FOT. J PT ATIvOW.SK: ORGAN KOMITETU WOJEWÓDZKIEGO PZPR W KOSZALINIE/ -v - i'.':-' ( --w •• 5V" • . , __' ROK XXIII NR 284—286 (7146—7148 11, 12 i 13 PAŹDZIERNIKA 1974 r. AB CENA 1 z! WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIE I UP Pożegnanie w Waszyngtonie Wystąpienie WASZYNGTON (PAP). Wczoraj I sekretarz KC PZPR Edward Gierei z małżonką oraz towarzyszącymi mu osobami opuścił Waszyngton udając się do Nowego Jorku. Edward Gierek i Gerald Ford podpisują wspólne oświad czenia o zasadach stosunków po lsko-amerykańskich woju współpracy gospodarczej (omówienia tych dokumentów zamieszczamy na str. 4) CAF — Langda — oraz o roz-AP — telefoto Gościa z Polski, który odleciał helikopterem z Placu Eliptycznego koło Białego Domu, pożegnał zastępca sekretarza stanu USA Robert Ingersoll. Obecni byli podsekretarz stanu dla spraw europejskich Arthur Hart-man oraz zastępca podsekretarza stanu dla spraw Euro py wschodniej John Armi tage. Kompania amerykańskich sił zbrojnych oddała honory wojskowe, prezentując broń. Rozległo się 21 honorowych salw armatnirh. Helikopter przewiózł Edwarda Gierka na lotnisko w bazie Andrews pod Waszyng tonem, skąd udał się on samolotem do Nowego Jorku. Po powitaniu na lotnisku La Guardia w Nowym Jorku udał się on do siedziby ONZ. (dokończenie na str. 2) :~»2sansw&S9HH SIS ŁAKOMIE zaciągali się papierosami. Nikłe, żarzące się punkciki na chwilę wyławiały ich zmęczone twa rze z ciemności. Płynęli w milczeniu, tylko w dulkach z cicha popiskiwały wiosła. Rano też w ciemnościach zaczynali pracę Dopłynęli do łowiska, gdy noc zaczynała ustępować porankowi. CZAIMY SIĘ JEZIORO Lubię zawdzięcza swoje istnienie wodom topniejącego lodow ca. Płynąc zamkiętymi kanałami, naciskane masami lodu głęboko żłobiły podłoże, nadając przyszłemu zbiornikowi wodnemu kształt rynny. mmmmmm ••• •»• Rybacka przystań jest niepozorna. W niewielkiej, drewnianej budzie stoi waga, kilka skrzynek i starannie złożony sprzęt rybacki. Mocno pachną żywicą wióry przykrywające grubą warstwą bry ły lodu Nie opodal schną wontony z których pieczołowicie wyłuskali sielawę. Pospiesznie ładują na samochód skrzynki pełne ryb Wydobywają z sadzów poranne odłowy. Tam zawsze trzymają żywe ryby. Dziś — węgorze. Dobrze ,,biorą" na sprzęt haczykowy. We czterech przerzucają węgorze na wagę. Ryby wiją się, okręcają wokół siebie, te większe, metrowe, próbują wypełzać. Usiedliśmy pod wiatą, wśród suszących się won tonów. O tej porze rybacy mogą pozwolić sobie na pogawędkę. Poranną pracę, którą rozpoczęli na długo przed wschodem słońca, mają iuż za sobą. Samochód Centrali Rybnej odebrał odłowy. Na następną rybę zaczną „czaić" się późnym popołudniem. — Właśnie, „czaić się", to najlepsze o-kreślenie — podchwytuje brygadzista, Jan Przegaliński. — Wypływamy na je- zioro ze sprzętem w łodziach, przyczaimy się w trzcinach i będziemy czekać do zmroku, aż wszystkie turystyczne łodzie opuszczą jezioro Wśród turystów sa < ta cy, którzy z daleka, przez lornetkę, obser wują gdzie zakładamy oęczki węgorzowe Jeśli zauważą — jutro nic nie wyciągniemy, Dzisiaj rano z jednej st.ronv la podnosiłem pęczki, a gdy wvDłvnałem zza trzcin spostrzegłem, że z drugiej stro ny wyręcza mnie kłusownik. Tłumaczył, że wędka mu się zaplątała. Ale w łodzi miał iuż dwa moje pęczki i sporego węgorza. Jeden przez drugiego zaczęli teraz opowiadać, ile szkody niemal codziennie, wy rządzają im różni ludzie. Jak niszczą, kradną sprzęt rybacki, wybierają ryby, pozbawiają ich zarobku. Henryk Lach od dwudziestu ośmiu lat pracuje na tym jeziorze, teraz w parze z Józefem Ustianowskim, również długoletnim, doświadczonym rybakiem. Oni ma ją dzisiaj szczególne powody do wymyślania kłusownikom f złodziejom. (dokończenie na str. 5) łiq koszalińskich polach Wykopki w strugach deszczu KOSZALIN. Sprawdziły się sygnalizowane wcześniej zapowiedzi agrometeorologów: od dwóch dni mamy ciągłe opady deszczu. Spowodowały one ..przerwę w jesiennych pracach polowych, zwłaszcza w wykopkach ziemniaków. Jak dotychczas sprzęt ziem niaków przebiegał dość sprawnie. W województwie zebrano około 85 proc. plonów tej rośliny okopowej. W niektórych powiatach jak w: złotowskim, wałeckim, drawskim, świdwińskim i słup skim wykopki >ą na ukończeniu. Wzrosła także liczba przedsiębiorstw państwowych, które już uporały się ze zbiorem ziemniaków. Jednak w ziemi jest jeszcze 15 proc. plonów, czyli około 14 tys. ha. Największe zaległości w tej kampanii mają nadal gospodarstwa państwowe i rolnicy w pow.ecie człuchowskim — ponad 1.500 ha. W ostatnich dniach przystąpiono do organizowania rza sie te knńrówke ZPstaw,e P«!nych lęslennyrh prac polowych wysuwa słę obecnie tfa plan pierwszy sprzęt zielonek przeznaczonych na klszon . , . 7 ki, ■ a więc kukurydzy, wsiewek i kapusty, pastewnej. W tej kampanii koszalińskie rolnictwo jest znacznie opóźnione -- dotych- Uprawiać na ziemmaczy- czas gospodarstwa państwowe i chłopskie zebrały około 40 proc. zielonych plonów. skach, ale terminy agrótech- N£ zdjęciu: w POHZ Pieńkowo w powiecie sławieńskim kosi się kapustę pastewną, która wydaje ponad «ao q zielonej masy niczne zobowiązują io przy~ z ha* spieszenia siewów, (ś) Strona 2 MfiGfiZYH G/os Koszaliński nr 284-286 WARSZAWA (PAP). Częste opady deszczu, jakie o-statnio występują w wielu rejonach kraju, w dużej mie rze utrudniają zakończenie pilnych jesiennych prac polowych. Podobnie więc, jak w czasie żniw, rolnicy i pracownicy przedsiębiorstw świadczących rolnictwu usłu gl, zwłaszcza produkcyjne — w celu najszybszego zakończenia prac polowych (siewy pszenicy ozimej, wykopki ziemniaków, zbiór buraków cukrowych i roślin pastewnych) wykorzystują do tych prac każdy pogodny dzień. W związku z tym minister rolnictwa w porozumieniu > Najbliższa sobota _ dniem pracy w rolnictwie Zarządem Głównym Zw. organizacyjnych podległych Zaw. Prac. Rolnych postano- nadzorowanych przei * ten wił, że dyrektorzy jednostek resort, a przede wszyst- kim państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej i przedsiębiorstw zgrupowanych w zjednoczeniach tech nicznej obsługi rolnictwa — mogą w porozumieniu z ra danii zakładowymi związków zawodowych ustalić, ie 12 października i 2 listopa da br^ a więc najbliższe wolne soboty będą dniami pracy. W zamian za prace w tym czasie pracownicy tych przedsiębiorstw korzystać będą z dni wolnych od pra cy w inne ustalone przez dyrektorów i rady zakłado we soboty do końca bieżąc* go roku. Przed Dniem Nauczyciela Pedagogom społeczne uznanie KOSZALIN. Rzesza pedagogów i wy chowawców obchodzi 14 października swoje tradycyjne, doroczne święto — Dzień Nauczyciela. Jest to również dzień społecznego uznania dla ludzi te go zawodu działających we wszystkich placówkach oświatowych: w szkołach podstawowych, średnich, przedszkolach, domach dziecka, zakładach wychowaw czych. Nauczyciele naszego województwa realizują swe zadania pomyślnie. Wielu z nich ma osiągnięcia w dziedzinie organizacyjnej szkolnictwa, w zakresie inicjowania nowych metod nauczania oraz wychowywania. Systematycznie poprawiają się warunki pracy naszych szkół, a jest to również rezultatem wie lu cennych poczynań społecznych. Szcze gólne zasługi mają nauczyciele z tych rejonów, które powołały zbiorcze szkoły gminne. W województwie jest już 40 takich szkół. Są pośród nich i takie, które mogą być przykładem rozwiązań modelowych szkolnictwa tego typu. Wielu nauczycieli studiuje, albo zamierza się kształcić. Nie wszyscy mogą uzupełniać swą wiedzę już teraz, bo nie dla wszystkich chętnych są na uczelniach miejsca. Rozliczne obowiązki, wy nikające z reformy systemu oświatowego oraz samokształcenia nie ograniczają zainteresowań nauczycieli dla pracy spo łecznej. Wyrazem tego jest ich działalność partyjna oraz społeczna. Nauczycie le pełnią funkcję radnych, są instruktorami harcerstwa, opiekunami organiza cji zetemesowskich. Doceniając poczynania nauczycieli — zarówno w oświacie, jak i w środowis ku — staramy się im stworzyć lepsze warunki życia. Systematycznie poprawiają się warunki mieszkaniowe nauczycieli wiejskich. Również w miastach robi się wiele dla poprawy sytuacji mieszkaniowej ludzi tego środowiska. Okazją do wyrażenia uznania nauczy cielom naszego regionu będą imprezy organizowane w województwie w zwią zku z Dniem Nauczyciela. Będzie tych imprez sporo i o różnym charakterze. M. in. mają się odbywać spotkania w rejonach gminnych, w środowisku nau czycieli najmłodszych, emerytowanych, oraz związanych swym działaniem z organizacjami młodzieżowymi. Wielu pedagogów otrzyma odznaczenia państwowe, odznaki honorowe. Będą wyróżnieni nagrodami yninistra o-światy i wychowania, jak też nagrodami kuratora. W najbliżsżą sobotę, świąteczne spotkania — z udziałem przedstawicie li komitetów rodzicielskich oraz zakładów opiekuńczych — ma się organi zować w szkołach. Niektóre z imprez związanych z Dniem Nauczyciela odbędą się w przyszłym tygodniu. W pla nie są spotkania z pracownikami obsługi oraz administracji szkolnej i pla cówek oświatowych. (emel) (dokończenie ze rtr. 1) U wejścia do gmachu ONZ I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka powitał sekretarz generalny ONZ, Kurt Waldheim. Przed wystąpieniem na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ Edward Gierek spotkał się z sekretarzem generalnym ONZ Kurtem Waldhei-mem i przewodniczącym o-becnej sesji,algierskim ministrem spraw zagranicznych Abd. el-Azizem Butefliką." . I sekretarz KC PZPR Ed-; ward Gierek wręczył sekreta rzowi generalnemu ONZ Kurtowi Waldheimowi Order Zasługi PRL I klasy. Z kolei po uroczystym powitaniu przez forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ Ed ward Gierek wygłosił przemówienie, które spotkało się z żywym przyjęciem i aprobatą. Przedwczoraj I sekretarz KC PZPR Edward Gierek odbył wiele spotkań z człon kami amerykańskiego Kongresu. Podczas spotkań E. Gierko wi towarzyszyli: członkowie Biura Politycznego KC PZPR — wiceprezes Rady Ministrów, Mieczysław Jagielski, minister spraw zagranicznych Stefan Olszowski oraz członek Sekretariatu KC, kie równik Wydziału Zagranicznego KC PZPR, Ryszard Fre lek i ambasador PRL w USA «— Witold Trąmpczyński, Pierwszym etapem wizyty w Kongresie było spotkanie z przewodniczącym Izby Reprezentantów Carlem Albertem. W spotkaniu wzięła rów nieź udział grupa najstarszych stażem członków Izby m. in. Clement J. Zabłocki, Edward J. Derwiński i Ben jamin S. Rosenthal. W rozmowie z przewodniczącym Izby Reprezentantów E. Gierek przekazał w Imieniu swoim i od rządu polskiego wyrazy szacunku dla członków amerykańskiego Kongresu. I sekretarz KC PZPR wyraził przekonanie, że jego rozmowy z prezyden tem Fordem oraz przedstawicielami rządu i Kongresu Stanów Zjednoczonych będą dobrze służyć przyjaznym sto sunkom polsko-amerykań-»kim. Wskazując na znajdujący się w sali obraz, który przed stawia zabudowania dawnego osiedla górniczego w Sta nach Zjednoczonych C Albert powiedział, że urodził sie właśnie w tego rodzaju rejonie. Tak więc — odpowie dział E. Gierek ~ mamy obaj górnicze Tradycje. Przewodniczący Izby Reprezentantów podkreślające wizyta polskiego^ przywódcy jest dla niego zaszczytem, stwierdził, że wśród członków Kongresu Jest wielu Amerykanów polskiego pochodzenia i że wnoszą oni bardzo duży wkład w pracę obu izb. Po zakończeniu wizyty u C. Alberta E. Gierek i towarzyszące mu osoby udały się samochodami do budynku im. A. Rayburna (wchodzącego w skład kompleksu gmachów Kongresu), gdzie odbyło się spotkanie z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów, Thomas E. Morganem oraz z członkami Ko misji Spraw Zagranicznych obu izb Kongresu. W dalszym ciągu wizyty w Kongresie I sekretarz KC PZPR spotkał się z pełniącym obowiązki przewodniczą cego Senatu - Jamesem O. Eastlandem oraz z przywódcami demokratów i republikanów w Senacie: Mikem tonie korespondentów amerykańskich i zagranicznych. I sekretarza KC PZPR powitał prezes Klubu — Kenneth Scheibel. Edward Gierek w swojej wstępnej wypowiedzi przedstawił zebranym dziennikarzom dotychczasowe wyniki rozmów z prezydentem Fordem, jak również nakreślił podstawowe zagadnienia polityczne i gospodarcze współ czesne] Polski. Zebrani nagrodzili to wystąpienie oklas kami. „Teraz Jestem do waszej dyspozycji" — oświadczył Ed ward Gierek, kierując te sło wa do wypełnionej szczelnie sali. Odpowiedzi na postawione pytania, obejmujące szeroką problematykę gospodarczą i polityczną udzielane przedstawicielom prasy, przyjmo Pożegnanie w Waszyngtonie Mansfieldem i Hughern Scot tem. Podczas rozmów na Kapitolu E. Gierek przekazał pozdrowienia dla przyjaciół Pol ski w Kongresie oraz poruszył wiele spraw związanych z rozwojem stosunków polsko-amerykańskich w tym stosunków gospodarczych. Po zakończeniu wizyty na Kapitolu I sekretarz KC PZPR Edward Gierek udał się pod pomnik wielkiego bohatera narodu polskiego i amerykańskiego — Tadeusza Kościuszki. Na skwerze Lafayette'a w centrum Waszyngtonu złożył on wieniec biało-czerwonych kwiatów. Napis na szarfach głosi „Bo haterowi Polski i Ameryki — Edward Gierek". Przy złożeniu wieńca obecne były osoby towarzyszące E. Gierko-wi w podróży do USA: M. Jagielski, R. Frelek, W. Trąmpczyński. W ceremonii uczestniczyła kompania honorowa sił zbrój nyeh USA. W tym samym czasie na pobliskiej alei Pennsylvania wieniec pod pomnikiem Kazimierza Pułaskiego złożył minister spraw zagranicznych Stefan Olszowski. Bezpośrednio spod pomnika Kościuszki Edward Gierek udał się do Krajowego Klubu Prasy — zrzeszającego pracujących w Waszyng- wane były przez zebranych oklaskami. Edward Gierek zapytany np. czy widzi możliwości za stąpienia masowego obecnie spożycia ropy naftowej, której USA coraz bardziej brakuje, zwiększonym wydobyciem węgla amerykańskiego, przedstawił doświadczenia Polski, która rozwijając wydobycie węgla, zapobiegła wielu problemom, z którymi borykają się kraje dotknięte kryzysem energetycznym. Wskazał również na szerokie możliwości, jakie daje rozwój chemii węgla. Mam nadzieję, powiedział, że w zakresie ba dań w tej dziedzinie będziemy współpracowali ze Stanami Zjednoczonymi. W odpowiedzi na inne py tania I sekretarz KC przed stawił formy społecznego konsultowania zasadniczych posunięć gospodarczo-społecznych w Polsce oraz wiele innych zagadnień wewrtetrz nych naszego kraju; kwestię Amerykanów eolskiego pochodzenia i ich stosunku wobec Polski Ludowej; problematykę turystyki zagranicznej i wymiany informacji. W czasie konferencji padły pytania dotyczące zagadnień polityki zagranicznej. Na temat perspektyw wycofania obcych wojsk w Europie Edward Gierek oś- wiadczył, te ciągle Jeszcze jest to problem złożony, ale wyraził nadzieję, że w miarę wzrostu zaufania międzynarodowego zostanie w końcu rozwiązany. Na temat stosunków Polski i RFN za brał głos minister spraw za granicznych Stefan Olszowski, stwierdzając, że dialog między Warszawą a Bonn na temat licznych spraw trwa; wyraził przy tym nadzieję, że znalezione zostanie rozwiązanie spraw dotychczas nie rozwiązanych. Do takich zalicza się kwestia zadośćuczynienia - ofiarom reżimu hitlerowskiego. Na zakończenie konferencji Edwardowi Gierkowi wręczony został dyplom uz nania Krajowego Klubu Prasy w Waszyngtonie. Następnie w Białym Domu odbyła się ceremonia podpisania ważnych dokumentów: wspólnego oświadczenia e zasadach stosunków polsko-amerykań-skich oraz wspólnego oświad cze-nia o rozwoju współpra cy gospodarczej, przemysłowej i technologicznej między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Dokumenty podpisali I ie kretarz KC PZPR Edward Gierek i prezydent Gerald Ford. W ceremonii uczestniczyły osoby towarzyszące Edwardowi Gierkowi oraz przedstawiciele rządu ame rykańskiego: minister handlu — Earl Butz, minister zdrowia, oświaty i opieki spo łecznej Caspar Wainberger. Departament Stanu reprezentował w zastępstwie H. Kissingera, który udał się w podróż za granicę, podsekre tarz stanu — Robert Inger soli. Po podpisaniu dokumentów obaj przywódcy złożyli krótkie wypowiedzi. Edward Gierek w swym wystąpieniu ponowił wyrażone już w przeddzień, w czasie spotkania w Białym Domu zaproszenie prezydenta Forda do złożenia wizyty w Polsce. Wizyta oficjalna Edwarda Gierka w Waszyngtonie dobiegła końca. Przed Białym Domem prezydent Ford żeg na odjeżdżającego samocho dem polskiego przywódcę. Kompania honorowa órezen tuje broń. Słychać dźwięki fanfar. I sekretarz KC PZPR po zostaje jeszcze na tere-nie Stanów Zjednoczonych Odbę dzie podróż do Pittsburgha w Pensylwanii i Houston w Teksasie. Przed Dniem Wojska Polskiego KOSZALIN. Wczoraj odbyło łlf uroczyste plenum z okazji Dm« Wojska Polskiego i 30-lecia pow stania LOK. w obradach uczestniczyli przedstawiciele wojewódz kich. władz partyjnych i administracyjnych z II sekretarzem KW PZPR, Janem Urbanowiczem i wicewojewodą koszalińskim, Janem Stępniem. Tow. Jan Urbanowicz wyraził uznanie dla działalności tej organizacji i życzył jej członkom dalszych osiągnięć w pracy społecznej i zawodowej. Wielu działaczy LOK udekorowano medalami „Za zasługi w obronności kraju" oraz odznakami „Zasłużony dzia- łacz LOK". (A. K.) KOŁOBRZEG. Jutro obchodzić będziemy XXXI rocz nicę powstania Ludowego Wojska Polskiego. Dzień ten obchodzą także uroczyście koszalińscy harcerze. Koszalińska Chorągiew ZHP nosi od 1966 r imię I Armii Wojska Polskiego, która wsławiła się walkami o Kołobrzeg. Właśnie w Kołobrzegu obcho dzono po raz pierwszy uroczyście dzień bohatera chorągwi. Pod kołobrzeskim pomnikiem Zaślubin z Morzem uroczystą wartę zaciągnęli harcerze. Jutro zaciągną we wszystkich miejscach pa mięci narodowej w całym województwie. Przed południem kadra instruktorska spotkała się x przedstawicielami Wojska Polskiego-Dyskutowano nad formami współpracy. Spośród kadry oficerskiej LWP wywodzi się wielu instrukto- rów harcerskich. Niektóre jednostki opiekują się poszczególnymi drużynami i szczepami, udzielając im wszechstronnej pomocy. Najbardziej trwała więź istnieje między drużynami powiatów północnych a żołnierzami Bałtyckiej Brygady WOP. Istnieje 16 drużyn Harcerskiej Służby Granicznej, których członkowie uczestniczą w zajęciach wopistów. Po południu odbyła się uroczysta wieczornica z .udzia łem przedstawicieli wojewódzkich i powiatowych władz partyjnych i admini-stracjrjnych, poświęcona pamięci bohaterskich żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. W ciągu dnia harcerze zwiedzili Izbę Pamięci w szkole nr 4 w Kołobrzegu i złożyli kwiaty na Cmentarzu Wo« Jenńym w Zieleniewie (rd) Sport) Uroczysta oprawa Mś O godzinie 17. w odświętnie u- dekorowanej wojewódzkiej Hali Widowiskowo-Sportowej w Kuto wicach odbyła sie uroczystość otwarcia XIX Zapaśniczych "Mistrzostw Świata w stylu klasycznym. Przy dźwiękach marsza wykonywanego przez połączone orkie stry górnicze do hali wkroczyły ekipy 24 krajów, biorących u-.dział w turnieju. Każdą drużynę śląska publiczność witała gromkimi oklaskami. Na czele reprezentacji Polski szedł kapi- tan drużyny -- Czesław Kwieciński; Uczestników XIX Mistrzostw Świata ora?: przybyłych , do. Kato wic zagranicznych gości powi« ?ł przewodniczący Komitetu 'Orga-nizacylnego, poseł Roman Stachoń, ogłaszając mistrzostwa świata za otwarte. Następnie zabrał głos prezes Miedzynarptfowej FSescfetacji Za-, paśniczel^fylan Ercejfa^, który 'podziękował' miejscowym wła dzom partyjnym tńóńsft wio wyra za pomoc okazana w przygotowaniach do mistrzostw ś,wiata. Przy dźwiękach Hymhii wciągnięta zośtała na maszt1'- -biało-czerwona flaga oraz flaga. Międzynarodowe! Federacji Zapaś-niezei na której wirtnir^a dwia półkule oraz napis FELA. Parkiet opuściły ekipy 24 krajów i rozpoczął sie piękny trwa jacy blisko godzinę program artystyczny. w którym wzięło u^ dział około 2,3 tys. młodzieży. „Chociażby w bramce stała I. Szewińska.".." ..Chociażby w bramce polskiel stała Irena Szewińska to i tak Finowie, nie zdołaliby strzelić ani jednej bramki" — pisze ,,Demari" w samych superlatywach o grze polskich piłkarzy, którzy zdaniem sprawozdawców i komenta torów — zdeklasowali wprost drużynę trenera Laaksonena. ..Polska reprezentacja jest s pewnością godna medalu zdobytego na mistrzostwach świata — stwierdza „Usi Suomi". Mecz toczył sie pod dyktando gospodarzy. którzy przewyższali rywali pod każdym względem. Końcowy wynik 3:0 nie mówi jeszcze wszystkiego, gdyż Finowie pod czas M min gry tylko kllkakrot nie inicjowali groźniejsze ataki'* Wspomniany na wstępie „Dema ri" uważa że bardziej sprawiedliwy byłby wynik 5:0. którego domagała sie na transparentach poznańska publiczność. Komentator gazety wyróżnia w polskiej drużynie uczestników mistrzostw świata a z nowych zawodników — Wyrobka, który jest ..dużyra talentem piłkarskim". Organ KPF ..Kaansan Uutiset* pisze: ..Finlandia nie miała od pierwszej do ostatniej minuty nic do powiedzenia. Polacy narzucili styl gry który przyniósł im sukces w Monachium. Zarówno Tomaszewski, jak i polscy obrońcy byli w tym meczu niemal bezrobotni" Dnia 9 października 1974 rokn zmarł po długiej i ciężkiej chorobie w wieku 64 lat Bronisław Chlehniczek długoletni pracownik handlu spożywczego Wyrazy głębokiego współczucia ŻONIE i RODZINIE składają DYREKCJA ZARZĄDU WPHS. POP, RADA ODDZIAŁOWA oraz WSPÓŁPRACOWNICY Pogrzeb odbędzie się 12 października 1974 r., o godz. 12 na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie Dnia 9 października 1974 roku zmarł w wieku 26 lat Lech Dec pracownik MBM Śmiechów Wyrazy współczucia ŻONIE i RODZINIE składają KIEROWNICTWO MBM W EMIE CHOWIE wraz i cała ZAŁOGĄ 6teł Koszaliński nr 284-286 MAGAZYN Strona 1 Przemówienie i sekretarza KG PZPR E. Gierka na sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych PANIE PRZEWODNICZĄCY! PANIE SEKRETARZU GENERALNY! SZANOWNI DELEGACI! WYRAŻAM głębokie zadowolenie, że w imieniu Polski mogę wystąpić pffzed wami, na wysokim forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, której kraj mój jest jednym z założycieli i w której pracach — tak ważnych dla świata — aktywnie zawsze uczestniczy. Rad jestem, że sesji tej przewodniczy Pan — wybitny przedstawiciel Algierii, z którą kraj mój łączą wzajęmna solidarność, sympatia i przyjaźń. Pragnę pogratulować Panu powierzenia tej zaszczytnej funkcji. Wszystkim uczestnikom sesji życzę powodzenia we wspólnym rozwiązywaniu doniosłych problemów jej bogatego porządku dziennego. Występuję na tym forum w roku, w którym Polska Rzeczpospolita Ludowa obchodzi 30-lecie swego powstania. Jej powstanie miało znaczenie przełomowe w ponad tysiącletnich dziejach państwa polskiego, jej obecny rozwój i polityka wynikają z najważniejszych doświadczeń. naszego narodu. Właśnie z pozycji tych doświadczeń Polski pragnę odnieść się do niektórych pro blemów, które są przedmiotem stałej uwagi Organizacji Narodów Zjednoczonych. Najważniejszym celem Narodów Zjednoczonych, organizacji powołanej do życia w toku najstraszliwszej z wojen, jest zapewnienie światowego pokoju. Stanowi on bowiem podstawowa dobro wszystkich naro-: dów. Naród polski zapłaci! za pokój szczególni® Wysoką, tragiczną cenę. Poznał również jego nieocenioną wartość w ciągu dotychczasowych 30 lat pokojowego budownictwa, dzięki któremu podniósł kraj z ruin, uwie-lokrotnił potencjał ekonomiczny, rozwinął oświatę, naukę i kultury stworzył pomyślna warunki życia. Z doświadczeń naszych, a takie z dzislej-izego stanu rzeczy na globia ziemskim wynika naszs głębokie przekonanie o niepodzielności pokoju I o kluczowym znaczeniu •prawy zapobieżenia nowej wojnie światowej. Zapewniania trwałego pokoju w® "współczainym, społeczno - ekonomicznie I Ideologiczni® podzI«lonym świecie zależy przede wszystkim od pełnego wprowadzenia w życie — głoszonych I konsekwentnie realizowanych przez państwa socjalistyczne — zasad pokojowego współistnienia krajów H odmiennych ustrojach. r Drogę do tego widzimy w kontynuacji, •alszym rozwijaniu 1 pogłębianiu procesu międzynarodowego odprężenia, w walce • to, aby na przekór siłom agresji I zimnej wojny — uczynić go nieodwracalnym. Proces ten Jest niezbędny, by przezwyciężyć narzuconą przez siły imperialistyczne, poll-tyczno-militarną konfrontację, która stanowi główną przyczyną wyścigu zbrojeń, napięć 1 zagrożeń dla światowego pokoju. Dla łagodzenia I przezwyciężenia tej glo halnej konfrontacji szczególne znaczenie ma zaawansowana w ostatnich latach poprawa stosunków radziecko-amerykańskich. Przywiązujemy wielką wagę do porozumień zawartych przez oba te wielkie kraje i służących nadrzędnej dla całej ludzkości sprawie zapobieżenia wojni® nuklearnej, sprawie utrwalania procesu odprężenia. Dialog tadzlecko-amerykańskł wywiera doniosły, pozytywny wpływ na całą sytuację światową, sprzyja ogólnej poprawi® stosunków międzynarodowych. Dlatego z zadowoleniem przyjmujemy zapowiedzi dalszego postępu w tym kierunku. Dialog ten w niczym nie ogranicza, lecz przeciwnie tworzy bardziej korzystne warunki dla konstruktywnego wkładu wszystkich państw, w tym średnich i małych, niezależnie od ich ustroju społecznego I stopnia rozwoju gospodarczego, w rozwiązywanie ważkich problemów poszczególnych regionów i całego świata. Jednym z pozytywnych skutków odprężenia jest moja obecna oficjalna wizyta w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Myślę, że dalszy rozwój^ stosunków polsko-amerykań-skich, dla którego otwieramy wspólnie nowe możliwości i wymiana poglądów, którą przeprowadziliśmy, służą pomyślnemu kształ towaniu stosunków międzynarodowych w oparciu, o zasady pokojowego współistnienia i wzajemnie korzystnej współpracy. •Opowiadamy się za powszechnym odprężeniem. Istotnym czynnikiem w umacnianiu pozytywnych procesów w życiu międzynarodowym jest rosnąca aktywność państw niezaangażowanych w walce o pokój i równoprawne stosunki w świecie państw niezaangażowanych. Wielkie znaczenie procesu odprężenia polega również na tym, że sprzyja on ograniczaniu i wygaśzaniu lokalnych konfliktów, walce o sprawiedliwe rozwiązywanie nabrzmiałych problemów, zgodnie z zasadami suwerenności, integralności terytorialnej i bezpieczeństwa narodów. Polska opowiada się za takim właśnie trwałym uregulowaniem konfliktu na Bliskim Wschodzie, co przede wszystkim wymaga całkowitego usunięcia skutków agresji i zapewnienia należnych praw arabskiemu narodowi Palestyny. Opowiadamy się również za takim, wymagającym przywrócenia suwerenności 1 neutralności Cypru w jego integralnym kształcie, pokojowym uregulowaniem konfliktu cypryjskiego. Jesteśmy przekonani, iż celowi temu służyłoby zwołanie w ramach ONZ reprezentatywnej konferencji międzynarodowej. Żywimy nadzieję, że zostanie zapewniony, poprzez pełną realizację porozumień paryskich, pokój dla bohaterskiego i umęczonego długotrwałą wojną narodu wietnamskiego, że przywrócony zostanie pokój w całych Indochinach. Polska zaangażowana w pokojowych misjach w tych regionach będzie nadal w miarę swych sił współdziałać w tym kierunku. Sprawa pokoju jest nieodłączna od spra wy wolności. Wie o tym dobrze naród pol ski, który do swej niepodległości dążył nie ugięcie poprzez największe ofiary. Naszą walkę o niepodległość wiązaliśmy zawsze z tym samym dążeniem innych narodów, pod hasłem „Za wolność waszą i naszą". Z doś wiadczeń naszych wynika głębokie przeko nanie o niepodzielności wolności wszystkich narodów, o jej związku z rewolucyjnymi siłami postępu, wypływa nasza z nimi soli darność. Dziś sprawą, która wywołuje naj- zmierzają ku zakończeniu i w Wiedniu toczą się rozmowy w sprawie redukcji sił zbrojnych i zbrojeń w Europie środkowej, przy czym mamy nadzieję, że i one przyniosą pozytywne rezultaty, rodzi się uzasadnione pytanie: co czynić dalej, aby proces budowy pokoju i bezpieczeństwa europejskiego był kontynuowany i stał się nieodwracalny? W naszym przekonaniu, pokojowa przyszłość Europy wiąże się z budową systemu bezpieczeństwa zbiorowego. Chodzi o taki system, w którym zakaz użycia siły stanowiłby nadrzędne prawo, w którym istniałyby trwałe gwarancje poszanowania bezpieczeństwa każdego kraju. Nieodzownym składnikiem wspólnego programu tworzenia przyszłości europejskiej musi pozostać świadomość — teraz i w przyszłości — nienaruszalności granic i integralności terytorialnej wszystkich państw, przestrzegania zasady nieingerencji w wewnętrzne sprawy -Tylko w ten sposób można przez- UCZYNIMY WSZYSTKO BY OSTATNIE ĆWIERĆWIECZE NASZEGO STULECIA STAŁO SIĘ CZASEM BUDOWY POKOJU Ć8?rze]szy protest światowej opinii publicznej, jest brutalne zdławienie swobód demo kratycznych w Chile. PANIE PRZEWODNICZĄCY! WIELKIE dziejowe znaczenie ma dobiegająca końca dekolonizacja, ma walka o położenie kresu wszelkim formom neokolonialnej dominacji, zapewnieni® wszystkim narodom reprezentacji w ONZ. Wyrażam nasze zadowolenie z faktu zajęcia należnego miejsca w ONZ przez nowych Jej członków — Ludową Republi kę Bangladesz, Gwineę-Bissau i Grenadę. Międzynarodowe odprężenie korzystne Jest również dla wspólnego podejmowania i rozwiązywania ważnych problemów świa towych. Opowiadamy się za tym, by proces ten stał się powszechny, by ogarnął wszystkie regiony i przynosił stały postęp we wszystkich węzłowych kwestiach utrwa lania pokojowych stosunków międzynarodo wych. Z racji swego położenia Polska, zgodnie ze swymi interesami i przekonaniami, we współdziałaniu ze swymi socjalistycznymi sojusznikami wnosi własny udział do pogłębiania odprężenia zwłaszcza w Europie. Wnosimy go poprzez współudział w całokształcie poprawy sytuacji na naszym kon tynencie, poprzez wszechstronny rozwój przyjaznych stosunków z Francją, z kraja mi nordyckimi i -innymi państwami, poprzez wkład do normalizacji stosunków w Europie środkowej, otwartej układami państw socjalistycznych z Republiką Federalną Niemiec, i czterostronnym porozumie niem w sprawie Berlina Zachodniego. Bę dąc w przeszłości źródłem i głównym teatrem obu wojen światowych, Europa — dzięki zwycięstwu wielkiej koalicji antyfa szystowskiej, powstaniu socjalistycznej wspólnoty i nowego układu sił — zaznaje od blisko 30 lat dobrodziejstw pokoju. Ist nieją realne warunki, by ten stan rzeczy w Europie, niezmiernie ważny dla pokoju na świecie, przedłużyć na całą przyszłość. Tutaj najpełniej — jak dotąd — dokonał się zwrot od „zimnej wojny" i polityki „z pozycji siły", w kierunku normalizacji i odprężenia. Osiągnięte zostało powszechne uznanie terytorialno-politycznych realiów, wynikających z rezultatów II wojny światowej i powojennego rozwoju. Na tej podstawie wzrosło wzajemne zaufanie, sze rzej rozwinęła się pokojowa współpraca. Ugruntowuje się świadomość, iż nie ma al ternatywy dla pokojowego współistnienia. W tych warunkach okazało się możliwe zwołanie postulowanej przez kraje socjalis tyczne Konferencji Bezpieczeństwa j Współ pracy w Europie, której idea została zgłoszona przez Polskę na forum ONZ przed 10 laty. Doniosłym osiągnięciem tej konferencji,^ która może zakończyć się już w najbliższych miesiącach, będzie uchwalenie zasad postępowania we wzajemnych stosunkach, swego rodzaju karty praw i obo wiązków państw europejskich. kW warunkach, kiedy prace Konferencji wyeiężyć podział na przeci^sll^/ne u grup o wania polityczno-militarne. Wielką też wa gę przywiązujemy do stworzenia mechanizmów dalszych konsultacji I współdziałania na rzecz umacniania bezpieczeństwa i pokoju oraz rozwoju wzajemnie korzystnej współpracy we wszystkich dziedzinach. Forum, na którym koncentrowałyby się wspólne poszukiwania rozwiązań różnych zagadnień, mógłby stać się niewątpliwie ogólnoeuropejski organ jaki — mamy nadzieję — zostanie powołany na konferencji. Do tego celu mogą także i powinny być należycie wykorzystane istniejące europejskie organizacje regionalne, w tym śystem ONZ. Rozwojowi pomyślnej sytuacji w Europie służy także współpraca dwustronna, regionalna i subregionalna. Uważamy na przykład, iż dotychczasowy stan stosunków między państwami położonymi nad Morzem Bałtyckim stwarza dogodne warunki dla podejmowania dalszych kroków na rzecz przekształcenia tego regionu w strefę pokoju i przyjaznej współpracy. Dzięki procesowi odprężenia odżyły w nim wszystkie tradycje pozytywnych pokojowych związków, podejmowane są wspólnie i rozwiązywane doniosłe kwestie dotyczące żeglugi, rybołówstwa, eksploatacji zasobów morza i zachowania jego naturalnego środowiska. W oparciu o osiągnięty już postęp i w celu jego ugruntowania Polska zamierza przedstawić dalsze propozycje działań rządowych i społecznych, rozwijające wzajemnie korzystną, pokojową współpracę krajów nadbałtyckich. Umacnianie bezpieczeństwa w Europie służy dobrze bezpieczeństwu powszechnemu. Drogą bowiem do budowy bezpieczeństwa powszechnego jest tworzenie systemów regionalnych. Dlatego też w pełni popieramy radzieckie propozycje w sprawie stworzenia takiego systemu w Azji i popierać będziemy inne wysiłki, którym będzie przyświecać taki cel. Z tym samym problemem — umacniania międzynarodowego bezpieczeństwa — wiąże się nierozerwalnie sprawa zahamowania wyścigu zbrojeń, pełnego wprowadzenia w życie układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, wypracowania porozumień o całkowitym zakazie tej broni — jej stosowania I produkcji — oraz otwarcia drogi ku powszechnemu ł całkowitemu rozbrojeniu. Kroki, które zostały poczynione w tych doniosłych sprawach w ostatnich latach, stwarzają dobre warunki dla rychłego zwołania światowej konferencji rozbrojeniowej oraz dla postępów w realizacji innych ważnych propozycji, jak redukcja budżetów wojskowych, eliminacja broni chemicznej czy wypracowanie konwencji — zaproponowanej na tej sesji przez ZSRR — o zakazie oddziaływania na środowisko i klimat w celach militarnych. We wszystkich tych kwestiach Polska będzie wnosić nadal swój konstruktywny wkład. PANIE PRZEWODNICZĄCY! y DOŚWIADCZEŃ naszego narodu wy-nika także, że w warunkach pokoju I bezpieczeństwa naturalnym prawem każ- dego kraju jest stworzenie pomyślnych szans dla jego rozwoju. Nie tak odległy jest czas, kiedy Polska była krajem obciążonym społeczno-ekonomicznym zacofaniem i odczuwającym dotkliwie jego skutki i w poziomie życia narodu i w swej międzynarodowej pozycji. Naród polski w historycznie bardzo krótkim czasie zlikwidował dziejowe zaleg łości, dokonał zasadniczej przebudowy kraju i wysunął go na dziesiąte miejsce w świecie pod względem produkcji przemysłowej. Obecnie dynamicznie powiększa jego potencjał. Wiele jest źródeł tego postępu. Są nimi społeczne przemiany dokonane przez socjalistyczny ustrój, braterska współpraca z innymi państwami socjalistycznymi, a zwłaszcza Związkiem Radzieckim, planowa koncentracja sił i środków. Najważniejszym - czynnikiem jest praca narodu, wyzwolenie jego twórczych sił, zaangażowanie umysłów rąk i serc we wspólnym dziele. I co ma również olbrzymie znaczenie — ludzkie kwalifikacje intensywne kształcenie kadr, zdolnych do podołania wielkim zadaniom szybkiego i wszechstronnego rozwoju. Dorobek nasz i doświadczenia również W te} dziedzinie gotowi jesteśmy udostępnić krajom rozwijającym się. Opowiadamy się za szerokim współdziałaniem wszystkich krajów w kszitałceniu kadr. Rosnące wykorzystywanie zdobyczy rewolucji naukowo-technicznej w połączenitf z odprężeniem, w warunkach stałego umac niania się sił postępu w świecie, dają szansę stworzenia bardziej sprawiedliwego podziału prący i tworzenia mechanizmów regulowania międzynarodowych stosunków gospodarczych. Na naszych rządach i w niemałym stopniu na Organizacji Narodów Zjednoczonych spoczywa historyczna odpowiedzialność za właściwe wykorzystanie tej szansy. Czy w świecie mają nadal górować partykularyzmy regionalne interesy mniej lub więcej zamkniętych ugrupowań, nierówność w dostępie do rynku światowego, czy też przystąpić należy do budowy nowego systemu światowego o charakterze otwartym zapewniającym każdemu uczestnikowi jednakowe korzyści. Polska podobnie jak inne kraje socjalistyczne, popierała i będzie nadal angażować się na rzecz tego drugiego modelu. Wychodzimy z fundamentalnego założenia o suwerennych prawach każdego narodu do posiadanych przez niego zasobów i o równości wszystkich krajów. W oparciu o te podstawowe zasady wypowiadamy się za ta kim ukształtowaniem stosunków gospodarczych w świecie, przy którym zostanie zapewniony równoprawny, pozbawiony wszelkich dyskryminacji przepływ niezbędnych dla rozwoju zarówno surowców, jak też techniki i technologii. Wypracowanie odpowiednich zasad w tych kwestiach to — w moim przekonaniu — jeden z najważniejszych problemów stojących przed Organizacją Narodów Zjednoczonych. Wielkie znaczenie ma oparcie międzynarodowych stosunków ekonomicznych na długofalowych powiązaniach i koordynacji planów rozwojowych. Stworzyłoby to dogod niejsze warunki dla światowego handlu i współpracy gospodarczej z korzyścią dla wszystkich państw, a zwłaszcza krajów rozwijających się. Do osiągnięcia takich rozwią zań Polska w dalszym ciągu będzie się aktywnie przyczyniać. PANIE PRZEWODNICZĄCY! PRZEDSTAWIŁEM nasz pogląd w niektó rych kwestiach rozwoju pokojowych sto sunków między państwami. Kształtujemy je dalej w duchu odprężenia, współpracy i pokoju. Chcę jednak, podkreślić, że równie ważne jest kształtowanie odpowiadającej tym wzniosłym celom świadomości narodów i społeczności. Jest to szczególnym obowiązkiem naszego pokolenia, które samo zna tregedie wojen, nienawiści i zniszczenia. Jest naszą powinnością przezwyciężać uprzedzenia, nieufność, nietolerancję, szowinizm i rasizm, a zaszczepiać młodym generacjom szacunek dla innych narodów, przekonanie o prawie wszystkich do życia w wolności, równości i pokoju. Mój kraj te właśnie ideały głęboko zakorzenione w wol nościowych i postępowych tradycjach narodu polskiego, podniósł do godności naczelnych treści oświaty i wychowania socjalistycznego społeczeństwa. Uczyńmy ze sprawy wychowania młodych pokoleń dla życia w pokoju i przyjaźni mię dzy narodami jeden z najważniejszych celów, nadając praktyczny kształt głęboko hu manistycznym ideałom, zawartym w Karcie Narodów Zjednoczonych. Wprowadzajmy je do programów oświatowych i wychowawczych we wszystkich krajach. Uczyńmy wszystko, aby ostatnie ćwierćwiecze naszego stulecia, stulecia — które przyniosło ludzkości tyle cierpień — stało się czasem budowy pokoju i wychowania dla pokoju. , Zbliża się XXX rocznica powołania do życia Organizacji Narodów Zjednoczonych. Będziemy ją obchodzić powszechnie w przy szłym roku. Organizacja ta zrodziła się z dą żertia do pokoju, do wolności i równości na rodów, do przyjaznego współżycia i współpracy. Powitajmy tę rocznicę maksymalnym wkładem ONZ do budowy świata, który wszystkim narodom będzie to zapewniał. Polska będzie nadal udzielała pełnego poparcia Organizacji Narodów Zjednoczonych w realizacji tych zaszczytnych zadań. DZIĘKUJĘ, PANIE PRZEWODNICZĄCY! Strona 4 MIG1ZYN Glos Koszaliński nr 284-286 KONSTRUKTYWNA WSPÓŁPRACA Wspólne oświadczenie § o zasadach StSSUilkÓW :Ą polskcc^erykańskich | WASZYNGTON (PAP). Pod pisane przedwczoraj w Waszyngtonie przez Edwarda Gierka i Geralda Forda, wspólne oświadczenie o zasadach przyjaznych stosunków i współpracy między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Stanami Zjednoczonymi Ameryki stwierdza, że dwustronne stosunki między PRL a USA oparte są na celach i zasadach Karty Narodów Zjednoczonych oraz pra wa międzynarodowego. Obaj mężowie stanu dają wyraz swemu zdecydowaniu rozwijania stosunków między obu państwami w duchu współpracy i wzajemnego poszanowania. Postanawiają rozszerzać i popierać w oparciu o zasadę wzajemności korzyści i zobowiązań, przy zastosowaniu odpowiednich środków, długofalowy rozwój współpracy handlowej, ekonomicznej, kulturalnej i tech nicznej między obu państwami, zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa, przemysłu, transportu, zdrowia i ochrony środowiska. Potwierdzają, że wzajemnie korzystne stosunki gospodarcze sprzyjają do- brym stosunkom politycznym. Obie strony będą wszystkimi właściwymi sposobami ułatwiać i udzielać popar cia porozumieniom dotyczącym wymiany ekspertów, stu dentów i innych osób, jak również dotyczącym wymiany w dziedzinie nauki, kultury, sztuki, oświaty i innych dziedzinach na płaszczyźnie międzyrządowej lub bezpośrednio między organizacjami badawczymi, instytucjami i firmami, jak również ludźmi. Strony potwierdziły swe zaangażowanie na rzecz dalszego rozwijania sto sunków między obu państwa mi drogą częstych konsultacji na różnych szczeblach, w sprawach dotyczących wzajemnych stosunków, łącznie z realizacją niniejszych zasad, jak również w odniesieniu do ważnych problemów międzynarodowych, będących przedmiotem wzajemnego za interesowania. I sekretarz I prezydent wy rażają zadowolenie z postępu dokonanego w ostatnich latach w zakresie ogólnego odprężenia i rozwoju pokojowych stosunków między pań stwami o różnych systemach społeczno - ekonomicznych oraz podkreślają znaczenie uczynienia tego postępu nieodwracalnym. Wyrażają zdecydowaną wolę podejmowa- nia dalszych wysiłków zmierzających do umocnienia tych pozytywnych przemian, do których Wszystkie państwa, niezależnie od ich wiel kości i potencjału, mogą i powinny wnosić swój wkład w interesie pokoju i bezpieczeństwa wszystkich narodów. Obie * strony zapowiadają kontynuowanie wysiłków zmierzających do umocnienia bezpieczeństwa europejskiego, w szczególności poprzez przyczynienie się do sukcesu Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a także rokowań w sprawie wzajemnych redukcji sił zbrojnych i zbrojeń oraz posunięć z nimi związanych w Europie środkowej. Strony podkreślają znaczenie osiągnięcia skutecznych środ ków w dziedzinie rozbrojenia dla umocnienia pokoju i bezpieczeństwa na świecie, wyrażają gotowość współpracy w różnych sprawach międzynarodowych, związanych z utrwalaniem pokoju, międzynarodowego bezpieczeństwa, postępu gospodarczego, społecznego i kulturalnego oraz uznają potrzebę umacniania skuteczności dzia łania ONZ. Sygnatariusze o-świadczenia potwierdzają, że dokument ten nie narusza zobowiązań PRL i USA wobec innych państw. Wspólne oświadczenie 0 rozwoju współpracy gospodarczej, przemysłowej 1 technologicznej między PRL a USA. WASZYNGTON (PAP). — We wspólnym oświadczeniu o rozwoju współpracy gespo darczej, przemysłowej i tech nologicznej między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Stanami Zjednoczonymi pod p!sanym 9 bm. przez E. Gier ka i G. Forda obaj mężowie stanu wyrażają zadowolenie z wyników osiągniętych we wzajemnych stosun kach gospodarczych 5 handjo wych w ciągu ostatnich lat oraz aprobują wytyczne dla dalszego ich rozwoju, sformułowane we wspólnym o-świadczeniu. Potwierdzają oni zdecydowane dążenie do zapewnienia stałego rozwoju stosrnków gospodarczych i handlowych przez stosowanie liberalnej polityki eksportowej j importowej, włączając w to zasadę najwyższego uprzywilejowania. O-świadczenie stwierdza, że istnieją obecnie pomyślne perspektywy dla dalszego, szybkiego rozwoju dwustron nej wymiany handlowej w nadchodzących latach, oraz źe wzajemne obroty mogą o siągnąć 1 mld dolarów w 1976 r. i wzrosnąć do 2 mld dolarów w 1980 r. Dziedzinami, które rokuią szczególne możliwości d*la rozwoju wzajemnych stosunków gos podarczych, są różne gałęzie przemysłu lekkiego, spożyw czego, chemicznego i petrochemicznego, przemysłu maszyn budowlanych i środków transportu, przemysłu maszy nowego, elektronicznego i przemysłu urządzeń elektrycz nych, górnictwa i przetwórstwa węglowego oraz hutnic two metali nieżelaznych. Uznając kooperację przemysłową za szczególnie waż ny czynnik w rozwoju wymiany handlowej i wzbogacenia jej struktury, I sekretarz i prezydent oświadczają że będą ułatwiać współpracę między polskimi przedsiębiorstwami i organizacjami gospodarczymi a firmami a-merykańskimi, zgodnie z u-stawami j przepisami obowiązującymi w każdym z obu państw. Zostaną zbadane możliwości i środki stosowania ułatwień celnych i podatkowych w odniesieniu do towarów będących przedmiotem lub wynikiem przedsięwzięć kooperacyjnych. Oceniając pozytywnie do* tychczasowy rozwój współpracy naukowej 1 technologicznej między Polską a Sta nami Zjednoczonymi, I sekce tarz i prezydent wyrażaj** pogląd, że należy kontynuować dalszy rozwój współpra cy tego typu w dziedzinach obopólnego zainteresowania. Oceniają oni pozytywnie dotychczasowy rozwój wzajem nych stosunków finansowych i kredytowych oraz zobowiązują się do kontynuowania współpracy w rozwijaniu tych stosunków. Oceniając pozytywnie dotychczasową pracę wspólnej polsko--amerykańskiej komisji d/s handlu w zakresie rozwoju i koordynacji działań w dzie dżinie wzajemnych stosunków gospodarczych i handlo wych, strony będą nadal działać poprzez komisje na rzecz rozwoju współpracy gospodarczej i rozwiązywania problemów powstających w trakcie wzajemnej współ pracy gospodarczej, przemys łowej i technologicznej. W zakończeniu oświadczenia sygnatariusze wyrażają nadzieję, iż stanie się ono ważnym, praktycznym wkła dem w wykorzystanie poten cjalnych możliwości rozwoju współpracy gospodarczej, przemysłowej oraz naukowej i technologicznej między PRL a USA. PANIE PREZYDENCIE PANIE I PANOWIE! PODZIELAM Pańską, Panie Prezydencie, o-cenę wagi dokumentów, które przed chwilą pod pisaliśmy, owocność naszych rozmów k znaczenia za wartych porozumień„Cenię so bie tę ocenę wysoko i pragnę wyrazić głębokie zadowolenie z przebiegu i wyników mojej wizyty w Waszyngto nie, a przede wszystkim ze spotkania z Panem Panie Prezydencie, które ' zachowam w pamięci jako ważne, szczere i przyjazne. Dokonujemy wspólnie o-twarcia nowych kart w sto sunkach między Polską Rze cząpospolitą Ludową i Stanami Zjednoczonymi Amery ki. Kart dla zapisywania ich przyszłości; szerszej, bjiższej i bogatszej współprac}'. Otwieramy je z pamięcią o całej tradycji wza jem-nie przyjaznego stosunku naszych narodów, pol skiego i amerykańskiego, z pragnieniem zacieśnienia związków przekazanych nam przez przeszłość i zachowanych we współczesności. Rozwijając osiągnię ty w ostatnich latach postęp w naszych stosunkach dwustronnych, stwarzamy jednocześnie podstawy dla rozszerzenia współpracy gos podarczej i naukowo-technicznej, wymiany kulturalnej, różnorodnych kontaktów między obu społeczeństwami.' Wagę szczególną przywią żujemy do rozbudowy ekonomicznych, obustronnie ko rzystnych i tworzących najtrwalszą bazę dla wszelkich innych wzajemnych związków. Otwarcie zwróconej ku przyszłości fazy w stosunkach polsko-amerykańskich odpowiada — jestem o tym przekonany — interesom obu krajów i życzeniom obu narodów. Czynimy to zgodnie z zasadami i duchem pokojowego współistnienia państw o odmiennych ustrojach. Takimi bowiem są Stany Zjednoczone i współczesna socjalistyczna Polska, budująca od 30 lat nowe warunki życia i rozwoju naszego narodu, wierna swym sojuszom, aktywnie — kontynuując najlepsze swe tradycje — uczestniczą ca w działaniach na rzecz postępu i pokoju. Pe podpisania eświadczea plsko-amerykańskieh Wypowiedź I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka Myślę* Panie Prezydencie, że rezuuaty naszego spotka nia wnoszą również wkład w pogłębienie międzynarodo wego odprężenia. Proces ten — umocniony szczególnie ważną dla sprawy światowe go pokoju poprawą stosunków radziecko-aryerykań-skich — przyniósł już wiele dobrych zmian w sytuacji międzynarodowej, obniżył niebezpieczne napięcia i o-tworzył płaszczyzny dla kon struktywnej współpracy. Od czuwamy to zwłaszcza w Europie , gdzie został on najdalej zaawansowany, lecz gdzie również jest jesz cze bardzo dużo do drobienia, by pokój na całą zapew nić przyszłość. Powinniśmy wszyscy iść tą drogą dalej, by wyzwolić ludzkość całko wicie od nuklearnego zagro żenią, dać współczesnemu światu — wszystkim jego narodom — poczucie trwałe go bezpieczeństwa, pomyślnie rozwiązać wielkie problemy społeczno-ekonomiczne i cywilizacyjne, które już przed nim stoją i które nie sie niepodległa przyszłość. Rad jestem, Panie Prezy dencie, że zgadzamy się i daliśmy temu wyraz we wspólnym oświadczeniu co do potrzeby dalszego działania, by postęp w pokojowych stosunkach między państwami o różnych systemach społeczno-ekonomicz-nych uczynić nieodwracal nym. o PANIE PREZYDENCIE, PANOWIE! PUSZCZAM jutro Wa szyngton, by odwiedzić inne ważne ośrodki waszego wielkiego i pięknego kraju. Pragnę podziękować Pan.u Panie Prezydencie — w imieniu własnym, mojej małżonki i towarzyszących nam osób — za przyjazne przyjęcie i okazaną gościn ność oraz ponowić serdeczne zaproszenie do złożenia wizyty w Polsce wraz z Pańską małżonką,której życzymy rychłego powrotu do dobrego zdrowia. Zachowując w pamięci nasze waszyn gtońskie spotkanie, będę o-czekiwał na nowe w naszej stoljcy — Warszawie. Pragnę również wyrazić ponownię zadowolenie ze spotkania z wybitnymi przedstawicielami Kongresu Stanów Zjednoczonych, które potwierdziło jego pozytywny stosunek do spraw rozwoju polsko-amerykań-skiej Współpracy. Chcę podziękować Panu Sekretarzowi Stanu, jak też innym pańskim współpracownikom za ich wkła ci w owocne rezultaty mojej wizyty w Waszyngtonie. Dziękuję za to wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Na Pańskie ręce, Panie Prezydencie, składam pozdrowienia i najlepsze życzenia od narodu polskie- go dla narodu amerykańskie go. ^ Kiedy E. Gierek kończy przemówienie, głos zabiera ponownie Gerald Ford. Dziękuję Panu bardzo, Panie I Sekretarzu — mówi. Przyjem nością było dla mnie spotka nie się z Panem, możność poznania Pana i z radością oczekuję wizyty w Polsce* Telefonicznie zawiadomiłem moją żonę o pańskim uprzej mym zaproszeniu. Powiedziała mi ona, że ma żywo w pamięci naszą wizytę w Polsce parę lat temu i że również, tak jak ja, z radoś cią oczekuje ponownego odwiedzenia waszego kraju, aby spotkać się znów ze wspaniałym narodem pol- skim. Mogę Pana zapewnić Panie I Sekretarzu, że gdzie kołwiąik uda się Pan do pozostałych części St. Zjednoczonych, a chciałbym, by mógł Pan pozostać tam dłużej i odwiedzić więcej miej scowości — to wszedzie spot ka się Pan z gorącym stosunkiem narodu amerykańskiego do narodu polskiego. Będzie Pan z radością wita ny wszędzie, i wiem, że bę dzie Pan równie serdecznie przyjmowany bez względu na to, gdzie Pan się znajdzie w naszym kraju. Mam nadzieję że przybędzie Pan do nas znowu i oczekuję po nownego spotkania się z Panem w przyszłości. Edward Gierek dziękuje za te słowa prezydentowi Fordowi jeszcze raz wyrażając zadowolenie z przyję cia przez nieęo zaproszenia do odwiedzenia Polski. Wypowiedź prezydenta USA Geralda Forda Edward Gierek ! Gerald Ford podczas ceremonii powitania przed Białym Domem w Waszyngton!^ CAF — AP — telefoto PANIE I SEKRETARZU! ZŁOŻYLIŚMY właśnie podpisy pod dokumentami o zasadniczym zna czeniu. Po raz pierwszy w dokumencie o zasadach dwu stronnych stosunków uznaje się przyjazny charakter tych stosunków. Podkreśla to nasze zdecydowanie nie tylko kontynuowania tej. współpra cy, lecz także dalszego rozszerzania jej z korzyścią dla obu stron. Będziemy wspólnie wnosili wkład do sprawy pokoju i bezpieczeństwa na całym świecie. Drugi dokument odnosi się bardziej konkretnie do współ pracy gospodarczej, przemysłowej i technologicznej. Jeśli współpraca ma zostać uwieńczona powodzeniem ^wy maga stałej starannej troski ze strony państw, z czym — pewien jestem — Pan się zgo dzi. W ciągu ostatnich kilku lat dokonaliśmy poważnych postępów w naszych stosunkach gospodarczych i handlowych. Zobowiązaliśmv o-becnie nasze kraje do pójścia jeszcze dalei w kierunku pełnej realizacji potencjału przewidywanej i pożądanej przez nas Kooperacji. Skorzystają na tym nasze narody i także skorzysta na iym społeczność międzynarodowa. Dokumenty te powinny napawać otuchą naszych przyjaciół i sprzymierzeńców na całym świecie. Nie ma / naszej strony dyskryminacji ko gokolwi^k ani też narażenia na szwank jakichkolwiek zo bowiązań podjętych już przez nas wobec innych. Co więcej szacunek iaki wyka^uie my wzajemnie wobec siebie i współDraca do której dąży my są składnikami kształtującej się obecnie na naszych oczach atmosfery mied7.vna rodowej. Ta nowa atmosfera sprzyja rozwiązywaniu problemów, a nie stwarzaniu nowych napięć. Panie I Sekretarzu, mój podois pod tymi dokumpnta mi jest jeszcze jednym wyrazem głębokiego zainteresowania narodów St. Jednoczonych dobrcbytem Pańskie go narodu i jego zasłużonym miejscem w społeczności mię d7vn«rodnwej. Wit*rnv te dokumenty ze względu na wkł®d,ja&i wniosą do a+mo sfery współpracy i wysiłków na rzecz pokoju w ca łym świecie. G/os Koszaliński nr 284-286 Strona 5 (dokończenie ze str. 1) — Teraz kradną i niszczą nawet wontony sielawowe, mimo że są mocno obciążone. Dwa tygodnie temu nastawiliśmy z Ustianowskim trzy wontony. Nazajutrz nie było po nich śladu. Szukaliśmy, aż do dzisiejszego ranka. Nasze wontony zna leźliśmy w lesie, zmieszane z liśćmi i igliwiem, podarte, stłamszone. Nie wystarczy straż Około 12,8 tys. ha wód administrowanych przez Państwowe Gospodarstwo Rybackie w Złocieńcu strzeże jeden strażnik. Co może zrobić kłusownikowi czy złodziejowi? Stanisław Kuśnierz uśmiecha , się i bezradnie rozkłada ręce, Przepłoszył już wielu. Niejeden odgraża się, że jak go spotka w ciemnym kącie, to deską przyłoży. Czy sie boi? Nie, ale na Wszelki wypadek wieczorem strzeże jezior z pomocą psa. — Najgorsi są ci „bardzo ważni", którym wydaje się, że wszystko mogą. Przyłapani'na kłusownictwie, ze sprzętem kłusownicz.ym w łodzi, zaczynają: ,,pan wie kto ja jestem7", „ja jestem z Warszawy'! A potem obiecują, że mnie zwolnią. Czasem ze trzech w ciągu dnia przyrzeka pozbawić mnie pracy. W tym roku, z powodu zniszczenia lub kradzieży sprzętu rybackiego straty gospodarstwa przekraczają już 80 tys. zł. Strat poniesionych przez rybaków nie da Się nawet obliczyc„ Trzeba karać złodziei i kłusowników — to pewne, ale przćdteiru trzeba udowodnić przestępstwo. Sprawa nie jest' wcale taka prosta, bo ustawa o rybołówstwie z 1932 r. w wielu punktach nie jest. dostosowana do obecnych warunków. Kary, jakie grożą za naruszenie artykułów u-stawy, też nie są zbyt odstraszające. Kolegium do Spraw Wykroczeń, przy naczelniku powiatu w Drawsku Pom". rozpatrywało już niejedną sprawę wniesioną przez PGRyb. W ubiegłym roku różnego rodzaju sankcje poniosło ponad o-siemdziesięciu kłusowników. Niewiele to pomaga, bo w odczuciu niektórych ludzi łowienie ryb bez zezwolenia a nawet podbieranie ich z sieci nie jest kradzieżą. Dla ochrony wód przed szczególnie niebezpiecznymi kłusownikami i złodziejami sprzętu rybackiego, niezbędny jest m. in. sojusz na ogół zwaśnionych dotąd rybaków i wędkarzy. Ci ostatni .mogliby być pomocni w ochronie zbiorników wodnych. Jest jeszcze wśród nich garstka nieuczciwych, postępujących niezgodnie z etyką wędkarza. Sąd koleżeński PZW w poszczę gólnych kołach wykluczył już wielu. Ciągłe jednak rybacy spotykają na „swoich" wodach ludzi z różnych stron kraju, legitymujących się przynależnością do PZW, a jednak kłusujących. Tłumaczenie, że w wontonach, kozakach, czy mierażach nie rozpoznali sprzętu rybackiego, że nie wiedzą, iż taki sprzęt w ich rękach staje się narzędziem kłusowniczym, nie może chyba nikogo przekonać. Nic dziwnego, że jezioro Lubię jest tak licznie odwiedzane ' przez turystów" i węd karzy. W przewodniku pó Pojezierzu • Drawskim można o nim wyczytać wielce zachęcające informacje. „W odległości 5 km na południe od orawska leży jedno z najładniejszych x największych jezior na Pojezierzu Draw skim — jezioro Lubię (pow. 1485 ha). Jest tu prawdziwy raj dla turystów — miłośników sportów wodnych, wędkarzy, wczasowiczów..." Trudno zaprzeczyć. To malowniczo poło żone jezioro jest dość dobrze zagospodarowane. turystycznie. Ale dla rybaków, jak nikt chyba umie jąeych ocenić piękno przyrody, jezioro Lubię jest przede wszystkim warsztatem pracy, źródłem utrzymania. Toteż nie tyl ko ,odławiają ryby, ale muszą także dbać, , by się mnożyły. W jeziorze, jak Lubię — typu sielawowego — troska musi być tym większa że sielawa jest rybą bardzo delikatną, a jej ikra szczególnie wrażliwa. Bywa, że w czasie ostrej i długotrwałej zimy, gdy jezioro pokrywa lodowa skorupa, z braku tlenu masowo giną zarodki i larwy sielawy. Oznacza to, że po trzech latach ~ tyle czasu bowiem roś nie sielawa, nim nabierze wagi handlowej — przez długi czas połowy będą puste. Sztucznie więc zapładnia się ikrę i wyhodowanym w inkubatorach wylęgiem wiosną zarybia jezioro. W ostatnich latach notuje się znaczny postęp w gospodarce zarybieniowej, zwłaszcza na niektórych zbiornikach wodnych. Uświadomiono sobie, że samo odławianie ryb bez równoczesnych prac mających na celu utrzymanie i zwiększenie stanu zarybienia oznacza systematyczne zubożanie zbiorników wodnych. Nie wszędzie jednak, i nie w takim stopniu jak to jest potrzebne, stosuje się zasady prawidłowej gospodarki. Jak za dawnych lat -r- Ludzie mają niewłaściwe wyobrażenie o pracy rybaków na wodach śródlądowych — mówi Stefan Babiasz, którego zdaje się nie dziwić obecna sytuacja rybaków. Niejedno już w życiu przeszedł. Na lewej ręce ma wytatuowany numer — pamiątka z Oświęcimia. W ciągu dwudzie stu ośmiu lat pracy rybackiej na jeziorze Lubię również sporo doświadczył. — Widzą nas latem, gdy jest ciepło, gdy rzeczywiście dość dobrze zarabiamy. Jesienią, gdy strugi deszczu leją się za kołnierz, gdy zimą mróz ścina wodę, nie ma tu turystów. Nie widzą jak spod lodu wyciągamy ryby. Mamy opuchnięte dłonie, wykrzywione artretyzmem palce. Rybacy z Lubieszewa mają kilka wiosłowych łodzi, którymi przemierzają codzien nie kilometry wodnej przestrzeni. Nie ma ją ani jednej motorówki, choć od dawna o nią zabiegają. Ciągle słyszą: trudności obiektywne. Dziwią się więc, skąd na jeziorze jest tak wiele turystycznych motorówek, wygodnych plastykowych łodzi. Ich stare, drewniane krypy są ciężkie, Albo ubrania robocze. Pracownicy innych dziedzin gospodarki mają coraz lępr sze, wygodniejsze ubrania, nie utrudniające pracy, a przy tym estetyczne. Rybacy śródlądowi natomiast pracują w watowanych kurtkach, jak piętnaście i więcej lat temu. Nikt nie pomyślał o opracowaniu i wyprodukowaniu nowych wzorów ubrań dostosowanych do warunków pracy w różnych porach roku. Może są w naszym województwie przystanie rybackie z należytym zapleczem socjalnym dla załogi, zwłaszcza na chłodny i deszczowy czas, ale na pewno do takich nie należy przystań w Lubieszewie Rybacy przywykli do takiej sytuacji i nie skarżą się. Pracują, w lepszym lub gorszym nastroju ,w zależności od tego. jakie maja efekty. Czasem liczą już tylko na „zgon" czyli na tę ostatnią, dwunastą toń, bo jedenaście poprzednich było pustych. Wtedy atmosfera staje się nie' do zniesienia. Tymczasem po kilku bezodło-wowych dniach, przyjeżdża do nich starszy specjalista do spraw produkcji w PGRyb. i przypomina o planie, mówi o niezadowoleniu w Centrali Rybnej, a sam przecież najlepiej wie, że ich gospodarstwo to nie fabryka gwoździ. Najstarszy i najbardziej doświadczony z całej brygady, Antoni Słomiński, pamięta lepsze czasy dla rybaków. — Spokojnie i cicho było kiedyś nad tym jeziorem. I ryb było w bród Furmanką odwoziliśmy odłowy do miasta Rybacy byli. uważani za najweselszych ludzi. Teraz jezioro Lubię już nie jest cicha oazą. Ale nie o to mam pretensje. Na olbrzymiej wodzie i ryb, i miejsca starczy dla wszystkich. Dla wielu łowienie ryb to tylko przyjemność. Niech więc pamiętają że nam idzie o gospodarkę i pracę. Dodam: gospodarkę planową, intensywną, ze śmiałymi inwestycjami, które będa procentowały. Co zaś tyczy się pracy, to rybakom z Lubieszewa nie brak do niej zapału. Ale ten zapał dyrekcja Państwowych Gospodarstw Rybackich w Słupsku winna podsycać troską o poprawę warunków nracv i bytu rybaków. ANNA ZALEWSKA PRZEGLĄD GOSPODARKI MATERIAŁOWEJ Karczma „Pod Kluką" w Słupsku istnieje już od 5 lat. W tym czasie jej sława rozniosła się daleko poza granice województwa. Goście z całego kraju i zagranicy przyjeżdżają tu na smaczne potrawy regionalnej kuchni, której szefem jest pan Henryk Błaszczyk, mistr2 nad rnistrze w swoim zawodzie. Codziennie w karcie znajduje się 20 rodzajów potraw. W sezonie letnim karczma przyjmowała setki gości. Na zdjęciu: w ciągu dnia kuchnia wydaje 2 tysiące dań. CAF - Kraszewski W 12 przedsiębiorstwach koszaliń skiego przemysłu terenowego dobiegają. końca prace komisji roboczych powołanych dla dokonania przeglądu zbędnych, materiałów i surowców oraz nie wykorzystanych maszyn i urządzeń- Opracowano już wstępne wyniki i wstępne wnioski. W tych dniach sporządzone przez komisję materiały zostaną podsumowane w poszczególnych zakładach. Do tej pory „odkryte" w przedsiębiorstwach podległych WZPPPT zbędne materiały przedstawiają war tość 3.569 tys. zł., natomiast nie wy korzystane1 czy wręęz niepotrzebne masżyriy i urządzenia — 1.742 tys ii.' Ponadto ' ujawniono nadwyżkę części zamiennych o łącznej wartości 796 tyś. zł. Wśród zewidencjonowanych zbędnych rezerw materiałowych znajdu je się m. in. 40 ton-wyrobów walcowanych rozproszonych w 5 zakładach., Dodatkową rezerwę w tym a-sortymencie stwarza rezygnacja z zamówienia 20 ton tych wyrobów na IV kwartał br. Z. magazynów ko Szalińskich przedsiębiorstw przemysłu terenowego (zwłaszcza słupskiego i szczecineckiego) gospodarka nasza otrzyma'w. sumie 9 kilometrów rur stalowych (dodatkowo anulowano za mówienie na 16 km rur). Ujawniono też zbędne zapasy tarcicy iglastej (323 metry sześć.), papieru i tek tury do opakowań, llAÓ sztuk łożysk o różnych parametrach technicznych orąż 3 tony wyrobów z metali nie żelaznych: miedzi i ołowiu. Pisząc o skorygowanych zamówię niach warto, wspomnieć, że CzłUcho wskie Zakłady Przemysłu Terenowego zrezygnowały w bieżącym kwartale z 55 ton drutu stalowego, stosowanego w swej produkcji meblarskiej, wycofując ponadto, całkowicie zamówienia tego asortymentu na I półrocze przyszłego roku. Również inne zakłady uściśliły swo- je rzeczywiste potrzeby, kierując je pod adresem centrali zaopatrzenia. Jak zostaną wykorzystane ujawnione rezerwy? Kontakty z organizacjami handlowymi zajmującymi się dystrybucją poszczególnych asor tymentów umożliwiają zapewne u-płynnienie znacznej części wskazanych zapasów, Reszta — obejmująca zbędne materiały nie dające się już spożytkować — zostanie przeznaczo na na złom lub makulaturę. Dotyczy to np. 11 ton tekturowych opakowań służących Koszalińskim Zakładom Usługowo-produkcyjnym Przemysłu Terenowego do pakowania wytwarzanych niegdyś przez nie past podłogowych. Opatrzone firmo wym znakiem, nie znajdą zapewne nabywców. Podobnie będzie chyba z niektórymi przestarzałymi akceso riami do motocykli. Tę pozostałość po prowadzonych kiedyś usługach motoryzacyjnych próbowały już wie lokrotnie upłynnić bez skutku Zakłady Usługowo-Wytwórcze w Słup sku. Wśród nie zainstalowanych maszyn i urządzeń dominują przestarzałe, nie kiedy niezbyt doskonale skonstruo wane typy, których miejsce w halach produkcyjnych zajęły urządzenia nowocześniejsze i bardziej wydajne. Tak jest np. w zakładach w Człuchowie czy Słupsku. Dla odmia ny w Szczecineckich ZPT leżące , bez czynnie piła taśmowa i frezarka zo staną jeszcze w tym kwartale zainstalowane w nowo organizowanym dziale usług stolarskich. Ale i ze starymi, niepotrzebnymi urządzenia mi trzeba zrobić porządek. Część z nich chyba się jeszcze kómuś przyda, a te zużyte i całkiem bezużyteczne trafią do składnicy złomu. Wartość zbędnych maszyn i urządzeń sięga obecnie 1.367 tys. zł. A co z częściami zamiennymi? Większość ujawnionych w tej dziedzinie nadwyżek — to akcesoria do urządzeń pochodzących z importu Z uwagi na znacznie w\/ułuzony, dwuletni cykl realizacji zamówień, zamierza się je pozostawić w zakła dach do sukcesywnego wykorzysty wania w przypadkach awarii maszyn. Komisje robocze pracujące w poszczególny ch zakładach wysunęły sporo wniosków, które w przyszłości winny zapobiec nadmiernemu gromadzeniu zapasów. Np w zakła dach w Wałczu na obniżkę posiadanych zapasów tarcicy wpłynęłoby zwiększenie wydajności suszarni przez zbudowanie dodatkowych komór suszar.niczych; podjęto już w ty,m celu odpowiednie stara nia. W Drawskich ZPT wysunięto wniosek organizacyjny, który chyba winien od dawna obowiązywać w każdym zakładzie. Chodzi o to by magazyny terenowe w Wierzcho wie i Źłccieńcu nie zamawiały wiasną rękę" materiałów dostępu nych we własnym magazynie centralnym w DrawTsku. Obecnie wszel kie zamówienia będą akceptowane przez pracownika magazynu central nego. W niektórych zakładach podjęto też — przy okazji przeglądu — odpowiednie zabiegi w celu lepszego wykorzystania powierzchni maga zynów, . r Tak więc przegląd gospodarki ma teriałowej uczy nie tylko leps^tgo, rozummejszego gospodarowania posiadanymi zapasami, pomaga: również zakładom w usprawnieniu orga nizacji, wprowadzaniu ładu i porząd ku... Koszaliński przemysł terenowy zgłasza swoje rezerwy, liczy też na rezerwy innych. Za pośrednictwem Biura Obrotu Maszynami i Surowcami chętnie skorzysta on z niektórych deficytowych nadwyżek ma-teniałowych, jakie niewątpliwie zgłosi do upłynnienia wiele przedsiębiorstw. < R. WOJCIESZAK fkrona 6 MAGAZYN Głos Koszaliński nr 284—2$6 ^--■--——' Poza granicą, czyli rzecz o doświadczeniu człowieczego losu NOWE FILMY Wśród filmów fabularnych czekających premierą znajduje się dramat psycha Igliczny „Zapamiętaj imię swoje" ■*- reżyserii Siergieja Kołasowa. Zrealizowany wspólnie przez twórców radzieckich i pol* fkich — powstał w koprodukcji „Mosfil-jgau" i naszego zespołu „Iluzjon". Trsić filmu nawiązuje do okresu ostatniej vojny. Przedstawiciele dwu najbardziej *,rzez nią dotkniętych narodów uka »ują tragedię matki i syna, rozdzielonych przez hitlerowskich barbarzyńców. Scenariusz opracowali Ernest Bryll, Siergiej Ko itosow i Janusz Krasiński. Odtwórcami głównych ról są m. in. Ludmiła Kasat-jgina, Ryszarda Hanin i Tadeusz Borowski. W tym miesiącu, wejdzie na ekrany no wy film reż. Henryka Kluby, zrealizowany w zespole „Pryzmat" a zatytułowany — „Opowieść w czerwieni". • Scenariusz „opowieści" pióra Stanisława £rejdyganta oparty jest na motywach powieści „Próżnia", Andrzeja Brauna. Akcja lilmu rozgrywa się w 1947 r., a główną ro lę — plutonowego KBW, obejmującego placówkę w okolicy nękanej przez reakcyj Kina, Ki (pap) FILIA UCZELNI ARTYSTYCZNEJ CELEM - KADRA MUZYCZNA Rzefbo Melchiora Zapoinika Fot. CAF Muzyków z wykształceniem wyższym ceni się wszędzie, bo wszędzie ich brakuje. Wiąże się to z rozwojem życia artystycznego. Gdzie indziej problemy kadrowe rozwiązują macierzyste uczelnie. My, liczyć mogliśmy dotąd jedynie na muzyków w nich wykształconych, ale w konkurencji z innymi, * nasze oferty często były odrzucane. Płynęły lata, a wraz z nimi pojawiały się w życiu muzycznym coraz to nowe inicjatywy. Bilans inicjatyw spełnionych może cieszyć, ale wiąże się on również z coraz większymi kłopotami kadrowymi. Mamy szkoły i ogniska muzyczne, ale znikomy jest ciągle procent zatrudnia nych w tych placówkach nauczycieli z wykształceniem wyższym. Instrumentalistów, z podobnymi kwalifikacjami, brakuje zespołowi filharmonii. Dyplomu studiów wyższych nie ma ani jeden spośród instruktorów działających w domach kultury. Nie ma obecnie, ale za kilka lat będą. — Szansą dla wszystkich — mówi Ludwik Szpernalowski, wizytator szkolnictwa artystycznego w Wydziale Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego — jest utworzenie w Koszalinie punktu konsultacyjnego gdańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej. Władze uczelni potraktowały nasze starania przychylnie. Do egzaminów wstępnych dopuszczono około 50 osób. Z wynikiem pozytywnym zdało je 24 sta rających się o przyjęcie na studia. Ale szansę podjęcia kształcenia ma tylko 20 osób. Tyle bowiem miejsc jest na pierwszym roku studiów w punkcie konsultacyjnym. Na początek zdecydowano się na uruchomienie jednego wydziału. Jest to wydział IV gdańskiej uczelni — Wychowanie Muzyczne. Przy gotowuje on nauczycieli dla szkół muzycznych I oraz II stopnia i właś nie nauczyciele są w większości w grupie przyjętych na pierwszy rok. Niektóre osoby, na zajęcia organizowane w punkcie konsultacyjnym będą dojeżdżały ze Słupska, z Człuchowa czy Drawska. — Za rok studiujących ma być więcej. I to nie tylko na tym jednym wydziale — mówi mgr L. Szpernalowski. — Porozumienie za- warte między uczelnią a Wydziałem Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego przewiduje uruchomienie Wydziału II — Instrumentalnego. Naszym celem jest kształcenie na tym wydziale nie tylko instrumentalistów wirtuozów, co specjalistów potrzebnych w szkołach, pla cówkach upowszechniania kultury. Będą więc to studia instrumentalne o profilu pedagogicznym. Będzie je mogło podjąć 10 osób. Na obu wydziałach koszalińskiej filii może za rok studiować około 50 osób. Po upływie czterech lat, w naszym punkcie konsultacyjnym ma być około 130 studiujących. Już teraz trzeba czynić starania, aby zapewnić im odpowiednie warunki kształcenia. Pierwszych studentów filii gdańskiej PWSM przyjmuje pod swój dach koszalińska szkoła muzyczna. Nie było to łatwe, bo z roku na rok uczniów tej placówce przybywa, na tomiast warunki lokalowe pozostają takie same. Zdecydowano się więc zajęcia z uczniami tak ułożyć, aby na dwie soboty w każdym miesiącu szkoła była do dyspozycji studiujących. Nie było trudności z udo stępnieniem placówki także w niedzielę. — Muszą stwierdzić — mówi L. Szpernalowski — że starania związane z organizacją punktu traktowano wszędzie niezwykle życzliwie. Jest to jednocześnie pierwsza w naszym województwie filia uczelni artystycznej. Można mieć nadzieję, że dzięki temu poprawi się u nas, nie tylko sytuacja kadrowa. Muzycznie ożyją również te powiaty, w których oznaki takiego życia są wątłe. Gdańskiej PWSM zależy na prestiżu koszalińskiego punktu konsultacyjnego. Wiele uwagi poświęca tej sprawie rektor tej uczelni — doc. dr Antoni Poszowski. Podobnie zaangażowany jest dziekan, a obecnie także opiekun filii — doc. dr Marek Podhajski. Obaj zapowiedzieli swój udział w koszalińskiej inauguracji nowego roku akademickiego. Uroczystość odbędzie się w piątek, 11 października. MELANIA GRUDNIEWSKA PODOBNO wszystko zaczęło się od tego, te Teddy Brenner, gospodarz Madison Sąuare Garden w Nowym Jorku obraził George'a Foremana. Foreman poprosił Teddy'ego o sześć biletów na mecz bokserski, Teddy za i wydał mistrzowi tylko trzy wejściówki. Obrażony Geor-ge popatrzył na niego swoim słynnym „nokautującym spojrzeniem", podarł bilety i wyszedł, rzuciwszy przez ramię: «— Noga moja więcej nie postoi na ringu Madison Sąuare Garden! Tak mówi legenda o przeniesieniu światowej stolicy zawodowego boksu z Nowego Jorku do Kinszasy, stolicy Republiki Zair, z Madison Sąuare Garden na stadion piłkarski. Tam, 25 września miał się odbyć pojedynek o tytuł absolutnego mistrza świata między George'm Foremanem t Muhammadem Ali. Historia zawodowego boksu, ba, zawodowego sportu w ogóle, nie znała jeszcze podobnego „przypadku". Bokserom zaproponowano za mecz honorarium po pięć milionów dolarów każdemu. Dziesięć milionów na dwóch plus 25 milionów dolarów na trzech a nie jakieś tam żałosne wejściówki zadecydowały 0 przeniesieniu światowej stolicy boksu znad Hudsonu nad brzegi Kongo. Dwóch — to Foreman i Ali. Triumwirat stworzyły: amerykańskie przedsiębiorstwo telewizyjne „Video Technics Incorporated", londyńska firma „Hendayle", za którą kryją się szwajcarscy bankierzy oraz rząd Republiki Zair. Pojedynek Foreman — Ali dojrzewał od dwóch lat nieuchronnie, z powodów i finansowych i sportowych. Najpierw o sportowej stronie sprawy. Zawodowy boks, co jest tajemnicą Poliszynela dopuszcza ciosy poniżej pasa. Ale złoty pas mistrzowski otrzymuje jednak ten najlepszy. Nie ma w tym sprzeczności. Boks — to biznes. A złota nie można znaleźć tam, gdzie go nie ma. Foreman i Ali nie mogli się spotkać wcześniej, póki między nimi stali inni pretendenci. Musieli udowodnić, że są właściwymi i jedynymi przeciwnikami. Zanim więc podpisany został astronomiczny kontrakt Foreman — Ali, ten pierwszy dwukrotnie zwyciężył byłego mistrza świata Joe Fraziera a ten drugi wziął rewanż na tymże Frazierze 1 Kenie Nortonie, jedynymi bokserami na świecie, którzy wygrali z Alim. (Walka z Frazierem skończyła się knock--downem a Norton złamał mu szczękę). Żeby rozwiać ostatnie wątpliwości, zorganizowano pojedynek Foreman — Norton. Odbył się on 27 marca br. w Caracas. Brał w nim także udział Ali, jako... komentator telewizyjny. Walka była krótka i nieciekawa. Zakończyła się w drugiej minucie drugiej rundy nokautem, który wykreślił Nortona z listy pretendentów. Podczas gdy sekundanci kręcili się wokół powalonego Nortona, przywracając go do przytomności, Foreman spojrzał przekrwionymi oczami na Muhammada Alego, W jego wzroku kryło się pytanie: „No, jak?" Zwracając się już nie do telewidzów lecz do swego przyszłego przeciwnika Ali wykrzyknął: — Jeśli będziesz się tak zachowywać na ringu w walce z« mną, moi afrykańscy przyjaciele ugotują cię w kotle! Umiesz bić tylko tych, którzy poruszają się z szybkością żółwia! Tkwiła w tym brawura, pomnożona o reklamę. Muham-mad Ali zna, jak nikt inny, tajniki boksu, wie też, ile wart jest jego przeciwnik. Od czasu, gdy Foreman wymienił złoty medal Igrzysk Olimpijskich na zarobki zawodowego boksera, stoczył 40 walk. Wszystkie wygrał a 37 z nich zakończyło się nokautami, w tym 24 ostatnie mecze pod rząd. Trzy razy bronił mistrzowskiej korony i stracił na to 11 minut i 35 sekund! „Wychowałem potwora, którego nie może pokonać żaden człowiek na świecie" — powiedział 1 „...Natura działa przez ducha na ciało i jakkolwiek • zdroioe ciało nie jest w stanie uleczyć niezdrowej duszy, to jednak dzielna i zdrowa dusza zdoła cnotą swą udoskonalić ciało..." Te słowa Platona kładzie I jako motto sioojej książki-pamiętnika POZA GRANICĄ SKARGI — Irena Kowalczyk. Jest -to pamiętnik walki | z chorobą, z całkowitym paraliżemi ciała. Jest to pamięt- I nik o wolności myślenia i walce. Nieustającej uporczywej, bezwzględnej walce. Z własnym ciałem, własna bezsilnością, z NIEMOŻNOŚCIĄ ŻYCIA JEST TO PAMIĘTNIK OPTYMIZMU. Jest hymnem na cześć człowieka. Irena Kowalczyk rozpoczęła pisanie sprawozdania o swojej chorobie w styczniu 1952 roku. Zakończyła w 1962 roku. Dziesięć lat życia, dziesięć lat bezładu, dzie sięć lat umierania. Autorka jest daleka od sentymentaltz mu. Jej pamiętnik jest rzeczową, suchą relacją o niemożności życia. Ale przede wszystkim, jest relacją o war- . tości tego życia. O tym, że życie trzeba umieć wypełniać z dnia na dzień sprawami istotniejszymi niż ono samo. Ze trzeba niekiedy wbrew sobie samemu żyć życiem, innych ludzi, że trzeba nieustannie pokonywać opór własne go ciała i własnych, indywidualnych przezyć, aby ocalić siebie i swoją wolność. *Z Ale Irena Kowalczyk przez pryzmat własnej choroby -?• choroby, która skazała ją na całkowitą zależność od innych ludzi ukazuje nam nasze twarze, nasze postawy — nasze w tym wypadku znaczy ludzi zdrowych. Nieciekawy jest to konterfekt. Okazuje się bowiem, że nie mamy świadomości czyjegoś nieszczęścia. Że w ludziach, nieuleczalnie niekiedy chorych nie umiemy, nie chcemy, nie pragniemy dostrzec równorzędnych nam partnerów, a powodujemy się jedynie, z zakłamania, uczuciem litości. Właśnie litość jest sprawą, którą autorka przede wszystkim pragnęłaby przyszpilić. Ludziom chorym nie jest potrzebne ani współczucie ani litość. Jest im potrzeb na UWAGA. Pełne i oczywiste zrozumienie ich naturalnych potrzeb fizycznych i umysłowych. „Jesteśmy nie-sprawni fizycznie, zdani na pomoc, ale jesteśmy w pełni wydajni intelektualnie— zdaje się twierdzić nie bez wielkiej, tragicznej racji Autorka. A Miesiąc po miesiącu pozwala nam Irena Kowalczyk prze nikać istotę swej choroby, ale także istotę stosunków międzyludzkich. Szpitale, kliniki, zakłady, sanatoria. Piekło chorych i piekło zdrowych. Nadała Irena Kowalczyk swojej książce (pięknie wydanej przez Wydawnictwo Literackie) tytuł jasny i precyzyjny POZA GRANICĄ SKARGI. Jest bowiem skarga, lament, sprawą zbyteczną. Bez sensu. Skarga obnaża człowieka, odziera go niejako z człowieczeństwa. Dawno nie danym mi było przeczytać książki, dokumentu, traktatu o humanizmie tak przejmującego. Humanizm bowiem jest miarą wielkości' człowieka. CT „Nigdy tak nie czułam w całej pełni, czym jest cźłó-J * wiek, jeśli nie ma rąk ani nóg. Wprost fizycznie czułam swoje NIC..." (Lipiec 1961). Ale przecież istniało wielkie COS. Siła woli przeciwstawienia się własnej' sła1 T bości, niepokory wobec własnego kruchego ciała, buntu przeciwko możliwości zepchnięcia się na samo dno ludzkiei egzystencji, przeciwko bezwładowi intelektualnemu, przeciwko zaszczuciu przez lichą egzystencję. POZA GRANI* CA SKARGI jest wielkim, współczesnym, traktatem o losie człowieczym, jest wielkim, wspaniałym moralitetem. SAS trener Foremana, Dick Sadler. Foreman dysponuje ogromną siłą fizyczną. W jego pięściach kryje się „killing punch" śmiertelny cios. Boks w wykonaniu Foremana to widowisko niezbyt eleganckie lecz racjonalne, dostosowane do jego możliwości: pierwsza runda, to „rozmiękczanie" przeciwnika silnymi ciosami w korpus, druga — „killing punch" w szczękę. Trzeciej rundy nie bywa. Ma Foreman także „niewiadome". Nikt nie umie powiedzieć, jaka jest jego wytrzymałość i odporność na ciosy. Żadnemu z jego przeciwników nie udało się dotrwać do 12 rundy ani dobrać do podbródka „potwora". Muhammad Ali obiecał zrobić i jedno, i drugie. Mając na uwadze afrykańską scenerię przyszłego pojedynku Ali mówił: . — Foreman — to słoń, ja gazela. Jeśli słoń schwyta gazelę, to ją rozdusi, jeśli nie — gazela zagoni go na śmierć. Pierwsze trzy rundy będą krytyczne dla mnie, ostatnie trzy dla Foremana. Słoń jeszcze nigdy nie dogonił gazeli. Dlatego wygram ja. I trener „słonia", Dick Sadler i trener „gazeli", Angelo Dandi starali się o jak najlepsze warunki dla swych podopiecznych. Sadler proponował mały ring — 18 stóp kwadratowych, Dandi — 20 stóp. Stanęło na kompromisie: 19 stóp kwadratowych. Dla rekompensaty Dandi wytargował bardziej elastyczne liny — każdy centymetr dodatkowej powierzchni jest dla „gazeli" niezbędny jak powietrze. Sadler starał się o wrażenie, iż nie jest to wcale ważne: — Bóg dał Alemu szybkość, ale od losu nie ucieknie. Jego przeznaczeniem jest George. Szkoda, że położy on kres karierze sportowej Muhammada, który tak wiele zrobił dla propagandy boksu. Inaczej wyraził się Ken Norton, pokonany w życiu tylko dwa razy — przez Foremana i przez Alego. — Walczyłem z Muhammadem przez 24 rundy. To klasyk boksu i zwycięstwo będzie należeć do niego. Ali zgadzał się z Nortonem: — Ali right, baby! Foreman był wcieleniem filozoficznego spokoju: — Wszystko jest w rękach boskich. Jeśli Bogu będzie się podobało, stłukę Alego na kwaśne jabłko jak Nortona i wszystkich pozostałych. Nie mieliśmy okazji widzieć rąk boskich, ale widzieliśmy ręce Foremana. Niech Bóg od nich broni! Idea spotkania Foreman — Ali wisiała więc od dawna w powietrzu. Ale potrzebny był jej jeszcze twardy, dolarowy fundament. Architektem sprawy okazał się wiceprezes towarzystwa „Video Technics", Dong King. Dysponowił Glos Koszaliński nr 284-236 MSGfiZYH Strona 7 ,v^,. W 31. ROCZNICĘ BITWY POD LENINO Bilan WYPEŁNIAJĄC rozkaz bojowy l Dywizja Pie < choty im. Tadeusza Kościuszki w ciężkich walkach sforsowała rzekę Mie-reję i jej bagnistą doliną, przełamała przygotowywaną od wielu miesięcy silną obronę nieprzyjaciela, opano wała jej pierwszą, główną pozycję i przerwała się od 3 do 3 kilometrów w głąb, likwidując przy tym węzłowe punkty oporu Niemców we wsi Połzuchy 1 na wzgó rzu 215,5. Bitwa w „worku" Ze względu na to, te sąsiednie dywizje nie zdołały przełamać obrony przeciwni ka i pozostały w tyle, 1 dy wizja znalazła się w worku osaczonym z trzech stron przez Niemców. Wykorzystu jąe taką konfigurację linii frontu oraz nieobecność na szego lotnictwa nad polem walki, hitlerowcy rzucili przeciwko kościuszkowskiej dywizji wszystkie, będące w ich dyspozycji na tym od cinku frontu, siły i środki rezerwowe. Pomimo silnych kontrataków nieprzyjaciela, wspieranych czołgami, działami pancernymi i wielką masą lotnictwa bombowego i szturmowego (w przeciągu dwóch dni 43 naloty, średnio po 30 samolotów każdy), 1 dywizja utrzymała zdobyty teren i zniszczyła powai ne siły nieprzyjaciela. Hitlerowcy pozostawili na polu walki 1378 poległych (9 oficerów , 83 podoficerów, 1286 szeregowców), a 326 Niemców (3 oficerów, 24 pod oficerów, 299 szeregowców) dostało się do niewoli polskiej. Zdobyto bądź zniszczo no wiele uzbrojenia, sprzę-. tu wojskowego i amunicji, w tym między innymi 23 ręczne karabiny maszynowe. 41 ciężkich karabinów maszy nowych, 33 moździerze, 9 dział, 2 czołgi. Strącono tei kilka samolotów. Straty 1 dywizji były rów nież poważne. Z szeregów u-było ogółem 2859 ludzi (168 oficerów, 633 podoficerów, 2058 szeregowców). Z tego poległo 614 (52 oficerów 130 podoficerów, 432 szere-. gowców), 786 przepadło bea wieści i 1300 zostało rannych oraz 116 przeważnie ran* nych żołnierzy dostało się do niewoli. Zdany egzamin Oceniając pierwszą bitwę kościuszkowskiej dywizji należy podkreślić, że w ciężkich zmaganiach z silnym i doświadczonym wro giem zdała ona swój egzamin bojowy. W niezwy kle zaciętych i krwawych walkach żołnierze dywizji wykazali wysokie walory i bohaterstwo, potwierdzając raz jeszcze męstwo polskiego żołnierza. Za bohaterską postawę w walce kościuszkowcy otrzy mali 247 polskich i 239 radzieckich odznaczeń bojowych. Trzech żołnierzy dywizji: kpt. Władysław Wysocki, kpi. Juliusz Hibner i szer. Aniela Krzywoń, za doskonałe wykonanie zadań bojowych i wykazaną przy tym odwagę i bohaterstwo, nagrodzonych zostało tytułem Bohatera Związku Radzieckiego. Wieść o bitwie dotarła do umęczonego, walczącego kra ju. Dodała ona otuchy i od wagi partyzantom. Podniosła na duchu naród. Bitwa pod Lenino miała ogromne znaczenie dla spra wy polskiej, dla wyzwoleńczej walki narodu polskiego. Zaakcentowała ona obecność żołnierza polskiego na głów nym froncie drugiej wojny światowej, gdzie rozstrzyga ły się losy wojny z hitlerow ską Trzecią Rzeszą i skąd prowadziła najkrótsza droga do kraju. Odtąd sprawa pol ska na arenie międzynarodowej zaczęła się kształtować na nowych podstawach. Na wojskową i polityczną arenę lewica polska wprowa dziła regularne jednostki wojskowe. „Brama smoleńska" Bilansując bitwę pod Lenino należy rozpatrywać ją w o wiele szerszym aspekcie zarówno operacyjnym. Jak i politycznym, niż wska zywałyby na to działania jednej dywizji czy nawet- ar mii. Nie należy zapominać, że Niemcy bronili niezwykle ważnego kierunku strategicz nego, że na polach pod nie wielkim białoruskim mia- steczkiem, niejednokrotnie wymienianym w raportach do Hitlera, feldmarszałek von Kluge i dowódca 4 armii gen. płk Heinritzi uporczywie zagradzali najkrótszą drogę na zachód, prowa dzącą poprzez historyczną „bramę smoleńską". Wyjaśnia to m. in. gen Kurt von TippeJskirch w swojej książce „Geschichte des zweiten Weltkrieges", pisząc: „Rubież ta przechodziła przed Dnieprem i osłaniała ostatnią wielką magistralę kolejową i samochodową przed prypeckimi błotami Gdyby Rosjanom udało się wziąć pod swoją kontrolę szosę i linię kolejową Ho-mel-Mohylew-Orsza, to wąt-. pliwe, czy obrona na wschód od prypeckich błot byłaby do utrzymania". Hitlerowcy użyli w tej bitwie tak dużej ilości sił i środków również dlatego, że mieli przed sobą polską jednostkę, której zniszczenie stawiali sobie za cel ze względów politycznych. Obawiali się bowiem niekorzystnych dla siebie skutków zarówno w Polsce, jak i w świecie, wynikających z faktu walki polskich sił zbrojnych na froncie wschodnim. Owoce Lenino W bitwie tej, ze wspólnie przelanej krwi żołnierzy pol skich i radzieckich, zrodziło się polsko-radzieckie brater stwo broni, cementowały się nowe stosunki ze wschodnim sąsiadem. Bitwa miała też istotny wpływ na dalszy szybki roz wój organizacyjny Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR — Pierwszego Korpusu, a następnie Pierwszej Armii. płk. CZESŁAW PODGÓRSKI Na zdjęciu: żołnierze I DP Im. T, Kościuszki ruszają na front. Pierw szy % prawej — dowód ca I plutonu moździerzy II kompanii III pp chor. Marian Zieliński. CAF-WAF ARCHIWUM NOWE KSIĄŻKI Znad odrzańskiej ziemi — wspomnienia, — Wybór, spra cowonie i wstęp Tadeusz 8'a łecki, posłowie Piotr ^mernta, Wydawnictw© Poznańskie, Pamiętniki powstały na szero-kiei fali pamiętnikarstwa pow szechnego, szczególnie rozpowszechnionego w ostatnich latach, ludzie, którzy dawmej odsunięci byli od uczestnictwa w twórczości kulturalnej narodu, dziś masowo siesaig po pióro, chcqc utrwalić na piśmie swoje doświadczenia życiowe. Pamiętniki — iako świadectw® jednostkowych lo sów ludzi — sa dokumentem oaromnych przemian iakie za szły w świadomości ludności polskiej w ostatnim trzydziestoleciu. Ukazuja one łudzi, którzy nie zadowolili sie rolg biernych świadków w procesie przemian społecznych, sta li się jego aktywnym? uczestnikami. współtwórcami postępu społecznego. Cały zbiór wspomnień został nadzielony na dwie cze$ ci. W części pienwszej zamieszczono wspomnienia osób zamieszkałych w Szczecinie, a w drugiej — pochodzących z województwa szczecińskiego i spoza jeao oranie. Jan Kasprowicz — „Pisma zebrane", tom 2, pod redakcjo Jana Józefa Lipskiego i Romana Lotha. Wydawnictwo Literackie Kraków. Karol BunscJ1 — „Wawelskie wzgórze". Wydawnictwo Literackie, Kroków. Andrzej Urbańczyk — „Pom nik Grunwaldzki w Krakowie" Wydawnictwo Literackie. Stanisław Czerpak, Tadeusz Wroński — „Ulica Pomorsk* 2" Wydawnictwo Literackię* Julian Kornhauser, Adam $a gajewski — „Świat nie przed stowiony". Wydawnictwo • ite-rackie. Carlos Fuęntes — „Aura", w przekładzie Kaliny Wojciechowskiej, Wydawnictwo Literackie. W^atmBamSSKSSm ■MBSSBffiS SSBbsHSBBEBB mSR BwMtSSpl niezwyciężonym championem boksu oraz niezwykłym magnesem reklamowym (Foremanowi za mecz z Nortonem zapłacono 700 tys. dolarów a za mecz z Alim — 5 milionów...). Trzeba było jeszcze znaleźć człowieka, który by zagwarantował dwom mistrzom gigantyczne honorarium a organizatorom widowiska — gigantyczne zyski. Początkowe próby zaangażowania multimilionera z Cleveland, C. Lombardo, i hollywoodzkich wytwórni filmowych spaliły na panewce. Don King zwrócił się wtedy do szwajcarskich bankierów. Ci zgodzili się, przelali przez podstawioną londyńską firmę na tajne konta w Chicago i Kalifornii dziesięciomilionową gwarancję, wypłacili zaliczki bokserom i oddali ster znów w ręce Dona Kinga. Jak każda genialna idea, pomysł był prosty i celny. Krył ▼ sobie gigantyczny potencjał reklamowy: Murzyni amerykańscy spotykają się na afrykańskiej ziemi! Po raz pierwszy w historii mistrzostwa świata w wadze ciężkiej odbywają się w Afryce! Przy tym — ceny biletów można było podnieść do niebotycznych wyżyn: kibice musieli lecieć do Kinszasy samolotem. Koszt atrakcji turystycznej, wliczając w to bilet lotniczy „tam i z powrotem", bilet na mecz i udział w safari, wahał się od tysiąca do dwóch tysięcy dolarów. Żeby nikt nie dostał się do Kinszasy „na gapę", Wyłączność na sprzedaż biletów i usługi powierzono firmom „Pan-American" i „Inter-Continental". Aby .jankesi czuli się nad brzegami Kongo Jak u siebie w domu, „Pan American" i „Inter-Continental" wysłały do Kinszasy 27 tys. paczek herbaty^ 36 tys. zup w kostkach, 300 tys. torebek paczkowanego cukru, 100 tys. słoików musztardy, 15 tys. rolek papieru toaletowego a także nie ustaloną dokładnie liczbę gotowych mrożonych dań obiadowych (menu: kawałek łososia, kotlet z kurczaka, szarlotka). ?Tak przygotowano „chleb", jeśli zaś chodzi o „igrzyska", zakontraktowano występy najpopularniejszych murzyńskich artystów estrady: Jamesa Browna, Arety Franklin, Steve Vondera. Kinszasa, miasto prawie dwu i półmilionowe nie było przygotowane na taki najazd. Rozpoczęto gwałtownie robo ty budowlane: 400 robotników pracując dniem i nocą powiększyło trybuny stadionu z 80 do 120 tys. miejsc, zbudowano lożę prasową na 1000 miejsc i „szatnie" dla Fore-mana i Alego. (Słowo „szatnia" dlatego w cudzysłowie, Ido każda z nich była większa niż całe centrum prasowe). Rekonstrukcji i rozbudowie poddano także kinszaskie lotnisko N'Dżili. Trzy najlepsze hotele zarezerwowano dla VIP — ;„very important persons" czyli bardzo ważnych osobistości, rządowe wille — dla śmietanki międzynarodowego wielkiego świata. Dla zwykłych, choć białych śmiertelników został gmach uniwersytetu — 4222 łóżka, bez bieżącej gorącej wody. Taksówki zarezerwowano dla VIPÓw I „fmia-tanki", dla reszty —- autobusy. Wielki show-bussines bez środków masowego przekazu to nie biznes lecz harakłri. Głównych dochodów spodziewano się nie z kas stadionu w Kinszasie, skąd miało wpłynąć „tylko" półtora miliona dolarów — lecz z kas wielu kin i teatrów Ameryki i Europy. Ale sputnik komunikacyjny którym rozporządzał Zair, miał tylko jeden kanał, nakierowany na Stany Zjednoczone. W przeddzień pojedynku liczba kanałów zwiększyła się do 72... Dwa tylko żywioły niepokoiły organizatorów: pierwszy, to tropikalne deszcze, które rozpoczynają się w tym rejonie Afryki akurat w połowie września. Nie martwiono się oczywiście, że przemokną do suchej nitki — do tejże nitki oskubani przedtem widzowie. Tropikalna ulewa mogła rozbić urządzenia elektroniczne „wywołując krótkie spięcie stąd aż do Norwegii" — jak objaśnił elegancko jeden z komitetu organizatorów. Drugim nieobliczalnym żywiołem był sam Ali, który akurat zaczął się interesować praktykami magicznymi, rytuałami voodoo, kanibalizmem i innymi afrykańskimi okropnościami, opowiadając o tym obszernie, nie bez homeryckiej dozy szyderstwa. Dziesięciomilionowy kontrakt Foreman — Ali został podpisany w Caracas dokładnie w przeddzień pojedynku Foreman — Norton. Było w tym pewne ryzyko. Przypadkowy nokaut ze strony Nortona, który potrafił złamać szczękę Alemu, mógł zniszczyć scenariusz wielkiej imprezy. — To atak psychologiczny na moją osobę -- oświadczył Norton. — Ale zapomnieli,- że nawet nowiutki Lincoln nie ujedzie daleko, jeśli się do baku wsypie trochę cukru... I rzeczywiście, cukier o mało nie zerwał pojedynku. Wykryto go we krwi Muhammada Alego już po przyjeździe do Kinszasy. Konsylia lekarskie i konferencje prasowe od bywały się jedno po drugim. Kiedy ma się do czynienia z Alim nigdy nie wiadomo, ile jest w tym prawdy, ile wojny psychologicznej a ile reklamy (w zasadzie w tym czy innym stopniu te trzy elementy występują łącznie). W każdym razie doniesienia o stanie zdrowia Alego i o jego treningach wzmagały przedmeczową gorączkę. Foreman, którego obóz treningowy znajdował się ledwie o cztery mile od siedziby Alego, milczał. Wiadomo było tyle, że odbywa długie biegi w towarzystwie swego alzackiego owczarka, przywiezionego do Zairu. ...Nieszczęście zdarzyło się na dziewięć dni przed gongiem który miał oznajmić początek meczu stulecia. 16 września na treningu jeden ze sparringpartnerów Foremana, 34-letni kierowca ciężarówki Bill MacMurray, broniąc się przed gradem ciosów, jakich nie szczędził mu champion, zrobił niezręczny ruch łokciem i rozbił Foremanowi brćw nad prawym okiem. Niewielka, ledwie widoczna ranka — początkowo nawet nie krwawiła — wstrząsnęła światem sportowym, wzburzyła świat biznesu i zachwiała rządem Zairu. Zwołano specjalne posiedzenie organizatorów Przedstawiciel rządu nalegał, by mecz odbył się niezależnie od okoliczności, gdyż jest to „podarunek prezydenta Mobutu dla narodu Zairu". Inni uczestnicy triumwiratu organizatorów podtrzymywali to zdanie, zainwestowali w imprezę za duże pieniądze. Ale trener Foremana uparł się. On także zainwestował zbyt wiele w swego „potwora" i nie chciał ryzykować tak cennym kapitałem. — George musi mieć czas na leczenie. Mecz trzeba odłożyć. Muhammad Ali i tu był wierny sobie: —- Przykro mi — powiedział — ale miałem przeczucie, że Foreman rozbije sobie brew. Allach dał mi moc przewidywania przyszłości. W każdym razie żądam 3 milionów dolarów jako rekompensaty. Co zaś do Foremana, to jest skończony. Małomówny „potwór" ograniczył się do kilku niecenzuralnych wyrażeń. Narada „na szczycie" zakończyła się kompromisem. Mecz przeniesiono na koniec października, nie ustaliwszy konkretnej daty. Rząd Zairu i reszta organizatorów poszedłszy na takie ustępstwo wobec Sadlera, zostawiły w Zairze bokserów w charakterze zakładników. Nie wrócą do Stanów, dopóki nie stoczą walki. A 25 września na stadionie w Kinszasie zamiast bójki na pięści urządzono „międzynarodowy festiwal kulturalny". Jeden Muhammad Ali nie traci weny. Triumfalnie podróżuje po Zairze, wygłaszając antyrasistowskie przemówienia. — W białej Ameryce jestem niewolnikiem, w c^-arnej Afryce — wolnym człowiekiem. Marzę tylko o tym, by wszyscy czarni Amerykanie zobaczyli na własne oczy rozbudzony kontynent swoich dalekich przodków i bliskich braci — oświadczył stojąc pod monumentem na cześć afrykańskiego wojownika, wystawionym w miejscu, gdzie stał pomnik sir Henry Mortona Stanleya Wgr „Niedieli" opr. S. z. P.S. Ostatnio prasa doniosła, fe Foreman miał wypadek samochodowy. Biedni bankierzy... Strona 3 mGnm G/os Koszaliński nr 284-2Z6 mam oTournip Komputer wybiera samochód Eksperci amerykańscy o-pracowali system określania podstawowych parametrów eksploatacyjnych samochodów ciężarowych w oparciu o zaprogramowane obliczenia przy użyciu kom putera. Zakodowana charakterystyka trasy oraz pod stawowe parametry różnych pojazdów i współczyn «vki określające warunki drogowe, pozwalają na dobieranie najodpowiedniejszego pojazdu na przebycie danej trasy w możliwie, naj krótszym czasie i przy minimalnym zużyciu paliwa. „Lucobit" chroni przed solą Sól rozsypywana zimą na drogach niszczy nie tylko blachę samochodów, ale również nawierzchnie -dro- gowe. Dla przeciwdziałania uszkodzeniom asfaltu zaczę to w RFN stosować dodatek tworzywa sztucznego o nazwie „Lucobit 1210",, któ ry zwiększa trwałość nawierzchni. Dla zwiększenia trwałości samochodów niczego skutecznego jeszcze nie wynaleziono. Saźnlk z elektromagnesem We francuskich samochodach.marki RENAULT eks portowanych do Stanów Zjednoczonych znalazł zastosowanie nowy model gaż nika firmy SOLEX. Gaźnik ten wyposażony jest w dodatkowy zawór elektromagnetyczny włączany auto matycznie w zależności od liczby obrotów silnika. Zawór koryguje skład mieszanki benzynowo - powietrznej i zmniejsza emisje toksycznych składników spalin, spełniając warunki ostrych w tym względzie norm. amerykańskich, lUtTEUSTYKA W Słupsku okręgowa wystawa W dniach 17—24 listopada br. zorganizowana zosta nie w Powiatowym Domu Kultury w Słupsku Okręgowa Wystawa Filatelistyczna „Słupsk-74". Mogą w niej wziąć udział członkowie kół PZF oraz uczestnicy szkolnych i młodzieżowych kół PZF z województwa i zaproszeni filateliści z okręgu Neubrandenburg (NRD) oraz innych okręgów kraju* W klasie konkursowej przewiduje się zbiory przed filatelistyczne, generalne i specjalistyczne, zbiory tematyczne, okolicznościowe I motywowe, zbiory filume-nistyczne a także literaturę filatelistyczną. Zbiory młodzieżowe będą oceniane w dwóch grupach wieku: do 14 lat i powyżej 14 lat. Dla wyróżniających się I zbiorów przewidziano dyplomy w randze medalu lub ietomi złotego, pozłacanego, srebrnego, posrebrzanego i brązowego, a także nagrody. Zgłoszenia eksponatów na wystawę przyjmowane są do 20 października. Jeszcze 3 nowe emisje Zgodnie z planem, Ministerstwo Łączności wprowadzi jeszcze w tym roku do obiegu trzy nowe emisje znaczków pocztowych. 28 listopada ukaże się 8 znaczków, na których przedstawione zostaną ptaki drapieżne — sokoły. W grudniu przewidziane jest wy- I PULS Znaczek okolicznościowy, wy dany na poczqtku październi ka, z okazji 30-lecia powołania Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. danie 4 znaczków z reprodukcjami arcydzieł sztuk: polskiej oraz jednego znacz ka, upamiętniającego 70-le* cie urodzin Pabla Nerudy. „Nordia-75" W Finlandii trwają przygotowania do krajowej wy stawy filatelistycznej „Nor dia-75", która otwarta będzie w Helsinkach 26 kwiet nia 1975 r. Na wystawie eksponowane będą także zbiory znaczków fińskich opracowane przez filatelistów zagranicznych. Stulecie UPU 9 października br. minęła 100. rocznica powstania Światowego Związku Pocztowego (UPU). Dzień ten tradycyjnie obchodzony jest jako Dzień Znaczka. Liczba krajów zrzeszonych w organizacji wzrosła w stuleciu z 22 do 154, Uroczystości związane z jubileuszem odbyły się już znacznie wcześniej. M. in. w Lozannie odbył się XVII Kongres UPU, a w Bazylei — Międzynarodowa Wystawa Filatelistyczna „Ihter-naba 74". W wielu krajach wydano okolicznościowe znaczki pocztowe. OJ PIES Pierwszy w tym roku dwumiesięczny wojewódzki kurs tresury na podstawowy stopień „pies towarzysz" zakończył się w ostatnią niedzielę ubiegłego miesiąca egzaminem i rozdaniem świadectw. Przed komisją sędziowską do egzaminu z posłuszeństwa stanęło 13 psów rasowych i nierasowych. Wymagano od nich bezbłędnego .wykonania- 6 ćwiczeń (każde w różnych' układach): chodzenie przy nodze na smyczy i bez smyczy, chodzenie ze zwrotami w prawo i w lewo, stawanie do przeglądu, przychodzenie do nogi i pozostawanie w pozycji siad i waruj, Z umiejętności tych zdało egzamin 9 psów, w tym 7 z oce ną doskonałą i 2 — z bardzo dobrą. W tym miesiącu rozpoczyna się następny, dwumiesięczny kurs tresury. Przyjmu je się jeszcze dodatkowe zgłoszenia w sobotę (12 bm.) o godz. 16 w siedzibie Oddziału Zw. Kynologicznego w Koszalinie, przy ul. Dzieci'Wrzesińskich. 19 i 20 października odbędzie się w Poznaniu międzynarodowa wystawa psów, organizowana pod protektoratem FCI (Fe-deration Cynologioue Internationale). Będzie to kolejna dwunasta w okresie powojennym wystawa w Polsce. Pierwsza odbyła się w 1962 roku również w Poznaniu. Uczestniczyło w nie i 4S0 psów 54 ras, w tym 113 z zagranicy, Pozostałe wystawy międzynarodowe także odbywały sie w tym mieście. Jedynie w 1969 roku taką wystawę zorganizowała Łódź. Na tegoroczna wystawę międzynarodowa koszalińscy kynolodzy pojadą do Poznania w nielicznej grupie, chociaż ich wy niki hodowlane w ostatnim oWresie uzys-. kały wysoki poziom i uznanie na krajowych wystawach'. Ale wystawią tylko te okazy, które są chlubą ich osiągnięć hodowlanych. s Przy koszalińskim Oddziale Zw. Kynologicznego tworzy się sekcję młodzieżową, pierwszą w kraju. Mogą do niej należeć chłopcy i dziewczęta w wieku już od 12 lat. Dla młodocianych miłośników i opiekunów psów różnych ras i maści organizowane będą spotkania z ciekawymi pogadankami i filmami na tematy psich rodowodów, pielęgnacji i wychowania. Będą mogli korzystać z fachowej literatury i po radnictwa. Zgłoszenia do sekcji przyjmowane są codziennie po południu w siedzibie Oddziału Zw. Kynologicznego, (hz) Złoty medalista z oceną doskonałą w f kłosie i uznany reproduktor, owczarek niemiecki łto Ssebelik Mieczysława Kłosowskiego z Koszalina. Fot. J. Piątkowski ĘDKARSTWu Koniec sezonu W tym miesiącu kończy się w zasadzie sezon wędkarski. Pstrągarze odłożyli już wędki w kąt. Można wprawdzie jeszcze łowić pstrąga tęczowego, ale występuje on w niewielu rzekach, w tych, które mają połączenie z ośrolkam1' hodowlanymi, Z ryb szlachetnych, w październiku uzyskuje się dobre rezultaty w połowach lipieni na sztuczną muchę. W jeziorach, w miarę ochładzania się wody, ryby niedraoieżne żerują coraz słabiej". Natomiast bardzo intensywnie odżywiają się drapieżcę. Jest to więc dobry okres połowu szczupaków, okoni, sandaczy. Jak doradzają znawcy, najlepiej wybrać się na nie w dni ciepłe i słoneczne. 21,5 tys. amatorów wędki Stale rośnie popularność wędkarstwa, dowodem jest szybkie zwiększanie iię licz by członków Polskiego Związku Wędkarskiego w naszym województwie. Na koniec września okręg koszaliński zanotował rekor do wy s-tan: 21.457 członków. Jest to wynik m. in akcji podjętej przez PZW, który wkrótce zrzeszać będzie w całym kraju pół miliona wędkarzy. Zarząd Główny Związku określił wcześniej, w jaki sposób ustali się, kto jest właśnie jubileuszowym członkiem. Nie wdając się w szczegółowe wyjaśnienia (pisaliśmy o tym niedawno) powiemy tylko, że szansę taką mają niedawno przyjęci do koła w Wałczu wędkarze o numeracji Kolejnej 21.199, 21.200 i 21.201, Jubilat PZW otrzyma cenny upominek. Rzadka okazja Wędkarze, którzy wy brali się na kiermasz urządzony niedawno w Koszalinie z okazji święta „Głosu Kosza lińskiego" mieli rzadką o-kazję nabycia kołowrotków szwedzkiej firmy ABU Svangsta, uznawanych powszechnie za najlepsze na świecie. W stoisku ze sprzę tem sportowo-turystycznym oferowano typy: „Abuma-tic" (bezkabłąkowy) „Am-bassadeur" (multiplikator) i —*■ szczyt marzeń każdego spinningisty — „ABU Cardinal 44". Ten ostatni w cenie — bagatelka — 1950 zł. Dodajmy jednak, że jest wszędzie drogi sprzęt. W RFN np. „ABU Cardinal 44* kosztuje 110 marek. Kilka egzemplarzy wystawionych na kiermaszu w Koszalinie sorzedano bardzo szybko. Nic dziwnego, następna taka okazja może się bowiem trafić dopiero w czasie kolejnego święta nasze.i gazety, (par) w ZACHY Legenda Z historią szachów nieodłącznie zwiazana jest legenda o mędrcu, który zapoznał indyjskiego maharadżę z regułami gry. Maharadża zainteresował się nowq grą i po pewnym czasie grano w szachy na jego dworze i wśród ludu. Maharadża ćhcqc wynagrodzić mędrca zapytał go, co pragnie otrzymać. Ten ku zdziwieniu władcy poprosił, aby mu dano taką liczbę zia ren pszenicy, która powstanie, kładąc na pierwsze pole szachownicy jedno ziarnko, na drugie — dwa, na trzecie — cztery, na czwarte — osiem i tak dalej aż do sześćdziesiątego czwartego pola. Ilość pszenicy, którą zażądał mędrzec wynosi ponad 18 kwad-lylionów i równa się mniej więcej ośmiokrotnym plonom zboża na całej kuli ziemskiej. Legenda ta obrazuje głębię myśli szachowej. Caissa kontra Teach II Pisaliśmy już o mistrzostwach świata komputerów sza ohowych. Dziś zamieszczamy jedną z czterech zwycięskich partii radzieckiego komputera Caissa (czarne) z amerykańskim Teach II (białe). Obro- na skandynawska: 1) e4 d5 2) e:d5 Sf6 3) Gb5 + Gd7 4) Gc4 Gg4 5) f3 Gc8 6) Sc3 Sb-d7 7) Se4 Se5 8) 5 :f6 + e:f6 9> He2 He7 10) Gb5 + c6 11) d:c6 b:c6 12) Ga4 Ga6! pomysłowy ruch radziec kieqo komputera, 13) He4 0-0-0 14) Se2 G:e2 15) K:e2 Hd7 16^ d3 We3 17) Ge3 Gd6 18) c3 Gb8 19) Gc2 Sg6 20) Hb4 Sf4-i- 21) Kf2 W:e3l ten ruch spotkał się z aplauzem widowni, 22) K:e3 ?? Sd5 + 23) Ke2 S:b4 24) c:b4 Hd4 po zdobyciu Hetmana przypatrzmy się jak Caissa realizuje przewaae 25) Wa-b1 We8+ 26) Kf1 He3 27) d4 He2+ 28) Kg1 H:c2 29) Kf1 H:b1+ 30) Kf2 H:b2+ 31) Kf1 He2 + 32) Kg1 Hd1+ 33) Kf2 We2 mat. Interesująca partia. 0 sławnych szachistach * Charakterystyczną cechą twórczości TALA jest jego bez graniczny optymizm. Tąl gra szybko, porywiście, ufając cal kówicie swojemu natchnieniu, które daje mu wspaniałą orientację taktyczną. Nawet w zupełnie beznadziejnych sytuacjach Tal nie przestaje wierzyć w swój sukces, wyczerpując przeciwnika ppmysło wością w obronie. Śmiało ata kuje, zastawią pułapki i ma dowcipne pomysły. W grze jego jest jednak wiele nieuza sadnionego ryzyka, a czasem prowadzony przez niego atak nie ma racjonalnego oparcia w pozycji. * PETROSJAN te stupro- centowy romantyk, dla którego decydującymi siłami twórczości są fantazja i intuicja. Wspaniały szachista o bezbłędnym stylu, doskonale rozumie pozycję i z daleka wy czuwa zbliżające się niebezpieczeństwo. Najmocniejsze je go strony to spokojna I bardzo dobra obrona, doąlebne zrozumienie pozycji, stanowcze wykorzystanie przewagi, mistrzowska technika w koń cówce. dobre wyczucie taktyczne. Często wykonuje pozornie proste ruchy, w których czai się ukryta g-oiba Doskonale gra w prostych po zycjach, w których umie znal dować możliwości zdobycia przewagi. (Z książki W. Wa-siljewa „Siódma zasłona"). msz Moda wysokich butów na zimę utrzymuje się nadal. W produkcji przemysłu _o-buwniczego na sezon je-sienno-zimowy dominują więc damskie kozaczki. Fabryki wyprodukują ich 2,5 min par, tj. o 300 tys. par więcej niż w poprzednim sezonie. Ponadto handel otrzyma 1 min par botków damskich oraz 600 tys. par ciepłego obuwia tekstylnego m. in. ze sztucznych futer. Przygotowuje "ię większe ilości botków męskich, a produkcja ciepłego obuwia dla najmłodszych zwiększy się o 600 tys. par. Modne kozaczki damskie z wysokimi cholewkami przylegającym^ do łydek podwyższonymi obcasami wykonane są w większości ze szlachetnie wykończonych skór naturalnych. W niektórych modelach zastosowano łączenia różnych surowców, przy czym część przylegająca do stopy jest zawsze z materiału najbar»-dziej higienicznego, a więc skóry, a cholewki są z materiałów syntetycznych: sztucznych futer powlekanych lakierowanym bądź matowym poliuretanem imi tującym skórę. Pogrubione zazwyczaj spo dy, także i w obuwiu męskim mają m. in. chronić przed zimnem i wilgocią. Cienkie gumy i inne twarde sztywne spody zostały definitywnie wyeliminowane. Szczególnie starannie "dobiera się materiały na obuwie dziecięce, by zapewnić najmłodszym buciki najbar dziej higieniczne, ciepłe, miękkie, a przy tym ładne. Na tegoroczny sezon jesienno - zimowy przemysł skórzany dostarczy handlowcom ponad 11,3 min par obuwia, przy czyni 70 proc. w nowych wzorach. Nie znaczy to jednak, że wszyscy będziemy chodzić w tych właśnie butach. Dwie poprzedn.e z> my były bardzo łagodni, zostały więc pewne zapasy ciepłego obuwia, które teraz również trafią na półki sklepowe. Pomimo to zaopatrzenie zapowiada się ciekawiej niż dotąd. - y W TT Modne f poszukiwane kozaczki damskie ze słupskiej „Alki". Fot. J. Patan u£ m Cios Koszaliński nr 284-286 MAGAZYN Slrorw 9 SPORT a SPORT m SPORT SPORT SPORT H SPORT WYSTARTOWAŁA fcKSTKMLASA KOSZYKARZY Turniejami w Wałbrzychu i Rzeszowie zainaugurowano roz giywid nowego sezonu o mi-sa^ostwo I ligi w u«izykówi.c mężczyzn. W pierwszycn poje-óynitacii nie zanotowano niebpv dzianek. oto wyniki spotkań: W v'» AŁI'iiZ\ C»i U mistrz Po. ski U lsła pokonała Legię 89:l> Lu.iiiłiianka wygrała ze Spójnią Guausk 5'6:j0, a Górnik włt przegrał z Wybrzeżem 9l:l0o. Vv RZLZsZi) WIE padły wyniki: Resovia - Lech Śląsk Wr. — Start Lublin 80:68 i Polonia W-wa — Pogoń Szczecii 77:42. Turniej o puchar SZS-AZS Koszoiin Wczoraj w Koszalinie rozpoczął się turniej w koszykówce męzczyzn o puchar prezesa SZo-AZS Koszalin, uczestniczy w nim zespoły SZS-AZS Poii-' technika Gdańska SZS-AZS Pri szkó;\, Spójnia Stargard Szez. i SZS-AZS Koszalin. W sobotę (w hali MOSiW c gouz. 17) spotkają się: Koszalir — Gdańsk i Pruszków — Stai gard, a w niedzielę (godz. 10 «iala WSInż.: Gdańsk — Stargard i Koszalin — Pruszków. (sf) Sukcesy Olimpu Z okazji obchodów 25-lecia NRD, gościły w Schwerinie ze społy siatkarzy i piłkarzy zło-cienieckiego Olimpa, które roze grały spotkania z tamtejszym! zespołami Aufbau o puchary ^przewodniczącego rady narodowej okręgu Schwerin. Występy złocienieckich sportowców zakończyły się łch pełnym sukcesem. Zarówno piłka rze jak i siatkarze zdobyli puchary. Drużyna piłkarzy Olim pa pokonała zespół gospodarzy 6:1, a siatkarze odnieśli dwa zwycięstwa. Pierwszy zespół złe cieniecki pokonał siatkarzy Auf bau 3:0, a drugi — 3:1. (sf) W ROZEGRANY w Szczecinie mecz piłkarski młodzieżowych reprezentacji (do lat 21) Polski 1 Fiułgarii. zakończył się remisem 2:2 (0:2) W II RUNDZIE gry pojedyń czej mężczym w turnieju tenisowym, rozgrywanym w Madrycie, 18-]?tni Szwed Borg pc kon^ł 22-letniego reorezent.antf Polski Fibaka 6:3, 7:5. W LISSONE (Włochy) odby' się wyścig kolarzy zawodowych o puchar A^ostini. Triumfowa" na liczącej 208 kilometrów trasie mistrz świata z Barcelony GimoncH (Włochy). Dopiero pir te miejsce wywalczył aktualny mistrz zawodowców Eddy Merckx (Belgia) (33 sek. straty do zwycięzcy). Na ll-ligowym froncie W Koszalinie: Ursus - Gwardia W sobotę i w niedzielę piłkarze drugiego frontu rozegrają dziesiątą kolejkę spotkań mistrzowskich. Zespól Gwardii, który po porażce ze Stomilem obniżył swoją lokatę w tabeli o trzy miejsca, będzie miał okazję zrehabilitować się za niepowodzenia poniesione w Olsztynie — podejmując u siebie zespół Ursusa. Sytuacja w tabeli grupy północnej jest skomplikowa na. Do czołówki można zaliczyć aż siedem zespołów. Prowadzący w tabeli Widzew dzieli bowiem od Zawiszy (7 miejsce'* różnica zaledwie 3 pkt. Druga grupę stanowią zespoły A vii, G wardii, Zagłę bia Włb., Bałtyku i Stali Stocznia, a trzecią — pozostałe zespoły. Niedzielny pojedynek Gwar dii z Ursusem będzie miał nie tylko znaczenie prestiżo we. Gwardii potrzebne są punkty, gdyż od zajmujace.i ostatnie miejsce w tabeli Warty piłkarze nasi maj% tylko 3-punktową przewagę. Dlatego też koszalinianie w, meczu z Ursusem muszą wyj kazać wszystkie swoje umie; jętności, aby zdobyć komplet punktów. Oto zestawienie pozostałych par sobotnio-niedzielnych spotkań: W Szczecinie: ARKONIA — AVIA w Gdańsku: LECHIA — OLIM PIA W Lublinie: MOTOR — ZAWISZA v W warszawie: POLONIA — STOMIL W Poznaniu: WARTA — BAŁTYK W Łodzi: WIDZEW — STAL STOCZNIA W Wałbrzychu: ZAGŁĘBIE — STOCZNIOWIEC (sf) Sportowo - rekreacyjna impreza TROJMECZ: GDAŃSK KOSZALIN — SZCZECIN W sobotę i w niedzielę (12—13 bm) w hali sportowej MOSTU i ZSZ nr 1 w Koszalinie odbędzie się trójmecz w siatkówce i tenisie stołowym z udziałem reprezentacji Szczecina, Gdańska i Koszalina. * Impreza będzie miała charakter rekreacyjno-sportowy. Wystąpią bowiem zespoły reprezentujące Rady Terenowe KFiT „Ogniwo" które zrzeszają pracowników gospodarki komunalnej i terenowej Organizatorem trójmeczujest Rada Terenowa KFiT „Ogniwo" prz; Zakładzie Szkolenia i Usług Socjalnych Zjednoczenia Budowni ctwa Komunalnego w Koszalinie. Turniej siatkówki rozgrywany będzie w hali MOSTiW, a tenis; stołowego w sali gimnastycznej ZSZ nr 1 (ul. Alfreda Lampego) (sf Co, gdzie, kiedy w województwie? PIŁKA NOŻNA II LIGA W Koszalinie: GWARDIA — URSUS (niedziela, godz. 11) Klasa wojewódzka SOBOTA W Świdwinie: GRANIT — VIC TORIA (godz. 15) W Słupsku: CZARNI —START Miastko (godz 15) W Koszalinie: BAŁTYK — GWARDIA II (godz. 15) NIEDZIELA W Sławnie: SŁAWA -- GRYF Słupsk (godz. 14) W Darłowie: LZS Darłowo — GLKS Wielim (godz. 14) W Czaplinku: LKS LECH — OLIMP Złocieniec (godziny nie podano) W Szczecinku: DARZBOR — ISKRA Białogard (godz. 14.45) ŻEGLARSTWO Regaty samotnych żeglarzy W niedzielę, o godz. 10 na jeziorze Jamno rozpoczynają sii „Regaty samotnych żeglarzy", klasie omega o nagrodę kapitana Zbigniewa Puchalskiego. PIŁKA RĘCZNA O wejście do II ligi kobiet W Koszalinie: SZS-AZS Kosz? lin — JUVENIA Szczecin (niedziela, godz. 10. boisko ZSZ nr 1 ul. Al. Lampego). PP STACJE RADIOWE i TELEWIZYJNE w Szczecinie przyjmę do pracy w TELEWIZYJNYM OŚRODKU Nadawczym w Koszalinie TECHNIKÓW RADIA I TELEWIZJI ZGŁOSZENIA telefon 249-25 K-4104 Na zdjęciu: Fittipaldl w swoim Fordzie Mc Laren M23. CAF-AP-TELEFOTO DYREKCJA PP „JUBILER" w Sopocie ul. Władysława IV' 22 pr*y, wufc CK A •ttttrzENKA — Mól kochan"' Robin-*™ (N-RD. 1- 1*ł — g. L W ni»dri®lę — ę. 1« i 18 Poranek — niedziela, g. 14 INO DARŁOWO — Bezbronne nagietki (USA. 1. 15) GOŚCINO — Podróże Guliwer* (bułg., 1. 15) KARLINO — Bitwa w wąwnall (radz., i. 15) pan. KEPICE — Na niebie i na zie mi (polski, bez ograniczeń) KOŁOBRZEG WYBRZEŻE — piątek: W poszukiwaniu miłości (ang., 1. 15); sobota i niedziela: Potop, cz. II (polski, bez ogran.) pan. PDK — piątek: McMf stert (USA, 1. 15): sobota i niedziela Zapis zbrodni (polski, 1. 15) PIAST — Spalony las (rumuński, l. 15) pan. MIASTKO — Gniazdo (polski, (bez ogran.) pan. POLANÓW — Przyjęcie (rumuński, 1 15) PODHALE — Szpital (USA, 1. 18) GOPLANA — y-17 (bulg., 1. 15) pan. ŚWIDWIN WARSZAWA — Jak to się robi (polski, bez ogran.) MEWA — Nie ma mocnych (polski, bez ogran.) SŁAWNO — Pójdziesz ponad sadem (polski, 1. 15) USTRONIE MORSKIE — Audiencja (włoski, 1. 15) BARWICE — Ponieważ się kochają (rumuński, 1. 15) CZAPLINEK — Lautarzy (radziecki, 1. 15) pan. * * * CZŁUCHÓW — Sutjeska (Jug., 1. 15) pan. DEBRZNO KLUBOWE — Slub be* obrąeł ki (CSRS. 1. 15) PIONIER - Niebieskie jak M® rze Czarne (polski, 1. 15) CZARNE — Staroświecki dra mat (radz., I. 15) DRAWSKO — Pułapka na generała (jug., I. 15) JASTRO W1F — Naerody i odznaczenia (polski, 1. 15) KALISZ POM. — wilk morski (rumuński. 1. 15) KRAJENKA — Pod prąd (wę gierski, 1. 15) MIROSŁAWIEC GRUNWALD — Wykryć szple ga (radz.. I. 15) pan. ISKRA - Zazdrość i medycyna (polski. 1. 15) PRZECHLEWO — Śledztwo skortc/one — proszę zapomnieć (wł«'ki. 1. 18) Okonek — Tylko jeden telefon (weg.. 1. 15) szczft'nek — piątek: Przy- pft ąks -— Goracv śn?«g (ra- P^dy Robinsona Cńtzoe (radz., d^cki. 1. 1.5) p?n. — er. 19 (bez ogran.): sobota i ni*Hziela Poranek — niedziela, g. 14 Taśmy prawdy (USA. 1. 15) TUCZNO — Ta i<"«nin Alek-* sandra Dumasa (CSRS. 1. 15") bt \T ortARD BAŁTYK — Jeździec b^z słowy (radz.. bez ograniczeń) pan. CAPłTOl - Potop cz. I (polski bez ogran/ pan. RTA*,v for — Ciemna rzeka (polski, 1. 15) RVTAłT AT.RATtOS — Gwiazdy «ą o-cz^wi wojownika, fiue., 1. 15) PDK — Mord er o' w Imieniu prawa (franc., 1, 15) WAŁCZ pnK — /"wsta wilka morskie go (rum.. 1. 15) TĘCZA — Wiosna panie sierżancie (polski, bez ogran.) ZŁOCTENTEC — oiatPk i «oho-ta — kino nieczynne; w nle- r»-»i p. Vi" wa Tnr>rn*-rV| /j)QlSki. bez ograniczeń wieku) 7ŁOTÓW — Godzina szczytu (polski ,1. 15) wwmmm KOSZALIN MUZEUM ARCHEOLOGICZNO- - HISTORYCZNE: ♦ ul. Armii Czerwonej 53 — Wystawa etnograficzna .Jamno i okolice" i „30 lat badań archeologicznych w woj. koszalińskim" * ul. Bogusława II 15 — Wystawa Grafika Leona Wyczółkowskiego". Czvnne codziennie prócz poniedziałków w godz. 10—16, we wtorki od 12—18 SALON BWA - Wystawa po-plenerowa — „OS1EKI — 74". SALON KLUBU MPiK - Wystawa prac art.-plastyka Wandy Rut. SŁUPSK MUZEUM POMORZA ŚRODKOWEGO - Zamek Książąt Pomorskich — czynne od g. 10— —16. Wystawy stałe: 1) Dzieje i kultura Pomorza Srodkoweeo: 2) Malarstwo Tytusa Czyżewskiego KLUKI: Zagroda Słowińska — czynna od g. 10—16. Wystawa — Kultura materialna i sztuka Sło wińców BASZTA OBROWA (ul Fr Nullo) — czynna od £. 10—16 — Historia i współczesność ziemi słupskiej. KLUB MPiK — wystawa gra-~ fiki SMOŁDTTMO — Murptim Przr-ror?nif*ze SPN — czynne od g. II do 16 kolobzeg MUZEUM ORĘŻA POLSKIEGO: * Wieża Kolegiaty — „Dzieje oręża polskiego na Pomorzu Zachodnim" * Kamieniczka przy ul Emilii Gierczak — Dzieje Kołobrzegu" ora? .Wojna i wojsko w grafice polskiei" Wystawy czynne we wtorki l niedziele od godz 14 do 19: w środy czwartki piątki • «ohoiy od godz 9 4 o 13.30 Ponadto ekspozycja artylerii czołgów, samolotów i samorborlóMr wni-skowvch t „Gąszcz" (kolor) 9.15 Z serii: „Janosik" — ode XII pt. „Pobili się dwaj górale" — film TVP (kolor) 16.10- Program dnia 16.15 Redakcja Szkolna zapowiada 16.25 Przypominamy, radzimy 16.30 Dziennik (kolor) 16.40 Dla dzieci: Pora na Tc lesfora lf.15 Dla młodzieży: Spotkanie z inz, K. Kuią 17.45 Turystyka i wypoczynek 18.20 Kronika Pomorza Zachodniego 18.40 ir akty — opinie — hipG tezy: Opowieści biblijne cz. \ 19.10 Reklama 19.20 Dobranoc: Chłopiec * plakatu 19.30 Dziennik (kolor) 20.20 „Pobili sie dwaj górale" — powtórz, ode. XII filmu seryjnego „Janosik" 2i.05 Panorama (kolor) 21.45 Teatr TV. W. Rozow „Od wieczora do południa" Wyk.: A. Fogiel, R. Dembiński i. Polano wska, K. Stroiński, T. Schmidt, A. May i J. Siennicka, 23.10 Dziennik (kolor) 23.25 Wiadomości sportowe i kronika mistrzostw świata w zapasach (kolor) 23.55 Program na sobotą PROGRAMY OŚWIATOWE: TVTR: 8.30 Chemia — 1. lf 7.00 Hodowla zwierząt — 1. lf 12.45 J. polski — 1. 45 1J.2S He dowla zwierząt — 1. 41 Dla szkół: 9.00 Dla ki. III — Wojsko, wojsko 10.00 Geografia — ki. VI 11.05 wychów, techniczne — kl. I—II lic. 15.30 NURT — Filozofia PROGRAM U " rr f » :»• ■ - *:i - -ę 17,00 Program dnia n.05 J. memiećki — kur# poć •tawowy — 1. 2 17.30 Przez Wielkopolską — prog. publicystyęznj'. 17.55 Kino miniatur — filmy reklamowe 18.40 Mała encyklopedia iwie rząt — ode. XVII pt. „Pantera czyli lampart" — dok. film s« ryjny prod. franc. (kolor) 19.20 Dobranoc 18.30 Dziennik (kolor) 20.20 Ścieżka zdrowia exyii re kreacja i wyppęzynek 20.35 Region, informator tury Styczny 20.50 Ludzie nauki 21.20 24 godziny (kolor) ~ 21.30 „Zeznania Candy* — film kryminalny prod. ang. W roli gł. Peter van Eyck (od. i 16) 22.55 NURT — Filozofia — powtórz, wykładu i prog. I 23.25 J. rosyjski — kurs I (powtórz, i. 2) 23.55 Program na sobotą SOBOTA PROGRAM I 8.55 Program dnia 9.(W „Pozwólcie startować" — film fab- prod. radzieckiej 10.30 Z cyklu: „Raz dwa lewa..." ęzyli współczesne piosen ki żółnierskie. Wyk.: E. Miodyń ska, B. Kłodkowski, w. Nowakowski, A. Siedlecki i in. 11.40 Utwory F. Chopin# grs ją R. Smendziąnka i j. stom-pel 12.00 Uroczysta zmiana warty (kolor) 12.40 „Parada orkiestr wojskowych" (frag. koncertu vi Festiwalu Orkiestr Wojskowych w Swieradpwie) 13.20 Portret wojska (kolor) 13.45 „Piosenki w mundurze" Wyk.: Ze«p. Estrad. Mar, Woj „Flotylla" (kolor) 14.20 Program I proponuje 14.35 Przegl. polonijny rS.05 „Żołnierskie dni" — film dok. (kolor) 16.00 Dla dzieci: Sobótka (z Krakowa) 16.25 Dla młodzieży: Turniej sprawnych 17.10 „Dziewczyna na miotle" — film fab. prod. CSRS 18.30 Pegaz — mag. aktualno?* ci kulturalnych (kolor) 19.20 Dobranoc: Piaskowy dzit dek (kolor) 19.30 Monitor (kolor) 20.20 „Kwiaty dla Kołobrzegu" — koneCrt est.rid. Wyk.:: J. Strzelecka, B. Czyżewski, I. Jarocka, A. Stockinger, Frąme-rowie, J. Lech, A. Jantar, Pro-Cpntra, T. Tutinss i in. (kolor) 21.20 „Świadkowie" — prog publicyst. 21,50 „Hombre" — film (w?-Stern) fab. prod. USA Ret. M Ritt. Wyk.: P. Newman, F March, B. Rush i in. (kolor) 23.35 Dziennik (kolor) 23.55 wiadomości sportowe i kronika mistrzostw świata w papasaeh (kolor) Program na niądaelą PROGRAMY OŚWIATOWE: TVTR: 6.55 J. polski — 1. 4f 7.25 Hodowla zwierząt — 1 41 7.55 Matematyka — 1. 25 8.2f Uprawa roślin — 1. 17 Dla szkól 11.10 Geografia — ki. VIII (Algie ria) PROGRAM II 16.25 Program dnia 16.30 Estrada poetycka: „Wiert by polskie" T. Kubiaka. Wyk.* G. Barszczewska, D. Olbrychski. J, Bukowski i in. 17.00 Transm. z mistrzostw świata w zapasach w stylu kia sycznym (kolor) 19.20 Dobranoc 19.30 Monitor 20.20 Giełda staroci 21.50 „Dziękujemy" — prog film.-estrad, poświęcony budowlanym. Wyk.: H. Kunicka, S. Przybylska, A. Jantar, A. Zwierz i in. (kolor) 21.50 24 godziny (kolor) 22.00 Wieczór autorski z Witoldem Mąłcużyńskim 23.30 Program na niedzielą NIEDZIELA PROGRAM I TV TR: 8.30 Matematyka i. 28 7.00 Uprawa roślin 1. 17 7.30 Tv ktfrs rolniczy i.io Program dnia 8.15 Przypominamy, radzimy 8.25 Bieg po zdrowie 8.35 Nowoczesność w domu i zagrodżie 9.00 Dla dzieci: Teleranek 1 Z księgi zawodów 2. TV Klut Śmiałych 3. Galeria 4. „Na drc dze do wielkiej przełęczy "5 Film z serii „Bęlla i Sebastian" 10.20 Antena — inforra. e prog radiowych i TV 10,40 „Porwany sa młodu* — film fab. prod. NRD 12.25 Dziennik (kolo?) 12.45 „Ludzie naszej wdM — reportaż 13.00 W studio X. Debicht -aranżacje (kolor) 13.45 Lektury Pegaza 14.00 . Piórkiem i węglem (t Krakowa) 14.25 Dla dzieci: „BrdHlba i inni". Wystąpi W. Gliński ,14.55 Nie tylko dla pań 15.25 Wielka gt* — teleturniej 16.15 Losowanie Toto-Lotki 16.30 Mecz bokserski Polsk* — USA 18.20 Tele-Echo 19.15 Dobrąnoc: "\yieczorynks 19.30 Dziennik (kolor) 20.20 Dzień Nauczyciela — koncert z udz. zesp. dziecięcych i młodzieżowych 21.10 Z cyklu: „Najważniejszy dzień życia" — film TVP pt „Strzał". wyk.: B. Płotnicki S. Niwiński, T. Jancz*r i in. 22.10 Informacyjny mag. spor to wy 23.00 Dziennik (kolor) 23.15 Program na poniedziałek PROGRAM U 11.00 Mistrzostwa świata w zapasach klasycznych (finały) 14.15 Program d^ia ■ 14.20 „Ludzie z pasją" 14.55 „warszawa — Moskwa na pięciplinii" — frągra. kofTęer i tu z okazji zak. Dni Kultiify Polskiej w ZSRR 15.00 „Czarodzieje nadziei" 15.40 Dla młodych widzów: Przy kominku 16.40 Wojskowy film dok. 17.20 „Flora 74" — prog. jo* rywkowy TV CSRS (kolor) 18.20 Z serii „Przygody Sher locka Holmesa" — ode. pt. „Most Thor" — film prod. ang. 19.15 Dobranoc 19.30 Dziennik (kolor) 20.20 Koncert promenadpwy 11.10 „Dwa dni i jedna noc" z „piwnicą" — prog. z okazji Xv-leeią kabaretu Pod Baranami w Krakowie. Wystąpią: E. Demarczyk, P. Skrzynecki, W. Dymny, K. Litwin, M. Swię cieki i in. 21.35 Klub Filmowy — „Zimne dni" — film fab. prod. węg. (od 1. 16) 23.15 Program na poniedziałek. PIĄTEK PROGRAM I Wiad.: 5.00 , 6.00 , 7.00, 8.00, 8.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 19.00, 22.00, 23.00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55. 7.17 Takty i minuty 7.35 Dzień dobry, kierowco 7.40 Propozycje do radiowej iisty przebojow 8.05 U przyjaciół 8.10 Melodie naszych przyjaciół 8.35 Przeboje w wersji instrumentalnej 9.05 Przeboje w wersji wokalnej Berlin z melodią i piosenką 9.45 Gra Zespół Rozgłośni OpoisKiej pod dyr. E. Spyrki I0.u8 wtiy człek w taniec poiski stanią, 10.30 „Na przykłau Jozei" 10.40 Gwizd, seat, wokaliza 11.00 Ze społy jazzu tradycyjnego H-l6 Nie tyiico dla Kierowcow 11.25 Refleksy 11.30 1 12.25 Na muzycz nej antenie 12.40 Koncert życzeń 13.00 Melodie łowickie 13.15 Rolniczy kwadrans 13.30 Estra da młodych 14.00 Zespoły ludowe radiofonii zagranicznych 14.30 Sport to Zdrowie! 14.35 Zespoły młodzieżowe znad Spre-wy 15.05 Listy z Poiski 15.10 Muzyka na wolnej przestrzeni 15.30 Rytmy AmeryKi Łacińskiej 16.10 Radiowa kronika muzyczna 16.30 Aktualności kulturalne 18.35 Gwiazdy musicali 17.00 Ra dio-kurier 17.20 Grupa „Test" 17.35 Piątkowe spotkania z Janem Sebastianem 18.00 Muzyka i Aktualności 18-25 Nie tylko dla kierowców 18.30 Non-stop przebojów 19.15 Śpiewające duety 19.45 Kupić, nie kupić, posłu chać warto 20.00 Felieton literacki 20.10 Muzyczny kalejdoskop 20.40 Kronika sportowa i komunikat Totalizatora Sportowego 21.00 Fala 74 21.10 Turniej orkiestr radiowych 21.35 Klub 78 obrotów na minutę 22.15 Muzyka Indii 22.41 Z tangiem przez lata 23.05 Korespondencja z za granicy 23.15 Spotkanie z jazzem 0.05 Kalendarz Kultury Polskiej 0.10—2.55 Program noc ny ze Szczecina PROGRAM II Wiad.: 3.30, 4.30, 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 11.30, 13.30, 21.30 i 23.30. 7.10 Soliści w repertuarze po pularnym 7.35 Posłuchaj i prze myśl 7.45 Poranna pozytywka 8.35 My 74 8.45 Melodie górali żywieckich 9.00 Dla klas VII (biologia) 9.20 Łódzki kołowrotek muzyczny 9.40 Dla przedszkoli 10.00 Czytamy klasyków: „Burza" — fragm. pow. „Pusz cza" J. Weysenhoffa 10.30 Arie x oper Haendla, Mozarta i Wa gnera 11.00 Dla klas VIII (wych. obywat.) 11.20 Jazz 11.35 postęp w gospodarstwie domowyym 11.45 Melodie z Pomorza 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 F. Janiewicz: Divertimento 12.20 Magazyn żywnościowy 12.35 Współczesna muzyka francuska 13.00 Dla klas I i II (wych. muz.) 13.20 Jazz 13.35 „Dom pod drzewem" — fragm. opow. I. Rakszy 14.00 Więcej, lepiej, ta niej 14.15 Tu Radio Moskwa 14.35 Koncert z nagrań Orkiestry £RiTV w Krakowie pod dyr. K. Missony, solistki H. Czerny-Śtefanska (fortepian) i E- Stefańska-Łukowicz (klawesyn) 15.40 Amatorskie zespoły przed mikrofonem 16.00 Alfa i omega 16.15 Estrada młodych muzyków 18.20 RadioWy terminarz muzyczny (A. Bruckner) 18.30 Echa dnia 18.40 Publicysty ka ki-ajowa 19,00 Studio młodych 19.15 Język angielski (4) 19.30 Odtworzenie uroczystości koncertu zorganizowanego w Berlinie z okazji 25-lecia NRD 21.50 Wiadomości sportowe 22.00 Magazyn studencki 23.10 Impre sja muzyczne 23.35 Ćo słychać w świecie? 23.40 Debussy: Kącik dziecięcy" — suita na fortepian (A. Weissenberg) 24.00 Zakończenie programu. PROGRAM III WiadJ S.00, 8.00 i 12.08. Ekspresem przez świat: 7.00, 8.00, 10.30, 15.00, 17.00 i 19.00 7.0S Muzyczna zegarynka 7.30 O polskiej architekturze 7,40 Muzyczna zegarynką 8.0.5 Kiermasz płyt 3.30 W roli gł. zespół „Uriach Heep" 9 00 „Czwar tki pani Julii" 9.10 Z dawnych tabulatur polskich 9.30 Nasz rok 74 9.45 Ballady w różnym stylu 10.15 Język niemiecki 10.35 Dzień jak co dzień 11.40 Kronika wypadków miłosnych" 11,50 Pocztówka dźwiękowa z Grecji 12.25 Za kierownicą 13.00 Na gdańskiej antenie 15.05 Program dnia 15.10 Sylwetki jazzowe —, S, Roilins 15.30 Trzydziestolecie teatru krakowskiego: Studio przy Teatrze im. Słowackiego —aud . 15.50 Aktorzy o piosence 16.20 „Symfonia dla damy" 16.45 Nasz rok 74 17.05 „Czwar tki pani Julii" 17.15 Kfermasz płyt 17.40 Sądeczanie są zmęczeni — aud. 18.00 Muzykobra-nie 18,30 Polityką dla wszystkich 18.45 Tylko po hiszpańsku 19.00 „Czarny generał" — ode. 8 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Zaczęło się w Rodopach — gawęda 20.10 Songi Brechta śpiewa G. May 20.25 Blues wczoraj i dziś — aud. 20.50 Ilustrowany Magazyn Autorów. 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów — R. Flack 22.15 Swoje ulubione wiersze recytuje K. Rudzki 23.05 Koncert tylko dla melomanów 23.45 Program na sobotę 23.50—24.00 Na dobranoc śpiewa W. Simonal 13.00 pla klas III i IV (j. polski) 13.20 Jazz 13.35 „Święty od fizylierów" — opow. K. Lubel-czyka 14.00 Więcej, lepiej taniej 14.15 „Droga do Polski** — reportaż 14.35 Czajkowski: fragm. baletu „Jezioro łabędzie" 15.00 Zawsze o 15 15.40 Jazz 15.50 Prze gląd czasopism regionalnych 16.00 Czata — mag. wojskowy 16.15 Polska muzyka współczesna 18.20 Radiowy terminarz muzycz ny (J. Ph. Rameau) 18.30 Echa przewodnik popularnonaukowy 19.00 B. Smetana: Foemat symf. „Tabor" z cyklu „Moja ojczyzna" 19.35 Język francuski 19.30 „Matysiakowie" 20,00 Ze świata opery 20.30 Notatnik kulturalny 20.40 Kącik starej płyty — aud. 21.00 wesoły kramik 21.15 A. Schonberg. 5 utworów op. 93 na fortepian (P. Serkin) 21.50 Wiadomości sportowe 21.55 Z albumu kolekcjonera muzyki 22.30 Zespół Dziewiątka": Kolejno odlicz! 23.00 G. P. da Fa-lestrina: Msza „Assumpta est SOBOTA PROGRAM I Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 10.00, 12.05, 15.00, 16.00, 19.00 22.00, 23,00, 24.00, 1.00, 2.00, 2.55 5.05 Poranne Rozm. Rolnicze 5.25 Melodie na dzień dobry 5.40 Muzyczne wycinanki 5.50 Porad nik rolnika 640 i 6.35 Takty i minuty 7.00 Sygnały dnia 7.17 Takty i minuty 7.3^ Dzień dobry, kierowco 7,40 Takty i mi nuty 8.05 U przyjaciół 8.L0 Melo die naszych przyjaciół 8.35 W kręgu muzyki instrumentalnej 9.05 Dla klas III i IV (wych. muz.) 9.30 Moskwa z melodią i piosenką 9.45 „Orkiestra wojskowa''' i inne piosenki żołnier skie 10.08 Stara i nowa muzyka wojskowa 10.30 „Na przykład Józef:* U.00 Z fonoteki muzycz ńej 11-18 Nie tylko dla kierowców 11.25 Co słychać w świecie? 11.30 Koncert chopinowski 11,57 Sygnał czasu i hejnał 12.10 Muzyka rozrywkowa 12.25 Spie wa A. Holm 12.40 Koncert zy-czeń 13.00 Melodie z Rzeszowskiego 13.15 Rolniczy kwadrans 13.30 Z VI Festiwalu Rrprezen-tacyjnych Orkiestr WojSKa Pol skiego w Świeradowie Zdroju 14.00 Ze świata nauki i techni ki 14.05 Poetycki koncert życzeń 14.35 Kołobrzeskie wspom nienia 15.05 Listy z Poiski 15.15 „Odlot — słuchowisko H. Bardi jewskiego 16.10 Propozycje do radiowej listy przebojów 16,30 W żołnierskiej pieśni — aud. 17.00 Radio-kurier 18.00 Muzyka i Aktualności 18.°-5 Nie tylko dla kierowców 1^0 Non-stop przebojów 19.15 Grają Reprezentacyjne Orkiestry WP 19.45 Z księgarskich witryn 20.00 Pr<5 gram z dywanikiem 21.05 Z pły ty A. Garfunkela 21.30 Kronika sportowa i komunikat Totalizą tora Sportowego 21.50 Minireci tal W. Nahornego 22.15 Przebo je grupy ,,2 plus l" 22.30 Sobot nia dyskoteka 23.05 Korespón* dencja z zagranicy 23.15 Sobotnią dyskoteka 0.05 Kalendari Kiiltury Polskiej ó.10—2.55 Pro gram nocny z Białegostoku. PROGRAM H Wiad.: 3.30, 4.30 , 5.30, 6.30, 7.30, 8.30, 11.30, 13.30, 21.30 i 23.30. 3.03—5.30 Poranek muzyczny i Poznania: 5.35 Obserwacje i propozycje 5.sS ^Ielodie na dziś 6.15 Język angielski (4) 6.40 Ze skarbnicy folkloru — muzyka NRD 6.50 Gimnastyka 7.00 Mini-oferty 7.10 Soliści w repertuarze popularnym 7.45 Poranna pozytywka 8.35 Sprawy codzienne 9.00 Chór PRiTV w Krakowie 9.Ź0 Bezpieczeństwo na jezdni — zależy od n8s samych 9.30 Jazz ?.4fl P. Dessau: II symfonia 10.00 Premiera vJedna wojen na noc" — słuchowisko wg po wieści W. Zaleskiego 11-00 Dla klasy VII (historia) 11.35 Rodzi ce i dziecko 11.40 Melodie śląskie 11.57 Sygnał czasu i hejnał 12.05 Śpiewy staropolskie 12.20 Ze wsi i o wsi 12.35 F. Mendelssohn-Bartholdy: kwartet smyczkowy Es-dur op. 12 Maria" 23.35 Co słychać w świe cie? 23.40 K. Ditters von Dit-tersdorf: koncert A-dur na har fę i ork. 24,0 Zakończenie programu. PROGRAM m Wiad.: SM, 6JOO i 13.05. Ekspresem przez świat: 7.00, 8.00, 10.30, 15,00, 17.00 i 19.00. 5.05 Hej, dzień się budzi! 5.30 8.05, 6.45 i 7.05 Muzyczna zegarynka 8.05 Kiermasz płyt 8.30 W roli głównej D. Roussc/S 9.00 „Czwartki pani Julii" 9.10 "e-stiwal festiwali — Kołobrzeg 9.30 Nasz rok 74 9.45 Interradio — mag. muz. 10.15 U źródeł jaz *u 10.35 Dzień jak co dzień — mag. 11.40 „Kronika wypadków miłosnych" 11.50 Mikrorecital T. Woźniaka 12.10 Kwadrans dla zespołu „Puhdys" 12.25 Za kierownicą 13.00 Odpoczywamy na własnej antenie — mag. 15.05 Program dnia I5'l0 Piosenki z różnych obrotów 15.30 60 minut na godzinę 16.39 „Zimowa bajka" — grają „Skaldowie" 16.45 Nasz rok 74 17.05 Czwartki pani Julii" 17.15 Kiermasz płyt 17,40 Muzykobranie 18.30 Polityka dia wszystkich 18.45 Muzykalny detektyw 19.15 Książka tygodnia. 19.35—22.00 Zapraszamy do trójki 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Korowód taneczny 20.50 „Na pewno tak" — słuchowisko M. Czubaszek 21.05 Aktualności nie tylko muzyczne 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów — R. Flack 22.15 „Czarny generał" — ode. 6 22.45 Na estradzie W. Młynarski 23.00 Karnawał dziadowski (I) 23.06 Wieczorne spot kanie z D. Warwick 23.45 Program na niedzielę 23.50—24.00 Na dobranoc gra Ork. S. Lawren-ce'a NIEDZIELA PROGRAM X Wiad.: 5.00, 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 10.00. 12.05. 15.00, 16.00, 19.00 22.00 , 23.00, 24.00, 1,00, 2.00, 2.55 5.33 Melodie na niedzielę 6.05 Kiermasz pod Kogutkiem 7.05 Wiadomości sportowe 7.15 Polska Kapela pod dyr. F. 7?zierża nowskiego 7.30 Moskwa z melodią i piosenką 8.15 Po jednej piosence 8.30 Przekrój muzyczny tygodnia 9.05 Fala 74 9.15 Ra diowy Magazyn Wojskowy 10.05 Radiowy Teatr dla dzieci młod-•zych „Dokąd płyną obłoki" — słuchowisko H. Pietrusiewi-czowej 10.25 Radiowa lista prze bojów 11.00 Przeboje mistrzów 11.30 Studio S-13 transmisje z: finałów Mistrzostw Świata w zapasach (Katowice) międzypaństwowego meczu bokserskiego: Polska ■— USA (Warsza wa) — najciekawszych spotkań piłkarskich o mistrzostwo I ligi 13.30 Wizerunki ludzi myślących: prof. Lidia Winniczuk 14.00 Recital z pauzą 14.10 Tygodniowy przegląd prasy T4.20 Recital z pauzą 14.30 „W Jezio ranach" 15.00 Koncert życzeń 16.05 „Gwiazda" — słuchowisko A. Szczypiorskiego 16.45 „Graj, gracyku" 17.15 Niedzielne spotka fKOSZALIN na falach średnich 188,2 i 202,2 m oraz UKF 89,92 MHz PIĄTEK 5.45 Koszal. Rozm. Rolnięze — magazyn w opr, W. Króla 6.40 Studio Bałtyk 16.15 Muzyka i reklama 16.20 Na boisku i w hali sportowej — aud. J. Sternowskie go 16.27 Jesienne liście — mini-koncert 16.35 „Reporterski T^laTc •on" — mag, pod red. K. Wolo- gewicz 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. KOSZALIN W PROGRAMIK OGÓLNOPOLSKI^ Pr. I, godz. 10.00 — „Co czyta kraj?" — aud. Z. Suszyckiego SOBOTA 6,40 Studio Bałtyk t Koszalina prowadzi J. Sternowski 16.15 Omówienie programu dnia 16.20 Zapasy — rzecz pilna — rozmo- wa przed mikrofonem 16.27 Koszaliński przegląd muzyczny — mag. w opr. B. Go^embiewskiej 17.00 Przegląd aktualności wybrzeża 17.15 Z tygodnia na tydzień 17.22 Starty — mag, młodzieżowy w opr, G, Preder 17.47 Młodzieżowe Studio Stereo — aud. W. Stachowskiego 18.25 Prognoza pogody dla rybaków. KOSZALIN W PROGRAMIE OG ÓLNOPOLS KIM Pr. I, godz 16.00 — Tu druga ■miana — aud. W. Konarekiego nia Studia Młodych 18.00 Komu nikaty Totalizatora Sportowego i wyniki gier liczbowych 18.08 Radiowa rewia rozrywkowa 18.53 Dobranocka 19.15 Przy muzyce 0 sporcie 20.00 Dyskusja ńa te maty międzynarodowe 20.15 Poe zja śpiewana 20.40 Z teatralnego afisza — aud. 21.00 Wieczór z operetką 21.30 Radiovariete 22.30 Rewia piosenek 23.05 Opolskie Wiadomości sportowe 23.20 Tań czy my do północy 0.05 Prograoa nocny z Kielc. PROGRAM U Wiad,: 3.30, 4.30, 5.30, 6.30, 7,30, 8.30, 11,30, 13.30, 21.30 i 23.30. 3.03—5.30 Tu Auto-radio: radiostacja kierowców 5.35 Melo die na niedzielę 6.10 Kalendarz Radiowy 6.15 Mozaika polskich melodii ludowych 6.35 Wiadomości sportowe 6.40 Niedzielna pozytywka 7.35 Felieton litera cki 7,45 W rannych pantoflach 8.25 Zawsze w niedzielę 8.35 Pu blicystyka międzynarodowa 8.45 Dla was gramy i śpiewamy 9,00 Poszukiwania (VII) — magazyn literacki 9.30 M, Cóok gra na organach kościoła w Leedi 9.50 Tygodniowy przegląd prasy 10.00 Nowości „Polskich Na grań" 10.30 „Wspólny adres" — XII ode. powrieści warszawskiej napisany przez K. Kąkolewskie go U.00 Rozgłośnia Harcerska 11.40 Czy znasz mapę świata? — aud. 11.57 Sygnał czasu i hej nał 12.05 Felieton muzyczny J. Waldorffa 12.35 Czy znasz tę książkę? — zagadka literacłca 13.00 Poranek symfoniczny 14.00 Podwieczorek przy mikrofonie 15.30 Radiowy Teatr dia dzieci 1 młodzieży, 16.30 Koncert chopinowski z nagrań A. Jasińskie go 17.00 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy 17.30 Medium czyli magazyn miłośników sztuki słu chowej 18.00 To co mamy najnowszego 18.35 Felieton 13.45 Ka barecik reklamowy 19.00 „Co chcesz zrozumieć, człowieku?1' — słuchowisko wg powieści M. Bielickiego 20.20 Brahms: III symfonia F-dur op. 90 21.00 YV*oj sko, strategia, obronność 21.15 Koloraturowe pieśni i arie ope rowe 21.50 Angielskie kompozycje instrumentalne z XVII wie ku 22.00 Lokalne wiadomości •portowe 22.10 Zwycięzcy międzynarodowych konkursów mu zycznych 22.30 Kto śpi nie grze szy — radiowy kabaret poetycki T. Kubiaka 23.00 Bach: kantata „Herrgehe nicht ins Gericht" BWV 105 23-35 Jazz 24.00 Zakończenie programu. PROGRAM III Wiad.: 1.00, 6.00 i 12.05. Ekspresem przez świat: 7.89, 8.00, 10.30, 15.00, 17.00 i 19.00. 6.05 Melodie-przebudzanki 7.00 Instrumenty śpiewają 7,13 Polityka dla wszystkich 7.30 Posłu chajmy jeszcze raz — magazyn 8.35 Niedzielne rytmy 9.00 „Czwartki pani Julii" 9.10 Saksofon, puzon i smyczki 9.25 Pro gram dnia 9.30 Gdy się mówi „A" 8.53 Grające listy 10.15 Ilu strowany Magazyn Autorów 11.15 Wielkie recitale: Richter w Palais de Chaillot. 12.05 „Za piski z pracy MO" — II część słuchowiskowego serialu dokumentalnego J. Uśpieńskiego 12.30 Między „Bobino" a „Olympią" 13.00 Flamenco na instrumenty 13.15 Przeboje z nowych p"!yt 14.05 Peryskop 14.30 Flamenco na głosy 14.45 Za kierownicą 15.10 Z hiszpańskich dyskotek 15.40 „Pieśni z kołowrotka" 15.50 Kronika dźwiękowa 16.15 Pomarzyć pomarzyć — mag. 16.45 Żarty muzyczne 17.05 „Czwartki pani Julii" 17.15 Za praszamy do studia 17.40 Lektu ry, lektury... 17.35 Mini-max 18.30 „Rozmowa w ogrodzie" — słu chowisko W. Terleckiego 18.55 Kronika dźwiękowa 19.20 Kwartet Z. Namysłowskiego 19.35 Muzyczna poczta UKF 20.00 Pół wieku z Polihymnią — gawęda 20.10 Gdyby Beethoven odzyskał słuch... — dygresje muzyczne 20.50 Mozaika poetycka 21.10 Polski Jazz 21.40 F. Sina tra śpiewa Jobima 21.50 Opera tygodnia 22.00 Fakty dnia 22.03 Gwiazda siedmiu wieczorów — R. Flack 22.13 „Paryski Spleen" Ch. Baudelaire'a — wieczór 22.30 Kronika dźwiękowa „Ann Aoror Blues and Jazz Festivał 19"2 (III) 23.00 Karnawał dziadowski (II) 23.05 Kronika dźwiękowa „Ann Arbor Blues and Jazz Festiwal 3972 (IV) 23.30 Gra J. Lewis 23.45 Program na poniedziałek 23.50—24.00 Na dobranoc śpiewa Hector Pr. III, godz. 16.45 — Nasz rok 74 — Przedsiębiorstwo Rolniczo-Przemysłowe w Człuchowie — aud. H. Bieńka. NIEDZIELA 9.00 Nowe wiersze K. Liv*sr--Piotrowskiego 9.10 „Osadnicy" - rep. I. Bieniek 11.00 Koncert życzeń 22.00 Koszalińskie wiad. sportowe i wyniki losowania szczecińskiej gry liczbowej Gryi UWAGA: od 18.30—21.00 — na UKF 69.92 MHz — program stereofoniczny. Strona 12 MAGAZYN G/os Koszaliński nr 284-286 mmmm mmmmm mmmm?, mmmmmi mmmmmm i-- MV \Aoe ho bn Wo bou ma *4 H/ee bdl 12t>o L—i cJ Jim '4* A 1 HTH 13 sz£ u. W tsd mt LA Cffi rss \B lt,0, ^0 : m' te (40C *'/ Jr m WifW' wy 24 25 1 ■ t',(i ■ %£ 27 ^ 28 REDAGUJE SŁUPSKI KLUB SZARADZISTÓW PRZY PDK KRZYŻÓWKA NR (sy-la-bo-wa) 728 POZIOMO: — lr ziemniacza ne „żniwa"; yf urządzenie za porowe, dzielące 2 zbiorniki wodne o różnym poziomie; 5) składa się z osocza i białych krwinek; może byt np. sypialny. towarowy; M" osobnik skazany wyrokiem sądowym na ciężką karę; KT (przypuszczenie, domniemanie; J&y podziałka na przyrządach pomiarowych; 13) kolo , nia W. Brytanii w zachodniej ' części Oceanu Indyjskiego; 15) l" nakrycie na łóżko; 16) specjal-^ ny blankiet służący do podpi-* sywania zobowiązań; 18) kraso-\ mówca; wę mebel wyściełany 5 z oparciem i poręczami; pff 5 : brak siły fizycznej, osłabienie; I • 23) jezioro na Pojezierzu Ma-; zurskim; 24) wieś w powiecie 1 ^''dzkim (woj. poznańskie); pruby kii fepo zakoń^zo-ifr; 25) japoński gatunek literacki; Jgp zając „siwiejący" na zime; 3M wędrówka do lfu7 miejsc kult PIONOWO: — I) warstwa tynku nałożona na ścianę bu-< dynku; 2) dwustronna tkanina dekoracyjna; 4) pospolity w Polsce niejadowity gatunek węża; 6) rodzaj naczynia drew | nianego z klepek, zwężonego u dołu; wenecki wódek lokomocji wodnej; \Bfr miejsce u-stronne, spokrfjny kąt; 12) wszelkie uszkodzenie, usterka; 13) przyrząd mechaniczny słu żący do rozdzielania płynów, 14) pozorna śmierć 15) kuzynka kapusty: jM osadzone sa w niej jęby; ph sukurs — bar-dzi«»i swojsko; 21) organ rozmnażania się roślin nasiennych zawierający zarodek; 2&) pocisk. który „zapomniał" eksplodować; 24) obszar bogaty w złoża węgla lub inne kopaliny: 25) znak graficzny (int.er punkcyjny); człowiek ułom ny; gfy wzburzona toń. Ułożył: „JAR" Rozwiązania prosimy nadsyłać do redakcji w Koszalinie najdalej do przyszłej soboty ? dopiskiem: „KRZYZOWKA NR 726". Do rozlosowania wśród Czytelników: 5 BONOW KSIĄŻKOWYCH po 50 złotych. ROZ WI AZ A NIE KRZYŻÓWKI NR 724| KAŻDY UCZEŃ OSZCZĘDZA W SKO! NAGRODZENI Bony oszczędnościowe wartości 250 zł za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 724 11-fundowane przez dyrekcję Od działn PKO w Słupsku wylosowali: 1) Danuta Mi.SZCZYSZYN — Łęgi. 78-325 Redło. 2) Teresa JASINA — Wart-kowo, 78-121 Robuń. 3) Barbara JAŹEWICZ — ul. Madalińskiego 1/3, 76-200 Słnnsk Bony książkowe wylosowali: 1) Ewa I EŚNIEWSKA - ul Dworcowa 8, 77-300 Człuchów 2) Teresa KOTOWICZ — ul. 1 Maia 16, 78-640 Tuczno. 3) Krvstvna Zł GDAŃSKA — plac Wolności 3'1, 76-270 Ustka 4) Wacław JOZWICK1 - ul. Bolesława Chrobrego 58/1, 76-200 Słupsk. 5) Henryk RODZIK — ulica Katedralna 9, 78-100 Kołobrzeg Nagrody zostaną wysłane pocztą. Skrzynia w blasku Cieśniny ! przesmyki archipelagu Bahama pełne sa wraków z wielkq fortunq. W roku 1924 w porcie Nassau kq piqca się młodzież wydobyła na powierzchnie że-laznq skrzynie, wypelnio-nq —- jak się okazało do jej otwarciu — hiszoański mi dublonami, Wartość ich przekraczała 100 cy dolarów, W roku w pobliżu jednej z tysię 1971 wysp bahamskich natrafiono na skrzynię zawierajqcq 9 tysięcy hiszpańskich monet wartości pół miliona dola rów. Natomiast w roku 1950 R. Thompson wyłowił koło wyspy Abaco 36-kilo gramowy bochenek srebra wart ponad 25 tysięcy do larów, Wybity był na nim stempel meksykańskiej men nicy z datq 1652. WmT?J7W//s. Fuglewicz B. Łarin Fraszki MĘDRKUJĄCY Do szaleństwa kocha, a zatem i nie żeni się — nie jest wariatem ŻYCIE Mija krzyżyk xa krzyżykiem — a kończy się cmentarzykiem. GRZECZNY Kiedyś o rękę prosił panienkę — dziś ona mówi mu: — Weż tę rękę! ROZWÓD Happy end małżeńskich pęt. REZ ZŁUDZEŃ Gdy widzisz,' że ludzie sa mili — sprawdź, czy clę wzrok czasem nie myli. TURY5TY WRAŻENIA Z ZAGRANIO Na aóry ni? narzeka— oalodał ie t daleka; tvlko cenv niektóre za bardzo poszły w górę. JERZY LESZCZYŃSKI pos^S czarodzieja czaro K1HJA Rys. „Parts Match* TRZEBA CZEKAC Po raz pierwszy w swoiei historii przeżywa księstwo Liechtenstein kłopoty z wykonywaniem wyroków sqdowych. Przez ostatnie 30 la* wiezienie w Vaduz — stolicy oaństewka !icza ce 10 cel aresztanckich stało ouste. W tym roku jednak sad w Vaduz wydał 15 wyroków skazujacych. Nie wszyscy skazani moaM zosta/ umieszczeni w wiezieniu, Musiano dla nich założyć listę wyczekiwania na wolna cele. Wiez:enie n:e daie sie nowiekszvć, nonie waż m'eśc! sie ono w tym samvm amachu, w którym ma siedzibę rzqd, parlament i komenda policii. Ekspert Do iednei z amerykańskich stacii telewizyjnych przychodziły bez przerwy listy telewi-r* 3, który krytykował fil mv kry minalne ookazuiace aanaste rów Jak n^intnich idiotów, Autora listów za oroszono wreszcie do studia i zaanaa-towanó iako eksperta, okazało sie bowiem że ma ku temr wszystkie dane: jedenaście razy przebywał w wię zieniu. Fot. „Photografie' NEKROLOG W mediolańskim dzienniku , Corriere delia Sera" ukazał ii" niedawno nekrolog następującej treści: „Zawiadamiam wszystkich mych przyjaciół że iuż nie żyje. Na śmierć czeka łem z utęsknieniem. Przyjg-fem }a z poaodq ducha — David Ceremoli". Przemysłowiec D, Ceremoli zmarł w wieku 40 lat po długiej i ciężkiej chorobie; u przednio złożył ów nekroloa w redakcji' dziennika z prośbo o zamieszczenie po jego śmierci. Zemsta włamywacza Rozczarowany skąpym łupem, iaki uda!.-1 mu sie znaleźć w mieszkaniu oew-ieao przemysłowca w Rotterdamie, wi rywacz zamienił paczkę z listami miłosnymi znalezionq w biurku aosnodarza, z otowia zanyrn wstążeczką pakietem listów znalezionych w szkatuł ce oani domu, Finałem ?eqo iedneao włamania iest. <*zecz jasna, sprawa o rozwód... KTO StOiKlBJ RYCZY Dwa} mieszkańcy małe} wioski w Uqandzie zauważyli na terenie tamtejszeao -ezer-watu Iwa, który polował na antylopę, a zwierzęta te sq pod ochrong. Nie mieli bro- Odciski... warg! Jeden z francuskich lekarzy wystąpił z wnioskiem, żeby od ciski palrów zastąpić w przysz łośoi odciskami warg. Opracował szczegółowa metodę porównawczą, umożliwiającą bez błedne identyfikowanie tych odcisków. Metoda ta byłaby lego zdaniem, skutecznir-isza, gdyż w wielu przypadkach bli zny na palcach utrudniała sra cę pollcii. Nie powiedział 1ed nak ędzie na mielscu zdrndni przestepcy zechcą zostawić ślady swych ust... nys. „Paris Matt^ w POPRZEDNIM "kwartale na*z zakład prawie już kończył wdrożenie dó pródukcji doświadczalnej partii towarów, obliczo nych na niedoświadczonych kliert-tów. Brakowało tylko drobiazgu: tulejki W-311. Sami tej tulejki nigdy w życiu nie produkowaliśmy, ale sły szeliśmy, że ig robig w Jegorowsku. — Przygotujcie zamówienie — za rzgdził dyrektor. — Tylko niestereo-typowe. bó sprawa się będzie wlokła miesiqcami. Trzeba ich czyrtiś kupić. Wróciłem do siebie do działu i za czgłem myśleć: „Pewnie, na tę jed-nq tulejkę wypadnie ze dwa dziesiątki pism oficjalnych ze strony zamawiającego to jest z naszej strony i drugie tyle ze strony..." — Ziew ngłem, wzigłem **wój ulubiony miesięcznik szachowy i zaczqłem czytać o Fisherze. I tu mnie olśniło. Po chwili był gotów tekst zamó- wienia: „Proponujemy korespondencyjny mecz szachowy. Nasz pierwszy ruch e2-e4, Jednocześnie zawiadom cie, kiedy możecie przysłać nam tulejkę W-311". „Koń Franciszek sześć — nastąpiła odpowiedź — o tulejce zawiado- mimy pozmei . Po miśsigcu naście ruchów. zrobiliśmy siedem- Koń Cezary trzy Odpowiedź przyszła po czte ech dniach „Przyjmujemy wasza propozycję. Nasz ruch e7-e5. Sprawę tulejki rozpatrzymy". Natychmiast zagrałem koniem na f3 i znowu wspomniałem o tulejce. Następnego dnia przyszedł telegram: „Wieża Barbara pieć stop ce lem przyspieszenia ruchu telegrafuj cie". O tulejce nie było ani słowa. Przejrzawszy podręcznik debiutów napisałem na blankiecie telegramu: „Koń Cezary trzy jak sprawa tulejki". dy- — Jak leci? — zapytał rńnie rektor. Pokazałem mu stan szdchownicy. Nasza sprawa nie przedstawiała się dobrze, W pogoni za tulejkg nie zro biłem wymiany i teraz, pole f1 było pod kontrola laufra przeciwnika. Na kolejnej naradzie orodukcyj-nej kierownictwo przeanalizowało po zycję i wszyscy doszli do wniosku, że dostaniemy mata wcześniej niż tulejkę. Postanowiono przyigć zawodnika pierwszej kategorii na etat majstra, żeby jakoś dociggngć do momentu otrzymania pierwszej partii zamówienia. Szachista pierwszej kategorii za-czgł ratować honor sportowy załogi i plan finansowy bieżqcego kwa-ta-łu. Prawda, obecnie analizowaliśmy kdżde Dosunięcie i hasi przeciwnicy denerwowali się, bez końcó dzwoni!' przez międzymiastowa, dopytywali ca się stało I obiecali w celu przyspieszenia gry premiować nas jakgś rzadka śrubkq. Po dwudziestu pięciu ruchach rdo byliśmy zwycięskq pozycję i tulejkę W-311. Jeszcze po dwóch ruchach prze-ciwnik-kóoperant poddał się i wielkodusznie zaproponowaliśmy rernfs. Dyrektor zwolnił wszystkich zaopa trzeniowców i na ich mieisce przv|qł pretendentów do tytułów mistrzowskich. Obecnie załatwiała tulejki NW-191. śruby o dużych przekrojach i skierowania do domów wypoczynkowych na czarnomorskim wybrzeżu Kaukazu. T?um, S.Z. ni, ale zaczęli krzyczeć tak qłośno, że król puszczy uciekł w popłochu, pozostawiając upolowana zwierzynę. Hałas zwabił strażników, którzy w pierwszej chwili posadzili obu mężczyzn o kłusownictwo, ale po wviaśnieniu sprawv pogra tulowali im obywatelskiej postawy. m