraz z organizacjami spo- ZSMW łeczno-gospodarczymi wsi, coraz częściej podejmujące zespołową działalność produkcyjną. Wiele z' nich może poszczycić się dobrymi wynikami głównie w hodowli. Blisko 5 tys. zespołów „młodego rolnika ma już ustalone sposoby pracy — gospodarstwa członków zetemerów —- to specjalistyczne warsztaty rolne, większość zespo łów z powodzeniem kooperuje z państwowymi i spół- dzielczymi gospodarstwami. Dalszy rozwój zespołów zależeć będzie m. in. od lepszej współpracy z kółkami rolniczymi i wiejską spółdzielczością .Działacze młodzieżowi akcentowali również rolę wykształcenia zawodowego w przezwyciężaniu starych nawyków w sposobach gospodarowania i wprowadzaniu racjonalnej organizacji pracy. W obradach brał udział sekretarz KC PZPR — Józef Pińkowski. Plenum sprecyzowało — w uchwale,zadania kół ZSMW w upowszechnianiu nowoczesnych metod pracy w roi nictwie oraz wystosowało do młodzieży wiejskiej apel o aktywny udział w kampanii pomocy żniwnej — „Każdy kłos na wagę złota". Statki trzeba także remontować GDAŃSK (PAP) W „cieniu" wielkich inwestycji portowych prężnie rozwijającego się przemysłu okrętowego i floty — mniej widoczną pozostaje rozbudowa i modernizacja stoczni remontowych. W związku z konsekwentnie realizowaną zasadą harmonijnego rozwoju gospodarki morskiej, branża ta, spełniająca zasadniczą rolę w funkcjonowaniu żeglugi i rybołówstwa, ulega również daleko idącym przemianom. Szybki postęp techniczny i organizacyjny przyniósł w ostatnich latach mechanizację wielu prac, zwłaszcza uciążliwych robót czyszczenia konserwacji i ma lowania kadłubów oraz opa nowanie techniki i technolo gii remontu całych węzłów konstrukcyjnych wielkich statków, a także najnowocześniejszego wyposażenia okrętowego (w tym urządzeń automatyki). Łącznie z usprawnieniem planowania i zarządzania przyniosło to od 1971 roku blisko 50 proc. wzrostu wydajności pracy oraz skrócenie czasu remon tów o prawie 30 proc. Miejs ce nierzadkich dawniej pretensji armatorów zajmują coraz częstsze wyrazy uzna nia za jakość i szybkość pra cy. Zasadniczym czynnikiem rozwojowym są jednak inwestycje tworzące nowy po tencjał produkcyjny. Największą z nich jest obecnie budowa Zakładu Remontu Masowców w Gdańsku, co pozostaje w bezpośrednim związku z wchodzeniem w skład naszej floty coraz większych statków. Gotowy już jest dok pływający, zdol ny do podnoszenia 60-tysięcz ników ,trwa budowa hali montażowej i wyposażanie nabrzeży. Został tu już przy jęty do remontu pierwszy statek. Na terenie tejże Gdań skiej Stoczni Remontowej trwa generalna rozbudowa zakładu, w którym będą po wstawać doki o nośności 55 tys. DWT i większe. Do największych inwesty cji należy budowa tworzonej od podstaw Stoczni Remontowej w świnoujściu dla u-przemysłowionej floty rybac kiej. Stocznia ta (już działa jąca), wyposażona została w dwa doki pływające o nośności 3,5 tys. i 4,5 tys. ton. Pracuje już także niedawno oddany do użytku zakład Morskiej Obsługi Radiowej Statków w Szczecinie, a w fazę rozruchu wchodzą nowe urządzenia, w tym nabrzeża i hale produkcyjne Stoczni „Parnica". W trosce o nasze zdrowie KOSZALIN. Sześć zespołów opieki zdrowotnej w województwie wzbogaci się w tym roku o nowoczesną aparaturę medyczną. Zakupuje się ją ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia. Sanocar dy\ bo o nich mowa, służą do intensywnego nadzoru lekarskiego pacjentów i rea nimacji. Pozwalają nadzoro- wać oddech pacjenta, jego temperaturę oraz stymulować pracę serca w czasie zakłóceń grożących życiu. Mówiąc najkrócej — ratują życie. Tę cenną aparaturę otrzymają zespoły opieki zdrowotnej w: Słupsku, Bia łogardzie, Szczecinku, Połczynie, Wałczu i Złotowie. (ew) Pierwsze-w Kętrzynie (dokończenie ze str. 1) ctwa rolniczego i obsługi rolnictwa) znalazły się w nim m. in. rolnicze spółdzielnie produkcyjne z tego powiatu, PZKR i zespoły rolników indywidualnych, PZGS, Centrala Nasienna, spółdzielnia mleczarska, Cukrownia w Kętrzy- | nie, przetwórnia mięsno-warzywna, zakłady zbożowo-młynarskie, browar, zespoły szkół rolniczych w Karolewie i Reszlu. Celem Zrzeszenia jest wspólne działanie w kierunku tworzenia nowoczesnego kompleksu produkcyjno-żywnoś-ciowego. Zmierzać ono będzie do lepszego wykorzystania istniejącego potencjału produkcyjnego oraz obiektów socjalnych i usługowych, ułatwiania specjalizacji i kooperacji gospodarstw, wspólnego podejmowania nowych inwestycji. Polski jacht wyruszy na oceany GDASSK (PAP). Znany żeglarz i konstruktor statków, dr Dariusz Bogucki przygotowuje się do rejsu go okoła obu kontynentów ame rykańskich. Trasa rejsu ma prowadzić z Bałtyku poprzez Morze Północne i Atlantyk do cieśniny Davisa i daiej tzw. przejściem północno-za chodnim do, cieśniny Beringa i na Pacyfik. Jest to słyn ny szlak Amundsena, odkrywcy tej drogi morskiej. Dalej trasa wiedzie wzdłuż wybrzeży Ameryki Północnej i Południowej do brzegów An tarktydy, wokół przylądka Horn i przez Atlantyk. Wyprawa poza swoim cha rakterem sportowym mieć będzie również znaczenie na ukowe. Wykona się wiele badań dla Uniwersytetu Gdańskiego, Centrum Techni ki Okrętowej i Wyższej Szko ły Morskiej. Proponuje się, aby jachtowi nadać imię Ta deusza Kościuszki. (dokończenie ze str. 1) lata pięćdziesiąte, kiedy to powstał grupujący 15 niedu żych zakładów Centralny Za rząd Ogólnego Budownictwa Maszynowego, przekształ eony w 1958 r. w istniejące do dziś Zjednoczenie Przemy słu Maszyn Budowlanych. O becnie produkcją tych maszyn zajmują się w kraju trzy zjednoczenia: „Bumar", „Zremb" i „Mądro" skupiają ce 70 fabryk, wśród nich po tężne, zatrudniające po kilkanaście tysięcy ludzi, kombinaty „Stalowa Wola" i „Waryński". W latach pięćdziesiątych rozpoczynaliśmy od produkcji bardzo prostych maszyn pomocniczych, jak nożyce i wiertarki do żelaza zbrojenio wego oraz przenośniki taśmo we, aby następnie przejść do budowy 3-tonowych dźwigów samochodowych i żurawi wieżowych, później zaś do całych „rodzin" maszyn, jak koparki, ładowarki itp. Bardzo ważnym wydarzeniem w historii polskiego przemysłu maszyn budowlanych by ło uruchomienie W 1954 r. do dokumentacji radzieckiej produkcji pierwszych uniwer Przemysły których nie było salnych koparek o pojemno ści łyżki 0,5 m sześć, w warszawskiej Fabryce im. Waryńskiego. Już dwa lata później rozpoczęliśmy eksport koparek do ZSRR, stając się w pierw szych latach siedemdziesiątych największym dostawcą tych maszyn na wielki i chłonny rynek radziecki. Jesteśmy też dziś jednym z nielicznych na świecie krajów, produkujących koparki przystosowane do pracy w warunkach Dalekiej Północy (do minus 40 st. C). Produkcję ładowarek nato miast rozpoczęliśmy w latach sześćdziesiątych od naj nowszych tego typu maszyn, tj. ładowarek hydraulicznych i to całkowicie polskiej konstrukcji. W szybkim tem pie zaczęła się też rozwijać produkcja koparek hydraulicznych", szybkich samojezd nych i samochodowych żurawi budowlanych, wyposa- -żonych również, zgodnie z tendencjami techniki świato wej — w napędy hydraulicz ne. W zależności od przezna czenia, wyposażone są one w długie wysięgniki, dostosowane do robót montażowych, względnie wysięgniki teleskopowe, używane przede wszystkim przy pracach przeładunkowych. Obok maszyn do robót ziemnych (koparki i ładowar ki) oraz dźwigów budowlanych, naszą specjalnością stały się całe linie technolo giczne do produkcji materia łów budowlanych. Uruchomiono produkcję nowoczesnych maszyn dla przemysłu cementowego, zautomatyzo wanych zakładów wapienniczych, kompletnego wyposażenia zakładów ceramiki bu dowlanej, .sylikatów, kruszyw naturalnych. Kompletne obiekty do produkcji ma teriałów budowlanych stały się przedmiotem naszego eks portu do wielu krajów. W tym pięcioleciu przemysł maszyn dla budownictwa dokonuje prawdziwego skoku, zarówno jeśli idzie o wzrost produkcji jak i jej unowocześnienie. Aby dostar czać maszyny na najwyższym poziomie technicznym, przemysł maszyn budowlanych wszedł w zwiąźki kooperacyjne z przemysłem radzieckim oraz znanymi producentami zachodnimi i w ten sposób uzyskał możli wość nabycia najnowszych konstrukcji i technologii wy twarzania. Dziś Polska należy do światowej czołówki krajów produkujących i eksportujących maszyny budowlane. Przemysł ten coraz lepiej za spokaja potrzeby krajowego budownictwa ,a równocześnie wyrasta na największego — obok budownictwa o-krętowego oraz przemysłu motoryzacyjnego i lotniczego — eksportera w naszym przemyśle maszynowym. Sprzedaje on swe wyroby do. 42 krajów Europy, Azji, Afryki i Ameryki. Do największych odbiorców należą: Związek Radziecki, Czechosłowacja, NRD, Bułgaria Rumunia, RFN, Libia; W. Brytania, Pakistan, Indie i Malezja. łAIM 74 KTO GWIAZDĄ FINAŁÓW? Największy magazyn sportowy RFN — „Kicker" zorganizo wał plebiscyt wśród 70 ensper-tów futbolowych pod hasłem: „Kto będzie supeigwiazdą mistrzostw?". Jako pierwsi zadania ustalenia najlepszych graczy finałowego turnieju podjęli sią trenerzy drużyn, które do eliminacyjnej rundzie udały sią w drogę powrotną do kraju. Trener Australii Rale Rasie w szóstce najlepszych na czwartym miejscu umieścił Kazimierza Deynę. Bułgar Christo Mla-denow zarezerwował piątą pozycję dla Deyny. Haitańczyk An-toinę Tasy na piątym pniejscu typuje Jerzego Gorgonia. natomiast Brąnco Vidinic (trfcner Zai ru) przyznaje piąte miejsce Ka zimierzowi Deynie. Kogo najczęściej typowano na I miejscu? Johan Cruyff był najlepszy w czterech przypadkach (Rasie, Vidinic, Mladenow oraz Chilijczyk Alamos). Uru-gwajczyk Porta wytypował jako gwiazdę nr 1 Frania Beckeri bauera a Haitańczyk Tassy postawił na Brazylijczyka Pereirą. NA LONDYŃSKIEJ GIEŁDZIE Na londyńskiej giełdzie przyj mowane są już zakłady wyłącz nie na cztery zespoły: najwyżej stoją akcje Holendrów i RFN, najniżej — naszych repre zentantów. Gracze w „totka" przewidują finał Holandia — RFN, Notowania: Holandia t RFN po 7/4, Brazylia 6/1, Polska 8/1. OPINIE ZAGRANICZNYCH FACHOWCÓW O GRZE POLSKICH PIŁKARZY Polska drużyna jest prawdztJ wą rewelacją tegorocznych Mistrzostw Świata. We wszystkich komentarzach, wiele uwagi poświęca się polskim zawodnikom. Francuska agencja prasowa AFP zamieściła w swoim serwi sie sylwetkę Kazimierza Deyny. Szczegółowo podano przebieg kariery naszego czołowego zawodnika. AFP porównuje grą Deyny z grą najsławniejszych piłkarzy europejskich Netzera i Mazzoli. Polak jest przedstawicielem nowej generacji piłkarzy, którzy łączą elegancją gry z siłą ł skutecznością. AFP przypomina, że Polacy mają najlepsze formacje ofensywne podczas tegorocznych MI strzostw Świata, czego świadec twem jest 15 zdobytych bramek w turnieju oraz fakt, że Lato i Szarmach przewodzą na liście najlepszych strzelców. Agencja cytuje wypowiedź trenera Górskiego: „Nasz cel to awans do pierwszej czwórki. Brązowy me dal zaspokaja nasze ambicje". BELGRAD Prasa jugosłowiańska szeroko komentuje niedzielny mecz Pol ska — Jugosławia. Przeważa o-pinia że jakkolwiek Jugosłowia nie mieli przewagę to zespół polski wygrał zasłużenie. „Politika" pisze, że „Plavi" walczyli ambitnie i lepiej niż w meczach ze Szkocją i RFN. By ło to jedno z bardziej interesujących spotkań Mistrzostw Swia ta". „Sport" stwierdza, że „Polacy zademonstrowali piłką nożną w nowoczesnym wydaniu, e-fektowną i skuteczną". Tylko „Polityka Ekspress" wyraża opinię, że w niedzielę zszedł z boi ska jako pokonany zespół lepszy. Dziennik pisze, że zwycięstwo Polaków było szczęśliwe'^ SZTOKHOLM Szwedzki dziennik „Dagens Nyneter" pisze, że Polska drużyna ma obecnie szansę zdobycia złotego medalu. Przede wszystkim wyróżnia sią grę Ro berta Gadochy, który porówny wany jest do sławnego Holendra Cruyffa. BONN * „HOLANDIA, BRAZYLIA, POL SKA i RFN — oto wielka czwór ka tegorocznych pilarskich Mistrzostw Świata" — piszą ga zety zachodnioniemieckie. Oceny niedzielnego spotkania Polska — Jugosławia są zróżni cowane. Jedni podkreślają kolejne zwycięstwo Polski, inni komentatorzy są zdania, że styl gry Polaków nie był już tak przekonywający jak w pierwszej rundzie. „Koelner Stadtanzeiger" pisze:,, Dokładnie w tydzień potem jak Włosi wyłamali sobie zęby na polskiej drużynie dopełnił się ios Jugosłowian". „Westfaelische Rundschau" stwierdza: „Polacy mają wspaniałą drużynę. Jedenastka RFN nie będzie miała więc łatwego zadania. Treher Górski wprawdzie martwi się o nadszerpnięte siły zespołu, ale mówi. „Nie da my się". „Polska lekka kawaleria — pisze „General Anzeiger" — wzięła ciężką przeszkodę jugosłowiańską i może na frankfurckim stadionie stawić czoła jedenastce RFN. Gra Polaków długimi podaniami z głębi boiska była nowocześniejsza, nit zespołu Jugosławii". Strona 4 PROBLEMY KRAJU Cios Koszaliński nr 183 Praca i wypoczynek „POPOŁUDNIOWE WCZASY" Miejsc wczasowych mamy za mało. To jedna prawda. Drugą natomiast jest fakt niedostatecznego, sezonowego jedynie wykorzystania licznych ośrodków wypoczynkowych. Przyczynę tego stanu rzeczy zwykliśmy upatrywać w naszych warunkach klimatycznych, które rzekomo sprawiają, iż sezon trwać może tylko trzy miesiące w roku. Prawda to o tyle wątpliwa, że dobrze wypo cząć można nie tylko w czerwcu . l:pcu i sierpniu, li^-z równ:eż w maju i wrześniu. Tymczasem ośrod ki wypoczynkowe otwierają swoje bramy najczęściej z początkiem wakacji i za mykają je wraz z dzwonkiem obwieszczającym rozpoczęcie roku szkolnego. A p.^ecież wielu pracowni-ków% zwłaszcza młodych, nie posiadających jeszcze rodzin, gotowych jest spędzać urlopy przed i po głównym sezonie. Wadliwe niepełne wykorzystanie ośrodków jest więc nie tyle spowodowane niezbyt łaskawą pogoaą, ile raczej mało sprawna or ganizacją. Co prawda, tu i ówdzie czyni się próby na rzecz przedłużenia sezonu, lecz nie zawsze bywają one efektywne. Wiele nieporozumień narosło również wokół sprawy wypoczynku po pracy. Przez lata całe pfzyzwycza iliśmy się do wciąż jeszcze obowiązującego modelu — jak niedziela to autokarowa wycieczka lub grzybobranie i na tym koniec. Wskutek takiej polityki oś rodki wczasów świątecznych jak tydzień długi sto ją puste. W niedzielę za to bija rekordv frekwencji. I znów nie dla wszystkich starcza miejsc. Czy jest recepta na uz- drowienie tej sytuacji? Ha dykalnej na pewno nie ma. W każdym jednak razie wszędzie tam, gdzie są ludzie z inicjatywą, znajdują się całkiem sensowne roz-wiążanla. Jednym z przykładów jest tu działalność zakładowej organizacji ZMS przy Mazowieckich Zakładach Rafineryjnych 1 Petrochemicznych w Płocku. Od siedmiu już lat płoccy ZMS-owcy organizują tzw. obozy bez odrywania od pracy. Na czym rzecz polega? Otóż w poło żonej niedaleko miasta nie wielkiej wsi Soczewce istnieje ośrodek wypoczynkowy Petrochemii. Każdego dnia bezpośrednio do zakoń czenlu pracy zakładowe au tokary wywożą dziesiątki młodych ludzi właśnie do Soczewki. Przez dwa t.ygod nie jeżdżą ci sami pracow nicy, potem następuje zmia na. Program „popołudniowych wczasów" przedstawia się bardzo atrakcyjnie. Przewdziano w nim bowiem miejsce i na plażowanie i na rozgrywki spor towe, i na imprezy kulturalne. Rano wczasowicze wsiadają do autobusów i po kilkunastominutowej po dróży znów sa na swoich stanowiskach pracy. Już pierwszy obóz. zorganizowany niejako eksperymentalnie w roku 1967. wykazał, że tą forma wypo czynku najbardziej zainteresowani sa młodzi ludzie, którzy z różnych przyczyn nie bardzo wiedzą, co począć z popołudniami. W ten sposób za jednym zamachem rozwiązano w Płocku dwie sprawy — ^problem czasu wolnego i problem aktywnego wypoczynku. Nie trzeba dodawać, że tzw. obozy bez odrywania od pracy znakomicie zwiększyły stopień wykorzystania zakładowego ośrodka w okresach przed i posezonowych. Oczywiście, inicjatywa płockich ZMS-owców jest rozwiązaniem tylko częścio wym, i możliwym jedynie w podobnych do płockich warunkach (niewielka odległość między zakładem pracy a ośrodkiem wypoczynkowym). Ale — pamię tajmy — wedle stawu grób la. Dopóki nie dysponujemy wystarczającą dla wszystkich liczbą miejsc wczasowych dopóty każda próba lepszego wykorzystania istniejącej bazy godna jest naśladownictwa. TADEUSZ OLSZEWSKI (Interpress) W POCZUCIU OBYWATELSKIEJ WSPÓŁODPOWIEDZIALNOŚCI Trzydziestolecie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej u-pływa pod znakiem umacniania jedności i wszechstronnej aktywności naszego społeczeństwa. Wielkie dokonani! trzydziestolecia budowy socjalizmu napawają dumą wszystkich obywateli bez względu na ich przekonania światopoglądowe czy religijne. Dotychczasowy dorobek Polski Ludowej z satysfakcją podsumowują również kościoły, wyznania i instytucje religijne. Do uroczystej sesji, jaką z okazji 30-lecia PRL odbyła się na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, kolejnym aktem uczczenia rocznicy było uroczyste posiedzenie Polskiej Rady Ekumenicznej zwołane w dniach 15 i 16 czerwca br. w Warszawie. Do Polskiej Rady Ekumenicznej należy osiem następujących kościołów chrześcijańskich: Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, Kościół Polskoka-tolicki, Starokatolicki Kościół Mariawitów, Kościół Ewan gelicko-Augsburski, Kościół Ewangelicko-Reformowany Zjednoczony Kościół Ewangeliczny, Polski Kościół Chrześcijan Baptystów i Kościół Me todystyczny. Uroczyste posiedzenie Rady połączone zostało z sesją naukową przygotowaną przy współudziale Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Sesję otworzył prezes Rady ks. biskup Jan Niewieczerzał, a główny referat pt. „O-sięgnięcia PRL w trzydziestoleciu" wygłosił ks. prof. dr Witold Benedyktowicz. Podczas sesji ogłoszono specjalne oświadczenie, w którym między innymi czytamy: „Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej, którym władze odrodzonej Polski zagwarantowały konstytucyjnie równość wyznań i uregulowały ich sytuację prawną, w poczuciu obywatelskiej odpowiedzialności włączyły się aktywnie w dzieło odbudowy i rozwoju zniszczonego przez wojnę.kraju. Czerpiąc swe siły i inspiracje z ewangelicznych nakazów służby Bogu i bliźnim, w poszanowaniu różnic światopoglądowych i religij nych wszystkich współobywateli, przyczyniły się one w ciągu minionego trzydziestolecia do utrwalenia i wzboga cenią wartości duchowych i materialnych dla dobra całego narodu. W swej służbie chrześcijańskiej wyznawcy kościołów, obecni byli przy wszelkich wysiłkach państwa, mających na celu jedność narodu, rozwój wewnętrzny i pozycję naszego kraju na arenie międzynarodowej. Udowadniali oni, iż sprawy te stanowią ich nakaz i poczucie odpowiedzialności obywatelskiej". W dyskusji, jaka toczyła się na sesji mówiono m. In. o kierunkach działalności kościołów w minionym trzydziestoleciu i o ich wkładzie w budowę kraju. Podkreślono też wkład Polskiej Rady Ekumenicznej i jej kościołów członkowskich w dzieło pokojowej współpracy na kontynencie europejskim. Wyrażono przekonanie, że postawa i oddziaływanie kościołów zrzeszonych w PRE na wewnątrz przyczyniały się do rozsławienia dobrego imienia Polski Ludowej 1 znaczenia naszego kraju za granicą. Ciąg dalszy kościelnych obchodów trzydziestolecia odbywał się w niedzielę 18 czerwca br. w kościele ewange-licko-reformowanym w Warszawie. Odprawiono tam uro czyste nabożeństwo dziękczynne, w którym uczestniczyli wszyscy zwierzchnicy i duchowieństwo kościołów należą cych do PRE oraz wyznawcy świeccy. „JARLAN" - producentem ubrań dziecięcych z anilany RZESZÓW. Zakłady Prze mysłu Dziewiarskiego „JAR LAN" w Jarosławiu (roczna produkcja ponad 6 min •ztuk odzieży), produkujące dotychczas odzież damską, męską i młodzieżową — po dokłądnym rozeznaniu potrzeb rynkowych — zmie niąją w radykalny sposób „profil" swej produkcji. Staną się one największym w kraju wytwórcą ubrań dziecięcych — początkowo w ogóle nie przewidywa- nych w produkcji tego zakładu. Ubrania dziecięce z anilany, jak golfy i półgolfy, wdzianka, kamizelki, sukienki, spodnie — długie i typu „plażowego", bluzeczki itp. — stanowić będą aż 75 proc. całości produkcji „JARLANU". W ciągu nad chodzących 6 miesięcy br. rynek krajowy otrzyma ok. 2,8 min sztuk tego rodzaju odzieży. (PAP) ilipii HH 11H Hf /- - > ' - ... . : . : . : SS - V - • • Trasa tazienkowska harmonizuje świetnie z nowoczesna architektura. Warsiawy. Prezent na 30-lecie CAF — fringh Największa inwestycja komunikacyjna Warszawy 19 lipca przejadą tędy pierwsze samocho dy. A przecież nie tak dawno, bo zaledwie w połowie 1971 roku, warszawiacy gromadzili się przy szklanej gablocie, gdzie plastyczny model przyszłej Trasy Łazienkowskiej odwoływał się przede wszystkim do ich wyobraźni: 10-kilometrowa część liczącej ponad 20 kilometrów wielkiej arterii komunikacyjnej przecinała miasto niemal w prostej linii. Do programu realizacji tej wielkiej inwestycji komunikacyjnej włączono cały system ulic, bezkolizyjnych skrzy żowań, wiaduktów i estakad. Klamrą spinającą wstęgę Trasy jest nowy, pięcioprzę słowy most stalowy oparty na 6 podporach Trasa Łazienkowska jest potwierdzeniem tyle razy sławionego warszawskiego tempa budowy. Jej projekt wykonało 10 specjalistycznych biur projektowych, a budują ją załogi ponad 30 przedsiębiorstw. O tym, że realizację tej wielkiej inwestycji można było przeprowadzić w ciągu, niespełna 3 lat — dokładnie w 35 miesięcy — zadecydowa ła przede wszystkim nowoczesna organiza cja budowy. Dyrekcja budowy Trasy była czynnikiem organizacyjnym, koordynującym i kontrolującym prace wykonywane przez wiele samodzielnych, wyspecjalizowanych przedsiębiorstw. Przebieg robót analizowały maszyny liczące, które jednocześnie wska zywały na trudności, zahamowania, pomagały w rozwiązywaniu problemów organiza cyjnycn. A tych było niemało, jeśli się zważy, że budowa Trasy jest największym dziełem inżynieryjnym, realizowanym w żywym organizmie miejskim, że przecina ruchliwe ulice i skrzyżowania, których nie można było wyłączyć z ruchu. W centralnych rejonach miasta .trzeba było w trakcie budo wy pokonywać plątaninę podziemnych urzą dzeń, przekładać kable elektryczne, telefoniczne, rury wodociągowe, gazowe, sieć cieplną. Oto najważniejsze dane, świadczące o skali tej inwestycji: Trasa Łazienkowska będzie miała około 2 500 m bieżących mostów, wiaduktów i tuneli, 1 700 m estakad na ' Węzłach, 200 m mostów dla pieszych. Łącznie ok. 5 kilometrów obiektów inżynie ryjnych i ok, 4 kilometry murów oporowych 35 miesięcy budowy Trasy oznaczało d1^ budowniczych wykonanie 1 260 000 m sze^ robót ziemnych, zużycie 173 000 m sześ^ betonu (w tym 7 700 t stali zbrojeniowej i 5 600 t stali konstrukcyjnej), położenie 580 tys. m kw jezdni i chodników, założenie 40 ha zieleńców i zainstalowanie 5 300 punk tów świetlnycn. Trasa będzie arterią bezkolizyjnego ruchu przyspieszonego: trzy pasma jezdni w każdym kierunku umożliwiają przepustowość 4,5 tysiąca pojazdów na godzinę. Bez-kolizyjność uzyskano budując m. in. jedenaście dwupoziomowych skrzyżowań. W rejonie lewego brzegu Wisły, tuż przed nowym mostem, cztery estakady zapewnią płynne włączenie się do ruchu budowanej równocześnie w Warszawie innej arterii komuni kacyjnej: 22-kilometrowej Wisłostrady, bieg nącej równolegle do rzeki. Tam, gdzie było widokowo ładne miejsce i zieleń, zaprojektowano kawiarnie z przestronnymi letnimi ogródkami. Równocześnie wzdłuż Trasy, oddzielona od jezdni pasem zieleni albo odbojnicami, powstała piękna droga spacerowa. Nie jest ona jeszcze powszechnie używana: warszawiacy wo lą odbywać spacery, ,zwłaszcza w niedzielę, na gotowych już odcinkach jezdni. Wybierają się całymi rodzinami, by z bliska zobaczyć wszystko to, co niedawno jeszcze obrazowała jedynie plastyczna makieta. Po pularne są też niedzielne spotkania z budów niczymi Trasy. W lipcu, w 30 rocznicę powstania Polski Ludowej, gotowa Trasa przekazana zostanie miastu. Dla budujących ją załóg będzie- to okazja do wielkiej, zasłużonej satysfakcji. Ale nie odpoczynku: czeka już na budowlą nych nowa inwestycja komunikacyjna stolicy — Trasa Toruńska: wielka obwodnica, dwukrotnie większa od Trasy Łazienkowskiej. (Interpress) KRYSTYNA MORAWIECKA Na mecie ważnych inwestycji PORT PÓŁNOCNY GDAŃSK. Załadunek pier wszego statku, który przybędzie do Portu Północnego po węgiel ma się rozpocząć 18 lipca. Zobowiązania takie, przewidujące skró^-cenie czasu budowy o 10 tygodni, podjęły załogi ponad 20 przedsiębiorstw i realizują je z pełną konsekwencją. Na kilkanaście dni przed otwarciem portu, główny odcinek robót stanowią prace instalacyjne, a więc instalacja systemu przewodów, aparatów elek | trycznych i elektronicznych przy ciągach transportu wą gla. Montaż urządzeń transportowych i przeładunkowych jest w zasadzie zakończony, a niektóre z nich już pracują. Pracuje także nowa stacja kolejowa Gdańsk — Północ przyjmu jąc codziennie po kilka wa gonów z węglem. Na placu składowym portu zgromadzono już ponad 40 ty». ton węgla. Chodzi o to, by stworzyć rezerwę towaru zapewniającą sprawny załadunek statków po otwarciu portu. Przy wybiegającym na 750 metrów w morze pirsie (pomoście) dobiega końca budow?a stanowiska postojowego dla stutysięczników* IW dno morskie wbite zostały olbrzymie rury, jakich jeszcze w polskim bu downictwie nie stosowano. Każda z nich ma 36 metrów długości i 1,20 średni cy. Wiązki takich pali ruro wy eh tworzą tzw. dalby od bojow-e, do których przybijać będą oceaniczne kolosy, by nie uszkodzić pirsu. Tymczasem w drugiej części portu, w bazie zbiór ników, która ma być gotowa w przyszłym roku, trwa ją roboty hydrotechniczne W porcie rozpoczęto już także prace „kosmetyczne" — połacie jałowego piachu pokrywane są warstwą czarnoziemu i obsiewane trawą. Zaczyna się już robić zielono. Port Północny jest największą z dotychczasowych inwestycji naszej gospodar ki morskiej. Budowa podję ta została w roku 1970 głównie z myślą o stworze niu możliwości obsługi wiel kich statków, jakich polskie porty dotąd przyjmować nie mogły. Brak głębo kowodnych baz portowych stawał się coraz większym hamulcem dla rozwoju han dlu zagranicznego drogą morską, obsługiwanego — zwłaszcza gdy chodzi o towary masowe i paliwa — przez coraz większe statki. Trwająca obecnie budowa jest pierwszym etapem wielkiej inwestycji pomyślą nej w dalekosiężnej perspektywie. Ten pierwszy etap obejmuje bazę węglową o zdolności przeładunkowej 5 min ton rocznie i bazę paliw płynnych zdolną do przeładowania 6 min ton ropy i produktów naftowych. Nowoczesne urządzenia zapewnią załadunek stutysiecznika węglem w ciągu 2 dni, a opróżnienie tej samej wielkości tanków ca w ciągu 1 doby. W pracowniach naukowych i projektowych pro-p wadzone są prące studialne nad dalszą rozbudową Portu Północnego. Według najnowszych prognoz, w ro ku 2000 przeładunki portu mogłyby przekroczyć 200 min ton. (PAP) G/os Koszaliński nr 183 FESBLEMY WOJEWÓDZTWA Strona 5 Oziałacze z gminy Coczała w powie-ie miasteckim do zisiaj pamiętają wyjazdowe posiedzenie Prezydium WK FJN. Odbyło się rok temu, 14 czerwca w Miastku. Zanim posiedzenie się rozpoczęło, członkowie Pre zydi~m odwiedzili wiele wsi. Byli w Koczale, Łęki-ni, Pietrzykowie i Trzyńcu. — Dostało się nam wtedy oj, dostało! — wspominają. I było za co,, chociaż sarin a Koczała wypadła jeszcze nie najgorzej. Została zaliczona do wsi, których wygląd najmniej raził. Ale pozostałe wsie... Trzeba by ło się wstydzić, że tuż obok biało pomalowanych chodników leżały sterty śmieci. „Nikogo to nie razi/ — pytano. Były stare i dziura we płoty, lecz świeżo poma lowane farbą olejną. „Czy nie szkoda farby i pieniędzy?" — robiono wyrzuty. Można było nawet zobaczyć tablice z nazwami miejscowości, których w powiecie wcale nie ma. „O porządek muszą dbać wszyscy i wszędzie" — stwierdzono na zakończenie obrad Prezydium WK FJN w Miastku. Zrozumienie sensu tych słów stało się punktem wyjścia przy rozpatrywaniu szans i zadań gminy Koczała w konkursie ogłoszonym później przez Ogólnopolski Komitet FJN. Kto, co i kiedy? Nie znaczy to, żeby dopiero od tej pory było głośno o pracach porządkowych w tej gminie. O-wszem, niemało zebrań wiejskich, POP i kół ZSL odbyło się na ten temat. Gdyby jednak po tych zebraniach kogokolwiek zapy tano — „no to co będziemy robić?" — odpowiedział by „nie wiem". Słyszało się wiele słów, mało konkretów. Kto, co i kiedy zrobi? Spróbowano najpierw to ustalić. Zwołano zebranie członków KG PZPR i GK ZSL oraz prezydiów GK FJN i GRN. Powołano dwie komisje, które następnie odwiedzały po kolei każdą wieś, zaglądały do wszystkich zagród. Przewodnictwo jednej komisji objął II sekretarz KG PZPR, ko mendant posterunku MO, Tadeusz Stęplewski, a drugiej — działacz ZSL, komendant grpinnej OSP, pra cujący w charakterze mechanika w Tartaku w Biel sku, Bolesław Grabowski. Nikt, kto mieszka w tej gminie, nie mógł już teraz się tłumaczyć, że nie wie co ma u siebie do zrobienia To był początek zmian na lepsze. Zobowiązania mieszkańców gminy, organizacji spo łecznych — ORMO, ZSMW, LZS, KGW — oraz zadania ustalone dla przedsiębiorstw i instytucji stanowi ły podstawę do opracowania „Programu działania w zakresie konkursu „ Gmina — mistrz gospodarności", który uchwalono 25 stycznia br- na wspólnej se sji Gminnego Komitetu FJN i Gminnej Rady Nar o dowej wraz z decyzją o przystąpieniu gminy do kon kursu. Minęło sześć miesięcy Wystarczy wziąć do ręki ten program i sprawdzać kolejno w każdej wsi jego realizację. -Miejscowy gees miał wy remontować budynek „Nowoczesnej gospodyni" Spraw dziłem — zrobione. Rozszerzono również zakres u-sług krawieckich, uruchomiono w tym samym budynku punkt naprawy sprzętu radiowo-telewizyj-nego. Nowe elewacje otrzy mało kilka budynków należących do GS. W ramach czynu społecznego położono chodniki w Koczale, trwa praca przy urządzeniu parkingu, remoncie drogi nad jezioro Dymino i budowie ' nowej drogi przy szkole gminnej. W programie przewidywano pomoc dla drużyny piłkarskiej LZS. Otrzymała 10 tys. zł z Funduszu Gminnego na zakup sprzętu. Ale członkowie LZS zo bowiazali się również urzą dzić boisko do siatkówki. 15 maja minął termin. A boiska jak nie ma tak nie ma Miastecki POSTiW miał zająć się zagospodarowaniem terenów nad jeziorem. Termin również minął, sezon urlopowy się za czał, wczasowiczów w Koczale, wsi letniskowej, przy bywa. A tu ani śladu robo ty. ' Bywa więc i tak. W kro nice, prowadzonej przez U rząd Gminy można oglądać zdjęcia mieszkańców pracu jacych przy naprawie płotów, remoncie budynków, układaniu chodników. Nie brakuje też fotografii, będą cych świadectwem — jak napisano -„negatywnego przykładu".- Zresztą i jedne i drugie przykłady można oglądać na własne oczy w wielu wsiach, zwłaszcza w Łektni. Nie spodziewano się w Koczale, że w jednym ro ku wszyscy tak ochoczo za biorą1 się do roboty, jak Wiktor Rodklewicz, Czesław £arny, Konstanty Ro mańczyk czy inni. Liczono się z tym, że będą tacy, co zechcą zwlekać. Z nimi jed nak rozmawia się na zebra niach partyjnych, kół ZSL, na zebraniach wiejskich To daje rezultaty. Byłem w Bielsku. Razem z sołtysem, Edmundem Górnowiczem wzięliśmy ów „konkursowy próg ram" i chodziliśmy po wsi. Eozalia Płatek mi3ła „zlikwidować zdewastowane ogrodzenię_ pastwiska". Postawiła nowe W "fef'~ wsi wszyscy figurujący na liście swoje już zrobUi — Jó zef Pograniczny. Józef Sawicki, sołtys Górnowicz, in ni też. Sprawdziany gospodarności ^Bywając często u ludzi zarówno radni, jak i inni działacze gminy nieraz są przypierani do muru. Oto np. kilka dni temu brakowa ło gwoździ w sklepie GS w Bielsku. O to rolnicy ma ją pretensje do Zarządu GS w Koczale, do człon-ków Rady Nadzorczej GS. Jeszcze kilka miesięcy te mu nie było gdzie kupić da chówek. Zamiast mieć pre tensje do rolników, trzeba było w gminie pomyśleć o tym. ?kąd wziąć dachówki. W końcu ich produkcji. pod jął się MBM w Koczałę z inicjatywy iej kierownika, Józefa Wosia. Teraz wielu radnych ma inny kłopot. W gminie Ko czała przewiduje się bowiem kapitalny' remont przedszkola i adaptację „Klubu Rolnika na Gr.r liny Ośrodek Kultury. Natomiast miejscowy PWGR posiada już wyznaczony plac pod budowę w prżysz łej pięciolatce osiedla mie-szkaniówego dla swych pra cowników, gdzie .powstanie także nowy dcm socjalny i przedszkole. Czy nie można by połączyć środków i wybudować nowego przedszkola dla wszystkich dzieci -i domu socjalnego, który spełniłby funkcję GOK? v Od naczelnika gminy, Henryka Drwęckiego można się dowiedzieć, że spra wa ta była przedmiotem ob rad na tzw. naradzie koordynacyjnej, w której wzię li udział przedstawiciele PWGR w Koczale i Urzędu Powiatowego. Skończyło się jednak na niczym, bo Urząd Powiatowy nie wie, czy starczy limitów na pod jęcie wspólnej budowy. Myślę, że. takie skwitowanie tej sprawy, wielu działaczom w tej gminie już nie wystarczy. Podobnie, jak należyte zaopatrzę nie mieszkańców w gwoździe, czy dachówki, również oszczędne gospodarowanie pieniędzmi przeznaczonymi na remonty, jest sprawdzianem 'gospodarnoś ci. Wielu mieszkańców gminy wytyka naczelnikowi, radnym i działaczom gminnym nieudany remont i a-daptację starego budynku na halę sportową-, Kosztowało to tyle. co postawienie nowej. Nie móżna się więc dziwić, • że nie chcą powtarzać tego samego błe du. To jest argument, któ ry nie może być obojętni władzom powiatowym w Miastku. ¥ Minął rok od oamietne-go posiedzenia Prezydium Woiewódzkieto Komitetu FJN w Miastku. W gminie Koczała nauka nie poszła w;las, LUDWIK LOGS KTO POMOŻE HARCERZOM? Młodzież harcerska pomyślnie zakończyła odbudowę i rozbudowę Fromborka. Sukcesy odniesione w tej wielkiej akcji upoważniły a jednocześnie zobowiązały Związek Harcerstwa Polskiego do podjęcia wielkiego frontu działania. Rozpoczęła się niedawno sztandarowa akcja harcerstwa Operacja Bieszczady-40 założona na dziesięć lat, która wyznaczać będzie wszystkim drużynom główny .cel programowy, służyć jako wzór do bezpośredniego autentycznego działania. Harcerska Operacja Bieszczady-40, rozpoczęta w • 30-leciu PEL, zakończy się w 40. urodziny naszej Ludowej Ojczyzny, Wybór regionu do przeprowadzenia operacji, któ rej celem jest turystyczne zagospodarowanie Bieszczadów jest uzasadniony wieloma względami. Do najważniejszych należą potrzeby społeczno-gospodarcze i kulturalne tego regionu. Jednocześnie dla młodzieży Operacja Bieszczady-40 będzie romantyczną przygodą angażowania się w dzieło trudne, ale autentycznie służące przyszłości kraju, próbą sił i charakterów, która wychodzi naprzeciw młodzieńczej potrzebie dorosłości. Jednym z praktycznych celów, akcji jest stworzenie oryginalnego systemu baz turystycznych dostosowanych do potrzeb i zainteresowań młodzieży. W tym roku, pierwszym od rozpoczęcia operacji, organi zatorzy chcą wypróbować i zweryfikować wszystkie podstawowe założenia akcji: wychowawcze, programowe. U-ściślić lokalizację przyszłych baz turystycznych i fronty pracy młodzieży. Każdy obóz harcerski będzie już w tym roku próbował tworzyć najprostsze urządzenia. We wszyst kich pracach geodezyjnych i lokalizacyjnych będzie zaangażowana młodzież. W tych dniach wyjechała ze Słupska pierwsza 150-oso-bowa grupa młodzieży, reprezentantów naszego wojewódz twa w tej wielkiej harcerskiej operacji. Przez miesiąc u-czestniczyć będą w wielkim zgrupowaniu obozów harcerskich. Cała ekipa podzielona została na sześć 25-osóbo-Wych drużyn Wyjeżdżali trochę w nieznane, bowiem kierownictwo akcji zmieniło w ostatniej chwili lokalizację dla koszalińskich harcerzy. Wiadomo tylko było, że biwakować będą niezbyt daleko od Ustrzyk Dolnych, czyli — jak większość obozów — wokół małej i dużej obwodnicy bieszczadzkiej. Jakie otrzymali zadania? Mają doprowadzić do miejsca swojego biwakowania energię elektryczną, wodę ora z przygotować drogę dojazdową, Komendantem koszalińskiej grupy jest z-ca dyrektora Technikum Mechanicznego w Słupsku, Zbigniew Rychły. Powiedział on, tuż przed wyjazdem, że nasza grupa nie ma, jak do tej" pory, opiekuna. Wszystkie' komendy chorągwi z poszczególnych województw otrzymały na cz»3 realizowania akcji patronów. Między.. innymi-.Katowice współpracować będą ściśle z Ministerstwem Górnictwa i Energetyki, Koszalińska Chorągiew nie zdołała zyskać, jak do tej pory, żadnego sojusznika. Jednak nasi harcerze postanowili sami znaleźć sobie pa trona. Zaprosili do odwiedzenia ich w Bieszczadach przed stawicieli władz administracyjnych 'Słupska oraz dyrektorów słupskich zakładów. Liczą na to, że pomogą oni harcerzom w budowie stanicy w Bieszczadach, że urzeknie ich krajobraz górski i zdecydują się na partycypowanie w budowie stałego ośrodka wypoczynkowego, wspólnego dla może nie wszystkich, ale choćby dużych zakładów. Przy okazji otwartą sprawą jest jeszcze wykonanie dokumentacji i projektów bazy turystycznej, budowanej wy siłkiem naszej młodzieży. Harcerze liczą również na pomoc koszalińskich projektantów. Zapraszają ich również na obóz w Bieszczady, (pak) '"Cvi1 Wfli#W*- „Płynne złoto" z koszalińskich lasów dzo dobre wyniki, mamy również sporo maruderów. Tego lata, zgodnie z planem, mamy w koszalińskich lasach zebrać łącznie 2 250 ton żywicy sosnowej. Plan dla wielu dużych nadleśnictw, takich jak Człopa, Jasttp. wie, Bytów, Mirosławiec, Wałcz i kilku innych przekracza 10.0 ton. Znamienne, że w tych największych nadleśnictwach planowe zadania przypadające na kwiecień, maj i czerwiec zostały wykonane, a nawet w wielu przypadkach znacznie przekroczo ne. Kłopoty z wykonaniem planowych zadań mają natomiast małe nadleśnictwa, Najsłabiej zbiór żywicy przebiega w Nadleśnictwie Ustka. Nie najlepiej jest również w kilku innych jednostkach administracji leśnej, położonych w północnych rejonach województwa. Warto podkreślić, że w wielu nadleśnictwach kończą się już zapasy najaktywniej szego stymulatora — pasty drożdżowej a nowe dostawy nie nadchodzą, Nie najlopiśj również spisują się używane' przez pracow ników leśnych narzędzia do żywicowania — wyprodukowane przez Óćrodek Transportu Leśnego w Zagnańsku — żłobiki i opryskiwacze, które szybko się psują i ule gają zużyciu. Brakuje również do nich częś ci wymiennych. Usunięcie jak najszybsze tych usterek znacznie ułatwiłoby leśnikom wykonanie wyjątkowo dużych w tym. roku planów dostawy żywicy, (wiew) Fot.: W. Wiśniewski .Trwający od dwóch i pół miesiąca w koszalińskich lasach zbiór żywicy wkracza, w decydującą fazę. Leśnicy liczą, że lipiec. powinien przynieść najlepsze rezultaty. Duży , wpływ na to będą miały warunki .atmosferyczne. Od nich bowiem w dużym stopniu zależy, czy ten cenny suro wiec, niezbędny dla wielu przemysłów obficiej spłynie do małych metalowych kubeczków przytwierdzonych do sosen, czy też. nie. Niezależnie' jednak od pogody, koszalińscy leśnicy coraz powszechniej stosują tech rticzne metody przyspieszania wycieku ży wicy. Zmienia się również organizację zbio ru, wprowadzając w miejsce pojedynczych żywiczarzy — brygady. Znacznie zwiększa się przez to wydajność. Szkoda, że — jak wynika z ostatnich lustracji pracowników Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych — jeszcze nie wszystkie leśnictwa w naszym województwie z tych usprawnień ko rzystają. Kilka brygad żywiczarskich powołanych w kwietniu, dziś już praktycznie nie istnieje — ich członkowie pracują nadal w pojedynkę, zdarzają się również przypadki, że robotnicy nie stosują zalecanych stymulatorów, przyspieszających wyciek Żywicy. — wywaru pocelułozowego czy szczególnie wydajnego ekstraktu droż dżowego. To powoduje, że kampania nie przebiega rytmicznie w całym województwie; obok nadleśnictw, które osiągnęły już bar Strona-6 REPORTERSKIE RELACJI Chs -Koszaliński nr. JS3 Na marginesie drawskiej inicjatywy wsar | B Zdrowie przede wszystkim DRAWSKO. Od dwóch lat w powiecie drawskim organizuje się Dni Kultury i Oświaty Zdrowotnej . Ta inicjatywa Sanepidu spotkała się z ogromnym zainteresowaniem społeczeństwa powiatu i, chociaż legitymuje się zaledwie dwuletnia tradycją, już przynosi konkretne efekty. Szkoda jednak, że ma lokalny charakter, warto ja rozpropagować w całym województwie. Rozmawiamy z głównym inicjatorem i organizatorem Dni, dyrektorem Sanepidu w Drawsku Pom. JANEM ROMAŃSKIM. — Dawniej medycyna ograniczała się do leczenia, dziś powinno dominować w niej zapobieganie chorobom, ^ czyli profilaktyka, która jest skuteczniejsza od leczenia i co tu ukrywać, znacznie tańsza. Kultura sanitarna z kolei jest istotnym elementem kultury o-gólnej. Bez niej trudno w ogóle mówić o wychowaniu estetycznym a przede wszystkim o dobrym stanie zdrowia społeczeństwa. — A więc oświecanie, wyjaśnianie, czyli styl pracy lansowany przez drawski Sanepid... — Na szeroką skalę i w różnych formach. Zaczęliśmy od sondażu terenu, określenia potrzeb społeczeństwa i konkretnych propozycji pod adresem władz powiatowych. Spotkaliśmy się z pełnym poparciem, z czasem także ze strony kolegów zatrudnionych w lecznictwie otwartym. Pierwsze Dni, które trwały pięć dni zorganizowaliśmy w ubiegłym roku w Kaliszu Pomorskim. W różnych imprezach, które w tym czasie zorganizowaliśmy, wzięło udział około 2 tys. ludzi. Przekonaliśmy się, że inicjatywa nie była chybiona, że w przyszłości trzeba zadziałać na szerszą, przynajmniej powiatową skalę. Tak zrobiliśmy w tym roku. Powiodło się. — Jakie imprezy organizowaliście? — Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że nie działaliśmy sami., Nasze inicjatywy przedstawialiśmy w zakładach pracy, szkołach, lecznictwie otwartym wszędzie znaleźliśmy sojuszników. Były prelekcje, filmy, dyskusje pogadanki, . konkursy, spotkania itp. w zależności od środowiska i kręgu odbiorców, Poruszaliśmy wszelkie >mc/żliwe tematy dotyczące oświaty sanitarnej. Ważne, i to chyba zadecydowało o powodzeniu, że zawsze część oświatową wspieraliśmy rozrywkową ze powszechnie sto sowaliśmy metodę pokazu, która najskuteczniej przemawia do odbiorcy. y — Echa tegorocznych Dni dotarły do redakcji w listach od czytelników. Mieszkaniec pow. wałeckiego, który przypadkiem oglądał drawską imprezę pyta m. in. dlaczego w „jego" powiecie nie organizuje się podobnych? Nie wiem czy każdy sanepid stać będzie, ze wzglę dów finansowych, na taką masową akcję jak w Drawsku. Ile kosztowały was te Dni ? — Znacznie zawyżając kwotę — 10 tys. zł. Impreza musi być masowa, to prawda, bo w tym tkwi powodzenie całej akcji, ale koszt w złotówkach jest naprawdę niewielki. Trzeba mieć trochę pieniędzy na nagrody, na zakup materiałów propagandowych. Resztę załatwiają sojusznicy. Mam tu na myśli m. in. SKP, TWP, zakłady pracy. Każdy dokłada „cegiełkę" i w sumie nikogo to drogo nie kosztuje. Wymaga natomiast sporo czasu, bo każda impreza musi być dobrze przygotowana organizacyjnie. ■— O skuteczności profilaktyki w oświacie sanitarnej nic decyduje chyba jednak akcyjność... — Oczywiście. Trzeba pracować systematycznie, na co dzień, przez cały rok. Dni Kultury i Oświaty Zdrowotnej są okazją do nasilenia imprez. Rozmawiała: JANINA KOWALSKA c Mistrz Polski w szybownictwie gowego na szybowcu pirat • luniorów — Henryk Toboła, przygotowuje się do lotu trenin- Fot. I. Wojtkiewicz SUKCES SZYBOWNIKÓW SŁUPSK. Z szybowcowych mistrzostw Polski juniorów w Lesznie powrócili niedaw no dwaj reprezentanci naszego województwa — piloci Aeroklubu Ziemi Koszalińskiej: Henryk Toboła i Le chosław Lipski, Bagaż ich osiągnięć sportowych jest pokaźny. Henryk Toboła zo stał szybowcowym mistrzem Polski w kategorii juniorów. Ten 22-letni szybownik stały mieszkaniec Człuchowa, a obecnie student III Przed żniwami czas gotowości CZAPLINEK. W Urzędzie Gminy w Czaplinku odbyła się narada % na której omawiano problemy związana^ z tegoroczną akcją żniwna. Żniwa rozpoczną się w tej gminie za niecały miesiąc, toteż teraz sprawy organizacyjne zajmują coraz więcej czasu czaplineckiej służbie rolnej. Dyskutowano m. in. nad godzinami otwarcia sklepów wiejskich. Zebrani ustalili, że harmonogram pracy sklepów opra cują wiejskie komitety sklepowe w porozumieniu z sołtysami i mieszkańcami wsi. Tak więc zarówno GS jak i Urząd Gminy pozostawiły w tej sprawie „wolna rękę" najbardziej zainteresowanym. W gospodarstwach państwowych o godzinach o-twarcia sklepu ma decydować załoga. Na uwagę zasługuje inicjaty wa PWGR Czaplinek: zadeklarowało ono pomoc indywidualnym rolnikom w sprzęcie zbóż. Od początku żniw na chłopskich polach pracować będą dwa kombajny typu yistula. Obie maszyny sa przeznaczone tylko na potrzeby rolników indywidualnych. (ebe) roku wrocławskiej AWF — osiągnął swój największy sukces startując na szybów cu pirat w licznym i trudnym zarazem do pokonania gronie zawodników. Nowo kreowany mistrz Pol ski jest wychowankiem Aeroklubu koszalińskiego, bowiem w 1968 roku na jego lotnisku po raz pierwszy za siadł za sterami szybowca. Awansował on obecnie do narodowej kadry pilotów se niorów. Najmłodszym uczestnikiem mistrzostw w Lesznie był drugi nasz pilot, 17-let-ni Lechosław Lipski. Ostatecznie uplasował się on na 19 pozycji, przy czym wygrał jedną z trudnych kon kurencji, prędkościowy prze lot po trójkącie 120 km. Debiut należy uznać za u-dany, bowiem jego starszy kolega zajął ongiś na mistrzostwach również 19 pozycję. Zatem prognozy są... obiecujące. (wir) ŚWIĘTO WIEJSKIEGO SPORTU MIASTKO. Pr2y pięknej słonecznej pogodzie odbyła się w minioną niedzielę X Wojewódzka Spartakiada WZGS — LZS. Przybyli tia nią przedstawiciele władz wojewódzkich i powiatowych z wicewojewodą koszalińskim inż Tadeuszem Galikiem i I sekretarzem KP PZPR w Miastku tow. Tadeuszem Pałczyńskim. W niedawno oddanym do użytku ośrodku rekreacji i wypoczynku, ekipy sportów ców wiejskich z całego województwa obserwowały pokazy akrobatyczne i występy artystyczne w wykonaniu młodzieży z Technikum Rolniczego ze Szczecinka. W kilku punktach miasta przeprowadzono zawo-* dy sportowe i zręcznościowe. Składały się na nie m. in rozgrywki w piłce siatkowej, zawody motorowe, wyścigi kolarskie junio rów i seniorów, zawody i pokazy jeździeckie. Cieką wym i wesołym elementem spartakiady był tzw. „turniej prezesów". Prawo u-działu w nim mieli wyłącz nie prezesi gminnej spółdziel czości i członkowie rad narodowych. Rywalizowali oni pomiędzy sobą w zawo dach łuczniczych, grze w kometkę i w przeciąganiu liny. (am) Ludzie z pożyteczną pasją „Mam sojuszników wśród młodzieży' Co tam też widać,? — może statek na redzie, a może idącą plażą TJlę z IV b? pot.; Jerzy Patan Augustyn Dworzaczek z Białogardu należy do nielicznej grupy ludzi, dla któ rych troska o zabytki naszej kultury stała się życiową pasją. Rolnik z wykształcenia i profesji każdą wolną chwilę poświęcał poznawaniu i pielęgnowaniu naro dowych skarbów. Telewidzowie pamiętają zapewne turniej pn. „Szukamy skarbów", który wygrał właśnie Augustyn Dworzaczek z Białogardu. — Skąd się wzięła pańska pasja? — To zasługa mojego brata, historyka sztuki, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, który przynosił do domu dzieła sztuki, opowiadał o zabytkach i umiał mnie zainteresować tymi sprawami. Byłbym pewno studiował historię sztuki, ale rodzice uważali, że powinienem zdobyć bardziej praktyczny zawód, że jeden histo ryk sztuki wystarczy w rodzinie. — Ale i tak jest dwóch, tylę że jeden z profesji l zamiłowania a drugi, to znaczy Pan. tylko z zamiłowania. W ciągu czterdziestu lat zdobył Pan zapewne tyle wiedzy, że niejednego zawodowego historyka sztuki mógłby zapędzić w „kożi róg'' — Znam dq£ć dobrze około 600 miejsco wości, w których są zabytki architektury, w prywatnej bibliotece mam ponad 500 pozycji dotyczących zabytków. Nigdy nie byłem na wczasach pracowniczych, bo każdy urlop, każdą wolną chwilę poświęcam zwiedzaniu zabytków. Każdy z nich, po ponownym obejrzeniu, odkrywam na nowo. Są fascynujące. I póki sił starczy nie zaprzestanę tych wędrówek. — Przyjął Pan na siebie obowiązek spo łecznego opiekuna zabytków w pow. bia-łogardzkim... — Z jednej strony jest to bardzo ciekawe zajęcie, z drugiej jednak trochę nie wdzięczne. W naszym województwie jest sporo cennych zabytków architektury, ale społeczeństwo często tego nie docenia. Z przykrością odnotowuję niszczenie wielu obiektów. Użytkownicy nie dbają o nie, dewastują. Niewiele pomagają moje ustne i pisemne protesty, zalecenia. W Gruszewie jest neogotycki pałac — kompletna ruina. Jeszcze siedemnaście lat temu spacerowałem po salach na piętrzę, widziałem parkiety, boazerie . Niewłaściwie eksploatowane są czternastowieczne przyziemia dawnego zamku biskupów z Kamienia Pomorskiego w Karlinie. W Da szewie, na uboczu, stoi XIX-wieczny wia trak tzw. „koźlak" i niszczeje. Ten unikat powinien znaleźć się w skansenie W Białogardzie przetrwało osiem fragmentów murów obronnych, które jednak od strony północnej przedstawiają opłakany widok. Wzdłuż murów urządzono śmietni kl. — Ale i w Białogardzie są zapewne zabytki należycie pielęgnowane, choćby kolegiata. — Większość użytkowych zabytków sakralnych jest w dość dobrym stanie. Bia łogardzka kolegiata , z XIV w. jest ciekawa ze względu na portal gotycki, fragmen ty gotyckich wnęk, a przede wszystkim gotyckie stalle drewniane z XV w., jedne z najstarszych w Polsce, wymieniane w katalogach dzieł sztuki. Białogard należy do miejscowości, które Gall Anonim wymienia z nazwy w kronice do 1113 roku. Wspomina tam o grodzie zwanym Biały. Jerzy Braun, w swoim sześciotomowym dziele wydawanym w latach 1577—1618 też dwukrotnie wymienia Białogard, jako miasto wart.e odwiedzenia. Ciekawa j?st w Białogardzie wysoka brama tzw. Połczyńska, niefortunnie odnowiona w XIX wieku w stylu neogotyckim. — Na czym polega pańska działalność jako społecznego opiekuna zabytków? — Odwiedzam obiekty zabytkowe, opisuje ich stan ze wskazaniem, co należy zrobić, żeby nie ulegały dewastacji. Utrzy muję stały kontakt z użytkownikami zabytkowych budowli, rozmawiam z gospodarzami miast i gmin, udzielam praktycznych porad dotyczących ochrony o-biektów. Przeprowadzam też pogadanki, prelekcje W szkołach, klubach, świetlicach, Społeczeństwo bardzo interesuje się tymi sprawami, szczególnie wdzięcznych słucha czy znajduję wśród młodzieży Sądzę, że w szkolnej edukacji za mało mi»>ca poświęca się rozbudzeniu zainteresowania młodzieży dziełami sztuki. Większość mło dych ludzi obojetnie przechodzi obok zabytków, nie dostrzega ich estetycznych walorów. Podczas odczytowej i pedagogicznej działalności udało mi sie znaleźć wielu sojuszników mojej pasji. W tym ro ku zamierzam założyć młodzieżowa koło soołecznych opiekunów zabytków. • Wspólnie będziemy uzuoełniać dokumentację poszczególnych zabytków, tworzyć nowe archiwa. Najbardziej właśnie cieszy mn:e to. że obudziłem zainteresowanie młodych zabytkami architektury i przyrody. Rozmawiała: ANNA ZALEWSKA Cios Koszaliński nr 1S3 CZYTELNICY - REDAKCJA Stron O 7 Odmienny stan -to sama odzież... W imieniu kobiet ciężarnych zwracam się poprzez „Głos" z apelem pod adresem handlu. W większych placówkach handlowych, zajmujących się sprzedażą gotowej odzieży, powinny żnalezć się — moim. zdaniem — stoiska 7 gotowymi sukienkami dlą kobiet w ciąży. W pismach kobiecych często ciytamy, że Polki „ w odmiennym stanie" chodzą źle., szarawo i nieciekawie ubrane* Przez wiele miesięcy ciąży my, często pracujące zawodowo i na różnych stanowiskach, jesteśmy skazane na chodzenie w jakby „umundurowaniu". Jest to dla nas przykre i żenujące, ponieważ swoim wyglądem nie chcemy specjalnie wyróżniać się spośród innych kobiet, a niestety wyróżniamy sic znacznie gorszym, nieestetycznym odzieniem. Krawcowe nie chcą przyjmować do szycia naszych fatałaszków, bo trudno im wtedy wykazać swój kunszt rzemieślniczy, a poza tym wiadomo — czas czekania na zamówioną kolejkę dla kobiety w ciąży biegnie podwójnie szybko. Może się zdarzyć, że początkowa miara po odczekaniu kolejki przestaje być aktualna... Toteż zwracamy się do handlu odzieżą gotową który jednak nie chce o nas zadbać. Szukając dla siebie odzieży w Koszalinie znalazłam w Saturnie jeden jedyny granatowy bezrękawnik za kilkaset •— chyba 600 złotych. Mieszkam w Kołobrzegu, gdzie także przemierzyłam wszystkie placóruki handlu z odzieżą. Tu w „Bryzie" również zaproponoumno vii egzemplarz nr 2 podobnego jak w Koszalinie granatowego bezrękawnika. Trudno mi w obecnym stanie bawić się w turystkę, zwiedzać ukochany kraj i z rumieńcami na twarzy zwierzać się $ prze dawczyniom ze swego stanu oraz zamiaru zakupu odzieży. Władze i demografowie dopingują nas do zmiany modelu rodziny na liczniejszą niż dotychczas. do rodzenia drugich i trzecich dzieci. Handel zdaje się nas jednak nie /dostrzegać„ EWA KALINOWSKA Kołobrzeg Nie niewidomi, lecz źle widzący proszą o pomoc Kochany ,,Głosie Koszaliński"! Niezwykła i niecodzienna nasza prośba dotyczy sprawy dla nas bardzo ważnej i smutnej. Otóż — jest nas spora grupa ludzi w różnym wieku, niby nie całkiem niewidomych, ale bardzo źle widzących. Szczególnie przykrę odczuwamy nasze kalectwo przy przechodzeniu przez ulicę w oznakowanych pasami miejscach. Gdy przechodzimy z grupą ludzi lub są światła na skrzyżowaniu, to wszystko jest dobrze, ale gdy samemu trzeba przejść na drugą stronę, stanowi to dla nas nie lada problem. Choć sama nie widzę dobrze nawet w okularach, byłam świadkiem wypadku bardzo młodej, ile uńdzącej dziewczynki, która ledwie uszła z życiem. Biedna mocno to przeżywała, więc tozię łam ją do siebie i uspokoiłam trochę. Wtedy właśnie nasunęła mi się myśl — nie wiem, czy dobra. Może Redakcja „Głosu Koszalińskiego<" wspólnie z Przychodnią Okulistyczną przy Szpitalu Wojewódzkim znajdzie jakiś sposób przyjścia z pomocą tym biednym lu-dziom. Starszy człowiek, który niedowidzi, posługuje się białą laską jako znakiem, sygnalizującym otoczeniu, że trzeba mu pomagać w opisanych sytuacjach. A co młodemu wymyślić? Jaki widoczny dla wszystkich kierowców znak, gwarantujący źle widzącemu bezpieczeństwo na drodze? Serdecznie prosimy zająć się naszą sprawą, tak bardzo dla nas ważną i przykrą. Nieraz całkiem niesłusznie „oberwie się" od kierowcy. Wierzymy, że nasza prośba może być załatwiona pomyślnie dla nas, za co z góry bardzo serdecznie dziękujemy. CZYTELNICY Rzeź drzew Panie Redaktorze! Czy lubi Pan zieleń? Czy popiera Pan akcję sadzenia drzewek? Tak? Wobec tego coś Panu opiszę. Jestem uczennicai i od najmłodszych klas wpajano mi, aby nie deptać trawników, aby dbać o zieleń, aby szanować, chronić itd. Ostatnio modne jest sadzenie drzewek, A więc sadzimy. Cały świat mówi o ochronie naturalnego ś:rodowiska człowieka. I u nas się o tym pisze, projektuje różnego rodzaju oczyszczalnie, szuka nowych rozwiązań bezspalinowych pojazdów. Wszystko to brzmi pięknie, ale... Właśnie to „ale": jedni — sadzą, drudzy — wycinają, je-dni oczyszczają, drudzy — zatruwają. Więc jak to z tym w końcu jest? Przykłady? Proszę bardzo. Na ulicy Kościuszki w Koszalinie, na odcinku od Młyńskiej do alei Zawadzkigo była piękna aleja lip. Była, już nie ma. Pod piłami robotnikóio padło pięćdziesiąt starych drzew. Dziś nie ma po tych drzewach śladu. Najpierw chodnik „zdobiły" małe pieńki. Potem pieńki te wyrąbano. Następnie zasypano piaskiem, położono płyty, wyrównano. Jedna strona jest już,w ten sposób „uporządkowana". druga (od strony biblioteki) jeszcze nie. Być może było to konieczne: Drzewa te mogły zasłaniać kierowcom widoczność (?). zawadzać (?). Nie wiem. może jestem, niesprawiedliwa, ale przecież tyle ulic w mieście jest obrzeżonych drzewami i jakoś to nikomu nie przeszkadza. A może i tamte są przeznaczone na wycięcie. My ślę, że tak nie można. Zniszczenie drzewa to kioe-stia paru minut, okres, którego potrzebuje na osiągnięcie pełnego wieku, trwa. jednak znacznie dłużej. Kto zezwala na. to? Czy jest to konieczne? Co na to LOP? DOROTA Z KOSZALINA Kwatery II kategorii? W imieniu pracowników naszego przedsiębiorstwa (15 osób w turnusie) zwracam się z prośbą o interwencję u> Wojewódzkim Ośrodku Sportu, Turystyki i Wypoczynku w Koszalinie w sprawie niezaliczania do II kategorii kwater prywatnych w Sarbinowie, Skie rowania kupowałam osobiście w Lubuskim Ośrodku Sportu, Turystyki i Wypoczynku w Zielonej Górze, który otrzymał je z Koszalina. Zapewniano mnie, że kwatery odpowiadają II kategorii. Za jedno skierowanie płaciłam 1.465 zł. Po przyjeździe do Sarbinowa otrzymałam w campingu 1 pokój trzyosobowy, czajnik do noszenia wody ze studni w ogrodzie, grzałkę i miednicę. Oto całe wyposażenie kwatery prywatnej „II kat,*' Pozostałe 4 rodziny zakwaterowano na podstawie takich samych skierowań już w kwaterach prywatnych — pokojach 3- i 4-osobowych. Wyposażenie tych kwater nie różni się zresztą niczym od naszego, a ponadto na ścianach widać pleśń, grzyb, woda jest tylko za stodołą. Właścicielka posiada wprawdzie łazienkę, ale korzystać z niej nie można. Ciepłą wodę otrzymuje się raz dziennie do dzbanka z tym, że trzeba ją sobie osobiście przynieść. Złymi, warunkami wypoczynku już próbowaliśmy zainteresować osoby odpowiedzialne za sprzedane nam kwatery w WOSTiW w Koszalinie. Na na-'sze uwagi odpowiedziano nam, że „ludzie do tej pory byli zadowoleniMożliwe, ale my, kupujący kwatery prywatne II kategorii, znamy obowiązują-c*kryteria kwalifikacyjne i sądzimy, że mamy prawo otrzymać kwatery w warunkach przynajmniej zbliżonych do właściwych, nie mówiąc już o przypadku zakwaterowania w campingu, który kosztuje $40 zł, a nie 1.463 zl. Tymczasem kompetentni ludzie z WOSTiW Koszalin przyjechali i pojechali, ja nadal mieszkam w campingu, a pozostali pracownicy w kwaterach o znacznie niższym od zakupionego standardzie. Każdy czekał cały rok na wypoczynek i jechał z myślą otrzym,a-nia pokoju z małymi przynajmniej wy godami, a tu spotyka go rozczarowanie. Prosimy o obejrzenie kwater, które WOSTiW Koszalin zakwalifikował do II kategorii. TERESA KAPELCZAK i inni pracownicę Lubuskich Zakładów Materiałów Ogniotrwałych w Żarach śladem naszych publikacji Nie strzelać z wodosyfonów - części zamienne będą! Części zamienne eio motorowerów, a także do motocykli WSK przez kilka minionych tygodni były nieustannym przedmiotem zainteresowania naszych Czytelników, o wiec i gazety. Z listów Czytelników i notatek praso wych na ten temat dałoby się złożyć wcale pokaźny album. Nie da się ukryć, że listy i notatki były krytyczne, a pretensje kierowano pod adresem zajmującego sie dys strybucjq tychże części zamiennych „Polmozbytu". Jak kolwiek nie można zarzucić temu przedsiębiorstwu spraw ne] organizacji zaopatrzenia, to przyznać t'zeba, źe na kry tyczne uwagi nie pozostawało obojętne i na każdy sygnał reagowało — przynajmniej w czerwcu, bo w kwiet niu i maju było inaczej. W nadesłanej 18 czerwca odpowiedzi na notatkę pt. ,.Handel na opak". ..Polmo-zbyt*' informuje, że w sklepie przy ul. Pawła Findera w Ko szalinie na części do wszystkich pojazdów, jakie sq o-becnie w użyciu, brak po pro stu miejsca. Sklep ten prowa dzi więc tylko sprzedaż części zamiennych do motocykli MZES, pannonia, jawa, junak a także sprzedaje akcesoria motocyklowe, akumula tory, ogumienie do pojazdów jednośladowych oraz same te pojazdy. Wobec żqdań Czytelników wprowadzono też do sprzedaży w tym sklepie was ki asortyment części do moto cykla WSK i motoroweru ko mar — łańcuchy, zębatki, lin ki, sprzęgła gazu itp. Czytsl nikowi, który w dniu 6 czerw ca nie móqł kupić w skfeoie przy ul. Findera akumulatora do motocykla WSK sprzedano uprzejmie ten akumula tor wprost w hurtowni Pol-mozbytu,*' równocześnie zaooa trujpc sklep w towar, którego zabrakło. Takie wiadomości otrzymaliśmy z ,, Polmozbytu." Natomiast Wydział Handlu Urzędu Wojewódzkiego poinformował nas, że uznał za niezbed ne w obecnej sytuacji, by sprzedaż części do motorowe rów, oprócz .łPolmozbytu,'" pro wadził również sklep sportowy przy ul. Zwycięstwa 27 w Koszalinie, nalcżgcy do -Woj. Przedsiębiorstwa Hancjlu Arty kułami Papierniczymi i Sportowymi. Sklep ten stwierdza Wydział — mógłby pio-wadzić sprzedaż części do motorowerów do czasu wygos podarowania przez Polmo-zbyt •• odpowiedniego lokalu handlowego, obszerniejszego, niż lokal przy ul. Findera. Miejmy nadzieję — wszystkie te decyzje przyczynia się ds poprawy zaopatrzenia w części zamienne do motoro werów i motocykli, a użytków nicy tych pojazdów nie bęticj mieć więcej powodów de na rzekań. Mniej optymistycznie wy-glqda sytuacja, jeśli idzie o sygnalizowane również przez Czytelników braki nabojów do syfonów, o czym pisaliśmy w dniu 7 maja. Jak nas informuje WPHU „Arged" — nie zanosi się nie stety na szybka poprawę zaopatrzenia w naboje. Przed siębiorstwo otrzymywało ten towar od jednego wyłgeznie producenta z Poznania, który obecnie, ze względu na ogra niczone moce przerobowe, może zrealizować jedynie ok. 40 proc. zgłaszanych zamór wień. Z innymi kontrahentami nasz handel nie ma kontaktów. W przyszłości „Arged" ma zamiar spowodować uruchomienie wytwórni neboi do wodosyfonów na naszym terenie. Rokowania w tej sprawie z WZSP zostały już wszczęte, nim jednak propozycja ..stanie się ciałem" trze ba będzie trochę poczekać. Na razie handeł radzi klientom, by uzbroili się w cierpli wość i okazali wyrozumiałość dla trudności handlowców. A może to jednak han dal powinien wykazać więk-szq operatywność i poszukać — nim będziemy mieli włas nego jakiegoś innego „na bojowego" producenta? (b) lilii Na morzu — jachty i statki spacerowej Jwfor muij ettuj RADZIMY odpowiadamy Wolna sobota w prywatnym zakładzie Czytelniczka Z. J. — Jesteśmy pracownikami prywatnego biura pośrednictwa. W związku z uchwalą Rady Ministrów dotyczącą wolnych sobót w roku 1974 pracodawca nasz twierdzi, iż soboty te nie przysługują nam. Czy ma rację? Między pracodawcą a nami zawarta jest umowa o prace na czas nieokreślo ny. W ramach tej umowy uprawnienia nasze sa takie same jak pracowników zatrudnionych w uspołecznionych zakładach pracy. tj. mamy prawo do u-bezpieczenia, urlopu wypoczynkowego, urlopów okolicznościowych i macierzyńskich Nasz tygodniowy czas pracy wynosi 46 godzin. Wiemy, że warunkiem korzystania z wolnych sobót jest osiągnięcie należy-tych wyników ekonomicznych, wykonanie planów W naszej działalności jednak nie ma z góry nałożonych na pracownika planów określających wydajność war tościowo, ilościowo, czy też asortymentowo. Jedynym drogowskazem pracy jest przydział czynności, ustalony dla każdego pracownika, a efekty jego praty są tylko i wyłącznie uzależnione od jcpo osobistego wkładu pracy i oceniane przez właściciela zakładu. Zasady i terminy wprowadzania dodatkowych dni wolnych od pracy regulują przepisy uchwały Rady Ministrów nr 41 z 6 lutego 1974 r. (M. P. nr 6, poz. 43). Uchwała są objecj pracownicy uspołecznionych zakładów pracy i wynikające z niej uprawnienia nie mają zasto- miumiiiiWkiJMMi ............ i mi........i....... sowami a do pracowników prywatnego zakładu pracy. Stwierdzenie to oparte jest o przepis § .1 ust. 1 Uchwały 41. który brzmi: ..Pracownicy uspołecznionych zakładów pracy mogą otrzymać w 1974 r. sześć dodatkowych div wolnych od pracy". (Jabł/x) Uszkodzenie samochodu pracownika w wypadku przy pracy B. Ł., pow. Sławno: — Jestem pracownikiem terenowym. W czasie jednego z wyjazdów służbowych, jadać moim prywatnym samochodem, uległem wypadkowi. Zwróciłem sie do zakładu pracy o rozkodowanie za uszkodzenie samochodu, bo przecież wypadek nastąpił w zwiarku % wykonywaniem przeze mnie pracy, lecz odmówiono mi Odszkodowanie nrrT sługuje za przedmioty osobistego użytku, uszko dzone w wypadku — samochód zaś — stwierdza mój pracodawca — nie może być traktowany jako przedmiot osohistego użytku. Czy zakład ma racje, odmawiając odszkodowania? Niestety. ma. Pracownik: korzystający w delegacji służbowej z własnego samochodu (motocykla) nie przenosi przez to posiadania pojazdu na zakład pracy. Tntsfc jeszcze przed wejściem w życie ustawy z 23.1.19(58 r. o świadczeniach pieniężnych przysługujących w razie wypadków przy pracy (Dz. U. nr 3. poz. 8) — w razie uszkodzenia pojazdu, niezawinionego przez zakład pracy - pracownik-właściciel pojazdu nie mógł. od tegoż zakładu domagać sie odszkodowania. Również i obecnie — w świetle przepisów wymienionej ustawy powypadkowej — Trybunał Ubezpieczeń Społecznych (organ właściwy dla rozpatrywania spraw związanych z wypadkami przy. pracy) wyjaśnił, że za uszkodzony samochód, używany Drzez pracownika w czasie delegacji służ bowej — nie przysługuje świadczenie przewidziane w art. 13 ustawy, ponieważ ..samochód nie jest przedmiotem osobistego użytku" Wyjaśnienie Trybunału zostało opublikowane w nr 5 z 1973 r. miesięcznika ,,Praca i Za bezpieczenie Społeczne". (RU/b) SPRZEDAŻ !SZ»nu, DOGODnlEJ po niższych kosztach transportu | 'i I | dopatrzysz się w opał latem w składach opałowych mm i cl s-igiT-e Js »■ - ^ cagoOBOaooaOOOOOOOCOOOOOOOOTOOOOOOOBOBCOOOBOBgOOOBOOOOBO >060006000066 PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA ROLNICZEGO w KOSZALINIE, ul. Miejiko I, ni 32, łel. 262-14 OGŁASZA KONKURS ita stanowiska Instruktorów praktycrnej nauki zawodu junaków pHP w specjalnościach: * MURAR2-TYNKARZ-MONTAŹYSTA * BLACHAR2 DEKARZ * BETONIARZ^BROJARZ na bardzo korzystnych warunkach płacowych, przewidzia* nych dla instruktorów praktycznej nauki zawodu w budownictwie zgodnie z uchwała 81 RM ZGŁASZAJĄCY się do konkursu powinni legitymować się ukońcionq co najmniej zasadnic*q szkołq zawodową o danej specjalności, praktyką w zawodzie oraz umiejętnością przekazywania posiadanych wiadomości OSOBY PRZYJĘTE na instruktorów przejdq specjalne przeszkolenie ZAINTERESOWANYCH prosimy o zgłaszanie sie pod ww. adresem K -1510-0 POWIATOWE PRZEDSIĘBIORSTWO GOSPODARKI KOMUNALNEJ i MIESZKANIOWEJ w Człuchowie, ul. Zamkowa 5b ocgłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie remontów kapitalnych następujących budynków: a) ul. Dworcowa nr 9 Człuchów b)' ul. Ogrodowa nr 13 Czarne c) pl. Wolności nr 10 Czarne Zakres remontów kapitalnych obejmuje wykonanie robót remontowo-budowlanych, malarskich. stolarskich, zduńskich, dekarskich instalacji sanitarnych i elektrycznych. Wartość robót około 1.600 tys. zł. Ofer ty należy przesyłać pod adresem: Powiatowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Człuchowie, ul. Zamkowa 5b, do 15 VII 1974 r. Otwarcie ofert nastąpi 17 VII 1974 r.. o godz. 10, w biurze PPGKiM, ul. Zamkowa 5b. Zastrzega sie prawo wyboru oferenta. K-2201 UDZIELA KREDYTÓW NA ZAKUP SAMOCHODÓW OFEROWANYCH w ramach eksportu wewnętrznego przez PHZ „Pol-Mot" 0 UZYSKANIE w BANKU PKO kredytu ułatwiającego zakup samochodu Fiat 125 p za waluty wymienialne lub bony towarowe BANKU PKO ubiegać się mogą zarówno osoby stale zamieszkałe w kraju, jak i delegowane za granicę SZCZEGÓŁOWYCH INFORMACJI o warunkach uzyskania kredytu i jego spłaty udzielają; Centrala oraz Oddziały 1 Ekspozytury BANKU PKO w miastach wojewódzkich a także w Gdyni, w Tarnowie, w Nowym Targu i w Świnoujściu OSOBOM DELEGOWANYM za granicę Informacji udziela Centrala BANKU PKO, WARSZAWA, ul, Czackiego 21 nr kodu 00-950 K-207/B-0 POWIATOWY ZAKŁAD WETERYNARII w Sławnie, ul, M. Curie Skłodowskiej 1 ogłasza I PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu marki żuk, rok prod, 1S68, nr silnika 20272349, nr' podwozia 064696 (nie na chodzie). Dotychczasowy przebieg — 94 tys. km. Cena wywoławcza 25.500 zł. Przetarg odbędzie się 12 VII 1974 r., o godz. 9, w biurze Zakładu. Wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej, należy wpłacić w kasie tut. Zakładu, najpóźniej w przeddzień przetargu. Samochód do obejrzenia, codziennie, w godz. 8—15, w bazie Sławno, ul. B. Bieruta 13. W przypadku niedojścia I przetargu do skutku, o godz. 13 odbędzie się II PRZETARG ww, samochodu. K-2204 Uprseimle lawladamlamy że zgodnie z zarządzeniem nr 94 Ministra Rolnictwa, z dnia 17 maja 1974 r. KOSZALIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ELEKTRYFIKACJI I ZAOPATRZENIA ROLNICTWA i WSI w WODĘ „ELWOD* KOSZALIN z dniem 1 lipca 1974 r, zmienia nazwą na PRZEDSIĘBIORSTWO ELEKTRYFIKACJI { TECHNICZNEJ OBSŁUGI ROLNICTWA „ELTOR* KOSZALIN, ul. Przemysłowa 8 KOLKO ROLNICZE ROLNO-HODOWLANY w MASŁOWICACH, pow. Sławno ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie ogrodzenia sadu. W przetargu mogą brać udział jednostki państwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty pisemne, w zamkniętych kopertach, na leży składać w biurze KRORH w Masłowicach, p-ta 76-105 Karsino, do 5 VII 74 r. Otwarcie ofert nastąpi 7 VII 1974 r., o godz. 12. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienie przetargu bez podania przyczyn. K-2209 teł. 279-31 do 279-39 I 232-13 telex 053441 ETOR PL kod pocztowy 75-216 PRZEDMIOTEM DZIAŁANIA przedsiębiorstwa jest: * budowa i modernizacja urządzeń, sieci i instalacji ener getycznych dla rolnictwa * wykonywanie usług elektrotechnicznych, wodociągowych i instalacyjno-montażowych dla rolnictwa przez nasze punkty usługowe w powiatach. ZASADNICZA SZKOŁA BUDOWLANA £ w SŁUPSKU, ul. Sobieskiego I I priy SPB Słupsk a ogłasza zapisy NA ROK SZKOLNY 1974 75 W ZAWODACH) betonlarz-zbrojarz ♦ murarz-tynkarz | cieśla | NAUKA TRWA DWA LATA f W CZASIE NAUKI UCZNIOWIE OTRZYMUJĄ A WYNAGRODZENIE: A w I reku 250 do 529 tl I w II roku 420 do 600 xi 1 ŚWIADECTWO ukończenia ZSB uprawnia do kontynuowa- | nia nauki w 3-łetnim technikum budowlanym L dla pracujących WYMAGANE DOKUMENTY: podanie, świadectwo szkoły i podstawowej, wyciąg aktu u- | rodzenia, świadectwo lekar- # skie, 3 zdjęcia. $ DOKUMENTY PRZYJMUJE SZKOŁA POD ww. ADRESEM # DLA CHŁOPCOW lomieiseowyeh zapewniamy interna! ' ZAPISY PRZYJMUJE się do 31 VIII 1974 r. SAMOTNY poszukuje pokoju w Koszalinie. Oferty: Biuro Ogłoszeń G-4238 WOJEWÓDZKIE PRZEDSIĘBIORSTWO PRZEMYSŁU GASTRONOMICZNEGO w KOSZALINIE, ODDZIAŁ w SŁUPSKU ogluszo PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie robót murarsko-tynkarskich w stolarni w Słupsku, przy ul. Tuwima 23. Otwarcie ofert nastą pi 15 VII 1874 r., o godz, 12, w biurze dyrekcji w Słupsku, przy ul. 9 Marca nr 3. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i prywatne. Zastrzega się prawo wyboru oferenta bez podania przyczyn. K-2203 POWIATOWY DOM KULTURY w ŚWIDWINIE, ul. Niedziałkowskiego 17 ogłasza PRZETARG NIEOGRANICZONY na wykonanie remontu kapitalnego elewacji zamku w Świdwinie (roboty blacharskie, tynkarskie, malarskie). Wartość robót około 250 tysięcy złotych. Dokumentacja kosztorysowa do wglądu w Powiatowym Domu Kultury. Termin wykonania prac do 30 wrześ nia 1374 roku. Do przetargu zapraszamy przedsiębior stwa państwowe, spółdzielcze i osoby prywatne. Ofer ty należy składać w Powiatowym Domu Kultury, do 6 lipca 1974 r. Otwarcie ofert nastąpi 8 lipca 1974 r„ o godz. 11, w biurze PDK. Zastrzega się prawo wyboru oferenta bez podania przyczyn. K-2210 Wyrazy głębokiego współczucia koleżance Małgorzacie Defratyka z powodu zgonu OJCA Koleżance Irenie Miłkowskiej wyrazy głębokiego żalu i współczucia t powodu śmierci MĘŻA składają DYREKCJA ODDZIAŁU REJONOWEGO RSW „PRASA — KSIĄŻKA — RUCH" PUPiK w KOSZALINIE RADA ZAKŁADOWA, PRACOWNICY składa RADA ZAKŁADOWA oraz ZAŁOGA PZGS w MIASTKU WOJEWÓDZKI KOMITET ZSL w KOSZALINIE ogfasza I PRZETARG NIEOGRANICZONY na sprzedaż samochodu osobowego marki warszawa M-20 nr silnika 161189, nr podwozia 133360, rok produkcji 1965. Cena wywoławcza 26.400 zł. Przetarg od będzie się w dniu 9 lipca 1974 r., o godz. 10. w Wojewódzkim Komitecie ZSL w Koszalinie, ul. Armii Czer wonej 28. Przystępujący do przetargu winni wpłacić do kasy WK ŻSL wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej najpóźniej w przeddzień przetargu. Samochód można oglądać w dniach'ód 6—8 lipca 1974 r.. w godzinach od 10—14 w Koszalinie, przy ul. Armii Czerwonej 28. K-2199 Z powodu zgonu SYNA wyrazy głębokiego współczucia Serdeczne wyrazy współczucia z powodu śmierci SYNA lek. med. Danucie i Remigiuszowi Szykownym składają DYREKCJA, POP RADA ZAKŁADOWA i PRACOWNICY ZOZ BIAŁOGARD lek. med. Danucie Remigiuszowi Szykownym składają KOLEDZY z ZOZ BIAŁOGARD ZSR W GOŚCINIE zgłasza zgubie nie legitymacji szkolnej nr 192. na nazwisko Maria Chmielewska, Gp-4225 SZKOŁA Podstawowa nr 2 w Kołobrzegu zgłasza zgubienie legitymacji szkolnej, nia nażwiskb Andrzej Czerski. Gp-4258 SZKOŁA Podstawowa w Będzinie zgłasza zgubienie legitymacji u-czennicy Małgorzaty Kościelniak. G-4264 i MAŁŻEŃSTWO, członkowie spółdzielni poszukuje pokoju. Oferty: „Głos Słupski", pod nr 4275 G-4275 Strona 8 OGŁOSZENIA Głos Koszaliński nr 182 O/os Koszaliński nr f85 SŁUPSK Strona 9 Kiedy II program TV \ w Słupsku? Po informacjach ,,Głosu" o budowie masztu, dzięki k-óremu Koszalin uzyska dostęp do II programu telewizji — otrzymaliśmy sporo telefonów. Słupszczanie pytają, kiedy do naszego m:asta zawita II program TV. Niektórzy niepokoją się czy handel zapewni tyle, ile trzeba, anten, dla odbioru tego programu. Musimy rozczarować nieco telewidzów. Słupsk uzys ka II program za rok, w lip cu 1975 r. Jak wyjaśnił pre z;*dent Wł. Tyras. odpowied n: maszt zostanie zainstalo- wany na pierwszym budowanym w naszym mieście wieżowcu (11 kondygnacji), na osiedlu Sobieskiego. Zakończenie budowy tego domy przewidziano na pierwszą połowę przyszłego roku. Wcześniej chyba programu II oglądać nie będziemy mogli, gdyż zasięg stacji w Koszalinie nie przekracza 20 km. a więc nie obejmie. Słupska. Natomiast po uru chomieniu stacji w Słupsku program II będzie mogła również odbierać Ustka. (tem) H Pierwsza wyprawa B Zaproszenie do Krępy Zgodnie z podziałem harcerskiej wakacyjnej Polski członkowie zastępów NAL z naszego województwa są Żubrami Północy — i pieczętują się znakiem żubra. Są też odkrywcami Lata Ko lorowych Skarbów ( w skró cie LKS-74), Harcerskie pismo „Świat Młodych,' w każdym wtorkowym numerze zamieszczać będzie zadania kolejnych wypraw LKS-74. Przypominamy, że pierwsza wyprawa oznaczona jest kryptonimem „Godzina Żero: Start!'.. Polega ona na przygotowaniu przez zastępy bazy, wkładki do legitymacji, proporców, pieczęci, znalezieniu sojusz ników, zaprojektowaniu zna ków patrolowych itp. Sztab NAL w Słupsku wysłał już 26 czerwca numer „Świata Młodych" zawierający pierwsze zadanie wraz z listem, do 250 zastępów, zgłoszonych dotychczas z 16 rejonów NAL, na które podzielono Słupsk i powiat. Sztab spodziewa się obecnie meldunków od zastępów-odkrywców LKS-74, 7, realizacji pierwszej wyprawy. Nie czekając na oficjalne wezwanie, wiele zastępów przystąpiło wcześniej do pracy. Pisaliśmy już o dzia łalności rejonu w Ustce-O-siedlu. Obecnie uzupełniamy meldunek o szczegóły, które będą użyteczne dla in n.ych zastępów NAL Zastęp „Rusałki", kierowany przez Ewę Skibę, zorganizował zgaduj-zgadulę dla dzieci. Uczestniczył też w porządkowaniu osiedla, wraz z za stępem Ewy Artysiewicz „Nastolatki". Jacek Pociak i Robert Wolf zameldowali o zawodach między zastępa mi „Apaczów" i „Korsarzy" 26 czerwca rozpoczęła działalność Stanica Nieobo-zowego Lata1 w Krępie. Jej komendantem jest hm Łucja Greszta. Na 5-dniowych tur nusach pod namiotami wypoczywać będą tutaj dzieci, które nie wyjeżdżają na kolonie i obozy. Każdy z turnusów przyjmie po 70 dzieci Sztab NAL proponuje wy jazd na stanicę do Krępy wszystkim zastępom v odkrywców LKS-74. Są jeszcze wolne miejsca na turnusach: ll.VII— 15.VII., 16. VII—20.VII, 21.VII—25.VII, 26.VII—-30.VII. Zgłoszenia przyjmuje Sztab NAL przy Komendzie Hufca ZHP w Słupsku, ul. Zamkowa 4, tel. 26-52. CZUWAJ! ■ WYPADKI W sobotę ł niedzielę na drogach naszego województwa przeprowadzono wspólną akcję Milicji Obywatelskiej i Polskie go Radia pn. ..Uwaga bądź prze zorny na drodze". Przyczyniła się ona do poprawy bezpieczeń stwa na naszych drogach. Mimo intensywnego ruchu po drogach poruszało «ię wiele pojazdów z wczasowiczami, rozpoczynającymi kolejny turnus) wypadków było mniej, niż w czasie poprzednich weekendów. Mimo to, wskutek nieostrożności, doszło do dwóch przykrych zdarzeń: W Dębnicy Kaszubskiej wpadli na siebie dwaj motocykliści, 18--letni Jerzy R. doznał /łamania nogi i stłuczenia głowy. Jego ,,przeciwnik" 21-letni Stanisław P. również ze złamana no gą został odwieziony do szpitala. (tem) PKS nadal denerwuie maserów Mierśmy cichą nadzieję, że będziemy wracać do tematu usprawnienia pracy kas b'!?t~>wych na dworcu PKS. Pisaliśmy o tym niedawno i zn^wu zabrakło czyjejś dobrej woli i zrozumienia dla pasażerów oczekujących w długich komikach. Że mają oni powody do zło-r??^zena na pskaesowskie po r--dki— trudno im się dziwić, ubiegły piątek, kilkanaście iut nrzed godzina dziewią-'było czynne tylko jedno " ''^nko kasowe. W sąsiedniej "-^sle urządzono., sprzątanie, a kasjerka zajęła się parzeniem herbaty. Skoro na wywieszce wypisano, że przerwa j»st o v-s t W 53^; s-s ' ■ < v rr A » '» mi Nasz „świecący szaszłyk" po początkowych perypetiach spisuje się całkiem dobrze, oświetlając loysepkę w centrum miasta, a przy tym stanowi wdzięczny temat dla fotorepor terów, fotografujących nocą, (tm) Fot.: I. WOJTKIEWICZ Już z dyptamem pielęgniarki Zakończył się rok' szkolny w Medycznym Studium Zawodowym, wydz. pielęgniar stwa. 67 dziewcząt otrzymało dyplomy, w tym 23 z wynikiem bardzo dobrym. Wręczając dyplom ukończenia studium, dyr. Julia Ro-żniatowska ciepło i serdecz nie życzyła nowo kreowanym pielęgniarkom życiowych sukcesów i zadowolenia z trudnej i odpowiedzialnej pracy. Przed rozdaniem dyplomów kończącym naukę, od była się uroczystość pasowa nia 83 dzdewcząt kończących II semestr na wydziałach pielęgniarstwa i położnictwa. Jak to zwykle w takich wy padkach bywa — łzy wzru szenia płynęły z oczu wychowawczyń i absolwentek ą te zdjęcia morderców? Cunningham uśmiechnął al* «t Jej plecami Niech pani spojrzy tu. Wybrał jedno ze zdjęć, które trzymał w ręku i położył na stoliku. Drugą odbitką zakrył dół połyskliwego papieru, tak, że widoczna była tylko górna część fotografii. — Proszę przyjrzeć się bliżej, Susan. Poznaje pani tego mężczyznę? Wytrzeszczywszy ze zdumienia oczy, przyglądała się fotografii. Paznokieć wskazującego palca Cunninghama wymierzony był w jedną z twarzy. Podskoczyła i cofnęła się do tyłu. — To niemożliwe, Charles? — wykrzyknęła. Jej osłupienie ubawiło go. — A co, nie mówiłem pani? — Któż by przypuszczał? — Hm, tak! — westchnął Cunningham dorzucając do stosu zdjęć ostatnią odbitkę, którą trzymał w ręku. — A co to takiego, na dole zdjęcia? — Mordercy w akcji. To już nie jest interesujące. Z pewnością siły wykonawcze. — Ależ ja tego zupełnie nie rozumiem, Charles. Po co, na takim stanowisku, kompromitować się do tego stopnia, żeby znaleźć się na miejscu zamachu? Przecież mógł zostawić tę robotę mordercom, nie pokazując się nikomu na oczy? Cunningham obojętnie wzruszył ramionami. — Przypuszczam, że po prostu leży to w jego naturze. Dobre dwanaście lat temu jakieś pismo opublikowało o nim całą serię artykułów. (e. d. n.) J , Głos Koszaliński" - oigon KW PZPR. Redaguie Kolegium - <»|. Zwycięstwo 137/135 (budynek WRZZ) 75-604 Koszalin leletonyi centralo - 279-21 Jitjczy ze wszystkimi dziełami) ped naci sekietonot -226-93. »-C| ed aocz - <42-0< 233-09. sekt red - 25i -0i <- cc tekt ced. - 251-57 Oziały -01 ty jno-Społeczny - 251-14. tkono miczny - 243-53. Rolny - 245-59 Mleiski, - 224—95f Reooner ski - 251-57. Sportowy 25'-40 l 246-51 (wieczoiem) qt. ności 1 Czytelnikami • £50-05 te dakcjo aocno (ul Altiedo go 20) - 248-23. depestowy - ^44 „Głos Słupski" - plac iwy.uji two 2. ; piętro 76-20* Słupsk e-SI -95. Biuro Ogłoszeń Koszolin (kiego Wydawnictwo Prasowego -ul Powło Findero 27a, 75-72) *0 szalin tel 222- 91 Wpłaty -io c»e numerate (mie ieczno - 30 50 zł kwartalna - 9ł *1 pólioczno 18? ct roczno - 364 tł) orzy|rmj|c urzędy pocztowe, listonosze >ro> oddziały : delegatury Przedsiębiorstw* Upow tu. .nianio Prosy iCsk»z ki Wszelkich nłoimacji o worun< kach prenumeraty udzielają wszystkie Plocówki „Ruch" poczty Wydawca) Koszalińskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Pro$a-Ksiq7ko-Ruch"\ ul. i^awło Findero 27o, 75-721 Koszalin, centrala telefoniczna - 240-27 Tłoczono 1 Prasowe Zakłady Graficzna, Koszalin i ul. Alfreda Lampego 18. Nr Indek- su 55018.